Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... - Strona 149 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-12-28, 11:35   #4441
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
dzieki, za slowa wsparcia.

niestety, jak to w zyciu bywa, czasem pewne sytuacje wplywaja na nas i naszych bliskich. Awantura w ktorej udzial bral kazdy, nawet moja siostra czy jego siostra, sprawila, ze instynktownie stanelismy po stronach naszych rodzin. Nie chce sie zaglebiac w idee i powody... ale wroce do glasgow raczej bez podpisanej umowy na sale weselna i najprawdopodobniej nigdy sie jej nie uda podpisac. Warunki jakie 'proponuja' jego rodzice sa nie do przyjecia.

przez swieta nic nie jadlam, ciagle jest mi niedobrze, chociaz nie przytylam. do pracy tez nic nie zrobilam. zombieland.
Bardzo współczuję tej sytuacji, o której długo będziecie niestety pamiętać.

Piszesz o ich "warunkach" - czy w tej sytuacji nie lepiej uniezależnić swoje decyzje od ich pomocy i zaplanować weselę na miarę pomniejszonych możliwości (i w związku z tym pomniejszonej liczby gości)? Głową muru nie przebijesz...



Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Isza i wstawanie o 6.00 (jednoaktówka w trzech odsłonach)
występują: Isza, Budzik, Głosik w głowie

odsłona 1
Zima. Wczesny poranek (vel. środek nocy), około 6.00. Ciepłe i wygodne łóżko na przedmieściach niewielkiego miasta. Na łóżku w pozycji 'podrap mnie po brzuszku' śpi Isza. Niepozorny budzik leży nieopodal.
Isza: zZzZz...
Budzik: BEEP BEEP
Głosik w głowie: No Isza wstawaj, bo jak się nie odmeldujesz, to ci reputacja na wątku padnie!
Isza: zZzZz...

odsłona 2
7.30 To samo łóżko. Te same osoby.
Isza: zZzZz...
Budzik: BEEP BEEP
Nagle słychać huk. [BUM!]
Głosik w głowie: Chyba już padła...
Isza: zZzZz...
Głosik w głowie: A nie - to tylko budzik.
Isza: zZzZz...

odsłona 3
10.30 To samo łóżko. Te same osoby.
Isza: zZzZz...
Budzik: [trzask] BEE... [szum] BEeee...
Isza: [panika i przerażenie] O #$%^&*! Jak ja się teraz na wizażu pokażę?!

KONIEC

Iszka
Przypomniałaś mi studenckie czasy i wstawanie na ósmą na zajęcia

Cytat:
Napisane przez kasiax86 Pokaż wiadomość
Ciężko się zmobilizować po świętach mam sporo pracy. Choć przyznam, że jestem coraz optymistyczniej nastawiona. Wszystkim, którzy potrzebują ochoty do działania i nie mogą wziąć się z ważne prace, zawsze brakuje im czasu, etc. polecam książkę "zjedz tę żabę". Nie wiem czy już padała w tym wątku ta książka. W każdym razie dodaje otuchy i pomaga zaplanować dzień. Dostałam od znajomego audiobooka i przesłuchałam w kilka dni. Jeśli macie do niej dostęp to koniecznie przeczytajcie. Szczególnie mi się przydała, ponieważ pracuję w domu zdalnie i do tego mam studia podyplomowe. W nauce pomagają mi także ćwiczenia mózgu, przed wszystkim efekt w szybszym zapamiętywaniu materiału. Poza tym najlepsza dla pracy umysłowej jest też praca fizyczna :P Zauważyłam, że jak chodziłam na aerobik to miałam lepszą wydolność umysłową, tak więc wkrótce zapisauje się do fitness. Zwłaszcza, że trzeba spalić świąteczne potrawy
Podawajcie też swoje porady na pamięć i naukę, jestem ciekawa waszych metod .
Szukają informacji o prokrastynacji znalazłam także bardziej "męski" wątek na forum informatycznym:
http://www.forum.optymalizacja.com/i...Prokrastynacja

Zawsze to inny punkt widzenia na ten problem
Na pierwszych stronach wątku są zgromadzone najważniejsze metody i pomoce. Teraz raczej wymieniamy się doświadczeniami na bieżąco.

W kwestii ruchu mam podobnie - im więcej ćwiczeń fizycznych, tym lepiej funkcjonuję też umysłowo i psychicznie
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 12:51   #4442
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Bardzo współczuję tej sytuacji, o której długo będziecie niestety pamiętać.

