Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[tusia872]

Napisane przez agnieszka 0605

1. No wada maleńka Ja miałam -1,5 ale teraz pewnie będzie ciut więcej
2. Ja małą naciągałam od razu po urodzeniu
3. super, że wszytko ok. Ja też się zastanawiam nad anty i lateksami Niby te anty bezpieczne dla mam karmiących, ale boję się, bo to nowość i nie wiadomo do końca jaki mają wpływ na dziecko za ileś tam lat. A z drugiej strony na lateksach wrrr!! <Czuje się jak 18-latka >

no i mnie własnie kusza te tabletki ale sama nie wiem czy sie zdecydowac czy nie ech tak miło bylo bez zabezpieczeń a teraz takie rozterki

tez zaczne mała naciągac niech cwiczy a nie tylko lezy i sie obija

Napisane przez anciaahk

Dopiero dzisiaj u tej rehabilitantki chyba do mnie dotarło, że tak jak każdy z nas jest inny, tak i dzieci rozwijają się w innym tempie.
Dziękuję więc za słowa pocieszenia nt mojego małego pudziana, nie będę panikowac z jego wagą, dopóki będzie prawidłowo przybierał.


Małgosia jaki ja mialam stres jak Franek plakał, miałam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą, wyrodna macocha idzie i dziecko się drze, a ona idzie.... no szok. Tez staram sie sobie tłumaczyć, że nie tylko moje płacze, czasem musi płakać i tyle.
Siostra na moje obawy o płacz Franka powiedziała krótko - a co Ty chciałaś dziecko bez płaczu wychować?

.

1.
2. ja tez miałam zawsze stresa jak mała w wozku plakała i mialam wrażenie że kazdy patrzy i sobie mysli co za wyrodna matka bo biedne dziecko płacze ale teraz sie juz nie przejmuje tylko jak wrzeszczy to szybko pedzimy do domku zeby sie nakarmic

Napisane przez mooonik

o to też fajnie
zabawka z tej gazetki http://gazetka.biedronka.pl/g17,wiecej_pomyslow.html str 6

oglądałam ją tylko w pudełku, ale Małgosia zakupiła i chwaliła i też się zdecyduję

ja sie zastanawiam czy kupic żyrafe czy hipcia musze oblukac jutro bo to prezent świateczny dla małej od babci

[anciaahk]

Archi bardzo mi się podoba podejście Twojej ginki do spania, u nas w szpitalu była jedna położna, która też tak fajnie tłumaczyła. I o płaczu, i o przytulaniu .

[acelinka]

Napisane przez Malgosia1983

Głodomorki
A u nas chyba nic nie dają dziady...tyle co ogólne becikowe...


Aż dwa razy???

u nas dawają drugie 1000 zł becikowego jak ktoś ma dochód mniejszy niż 501 zł na osobe

aż dwa razy! to na pewno przeziebienie

Napisane przez agnieszka 0605

ta kołyska to chyba COŚ TAKIEGO?

chyba tak więc ja to chyba źle zrobiłam, wyrodna matka

Napisane przez tusia872

ciekawe od ktorego miesiaca mozna te ćwiczenia wykonywac bo moze tez bym mogła zaczac?
a ja juz po wizycie u ginka i wszystko dobrze rana ładnie sie wygoiła ginek proponował tabletki te dla karmiacych piersia i mam sie zastanowic
i własnie nie wiem bo mi sie tyło zawsze przy hormonach i nie wiem czy ryzykowac czy na lateksach ciagnąc

jak szukałąm tego ćwiczenia - kołyski to wczytałam że po 2 miesiącu, ale nie wiem na ile to wiarygodna wiadomość

da mnie przy takim wyborze zawsze odpowiedź jest jedna

Napisane przez agnieszka 0605

1. No wada maleńka Ja miałam -1,5 ale teraz pewnie będzie ciut więcej
2. Ja małą naciągałam od razu po urodzeniu
3. super, że wszytko ok. Ja też się zastanawiam nad anty i lateksami Niby te anty bezpieczne dla mam karmiących, ale boję się, bo to nowość i nie wiadomo do końca jaki mają wpływ na dziecko za ileś tam lat. A z drugiej strony na lateksach wrrr!! <Czuje się jak 18-latka >

lateks, bleeee :P
ja mam jedno 1,25 a drugie 1,5 , a teraz pewnie wiecej

Napisane przez anciaahk

Dopiero dzisiaj u tej rehabilitantki chyba do mnie dotarło, że tak jak każdy z nas jest inny, tak i dzieci rozwijają się w innym tempie.
Dziękuję więc za słowa pocieszenia nt mojego małego pudziana, nie będę panikowac z jego wagą, dopóki będzie prawidłowo przybierał.



za 3 miesiące i za wagę, idzie podobnie jak Franio. U nas nie mierzą jednak dziecka ze względu na bioderka , podobno nie wolno. I to mi i położna mówiła, i pediatra.
Z tym rozszerzaniem diety to mnie zabilaś, u nas ewidentnie do 4 miesiąca tylko mleko mamy, a przy piersi nawet do 6, a wprowadzenie pokarmów później.
Hmmm, sama nie wiem wobec tego, czy mam rozszerzać, czy słuchać pediatry.
.

a Franio miał chyba jakieś problemy brzuszkowe, co? Natalka nie miała ani kolek, ani zadnych uczleń może dlatego to lekarka zaproponowała, nie wiem
ulotke dostałam z bebilonu i tam wypisane jest tradycyjnie że po skończonym 4 miesiącu się diete rozszerza, ten cały gluten w 5/6 miesiącu

jesteś kochana matka-wariatka i tyle

Napisane przez mooonik

no przecież można spróbować samemu tego jabłka


zabawka z tej gazetki http://gazetka.biedronka.pl/g17,wiecej_pomyslow.html str 6

o matko! aż dwa

aż dwa!

no można ale kupisz niedobr ei co znowu do sklepu? :cojest; już wymyśliłam ze kupie conajmniej dwa rodzaje jabłka

Musze też kupić nową tarke bo ja mam taką starą nie dałabym dziecku jedzenia startego na tym a w ogóle pamiętam że mama miała taką specjalną tarke do jabłuszka plastikową dziecięcą, lubiałam z tego jeść

a zabawka suuuuuper ja jutro jade do biedronki to kupie biedronke albo hipcia i ten jeździk mi się podoba ze strony 7, i jeszcze klocki pluszowe które są w innej gazetce i jeszcze biedronka na biegunach i jeszcze taka zabawka edukacyjna fajna oj wszystko bym kupiła! ale narazie poprzestane na tej przytulance

dostałam przed chwilą sms'a że na moje konto wpłynęło świadczenie rodzinne w wysokości 1000zł, czyli becikowe

[aa2]

jeja nakarmiłam małego i poszłam go ululac bo widziałam ze chce i chyba zasnełam pierwsza

Archi co do spania to ja tez jestem za teraz co prawda mały wieksza czesc nocy spi w łożeczku ale nad ranem ląduje u nas-nie moge sie oprzec mój maz mówił ze ni ebedzie z nami spac bo on zrobi mu krzywde a jakos jak wróciliśmy do domku to sam mówił zeby go zostawic u nas bo on na pewno potrzebuje mamusi no i tak sobie z nami nynał nawet dzis gadalismy o tym a on mówił ze lubi jak maluszek z nami juz jest bo wtedy moze go w każdej chwili ucałowac)

[anciaahk]

Asia Franek nad ranem też z nami śpi.

