Amelka jest już z nami,na resztę dzieciaczków czekamy z otwartymi ramionami.I/II.2012

[eliza1984]

Sandra niunia jest śliczna,słodka,w ogóle ach i och
Mój mężulek poszedł na zwolnienie do 2 stycznia i będzie teraz przy mnie chodził i będziemy te ostatnie chwile w 2 spędzać razem,bo tak pracę konczył ok 16 o 17 w domu i zawsze miał mnóstwo roboty w domu bo ja nic nie robię bo leżę wiec i tak sama ciągle leżałam.Teraz w sumie śpi ale przynajmniej mam czas nadrobić wizaz.
Pearl a może ty nie masz żadnej infekcji ,tylko po prostu te upławy mają taki kolor,nie zawsze jest biały,przynajmniej u mnie.

[likas]

Napisane przez sandra1892

Hej brzuchatki !

Nawet nie bede [robowala nadrabiac, bo nawet czasu duzo nie mam
Przygotowuje sie na wyjscie Amelki
Wiec w skrocie co u mnie. Ja czuje sie dobrze , biore caly czas leki na nadcisnienie i musze isc do lekarza, ktory zdecyduje co dalej. Potem jeszcze wizyta u gina i diabetologa, bo niby tak trzeba choc ja mysle, ze cukrzycy nie mam Po za tym przez to, ze lezalam w szpitalu i to, ze tzt zmienil prace(co spowodowalo totalny brak kasy) nie mam wyprawki i najwazniejszego lozeczka ale dzis albo jutro kupimy .
Jak bede miala czas bede zagladac

Wstawiam fotke malej tutaj bo mam cos wolny net zeby bawic sie z wstawianiem w klubie

śliczna zakochałam się, buziaczki dla Amelki

[Oluska1988]

Cześć mamusie

Sandra Amelka śliczna

Uska jeszcze troszke i Igorek bedzie z wami zazdroszcze

Agatek moja kuzynka robi coś podobnego do twoich trufli (trufle kojaża mi sie źle po obejrzeniu American pie Wesele)

kostka miękiego masła
ok szklanki pokruszonych na taką maczke herbatników
3/4 szklanki cukru pudru
2-3 łyżki kakao
to wymieszać wstawić do lodówki formować kuleczki i obtaczać we wiórkach też są meg

[Dark lady]

Właśnie mi się ciacha pięką Zobaczymy jakie wyjdą, jak dobre to zrobię na wigilię do nas i moich rodziców no i do teściów

[magda1804]

Napisane przez inutil

Dlaczego myślicie (piszę 'myślicie', bo już sporo wypowiedzi na ten temat było), że w trakcie karmienia nic nie można jeść??? Ostatnio na SR kobieta, która jest międzynarodowym doradcą laktacyjnym tłumaczyła nam jaka to bzdura. Że można wszystko, ale w rozsądnych ilościach. Jedyne jedzenie jakie może dziecko uczulać to są produkty pochodne mleka i jajka.
Powiedziała, że więcej pokarmu różnego dziecko otrzymuje w brzuchu w ostatnich tygodniach ciąży niż w trakcie karmienia.
Pytałam ją o cytrusy, sok pomarańczowy wyciskany i takie tam.. mówiła, że jak najbardziej można.

Mówiła też, że jak najbardziej używać ziół, przypraw... Bo często się zdarza, że dziecko przyzwyczajone w brzuchu do różnych smaków nagle dostaje zupełnie jałowe mleko z piersi... i nie chce jeść... i wtedy jest problem i zamiast kobieta jeść normalnie to przechodzi na sztuczne.

No i że kolki nie są od pokarmu uzależnione... ja mam zamiar jeść normalnie

ja dawałam w klubie linki spokojnie możesz korzystać ze strony Moje Wypieki, mi się nie zdarzyło jeszcze żeby coś z niej nie wyszło. Tak są przepisy tez na proste ciasteczka

Inutilja tez mam zamiar jesc normalnie moja kolezanka w czasie karmienia jadla nawet pizze z pieczarkami (ktore niby sa ciezkostrawne) i nic sie nie dzialo
Co do ciasteczek to przegladalam ten blog, fajne sa te imbirowe ciasteczka, ale zawieraja cukier brazowy, a ja go nie mam najwyzej zrobie z bialym

Napisane przez likas

Cześc dziewczyny !