Piszesz o ich "warunkach" - czy w tej sytuacji nie lepiej uniezależnić swoje decyzje od ich pomocy i zaplanować weselę na miarę pomniejszonych możliwości (i w związku z tym pomniejszonej liczby gości)? Głową muru nie przebijesz...
ale to jest wlasnie na odwrot...ja chcialabym dosc skromne, ale radosne welese, oni wielka impreze w centrum warszawy. na dodatek, wyszlo na to, ze ja mam za to zaplacic, bo tak ponoc jest wg tradycji. Szkoda, ze jeszcze krowy nie kaza sobie przyprowadzic...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 13:07   #4443
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
ale to jest wlasnie na odwrot...ja chcialabym dosc skromne, ale radosne welese, oni wielka impreze w centrum warszawy. na dodatek, wyszlo na to, ze ja mam za to zaplacic, bo tak ponoc jest wg tradycji. Szkoda, ze jeszcze krowy nie kaza sobie przyprowadzic...
Rozumiem
A Twój TŻ? Jakie wesele by chciał (abstrahując od wizji rodziców)?

Koszty powinno podzielić się proporcjonalnie, co to znaczy "tradycja"? Obciążenie kogoś za własne zachcianki?
Niektórzy nawet robią tak, że zliczają wszystkie wydatki (oprócz strojów i wydatków osobistych), dzielą przez liczbę gości i mnożą przez liczbę gości z danej strony.

Kwestia możliwości dogadania się...
U mnie było tak, że nawet po weselu nie podliczyliśmy wszystkich wydatków, płaciliśmy równomiernie w toku załatwiania spraw, rodzice też pomogli, ale każda ze stron nie chciała zbytnio obciążać drugiej, więc nawet toczyły się kurtuazyjne spory o to, kto zapłaci, bo każdy chciał...

Nie znam więc problemu "ślubnych wojen", to naprawdę trudne sytuacje.
Wydaje mi się, że wtedy, gdy nie można się dogadać, trzeba zrobić po swojemu, wykluczając z przygotowań rodziców i ich głos, po prostu zaprosić ich na wesele (swoje, przez siebie zaplanowane) od początku do końca.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 13:19   #4444
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Rozumiem
A Twój TŻ? Jakie wesele by chciał (abstrahując od wizji rodziców)?

Koszty powinno podzielić się proporcjonalnie, co to znaczy "tradycja"? Obciążenie kogoś za własne zachcianki?
Niektórzy nawet robią tak, że zliczają wszystkie wydatki (oprócz strojów i wydatków osobistych), dzielą przez liczbę gości i mnożą przez liczbę gości z danej strony.

Kwestia możliwości dogadania się...
U mnie było tak, że nawet po weselu nie podliczyliśmy wszystkich wydatków, płaciliśmy równomiernie w toku załatwiania spraw, rodzice też pomogli, ale każda ze stron nie chciała zbytnio obciążać drugiej, więc nawet toczyły się kurtuazyjne spory o to, kto zapłaci, bo każdy chciał...

Nie znam więc problemu "ślubnych wojen", to naprawdę trudne sytuacje.
Wydaje mi się, że wtedy, gdy nie można się dogadać, trzeba zrobić po swojemu, wykluczając z przygotowań rodziców i ich głos, po prostu zaprosić ich na wesele (swoje, przez siebie zaplanowane) od początku do końca.
tak jak mowisz byloby najlepiej. Ale niestety jego ojciec jest cholernym despota i musi wszystko i wszystkim narzucac. Jak moze kiedys mowilam, moj TZ ma bardzo liczna rodzine i z kazdym pozostaje w dobrych stosunkach - chcialby wszystkich miec na swoim weselu. Problem w tym, ze on na swoja czesc nei zarobi i musi wspomoc sie rodzicami. a oni jak na zalaczonym obrazku. Moi rodzice podchodza do tego tak jak u Ciebie - na luzaku, bez nerwow, przeciez to wszystko jest dla ludzi. zreszta ja place za wszystko z naszej strony. i moi rodzice jedyne co to wspomagaja mnie rada.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 13:54   #4445
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
ja nie zyje.

na spotkaniu z tesciami moj ojciec prawie sie pobil z nim, awantura na cale zycie. Moj zwiazek juz nie istnieje w takiej formie, jak przedtem...
Współczuję Nie napisałaś wielu szczegółów, ale ja myślę, że jest szansa, że Wasze rodziny się trochę opamiętają i z perspektywy czasu nie wyda Ci się to już tak straszne. Nie do końca rozumiem o co była awantura - o kasę, która rodzina ile i na co daje? A czy bez ich pomocy finansowej dalibyście radę zorganizować coś skromniejszego? Jeśli tak, to może lepiej nie narażać się na dalsze awantury, tylko dogadać się z narzeczonym i zrobić wszystko po swojemu, w ramach tego na co Was stać? Wiesz, ja miałam takie przejście z własnym weselem, że równo 2 tygodnie przed zmarł mój tata i z wesela został tylko obiad dla rodziny. Nie wspominam tamtego okresu miło, ale wiem, że cokolwiek w moim małżeństwie jest złego czy dobrego, to nie ma to nic wspólnego z weselem lub jego brakiem. Naprawdę nie ma po co się tak spinać o taki w sumie mało istotny drobiazg, najważniejsze żebyście sobie wszystko nawzajem wyjaśnili z narzeczonym i nie chowali do siebie urazy.
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 13:54   #4446
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Mialam juz nie pisac, ale jak nie napisze to sie nie zbiore...

