Nasze brzuchy szybko rosną, urodzimy późną wiosną. Mamusie V-VI 2012 cz. III

[andzya]

Napisane przez śliweńka

bo to jest tak w sklepie patrzą na ciebie jak na Ufo a w kolejce przy kasie udają że cię nie widzą głupia mentalność ludzka

dokładnie - straszne chamstwo !!!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31890157]Brak słów :/ Ja chyba bym się upomniała, jakby mnie bardzo bolało :/ Kiedyś stałam w kolejce do rejestracji do gina chyba z pół godziny (z zegarkiem w ręku), już przestępowałam z nogi na nogę, bo mnie tak bolało, ale tam wszystkie babki były w ciąży, więc byłoby mi głupio, ale w takim miejscu chyba bym poprosiła.[/QUOTE]

no bolało, ale nic nie powiedziałam, zresztą okienko, które się akurat zwolniło tak, że moglam do niego podejść też było stojące. trudno, muszę się przyzwyczajać, że lepiej w tej kwestii pewnie nie będzie.

Napisane przez _agata

Ja jak najbardziej jestem za tym żeby prosić o ustąpienie miejsca czy przepuszczenie w kolejce. Sama zawsze ustępowałam ciężarnym miejsca w autobusie (kiedy jeszcze autobusami jeździłam), a teraz jeśli zajdzie taka potrzeba to będę się tego domagać. Wiem, że sam z siebie mało kto ustąpi, więc trzeba nalegać. Okropne to ale prawdziwe.

ja też zawsze ustępowałam miejsca czy to starszej osobie, kobiecie w ciąży czy też kobiecie z małym dzieckiem. W tramwaju czy autobusie mogą jeszcze nie widzieć, bo kurtka mi jeszcze brzuch maskuje, ale w banku stałam rozpięta

Napisane przez 8ewus8

andzya współczuję, bo to ból okrutny. Mnie męczył gdzieś przez miesiąc. Nieraz jak usiadłam to wolałam siedzieć i siedzieć, bo jak pomyślałam o tym bólu, który dawał mi popalić własnie jak wstawałam to mi się odechciewało.
Nieraz było tak, że kroka nie mogłam dać. Myślałam że z czasem będzie coraz gorzej, ale na szczęście chyba przestało mnie uciskać i teraz już jest ok.
Znaczy nie wiem czy to rwa była, bo jak mówiłam ginowi o tym to stwierdził, że to ucisk nerwu, bo jakbym miała rwę to bym do niego na wizytę nawet nie przyszła.

dziękuję Ból jest przeokrutny, objawił mi się dzisiaj jak schodziłam po schodach ciężko mi się ruszyć, o gwałtownych ruchach nie ma mowy, a jak siedzę to straszliwie mnie pośladek boli ... Taki okrutny nerwoból - mój tata mówi, że to niestety rwa kulszowa i muszę być dzielna martwi mnie tylko to, że skoro teraz tak jest (25 tydzień ciąży) to co będzie dopiero za 5 czy 10 tygodni

[kapukat]

a co do sklepów to wychodzę z założenia że skoro tak dobrze się czuję że mogę sama zrobić całe zakupy albo pochodzić to do kasy też mogę postać, bo co innego jak idę kupić mleko i szybko - wtedy ok, ale jak chodzę i z wózkiem idę do kasy to bym się nie zdziwiła że ktoś na mnie krzywo patrzy - też bym chyba tak reagowała jak ktoś by się chciał przede mną wpierdzielić a widziałabym że łazi po sklepie i sobie spokojnie robi zakupy

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No dlatego ja nie chodzę do marketów teraz, bo mnie zwyczajnie męczą. Wolę osiedlowe sklepiki - w przeciwieństwie do mojego portfela

[blueelektron]

raz w normalnej kasie, kasjerka wyzwała babke w ciąży , ze powinna iść do tej uprzywilejowanej :/


Odwiedziła mnie dziś przyjaciółka dostałam od niej trzy komplety pościeli i ciuszki po jej bliźniakach ale miło

