Nasze brzuchy szybko rosną, urodzimy późną wiosną. Mamusie V-VI 2012 cz. III

[rinco]

Napisane przez kism

rinco, dziewczyny z Tarnowa to aż Ty i ja o ile się orientuję Tak, o Tuchowie też słyszałam dobre opinie, ale takie ogólniki, nic konkretnego nie miałam okazji, a w necie też nie grzebałam, bo raczej nie chcę rodzić w Tuchowie z tego samego powodu co w Roztoce - że jak coś się dzieje, to wiozą do Tarnowa Generalnie w życiu jestem optymistką i do porodu i innych spraw z tym związanych podchodzę pozytywnie, ale jeśli chodzi o takie kwestie bezpieczeństwa dziecka, to mam w głowie jedną myśl "gdyby coś złego się wydarzyło, a ja wiedziałabym, że mogłam mieć na to wpływ, to nie wybaczyłabym sobie do końca życia"
Roztoka od 1.02, czyli już od jutra ma całodobowy dyżur pediatry i neonatologa

Napisane przez kism

zabciu, wybacz, zapomniałam o Tobie, że jesteś poniekąd z Tarnowa

I zapomniałam o jakże istotnym fakcie, że ja i mój brat, choć uważamy się za tarnowian pełną gębą (a brat zgrywa obecnie warszawiaka ), to w dowodach mamy Tuchów, bo mama wolała tamten szpital Co prawda było to ok. 30 lat temu, ale mam na myśli to, że Tuchów od dawien dawna konkuruje z Tarnowem

Napisane przez clauudik

Ja też Tarnowianka i to z urodzenia, w dowodzie nawet tak mam hehehe Też słyszałam, że Tuchów ma co raz lepsze opinie, ale pozostaje faktem, że w wypadku komplikacji i tak ląduje się w Tarnowie. I dlatego ja ciągle biję się z myślami odnośnie Roztoki, bo tu taka sama sytuacja. A ta sąsiadka, o której tu pisałam już urodziła i generalnie wypowiada się o porodzie, lekarzach, położnej w samych superlatywach. Warunki jak w 5* hotelu. Mnie strasznie podoba się pomysł porodu w wodzie i to że mogłabym siedzieć w tym basenie razem z mężem (czyli nie miałby możliwości zaglądania mi między nogi ), ale nie postawię tego na szali z bezpieczeństwem dziecka...

A jednak tak mi się coś wydawało, że jest nas więcej Poza tym może ktoś jeszcze czyta, ale się nie ujawnia

Z tych dwóch szpitali Tuchów/Roztoka to bym chyba wybrała jednak Tuchów, właśnie ze względu na (chyba) lepszą opiekę medyczną. No i obecność mojego gina

Ale pytałam go wczoraj też o to ryzyko powikłań i mówił, że jeśli ciąża przebiega prawidłowo to jest małe ryzyko problemów i można w sumie w mniejszym szpitalu rodzić. No nic, mam jeszcze 4 miesiące, żeby się zastanowić i wizytę u okulisty, która też mi pewnie cosnieco rozjaśni na temat moich porodowych możliwości

Napisane przez niunia32

dziewczyny mam pytanie co do wózka.
widziałyście może gdzieś w sklepie albo u kogoś taki wózek?
http://dino.sklep.pl/nowy/riko-alpin...s-p-10206.html

To był mój numer 1 zanim oglądnęłam na żywo wózek Seka (zresztą bardzo podobny do tego, nawet kolor ten sam). Jak dla mnie na pierwszy rzut oka bez wad, ma wszystko to, co powinien mieć wózek. Jedyny minus to że u mnie w okolicy go nie ma, więc nie dało się pooglądać na żywo. Pisałam też do tej firmy z paroma pytaniami, ale nie odpisali. A potem znalazłam Sekę i się na nią zdecydowaliśmy

[MonikaFaustyna]

fonn: W tym samym temacie - kupiłam parę dni temu jakieś czasopismo dla przyszłych mam, zaglądam do rubryki z listami do redakcji, a tam dwie wypowiedzi w tonie: "dowiedziałam się o ciąży w 9. tygodniu i od razu zaczęłam wymagać ustępowania mi miejsca w środkach komunikacji publicznej, jestem w ciąży więc mi się należy". No błagam.

masakra jakaś, wkurza mnie takie chamstwo , to ja z brzuchem nie wciskam się na przód kolejki, nie wywalam ludzi z miejsc itd., może jestem jakaś dziwna
po prostu nie lubię nikogo prosić o takie rzeczy, wyjątkiem jest sytuacja, kiedy wiem, że nie dam rady stać, bo zaraz będą mnie zbierać mopem z ziemi

[niunia32]

Napisane przez rinco

To był mój numer 1 zanim oglądnęłam na żywo wózek Seka (zresztą bardzo podobny do tego, nawet kolor ten sam). Jak dla mnie na pierwszy rzut oka bez wad, ma wszystko to, co powinien mieć wózek. Jedyny minus to że u mnie w okolicy go nie ma, więc nie dało się pooglądać na żywo. Pisałam też do tej firmy z paroma pytaniami, ale nie odpisali. A potem znalazłam Sekę i się na nią zdecydowaliśmy

ja mam właśnie nadzieję, że znajdę w okolicy ten wózek by go wymacać nim się zdecyduję. póki co to jest mój nr jeden.
jeszcze widzieliśmy w realu wózek hauck, głęboko-spacerowy za ok 800zł. fajny był. ale kolor był tylko jeden