To do:
zadbac o paznokcie
napisac prace
sprzatnac w pokoju
zrobic cwiczenia
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50

Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 14:36   #4447
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Wszystko zostawiłam sobie na ostatnią chwilę, wszyściutko...a teraz co? Świruję. Nie śpię po nocach, bo muszę pisać cholerną magisterkę...nie piszę, bo nie wiem o czym Więc czytam artykuły...i nadal nie mogę zacząć (a do końca grudnia mam oddać 20 stron...myślę, że nie mam szans )
Masz szansę! Mnie się udało napisać cały rozdział w kilka dni, bo gdybym nie oddała pracy do końca grudnia, to musiałabym płacić 700zł za przedłużenie studiów. To był wtedy dla mnie majątek, więc po prostu siadłam i zaczęłam pisać jak leci. Na początku to co pisałam wydawało mi się głupie i nieprzemyślane, a przecież moja praca miała być perfekcyjna w założeniu, ale potem nawet niewiele specjalnie poprawiałam i wiem na 100% że choćby mi ktoś dał rok więcej na napisanie tego rozdziału, to i tak nie zrobiłabym tego lepiej, bo i tak nie zabrałabym się za to wcześniej... No, więc siadaj i pisz, dodatkowe czytanie miliona artykułów w tym momencie to zwykła strata czasu. Trzymam kciuki!!

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Coffee With Milk Pokaż wiadomość
Cześć!

Pamiętacie mnie jeszcze? Byłam z Wami przez jakiś czas, ale na początku listopada skończyła nam się umowa na internet i z powodu zmiany adresu, przez miesiąc nie miałam dostępu do sieci. Potem grudzień - czyli jedna wielka gonitwa i nie miałam czasu do Was zajrzeć i przeprosić, bo zaczynałam z Wami 30-dniową zmianę i nagle zniknęłam

Przyjmiecie mnie z powrotem?
Ja Cię pamiętam! I też wróciłam kilka dni temu jak nie przymierzając córka marnotrawna

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Co zrobić, żeby życie nie przeciekało przez palce?
Mieć dobrze przemyślany plan i trzymać się go?
Od jakiegoś czasu fascynuje mnie balet (trochę sama próbuję z instruktorką w domu) i życie baletnic, w dużej mierze chyba dlatego, że one mają wszystko takie poukładane - codziennie ćwiczenia z klasyki, szlifowanie tych samych elementów do perfekcji po milion razy, zdobywanie siły woli, doskonalenie własnego ciała... tylko że one nie muszą raczej specjalnie nic wymyślać, "po prostu" stosują się do narzuconych im w szkole, dobrze przemyślanych właśnie reguł i wymagań. Tak sobie właśnie pomyślałam, że jeśli czegoś nie osiągnęłam/nie zrobiłam, to dlatego, że albo ja albo inni po prostu nigdy tego ode mnie nie wymagali. No, to teraz ja mam pytanie: jak nauczyć się wymagać różnych rzeczy od samej siebie?
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 14:52   #4448
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość



Mieć dobrze przemyślany plan i trzymać się go?
Od jakiegoś czasu fascynuje mnie balet (trochę sama próbuję z instruktorką w domu) i życie baletnic, w dużej mierze chyba dlatego, że one mają wszystko takie poukładane - codziennie ćwiczenia z klasyki, szlifowanie tych samych elementów do perfekcji po milion razy, zdobywanie siły woli, doskonalenie własnego ciała... tylko że one nie muszą raczej specjalnie nic wymyślać, "po prostu" stosują się do narzuconych im w szkole, dobrze przemyślanych właśnie reguł i wymagań. Tak sobie właśnie pomyślałam, że jeśli czegoś nie osiągnęłam/nie zrobiłam, to dlatego, że albo ja albo inni po prostu nigdy tego ode mnie nie wymagali. No, to teraz ja mam pytanie: jak nauczyć się wymagać różnych rzeczy od samej siebie?
Właśnie. Szczególnie, gdy się samemu planuje swoją pracę.
Kiedyś pracowałam w normalnym trybie od 9 do 17, mając stały rozkład dnia, powtarzalne obowiązki, znałam ich zakres.
Wtedy narzekałam na brak kreatywności, brak rozwoju, nudę, wyrobnictwo Zmieniłam pracę, teraz wiele zależy ode mnie... I sama okazuję się nieraz swoim największym problemem, kulą u nogi, sabotażystką...