Tez mam zamiar jeść wszystko tylko w mniejszych ilościach niż teraz bo na razie to dramat - cały czas bym coś zjadła

Wstaje powoli i robię się na bóstwo, bo ok 13 przyjadą po mnie z pracy zabrać mnie na wigilię. Ale jakoś ochota mi przeszła, wyglądam fatalnie i cięzko sie juz ruszać

Wieczorkiem zajrzę mam nadzieję, że jakieś info o Igorku już będzie

udanej imprezy

Napisane przez boroo50

To już tak bez żartów - Co macie w tych torbach
Bo wygląda na to, ze powinnam sobie już profilaktycznie i dla świętego spokoju spakować. Bez krzyków tylko proszę i pisać co która ma spakowane i ile czego

az musialam zajrzec do torby, bo juz nie pamietam co tam wrzucilam. (torbe pakuje juz od paru tyg)
a wiec:
szlafrok
2 koszule (ja nosze tylko na ramiaczkach- nie sa to typowo do karmienia. uwazam, ze w tego typu wystarczy zsunac ramiaczko i juz
recznik 1 duzy
recznik 1 maly
szampon/plyn pod prysznic
probki kremow do twarzy
probki balsamow do ciala
antyperspirant w kulce
szare mydlo w plynie, ale tez zel do hig. intym.
majtki jednorazowe
wode do picia
osłonki na piersi do karmienia
wkladki laktacyjne
laktator
butelke (w razie w.)
dla małej:
chusteczki nawilzajace
na wyjscie
kaftanik zawiazywany od przodu
body z krotkim rekawem
pajacyk welurowy
rampersy
czapeczke bawelniana
niedrapki
czapeczke grubsza na zewnatrz+ chustke
kombinezon
smoczek
ale widze ze musze ta wyprawke dla niunki troche zmodyfikowac
pieluszek nie biore, bo to zapewnia szpital, daja tez swoje ubranka na pobyt w szpitalu dla dziecka; wklady poporodowe tez daja a z brakujacych rzeczy:
szczoteczka i pasta do zebow
cos do zrobienia "tapety" typu tusz do rzes, ew.jakas kredke puder w kremie
szczotka do wlosow
prostownica
klapki pod prysznic
kubek, sztucce
kawa 3 w 1
goracy kubek
cos zimnego do picia
dokumenty
nie wiem co jeszcze

Sandra jaka cudna jest Wasza corcia o matkoi trzymam zebyscie byli juz razem w domku na swieta

[NataliaM1103]

Sandra - Amelka jest prześliczna

[zoskasamoska]

Sandra, śliczna córeczka

Nie obraziłam się, po prostu nie miałam zamiaru prowokować kłótni, ani wyczytywać wrednych komentarzy , z resztą nadal nie mam takiego zamiaru.

Od czasu do czasu Was czytałam.

U mnie nic nowego, badania wyszły ok, przeciwciał nie ma.
W styczniu 21 idziemy na wesele. Nie wiem w czym iść, bo w żadną sukienkę już się nie mieszczę, a specjalnie z tego powodu nie chce kupować , z resztą to będzie okres karnawału, więc wszystko drogie, a i za pewne tylko raz to ubiorę. Z drugiej strony.. przecież w dresie nie pójdę. Nigdy nie byłam na ślubie w zimie, więc nie mam pojęcia jak się ubrać , a tym bardziej, że teraz jestem taka ogromna to już w ogóle katastrofa.

[magda1804]

Napisane przez zoskasamoska

Sandra, śliczna córeczka

Nie obraziłam się, po prostu nie miałam zamiaru prowokować kłótni, ani wyczytywać wrednych komentarzy , z resztą nadal nie mam takiego zamiaru.

Od czasu do czasu Was czytałam.

U mnie nic nowego, badania wyszły ok, przeciwciał nie ma.
W styczniu 21 idziemy na wesele. Nie wiem w czym iść, bo w żadną sukienkę już się nie mieszczę, a specjalnie z tego powodu nie chce kupować , z resztą to będzie okres karnawału, więc wszystko drogie, a i za pewne tylko raz to ubiorę. Z drugiej strony.. przecież w dresie nie pójdę. Nigdy nie byłam na ślubie w zimie, więc nie mam pojęcia jak się ubrać , a tym bardziej, że teraz jestem taka ogromna to już w ogóle katastrofa.

Zosienka wrocilas!!!! nie wygłupiaj sie tak wiecej, bo tesknilysmy

[czubasek20]

Napisane przez kropeczka1984

Ja na początku zamierzam stosować dietę, bo mi to nawet na zdrowie wyjdzie Po miesiącu (jak już któraś napisała) będę wprowadzała inne produkty (ale nie smażone). Boję się tylko, że moja mama zacznie się wtrącać :/ Najgorsze, że od mojego jedzenia dziecko wcale może nie płakać, ale może płakać dlatego, że będę zdenerwowana jej radami, a ona oczywiście będzie wiedziała lepiej, że to od jedzenia...

tez sie boje, tylko w moim wypadku to teściowa....


Pralka mi nie odwirowała ciuszków małej. Otworzyłam ją a tu na mnie plusk cała woda... szybko wyłączyłam ją z pralki i dzwoniłam do tzta co z nią grane... a on że czasem tak ma no świetnie ze mnie uprzedził.