[rinco]

Napisane przez niunia32

ja mam właśnie nadzieję, że znajdę w okolicy ten wózek by go wymacać nim się zdecyduję. póki co to jest mój nr jeden.
jeszcze widzieliśmy w realu wózek hauck, głęboko-spacerowy za ok 800zł. fajny był. ale kolor był tylko jeden

Na stronie RIKO są adresy sklepów, w których można ten wózek kupić, możesz sprawdzić czy są w Twojej okolicy

[anulka4771]

Napisane przez kism

Maksiu ważył 4040 g... Pewno, że bywają jeszcze większe dzieci (chyba Filip anulki więcej ważył), ale lekko nie było. Myślę, że takiego bobasa 3 kg z kawałkiem jednak łatwiej trochę urodzić Pewno, że skurcze tak samo bolą, ale sam fakt przejścia przez kanał rodny, że to tak delikatnie nazwę...

Filipo ważył dokładnie 4395 i mierzył 60 cm.Więc już się boję co będzie teraz przy porodzie bo już ki gin zapowiedział że drugie przeważnie rodzi się większe

Sprawa z mieszkaniem załatwiona,bo...odmówiłam .Jaja jakieś normalnie.Grzyb na ścianie,pokój przedzielony na pół bo kuchnia zajmuje pół pokoju.|porażka totalna.jakbym ustawił swoją rogówke i Filipa łóżko na nic innego nie było by miejsca a moje meble ale mam nadzieję że się coś ruszyło wkońcu.

[fonn]

Napisane przez MonikaFaustyna

masakra jakaś, wkurza mnie takie chamstwo , to ja z brzuchem nie wciskam się na przód kolejki, nie wywalam ludzi z miejsc itd., może jestem jakaś dziwna
po prostu nie lubię nikogo prosić o takie rzeczy, wyjątkiem jest sytuacja, kiedy wiem, że nie dam rady stać, bo zaraz będą mnie zbierać mopem z ziemi

no właśnie.
Ja zawsze ustąpię miejsca osobie z nogą w gipsie/ osobie starszej, której trudno stać w bujającym autobusie/ kobiecie w zaawansowanej ciąży - również teraz, kiedy sama kończę piąty miesiąc ciąży. Kiedy czuję się dobrze i uznam, że komuś to miejsce siedzące przyda się bardziej niż mnie, ustępuję.
Nieskończenie mnie wkurza postawa roszczeniowa "bo mnie się należy" w tej i każdej innej z kosmosu wyjętej sytuacji. Ostatnio kiedy wsiadłam do metra jakaś młoda kobieta zaproponowała mi swoje miejsce i byłam mocno zaskoczona pierwszy raz zdarzyło się, że ktoś chciał ustąpić mi miejsca (mam jeszcze dość mały brzuch, ale jestem raczej szczupła i brzuch dobrze widać).

[śliweńka]

Napisane przez fonn

W pełni się z Tobą zgadzam, i to nie tylko w temacie ciąży, ale w ogóle zauważa się takie myślenie u wielu osób: boli mnie palec, wezmę L4; mam źle ostrzyżone włosy, wezmę L4. Owszem, przekoloryzowane, ale wiele osób bierze zwolnienie w równie niepoważnych przypadkach. Czasem niestety również od razu po zobaczeniu dwóch kresek na teście ciążowym (podobnie jak Agata nie czepiam się kobiet źle znoszących ciążę; sama umierałam przez wymiotowanie 15-20 razy dziennie połączone z totalną bezsennością przez prawie 3 miesiące, więc wiem jak to jest źle znosić "stan błogosławiony" ).

W tym samym temacie - kupiłam parę dni temu jakieś czasopismo dla przyszłych mam, zaglądam do rubryki z listami do redakcji, a tam dwie wypowiedzi w tonie: "dowiedziałam się o ciąży w 9. tygodniu i od razu zaczęłam wymagać ustępowania mi miejsca w środkach komunikacji publicznej, jestem w ciąży więc mi się należy". No błagam.

sorry ale do czego ty ciąże porównujesz?

[fonn]

Napisane przez śliweńka

sorry ale do czego ty ciąże porównujesz?

napisałam, że chodzi mi o sytuację, kiedy np. robię test ciążowy, jestem w 5-6 tygodniu, czuję się doskonale i identycznie jak przed ciążą, a mimo wszystko biorę zwolnienie lekarskie. Traktuję tę sytuację jako taką samą fanaberię.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

oczywiście przy założeniu, że taka kobieta nie pracuje w kopalni czy tartaku tylko np. za biurkiem czy w równie "niemęczącym" zawodzie.

