Piękne i Młode Pmki gadają nie tylko na temat ślubnej sukienki-Young PM do 23r.ż.

[agulaaabar]

Napisane przez agaaga89

Agula naprawdę masz urwanie głowy, ja chyba nie umiałabym w tydzień się spakować i pożegnać kraj conajmniej 2 tygodnie zeszłoby mi na przerzuceniu zawartości szafy, co zabrać a co jest zbędne

Jakbyś musiala to byś umiała

Musze zrobić przerwe bo zwariuje....przetrzepuje pokój po pokoju, szafka po szafce, szuflada po szufladzie... póki co naszego łoża malżeńkiego już nie widać więc jak skoncze zbierać po domu to jeszcze ze 2 razy wszystko przesegregować.... mam dość...


dla mnie gotowanie i pieczenie to była zawsze czarna magia - "Bo skąd mam niby wiedzieć ile czego, do czego i jak długo"... Ale pomału pomału metodą prób i błędów się uczyłam i też lubię gotować, zwłaszcza coś wymyślnego - schabowy z ziemniakami mnie nie rajcuje;D

[morsmordre]

Napisane przez Ani_qa

Tak jest

Napisane przez Karo89

jeszcze z takich niespodziankowych zaręczyn, widziałyście te ?
http://www.youtube.com/watch?v=Su1YL...eature=related

Te mi się bardziej podobają

Napisane przez agulaaabar

Jakbyś musiala to byś umiała

Musze zrobić przerwe bo zwariuje....przetrzepuje pokój po pokoju, szafka po szafce, szuflada po szufladzie... póki co naszego łoża malżeńkiego już nie widać więc jak skoncze zbierać po domu to jeszcze ze 2 razy wszystko przesegregować.... mam dość...


dla mnie gotowanie i pieczenie to była zawsze czarna magia - "Bo skąd mam niby wiedzieć ile czego, do czego i jak długo"... Ale pomału pomału metodą prób i błędów się uczyłam i też lubię gotować, zwłaszcza coś wymyślnego - schabowy z ziemniakami mnie nie rajcuje;D

Współczuję Ci tego pakowania i życzę powodzenia w dalszej części

Ja dziś miałam intensywny dzień, wstałam o 5:30, pojechałam napisać kolosa z angielskiego, potem dermatolog, potem kilka godzin w bibliotece i dwa wykłady a zaraz się zbieram na imprezę, idziemy się integrować z dziewczynami

[Almariel]

Napisane przez morsmordre

Te mi się bardziej podobają

Współczuję Ci tego pakowania i życzę powodzenia w dalszej części

Ja dziś miałam intensywny dzień, wstałam o 5:30, pojechałam napisać kolosa z angielskiego, potem dermatolog, potem kilka godzin w bibliotece i dwa wykłady a zaraz się zbieram na imprezę, idziemy się integrować z dziewczynami

Miłego imprezowania.

Ja z moimi dziewczynami jestem na piątek umówiona, zaczynamy o 20 a w sobotę rano mamy jechać z moimi rodzicami do Kalisza zawieźć zdjęcia i film z wesela ciotce, więc może być ciekawie.

[siacha_ck]

Napisane przez Almariel

Ja baaardzo rzadko piekę ciasta. Jakoś mnie nie ciągnie do tego, tym bardziej że zawsze albo moja mama coś upiecze, albo teściowa przynajmniej raz w tygodniu.
Ale gotowac za to lubię.

To tak jak u mnie, ja za to robię ciasta bez pieczenia. Z gotowaniem to różnie

Napisane przez agulaaabar

Jakbyś musiala to byś umiała

Musze zrobić przerwe bo zwariuje....przetrzepuje pokój po pokoju, szafka po szafce, szuflada po szufladzie... póki co naszego łoża malżeńkiego już nie widać więc jak skoncze zbierać po domu to jeszcze ze 2 razy wszystko przesegregować.... mam dość...


dla mnie gotowanie i pieczenie to była zawsze czarna magia - "Bo skąd mam niby wiedzieć ile czego, do czego i jak długo"... Ale pomału pomału metodą prób i błędów się uczyłam i też lubię gotować, zwłaszcza coś wymyślnego - schabowy z ziemniakami mnie nie rajcuje;D

Podziwiam Cię z tym pakowaniem

Dzisiaj byliśmy na ostatnim USG i Wiktoria nadal jest Wiktorią. Wszystko jest w porządku, ułożyła się już główką w dół i waży 1785g

[hania207]

siacha to super

ale jestem padnięta....

[monnilp]

Napisane przez morsmordre

Te mi się bardziej podobają

Współczuję Ci tego pakowania i życzę powodzenia w dalszej części

Ja dziś miałam intensywny dzień, wstałam o 5:30, pojechałam napisać kolosa z angielskiego, potem dermatolog, potem kilka godzin w bibliotece i dwa wykłady a zaraz się zbieram na imprezę, idziemy się integrować z dziewczynami

miłej integracji

Napisane przez siacha_ck

To tak jak u mnie, ja za to robię ciasta bez pieczenia. Z gotowaniem to różnie




Podziwiam Cię z tym pakowaniem

Dzisiaj byliśmy na ostatnim USG i Wiktoria nadal jest Wiktorią. Wszystko jest w porządku, ułożyła się już główką w dół i waży 1785g

to świetnie! jak tam wyprawka? macie już skompletowaną?

[siacha_ck]

Dziękuję
Jeszcze nam trochę brakuje, ale reszte kupimy w grudniu i jak dam rade jeszcze chodzić to w styczniu. Same drobiazgi nam zostały do kupienia. Jeszcze dla siebie musze pokupować pare rzeczy

[dalenka8]

Napisane przez agulaaabar

Ma któraś bezpośredni nr do Alkaidy? Mam dla nich zlecenie.....
Polskie urzędy to po prostu...... postaram się nie pisać co mysle bo by mnie naprawde zbanowali.... zamiast ułatwiać to tylko wieeeecznie utrudniają
Ale jestem wściekła

Ehhhh, współczuję łażenia po urzędach.