[kapukat]

ja pojechałam dzisiaj po drożdze - a z drożdzami przywiozłam sobie - poduchę 4 w jednym do karmienia pod plecy potem jako poduszka dla dziecka kilka koszyków na rupiecie w dziecięcym pokoju, kosz na pranie dla dziecka - bo lubię mieć wszystko posegregowane, ubranka na zimę, bo były przecenione z 20 euro, 15 na 1 i 2 euro, no i wyprawkę do szpitala juz prawiem mam...teraz czakam do niedzieli i zaraz zabieram sie na większe zakupy typu wózek łóżeczko i materac

[_agata]

Co do kolejek w sklepach... faktycznie dziwne może się wydawać, że kobieta chodzi godzinę czy dwie robiąc zakupy, a później w kolejce postać nie może kilku minut... Tylko trzeba mieć na uwadze, że te kasy są wyraźnie kasami pierwszeństwa. I jeśli ktoś kto jest do tego pierwszeństwa uprawniony chce z niego skorzystać, to takie jego prawo. Mnie nic do tego. I nie ma to nic wspólnego z chamstwem czy arogancją. Mnie na przykład łatwiej jest spacerować 2 godziny niż stać w miejscu przez 15 minut.

Nie piszę, że trzeba się upominać zawsze i w każdej sytuacji, ale jeśli zajdzie taka potrzeba - owszem. Póki co jestem w pełni sprawna, i jak się ubiorę ciepło to nie widać ciąży. Nie dziwne, że ktoś mi nie ustąpi.
Ale jeśli źle bym się poczuła w banku, przychodni czy innym miejscu publicznym to nie miałabym skrupułów żeby poprosić o miejsce. Taka już jestem, że jeśli zachodzi taka potrzeba to mówię głośno i wyraźnie o co chodzi. Nie stoję i nie marudzę jak to mi źle, tylko robię wszystko żeby poprawić swoją sytuację.

[Tacca]

Napisane przez ania_85

Czesc Dziewczyny

Byłam wczoraj na usg, macica w koncu zaczeła mi sie rozciagac i az serduszko mi sie radowało jak widzialam jak moj synus ma tyle miejsca. Wczesniej sie gniezdzil, nogi miał czesto przy brzuszku albo kolo glowy, a teraz robil fikołki i nie można go było zbadać. Jak zapytałam sie gin jak jest ułożony to powiedziala: ulozony jest glowka.. a nie juz nogami wiec bylam zadowolona. Skurcze minely, twardnienie brzucha - nadal, ale rzadziej, caly czas jestem na relanium. W ogole przez to relanium czuje sie jak niedzwiedz, bo przespalam caly styczen, a ten tydzien to juz masakrycznie, nawet nie mam siły nadrobic Was na wizazu. Co do wagi, to nadal nie przekroczyłam 50kg:/ brakuje mi jeszcze 600gram, mysle ze za 3 tyg juz przekrocze
Wczoraj przed wizyta bylam u mojej kolezanki, ma trzytygodniowego synka i pierwszy raz trzymałam takie małe dziecko na rekach, a potem je przewinelam i przeszłam szybki kurs obslugi, zaliczyłam na 4+ nie dałam rady zalozyc mu spodenek, tak machal nozkami,ze caly czas mi stopy wyciagal, ale juz wiem jak to zrobic reszta ok, jestem gotowa na bycie mama

Bardzo dobra wiadomość! klask i:
Opieka nad maleństwem nie jest chyba taka straszna.

Napisane przez kapukat

też polecam Palmersa - nie dość że ma fantastyczny zapach to skóra po nim jest tak delikatna i nie swędzi co najważniejsze
Ja akurat miałam masło w takim małym pojemniczku - prawie trzy miesiące go używam a końca nadal nie widać, bardzo wydajene

kapitalna instrukcja tak jak zaznaczyłaś na początku to nawet pieluszki będziemy w tempie żółwim zmieniać - a potem - rach ciach wszsytko jedną ręką

Palmers mówisz? Może też wypróbuję...

Nie wiem czy genialna, tak na chłopski rozum to wzięłam. Zakładam, że dziecko może machać nóżkami i rączkami, ale z tym sobie też jakoś poradzimy... Opieka nad maleństwem jakoś mnie nie przeraża. Gdyby tak łatwo można było dziecko skrzywdzić, to większość z nas miała by tego objawy. Naszych rodziców nikt nie uczył jak sobie radzić a radzili sobie.
Bardziej przeraża mnie sam poród... Brrrr....