[śliweńka]

Napisane przez fonn

napisałam, że chodzi mi o sytuację, kiedy np. robię test ciążowy, jestem w 5-6 tygodniu, czuję się doskonale i identycznie jak przed ciążą, a mimo wszystko biorę zwolnienie lekarskie. Traktuję tę sytuację jako taką samą fanaberię.

mi chodzi o palec albo włosy co napisałaś

[fonn]

Napisane przez śliweńka

mi chodzi o palec albo włosy co napisałaś

i do tego nawiązałam odpowiadając Ci na tamten post.
Tam, gdzie pisałam o palcu i fryzurze, w kolejnym zdaniu zastrzegłam, że podane przykłady są oczywiście przejaskrawione. Niemniej dla mnie branie zwolnienia z powodu zobaczenia drugiej kreski na teście uważam za równie absurdalne jak branie zwolnienia z powodu wyimaginowanych dolegliwości (paluszek i główka).

[niunia32]

Napisane przez rinco

Na stronie RIKO są adresy sklepów, w których można ten wózek kupić, możesz sprawdzić czy są w Twojej okolicy

w moim mieście nie ma, ale w okolicach 20-30 km są.
muszę teraz męża wyciągnąć by jechać

[śliweńka]

Napisane przez fonn

i do tego nawiązałam odpowiadając Ci na tamten post.
Tam, gdzie pisałam o palcu i fryzurze, w kolejnym zdaniu zastrzegłam, że podane przykłady są oczywiście przejaskrawione. Niemniej dla mnie branie zwolnienia z powodu zobaczenia drugiej kreski na teście uważam za równie absurdalne jak branie zwolnienia z powodu wyimaginowanych dolegliwości (paluszek i główka).

niestety nie każda ciąża jest taka sama, moja przyjaciółka poszła po potwierdzeniu przez lekarza ciąży drugiej bo pierwszą całą przeleżała, miała skróconą szyjkę macicy zagrożoną ciążę, a w drugiej zaczęła się kosmówka odklejać więc dla mnie jak są powody do pójścia na L4 kobiety w ciąży to nie mam nic przeciwko

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Maluch coś mało aktywny od wczoraj Może jak zjem śniadanko, to się porusza coś.

I jutro ostatni odcinek "Matek żon i kochanek" muszę poszukać zastępstwa...

[clauudik]

Napisane przez kism

Aaa, to fajnie Jakoś chyba za mało się chwaliłaś do tej pory Jak wspominałaś, że myślisz o rodzeniu w Roztoce, to pytałam skąd jesteś (myślałam, że gdzieś z innego miasta niedaleko), ale nie zauważyłam odpowiedzi. Wiesz, komfort rodzącej i dobra opieka przez te 3 doby w szpitalu też ma duży wpływ na życie i zdrowie dziecka... Ja ciągle jestem w totalnej kropce odnośnie miejsca porodu, na nic nie mogę się zdecydować. Najbardziej mam cały czas ochotę na Kraków, jedynie dojazd stanowi problem, jeśli w drodze zajdą jakieś komplikacje (dlatego cały czas zakładam, że pojechałabym już z niewielkimi skurczami, ryzykując tyle, że to fałszywy alarm i będę jeszcze się wracać). Miałam zamiar zapytać się dziś o to gin. Byłam ciekawa, czy bardzo mnie opierniczy, czy tylko trochę To było jedyne pytanie, jakie miałam na dziś, więc go nie zapisywałam i... zapomniałam zapytać
Maksiu ważył 4040 g... Pewno, że bywają jeszcze większe dzieci (chyba Filip anulki więcej ważył), ale lekko nie było. Myślę, że takiego bobasa 3 kg z kawałkiem jednak łatwiej trochę urodzić Pewno, że skurcze tak samo bolą, ale sam fakt przejścia przez kanał rodny, że to tak delikatnie nazwę...

Aaa to w takim razie ja nie widziałam pytania ja mam podobnie, chociaż w grę wchodziła do tej pory tylko Roztoka i Nowy szpital (moja ginka jest tam z-ca ordynatora). O Krakowie nie myślałam, ale rozumiem, że skoro tam rodziłaś i dobrze to wspominasz to można brać pod uwagę takie rozwiązanie. Ja przy pierwszym porodzie to bałabym się, że urodzę gdzieś na E4 albo w najlepszym wypadku w Brzesku chociaż pewnie zauważę jednak jak mi się skurcze zaczną. A co do pytania, ja poszłam ostatnio też z jednym pytaniem. O zaświadczenie do szkoły rodzenia. Dobrze, że mąż był ze mną bo bym go nie dostała. Ciążowa skleroza :P

Napisane przez fonn

W tym samym temacie - kupiłam parę dni temu jakieś czasopismo dla przyszłych mam, zaglądam do rubryki z listami do redakcji, a tam dwie wypowiedzi w tonie: "dowiedziałam się o ciąży w 9. tygodniu i od razu zaczęłam wymagać ustępowania mi miejsca w środkach komunikacji publicznej, jestem w ciąży więc mi się należy". No błagam.

No proszę was... to jest totalne przegięcie jak dla mnie. Mi znajoma opowiadała ostatnio o sytuacji w przychodni, gdzie laska (i to dosłownie - figura modelki) przepchała się przed kilka dziewczyn z doskonale widocznymi brzuszkami, bo ona jest w ciąży i ma pierwszeństwo!

