Nasze maluchy śliczne, radosne, a my plotkując czekamy na wiosnę :) VII-VIII.

[piwnooka77]

Naataaszkaa a gdzie ten fryzjer, ja tez uwielbiam jak ktoś mi gmera we włosach

[wodaqua]

No trochę nadrobiłam, ale już mam mętlik co i komu...
Moje mośki śpią od 2 godzin - Tż przebudził się i mówi, że to ząbkowanie jak nic - u niego i u Zosi (Zosia trzeci raz śpi dzisiaj )
Wczoraj byliśmy u teściów - mieli ponad 27 stopni w mieszkaniu i mała cały czas marudziła, więc latała na golasa... My mamy w domu max 22 stopnie, więc była to dla niej ogromna różnica! Ja też ledwo żywa byłam, ufff...
Wieczorem była kolęda i przyszedł nasz ulubiony ksiądz Jest takim dobrym i kochanym człowiekiem, pamięta parafian, dzieciaczki chrzczone, opowiadał o genezie i znaczeniu imienia Zofia, mała dostała od niego karteczkę na pamiątkę jej pierwszej kolędy i lizaka Poza tym rozmowy takie niewymuszone, bez kazań i w ogóle... na taką kolędę warto czekać
Muszę się wziąć za siebie, bo moje ciuszki takie jakby coraz mniejsze

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Widzę, że było o usypianiu trochę mowy: Zosia zawsze w bujaczku usypiała, ostatnio postanowiłam ją kłaść na naszym wyrku, kłade się obok, smok (do zakapslowania buziaka, jak mawia Tż )i pieluszka wokół gowy - jak chce spać, to tuli pieluchę do noska, jak nie - zrywa ją z głowy. Pogłaszczę ją po włoskach, czole i nosku i zazwyczaj zasypia, ostatnio jak widzę, że się wierci to kładę ją na boku i przytulam, głaskanie i śpi - chyba plecki też muszą kiedyś odpocząć.
Wieczorem zazwyczaj przy cycu usypia albo przy karuzelce (projektorze) i pieluszce wokół glowy.

Ja nadal piorę w Dzidziusiu - jeszcze 1 opakowanie zurzyję i przerzuce się (Zośkowe rzeczy tzn.)na dorosły proszek.płyn


Jejku, ilu mamy dziś Solenizantów!!! Sto lat Maluszki!!!

Iustyna, super, że się udało, to takie przecież ważne intymne sprawy! Myślałam o Was!

Ciekawe jak tam chrzciny u Kajool i Szymonka.

[blondynkapoznan]

dziewczyny dziekuje kuruję się pomalutku dzisiaj zjadłam rosołek
M kupił mi syrop ale on jest z alko a ja nie mogę spozywać alko nawet w małych ilościach więc nie wiem jak mam kaszel zlikwidować

Nataszko a do fryzjera chodzisz tutaj koło Nas?
wodaqua jestem w szoku jak mozna miec tak ciepło w domu ja jak miałam 24 stopnie to był upał.A w łazience mam 13-14

[wodaqua]

Doczytałam co dziadek zrobił Dominikowi Jaciowemu z buzią

[iustyna1]

Napisane przez brumek

Marysia, Filip, Emilek, Hania, Natanek - sto lat!!!!

Co do siedzenia, to właśnie też nas to jeszcze będzie ograniczać i pewnie w związku z tym poczekam jeszcze trochę. Zresztą my będziemy rozszerzać za jakieś dwa tyg, jak skończy 6 miesięcy a nawet ciut później. Wcale mi się nie spieszy Zęby niby potrzebne, ale tak sobie myślę że banana czy rozgotowane brokuły to i dziąsełkami da się pomemłać W BLW też piszą, żeby kaszki podawać w postaci stałej, do jedzenia rączkami. Czy np. mannę gotować na bardzo gęsto, a potem pokroić i dawał do rączki

Dołączam się do życzeń dla dzieciaczków!!!!
Marysia, Filip, Emilek, Hania, Natanek - sto lat!!!!

Brumek ja się boję Zuziakowi dać kawałek jabłka czy marchewki, boję się zakrztuszenia, zadławienia. Ona może i jest gotowa na takie jedzenie, ja nie . Jakoś ten sposób jedzenia nie przemawia do mnie przy takich maluchach . Jak będzie trochę starsza, to czemu nie.