[mooonik]

Napisane przez anciaahk

Podchodzę z kijem .
Właśnie o ile dobrze kojarzę, to chyba jako jedyna nie miałaś skierowania na usg, bo pediatra stwierdził, że jest ok, tak? Masakra z tymi lekarzami, współczuję przepraw. Nasza na tyle dobrze, że daje na wszystko skierowanie, co nas tylko zaniepokoi, nawet na tą rehabilitację.

tak, dobrze pamiętasz i dlatego właśnie nie popuszczę, skarga pójdzie, bo to jest jej zas.rany obowiązek wydać mi takie skierowanie

co do psa to już rozumiem w czym problem, a teraz to nie bardzo jest jak, żeby uczyć go chodzenia przy nodze i odwracania uwagi od otoczenia...
a historię jego przygarnięcia pamiętam jak pisałaś

Napisane przez tusia872

ja sie zastanawiam czy kupic żyrafe czy hipcia musze oblukac jutro bo to prezent świateczny dla małej od babci

ja mam chętkę na żyrafę ale zobaczymy czy coś w ogóle zostanie żeby się nie okazało, że się napaliłam jak szczerbaty na suchary a tu dupka bo nic nie będzie

Napisane przez acelinka

no można ale kupisz niedobr ei co znowu do sklepu? :cojest; już wymyśliłam ze kupie conajmniej dwa rodzaje jabłka

hahahah, jakie kombinacje i pomyśleć że chodzi aż o 2łyżeczki takiego jabłuszka a tyle z nim kłopotu

Napisane przez acelinka

dostałam przed chwilą sms'a że na moje konto wpłynęło świadczenie rodzinne w wysokości 1000zł, czyli becikowe

dziś dzień becikowego

[anciaahk]

Przypomniało mi się, że te ćwiczenie Agi jest też na pobudzanie mózgu, jakiejś tam aktywności .

[aa2]

Napisane przez anciaahk

Asia Franek nad ranem też z nami śpi.

uwielbiam to i az sie boje ze nadejdzie taki czas ze zacznie przesypiac całe noce i bedzie w łożeczku

[agnieszka 0605]

Napisane przez anciaahk

Jutro w DDTVN ma być o spaniu z dzieckiem, że to najczęstsza przyczyna śmierci.

2. Ale że co?

1. Eeee tam nie prawda W książce " Pierwszy rok życia dziecka" jest napisane, że dawniej uważano, że to spanie w łóżku jest powodem śmierci, kiedy to matka niechcący przydusza malucha, a to pewnie były przypadki nagłej śmierci łóżeczkowej. Ja nie śpię z małą w łóżku, uważam, że to miejsce dla mnie i dla męża. Ale nie uważam, że jeśli ktoś śpi z dzieckiem to robi źle. Każdy robi jak uważa.
2. Ale że Cię lubię

Napisane przez tusia872

no i mnie własnie kusza te tabletki ale sama nie wiem czy sie zdecydowac czy nie ech tak miło bylo bez zabezpieczeń a teraz takie rozterki

tez zaczne mała naciągac niech cwiczy a nie tylko lezy i sie obija

no rozterki są i to nie małe
a z tym naciąganiem to Tusiek pamiętaj, żeby nie robić przez siłę. Przez kilka dni może Ci Kamilka nie dochodzić ładnie, ale to kwestia ćwiczeń.

[Martusiaaa21]

Napisane przez AneczkaJ

Czytam i czytam i sobie myślę, że ja jakaś matka-luzara jestem:
-mała waży dopiero 4,5kg a ma już ponad 2 miesiące- nie przejmuję się i wychodzę z założenia,że jak choć trochę przybiera to jest ok

-na brzuszku nie chce leżeć i główkę ledwo podnosi, a o żadnych obrotach to mowy nie ma, ale wychodzę z założenia że jeszcze ma czas

- moja dieta wygląda tak, że aż wstyd czasem... ale ogólnie czy uważam czy nie, to i tak okresowo pojawiają się problemy z brzuszkiem, więc jem wszystko

- ubranek nie prasuję, piorę razem z naszymi rzeczami w Persilu, tylko do płukania daję Lovelę

- butelki sterylizuję od święta

...moje dziecko to ma ze mną niezłą szkołę życia

i wiecie co, kocham ją najbardziej na świecie, tak wiem banały gadam... ale od niedawna to macierzyństwo wreszcie jest czymś wspaniałym, bo wcześniej to mnie często nerwy i stres zjadały

ja też większość robię tak jak Ty

Napisane przez acelinka

h
To teraz meldunek z wizyty
ważymy 6850, mierzymy 62 cm
Natalka jak zwykle dzielnie zniosła szczepienie, kochana moja

lekarka powiedziała że już moge (Czyli w 4 miesiącu) powoli rozszerzać diete, np. dać jej łyżeczke jabłuszka, na drugi dzień dwie łyżeczki, pomalutku powolutku, jak nic jej nie będzie to potem znowu łyżeczka jabłuszka z marchewką, na drugi dzień dwie ... itd.


aaaa, bo ja Wam się nie pochwaliłam wczoraj że przecież Natalka skończyła 3 miesiące!

Napisane przez spray

A mnie dzisiejszej nocy obudziło charczenie synka. Rzuciłam się do jego łóżeczka, patrzę, a on leży na plecach (kładłam go na boku) z nosa i ust tryska mu mleko, cała buzia, oczy, włosy zalane, a synek nie może nabrać powietrza. Jezu, ale się wystraszyłam! Zaraz go pochwyciłam, połozyłam brzuchem na swoich kolanach i zaczęlam klepać po plecach. Eryk dopiero wtedy złapał oddech i straszliwie się popłakał. Oboje byliśmy jeszcze długo roztrzęsieni i resztę nocy spędziłam na czuwaniu czy nic mu nie jest.
A wszystko przez to, że nie odbiłam go po karmieniu, bo byłam śpiąca i po minucie stwierdziłam, że nic z tego bekania nie będzie.
Nie wiem co by było jakbym nie usłyszała, że się dławi.

Spray współczuję, biedna się strachu najadłaś. Oby to był tylko taki jednorazowy problem

Napisane przez rabarbar83

cześć po ciężkim wieczorze i nocy

mi kazała 2x po 1,5 ml ( 1 ml na kg według ulotki ) a mała waży 4130 g ehhh chyba też dam 1 ml, i do tego też 2 razy dziennie esputicon kurde za dużo tego wszystkiego jak dla mnie




my dziś na szczepienie idziemy mała wczoraj mi zwymiotowała wieczorem wszystko, dostała ataku płaczu, z cycków nie mogła nic już ściągnąć poddałam się dałam butlę a ona nawet 2 łyków nie chciała wypić to znów do cycka suchego żeby ją jakoś uspokoić to coś pociamkała poszarpała się i padła...a po pół godziny zaczęła wylewać z siebie ogromne ilości strawionego mleka

całą noc nie spałam młoda na ręce w pionie tylko przysypiała jeść nie bardzo chciała, jak zjadła to troszkę i znów płacz ale na szczęście już nic nie wymiotowała a ja się bałam że jak przysnę to się zacznie krztusić
raz mi tak zrobiła gdy miałam nawał pokarmu i się przeżarła za dużo ale teraz to nie wiem skąd ona tyle mleczka miała w żołądku bo z laktacją u mnie już też słabo

współczuję i jak tam mała po szczepieniu??

Napisane przez rabarbar83

jezu dziecko spi w kołysce po wyciągnięciu z chusty tffu tfuu żeby zaraz nie rykła lecę coś zjeść

....a dla kochanych mamusiek podnoszących na duchu moja niunka na spacerku

ślicznotka

udało mi się nadrobić i niestety musze zmykać, zrobić obiad bo zaraz meżus z pracy wróci, a później znajomi wpadają na kawkę

Do tego mały jakoś niespokojnie śpi, co chwilę coś kwęka, mruczy

[agnieszka 0605]

Napisane przez anciaahk

Przypomniało mi się, że te ćwiczenie Agi jest też na pobudzanie mózgu, jakiejś tam aktywności .

"ćwiczenie Agi" brzmi jakbym ja je wymyśliła
Widzę, że mądrych rzeczy mnie mama nauczyła

[madzialena-lublin]

Dzięki dziewczyny kochane za wszystkie pocieszenia, bardzo dużo to dla mnie znaczy Dzisiaj normalnie w takiej rozsypce psychicznej jestem, ze non stop ryczę Już się zaczęłam zastanawiać czy mnie depresja poporodowa nie dopadła.

Napisane przez archinta

Najważniejsze ze przybrala cokolwiek Nie denerwuj sie bo to sie malej udzieli
Moje piersiorki z laktatorem nie są kompatybilne tylko sutki mi się psują. A kupiłam niby dobry laktator- medela

No właśnie ja też Medeli kupiłam bo niby taki dobry... Będę jeszcze próbować, ale coś czarno to widzę.
A z tymi nerwami nie umiem sobie poradzić

Napisane przez acelinka

a moja teściowa mnie powlaiła jak zostałam z małą, przszedł tż z pracy a ona mu mówi "ona kichnęła da razy!"