Napisane przez anulka4771

Filipo ważył dokładnie 4395 i mierzył 60 cm.Więc już się boję co będzie teraz przy porodzie bo już ki gin zapowiedział że drugie przeważnie rodzi się większe

Sprawa z mieszkaniem załatwiona,bo...odmówiłam .Jaja jakieś normalnie.Grzyb na ścianie,pokój przedzielony na pół bo kuchnia zajmuje pół pokoju.|porażka totalna.jakbym ustawił swoją rogówke i Filipa łóżko na nic innego nie było by miejsca a moje meble ale mam nadzieję że się coś ruszyło wkońcu.

Mój mąż bardzo podobnie ważył i mierzył jak się urodził a jego młodszy brat już dużo mniejszy był, jeśli to Cię pocieszy a co do mieszkania to ja nie wiem kto to przydziela dobrze, że zrezygnowaliście.

[fonn]

Napisane przez śliweńka

niestety nie każda ciąża jest taka sama, moja przyjaciółka poszła po potwierdzeniu przez lekarza ciąży drugiej bo pierwszą całą przeleżała, miała skróconą szyjkę macicy zagrożoną ciążę, a w drugiej zaczęła się kosmówka odklejać więc dla mnie jak są powody do pójścia na L4 kobiety w ciąży to nie mam nic przeciwko

Śliweńko i dlatego napisałam, że jest dla mnie oczywiste, że niektóre kobiety idą na zwolnienie w ciąży z różnych powodów, ogółem ujętych "zdrowotnych" lub kiedy wykonywana praca mogłaby ciąży zaszkodzić. Chciałam tylko zwrócić uagę na nadużycia, na które niektóre panie sobie z samego tytułu drugiej kreski pozwalają. Jak napisałaś - jak są powody, to wszystko jest zrozumiałe

Sama przez te wspomniane pierwsze 3 miesiące mojej ciąży nie mogłam wykonywać pracy.

[MonikaFaustyna]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31981594]Maluch coś mało aktywny od wczoraj Może jak zjem śniadanko, to się porusza coś.

I jutro ostatni odcinek "Matek żon i kochanek" muszę poszukać zastępstwa...[/QUOTE]

Moja jest ostatnio nad wyraz aktywna. Nie dość, że dostaje się mi, to jeszcze Mężowi ;D. Zabawa w "kopnij mamę, kopnij tatę" bardzo jej się chyba spodobała :P.

Dzisiaj cały dzień słuchamy muzyki, zaczynając na Amy Winehouse a kończąc na Massive Attack i... trochę przestała szaleć, chyba ja to uśpiło :P

[Michalowa79]

Napisane przez niunia32

ooo odkurzyć też by się przydało

u mnie trzeba jeszcze pranie rozwiesić i papiery na biurku całą stertę zrobić a niestety przeziębienie mnie złapało

[_agata]

Napisane przez tahito

xq jest też super,ale xa już sprawdziłam i jest super. A jak w xq koła przednie się sprawdzają? bo tam piankowe są co nie ?

Ano są piankowe. Na pewno amortyzacja nieco gorsza. Ale za to siedzisko spacerówki odwracane.

Napisane przez lijuana

A wogóle byłam wczoraj w 2 hurtowniach Kieleckich(powtarzam hurtowniach) i wiecie co..wydałam z mamą razem 600zł!!!!na dosłownie pare rzeczy nic nie kupowałyśmy ponad norme...pajacyki, bodziaki koszulki , gruszke ,. nozyczki , i takie tam ...za głowe sie złapałyśmy jak przyszło do płacenia Dzisiaj tzreba być bogaczem żeby mieć dziecko ehhh

Bo to są hurtownie tylko z nazwy Inna sprawa, że wybór spory i wszystko w jednym miejscu można kupić.

Napisane przez śliweńka

niestety nie każda ciąża jest taka sama, moja przyjaciółka poszła po potwierdzeniu przez lekarza ciąży drugiej bo pierwszą całą przeleżała, miała skróconą szyjkę macicy zagrożoną ciążę, a w drugiej zaczęła się kosmówka odklejać więc dla mnie jak są powody do pójścia na L4 kobiety w ciąży to nie mam nic przeciwko

Cały czas powtarzamy, że są przypadki kiedy kobieta wręcz powinna iść na zwolnienie (swoją drogą ZUS ZLA, a nie L4 ). Ale jak widać, widzisz tylko jedno

[śliweńka]

Napisane przez fonn

Śliweńko i dlatego napisałam, że jest dla mnie oczywiste, że niektóre kobiety idą na zwolnienie w ciąży z różnych powodów, ogółem ujętych "zdrowotnych" lub kiedy wykonywana praca mogłaby ciąży zaszkodzić. Chciałam tylko zwrócić uagę na nadużycia, na które niektóre panie sobie z samego tytułu drugiej kreski pozwalają. Jak napisałaś - jak są powody, to wszystko jest zrozumiałe

Sama przez te wspomniane pierwsze 3 miesiące mojej ciąży nie mogłam wykonywać pracy.

dla mnie jak kobieta czuje się dobrze to może iść nawet w pierwszym miesiącu, jak obawia się o ciążę, mundurowi chodzą na fikcyjne L4 100% płatne i nikt ich nie sprawdza

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez _agata

Ano są piankowe. Na pewno amortyzacja nieco gorsza. Ale za to siedzisko spacerówki odwracane.