Napisane przez Karo89

jeszcze z takich niespodziankowych zaręczyn, widziałyście te ?
http://www.youtube.com/watch?v=Su1YL...eature=related

Faaaaajne!!!!!!! I ta dziewczyna- ledwo mogła kiwnąć głową na "tak" . A ja uwielbiam tą piosenkę !

Napisane przez agaaga89

To ja jestem lewa x 2 mnie nawet zwykłe mielone nie chcą czasem wyjść teściowa myślała, że ściemniam, bo przecież jak można coś zepsuć robiąc z przepisem pod nosem, ale zobaczyła parę razy i zwątpiła

Mi mielone też nie zawsze wychodzą, może dlatego, że niezbyt je lubię (albo za mocno moczę bułkę :P). Ale ogólnie lubię gotować i piec i mi to wychodzi .

Napisane przez siacha_ck

Dzisiaj byliśmy na ostatnim USG i Wiktoria nadal jest Wiktorią. Wszystko jest w porządku, ułożyła się już główką w dół i waży 1785g

Super! Ani się obejrzysz, a Wiktoria będzie z Wami !

[agulaaabar]

Napisane przez morsmordre

a zaraz się zbieram na imprezę, idziemy się integrować z dziewczynami

No to cóż Ci życzyć... mini kaca?

Napisane przez siacha_ck

Dzisiaj byliśmy na ostatnim USG i Wiktoria nadal jest Wiktorią. Wszystko jest w porządku, ułożyła się już główką w dół i waży 1785g

No to super! i piękna waga!

Wiecie, ze mi się normalnie tęskni za tymi wizytami u lekarza, czekaniem na usg.... ahhhh

Tż i tata zjedli kolacje, szybko sprzątnęłam. Jak tata pojedzie to weźmiemy się razem za segregacje mam chwile na pisanie bo poszli zapalić

Jeszcze kumpela chce wpaść na chwile bo jutro nie będzie miała czasu a chce się z nami zobaczyc przed wyjazdem

[(kicia)]

hej dziewczęta większość z was już jest po weselach więc sietak zapytam was ile liczyłyście blaszek ciasta na wesele??


kurcze wyszła taka nie fajna sytuacja finansowa spowodowana tym że facet na sali jak już wam kiedyś mówiłam bardzo podniósł cene i z 20 tys za samo jedzenie już wychodzi 25 tys a wiadomo jeszce alko trransport noclegi itp itd i koszty rosną a z kasą jednak może nie wyjść tak jak zakładaliśmy...

[Almariel]

Napisane przez agulaaabar

Wiecie, ze mi się normalnie tęskni za tymi wizytami u lekarza, czekaniem na usg.... ahhhh

Jeszcze wszystko przed Tobą, Lilka na pewno się ucieszy z rodzeństwa.

Napisane przez (kicia)

hej dziewczęta większość z was już jest po weselach więc sietak zapytam was ile liczyłyście blaszek ciasta na wesele??


kurcze wyszła taka nie fajna sytuacja finansowa spowodowana tym że facet na sali jak już wam kiedyś mówiłam bardzo podniósł cene i z 20 tys za samo jedzenie już wychodzi 25 tys a wiadomo jeszce alko trransport noclegi itp itd i koszty rosną a z kasą jednak może nie wyjść tak jak zakładaliśmy...

To faktycznie nieciekawie... Ja przyznam szczerze, że nawet nie wiem jak to u nas wyglądało, bo ciasto szefowa restauracji załatwiała.

[ciasteczkoowypotwor]

Cześć

Ja tylko na chwilę, bo zaraz spadam uczyć się fizjologii ;p

Ale jestem wściekła ! Pamiętacie jak mówiłam,że dostałam pracę w call center ? No, to w piątek daję wypowiedzenie, bo nie mogę już zdzierżyć mojej liderki, serio ! Taka z niej wredna s**a, że to się w głowie nie mieści

[dalenka8]

Napisane przez (kicia)

hej dziewczęta większość z was już jest po weselach więc sietak zapytam was ile liczyłyście blaszek ciasta na wesele??


kurcze wyszła taka nie fajna sytuacja finansowa spowodowana tym że facet na sali jak już wam kiedyś mówiłam bardzo podniósł cene i z 20 tys za samo jedzenie już wychodzi 25 tys a wiadomo jeszce alko trransport noclegi itp itd i koszty rosną a z kasą jednak może nie wyjść tak jak zakładaliśmy...

U nas było 2 kawałki ciasta na osobę plus babeczki, tort, lody i inne słodycze. 20 tys. za SAMO JEDZENIE?! Ale w sensie za salę- z dekoracją, czy coś? Na ile osób? CHOLERNIE dużo.

My teraz też mamy problemy finansowe... Właśnie od wesela się zaczęło, ehhhhh....

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Cześć

Ja tylko na chwilę, bo zaraz spadam uczyć się fizjologii ;p

Ale jestem wściekła ! Pamiętacie jak mówiłam,że dostałam pracę w call center ? No, to w piątek daję wypowiedzenie, bo nie mogę już zdzierżyć mojej liderki, serio ! Taka z niej wredna s**a, że to się w głowie nie mieści

Masakra... A masz coś innego na oku?

[ciasteczkoowypotwor]

Szukam, ciągle szukam. Mam w umowie zagwarantowane miesięczne wypowiedzenie, co da mi normalną grudniową wypłatę 10 stycznia. I łącznie z tą za listopad mogę opłacić mieszkanie do marca około.

