|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2012-01-04, 22:37 | #2791 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 6 099
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Trochę nadrabiania:
Cytat:
Cytat:
Do porodu mam 2 koszule już odłożone. A gdzie kupowałyście majtki jednorazowe, bo może sobie jedna kupię. Jeszcze napisze do koleżanki co tam rodziła, może będzie wiedziała, chociaż miała cesarkę. Kolana to i mój problem, choć nigdy z nimi nie było nic nie tak, ale jak teraz kucnę lub klęknę to mam wrażenie że pękną mi kości lub torebki stawowe, bez podpórki nie wstanę z takiej pozycji. Po całym dniu chodzenia, to nie czuję nóg, choć z racji zwolnienia wcale dużo nie chodzę. No ale uroki ciąży, jeszcze tylko trochę i będzie koniec. Ciekawe co powie lekarz w przyszły czwartek, bo miałam dzidzię miednicowo ułożoną i mam nadzieję że już będzie maleństwo obrócone. |
||
2012-01-04, 22:40 | #2792 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
|
|
2012-01-04, 23:17 | #2793 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 278
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:52 ---------- Nadrobiłam w końcu Ja już po wizycie ale w poczekalni spędziłam ponad 2 godz masakra jakaś Ale do rzeczy: koniec reżimu łóżkowego odstawiam od zaraz leki wszelakie i czekamy bo szyjka już się wygładza więc zdaniem ginki 26.01. raczej nie doczekam Troszkę się przy tym stwierdzeniu zestresowałam bo jakoś tak nagle mało tego czasu zostało Badania wyszły ok, próbkę na paciora mi dzisiaj pobrała (u nas koszt 25zł) podobnie wymaz z pochwy, tylko na te badania trzeba czekać 7 dni roboczych więc lepiej aby Konrad się jeszcze troszkę wstrzymał... Szczególnie na wymazie mi zależy bo chcę rodzić w wodzie a bez tego badania ani rusz... Dostałam też na wszelki wypadek Clotrimazolum bo zwiększyła mi się ilość wydzieliny z pochwy ale równie dobrze może być to spowodowane Luteiną. Na usg wyszło, że synek waży ok 2900 g z zastrzeżeniem błędu pomiaru +/-400 g (zdaniem ginki raczej na + bo rzadko zdarzają się zaniżone pomiary) Kolejna wizyta 18.01. ale jest spora szansa, że została ona wyznaczona tylko proforma I to by było na tyle, uciekam spać... Dobranoc mamusie
__________________
annyonne http://suwaczki.maluchy.pl/li-57161.png http://suwaczki.waszslub.pl/img-2009101000100130.png |
||||
2012-01-04, 23:21 | #2794 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Bobasowo :)
Wiadomości: 1 461
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Igor juz pospal, ocxyska jak 5 zl i co tu robic z nim? ja chce spac
__________________
Igorek jest już z nami i tuli się całymi dniami http://www.suwaczek.pl/cache/b034e10552.png |
2012-01-04, 23:38 | #2795 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 182
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
dzidzia 2 tyg wieksza... nigdy nie miałam TAM oprycha zawsze na ustach... a TAM skad sie bierze ? tez z przeziebienia czy jak ? podrzuc mi go chetnie sie pobawimy pare godzinek :P i tak po kolei kazdej forumowej cioci... mysle ze chetnych by nie brakowalo ---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ---------- mamuski mam pytanie czy ktoras miala cos takiego? wczoraj wieczorem jak lezalam w wyrku poczulam laskotanie w polowie lydki z tyłu nogi. jakby jakis robaczek mi chodzil po nodze. przetrzepalam lozko oczywiscie okazalo sie ze to w nodze tak laskocze jakby ktos piorkiem delikatnie smyral na niewielkiej powierzchni - ok 3x3cm2 . dzis caly dzien czulam to samo tzn zlapalo mnie w ciagu dnia z 10 razy lacznie to laskotanie oczywiscie za kazdym razem reka sobie pocieram ale nic tam nie ma,,, ewidentnie pod skora to sie dzieje... trwa kilka-kilkanascie sekund i koniec, czasem za minute zlapie jeszcze raz a czasem spokoj jest na pare godzin znow... nie boli ale daje taki dyskomfort...smyranie ktorego nie da sie zignorowac. i tak sie zastanawiam czy to miesien jakis (niedawno odstawiony magnez b6) czy co ? nie jest to skorcz lydki jaki lapie w nocy czasem - taki rwiacy i bolesny tylko takie dziwne uczucie do okrelsenia... moze ktoras miala cos takiego niekoniecznie na lydce albo wlasnie tam ???