Bo to są hurtownie tylko z nazwy Inna sprawa, że wybór spory i wszystko w jednym miejscu można kupić.




Cały czas powtarzamy, że są przypadki kiedy kobieta wręcz powinna iść na zwolnienie (swoją drogą ZUS ZLA, a nie L4 ). Ale jak widać, widzisz tylko jedno

bo nie wiem jak można porównać ciąże do włosów czy palca

[fonn]

Napisane przez śliweńka

dla mnie jak kobieta czuje się dobrze to może iść nawet w pierwszym miesiącu, jak obawia się o ciążę, mundurowi chodzą na fikcyjne L4 100% płatne i nikt ich nie sprawdza

jak tej czującej się dobrze lekarz da zwolnienie, to trudno, niech korzysta - ale gdybym to ja była pracodawcą w tej sytuacji, czułabym się - delikatnie mówiąc - zrobiona w balona.

bo nie wiem jak można porównać ciąże do włosów czy palca

bo w to porównanie trzeba zajrzeć głębiej

[onething]

Ile ludzi tyle opinii. Ja gdybym nawet czuła się dobrze to i tak zaraz po potwierdzeniu ciąży poszłabym na L4, ze względu na to, że wiem, że mój pracodawca nie przedłuży mi umowy, do pracy mam 20km, praca od 9:00-21:00. A tak dostaję ponad 300 zł więcej niż normalnie, nie muszę wstawać wcześnie i kończyć późno, drapać szyb i tracić pieniędzy na paliwo. Więc branie L4 nie zależy tylko od samopoczucia, ale także od podejścia pracodawcy i naszej sytuacji.

[blueelektron]

Napisane przez kism

Ja wreszcie po moich całodniowych maratonach lekarzowych... Auto niesprawne więc musiałam autobusem i "piechtobusem" się dziś wozić Na kablach odpaliło, ale przy okazji zauważyłam wyciek płynu z chłodnicy. Muszę jutro do mechanika podjechać, znowu wydatki na auto będą
Za to użyłam dziś trochę zimy Mróz mi niestraszny, śnieg tak pięknie skrzypi pod butami, jak nie trzeba tak na codzień z rana zasuwać to było to przyjemne Jedynie ze względu na katar martwiły mnie te moje spacery, a wczoraj i dziś już znacznie lepiej było, mam nadzieję, że jutro mi się nie pogorszy znowu
U lekarzy wszystko dobrze Tarczyca ustabilizowana, tsh 1,5, więc bez zmiany dawki i następna wizyta za 6 tyg U gina - wyniki też super, morfologia troszkę poza normami, ale nic wielkiego, glukoza ponoć bardzo dobra (czyli tyję sobie "zdrowo" bez zagrożenia cukrzycą jak na razie przynajmniej, choć trochę za dużo...). Następna wizyta za 4 tyg. w 30 tc z tym dłuższym usg A Kajetan... waży ok. 900 g Aż mi przy takiej solidnej wadze tak odruchowo nie pasowało zdrabnianie jego imienia Jest o tydzień większy od przeciętnej, ech, widać chce zrobić taki dobry wynik z wagą urodzeniową jak starszy brat...


:

to fajnie, że wszystko dobrze, spory klocek już z niego.

Napisane przez lijuana

A wogóle byłam wczoraj w 2 hurtowniach Kieleckich(powtarzam hurtowniach) i wiecie co..wydałam z mamą razem 600zł!!!!na dosłownie pare rzeczy nic nie kupowałyśmy ponad norme...pajacyki, bodziaki koszulki , gruszke ,. nozyczki , i takie tam ...za głowe sie złapałyśmy jak przyszło do płacenia Dzisiaj tzreba być bogaczem żeby mieć dziecko ehhh

pare pierdółek się kupi i pieniądz leci, to dobry biznes

Napisane przez anulka4771

Filipo ważył dokładnie 4395 i mierzył 60 cm.Więc już się boję co będzie teraz przy porodzie bo już ki gin zapowiedział że drugie przeważnie rodzi się większe

Sprawa z mieszkaniem załatwiona,bo...odmówiłam .Jaja jakieś normalnie.Grzyb na ścianie,pokój przedzielony na pół bo kuchnia zajmuje pół pokoju.|porażka totalna.jakbym ustawił swoją rogówke i Filipa łóżko na nic innego nie było by miejsca a moje meble ale mam nadzieję że się coś ruszyło wkońcu.