[(kicia)]

Napisane przez dalenka8

U nas było 2 kawałki ciasta na osobę plus babeczki, tort, lody i inne słodycze. 20 tys. za SAMO JEDZENIE?! Ale w sensie za salę- z dekoracją, czy coś? Na ile osób? CHOLERNIE dużo.

My teraz też mamy problemy finansowe... Właśnie od wesela się zaczęło, ehhhhh....



Masakra... A masz coś innego na oku?

no za jedzenie plus napoje sala jest udekorowana na stałe ew jak chce kwiaty to we własnym zakresie. a mamy na liście 120 osób za 210 zł za dwa dni.... alko jakieś 3 tyś noclegi też sporo transport no porażka ogólnie wyszła bo miało być 180 zł za dwa dni

[alonka00]

Napisane przez (kicia)

hej dziewczęta większość z was już jest po weselach więc sietak zapytam was ile liczyłyście blaszek ciasta na wesele??


kurcze wyszła taka nie fajna sytuacja finansowa spowodowana tym że facet na sali jak już wam kiedyś mówiłam bardzo podniósł cene i z 20 tys za samo jedzenie już wychodzi 25 tys a wiadomo jeszce alko trransport noclegi itp itd i koszty rosną a z kasą jednak może nie wyjść tak jak zakładaliśmy...

yyy nie wiem czy ci to coś powie ale my zamawialiśmy 40 blach z cukierni i 30 blach piekliśmy sami (typu serniki, makowce, które są ciężkie)


kura ja dzis zalatana byłam, rano śniadanie, robiłam zupę, o 12 do miasta pojechałam do babci i tam zostałam aż TŻ skończy i oddaliśmy suknię ślubną do takiej babki która jest krawcową i handluje sukniami, zgodziła się na 900 zł
jutro rano znowu do miasta, jest targ więc muszę sobie rajstopy do tej dzianinowej sukienki kupić i czekam do 16 na jazdę więc pewnie koło 19 odezwę się jak będę w domu, paaaaaa

[(kicia)]

Napisane przez alonka00

yyy nie wiem czy ci to coś powie ale my zamawialiśmy 40 blach z cukierni i 30 blach piekliśmy sami (typu serniki, makowce, które są ciężkie)


kura ja dzis zalatana byłam, rano śniadanie, robiłam zupę, o 12 do miasta pojechałam do babci i tam zostałam aż TŻ skończy i oddaliśmy suknię ślubną do takiej babki która jest krawcową i handluje sukniami, zgodziła się na 900 zł
jutro rano znowu do miasta, jest targ więc muszę sobie rajstopy do tej dzianinowej sukienki kupić i czekam do 16 na jazdę więc pewnie koło 19 odezwę się jak będę w domu, paaaaaa

a mogła byś napisać na jaką ilość gości?? 70 lach to chyba dużo

no my makowcow i serników nie chcemy bardziej coś w stylu stefanka tiramisu (u nas w cukierni robią takie że się nei rozwala a jest bardzo dobre)

[agaaga89]

Napisane przez zaaaabcia

No pewnie tak

No maz zadowolony ... od juz od dzisiaj sie obija w domu bo deszcz pada ... tylko ciekawe co ja jutro zjem jak od miesa mam odrzut wiec indyka napewno nie tkne

Smaki dziewczynkowe, ja wcinałam kabanosy aż mi się uszy trzęsły ..

Napisane przez monnilp

wstyd się przyznać, ale ja nigdy w życiu sama niczego nie upiekłam owszem często pomagam mamie w pieczeniu różnych ciast, ale sama nigdy nie mogłam się jakoś za to zabrać a szkoda, ale mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni
co to gotowania to w sumie jest mi jakieś takie obojętne. Ale za to TŻ lubi gotować i powiedział, że wie, że w naszym życiu to on będzie gotował

Ja póki co próbuję to mojemu Tżtowi uświadomić, że to on będzie kucharzem głównym w tym domu, bo ciągle ma cichą nadzieję, że przejmę stery w tej dziedzinie po moim trupie! Chyba, że będę chciała kogoś otruć...

Napisane przez agulaaabar

Jakbyś musiala to byś umiała

Też prawda I jak idą postępy? Mam nadzieję, że większość już z głowy, chociaż z drugiej strony masz się czym zająć i nie masz czasu na rozmyślania

Napisane przez morsmordre

Ja dziś miałam intensywny dzień, wstałam o 5:30, pojechałam napisać kolosa z angielskiego, potem dermatolog, potem kilka godzin w bibliotece i dwa wykłady a zaraz się zbieram na imprezę, idziemy się integrować z dziewczynami

Należy Ci się ta impreza, mam nadzieję, że integracja udana i głowa nie boli !

Napisane przez siacha_ck

Dzisiaj byliśmy na ostatnim USG i Wiktoria nadal jest Wiktorią. Wszystko jest w porządku, ułożyła się już główką w dół i waży 1785g

O jeju, ostatnie USG... Teraz już zobaczycie Małą na żywo Dobrze, że się już obróciła, lepiej wcześniej niż wcale Nie mogę się doczekać jak napiszesz nam, że to już!!!

Napisane przez agulaaabar

Wiecie, ze mi się normalnie tęskni za tymi wizytami u lekarza, czekaniem na usg.... ahhhh

Agula, wszystko przed Tobą ... Swoją drogą, też za tym tęsknię, przy następnej ciąży będę celebrowała te momenty, teraz tak wszystko szybko mi przebiegło

Napisane przez (kicia)

hej dziewczęta większość z was już jest po weselach więc sietak zapytam was ile liczyłyście blaszek ciasta na wesele??


kurcze wyszła taka nie fajna sytuacja finansowa spowodowana tym że facet na sali jak już wam kiedyś mówiłam bardzo podniósł cene i z 20 tys za samo jedzenie już wychodzi 25 tys a wiadomo jeszce alko trransport noclegi itp itd i koszty rosną a z kasą jednak może nie wyjść tak jak zakładaliśmy...