Napisane przez tusia872

zobaczysz zacznie przybierac na wadze

u mnie na poczatku prawie ciurkiem a pozniej po kropelce

Dzięki

a ja juz po wizycie u ginka i wszystko dobrze rana ładnie sie wygoiła ginek proponował tabletki te dla karmiacych piersia i mam sie zastanowic
i własnie nie wiem bo mi sie tyło zawsze przy hormonach i nie wiem czy ryzykowac czy na lateksach ciagnąc

Super, że wszystko ok

Napisane przez anciaahk

.
Dziękuję więc za słowa pocieszenia nt mojego małego pudziana, nie będę panikowac z jego wagą, dopóki będzie prawidłowo przybierał.

No pewnie że tak. Mojej koleżanki synek też sporo przybiera, ale pediatra jej powiedziała, że jak zacznie raczkować to zaraz wszystko zgubi. Więc skoro wszystko jest w normie, to nie ma co się stresować

Siostra na moje obawy o płacz Franka powiedziała krótko - a co Ty chciałaś dziecko bez płaczu wychować?

Super tekst, trzeba to sobie powtarzać
Ja na początku strasznie się stresowałąm jak tylko Niunia zakwękała, ale teraz już wiem że dziecko musi płakać, bo tylko tak się komunikuje. Poza tym jak to mówił do mnie mój tata: "Płacz, płacz, będziesz miała ładniejsze oczy"

Napisane przez anciaahk

Nie denerwuj się, ja laktatorem bardzo mało wyciągam. Też mam ręczny medeli. Może nie z każdego cycka da się dużo uciągnąć.

Kurcze, a może to z tym laktatorem coś nie tak
Koleżanka miała pożyczony Medeli elektryczny to mówiła że leciało strumieniami... A moze faktycznie trzeba cycki mieć do odciagania....

[danika]

Napisane przez anciaahk

Asia Franek nad ranem też z nami śpi.

Gunia tez ląduje u nas w łózku po karmieniu nad ranem

Napisane przez agnieszka 0605

a z tym naciąganiem to Tusiek pamiętaj, żeby nie robić przez siłę. Przez kilka dni może Ci Kamilka nie dochodzić ładnie, ale to kwestia ćwiczeń.

Agus wiem ze juz pisałaś kiedys - ale to ma dochodzic prawa rączka do lewej nóżki czy prawa do prawej?

Napisane przez agnieszka 0605

"ćwiczenie Agi" brzmi jakbym ja je wymyśliła
Widzę, że mądrych rzeczy mnie mama nauczyła

mhm

[madzialena-lublin]

Napisane przez Malgosia1983

A co położna na to? Zaleciła coś? Nie stresuj się Kotek. Dziewczyny tu pisały, że najważniejsze, że waga nie spada, a niski przyrost wcale nie musi świadczyć o czymś złym.

No widziałam, ze się zmartwiła że tylko tyle Niunia przybrała. Ostatnio też było mało, ale łapała się w normach.Mamy dokarmiać raz dziennie MM, na noc. W poniedziałek znowu przyjedzie i ją zważy i zobaczymy czy będzie poprawa. Jak nie to powiedziała, że trzeba będzie pójść do pediatry żeby przebadać Małą czy nic jej nie dolega
A na ten brzuszek bolący kazała kropelki podawać na noc. Ja mam polecany tu przez Was Infacol, ale powiedziała, że to za mocne jeszcze dla Kamilki i poleciła Bobotic. Mąż kupił ale tam napisane, ze nie podawać dzieciom poniżej 28 dnia życia... No ale chyba położna wie co mówi

[Aiszka22]

Hej kochane mamusie

Napisane przez rabarbar83

dołączam się do grona, choć bywają dni że mała poleży w kojcu 30 minut i wpatruje się w zabawki nad głową tylko trzeba siedzieć obok i nimi machać i gadać do niej

Oj ja też mam wymagające dziecko, cały dzień aktywny i maruda ogromna. Ciągle trzeba go zabawiać, nosić, a i tak czasami to nie wystarczy i jest ryk ehh Tylko ja się zastanawiam czy przypadkiem mu nic nie dolega skoro do niedawna pięknie przesypiał w środku dnia...

Napisane przez SONIA004

....no i co...? nie zdążyłam wyjść z dzieckiem na spacer, bo już zasnął:mur :
Był dziś aktywny może z 2 godzinki???

Już nic nie wiem z jego zachowania i martwi mnie to

Kochana nie martw się może ta pogoda tak na niego wpływa? Wiem, że to nie pociesza, ale ile ja bym dała za taką noc i przespany dzień Poobserwuj go kilka dni, ale myślę, że wszystko jest w porządku i tylko się z tego cieszyć

Napisane przez aa2

a moje dzieice jadło o 10 potem lezało , cos tam stekało, marudziło , wypiło troszke tej herbatki i teraz zasnoł i spi kurde a to juz 4 godz od jedzenia-standardowo je co 3, znów bedzie chciał mi połknąć butelke

Kolejne cudowne dziecko Pięknie przesypia Twój Maluszek

Napisane przez tusia872

z

jak poznajecie czy dziecko ulało czy zwymiotowało??

Mój jak zwymiotował (do tej pory 2 razy) to chlustał na odległość i to bardzo duże ilości (cała kanapa była zalana), a jak ulewa to tak spokojnie mleczko wypływa i nie aż tak dużo.

Napisane przez madzialena-lublin

Dzięki dziewczyny kochane za wszystkie pocieszenia, bardzo dużo to dla mnie znaczy Dzisiaj normalnie w takiej rozsypce psychicznej jestem, ze non stop ryczę Już się zaczęłam zastanawiać czy mnie depresja poporodowa nie dopadła.

Oj Kochana dobrze Cię rozumiem Ja też zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem jakaś depresja mnie nie dopadła... Od miesiąca nie mogę się wziąć do kupy i ciągle chodzę zapłakana, nic mnie już nie cieszy. Ciągle boję się o Małego, a właściwie to jego też się boję...A najgorsze jest to, że straciłam kompletnie chęci, żeby zajmować się synkiem, a każdy płacz powoduje, że robi mi się słabo. Zdarzają się dobre dni, ale co raz rzadziej...Do tej pory jakoś nie chciałam tego przyznać nawet sama przed sobą, ale już powoli nie daję rady. Może mi przejdzie..
Jeśli chodzi o przybieranie na wadze - mój Tymonek nie przybierał w ogóle na wadze jak był na samej piersi, bo nawet jak siedział przy niej 2 godziny to nie wyciągał wystarczająco dużo mleczka. Może u Ciebie jest podobnie? Trzymam za Was kciuki


A to ćwiczenie Agi w ogóle nam nie wychodzi, ani razu jeszcze nie udało nam się dotknąć łokietkiem do kolanka

No nic, miłego wieczoru mamusie

[tusia872]

Napisane przez danika

Agus wiem ze juz pisałaś kiedys - ale to ma dochodzic prawa rączka do lewej nóżki czy prawa do prawej?

no własnie Aguś wytłumacz jak to sie robi i kolanko do łokcia tak??

ja nie pamietam kiedy mała spała u siebie w łóżeczku chce ja nauczyc ale cały cas to odkladam

[indygo79]

was zostawić na trochę no ledwo nadrobiłam.

informuje, że mała wazy 4950 i ma 58 cm wzrostu w przychodni zaprezentowała cały wachlarz umiejętności - główka wysoko przy leżeniu na brzuszku, uśmiechy i gadanie do lekarki była słodka. a potem zjadła i beknęła na cała poczekalnie aż się ludzie śmiali