[Dark lady]

Ciacha pyszne, z powodzeniem mogą być na święta i bardzo szybko się je robi.

Zoskamoska generalnie to ubierasz się prawie tak jak na wiosenne/letnie śluby, tylko musisz założyć porządne okrycie wierzchnie.

[zoskasamoska]

Wróciłam

No tak, byle by pogoda była w miarę ładna, a buty jakie? Na salę pewnie jakieś balerinki czy coś, bo nie wiem czy dam radę w ostatnich tygodniach na szpilkach ustać, a w kościele? Nie mam nawet kozaków na płaskiej podeszwie... Tylko takie coś a'la Emu.

[Dark lady]

Też się boję mojej teściowej w tej sprawie, bo ona na każdy temat ma coś do powiedzenia, oczywiście najmądrzejszego na świecie. Na szczęście TŻ nic nie wspomina ponownie o zapraszaniu jej na tydzień lub dwa zaraz po porodzie, a ja nie przypominam bo bardzo tego nie chcę. Po pracy będzie przecież moja mama i tata, a jak będą mnie denerwować to ich spacyfikuję , a teściowa to osoba do której nic nie dociera, tak jak przykład z moją pulchną, okrągła, pełną twarzą o której przy każdej okazji wspomina i nieważne co ja powiem do niej i tak nie dociera że robi mi wielką przykrość (chyba że właśnie po to tak gada )

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Generalnie jeśli jedziecie autem to możesz spróbować wytrzymać w balerinkach, a takto niczym się nie przejmuj i bierz te emu. W końcu to zima i musi ci być ciepło a na salę już sobie zmienisz.

[czubasek20]

Napisane przez zoskasamoska

Wróciłam

No tak, byle by pogoda była w miarę ładna, a buty jakie? Na salę pewnie jakieś balerinki czy coś, bo nie wiem czy dam radę w ostatnich tygodniach na szpilkach ustać, a w kościele? Nie mam nawet kozaków na płaskiej podeszwie... Tylko takie coś a'la Emu.

Ja myśle że jakbyś miała takie buty i płaszczyk a pod spodem coś eleganckiego i butki na zmianę to nic by sie nie stało i nikt pretensji by nie miał. Ważne żeby było Ci wygodnie i żebyś wytzrymała, w końcu to 9 miesiąc będzie

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez Dark lady

Też się boję mojej teściowej w tej sprawie, bo ona na każdy temat ma coś do powiedzenia, oczywiście najmądrzejszego na świecie. Na szczęście TŻ nic nie wspomina ponownie o zapraszaniu jej na tydzień lub dwa zaraz po porodzie, a ja nie przypominam bo bardzo tego nie chcę. Po pracy będzie przecież moja mama i tata, a jak będą mnie denerwować to ich spacyfikuję , a teściowa to osoba do której nic nie dociera, tak jak przykład z moją pulchną, okrągła, pełną twarzą o której przy każdej okazji wspomina i nieważne co ja powiem do niej i tak nie dociera że robi mi wielką przykrość (chyba że właśnie po to tak gada )

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Generalnie jeśli jedziecie autem to możesz spróbować wytrzymać w balerinkach, a takto niczym się nie przejmuj i bierz te emu. W końcu to zima i musi ci być ciepło a na salę już sobie zmienisz.

Dark lady ale Ty nie mieszkasz z teściowa prawda? ja niestety tak ale Tz powiedział że jak zacznie się ktoś wracać to slicznie podziękujemy za pomoc, bo to nasze bobo i sami chcemy je wychować. Zreszta coraz częsciej myslimy o wzięciu kredytu i kupieniu mieszkania

[zoskasamoska]

No i chyba tak się ubiorę, tylko problem własnie coś z tym "eleganckim"

[Anabellita]

Napisane przez zoskasamoska

Sandra, śliczna córeczka

Nie obraziłam się, po prostu nie miałam zamiaru prowokować kłótni, ani wyczytywać wrednych komentarzy , z resztą nadal nie mam takiego zamiaru.

Od czasu do czasu Was czytałam.

U mnie nic nowego, badania wyszły ok, przeciwciał nie ma.
W styczniu 21 idziemy na wesele. Nie wiem w czym iść, bo w żadną sukienkę już się nie mieszczę, a specjalnie z tego powodu nie chce kupować , z resztą to będzie okres karnawału, więc wszystko drogie, a i za pewne tylko raz to ubiorę. Z drugiej strony.. przecież w dresie nie pójdę. Nigdy nie byłam na ślubie w zimie, więc nie mam pojęcia jak się ubrać , a tym bardziej, że teraz jestem taka ogromna to już w ogóle katastrofa.

