Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy? - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-09, 10:28   #391
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Ale z moich obserwacji wynika, że znaczna większość osób uważa seks za bardzo istotny.

Za to Ty stwierdziłeś 'Nie dajcie się zwieść wypowiedzi TŻ-ta Karoliany33. Jemu nie chodzi o miłość platoniczną. Jemu chodzi o miłość fizyczną, a więc seks.', tak jakbyś to Ty wiedział lepiej co autor miał na myśli.
Skąd wiesz, że TŻ-owi Karoliny chodziło o miłość fizyczną? A nie platoniczną? Skąd? Siedzisz w jego głowie? Nie.
Nie muszę tam siedzieć. Sama się zastanów nad tym co napisałaś: 'znaczna większość osób uważa seks za bardzo istotny'. Jak to się ma do tego co napisałaś później w odpowiedzi na moje pytanie, czy TŻ Karoliany mógłby o tym zapomnieć?
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Jak widać może.
Jeszcze się przekomarzasz, ale na całe szczęście za chwilę łagodzisz swoje stanowisko:
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Chyba, że TŻ Karoliny pod hasłem 'miłość' miał na myśli jednocześnie fizyczny i psychiczny aspekt miłości.
Z pewnością TŻ Karoliany miał na myśli aspekt fizyczny miłości. Jeśli jest zdrowym chłopem, to nie mógłby o tym zapomnieć. Tego jestem pewien. Nie jestem natomiast pewien, czy miał również na myśli aspekt psychiczny. Być może tak, ale ja celowo w pierwszym poście poprosiłem, abyście nie pisały o miłości jako o potrzebie, bo tak naprawdę jest to pojęcie niedefiniowalne, pod którym każdy może rozumieć co innego. I każdy rozumie co innego. Tu też mężczyźni jako nacja różnią się od kobiet.
To, że powiedział miłość, a nie powiedział seks nie oznacza, że ją okłamał. To nawet nie oznacza, że minął się z prawdą. Dlaczego zatem powiedział miłość, a nie seks? Dlaczego inny powiedział nagość? Ja znam dwie odpowiedzi na pytanie - 'czy Wasi TŻ-ci Was okłamują w tych kwestiach (a taki zarzut padał często z wielu klawiatur)?'. Zanim Ty i inne zainteresowane Wizażanki sobie na nie odpowiecie zastanówcie się nad np. tekstami rozstań typu - 'jesteś wspaniałą dziewczyną, ale ja nie jestem gotowy na związek'. Albo - 'jesteś tak cudowna, że zasługujesz na kogoś lepszego'. Dlaczego większość facetów nie powie prosto z mostu - 'nie kocham Cię' tylko opowiadają takie bajki? Z bardzo prostego powodu. Nie chcą ranić i wydaje im się, że tak będzie lepiej. Zobacz jak na prawdę powiedzianą jawnym tekstem zareagowała Pipi:
Cytat:
Napisane przez pipi99 Pokaż wiadomość
No i zapytałam mojego faceta(który akurat siedział na piwie z kolegami)- jakie ma potrzeby w związku. Najpierw wysłał mi potrzeby kolegi-"kanapki, pukanko, świety spokój", zapytałam o jego, otrzymałam odpowiedź że musi się zastanowić ale są raczej podobne. Jestem zażenowana;/
Nie dziwię się, że jest zażenowana. Po pierwsze facet w jej oczach zmalał, gdy okazał się samcem myślącym tylko o seksie, żarciu i świętym spokoju, a po drugie sama poczuła się jak maszynka do zaspokajania jego żądz, a to nie jest fajne uczucie. Dlatego, gdyby wypił mniej piw i rozmawialiby w cztery oczy pewnie powiedziałby to, co ona chciałaby usłyszeć: 'miłość, wierność, zaufanie, rozmowa, no i oczywiście seks z Tobą Kochanie'. Moim zdaniem unikanie sprawiania Wam przykrości, to pierwszy powód pojawiania się wśród potrzeb Waszych TŻ-ów tych wszystkich 'miłości, bliskości, przytulań, zrozumień, itp. bzdetów'.
Drugim częstym wg mnie powodem tych 'przekłamań' jest różne rozumienie wielu pojęć duchowo-emocjonalnych przez kobiety i mężczyzn. Gdy kobieta mówi 'kocham Cię' to ma na myśli sto tysięcy różnych rzeczy. Gdy facet mówi 'kocham Cię', to najczęściej oznacza - 'chcę z Tobą sypiać i jestem gotów zrobić wiele dla Ciebie, aby to osiągnąć'. Miłość? To samo. Pogadajcie sobie ze swoimi TŻ-ami o miłości. Przemyślcie najpierw swoje rozumienie tego pojęcia, a później weźcie na spytki TŻ-ów. Wiele z Was pisało o potrzebie przytulania i, że widocznie Wasi TŻ-ci są jacyś inni, bo nie pasują do mojego schematu. Bardzo szybko może się okazać, że nie są inni i pasują. Wystarczy tylko zdefiniować co kobieta i mężczyzna rozumieją pod pojęciem 'przytulania'. Piszecie, że Wasi faceci 'przytulają się do Was'. A jestecie pewne? A może to jest tak, że Wasi faceci 'Was przytulają'? Widzicie różnicę? Dla Was to jest spełnienie potrzeby bezpieczeństwa, bliskości, jedności, intymności, zrozumienia, itp. A jak to odbiera facet? W jego rozumieniu, to on Was przytula i nie realizuje swojej potrzeby bezpieczeństwa, tylko realizuje Waszą. Sam czuje się jak ktoś ważny, ktoś silny, ktoś kto rozdaje poczucie bezpieczeństwa. Gdy Was przytula dajecie mu możliwość czucia się numerem jeden i to tę swoją potrzebę zaspokaja przytulając Was. Tak to mniej więcej działa.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
1.Oczywiście, że z feministkami da się normalnie pogadać, jeśli się potraktuje je jak człowieka i partnerkę w rozmowie a nie jak jakieś liche żeberko Adama.
2. Wprost nie napisałeś, ale w podtekście zasugerowałeś, że męska solidarność jest silniejsza, hermetycznie zamknięta przed kobietami (przykład z pogotowiem górskim), niedostępna i niezrozumiała dla kobiet, między innymi w tym cytacie: " Zauważyłyście pewnie, że mężczyźni mają tendencję do tworzenia grup charakteryzujących się silnymi więzami (ta tzw. męska solidarność)", czyli implikujesz tutaj, że męskie przyjaźnie opierają się na silniejszych podstawach niż kobiece, a zatem w konsekwencji wartościujesz te pierwsze jako lepsze.
Wiem, że odżegnałeś się od tego pytania, ale byłabym wdzięczna, gdybyś raczył mimo wszystko rozwinąć tę myśl, na czym Twoim zdaniem polega ta "inność" męskiej solidarności i przyjaźni. Bo to że spełnia wspólną większości ludzkości potrzebę przynależności i bycia częścią stada, to już wiemy ,ale czym się różni od kobiecej solidarności?
3. I znowu za moje urojone grzechy dostało się tym Bogu ducha winnym feministkom Odpowiedzialność kolektywna? Czy Tobie podczas bytności na Wizażu nigdy nie zdarzyło się urządzać wycieczek osobistych, np. złośliwie deprecjonować facetów kobiet niezależnych jako pantoflarzy plasujących się gdzieś na poziomie kociej miski? Jak widać, to jedna z nieodpartych, ludzkich potrzeb wbić czasem komuś szpilę i choć to taka niska i małostkowa potrzeba, to jednak czasami wszyscy jej ulegamy . Przyznaję się bez bicia, że w tej kwestii też nie jestem bez grzechu, lecz nigdy nie schodzę poniżej pewnego poziomu. Ale akurat tutaj w zacytowanym przez Ciebie poście nie powinieneś doszukiwać się jakiegoś złośliwego ataku. Nie deprecjonowałam Ciebie jako osoby ani nie urządziłam żadnej osobistej podjazdówki, a jedynie skrytykowałam sposób prowadzenia przez Ciebie polemiki, zabiegi, które z pełną premedytacją stosujesz, żeby 2+2 dało 5 oraz misjonarskie zapędy. Nie odbieram Ci przecież prawa do odmiennego spojrzenia na świat, ale mogę z Twoją wizją polemizować, tam gdzie jesteśmy po przeciwnej stronie barykady. To nic osobistego, jak mawiał don Vito Corleone.
4. Oczywiście, że mój związek nie rozpadnie się z powodu gazety, mojej notorycznej niechęci do prac domowych (to akurat wiem z autopsji ) czy dziwnych tematów rozmów, bo to nieistotne drobiazgi, które nie rzutują na związek w takim stopniu jak nieuzasadniony brak seksu, bliskości i czułości. Zgadzam sie, że seks jest niezbędnym ale nie jedynym warunkiem udanego związku. Sam seks nie wystarczy do utrzymania związku, gdy zabraknie np. akceptacji lub wsparcia. A tak na marginesie, to nie spodziewałam się po Tobie, że tak nisko ustawisz w hierarchii męskich potrzeb potrzebę bycia obsłużonym i wyręczonym w pracach domowych. Czyżby Twoje poglądy ewoluowały na plus od czasu wątku o kobiecie niezależnej?
5. Z pogrubionym się zgadzam. Sensowna synteza potrzeb bez naginania świata do swojej wizji i bez tej całej mentorskiej ani patriarchalnej otoczki. Wymienione przez Ciebie męskie potrzeby są ważne dla udanego związku i jeśli któraś z nich nie zostanie spełniona, to związek z dużym prawdopodobieństwem się rozsypie albo będzie dogorywać, z tym że to działa też w drugą stronę . Jeśli kobietom zabraknie w związku seksu, akceptacji lub wsparcia, to też się z takiego związku wymiksują prędzej czy później. Tak, wiem, że to wątek o męskich potrzebach, jednak porównując go z równoległym wątkiem założonym przez Asię, nie sposób nie zauważyć analogii. Szkoda, że nie da się połączyć tych Waszych wątków, wtedy można, by zobaczyć, że czasami potrzeby kobiet stanowią niemalże lustrzane odbicie potrzeb męskich. Dla mnie to kolejny dowód na to, że nie różnimy się tak bardzo w zakresie podstawowych potrzeb. Oczywiście każdy indywidualnie już sobie ustanawia hierarchę tych potrzeb w zależności od charakteru, temperamentu, osobowości, ale pewien wspólny mianownik jest.
6. Tutaj mam inne zdanie. Seks owszem jest ważny i stanowi warunek sine qua non udanego związku, ale nie u każdego faceta musi być na pierwszym miejscu przed innymi potrzebami. To już kwestia indywidualna.Poza tym hierarchia potrzeb może się nieco zmieniać z wiekiem, na przykład u młodego mężczyzny może dominować potrzeba seksu a wraz z wiekiem ważniejsza od seksu stanie się dla niego potrzeba wsparcia.
1. Tak w tamtym momecie zaczynałem o Tobie myśleć, ale przestałem i dołączyłaś do reszty feministek zaraz po tym, jak przeczytałem następne parę linijek Twojego posta.
2. Nie było tam żadnego podtekstu. Nie jest moją winą, że gdy czytasz moje posty wszędzie wietrzysz spisek patriarchatu, podteksty i podstępy. Cytowane przez Ciebie zdanie niosło ze sobą tylko informację, że istnieje coś takiego jak męska solidarność bez prób wartościowania i porównywania z solidarnością jajników. Dlatego cały Twój dalszy wywód jest bezsensowny. Żeby stwierdzić, iż coś jest lepsze od czegoś trzeba dokonać porównania, a ja tego nie robiłem.
Skoro nalegasz, to powiem Ci skąd się wzięły tamte przykłady i do czego miały mi służyć. Zdaję sobie sprawę, że tym co napiszę najprawdopodobniej wywołam kolejną zadymę, ale skoro chcesz to proszę bardzo. Chciałem Wam uzmysłowić, że w zakresie zaspokajania męskich potrzeb taka sobie np. mafia różni się od związku z kobietą tylko brakiem seksu. Tym co wiąże tam facetów ze sobą jest właśnie lojalność i wsparcie. Gdy tego brakuje mafia zaczyna się sypać i nie powstrzyma tego nawet strach przed śmiercią. Podobnie jak w małżeństwie.
3. Tyle, że u feministek ta niska i małostkowa potrzeba zastępuje w pewnym momencie logiczne argumenty, których zaczyna brakować. Dlatego to nie jest odpowiedzialność zbiorowa i nie dostało się niewinnym feministkom za Twoje grzechy, tylko to Ty dołączyłaś do nich. Nie jesteś pierwszą, wyzwoloną z jarzma patriarchatu kobietą, z którą rozmawiam w swoim życiu. Niestety ze wszystkimi rozmawia się podobnie, a koniec rozmowy jest zawsze taki sam - gdy zaczyna brakować argumentów zaczynają się personalne wycieczki. Przez moment wydawało mi się, że z Tobą będzie inaczej, ale to był tylko moment i szybko minął, a Ty dołączyłaś do reszty zbawczyń świata. Czy to moja wina, że wszystkie jesteście takie same?
A co do istnienia u mnie tej niskiej i małej potrzeby dokopania komuś od czasu do czasu, to jej wcale, a wcale nie czuję. Czuję za to wielką, nieokiełznaną potrzebę nie pozwalania sobie na wycieczki osobiste. Dlatego na zaczepki odpowiadam tym samym. Jakoś pomimo, że zostałem wychowany w kraju katolickim, w katolickiej rodzinie, w otoczeniu wartości chrześcijańskich dziwnie nie czuję potrzeby nadstawiania drugiego policzka. Czyżby wychowanie jednak nie załatwiało wszystkich spraw? Co na to uczone z gender studies?
4. Miło mi, że przynajmniej w części się zgadzamy. A co do prac domowych to nie jest to jakaś wielka potrzeba mężczyzn. Aby się o tym przekonać wystarczy odwiedzić parę męskich pokoi w akademikach. Kiedyś słyszałem o badaniu, w którym pytano kobiety i mężczyzn co to znaczy posprzątać kuchnię. Z tego co pamiętam faceci średnio wyliczali po cztery czynności. Kobiety potrafiły ich podać kilkadziesiąt. Tak, to z pewnością nie są nasze potrzeby. Z żarciem już jest inna sprawa i trochę bardziej indywidualna. Z pewnością 'karmiąca kobieta' jest wg faceta bardziej lojalna, wierna, oddana niż ta, która potrafi lub chce ugotować co najwyżej wodę na herbatę i nie dziwię się facetom, którzy brak przygotowanych kanapek do pracy traktują jako brak wsparcia w ich ciężkiej, trudnej i wyczerpującej walce o byt rodziny, ale są przecież tacy, którzy lubią gotować. Moje: seks, lojalność, wsparcie już dawno ujęto w porzekadło, że mężczyzna potrzebuje "kucharki w kuchni, damy w salonie i dziwki w sypialni", a ostatnio ukazała się książka "101 Ways to Keep a Man" Emiliany Silvestri, w której autorka "odkrywa" (chyba dla niej to jest odkrycie) trzy instynkty rządzące facetem: "jedzenie, schronienie i seks" i pisze, że aby facet wiernie towarzyszył swej wybrance w życiu wystarczy te jego potrzeby zaspokajać np. gotując mu ulubione pyszności nago. Bardzo mi się podoba to rozwiązanie!!!
http://m.onet.pl/zdrowie/4913466,detal.html
5. Jestem ciut prawie wniebowzięty, że tak Ci przypadły do gustu moje wypociny. Tyle, że Ty potrafiłaś wyciągnąć z tego jedyny słuszny z punktu widzenia 'gender bzdur' wniosek, że potrzeby mężczyzn jednak nie różnią się od potrzeb kobiet. A ja podstaw do takiego twierdzenia tam nie widzę i dlatego powiem krótko - bzdura!
6. Nie zgadasz się w takim razie odpowiedz - po co mężczyzna podchodzi do kobiety w celach nazwijmy to niezawodowych? Spotkał w kolejce w banku kobietę, zagadał, wziął numer telefonu i chce się z nią umówić. Po co?
A co do zmiany hierarchii potrzeb to zgadzam się z Tobą, że z wiekiem seks schodzi na dalszy plan. Ale to musi być bardzo zaawansowany wiek owocujący zdradą ze strony najlepszego przyjaciela. Dopóki przyjaciel jest wierny, a facet zdrowy, dopóty jego potrzeby są niezmienne. 70 latki też potrafią się bzykać raz w tygodniu i za chiny nie chcą z tego rezygnować.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:34   #392
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Wyraź jasno o co ci chodzi, jeśli ja popełniam błąd wielu osób - to wyjaśnij swą myśl w sposób jasny i klarowny
Jane, a czy można jeszcze jaśniej i klarowniej niż to zrobiłem tu:
Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
i dołożę od siebie, że mężczyzna w związku potrzebuje od kobiety:

1. seksu,
2. lojalności,
3. wsparcia.
Wg mnie jaśniej i klarowniej już się nie da i to nie moja wina, że trzy potrzeby wyrażone prosto, krótko i jasno w punktach sprowadzacie tylko do jednej - seksu. Ja mówię wyraźnie - facet zawsze przychodzi po seks, a zostaje, gdy otrzyma jeszcze wsparcie i lojalność.
Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Chocolate - napisałam, że 'czytałaś ten wątek uważnie?' bo tu o tą kwestię nie toczy się bój, tylko eos o innych rzeczach pisze.
Oświecisz mnie o jakich to innych rzeczach piszę?
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
3.Eos, nie odniosłeś się do reszty mojego wątku. Ciekawe czemu.
Bo troszkę się już gubię komu i na co odpowiedziałem, a na co nie. Możesz przypomnieć o co chodziło?
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
4.Tak, znam faceta hetero, w białym związku. Nie znam powodów.
Możesz coś bliżej napisać? Zdrowy na ciele i umyśle? Z kobietą też wszystko w porządku? Ile ten zwiazek już trwa? Jak się miewa?
Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
Piramida potrzeb jest jedna. Uważasz, że w przypadku kobiet seks nie należy do potrzeb fizjologicznych? Czy że potrzeby fizjologiczne kobiety są gdzieś wyżej i są mniej ważne?
Bo ani to, ani to nie ma najmniejszego sensu i jest to kompletny fałsz.
Piramida jest jedna dla całej ludzkości. Seks w przypadku kobiet nie może sobie powędrować gdzieś indziej, jeśli jest potrzebą fizjologiczną
Jest to bez wątpienia potrzeba fizjologiczna, której nie zaspokojenie na dłuższą metę powoduje niezłe odchyły również u kobiet. Każdy chłopak, który miał nauczycielkę będącą starą, bezdzietną, dawno niekonsumowaną panną (ale naprawdę taką 40+, czy 50+) wie o czym mówię. Ale u kobiet seks jest nierozerwalnie związany z psychiką aczkolwiek podobno bywają wyjątki. Przynajmniej tak niektóre panie deklarują, że mogą uprawiać seks bez uczuć. Natomiast ogromna większość facetów z pewnością to potrafi. Za mój komentarz w tej kwestii niech Ci wystarczy post 364 Selekcjonerki. Bardzo ładnie to ujęła i się pod jej stanowiskiem podpisuję. Obrazowo tłumacząc dla Was seks to chemia, dla mężczyzn fizyka. Niby nauki podobne, a jednak nie tożsame.
Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
Jak to nie ma piramidy potrzeb w związku? (Przypominam, że posługuję się tym określeniem w przenośni.) Każdy ma jakąś hierarchię potrzeb, bo każdy czegoś oczekuje od partnera. Dla ciebie piramida potrzeb w związku wygląda tak: na dole seks, wyżej np lojalność, jeszcze wyżej coś. Nie mogę tego nazwać piramidą potrzeb? A jeśli nie pasuje ci to określenie, to skupmy się na tym, co chcę przekazać, a nie jak to nazwę...
Możesz, ale dla mnie to jest dalej piramida potrzeb mężczyzny tyle, że ograniczona do tego, czego on szuka w związku. Naprawdę nie trzeba tworzyć trwałych związków z kobietą, żeby zaspokojać wszystkie swoje potrzeby - seksu w towarzystwie coraz to innej pani, a lojalności i wsparcia szukać w grupie podobnie myślących facetów np. w klubie Harleyowców, kibiców Lecha, czy na wyprawie rowerowej dookoła świata. Tyle, że na dłuższą metę w związku jest wygodniej i prościej. Dlatego wielu facetów kiedyś do związków dojrzewa, a gdy są w dodatku zakochani, to nawet na ślub i dzieci wielu się decyduje. Są tacy, którzy w tym postanowieniu potrafią wytrwać do końca życia, ale pod warunkiem, że ich najważniejsze potrzeby są przez kobietę zaspokajane.
Cytat:
Napisane przez Arakiel Pokaż wiadomość
Robi się coraz ciekawiej musze przyznać.........
Byłoby jeszcze ciekawiej, gdybyś otwartym tekstem napisał Paniom zaspokojenia jakich to potrzeb oczekujesz od kobiety będąc z nią w związku.
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie zgodzę się. Gdyby tak było to mężczyznom było by obojętne z kim ten seks uprawiają. A znam co najmniej kilku takich, którym nie jest wszystko jedno z kim, ba - jak mieli by to robić z byle kim, to nie robią wcale. Czyli jakieś dodatkowe czynniki występują.
Bo seks z ukochaną kobietą lepiej smakuje, ale samo rozładowanie napięcia jest takie samo. To tak jak z jedzeniem. Po co jeść hamburgera na mieście, gdy w domu czeka pyszny, soczysty, gruby stek w towarzystwie ulubionej sałatki, świeżego pieczywa i odrobiny dobrego trunku? Można się najeść byle co i byle gdzie, a można zjeść coś dobrego, w miłej atmosferze, z ładnej zastawy i w lubianym towarzystwie. Większość wybierze to drugie, ale skutek jest ten sam - kichy pełne. Nawet ktoś kto jada tylko wykwintne potrawy w doborowym towarzystwie skusi się na ruskie pierogi w zapyziałym barze. Warunek jest jeden - musi z tydzień nie jeść i nie mieć nic innego pod ręką. Wtedy wszystko mu posmakuje. Twierdzisz, że znasz facetów, którzy nie uprawiają seksu dopóki się nie zakochają w kobiecie (tak rozumiem Twoje 'robic z byle kim')? Ile mają lat? Jak długo wytrzymują w celibacie?


Sweet Chocolate

Podałaś typowe przykłady kłopotów w związkach spowodowanych seksem lub raczej jego brakiem. I co? Na tym forum są to przykłady 'chore, niadekwatne, tendencyjne, itd.' Mogłabyś ich podać 100, to usłyszałabyś, że na świecie jest jeszcze 3 499 999 900 facetów więc Twoje przykłady nie są reprezentatywne dla wszystkich. Mogłabyś przytoczyć np. taki fragment:
'Coraz częściej obserwujemy, że kobiety uprawiają seks ze względu na ciążące na nich poczucie obowiązku, a nie dla przyjemności" - mówi w serwisie HealthyWomen.com psychiatra Naomi Greenblatt. Skąd ta tendencja?'
z tego artykułu http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1...a_kobiet_.html I co? Myślisz, że wyciągnęłyby z tego wniosek, że kobiety robią to pod naciskiem facetów, bo wiedzą jak ważny jest dla nich seks? Że czasem są wręcz zmuszane? Mylisz się! Na wizażu jedynym słusznym wnioskiem będzie, że:
'kobieta nie służy do zaspokajania potrzeb mężczyzny, a te które tak robią powinny się ogarnąć, wziąć swoje życie w swoje ręce, kopnąć faceta w tyłek, stać się niezależną i poszukać takiego gościa, który od seksu z nimi będzie wolał długie rozmowy na tematy egzystencjalne ze szczególnym uwzględnieniem beznadziei istnienia kobiety zbrukanej wyziewami spuścizny patriarchatu w świetle archaicznych, zakłamanych, nielogicznych, szowinistycznych, a wpajanych jej konsekwentnie od dzieciństwa mylnych przekonań, jakoby faceci chcieli z kobietami przede wszystkim uprawiać seks, a kobieta właśnie do tego celu została stworzona i pasuje do facetów jak dziurka do klucza, które to poglądy służą celowemu uwikłaniu jej w zaspokajanie prymitywnych chuci mężczyzny lub - co gorsza - w prawnie usankcjonowany wyzysk kobiety przez mężczyznę zwany małżeństwem, lub - co jest już szczytem chamstwa szowinistów - w zajmowanie się rozdartym, zafajdanym, nieporadnym pasożytem, którego wcześniej musiała przez dziewięć miesięcy w sobie nosić, czując jak ten krwiopijca wysysa z niej wszystkie siły, zadręcza ją i niszczy jej figurę, nad którą latami pracowała na siłowni katując się się dodatkowo dietami cud, po to tylko, aby w końcu go z siebie w bólu i cierpieniu wydalić, pozostawiając oczywiście rozstępy, zmarszczki, blizny, tudzież dodatkowe kilogramy i narazić się na kolejne naście lat ciężkiej harówy, a co w patriarchalnym slangu nosi nazwę macierzyństwa, skutecznie siejąc ferment w umyśle kobiety i blokując jej drogę do dalszego samodoskonalenia, rozwoju osobistego i kariery zawodowej do czego przecież, w świetle najnowszych badań profesorek z gender studies, natura bezsprzecznie stworzyła kobietę wyposażając ją w tym celu tak samo, albo wręcz lepiej, niż mężczyznę!'. Liga rządzi, liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi!