[ania_85]

Napisane przez Tacca

Bardziej przeraża mnie sam poród... Brrrr....

Mnie los obdarował paroma poważnymi wypadkami, oj pamietam jak bolało (tu nie pasuje oczywiscie slowo "bolało", ale nie bede przeklinać ), podejrzewam, ze to bedzie cos podobnego, tylko w innym miejscu. Przygotowuje sie na ból, typu wlozenie granatu bez zawleczki w tylek Dostałam instrukcje,ze jak tylko zaczna sie powazniejsze skurcze,to mam poprosic o dolargan. A najbardziej wstydze sie ze podczas porodu zrobie to i owo- bo mam bardzo szybka przemiane materii

[kapukat]

Napisane przez Tacca

Bardzo dobra wiadomość! klask i:
Opieka nad maleństwem nie jest chyba taka straszna.

Palmers mówisz? Może też wypróbuję...

Nie wiem czy genialna, tak na chłopski rozum to wzięłam. Zakładam, że dziecko może machać nóżkami i rączkami, ale z tym sobie też jakoś poradzimy... Opieka nad maleństwem jakoś mnie nie przeraża. Gdyby tak łatwo można było dziecko skrzywdzić, to większość z nas miała by tego objawy. Naszych rodziców nikt nie uczył jak sobie radzić a radzili sobie.
Bardziej przeraża mnie sam poród... Brrrr....

z czystym sumieniem Palmersa polecam - skóra jest fantastyczna taka miękka a wcale drogi nie jest i bardzo wydajny

a co do dziecka - to ja ani porodu się nie boję ani opieki...ale jakoś tak przerażona tym kikutem pępkowym.... bo to do 10 dni wysycha a potem jeszcze po odpadnięciu musi się zagoić w środku...jakoś nie mogę tego sobie wyobrazić...ble

[anulka4771]

Napisane przez ania_85

Czesc Dziewczyny

Byłam wczoraj na usg, macica w koncu zaczeła mi sie rozciagac i az serduszko mi sie radowało jak widzialam jak moj synus ma tyle miejsca. Wczesniej sie gniezdzil, nogi miał czesto przy brzuszku albo kolo glowy, a teraz robil fikołki i nie można go było zbadać. Jak zapytałam sie gin jak jest ułożony to powiedziala: ulozony jest glowka.. a nie juz nogami wiec bylam zadowolona. Skurcze minely, twardnienie brzucha - nadal, ale rzadziej, caly czas jestem na relanium. W ogole przez to relanium czuje sie jak niedzwiedz, bo przespalam caly styczen, a ten tydzien to juz masakrycznie, nawet nie mam siły nadrobic Was na wizazu. Co do wagi, to nadal nie przekroczyłam 50kg:/ brakuje mi jeszcze 600gram, mysle ze za 3 tyg juz przekrocze
Wczoraj przed wizyta bylam u mojej kolezanki, ma trzytygodniowego synka i pierwszy raz trzymałam takie małe dziecko na rekach, a potem je przewinelam i przeszłam szybki kurs obslugi, zaliczyłam na 4+ nie dałam rady zalozyc mu spodenek, tak machal nozkami,ze caly czas mi stopy wyciagal, ale juz wiem jak to zrobic reszta ok, jestem gotowa na bycie mama

klask i: Cieszę sie razem z Tobą,bardzo dobre wiadomości.
P.S. co to jest dolargan?

[ania_85]

Napisane przez anulka4771

P.S. co to jest dolargan?

znieczulenie, dostaje sie je do kroplowki, kolezanka byla po nim zadowolona. Działa praktycznie od razu-ponoc wiec lepiej poprosic jak zaczna sie mocne skurcze.Z tego co wiem, jak podaja znieczulenie na zyczenie, to wlasnie jest to dolargan. Położna jej powiedziala, jak zapytala o gaz rozweselajacy,ze to jest pic na wode:/

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ania super, że u Ciebie już wszystko ok!