Napisane przez mooonik

ja mam ambitny plan szykowania jedzonka sama, a słoiczki ew. gdzieś na drogę czy wyjazd. Ciekawe jak długo mi się uda wytrwać

no ja też bym chciała tak, zwłaszcza póki w domu bede. ale mówią, ze te ze słoiczków zdrowsze bo np nie uczula.ale nie wiem czy to czasem nie lobby tych koncernów produkujących


no widać Stefcio tyle potrzebuje, duży chłopak z niego
moja dziś rano zjadła 170ml na śniadanie zrobiłam jej 120 było mało, to dorobiłam 60ml i z tego zjadła 50 jeszcze, ale zauważyłam że jak tak prześpi całą noc to nadrabia rannym jedzeniem

wow

jeju ale się ucieszyłam- dostaliśmy becikowe od Krk już myślałam że nic z tego nie będzie bo wszędzie trąbią jaki to Kraków biedny itp a tu dziś przyniósł listonosz decyzję.
Będzie na zabawkę z biedronki

za becikowe dla Krakowa

Napisane przez mooonik

odbija pisałam kiedyś jakie sposoby mam na nią i któryś musi zadziałać, a ostatnio najlepiej jak ją ponoszę chwilkę tak zarzuconą na bark daleko, że opiera się o ramię klatką i do tego jeszcze troszkę poklepię po pupci- nie ma bata odbija zawsze


u nas właśnie takie cos działa


Wasze maluszki też Was witają takim uśmiechem jak podchodzicie do łóżeczka?
taaaaaaaaaaaak to najcudniejszy usmiech

Napisane przez archinta

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

aaaaaaaaaa- miałam jeszcze pisać o czym gadałam z gineską moją Chodzi i spanie z maleństwem-temat wyszedł a propos jak karmię- no i mówiła, ze bardzo dobrze, że śpię razem z małym, wręcz zrobiła minkę jak zbity kotek i powiedziała"no jak można odkładać do łóżeczka". No to jeszcze jej mówię, że wiele osób mówi/radzi by jak najszybciej dziecko odkładać to tez powiedziała "niech pani zobaczy , kto pani radzi takie coś- osoby dorosłe, które jak mąż/żona wyjedzie w delegację to same się skarżą, że nie mogą spać. I gdzie tu logika". Opowiadała mi, że na jakiejś konfie im mówili jak ważna jest bliskość matki, ze dziecko 9 m-cy bez przerwy z nia i po porodzie to szok dla maluszka zwłaszcza, że jeszcze nie ogrania, ze jest osobnym, samodzielnym ciałkiem. Maluszki podobno dopiero się uczą, ze mają rączki nóżki etc bo wciąż myślą, że ja to one

ale rozczulające to ostatnie zdanie ja wczoraj po kąpaniu polecialam szybko na to USg. wróciłam po 30 min mała płakała małżowi i jeść n ie chciała, szybko ja wzięłam, utuliłam, smoczka dałam, ucałowała, odpłynęła z uśmiechem. i tak sie rozczuliłam, ze dziecko przy mamie takie bezpieczne i szczęśliwe, i ze mama to lek na całe zło... a potem mi się smutno zrobiło, że już mamy nie mam, że nie poznała mojej córci....

Napisane przez mooonik

aaaa Indygo- mój pies to około 2letni kundelek wzięty ze schroniska - kochana przylepka moja

najcudniejsze psy - tez chciałam, ale małż się uparł na shar pei nie słuchając moich argumentów, teraz też mówi, ze tylko kundelek

Napisane przez archinta

chyba chciałaś napisać owczarek małopolski

dobre

Napisane przez acelinka

u nas dawają drugie 1000 zł becikowego jak ktoś ma dochód mniejszy niż 501 zł na osobe


Musze też kupić nową tarke bo ja mam taką starą nie dałabym dziecku jedzenia startego na tym a w ogóle pamiętam że mama miała taką specjalną tarke do jabłuszka plastikową dziecięcą, lubiałam z tego jeść

u mnie ta tarka do tej pory jest, na pamiątkę. jabłko z niej wyjątkowo smakuje, co nie?

Napisane przez agnieszka 0605

"ćwiczenie Agi" brzmi jakbym ja je wymyśliła
Widzę, że mądrych rzeczy mnie mama nauczyła

nasz forumowy guru od naciągania dzieci

ancia - nie wiedziałam, że wasza psina taką przeszłość ma. bidulka, ale słodziak. ale serio wypróbuj to halti


spray - straszna sytuacja, współczuję . wiem co czujesz, ja kiedyś weszła do pokoju, jak mała już spała, patrze a ona spi cała zalana mlekiem i aż na ochraniaczu na przeciw niej było mleko chluśnięte.. ja w płacz, bo byłam w domu a Agatce krzywda mogła się stac ale nie myśł już o tym Kochana, a odbekiwac trzeba do upadłego mamy nauczkę

[tusia872]

Napisane przez madzialena-lublin

No widziałam, ze się zmartwiła że tylko tyle Niunia przybrała. Ostatnio też było mało, ale łapała się w normach.Mamy dokarmiać raz dziennie MM, na noc. W poniedziałek znowu przyjedzie i ją zważy i zobaczymy czy będzie poprawa. Jak nie to powiedziała, że trzeba będzie pójść do pediatry żeby przebadać Małą czy nic jej nie dolega
A na ten brzuszek bolący kazała kropelki podawać na noc. Ja mam polecany tu przez Was Infacol, ale powiedziała, że to za mocne jeszcze dla Kamilki i poleciła Bobotic. Mąż kupił ale tam napisane, ze nie podawać dzieciom poniżej 28 dnia życia... No ale chyba położna wie co mówi

nie martw sie napewno z mała wszystko dobrze trzymam kciuki zeby ładnie przybierała

Napisane przez Aiszka22

Mój jak zwymiotował (do tej pory 2 razy) to chlustał na odległość i to bardzo duże ilości (cała kanapa była zalana), a jak ulewa to tak spokojnie mleczko wypływa i nie aż tak dużo.

no własnie myslałam ze to wymioty bo własnie chlusneła na mame tak za cała mokra bylam i pod takim cisnienie to wylecialo a wczesniej jak ulała to faktycznie mleczko tylko z boczku wypływa

dziekuje

[indygo79]

Napisane przez madzialena-lublin

Dzięki dziewczyny kochane za wszystkie pocieszenia, bardzo dużo to dla mnie znaczy Dzisiaj normalnie w takiej rozsypce psychicznej jestem, ze non stop ryczę Już się zaczęłam zastanawiać czy mnie depresja poporodowa nie dopadła.



No właśnie ja też Medeli kupiłam bo niby taki dobry... Będę jeszcze próbować, ale coś czarno to widzę.
A z tymi nerwami nie umiem sobie poradzić





Super, że wszystko ok



Super tekst, trzeba to sobie powtarzać
Ja na początku strasznie się stresowałąm jak tylko Niunia zakwękała, ale teraz już wiem że dziecko musi płakać, bo tylko tak się komunikuje. Poza tym jak to mówił do mnie mój tata: "Płacz, płacz, będziesz miała ładniejsze oczy"


Kurcze, a może to z tym laktatorem coś nie tak
Koleżanka miała pożyczony Medeli elektryczny to mówiła że leciało strumieniami... A moze faktycznie trzeba cycki mieć do odciagania....

Napisane przez madzialena-lublin

No widziałam, ze się zmartwiła że tylko tyle Niunia przybrała. Ostatnio też było mało, ale łapała się w normach.Mamy dokarmiać raz dziennie MM, na noc. W poniedziałek znowu przyjedzie i ją zważy i zobaczymy czy będzie poprawa. Jak nie to powiedziała, że trzeba będzie pójść do pediatry żeby przebadać Małą czy nic jej nie dolega
A na ten brzuszek bolący kazała kropelki podawać na noc. Ja mam polecany tu przez Was Infacol, ale powiedziała, że to za mocne jeszcze dla Kamilki i poleciła Bobotic. Mąż kupił ale tam napisane, ze nie podawać dzieciom poniżej 28 dnia życia... No ale chyba położna wie co mówi

wiesz.... ja nie wiem z tymi kropelakmi, bo dawała juzjak mała skończyla.... teoretycznie bobotic ma wiecej symeticonu od innych,a le moze infacol ma inny skałd w ogóle? mi tylko pediatra powiedziała, zeby boboticu itp sienie bac bo to sięnie wchłania z żołądka tylko w jelitkach działa. ale jak położna zaleciła to jej wierz.

a co do dokarmiania MM - ja z całą świadomością się na to zdecydowałam i dopraszałam jeszcze w szpitalu, bo poakrmu nie miałam ( siara dopiero w dniu wyjścia ze szpitala), a mała spadła do 2300 z 2620. chciałam żeby zaczęła przybierać, żebym wiedziała, że jest zdrowa i tyle.


aiszka - a może porozmawiaj z jakimś lekarzem o swoim samopoczuciu? twój zły stan wpływa na Tymonka przecież

[tusia872]

znalazłam takie cos o ćwiczeniach może komuś sie przyda
http://www.babyboom.pl/niemowleta/zd...aca_zycia.html

[MalgosiaM8]

Cotynato ale masz małego mężczyzne , a jak kopie, chyba zostanie piłkarzem!