Do tego takim maluchom chyba nie daje się takiej ilości manny, żeby można było ją zrobić na gęsto.

W kawałku dostaje tylko chlebek (dwudniowy ) i chrupki. Zęby maluchom do jedzenia nie są potrzebne, wystarczą mają dziąsła. No i Zuziak jeszcze nie siedzi tak super, więc je na leżaczku.

W ogóle leżaczek dla niej od kilku miesięcy to zło i siedzi tam za karę tylko jak je.

Tak sobie nieskładnie popisałam .

Dzisiaj próbowała 2 razy usiąść z czworaków . Nie wyszło .

[wodaqua]

Blondynko, no właśnie, ja mało nie zasłabłam u nich...
A miałam w wykonaniu chytry plan: moim rodzicom (tez ciepluchy) nagadałam jak to u teściów straszny ukrop i Zosia się źle czuje, a teściom że tak strasznie gorąco u moich rodziców jest - ponakręcali się że u jednych będzie lepiej Zosi niż u tych drugich, ale z wykonaniem jednak gorzej, chociaż nie powiem, u moich rodziców było ostatnio ze 24, co i tak jest jak dla mnie za dużo...

[Naataaszkaa]

U nas niedobrze Hania cały czas gorączkuje.. raz ma ponad 38.. trochę spadnie do 37 z hakiem.. i tak w kółko.. widać, że się męczy strasznie.. marudna, łzy jej lecą same.. spać nie chce.. mam nadzieję, że to naprawdę od tego zęba ale na wszelki wypadek umówiłam nas do lekarza.. co prawda dopiero na wtorek bo wcześniej nie było miejsc

Napisane przez Lili 83

Tego się właśnie najbardziej boję! (pogrubione)

Naataaszkaa a ile Ty masz lat? Jeśli można wiedzieć

Co to za kurczak z knorra? Mniami mówisz?

Najważniejsze, żeby rodzina nie wspierała w takich zachowaniach.. bo wtedy to już po ptokach..

Ja mam wiecznie 18 lat a tak serio to 26 mi stuknęło

Co do kurczaka - w 2 łyżkach oliwy/oleju rozrabia się 2 kostki rosołowe na taką papkę.. smarujesz tym piersi z każdej strony dokładnie.. z pół godz niech poleżą i nasiąkną tym i na dobrze rozgrzaną patelnię.. i to wszystko, zero innych przypraw.. dla mnie wyszło super, skórka przypieczona że chrupiąca a w środku delikatne, nie suche.. na 2 kostki może komuś być za słone ale ja nie rozbijałam piersi i wtedy takie grubsze kawałki były w sam raz

Napisane przez piwnooka77

Naataaszkaa a gdzie ten fryzjer, ja tez uwielbiam jak ktoś mi gmera we włosach

Napisane przez blondynkapoznan

Nataszko a do fryzjera chodzisz tutaj koło Nas?

Poszłam na Hetmańską (salon Galaxy), to jest zaraz przy krzyżówce Hetmańskiej z Dmowskiego.. pierwszy raz się spotkałam, żeby fryzjerka aż tyle czasu poświęcała włosom ale dla mnie bomba bo nie patrzy na czas tylko żeby naprawdę klientka była zadowolona

Napisane przez wodaqua

Wieczorem była kolęda i przyszedł nasz ulubiony ksiądz Jest takim dobrym i kochanym człowiekiem, pamięta parafian, dzieciaczki chrzczone, opowiadał o genezie i znaczeniu imienia Zofia, mała dostała od niego karteczkę na pamiątkę jej pierwszej kolędy i lizaka Poza tym rozmowy takie niewymuszone, bez kazań i w ogóle... na taką kolędę warto czekać

Rzadko spotykane.. ja odkąd pamiętam to kolęda to było tysiąc pytań odnośnie miejsca pracy, finansów rodziny itd.. jak jakieś przesłuchanie.. brrrr

[zapałeczka]

