Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... - Strona 162 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-01-11, 17:31   #4831
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Ja się przemogłam odwiedziłam promotorke, poszłam na kolejne szybkie konsultacje :P Przy okazji dostałam telefon o mozliwosci dorywczej pracy w weekend wiec jest to jakis plus...ale tak odwykłam, że ojeju.
Muszę się teraz naprawdę skoncentrować, bo czas leci!

Gdybyscie mogly zajrzec na watek z pytaniem o prezent (czy wypada???) bylabym mega wdzieczna... https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post31553782 poradzilabym sie w tym wypadku swojej rodzicielki, ale wyjatkowo nie moge
z gory dzieki za jakies sugestie!
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 17:34   #4832
istari
Paul's girl
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 016
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Lasubmersion, Co do diety - ja proponuje w ogole zrezygnowac z makaronow, ryzu, chleba jasnego i serow zoltych. jesc duzo warzyw, nawet smazonych alebez tluszczu, do tego wlasnie z piersia z kurczaka, czy indyka. albo cielecina jakas czy cos innego chudego. do tego duuzo jogurtow naturalnych, bez cukru, mleka, jajek, i jezeli jesz kolacje to lepiej zjesc jogurt niz np miske mandarynek. kazde cukry na wieczor ida w tylek. w ciagu dnia jeszcze jakos je spalamy...
Nie pic Coli, sokow, tylko wode i herbate (zielona i pu-erh). a najlepiej jest robic sobie warzywa na patelni z miesem i zabierac je ze soba na dzien. zajmuje to z 15 minut a zawsze masz przy sobie pojemniczek z mieskiem, ktore bardzo syci, warzywami, ktore sa zdrowe. Nie kusza Cie fastfoody i inne smiecie typu batoniki, bulki czy kebaby. polecam tez przejrzec kilka przepisow na placki/buleczki z diety dukana. robi sie je bardzo szybko mozna je zabrac ze soba wszedzie i sa BARDZO sycace. No i nie sa kaloryczne tak jak zwykle bulki.

i jako przekaske kupowac sobie pudeleczko borowki amerykanskiej a do obiadu czesto dodawac plasterek ananasa.
tylko, że ser żółty jest najlepszym źródłem wapnia. W przeciwieństwie do sera białego, który zawiera go bardzo mało.
istari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 18:12   #4833
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez NoLQa Pokaż wiadomość

ja mialam taki paraliz po skonczeniu technikum. Nie moglam sie doczekac kiedy pojde na studia i kiedy cokolwiek zmienie w swoim zyciu. Z drugiej strony czulam ogromny strach, bo nie wiedzialam jak to wszystko sie potoczy.
Najgorsze jest to, ze czesto wiaze wielki zmiany z jakimis waznymi wydarzeniami w moim zyciu - niestety to nie dziala w ten sposob.
Jesli chcemy cos zmienic musimy na to pracowac dzien po dniu! Czesto tak mam, ze mam wiele celow, ale przy pierwszej porazce stwierdzam, ze nie dam rady i poddaje sie. Tym razem staram sie wprowadzac zmiany stopniowo i nie wymagac od siebie zbyt wiele (tzn w jeden dzien nie przygotuje calego materialu do egzaminu, pomaluje paznokci, posprzatam i ugotuje obiad dla calej rodziny tylko po to aby stwierdzic, ze wreszcie zwalczylam moja prokrastynacje - walka z moim lenistwem musi polegac na tym, zeby codziennie cos zrobic, przestac sie bac i zwalczyc moje lenistwo.
wiecie co dziewczyny, ja odkryłam u siebie coś pochodnego, bo stresują mnie dni, które mają nadejść i coś zakończyć/zmienic w moim życiu. Chowam się w głąb siebie i modle się żeby czas leciał wolniej, nie mogę przestać o tym myśleć, a co za tym idzie wyluzować. Np. stresuję się niedzielną prezentacją do granic możliwości, że głupio wypadnę, że będę mówiła bez sensu i inne bzdury, tak się stresuję że tylko nerwowo zerkam na kalendarz i uświadamiam sobie, że to już niedługo, co budzi we mnie wewnętrzny paraliż i nie robie nic poza stresem. Nastepna rzecz 3 lutego mam egz. praktyczny z prawka i tak się stresuję,. że zadaję sobie pytanie po co ja robię to prawko, że nie chce ze wolałam żyć spokojniej w swojej skorupie i go nigdy nie robić i zmiany mnie nie cieszą, a straszą... tak to wygląda.
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 18:27   #4834
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć!
Obserwuję wątek, chociaż rzadko piszę, z nowym rokiem zaczęłam pisać pamiętnik, mam taki kalendarz, nie na zaznaczanie terminów i rzeczy do zrobienia, ale żeby opisac sobie jak mi minął dzień, jak się czułam- i móc się potem temu przyjrzeć.

Obserwuję się pod kątem wahań nastroju związanych z fazami cyklu. W ogóle mam jakoś dziwnie: okres po 3 tyg, potem po 4-5 tyg i tak na zmianę

Widzę, że pracujecie, a ja wczoraj złapałam doła, ale staram się wyjść z niego zanim wpadnę na dobre. Muszę się trochę bardziej postarać i ogarnąć, ale rok i dwa lata temu o tej porze byłam w "czarnej dupie", więc jest jakiś postęp
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 18:50   #4835
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
ok.168
Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
nie tak dużo

pisałam maturę rozszerzoną z chemii i nie było tak źle
I ja również Ją to przede wszystkim trzeba zajarzyć, a dalej to już łatwo

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Cześć!
Obserwuję wątek, chociaż rzadko piszę, z nowym rokiem zaczęłam pisać pamiętnik, mam taki kalendarz, nie na zaznaczanie terminów i rzeczy do zrobienia, ale żeby opisac sobie jak mi minął dzień, jak się czułam- i móc się potem temu przyjrzeć.