[ania_85]

A wiecie co mnie najbardziej przeraża?
Bardzo sie elektryzuje i zimą zawsze (latem rzadziej) "kopie mnie prad" jak sie z kims witam, najczesniej z mezem sie strzelamy, bardzo nas boli, to jest tak mocne ze nawet czasem glosno slychac jak trzasnie. W tamtym roku to juz byla przesada, kopalo nas na kazdym kroku, juz chcielismy sie zamknac w psychiatryku na czas zimy Boje sie ze czasem jak przypadkiem "kopnę" dziecko to zacznie sie mnie bac mam maly sposob,zeby najpierw dotknac sciany,ale nie zawsze mam ja przy sobie. Co dziwne kiedys wpisalam w necie,zeby dowiedziec sie od czego i jest bardzo duzo ludzi z moim problemem hehe. Wszystkie metody stosuje: odpowiednie ciuchy, nie szuram itd,,,tylko dotyk sciany mnie ratuje

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31892627]Ania super, że u Ciebie już wszystko ok![/QUOTE]

Dzieki Dziewczyny!!!
Szkoda tylko,ze rzadziej jestem z Wami

[kapukat]

Napisane przez ania_85

A wiecie co mnie najbardziej przeraża?
Bardzo sie elektryzuje i zimą zawsze (latem rzadziej) "kopie mnie prad" jak sie z kims witam, najczesniej z mezem sie strzelamy, bardzo nas boli, to jest tak mocne ze nawet czasem glosno slychac jak trzasnie. W tamtym roku to juz byla przesada, kopalo nas na kazdym kroku, juz chcielismy sie zamknac w psychiatryku na czas zimy Boje sie ze czasem jak przypadkiem "kopnę" dziecko to zacznie sie mnie bac mam maly sposob,zeby najpierw dotknac sciany,ale nie zawsze mam ja przy sobie. Co dziwne kiedys wpisalam w necie,zeby dowiedziec sie od czego i jest bardzo duzo ludzi z moim problemem hehe. Wszystkie metody stosuje: odpowiednie ciuchy, nie szuram itd,,,tylko dotyk sciany mnie ratuje

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------



Dzieki Dziewczyny!!!
Szkoda tylko,ze rzadziej jestem z Wami

no to jesteś nieźle naelektryzowana
nie ważne jak często - ważne że wszytko w porządku

[aga_bre]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31887851]Pociesz się, mam to samo.
Umówiłam się jutro z koleżankami i od 2 dni myślę, jak się ubrać i aż się cieszę, bo wyprostuję włosy i się pomaluję [/QUOTE]

Ja też tak mam. Czasami mąż wychodzi - widzi mnie w piżami, wraca a ja dalej w piżamie.

Napisane przez 8ewus8

Z tego co przeczytałam w "oczekiwaniu na dziecko" to jeśli dziecko ma czkawkę to ćwiczy płuca i ono nie oczuwa tego w żaden negatywny sposób tak jak to mają ludzie dorośli.

Byłam w Piotrze i Pawle na małych zakupach, bo już myślałam, ze mnie noc zastanie a ja z domu nie wyjdę. Oczywiście nie ominęłam pepco i kupiłam super półśpiochy, pajacyka i body.
Mam jeszcze pytanie, czy body kupujecie takie rozpinane po całości czy tylko takie w kroku? boję się, ze takiego zwykłego rozpinanego w kroku nie będę umiała dziecku założyć:/

Wiesz co ja też sie bałam takich body, ale one są tańsze a poza tym instrukcja Tacca jest super i na pewno z niej skorzystam.

Napisane przez śliweńka

bo to jest tak w sklepie patrzą na ciebie jak na Ufo a w kolejce przy kasie udają że cię nie widzą głupia mentalność ludzka

Ja dzisiaj bez oporów powiedziałam przy kasie, ze nie będę wyciagala wody mineralnej - 6butelek po 2litry- na taśme bo jestem w ciaży i dziwgać nie będę. kasjerka na mnie poptrzyła jak na kosmitkę, ale babeczka za mna mi pomagła a póżniej do auta poprosiłam jakiegoś faceta. Co do tych kas pierwszeństwa to ja mam tak, że jeszcze jak chodzę to jest ok, ale jak stanę do kasy to mnie szlag trafia, bo mam wrażenie, że Ci ludzie smierdzą, czasami faktycznie śmierdza, w tych sklepach jest 60 stopni celsjusza i mam dośc. Na szczęscie jak jestem z M. to wychodzę i idę do auta a on płaci i zbviera zakupy.

