Nowy Rok 2012 witamy, w marcu-kwietniu dzieci uściskamy!

[koniakonia]

Napisane przez karolca

Jeśli chodzi o RTG zęba, teraz sa juz na tyle nowoczesne aparaty w gabinetach stomatologicznych, że ryzyko naświetlenie innej części ciała niż szczęka jest bardzo minimalne.

alamig, fajny masz brzuszek.
Ja dużego co prawda też nie mam (ale jest już widoczny), to zdecydowanie mi przeszkadza.


Dziś mąż wrócił wcześniej z pracy i tak sobie leżymy na łóżku i mała zaczyna fikać. Ale tak bardzo spokojnie. Przyłożył palec do brzucha, bo mała wyciągała nóżki. I dało się wyraźnie czuć malutkie stópki, którymi delikatnie poruszała Fajne uczucie. A maż się ucieszył i nie dowierzał, że to już tak wyraźnie czuć.

ale ołowiany fartuszek warto założyć , ja jak chodziłam Ninę trzymać do rtg płuc jak się urodziła też faruch dostawałam

[lena_mi]

Napisane przez karolca

Dziś mąż wrócił wcześniej z pracy i tak sobie leżymy na łóżku i mała zaczyna fikać. Ale tak bardzo spokojnie. Przyłożył palec do brzucha, bo mała wyciągała nóżki. I dało się wyraźnie czuć malutkie stópki, którymi delikatnie poruszała Fajne uczucie. A maż się ucieszył i nie dowierzał, że to już tak wyraźnie czuć.

mój też się mocno zdziwił ostatnio jak mała mocno kopie! a co dopiero za parę tygodni będzie

[agnes99]

Napisane przez lena_mi

chyba na Inflacką (tam i na Bielański mam najbliżej, tyle że na Bielański to mimo że blisko to kiepski dojazd..). W środę będe na Inflanckiej to zapytam się czy już wiedzą co i jak ze szkołą rodzenia. Powinnam się pewnie już zapisac.

ja na Inflancka na bliziutko (bliżej to mam tylko na Żelazną ), ale z zupełnie innych przyczyn omijam ten szpital szerokim łukiem
a poza tym z Bielańskiego mam lekarza prowadzącego i przetarty przez siostre szlak porodowy - rodziła tam w lipcu


ja na razie znikam z sieci odezwę sie później

[koniakonia]

Napisane przez lena_mi

mój też się mocno zdziwił ostatnio jak mała mocno kopie! a co dopiero za parę tygodni będzie

to będziemy mieć brzuchy jak takie krzywe piłki,dużo będzie takiego przesuwania się Naszych Bąblów pod skórą

[Karo89]

Hej

Co do torby do szpitala to juz robiłam wstępne rozeznanie w temacie i ponoć takich rzeczy jak sztućce, talerze itp. brać nie muszę, ale bliżej porodu zapytam bezpośrednio w szpitalu. Dlatego mam nadzieję, że w jedną większą torbę się zmieszczę


Ja od rana sprzątałam, bo podłoga po imprezie była w opłakanym stanie piorę, bo z koszyka się wysypuje już
teraz czekam na zupkę-będzie krupniczek a na drugie to jeszcze nie wiem, wieczorem pewnie zrobimy zapiekanki bo mnie naszło
a po obiedzie będę robić kolejną część zakupów dla dziecka

[lena_mi]