Obserwuję się pod kątem wahań nastroju związanych z fazami cyklu. W ogóle mam jakoś dziwnie: okres po 3 tyg, potem po 4-5 tyg i tak na zmianę

Widzę, że pracujecie, a ja wczoraj złapałam doła, ale staram się wyjść z niego zanim wpadnę na dobre. Muszę się trochę bardziej postarać i ogarnąć, ale rok i dwa lata temu o tej porze byłam w "czarnej dupie", więc jest jakiś postęp
Cześć

Ostatnio zastanawiałam się właśnie czy nie wrócić do pisania jakiegoś pamiętnika...albo coś na kształt. Żeby nie zamęczać marudzeniem mojego TŻta, tylko kartki - papier zniesie wszystko

Cykl rzeczywiście dziwny - pytałaś o to ginekologa?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 18:55   #4836
3znaki
Przyczajenie
 
Avatar 3znaki
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 16
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
nie tak dużo

pisałam maturę rozszerzoną z chemii i nie było tak źle
och, o chemie sie akurat nie boje gorzej z biologia, bo tam wiecej do wykucia, a ja lubie rozumiec, a nie wkuwac na sucho.

Cytat:
Napisane przez NoLQa Pokaż wiadomość
No raczej nie U mnie bardziej niz o urok osobisty chodzilo o to, ze moja praca dyplomowa bardzo sie spodobala komisji, wiec ja sie wyluzowalam i calosc bardzo dobrze mi poszla pomimo obaw i strachu.
Glowa do gory i dasz rade spokojnie ogarnac te 100 stron



Mnie dzisiaj czeka upojny wieczor z prawem Cel: 70 stron, ale jak zrobie 50 to i tak bedzie okej
powodzenia ja mam mala przerwe od nauki chwilowo.

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
Po ponad trzech godzinach nad chemią nieorganiczną mówię dość. ;p

Ale opracowałam parę zagadnień na egzamin i trochę poczytałam.
chemie nieorganiczna uwielbiam w przeciwienstwie do organicznej

PS. przepraszam, ze bez polskich znakow, ale cos mi sie poprzestawialo
3znaki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 18:57   #4837
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 352
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Po spotkaniu.... nie poszłam spać.... nie mam lepszego humoru..... A robota czeka....

Muszę Wam za to powiedzieć argument ZA robiniem rzeczy dzisiaj, nie jutro! I ZA robieniem rzeczy o wiele wcześniej- po spotkaniu okazało się, że muszę do piątku wieczora napisać obszerne opracowanie opisujące budowę- jutro pół dnia spędzę na robieniu fotek, i dwa dni zajmie mi ubranie tego w całość. Do szkoły weekendowej na szczęście ciutkę wcześniej się przygotowłam, bo jakbym zostawiła to na jutro i pojutrze to już byłaby czarna pupa....
Zatem dziewczyny- nigdy nie wiecie co Wam wypadnie i jednak trzeba robić pewne rzeczy szybciej..... Nie można przekładać, bo można zawalić wszystko!

Iszka- hoooop hooooop?
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 18:59   #4838
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Cześć!
Obserwuję wątek, chociaż rzadko piszę, z nowym rokiem zaczęłam pisać pamiętnik, mam taki kalendarz, nie na zaznaczanie terminów i rzeczy do zrobienia, ale żeby opisac sobie jak mi minął dzień, jak się czułam- i móc się potem temu przyjrzeć.

Obserwuję się pod kątem wahań nastroju związanych z fazami cyklu. W ogóle mam jakoś dziwnie: okres po 3 tyg, potem po 4-5 tyg i tak na zmianę

Widzę, że pracujecie, a ja wczoraj złapałam doła, ale staram się wyjść z niego zanim wpadnę na dobre. Muszę się trochę bardziej postarać i ogarnąć, ale rok i dwa lata temu o tej porze byłam w "czarnej dupie", więc jest jakiś postęp
jeśli masz cykl na zmianę, to mogą Ci po prostu jajniki pracować w "innych długościach" bo to jest tak na zmianę, prawy lewy.
w ogóle to ja wiem dokładnie jak u mnie z nastrojem w stosunku do cyklu, tylko co z tego lekarz to olewa raczej a Wy co chcecie z tym zrobić?
też kiedyś pisałam pamiętnik, ale dałam sobie spokój (jak zwykle), bo stwierdzam że ja to bym mogła pisać/gadać w nieskończoność, zwłaszcza o sobie więc w sumie to mi niewiele pomagało. no chyba że mam jakiś zewnętrzny problem i nie radzę sobie z emocjami, to wtedy wypisanie mi pomaga.
MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 19:09   #4839
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Cześć

Ostatnio zastanawiałam się właśnie czy nie wrócić do pisania jakiegoś pamiętnika...albo coś na kształt. Żeby nie zamęczać marudzeniem mojego TŻta, tylko kartki - papier zniesie wszystko

Cykl rzeczywiście dziwny - pytałaś o to ginekologa?
Pamiętnik polecam, pozwala się wyciszyć, uporządkować myśli, papier zniesie więcej niż komputer I w biegu nie zapominać po co robię to wszystko co robię.