Śliczne zdjęcia dzieciaczków co następne to można schrupać

Spray, też bym się wystraszyło, ważne że wszystko ok

Archinta trzymam kciuki za wyzdrowienie piersi

Acelinko idzemy równo z naszymi dziećmi , Natalka super rośnie! Zajęcia jak najbardziej, a basen tymbardziej!

Napisane przez anciaahk

Widzisz, Twojemu też coś na spanie wszczepili .
A co do ciamkania, mój często wypluwa cyca i wkłada od razu rączkę, czyli to ciamkanie i tyle. Wcale na to uwagi nie zwracałam.
bez kitu w nocy spał ładnie, a ja matka wariatka sie budziłam po 2 godzinach jak zawsze było, patrzę a dziecko śpi w najlepsze


Mój tak kopie w brzuch na przewijaku, że aż boli. Jak byłam po cc, to normalnie musiałam uważać, bo jak zawalił mi kopa, to tylko huk szedł.
mój też tak kopie jak go przebieram, że muszę się odsuwać , bo siły to ma dużo
Z tym rozszerzaniem diety to mnie zabilaś, u nas ewidentnie do 4 miesiąca tylko mleko mamy, a przy piersi nawet do 6, a wprowadzenie pokarmów później.
Hmmm, sama nie wiem wobec tego, czy mam rozszerzać, czy słuchać pediatry

właśnie mnie też ... chyba małemu w styczniu zaczne podawać jabłszko, marchewke, tu nie ma co uczulać!

Napisane przez mooonik

o to też fajnie
zabawka z tej gazetki http://gazetka.biedronka.pl/g17,wiecej_pomyslow.html str 6

oglądałam ją tylko w pudełku, ale Małgosia zakupiła i chwaliła i też się zdecyduję

bo mi się spodobała i myślę warta swojej ceny, aaa i reaguje na płacz dziecka jest dość czuła, bo reaguje na głos mamy typu "aguuuu"
a najlepsze dziś, nagrałam na żyrafkę jak mówię do niunia "agu gu" a ten do żyrafki powtórzył

Napisane przez anciaahk

Jutro w DDTVN ma być o spaniu z dzieckiem, że to najczęstsza przyczyna śmierci.
A ja śpię, jak zasnę przy karmieniu, często zasypiam ostatnio. .
Ogólnie jednak już częściej Franek śpi u siebie.
omg nie wiem czy chce to oglądać..... przy karmieniu jakoś ostatnio nie uspyiam bo krótko trwa i nie zdaże oczu zamknąć
mój Staś tez więcej u siebie śpi, bo nam juz miejsca razem na poduszce nie starcza .

Napisane przez acelinka

a zabawka suuuuuper ja jutro jade do biedronki to kupie biedronke albo hipcia i ten jeździk mi się podoba ze strony 7, i jeszcze klocki pluszowe które są w innej gazetce i jeszcze biedronka na biegunach i jeszcze taka zabawka edukacyjna fajna oj wszystko bym kupiła! ale narazie poprzestane na tej przytulance

dostałam przed chwilą sms'a że na moje konto wpłynęło świadczenie rodzinne w wysokości 1000zł, czyli becikowe

brawo za becikowe do wydania
a co do zabawek , też mam chęć na zabawkę na biegunach i edukacyjną, w jakiś szał wpadłam

Napisane przez anciaahk

Asia Franek nad ranem też z nami śpi.

dokładnie tak samo u mnie

[cotynato]

Napisane przez madzialena-lublin

Faktycznie spróbuję z tymi okładami. Ja mam Medeli ręczny. Wiem, że któraś z Was też miała- dobry jest?

Hania - piękna



Nie próbowałam, nawet niewiele o niej wiem- kiedyś mi się gdzieś tutaj obiło o oczy. Poczytałam na necie i chyba od jutra popróbuję.

Laktatorem ściągasz pierw 7min z jednej piersi później 7 z drugiej. Potem 5 z pierwszej... 5 z drugiej i po 3 minuty. Mi pomogło trochę- tzn. to albo hipp na laktację

Napisane przez Malgosia1983

Rozczuliłam się...Przypomniałam sobie ciążę, kopniaczki i falowanie brzucha Potem odcięcie pępowiny i świadomość, że to już osobna, nowa istotka na świecie... Sporo czasu po porodzie miałam takie akcje, że wsiadając do auta mówiłam "no to jedziemy na zakupy"... a tu cisza..żadnego kopniaczka...

Prawda? Ja do dzisiaj wsiadam do auta i wciskam pas pod brzuch tak jak w ciąży


Kurcze i pomyśleć że wiele z nas cieszy się jak po całym dniu noszenia na rączkach może na chwile odłożyć małego do łóżeczka i jak chwile posiedzi/pośpi sam. Brr aż idę wytulić mojego okruszka

[agnieszka 0605]

Napisane przez danika

Agus wiem ze juz pisałaś kiedys - ale to ma dochodzic prawa rączka do lewej nóżki czy prawa do prawej?

prawy łokieć do lewego kolanka i na odwrót

Napisane przez Aiszka22

A to ćwiczenie Agi w ogóle nam nie wychodzi, ani razu jeszcze nie udało nam się dotknąć łokietkiem do kolanka

Aiszka- mi dopiero po 2 tyg od rozpoczęcia naciągania i systematycznych ćwiczeń udało się. To wymaga czasu.

Napisane przez indygo79

nasz forumowy guru od naciągania dzieci

aleś powiedziała

[anciaahk]

Napisane przez aa2

uwielbiam to i az sie boje ze nadejdzie taki czas ze zacznie przesypiac całe noce i bedzie w łożeczku

A ja z kolei nie mogę doczekać się wskakiwania nad ranem do łóżka rodziców . A przesypiać całą nockę mógłby, nie mam nic przeciwko .

Napisane przez agnieszka 0605

1. Eeee tam nie prawda W książce " Pierwszy rok życia dziecka" jest napisane, że dawniej uważano, że to spanie w łóżku jest powodem śmierci, kiedy to matka niechcący przydusza malucha, a to pewnie były przypadki nagłej śmierci łóżeczkowej. Ja nie śpię z małą w łóżku, uważam, że to miejsce dla mnie i dla męża. Ale nie uważam, że jeśli ktoś śpi z dzieckiem to robi źle. Każdy robi jak uważa.
2. Ale że Cię lubię

1. Otóż to. Tzn otóż to z tą śmiercią, ale chętnie posłucham co tam będą opowiadać.
2. Z wzajemnością .

Napisane przez agnieszka 0605

"ćwiczenie Agi" brzmi jakbym ja je wymyśliła
Widzę, że mądrych rzeczy mnie mama nauczyła

Pewnie że tak.
Aha ona jeszcze mówiła, że to ćwiczenie pokazuje właśnie napięcie, u nas z jednej strony dochodzi lepiej niż z innej i to właśnie oznacza, że ta druga strona cośtam. Za dużo było tego na 1 raz.

Napisane przez madzialena-lublin

Dzięki dziewczyny kochane za wszystkie pocieszenia, bardzo dużo to dla mnie znaczy Dzisiaj normalnie w takiej rozsypce psychicznej jestem, ze non stop ryczę Już się zaczęłam zastanawiać czy mnie depresja poporodowa nie dopadła.