Tylko co z tego, że one tak myślą, jak i tak żaden rozsądny mężczyzna nie wytrzyma długo z kobietą, która nie zaspokaja jego potrzeb? Nic!
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:36   #393
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Na tym etapie wyłączam się z dyskusji. Cokolwiek się powie - eos50 siedzi we wszystkich zakamarach miast, domów, mieszkań, głów i wie wszystko najlepiej, traktuje użytkowniczki forum protekcjonalnie i wszystko na siłę wciska w swoje ramy. Z kimś takim nie można dyskutować. Najfajniejsze jest i tak to, że większości rzeczy nigdy się nie dowie. Idę na spotkanie z normalnymi chłopami, adios
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:36   #394
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
1. Koronny argument, który wysuwasz na potwierdzenie tezy o seksie jako najważniejszej z potrzeb łatwo obalić, bo chociaż proponowany przez Ciebie eksperyment z zarzuceniem seksu na okres 3 miesięcy bez podania przyczyn zakończy się z dużym prawdopodobieństwem rozpadem związku albo wywoła w nim niepowetowane szkody, to nastąpi to w głównej mierze nie z powodu odcięcia faceta na trzy miesiące od seksu (sam potwierdziłeś, że w przypadkach uzasadnionych np. choroby, traumy, spadku libido partnerki, rozłąki z nią kochający mężczyzna jest w stanie wytrzymać o wiele więcej, choć to nie jest łatwe i wiąże się z pewną frustracją ) , ale z powodu braku jasnej komunikacji przyczyn takiego stanu. Zatajenie przyczyny skutkuje utratą zaufania, pęknięciem nici porozumienia i rodzi pole do podejrzeń o brak akceptacji i lojalności, miłości, zdradę, itp. W efekcie nie zostaje spełniona nie tylko potrzeba seksu, ale także potrzeba zaufania (w Twojej terminologii jedna ze składowych potrzeby lojalności ) oraz potrzeba akceptacji i to stanowi gwóźdź do trumny związku. Brak seksu jest tylko jednym z czynników rozpadu, ale nie ma kluczowego znaczenia. W tym świetle upada Twoja teoria o wyższości seksu nad pozostałymi potrzebami.
Śliczny wywód, ale się mylisz! Wystarczy, że zamiast 'braku jasnej komunikacji' wprowadzisz powód 'głowa mnie boli'! Nie ważne. Ważniejsze, że nie odpowiedziałaś czy znasz zdrowego, normalnego, zwykłego, przeciętnego, heteroseksualnego mężczyznę, który zgodziłby się na 'białe małżeństwo' do końca życia bez zgody na uprawianie seksu na boku. Ja nie znam, za to znam paru takich durni, którzy wybaczyli zdrady.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Gdzie zatem pomyliłam się, wysnuwając z Twojego toku rozumowania następujące wnioski?

- Kobieta jest niezbędna mężczyźnie wyłącznie do seksu (czyli innymi słowy facet chce od kobiety TYLKO seksu)
Patrz post 80, bo mi się już nie chce cytować.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
-Mężczyzna może realizować pozostałe potrzeby np. lojalności wsparcia na zewnątrz, np. w grupie innych samców ze stada i nie potrzebuje do tego kobiet.
Może i realizuje. Ale, gdy ma fajny seks z kobietą, a ona dodatkowo zabezpiecza mu realizację pozostałych potrzeb, to nie musi szukać na zewnątrz. Nie słyszałaś nigdy, że facet się ustatkował? Co to wg Ciebie znaczy?
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
-Jednak jeśli kobiecie poza zapewnieniem fajerwerków w łóżku uda się jeszcze mimochodem spełnić te potrzeby, to facet wchodzi w związek, w którym odstawia teatrzyk z grą wstępną, pocałunkami, czułymi słówkami.
Znasz faceta, którego zadowala sama gra wstępna? Znasz takiego, któremu wystarczą same pocałunki, gdy za nimi nic nie idzie? Dla kobiety pocałunek to mityczne doznanie powodujące ciarki na placach, drżenie kolan i mrowienie w piętach. A dla faceta? To tylko pierwszy etap w drodze do właściwego celu.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Główna słabość takiego rozumowania polega na tym, że po przyjęciu powyższych założeń i takim ustawieniu priorytetów gwarancją trwałości i udanego związku czy tez raczej układu damsko-męskiego byłby wyłącznie seks, mężczyzna nie wymagałby od kobiety spełnienia pozostałych potrzeb, które z powodzeniem mógłby realizować na zewnątrz np. w męskim gronie. Związek stałby się dla faceta zbędny, zostałby zastąpiony przez układy i układziki na tle seksualnym bez zawracania sobie głowy grą wstępną i paplaniem o miłości. Idąc dalej, nawet kobieta stałaby się zbędna dla mężczyzny, bo rozładować popęd seksualny można samemu podczas masturbacji a mechaniczny, odarty z jakichkolwiek głębszych uczuć czy emocji stosunek odbyć z dmuchaną lalą z sex shopu, która jest wyposażona we wszystkie potrzebne otwory, dyspozycyjna 24 godziny na dobę, nie mówi, nie stawia wymagań nie trzeba jej zamykać ust pocałunkiem ani tracić czasu na grę wstępną. To stoi jednak w sprzeczności z Twoim twierdzeniem, że większość facetów mimo wszystko chce związku. Po co, skoro na zewnątrz poza związkiem z powodzeniem mogą oni realizować wszystkie potrzeby poza seksem i nie muszą szukać akurat w kobiecie akceptacji, lojalności wsparcia?! Dlaczego sam seks nie wystarcza, zeby zostać z kobietą, skoro inne potrzeby spełnia świat zewnętrzny? Czyżby heteroseksualni mężczyźni mieli jednak inne potrzeby takie jak potrzeba miłości, czułości i bliskości, które mogą zrealizować tylko z kobietą? Czyżby jednak nie wystarczało im tylko bezuczuciowe rozładowanie popędu z byle kim, byle gdzie i byle jak?
Główna słabość mojego rozumowania polega na tym, że Wy to czytacie i przerabiacie po swojemu. Ty piszesz 'wyłącznie seks', podczas gdy ja nigdy takiego sformułowania nie użyłem. Ja mówię - przychodzi po seks. Dostanie coś więcej, to zostaje. Nie dostanie, to związku nie będzie. Ale po nic innego nie przyjdzie do kobiety. Chyba, że do matki.
Pytasz dlaczego sam seks nie wystarcza żeby zostać z kobietą skoro inne potrzeby spełnia świat zewnętrzny? Ależ wielu wystarcza tyle, że trudno wtedy mówić o związku. Myślisz, że ff to wymysł feministek? Ja sądzę, że to sprytne posunięcie facetów, którzy wykorzystali naiwność feministycznych poglądów, żeby sobie regularnie bzykać nie pozwalając ograniczać siebie w innych aspektach swojego życia.
No i jeszcze coś? Dlaczego piszesz o ' bezuczuciowym ...'? Przecież rozmawiamy o trwałych związkach, a więc związkach, opartych (przynajmniej na początku) o uczucie zakochania! Ale czy zakochanie jest potrzebą? Dla faceta z pewnością nie. A czy wystarczy? Na początek tak jako podniecająca obietnica zwycięstwa w przeszłości, ale za długo się na tym nie pojedzie bez 'dowodów miłości'.
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
3. Owszem generalizacja pozwala usystematyzować otaczający nas świat, zidentyfikować i nazwać pewne zjawiska, ale jednak niesie ze sobą zwłaszcza w przypadku szufladkowania ludzi duże ryzyko zasklepienia się w schematycznym myśleniu, zamknięcia się na indywidualność jednostki i traktowania człowieka jako element pewnego zbioru. I o ile to ma sens w badaniach socjologicznych czy psychologicznych, to w podejściu do drugiego człowieka i związku przynosi więcej szkody niż pożytku, Nie muszę znać potrzeb wszystkich mężczyzn, żeby mieć udany związek. Wystarczy, że poznam potrzeby jednego, konkretnego mężczyzny, z którym chcę tworzyć związek a do tego nie potrzebuję ogólnych formułek, gotowych ramek i schematów. Zresztą one wszystkie biorą w łeb, gdyż hierarchia potrzeb każdego człowieka to niemierzalna, wymykająca się wszystkim regułom, unikalna wypadkowa wielu czynników. Seks, choć stanowi istotną męską potrzebę, nie jest u wszystkich mężczyzna potrzebą pierwszoplanową. U niektórych ważniejsza jest np. potrzeba akceptacji i zrozumienia, co potwierdzają nawet relacje prostytutek, do których pewien odsetek facetów nie przychodzi po seks (do stosunku nawet nawet nie dochodzi), ale po zrozumienie, towarzystwo, możliwość wygadania się.
Ciekawe zatem dlaczego chodzą do prostytutek, a nie fryzjerek, psycholożek, czy feministek, u których przecież zrozumienie dla kobiecej strony swej natury i akceptację swoich słabości znaleźliby jak nigdzie indziej, nieprawdaż? Jak myślisz?

Chcesz powiedzieć, że feministki nie myślą schematycznie??? Rób sobie Tacyta ze mnie jaja, ale nie aż takie!
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:39   #395
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy



and i plays with them

motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:44   #396
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Co do faceta jest zdrowy na ciele i umyśle. Wnioskuję po tym, że obecna nie jest jedyną partnerką w jego życiu, przed nią miał inne. Związek ma się chyba dobrze, skoro trwa już bodajże 5 lat czy więcej (nie wiem dokładnie, daty rozpoczęcia nie znam ). Nie wiem czemu, po prostu nie uprawiają seksu, może ona jest aseksualna?

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

"Znasz faceta, którego zadowala sama gra wstępna? Znasz takiego, któremu wystarczą same pocałunki, gdy za nimi nic nie idzie? Dla kobiety pocałunek to mityczne doznanie powodujące ciarki na placach, drżenie kolan i mrowienie w piętach. A dla faceta? To tylko pierwszy etap w drodze do właściwego celu."

Nienawidzę pocałunków.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Według tego co piszesz, wszyscy ludzie myślą schematycznie, a faceci najbardziej.

"Przychodzą po seks". A przyjaciele? Też? To też faceci, a ja jestem dla nich obcą kobietą.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:50   #397
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
"Znasz faceta, którego zadowala sama gra wstępna? Znasz takiego, któremu wystarczą same pocałunki, gdy za nimi nic nie idzie? Dla kobiety pocałunek to mityczne doznanie powodujące ciarki na placach, drżenie kolan i mrowienie w piętach. A dla faceta? To tylko pierwszy etap w drodze do właściwego celu."

