Cięcie i cieniowanie włosów kręconych - zbiorczy

[Eloe77]

Napisane przez laudik

ja po fatalnym cięciu w lipcu (brzytwa ) dopiero doprowadzam włosy do porządku - i co z tego ze mam dobra pielęgnacja- te najbardziej poszarpane włosy straciły skręt i dopiero teraz, gdy powoli sama obcinam te wyszarpane fragmenty widzę jak wraca do nich zycie- i skręt

bardzo mi przykro, że doświadczyłaś takiego cięcia. Ciesze się jednak, ze włosy wracają do siebie!
Mam nadzieję, ze nadal zapuszczasz

[laudik]

Napisane przez Eloe77

bardzo mi przykro, że doświadczyłaś takiego cięcia. Ciesze się jednak, ze włosy wracają do siebie!
Mam nadzieję, ze nadal zapuszczasz

zapuszczam nadal, miesaic temu pozbawilam sei tylu - choc teraz zaluje rzecz jasna - wyrownalam samodzilenie wlosy i trwam w zapuszczaniu.jedynie co robie to stopniowo wyrownuje lewy bok i grzywke - po wspominanym fatalnym cieciui i czekam do lata - keidy to wlosy powinny juz byc w dobrej kondycji z usunietymi wszytskimi ranami szarpanymi

[xear]

Witajcie
Mam pytanie, czy takie cięcie (1) nadaje się dla falowanych włosów i sprawi, ze fale/skręt będzie wyraźniejszy?

Czy takie skrócenie (np. 2 zdjęcie) wierzchniej warstwy to dobry pomysł?

[blimssien]

Napisane przez xear

Witajcie
Mam pytanie, czy takie cięcie (1) nadaje się dla falowanych włosów i sprawi, ze fale/skręt będzie wyraźniejszy?

Czy takie skrócenie (np. 2 zdjęcie) wierzchniej warstwy to dobry pomysł?

kiedys chcialm wlasnie przy kreconych wlosach sciac stopniowo, ale zdecydowalam sie na asymetrie.
ktoras z was nosi asymetrie do lokow? ? ? jak u Was sie ona sprawdza?

[sylvietta86]

Witam!!!
Jestem tutaj nowa i chciałabym dołączyć do dyskusji
Jak każda z Was jestem posiadaczką kręconych włosów i przeszłam długą drogę zanim osiągnęłam sukces (czyt. włosy wyglądają dobrze)... Do 18-tego roku życia nie zdawałam sobie sprawy z potencjału moich włosów. Miałam na głowie dosłownie wszystko, począwszy od różnych kolorów, poprzez wielką szopę a skończywszy w ostateczności na cięciu "na chłopaka". I właśnie wtedy, mając krótkie włosy, przypadkiem odkryłam, że one się całkiem ładnie kręcą. Zawsze je czesałam, one się zawijały i strasznie tego nienawidziłam. Pewnego razu gdy deszcz mi je troszkę zmoczył, wgniotłam w nie pastę stylizującą. Ślicznie się wtedy pokręciły, miałam takiego krótkiego baranka, a w szkole mówili, że wyglądam jak aniołek Wtedy też postanowiłam je zapuścić... Nie było łatwo, ciężko szczególnie było z fryzjerami, którzy jak się uprą na jedno cięcie, to przy każdych włosach je stosują. Kiedyś gdzieś przeczytałam, że takie gęste kręcone włosy powinny być wycieniowane a szczególnie mało powinno ich być w okolicach karku, wtedy się ładnie unoszą i nie tworzy się z nich garb. Od wtedy trzymam się tej zasady, za każdym razem jak jestem u fryzjera, mówię o tym, czego oczekuję. Oczywiście prawie zawsze jestem niezadowolona, bo mam obsesję na punkcie prawidłowego ich wycieniowania, a rzadko komu się to udaje... powód? inaczej włosy się układają jak są skręcone, a inaczej gdy są proste, a tym bardziej gdy obcina się je na mokro. Rzadko który fryzjer potrafi to przewidzieć. W moim wypadku cięcie na prostych jest idealne, a po umyciu, gdy się pokręcą, tworzy się właśnie ten "garb" na karku. Na szczęście po dwóch tygodniach włosy już zaczynają się układać "po swojemu" i nie mam wtedy już z nimi kłopotów
Moich włosów jest bardzo dużo, wobec czego są bardzo mocno wycieniowane, u góry mam króciutkie (jakieś 12 cm) a dół po wyprostowaniu sięga do połowy pleców. Przy twarzy mam je też krótsze, z tyłu układają się w literę V. Jak dla mnie cięcie idealne. Włosy się unoszą, ładnie kręcą a moja pielęgnacja polega jedynie na tym, że po umyciu nakładam na nie odżywkę do loków bez spłukiwania, czeszę je palcami, ugniatam, zostawiam by schły naturalnie, wgniatając co jakiś czas kolejne porcje odżywki a pod koniec suszę dodając odrobinę pianki podkreślającej skręt lub żelu do loków by włosy były uniesione. Nigdy nie używałam żadnych maseczek i innych wynalazków, czasu by mi brakło gdybym w ten sposób troszczyła się o każdą część mojego ciała Dodam , że ciągle je farbuję i teraz eksperymentuję ze zmianą koloru z brązu na rudy (taki pomarańczowy, intensywny)

Się rozpisałam Fajnie, że jest takie forum dla zakręconych. Co mogę poradzić? Im dłuższe i bardziej gęste włosy, tym bardziej powinny być wycieniowane To tak na moim przykładzie... jak znajdę jakieś odpowiednie zdjątka, to dołączę. Bardzo ładnie na takich włosach wyglądają refleksy np. o ton czy dwa jaśniejsze, wyglądają wtedy jakby "żyły". Polecam odżywkę pantene, włosy nie są po niej tłuste, jak na odżywkę, której się nie spłukuje, działa dobrze, nie ma "puszu" a włosy się delikatnie świecą i są lekkie i miękkie.

Jeśli poruszyłam kilka wątków naraz to sorki, ale musiałam się podzielić swoimi doświadczeniami Chętnie służę swoim zdaniem i radą A dla wszystkich zakręconych życzę, aby również doszły do perfekcji w zakresie swoich zakręconych fryzur

[mysia m]

Napisane przez laudik

I tu nasza wszechwiedzaca eloe jak zawsze ma racje-ja po fatalnym cięciu w lipcu (brzytwa ) dopiero doprowadzam włosy do porządku - i co z tego ze mam dobra pielęgnacja- te najbardziej poszarpane włosy straciły skręt i dopiero teraz, gdy powoli sama obcinam te wyszarpane fragmenty widzę jak wraca do nich zycie- i skręt

popieram nigdy przenigdy nie dajcie się namówic na cieniowanie brzytwą!

tez mam kłopot z wierzchnią warstwą z tyłu, która została potraktowana bestialsko! właśnie brzytwą Po bokach juz z tego zeszłam, ale tył był bardzo krótki i boki sa ok, ale tył, który zawsze falował ładniej niz przod, ma kłopoty. Pocieszam się, ze jak zetne tez te fragmenty wyzarte na tyle, to wszytsko wróci do normy.