Napisane przez agnes99

ja na Inflancka na bliziutko (bliżej to mam tylko na Żelazną ), ale z zupełnie innych przyczyn omijam ten szpital szerokim łukiem
a poza tym z Bielańskiego mam lekarza prowadzącego i przetarty przez siostre szlak porodowy - rodziła tam w lipcu


ja na razie znikam z sieci odezwę sie później

pamiętam, pisałaś kiedyś że ktoś ze znajomych chyba tam rodził i było coś nie tak..
Ja już sama nie wiem gdzie rodzic, o każdym ze szpitali słyszałam wiele złego, więc nic mnie nie zdziwi..
Najwięcej dobrego to chyba o Żelaznej, ale tam znów trudno się dostac, więc rezygnuję bo jak czytałam jak dziewczyny czekają po kilka godzin w izbie przyjęc na zwolnienie się miejsca, byle tylko tam się dostac to odechciewa mi się. Myślałam o Madalińskiego (i chyba tam chciałabym najbardziej), ale nie wiem czy tam zdążymy jak będzie szczyt komunikacyjny, także albo Inflancka albo Bielański pewnie.
Będę czekała na Twoją relację z Bielańskiego

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez koniakonia

to będziemy mieć brzuchy jak takie krzywe piłki,dużo będzie takiego przesuwania się Naszych Bąblów pod skórą

ja dopiero w 24 tyg więc jeszzce mała ma pewnie trochę miejsca, na razie mocno kopie, ale potem słyszałam właśnie że są to powolniejsze ruchy, przesuwanie się.. Jest to bolesne?

[karolca]

Napisane przez koniakonia

ale ołowiany fartuszek warto założyć , ja jak chodziłam Ninę trzymać do rtg płuc jak się urodziła też faruch dostawałam

Oczywiście, że warto

Napisane przez lena_mi

mój też się mocno zdziwił ostatnio jak mała mocno kopie! a co dopiero za parę tygodni będzie

Hmm... ja mam około 10 tygodni do konca już

Napisane przez lena_mi

ja dopiero w 24 tyg więc jeszzce mała ma pewnie trochę miejsca, na razie mocno kopie, ale potem słyszałam właśnie że są to powolniejsze ruchy, przesuwanie się.. Jest to bolesne?

Czasem boli, czasem nie.


Niedobrze mi

[Aguśkaa83]

Napisane przez koniakonia

u nas dziś mielone na życzenie tż oraz marchewka, bo tż dietę zaczyna i nie będzie jadał ziemniaków a ja dzisiaj chyba nic nie tknę przez te zabawy z muszlą

mielone tez pychotka z marcheweczka
wspolczuje tych wymiotow;/

Napisane przez lena_mi

oo to super, to trzymam kciuki za Was Dziewczyny!
Do dentysty zapisałąm się na 13tego. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Ale rozumiem że prześwietlenia nie można robic??? a co ze znieczuleniem w razieczego?

ja ostatnio leczylam zabka w znieczuleniu, inaczej nie potrafie;/
ale lekarz ginekolog mowil mi ze mozna brac znieczulenie w ciazy. To jest tylko znieczulenie miejscowe wiec nie powinno zaszkodzic malenstwu.
Odnosnie rtg zeba dziewczynki Ci juz napisaly, ale tak jak konia pisze, fartuch olowiany lepiej zalozyc na brzuszek.

[aalegna]

Napisane przez koniakonia

to będziemy mieć brzuchy jak takie krzywe piłki,dużo będzie takiego przesuwania się Naszych Bąblów pod skórą

ja już właśnie czuje jak mały się przesuwa pod skórą tylko się zastanawiam którą częścią ciała się tak wypina i robi mi na brzuchu takie fale, mówie na nie "fale Dunaju"

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez lena_mi

ja dopiero w 24 tyg więc jeszzce mała ma pewnie trochę miejsca, na razie mocno kopie, ale potem słyszałam właśnie że są to powolniejsze ruchy, przesuwanie się.. Jest to bolesne?

mnie też to czasami boli, ale póki co idzie wytrzymać

[Cytrynka_Wawa]

Mravka ja musiałam dac zaświadczenie ze nie ma przeciwwskazań do chodzenia na szkole rodzenia
Zariah ja mam identyczne podejście do rodziców co ty jak chca to pomagają i kupują cos dla dziecka ale ja tzn my z mężem nic nie oczekujemy z ich strony