Nienawidzę pocałunków.
a mój chłop preferuje dłuższą grę wstępną ode mnie, ale to też pewnie tylko udaje, że tak ma, żeby szybciej mi majtki zdjąć
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-09, 10:51   #398
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
a mój chłop preferuje dłuższą grę wstępną ode mnie, ale to też pewnie tylko udaje, że tak ma, żeby szybciej mi majtki zdjąć
Nie, on to robi, bo myśli że Ty tego chcesz tak podświadomie wszak to tylko dodatek, żeby on mógł włożyć
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:58   #399
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Nie, on to robi, bo myśli że Ty tego chcesz tak podświadomie wszak to tylko dodatek, żeby on mógł włożyć
Ci faceci to jednak jakieś szóste zmysły mają i potrafią czytać innym ludziom, niezależnie od płci, w myślach, bo ja temu mojemu nie raz mówiłam, że mi już styknie, a on nie przerywał ale widocznie on lepiej ode mnie wie, czego ja tak naprawdę chcę, więc pozostaje mi zaufać mu w pełni
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 11:04   #400
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
Ci faceci to jednak jakieś szóste zmysły mają i potrafią czytać innym ludziom, niezależnie od płci, w myślach, bo ja temu mojemu nie raz mówiłam, że mi już styknie, a on nie przerywał ale widocznie on lepiej ode mnie wie, czego ja tak naprawdę chcę, więc pozostaje mi zaufać mu w pełni
Nie nauczył Cię wątek "Prawda o kobietach", że mężczyzna zawsze wie lepiej, albowiem on mędrszy jest nad niewiastę?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 11:09   #401
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

masz rację, przez to bezsensowne pisanie zaniedbałam stopy
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-09, 11:12   #402
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
masz rację, przez to bezsensowne pisanie zaniedbałam stopy
a ja przegapiłam aż dwa seriale
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 11:20   #403
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
a ja przegapiłam aż dwa seriale
oooj, to za karę nie wolno bawić Ci się stopami, dopóki zaległości nie nadrobisz
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 11:21   #404
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
oooj, to za karę nie wolno bawić Ci się stopami, dopóki zaległości nie nadrobisz
Za co taka kaaaaraaaa ? Moja egzystencja stała się jałowa.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 13:09   #405
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Nie muszę tam siedzieć. Sama się zastanów nad tym co napisałaś: 'znaczna większość osób uważa seks za bardzo istotny'. Jak to się ma do tego co napisałaś później w odpowiedzi na moje pytanie, czy TŻ Karoliany mógłby o tym zapomnieć?
Napisałam, że z moich obserwacji wynika, że znaczna większość osób uważa seks za bardzo istotny. Ale czy TŻ Karoliny należy do osób, dla których seks jest bardzo istotny, to nie wiem. Śmiem twierdzić, że on sam zna swoje potrzeby lepiej niż ja czy Ty

Cytat:
Być może tak, ale ja celowo w pierwszym poście poprosiłem, abyście nie pisały o miłości jako o potrzebie, bo tak naprawdę jest to pojęcie niedefiniowalne, pod którym każdy może rozumieć co innego. I każdy rozumie co innego.
No i niech każdy rozumie coś trochę innego pod hasłem „miłość”, to nie problem. Jednak definicje miłości są dość podobne do siebie. Co więcej, ludzie odczuwają potrzebę miłości, więc nie widzę powodu, by tę potrzebę tutaj pomijać.

Cytat:
Dlaczego zatem powiedział miłość, a nie seks?
Może dlatego, że miłość ma szersze znaczenie? Może oznaczać zarówno uczucie jak i miłość fizyczną? A sam seks już uczucia nie oznacza?

Cytat:
Zanim Ty i inne zainteresowane Wizażanki sobie na nie odpowiecie zastanówcie się nad np. tekstami rozstań typu - 'jesteś wspaniałą dziewczyną, ale ja nie jestem gotowy na związek'. Albo - 'jesteś tak cudowna, że zasługujesz na kogoś lepszego'. Dlaczego większość facetów nie powie prosto z mostu - 'nie kocham Cię' tylko opowiadają takie bajki? Z bardzo prostego powodu. Nie chcą ranić i wydaje im się, że tak będzie lepiej.
Jasne. Jak druga osoba jest fajna, to się nie chce jej ranić brutalną prawdą. Dlatego też i kobiety często mówią mężczyznom sławne już „zostańmy przyjaciółmi”.

Cytat:
Moim zdaniem unikanie sprawiania Wam przykrości, to pierwszy powód pojawiania się wśród potrzeb Waszych TŻ-ów tych wszystkich 'miłości, bliskości, przytulań, zrozumień, itp. bzdetów'.
Bo mężczyzna nie może odczuwać potrzeby bliskości, przytulań, zrozumień? Jak kobieta ma takie potrzeby, to spoko, ale dla mężczyzn to są bzdety?

Cytat:
Drugim częstym wg mnie powodem tych 'przekłamań' jest różne rozumienie wielu pojęć duchowo-emocjonalnych przez kobiety i mężczyzn. Gdy kobieta mówi 'kocham Cię' to ma na myśli sto tysięcy różnych rzeczy. Gdy facet mówi 'kocham Cię', to najczęściej oznacza - 'chcę z Tobą sypiać i jestem gotów zrobić wiele dla Ciebie, aby to osiągnąć'. Miłość? To samo. Pogadajcie sobie ze swoimi TŻ-ami o miłości. Przemyślcie najpierw swoje rozumienie tego pojęcia, a później weźcie na spytki TŻ-ów.
Pogadałam z moim TŻ-em na temat miłości. Powiedział, że dla niego fakt, że mnie kocha, oznacza głównie to, że chce być ze mną i tylko ze mną, że mu na mnie bardzo zależy i że mi ufa.

Cytat:
Wiele z Was pisało o potrzebie przytulania i, że widocznie Wasi TŻ-ci są jacyś inni, bo nie pasują do mojego schematu. Bardzo szybko może się okazać, że nie są inni i pasują. Wystarczy tylko zdefiniować co kobieta i mężczyzna rozumieją pod pojęciem 'przytulania'. Piszecie, że Wasi faceci 'przytulają się do Was'. A jestecie pewne? A może to jest tak, że Wasi faceci 'Was przytulają'? Widzicie różnicę? Dla Was to jest spełnienie potrzeby bezpieczeństwa, bliskości, jedności, intymności, zrozumienia, itp. A jak to odbiera facet? W jego rozumieniu, to on Was przytula i nie realizuje swojej potrzeby bezpieczeństwa, tylko realizuje Waszą. Sam czuje się jak ktoś ważny, ktoś silny, ktoś kto rozdaje poczucie bezpieczeństwa. Gdy Was przytula dajecie mu możliwość czucia się numerem jeden i to tę swoją potrzebę zaspokaja przytulając Was. Tak to mniej więcej działa.
U mnie w związku bywa tak, że TŻ mnie przytula i tak, że TŻ się do mnie przytula. Bo są sytuacje, w których to ja potrzebuję wsparcia i są sytuacje, w których TŻ potrzebuje wsparcia. A najczęściej to po prostu oboje się do siebie przytulamy w ten sposób zaspokajamy potrzebę bliskości.

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Ja mówię wyraźnie - facet zawsze przychodzi po seks, a zostaje, gdy otrzyma jeszcze wsparcie i lojalność.
A co jak na początku otrzyma tylko wsparcie i lojalność? A seksu nie będzie?

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Ciekawe zatem dlaczego chodzą do prostytutek, a nie fryzjerek, psycholożek, czy feministek, u których przecież zrozumienie dla kobiecej strony swej natury i akceptację swoich słabości znaleźliby jak nigdzie indziej, nieprawdaż? Jak myślisz?
Ależ część facetów chodzi do psycholożek/psychologów. Tylko, że terapeutów obowiązuje tajemnica lekarska, więc nie opowiadają o swoich pacjentach tak chętnie, jak prostytutki o swoich klientach.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 14:21   #406
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

"Ja mówię wyraźnie - facet zawsze przychodzi po seks, a zostaje, gdy otrzyma jeszcze wsparcie i lojalność". Pozwól, że będę cytować Twoją wypowiedź każdemu, kto mi powie, że kobiety nie stoją na wyższym poziomie rozwoju . Naprawdę tylko popędy dyktują Ci do kogo masz podejść?
Ja mam oswojoną jaskółkę. Przylatywała po żarcie, a teraz się przyzwyczaiła i przylatuje nawet, jak żarcia nie ma.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 14:48   #407
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Tak w tamtym momecie zaczynałem o Tobie myśleć, ale przestałem i dołączyłaś do reszty feministek zaraz po tym, jak przeczytałem następne parę linijek Twojego posta.
1. Nie było tam żadnego podtekstu. Nie jest moją winą, że gdy czytasz moje posty wszędzie wietrzysz spisek patriarchatu, podteksty i podstępy. Cytowane przez Ciebie zdanie niosło ze sobą tylko informację, że istnieje coś takiego jak męska solidarność bez prób wartościowania i porównywania z solidarnością jajników. Dlatego cały Twój dalszy wywód jest bezsensowny. Żeby stwierdzić, iż coś jest lepsze od czegoś trzeba dokonać porównania, a ja tego nie robiłem.
2. Skoro nalegasz, to powiem Ci skąd się wzięły tamte przykłady i do czego miały mi służyć. Zdaję sobie sprawę, że tym co napiszę najprawdopodobniej wywołam kolejną zadymę, ale skoro chcesz to proszę bardzo. Chciałem Wam uzmysłowić, że w zakresie zaspokajania męskich potrzeb taka sobie np. mafia różni się od związku z kobietą tylko brakiem seksu. Tym co wiąże tam facetów ze sobą jest właśnie lojalność i wsparcie. Gdy tego brakuje mafia zaczyna się sypać i nie powstrzyma tego nawet strach przed śmiercią. Podobnie jak w małżeństwie.
3. Tyle, że u feministek ta niska i małostkowa potrzeba zastępuje w pewnym momencie logiczne argumenty, których zaczyna brakować. Dlatego to nie jest odpowiedzialność zbiorowa i nie dostało się niewinnym feministkom za Twoje grzechy, tylko to Ty dołączyłaś do nich. Nie jesteś pierwszą, wyzwoloną z jarzma patriarchatu kobietą, z którą rozmawiam w swoim życiu. Niestety ze wszystkimi rozmawia się podobnie, a koniec rozmowy jest zawsze taki sam - gdy zaczyna brakować argumentów zaczynają się personalne wycieczki. Przez moment wydawało mi się, że z Tobą będzie inaczej, ale to był tylko moment i szybko minął, a Ty dołączyłaś do reszty zbawczyń świata. Czy to moja wina, że wszystkie jesteście takie same?
A co do istnienia u mnie tej niskiej i małej potrzeby dokopania komuś od czasu do czasu, to jej wcale, a wcale nie czuję. Czuję za to wielką, nieokiełznaną potrzebę nie pozwalania sobie na wycieczki osobiste. Dlatego na zaczepki odpowiadam tym samym. Jakoś pomimo, że zostałem wychowany w kraju katolickim, w katolickiej rodzinie, w otoczeniu wartości chrześcijańskich dziwnie nie czuję potrzeby nadstawiania drugiego policzka. Czyżby wychowanie jednak nie załatwiało wszystkich spraw? Co na to uczone z gender studies?
4. Miło mi, że przynajmniej w części się zgadzamy. A co do prac domowych to nie jest to jakaś wielka potrzeba mężczyzn. Aby się o tym przekonać wystarczy odwiedzić parę męskich pokoi w akademikach. Kiedyś słyszałem o badaniu, w którym pytano kobiety i mężczyzn co to znaczy posprzątać kuchnię. Z tego co pamiętam faceci średnio wyliczali po cztery czynności. Kobiety potrafiły ich podać kilkadziesiąt. Tak, to z pewnością nie są nasze potrzeby. Z żarciem już jest inna sprawa i trochę bardziej indywidualna. Z pewnością 'karmiąca kobieta' jest wg faceta bardziej lojalna, wierna, oddana niż ta, która potrafi lub chce ugotować co najwyżej wodę na herbatę i nie dziwię się facetom, którzy brak przygotowanych kanapek do pracy traktują jako brak wsparcia w ich ciężkiej, trudnej i wyczerpującej walce o byt rodziny, ale są przecież tacy, którzy lubią gotować. Moje: seks, lojalność, wsparcie już dawno ujęto w porzekadło, że mężczyzna potrzebuje "kucharki w kuchni, damy w salonie i dziwki w sypialni", a ostatnio ukazała się książka "101 Ways to Keep a Man" Emiliany Silvestri, w której autorka "odkrywa" (chyba dla niej to jest odkrycie) trzy instynkty rządzące facetem: "jedzenie, schronienie i seks" i pisze, że aby facet wiernie towarzyszył swej wybrance w życiu wystarczy te jego potrzeby zaspokajać np. gotując mu ulubione pyszności nago. Bardzo mi się podoba to rozwiązanie!!!
http://m.onet.pl/zdrowie/4913466,detal.html
5. Jestem ciut prawie wniebowzięty, że tak Ci przypadły do gustu moje wypociny. Tyle, że Ty potrafiłaś wyciągnąć z tego jedyny słuszny z punktu widzenia 'gender bzdur' wniosek, że potrzeby mężczyzn jednak nie różnią się od potrzeb kobiet. A ja podstaw do takiego twierdzenia tam nie widzę i dlatego powiem krótko - bzdura!
6. Nie zgadasz się w takim razie odpowiedz - po co mężczyzna podchodzi do kobiety w celach nazwijmy to niezawodowych? Spotkał w kolejce w banku kobietę, zagadał, wziął numer telefonu i chce się z nią umówić. Po co?
A co do zmiany hierarchii potrzeb to zgadzam się z Tobą, że z wiekiem seks schodzi na dalszy plan. Ale to musi być bardzo zaawansowany wiek owocujący zdradą ze strony najlepszego przyjaciela. Dopóki przyjaciel jest wierny, a facet zdrowy, dopóty jego potrzeby są niezmienne. 70 latki też potrafią się bzykać raz w tygodniu i za chiny nie chcą z tego rezygnować.