Koszmar.... Człowiek człowiekowi robi pod górkę, tylko sobie utrudniamy życie na tym świecie co do ciasta nie pomogę, wszystko było zamawiane i ciężko mi sobie przypomnieć w jakich ilościach

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Ale jestem wściekła ! Pamiętacie jak mówiłam,że dostałam pracę w call center ? No, to w piątek daję wypowiedzenie, bo nie mogę już zdzierżyć mojej liderki, serio ! Taka z niej wredna s**a, że to się w głowie nie mieści

Biedna... Ale rozumiem, że czasem NAPRAWDĘ nie można kogoś znieść, mam nadzieję, że prędko znajdziesz inną lepszą pracę gratuluję stanowczości
Ja byłam wczoraj na rozmowie rekrutacyjnej w kawiarni o 3 min. drogi ode mnie... Wyglądało to mniej więcej tak: gościu miał swoje notatki, zapisał imię nazwisko, pyta o wiek i pisze przy mnie +, o doświadczenie w podobnej branży kolejny +, czy studiuję +, przychodzi temat dziecka i.. ------------------ serio. Szukam więc dalej, ale widzę, że nie będzie lekko.
Poza tym powiedziałam, że mam 23 lata zabijcie mnie, nie wiem dlaczego?!?! Dopiero w domu sobie to uświadomiłam i do teraz zastanawiam się dlaczego mu tyle powiedziałam, żeby nie wiedzieć ile się ma lat?!?!?!?!

[agulaaabar]

eh.... o 22.30 pojechaliśmy do Tesco po te worki... masakra...

Pakowanie jakoś leci Moje ubrania już w worku, Tż też, teraz musze spakować Lili - rzeczy przygotowane, tylko zapakować do worka. Aaa no i jeszcze walizkę do hotelu spakować. Później rzeczy, które będą potrzebne podczas jazdy, spakować Lili zabawki.... Tż pracuje do 15.00, później trzeba posprzątać samochód i wpakowac już wszystko do samochodu.
Jeszcze teściowa po tate przyjedzie to na pewno chwile posiedza..... pfffff urwanie głowy

[agaaga89]

To już większość ogarnięta, jestem z Ciebie dumna Pani organizator !!
Agula a co ze szkołą? Już zabrałaś papiery?

[agulaaabar]

Napisane przez agaaga89

To już większość ogarnięta, jestem z Ciebie dumna Pani organizator !!
Agula a co ze szkołą? Już zabrałaś papiery?

Póki co tam dzwoniłam. powiedziałam jak sprawa wygląda... i jeśli mi sie uda kiedyś przyjechać do PL akurat jak będzie zjazd to może uda mi się mieć 50% obecości... a jak nie to mam zadzwonić i powiedzieć że rezygnuje.

Taa organizator jak z koziej...
ale mam lenia

[monnilp]

Napisane przez (kicia)

hej dziewczęta większość z was już jest po weselach więc sietak zapytam was ile liczyłyście blaszek ciasta na wesele??


kurcze wyszła taka nie fajna sytuacja finansowa spowodowana tym że facet na sali jak już wam kiedyś mówiłam bardzo podniósł cene i z 20 tys za samo jedzenie już wychodzi 25 tys a wiadomo jeszce alko trransport noclegi itp itd i koszty rosną a z kasą jednak może nie wyjść tak jak zakładaliśmy...

masakra! beznadziejnie, że tak pod górkę Wam robią.. wiadomo, że wszystko związane z weselem dużo kosztuje a do tego jeszcze tak podnoszą koszty ;/

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Cześć

Ja tylko na chwilę, bo zaraz spadam uczyć się fizjologii ;p

Ale jestem wściekła ! Pamiętacie jak mówiłam,że dostałam pracę w call center ? No, to w piątek daję wypowiedzenie, bo nie mogę już zdzierżyć mojej liderki, serio ! Taka z niej wredna s**a, że to się w głowie nie mieści

ehh.. no to trzymam w takim razie kciuki za znalezienie innej, lepszej pracy a Twój TŻ pracuje? Być może pisałaś, ale mi wypadło

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Szukam, ciągle szukam. Mam w umowie zagwarantowane miesięczne wypowiedzenie, co da mi normalną grudniową wypłatę 10 stycznia. I łącznie z tą za listopad mogę opłacić mieszkanie do marca około.

to dobrze, że w razie czego masz więcej czasu na szukanie

Napisane przez agaaga89

Smaki dziewczynkowe, ja wcinałam kabanosy aż mi się uszy trzęsły ..


Ja póki co próbuję to mojemu Tżtowi uświadomić, że to on będzie kucharzem głównym w tym domu, bo ciągle ma cichą nadzieję, że przejmę stery w tej dziedzinie po moim trupie! Chyba, że będę chciała kogoś otruć...



Też prawda I jak idą postępy? Mam nadzieję, że większość już z głowy, chociaż z drugiej strony masz się czym zająć i nie masz czasu na rozmyślania



Należy Ci się ta impreza, mam nadzieję, że integracja udana i głowa nie boli !



O jeju, ostatnie USG... Teraz już zobaczycie Małą na żywo Dobrze, że się już obróciła, lepiej wcześniej niż wcale Nie mogę się doczekać jak napiszesz nam, że to już!!!