Nooo w koncu się odezwałaś
Ty się głuptasie nie przejmuj jak któraś coś chlapnęła, przecież na forum udzielają się same humorzaste ciężarówy, zresztą sama wiesz, że hormony buzują i humorek czasem nie dopisuje.

Na ślub do kościoła to bierz jakieś ciepłe buty bo co z tego że będziesz wyglądała pięknie jak rozchorujesz się tuż przed porodem. Buty możesz przebrać w każdej chwili nawet w drodze na sale weselna.
A na wesele to myślę, że spokojnie mozesz założyć czarne kryjące rajstopy te baleriny o których pisałaś i jakąś elegancką dłuższą tunikę.

[MissZuzia]

Napisane przez MartuNiunia87

a właśnie pisze któraś z was ten taki modny ostatnio PLAN PORODU??

nie piszę, uzgodnię tylko z położną co chcę a czego nie chcę i tyle

A TAK W OGÓLE INFO DLA LASEK KTÓRE CHCIAŁYBY NAPISAĆ TAKI PLAN TO W STYCZNIOWYM "M JAK MAMA" JEST GOTOWIEC, ŚCIĄGA PLAN PORODU

Napisane przez sandra1892

Hej brzuchatki !

Nawet nie bede [robowala nadrabiac, bo nawet czasu duzo nie mam
Przygotowuje sie na wyjscie Amelki
Wiec w skrocie co u mnie. Ja czuje sie dobrze , biore caly czas leki na nadcisnienie i musze isc do lekarza, ktory zdecyduje co dalej. Potem jeszcze wizyta u gina i diabetologa, bo niby tak trzeba choc ja mysle, ze cukrzycy nie mam Po za tym przez to, ze lezalam w szpitalu i to, ze tzt zmienil prace(co spowodowalo totalny brak kasy) nie mam wyprawki i najwazniejszego lozeczka ale dzis albo jutro kupimy .
Jak bede miala czas bede zagladac

Wstawiam fotke malej tutaj bo mam cos wolny net zeby bawic sie z wstawianiem w klubie

Hej kochana, śliczna jest ta twoja córcia

Napisane przez Blanszor

My wczoraj byliśmy na USG - mały ma 3450 g. Nadal ułożony miednicowo, chociaż lekarz powiedział, że nie widzi żadnej przyczyny. Wód jest dużo, więc może jeszcze fiknąć. Ale ja już się nastawiłam psychicznie na cc więc wolę, żeby już nie fikał. Wg USG 38,1 tc. Miałam iść na konsultacje do szpitala dotyczącą cc 6 stycznia, ale coś mi podpowiada, że powinnam wcześniej.

ten twój 'mały' taki mały to nie jest, całkiem duży z niego kawałek chłopaka

[Blanszor]

Dziewczyny, widziałam, że na naszym forum jest dużo wielbicielek kocich futerek. Schronisko znajdujące się obok moich rodziców w Konstancinie ma duże problemy finansowe, może któraś z Was chciałaby ich wspomóc drobnym datkiem przed Świętami

http://101kotow.pl/pomoc.html

[agawoo]

Napisane przez sandra1892

Hej brzuchatki !

Nawet nie bede [robowala nadrabiac, bo nawet czasu duzo nie mam
Przygotowuje sie na wyjscie Amelki
Wiec w skrocie co u mnie. Ja czuje sie dobrze , biore caly czas leki na nadcisnienie i musze isc do lekarza, ktory zdecyduje co dalej. Potem jeszcze wizyta u gina i diabetologa, bo niby tak trzeba choc ja mysle, ze cukrzycy nie mam Po za tym przez to, ze lezalam w szpitalu i to, ze tzt zmienil prace(co spowodowalo totalny brak kasy) nie mam wyprawki i najwazniejszego lozeczka ale dzis albo jutro kupimy .
Jak bede miala czas bede zagladac

Wstawiam fotke malej tutaj bo mam cos wolny net zeby bawic sie z wstawianiem w klubie

Sandra, Amelka cudowna, śliczna I taka malutka kruszynka
Zdrówka dla Was obu, obyście były razem w domku jak najszybciej

[annyonne]

Napisane przez MartuNiunia87

a właśnie pisze któraś z was ten taki modny ostatnio PLAN PORODU??

Tak piszę Na SR położna mówiła, że w szpitalu gdzie będę rodzić respektują ten plan i nawet wolą gdy kobitka z nim przychodzi bo potem w trakcie porodu można napotkać na pewne problemy z komunikacją A tak wszystko (no może prawie wszystko) jest na papierku.

Sandra - przepiękna córeczka! A jaka duża się wydaje

Przyszła pościel dla Konradka Teraz czekam tylko na łóżeczko i materac i będzie wszystko

[kasikzaki]

Już wróciłam.