Napisane przez ania_85

Czesc Dziewczyny

Byłam wczoraj na usg, macica w koncu zaczeła mi sie rozciagac i az serduszko mi sie radowało jak widzialam jak moj synus ma tyle miejsca. Wczesniej sie gniezdzil, nogi miał czesto przy brzuszku albo kolo glowy, a teraz robil fikołki i nie można go było zbadać. Jak zapytałam sie gin jak jest ułożony to powiedziala: ulozony jest glowka.. a nie juz nogami wiec bylam zadowolona. Skurcze minely, twardnienie brzucha - nadal, ale rzadziej, caly czas jestem na relanium. W ogole przez to relanium czuje sie jak niedzwiedz, bo przespalam caly styczen, a ten tydzien to juz masakrycznie, nawet nie mam siły nadrobic Was na wizazu. Co do wagi, to nadal nie przekroczyłam 50kg:/ brakuje mi jeszcze 600gram, mysle ze za 3 tyg juz przekrocze
Wczoraj przed wizyta bylam u mojej kolezanki, ma trzytygodniowego synka i pierwszy raz trzymałam takie małe dziecko na rekach, a potem je przewinelam i przeszłam szybki kurs obslugi, zaliczyłam na 4+ nie dałam rady zalozyc mu spodenek, tak machal nozkami,ze caly czas mi stopy wyciagal, ale juz wiem jak to zrobic reszta ok, jestem gotowa na bycie mama

Super, ze lepiej z Tobą. Jaka Ty drobniutka jesteś. Masakra 50kilo.

Fajnie, że moglaś przejśc trening. Moja koleżanka ma 3miesięczną corę, ale nie daje mi jej na ręce ani przebierać bo ona wazy już 8 kilo i koleżanka boi się, że mi się coś stanie - przynajmniej tak mowi.

[Tacca]

Napisane przez ania_85

Mnie los obdarował paroma poważnymi wypadkami, oj pamietam jak bolało (tu nie pasuje oczywiscie slowo "bolało", ale nie bede przeklinać ), podejrzewam, ze to bedzie cos podobnego, tylko w innym miejscu. Przygotowuje sie na ból, typu wlozenie granatu bez zawleczki w tylek Dostałam instrukcje,ze jak tylko zaczna sie powazniejsze skurcze,to mam poprosic o dolargan. A najbardziej wstydze sie ze podczas porodu zrobie to i owo- bo mam bardzo szybka przemiane materii

To jest to znieczulenie w plecy czy do rączki? Wolałabym do rączki...

Napisane przez kapukat

z czystym sumieniem Palmersa polecam - skóra jest fantastyczna taka miękka a wcale drogi nie jest i bardzo wydajny

a co do dziecka - to ja ani porodu się nie boję ani opieki...ale jakoś tak przerażona tym kikutem pępkowym.... bo to do 10 dni wysycha a potem jeszcze po odpadnięciu musi się zagoić w środku...jakoś nie mogę tego sobie wyobrazić...ble

O pępowinie nie myślałam jeszcze...

[ania_85]

Napisane przez Tacca

To jest to znieczulenie w plecy czy do rączki? Wolałabym do rączki...

na szczescie do raczki

[Timii]

ja uzywam musteli i jestem bardzo zadowolona wiec widocznie na kazdego dziala inaczej, za to palmersa nie moge - zapach mnie drazni jak malo ktory
cale szczescie ze juz weekend! szkoda tylko ze bede go raczej spedzac sama - tzn z Wami bo TZ jak nie w pracy to znowu spi po nockach a ja chodze na paluszkach zeby go nie obudzic. no trudno, jeszcze 2 m-ce w tym systemie i wracamy do normalnosci. nudzic mi sie nie bedzie, jest tyle do oczytania na necie

[Tacca]

Ponoć ten dolargan jest kontrowersyjny... Sama nie wiem co lepsze ZZO czy dolargan. Jak jest z odpłatnością?