Niesamowicie imponuje mi właśnie umiejętność wymagania od siebie i władza nad własnym ciałem
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 15:05   #4449
verda
Inkwizytor
 
Avatar verda
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 175
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Dziewczyny przepraszam, wymyśliłam to wstawanie o 6 i sama się nie odezwałam. Byłam wczoraj z psem u weterynarza, okazało się że musi mieć operację natychmiast (usunięcie macicy). Wróciliśmy wieczorem. Pies był bardzo słaby i ogólnie nie spałam do 4 rano bo przy niej siedziałam. Na szczęście operacja się udała, ale po tej narkozie piesek mi dalej nie je. Dzisiaj zjadł w końcu dwa małe kawałeczki gotowanego kurczaka, ale to mało a ona cały czas taka słaba
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin

wymianka książkowa
verda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 15:56   #4450
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć!
Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że wczoraj dopadł mnie "dzień konia" Dziś się pozbierałam do kupy.
Stare, dobre rutyny zadziałały - mycie i ułożenie włosów, makijaż, zmycie starego lakieru - i od razu lepiej. Do tego kolczyki w uszyska (już kiedyś pisałam o wykorzystywaniu posiadanych zasobów - staram się codzienne, nawet jak nie wychodzę, założyć coś z nagromadzonej biżuterii - bez wybrzydzania że stare).
Udało mi się obudzić i wstać przed synkiem - zatem zyskałam ok 20
minut spokojnego porannego kręcenia się.
pogadałam z mamą



Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Muszę pisać cholerną magisterkę...nie piszę, bo nie wiem o czym Więc czytam artykuły...i nadal nie mogę zacząć (a do końca grudnia mam oddać 20 stron...myślę, że nie mam szans )

Aper - mam wrażenie, że to co mówisz, to po prostu zmęczenie materiału. Co prawda nie mam dziecka i nie wiem jak to jest (póki co, myślę, że nie dałabym rady, bo sama jestem jak dziecko...we mgle ), ale chyba sporo matek po iluś tam miesiącach niańczenia malucha ma normalnie dosyć i ma wrażenie, że pozbyła się własnego życia (tak to trochę jest...). Nie bądź dla siebie zbyt wymagająca. Minie jeszcze trochę czasu i odzyskasz swój świat - dzieci dorastają.
A na teraz...może spróbujcie jakoś urozmaicać sobie wieczory? Albo przyzwyczaj się do mniejszej ilości snu, żeby nie żyć tylko myślą o spaniu? Moi znajomi przy dziecku kładą się spać gdzieś...w środku nocy, bo tylko wtedy mają czas dla siebie. A później wstają raniutko...przywykli
bura kocurka - do roboty, do roboty... Przelewaj strumień choćby bezmyślnej świadomości na papier, wio!
Dzięki za wsparcie. Co do ilości snu - z mojego punktu widzenia Twoi znajomi to króliki duracell - my z mężem po prostu w pewnym momencie padamy na pysk. Minimum snu 23.00 - 6.00 musi być. Czyżby starość dopadła po 30? Ale i tak już widać postępy na plus - najgorszy czas (pobudek nocnych) już dawno za nami, potrafimy zrobić więcej i sprawniej w tym samym czasie (choćby cotygodniowe porządki).

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Co zrobić, żeby życie nie przeciekało przez palce?

Sama zadaję sobie to pytanie
Trzeba te chwile, które pozostają wypełnić czymś, co będzie dla nas wartościowe, satysfakcjonujące, choć częściowo...
Rozwijanie jakiejś pasji, zainteresowania??
Planowanie czegoś, sukcesywnie?
Więc tak - pasje mamy akwarium - tzn mąż przy nim grzebie, przycina rożliny (stał się akwarystą-psychopatą )a ja raczej doradzam. Łapię się na myśli, że rzadko spoglądam nawet na to akwarium... Przechodzę obok, myśląc o innych sprawach do zrobienia (i robię z siebie męczennicę, co nie ma czasu na głupoty...)
Zatem "to do" - poświęcać akwarium więcej czasu!!

Edytowane przez Aper
Czas edycji: 2011-12-29 o 07:54
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 16:42   #4451
expectation
Zadomowienie
 
Avatar expectation
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 687
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć, można do Was dołączyć?
__________________
W życiu dróg wiele jest, którą wybrać jak iść?

A Bóg map nie rozdaje, nie wiesz dokąd iść...

expectation jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 16:46   #4452
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Masz szansę! Mnie się udało napisać cały rozdział w kilka dni, bo gdybym nie oddała pracy do końca grudnia, to musiałabym płacić 700zł za przedłużenie studiów. To był wtedy dla mnie majątek, więc po prostu siadłam i zaczęłam pisać jak leci. Na początku to co pisałam wydawało mi się głupie i nieprzemyślane, a przecież moja praca miała być perfekcyjna w założeniu, ale potem nawet niewiele specjalnie poprawiałam i wiem na 100% że choćby mi ktoś dał rok więcej na napisanie tego rozdziału, to i tak nie zrobiłabym tego lepiej, bo i tak nie zabrałabym się za to wcześniej... No, więc siadaj i pisz, dodatkowe czytanie miliona artykułów w tym momencie to zwykła strata czasu. Trzymam kciuki!!