No właśnie ja też Medeli kupiłam bo niby taki dobry... Będę jeszcze próbować, ale coś czarno to widzę.
A z tymi nerwami nie umiem sobie poradzić

Kurcze, a może to z tym laktatorem coś nie tak
Koleżanka miała pożyczony Medeli elektryczny to mówiła że leciało strumieniami... A moze faktycznie trzeba cycki mieć do odciagania....

Madzialenko, zobaczysz, że to wszystko minie i będzie tak jak pisała Aneczka - radość z macierzyństwa . Depresję miałam też, Franek tak bardzo dawał popalić. Pij meliskę, pomaga na laktację i na pewno wpłynie dobrze na Ciebie i maleństwo.
Z laktatorem to nie wiem, mam też lovi i dla mnie jest gorszy, bo nic nie ściągał, tylko sutki wyciągał do bólu. Ten z medeli jest ok, prznajmniej ściąga, ale u mnie mimo że Franek ma ponad 3miesiące, to sciągam tylko 50ml.

Napisane przez madzialena-lublin

No widziałam, ze się zmartwiła że tylko tyle Niunia przybrała. Ostatnio też było mało, ale łapała się w normach.Mamy dokarmiać raz dziennie MM, na noc. W poniedziałek znowu przyjedzie i ją zważy i zobaczymy czy będzie poprawa. Jak nie to powiedziała, że trzeba będzie pójść do pediatry żeby przebadać Małą czy nic jej nie dolega
A na ten brzuszek bolący kazała kropelki podawać na noc. Ja mam polecany tu przez Was Infacol, ale powiedziała, że to za mocne jeszcze dla Kamilki i poleciła Bobotic. Mąż kupił ale tam napisane, ze nie podawać dzieciom poniżej 28 dnia życia... No ale chyba położna wie co mówi

Dokarmisz i na pewno maleńka przybierze. A z boboticiem dziwna sprawa, zawiera więcej simetikonu niż infacol My dawaliśmy jakoś od 3 tygodnia, pediatra pozwolił. Dziewczyny spoza Pl pisały, że u nich te leki są normalnie od 1 dnia, więc śmiało dawaj, oby pomogło .
A suszara u nas czasem do tej pory chodzi .

Napisane przez Aiszka22

Zdarzają się dobre dni, ale co raz rzadziej...Do tej pory jakoś nie chciałam tego przyznać nawet sama przed sobą, ale już powoli nie daję rady. Może mi przejdzie..

A to ćwiczenie Agi w ogóle nam nie wychodzi, ani razu jeszcze nie udało nam się dotknąć łokietkiem do kolanka

Na pewno przejdzie i tych dobrych dni będzie więcej, zobaczysz .
To ćwiczonko Agi polecała robić raz dziennie po kąpieli i schodzić się będzie dopiero po jakimś czasie.

Napisane przez indygo79

informuje, że mała wazy 4950 i ma 58 cm wzrostu w przychodni zaprezentowała cały wachlarz umiejętności - główka wysoko przy leżeniu na brzuszku, uśmiechy i gadanie do lekarki była słodka. a potem zjadła i beknęła na cała poczekalnie aż się ludzie śmiali

a objawy jelitkowe minęły po przejściu na mm? czuje się już lepiej?

Napisane przez indygo79

i tak sie rozczuliłam, ze dziecko przy mamie takie bezpieczne i szczęśliwe, i ze mama to lek na całe zło... a potem mi się smutno zrobiło, że już mamy nie mam, że nie poznała mojej córci....

Indygo mnie też ro rozczula, że dziecko przy mamie czuje się takie bezpieczne, jak się przytula to ja odpływam normalnie .
I też mam żal do losu, że mój ojciec nie doczekał tego wnuka, że tak się to wszystko potoczyło. Chyba nigdy się z tym nie pogodzę.

Napisane przez indygo79

ancia - nie wiedziałam, że wasza psina taką przeszłość ma. bidulka, ale słodziak. ale serio wypróbuj to halti

Był bity i to mocno, bo strasznie u nas reagował na podniesiny głos i szybkie kroki. Za to był przyjaźnie do wszystkich nastawiony, nawet do policjanta, nie wiem skąd u niego agresja. Mój chłop mowi, że to od kastracji.
A z tym halti kurcze jakoś mi szkoda psa, że go to krzywdzi, ale pokazuję właśnie mężowi i zastanawiamy się.

Napisane przez MalgosiaM8

bez kitu w nocy spał ładnie, a ja matka wariatka sie budziłam po 2 godzinach jak zawsze było, patrzę a dziecko śpi w najlepsze

No nie mów, że przespał noc . U mnie to tylko na dzienne spanie pomogło.
Ja protestuję, proszę o szczepionkę nocną!!

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Byliśmy dzisiaj na spacerku, mimo że u nas ziąb okropny. Chyba w okolicy 0 max 1 stopień i wiatr, Franek wrócił taki zaróżowiony od mrozu, że szok. Myślę o zakupie tego śpiworka do wózka, bo w większe mrozy może mu ciagnąć. Co prawda wkładam do wózka jeszcze kocyk, ale cieniutki.

Z tych ćwiczeń to mi się przypomniało:
- nie pozwalac na mocne wyginanie głowki do tyłu, jak leży na brzuszku, lepiej kłaść przed nim zabawki, żeby na nie patrzył
- jak leży na brzuszku, to żeby miał dłonie wyprostowane, a nie w pięści, będzie mu się łatwiej podnosić, przygotowuje to do raczkowania
- uważać na noszenie pionowe, kręgosłup jeszcze nie jest na to gotowy
- lepiej nosić tak poziomo jakby na brzuchu -jak się w zabawie robi dzieciom "samolot" - jedna ręka pod pachami a druga między nogami z dłonią na klatce piersiowej
- przy tej "kołysce" i podnoszeniu dziecka opuszczać bardzo powoli - nasz tego ćwiczenia nie cierpi
- nosić też można robiąc z rąk kołyskę, tak by dupka była w tej kołysce a dziecko w takiej półsiedzącej pozycji z nogami luźno, a rączkami przy sobie
- ćwiczenia są też na kolanach, kolana podkurczone trzymane nogi na niższym stołku, dziecko przodem do nas i podnosimy ręce mówiąc- ale jestem duży, albo ale mam kłopoty, robimy tez kosi kosi łapci
- aby pobudzić dłonie do otwierania, to jak nosimy dziecko to pocierać jego zewnętrzną część dłoni po stole, ławie, kanapie itd, tak samo jak trzymamy dziecko na kolanach to robić mu głasiu głasiu po tych zewnętrznych stronach, by pobudzać dłonie.


Wiem, że to przydługie, ale może komuś się przyda, kto nie chce, niech nie czyta.

To ćwiczenie Agi tak jak Aga pisała, najlepiej po kąpieli, jak ciałko jest rozluźnione. Wystarczy raz dziennie. Inne kilka razy w formie zabawy z dzieckiem.

Czy Wasze 3miesięczniaki lub prawie 3 miesięczniaki mają cały czas zaciśnięte piąstki, czy np. na brzuszku już mają dłonie wyprostowane??

Jak coś mi się jeszcze przypomni, to będę was molestować. Ale dla mnie to fajnie, możma coś zrobić fajnego dla dzidzi i nie ma poczucia, że można skrzywdzic, tylko odwrotnie - pomóc.

W ogole wizyta niby na NFZ a skroili od nas 20 zł .
- można też ćwiczyć trzymając dziecko

[indygo79]

Napisane przez tusia872

znalazłam takie cos o ćwiczeniach może komuś sie przyda
http://www.babyboom.pl/niemowleta/zd...aca_zycia.html

ale fajne nawet bawić się z dzieckiem tak mozna, super

Napisane przez anciaahk

A ja z kolei nie mogę doczekać się wskakiwania nad ranem do łóżka rodziców . A przesypiać całą nockę mógłby, nie mam nic przeciwko .

1. Otóż to. Tzn otóż to z tą śmiercią, ale chętnie posłucham co tam będą opowiadać.
2. Z wzajemnością .

Pewnie że tak.
Aha ona jeszcze mówiła, że to ćwiczenie pokazuje właśnie napięcie, u nas z jednej strony dochodzi lepiej niż z innej i to właśnie oznacza, że ta druga strona cośtam. Za dużo było tego na 1 raz.

