Drżą rodzice, dziadkowie, sąsiadka, bo za chwilę BUNT DWULATKA! III-IV 2010

[ania p]

Napisane przez izazula

Zostawisz informację żby Ci dziecka nie kładli na drzemkę. U nas w przedszkolach stosują taką metodę i to się doskonale sprawdza. Dzieci które śpią są w jednym pomieszczeniu a te które nie śpią idą z inna panią do innego i się normalnie bawią. Nie ma obowiązku spania w przedszkolu

Sory ale musiałam normalnie cud miód nie przedszkole masz .
U mnie nie ma takiej opcji dzieciaki wszystkie się kładą . ale zawsze leci bajka na płycie jak któreś nie śpi to lezy i słucha .
Zresztą dzieciaki w przedszkolu są wymeczone tym hałasem i wszystkim co się dzieje więc nawet te nie śpiące w domach śpią bez problemu w przedszkolu . synek mojej sąsiadki nie spał od 2 RZ wcale a w przedszkoli kima . Mój nie śpi w weekendy a w przedszkolu śpi czasem w aucie tylko gdzieś kimnie chwilkę

[libra777]

Normalnie ,nie reagować na darcie się.
I nie gadajcie że się można przyzwyczaić , jeśli ktoś pracuje to przyroda (chyba że się może zdrzemnąć w pracy ) i albo się coś z tym zrobi albo się pada na ryj.
Zostałam zakrzyczana ale tak właśnie myślę

[Darusiaaaa]

ania ale u nas tez nie we wszystkich przedszkolach jest drzemka przy,musowa

[izazula]

Libra moja się nie drze tylko płacze, jęczy i kwęczy. Uspokaja się ale to wystarczy zeby mnie obudzić. A jak sie obudzę to idę sprawdzić co się dzieje i mała koza śpi spokojnie dalej.

To nie jest tak ze zostałaś zakrzyczana ale chyba nigdy nie słyszałaś w bloku płaczącego- drącego się dziecka w środku nocy.

Napisane przez ania p

Sory ale musiałam normalnie cud miód nie przedszkole masz .
U mnie nie ma takiej opcji dzieciaki wszystkie się kładą . ale zawsze leci bajka na płycie jak któreś nie śpi to lezy i słucha .
Zresztą dzieciaki w przedszkolu są wymeczone tym hałasem i wszystkim co się dzieje więc nawet te nie śpiące w domach śpią bez problemu w przedszkolu . synek mojej sąsiadki nie spał od 2 RZ wcale a w przedszkoli kima . Mój nie śpi w weekendy a w przedszkolu śpi czasem w aucie tylko gdzieś kimnie chwilkę

To nie ja takie przedszkole mam tylko dziewczyny które prowadzają swoje dzieciaki do przedszkola.
Ja osobiście wolę jak dziecko śpi w ciągu dnia ale znam takie których w żaden sposób nie zmusisz do spania ani nawet do leżenia w dzień. Im więcej atrakcji tym mniejsza ochota do odpoczynku. Właśnie z tego powodu takie nowości wprowadzili bo tych nieśpiących było sporo i przeszkadzały śpiącym

[Darusiaaaa]

libra mysle,ze takie masz podejscie bo nie masz takiego egzemplarza

[P0P70]

Ania- nie wiem jak to będzie. Na razie jestem w ciąży i o dziecku nie myśle albo staram się nie myśleć.

Moje dziecko juz w drugim miesiącu po wyjściu ze szpitala nie jadło i spala wnocy. Zreszta ona to pratycznie powietrzem mogłaby wtedy żyć. Smoczka tez nie doila, ona po prostu lubi aby ktoś był niedaleko ale nie za blisko bo przytulac to ona się teraz nawet może ale tylko wtedy gdy sama tego chce.
I ładnie nam spała w lozeczku - sama, ale niestety gdy poszłam do pracy to tatuś nauczył ja spania w naszym. Chyba on bardziej tego potrzebowal niż ona. A teraz jak ja juz jestem cały czas to trochę ciasno nam jest wiec on idzie spać do innego. Ale jakie wspaniale są te chwile gdy dostaje się w pięta w np. Nos.

Ja jakoś odpieluchowac nie mogę. Jak lata bez pieluchy to jest ok ale jak jej coś tylko założe to zaraz ściągnie. I kłamie ze che siku a chodzi jej naprawdę o to aby ja rozebrać. Jak rozbiore to leci siada na nocnik i za chwilke ucieka ze śmiechem szczęśliwa bo goly tyłek ma.

[libra777]

Napisane przez izazula

Libra moja się nie drze tylko płacze, jęczy i kwęczy. Uspokaja się ale to wystarczy zeby mnie obudzić. A jak sie obudzę to idę sprawdzić co się dzieje i mała koza śpi spokojnie dalej.