1. Mogłam się tego spodziewać, że ktoś, kto wszędzie wietrzy spiski feministek sprowadzających facetów do poziomu kociej miski posądzi mnie o doszukiwanie się w jego postach drugiego dna patriarchalnego.. Projekcja to dość powszechne zjawisko. Poza tym, nie muszę się niczego doszukiwać, bo Twoje posty wręcz obrastają kurzem patriarchatu (z chlubnym wyjątkiem pochwalonego przeze mnie posta, co zresztą dowodzi, że potrafię zachować obiektywizm i nie widzę tego znienawidzonego patriarchatu, tam gdzie go nie ma).
2. W swoim elaboracie nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Nadal nie wyjaśniłeś, na czym polega ta 'inność" męskiej solidarności. Bo to że każdy twór społeczny czy aspołeczny począwszy od mafii a kończąc na zwykłej rodzinie się rozsypie bez lojalności i wsparcia, to powszechnie wiadomo, choć akurat mafia ma umiejętność odradzania się. Nawet jak się obetnie jeden łeb tej Hydrze, to na jej miejsce wyrasta zaraz dziesięć innych z motywów bardziej przyziemnych i materialnych niż swoiście rozumiany honor i lojalność.
3. Chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać tendencja do projekcji oraz widzenia źdźbła w oku bliźniego i niedostrzegania belki w swoim. Jak Tobie brakuje logicznych argumentów, to odwracasz mojego biednego, Bogu ducha winnego kota ogonem. A to że zaliczyłeś mnie do szacownego grona feministek przyjmuję jako komplement, bo skoro już musisz klasyfikować i sortować wszelkie zjawiska, to lepiej być wrzuconą do wora niedobrych feministek niż emocjonalnych kobietek. Wszak w dzisiejszych czasach łatwiej zgolić wąsa (nawet permanentnie) niż uporać się z bulgocącymi emocjami I tak, to Twoja wina, że postrzegasz kobiety jako kolektyw. Bo feministki nie ponoszą chyba odpowiedzialności za Twój sposób postrzegania świata?
Nawiasem mowiąc, prawie do nieba wzięło mnie określenie "kobieta wyzwolona z jarzma patriarchatu".:c ojest: Cieszę się, że jest nas więcej. To chyba jedyny przejaw solidarności jajników, na jaki mnie stać.
Nigdzie nie twierdziłam, że samo wychowanie determinuje światopogląd człowieka. Podczas procesu socjalizacji i nabywania coraz większej wiedzy o świecie człowiek styka się także z poglądami kwestionującymi wartości, które zostały mu wpojone w procesie wychowawczym i albo sam dokonuje świadomego wyboru na podstawie większej ilości danych, albo komformistycznie ignoruje wszystkie dane niezgodne z wpojoną wizją świata, ustanawiając różne filtry. Sama zostałam wychowana w rodzinie katolickiej, czyli w duchu patriarchatu a jednak udało mi się wyzwolić z jego jarzma.
4. Nie widzę żadnej korelacji pomiędzy wiernością, lojalnością, odddaniem a kulinarnymi zapędami partnerki. Szczerze powiedziawszy, nie znam facetów, którzy utożsamiają prozaiczny brak kanapek z brakiem wsparcia, dopiero Wizaż uświadomił mi tak brutalnie, jak złą kobietą jestem Podejrzewam, że raczej ciężko znaleźć kobietę "3 w 1", dlatego już "przykładni" patriarchalni mężowie oddzielali życie rodzinne (nobliwa i nabożna matka dzieci ) , kuchnię (służba) i alkowę (kurtyzana).
5. To, że uznajesz mój wniosek za bzdurę, to nie jest żaden merytoryczny argument, tylko bzdura....:cojes t: Może pofatygujesz się jednak i uzasadnisz jakoś swój punkt widzenia, zamiast się emocjami unosić nad gender studies. Do analogii potrzeb damskich i męskich w odpowiedziach na wątek Asi się oczywiście nie odniosłeś, bo zaburzają Twoją 'jedyną słuszną" prawdę. Przewidywalne.
6. Na pewno nie każdy podchodzi i bierze numer z zamiarem "przelecenia"kobiety. Częśc oczywiście myśli tylko jedną częścią ciała, ale część chce po prostu poznać dziewczynę, która im się spodobała i sprawdzić, czy poza fizycznością będzie im także odpowiadać na pozostałych płaszczyznach. Poza tym uleganie fascynacji fizycznością płci przeciwnej nie jest tylko domeną mężczyzn. Kobiety też często slinią się na widok nieznajomych przystojniaków, choć słowa z nimi nie zamieniły i nie mają pewności co do ich "kompatybilności" z oczekiwaniami. Te odważniejsze nawet same inicjują kontakt, podchodzą i proszą o numer telefonu.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 22:51   #408
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Bo seks z ukochaną kobietą lepiej smakuje, ale samo rozładowanie napięcia jest takie samo. To tak jak z jedzeniem. Po co jeść hamburgera na mieście, gdy w domu czeka pyszny, soczysty, gruby stek w towarzystwie ulubionej sałatki, świeżego pieczywa i odrobiny dobrego trunku? Można się najeść byle co i byle gdzie, a można zjeść coś dobrego, w miłej atmosferze, z ładnej zastawy i w lubianym towarzystwie. Większość wybierze to drugie, ale skutek jest ten sam - kichy pełne. Nawet ktoś kto jada tylko wykwintne potrawy w doborowym towarzystwie skusi się na ruskie pierogi w zapyziałym barze. Warunek jest jeden - musi z tydzień nie jeść i nie mieć nic innego pod ręką. Wtedy wszystko mu posmakuje. Twierdzisz, że znasz facetów, którzy nie uprawiają seksu dopóki się nie zakochają w kobiecie (tak rozumiem Twoje 'robic z byle kim')? Ile mają lat? Jak długo wytrzymują w celibacie?
Ja pisałam o takich, co nie mając steku, a jedynie hamburgera w zasięgu ręki wolą chodzić głodni i jak Stachursky czerpać energię z kosmosu I w życiu nie zjedzą w cuchnącym barze byle czego.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 23:25   #409
Arakiel
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 557
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Byłoby jeszcze ciekawiej, gdybyś otwartym tekstem napisał Paniom zaspokojenia jakich to potrzeb oczekujesz od kobiety będąc z nią w związku.
Oczywiście w pierwszej kolejności seksu ,bo po co mi związek skoro miałbym go nie mieć.
Arakiel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-09, 23:32   #410
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

flawless comeback
Cytat:
A to że zaliczyłeś mnie do szacownego grona feministek przyjmuję jako komplement, bo skoro już musisz klasyfikować i sortować wszelkie zjawiska, to lepiej być wrzuconą do wora niedobrych feministek niż emocjonalnych kobietek. Wszak w dzisiejszych czasach łatwiej zgolić wąsa (nawet permanentnie) niż uporać się z bulgocącymi emocjami
weź, bo się zakrztusiłam

eos, napisz, skąd masz takie wnioski nt. myślenia mężczyzn i kobiet, z jakich dzieł wiekopomnych.
Jesteś drugą osobą jaką widzę, której tak schematy zastąpiły myslenie i obserwację obiektywną, a jest w takim wieku.
Ta druga osoba, którą znam, jest z gatunku "wszystko wiem lepiej". Widzę, że to chyba ten sam przypadek.

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2012-01-09 o 23:38
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 00:11   #411
2016071135
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 220
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Eos, nowe dane do ankiety.
Byłam bardzo ciekawa prawdziwości twojej teorii i obawiam się, że mój facet jest jakimś aniołem z nieba, bo sama nie mogę uwierzyć w to, co mi pisał.
A pytałam bezpośrednio, nawet trzymając stronę tej twojej teorii, dopytywałam czy na pewno, "ale przecież" itp.
I nie, tż mi tu nie kłamał, bo powodu nie miał, zna moje luźne podejście do takich spraw.

W każdym razie wyniki są takie, że najważniejsza jest miłość i wierność, a seksu może nie być, jeśli kobieta jest naprawdę "ta". Bez względu na powód, a nawet na brak powodu. Dla niego seks nie jest aż tak ważny w porównaniu ze zwykłą miłością i zaufaniem.

I tak, mój tż jest całkowicie zdrowy.

Wniosek: faceci są różni
2016071135 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:01   #412
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
Eos, nowe dane do ankiety.
Byłam bardzo ciekawa prawdziwości twojej teorii i obawiam się, że mój facet jest jakimś aniołem z nieba, bo sama nie mogę uwierzyć w to, co mi pisał.
A pytałam bezpośrednio, nawet trzymając stronę tej twojej teorii, dopytywałam czy na pewno, "ale przecież" itp.
I nie, tż mi tu nie kłamał, bo powodu nie miał, zna moje luźne podejście do takich spraw.

W każdym razie wyniki są takie, że najważniejsza jest miłość i wierność, a seksu może nie być, jeśli kobieta jest naprawdę "ta". Bez względu na powód, a nawet na brak powodu. Dla niego seks nie jest aż tak ważny w porównaniu ze zwykłą miłością i zaufaniem.

I tak, mój tż jest całkowicie zdrowy.

Wniosek: faceci są różni
arsea, to jest walka z wiatrakami. Ja mam dwóch przyjaciół, którzy też tak myślą, ba mam nawet znajomego, żyjącego w białym związku. Eos to pomija, bo to nie pasuje do jego teorii. A też specjalnie podpytywałam tych dwóch przyjaciół.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 14:21   #413
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Thumbs up Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
1. Śliczny wywód, ale się mylisz! Wystarczy, że zamiast 'braku jasnej komunikacji' wprowadzisz powód 'głowa mnie boli'! Nie ważne. Ważniejsze, że nie odpowiedziałaś czy znasz zdrowego, normalnego, zwykłego, przeciętnego, heteroseksualnego mężczyznę, który zgodziłby się na 'białe małżeństwo' do końca życia bez zgody na uprawianie seksu na boku. Ja nie znam, za to znam paru takich durni, którzy wybaczyli zdrady.
2. Patrz post 80, bo mi się już nie chce cytować.
3. Może i realizuje. Ale, gdy ma fajny seks z kobietą, a ona dodatkowo zabezpiecza mu realizację pozostałych potrzeb, to nie musi szukać na zewnątrz. Nie słyszałaś nigdy, że facet się ustatkował? Co to wg Ciebie znaczy?
4. Znasz faceta, którego zadowala sama gra wstępna? Znasz takiego, któremu wystarczą same pocałunki, gdy za nimi nic nie idzie? Dla kobiety pocałunek to mityczne doznanie powodujące ciarki na placach, drżenie kolan i mrowienie w piętach. A dla faceta? To tylko pierwszy etap w drodze do właściwego celu.
5. Główna słabość mojego rozumowania polega na tym, że Wy to czytacie i przerabiacie po swojemu. Ty piszesz 'wyłącznie seks', podczas gdy ja nigdy takiego sformułowania nie użyłem. Ja mówię - przychodzi po seks. Dostanie coś więcej, to zostaje. Nie dostanie, to związku nie będzie. Ale po nic innego nie przyjdzie do kobiety. Chyba, że do matki.
Pytasz dlaczego sam seks nie wystarcza żeby zostać z kobietą skoro inne potrzeby spełnia świat zewnętrzny? Ależ wielu wystarcza tyle, że trudno wtedy mówić o związku. Myślisz, że ff to wymysł feministek? Ja sądzę, że to sprytne posunięcie facetów, którzy wykorzystali naiwność feministycznych poglądów, żeby sobie regularnie bzykać nie pozwalając ograniczać siebie w innych aspektach swojego życia.
6. No i jeszcze coś? Dlaczego piszesz o ' bezuczuciowym ...'? Przecież rozmawiamy o trwałych związkach, a więc związkach, opartych (przynajmniej na początku) o uczucie zakochania! Ale czy zakochanie jest potrzebą? Dla faceta z pewnością nie. A czy wystarczy? Na początek tak jako podniecająca obietnica zwycięstwa w przeszłości, ale za długo się na tym nie pojedzie bez 'dowodów miłości'.
7. Ciekawe zatem dlaczego chodzą do prostytutek, a nie fryzjerek, psycholożek, czy feministek, u których przecież zrozumienie dla kobiecej strony swej natury i akceptację swoich słabości znaleźliby jak nigdzie indziej, nieprawdaż? Jak myślisz?