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez aalegna

ja już właśnie czuje jak mały się przesuwa pod skórą tylko się zastanawiam którą częścią ciała się tak wypina i robi mi na brzuchu takie fale, mówie na nie "fale Dunaju"

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

mnie też to czasami boli, ale póki co idzie wytrzymać

tez ciekawa jestem ktora czesc cialka wypina dziecko jak sie przekreca mi w brzuchu, dodam ze to czasem nawet boli

[Aguśkaa83]

Mi tez bobasek wypina cos, wczoraj "zlapalam" i popychalam zeby sie przesunal i maz tez czul i delikatnie przesuwalismy az w koncu uciekl a potem pukalismy do brzucha to odpowiadal
Maz sie smial, ze taki aktywny po nim, bo byla 24 a to godzina meza
Wydaje mi sie, ze to plecki tak wypina albo pupcie nie wiem

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Obejrzalam zdjecia na mailu, super wygladacie!

alamig, tynka piekne brzusie...alamig Ty masz taki malusiu drobniutki, ale zazdroszcze, bo na pewno latwiej sie poruszac

Jolka romantycznie z mezem, a evvcia mialas super kreacje

[koniakonia]

[QUOTE=lena_mi;31361488]pamiętam, pisałaś kiedyś że ktoś ze znajomych chyba tam rodził i było coś nie tak..
Ja już sama nie wiem gdzie rodzic, o każdym ze szpitali słyszałam wiele złego, więc nic mnie nie zdziwi..
Najwięcej dobrego to chyba o Żelaznej, ale tam znów trudno się dostac, więc rezygnuję bo jak czytałam jak dziewczyny czekają po kilka godzin w izbie przyjęc na zwolnienie się miejsca, byle tylko tam się dostac to odechciewa mi się. Myślałam o Madalińskiego (i chyba tam chciałabym najbardziej), ale nie wiem czy tam zdążymy jak będzie szczyt komunikacyjny, także albo Inflancka albo Bielański pewnie.
Będę czekała na Twoją relację z Bielańskiego

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------



ja dopiero w 24 tyg więc jeszzce mała ma pewnie trochę miejsca, na razie mocno kopie, ale potem słyszałam właśnie że są to powolniejsze ruchy, przesuwanie się.. Jest to bolesne?[/QUOTE]
Mi te przesuwy bólu nie sprawiały, bardziej mi doskwierała ociężałość i to spojenie, ale jak widać zyję i mam się nieźle

[Mravka]

Napisane przez Nikii89

uśmiałam się czytając to bo wyobraziłam siebie zakładającą buty. Dla mnie to jest ciężko , ale w sumie osobie z boku musi to nieźle wyglądać te wygibasy aby tylko buty założyć. Dlatego dziś wyciągam TŻ do sklepu może uda mi się kupić buty które łatwiej się zakłada.

Witaj wśród grona wizytujących jutro się

no spora lista sie juz zrobila na jutrzejsze wizyty bedzie duzo opowiadania. No powiem Ci,ze wyglada to komicznie, mimo,ze brzucha nie mam duzego,a raczej do przodu..wiec manewruje udem i jakos daje rade

Napisane przez Aguśkaa83

Mravka no pozniej to juz sie smieje z tego, a najsmieszniej jest jak sie wspomina pewne rzeczy jak juz sie jest dlugo po porodzie.

Az sie boje na sama mysl jakie historie sie do tego czasu pojawia

Napisane przez gosia261282

Ja planuje zakup Scrable.U mnie w domu zawsze gralo sie w planszowki,w karty,ukladalo puzzle.Teraz w wiekszosci gramy w to co z corka mozna,ale ona coraz starsza(8,5 lat),wiec juz jest sporo do wyboru.Najczesciej chinczyk,warcaby,farma,zg adnij kto to,mlynek,wczesniej byl dzieciecy monopol,teraz juz zwykly.Z gier karcianych ostatnio najczesciej macao.Musze core nauczyc tysiaca.