To nie jest tak ze zostałaś zakrzyczana ale chyba nigdy nie słyszałaś w bloku płaczącego- drącego się dziecka w środku nocy.



To nie ja takie przedszkole mam tylko dziewczyny które prowadzają swoje dzieciaki do przedszkola.
Ja osobiście wolę jak dziecko śpi w ciągu dnia ale znam takie których w żaden sposób nie zmusisz do spania ani nawet do leżenia w dzień. Im więcej atrakcji tym mniejsza ochota do odpoczynku. Właśnie z tego powodu takie nowości wprowadzili bo tych nieśpiących było sporo i przeszkadzały śpiącym

No masz rację nie słyszałam dziecka płaczącego w bloku , z jednej strony trochę was rozumiem że się przejmujecie , mi ten problem odpada ,na szczęście nie mieszkam w bloku ,wiem ,wiem niektórzy nie mają wyjścia ale ja sobie jednak nie wyobrażam

Mój by na pewno nie poleżał nie śpiąc ,musieliby go przywiązać

Napisane przez Darusiaaaa

libra mysle,ze takie masz podejscie bo nie masz takiego egzemplarza

no całkiem możliwe, jednak robię tak żeby było jak ja chcę a nie jak chce mały

P0P no ale mówiłaś że lubicie z nią spać? niedługo zrobi się ciaśniej
znam małżeństwo które śpi z trójką dzieci ,czyli śpią w 5

[P0P70]

My to mamy praktykę. Ja było nie było przez 12 lat sypialam z kotem. I nawet jak Tz u mnie nocowal to tez kot spał z nami i to pomiędzy. Teraz śpi Oliwka i tylko czasami kot bo zamykamy drzwi aby nie wychodziła sama.

[sidorcia]

Dziękuję Ci madziwnia za pamięć o mnie, że nie znalazłam się na liście 'forumowych mam'

Wczorajsza rozmowa z Minką jakoś skłoniła mnie do tego, żeby znaleźć chociaż chwilę czasu i do was zajżeć

Widzę, że dużo się dzieje, bunt się zaczyna i to na całego, ale odpisywać nie będę każdej bo nie wyrobię, tak pędzicie, wybaczcie

U nas krucho, każdy grosz staramy się odłożyć na operację, ale tż nie może znaleźć pracy od 3 miesięcy i mamy tylko dosłownie 1050zł/miesiąc więc jest tak kiepsko że szok ale od lutego może już coś ruszy. Miejmy nadzieję.


Operacja będzie wtedy kiedy małej wyjdą 5tki górne, więc jeszcze trochę, bo narazie jedno dziąsełko tylko lekko różowe.

Mnie też tż ściga do nauczenia małej spać w łóżeczku, ale mi z nią tak dobrze, a ona w łóżeczku tylko książeczki czytać lubi :P

Aga Twój Adrianek taki grubasek że aż fajnie na niego popatrzeć

Darusia, obie Twoje dziewczyny są do Ciebie strasznie podobne

[libra777]

Sidorcia powodzenia życzę z pracą tż, w końcu się ułoży

[Darusiaaaa]

ja tez myslalam ze sie w bloku udusze,ale skad))))))))))!!!
dobrze mi tu,ale ja kwiatow nie lubie, ogrody jakbym miala to altana drzewka trawa,zadnych "hiacyntow"nawet nie wiem przez jakie h ale chyba samo:P
no cozzzz......leniwiec ze mnie,ale ten plus ze latem zawsze moge siedziec do oporu na podworku tak czy siak tez robi swoje,bo tak to na bank by mi tego brakowalo.

Libra i dzieki bogu,ja jakbym robila tak jak moja chce to by mi w wysypisko chalupe w pol dnia zamienila....normalnie dziecko brudas!

[lindsley]

Sidorcia śliczna Mała...
Też trzymam kciuki za Twojego Tz-a...

Mój był we wt na rozmowie, w przyszły wt będziemy wiedzieć co i jak... Jak się nie uda to chyba wyjedzie

Dziś zrobiliśmy postępy w nocnym piciu... BYł bunt ale skończyło sie na ok 100ml wody z połową miarki mleka i juz więcej nie wołał, za to strasznie nerwowo spał...

Zbieramy się na basen. Mam nadzieję że się nie rozchoruję na dobre bo coś mnie bierze

[aneczkkaa]

Witam

Myśle że dobrym rozwiązaniem jest podzielenie grupy na śpiące dzieci i nie śpiące


W bloku mieszkałam do 26 rż i niebyło tak źle,teraz w kamienicy jest lepiej tylko pod jednym względem, nie słychać sąsiadów a teraz jak sprzedamy to, to kupujemy 3 pokoje w bloku jednak

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Natalka jest prześliczna

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

lind trzymam kciuki za pracę twojego tż
Bardzo się cieszę ze są postępy w piciu nocnym maciej tez kiedyś pił w nocy, szybko to opanowaliśmy (wodą)

[pl_madzia]

Napisane przez ania p

Ja byłam zdeterminowana bo Olka sie własnie przez tego smoka budziła jak go nie mogła znaleźć . także wybór był szybki - koniec smoka i wszystkie poszły do kosza . tatuś się rzucił że małej kupi nowego . został zbesztany - 3 dni i po smoku było .

mój bierze smoka ale to bardziej chodzi o zasypianie, niż o spanie. Puki co jeździ wózkiem tylko w zestawie ze smokiem Jakbym teraz oduczyła smoka, to zasnąć pewnie i tak by zasnął choć dłużej by to zajęło. Ale z wózka musiałabym zrezygnować, bo za nic by w nim nie usiedział.