8. Chcesz powiedzieć, że feministki nie myślą schematycznie??? Rób sobie Tacyta ze mnie jaja, ale nie aż takie!
1. Wymówka "głowa mnie boli cały czas" jest tak wyświechtana, że zostanie przez średnio inteligentnego faceta potraktowana jako ściema, zrodzi podejrzenia zatajenia prawdziwego powodu, braku miłości, oziębłości, zdrady i Bóg wie, czego jeszcze i związek na tym ucierpi niechybnie w wyniku osłabienia zaufania, poczucia niezrozumienia, etc. Między brakiem jasnej komunikacji a bólem glowy na zawołanie można postawić znak równości. Nadal nie zgadzam się z tezą, że tymczasowy brak seksu sam w sobie stanowi główną przyczynę rozpadu związku (może być co najwyżej jednym z jej czynników) i że istnieje większe prawdopodobieństwo rozpadu związku wskutek zawieszenia życia seksualnego niż np. wskutek zdrady. A to, że osobiście nie znam facetów (ani kobiet) tkwiących w białych małżeństwach (a może znam, tylko jakoś nie odczuwają oni potrzeby zwierzania się przede mną ze swojego życia seksualnego albo jego braku ), to nie znaczy, że oni nie istnieją. Bananalama zna taki przypadek, więc Twoja teoria bierze w łeb.
2. Między innymi ten post tylko utwierdził mnie dalej w przekonaniu.
3 i 5. To się w końcu zdecyduj, czy facet chce od kobiety a priori TYLKO seksu (cytat: "Ja mówię - przychodzi po seks. Dostanie coś więcej, to zostaje. Nie dostanie, to związku nie będzie. Ale po nic innego nie przyjdzie do kobiety. Chyba, że do matki"), czy też szuka u niej jednak czegoś więcej, czego nie mogą dać mu różne grupy społeczne. Bo skoro przylazł tylko po seks a dostał jako bonus coś, co może z powodzeniem dostać od takiej mafii na przykład , to po jakiego grzyba został i ustatkował się, zamiast nadal przychodzić tylko po seks a lojalność i wsparcie czerpać z mafii? Dlaczego tak chętnie zamienił lojalność i wsparcie grupy na lojalność i wsparcie kobiety? Czyżby jednak chodziło o coś więcej, nową jakość niedostępną poza związkiem, spełniającą tak skrzętnie skrywaną i spychaną przez niektórych facetów potrzebę miłości i czułości, która spaja te związki i każe się ustatkować, czyli zgodnie ze słownikową definicją "zacząć spokojne i stateczne życie"
Nigdy nie twierdziłam, że układy typu ff to wymysł feministek, o ile mnie pamięc nie myli, to Ty gdzieś kiedyś winiłeś swoje naczelne dziewczynki do bicia za rozprężenie obyczajów a ja się z tym nie zgodziłam. Układy ff nie bazują na niczyjej naiwności, lecz na wolnej i nieprzymuszonej woli dwóch dorosłych i świadomych osób płci obojga, które z jakiegoś powodu nie chcą wikłać się w poważne relacje. Takie układy niosą tyle samo korzyści i zagrożeń dla obu stron. Reguły są jasne od początku, kto chce to w to wchodzi i tyle.
4. Eos50, czy Ty jesteś kobietą? Jeśli nie, to skąd czerpiesz tę wiedzę o tych mitycznych doznaniach, uginających się nogach, ciarkach? Chyba nie z Harlekinów? Zwykle gra wstępna , jak sama nazwa wskazuje, stanowi tylko preludium i zaproszenie do kolejnego etapu (rozgrzewkę) a nie docelowy pukt programu dla obu płci. Nie sądzę, aby dla kobiet gra wstępna była celem samym w sobie.
6. Najpierw twierdzisz, że miłość , czułość, pocałunki, gry wstępne są dla faceta zbędnym dodatkiem, a potem się dziwisz, że w tym kontekście piszę o bezuczciowym stosunku ograniczającym się do "włóż i wyłóż".
7. Na to pytanie już Ci Chatul sensownie odpowiedziała. Od siebie tylko dodam, że feministki nie są pogotowiem kryzysowym ani telefonem zaufania ...
8. Za wszystkie feministki wypowiadać się nie zamierzam.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 15:29   #414
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez Arakiel Pokaż wiadomość
Oczywiście w pierwszej kolejności seksu ,bo po co mi związek skoro miałbym go nie mieć.
ano właśnie. Ale tym się nie różnimy od siebie.
to oczywiste,że wsparcie,zrozumienie etc mogę dostać od innych, ale z kolezanką się nie prześpie,więc po to mi facet.

SEKS jest wyróżniajacym czynnikiem od innych relacji. Kiedy dochodzą inne potrzebne elementy możemy mówić o związku,wspólnym życiu.