[Eloe77]

Xear warstwy dobiera się do włosów, ponieważ każde kręcą się inaczej. Dobrze by było, byś pokazała włosy, na których takie cięcia chcesz zrobić.

Napisane przez blimssien

kiedys chcialm wlasnie przy kreconych wlosach sciac stopniowo, ale zdecydowalam sie na asymetrie.
ktoras z was nosi asymetrie do lokow? ? ? jak u Was sie ona sprawdza?

odpada. Szczególnie, ze asymetria wymaga częstych wizyt u fryzjera, by nie straciła swojego pięknego kształtu.
Widziałam dziewczynę nastolatkę, która miała pięknie asymetrycznie ścięte fale. Te jednak były zrobione przez fryzjera. Jest jednak ryzyko, że włosy będą się z jednej strony kręcić, a z drugiej cieżko będzie cokolwiek z nimi zrobić.

Napisane przez sylvietta86

rzadko komu się to udaje... powód? inaczej włosy się układają jak są skręcone, a inaczej gdy są proste, a tym bardziej gdy obcina się je na mokro.

To taka oczywistość Piszemy o tym w niemal całym wątku

Nigdy nie używałam żadnych maseczek i innych wynalazków, czasu by mi brakło gdybym w ten sposób troszczyła się o każdą część mojego ciała Dodam , że ciągle je farbuję i teraz eksperymentuję ze zmianą koloru z brązu na rudy (taki pomarańczowy, intensywny)

byś nie wróciła z pytaniami o to, jak sprawić, by kręciły się znowu

Polecam odżywkę pantene, włosy nie są po niej tłuste, jak na odżywkę, której się nie spłukuje, działa dobrze, nie ma "puszu" a włosy się delikatnie świecą i są lekkie i miękkie.

Nazwałabym to coś raczej stylizatorem niźli odżywką, ale niech będzie...

[sylvietta86]

Droga Eloe!
Napisałam, że jestem nowa i być może nie przyswoiłam sobie wątku w całości... Zauważam tu troszkę złośliwości... No cóż... taka już kobieca natura
Nawet jeśli "to coś jest stylizatorem" to w moim przypadku doskonale pełni swoją rolę. Każdy dobiera kosmetyk indywidualnie, ja tylko poleciłam, jeśli komuś nie będzie odpowiadał, to nie będzie go używał... Myślałam, że chodzi tu o to, aby dawać rady i chyba nie masz na to wyłączności?
Rzeczywiście istnieje wiele czynników, które mogą spowodować, iż włosy mogą się przestać kręcić... Gdy tak się stanie możliwe, że powrócę i skorzystam z tych wszystkich cennych informacji, w końcu po to jest to forum Póki co od wielu już lat nie mam z nimi najmniejszego problemu...
Chciałam się tylko podzielić swoimi doświadczeniami... Każdy ma swój sposób na kręcone włosy, ja przekazałam swój, ale zostałam "zrównana z ziemią"...

[karolca]

Napisane przez sylvietta86

Droga Eloe!
Napisałam, że jestem nowa i być może nie przyswoiłam sobie wątku w całości... Zauważam tu troszkę złośliwości... No cóż... taka już kobieca natura
Nawet jeśli "to coś jest stylizatorem" to w moim przypadku doskonale pełni swoją rolę. Każdy dobiera kosmetyk indywidualnie, ja tylko poleciłam, jeśli komuś nie będzie odpowiadał, to nie będzie go używał... Myślałam, że chodzi tu o to, aby dawać rady i chyba nie masz na to wyłączności?
Rzeczywiście istnieje wiele czynników, które mogą spowodować, iż włosy mogą się przestać kręcić... Gdy tak się stanie możliwe, że powrócę i skorzystam z tych wszystkich cennych informacji, w końcu po to jest to forum Póki co od wielu już lat nie mam z nimi najmniejszego problemu...
Chciałam się tylko podzielić swoimi doświadczeniami... Każdy ma swój sposób na kręcone włosy, ja przekazałam swój, ale zostałam "zrównana z ziemią"...

weź proszę pod uwagę, że znaczna większość zakręconych stosuje nie tyle co "pasujące" kosmetyki, ale kosmetyki zgodne z pewnym schematem pielęgnacji - bez silikonów i innych substancji obciążających włosy a nie wnoszących nic w odżywienie. Nie trzeba czytać wszystkiego ale podstawowy FAQ dla zakręconej w podpisie Eloe. Tam jest zebrana wiedza nie tylko uzytkowniczek ale i kosmetologów, prawdziwe kompendium wiedzy

[sylvietta86]

Napisane przez karolca

weź proszę pod uwagę, że znaczna większość zakręconych stosuje nie tyle co "pasujące" kosmetyki, ale kosmetyki zgodne z pewnym schematem pielęgnacji - bez silikonów i innych substancji obciążających włosy a nie wnoszących nic w odżywienie. Nie trzeba czytać wszystkiego ale podstawowy FAQ dla zakręconej w podpisie Eloe. Tam jest zebrana wiedza nie tylko uzytkowniczek ale i kosmetologów, prawdziwe kompendium wiedzy

Masz rację, nie doczytałam...:/ Dużo troszkę tego i musiałabym poświęcić na to sporo czasu. Muszę przyznać, że popełaniam niemal wszystkie grzechy wobec swoich włosów, tak już od ponad sześciu lat... Około 6 razy w roku farbowanie (na całości, nie tylko odrost), często przechodzenie z ciemnych kolorów na jaśniejsze, dwa razy w tygodniu traktowanie ich suszarką, brak właściwej pielęgnacji (nigdy nie zastanawiałam się nad składem kosmetyków)... Przyznaję się do popełnianych błędów, ale... do czego dążę... Włos kręcony będzie się kręcił, u niektórych tylko od ucha w dół, u niektórych na odwrót, a jeszcze u innych na całości... Moim zdaniem, nawet stosując się do wszystkich zasad pielęgnacji, ciężko będzie z lekko falujących włosów zrobić sprężynki (no może trochę przesadziłam). Widziałam tutaj dziewczyny, którym właśnie radzi się stosować się do "kompendium wiedzy", dziewczyny, którym ledwo się dwa kosmyki pofalują... Powiedzmy sobie szczerze i bądźmy realistkami, proste nigdy nie będą kręcone, choćby nie wiem jakie cięcie i jaką pielęgnację się stosowało Nie odbierajcie mnie proszę jakbym była przeciwko temu wszystkiemu, o czym piszecie... Na pewno to wszystko to są dobre rady i zapewne wielu dziewczynom pomagają, zapewne pójdę po rozum do głowy i też wypróbuję tylko "mydlenie oczu" komuś, kto marzy o lokach i falach, a na głowie ma co innego, jest niestosowne... Tylko o to mi chodzi