Z usg nic się nie dowiedziałam jak zwykle, tym razem nawet nie starał się dopatrzeć co tam w brzuszku siedzi :/
Troche martwię sie moim ciśnieniem bo mam 140/82 pierwszy pomiar a drugi 140/78. Pielęgniarka mi powiedziała że spoko ale muszę sprawdzać czy nie puchnę, czy nie mam "iskierek" przed oczami no i ból głowy to też zły objaw. Jak cos to mam jechać do szpitala. Mama przylatuje w czwartek to powiem jej żeby wzięła ze sobą ciśnieniomierz. Jestem dobrej myśli.....tylko zapomiałam sie zapytac co z kawą? Ja pije jedną słabą dziennie i teraz nie wiem czy nie powinnam odstawić całkowicie? Co myślicie?? Do tej pory miałąm ciśnienie w przedziale 120/60 do 130/70, czyli chyba nie taki duży skok
30ego grudnia kolejne usg(2 dni przed tp.), myślałam że do porodu już nie będzie a się okazało ze jednak tak

[Blanszor]

Napisane przez kasikzaki

Już wróciłam.

Z usg nic się nie dowiedziałam jak zwykle, tym razem nawet nie starał się dopatrzeć co tam w brzuszku siedzi :/
Troche martwię sie moim ciśnieniem bo mam 140/82 pierwszy pomiar a drugi 140/78. Pielęgniarka mi powiedziała że spoko ale muszę sprawdzać czy nie puchnę, czy nie mam "iskierek" przed oczami no i ból głowy to też zły objaw. Jak cos to mam jechać do szpitala. Mama przylatuje w czwartek to powiem jej żeby wzięła ze sobą ciśnieniomierz. Jestem dobrej myśli.....tylko zapomiałam sie zapytac co z kawą? Ja pije jedną słabą dziennie i teraz nie wiem czy nie powinnam odstawić całkowicie? Co myślicie?? Do tej pory miałąm ciśnienie w przedziale 120/60 do 130/70, czyli chyba nie taki duży skok
30ego grudnia kolejne usg(2 dni przed tp.), myślałam że do porodu już nie będzie a się okazało ze jednak tak

Kasikzaki a kiedy robiłaś ostatnie badanie moczu? Może daj do analizy i zobacz czy nie ma białka. Będziesz spokojniejsza.

[MissZuzia]

Napisane przez kasikzaki

Już wróciłam.

Z usg nic się nie dowiedziałam jak zwykle, tym razem nawet nie starał się dopatrzeć co tam w brzuszku siedzi :/
Troche martwię sie moim ciśnieniem bo mam 140/82 pierwszy pomiar a drugi 140/78. Pielęgniarka mi powiedziała że spoko ale muszę sprawdzać czy nie puchnę, czy nie mam "iskierek" przed oczami no i ból głowy to też zły objaw. Jak cos to mam jechać do szpitala. Mama przylatuje w czwartek to powiem jej żeby wzięła ze sobą ciśnieniomierz. Jestem dobrej myśli.....tylko zapomiałam sie zapytac co z kawą? Ja pije jedną słabą dziennie i teraz nie wiem czy nie powinnam odstawić całkowicie? Co myślicie?? Do tej pory miałąm ciśnienie w przedziale 120/60 do 130/70, czyli chyba nie taki duży skok
30ego grudnia kolejne usg(2 dni przed tp.), myślałam że do porodu już nie będzie a się okazało ze jednak tak

kurczę a ja zaczęłam lekko puchnąć od weekendu
czasem iskierki mi się zdarzają
ide zmierzę sobie ciśnienie
głowa mnie cisnęła kilka dni temu ale od tego czasu spokój

a kasik co wtedy, to jakieś zatrucie czy co i trzeba jechać już na poród
szkoda, że nie potwierdził ci płci, ehs

[Dark lady]

Napisane przez czubasek20

Dark lady ale Ty nie mieszkasz z teściowa prawda? ja niestety tak ale Tz powiedział że jak zacznie się ktoś wracać to slicznie podziękujemy za pomoc, bo to nasze bobo i sami chcemy je wychować. Zreszta coraz częsciej myslimy o wzięciu kredytu i kupieniu mieszkania

No na całe szczęście poznałam się na niej przed ślubem, bo i tą opcję rozważaliśmy wcześniej. No ale ona mi bardzo ułatwiła zadanie, odwalając cyrki przed ślubem, które o mało nie rozwaliły naszego związku, a potem w trakcie wesela i poprawin się nie lepiej zachowywała, choć na szczęście ja tego nie widziałam. Za to przy moich rodzicach nie miała oporów. Generalnie staram się ją traktować neutralnie bo mąż ją kocha bardzo, ale ja mam wrażenie że ona mnie nie lubi i ciągle mi za skórę załazi, dlatego ciężko mi ją zignorować. Ale rozumiem że u ciebie jest trudniej bo mieszkasz z nią, a z tego co się zdążyłam zorientować to nie jest fajna osoba. My mieszkamy za to w domku gdzie i moi rodzice mieszkają, ale ja umiem swoich "neutralizować", poza tym czasem mnie powkurzają, ale starają się nie wtrącać i rozumieć kiedy proszę żeby dali sobie spokój z czymś.