__________________
Dominika Natalia:
http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdhqvkaio3trg4.png Aniołek: http://www.suwaczki.com/tickers/uiklkwk4dsmjk6bg.png Edytowane przez kamusia178 Czas edycji: 2012-01-04 o 23:41 |
|
2012-01-04, 23:44 | #2796 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
ja wam może opisze jak to u mnie wyglądało:
godzina 20:30 w domu - odejście wód płodowych szybko przebrałam spodnie w majty wcisnełam stary ręcznik ponieważ cały czas sączyły mi sie wody (tż nie było w domu bo pojechał kolege odwieść na lotnisko wiec jak tylko wody mi odeszły dzwoniłam do niego gdzie jest bo zaczełam rodzić ten szybko zadzwonił do kolegi by ten mnie zabrał do szpitala) tak więc kolega podjechał wziął moją torbę ja sie doczłapałam do samochodu i pojechaliśmy w połowie drogi przesiadłam sie do samochodu tż bo był już niedaleko w między czasie mama zdążyła dojechać do szpitala i czekała już na mnie po wejściu na IP pani kazała mi usiąść na krzesełku i poprosiła o dowód osobisty i o wszystkie badania przeprowadzone w ciąży następnie kazała przejśc mi do drugiego pokoju i poczekać na lekarza, po chwili przyszła pani doktor kazała się rozebrać i nie przejmować się tym ze zachlapie podłogę bo wody cały czas mi się sączyły, zbadała mnie stwierdziła że mam już zielone wody i rozwarcie ma 6cm kazała się rozebrać - zdjąć wszystko stanik też dała mi szpitalną koszule i porannik przyjechała pani pielęgniarka z wózkiem i kazała mi na nim usiąść i talk pojechałam na porodówkę w tym czasie tż zabrał moje rzeczy a mama poszła ze mną zabierając moją walizkę z rzeczami ponieważ ona asystowała przy porodzie na porodówce zostałam ulokowana w pokoju porodowym fajnym dużym z łazienką w pokoju był fotel dla osoby towarzyszącej a dla rodzącej drabinka i piłka no i fajne duże wygodne wyrko tam zostałam zbadana przez lekarza który potwierdził rozwarcie na 6cm następnie przyszła położna przedstawiła sie zapytała jak sie czuję , kiedy odeszły wody i czy czuje skurcze potem były sprawy papierkowe bo wypełniała kartę z moimi danymi itp itd widziałam że lezała tam karta gdzi ebyła napisana godzina o której odeszły mi wody i rozpisane godziny były trwania porodu że co godzinie przychodził lekarz i o danej godzinie wpisywał ile trwa już poród podłączyli mnie pod KTG i tak już byłam cały czas pod niego podłączona rozłączali mi go tylko jak szłam do łazienki ponieważ cały czas bardzo sączyły sie z emnie wody to położna pozwoliła mi co jakiś czas chodzić do łazienki pod prysznic bym mogła się umyć położna powiedziała ze jak do godziny 3 się nic nie ruszy to podadzą oxy i poczekają na skurcze , w między czasie przyszedł jeszcze lekarz zapytać sie ile dziecko waży ale że mój lekarz już pod koniec ciązy nie robił mi usg to niewiedziałam wiec wzieli mnie jeszcze szybko na usg i okazalo się ze Michaś ma ok 4100/4200 wiec aż sie przeraziłam ale lekarz mnie zaczął uspakajać ze dziecko już jest tak duze że ciężko jest sprawdzic dokładnie i ze moze mieć ok 3800/4000 wróciłam na sale porodową gdzie znowu podłączyli mnie pod KTG chodziłam sobie po pokoju by szyjka postępowała z rozwarciem i by zaczeły się jakieś silniejsze skurcze co jakis czas przychodziła położna ( tak w ogóle trafiła mi się rewelacyjna położna młoda dziewczyna ale tak wspaniała przemiła itp ze naprawde życze każdej tak superowej położnej) i palcami próbowała rozciągnąc pęcherz by pękł bo nie pękł mi do końca i dlatego cały czas sączyły mi się wody po kilku godzinach przyszedł lekarz z takim przyrządem [przypominającym połowe nożyczek jest on zakończony takim haczykiem i nim próbował rozerwac pęcherz niestety on nie ustępował juz widziałam ich irytację na twarzy , lekarz pytał mi sie czy ja mam ten pęcherz z gumy??? powiem wam ze na końcu miałam już serdecznie dość jak widziałam ze idzie położna lub lekarz to aż ze strachu zaciskałam pośladki bo wiedziąłm co za chwile będzie do przyjemnych takie zabiegi nie należą. cały czas pojawiały sie jakieś skurcze które dochodziły nawet do 127 ale ja niektórych