Napisane przez Naataaszkaa

U nas niedobrze Hania cały czas gorączkuje.. raz ma ponad 38.. trochę spadnie do 37 z hakiem.. i tak w kółko.. widać, że się męczy strasznie.. marudna, łzy jej lecą same.. spać nie chce.. mam nadzieję, że to naprawdę od tego zęba ale na wszelki wypadek umówiłam nas do lekarza.. co prawda dopiero na wtorek bo wcześniej nie było miejsc

biedactwo

Napisane przez Naataaszkaa

Co do kurczaka - w 2 łyżkach oliwy/oleju rozrabia się 2 kostki rosołowe na taką papkę.. smarujesz tym piersi z każdej strony dokładnie.. z pół godz niech poleżą i nasiąkną tym i na dobrze rozgrzaną patelnię.. i to wszystko, zero innych przypraw.. dla mnie wyszło super, skórka przypieczona że chrupiąca a w środku delikatne, nie suche.. na 2 kostki może komuś być za słone ale ja nie rozbijałam piersi i wtedy takie grubsze kawałki były w sam raz

Aż sama muszę spróbować, ciekawi mnie jak wyjdzie, bo mi zawsze piersi z kurczaka kojarzą się z suchym, mdłym mięsem...

[Lili 83]

Napisane przez Vaniliova11

Nie jade do Ikea

A to dlaczego?

Napisane przez Naataaszkaa

U nas niedobrze Hania cały czas gorączkuje.. raz ma ponad 38.. trochę spadnie do 37 z hakiem.. i tak w kółko.. widać, że się męczy strasznie.. marudna, łzy jej lecą same.. spać nie chce.. mam nadzieję, że to naprawdę od tego zęba ale na wszelki wypadek umówiłam nas do lekarza.. co prawda dopiero na wtorek bo wcześniej nie było miejsc



Co do kurczaka - w 2 łyżkach oliwy/oleju rozrabia się 2 kostki rosołowe na taką papkę.. smarujesz tym piersi z każdej strony dokładnie.. z pół godz niech poleżą i nasiąkną tym i na dobrze rozgrzaną patelnię.. i to wszystko, zero innych przypraw.. dla mnie wyszło super, skórka przypieczona że chrupiąca a w środku delikatne, nie suche.. na 2 kostki może komuś być za słone ale ja nie rozbijałam piersi i wtedy takie grubsze kawałki były w sam raz

Biedna Hania Muszę się dzieciaczki namęczyć...
Oby to zęby były

Fajny ten kurczak, na pewno zrobię.

Naataaszkaa, Ty pisałaś o tym serku wiejski z tuńczykiem?
Otóż zrobiłam to dzisiaj. Bardzo nam smakowało.
Ja bym to jeszcze doprawiła i dała zielonej cebulki albo szczypiorku. Pycha!


Upiekłam ciasto amerykańskie
Tylko blachę wzięłam za dużą i trochę cienkie wyszło.

[eveewe]

Witajcie,
sorki ze sie nie odniose do postow ale mam wnerwa na TZczlowiek sie zazyna w domu, bo zaprosil kuzynke i ciotke i co, a on ma w takim sposobem nie robilam dzis obiadu, tzn sobie zrobilam w parowarze a on jadl co sobie zrobil. Marys usnela a on z wielki fochem tez poszedl
Ale za to upieklam wasze ciasto bananowe - pychai muffinki z marmolada truskawkowa, dom pachnie, gary zmyte wiec tylko przebiore sie w czyste ciuchy i czekam na gosci

Dziekuje wszystkim za zyczonka dla mojej polrocznej Marysi!!!

[eveewe]

Napisane przez Lili 83

Lepiej to już raczej nie będzie. Od czterech lat jest tylko gorzej....
Gnojek robi co mu się żywnie podoba, nikt nie ma na niego żadnego wpływu.
Nie wiem co robić...
Gnębi mnie to strasznie, jeszcze jakbym gdzieś dalej mieszkała i tego nie słuchała/nie widziała.
Temat rzeka....

Trzymaj się jakoś się musi to "unormować" - sam musi dojść do tego co dobre dla niego, bo inaczej nikt nie będzie mu w stanie wytłumaczyć

Napisane przez telik

no tak my tu dużo razem w ciązy przeżyłyśmy
ale nie przejmuj się
jeszce 18 lat wspólnych przed nami
a co do oferty wydaje mi się że dobra oferta
warto zaryzykować

powiadasz 17,5 roku przede mna z Wami
z oferty nie skorzystałam jednak, gdyż są tam same drogie oprawki i nie opłaca się.