Madzialenko, zobaczysz, że to wszystko minie i będzie tak jak pisała Aneczka - radość z macierzyństwa . Depresję miałam też, Franek tak bardzo dawał popalić. Pij meliskę, pomaga na laktację i na pewno wpłynie dobrze na Ciebie i maleństwo.
Z laktatorem to nie wiem, mam też lovi i dla mnie jest gorszy, bo nic nie ściągał, tylko sutki wyciągał do bólu. Ten z medeli jest ok, prznajmniej ściąga, ale u mnie mimo że Franek ma ponad 3miesiące, to sciągam tylko 50ml.

Dokarmisz i na pewno maleńka przybierze. A z boboticiem dziwna sprawa, zawiera więcej simetikonu niż infacol My dawaliśmy jakoś od 3 tygodnia, pediatra pozwolił. Dziewczyny spoza Pl pisały, że u nich te leki są normalnie od 1 dnia, więc śmiało dawaj, oby pomogło .
A suszara u nas czasem do tej pory chodzi .

Na pewno przejdzie i tych dobrych dni będzie więcej, zobaczysz .
To ćwiczonko Agi polecała robić raz dziennie po kąpieli i schodzić się będzie dopiero po jakimś czasie.

a objawy jelitkowe minęły po przejściu na mm? czuje się już lepiej?

Indygo mnie też ro rozczula, że dziecko przy mamie czuje się takie bezpieczne, jak się przytula to ja odpływam normalnie .
I też mam żal do losu, że mój ojciec nie doczekał tego wnuka, że tak się to wszystko potoczyło. Chyba nigdy się z tym nie pogodzę.

Był bity i to mocno, bo strasznie u nas reagował na podniesiny głos i szybkie kroki. Za to był przyjaźnie do wszystkich nastawiony, nawet do policjanta, nie wiem skąd u niego agresja. Mój chłop mowi, że to od kastracji.
A z tym halti kurcze jakoś mi szkoda psa, że go to krzywdzi, ale pokazuję właśnie mężowi i zastanawiamy się.

No nie mów, że przespał noc . U mnie to tylko na dzienne spanie pomogło.
Ja protestuję, proszę o szczepionkę nocną!!

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Byliśmy dzisiaj na spacerku, mimo że u nas ziąb okropny. Chyba w okolicy 0 max 1 stopień i wiatr, Franek wrócił taki zaróżowiony od mrozu, że szok. Myślę o zakupie tego śpiworka do wózka, bo w większe mrozy może mu ciagnąć. Co prawda wkładam do wózka jeszcze kocyk, ale cieniutki.

Z tych ćwiczeń to mi się przypomniało:
- nie pozwalac na mocne wyginanie głowki do tyłu, jak leży na brzuszku, lepiej kłaść przed nim zabawki, żeby na nie patrzył
- jak leży na brzuszku, to żeby miał dłonie wyprostowane, a nie w pięści, będzie mu się łatwiej podnosić, przygotowuje to do raczkowania
- uważać na noszenie pionowe, kręgosłup jeszcze nie jest na to gotowy
- lepiej nosić tak poziomo jakby na brzuchu -jak się w zabawie robi dzieciom "samolot" - jedna ręka pod pachami a druga między nogami z dłonią na klatce piersiowej
- przy tej "kołysce" i podnoszeniu dziecka opuszczać bardzo powoli - nasz tego ćwiczenia nie cierpi
- nosić też można robiąc z rąk kołyskę, tak by dupka była w tej kołysce a dziecko w takiej półsiedzącej pozycji z nogami luźno, a rączkami przy sobie
- ćwiczenia są też na kolanach, kolana podkurczone trzymane nogi na niższym stołku, dziecko przodem do nas i podnosimy ręce mówiąc- ale jestem duży, albo ale mam kłopoty, robimy tez kosi kosi łapci
- aby pobudzić dłonie do otwierania, to jak nosimy dziecko to pocierać jego zewnętrzną część dłoni po stole, ławie, kanapie itd, tak samo jak trzymamy dziecko na kolanach to robić mu głasiu głasiu po tych zewnętrznych stronach, by pobudzać dłonie.


Wiem, że to przydługie, ale może komuś się przyda, kto nie chce, niech nie czyta.

To ćwiczenie Agi tak jak Aga pisała, najlepiej po kąpieli, jak ciałko jest rozluźnione. Wystarczy raz dziennie. Inne kilka razy w formie zabawy z dzieckiem.

Czy Wasze 3miesięczniaki lub prawie 3 miesięczniaki mają cały czas zaciśnięte piąstki, czy np. na brzuszku już mają dłonie wyprostowane??

Jak coś mi się jeszcze przypomni, to będę was molestować. Ale dla mnie to fajnie, możma coś zrobić fajnego dla dzidzi i nie ma poczucia, że można skrzywdzic, tylko odwrotnie - pomóc.

W ogole wizyta niby na NFZ a skroili od nas 20 zł .
- można też ćwiczyć trzymając dziecko

ja tez myślałam o tym wskakiwaniu do łózka pewnie najczęściej o 6ej rano to będzie hihi. albo podnoszenie powieki i pytanie "mamusiu, nie śpisz?"

wiesz Aniciu moja sharpejka niezwykle wyrywna, słabo socjalizowana była. dzięki temu halti mogę wyjśc na dwór z nią i wózkiem. a to zdecydowanie nie krzywdzi psa - to działa na zasadzie jak uzda u konia, a ta konia nie krzywdzi. tylko ja chodzę na podwójnie zapinanej smyczy zwykła obroża i halti. takie delikatne pociągniecie halti w bok powoduje dekoncentracje psa i odwrócenie uwagi od obiektu zainteresowania. ciągniecie psa do tyłu na zwykłej smyczy powoduje, ze on i tak prze do przodu.


a co do pytania o MM - faktycznie jest bez porównania lepiej, mała czasem popłakuje ( ale bez łez i zupełnie inaczej niż wcześniej) jak idą bączki, to pewnie ta dyschezja, ale np kupkę robi już z mniejszym wysiłkiem. widze różnicę na samym MM, polepszyło się.

a w ogóle jak przestałam karmić to po dwóch dniach śladu nie było po pokarmie. takie to dziwne... pytałam koleżanek po cc - każda miała nawał, wielki bolące, przepełnione piersi, dużo mleka. ja to cały czas mogłam biustonosz sprzed ciąży nosić..... a mleka było co kot napłakał. a małą przystawiałam solidnie, dużo, w pierwszym miesiącu to niewiele dostawała MM. może taka moja wątpliwa uroda i w ogóle sobie tak pomyślałam, że jakbym miała drugie dziecko to na glowie bym stanęła żeby karmić długo ..... a drugiego dziecka nie planuję, nie ale mózg matki jakiś inny chyba


a co do Taty Anciu ... rozumiem ciebie bez dwóch zdań....