nawet nie czułam o godz.4 nad ranem miałam nadzieje że przyjdą mi podać te oxo na wywołanie skurczy jednak oni cały czas zwlekali i czekali aż o 5 padłam ze zmęczenia i się troche zdrzemnełam i wtedy skurcze ustały szyjka zatrzymała sie na 7cm o 8 rano był obchód i wtedy lekarz zadecydował ze mają mi podać oxy bo zanikła akcja porodowa i nie ma co dłuzej czekać więc dostałam oxy i dożylne dokarmianie bo po tylu godzinach zaczełam im już słabnąć no i po ok 2 godzinach ruszyło się zaczeły sie bardzo silne skurcze poczekali aż będa bardziej regularne, przyszła położna dała mi znieczulenie ( które szczerze nic nie dało wszystko czułam jak cholera) kazała usiąśc na piłce i żebym sobie troche poskakała poruszła dupką kóleczka np porobiła no i zaczeła sie akcja porodowa już na maxa skurcze ok jakoś do wytrzymania ale jak mały zaczął sie pchać na świat to myślałam ze tam om odjade - bolało i to cholernie krzyczałam i to głosno tzn mi się tak wydawało ze się darłam bo mama mówi ż enie było tak źle że krzyczałam sobie troche ale bez przesady wiec nie wiem czy mi to juz tak sie wydawało głosno czy co bo wszystko odrazu tak się działo w zwolnionym tempie wydawało mi się że całą wiecznośc tam rodze i że nie urodzę nigdy błagałam ich by go ze mnie wyciągneli że już nie mam sił i ze nie dam rady wtedy położna mówiła do mnei ze dasz rade monia, dasz rade,przyj bardzo mocno wiec parłam tak jak mi kazała ale powiem wam że cięzko było mi za 3 razem łapać oddech bo za każdym razem kazali mi brać 3 wdechy czyli wdech parcie parcie parcie nabierać powietrze i znowu parcie parcie parcie i znowu nabrac powietrza i przeć i tu przy 3 razie już nie miałam sił wiec co małego przy 2 parciu troche wypchenłam przy trzecim nie mialam sił i mały się cofał dlatego tyle to trwało na końcu juz ich błagałam o chwile odpoczynku chociaż minutke wieć jak mi dawali 3 minutki na odpoczynek ja przysypiałam byłam już tak wykończona ze oczy same mi się zamykały traciłam przytomnosć nie pamiętam połowy porodu co się działo wiem ze mama coś do mnie mówiła ja jej próbowałam odpwoedzieć i nie mogłam bo nie miałam sił nawet zdania sklecić język mi sie plątał beblałam cos bez zrozumienia no i w końcu o 12:43 na świat przyszedł Michaś wykończona ale szczęśliwa zdołałam tylko zapytać lekarza i moja mame czy jest chłopiec czy na pewno jest chłopiec wszyscy śmiejąc sie ze mnie potwierdzili ze tak jest synuś troche sie zmartwiłam bo nei położyli mi go na piersi tylko odrazu wzieli pod tą lampe grzejacą lekarz widział ze sie denerwuję wiec powiedział mi ze z dzieckiem jest wszystko dobrze tylko lekko go przydusiłam i nie oddycha dobrze samodzielnie musieli go wentylować??czy jakos tak to opisali w wypisie. małego owineli przyłożyli mi do policzka bym go zobaczyła i zabrali na inny oddział, na pokój gdzie leżałam już po porodzie przywieźli mi go dopiero o 22 w między czasie dochodziłam do siebei bardzo dużo śpiąc nie mogłam się dobudzic oczy były tak ciezkie ze co je chciałam otworzyc to opadały do 22 cały czas spałam no a potem jak przywieźli mi już maluszka to była wielka radość koszul e w ogóle się nie przydały ponieważ w szpitalu dają swoje szpitalne codziennie były przynoszone świeże podkłady na łóżko i swieże koszule maluszek dostawał codziennie po kąpieli świeży kaftanik i 4-5 pieluch więc nic nie było potrzebne mi a wiec tak to wszystko u mnie wyglądało
__________________
|
2012-01-04, 23:46 | #2797 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 6 099
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Kamusia ja czasem mam takie niezidentyfikowane uczucie w łydkach, ale nie łaskotania, a takie jakby rozpieranie, ból a nie ból, co zrobić nic z nim nie możesz a daje ci taki dyskomfort że aż nie wiesz co zrobić. Ja to nazywam takim jakby reumatyzmem ciążowym, bo chyba tak reumatyzm boli, może ty też to masz? |
|||
2012-01-04, 23:51 | #2798 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 182
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
takie tup tup tup...... tup tup.....