Napisane przez izazula

Co do fabry to ja zawsze byłam zadowolona z Loreala i Belle Colour. Nie polecam Palette i Wella, tzn. moje włosy ich nie lubią. Nie farbuja jak należy zwłaszcza siwych włosów, zmywają się błyskawicznie i włosy są matowe (jak posypane gipsem).

Nie wiem co poradzić. Ja poprostu zakladam same spodnie i już teraz nie są zasikane. Dzisiaj np. sama usiadła na nocniku bez wołania i sie wysikała z tym ze miała nieodpięty bodzik

To kupię Loreala

A ona sobie sama te spodnie ściągabo u mnie właśnie z tym sciąganiem jest problem, mnie nie poprosi, a sam nie umie sciągnąć.


Wczoraj młody nie miał drzemki(a tak mam 3-4 godziny spokoju w dzień) Marudny nie był, tylko jego złośliwość była wręcz graniczna.
Zasnął po 5 min, a tak normalnie z drzemkami dziennymi zasypia po 15-30, ale spał tylko do 8 rano, co normalnie śpi do 9-9.30. W nocy bez zmian, budzi się i wrzeszczy jakby mu się coś strasznego przyśniło, nie mogę na to nie zareagować, bo już próbowałam, to po 30 min już ochrypły ale dalej wrzeszczał jeszcze gorzej. Ale to taki jeden przerywnik z tym wrzaskiem w nocy, max zdarzaja się do 3. Często jak się przebudzi w nocy to łazi, ze swojego łóżeczka do naszego łóżka, lub Erykowego, sobie zmienia miejsce.Choć ostatnio ku mojej rozpaczy najdłużej śpi z nami. Jakbym miała łóżko większe to by bylo ok, ale mam łóżko 1,20 m więc naprawde na 3 osoby to jest za ciasno
Mam nadzieję że jak zmienimy mu łóżeczko na łóżko to będzie spał u siebie, ale jak nic się nie zmieni to normalnie załamka.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

W przedszkolah panstwowych drzemka wygląda tak, mają pore leżakowania, i wszystkie dzieci się przebierają do spania, mają puszczana muzyke relaksacyjną, i połowa zasypia, a druga połowa ma leżeć cichutko i ewentualnie bawić się paluszkami eryk był oduczony spania pół roku przed przedszkolem, a jednak na tym lezakowaniu często zaypiał, bo inaczej jak w domu z mamą lub opiekunką, a inaczej w sforze biegających dzieci, gdzie dziecko potrzebuje chwili odpoczynku, a już napewno pani przedszkolanki

[tylkooliwka]

Sidorcia właśnie myślałam wczoraj o Was,czemu się nic nie odzywasz.

Właśnie tam gdzie Danielek ma iść to wiem,że dzieci wszystkie się kładą ale spać nie muszą-mogą sobie leżeć.Wydaje mi się,ze w grupie też inaczej jest-przystosuje się.
On lubi spać,bo jak uśnie to po 2h czasami go muszę budzić,tylko jemu szkoda usnąć

Minka Wy chodzicie z dziećmi na kulki?jak ja bym sobie pograła

[mloda1989]

a ja wczoraj poczulam sie o 800zl lzejsza;/ bylam u dentysty.. zrobil mi jakiego onlay ' a ceramicznego bo z mojej 6 prawie nic nie zostalo (korzenie i kawaleczek gory) hehe smiesznie tak w tym wieku miec sztucznego zeba... ale fakt fakt nie mozna rozroznic czy to moj czy ten sztukowany.... szkoda ze to nie koniec z wizytami;/

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

sidorcia trzymam kciuki za tezeta...

[sidorcia]

dziewczyny, nie dziękuję, żeby nie zapeszyć ale przydałoby się, żeby znalazł pracę


młoda ja miałam powiększane obie górne dwójki bo taka była potrzeba do aparatu stałego no i miałam je bardzo malutkie, szybko się przyzwyczaiłam i nie czuję że to dorabiane nawet

aniap a jak udało CI się odstawić Olę od smoka? U nas to wielki przyjaciel, bez niego spania nie ma, chyba że w samochodzie (i wczoraj pierwszy raz od roku w wózku, ale 8h nie spała i było ciemno na dworze :P)

[minka26]

Napisane przez tylkooliwka

Sidorcia właśnie myślałam wczoraj o Was,czemu się nic nie odzywasz.