[anciaahk]

Napisane przez indygo79

wiesz Aniciu moja sharpejka niezwykle wyrywna, słabo socjalizowana była. dzięki temu halti mogę wyjśc na dwór z nią i wózkiem. a to zdecydowanie nie krzywdzi psa - to działa na zasadzie jak uzda u konia, a ta konia nie krzywdzi. tylko ja chodzę na podwójnie zapinanej smyczy zwykła obroża i halti. takie delikatne pociągniecie halti w bok powoduje dekoncentracje psa i odwrócenie uwagi od obiektu zainteresowania. ciągniecie psa do tyłu na zwykłej smyczy powoduje, ze on i tak prze do przodu.


a co do pytania o MM - faktycznie jest bez porównania lepiej, mała czasem popłakuje ( ale bez łez i zupełnie inaczej niż wcześniej) jak idą bączki, to pewnie ta dyschezja, ale np kupkę robi już z mniejszym wysiłkiem. widze różnicę na samym MM, polepszyło się.

a w ogóle jak przestałam karmić to po dwóch dniach śladu nie było po pokarmie. takie to dziwne... pytałam koleżanek po cc - każda miała nawał, wielki bolące, przepełnione piersi, dużo mleka. ja to cały czas mogłam biustonosz sprzed ciąży nosić..... a mleka było co kot napłakał. a małą przystawiałam solidnie, dużo, w pierwszym miesiącu to niewiele dostawała MM. może taka moja wątpliwa uroda i w ogóle sobie tak pomyślałam, że jakbym miała drugie dziecko to na glowie bym stanęła żeby karmić długo ..... a drugiegi dziecka nie planuję, nie ale mózg matki jakiś inny chyba

Podwójnie zapinana smycz??
Halti kupuję, właśnie szukam albo na all, albo w tym karusku co mi wkleilas. Mąż podjął się próby nauczenia Karmela w tym chodzić i zobaczymy. Oby poskutkowało.
Dobrze czytać, że to mm u Was podziałało, najważniejsze, że niunia spokojniejsza i szczęśliwa oraz najedzona .
Wspaniale piszesz, jesteś ciepłą i wspaniałą mamą i byłabyś nią znowu. Napiszę coś od siebie i nie odbieraj proszę tego źle - aż szkoda, żeby taka mama zmarnowała się i miała tylko 1 dziecko , zwłaszcza, że prawie jesteśmy równolatkami. Pamiętam, że nie tylko wiek, ale też i przechodzenie ciąży spowodowało, że nie chcesz mieć kolejnego dziecka, ja tego bardzo bardzo żałuję, bo tak jak piszę - dla mnie jesteś przekochaną mamusią. I szkoda.

Dziewczyny co u Agnyski???

[19natka88]

Masakra... nadrabiałam i odpisywałam cały dzień bo wiecznie było coś Liczę dzisiaj na ładną nockę bo Szymek mało spał w ciągu dnia

Ancia a w publicznym miejscu karmiłabyś? (czysta ciekawość) Franio jeszcze przerośnie Szymka zobaczysz
Niezłe wieści od rehabilitanta widzę Szymon też czasami tak trzyma nogi w górze

Minio wcale nie jesteś debilką i okropną matką Chciałaś synkowi pomóc w katarku. Szymon też miał już w miarę unormowane spanie a teraz się coś mu pokiełbasiło znowu Może po skoku wróci do normy Co do neurologa to brak słów

Gerda

Caltea te normy spania to Szymka też się nie tyczą więc spoko

Acelinka dla Natalki za 3 mc i wymiary, fajnie, że już będzie coś innego niż cycuś, nie mogę się doczekać wprowadzania nowości

Cotynato ale daje tymi nóżkami Szymon uwielbia w ten sposób traktować mój brzuch jak leży na przewijaku

Spray nie chciałabym przeżyć takiej akcji, zestresowałam się teraz bo Szymon w nocy nigdy nie chce odbić

Rabarbar o widzisz właśnie gdzieś to czytałam o tym przybieraniu na wadze Dzięki za szczegóły Śliczna niunia

Bruma też nie miałam pojęcia, że może to mieć aż taki wpływ no ale efekty nie picia kawy są A jaki zagęszczacz kupiłaś? Jest to na receptę? Bo kurde Szymon też okropnie ulewa

MałgosiaM8 a jak masz ustawioną tą żyrafkę? (tam w środku są takie przełączniki) bo mój słonik nie działa na płacz

[aa2]

Ancia noce przesypiac tak, ae wiem ze wtedy juz z nami nei ośpi bo pierwsza tura spania zaczyna sie od łożeczka hehe no ale zostaja popłudniówki na pitulanko i spanie razem

dzis moje dziecie w kapieli i po kapieli było cudna-nie darło sie huraaaaaaaaaa dodam ze kąpałam sama bo maż w pracy jestem z niego dumna

[agnieszka 0605]

Napisane przez anciaahk

Wiem, że to przydługie, ale może komuś się przyda, kto nie chce, niech nie czyta.

oczywiście, że się przyda kochana jesteś

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez 19natka88

Ancia a w publicznym miejscu karmiłabyś? (czysta ciekawość)

ja nie Ancia - ale też nie mam oporów z karmieniem przy teściach/koleżankach czy ciotkach

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

A ja z kolei nie mogę doczekać się wskakiwania nad ranem do łóżka rodziców . A przesypiać całą nockę mógłby, nie mam nic przeciwko .
oj ja teżż już teraz ciesze się jak mysz do sera, jak mały codziennie się budzi obok mnie i jak jeszcze tak oczka otwiera i otwiera, widzi mnie i się uśmiecha no mówię wam chodze potem cała w skowronkach cały dzień
Indygo mnie też ro rozczula, że dziecko przy mamie czuje się takie bezpieczne, jak się przytula to ja odpływam normalnie .
I też mam żal do losu, że mój ojciec nie doczekał tego wnuka, że tak się to wszystko potoczyło. Chyba nigdy się z tym nie pogodzę.
tak jak dziecko się przytula do mnie to aż żal odłożyć mi go kiedy go noszę a co do taty to też mi szkoda że nie doczekał się wnuka z mojej strony, widziałam jak bardzo przeżywał chłopaków mojego brata a mojego niunia nie dożył

No nie mów, że przespał noc . U mnie to tylko na dzienne spanie pomogło.
Ja protestuję, proszę o szczepionkę nocną!!

No bez szaleństw nocki nie przespał budził się co 3-4 godziny
a dziś dzień tez śpi dobrze

Byliśmy dzisiaj na spacerku, mimo że u nas ziąb okropny. Chyba w okolicy 0 max 1 stopień i wiatr, Franek wrócił taki zaróżowiony od mrozu, że szok. Myślę o zakupie tego śpiworka do wózka, bo w większe mrozy może mu ciagnąć. Co prawda wkładam do wózka jeszcze kocyk, ale cieniutki.
pomyśl co by Frania nie przewiało

Z tych ćwiczeń to mi się przypomniało:
- nie pozwalac na mocne wyginanie głowki do tyłu, jak leży na brzuszku, lepiej kłaść przed nim zabawki, żeby na nie patrzył
tak też robie, bo jak nie ma nic przed sobą to cuda nie widy wyprawia
- jak leży na brzuszku, to żeby miał dłonie wyprostowane, a nie w pięści, będzie mu się łatwiej podnosić, przygotowuje to do raczkowania
rozprostowuje mu,bo mu wygodniej leżeć
- uważać na noszenie pionowe, kręgosłup jeszcze nie jest na to gotowy
oj będę uważać, bo chce już się mały pionizować sam
- lepiej nosić tak poziomo jakby na brzuchu -jak się w zabawie robi dzieciom "samolot" - jedna ręka pod pachami a druga między nogami z dłonią na klatce piersiowej
tak też noszę, czasem jedną ręką, a druga sobie chociaż coś zrobie
- przy tej "kołysce" i podnoszeniu dziecka opuszczać bardzo powoli - nasz tego ćwiczenia nie cierpi
nasz znowu lubi jak się dotyka albo rączki albo nóżki
- nosić też można robiąc z rąk kołyskę, tak by dupka była w tej kołysce a dziecko w takiej półsiedzącej pozycji z nogami luźno, a rączkami przy sobie
o tak najlepiej
- ćwiczenia są też na kolanach, kolana podkurczone trzymane nogi na niższym stołku, dziecko przodem do nas i podnosimy ręce mówiąc- ale jestem duży, albo ale mam kłopoty, robimy tez kosi kosi łapci
u nas się mówi "tosi tosi łapci", ale też tak robie
- aby pobudzić dłonie do otwierania, to jak nosimy dziecko to pocierać jego zewnętrzną część dłoni po stole, ławie, kanapie itd, tak samo jak trzymamy dziecko na kolanach to robić mu głasiu głasiu po tych zewnętrznych stronach, by pobudzać dłonie.
mój uwielbia jak go za dłonie trzymać, a jak pocierać wnętrze to już w skowronkach cały
Czy Wasze 3miesięczniaki lub prawie 3 miesięczniaki mają cały czas zaciśnięte piąstki, czy np. na brzuszku już mają dłonie wyprostowane??
mój juz coraz mniej, ale przy karmieniu zawsze, czasem mu się uda łapkę rozprostowana na cycku położyć