__________________
Dominika Natalia:
http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdhqvkaio3trg4.png Aniołek: http://www.suwaczki.com/tickers/uiklkwk4dsmjk6bg.png |
|
2012-01-04, 23:55 | #2799 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 6 099
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
To może coś z naczynkiem jakoś, bo taki tup tup to mi z przepływem krwi się kojarzy. Wydaje mi się że to raczej nic groźnego, ale jak będziesz szła do lekarza to powiedz mu o tym. Puchniesz w tym miejscu, bo ja wczoraj dzwoniłam do mojego gina bo mnie ciało łaskocze, ale on mówi że to raczej jest o puchnięcia, a dziś rzeczywiście jest lepiej i prawie wcale nie czuję tych łaskotek. To może i ty masz coś od puchnięcia.
Monika po tylu godzinach to myślałam że twój opis będzie bardzo straszny, ale mimo twojego cierpienia widzę że da się to wszystko znieść i natchnęłaś mnie nutką optymizmu |
2012-01-05, 00:02 | #2800 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 182
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
__________________
Dominika Natalia:
http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdhqvkaio3trg4.png Aniołek: http://www.suwaczki.com/tickers/uiklkwk4dsmjk6bg.png |
|
2012-01-05, 00:03 | #2801 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 6 099
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Szczerze to nie wiem czy naczynko, to tik nerwowy jest z pewnością i znam to uczucie, może tam w nodze też coś takiego może być.
|
2012-01-05, 00:06 | #2802 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 182
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
dziekuje za porady
__________________
Dominika Natalia:
http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdhqvkaio3trg4.png Aniołek: http://www.suwaczki.com/tickers/uiklkwk4dsmjk6bg.png |
|
2012-01-05, 00:08 | #2803 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
__________________
|
|
2012-01-05, 00:08 | #2804 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 232
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
patrzcie ją jakie wyznania po 9 miesiącach Cytat:
oj tam plecy! żebra to gorszy przypadek Dzień w dzień bolą....... pewnie mam całe sine od środka od kopów za malucha masuje je sobie, a ten myśli, że go dotykam i się rusza wtedy kurczak jeden Cytat:
wooow, no to super, że jesteś gotowa w każdej chwili- ja poszłam się kąpać, i co? oczywiście wyszłam bardziej wkur... po umyciu niż przed... masakra z myciem, a o włosach nie wspomnę, dotykałam żeber cielskiem i mnie też bolało istny cyrk! Ogoliłam nóżki jutro czeka mnie kocur tzn dziś! mam stracha przed ginem tak jak Ty
__________________
|
|||
2012-01-05, 00:10 | #2805 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
oki zmykam spać bo moje maleństwo juz dawno nyna w moim łóżku i czeka na pewno aż mama przyjdzie się do niego przytulić rany jakie to jest wspaniałe uczucie przytulić się do takiego szkrabika poczuć zapach tego niemowlaka ahhhhhh aż sie łezka w oku kręci - dobranoc mamuśki
__________________
|
2012-01-05, 00:13 | #2806 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 6 099
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Kamusia podpytaj, tak będzie najlepiej.