No, to teraz ja mam pytanie: jak nauczyć się wymagać różnych rzeczy od samej siebie?
Dajesz mi nadzieję, że mi się uda Aczkolwiek to co piszę teraz...beznadziejne - kompletnie mi się nie podoba i czuję, że jeszcze milion razy to jeszcze przerobię, ale nie teraz. No i wiem już na pewno, że jednego podpunktu w ogóle nie napiszę i co więcej, całkowicie przygotowana na ględzenie mojej opiekunki, przekażę jej smutną wiadomość...że po prostu nie potrafię i nic nie poradzę, bo nie mam źródeł

Co do pytania...sama chciałabym wiedzieć Ale wydaje mi się, że trzeba coś mieć takiego w charakterze...czego ja nigdy w życiu nie miałam. Za to mam koleżankę, która kiedyś była taka zmotywowana. Jeeej...jak sobie coś ustaliła, to to robiła. A ja jej tego zazdrościłam, bo mnie się nigdy nie udawało zebrać (od dziecka taka leniwa jestem ). I okazało się, że to też można zaniedbać, bo przez pewien czas dziewczyna była po prostu wzorem nic-nie-robienia i dopiero niedawno wróciła do dawnej siebie

Cytat:
Napisane przez verda Pokaż wiadomość
Dziewczyny przepraszam, wymyśliłam to wstawanie o 6 i sama się nie odezwałam. Byłam wczoraj z psem u weterynarza, okazało się że musi mieć operację natychmiast (usunięcie macicy). Wróciliśmy wieczorem. Pies był bardzo słaby i ogólnie nie spałam do 4 rano bo przy niej siedziałam. Na szczęście operacja się udała, ale po tej narkozie piesek mi dalej nie je. Dzisiaj zjadł w końcu dwa małe kawałeczki gotowanego kurczaka, ale to mało a ona cały czas taka słaba
Zdrowia dla pieska życzę

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
bura kocurka - do roboty, do roboty... Przelewaj strumień choćby bezmyślnej świadomości na papier, wio!
Dzięki za wsparcie. Co do ilości snu - z mojego punktu widzenia Twoi znajomi to króliki duracell - my z mężem po prostu w pewnym momencie padamy na pysk. Minimum snu 23.00 - 6.00 musi być. Czyżby starość dopadła po 30? Ale i tak już widać postępy na plus - najgorszy czas (pobudek nocnych) już dawno za nami, potrafimy zrobić więcej i sprawniej w tym samym czasie (choćby cotygodniowe porządki).
Aaaaa! Nie bij Przelewam nooo...strumienie głupoty po prostu A raczej marną kałużę na razie...

A znajomi młodsi (wiek studencki), to pewnie dlatego tacy wytrzymali
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 18:08   #4453
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez expectation Pokaż wiadomość
Cześć, można do Was dołączyć?
Ofkors. Witaj w wątku!
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 18:48   #4454
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
No, to teraz ja mam pytanie: jak nauczyć się wymagać różnych rzeczy od samej siebie?
Podbijam pytanie.
Dodatkowo: jak zdecydować czego wymagać?!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 20:43   #4455
expectation
Zadomowienie
 
Avatar expectation
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 687
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Ofkors. Witaj w wątku!
To może powiem coś o sobie, jestem Emilka - studiuję dziennikarstwo i filologię germańską, pracuję też w lokalnej gazecie Przede mną wszystkie zaliczenia, no i sesja - czas, którego jak widzę, nie tylko ja się obawiam

A propos tematu rozmowy - wydaje mi się, że trzeba zacząć od wymagania od siebie rzeczy małych, żeby potem przejść do tych większych. I tak na przykład zakładać sobie, że tego i tego dnia zrobię konkretną rzecz. Oczywiście - jeśli zrobię - będzie na mnie czekała nagroda Być może potem uda mi się to dopasować także do rzeczy większych. Ja zwykle wymagam od siebie - ale wtedy, gdy jestem już w sytuacji podbramkowej, gdy muszę coś zrobić, bo inaczej wiem, że zawalę jakiś przedmiot, nie oddam tekstu na czas, albo dostanę gorszą ocenę...

A tego jak wiedzieć, co wymagać - jeszcze nie zgłębiłam. Na razie wymagam wszystkiego - oczywiście z odpowiednimi priorytetami
__________________
W życiu dróg wiele jest, którą wybrać jak iść?