Agula, wszystko przed Tobą ... Swoją drogą, też za tym tęsknię, przy następnej ciąży będę celebrowała te momenty, teraz tak wszystko szybko mi przebiegło



Koszmar.... Człowiek człowiekowi robi pod górkę, tylko sobie utrudniamy życie na tym świecie co do ciasta nie pomogę, wszystko było zamawiane i ciężko mi sobie przypomnieć w jakich ilościach



Biedna... Ale rozumiem, że czasem NAPRAWDĘ nie można kogoś znieść, mam nadzieję, że prędko znajdziesz inną lepszą pracę gratuluję stanowczości
Ja byłam wczoraj na rozmowie rekrutacyjnej w kawiarni o 3 min. drogi ode mnie... Wyglądało to mniej więcej tak: gościu miał swoje notatki, zapisał imię nazwisko, pyta o wiek i pisze przy mnie +, o doświadczenie w podobnej branży kolejny +, czy studiuję +, przychodzi temat dziecka i.. ------------------ serio. Szukam więc dalej, ale widzę, że nie będzie lekko.
Poza tym powiedziałam, że mam 23 lata zabijcie mnie, nie wiem dlaczego?!?! Dopiero w domu sobie to uświadomiłam i do teraz zastanawiam się dlaczego mu tyle powiedziałam, żeby nie wiedzieć ile się ma lat?!?!?!?!

i jak Ci idzie?

Napisane przez agulaaabar

eh.... o 22.30 pojechaliśmy do Tesco po te worki... masakra...

Pakowanie jakoś leci Moje ubrania już w worku, Tż też, teraz musze spakować Lili - rzeczy przygotowane, tylko zapakować do worka. Aaa no i jeszcze walizkę do hotelu spakować. Później rzeczy, które będą potrzebne podczas jazdy, spakować Lili zabawki.... Tż pracuje do 15.00, później trzeba posprzątać samochód i wpakowac już wszystko do samochodu.
Jeszcze teściowa po tate przyjedzie to na pewno chwile posiedza..... pfffff urwanie głowy

no to większość ogarnięta a jak często macie zamiar przyjeżdżać do Polski?

dzień dobry dzisiaj raniuteńko jechałam na to zaliczenie i wydaje mi się, że tym razem jest dobrze dzisiaj ma jeszcze przesłać wyniki więc się niecierpliwię a potem pojechałam na zumbę, a teraz wróciłam do domku i zabieram się za angielski, bo mam koło w sobotę no nic, miłego dnia

[Karo89]

Dzień dobry

Agula dobrze Ci idzie, skoro już prawie spakowana jesteś
Też miałam pytać o szkołę, ale widzę, że już Aga mnie uprzedziła.

Siacha to już nie długo ale super, zobaczysz swoją malutką już niebawem ja muszę czekać do wiosny praktycznie nudne to czekanie

Dziewczyny kciukasy, żeby praca szybko się pojawiła. Masakra jest z tą pracą teraz :/

Ja wczoraj znów trochę sprzątałam mieszkanie, ale nie wiele, bo chciałam posprzątać sypialnię i już meble ułożyć, a nie mogę bo goście co robili nie skończyli jeszcze tapety przycinać, więc na nic moja praca by była, skoro dziś by podeptali mi podłogę i musiałabym znów odkurzać i myć podłogę. a mebli ustawić nie mogliśmy, bo muszą mieć dostęp do ścian. Dzisiaj mają to skończyć, jak będę mieć siłę to tam pojadę i zrobię. Ale póki co, nie chce mi się.

muszę do szkoły się zająć rzeczami bo sporo prezentacji, zaliczeń mi się szykuje jeszcze w tym roku, więc wolę zacząć to robić powoli, niż potem na ostatnią chwilę wszystko

Ach to chyba tyle, rozpisałam się strasznie

[morsmordre]

Napisane przez Almariel

Miłego imprezowania.

Ja z moimi dziewczynami jestem na piątek umówiona, zaczynamy o 20 a w sobotę rano mamy jechać z moimi rodzicami do Kalisza zawieźć zdjęcia i film z wesela ciotce, więc może być ciekawie.

Dziękuję
No, może być ciekawie, pozostaje życzyć udanej imprezy i dnia poimprezowego

Napisane przez agulaaabar

No to cóż Ci życzyć... mini kaca?

Nie mam nawet tego mini

Napisane przez agaaga89

Smaki dziewczynkowe, ja wcinałam kabanosy aż mi się uszy trzęsły ..


Ja póki co próbuję to mojemu Tżtowi uświadomić, że to on będzie kucharzem głównym w tym domu, bo ciągle ma cichą nadzieję, że przejmę stery w tej dziedzinie po moim trupie! Chyba, że będę chciała kogoś otruć...



Też prawda I jak idą postępy? Mam nadzieję, że większość już z głowy, chociaż z drugiej strony masz się czym zająć i nie masz czasu na rozmyślania



Należy Ci się ta impreza, mam nadzieję, że integracja udana i głowa nie boli !



O jeju, ostatnie USG... Teraz już zobaczycie Małą na żywo Dobrze, że się już obróciła, lepiej wcześniej niż wcale Nie mogę się doczekać jak napiszesz nam, że to już!!!



Agula, wszystko przed Tobą ... Swoją drogą, też za tym tęsknię, przy następnej ciąży będę celebrowała te momenty, teraz tak wszystko szybko mi przebiegło



Koszmar.... Człowiek człowiekowi robi pod górkę, tylko sobie utrudniamy życie na tym świecie co do ciasta nie pomogę, wszystko było zamawiane i ciężko mi sobie przypomnieć w jakich ilościach



Biedna... Ale rozumiem, że czasem NAPRAWDĘ nie można kogoś znieść, mam nadzieję, że prędko znajdziesz inną lepszą pracę gratuluję stanowczości
Ja byłam wczoraj na rozmowie rekrutacyjnej w kawiarni o 3 min. drogi ode mnie... Wyglądało to mniej więcej tak: gościu miał swoje notatki, zapisał imię nazwisko, pyta o wiek i pisze przy mnie +, o doświadczenie w podobnej branży kolejny +, czy studiuję +, przychodzi temat dziecka i.. ------------------ serio. Szukam więc dalej, ale widzę, że nie będzie lekko.
Poza tym powiedziałam, że mam 23 lata zabijcie mnie, nie wiem dlaczego?!?! Dopiero w domu sobie to uświadomiłam i do teraz zastanawiam się dlaczego mu tyle powiedziałam, żeby nie wiedzieć ile się ma lat?!?!?!?!