[karolca]

Napisane przez sylvietta86

Masz rację, nie doczytałam...:/ Dużo troszkę tego i musiałabym poświęcić na to sporo czasu. Muszę przyznać, że popełaniam niemal wszystkie grzechy wobec swoich włosów, tak już od ponad sześciu lat... Około 6 razy w roku farbowanie (na całości, nie tylko odrost), często przechodzenie z ciemnych kolorów na jaśniejsze, dwa razy w tygodniu traktowanie ich suszarką, brak właściwej pielęgnacji (nigdy nie zastanawiałam się nad składem kosmetyków)... Przyznaję się do popełnianych błędów, ale... do czego dążę... Włos kręcony będzie się kręcił, u niektórych tylko od ucha w dół, u niektórych na odwrót, a jeszcze u innych na całości... Moim zdaniem, nawet stosując się do wszystkich zasad pielęgnacji, ciężko będzie z lekko falujących włosów zrobić sprężynki (no może trochę przesadziłam). Widziałam tutaj dziewczyny, którym właśnie radzi się stosować się do "kompendium wiedzy", dziewczyny, którym ledwo się dwa kosmyki pofalują... Powiedzmy sobie szczerze i bądźmy realistkami, proste nigdy nie będą kręcone, choćby nie wiem jakie cięcie i jaką pielęgnację się stosowało Nie odbierajcie mnie proszę jakbym była przeciwko temu wszystkiemu, o czym piszecie... Na pewno to wszystko to są dobre rady i zapewne wielu dziewczynom pomagają, zapewne pójdę po rozum do głowy i też wypróbuję tylko "mydlenie oczu" komuś, kto marzy o lokach i falach, a na głowie ma co innego, jest niestosowne... Tylko o to mi chodzi

Przecież to wątek dla dziewczyn o KRĘCONYCH włosach. Fale czy jeden lok na głowie to nie LOKI. Prostym włosom cięcia nie doradzimy, bo kręcone tnie się inaczej. O kręcone dba się inaczej, ale o fale dba się podobnie jak sprężynki.
A to, jaki rodzaj loka jest nie przesądza o cięciu i pielęgnacji. Jesli włos kręci się od ucha (ale kręci) to znaczy, że może mu czegoś brakować.
A podstawa pielęgnacji dla fal i loków jest taka sama. Przy doborze kosmetyków warto kierować się tymi samymi zasadami - im mniej chemii a więcej naturalnych składników tym włos jest ładniejszy (i zdrowszy). Wiele rad dla zakręconych "sprzedałam" koleżankom o prostych włosach i są zachwycone efektem pielęgnacji. A wystarczyło zmienić szampony, odzywki.

[Eloe77]

Napisane przez sylvietta86

Droga Eloe!
Napisałam, że jestem nowa i być może nie przyswoiłam sobie wątku w całości... Zauważam tu troszkę złośliwości... No cóż... taka już kobieca natura

Hmm złośliwości? Kobieca natura?
Miło mi, że ktoś próbuje na podstawie 3 wstawionych przeze mnie zdań zrobić analizę psychologiczną
Szkoda tylko, że umknęły gdzieś wstawione przeze mnie emotki
Fajnie jest, gdy ktoś przed wstawieniem wypowiedzi choć przejrzy wątek, do którego wstawia uwagi, komentarze, odpowiedzi, własne doświadczenia. Cieszymy się, gdy ktoś dzieli się własnym.
Jest tylko jeden drobny szczegół - wiele z nas na tym forum jest już długo. Niektóre z nas obserwują takie własnie sytuacje:
1. farbuję rozjaśniam, dekoloryzuję, prostuję, ale jest dobrze i jestem szczęśliwa, a ze mną moje włosy i nie zamierzam tego zmieniać.
2. wracam i proszę o pomoc, bo włosy nie są szczęśliwe, nie kręcą się, wyglądają jak siano.
3. stosuję się do rad. Przecież nie obetnę.
4. obcinam i postanawiam więcej nie katować włosów.
To źle, że trzymam kciuki za to, byś po koloryzacjach nie wróciła z pytaniem o pomoc? Przepraszam zatem.

Nawet jeśli "to coś jest stylizatorem" to w moim przypadku doskonale pełni swoją rolę

Chwila, odniosłam się wyłącznie do kosmetyku, widzę tutaj nadinterpretację moich słów. Wiele dziewczyn go skutecznie używa, ale od dawna nie nazywa odżywką. Idzie o to, by nie podawać do wiadomości błędnej informacji o funkcji odżywiajacej tego stylizatora. Nie ma w nim nic, co mogłoby odżywiać.
Do polecenia go przez Ciebie się nie odniosłam.

Chciałam się tylko podzielić swoimi doświadczeniami... Każdy ma swój sposób na kręcone włosy, ja przekazałam swój, ale zostałam "zrównana z ziemią"...

Nie jeździłam walcem
Ciesze się, że podzieliłaś się doświadczeniami.
I nie, nie mam monopolu na doradzenie tutaj. Ale mam na wyrażanie własnego zdania. Jak każdy i każda zresztą.

Odniosę się jeszcze do tego, co napisałaś dalej:

Włos kręcony będzie się kręcił, u niektórych tylko od ucha w dół, u niektórych na odwrót, a jeszcze u innych na całości..

Prawda, jednak przy właściwej pielęgnacji może się to poprawić (u mnie skręt podszedł do nasady a zaczynał się od oczu) - sprawdź w dzienniku.
Niewłaściwa pielęgnacja połączona z zabiegami fryzjerskimi może doprowadzić do - delikatnie rzecz ujmując - miotły.
Większość loków skręca się dzięki właściwym kosmetykom i olejom bardziej, wiele fal okazuje się być lokami, inne z kolei stają się wyraźniejsze.
Z fal spiralki nie będzie, ale przejścia między klasyfikacjami zdarzają się nader często.
Przede wszystkim idzie i tak o zdrowe włosy, więc dobra pielęgnacja jest warta uwagi. Bez zdrowego włosa nie ma udanej i trwałej stylizacji.

tylko "mydlenie oczu" komuś, kto marzy o lokach i falach, a na głowie ma co innego, jest niestosowne... Tylko o to mi chodzi

Ale nie mydlimy nikomu oczu Jeśli ktoś ma proste, to ma proste i nic tego nie zmieni. Natomiast większość ludzi ma włosy kręcone (kręcone to i fale i loki), choć zwykle myśli, że są "krzywe", "dziwne" czy nieukładające się.
Wystarczy zmienić podejście, a okazuje się, co w nich tak naprawdę siedzi.