Napisane przez iwonap79

na szybko:
Hani
Marysi
Emila
Natana
Filipa
i zdrówka i miłości
u nas armagedon- mała ma 3dniówkę. był lekarz z medicoveru w czw bo mała miała gorączkę w pupie 40,2!!! i zadnych innych objawów
stwierdził, że albo 3dniówka albo zakażnie dróg moczowych
w piątek rano TZ znaiósł "słoiczek" do laboratorium i na szczęście 3dniówka
małą mega marudna, nie chce jeść i taka wgule tylko na rękach a wieczorem tylko spać (też na rękach)
więc czytam z doskoku i wybaczcie, ale nie mam jak si,ę skupic

dziś już troszkę lepiej stąd piszę, jeszcze tz wykupił sobie jakieś szkolenie z photoshopa zaawansowanego i go nie ma dziś i jutro do 15 kurna;((((
buziaki, lecę do mojej królewny

trzymaj sie - ucaluj male biedactwo

Napisane przez SweetAngel1984

podstepny ukryty winowajca

mi sie marzy zabkowanie bez goraczki...



To mówisz że Marysia zaprasza na miesiecznice...ok to Igorzasty musi sie wypachnic i wystroic i wpadniemy Igor na mleko a ja na ciacho

Ah.... a my wlasnie wstalismy
Igi mial drzemke i mi sie przysnelo.....

Jestesmy po obiadku
2 podejscie do brokułów
mysle ze udane a to krzywienie
sie na koniec to chyab ze juz nie moze ze sie najadl
bo kupilam brokuły babydream i strasznie to geste noi dodalam ciut wody wiec pewnie wyszlo wiecej troche i szybciej sie najadl

A ja na obiad jem lasagne z biedronki.... uwielbiam ja
mi zawsze wychodzi jakis suchy makaron a ta jest pyszna
niby sklepowa ale mieska duzo sera tez dla mnei oki

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------



Eh... mój brat mowi zebym juz tez zaczela dawac z malutkimi kawalkami jedzenie bo potem bedzie problem z gryzieniem, ale tak jak zapałaeczka pisze jak tu dac takiemu dziekcu jak nawet zabka nie ma ja sie jeszcze boje.....

Ciasto zrobione, muffiny z marmolada tez a Wy gdzie?Marysia czekała czekała i padła

[Lili 83]

Napisane przez eveewe

Witajcie,
sorki ze sie nie odniose do postow ale mam wnerwa na TZczlowiek sie zazyna w domu, bo zaprosil kuzynke i ciotke i co, a on ma w takim sposobem nie robilam dzis obiadu, tzn sobie zrobilam w parowarze a on jadl co sobie zrobil. Marys usnela a on z wielki fochem tez poszedl
Ale za to upieklam wasze ciasto bananowe - pychai muffinki z marmolada truskawkowa, dom pachnie, gary zmyte wiec tylko przebiore sie w czyste ciuchy i czekam na gosci

Udanej imprezy


Ja upiekłam to ciasto:
http://dodajiwymieszaj.blox.pl/2007/...rykanskie.html

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Dziewczyny a co z tytułami na następny wątek?
Zostaje ten co jest czy wymyślić trzeba?

[SweetAngel1984]

Napisane przez Vaniliova11

Nie jade do Ikea

Właśnie obniżylismy Krystkowi łóżeczka syn dorasta

juz to juz siadac zaczął ?

Napisane przez Naataaszkaa

U nas niedobrze Hania cały czas gorączkuje.. raz ma ponad 38.. trochę spadnie do 37 z hakiem.. i tak w kółko.. widać, że się męczy strasznie.. marudna, łzy jej lecą same.. spać nie chce.. mam nadzieję, że to naprawdę od tego zęba ale na wszelki wypadek umówiłam nas do lekarza.. co prawda dopiero na wtorek bo wcześniej nie było miejsc

kochana wiesz co to masz identyczna sytuacje jak ja pare dni temu.... tez mysllam ze to zeby ale okazalo sie ze to 3 dniowka w srode zaczał Igorzasty gorączkowac a w czawrtek popoludniu poszlam do lekarza bo nie przeszlo i okazalo sie ze to 3 dniowka tu masz link poczytac moze cos zauwazylas co pasuej do objawow: http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziec...3,1396246.html

dziewczyny mi tu na wizazu pisaly ze 38 to juz nie "zebowa goraczka"
wiec sprawdz bo jesli tylk ogoraczkuje i nic wiecej to pewnie ma to co wlasnie Igorkowi sie skonczylo we wtorek