Do gina muszę właśnie pójść, dawno nie byłam Mam chyba jakieś niezsynchronizowane jajniki. Druga połowa cyklu bywa trudna, szczególnie gdy terminarz napięty.

Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 19:09   #4840
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
jeśli masz cykl na zmianę, to mogą Ci po prostu jajniki pracować w "innych długościach" bo to jest tak na zmianę, prawy lewy.
w ogóle to ja wiem dokładnie jak u mnie z nastrojem w stosunku do cyklu, tylko co z tego lekarz to olewa raczej a Wy co chcecie z tym zrobić?
też kiedyś pisałam pamiętnik, ale dałam sobie spokój (jak zwykle), bo stwierdzam że ja to bym mogła pisać/gadać w nieskończoność, zwłaszcza o sobie więc w sumie to mi niewiele pomagało. no chyba że mam jakiś zewnętrzny problem i nie radzę sobie z emocjami, to wtedy wypisanie mi pomaga.
No cóż...na tabletkach hormonalnych nie ma się takich skoków według cyklu...ma się po prostu ustawicznego w☠☠☠☠a i/lub depresję
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 19:19   #4841
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31557770]Po spotkaniu.... nie poszłam spać.... nie mam lepszego humoru..... A robota czeka....

Muszę Wam za to powiedzieć argument ZA robiniem rzeczy dzisiaj, nie jutro! I ZA robieniem rzeczy o wiele wcześniej- po spotkaniu okazało się, że muszę do piątku wieczora napisać obszerne opracowanie opisujące budowę- jutro pół dnia spędzę na robieniu fotek, i dwa dni zajmie mi ubranie tego w całość. Do szkoły weekendowej na szczęście ciutkę wcześniej się przygotowłam, bo jakbym zostawiła to na jutro i pojutrze to już byłaby czarna pupa....
Zatem dziewczyny- nigdy nie wiecie co Wam wypadnie i jednak trzeba robić pewne rzeczy szybciej..... Nie można przekładać, bo można zawalić wszystko!

Iszka- hoooop hooooop?[/QUOTE]

Ad. podkreślonego - dokładnie!
Często tego doświadczam, że coś mi nagle wypada na już i wcześniejsze założenia co do pracy nad czymś padają... a gdyby ją zrobiła wcześniej, to...

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Pamiętnik polecam, pozwala się wyciszyć, uporządkować myśli, papier zniesie więcej niż komputer I w biegu nie zapominać po co robię to wszystko co robię.


Ja też piszę, może nie regularnie, ale w stanach wzmożonego napięcia i rozchrzanienia wewnętrznego
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 19:21   #4842
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez istari Pokaż wiadomość
tylko, że ser żółty jest najlepszym źródłem wapnia. W przeciwieństwie do sera białego, który zawiera go bardzo mało.
no dobrze, ale przeciez nie powiedzialam, ze ma go odstawic na cale zycie, prawda? tylko ser zolty niestety nalezy do tych bomb kalorycznych i przy odchudzaniu lepiej go zastapic na jakas poledwiczke sopocka czy inne pieczone miesa (najlepiej samemu sobie upiec). Jezeli sie odchudzasz nalezy patrzec na zawartosc tluszczu i cukrow w artykulach, ktore kupujesz. jezeli jogurt ma wiecej bialek niz cukrow w sobie wiecej energii zuzyjesz na jego strawienie niz w nim jest zawarta. co mowiac prosciej - zuzyjesz swoja zmagazynowana energie. pytanie tylko czy chcesz zgubic 2,3 czy 30kg i w jaki czas.

lizaki chupa chups tez sa zdrowe, bo zawieraja glukoze niezbedna do tworzenia ATP, itd. Zawsze mozna znalezc za i przeciw. prawda jest taka, ze zadna dieta nie jest zdrowa, poza 'zdrowym trybem zycia'.

Isza - dajesz rade?
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 20:25   #4843
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

a pytal
Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
jeśli masz cykl na zmianę, to mogą Ci po prostu jajniki pracować w "innych długościach" bo to jest tak na zmianę, prawy lewy.
w ogóle to ja wiem dokładnie jak u mnie z nastrojem w stosunku do cyklu, tylko co z tego lekarz to olewa raczej a Wy co chcecie z tym zrobić?
też kiedyś pisałam pamiętnik, ale dałam sobie spokój (jak zwykle), bo stwierdzam że ja to bym mogła pisać/gadać w nieskończoność, zwłaszcza o sobie więc w sumie to mi niewiele pomagało. no chyba że mam jakiś zewnętrzny problem i nie radzę sobie z emocjami, to wtedy wypisanie mi pomaga.
Ja zamierzam pojść do dobrego gina, nie takiego co tylko pyta co zapisać (ja mam wiedzieć?). Nie wiem, myślę że dobrze dobrane hormony nie powinny dawać efektu permanentnego wk***/depresji. Wnioskując po wahaniach nastroju i problemach z cerą myślę że coś może być na rzeczy. Anty nie mam po co brać.