Do tego, co pisze Karolca odniosę się tylko w taki sposób, że się zgadzam z tym, co pisze

A tak w ogóle to może pokazałabyś swoje włos? Z ciekawości bym popatrzyła

[sylvietta86]

Napisane przez Eloe77

Chwila, odniosłam się wyłącznie do kosmetyku, widzę tutaj nadinterpretację moich słów. Wiele dziewczyn go skutecznie używa, ale od dawna nie nazywa odżywką. Idzie o to, by nie podawać do wiadomości błędnej informacji o funkcji odżywiajacej tego stylizatora. Nie ma w nim nic, co mogłoby odżywiać.

nazywam "to" odżywką zgodnie z opisem producenta podanym na opakowaniu, gdybym nazwała kosmetyk inaczej, dziewczyny, które o nim nie wiedzą (może są takie) nie wiedziałyby o co chodzi...

Napisane przez Eloe77

Do polecenia go przez Ciebie się nie odniosłam.

ale miałam wrażenie, że ironizujesz

Napisane przez Eloe77

Ciesze się, że podzieliłaś się doświadczeniami.

Mam nadzieję

Napisane przez Eloe77

I nie, nie mam monopolu na doradzenie tutaj. Ale mam na wyrażanie własnego zdania. Jak każdy i każda zresztą.

Ja też je wyrażam...

Napisane przez Eloe77

Odniosę się jeszcze do tego, co napisałaś dalej:
Prawda, jednak przy właściwej pielęgnacji może się to poprawić (u mnie skręt podszedł do nasady a zaczynał się od oczu) - sprawdź w dzienniku.

Widziałam jestem pod wrażeniem tych długich, które kiedyś miałaś... mam na myśli w tym momencie nie skręt tylko właśnie tą imponującą długość

Napisane przez Eloe77

Niewłaściwa pielęgnacja połączona z zabiegami fryzjerskimi może doprowadzić do - delikatnie rzecz ujmując - miotły.
Większość loków skręca się dzięki właściwym kosmetykom i olejom bardziej, wiele fal okazuje się być lokami, inne z kolei stają się wyraźniejsze.

od lat nie stosuję prawie żadnych kosmetyków pielęgnacyjnych oprócz wspomnianego kosmetyku pantene (ups, nazwałam go pielęgnacyjnym), włosy są wciąż takie same, no moze tylko troszkę cięższe, bo dłuższe i dlatego skręt jest ciut inny niż kiedyś. Miotły też nigdy nie miałam i sądzę, że musiałabym się bardzo postarać aby aż tak bardzo zniszczyć włosy. Fryzjerzy zawsze mi mówią, że jak na kręcone (a wiadomo, że struktura włosa jest inna niż prostego) i przy tak częstym farbowaniu, to kondycja moich włosów jest dobra nie wiem czemu tak jest, ale naprawdę zbyt mocno o nie nie dbam

Napisane przez Eloe77

Przede wszystkim idzie i tak o zdrowe włosy, więc dobra pielęgnacja jest warta uwagi.

zgadzam się, ale to proces żmudny, długotrwały i naprawdę trzeba znaleźć coś odpowiedniego dla siebie, aby podziałalo.... ja chyba zdecyduję się na olejowanie, dużo się o tym pisze w wątku o pielęgnacji zobaczymy co z tego wyjdzie może się bardziej pokręcą jak im jeszcze coś zafunduję...

Napisane przez Eloe77

Ale nie mydlimy nikomu oczu Jeśli ktoś ma proste, to ma proste i nic tego nie zmieni. Natomiast większość ludzi ma włosy kręcone (kręcone to i fale i loki), choć zwykle myśli, że są "krzywe", "dziwne" czy nieukładające się.
Wystarczy zmienić podejście, a okazuje się, co w nich tak naprawdę siedzi.

naprawdę w tym i innych wątkach widziałam dziewczyny z prostymi włosami pragnącymi mieć kręcone... nie mówię, że to akurat Ty doradzałaś, ale pojawiały się wpisy typu "twoje włosy mają potencjał"-ja tam akurat potencjału żadnego nie widziałam...

Napisane przez Eloe77

A tak w ogóle to może pokazałabyś swoje włos? Z ciekawości bym popatrzyła

a wczoraj wrzuciłam jakieś w albumy... chyba powinno się wyświetlać jak się wejdzie w mój profil? nie znam jeszcze na tyle opcji w tym forum, ale chyba powinny być widoczne dla zalogowanych?

[goniiia]

Jak ktoś nie wierzy to ja jestem żywym dowodem, że przez odpowiednią pielęgnację i cieniowanie można poprawić skręt baardzo mocno.
Kiedy rozczesywałam włosy przy suszeniu suszarką i praktycznie nie używałam odżywek to miałam włosy 2a, suche i puszące się. A teraz mam 3a/3b.

[Eloe77]

Napisane przez sylvietta86

nazywam "to" odżywką zgodnie z opisem producenta podanym na opakowaniu, gdybym nazwała kosmetyk inaczej, dziewczyny, które o nim nie wiedzą (może są takie) nie wiedziałyby o co chodzi...

Racja - kto nie wie, nie zrozumie.
Jednak będę się czepiać To trochę jak z "klientką" kobietą a nie "klientem" kobietą - staram się nazwać sprawę po imieniu.

ale miałam wrażenie, że ironizujesz

Jestem śmiertelnie poważna

Mam nadzieję

A ja nie mam Ja wiem

Ja też je wyrażam...

I bardzo dobrze! Po to jest forum - do wymiany myśli. Nawet jeśli nam one nie pasują od tego jest dyskusja, by wyjaśnić sobie wzajemnie, co się na myśli miało. Słowo pisane to nie to samo, co bezpośredni przekaz. Często mamy wiele przekłamań, odczucia odmiennych intencji, słynne "co poeta chciał przez to powiedzieć... "

Widziałam jestem pod wrażeniem tych długich, które kiedyś miałaś... mam na myśli w tym momencie nie skręt tylko właśnie tą imponującą długość

Dobrze, że dodałaś to o długości Bo reszta w tamtym czasie - Komentarza więcej nie trzeba
Chyba więcej nie będę miała takich włosów. Ilość, którą mam nie spełnia wymagań do posiadania długich włosów. A dla mnie ładne długie kręcone to burza loków lub fal, a nie pokręcona firanka z 3 włosów na krzyż. Obawiam się, że własnie jak ta firanka będą wyglądać.
Wtedy nie wyglądały lepiej

od lat nie stosuję prawie żadnych kosmetyków pielęgnacyjnych oprócz wspomnianego kosmetyku pantene (ups, nazwałam go pielęgnacyjnym), włosy są wciąż takie same, no moze tylko troszkę cięższe, bo dłuższe i dlatego skręt jest ciut inny niż kiedyś.