[8ewus8]

Napisane przez Tacca

Nie wiem czy genialna, tak na chłopski rozum to wzięłam. Zakładam, że dziecko może machać nóżkami i rączkami, ale z tym sobie też jakoś poradzimy... Opieka nad maleństwem jakoś mnie nie przeraża. Gdyby tak łatwo można było dziecko skrzywdzić, to większość z nas miała by tego objawy. Naszych rodziców nikt nie uczył jak sobie radzić a radzili sobie.
Bardziej przeraża mnie sam poród... Brrrr....

Z jednej strony racja, bo jak oglądałam na youtubie filmiki jak kąpać czy właśnie ubierać niemowlaka to na niektórych robi to położna i aż wierzyc się nie chce że można tak raz dwa to zrobić. Wynika z tego, ze to kwestia wprawy.
ania_85 no jeszcze takiej obawy macierzyńskiej to nie słyszałam
ja mam tak nieraz w marketach jak wózka dotknę. Masakra.

Męża siotra rodzi na dniach, więc potrenuję sobie z takim maluchem. Chyba nigdy nie widziałam takiego małego dziecka, zazwyczaj już takie miesięczne lub później.

Kupujecie te pieluchy z wycięciem na pępek? Wiem, ze zwykła pieluszkę można podwinąć, ale kupiłam te z wycięciem, bo to moje pierwsze dziecko i jakoś tak się boję, że będzie się to odwijać A kupiłam, bo zamówienie robiłam jedno wielkie na allegro i akurat miał sprzedawca, więc wzięłam i leżą na strychu

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Wiecie jaką ja mam obawę? Ostatnio ciągle myślę czy jak dziecko się urodzi to nie upuszczą go, nie wyślizgnie się z rąk położnej czy to lekarza, bo to łóżko wysoko jednak jest.
Wiem, ze to głupie, ale u mnie w rodzinie dalszej był taki przypadek, taki mó wujek został upuszczony (w wieku gdzieś mojej mamy jest) i do dnia dzisiejszego niepełnosprawny.

[Dasti80]

Napisane przez andzya

ja mam dzisiaj tak okrutną rwę kulszową, że mi się też chce ryczeć z bólu... Normalnie nie mogę chodzić płakać mi się chciało jak jechałam do urzędu i stałam w kolejce w banku, bo pomimo już dobrze widocznego brzucha, nikt nie zwolnił mi miejsca siedzącego ani nie przepuścił mnie w kolejce a widziałam, że ludzie na brzuchol zerkali, więc na pewno go widzieli :/

współczuję, straszna znieczulica jest :/

[SzmaragdowyKotek]

[QUOTE=doris888;31873634]ja też zakupiłam Mustelle a używam balsamu z Babydream tylko u mnie problem tkwi w zapachu musteli. mam mega wyczulony węch w ciązy, nie mogłam nawet wysiedzieć u brata w aucie ostatnio bo zawiesił jakiś cytrynowy śmierdzący zapach staram się czasem posmarować Mustellą ale ciężko mi ocenić jej efekty bo to za wcześnie i zbyt rzadko ją stosuję. Konsystencja faktycznie gęsta ale balsam z Rossmana też trzeba chwile masować co chyba jest na plus w walce z krechami


No własnie u mnie z Mustelą jest o tyle dziwny problem, że ja z powodu tarczycy to na ciele jestem taki suchar, że mogłabym się olejem smarować i wszystko mi się wchłania piorunem. Uwielbiam masła i wszystkie odżywcze balsamy. A Mustela po prostu zostaje na wierzchu kompletnie się nie wchłania i nic tego nie zmienia - żaden masaż, no po prostu jest na wierzchu, a pod spodem skóra tak sucha, jak była sucha wcześniej czegoś takiego nie miałam z żadnym innym balsamem, nawet jak nie nawilżał i nie natłuszczał wystarczająco, to się wchłaniał, a to cholerstwo nie

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez aga_bre

Ja też tak mam. Czasami mąż wychodzi - widzi mnie w piżami, wraca a ja dalej w piżamie.

Mnie też I ostatnio już jak wraca, to pyta z takim przekąsem: co robiłaś dzisiaj? Ale mi jest już samej źle, jak nic nie robię, to ostatnio się mobilizuję i doprowadzam mieszkanie do porządku i coś jeszcze dla siebie robię. Jedyne, co naprawdę się u nas poprawiło znacznie odkąd jestem na L4, to obiady. Jak pracowałam, to zawsze obiady były bardzo szybkie i raczej marne (pracowałam do 18, powrót do domu o 19, więc ani mi się nie chciało robić, ani nam się nie chciało jeść takich wielkich rzeczy). A teraz jak jestem w domku, to zawsze coś fajnego zrobię.