Monika nosz ty jedna! Najpierw tak mi fajnie a potem o tym bólu, toż to tego najbardziej się boję, nacinania i zrastania, zdejmowani szwów i hemoroidów, bo jak na razie ich nie mam ale bardzo sie boję ich niespodziewanego pojawienia się. Tak samo miałam z rozstępami, brzuch gigant nie miał nawet jednego, teraz się niestety popojawiały Lecę spać, papa. |
2012-01-05, 00:33 | #2807 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 232
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
No dobrze, no to słomiane wdowy: po kielunku na dzisiaj ale nie rycynki, nam się nie spieszy- mamy czas Cytat:
Dobrze, że już jest ok, dzięki za naprowadzenie mnie Cytat:
Cytat:
Też się martwię o Nawojkę Cytat:
Te podpachy co Ci dadzą w szpitalu i które sobie kupisz są mega wielkie- majtek chyba nie starczy hihi widziałam jak koleżanka miała założone, normalnie jak u babci podpacha od wzgórka łonowego po sam rowek no to... po kielunku! Co do oprychy- AGAWOO Cię zaraziła! smaruj kremem bambino/nivea grubo non stop, nawet w nocy i jak idziesz siku to popraw- nie będzie swędzieć i szybciej się goi (przynajmniej u mnie tak było) Co do skurczy- jeśli odstawiłaś magnez to pewnie przez to są skurcze w łydkach - ja nie odstawiam całkowicie, jedną chcę brać, bo mnie np. boli serducho od niedoboru (na tle nerwicowym) także muszę brać Cytat:
Uff, czyli coś tam jeszcze pamiętam ze szpitala co i jak było cieszę się, że nie wprowadziłam w błąd Cytat:
Cytat:
Co do pogrubionego- Ty sobie tylko 'możesz' chcieć Prawda jest taka, że jest dużo przeciwwskazań do porodu w wodzie typu: nadciśnienie czy zanikające tętno malca itp itd- rzadko z tego kobiety korzystają, bo jest za dużo właśnie różnych takich przypadków- Moja położna mi o tym mówiła, bo ją pytałam- też chciałabym rodzić, ale znając moje szczęście- coś będzie pewnie nie tak albo nie trafię do tej sali akurat...
__________________
|
||||||||
2012-01-05, 00:44 | #2808 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 232
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
aga__tka Ty to się wyczekasz bidoku
połóż go, idź sama spać, może sam uśnie?? idę spać, bo padam na twarz PO WCZORAJSZYM DNIU PEŁNYM EMOCJI
__________________
|
2012-01-05, 07:34 | #2809 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 189
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
DZIEŃ DOBRY - PIERWSZA co tu rano tak cichutko ja pędzę na ktg, mam nadzieję że mały będzie się ruszał i nie pójdę do szpitala
Nic nie wiadomo o Kasiku i Nawojce??? az mi się śniły, tak myślałam jak tam sobie radzą!! Dziewczyny czy Wy pod koniec ciąży też tak tyjecie?? ja normalnie jestem załamana, co tydzień ponad kilo!! a nawet więcej!!! SZOK!!! a nawet nie jem słodkiego prawie i oszczędzam się i nic Miłego dzionka!! |
2012-01-05, 07:34 | #2810 | |||||||
Rozeznanie
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
A masz Ty Chociaż nie! Cofam bacika, bo Ty tak lubisz za bardzo Cytat:
A skąd dokładniej? Cytat:
A lekarz Cię wyśle na wybieg dla modelek jak codziennie taka piękna chodzisz Cytat:
Cytat:
Cytat:
O jakby tak jakaś pielęgniarka czy położna zauważyła to brrrrr... Strach jak nie wiem. Cytat:
__________________
KRZYSIO http://suwaczki.slub-wesele.pl/200807202338.html http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...d7fcac01be.png 82 68 67 66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 -->56 <-- |
|||||||
2012-01-05, 07:41 | #2811 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 515
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Dzień Dobry
Cytat:
Jeśli chodzi o gaciochy to też się nad tym zastanawiam MMONIKA9 - dzięki za opis, namęczyłaś się bidulko Agatek - kciuki za wizytę zaciśnięte Staraupa - za KTG