A Bóg map nie rozdaje, nie wiesz dokąd iść...

expectation jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 21:21   #4456
ornament
Raczkowanie
 
Avatar ornament
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 67
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Jeśli można to także się przyłączę ;-) Ostatnio nie potrafię się do czegokolwiek zmusić, pora wreszcie to zmienić
__________________
Kobieta łatwiej przyzna, że nie ma racji, gdy ma rację, niż gdy jej nie ma. - Marilyn Monroe
ornament jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 21:24   #4457
fairytale
Raczkowanie
 
Avatar fairytale
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 472
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Nasi rodzice zaniedbali wpajanie nam dyscypliny, a warunki życia mieliśmy na tyle dobre, że nie musieliśmy sami walczyć o byt. No i tak to wyszło.
Dlatego ja mam zamiar posyłać moje dziecko do szkoły muzycznej/baletowej czy innej, w której będzie musiało pracować i nie będzie że przebacz. Potem mi jescze podziękuje.
(Nie żebym miała dziecko, ale plany już robię. )

Jutro mam rozmowę o pracę. Umieram z tzw. nerw...
fairytale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 21:36   #4458
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Jutro mam rozmowę o pracę. Umieram z tzw. nerw...
Powodzenia.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 21:53   #4459
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez expectation Pokaż wiadomość
To może powiem coś o sobie, jestem Emilka - studiuję dziennikarstwo i filologię germańską, pracuję też w lokalnej gazecie Przede mną wszystkie zaliczenia, no i sesja - czas, którego jak widzę, nie tylko ja się obawiam

A propos tematu rozmowy - wydaje mi się, że trzeba zacząć od wymagania od siebie rzeczy małych, żeby potem przejść do tych większych. I tak na przykład zakładać sobie, że tego i tego dnia zrobię konkretną rzecz. Oczywiście - jeśli zrobię - będzie na mnie czekała nagroda Być może potem uda mi się to dopasować także do rzeczy większych. Ja zwykle wymagam od siebie - ale wtedy, gdy jestem już w sytuacji podbramkowej, gdy muszę coś zrobić, bo inaczej wiem, że zawalę jakiś przedmiot, nie oddam tekstu na czas, albo dostanę gorszą ocenę...

A tego jak wiedzieć, co wymagać - jeszcze nie zgłębiłam. Na razie wymagam wszystkiego - oczywiście z odpowiednimi priorytetami
Cześć Emilko! Od razu się przyznam, że zazdroszczę Ci imieniaNa bierzmowaniu nie wzięlam sobie tego imienia tylko dlatego, że zamierzałam zmienić swoje imię na Emilia jak skończę 18 lat Ale jakoś w końcu nie wyszło

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Cytat:
Napisane przez ornament Pokaż wiadomość
Jeśli można to także się przyłączę ;-) Ostatnio nie potrafię się do czegokolwiek zmusić, pora wreszcie to zmienić
Hej

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Nasi rodzice zaniedbali wpajanie nam dyscypliny, a warunki życia mieliśmy na tyle dobre, że nie musieliśmy sami walczyć o byt. No i tak to wyszło.
Dlatego ja mam zamiar posyłać moje dziecko do szkoły muzycznej/baletowej czy innej, w której będzie musiało pracować i nie będzie że przebacz. Potem mi jescze podziękuje.
(Nie żebym miała dziecko, ale plany już robię. )

Jutro mam rozmowę o pracę. Umieram z tzw. nerw...
A propos tej szkoły baletowej, to mnie ostatnio "prześladuje" poczucie, że to był straszny błąd, że ja do takiej nie poszłam. Wynalazłam ostatnio bloga uczennicy szkoły baletowej (ma chyba 12lat, tzn. miała jak pisała, bo dość szybko zarzuciła bloga i już od paru lat tam nie zagląda), ale z tych ledwie kilkudziesięciu wpisów bije taka pewność, że robi dokładnie to czego chce, coś niezwykłego jak na taką małą dziewczynkę. W związku z tą pasją do baletu zaczęła też naukę francuskiego i pisała, że wstaje wcześnie w sobotę rano, żeby się uczyć ja jestem już na to za stara, ale też wyobrażam sobie, że poślę moją ewentualną córkę do szkoły baletowej. W ogóle jak zacznę przerzucać swoje niespełnione ambicje i pomysły na własne dziecko....

Będziesz na czytaczach za tydzień?
Powodzenia na rozmowie jutro
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-28, 23:46   #4460
sommer
Raczkowanie
 
Avatar sommer
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 76
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Jak ja kocham takie dni jak dzisiejszy!

Tak się cieszę, że już od długiego czasu staram się brać życie w swoje ręce ( choć czasem gubię i je i siebie - ale zawsze wracam na tą DOBRĄ stronę ). Uczę się siebie powoli, małymi kroczkami. Doszłam dziś do wniosku, że nawet jeśli widzę, że rodzice popełnili wiele błędów w wychowaniu mnie ( i w stosunku do mnie ) a teraz muszę to nadrabiać, samej szukać rozwiązań i dobrych ścieżek to.... to jest fantastyczne.

Co chwilę odkrywam coś wspaniałego. Widzę, jak dużo zależy ode mnie!