Hmm przejrzałam Twój album i odważę się napisać, że każdorazowo masz całkowicie inne włosy. Nie są ani trochę do siebie podobne.
W moim odczuciu rzeczywiście 2008 to stan najlepszy, a teraz ni śladu korkociąga. A te wtedy były. Spójrz na same końcówki - masz idealne pierścionki, a dziś ni śladu. Szkoda. Ale to jak dla mnie szkoda, bo może dla Ciebie wystarczy, gdy wyglądają tak jak obecnie.

Miotły też nigdy nie miałam i sądzę, że musiałabym się bardzo postarać aby aż tak bardzo zniszczyć włosy

Ja miałam

Fryzjerzy zawsze mi mówią, że jak na kręcone (a wiadomo, że struktura włosa jest inna niż prostego) i przy tak częstym farbowaniu, to kondycja moich włosów jest dobra nie wiem czemu tak jest, ale naprawdę zbyt mocno o nie nie dbam

Może być wiele czynników decydujących o tym, że kondycja jest dobra (choćby porowatość). Jak dla mnie kondycję dobrą masz na zdjęciu z 2008.
I pytanie - czemu dopiero od 2005 bawisz się w kręcone?

Odnoszę wrażenie, że fryzjerzy odpuszczają nieco kręconym. A one potrafią wyglądać naprawdę świetnie - błyszczeć i skręcać się w sposób przewidywalny. Ja mam nieco inne wymagania jeśli idzie o kręcone.
Nadto nie trafiłam jeszcze na fryzjera, który umiałby zająć się moimi włosami, więc nieszczególnie też im ufam. Kiedyś trafiłam na fryzjerkę z kręconymi i... nie potrafiła się nimi zająć. Były w stanie względnym... Jak to jest - klientka pyta fryzjerkę o to, co robić, czy odwrotnie?

zgadzam się, ale to proces żmudny, długotrwały i naprawdę trzeba znaleźć coś odpowiedniego dla siebie, aby podziałalo.... ja chyba zdecyduję się na olejowanie, dużo się o tym pisze w wątku o pielęgnacji zobaczymy co z tego wyjdzie może się bardziej pokręcą jak im jeszcze coś zafunduję...

Oczywiście, że to żmudne i długotrwałe. Olejowanie też Ale warto, naprawdę warto.
Zresztą mnie sprawia to nadal sporo frajdy. Nie tyle samo, co na początku, gdy widać było efekty i wiele było zaskakujących momentów, ale nadal mam zabawę
Przy obecnej pogodzie i dalej aż do wiosny oleje winny spisywać się rewelacyjnie, ale jak ze wszystkim - musisz trafić na odpowiedni dla siebie. Czasem trzeba wyczuć czas aplikacji (choćby kokos mnie pasuje tylko na 2 lub 3 godziny, potem robi busz - mocno penetruje moje dość porowate włosy), czasem ilość wnikających kwasów (lniany jest dla mnie rewelacyjny, za to parafina czy nafta to tragedia - obciążenie i ogromne problemy ze zmyciem).
Oczywiście można by powiedzieć: użyj tego, potem tego, wykończ tamtym. Jednak osobiście mam obawy przed takim postępowaniem. Bo to bardzo indywidualne - każdy skręt jest inny, każde włosy mają inną porowatość. Może się wydawać, ze włosy są podobne, ale okazuje się często, że mają całkowicie odmienne potrzeby...

naprawdę w tym i innych wątkach widziałam dziewczyny z prostymi włosami pragnącymi mieć kręcone... nie mówię, że to akurat Ty doradzałaś, ale pojawiały się wpisy typu "twoje włosy mają potencjał"-ja tam akurat potencjału żadnego nie widziałam...

Często wystarczy zmienić coś w metodzie mycia i suszenia, a od razu widać, że włosy są inne.
Może się wydawać, że nic nie ma, ale skoro włos się wykręca, to możliwe, że siedzi w nim fala.
Potencjał to nie musi być od razu lok, pierścionek, sprężynka. Kręcone to nieproste i fala też tam się zalicza.
Jak siedzisz w pielęgnacji jakiś czas, to często zmienia się sposób patrzenia na kręcone. Zaczynasz więcej dostrzegać, więcej wymagać, widzisz sporo kręconych traktowanych niewłaściwie, wyciąganych na szczotce, prostowanych prostownicą, co włosom nieszczególnie się podoba, to od razu widać.

Napisane przez goniiia

Jak ktoś nie wierzy to ja jestem żywym dowodem, że przez odpowiednią pielęgnację i cieniowanie można poprawić skręt baardzo mocno.
Kiedy rozczesywałam włosy przy suszeniu suszarką i praktycznie nie używałam odżywek to miałam włosy 2a, suche i puszące się. A teraz mam 3a/3b.

[Iwonalodz]

Eloe - z opisów Twoich to moje włosy bardzo lubią i nie lubią to samo, co Twoje, z małymi różnicami, ale to takie drobiazgi Jesteś moim włosowym guru
Mam falowane włosy z tendencją ku kręceniu, a zawsze na siłę fryzjerzy chcą mi je prostować na prostownicę, gdy wyraźnie mówię, że róbmy wszystko by podkreślić fale i kręcenie!

[sylvietta86]

Napisane przez Eloe77

Chyba więcej nie będę miała takich włosów. Ilość, którą mam nie spełnia wymagań do posiadania długich włosów. A dla mnie ładne długie kręcone to burza loków lub fal, a nie pokręcona firanka z 3 włosów na krzyż. Obawiam się, że własnie jak ta firanka będą wyglądać.

Krótkie, pokręcone, zdrowe i zadbane też są ładne

Napisane przez Eloe77

Hmm przejrzałam Twój album i odważę się napisać, że każdorazowo masz całkowicie inne włosy. Nie są ani trochę do siebie podobne.

Dlatgo właśnie takie zdjęcia wybrałam... 2005 to był początek, nie wiedziałam co z nimi robić, jak je ciąć, dopiero się uczyłam.... I chyba nadal się uczę

Napisane przez Eloe77

W moim odczuciu rzeczywiście 2008 to stan najlepszy, a teraz ni śladu korkociąga. A te wtedy były. Spójrz na same końcówki - masz idealne pierścionki, a dziś ni śladu. Szkoda. Ale to jak dla mnie szkoda, bo może dla Ciebie wystarczy, gdy wyglądają tak jak obecnie.