Nooo to chyba moje klimaty jesli chodzi o te planszowki. Fajna forma spedzania czasu nie przed tv i kompem. Tez juz sie nie moge doczekac az bedziemy z Robertem pogrywac

Napisane przez aalegna

a mnie od wczoraj jakiś taki strach trzyma że nie rozpoznam że to już czas żeby jechać do szpitala, jestem już w 31 tc i się "obudziłam" że może warto by jednak chodzić do szkoły rodzenia, jest sens jak myślicie czy już za późno??? dzwoniłam do jednej szkoły i mi pani powiedziała że całych zajęć już nie uda mi się zrobić ale moge zacząć chodzić jak chce i tyle ile dam rade tyle skończę, teraz mam rebus czy iść

Ja zaczynam w czwartek, wiec poki co za wiele powiedziec nie moge. TZ bardzo chce chodzic, wiec bedziemy sie razem "uswiadamiac". Jestesmy tutaj sami, wiec tym bardziej poczuje sie pewniej w opiece nad maluszkiem i tym calym procesem okołoporodowym

Napisane przez emigra

Zariah, ja tez mam takie podejscie do pomocy rodziny jak i Ty uwazam, ze decydujac sie na dziecko powinnismy byc swiadomi, czy uda nam sie je utrzymac i poniesc wszystkie koszty zwiazane z pojawieniem sie malenstwa na swiecie. My z mezem bylismy przygotowani, ze sami wszystko kupimy, tymczasem tesciowa nas zaskoczyla i dala na wozek. Moja mama chciala od samego poczatku kupic nam cala wyprawke (a jak o to walczyla, o matko ) ale jej nie pozwolilam, bo wiem ze ma problemy finanswe i nie chce zeby miala jeszcze wieksze. Teraz upiera sie ze kupi posciele dla malej i cos tam jeszcze, powiedzialam jej ze jak ma ochote i kase to niech kupi, ale niech nie czuje sie w obowiazku do tego. Mysle, ze obrazanie sie na kogos bo nie dal czegos dla dziecka, choc ma i moglby jest niedojrzalym zachowaniem Z reszta wiele osob dopiero jak dziecko sie urodzi pokazuje swoja chojnosc, dajac cos w prezencie dla maluszka, a w czasie ciazy sie nie odzywaja o tym nawet, bo wielu ludzi ma takie przeswiadczenie ze nienarodzonemu dziecku sie nie sprawia prezentow i wola poczekac az sie urodzi. Nie mozemy wymagac od nikogo innego ze bedzie fundowal cos naszemu dziecku ''bo wypada, bo ma, bo moglby'' ... to nasze dziecko i nasz ''problem finansowy'' ze tak to brzydko ujme

podpisuje sie pod tym rekoma i nogami

Napisane przez agnes99

mravka ja dostałam taki świstek (wszakże moja pani doktor prawie mi go in blanco dała, bo tam tylko wpisała w rozpoznaniu ciąża 28 tydzień, a we wskazaniach brak przeciwskazań do szkoły rodzenia) a resztę, tzn. wszystkie moje dane sama wypełniłam, bo czasu nie było
ale może to i lepiej, bo jakby ona to swoim charakterem pisma wypisała, to mym musiała wszystko w szpitalu jeszcze raz podawać

mi sie wydanie, że w tym zaswiadczeniu chodzi o to własnie, ze nie ma przeciwskazań do chodzenia do szkoły rodzenia i wykonywania np. ćwiczeń na zajęciach



ja właśnie dzisiaj zaczełam 31 tydzień i dopiero w środe mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, które mają sie skończyć na początku lutego i osoba, z która w szpitalu rozmawiam w październiku, to powiedziała, ze własnie w styczniu mam chodzic na zajęcia, żeby mi informacje i nauki do porodu nie pouciekały

gratuluej kolejnego tygodnia!
kurcze to coraz bardziej mnie martwi ten brak swistka. Pan dr.powiedzial,ze chyba rozumiem,ze te dwa dokumenty sie wzajemnie wykluczaja. Ok ja to rozumiem...ale mam nadzieje,ze Panie w szkole rodzenia tez to zrozumieja. To, ze nie jestem w stanie chodzic do pracy i spedzac tam o 10h na dobe nie znaczy,ze nie jestem w stanie siedziec na zajeciach.