Nie wyobrażam sobie związku be seksu - równie dobrze moglabym się związać z przyjaciółką, z którą mam podobne poglądy i rozumiemy się bez słów
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 17:05   #415
2016071135
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 220
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
arsea, to jest walka z wiatrakami. Ja mam dwóch przyjaciół, którzy też tak myślą, ba mam nawet znajomego, żyjącego w białym związku. Eos to pomija, bo to nie pasuje do jego teorii. A też specjalnie podpytywałam tych dwóch przyjaciół.
Wiem niestety, ale jak już się dowiedziałam to się podzieliłam, a nuż Eos wreszcie uwierzy
Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
ano właśnie. Ale tym się nie różnimy od siebie.
to oczywiste,że wsparcie,zrozumienie etc mogę dostać od innych, ale z kolezanką się nie prześpie,więc po to mi facet.
Ale seks też można dostać od innych, jeśli nie od koleżanki, to od kolegi
2016071135 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 17:09   #416
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
Wiem niestety, ale jak już się dowiedziałam to się podzieliłam, a nuż Eos wreszcie uwierzy Ale seks też można dostać od innych, jeśli nie od koleżanki, to od kolegi
zgadza się, dlatego są ff ale do tego kolega nie musi spelniac innych wymogów a tż już tak
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 15:07   #417
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Co do faceta jest zdrowy na ciele i umyśle. Wnioskuję po tym, że obecna nie jest jedyną partnerką w jego życiu, przed nią miał inne. Związek ma się chyba dobrze, skoro trwa już bodajże 5 lat czy więcej (nie wiem dokładnie, daty rozpoczęcia nie znam ). Nie wiem czemu, po prostu nie uprawiają seksu, może ona jest aseksualna?
Szkoda, że tak mało wiesz, bo przyczyn może być dużo różnych, od chęci ukrycia jego homoseksualnej orientacji począwszy, a na poważnych jej schorzeniach skończywszy. Dla mnie najistotniejszym pytaniem jest to, czy on (zakładając jego heteroseksualną orientację i pełnię zdrowia) ma nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy w przyszłości? Czy ma na co czekać?
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Nienawidzę pocałunków.
Widocznie nie całowałaś się jeszcze z tym właściwym.
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Według tego co piszesz, wszyscy ludzie myślą schematycznie, a faceci najbardziej.
Czy ja gdzieś pisałem o myśleniu? Ja piszę o potrzebach, a to z myśleniem ma tyle wspólnego, że zmusza umysł do kombinowania jak te potrzeby zaspokoić. Tu już każdy działa po swojemu.
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
'Przychodzą po seks'. A przyjaciele? Też? To też faceci, a ja jestem dla nich obcą kobietą.
Kluczowym do zrozumienia tego co mówię jest słowo 'przychodzą'. Zastanów się na początek jak powstają przyjaźnie między mężczyznami. Znasz przypadki kiedy facet 'przychodzi' do całkiem nieznajomego mężczyzny żeby się z nim zaprzyjaźnić? Widzi gościa na przystanku i postanawia się z nim zaprzyjaźnić? Ja nie znam takich przypadków. Najczęściej odbywa się to w ten sposób, że najpierw coś dwóch facetów łączy: miejsce, wspólna praca, zainteresowania, szkoła, podwórko, mecz piłkarski, cokolwiek. Stają się znajomymi, spotykają się, czasem rozmawiają, później stają się już kumplami, aż kiedyś przeradza się to w przyjaźń. Facet nigdy nie 'przychodzi' do obcego faceta po przyjaźń. Jeśli 'przychodzi', to do pewnej grupy. Chce wstąpić do drużyny siatkarzy, klubu wysokogórskiego, bandy podwórkowej, kliki w zakładzie pracy, pograć w pokera, czy w szachy w parku. Jak już tam się znajdzie, to oczywiście z czasem mogą się zawiązać przyjaźnie z konkretnymi osobami. I podobnie jest z kobietami. Gdy już się z jakichś względów mężczyzna spotka przypadkiem z kobietą (wspólna praca, szkoła, zainteresowania, itp.), a facet nie czuje pociągu fizycznego, to może się nawiązać aseksualna nić porozumienia i przerodzić w przyjaźń. Ale, gdy przychodzi do nieznajomej, całkiem obcej kobiety i nawiązuje rozmowę, to już ma na czole wypisane, że chce ją przelecieć. No chyba, że jest to ekspedientka w spożywczaku. Wtedy jest możliwość, że przyszedł do niej jedynie po bułki.
Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
Ci faceci to jednak jakieś szóste zmysły mają i potrafią czytać innym ludziom, niezależnie od płci, w myślach, bo ja temu mojemu nie raz mówiłam, że mi już styknie, a on nie przerywał ale widocznie on lepiej ode mnie wie, czego ja tak naprawdę chcę, więc pozostaje mi zaufać mu w pełni
Przecież to łatwo sprawdzić. Skoro tak kocha grę wstępną, to pozwól mu się przez dwa miesiące pieścić po dwie godziny jednorazowo, a gdy będzie chciał przejść do konkretów, to powiedz, że już jesteś zmęczona i masz dość. Nie pozwól żeby miał przez te dwa miesiące orgazm! W sumie powinien być zadowolony, bo kosztem orgazmu będzie miał więcej tego, co wg Ciebie naprawdę lubi. Przez kolejne dwa miesiące nie pozwól mu się pieścić, za to każ mu natychmiast przystępować do dzieła i zadbaj, aby miał tyle orgazmów ile wytrzyma. Następnie porównaj jego zachowanie z pierwszych dwóch miesięcy z tym z tych drugich i wyciągnij wnioski. Możesz je nawet tu opisać jeśli tylko potrafisz się przyznać to tego, że się myliłaś.
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Napisałam, że z moich obserwacji wynika, że znaczna większość osób uważa seks za bardzo istotny. Ale czy TŻ Karoliny należy do osób, dla których seks jest bardzo istotny, to nie wiem. Śmiem twierdzić, że on sam zna swoje potrzeby lepiej niż ja czy Ty
Z pewnością, ale to nie implikuje, że muszę się mylić. Nie odpowiedziałaś - czy wymieniając podstawowe potrzeby zdrowy facet mógł zapomnieć o seksie?
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
No i niech każdy rozumie coś trochę innego pod hasłem „miłość”, to nie problem. Jednak definicje miłości są dość podobne do siebie. Co więcej, ludzie odczuwają potrzebę miłości, więc nie widzę powodu, by tę potrzebę tutaj pomijać.
Tyle, że to potrzeba wytrych. Każde z nas napisze - w związku oczekuję miłości. I co? I dalej nic tak naprawdę nie wiemy.
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Może dlatego, że miłość ma szersze znaczenie? Może oznaczać zarówno uczucie jak i miłość fizyczną? A sam seks już uczucia nie oznacza?
Sugerujesz, że miałem rację, gdy przypisałem mu seks na pierwszym miejscu tylko, że powinienem napisać 'seks połączony z uczuciem do ukochanej'? A może wystarczyłoby 'seks z ukochaną'? A gdyby wystarczyło, to może 'z ukochaną' można pominąć przyjmując jako coś oczywistego, bo przecież rozmawiamy o związku? Jak sądzisz?
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Jasne. Jak druga osoba jest fajna, to się nie chce jej ranić brutalną prawdą. Dlatego też i kobiety często mówią mężczyznom sławne już „zostańmy przyjaciółmi”.
Fajnie, że się zgadzasz przynajmniej w tym. Obie strony nie kłamią, tylko nie mają odwagi zdobyć się na 100% szczerości, bo to może zaboleć. Któraś z Was ma taki ładny podpis w stylu, że nie wystarczy powiedzieć prawdę. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, czy druga strona tę prawdę zniesie. Znalazłem coś takiego na ten temat:
http://facet.wp.pl/kat,70996,wid,141...db6c&_ticrsn=3
Naukowy to ten artykuł oczywiście nie jest, ale chyba zgadza się z potocznymi odczuciami.
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Bo mężczyzna nie może odczuwać potrzeby bliskości, przytulań, zrozumień? Jak kobieta ma takie potrzeby, to spoko, ale dla mężczyzn to są bzdety?
Może. Wszyscy potrzebują zrozumienia, wielu bliskości, a niewielu przytulań. Ale żadna z tych potrzeb nie jest w pierwszej trójce.
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Pogadałam z moim TŻ-em na temat miłości. Powiedział, że dla niego fakt, że mnie kocha, oznacza głównie to, że chce być ze mną i tylko ze mną, że mu na mnie bardzo zależy i że mi ufa.
I znowu się nie minął z prawdą! Tyle, że nie doprecyzował co to znaczy 'chce być ze mną i tylko ze mną'. Ja wiem co miał na myśli, a Ty? Dobrze się zastanów i koniecznie weź pod uwagę słowo 'tylko'!!! Dla ułatwienia podpowiem Ci, że nie chodzi mu o wspólne jedzenie obiadów, bo nie jada ich 'tylko' z Tobą. Pewnie nie chodzi mu również o rozmowy, bo nie rozmawia 'tylko' z Tobą. A co robi 'tylko' z Tobą? Czyżby mu 'świntuchowi' znów chodziło o seks, a mydlił Ci oczy czułymi słówkami, jak to faceci mają w zwyczaju?
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
U mnie w związku bywa tak, że TŻ mnie przytula i tak, że TŻ się do mnie przytula. Bo są sytuacje, w których to ja potrzebuję wsparcia i są sytuacje, w których TŻ potrzebuje wsparcia. A najczęściej to po prostu oboje się do siebie przytulamy w ten sposób zaspokajamy potrzebę bliskości.
Zgoda! Bo niektórzy potrzebują bliskości, inni przytulania, a jeszcze inni lubią się wypłakać ukochanej. Ale to nie są potrzeby WSZYSTKICH mężczyzn w związkach. A te, o których ja piszę dotyczą wszystkich heteroseksualnych, zdrowych, ... .
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
A co jak na początku otrzyma tylko wsparcie i lojalność? A seksu nie będzie?
Jeśli mówimy o związku, to będzie czekał, ale musi mieć nadzieję, że seks się pojawi np. po ślubie. Jeśli facet zdecyduje się na bycie z kobietą, która mówi 'Stop! TO, to kochanie dopiero po ślubie!', to mężczyzna autentycznie zainteresowany i zakochany poczeka. Wielu nawet zrozumie i doceni. My lubimy kobiety z zasadami i wartościami.
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Ależ część facetów chodzi do psycholożek/psychologów. Tylko, że terapeutów obowiązuje tajemnica lekarska, więc nie opowiadają o swoich pacjentach tak chętnie, jak prostytutki o swoich klientach.
Jaka część? Więcej niż do prostytutek, czy mniej? A z tą tajemnicą to nie przesadzaj, bo ona dotyczy danych personalnych i możliwości zidentyfikowania konkretnego pacjenta. Nie mają problemów z mówieniem ' w mojej praktyce spotkałem się z przypadkiem pana, który ...' bez podawania szczegółów.
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
'Ja mówię wyraźnie - facet zawsze przychodzi po seks, a zostaje, gdy otrzyma jeszcze wsparcie i lojalność'. Pozwól, że będę cytować Twoją wypowiedź każdemu, kto mi powie, że kobiety nie stoją na wyższym poziomie rozwoju . Naprawdę tylko popędy dyktują Ci do kogo masz podejść?
Ja mam oswojoną jaskółkę. Przylatywała po żarcie, a teraz się przyzwyczaiła i przylatuje nawet, jak żarcia nie ma.
Nie tylko. Rozum np. mi podpowiada, że po bilet PKP powinienem podejść do kasjerki, po książkę do bibliotekarki, a do zastrzyku powinienem wypiąć tyłek przed pielęgniarką. Dobrze kombinuję?
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
1. Mogłam się tego spodziewać, że ktoś, kto wszędzie wietrzy spiski feministek sprowadzających facetów do poziomu kociej miski posądzi mnie o doszukiwanie się w jego postach drugiego dna patriarchalnego.. Projekcja to dość powszechne zjawisko. Poza tym, nie muszę się niczego doszukiwać, bo Twoje posty wręcz obrastają kurzem patriarchatu (z chlubnym wyjątkiem pochwalonego przeze mnie posta, co zresztą dowodzi, że potrafię zachować obiektywizm i nie widzę tego znienawidzonego patriarchatu, tam gdzie go nie ma).
2. W swoim elaboracie nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Nadal nie wyjaśniłeś, na czym polega ta 'inność" męskiej solidarności. Bo to że każdy twór społeczny czy aspołeczny począwszy od mafii a kończąc na zwykłej rodzinie się rozsypie bez lojalności i wsparcia, to powszechnie wiadomo, choć akurat mafia ma umiejętność odradzania się. Nawet jak się obetnie jeden łeb tej Hydrze, to na jej miejsce wyrasta zaraz dziesięć innych z motywów bardziej przyziemnych i materialnych niż swoiście rozumiany honor i lojalność.
3. Chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać tendencja do projekcji oraz widzenia źdźbła w oku bliźniego i niedostrzegania belki w swoim. Jak Tobie brakuje logicznych argumentów, to odwracasz mojego biednego, Bogu ducha winnego kota ogonem. A to że zaliczyłeś mnie do szacownego grona feministek przyjmuję jako komplement, bo skoro już musisz klasyfikować i sortować wszelkie zjawiska, to lepiej być wrzuconą do wora niedobrych feministek niż emocjonalnych kobietek. Wszak w dzisiejszych czasach łatwiej zgolić wąsa (nawet permanentnie) niż uporać się z bulgocącymi emocjami I tak, to Twoja wina, że postrzegasz kobiety jako kolektyw. Bo feministki nie ponoszą chyba odpowiedzialności za Twój sposób postrzegania świata?
Nawiasem mowiąc, prawie do nieba wzięło mnie określenie "kobieta wyzwolona z jarzma patriarchatu".:brzyd al: Cieszę się, że jest nas więcej. To chyba jedyny przejaw solidarności jajników, na jaki mnie stać.
Nigdzie nie twierdziłam, że samo wychowanie determinuje światopogląd człowieka. Podczas procesu socjalizacji i nabywania coraz większej wiedzy o świecie człowiek styka się także z poglądami kwestionującymi wartości, które zostały mu wpojone w procesie wychowawczym i albo sam dokonuje świadomego wyboru na podstawie większej ilości danych, albo komformistycznie ignoruje wszystkie dane niezgodne z wpojoną wizją świata, ustanawiając różne filtry. Sama zostałam wychowana w rodzinie katolickiej, czyli w duchu patriarchatu a jednak udało mi się wyzwolić z jego jarzma.
4. Nie widzę żadnej korelacji pomiędzy wiernością, lojalnością, odddaniem a kulinarnymi zapędami partnerki. Szczerze powiedziawszy, nie znam facetów, którzy utożsamiają prozaiczny brak kanapek z brakiem wsparcia, dopiero Wizaż uświadomił mi tak brutalnie, jak złą kobietą jestem Podejrzewam, że raczej ciężko znaleźć kobietę "3 w 1", dlatego już "przykładni" patriarchalni mężowie oddzielali życie rodzinne (nobliwa i nabożna matka dzieci ) , kuchnię (służba) i alkowę (kurtyzana).
5. To, że uznajesz mój wniosek za bzdurę, to nie jest żaden merytoryczny argument, tylko bzdura....:cojes t: Może pofatygujesz się jednak i uzasadnisz jakoś swój punkt widzenia, zamiast się emocjami unosić nad gender studies. Do analogii potrzeb damskich i męskich w odpowiedziach na wątek Asi się oczywiście nie odniosłeś, bo zaburzają Twoją 'jedyną słuszną" prawdę. Przewidywalne.
6. Na pewno nie każdy podchodzi i bierze numer z zamiarem "przelecenia"ko biety. Częśc oczywiście myśli tylko jedną częścią ciała, ale część chce po prostu poznać dziewczynę, która im się spodobała i sprawdzić, czy poza fizycznością będzie im także odpowiadać na pozostałych płaszczyznach. Poza tym uleganie fascynacji fizycznością płci przeciwnej nie jest tylko domeną mężczyzn. Kobiety też często slinią się na widok nieznajomych przystojniaków, choć słowa z nimi nie zamieniły i nie mają pewności co do ich "kompatybilności&quo t; z oczekiwaniami. Te odważniejsze nawet same inicjują kontakt, podchodzą i proszą o numer telefonu.
1. Napiszę jeszcze raz - tam nie było porównań.
2. I nie napiszę, bo to nie ja pisałem o 'inności'. To wyłącznie Twoje insynuacje.
3. Mam przeprosić Twojego kota?
4. To, że nie widzisz, to ja widzę. Ale z jednym się mogę zgodzić, że takie kobiety '3 w 1', to dzisiaj już coraz częściej rzadkość. Ale jeszcze są. Tyle, że trzeba je szybko łapać, bo znikają z rynku w zastraszającym tempie. W zamian za to nie czekają na zamążpójście do trzydziestki z plusem i nie zostają starymi pannami (o pardon! oczywiście miałem na myśli świadome swojej wartości singielki). Taka kobieta to skarb, a jak ktoś skarbu nie ma to oczywiste, że szuka dalej. Robili to 'przykładni patriarchalni mężowie', robią to i świadomi partnerzy wyzwolonych feministek. Wbij sobie do głowy, że natura mężczyzn nie zmienia się wraz ze wzrostem natężenia wrzasku feministek. Pewne podstawowe cechy mężczyzn, podobnie jak i ich potrzeby, się nie zmieniają!
5. Po co? Nie zgadzasz się, to nie. Wierz sobie, że potrzeby mężczyzn są tożsame z potrzebami kobiet. Co mi do tego?
6. I znowu to samo!!! 'Nie każdy chce przelecieć', ale 'część chce ... sprawdzić, czy poza fizycznością ... ', czyli przelecieć po sprawdzeniu. Nie tłumacz mi tego, co ja sam piszę!!!
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-01-12, 15:11   #418
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja pisałam o takich, co nie mając steku, a jedynie hamburgera w zasięgu ręki wolą chodzić głodni i jak Stachursky czerpać energię z kosmosu I w życiu nie zjedzą w cuchnącym barze byle czego.
Ale na pytania nie odpowiedziałaś.
W cuchnącym nie, choć i to zależy tylko od poziomu głodu, ale faktycznie bywają tacy, którzy z szacunku do siebie pewnych rzeczy nie zrobią nigdy w życiu (szczególnie, gdy nie są naprawdę głodni). Ale co, gdy trafią na przyjemną, przytulną restauracyjkę z wykwintnym żarciem?
Cytat:
Napisane przez Arakiel Pokaż wiadomość
Oczywiście w pierwszej kolejności seksu ,bo po co mi związek skoro miałbym go nie mieć.
A fe!!! Arakiel, Ty popędliwy samcu!!! Tak samo niskie instynkty Tobą rządzą jak mną, czy NormalnymFacetem! Fuj! Wstydź się Ty, Ty, Ty ... (zabrakło mi słów) ... !
Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
eos, napisz, skąd masz takie wnioski nt. myślenia mężczyzn i kobiet, z jakich dzieł wiekopomnych.
Jesteś drugą osobą jaką widzę, której tak schematy zastąpiły myslenie i obserwację obiektywną, a jest w takim wieku.
Nie chce mi się.
Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
Eos, nowe dane do ankiety.
Byłam bardzo ciekawa prawdziwości twojej teorii i obawiam się, że mój facet jest jakimś aniołem z nieba, bo sama nie mogę uwierzyć w to, co mi pisał.
A pytałam bezpośrednio, nawet trzymając stronę tej twojej teorii, dopytywałam czy na pewno, "ale przecież" itp.
I nie, tż mi tu nie kłamał, bo powodu nie miał, zna moje luźne podejście do takich spraw.