[SzmaragdowyKotek]

[QUOTE=8ewus8;31894038]
Kupujecie te pieluchy z wycięciem na pępek? Wiem, ze zwykła pieluszkę można podwinąć, ale kupiłam te z wycięciem, bo to moje pierwsze dziecko i jakoś tak się boję, że będzie się to odwijać A kupiłam, bo zamówienie robiłam jedno wielkie na allegro i akurat miał sprzedawca, więc wzięłam i leżą na strychu

Bardzo dobrze zrobiłaś ja używałam tylko takich - sprawdziły się znakomicie! bardzo już je polecałam - ze zwykłymi mozna się nieźle umordować, zwłaszcza, jak się nie ma wprawy, a i dziecku niewygodnie z takim wałkiem na brzuchu Na pewno będziesz bardzo zadowolona!
---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

[8ewus8]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31894700]Mnie też I ostatnio już jak wraca, to pyta z takim przekąsem: co robiłaś dzisiaj? Ale mi jest już samej źle, jak nic nie robię, to ostatnio się mobilizuję i doprowadzam mieszkanie do porządku i coś jeszcze dla siebie robię. Jedyne, co naprawdę się u nas poprawiło znacznie odkąd jestem na L4, to obiady. Jak pracowałam, to zawsze obiady były bardzo szybkie i raczej marne (pracowałam do 18, powrót do domu o 19, więc ani mi się nie chciało robić, ani nam się nie chciało jeść takich wielkich rzeczy). A teraz jak jestem w domku, to zawsze coś fajnego zrobię.[/QUOTE]

no identycznie jak u mnie. Mój przychodzi i się pyta co robiłam, więc zawsze staram się coś zrobić zeby mu odpowiedzieć :P no chyba, że jestemu niego w firmie to wtedy nie pyta.
Obiady też codziennie robię, ale nie wiem czy to plus, bo dzisiaj patrzyliśmy w lusterku to ma taki brzuch jak ja a raczej do szczupłych oboje należeliśmy :/

Teraz sobie siedzę na necie, bo jak wrócił to zrobiłam kolację i jak jadł to zobaczył takiego białego robaczka na suficie w kuchni no i jak na pedanta przystało zaczął dociekać skąd on i dotarł do szafek z mącznymi rzeczami, więc wyjął wszystko z szafek, przesypywał, mył, potem odkurzał, mył podłogę, teraz zmywarkę ładuje i przebiera owoce, bo niektóre już podgniły. Ja muszę sie zawsze ewakuować, bo on nie lubi jak mu się kręci ktoś obok. No i tym oto sposobem przez biednego robaczka trzecią godzinę sprzata

[clauudik]

Jakoś bólowy dzień dzisiaj ja też ledwo się zwlekłam z łóżka dzisiaj po prawie nie przespanej nocy, próba leżenia na lewym boku kończyła się wyciem z bólu, jak gdybym naciągnęła mięśnia :/ Poza tym to cały dzień dokucza rwa kulszowa. A już najbardziej jak wstałam po ponad godzinnym siedzeniu (pokaz filmu na uczelnianej auli - czyt. twarde siedzenia), nie mogłam stanąć na lewą nogę, bo czułam jakby mi ktoś wbijał nóż w okolice lędźwi. Masakra. Teraz leżę i próbuję się zmusić do umycia naczyń bo nie będzie na czym mężowi kolacji podać a co do wagi to ja się wolę nie wypowiadać bo przy moich 163 cm wzrostu zapowiada się, że niedługo zobaczę 8 z przodu. Wiem, że nie powinnam się tym przejmować, ale cóż... nie da się. Już jest 10 na plusie!

[andzya]

a zapinacie się pasami jak jeździcie? Bo ja jak prowadzę jestem strasznie rozkojarzona i dzisiaj dwa razy prawie komuś wjechałam w tyłek. Pasami się zapinam, ale nie jestem w stanie w kurtce zimowej dać sobie pasa pod brzuszek tak, żeby było bezpiecznie.