A nawet jeśli nie da się z tym nic zrobić, to jeżeli da się choć trochę przewidzieć swoje górki i dołki można spróbować tak sobie wszystko rozplanować, żeby trudniejsze rzeczy robić kiedy jesteśmy w formie, a jeśli coś nam wypada w gorszym czasie to starać się to ogarnąć wcześniej. (A nie w czasie kiedy mam na zmianę napady beznadziei, paniki i wściekłości na wszystko dookoła). Czyli wykorzystywać pierwszą połowę cyklu na maksa. I pogodzić się z tym, że raz na mc mniej więcej mam ochotę wyć do księżyca.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 20:51   #4844
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
a pytal

Ja zamierzam pojść do dobrego gina, nie takiego co tylko pyta co zapisać (ja mam wiedzieć?). Nie wiem, myślę że dobrze dobrane hormony nie powinny dawać efektu permanentnego wk***/depresji. Wnioskując po wahaniach nastroju i problemach z cerą myślę że coś może być na rzeczy. Anty nie mam po co brać.

A nawet jeśli nie da się z tym nic zrobić, to jeżeli da się choć trochę przewidzieć swoje górki i dołki można spróbować tak sobie wszystko rozplanować, żeby trudniejsze rzeczy robić kiedy jesteśmy w formie, a jeśli coś nam wypada w gorszym czasie to starać się to ogarnąć wcześniej. (A nie w czasie kiedy mam na zmianę napady beznadziei, paniki i wściekłości na wszystko dookoła). Czyli wykorzystywać pierwszą połowę cyklu na maksa. I pogodzić się z tym, że raz na mc mniej więcej mam ochotę wyć do księżyca.
Nie powinny. Ale inaczej niż metodą prób i błędów nie ma szansy ich dobrać Ja np, po tych tabletkach co brałam ostatnio miałam naprawdę obniżony nastrój, teraz to widzę ewidentnie. Ale nie było tak od początku brania, tylko po kilku dobrych miesiącach. Więc nie utrafisz noo..
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 21:04   #4845
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Bura kocurka zacytowalas moj wzorst ale nic nie napisalas
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50

Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 21:44   #4846
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
Bura kocurka zacytowalas moj wzorst ale nic nie napisalas
Yyyy...ale gapa ze mnie

Chciałam napisać, że rzeczywiście 50kg to troszkę malutko Także nic ciekawego nie chciałam powiedzieć jak widać
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 21:53   #4847
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Zaraz odpisze.
Cytat:
Napisane przez 3znaki Pokaż wiadomość
Witam wszystkie miłe Panie
Jedyne w czym jestem mistrzem, to idealne rozkładanie wszystkich materiałów tematycznie na łóżku ale co z tego, jak zaraz wszystkie zbieram, bo idę spać.. Także melduję się i obiecuję poprawę (w czym mi pomożecie )
Witaj
Do roboty!!
Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
kazde cukry na wieczor ida w tylek. w ciagu dnia jeszcze jakos je spalamy...
Sto procent tak. Krótko, zwięźle i na temat.
[1=78ec78392a9e84b50fa9c61 260c26510682869d7_6517570 db0492;31551368]Jakoś dzisiaj zwątpiłam w sens tego wszystkiego, mam fatalny humor i zdecydowanie nic mi się nie chce...[/QUOTE]
I zdecydowanie to chwilowe, za jakiś czas chmury się rozejdą i wylezie słońce.
Iszka mówiła: uszy do góry i na kokardkę!
Cytat:
Napisane przez NoLQa Pokaż wiadomość
Jesli chcemy cos zmienic musimy na to pracowac dzien po dniu! Czesto tak mam, ze mam wiele celow, ale przy pierwszej porazce stwierdzam, ze nie dam rady i poddaje sie. Tym razem staram sie wprowadzac zmiany stopniowo i nie wymagac od siebie zbyt wiele (tzn w jeden dzien nie przygotuje calego materialu do egzaminu, pomaluje paznokci, posprzatam i ugotuje obiad dla calej rodziny tylko po to aby stwierdzic, ze wreszcie zwalczylam moja prokrastynacje - walka z moim lenistwem musi polegac na tym, zeby codziennie cos zrobic, przestac sie bac i zwalczyc moje lenistwo.
Tak, tak, tak, tak. Zgadzam się z Toba. Lepiej bym tego nie napisała.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-01-11 o 22:02
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 21:55   #4848
Addicted to love
Rozeznanie
 
Avatar Addicted to love
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

dzisiaj chyba taki dzien bo ja tez jakas rozkojarzona jestem

Mam do zrobienia kilka rzeczy, zadna z nich nie zajmie mi dluzej niz 15 min a mimo to nie moge sie do tego zabrac i odkladam to juz od tygodnia...

to do :
bibliografia
naszykowac ksiazki do oddania
teczka

i zamiast to robic to bawie sie z rybkami Patri
__________________
staram się być miłą dziewczyną
nie obgryzam paznokci

systematycznie pracuje nad angielskim
najwyższy czas nauczyć się gotować
5/50


Edytowane przez Addicted to love
Czas edycji: 2012-01-11 o 21:57
Addicted to love jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 22:26   #4849
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez istari Pokaż wiadomość
tylko, że ser żółty jest najlepszym źródłem wapnia. W przeciwieństwie do sera białego, który zawiera go bardzo mało.
Dokładnie.
Z żółtego sera bym nie rezygnowała, właśnie ze względu na zawartość dobrze przyswajalnego wapnia.