__________________
Gabrysia - 09.02.2012 Aniołek [*] - 05.02.2010 Edytowane przez Mijus Czas edycji: 2012-01-05 o 07:44 |
|
2012-01-05, 07:41 | #2812 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
no nie mogę czyżbym była pierwsza? pospałam dzisiaj tak że się nie wyspałam ale korzystam póki mąż spi i wypiłam kawkę(on mi nie pozwala) wezme sie za porzadki prasowanie i projekty i nie bede myslec o glupotach jak wczoraj
Cytat:
Mmonika opis porodu strasznyyyynie idę rodzić niech sobie ktoś inny idzie
__________________
buźki Renata "nadwrażliwość to mój wróg- przerost duszy nad rozumem[...] dyskretnej troski trzeba mi"TŻ http://www.suwaczki.com/tickers/ajwwb201imv5ykw7.png Lilka już z nami!! |
|
2012-01-05, 07:51 | #2813 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 278
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A co do porodu to ja sobie właśnie "chcę" Na chwilę obecną brak jakichkolwiek przeciwwskazań ale nie przewidzę tego co może się dziać podczas porodu, jedno jest pewne nadciśnienie mi nie grozi wczoraj miałam 90/70 i ja się dziwię, że spałabym całymi dniami.... W planie porodu zaakceptowanym przez położną mam zapis "Chciałabym urodzić w wodzie lub jeżeli nie będzie to możliwe w pozycji wertykalnej", czy plan zostanie zrealizowany się okaże ---------------------------------------- Dzień dobry mamusie Pół nocy nie spałam i nawet nie wiem dlaczego, może przez ten wiatr? Mam nadzieję, że w dzień sobie odbiję... Akurat jak mogę zacząć normalnie funkcjonować to bym z łóżka nie wstawała... Ale nic to trzeba brać się za prasowanie Kciuki za wszystkie wizyty lekarskie i badania
__________________
annyonne http://suwaczki.maluchy.pl/li-57161.png http://suwaczki.waszslub.pl/img-2009101000100130.png |
|||
2012-01-05, 08:00 | #2814 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Nadrobione
W nocy obudziłam się o 1:00 z delikatnym groszem, bo już mi się wydawało, że jestem wyspana i trzeba wstawać na badania. Poszłam na siusiu. Obok drzwi łazienki wisi zegar duży. To wróciłam do łóżka i próbowałam zasnąć. Udało się... Wstałam, ubrałam się, pobałam trochę, jestem na jakimś korytarzu. I tam pani, która pobiera mi zawsze krew jest. Kazała wyciągnąć rękę (napomknę, że ona doskonale wie jak boję się panicznie igieł i pobierania krwi), wyprostować i pokazać żyły. Miała w ręce igłę samą. I zrobiła nią takie jakby opukiwanie po miejscu, skąd się wkłuwa. Ja syczałam za każdym razem kiedy mnie tak pukała tą igłą. A nagle ja patrzę, a ona mi tą igłę wbiła i się strzykawka skądś pojawiła I zaczyna mi pobierać na tym korytarzu krew, a ja to widzę i patrzę dalej. I tak szybciutko pobrała i wyciągnęłą igłę. Bolało trochę, bo szybko to zrobiła. I tak zerknęła ile ma tej mojej krwi i mówi do mnie, że trzeba jeszcze raz, bo mało na tyle badań co doktor zlecił. I do mnie z tą strzykawą, a ja... w nogi!!! Mówię, że nie dam, żeby nie wiem co drugi raz, bo fiknę. Zrezygnowana więc, wiedziała, że musi dać sobie radę z taką ilością jaką zdążyła mi podkraść I ja jej wtedy zaczęłam jej bardzo, bardzo, bardzo dziękować. I powiedziałam coś na temat: Najświętszej Panienki do niej Taka byłam pamiętam wdzięczna niesamowicie, że to już jest za mna i minęło... Otwieram oczy. Obok mnie śpi mój TŻ. I prawie w płacz. Nosz cholera, taka ulga we śnie, że ja myślałam, że to już za mną, że ta krew pobrana. Aż sie prawie popłakałam. I tak już nie spałam do samej pobudki TŻta o 6:00 - budzik tak ustawił, żeby zdążyć ze mną pojechać i potem szybko nie spóźnić się do pracy. Ech... Jak tak nie spałam ( a uwierzcie, że próbowałam usnąć na chama) to miałam takie wizje igieł i innych okropieństw przed oczami Idę sobie po śniadanie Wrócę to jeszcze dopiszę.