Jak wróciłam do tych zdjęć, to nie mogłam uwierzyć, że one takie były... Aż zawołałam mamę, aby zobaczyła Teraz rzeczywiście dużo im brakuje do tamtego stanu... Wtedy trafiłam na fryzjera, który jako jedyny potrafił je prawidłowo ściąć. Poza tym były dużo lżejsze niż teraz Obecnie korkociągi robią się od czasu do czasu... Wiem też, że teraz moje włosy są w troszkę gorszej kondycji, co zamierzam "naprawić" Jeżeli to prawda o czym piszecie i zastosuję się do najcenniejszych wskazówek, to może korkociągi powrócą Szczerze, nie wystarczy mi jak wyglądają obecnie... Ale też nie będę panikować i zobaczymy, co będzie dalej

Napisane przez Eloe77

Może być wiele czynników decydujących o tym, że kondycja jest dobra (choćby porowatość). Jak dla mnie kondycję dobrą masz na zdjęciu z 2008.
I pytanie - czemu dopiero od 2005 bawisz się w kręcone?

Dużo zależy też od koloru farby na włosach. Moje ciemne kręcone zawsze się błyszczały i wyglądały na zdrowe, tak jak na zdjęciu z 2008 Na innych kolorach już się tego nie zobaczy, przynajmniej w moim przypadku. Teraz zaczęłam mocno ingerować w kolor i zdaję sobie sprawę, że mogę mieć problem z kondycją włosa. Jakoś sobie spróbuję z tym poradzić. Od 2005, bo wtedy odkryłam, że nie są takie, jak mi się wydaje, czyli nie są nijakie Opisałam to w mojej pierwszej wiadomości tutaj

Napisane przez Eloe77

Odnoszę wrażenie, że fryzjerzy odpuszczają nieco kręconym. A one potrafią wyglądać naprawdę świetnie - błyszczeć i skręcać się w sposób przewidywalny. Ja mam nieco inne wymagania jeśli idzie o kręcone.
Nadto nie trafiłam jeszcze na fryzjera, który umiałby zająć się moimi włosami, więc nieszczególnie też im ufam. Kiedyś trafiłam na fryzjerkę z kręconymi i... nie potrafiła się nimi zająć. Były w stanie względnym... Jak to jest - klientka pyta fryzjerkę o to, co robić, czy odwrotnie?

To niestety smutne... Udają, że wiedzą o co chodzi, a potem wychodzi, jak wychodzi:/ Samej też ciężko ściąć:/ Próbowałam, gdy nie wiedziałam którego z niemal wszystkich wypróbowanych fryzjerów w okolicy wybrać. Wydawało mi się wtedy, że wybieram mniejsze zło, ale wychodziło gorzej Myślisz, że naprawdę można przewidzieć jak się skręcą?;>

Napisane przez Eloe77

Oczywiście, że to żmudne i długotrwałe. Olejowanie też Ale warto, naprawdę warto.

Podchodzę do tego z lekkim dystansem, ale nie mam nic do stracenia, tylko ogarnę temat i ruszam na zakupy

Napisane przez Eloe77

Zresztą mnie sprawia to nadal sporo frajdy. Nie tyle samo, co na początku, gdy widać było efekty i wiele było zaskakujących momentów, ale nadal mam zabawę

Przekonałaś mnie!

[Eloe77]

Napisane przez Iwonalodz

Eloe - z opisów Twoich to moje włosy bardzo lubią i nie lubią to samo, co Twoje, z małymi różnicami, ale to takie drobiazgi

Włosowa siostra
Może to oznaczać, że mamy bardzo podobną porowatość. Też możesz na nie sporo nałożyć, gdy są suche?

Jesteś moim włosowym guru

Mam falowane włosy z tendencją ku kręceniu, a zawsze na siłę fryzjerzy chcą mi je prostować na prostownicę, gdy wyraźnie mówię, że róbmy wszystko by podkreślić fale i kręcenie!

Ja podobnie Często nawet nie pytają, tylko jadą ze szczotą i suszarą.

Napisane przez sylvietta86

Krótkie, pokręcone, zdrowe i zadbane też są ładne

pewnie!

Dlatgo właśnie takie zdjęcia wybrałam... 2005 to był początek, nie wiedziałam co z nimi robić, jak je ciąć, dopiero się uczyłam.... I chyba nadal się uczę

Jak każda z nas

Poza tym były dużo lżejsze niż teraz

Lżejsze? Z czego to wynikało? Bo jak dla mnie właśnie te z 2008 roku są dłuższe, bo bardziej skręcone niż te obecne. Ciekawam, czemu tak uważasz

Obecnie korkociągi robią się od czasu do czasu...

Zwróciłaś może uwagę kiedy?

Jeżeli to prawda o czym piszecie i zastosuję się do najcenniejszych wskazówek, to może korkociągi powrócą

są na to sposoby Ale nie będę ukrywać, że będziesz musiała nieco potestować.
Na początek kup sobie Alterrę morelową i Garniera karite i awokado plus czepek foliowy (może być reklamówka). Po myciu jedną z nich na co najmniej 30 minut na włosy. Zobaczymy, jak podziałają.
Do tego zmiana sposobów suszenia (najmniejszy nawiew suszarki, chłodne lub ciepłe powietrze albo suszenie naturalne plus ręcznik frotte odkładamy na zawsze!) i czesania (raczej nie czeszemy na sucho, ale na mokro i z odzywka na włosach). Można tez przemyśleć zmianę kosmetyku myjącego. Dla mnie konieczność ze względu na wrażliwy skalp i porowate włosy. Czy dla Ciebie również? musisz sprawdzić sama.

Szczerze, nie wystarczy mi jak wyglądają obecnie...

A wiesz, ze tak czułam?

Ale też nie będę panikować i zobaczymy, co będzie dalej

Podoba mnie się Twoje podejście.

Dużo zależy też od koloru farby na włosach

Prawda!

Teraz zaczęłam mocno ingerować w kolor i zdaję sobie sprawę, że mogę mieć problem z kondycją włosa.

Im jaśniej, tym w sumie gorzej. Choć oczywiście są odstępstwa od reguły.
Każdorazowo zabieg farbowania jest związany ze zmianą pH, więc włosom nie jest obojętny. Jakoś odchorują. Wszystko jest dla ludzi, jeśli jednak farbujesz, to warto wzbogacić pielęgnację, by były w naprawdę dobrym, stanie.
Mamy na forum dziewczynę regularnie rozjaśniającą włosy pasemkami i pielęgnującą je według zasad cg (dostosowanych do siebie oczywiście, bo to podstawa - dostosować do siebie). Zerknij na profil Caskady. Zaszła spora zmiana odkąd zmieniła nawyki

Od 2005, bo wtedy odkryłam, że nie są takie, jak mi się wydaje, czyli nie są nijakie Opisałam to w mojej pierwszej wiadomości tutaj