Dieta nie ma być na chwilę Nebula, a potem siup znów na wysoko kaloryczne rzeczy.
Dieta ma być trwałą zmianą NAWYKÓW żywieniowych, a ser żółty powinien się w diecie znajdować.
Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
Np. stresuję się niedzielną prezentacją do granic możliwości, że głupio wypadnę, że będę mówiła bez sensu i inne bzdury, tak się stresuję że tylko nerwowo zerkam na kalendarz i uświadamiam sobie, że to już niedługo, co budzi we mnie wewnętrzny paraliż i nie robie nic poza stresem. Nastepna rzecz 3 lutego mam egz. praktyczny z prawka i tak się stresuję,. że zadaję sobie pytanie po co ja robię to prawko, że nie chce ze wolałam żyć spokojniej w swojej skorupie i go nigdy nie robić i zmiany mnie nie cieszą, a straszą... tak to wygląda.
U mnie tak wygląda całe życie. Jak już się dostane na wizytę do psychologa, poruszę ten temat na pewno.
Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
też kiedyś pisałam pamiętnik, ale dałam sobie spokój (jak zwykle)
no chyba że mam jakiś zewnętrzny problem i nie radzę sobie z emocjami, to wtedy wypisanie mi pomaga.
Ja pisałam pamiętnik i zapisałam 10 grubaśnych brulionów!! Mnóstwo lat!! Od 17 roku życia do 26 bez przerwy w zasadzie. Póżniej już rzadziej. Trzymam je wszystkie. Tyle wspomnień zawierają!!! Dokumentacja życia normalnie. Myslicie, ze zagladam? Nie mam czasu....
Poza tym to głównie zbiór dołów przeplatanych jakimis ekstra emocjonującymi lub intymnymi zdarzeniami, bo służyły właśnie wypisaniu się, gdy było mi źle lub tajemnic, o których innym nie mówiłam. Pomagało. Nawet w blogu się nie wyżalam. W pamiętniku owszem.
Kiedys starczał mi 1 brulion na 1 rok, teraz piszę już trzeci rok w tym samym brulionie.
A już kupiłam sobie następny!!! Taka byłam uzależniona od pisania!
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Ja też piszę, może nie regularnie, ale w stanach wzmożonego napięcia i rozchrzanienia wewnętrznego
No właśnie i ja.
Dlatego ten jeden brulion się nie wypelnił jeszcze. Rzadko piszę. Wtedy gdy już absolutnie nigdzie nie mogę się uzewnetrznić, bo to zbyt osobiste. Wtedy sięgam po pamiętnik.
Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
i zamiast to robic to bawie sie z rybkami Patri
Oj oj oj, Ty mi tu rybek nie dokarmiaj, bo bana personalnie dostaniesz!!

Do roboty i to już!!!
No chyba, ze już spać idziesz, to dobrej nocy.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

No to teraz Wam opowiem co dziś u mnie:
Obudziłam się po 6, leżałam z gałami otwartymi, zapaliłam światło, właczyłam radio i ani myslałam wstawać!!!!
7:10 musiałam już obudzić dziecię.
O 8:00 zaczęłam robić śniadanie do pracy - sama w piżamie bez makijazu, o 8:24 tramwaj. To było rach ciach ciach i zrobione, razem z pościeleniem łózka.
I pytam, po kiego czorta chcę wstawać o 6? I tak nic rano nie znajduję do robienia, bo jestem zbyt skupiona na niechęci do wstawania...
Zjechałam z pracy o 16. Dostałam list od Allegro z kodem, wiec go wpisałam OD RAZU. Dostałam tez list papierzasty Zaczełam czytać i odpisywać, ale nie dokończyłam tego. 5 minut przed rozpoczęciem korków POMALOWAŁAM PAZNOKCIE. Korki zaczęłam o 17, zakonczyłam godzinę przed czasem, bo jak już niektóre z Was doświadczyły, sa ludzie, którzy zmieniają sobie ilość czasu doslownie w trakcie spotkania. Tak było i tym razem.
O 18:08 byłam po korkach.
Wzięłam swoje dziecie na rozmowę.
Poprzedniego dnia ułożyłyśmy plan działania na RANO, narysowałam symbolicznie kazdą czynność i takie dwie kartki, moją i dziecka powiesiłyśmy na tablicy korkowej. Od dwóch dni jest absolutnie bezstresowo rano...=SUKCES, jedynie ja mam stres, bo muszę się skupić, pamiętać, nerwy w konserwy, brak sił zostawić w łózku, zeby wszystko szło sprawnie, z uśmiechem, miło, przyjemnie. Oddycham dopiero o 8, jak młoda idzie z tatą do przedszkola. Wtedy szykuję ekspresowo siebie.
Dzis ułożyłyśmy plan działania na WIECZÓR. Znów rozrysowałam każde działanie symbolicznie.
Zaczełyśmy plan o 19.
Mycie rąk, wspólne przygotowanie kolacji, jedzenie, sprzątanie w pokoju, mycie, czesanie, czytanie misiom, czytanie Julci, w końcu zasypianie, a gdy Julcia czyta misiom mama myje naczynia.
Plan tak rozrysowany, ze mała biegła po każdej czynności sprawdzać co następne. Wykonałyśmy 100% planu.
Dziecię me upierdzieliło kurtkę i spodnie na dworze, wiec gdy myśmy "szalały" z realizacją planu pralka posłusznie prała. Mój sukces, ze nie zapomniałam jej nastawić, nie? Teraz czekam aż skonczy druga porcje prania. Bo na jutro ma być gotowa biała bluzka, białe rajtuzki i biała podkoszulka, która sie okazala byc brudna... To się pierze.... A ja tu piszę.
Między praniami wyskoczyłam jeszcze wynieść śmieci, szkło, papiery i plastik=POSZŁAM ZA CIOSEM. 4 wory, szłam ja wielbłąd. Cieszyłam się, że mam to z glowy i tyyyyle dziś zrobiłam.
Jestem zmęczona. Mocno.
Ale w sumie zadowolona.
Z dziwnym przeczuciem, ze jeszcze o czyms ważnym zapomniałam....
Jutro przyjeżdzaja dziadkowie na wystepy Julci, a ja nawet ciasta nie upiekłam...
Z tym mi źle.
Idę się myć, może przez czas mojego mycia skonczy się pranie... bo boję się, że jak się położe, to usnę i nie wywieszę tego co ważne...