Twój synek to niezły okaz był i na dodatek jaki długiiiiii Z tym mieszkaniem to by się wstydzili, nie dość, że 4 osoby miałby się tam mieścić, to gdzie z małymi dziećmi w grzyb. Ja kiedyś wynajmowałam niby piękne mieszkanko wyremontowane a pod kartongipsem był grzyb, maż mi prawie non stop na anginę chorował, jak się wyprowadziliśmy problemy ze zdrowiem minęły. nie wspomnę o smrodzie jaki ten grzyb pozostawiał na wszystkim...porażka, dobrze zrobiłaś


a co do brania l4 to sprawa indywidualna, nie należy porównywać bo to nie ma sensu, rozsądna osoba wie, że w życiu może być różnie, są takie co wykorzystują i takie co potrzebują być na tym l4. Najłatwiej jest kogoś szybko osądzić, nie zastanawiając się nad niczym. Najśmieszniejsze jest to gdy osoba oceniająca w ogóle nie zna osoby ocenianej, bo coś tam przeczytała czy usłyszała, że taka tendencja wśród ciężarnych występuje to wszystkie ciężarne włoży do tego samego wora. To niestety jest typowe dla większości osób

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez fonn

Śliweńko i dlatego napisałam, że jest dla mnie oczywiste, że niektóre kobiety idą na zwolnienie w ciąży z różnych powodów, ogółem ujętych "zdrowotnych" lub kiedy wykonywana praca mogłaby ciąży zaszkodzić. Chciałam tylko zwrócić uagę na nadużycia, na które niektóre panie sobie z samego tytułu drugiej kreski pozwalają. Jak napisałaś - jak są powody, to wszystko jest zrozumiałe

Sama przez te wspomniane pierwsze 3 miesiące mojej ciąży nie mogłam wykonywać pracy.

A ja myślę, że to i tak nie nam oceniać, tylko tym ciężarnym. Bo tak naprawdę praca z pozoru może wydawać się lekka, łatwa i przyjemna, a może być stresująca.
Z drugiej strony nasza koleżanka też zaszła w ciążę i my sami chcieliśmy, żeby szła na L4, bo baliśmy się, że się zestresuje czymś niepotrzebnie albo ogólnie coś się stanie - więc dla jej własnego dobra.

[diablica071086]

witam
wczoraj wpadłam do lumpika i wyszłam z 10 ciuszkami dla niemowlaka w kwocie 37 zł( w tym jedna nówka z metką bawełna organiczna) więc jak widze cenę 20 zl za 1 body to mnie mrozi, całe zakupy spowodowane były prze inf że już wiemy co w brzuchu siedzi, sobie się nie dziwię ale moja mam też poszła i też coś kupiła normalnie dziecko bedzie miało mega wyprawkę za niską cenę szkoda tylko że nie było bodziaków na krótki rękawek

odebrałam tez wyniki badań moczu i coś mi się zdaje że coś nie tak bo mam liczne nabłonki płaskie i kryształy szczawianu wapnia a b.liczne bakterie i pasma śluzu( ciekawe co to te pasma) zobaczymy co dziś lekarz powie

co do zwolnienia powiem tak, ja pracuje w firmie ale prowadząc własną działalnośc więc najpierw muszę podwyższyc sobie mały zus z na normalny i dopiero po 2 miesiącach mogę myślec o l4 , nie powiem lekarz już 3 razy mi l4 wypisywał ( nie powiem może i słusznie) ale ja wolałam pracowac i mówiłam że będę uważac na nas, bo za najniższą krajową na l4 to cięzko siebie widzę niby mąż dobrze zarabia ale jakoś nie potrafię od niego brac pieniędzy

i dostanę jakieś ciuszki ciązowe od kuzynki P. bo ona urodziła w czerwcu tamtego roku i chętnie się pozbędzie

ciuszki wrzucę jutro bo wczoraj nie miałam weny do robienia zdjęc

[fonn]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31982345]A ja myślę, że to i tak nie nam oceniać, tylko tym ciężarnym. Bo tak naprawdę praca z pozoru może wydawać się lekka, łatwa i przyjemna, a może być stresująca.
Z drugiej strony nasza koleżanka też zaszła w ciążę i my sami chcieliśmy, żeby szła na L4, bo baliśmy się, że się zestresuje czymś niepotrzebnie albo ogólnie coś się stanie - więc dla jej własnego dobra.[/QUOTE]

Trudno się z Tobą nie zgodzić.
Mi tylko nie odpowiada traktowanie ciązy jak choroby i stąd te moje elaboraty

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez fonn

Trudno się z Tobą nie zgodzić.
Mi tylko nie odpowiada traktowanie ciązy jak choroby i stąd te moje elaboraty

Tylko wciąż o tym musi decydować ciężarna i jej sumienie. Ja byłam w 11 tc w szpitalu z plamieniem i też byłam potem przerażona i pierwsze, co robiłam w autobusie, to szukałam miejsca, chociaż ciąży nie było widać.