Dziś na przykład wróciłam do tworzenia list zadań na konkretny dzień. Miałam zaplanowane 11 punktów ( jeden z przyczyn niezależnych ode mnie został przeniesiony na jutro ). Udało mi się zrobić 8/10 !! 9 - zrobię przed pójściem spać.
Te z Was, które miały duże ( tak jak ja ) problemy z nieśmiałością wiedzą jakie to piękne uczucie teraz wejść do sklepu, uśmiechnąć się i poprosić o pomoc. Jeszcze czasem drżą mi ręce i serce bije szybciej ze stresu ale i tak, różnica jest niesamowita!

Czuję się super! A rodzice... Staram się im przebaczyć zaraz po "przykrej sytuacji" i nie przejmować. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i każdy może mieć "zły dzień".

fairytale! trzymam kciuki za jutro!

Dobrej nocy Wam życzę!
__________________
Bloguję!
sommer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 00:36   #4461
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez sommer Pokaż wiadomość
Jak ja kocham takie dni jak dzisiejszy!

Tak się cieszę, że już od długiego czasu staram się brać życie w swoje ręce ( choć czasem gubię i je i siebie - ale zawsze wracam na tą DOBRĄ stronę ). Uczę się siebie powoli, małymi kroczkami. Doszłam dziś do wniosku, że nawet jeśli widzę, że rodzice popełnili wiele błędów w wychowaniu mnie ( i w stosunku do mnie ) a teraz muszę to nadrabiać, samej szukać rozwiązań i dobrych ścieżek to.... to jest fantastyczne.

Co chwilę odkrywam coś wspaniałego. Widzę, jak dużo zależy ode mnie!

Dziś na przykład wróciłam do tworzenia list zadań na konkretny dzień. Miałam zaplanowane 11 punktów ( jeden z przyczyn niezależnych ode mnie został przeniesiony na jutro ). Udało mi się zrobić 8/10 !! 9 - zrobię przed pójściem spać.
Te z Was, które miały duże ( tak jak ja ) problemy z nieśmiałością wiedzą jakie to piękne uczucie teraz wejść do sklepu, uśmiechnąć się i poprosić o pomoc. Jeszcze czasem drżą mi ręce i serce bije szybciej ze stresu ale i tak, różnica jest niesamowita!

Czuję się super! A rodzice... Staram się im przebaczyć zaraz po "przykrej sytuacji" i nie przejmować. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i każdy może mieć "zły dzień".

fairytale! trzymam kciuki za jutro!

Dobrej nocy Wam życzę!
WOW, Sommer!!! Ekstra post!!!!!
Dosłownie aż jaśnieje od niego!!!!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 01:23   #4462
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Nasi rodzice zaniedbali wpajanie nam dyscypliny, a warunki życia mieliśmy na tyle dobre, że nie musieliśmy sami walczyć o byt. No i tak to wyszło.
Dlatego ja mam zamiar posyłać moje dziecko do szkoły muzycznej/baletowej czy innej, w której będzie musiało pracować i nie będzie że przebacz. Potem mi jescze podziękuje.
(Nie żebym miała dziecko, ale plany już robię. )

Jutro mam rozmowę o pracę. Umieram z tzw. nerw...
Ja tam byłam w muzycznej szkole lat kilka...zapierdzielando było, nie powiem - to było jak dręczenie małych dzieci Ale jakoś mi to nie pomogło na przyszłość...więc niestety, to nie ta ścieżka
Ale to wszystko dlatego, że trzeba jeszcze lubić bardzo to co się robi i wtedy dopiero jest jakaś pasja, samemu się trzyma tą dyscyplinę. A mnie trzeba było gonić do gry, bo ja sobie wolałam akurat porysować albo pośpiewać

Powodzenia na rozmowie

Cytat:
Napisane przez sommer Pokaż wiadomość
Jak ja kocham takie dni jak dzisiejszy!

Tak się cieszę, że już od długiego czasu staram się brać życie w swoje ręce ( choć czasem gubię i je i siebie - ale zawsze wracam na tą DOBRĄ stronę ). Uczę się siebie powoli, małymi kroczkami. Doszłam dziś do wniosku, że nawet jeśli widzę, że rodzice popełnili wiele błędów w wychowaniu mnie ( i w stosunku do mnie ) a teraz muszę to nadrabiać, samej szukać rozwiązań i dobrych ścieżek to.... to jest fantastyczne.

Co chwilę odkrywam coś wspaniałego. Widzę, jak dużo zależy ode mnie!

Dziś na przykład wróciłam do tworzenia list zadań na konkretny dzień. Miałam zaplanowane 11 punktów ( jeden z przyczyn niezależnych ode mnie został przeniesiony na jutro ). Udało mi się zrobić 8/10 !! 9 - zrobię przed pójściem spać.
Te z Was, które miały duże ( tak jak ja ) problemy z nieśmiałością wiedzą jakie to piękne uczucie teraz wejść do sklepu, uśmiechnąć się i poprosić o pomoc. Jeszcze czasem drżą mi ręce i serce bije szybciej ze stresu ale i tak, różnica jest niesamowita!