A Twój TŻ dobrze gotuje?
Mój TŻ też się czasem musi zastanowić ile ma lat, więc się nie przejmuj, widocznie to normalne
A co powiedział ten facet jak się dowiedział o Filipie?

Napisane przez agulaaabar

eh.... o 22.30 pojechaliśmy do Tesco po te worki... masakra...

Pakowanie jakoś leci Moje ubrania już w worku, Tż też, teraz musze spakować Lili - rzeczy przygotowane, tylko zapakować do worka. Aaa no i jeszcze walizkę do hotelu spakować. Później rzeczy, które będą potrzebne podczas jazdy, spakować Lili zabawki.... Tż pracuje do 15.00, później trzeba posprzątać samochód i wpakowac już wszystko do samochodu.
Jeszcze teściowa po tate przyjedzie to na pewno chwile posiedza..... pfffff urwanie głowy

Matko, współczuję Ci tego zapieprzu...

Ja właśnie wróciłam do mieszkania, spałam w akademiku bo bałam się sama wracać Impreza się bardzo udała, poza tym, że część grupy poszła się integrować osobno Bawiłyśmy się głównie na sali tropikalnej, fajną muzykę puszczali, tylko ja głupia założyłam 10 cm szpilki i ledwo wróciłam w nich
Teraz idę obejrzeć tap madl, a potem nauka, bo jutro kolos z inglisza.

Miłego dnia

[dalenka8]

Napisane przez agaaga89

Ja byłam wczoraj na rozmowie rekrutacyjnej w kawiarni o 3 min. drogi ode mnie... Wyglądało to mniej więcej tak: gościu miał swoje notatki, zapisał imię nazwisko, pyta o wiek i pisze przy mnie +, o doświadczenie w podobnej branży kolejny +, czy studiuję +, przychodzi temat dziecka i.. ------------------ serio. Szukam więc dalej, ale widzę, że nie będzie lekko.
Poza tym powiedziałam, że mam 23 lata zabijcie mnie, nie wiem dlaczego?!?! Dopiero w domu sobie to uświadomiłam i do teraz zastanawiam się dlaczego mu tyle powiedziałam, żeby nie wiedzieć ile się ma lat?!?!?!?!

O matko... Widzę, że dziecko to przeszkoda, że hoho . Czemu się postarzasz :P?! Ja ostatnio sobie wmówiłam, że teraz będą moje 21 urodziny. A przecież 23 .

[Ani_qa]

Napisane przez Karo89

jeszcze z takich niespodziankowych zaręczyn, widziałyście te ?
http://www.youtube.com/watch?v=Su1YL...eature=related

te są jeszcze lepsze

Napisane przez agulaaabar

Załatwienie kart ubezpieczeniowych - koszmar! a to tego zaświadczenia brakuje, a to się nie zgadza.... wrrr ja i Lila mamy załatwione, tylko z Bartkiem jest problem...może sie uda załatwic w piątek jak już będziemy w trasie.

współczuję...w urzędach załatwienie czegoś w szybkim tempie graniczy z cudem

Napisane przez agaaga89

Agula naprawdę masz urwanie głowy, ja chyba nie umiałabym w tydzień się spakować i pożegnać kraj conajmniej 2 tygodnie zeszłoby mi na przerzuceniu zawartości szafy, co zabrać a co jest zbędne

ja pewnie też bym się za to zabrała dużo wcześniej

Napisane przez siacha_ck

Dzisiaj byliśmy na ostatnim USG i Wiktoria nadal jest Wiktorią. Wszystko jest w porządku, ułożyła się już główką w dół i waży 1785g

super, że wszystko w porządku

Napisane przez (kicia)

hej dziewczęta większość z was już jest po weselach więc sietak zapytam was ile liczyłyście blaszek ciasta na wesele??


kurcze wyszła taka nie fajna sytuacja finansowa spowodowana tym że facet na sali jak już wam kiedyś mówiłam bardzo podniósł cene i z 20 tys za samo jedzenie już wychodzi 25 tys a wiadomo jeszce alko trransport noclegi itp itd i koszty rosną a z kasą jednak może nie wyjść tak jak zakładaliśmy...

o matko...ile pieniędzy...

ja Ci nie pomogę w tej kwestii, bo u nas ciasto było zapewnione i oni sami zamawiali, więc nie wiem jak to wyglądało ilościowo, ale dużo nam zostało jeszcze

Napisane przez ciasteczkoowypotwor

Ale jestem wściekła ! Pamiętacie jak mówiłam,że dostałam pracę w call center ? No, to w piątek daję wypowiedzenie, bo nie mogę już zdzierżyć mojej liderki, serio ! Taka z niej wredna s**a, że to się w głowie nie mieści

współczuję, mam nadzieję, że szybko znajdziesz coś nowego

Napisane przez alonka00

kura ja dzis zalatana byłam, rano śniadanie, robiłam zupę, o 12 do miasta pojechałam do babci i tam zostałam aż TŻ skończy i oddaliśmy suknię ślubną do takiej babki która jest krawcową i handluje sukniami, zgodziła się na 900 zł

super ja właśnie swoją wystawiłam za 900 zł i dałam ogłoszenia na dwóch stronach, jeśli nie sprzedam to oddaję w komis do salonu