Napisane przez lena_mi

Ja też mam nadzieję, że zobaczymy buźkę Córci Moje USG o 11.30!

A ze szkołą rodzenia to jest tak że u mnie wymagali jakiegoś zaświadczenia od lekarza (zgody na uczestniczenie w zajęciach).

Teraz to nie wiem w ogóle jak będzie ze szkoła rodzenia, bo w wawie po nowym roku zlikwidowali program Zmija (prowadzenie ciąży na koszt urzędu miasta) no i nie wiem czy to samo nie zrobią ze Szkołą Rodzenia.. (do tej pory była darmowa, a płaciło też miasto).

Mravka a Ty gdzie chodzisz do szkoły?

aalegna śliczny kombinezonik!

no to trzymam kciuki zeby Malutka pokazała buzie
Wiesz co, my bedziemy chodzili na Puławską do szkoły rodzenia Ani Kalinowskiej, gdyz tam prowadzi zajecia Pani polozna z ktora zamierzamy rodzic (zakladajac wersje optymistyczna ,ze nas wpuszcza na Żelazna). Niestety nie mam tu zameldowania, wiec nie moglam skorzystac z bezpłatnej

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Mravka ja musiałam dac zaświadczenie ze nie ma przeciwwskazań do chodzenia na szkole rodzenia
Zariah ja mam identyczne podejście do rodziców co ty jak chca to pomagają i kupują cos dla dziecka ale ja tzn my z mężem nic nie oczekujemy z ich strony

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------


tez ciekawa jestem ktora czesc cialka wypina dziecko jak sie przekreca mi w brzuchu, dodam ze to czasem nawet boli

no to mam nadzieje,ze na jutrzejszym USG moze wysępie te zaswiadczenie skoro tak kazda z Was musiala je pokazac...

Noo ja czesto czuje dupke,albo plecy...bo taki łuk wygięty i robi sie buła. Smieszne te nasze dzieciatka i juz coraz większe...A czasem mam wrazenie jakbym dostala kopa z jakiegos półobrotu

[lena_mi]

Napisane przez koniakonia

Mi te przesuwy bólu nie sprawiały, bardziej mi doskwierała ociężałość i to spojenie, ale jak widać zyję i mam się nieźle

mnie to już teraz czasem zaboli, ale wolę jak mała się rusza jakoś pewniej się wtedy czuję

[emigra]

Napisane przez lena_mi

ja dopiero w 24 tyg więc jeszzce mała ma pewnie trochę miejsca, na razie mocno kopie, ale potem słyszałam właśnie że są to powolniejsze ruchy, przesuwanie się.. Jest to bolesne?

Mnie poki co mala bolesnie nie kopie, a te przesuwanie nie boli ani troche, dla mnie jest to jedynie takie zabawne uczucie, jakby mnie mala laskotala w srodku nie umiem tego wyjasnic, ale fajne to uczucie poki co Juleczka oszczedza mi kopniakow w zebra czy pecherz, za to nieprzyjemne dla mnie jest jej pukanie do wyjscia



Wlasnie jestem po kapieli i dziewczyny, ja juz nie daje rady... ogolilam sie co prawda, ale ile mnie to wysilku kosztowalo nastepnym razem juz maz bedzie musial... nawet z lusterkiem bylo mi ciezko mam za krotkie rece po prostu i nie siegam tak jakbym chciala w te miejsca.... no i uswiadomilam sobie ze juz dawno nie widzialam swojej muszelki inaczej jak w lustrze chcialabym zeby czas szybciej mijal, albo przespac te tygodnie i obudzic sie na porod

[Roksape]