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-01-11 o 22:44
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-11, 23:18   #4850
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Addicted to love Pokaż wiadomość
dzisiaj chyba taki dzien bo ja tez jakas rozkojarzona jestem

Mam do zrobienia kilka rzeczy, zadna z nich nie zajmie mi dluzej niz 15 min a mimo to nie moge sie do tego zabrac i odkladam to juz od tygodnia...

to do :
bibliografia
naszykowac ksiazki do oddania
teczka

i zamiast to robic to bawie sie z rybkami Patri
O co chodzi z rybkami?

Patri - cieszę się, że jesteś tak zorganizowana (a przynajmniej próbujesz ) i dobrze, że uczysz organizacji córki...jest nadzieja, że nie wyrośnie na prokrastynatorkę i nie będzie się musiała tak męczyć jak my
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 00:14   #4851
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 352
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Trochę porobiłam dzisiaj, ale jakoś żyję w stagnacji....I nie wiem, czy brać się za kolejną rzecz, czy pójść spać....Czy jutro ze wszystkim zdążę??? Spać chce mi się przeokrutnie

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:47 ----------

Dzisiaj już odpuszczam. Wykonałam plan na jutro. To będą trudne 2 dni, ale jakoś trzeba temu podołać (zawodowo).
Dobrej nocy!
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 00:39   #4852
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Game over niestety. Dziękuję za wsparcie.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 00:42   #4853
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No cóż...na tabletkach hormonalnych nie ma się takich skoków według cyklu...ma się po prostu ustawicznego w☠☠☠☠a i/lub depresję
nie ma co, brzmi zachęcająco

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
a pytal

Ja zamierzam pojść do dobrego gina, nie takiego co tylko pyta co zapisać (ja mam wiedzieć?). Nie wiem, myślę że dobrze dobrane hormony nie powinny dawać efektu permanentnego wk***/depresji. Wnioskując po wahaniach nastroju i problemach z cerą myślę że coś może być na rzeczy. Anty nie mam po co brać.

A nawet jeśli nie da się z tym nic zrobić, to jeżeli da się choć trochę przewidzieć swoje górki i dołki można spróbować tak sobie wszystko rozplanować, żeby trudniejsze rzeczy robić kiedy jesteśmy w formie, a jeśli coś nam wypada w gorszym czasie to starać się to ogarnąć wcześniej. (A nie w czasie kiedy mam na zmianę napady beznadziei, paniki i wściekłości na wszystko dookoła). Czyli wykorzystywać pierwszą połowę cyklu na maksa. I pogodzić się z tym, że raz na mc mniej więcej mam ochotę wyć do księżyca.
jak wykorzystuję pierwszą część na maksa, to potem robię wielkie plask i łapię doła
tabletki anty nie dla mnie raczej, ja i tak biorę hormony na tarczycę i muszę powiedzieć, że z hormonami to nie są żarty. a ostatnio pomiesząły mi się zupełnie tabletki, źle je podzieliłam i ledwo się mogę pozbierać z nastrojem


Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Ja pisałam pamiętnik i zapisałam 10 grubaśnych brulionów!! Mnóstwo lat!! Od 17 roku życia do 26 bez przerwy w zasadzie. Póżniej już rzadziej. Trzymam je wszystkie. Tyle wspomnień zawierają!!! Dokumentacja życia normalnie. Myslicie, ze zagladam? Nie mam czasu....
Poza tym to głównie zbiór dołów przeplatanych jakimis ekstra emocjonującymi lub intymnymi zdarzeniami, bo służyły właśnie wypisaniu się, gdy było mi źle lub tajemnic, o których innym nie mówiłam. Pomagało. Nawet w blogu się nie wyżalam. W pamiętniku owszem.
Kiedys starczał mi 1 brulion na 1 rok, teraz piszę już trzeci rok w tym samym brulionie.
A już kupiłam sobie następny!!! Taka byłam uzależniona od pisania!
ja miałam sporo zapisanych zeszytów (nie całych, ale tak pozaczynanych) i wiesz co zrobiłam? kiedyś spaliłam je wszystkie trochę miałam obiekcje czy to zrobić, no bo przedtem je czytałam i niby że czegoś jeszcze się mogę z nich dowiedzieć, ale mama mi powiedziała coś takiego - że to, co było ważne to w jakiś sposób ze mną zostanie (w głowie). i muszę przyznać że poczułam się fantastycznie jak się tego własnoręcznie pozbyłam. taka jakaś wolna. nie ciągnę tego przez życie dalej, mam miejsce na nowe

a poza tym gratulacje z powodu dobrego dnia

u mnie dzisiaj dużo do przodu, nie, żebym dużo zrobiła, ale i tak bardziej do przodu niż mniej i gigant żaba zjedzona. do rana oczywiście

isza
i żadne "game over", po prostu teraz inna "wersja"