Właśnie tam gdzie Danielek ma iść to wiem,że dzieci wszystkie się kładą ale spać nie muszą-mogą sobie leżeć.Wydaje mi się,ze w grupie też inaczej jest-przystosuje się.
On lubi spać,bo jak uśnie to po 2h czasami go muszę budzić,tylko jemu szkoda usnąć

Minka Wy chodzicie z dziećmi na kulki?jak ja bym sobie pograła

ty myślisz pewnie o bilardzie, a my mówimy o figloraju
a swoją drogą to w bilarda nie grałam zz jakieś 5 lat


Sidrocia trzymam kciuki

[evitka21]

Napisane przez libra777

Normalnie ,nie reagować na darcie się.
I nie gadajcie że się można przyzwyczaić , jeśli ktoś pracuje to przyroda (chyba że się może zdrzemnąć w pracy ) i albo się coś z tym zrobi albo się pada na ryj.
Zostałam zakrzyczana ale tak właśnie myślę

libra, z całym szacunkiem, ale głupoty gadasz . Moja jak się budziła to nawet jak jej dawałam ignora to się czasem i 1h musiała oddedrzeć- więc niby co miałam jeszcze zrobić, jak ją nauczyć "się nie budzić?"
I jak pisała izz, nawet jak tylko jęczy i kwęka i się na to nie reaguje, to jednak rodzic się budzi i niewyspany potem jest.
Nauczyć to sobie można nie jeść i nie pić w nocy, zasypiać samodzielnie, nie spać z rodzicami, czy oduczyć smoka, a w nocy jak się po prostu budzi, to już nic nic czasem nie można zrobić. Mojej koleżanki synek (w wieku naszych) właśnie tak ma-kilka razy się czasem budzi z płaczem, czasem z krzykiem, czasem do nich po kilka razy przychodzi.
I trochę tu nie pasuje tekst, o tym że nie damy się rządzić dzieciom, wg mnie, oczywiście...bo jaka niby rada twoja by był na powyższe przykłady, jak "nauczyć" nie budzenia się, jak nieragowanie nie pomaga?
Jak się nie da na to nic poradzić, to się przyzwyczaić po prostu trzeba, i czekać (mieć nadzieję) że minie, bo co innego pozostaje?
Już nie mówię jak się dziecko budzi z powodu zębów czy innych okoliczności przyrody typu choroba....
Ale wiadomo jak to jest-syty głodnego nie zrozumie....

ania, moja motywacja do oduczania smoka była taka sama-jak się po kilka (naście razy budziła) bo jej wypadał i nie mogła znaleźć, to powiedziałam basta i po prostu kolejnego dnia już nie dostała. Darła się i owszem, ale tak jak u was -3 dni i spokój.

lind

sidorcia

i gratuluję dzielnym maluszkom postępów nocnikowych-u nas jeszcze lipa w tym temacie

[pl_madzia]

Ja mysle ze taki ignor by poskutkowal,nie tyle ze dziecko przestaloby sie budzic bo to niemozliwe ja sie budzie kilkukrotnie w ciagu nocy po prostu tak mam,i sie tego nie oducze.ale nie krzycze.
Tylko co innego ignorowac zachowania w domu jednorodzinnym,a co innego w bloku.jak ostatnio tz mlodego usypiel i ten przez 30min sie darl to na drugi dzien sie nasluchalam od sasiadki z gory ze co my tym dzieciakom robimy ze tak wrzeszcza,wredne babsko.ale mi w nocy tez by przeszkadzalo jakby ktor wiertara eiercil,lub mlotkiem walil

[minka26]

Napisane przez evitka21

libra, z całym szacunkiem, ale głupoty gadasz . Moja jak się budziła to nawet jak jej dawałam ignora to się czasem i 1h musiała oddedrzeć- więc niby co miałam jeszcze zrobić, jak ją nauczyć "się nie budzić?"
I jak pisała izz, nawet jak tylko jęczy i kwęka i się na to nie reaguje, to jednak rodzic się budzi i niewyspany potem jest.
Nauczyć to sobie można nie jeść i nie pić w nocy, zasypiać samodzielnie, nie spać z rodzicami, czy oduczyć smoka, a w nocy jak się po prostu budzi, to już nic nic czasem nie można zrobić. Mojej koleżanki synek (w wieku naszych) właśnie tak ma-kilka razy się czasem budzi z płaczem, czasem z krzykiem, czasem do nich po kilka razy przychodzi.
I trochę tu nie pasuje tekst, o tym że nie damy się rządzić dzieciom, wg mnie, oczywiście...bo jaka niby rada twoja by był na powyższe przykłady, jak "nauczyć" nie budzenia się, jak nieragowanie nie pomaga?
Jak się nie da na to nic poradzić, to się przyzwyczaić po prostu trzeba, i czekać (mieć nadzieję) że minie, bo co innego pozostaje?
Już nie mówię jak się dziecko budzi z powodu zębów czy innych okoliczności przyrody typu choroba....
Ale wiadomo jak to jest-syty głodnego nie zrozumie....