Hej dziewuchy

Ale się dziś narobiłam. Nóg to nie czuję tak bolą, ale wyprasowałam resztę ubranek i póki co to do szpitala muszę kupić z jakieś 2 śpiochy lub pajacyki w rozmiarze 56 i ze dwa kaftaniki. Reszta jest, tylko dla siebie muszę nakupić bo nic nie mam. A ubranka mam poprane i poprasowane do rozmiaru 74. A tyle mam ciuchów r. 62, że nie wiem czy to się wszystko zdąży przydać

U mnie w szpitalu to ani sztućców, ani papieru toaletowego ani ubranek dla dziecka nie dają, także wszystko muszę brać swoje. Dla dziecka może być tylko becik szpitalny bądź pieluchy tetrowe bo to mają na stanie, gdybym akurat ja nie miała...


Za to są podkłady poporodowe i legnina bo krzyczą na podpaski po porodzie. Ale może jak sobie kupie te specjalne poporodowe to pozwolą? Ciekawa jestem

No i odnośnie wietrzenia rany to np w szpitalu są te przewiewne majty, które trzeba mieć plus ta legnina to już jest jakieś wietrzenie. Albo w domu czy też w szpitalu to leżeć pod kocem czy kołdrą bez majtek ale za to na tym podkładzie, który dobrze chłonie krew.


Jezu pamiętam jak nie mogłam wstać z łóżka tak mi się słabo robiło ( sporo krwi straciłam) i nie zdążyłam założyć tych majtek tylko miałam ( tak kazały mi nosić połóżne ) legninę między nogami i jak zachciało mi się siku i zaczęłam człapać do wc to ta legnina mi wysunęła się i sporo krwi na podłogę nakapało a salowa się do mnie rzuciła, że jestem łajza i musi po mnie sprzątać. Ale mnie wtedy wkurzyła kazałam dać jej mopa i powiedziałam, że sama sobie posprzątam bez jej łaski
Chyba jej się głupio zrobiło i sama sprzątnęła...


A basen dla dziecka to super sprawa szkoda tylko, że u mnie w mieście basenu nie ma trzeba jechać specjalnie do Zamościa ale tam nie ma takiego specjalnego basenu dla niemowląt.

[emigra]

Napisane przez Mravka

no to mam nadzieje,ze na jutrzejszym USG moze wysępie te zaswiadczenie skoro tak kazda z Was musiala je pokazac...

Moze niech choc na zwyklej kartce napisze notatke ze mozesz uczestniczyc w zajeciach SR i podbije pieczatka i podpisze

[tikki85]

Mnie ciutkę boli jak Mała ulokuje się między jajnikiem a żebrami. Wtedy muszę ją trochę poszturchać, żeby się przesunęła. I tak...pukanie do wyjścia jest nieprzyjemne .

Ja się męczę już przy spacerach z psem , a co będzie później? Już czuję się jak waleń .

[emigra]

Napisane przez tikki85

Już czuję się jak waleń .

Ja tez .... a pozniej? Bedzie tylko gorzej Ja blagam Boga, zeby w 36+1 moje dziecie bylo gotowe na przyjscie na swiat i sie urodzilo ... 6 tygodni jeszcze wytrzymam. Byle mala byla zdrowa ...

[koniakonia]

Napisane przez emigra

Ja tez .... a pozniej? Bedzie tylko gorzej Ja blagam Boga, zeby w 36+1 moje dziecie bylo gotowe na przyjscie na swiat i sie urodzilo ... 6 tygodni jeszcze wytrzymam. Byle mala byla zdrowa ...

nastawiajmy się raczej na 40 tydzień, bo tak to dopiero będą męki czekania przez te 4 tygodnie, te ostatnie dni to się będą wlokły że hoho

[emigra]

Napisane przez koniakonia

nastawiajmy się raczej na 40 tydzień, bo tak to dopiero będą męki czekania przez te 4 tygodnie, te ostatnie dni to się będą wlokły że hoho

wiem ... ale jak pomysle sobie o 40 tygodniach to mam lzy w oczach ... wtedy juz sie chyba nie rusze.... a obrocenie sie na lozku na druga strone to zajmie mi tyle co ziemi wokol wlasnej osi ....