Czuję się super! A rodzice... Staram się im przebaczyć zaraz po "przykrej sytuacji" i nie przejmować. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i każdy może mieć "zły dzień".

fairytale! trzymam kciuki za jutro!

Dobrej nocy Wam życzę!
Wow...kurcze, co za optymizm Wezmę sobie go trochę, to może uda mi się więcej napisać tej magisterki przebrzydłej
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 01:35   #4463
beacia440
Raczkowanie
 
Avatar beacia440
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 405
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

ale zaluje ze dopiero teraz znalazlam ten wątek.
ja popsulam baardzo duzo, nie moglam sie w ogole ogarnąć. przehuśtałam dwa miesiące czasu, zawaliłam sprawy na uczelni, i to jest tak na prawdę najważniejsze.

miałam dziwny etap w swoim życiu. ale ruszyłam. krok do przodu. zaczęłam się ogarniać, w końcu ustaliłam priorytety. w mojej głowie dalej nie jest wszystko uporządkowane, ale próbuję i spróbuję ogarnąć szkołę, i spróbuję żyć tak bym była szczęśliwa i bez stresu. Bo ostatnio wiele się namęczzyłam.

A ruszyło mnie od posprzątania biurka ułożyłam wszystko tak jak należy, zajęło mi to 4 h i całe 4 h myślałam nad sobą. Co robię, co jest ważne, czy warto być odważnym, czy się lepiej wycofać z pewnych sytuacji.
Będę zaglądać. !
__________________
Bawaria


________________
będzie okej
beacia440 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 06:59   #4464
iwona***
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: z Tarnowskich Gór
Wiadomości: 370
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Witam

Mam nadzieję, że i ja mogę dołączyć

Przyznam szczerze, że do tej pory nie wiem w jaki sposób udało mi się w wolny dzień wstać o 6.30

Jednak nie wiem jeszcze co zrobić z tym faktem, ale nie poddajemy się, nie poddajemy!

Pozdrawiam. Miłego dnia dla Was wszystkich!
iwona*** jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 07:53   #4465
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Witam.
Najpierw porządki w poprzednim poście - nagle musiałam kończyć pisanie, wysłałam co wyklikałam i poooszło.
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 08:14   #4466
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez iwona*** Pokaż wiadomość
Wyznam szczerze, że do tej pory nie wiem w jaki sposób udało mi się w wolny dzień wstać o 6.30

Jednak nie wiem jeszcze co zrobić z tym faktem, ale nie poddajemy się, nie poddajemy!
No właśnie ja też nie wiem co zrobić z faktem wczesnego wstawania, które do tej pory mi się zdarzało wyjątkowo, na pewno nie jako codzienność.
Nie wiem co ze sobą zrobić o takiej porze, niby tyle do zrobienia...
Najwyraźniej ten czas też trzeba zaplanować.

Witam nowe wątkowiczki

PS. Co powiecie na udział w konkursie z nagrodami?
http://helineth.blogspot.com/2011/12...oworoczne.html

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2011-12-29 o 09:18
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 10:44   #4467
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Dzisiaj przespałam wszelkie budziki (nastawione były 3...) i mój organizm sobie pospał tyle ile chciał...niestety

Dużo nowych "twarzy" na wątku Widać, że nowy rok się zbliża...
Witamy
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 10:46   #4468
expectation
Zadomowienie
 
Avatar expectation
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 687
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Cześć Emilko! Od razu się przyznam, że zazdroszczę Ci imieniaNa bierzmowaniu nie wzięlam sobie tego imienia tylko dlatego, że zamierzałam zmienić swoje imię na Emilia jak skończę 18 lat Ale jakoś w końcu nie wyszło
Dziękuję Przyznam, że mi też się to imię podoba

Wstałam późno, bo oczywiście źle się czułam i pół nocy nie spałam. Ale niedługo biorę się za robotę:

- praca na prawo
- słownictwo tematyczne - chociaż 50 słówek! (tak mi ostatnio ciężko wchodzą...)
- zacząć pakowanie
__________________
W życiu dróg wiele jest, którą wybrać jak iść?

A Bóg map nie rozdaje, nie wiesz dokąd iść...

expectation jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 10:53   #4469
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć!
Witam nowe dziewczyny

Nowy rok idzie fakt... u mnie z poczuciem, że będzie wymagający i tak jakby na zapas staram się jak najbardziej odpocząć
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-29, 11:47   #4470
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Isza wita bladym świtem! Zastanawiam się, na ile to przesypianie połowy doby jest mi potrzebne, a na ile to zachcianka. Niby mam co odsypiać i bez tych 12 godzin snu snuję się nieprzytomna, ale z drugiej strony: jak długo tak można? Mojemu poczuciu przyzwoitości jest już po prostu głupio. No a teraz: ogarnąć się, zjeść śniadanie i nie wstajemy sprzed komputera dopóki model terenu nie będzie gotowy, o!
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.