Skleroza. Wybacz

Myślisz, że naprawdę można przewidzieć jak się skręcą?;>

Mniej więcej. Bo nie powiem Ci, którędy i jak mocno skręci się który kosmyk, ponieważ to zależy i od kosmetyków (od chwili zmoczenia włosów do mycia!) i od sposobów suszenia. Tu można popełnić po drodze całe mnóstwo błędów, ale da się to opanować na tyle, by móc stwierdzić, ze efekt każdorazowo będzie podobny.
Znając włosy da się natomiast określić, co w jaki sposób podziała, czyli można równoważyć kosmetyki, zmieniać ich kolejność, stosować dłużej/krócej... Sporo tych kombinacji Wtedy da się określić, czy może pojawić się korkociąg czy nie, czy skręt będzie drobniejszy, czy o większej średnicy.
Prawda jest taka, że kręcone to barometr naszego stanu - pokażą wcześniej, że coś się dzieje. Pokażą, że nadal coś nie gra (choćby po stosowaniu antybiotyku). Jeśli je znasz, wiesz, co dostały ostatnio, to jesteś w stanie w miarę szybko podziałać i znów cieszyć się pięknymi włosami

Na początku jest dużo i schodzi sporo czasu. Jednak w miarę postępów zmniejsza się półka z kosmetykami, zmniejsza się ilość poświęcanego na pielęgnację czasu. Wiele czynności staje się nawykami i nie zauważa się ich odmienności czy trudności - to jest opanowane.
Dużo zależy od nas samych - tu trzeba się zorganizować i wykorzystać okazję. Zobacz - sama nie poświęcam czasu na olejowanie i odżywianie. Nakładam olej kokosowy przed założeniem czepka na basenie (chodzę 2 razy w tygodniu, teraz będę musiała ograniczyć do 1 razu ), bo chroni włosy i przy okazji odżywia. Zostaje na nich godzinę, zmywam, nakładam odżywkę i czepek foliowy, czapkę. Tak jadę do domu. W domu przebieram się i idę płukać i suszyć włosy. Czyli tak naprawdę poświęcam im 15 minut "dodatkowego" czasu. I tak na basen muszę je zabezpieczyć (chlor potwornie niszczy). I tak muszę je umyć po basenie. I tak muszę je po myciu wysuszyć.
Pozostaje tylko w dni, gdy nie myję włosów reanimacja poranna i wieczorne nakładanie wcierki (ten wrażliwy skalp). Czasem, gdy widzę, ze jest susza, nakładam jeszcze odżywkę bez spłukiwania na suche - poprawia skręt, uładza puch, nieco odżywia. Czyli po dodaniu do siebie wszystkich czynności - 15 minut dziennie Łącznie.

Przekonałaś mnie!

Cudownie!

[Iwonalodz]

Napisane przez Eloe77

Włosowa siostra
Może to oznaczać, że mamy bardzo podobną porowatość. Też możesz na nie sporo nałożyć, gdy są suche?

Tak byle nie przedobrzyć przy skórze, ale na włosy każda wręcz ilość Zresztą ja olejowanie wolę na suche, a Ty?

[Eloe77]

Napisane przez Iwonalodz

Tak byle nie przedobrzyć przy skórze, ale na włosy każda wręcz ilość Zresztą ja olejowanie wolę na suche, a Ty?

Tak samo. Jakoś mi nie pasuje nakładanie na mokre czy wilgotne. Olej i woda się nie mieszają, a odparowanie wody przez olej utrudnione, więc - tak na chłopski rozum - potrzeba przynajmniej więcej czasu. Ale to tak na marginesie.

[Indios Bravos]

Napisane przez Eloe77

Tak samo. Jakoś mi nie pasuje nakładanie na mokre czy wilgotne. Olej i woda się nie mieszają, a odparowanie wody przez olej utrudnione, więc - tak na chłopski rozum - potrzeba przynajmniej więcej czasu. Ale to tak na marginesie.

A u mnie odwrotnie. Na suche oleje są ok, ale jak włosy zwilżę psikadłem nawilżającym a później dam oleje- to jest dopiero efekt! Już myjąc czuję rożnicę a co dopiero po wyschnięciu

[misia604]

witam. mam taki problem bo mam strasznie gęste włosy, i to jest szopa nie mogę ich wgl. rozpuścić. Po umyciu mam takie piękne loczki, a na drugi dzień szopa na głowie jak pudel. Czy można je jakoś wycieniować czy coś w tym stylu żeby stały się normalnie kręcone.?

[mmm3m]

Napisane przez malkol13

regula jest taka- im wlosy dluzsze tym ciezsze
im dluzsze- tym bardziej falowane
im krtosze- tym bardziej krecone

a urok keconych wlosow jest taki, ze nigdy nie ma sie fryzury taka jaka sie chce - tylko ma sie taka jaka powstanie nie wiadomo skad

NIE PRAWDA!
Jak ktoś ma naprawdę kręcone włosy a nie pseudo loko-fale - mając je nawet do pupy będą się kręcić w sprężynki - wiem to po sobie. Moje włosy to loki a nie fale - i jaka by nie była ich długość przy odpowiedniej pielęgnacji mam drobne i większe sprężynki.

[sylvietta86]

Napisane przez Eloe77

Na początek kup sobie Alterrę morelową i Garniera karite i awokado plus czepek foliowy (może być reklamówka). Po myciu jedną z nich na co najmniej 30 minut na włosy. Zobaczymy, jak podziałają.
Do tego zmiana sposobów suszenia (najmniejszy nawiew suszarki, chłodne lub ciepłe powietrze albo suszenie naturalne plus ręcznik frotte odkładamy na zawsze!) i czesania (raczej nie czeszemy na sucho, ale na mokro i z odzywka na włosach). Można tez przemyśleć zmianę kosmetyku myjącego. Dla mnie konieczność ze względu na wrażliwy skalp i porowate włosy. Czy dla Ciebie również? musisz sprawdzić sama.

Ha ha... Tak zrobiłam!!! Udałam się dzisiaj na zakupy (wypłata była) i kupiłam sobie tego garniera, z joanny odżywkę bez spłukiwania z miodem i cytryną bodajże (była na liście odżywek w FAQ albo pigułce, nie pamiętam), z olejów dostałam póki co w aptece rycynowy-może być? wypróbuję na weekend teraz już jestem po nałożeniu garniera, zgodnie z Twoimi wskazówkami Trzymałam godzinę Jak coś robię źle, to alarmujcie Mieszkam w małej miejscowości i nie wszystko jest dostępne, ale gdy tylko udam się do większego miasta... Co mi jeszcze brakuje, to coś do stylizacji... Przejrzałam polecane kosmetyki, w większości są to żele, a ja ich nienawidzę... Może znacie taki, co nie skleja włosów, jest lekki, włosy są sprężyste itd.? Albo jakiś inny kosmetyk (bardziej bym preferowała krem lub pastę)? Siedzę od dwóch dni już i szukam, jak trafi się coś fajnego, to drogie strasznie. Wiem, że to nie ten wątek, ale jak macie coś fajnego i sprawdzonego, a i z niższej półki cenowej, to poproszę rozstaję się na jakiś czas z moim ulubionym do tej pory kosmetykiem

Napisane przez Eloe77

tu trzeba się zorganizować i wykorzystać okazję.