__________________
KRZYSIO http://suwaczki.slub-wesele.pl/200807202338.html http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...d7fcac01be.png 82 68 67 66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 -->56 <-- |
2012-01-05, 08:08 | #2815 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Hej mamusie. Moja sliczna Milenka jest od wczoraj (10.27) na swiecie. Latwo nie bylo I potrzebne bylo wakum ale na glowce nie ma ani sladu ciezko ja bylo przepchac bo ma az 4255g Na povzatku musiala sie ogrzac w ikubatorze bo miala raczki I nozki zimne, mowili ze rano mi ja oddadza ale juz o 3 byla ze mna meczyla cycochy poltorej godziny ale w koncu pojadla I do teraz spi moja ksiezniczka. Normalnie milosc od pierwszego wejzenia. Dziekuje za kciuki, wieczorem bede miec lapka to bede mogla dopisywac nowe mamusie
__________________
Moje księżniczka jest już ze mną Edytowane przez kasikzaki Czas edycji: 2012-01-05 o 08:11 |
2012-01-05, 08:12 | #2816 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Ta moja kochana Pani z laboratorium zawsze jak mnie widzi to wie, że trzeba zagadać na maksa, uspokoić, mówić co z ręką zrobić i wszystko zrobić na tyle szybko, żebym nie zdążyła zemdleć i żeby mi krew poleciała... No bo... Żyły to mam jak baty dosłownie, ale za każdym razem kiedy wiem, że idę na jakieś pobieranie one się chowają na maksa gdzie tylko mogą już dzień wcześniej (nawet jak nie myślę o badaniu to one same wiedzą!). Jak już jestem na krześle (już nie płaczę i nie panikuję przed - dzięki tej Pani) to kiedy igła jest już w żyle nagle przestaje mi płynąć tamtędy krew. Rozumie ktoś? Bo ja nie wiedziałam, że tak może nawet być. I zawsze w drodze autem do laboratorium muszę ją pompować, czyli prostować i zginać rękę napinając i rozluźniając mięśnie i żyły. Sajgon dosłownie! Ona jest ze mnie dumna bardzo, że mimo mojego strachu staram się jakoś jej też pracę ułatwić. Ale prawda jest taka, że jak mam wybór kłuć raz, a kłuć dwa i wtedy zemdleć na 100% to wolę sobie podpompować
Ach... Teraz już jestem spokojna, bo po. Mogę sobie spokojnie leżeć w łóżeczku. Czytać wątek i już nie myśleć o igłach Pani mnie jeszcze pytała czy mam już termin cesarki wyznaczony I teraz się zastanawiam czemu o cesarkę akurat spytała Poza tym była lekko zdziwiona kiedy zobaczyła na skierowaniu badanie na hiv i hbsa, że niby dopiero teraz i czemu tak późno. Powiedziałam, że poprzedzające to pobieranie wcześniejsze było na ustalenie grupy krwi (bo się sama przypomniałam ) Ale dla mnie to lepiej - im mniej igieł tym mi lżej na sercu
__________________
KRZYSIO http://suwaczki.slub-wesele.pl/200807202338.html http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...d7fcac01be.png 82 68 67 66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 -->56 <-- |
2012-01-05, 08:13 | #2817 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 515
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
GRATULACJE!!!
__________________
Gabrysia - 09.02.2012 Aniołek [*] - 05.02.2010 |
|
2012-01-05, 08:14 | #2818 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Cytat:
Milenka Duża kobietka z Ciebie wyszła GRATULUJEMY I ŻYCZYMY DUŻO ZDRÓWKA
__________________
KRZYSIO http://suwaczki.slub-wesele.pl/200807202338.html http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...d7fcac01be.png 82 68 67 66 65 64 63 62 61 60 59 58 57 -->56 <-- |
|
2012-01-05, 08:16 | #2819 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Mx
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Hejka melduje się u mnie ok, zapis ktg wyszedł dobrze, mała chyba się szykuje do wyjścia,dlatego się mniej rusza. Wyszły mi słabe skurcze na zapisie,ale nieregularne. Tyle,że już je czulam,więc jak będą silniejsze,to nie wiem:/ idę was nadrabiać
__________________
Damska torebka nie jest po to, żeby cokolwiek w niej znaleźć, tylko po to, żeby w niej wszystko było
|
2012-01-05, 08:22 | #2820 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 328
|
Dot.: Nowy Rok za pasem, czas przywitać się z Bobasem-mamy styczniowo-lutowe 2012
Gratulacje Kasik
ja czekam na badanie czy rozwarcie nie postępuje. Mieli mnie dziś wypuścić ale dostanę jeszcze jakieś leki toksolityczne. |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:38.