[śliweńka]

Napisane przez fonn

jak tej czującej się dobrze lekarz da zwolnienie, to trudno, niech korzysta - ale gdybym to ja była pracodawcą w tej sytuacji, czułabym się - delikatnie mówiąc - zrobiona w balona.

bo w to porównanie trzeba zajrzeć głębiej

oni tylko czekają by sie problemu pozbyć i kogoś za mniejsza kasę zatrudnić albo oszczędności znaleźć na twoim etacie jak przejdziesz pod zus

Napisane przez onething

Ile ludzi tyle opinii. Ja gdybym nawet czuła się dobrze to i tak zaraz po potwierdzeniu ciąży poszłabym na L4, ze względu na to, że wiem, że mój pracodawca nie przedłuży mi umowy, do pracy mam 20km, praca od 9:00-21:00. A tak dostaję ponad 300 zł więcej niż normalnie, nie muszę wstawać wcześnie i kończyć późno, drapać szyb i tracić pieniędzy na paliwo. Więc branie L4 nie zależy tylko od samopoczucia, ale także od podejścia pracodawcy i naszej sytuacji.

no właśnie ale widzisz nie wszyscy to rozumieją

Napisane przez blueelektron

to fajnie, że wszystko dobrze, spory klocek już z niego.




pare pierdółek się kupi i pieniądz leci, to dobry biznes



Twój synek to niezły okaz był i na dodatek jaki długiiiiii Z tym mieszkaniem to by się wstydzili, nie dość, że 4 osoby miałby się tam mieścić, to gdzie z małymi dziećmi w grzyb. Ja kiedyś wynajmowałam niby piękne mieszkanko wyremontowane a pod kartongipsem był grzyb, maż mi prawie non stop na anginę chorował, jak się wyprowadziliśmy problemy ze zdrowiem minęły. nie wspomnę o smrodzie jaki ten grzyb pozostawiał na wszystkim...porażka, dobrze zrobiłaś


a co do brania l4 to sprawa indywidualna, nie należy porównywać bo to nie ma sensu, rozsądna osoba wie, że w życiu może być różnie, są takie co wykorzystują i takie co potrzebują być na tym l4. Najłatwiej jest kogoś szybko osądzić, nie zastanawiając się nad niczym. Najśmieszniejsze jest to gdy osoba oceniająca w ogóle nie zna osoby ocenianej, bo coś tam przeczytała czy usłyszała, że taka tendencja wśród ciężarnych występuje to wszystkie ciężarne włoży do tego samego wora. To niestety jest typowe dla większości osób

no własnie

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31982345]A ja myślę, że to i tak nie nam oceniać, tylko tym ciężarnym. Bo tak naprawdę praca z pozoru może wydawać się lekka, łatwa i przyjemna, a może być stresująca.
Z drugiej strony nasza koleżanka też zaszła w ciążę i my sami chcieliśmy, żeby szła na L4, bo baliśmy się, że się zestresuje czymś niepotrzebnie albo ogólnie coś się stanie - więc dla jej własnego dobra.[/QUOTE]

zgadzam się, moim zdaniem ie problem też tkwi w ciężarnej i wykonywanej przez nią pracy ale także w jej pracodawcy

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31982578]Tylko wciąż o tym musi decydować ciężarna i jej sumienie. Ja byłam w 11 tc w szpitalu z plamieniem i też byłam potem przerażona i pierwsze, co robiłam w autobusie, to szukałam miejsca, chociaż ciąży nie było widać.[/QUOTE]

ja krwawiłam i miałam krwiaka nikt nie wiedział co mi się działo na chorobowym ale każdy zapewne myślał swoje

[fonn]

Napisane przez diablica071086

witam
wczoraj wpadłam do lumpika i wyszłam z 10 ciuszkami dla niemowlaka w kwocie 37 zł( w tym jedna nówka z metką bawełna organiczna) więc jak widze cenę 20 zl za 1 body to mnie mrozi, całe zakupy spowodowane były prze inf że już wiemy co w brzuchu siedzi, sobie się nie dziwię ale moja mam też poszła i też coś kupiła normalnie dziecko bedzie miało mega wyprawkę za niską cenę szkoda tylko że nie było bodziaków na krótki rękawek

ach a ja wczoraj szczęśliwa kupiłam pięknego pajaca za trzy dychy przecenionego z 50 zł

co do zwolnienia powiem tak, ja pracuje w firmie ale prowadząc własną działalnośc więc najpierw muszę podwyższyc sobie mały zus z na normalny i dopiero po 2 miesiącach mogę myślec o l4 , nie powiem lekarz już 3 razy mi l4 wypisywał ( nie powiem może i słusznie) ale ja wolałam pracowac i mówiłam że będę uważac na nas, bo za najniższą krajową na l4 to cięzko siebie widzę niby mąż dobrze zarabia ale jakoś nie potrafię od niego brac pieniędzy

oo, to ciekawe co mówisz.
ja też mam dg i moja księgowa powiedziała, że wysokość zasiłku jest wyliczana z ostatnich 12 miesięcy przed rozpoczęciem jego wypłacania. Ja właśnie skończyłam okres składek preferencyjnych i teraz będę płacić 100% składki do ZUS - do porodu jeszcze 4 miesiące, czyli byłoby liczone wg tego co mówi księgowa 8 miesięcy stawki preferencyjnej + 4 miesiące pełnej składałyby się na wysokość kwoty od której liczony będzie zasiłek.
Ty piszesz o podwyższeniu składki i przejściu po kolejnych dwóch miesiącach na zwolnienie - i ja nie rozumiem jak to się ma do tego co mówi moja księgowa i czy ja pokrętnie rozumuję?
Ja nie planuję zwolnienia wcale, jeśli to ma jakieś znaczenie przy rozmowie o wyliczaniu zasiłku.