Zoska chyba masz jakąś sukienkę, załóż, do tego jakaś narzutka bardziej elegancka i torebka czynią cuda, ewentualnie szal. Dobre uczesanie i biżuteria delikatne ale z klasą, dorobią efekt do każdego ubrania . A przecież możesz iść w prostych spodniach (nie dżinsach raczej) i tunice dłuższej i właśnie dodatki dopełnią całości.

[neska22]

czesc babki '

Napisane przez magda1804

przypomnialo mi sie co chcialam koniecznie napisac:

Monia a jak próba z rycynką??? od paru dni o tym myslalam i jak jestem baaardzo ciekawa czy skonczy sie to porodem


p.s. potrzebuje przepisu na swiateczne ciasteczka, pomóżcie plisssss!!!! takiego sprawdzonego, bo w klubie tylko nesca dodala, ale one sa z jakas dziwna masa

jaaaa? przepis na ciastka świateczne?? a nigdy w zyciu...
ja dawałąm na cebularze ale to z ciastkami światecznymi nie ma nic wspolnego... to takie "pizzerki" z cebulą/....

idę czytac dalej

[Mijus]

Napisane przez nawojka8583

MartuNiunia masz rację, z tym, że ja nie odczuwam jakichś szczególnie przykrych dolegliwości, ale w niedziele oglądałam swój brzuch i wszystko było ok, a wczoraj po kąpieli zauważyłam taaakie rozstępy trzy po jednej stronie i trzy po drugiej stronie pępka, że aż mi się płakać zachciało. Całe 9 m-cy nic, zero, ani jednego, a tu na sześć dni przed terminem taka jazda

O jejku nie strasz, ja się tak cieszę, że mnie to omineło
Wczoraj dostałam od tż tak bez okazji taki olejek. Byłam mile zaskoczona, bo takie prezenty bez okazji to fajna sprawa
Pomyślałam sobie, że chyba trochę za późno na taki kosmetyk no ale widzę, że jednak nie. Od dziś zaczynam 3 razy dziennie smarować
Po za tym olejek jest cudny i bajecznie pachnie

Napisane przez agawoo

Dziewczyny, sms od Uski:

"Dalej czekam głodna, do 3 mam mieć. Uska"

Biedna, ale ją trzymają .. a my kciuki dalej

Oj bidulka się wyczeka, ale patrząc na zegarek chyba już po wszystkim

Napisane przez sandra1892

Hej brzuchatki !

Nawet nie bede [robowala nadrabiac, bo nawet czasu duzo nie mam
Przygotowuje sie na wyjscie Amelki
Wiec w skrocie co u mnie. Ja czuje sie dobrze , biore caly czas leki na nadcisnienie i musze isc do lekarza, ktory zdecyduje co dalej. Potem jeszcze wizyta u gina i diabetologa, bo niby tak trzeba choc ja mysle, ze cukrzycy nie mam Po za tym przez to, ze lezalam w szpitalu i to, ze tzt zmienil prace(co spowodowalo totalny brak kasy) nie mam wyprawki i najwazniejszego lozeczka ale dzis albo jutro kupimy .
Jak bede miala czas bede zagladac

Wstawiam fotke malej tutaj bo mam cos wolny net zeby bawic sie z wstawianiem w klubie

Jest cudowna!!!:lo ve:

Napisane przez Anabellita

Dooobry dzionek
Właśnie dostałam kasę z ZUS za L-4, jestem w szoku ze tak szybko bo w czwartek dostarczyłam chorobowe do pracodawcy a dziś kasa juz na koncie

Kurczaki ja mam zwolnienie od 7 listopada i do dzisiaj kasy nie ma

Napisane przez zoskasamoska

Sandra, śliczna córeczka

Nie obraziłam się, po prostu nie miałam zamiaru prowokować kłótni, ani wyczytywać wrednych komentarzy , z resztą nadal nie mam takiego zamiaru.

Od czasu do czasu Was czytałam.

U mnie nic nowego, badania wyszły ok, przeciwciał nie ma.
W styczniu 21 idziemy na wesele. Nie wiem w czym iść, bo w żadną sukienkę już się nie mieszczę, a specjalnie z tego powodu nie chce kupować , z resztą to będzie okres karnawału, więc wszystko drogie, a i za pewne tylko raz to ubiorę. Z drugiej strony.. przecież w dresie nie pójdę. Nigdy nie byłam na ślubie w zimie, więc nie mam pojęcia jak się ubrać , a tym bardziej, że teraz jestem taka ogromna to już w ogóle katastrofa.