W każdym razie wyniki są takie, że najważniejsza jest miłość i wierność, a seksu może nie być, jeśli kobieta jest naprawdę "ta". Bez względu na powód, a nawet na brak powodu. Dla niego seks nie jest aż tak ważny w porównaniu ze zwykłą miłością i zaufaniem.

I tak, mój tż jest całkowicie zdrowy.

Wniosek: faceci są różni
Anioły nie istnieją, a facetom się patrzy na ręce, a nie słucha co gadają. Chcesz sprawdzić czy to Anioł? To przestań się z nim kochać, proste? Skoro twierdzi, że 'seksu może nie być, jeśli kobieta jest naprawdę 'ta'', to przestań się z nim seksić. Dopiero wtedy dowiesz się czy jest z Tobą, bo Cię kocha, czy dlatego, że się z Tobą kocha! Boję się tylko, że wtedy szybko może się okazać, że Ty nie jesteś 'tą'.
A co to wg niego jest zwykła miłość?
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
arsea, to jest walka z wiatrakami. Ja mam dwóch przyjaciół, którzy też tak myślą, ba mam nawet znajomego, żyjącego w białym związku. Eos to pomija, bo to nie pasuje do jego teorii. A też specjalnie podpytywałam tych dwóch przyjaciół.
Eos nie pomija, tylko chce się więcej dowiedzieć. Samo istnienie terminu 'białe małżeństwo' dowodzi, że takowe zjawisko rzadko, bo rzadko, ale występuje. Z tym, że nigdy nie słyszałem, aby zdrowy, hetero ... facet wchodził sam w taki układ z góry o tym wiedząc. Z reguły jest tak, że albo ma jakieś problemy, albo dzieje się to w czasie trwania związku i mówi się trudno. Co zrobić w sytuacji, gdy pokochało się kobietę, żyło z nią i nagle okazuje się, że z pewnych powodów od niej niezależnych koniec z seksem. Zostawić? Nie znam przypadku, żeby facet sam z własnej nieprzymuszonej woli się w coś takiego ładował. Ty znasz więc Cię pytam, ale tak naprawdę Ty nic dokładnego o nich nie wiesz. A szkoda!
Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
1. Wymówka "głowa mnie boli cały czas" jest tak wyświechtana, że zostanie przez średnio inteligentnego faceta potraktowana jako ściema, zrodzi podejrzenia zatajenia prawdziwego powodu, braku miłości, oziębłości, zdrady i Bóg wie, czego jeszcze i związek na tym ucierpi niechybnie w wyniku osłabienia zaufania, poczucia niezrozumienia, etc. Między brakiem jasnej komunikacji a bólem glowy na zawołanie można postawić znak równości. Nadal nie zgadzam się z tezą, że tymczasowy brak seksu sam w sobie stanowi główną przyczynę rozpadu związku (może być co najwyżej jednym z jej czynników) i że istnieje większe prawdopodobieństwo rozpadu związku wskutek zawieszenia życia seksualnego niż np. wskutek zdrady. A to, że osobiście nie znam facetów (ani kobiet) tkwiących w białych małżeństwach (a może znam, tylko jakoś nie odczuwają oni potrzeby zwierzania się przede mną ze swojego życia seksualnego albo jego braku ), to nie znaczy, że oni nie istnieją. Bananalama zna taki przypadek, więc Twoja teoria bierze w łeb.
2. Między innymi ten post tylko utwierdził mnie dalej w przekonaniu.
3 i 5. To się w końcu zdecyduj, czy facet chce od kobiety a priori TYLKO seksu (cytat: "Ja mówię - przychodzi po seks. Dostanie coś więcej, to zostaje. Nie dostanie, to związku nie będzie. Ale po nic innego nie przyjdzie do kobiety. Chyba, że do matki"), czy też szuka u niej jednak czegoś więcej, czego nie mogą dać mu różne grupy społeczne. Bo skoro przylazł tylko po seks a dostał jako bonus coś, co może z powodzeniem dostać od takiej mafii na przykład , to po jakiego grzyba został i ustatkował się, zamiast nadal przychodzić tylko po seks a lojalność i wsparcie czerpać z mafii? Dlaczego tak chętnie zamienił lojalność i wsparcie grupy na lojalność i wsparcie kobiety? Czyżby jednak chodziło o coś więcej, nową jakość niedostępną poza związkiem, spełniającą tak skrzętnie skrywaną i spychaną przez niektórych facetów potrzebę miłości i czułości, która spaja te związki i każe się ustatkować, czyli zgodnie ze słownikową definicją "zacząć spokojne i stateczne życie"
Nigdy nie twierdziłam, że układy typu ff to wymysł feministek, o ile mnie pamięc nie myli, to Ty gdzieś kiedyś winiłeś swoje naczelne dziewczynki do bicia za rozprężenie obyczajów a ja się z tym nie zgodziłam. Układy ff nie bazują na niczyjej naiwności, lecz na wolnej i nieprzymuszonej woli dwóch dorosłych i świadomych osób płci obojga, które z jakiegoś powodu nie chcą wikłać się w poważne relacje. Takie układy niosą tyle samo korzyści i zagrożeń dla obu stron. Reguły są jasne od początku, kto chce to w to wchodzi i tyle.
4. Eos50, czy Ty jesteś kobietą? Jeśli nie, to skąd czerpiesz tę wiedzę o tych mitycznych doznaniach, uginających się nogach, ciarkach? Chyba nie z Harlekinów? Zwykle gra wstępna , jak sama nazwa wskazuje, stanowi tylko preludium i zaproszenie do kolejnego etapu (rozgrzewkę) a nie docelowy pukt programu dla obu płci. Nie sądzę, aby dla kobiet gra wstępna była celem samym w sobie.
6. Najpierw twierdzisz, że miłość , czułość, pocałunki, gry wstępne są dla faceta zbędnym dodatkiem, a potem się dziwisz, że w tym kontekście piszę o bezuczciowym stosunku ograniczającym się do "włóż i wyłóż".
7. Na to pytanie już Ci Chatul sensownie odpowiedziała. Od siebie tylko dodam, że feministki nie są pogotowiem kryzysowym ani telefonem zaufania ...
8. Za wszystkie feministki wypowiadać się nie zamierzam.
1. Wymówka 'głowa mnie boli' jest tak wyświechtana, że facet nie uwierzy!!! Ciekawe dlaczego jest wyświechtana? Ciekawe dlaczego nie uwierzy? Czyżby wynikało z tego, że od wiek wieków faceci naciskają na seks, a kobiety w sporej części od niego dość często uciekają? Czy może jest jakieś inne wytłumaczenie tego fenomenu?
2. To Twoje przekonanie więc co mi tam.
3 i 5. Chyba muszę Ci algorytm postępowania faceta narysować, bo inaczej się nie dogadamy. Mnie w każdym razie siły powoli opuszczają, a i chęci na tłumaczenie coraz mniej.
4. Jak chcesz znać odpowiedzi na te pytania, to najpierw odpowiedz na moje.
6. Nie dziwię się tylko pytam. Permanentny błąd Twojego rozumowania polega na tym, że usiłujesz sprowadzić mężczyznę, jego uczucia, odczucia, potrzeby na poziom kobiet. Przyjmij wreszcie do wiadomości, że mężczyźni to nie kobiety. Dla kobiety satysfakcjonujący, głeboko uczuciowy seks to miłość, czułość, bliskość, pocałunki, pieszczoty, gry wstępne nawet bez 'włóż i wyłóż' (chociaż kolejność powinna być chyba odwrotna, bo najpierw trzeba wyłożyć, żeby później włożyć, ale co tam). W wielu wypadkach nawet bez jakiegokolwiek orgazmu. A dla mężczyzny? Dla mężczyzny satysfakcjonujący seks = orgazm. Tak samo jest z każdym innym uczuciem. Weźmy np. bliskość. Dla kobiety już siedzenie na przeciw siebie i patrzenie maślanymi oczkami w oczy mężczyzny to bliskość. A jeszcze jak się uśmiecha? Jak nadają na tych samych falach? Toż to prawie zespolenie! A dla faceta? Dla faceta bliskość zaczyna się w odległości równej długości członka, a zespolenie po jej przekroczeniu.
7. Nie przekonała mnie.
8. Nie musisz, bo i tak wszystkie gadacie to samo.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 15:32   #419
2016071135
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 220
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Anioły nie istnieją, a facetom się patrzy na ręce, a nie słucha co gadają. Chcesz sprawdzić czy to Anioł? To przestań się z nim kochać, proste? Skoro twierdzi, że 'seksu może nie być, jeśli kobieta jest naprawdę 'ta'', to przestań się z nim seksić. Dopiero wtedy dowiesz się czy jest z Tobą, bo Cię kocha, czy dlatego, że się z Tobą kocha! Boję się tylko, że wtedy szybko może się okazać, że Ty nie jesteś 'tą'.
A co to wg niego jest zwykła miłość?
O matko, ty na serio wziąłeś określenie "anioł"? To było napisane z ogromnym przymrużeniem oka. Po prostu zaskoczyło mnie, że ma taką "altruistyczną" postawę.

No cóż, bywały sytuacje, że nie chciałam się kochać, tak po prostu - bo nie chciałam. I potrafił miesiąc spokojnie wytrzymać, i nie było żadnego problemu. cisnęło go, ale nie marudził, rozumiał, że mogę "po prostu nie chcieć".

Nie będę go przetrzymywać dłużej tylko po to, by udowodnić ci, jak jest.

A co do całkowitego braku seksu: Pytałam go, czy wytrzymałby z dziewczyną bez seksu, tak zupełnie, do końca życia. Wtedy właśnie padła odpowiedź, że musiałaby być "naprawdę fajna"
Stwierdził, że jego poziom kochania mnie jest tak wysoki, że nawet bez seksu by ze mną był (I naprawdę, on wie, że już bardziej zaimponowałby mi "ogromną szczerością" mówiąc, że bez seksu nie ma szans.)
Dla niego istotne jest być z ukochaną osobą.
Na mój argument, że "seks jest przecież bardzo ważny w związku", odpowiedział "szczerze, tak, ale bez przesady".
Twierdził, że da się przeżyć, po pewnym czasie by się przyzwyczaił.

Mogłabym ci opisać całą rozmowę, ale i tak pewnie nie uwierzysz...

O definicję miłości mogę go spytać, jeśliś ciekaw
2016071135 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 15:39   #420
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Jakie potrzeby mężczyzny powinna zaspokajać kobieta, aby związek był szczęśliwy

Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
O matko, ty na serio wziąłeś określenie "anioł"? To było napisane z ogromnym przymrużeniem oka. Po prostu zaskoczyło mnie, że ma taką "altruistyczną&qu ot; postawę.
Nie.
Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
No cóż, bywały sytuacje, że nie chciałam się kochać, tak po prostu - bo nie chciałam. I potrafił miesiąc spokojnie wytrzymać, i nie było żadnego problemu. cisnęło go, ale nie marudził, rozumiał, że mogę "po prostu nie chcieć".
Cisnęło go? No popatrz Ty.
Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
Nie będę go przetrzymywać dłużej tylko po to, by udowodnić ci, jak jest.
Nie mnie! Sobie.
Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
A co do całkowitego braku seksu: Pytałam go, czy wytrzymałby z dziewczyną bez seksu, tak zupełnie, do końca życia. Wtedy właśnie padła odpowiedź, że musiałaby być "naprawdę fajna"
Stwierdził, że jego poziom kochania mnie jest tak wysoki, że nawet bez seksu by ze mną był (I naprawdę, on wie, że już bardziej zaimponowałby mi "ogromną szczerością" mówiąc, że bez seksu nie ma szans.)
Dla niego istotne jest być z ukochaną osobą.
Na mój argument, że "seks jest przecież bardzo ważny w związku", odpowiedział "szczerze, tak, ale bez przesady".
Twierdził, że da się przeżyć, po pewnym czasie by się przyzwyczaił.

Mogłabym ci opisać całą rozmowę, ale i tak pewnie nie uwierzysz...
Najważniejsze, że Ty wierzysz i piszę to bardzo poważnie!
Cytat:
Napisane przez arsea Pokaż wiadomość
O definicję miłości mogę go spytać, jeśliś ciekaw
Jestem.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.