ania, moja motywacja do oduczania smoka była taka sama-jak się po kilka (naście razy budziła) bo jej wypadał i nie mogła znaleźć, to powiedziałam basta i po prostu kolejnego dnia już nie dostała. Darła się i owszem, ale tak jak u was -3 dni i spokój.

lind

sidorcia

i gratuluję dzielnym maluszkom postępów nocnikowych-u nas jeszcze lipa w tym temacie

ja się pod tym podpisuję

3 dni mówicie ehhhh mnie w sumie mała nie budzi o smoczka, ale boję się o jej zgryz, neurolożka nam powiedziała, że mała może mieć nieprawidłowy zgryz po tz'cie a smoczek tylko temu sprzyja
a jak po tych 3 dniach mała widziała u innych dzieci smoczka to nie wołała?? ja się boję, bo mojej siostry córa tez jeszcze ma smoka, jak Amelka u niej zobaczy to czy jej się nie załączy od nowa

[anakazar]

Napisane przez evitka21

libra, z całym szacunkiem, ale głupoty gadasz . Moja jak się budziła to nawet jak jej dawałam ignora to się czasem i 1h musiała oddedrzeć- więc niby co miałam jeszcze zrobić, jak ją nauczyć "się nie budzić?"
I jak pisała izz, nawet jak tylko jęczy i kwęka i się na to nie reaguje, to jednak rodzic się budzi i niewyspany potem jest.
Nauczyć to sobie można nie jeść i nie pić w nocy, zasypiać samodzielnie, nie spać z rodzicami, czy oduczyć smoka, a w nocy jak się po prostu budzi, to już nic nic czasem nie można zrobić. Mojej koleżanki synek (w wieku naszych) właśnie tak ma-kilka razy się czasem budzi z płaczem, czasem z krzykiem, czasem do nich po kilka razy przychodzi.
I trochę tu nie pasuje tekst, o tym że nie damy się rządzić dzieciom, wg mnie, oczywiście...bo jaka niby rada twoja by był na powyższe przykłady, jak "nauczyć" nie budzenia się, jak nieragowanie nie pomaga?
Jak się nie da na to nic poradzić, to się przyzwyczaić po prostu trzeba, i czekać (mieć nadzieję) że minie, bo co innego pozostaje?
Już nie mówię jak się dziecko budzi z powodu zębów czy innych okoliczności przyrody typu choroba....
Ale wiadomo jak to jest-syty głodnego nie zrozumie....

Chyba rady nie ma,bo niby jaka?Czytając waszą dyskusję,mi do głowy ignor tylko przychodzi,ale skoro co u niektórych nie pomaga to pomysłu nie mam.
Problem mnie nie dotyczy,ale jedyną sensowną radą jest to,że trzeba chyba przeczekać
Gdyby Nina nie sypiała w nocy,budziła się to jakie mielibyśmy z tż wyjście?wstawać,latać do dziecka,ewentualnie brać je do siebie.
No chyba,że zaprosiła bym Super Nianie i niech robi czary-mary

Ale tak serio,serio to np.mój tż myśli,że wszystkie dzieci śpią tak jak Nina i był strasznie zdziwiony jak mu powiedziałam o przykładach dzieci z naszego forum
I tu pasuję"syty głodnego nie zrozumie"

[ania p]

Napisane przez izazula

Libra moja się nie drze tylko płacze, jęczy i kwęczy. Uspokaja się ale to wystarczy zeby mnie obudzić. A jak sie obudzę to idę sprawdzić co się dzieje i mała koza śpi spokojnie dalej.

To nie jest tak ze zostałaś zakrzyczana ale chyba nigdy nie słyszałaś w bloku płaczącego- drącego się dziecka w środku nocy.



To nie ja takie przedszkole mam tylko dziewczyny które prowadzają swoje dzieciaki do przedszkola.
Ja osobiście wolę jak dziecko śpi w ciągu dnia ale znam takie których w żaden sposób nie zmusisz do spania ani nawet do leżenia w dzień. Im więcej atrakcji tym mniejsza ochota do odpoczynku. Właśnie z tego powodu takie nowości wprowadzili bo tych nieśpiących było sporo i przeszkadzały śpiącym

I tak jak napisałam większość tych dzieci co nie śpią to śpi w przedszkolu . sen jest dzieciakom potrzebny i dobrze jak śpi

Napisane przez Darusiaaaa

ja tez myslalam ze sie w bloku udusze,ale skad))))))))))!!!
dobrze mi tu,ale ja kwiatow nie lubie, ogrody jakbym miala to altana drzewka trawa,zadnych "hiacyntow"nawet nie wiem przez jakie h ale chyba samo:P
no cozzzz......leniwiec ze mnie,ale ten plus ze latem zawsze moge siedziec do oporu na podworku tak czy siak tez robi swoje,bo tak to na bank by mi tego brakowalo.