Napisane przez eveewe

Ciasto zrobione, muffiny z marmolada tez a Wy gdzie?Marysia czekała czekała i padła

aj tak sie sobą zajeliśmy że jakoś czas zleciał ....ale powiem jedno z ciasta rezygnuje na rzecz muffin kocham muffinki

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez Lili 83

Dziewczyny a co z tytułami na następny wątek?
Zostaje ten co jest czy wymyślić trzeba?

a niech zostanie ten sam

my przechodzimy suchote powietrzna
kaloryfer grzeje i powietrze takie suche
ze nawet ja mam katar i kapcia w gebie
wiec niezwlocznie pobieglam po nawilzacz do piwnicy
i wieczorem zrobie inhalacje Igorowi
z soli fizjologicznej zeby nawilzyc nosek
bo mi dziecko furczy nei oddycha

Tż mnei wkurzyl
i wylaczyl przede mna tel
zebym mu nie gadala morałów
wiec postanowilam nie odbierac
dopoki nie wroci z delegacji
a niech sie wystraszy troche

no nic powoli szykujemy rzeczy do i po kapieli
i te inhalacje nieszczesne

[eveewe]

Napisane przez Lili 83

Udanej imprezy


Ja upiekłam to ciasto:
http://dodajiwymieszaj.blox.pl/2007/...rykanskie.html

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Dziewczyny a co z tytułami na następny wątek?
Zostaje ten co jest czy wymyślić trzeba?

Ja jestem za aby zostal, gdyz jest jeszcze aktualny
zrobilam ciasto jak na muffiny i wlozylam lyzke ciasta, w srodek lyzeczke marmolady i zakrywamy druga lyzka ciasta

[marzena_S]

Marysia, Emil, Natan, Filip- wszystkiego najlepszego dzieciaczki!

Napisane przez eveewe

Wszystkiego najlepszego dla naszych dzisiejszych półroczniaków - mojej Marysi, a także Hani, Emila i Natana!!!!!!!!

A także wszystkiego naj dla Filipa za siedmiomiesięcznicę!!!!!!

Dziękujemy.

Napisane przez SweetAngel1984

Dołączam sie do życzeń dla dzisiejszych solenizantów : roza:

Dziękujemy.

Napisane przez eveewe

Prosze o pomoc!!!! >KLIK< jest taka oferta, dopiero wyszla i za 14 h sie konczy. Moj tata chce kupic okulary, nie sa mu potrzebne jakies superowe oprawki i mysle ze w kwocie 300 zl by sie zmiescil jak myslicie kupic mu ten kupon?

Fajna okazja, ja bym się chyba skusiła.

Napisane przez Naataaszkaa

No i znalazłam winowajcę!! Wychodzi górna jedynka masakra, to już 4 ząb.. nie za szybko?
Dołączam się do życzeń.. Wszystkiego najlepszego

Dziękujemy i gratulujemy ząbka!

Napisane przez karolinee1983

Sto lat dla:

Hani
Emila
Natana
Filipa

Dziękujemy.

Napisane przez Madziulka_17

Dołączam się do życzeń

Dziękujemy.

Napisane przez jacieeeee

Buziaki dla solenizantów: Filipka, Marysi, Emila, Hani i Natana i

Dziękujemy.

Napisane przez CarmelaSoprano

I od nas buziaki dla całek ekipy

Dziękujemy.

Napisane przez Lili 83

Lepiej to już raczej nie będzie. Od czterech lat jest tylko gorzej....
Gnojek robi co mu się żywnie podoba, nikt nie ma na niego żadnego wpływu.
Nie wiem co robić...
Gnębi mnie to strasznie, jeszcze jakbym gdzieś dalej mieszkała i tego nie słuchała/nie widziała.
Temat rzeka....
Dołączam się do życzeń dla naszych solenizantów

No to ładnie Wam daję chłopak w kość.
Dziękujemy za życzenia.

Napisane przez aania_20

Filip, Marysiu, Emil, Haniu i Natan, buziaki!!!!!

Dziękujemy.