[cziqua]

Napisane przez tikki85

Mnie ciutkę boli jak Mała ulokuje się między jajnikiem a żebrami. Wtedy muszę ją trochę poszturchać, żeby się przesunęła. I tak...pukanie do wyjścia jest nieprzyjemne .

Ja się męczę już przy spacerach z psem , a co będzie później? Już czuję się jak waleń .

\

ja ostatnio powiedziałam mężowi że ja to już jak płetwal błękitny ale jakie z☠☠☠ki dostał jak byliśmy na kawie z mojąmama u babci i coś wspomniał o płetwalu to mu wygadałąm że nie zyczę sobie żeby tak o mnie mówił na co się zdziwił i powiedział że sama przecież tak sie nazwałam . no to mu wytłumaczyłam że ja sama o sobie moge ale on już o mnie w ten sposób absolutnie

[koniakonia]

Napisane przez emigra

wiem ... ale jak pomysle sobie o 40 tygodniach to mam lzy w oczach ... wtedy juz sie chyba nie rusze.... a obrocenie sie na lozku na druga strone to zajmie mi tyle co ziemi wokol wlasnej osi ....

będzie dobrze, wiele już się teraz nie zmieni, trochę brzuszek urośnie, ale sądzę że nie za wiele, ale już nic więcej nie dojdzie damy radę....wiadomo ,że nie jest to mega komfort , ale jak za to jest nagroda

ja się jakoś tak umiem dobrze nastawić psychicznie ,żeby o tych dolegliwościach nie myśleć, tu siedzę, z Niną się bawię i czas leci.., choć zgaga mnie właśnie pali tak ,że zaraz haftnę chyba, no ale trudno, nie ma nigdy nic za darmo

[lena_mi]

Napisane przez koniakonia

będzie dobrze, wiele już się teraz nie zmieni, trochę brzuszek urośnie, ale sądzę że nie za wiele, ale już nic więcej nie dojdzie damy radę....wiadomo ,że nie jest to mega komfort , ale jak za to jest nagroda

ja się jakoś tak umiem dobrze nastawić psychicznie ,żeby o tych dolegliwościach nie myśleć, tu siedzę, z Niną się bawię i czas leci.., choć zgaga mnie właśnie pali tak ,że zaraz haftnę chyba, no ale trudno, nie ma nigdy nic za darmo

pewnie, też tak myślę i nastrajam się podobnie Nasze Maleństwa wynagrodzą nam wszystko
no i zaraz się pobeczę..
Nie mogę się doczekac juz naszego Skarba...

[anagat]

Hej, melduję się I życzę samych Szczęśliwych Dni w Nowym Roku

Widzę ,że tu jakies narzekania U mnie spoko.. jestesmy w trakcie przeprowadzki. Do konca tygodnia musimy tam zamieszkac

Poza tym wszystko gra, mialam weekendowy dyzur, przetrwalam
Maly jest strasznie ruchliwy i tez robi mi na brzuchu fale dunaju
Ja Szkole rodzenia zaczynam w lutym i to chyba w polowie.. zobaczymy jak bedzie

Urlop i macierzynski zaczynam 6 marca, czyli miesiac i 3 dni przed terminem.

No i to na tyle nowosci.

Buziaki!

[Mała!]

Cześć dziewczyny

U mnie na razie odpoczynek na 1 miejscu chociaż leżenie wychodzi mi średnio... ciągle dziwnie się czuję chyba leki tak na mnie działają... mam taką "trzensawkę " czasami mi słabo... no i brzusio napięty...ale twardnień odpukać mniej! czuję tylko lekkie kłucie w okolicach szyjki i podbrzusza dlatego idę dodatkowo 10-go na kontrolę... bo moja wizyta dopiero 23-go! a boję się, żeby ona się nie rozwierała dodatkowo ... stres cały czas!
Muszę wytrzymać chociaż do 36 tyg. czyli jeszcze 7t. a do terminu zostało 78 dni!!!