Napisane przez agaaga89

Biedna... Ale rozumiem, że czasem NAPRAWDĘ nie można kogoś znieść, mam nadzieję, że prędko znajdziesz inną lepszą pracę gratuluję stanowczości
Ja byłam wczoraj na rozmowie rekrutacyjnej w kawiarni o 3 min. drogi ode mnie... Wyglądało to mniej więcej tak: gościu miał swoje notatki, zapisał imię nazwisko, pyta o wiek i pisze przy mnie +, o doświadczenie w podobnej branży kolejny +, czy studiuję +, przychodzi temat dziecka i.. ------------------ serio. Szukam więc dalej, ale widzę, że nie będzie lekko.
Poza tym powiedziałam, że mam 23 lata zabijcie mnie, nie wiem dlaczego?!?! Dopiero w domu sobie to uświadomiłam i do teraz zastanawiam się dlaczego mu tyle powiedziałam, żeby nie wiedzieć ile się ma lat?!?!?!?!

o matko...dziecko to naprawdę największa przeszkoda ja znowu się spotkałąm z czymś takim, że skoro jestem świeżo po ślubie, to się mnie nie opłaca przyjmować, bo pierwsze co to dziecko sobie zrobię i pójdę na macierzyński

Napisane przez agulaaabar

Pakowanie jakoś leci Moje ubrania już w worku, Tż też, teraz musze spakować Lili - rzeczy przygotowane, tylko zapakować do worka. Aaa no i jeszcze walizkę do hotelu spakować. Później rzeczy, które będą potrzebne podczas jazdy, spakować Lili zabawki.... Tż pracuje do 15.00, później trzeba posprzątać samochód i wpakowac już wszystko do samochodu.
Jeszcze teściowa po tate przyjedzie to na pewno chwile posiedza..... pfffff urwanie głowy

no nieźle się uwijasz, dużo już spakowałaś

Napisane przez morsmordre

Ja właśnie wróciłam do mieszkania, spałam w akademiku bo bałam się sama wracać Impreza się bardzo udała, poza tym, że część grupy poszła się integrować osobno Bawiłyśmy się głównie na sali tropikalnej, fajną muzykę puszczali, tylko ja głupia założyłam 10 cm szpilki i ledwo wróciłam w nich
Teraz idę obejrzeć tap madl, a potem nauka, bo jutro kolos z inglisza.

fajnie, że impreza się udała, chociaż szkoda, że część grupy się odłączyła

[tusia_m]

cześć

Ale ten czas leci... już prawie weekend.
Niestety, z moich planów NICI. miałach iść jutro z mamą połazić po salonach, ale niestety mamie wyskoczyła ważna sprawa i nie pójdziemy. Buuuu a tak się na to nastawiłam Ostatnio nawet śniło mi się, że mierzyłam sukienki
Będziemy musiały kiedy po pracy iść Bo weekendy teraz mam zajęte przez zjazdy na uczelni.

Jutro wybieramy się na andrzejkowe balety Kij z tym, że w sobotę mam zjazd - dam radę


Zabieram się do nadrabiania

[monnilp]

Napisane przez tusia_m

cześć

Ale ten czas leci... już prawie weekend.
Niestety, z moich planów NICI. miałach iść jutro z mamą połazić po salonach, ale niestety mamie wyskoczyła ważna sprawa i nie pójdziemy. Buuuu a tak się na to nastawiłam Ostatnio nawet śniło mi się, że mierzyłam sukienki
Będziemy musiały kiedy po pracy iść Bo weekendy teraz mam zajęte przez zjazdy na uczelni.

Jutro wybieramy się na andrzejkowe balety Kij z tym, że w sobotę mam zjazd - dam radę

Zabieram się do nadrabiania

oj no to szkoda, ale jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze na pewno niedługo się przejdziecie

a ja nadal czekam zniecierpliwiona na te wyniki i wchodzę co 10 min na maila czy przypadkiem nie wysłała

[tusia_m]

Napisane przez monnilp

o nie

u mnie w podstawówce młodszy o rok rocznik położył takiemu śmiesznemu facetowi od angielskiego podpaskę oczywiście "do góry nogami" na krzesło. On oczywiście na tym usiadł i chodził tak po szkole a jeszcze dziewczyny czerwonym markerem ją pomalowały

oplułam ze śmiechu monitor!

Napisane przez agulaaabar

Ma któraś bezpośredni nr do Alkaidy? Mam dla nich zlecenie.....
Polskie urzędy to po prostu...... postaram się nie pisać co mysle bo by mnie naprawde zbanowali.... zamiast ułatwiać to tylko wieeeecznie utrudniają
Ale jestem wściekła
Ehhh pije kawe i biore się za pakowanie... tylko od czego się zabrać?

Ja miałam kiedyś nr tel. do Taliba, ale wykasowałam
(nie no, tak przezywali mojego kumpla)

Napisane przez agulaaabar

Załatwienie kart ubezpieczeniowych - koszmar! a to tego zaświadczenia brakuje, a to się nie zgadza.... wrrr ja i Lila mamy załatwione, tylko z Bartkiem jest problem...może sie uda załatwic w piątek jak już będziemy w trasie.

Kurcze... kupiłam sobie wczoraj w Realu te worki próżniowe na ubrania. 2szt za 19.90 więc stwierdziłam, że nie biorę więcej bo jak nie zdadzą egzaminu to szkoda wywalać kase w bloto.... właśnie je wypróbowałam .... zarąbiste! zmniejsza się objętośc ok 3 razy - jaka oszczędność miejsca! przydałoby mi się więcej ale do Realu mam 35km i nie wiem czy Bartkowi się będzie chciało tyle jechać

Od czego ja mam zacząć

podziwiam Cie! ja bym chyba nie potrafiła spakowac się w tak szybkim czasie

Napisane przez siacha_ck

Dzisiaj byliśmy na ostatnim USG i Wiktoria nadal jest Wiktorią. Wszystko jest w porządku, ułożyła się już główką w dół i waży 1785g

gratuluję

Napisane przez alonka00

kura ja dzis zalatana byłam, rano śniadanie, robiłam zupę, o 12 do miasta pojechałam do babci i tam zostałam aż TŻ skończy i oddaliśmy suknię ślubną do takiej babki która jest krawcową i handluje sukniami, zgodziła się na 900 zł
jutro rano znowu do miasta, jest targ więc muszę sobie rajstopy do tej dzianinowej sukienki kupić i czekam do 16 na jazdę więc pewnie koło 19 odezwę się jak będę w domu, paaaaaa

super wiadomość!