Edytowane przez MaryAnne
Czas edycji: 2012-01-12 o 00:49
MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 01:06   #4854
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Game over niestety. Dziękuję za wsparcie.
Nie martw się...przerwa w studiach jeszcze nikomu nie zaszkodziła...a przynajmniej ja nie słyszałam o takich przypadkach
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 05:52   #4855
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 766
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Nie martw się...przerwa w studiach jeszcze nikomu nie zaszkodziła...a przynajmniej ja nie słyszałam o takich przypadkach
właśnie
głowa do góry isza
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 07:20   #4856
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć kobietki

Wczoraj po 21 już się brałam za odpisanie Wam, ale zasnęłam.
Zasnęłam nad klawiaturą(poraaażka:haha ha.

Na chwilę obecną mam za dużo rzeczy na głowie.
Moja matka jest w szpitalu od tygodnia, więc przejęłam wszystkie jej obowiązki(to znaczy robienie zakupów i gotowanie).
Do tego korepetycje(w tym tygodniu póki co nikt nie odwołał).
Do tego nauka na najbliższe egzaminy.
Do tego nauka na studia(zjazd w przyszłym tygodniu będziesz decydujący, więc czas spiąć tyłek i pozaliczyć wszystko na przynajmniej 4).

Co wczoraj dałam radę zrobić?
-zrobiłam obiad
-odebrałam czapkę
-oddałam książki do biblio
-kupiłam migawkę
-korepetycje x4
-2 h poświęcone na crime&punishment
-przeczytałam książkę ''Maciejka'' N.Rybińskiej (ale to w czasie podrózy bo wczoraj sporo jeździłam)
-odkurzenie
-umycie podłóg

Wczoraj myślałam,że zrobiłam taaaak dużo,a jednak po liście widzę,że mało.
Egh..

Do zrobienia dzisiaj:
-zakupy spożywcze(maks.1h)
-ugotowanie obiadu(maks.1h)
-przygotowanie i oddanie do ksero materiałów(muszę to zrobić z samego rana, więc zaraz trzeba się brać za przygotowywanie)
-wyrzucenie śmieci
-korepetycje x2
-odwiedziny u matki(kiedy,kiedy??)
-wysłanie i sprawdzenie zaległych maili
-przeczytanie notatek na prawo ubezpieczeń społecznych i pracy
-statystyka(!!!!!!)
-peeling,depilacja
-crime&punishment

Jak wyrobię się do 24 to będzie dobrze, grr...
Bardzo chętnie bym Wam odpisała na posty dotyczące odżywiania, ale dzisiaj znowu nie dam rady.
Jest 7:17, a ja po śniadaniu i w piżamie(sklep czynny od 8:30) więc czas podnieść kuper i zaczął wypełniać obowiązki.

Isza-dasz radę Kobieto! Jesteś wspaniałą, mądrą i pracowitą osobą. To,że jedno nie wyszło nie oznacza,że droga do Twoich marzeń jest zamknięta. Daj sobie troche czasu na oddech, a potem burza mózgów co do pomysłów na najbliższy rok.
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 09:45   #4857
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
O co chodzi z rybkami?

Patri - cieszę się, że jesteś tak zorganizowana (a przynajmniej próbujesz ) i dobrze, że uczysz organizacji córki...jest nadzieja, że nie wyrośnie na prokrastynatorkę i nie będzie się musiała tak męczyć jak my
hehe, na blogu Patri sa takie rybki do karmienia ) tez chwilke nad nimi posiedzialam

Co do tego sera zoltego, chcialam jeszcze dopisac, ze - imho 20 kg w 7 miesiecy jest niezdrowo, szybko i mozliwe, ze nietrwale. 10kg jest optymalnie. Dlatego, jezeli faktycznie lasubmersion TYLKO w te 7 miesiecy chce tyle zrzucic, to niestety, ale trzebapodjac decyzje, czy zmieniamy zwyczaje zywieniowe na zdrowe na cale zycie (wtedy nie uda sie schudnac tyle), albo zmieniamy zwyczaje na 7 miesiecy, a potem jak schudniemy tyle ile chcemy w ciagu kolejnych 5, 6 naywamy nowe nawyki zywieniowe, zwane juz zdrowym odzywianiem. Rowniez stopniowo, by sie nie okazalo, ze wszystko wroci. Zgadzam sie, ze ser zolty jest konieczny, pytanie tylko czy faktycznie nie jedzenie go przez 7 miesiecy wywola osteoporoze

Isza - zanies to co masz! Moze dostaniesz jeden, dwa dni dodatkowe, nigdy nie wiesz co sie zdarzy!!

Patri - fantastycznie, ze bylas w stanie zainteresowac dziecko takim systemem. Czy sprawia to ze masz mniej stresow? bardziej sie dogadujecie?
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 10:14   #4858
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Game over niestety. Dziękuję za wsparcie.


Koniec bitwy, czy koniec wojny?