* co do szpitala to sztućce zabieram swoje... po porodzie dają ciuszki i rożek na czas pobytu ale kosmetyki, pieluszki waciki i takie tam trzeba mieć swoje!

* ja czuję się również jak waleń! ból sprawia mi siadanie, wstawanie, chodzenie...tak jakbym miała złamane biodro! wszystko przez rwę! przewrócenie się w wyrku z boku na bok to wyczyn normalnie! musi to śmiesznie wyglądać...

* a brzuszek to inna bajka... zakładanie rajstop to tragedia... komizm normalnie skarpetki, buty...no i depilacja...oj ciężko, ciężko... nie wiem jak to będzie np. w 38 t.

* mój synek dzisiaj aktywny bardzo od rana... wierci się kopie...szaleje! mam tylko nadzieję, że te leki nie działają źle na niego i że malec czuje się dobrze!

* Jutro mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia...mam nadzieję, że mi takie wyjście nie zaszkodzi a przy okazji i tak muszę odebrać wypis ze szpitala!

oj... nie wiem czy coś jeszcze chciałam pisać???

[emigra]

Napisane przez koniakonia

będzie dobrze, wiele już się teraz nie zmieni, trochę brzuszek urośnie, ale sądzę że nie za wiele, ale już nic więcej nie dojdzie damy radę....wiadomo ,że nie jest to mega komfort , ale jak za to jest nagroda

ja się jakoś tak umiem dobrze nastawić psychicznie ,żeby o tych dolegliwościach nie myśleć, tu siedzę, z Niną się bawię i czas leci.., choć zgaga mnie właśnie pali tak ,że zaraz haftnę chyba, no ale trudno, nie ma nigdy nic za darmo

wiem kochana wiem .. tej nagrody sie nie moge doczekac
i tak nie powinnam narzekac, bo mam ciaze jak dotad bez zadnych problemow, ani nie wymiotowalam, ani nie mialam jakis mocnych mdlosci, zgagi, i tym podobnych .. jedyne co to bole bioder, ale z tym idzie zyc no i teraz doszedl wiekszy brzuszek (nie tylko niestety i wlasnie chyba to ze na calym ciele az tak przybralam na wadze mi tak ciazy i przeszkadza, bo w koncu 18 kilo to niemalo, a jeszcze kilka tygodni .... )
tylko ja jestem maruda z natury, jak to moj mezus twierdzi i lubie marudzic ale z drugiej strony mam swiadomosc, ze sa kobiety ktore maja gorzej i robi mi sie glupio... taka natura baby widocznie

generalnie gdyby nie ten przyrost wagi to moglabym w ciazy chodzic pewnie i 2 lata

[cziqua]

Mała! - ja to nie chciałabym widziec jak wygląda moje zabieranie się do ten teges z mężem cały rytuał żeby wygodnie mi było tu poduszka tam jasiek a w tej pozycji to niewygodnie, a tak to mi mąż brzuch uciska masakra serio czuję sie jak wieloryb czasami ale cieszy mnie że tż w trakcie przytulanek ostatnio jak narzekałam na wygląd stwierdził że on nie wie czemu narzekam jak wyglądam bardzo atrakcyjnie ( wątpię ale miło połechtał moja próżnośc)

[Aguśkaa83]

Mala po Fenoterolu czujesz taka trzesawke, ja tez tak mialam jak bralam ten okropny lek. Ale oslonowo bralam tez Isoptin, zeby mi serducho nie "wyskoczylo", byc moze bylo lepiej, ale i tak zle sie czulam.
A bierzesz tez Isoptin?

[karolca]

Zjadłam część obiadu, zdrzemnęłam się godzinkę i dokończyłam czuję się nieco lepiej