Napisane przez agaaga89

Ja byłam wczoraj na rozmowie rekrutacyjnej w kawiarni o 3 min. drogi ode mnie... Wyglądało to mniej więcej tak: gościu miał swoje notatki, zapisał imię nazwisko, pyta o wiek i pisze przy mnie +, o doświadczenie w podobnej branży kolejny +, czy studiuję +, przychodzi temat dziecka i.. ------------------ serio. Szukam więc dalej, ale widzę, że nie będzie lekko.
Poza tym powiedziałam, że mam 23 lata zabijcie mnie, nie wiem dlaczego?!?! Dopiero w domu sobie to uświadomiłam i do teraz zastanawiam się dlaczego mu tyle powiedziałam, żeby nie wiedzieć ile się ma lat?!?!?!?!

mówisz serio??????? nie no, nie mogę Niech lepiej se facet w ogłoszeniu zapisze, że szuka bezdzietnych pracownic

Napisane przez agulaaabar

eh.... o 22.30 pojechaliśmy do Tesco po te worki... masakra...

Pakowanie jakoś leci Moje ubrania już w worku, Tż też, teraz musze spakować Lili - rzeczy przygotowane, tylko zapakować do worka. Aaa no i jeszcze walizkę do hotelu spakować. Później rzeczy, które będą potrzebne podczas jazdy, spakować Lili zabawki.... Tż pracuje do 15.00, później trzeba posprzątać samochód i wpakowac już wszystko do samochodu.
Jeszcze teściowa po tate przyjedzie to na pewno chwile posiedza..... pfffff urwanie głowy

Napisane przez morsmordre

Ja właśnie wróciłam do mieszkania, spałam w akademiku bo bałam się sama wracać Impreza się bardzo udała, poza tym, że część grupy poszła się integrować osobno Bawiłyśmy się głównie na sali tropikalnej, fajną muzykę puszczali, tylko ja głupia założyłam 10 cm szpilki i ledwo wróciłam w nich
Teraz idę obejrzeć tap madl, a potem nauka, bo jutro kolos z inglisza.

Miłego dnia

to świetnie, że impreza się udała

Napisane przez monnilp

a ja nadal czekam zniecierpliwiona na te wyniki i wchodzę co 10 min na maila czy przypadkiem nie wysłała

[alonka00]

Napisane przez (kicia)

a mogła byś napisać na jaką ilość gości?? 70 lach to chyba dużo

no my makowcow i serników nie chcemy bardziej coś w stylu stefanka tiramisu (u nas w cukierni robią takie że się nei rozwala a jest bardzo dobre)

270 osób na 2 dni, trzeciego dnia nie liczymy, chociaż było ciasto, bo wiadomo że drugiego dnia było mniej osób aha i my jeszcze w pudełka pakowaliśmy je i gościom w podziękowaniu rozdawaliśmy w drugi dzień

Napisane przez agaaga89

Smaki dziewczynkowe, ja wcinałam kabanosy aż mi się uszy trzęsły ..


Ja póki co próbuję to mojemu Tżtowi uświadomić, że to on będzie kucharzem głównym w tym domu, bo ciągle ma cichą nadzieję, że przejmę stery w tej dziedzinie po moim trupie! Chyba, że będę chciała kogoś otruć...



Też prawda I jak idą postępy? Mam nadzieję, że większość już z głowy, chociaż z drugiej strony masz się czym zająć i nie masz czasu na rozmyślania



Należy Ci się ta impreza, mam nadzieję, że integracja udana i głowa nie boli !



O jeju, ostatnie USG... Teraz już zobaczycie Małą na żywo Dobrze, że się już obróciła, lepiej wcześniej niż wcale Nie mogę się doczekać jak napiszesz nam, że to już!!!



Agula, wszystko przed Tobą ... Swoją drogą, też za tym tęsknię, przy następnej ciąży będę celebrowała te momenty, teraz tak wszystko szybko mi przebiegło



Koszmar.... Człowiek człowiekowi robi pod górkę, tylko sobie utrudniamy życie na tym świecie co do ciasta nie pomogę, wszystko było zamawiane i ciężko mi sobie przypomnieć w jakich ilościach



Biedna... Ale rozumiem, że czasem NAPRAWDĘ nie można kogoś znieść, mam nadzieję, że prędko znajdziesz inną lepszą pracę gratuluję stanowczości
Ja byłam wczoraj na rozmowie rekrutacyjnej w kawiarni o 3 min. drogi ode mnie... Wyglądało to mniej więcej tak: gościu miał swoje notatki, zapisał imię nazwisko, pyta o wiek i pisze przy mnie +, o doświadczenie w podobnej branży kolejny +, czy studiuję +, przychodzi temat dziecka i.. ------------------ serio. Szukam więc dalej, ale widzę, że nie będzie lekko.
Poza tym powiedziałam, że mam 23 lata zabijcie mnie, nie wiem dlaczego?!?! Dopiero w domu sobie to uświadomiłam i do teraz zastanawiam się dlaczego mu tyle powiedziałam, żeby nie wiedzieć ile się ma lat?!?!?!?!

no chyba żartujesz!! ten koleś w ogóle nie myśli bo przecież jak masz dziecko, to jest plus bo przynajmniej wiadomo że nie będziesz się starała to jest właśnie jeden z powodów dla którego chcę zajść w ciążę teraz - skończę studia to już dziecko będzie odchowane a mamuśka będzie mogła karierę robić