[SzmaragdowyKotek]

No Dolargan jest kontrowersyjny, to fakt. Trzeba być świadomą, że jest to lek na bazie narkotyku! i dziecko niestety też go dostaje w przeciwieństwie do ZZO, które działa tylko na mamę. Ja niestety miałam Dolargan - z plusów - świetnie rozszerza do końca szyjkę macicy, jak jest problem z rozwarciem, minusów niestety ma znacznie więcej - zamracza tak, że nie wiedziałam gdzie jestem, miałam dosłownie "odloty", kręciło mi się w głowie, czułam się, jakby mi ktoś eter przyłożył do nosa po którym traciłam przytomność. I duży minus dla dziecka - przenika do krwi, powoduje u dziecka zamroczenie - podany nawet wtedy, kiedy powinien być podany może spowodować właśnie takie "zamroczenie" u dziecka i duże problemy ze ssaniem. Ja chciałam ZZo, niestety, anestezjolog miał cesarkę, więc dostałam Dolargan - teraz jeżeli będę musiała miec znieczulenie - wezmę ZZO. Za dużo minusów dla dziecka jak dla mnie daje dolargan. I jest wiele leków o innej nazwie jeszcze, ale to ten sam dolargan

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez andzya

a zapinacie się pasami jak jeździcie? Bo ja jak prowadzę jestem strasznie rozkojarzona i dzisiaj dwa razy prawie komuś wjechałam w tyłek. Pasami się zapinam, ale nie jestem w stanie w kurtce zimowej dać sobie pasa pod brzuszek tak, żeby było bezpiecznie.

Ja jeżdżę z pasami wyłącznie w adapterze. Pas nieuruchomiony może Ci się przesunąć na brzuch. Ja bym nie ryzykowała. Zorientuj się, w mojej hurtowni np. jest możliwość wypożyczenia adaptera za 10zł na miesiąc nowiutki, w folii

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No a co myślicie o porodzie bez znieczulenia?

Ja nie jestem chojrakiem, boję się bólu jak niczego innego, ale... kłucia w kręgosłup też się boję i tego, o czym tu piszecie teraz też się boję
Czy poród bez znieczulenia jest do przeżycia dla osoby o naprawdę bardzo niskim progu odporności na ból?
Ja jakoś nie panikuję na razie, jakoś to pewnie przeżyję, ale tak się zastanawiam, bo jak już będę na porodówce, to nie będzie czasu na dumanie o skutkach ubocznych, tylko trzeba będzie szybko podjąć decyzję

[GaTTa]

Napisane przez Tacca

Co do bodziaków zapinanych w kroku... Dziewczyny:
-rozpinamy bodziaki
-zwijamy, żeby mieć łatwy dostęp do otworu na główkę
-dziurę na główkę wciągamy na szyję przez główkę oczywiście, nawet nie trzeba podnosić maleństwa, tylko na leżąco
-wkładamy jedną rączkę
-wkładamy drugą rączkę
-ściągamy na tułów
-zapinamy w kroczku...

Nie widzę w tym większego problemu... Na początku może nam to trochę powoli wychodzić, ale przecież dojdziemy do wprawy.

Zapamiętane

Napisane przez andzya

a zapinacie się pasami jak jeździcie? Bo ja jak prowadzę jestem strasznie rozkojarzona i dzisiaj dwa razy prawie komuś wjechałam w tyłek. Pasami się zapinam, ale nie jestem w stanie w kurtce zimowej dać sobie pasa pod brzuszek tak, żeby było bezpiecznie.

Ja się zapinam pasami, ale ściągam kurtkę bo jest mi wygodniej prowadzić. Jeżdżę bez adaptera. A zawsze jak jadę autem to wole kogoś mieć za pasażera, najczęściej moja mamuśka mi towarzyszy, raźniej we dwie


W nocy też coś nie mogłam spać... a na dodatek zachłystałam się śliną, Tż mnie ratował... Teraz coś mnie kłuje pod prawą piersią, taki dziwny ból jakby jakaś kolka czy coś takiego.


Czytam Was regularnie, ale jakoś ostatnio mi weny brakuje do pisania...