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
hehe, na blogu Patri sa takie rybki do karmienia ) tez chwilke nad nimi posiedzialam

Co do tego sera zoltego, chcialam jeszcze dopisac, ze - imho 20 kg w 7 miesiecy jest niezdrowo, szybko i mozliwe, ze nietrwale. 10kg jest optymalnie. Dlatego, jezeli faktycznie lasubmersion TYLKO w te 7 miesiecy chce tyle zrzucic, to niestety, ale trzebapodjac decyzje, czy zmieniamy zwyczaje zywieniowe na zdrowe na cale zycie (wtedy nie uda sie schudnac tyle), albo zmieniamy zwyczaje na 7 miesiecy, a potem jak schudniemy tyle ile chcemy w ciagu kolejnych 5, 6 naywamy nowe nawyki zywieniowe, zwane juz zdrowym odzywianiem. Rowniez stopniowo, by sie nie okazalo, ze wszystko wroci. Zgadzam sie, ze ser zolty jest konieczny, pytanie tylko czy faktycznie nie jedzenie go przez 7 miesiecy wywola osteoporoze

Isza - zanies to co masz! Moze dostaniesz jeden, dwa dni dodatkowe, nigdy nie wiesz co sie zdarzy!!

Patri - fantastycznie, ze bylas w stanie zainteresowac dziecko takim systemem. Czy sprawia to ze masz mniej stresow? bardziej sie dogadujecie?
Dlaczego uważasz, że 20 kg w 7 miesięcy to niezdrowo, skoro to chudnięcie niecałego kilograma na tydzień?

Co do żółtego sera, to zgadzam się, że na diecie trzeba go mocno ograniczyć, jeśli nie wyeliminować. Na South Beach w 2 fazie można jeść żółty ser odtłuszczony, ale to nie to samo

Co do zmiany nawyków żywieniowych, to po schudnięciu nie trzeba zmieniać tego, co się wypracowało - wystarczy zwiększyć porcje lub wprowadzić dodatkowe produkty, ale postępować z nimi racjonalnie.


Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

Kiedys starczał mi 1 brulion na 1 rok, teraz piszę już trzeci rok w tym samym brulionie.
A już kupiłam sobie następny!!! Taka byłam uzależniona od pisania!

No właśnie i ja.
Dlatego ten jeden brulion się nie wypelnił jeszcze. Rzadko piszę. Wtedy gdy już absolutnie nigdzie nie mogę się uzewnetrznić, bo to zbyt osobiste. Wtedy sięgam po pamiętnik.



No to teraz Wam opowiem co dziś u mnie:
Mi kiedyś brulion wystarczał na miesiąc-dwa... Teraz od ponad trzech lat mam jeden i to niezapisany nawet w 1/3

Patri, brawo
Miło się czyta o Twojej efektywności. Gratuluję pomysłu dla Julki, świetnie, że się sprawdził
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 11:15   #4859
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 352
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Isza- głowa do góry! Świat się nie skończył!
Nie chciałam wcześniej pisać, aby Ciebie nie zdemotywować, ale mój kolega z jednego roku, ba- z jednej ławki do tej pory nie zrobił dyplomu swojego, a miał kilka już podejść. Pracuje, zrobił inny kierunek, coś robi Świat się nie zawalił- na przestrzeni dorosłośći rok to jest niedużo dasz radę!!!
78ec78392a9e84b50fa9c61260c26510682869d7_6517570db0492 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-12, 11:35   #4860
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość


Koniec bitwy, czy koniec wojny?



Dlaczego uważasz, że 20 kg w 7 miesięcy to niezdrowo, skoro to chudnięcie niecałego kilograma na tydzień?

Co do żółtego sera, to zgadzam się, że na diecie trzeba go mocno ograniczyć, jeśli nie wyeliminować. Na South Beach w 2 fazie można jeść żółty ser odtłuszczony, ale to nie to samo

Co do zmiany nawyków żywieniowych, to po schudnięciu nie trzeba zmieniać tego, co się wypracowało - wystarczy zwiększyć porcje lub wprowadzić dodatkowe produkty, ale postępować z nimi racjonalnie.




Mi kiedyś brulion wystarczał na miesiąc-dwa... Teraz od ponad trzech lat mam jeden i to niezapisany nawet w 1/3

Patri, brawo
Miło się czyta o Twojej efektywności. Gratuluję pomysłu dla Julki, świetnie, że się sprawdził

przylaczam sie do pytania, aczkolwiek chyba znam odpowiedz.

co do 20kg w 7 miesiecy - tak naprawde juz minelo kilka dni, zanim organizm zacznie gubic to tez minie kilka dni, jak nie ze 2 tygodnie. znajda sie dni slabosci, znajda sie momenty stresu, okresu, zatrzymania wody w organizmie itd itd, ktore efektywnie obniza prosta matematyke - 20/7mies na jakies 20/5mies z najgorszym wypadku. Poza tym ostatnie fazy - ostatnie kilka kg jest najdluzszych. organizm nie gubi jednostajnie masy, tylko skokowo, czasem jest zatrzymanie spadku nawet na kilka tyg. Organizm to taka szczwana bestia, ze probuje walczyc z odchudzaniem, buntowac sie. musimy te momentuy buntu przezwyciezyc. Poza tym chodzi tez o kondycje skory i kolagenu w niej zawartego - ona sie regeneruje wolniej, a o tym tez nalezy pamietac.
dlatego wydaje mi sie, ze 20 kg to najzdrowiej, najoptymalniej w rok. ale czego sie nie robi dla kostiumu
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.