Z początku myślałam, że to nie dla mnie, że właśnie trzeba mieć czas żeby się tym wszystkim zająć... tym bardziej, że strasznie niecierpliwa jestem:/ a tymczasem... masz rację, wystarczy się zorganizować, przecież przez ten czas, kiedy ma się odżywkę czy olej na głowie, można tak wiele zrobić I rzeczywiście, to nawet fajna zabawa, a będzie jeszcze fajniejsza, jak zacznie przynosić efekty Nie wierzę, że zmieniam zdanie na ten temat... masz dar przekonywania kobieto!!! Jak ja się cieszę, że zupełnym przypadkiem trafiłam na forum "dla zakręconych" Pozdrawiam Was wzystkie serdecznie

[Iwonalodz]

Napisane przez Eloe77

Tak samo. Jakoś mi nie pasuje nakładanie na mokre czy wilgotne. Olej i woda się nie mieszają, a odparowanie wody przez olej utrudnione, więc - tak na chłopski rozum - potrzeba przynajmniej więcej czasu. Ale to tak na marginesie.

Moje włosy są miękkie, ale tak, jak napisałaś porowate, drażni mnie to

[Hebryka]

Dziewczyny, jak pocieniować boba? Mam już któryś raz tak obcięte włosy, bo podobają mi się na krótszych, ale jak odrastają czar pryska, ścinam znowu i tak w kółko. Teraz chcę zmienić fryzurę, myślałam nad samodzielnym cieniowaniem, ale nie mam za bardzo pomysłu, w jaki sposób mogłabym to zrobić.

[misia604]

witam. mam taki problem bo mam strasznie gęste włosy, i to jest szopa nie mogę ich wgl. rozpuścić. Po umyciu mam takie piękne loczki, a na drugi dzień szopa na głowie jak pudel. Czy można je jakoś wycieniować czy coś w tym stylu żeby stały się normalnie kręcone.?

[mmm3m]

Napisane przez misia604

witam. mam taki problem bo mam strasznie gęste włosy, i to jest szopa nie mogę ich wgl. rozpuścić. Po umyciu mam takie piękne loczki, a na drugi dzień szopa na głowie jak pudel. Czy można je jakoś wycieniować czy coś w tym stylu żeby stały się normalnie kręcone.?

To nic nie da. ważna jest odpowiednia pielęgnacja. Ja jakie bym nie miała cięcię, i tak na drugi dzień lub teraz jak jest wilgotno na dworze to jeszcze tego samego mam szopę. Ale dzięki delikatnej dopasowanej do mich włosów pielęgnacji - ta szopa jest mniejsza niż mogłaby być w ogóle.
Taka natura już naszych włosów, cięcię nic na to nie poradzi no chyba, że włosy są zniszczone.
Moje były, ścięłam - i puszenie, szopa są o jakieś 60% mniejsze.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Hebryka

Dziewczyny, jak pocieniować boba? Mam już któryś raz tak obcięte włosy, bo podobają mi się na krótszych, ale jak odrastają czar pryska, ścinam znowu i tak w kółko. Teraz chcę zmienić fryzurę, myślałam nad samodzielnym cieniowaniem, ale nie mam za bardzo pomysłu, w jaki sposób mogłabym to zrobić.

JA popularnym tutaj samodzielnym cieniowaniem, zniszczyłam sobie włosy - przede wszystkim już się tak pięknie nie kręciły. Robiąc to metodą kucykową, tak na prawdę wychodziły mi proste schodki, które wyglądały komicznie, nie było ładnego przejścia warstwy w warstwę.
Jeśli chodzi o mnie - nie polecam domowego cieniowania. Fryzjerki, dobre fryzjerki, potrafią robić większe cuda niż my totalne amatorki.

[Hanako]

Napisane przez mmm3m

NIE PRAWDA!
Jak ktoś ma naprawdę kręcone włosy a nie pseudo loko-fale - mając je nawet do pupy będą się kręcić w sprężynki - wiem to po sobie. Moje włosy to loki a nie fale - i jaka by nie była ich długość przy odpowiedniej pielęgnacji mam drobne i większe sprężynki.

nieprawda!
moje włosy są na tyle delikatne (a obecnie też zaniedbane), że przy pewnej długości, pod wpływem własnego ciężaru, zaczynają odpuszczać. nie wydaje mi się, żeby którakolwiek z posiadaczek cienkich włosów mogła sobie pozwolić na długość do pasa - to wykańcza włosy i dobija loki.
z moich doświadczeń wynika, że do długich loków trzeba mieć odpowiedni skręt - albo na tyle szeroki, że doskonale się sprawdza przy takiej długości, albo na tyle mocny, żeby go nic nie ruszało.
(co nie zmienia faktu, że nie wyobrażam sobie 4 w długich włosach. ale może kiedyś ktoś mnie oświeci.)

w świetle faktów powyższych, ośmielam się z tobą nie zgodzić. nie życzę sobie natomiast nazywać moich loków pseudo loko-falami.
fajnie, że twoje włosy reagują tak a nie inaczej, ale nie ogłaszaj tego może jako jedynie słusznej prawdy objawionej, co?

[mmm3m]

Napisane przez Hanako

nieprawda!
moje włosy są na tyle delikatne (a obecnie też zaniedbane), że przy pewnej długości, pod wpływem własnego ciężaru, zaczynają odpuszczać. nie wydaje mi się, żeby którakolwiek z posiadaczek cienkich włosów mogła sobie pozwolić na długość do pasa - to wykańcza włosy i dobija loki.
z moich doświadczeń wynika, że do długich loków trzeba mieć odpowiedni skręt - albo na tyle szeroki, że doskonale się sprawdza przy takiej długości, albo na tyle mocny, żeby go nic nie ruszało.
(co nie zmienia faktu, że nie wyobrażam sobie 4 w długich włosach. ale może kiedyś ktoś mnie oświeci.)

w świetle faktów powyższych, ośmielam się z tobą nie zgodzić. nie życzę sobie natomiast nazywać moich loków pseudo loko-falami.
fajnie, że twoje włosy reagują tak a nie inaczej, ale nie ogłaszaj tego może jako jedynie słusznej prawdy objawionej, co?

Właśnie chciałam zdementować popularną nieprawdę, jaką jest, że zawsze się one rozprostują przy pewnej długości.
Pokazałam tylko, że ja jestem dowodem na to, że nie musi tak być, czyli nie każdemu jest to nakazane.
Więc dlaczego się obrażasz?
Skoro tobie się prostują, nie neguję tego, tak też bywa. Ale nie można też negować tego, że niektóre włosy nigdy się nie rozprostują będąc długie.
O to mi chodziło.