Witaj Zosiu

Napisane przez Blanszor

Dziewczyny, widziałam, że na naszym forum jest dużo wielbicielek kocich futerek. Schronisko znajdujące się obok moich rodziców w Konstancinie ma duże problemy finansowe, może któraś z Was chciałaby ich wspomóc drobnym datkiem przed Świętami

http://101kotow.pl/pomoc.html

Coś ode mnie pójdzie

Napisane przez kasikzaki

Już wróciłam.

Z usg nic się nie dowiedziałam jak zwykle, tym razem nawet nie starał się dopatrzeć co tam w brzuszku siedzi :/
Troche martwię sie moim ciśnieniem bo mam 140/82 pierwszy pomiar a drugi 140/78. Pielęgniarka mi powiedziała że spoko ale muszę sprawdzać czy nie puchnę, czy nie mam "iskierek" przed oczami no i ból głowy to też zły objaw. Jak cos to mam jechać do szpitala. Mama przylatuje w czwartek to powiem jej żeby wzięła ze sobą ciśnieniomierz. Jestem dobrej myśli.....tylko zapomiałam sie zapytac co z kawą? Ja pije jedną słabą dziennie i teraz nie wiem czy nie powinnam odstawić całkowicie? Co myślicie?? Do tej pory miałąm ciśnienie w przedziale 120/60 do 130/70, czyli chyba nie taki duży skok
30ego grudnia kolejne usg(2 dni przed tp.), myślałam że do porodu już nie będzie a się okazało ze jednak tak

No to nie fajnie z tym ciśnieniem, ale myślę że nie ma co panikować. Ja też ostatnio na wizycie miałam podwyższone, ale lekarz nic nie mówił. Kawa myślę, że Ci jedna na dzień nie zaszkodzi

[Dark lady]

Kasikzaki mi wczoraj lekarz powiedział że ciśnienie którym trzeba się martwić to jest 150 na ileś. Do tej wartości trzeba zwyczajnie kontrolować. Jak wczoraj pisałam też mam problemy tylko z rozkurczowym. Zobaczymy jak dalej będzie bo dziś było na granicy. A zatrucia nie mam bo mam piękne wyniki, mocz czyściutki, nic mi nie lata, głowa jeśli boli to b. rzadko (rzadziej niż przed ciążą). Myślę że to może wina osłabienia generalnego. Dlatego na razie nie denerwuj się tym, tylko spokojnie kontroluj. Ty masz chociaz termin już niedługo, ja muszę min. 1,5 miesiące jeszcze dać radę.

[annyonne]

Boroo - a jednak udało mi się raz jeszcze wklikać wszystko, uff

To jest lista szpitalna, która otrzymałam od położnej:

Wyprawka dla mamy:

- leki, które przyjmujesz
- podkłady jednorazowe (1-2 paczki), pieluszki Bella po porodzie (2-3 paczki), ręczniki jednorazowe, papier toaletowy
- 3 duże butelki wody mineralnej niegazowanej, woda z miodem i sokiem z cytryny, coś słodkiego do jedzenia
- 3 koszule, szlafrok, skarpetki, kapcie, klapki pod prysznic
- 2 duże ręczniki i 1 mały
- przypory toaletowe (w tym środek po pielęgnacji krocza)
- talerzyk, kubek, sztućce
- majtki poporodowe (nie z fizeliny!)
- pomadka ochronna do ust
- jednorazowa maszynka do golenia krocza
- wkładki laktacyjne, biustonosz laktacyjny
- inne mniej lub bardziej przydatne drobiazgi: telefon + ładowarka, ulubiona poduszka, coś do czytania, drobne pieniądze

Dokumenty:
- karta ciąży
- dowód osobisty
- karta NFZ
- NIP własny i NIP zakładu pracy
- wyniki badań z okresu ciąży
- inne istotne dokumenty medyczne np. wyniki konsultacji specjalistycznych


Wyprawka dla dziecka:
- 3 koszulki / body*
- 3 kaftaniki / pajacyki*
- 3 pary śpioszków*
- czapeczki, rękawiczki, skarpetki*
- kocyk, rożek*
- 3 pieluchy tetrowe
- pieluszki jednorazowe
- chusteczki nawilżane
- krem do pupy
* można ale nie trzeba, rzeczy muszą być wyprane, wyprasowane i pozbawione wewnętrznych metek


Wyprawka dla taty:
- wygodne, świeże ubranie na zmianę
- buty na zmianę (np. klapki, adidasy)
- aparat fotograficzny
- telefon
- coś do zjedzenia i picia


Ja na razie mam spakowane tylko 3/4 torby dla siebie ale dzisiaj chciałabym ją już skończyć. Dla malucha muszę wpierw ubranka wyprasować tzn. nie ja tylko mąż... Ale reszta będzie dopakowana

[kaczuszka81]

Napisane przez kasikzaki

Już wróciłam.