Libra i dzieki bogu,ja jakbym robila tak jak moja chce to by mi w wysypisko chalupe w pol dnia zamienila....normalnie dziecko brudas!

Moje dzieciaki też , można posprzątać a i tak za chwilke mam bajzel w domu . mimo tego że dobrze wiedzą że jak zrobią za chwilkę karze im sprzatać . To i tak szukając jednego auta szymek potrafi wywalic całe pudełko .

Napisane przez sidorcia

dziewczyny, nie dziękuję, żeby nie zapeszyć ale przydałoby się, żeby znalazł pracę


młoda ja miałam powiększane obie górne dwójki bo taka była potrzeba do aparatu stałego no i miałam je bardzo malutkie, szybko się przyzwyczaiłam i nie czuję że to dorabiane nawet

aniap a jak udało CI się odstawić Olę od smoka? U nas to wielki przyjaciel, bez niego spania nie ma, chyba że w samochodzie (i wczoraj pierwszy raz od roku w wózku, ale 8h nie spała i było ciemno na dworze :P)

Normalnie zabierasz wywalasz i trudno niech się dzieje co chce . I broń Cię oddać pod wpływem wycia . jak raz się złamiesz i wymiękniesz dziecko to dobrze zapamięta. także wywalamy tak żeby w domu nie kusiło .
za 2-3 dni jest spokój . potem juz smoka nie chce . Mozesz też obciąć koniec spory , powiedzieć że zepsuty i taki oddać . Ola takiego dostała to łaziła z nim w ręku i wyła ale potem zakumała że wstrętna matka już smoka nie ma .
Na drugi dzień była w przedszkolu i tam dzieciaki miały smoki ale od kogoś nie chciała zrozumiała że już smoka nie ma

Napisane przez evitka21

[
ania, moja motywacja do oduczania smoka była taka sama-jak się po kilka (naście razy budziła) bo jej wypadał i nie mogła znaleźć, to powiedziałam basta i po prostu kolejnego dnia już nie dostała. Darła się i owszem, ale tak jak u was -3 dni i spokój.

[)

O własnie u mnie tak samo i z Olką i z SZymkiem było . Bo potem dwu latek ze smokiem
Butelek też już w domu nie mam . tylko cholerne pieluchy zostały

Napisane przez minka26

ja się pod tym podpisuję

3 dni mówicie ehhhh mnie w sumie mała nie budzi o smoczka, ale boję się o jej zgryz, neurolożka nam powiedziała, że mała może mieć nieprawidłowy zgryz po tz'cie a smoczek tylko temu sprzyja
a jak po tych 3 dniach mała widziała u innych dzieci smoczka to nie wołała?? ja się boję, bo mojej siostry córa tez jeszcze ma smoka, jak Amelka u niej zobaczy to czy jej się nie załączy od nowa

Jak zgryz to tym bardziej zabierz . Mozesz obciąć i oddać . tpo też mniej drastyczny sposób a dziecko już nie ma co tam ssać .
Moja polazła do przedszkola ale nie chciała od innych dzieciaków . zresztą mozesz sobie na 4-5 dni podarować spotkania .
Warto bo to i tak już dość późny okres na odstawienie zaraz dzieciaki 2 latka będą miały .

Co do spania to dla mnie trzeba wyeliminować wszystko co może być przyczyną budzenia - smoczek , jedzenie w nocy . jak da radę wyeksmitować do innego pokoju , bo u nas przyczyną budzenia było to że Ola spała u nas i to my ją budziliśmy .
Jak to nie da rady to raczej się człowiek nie zesra i nie nauczy bo niby jak /
Pocieszę was że przedszkolaki padaja same i jeszcze je z rana trzeba do tego przedszkola budzić

[evitka21]

Napisane przez minka26

3 dni mówicie ehhhh mnie w sumie mała nie budzi o smoczka, ale boję się o jej zgryz, neurolożka nam powiedziała, że mała może mieć nieprawidłowy zgryz po tz'cie a smoczek tylko temu sprzyja
a jak po tych 3 dniach mała widziała u innych dzieci smoczka to nie wołała?? ja się boję, bo mojej siostry córa tez jeszcze ma smoka, jak Amelka u niej zobaczy to czy jej się nie załączy od nowa

wiesz oliwciu, moja miała 11 miesięcy, więc inny poziom kumatości był, ale jak widziała u innych dzieci na sznurku, że im wisiał, to sobie podchodziła z otwartą japą , albo jak w jakimś wózku leżał, to nieraz jej w ostatniej chwili zabierałam. I to nie parę, dni, tylko pamiętam, że jak odstawiłam w lutym to jeszcze późną wiosną się na cudzesy łasiła. Także teraz trudniejszy temat to jest.
I mnie jeszcze zmotywowało jak przyszła do mnie koleżanka ze starszą wtedy córeczką (ok. 2 latek) i ta właśnie ciągle "mama dyduś" i stwierdziłam, że ja tak nie chce i właśnie tego dnia -wieczora jej odstawiłam (bo moja potem już tylko do zasypiania miała)
Ale z butelki rano i wieczorem dydla-głównie dla mojej wygody, a niech se jeszcze dydla