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;31982578]Tylko wciąż o tym musi decydować ciężarna i jej sumienie. Ja byłam w 11 tc w szpitalu z plamieniem i też byłam potem przerażona i pierwsze, co robiłam w autobusie, to szukałam miejsca, chociaż ciąży nie było widać.[/QUOTE]

Tu też się zgadzam.

I jeżeli chodzi o wrzucanie do jednego wora (napisała o tym Blueelektron) to ja się za osobę wrzucającą nie uważam, napisałam tu dziś kilkanaście chyba postów na ten temat i nie znajduję w swoich wypowiedziach takiego szufladkowania. Zresztą nie sądzę, aby była potrzeba aż tak głębokiego wałkowania tematu, dużo tu kobiet, każda może mieć własne zdanie.

Jeśli któraś z pań poczuła się dotknięta czymś, co napisałam, to jest mi przykro i przepraszam.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dziewczyny, jecie tuńczyka? Bo ja mam jakiegoś stracha, naczytałam się znowu, ale chyba jak jedną puszkę wymieszam z makaronem i zjemy na pół z TŻem, to się nic nie stanie?

[kapukat]

Napisane przez MonikaFaustyna

masakra jakaś

tu za 600 e (zaznaczam, że ja nie przeliczam z euro na złotówki) masz cały pokoik z potrzebnymi gadżetami, ciuszki i wózek też się znajdzie

szkoda, że w Polsce nie dba się o rzeczywisty rozwój rodziny

hmm... to co to za hurtownia nie tylko w POlsce, przez kryzys także i w Irlandii wszystko się kończy

Napisane przez niunia32

ooo odkurzyć też by się przydało

u mnie pozmywać gary, odkurzyć, ale to będę robić w piątek, a w sobotę piec pączki - chyba że coś mnie natknie jeszcze w piątek

Napisane przez MonikaFaustyna

masakra jakaś, wkurza mnie takie chamstwo , to ja z brzuchem nie wciskam się na przód kolejki, nie wywalam ludzi z miejsc itd., może jestem jakaś dziwna
po prostu nie lubię nikogo prosić o takie rzeczy, wyjątkiem jest sytuacja, kiedy wiem, że nie dam rady stać, bo zaraz będą mnie zbierać mopem z ziemi

to prawda - chamstwo a potem "więcej tolerancji dla kobiet w ciąży" wołają - a my same gotujemy sobie nieprzychylność ludzi

Napisane przez śliweńka

niestety nie każda ciąża jest taka sama, moja przyjaciółka poszła po potwierdzeniu przez lekarza ciąży drugiej bo pierwszą całą przeleżała, miała skróconą szyjkę macicy zagrożoną ciążę, a w drugiej zaczęła się kosmówka odklejać więc dla mnie jak są powody do pójścia na L4 kobiety w ciąży to nie mam nic przeciwko

zgadza się, nie każda jest taka sama - ja miałam np ciężką depresje na początku i nie byłam w stanie wstać z łóżka,, ani spotykać się ze znajomymi, a co dopiero dziewczyny które nie mają widocznych obiawów a coś się dzieje - tak jak szyjka albo kosmówka?

Napisane przez clauudik

No proszę was... to jest totalne przegięcie jak dla mnie. Mi znajoma opowiadała ostatnio o sytuacji w przychodni, gdzie laska (i to dosłownie - figura modelki) przepchała się przed kilka dziewczyn z doskonale widocznymi brzuszkami, bo ona jest w ciąży i ma pierwszeństwo!



Mój mąż bardzo podobnie ważył i mierzył jak się urodził a jego młodszy brat już dużo mniejszy był, jeśli to Cię pocieszy a co do mieszkania to ja nie wiem kto to przydziela dobrze, że zrezygnowaliście.

no i właśnie przez takie kobiety potem ludzie krzywo patrzą na ciężarne

co do braci - mój urodził się i miał wagę 5, 500 ... zastanawiam się jakiego wielkoluda ja noszę, bo do miniaturek z R nie należymy

Napisane przez onething

Ile ludzi tyle opinii. Ja gdybym nawet czuła się dobrze to i tak zaraz po potwierdzeniu ciąży poszłabym na L4, ze względu na to, że wiem, że mój pracodawca nie przedłuży mi umowy, do pracy mam 20km, praca od 9:00-21:00. A tak dostaję ponad 300 zł więcej niż normalnie, nie muszę wstawać wcześnie i kończyć późno, drapać szyb i tracić pieniędzy na paliwo. Więc branie L4 nie zależy tylko od samopoczucia, ale także od podejścia pracodawcy i naszej sytuacji.

Mój szef był draniem, jeśli nie zwolniłabym się z powodu mobingu też poszłabym do lekarza po natychmistowe zwolnienie, tym bardziej że byłam na 2 miesięcznym zwolnieniu zdrowotyn właśnie przez niego - notoryczna praca w zimę przy minusowych temperaturach, bo oszczędzał na ogrzewaniu, przenoszenie ciężkich pudeł i kartonów powyżej 10 kg, i wiele innych rzeczy - to prawda są sytuacje nie tylko związane z zagrożeniem ciąży, także sytuacjie w pracy których nie możemy dłużej znosić