Z usg nic się nie dowiedziałam jak zwykle, tym razem nawet nie starał się dopatrzeć co tam w brzuszku siedzi :/
Troche martwię sie moim ciśnieniem bo mam 140/82 pierwszy pomiar a drugi 140/78. Pielęgniarka mi powiedziała że spoko ale muszę sprawdzać czy nie puchnę, czy nie mam "iskierek" przed oczami no i ból głowy to też zły objaw. Jak cos to mam jechać do szpitala. Mama przylatuje w czwartek to powiem jej żeby wzięła ze sobą ciśnieniomierz. Jestem dobrej myśli.....tylko zapomiałam sie zapytac co z kawą? Ja pije jedną słabą dziennie i teraz nie wiem czy nie powinnam odstawić całkowicie? Co myślicie?? Do tej pory miałąm ciśnienie w przedziale 120/60 do 130/70, czyli chyba nie taki duży skok
30ego grudnia kolejne usg(2 dni przed tp.), myślałam że do porodu już nie będzie a się okazało ze jednak tak

Troche skoczyło Ci to ciśnienie co do kawy, nie wiem sama co myśleć, ja jak piłam kawę miałam niskie przestałam pić bo zaczęło mnie mdlić niemiłosiernie i ciśnienie nadal mam takie samo. Może odstaw kawę na 2-3 dni i zobaczysz czy czujesz się inaczej.

[agawoo]

Dziewczyny,dzwoniła Uska, bo ciężko jej pisać :
Igorek jest już na świecie , waży 3860, 54 cm (o ile niczego nie pomyliłam)
Wszystko jest ok, Uskę trochę trzęsie po operacji, ale poza tym wszystko dobrze
Jak dojdzie do siebie to coś jeszcze napisze

Gratulujemy i witamy Igorka

[neska22]

Napisane przez kaczuszka81

Cały czas zastanawiam się nad Madurowiczem z opinii wszystkich dziewczyn jakie znam zachwalają ten szpital, ja nie wiem nie znam więc sądzę aby tam iść. W sumie wyboru już też dużego nie ma

A gdzie Ty wybierasz się?

Jak dzisiejsza noc minęła, mam nadzieję że już spokojniej było. Ja też mam skurcze ale nie są aż tak silne aczkolwiek macica potrafi się stawiać - niedobra

Lecę nadrabiać zaległości bo w plecy jestem niemiłosiernie a tu widzę litości BRAK

Napisane przez kaczuszka81

Tak jak już właśnie napisałam wcześniej w Madurowiczu.


Dziewczynie nie nadążam, ledwo przeleciałam 3 strony a tu już następna. Nie do przebicia babeczki a mówią że ciężarne takie powolne obiecałam że tylko wejdę poczytam i uciekam ale wleźć tu to jak złapać się w lep
Moja Zuśka szaleje i nie ma zamiaru przestać, dawała całą noc do wiwatu jak przestała ona to kurcz uda wziął w łeb

Lecę dalej czytać bo nie w temacie jeszcze jestem a tu chwila moment i po ptakach następne wieści będą

ja tez w madurowiczu

Napisane przez sandra1892

Hej brzuchatki !

Nawet nie bede [robowala nadrabiac, bo nawet czasu duzo nie mam
Przygotowuje sie na wyjscie Amelki
Wiec w skrocie co u mnie. Ja czuje sie dobrze , biore caly czas leki na nadcisnienie i musze isc do lekarza, ktory zdecyduje co dalej. Potem jeszcze wizyta u gina i diabetologa, bo niby tak trzeba choc ja mysle, ze cukrzycy nie mam Po za tym przez to, ze lezalam w szpitalu i to, ze tzt zmienil prace(co spowodowalo totalny brak kasy) nie mam wyprawki i najwazniejszego lozeczka ale dzis albo jutro kupimy .
Jak bede miala czas bede zagladac

Wstawiam fotke malej tutaj bo mam cos wolny net zeby bawic sie z wstawianiem w klubie

śliczna jest

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez agawoo

Dziewczyny,dzwoniła Uska, bo ciężko jej pisać :
Igorek jest już na świecie , waży 3860, 54 cm (o ile niczego nie pomyliłam)
Wszystko jest ok, Uskę trochę trzęsie po operacji, ale poza tym wszystko dobrze
Jak dojdzie do siebie to coś jeszcze napisze

Gratulujemy i witamy Igorka

witamy IGORKA!!!!
(az mi łzy poleciały )
i gratulujemy rodzicom!!!!
Spory klocuszek