Napisane przez anakazar

Chyba rady nie ma,bo niby jaka?Czytając waszą dyskusję,mi do głowy ignor tylko przychodzi,ale skoro co u niektórych nie pomaga to pomysłu nie mam.
Problem mnie nie dotyczy,ale jedyną sensowną radą jest to,że trzeba chyba przeczekać
Gdyby Nina nie sypiała w nocy,budziła się to jakie mielibyśmy z tż wyjście?wstawać,latać do dziecka,ewentualnie brać je do siebie.
No chyba,że zaprosiła bym Super Nianie i niech robi czary-mary

Ale tak serio,serio to np.mój tż myśli,że wszystkie dzieci śpią tak jak Nina i był strasznie zdziwiony jak mu powiedziałam o przykładach dzieci z naszego forum
I tu pasuję"syty głodnego nie zrozumie"

no właśnie chodzi o to, że nie ma "super rady" i się nie ma co mędrkować, tylko właśnie przeczekać trza i mieć nadzieję, że "coś być musi do cholery za zakrętem"

ania, no właśnie, jakieś pocieszenie jest, ale jak już narzekam, to szkoda, że teraz mój gnom nie chce rano spać, tylko właśnie jak do roboty wrócę, taki już ich urok

[Darusiaaaa]

wspolczuje oduczania smokow,moja sama oddala,nie dostala juz i wsio.Po problemie a jak mala byla to w Mielnie biegiem do apteki lecielismy po smoka bo tak jape darla

[minka26]

Napisane przez ania p

Normalnie zabierasz wywalasz i trudno niech się dzieje co chce . I broń Cię oddać pod wpływem wycia . jak raz się złamiesz i wymiękniesz dziecko to dobrze zapamięta. także wywalamy tak żeby w domu nie kusiło .
za 2-3 dni jest spokój . potem juz smoka nie chce . Mozesz też obciąć koniec spory , powiedzieć że zepsuty i taki oddać . Ola takiego dostała to łaziła z nim w ręku i wyła ale potem zakumała że wstrętna matka już smoka nie ma .
Na drugi dzień była w przedszkolu i tam dzieciaki miały smoki ale od kogoś nie chciała zrozumiała że już smoka nie ma



O własnie u mnie tak samo i z Olką i z SZymkiem było . Bo potem dwu latek ze smokiem
Butelek też już w domu nie mam . tylko cholerne pieluchy zostały



Jak zgryz to tym bardziej zabierz . Mozesz obciąć i oddać . tpo też mniej drastyczny sposób a dziecko już nie ma co tam ssać .
Moja polazła do przedszkola ale nie chciała od innych dzieciaków . zresztą mozesz sobie na 4-5 dni podarować spotkania .
Warto bo to i tak już dość późny okres na odstawienie zaraz dzieciaki 2 latka będą miały .

Co do spania to dla mnie trzeba wyeliminować wszystko co może być przyczyną budzenia - smoczek , jedzenie w nocy . jak da radę wyeksmitować do innego pokoju , bo u nas przyczyną budzenia było to że Ola spała u nas i to my ją budziliśmy .
Jak to nie da rady to raczej się człowiek nie zesra i nie nauczy bo niby jak /
Pocieszę was że przedszkolaki padaja same i jeszcze je z rana trzeba do tego przedszkola budzić

Napisane przez evitka21

wiesz oliwciu, moja miała 11 miesięcy, więc inny poziom kumatości był, ale jak widziała u innych dzieci na sznurku, że im wisiał, to sobie podchodziła z otwartą japą , albo jak w jakimś wózku leżał, to nieraz jej w ostatniej chwili zabierałam. I to nie parę, dni, tylko pamiętam, że jak odstawiłam w lutym to jeszcze późną wiosną się na cudzesy łasiła. Także teraz trudniejszy temat to jest.
I mnie jeszcze zmotywowało jak przyszła do mnie koleżanka ze starszą wtedy córeczką (ok. 2 latek) i ta właśnie ciągle "mama dyduś" i stwierdziłam, że ja tak nie chce i właśnie tego dnia -wieczora jej odstawiłam (bo moja potem już tylko do zasypiania miała)
Ale z butelki rano i wieczorem dydla-głównie dla mojej wygody, a niech se jeszcze dydla

evitka ja nie oliwka
własnie mi się nigdy nie podobało jak już takie duże dzieci ze smoczkiem a moja teraz jeszcze częściej woła niż kiedyś, ciągle jest dydu i dydu ja to się bardziej boję tego odebrania smoczka niż porodu

Napisane przez Darusiaaaa

wspolczuje oduczania smokow,moja sama oddala,nie dostala juz i wsio.Po problemie a jak mala byla to w Mielnie biegiem do apteki lecielismy po smoka bo tak jape darla

o jeju przypomniałas mi jak my się w Singapurze zgubiliśmy, pociągi już nie jeździły, kasy z bankomatu nie mieliśmy wypłacone, do tego jakąś zrytą mapę, nie wiedzieliśmy w która stronę iść, do tego 1 w nocy a mała smoczka zgubiła horror normalnie.
Dobrze, że jakaś dobra kobieta zabrała nas taksówką do siebie na osiedle, gdzie był i bankomat i sklep 24h otwarty. Kupiliśmy jej smoczka i bidulka w sekundzie padła.
Jezu jak ona wtedy płakała o nie, jak ona mi teraz tez tak będzie wyła to ja nie wytrzymam

teraz w sobote mam egzamin, ale w przyszłym tygodniu się biorę!!!!

[ania p]

evitka no właśnie dzieciaki zaraz będą miały dwa latka więc latanie ze smokiem to juz przeginka chociaż teraz juz trudniej jest zabrać .
Ja nie raz widzę u siebie dzieciaki po 3-4 lata ze smokami strasznie to wyglada .

[P0P70]

Witam,

Sidorcia - malutka śliczna i jakie długie włosy ma. Mam nadzieję ze sytuacja u Was się poprawi.

Jeżeli chodzi o budzenie nocne to też jestem zdania że nie można dziecka oduczyć. No bo jak?? Można jedynie nauczyć aby samo sobie z tym radziła i jak sie przebudzi to samo zaśnie. BEz krzyków i płaczu.
I dziewczyny którym dzieci sie nie budzą to tak naprawdę nie wiecie czy one sie nie budzą. One po prostu Was nie wołają.

Co do smoka. Dla mnie sprawa ze smokiem jest taka prosta. Zabieramy i po paru dniach mamy spokój. Ale spróbowałby która walczyć z kciukiem!!! To jest dopiero masakra. My już chyba wszystko przećwiczyliśmy. I zaklejanie i noszenie rękawiczki (z jednym palcem), i smarowanie fioletem, smarowanie solą, smarowanie papryką, zajmowanie rąk czym innym itp itd. Oczywiście ona wie że nie może ssać. Jest tego świadoma i w dzień nawet go tak często nie ssie ale gdy zasypia albo w nocy, albo po przebudzeniu to zawsze ten kciuk w buzi ląduje.
Przecież jej go nie utnę.
Więc cieszcie się ze smoków bo to naprawdę łatwe do oduczenia.

[ania p]

Napisane przez P0P70

Witam,

Sidorcia - malutka śliczna i jakie długie włosy ma. Mam nadzieję ze sytuacja u Was się poprawi.

Jeżeli chodzi o budzenie nocne to też jestem zdania że nie można dziecka oduczyć. No bo jak?? Można jedynie nauczyć aby samo sobie z tym radziła i jak sie przebudzi to samo zaśnie. BEz krzyków i płaczu.
I dziewczyny którym dzieci sie nie budzą to tak naprawdę nie wiecie czy one sie nie budzą. One po prostu Was nie wołają.

Co do smoka. Dla mnie sprawa ze smokiem jest taka prosta. Zabieramy i po paru dniach mamy spokój. Ale spróbowałby która walczyć z kciukiem!!! To jest dopiero masakra. My już chyba wszystko przećwiczyliśmy. I zaklejanie i noszenie rękawiczki (z jednym palcem), i smarowanie fioletem, smarowanie solą, smarowanie papryką, zajmowanie rąk czym innym itp itd. Oczywiście ona wie że nie może ssać. Jest tego świadoma i w dzień nawet go tak często nie ssie ale gdy zasypia albo w nocy, albo po przebudzeniu to zawsze ten kciuk w buzi ląduje.
Przecież jej go nie utnę.
Więc cieszcie się ze smoków bo to naprawdę łatwe do oduczenia.

No z kciukiem to masz naprawdę nie za wesoło
Moje koleżanki 7 latek ssa kciuka . ale od niedawna z powodu atmosfery jaką ma w domu - pisałam na zamknietym . NIgdy tego nie robił a teraz robi Olka kiedyś próbowała z palcami ale wpychałam jej smoka potem jak jej zabrałam to juz o palcach nie pamiętała i całe szczęście .

[Darusiaaaa]

minka to kiedy na te "kulki"? no i na na ktore?;D do zabawy dla nas czy dzieci hehe