[Lili 83]

Napisane przez eveewe

Ja jestem za aby zostal, gdyz jest jeszcze aktualny
zrobilam ciasto jak na muffiny i wlozylam lyzke ciasta, w srodek lyzeczke marmolady i zakrywamy druga lyzka ciasta

A mi właśnie chodzi o to nieszczęsne ciasto
Nie mam żadnego sprawdzonego przepisu na babeczki a chętne bym zrobiła

[Naataaszkaa]

Napisane przez Lili 83

Fajny ten kurczak, na pewno zrobię.

Naataaszkaa, Ty pisałaś o tym serku wiejski z tuńczykiem?
Otóż zrobiłam to dzisiaj. Bardzo nam smakowało.
Ja bym to jeszcze doprawiła i dała zielonej cebulki albo szczypiorku. Pycha!


Upiekłam ciasto amerykańskie
Tylko blachę wzięłam za dużą i trochę cienkie wyszło.

To ja też właśnie pomysłałam, że ze szczypiorkiem byłoby o dużo lepsze..

Napisane przez Lili 83

Ja upiekłam to ciasto:
http://dodajiwymieszaj.blox.pl/2007/...rykanskie.html[COLOR="Silver"]

Ślinię się!!!!!
My tu coraz częściej o jedzeniu gadamy.. i jak tu się odchudzać?

ssie mnie

Napisane przez SweetAngel1984

kochana wiesz co to masz identyczna sytuacje jak ja pare dni temu.... tez mysllam ze to zeby ale okazalo sie ze to 3 dniowka w srode zaczał Igorzasty gorączkowac a w czawrtek popoludniu poszlam do lekarza bo nie przeszlo i okazalo sie ze to 3 dniowka tu masz link poczytac moze cos zauwazylas co pasuej do objawow: http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziec...3,1396246.html

dziewczyny mi tu na wizazu pisaly ze 38 to juz nie "zebowa goraczka"
wiec sprawdz bo jesli tylk ogoraczkuje i nic wiecej to pewnie ma to co wlasnie Igorkowi sie skonczylo we wtorek

No właśnie też pomyślałam o tej 3-dniówce.. sama już nie wiem.. teraz jej mierzyłam i w ogóle nie ma gorączki.. czy to tak jest podczas 3-dniówki? Że raz jest temp a raz nie? Czy to jest coś niebezpiecznego? I dziękuję za linka


Trochę się Hani poprawiło.. gorączki teraz nie ma, zjadła aż 260ml mleka (szok).. i padła w 2 sekundy.. ostatnią drzemkę miała dzisiaj o 12.. potem marudzenie na zmianę z zabawą.. teraz jakby wróciła do siebie więc już sama nie wiem co jej jest.. będę obserwować..

A dzisiaj przez tą gorączkę nie spotkałam się z tatą.. przyjechał do Poznania z siatkarzami na mecz i mieliśmy jechać się z nim zobaczyć bo dlatego, że nie był sam nie mógł do nas przyjść.. i wyszło jak wyszło.. a już się dawno z tatą nie widziałam tata tirowiec i przeważnie jak my do nich jedziemy to on w trasę jedzie.. a on tak super się z Hanią bawi.. strasznie do niego lnie aż mi smutno teraz..

[SweetAngel1984]

Napisane przez Naataaszkaa

No właśnie też pomyślałam o tej 3-dniówce.. sama już nie wiem.. teraz jej mierzyłam i w ogóle nie ma gorączki.. czy to tak jest podczas 3-dniówki? Że raz jest temp a raz nie? Czy to jest coś niebezpiecznego? I dziękuję za linka


Trochę się Hani poprawiło.. gorączki teraz nie ma, zjadła aż 260ml mleka (szok).. i padła w 2 sekundy.. ostatnią drzemkę miała dzisiaj o 12.. potem marudzenie na zmianę z zabawą.. teraz jakby wróciła do siebie więc już sama nie wiem co jej jest.. będę obserwować..

A dzisiaj przez tą gorączkę nie spotkałam się z tatą.. przyjechał do Poznania z siatkarzami na mecz i mieliśmy jechać się z nim zobaczyć bo dlatego, że nie był sam nie mógł do nas przyjść.. i wyszło jak wyszło.. a już się dawno z tatą nie widziałam tata tirowiec i przeważnie jak my do nich jedziemy to on w trasę jedzie.. a on tak super się z Hanią bawi.. strasznie do niego lnie aż mi smutno teraz..

szkoda ze nie moglyscie spotkac sie z dziadkiem
no u nas goraczka raz spadala raz 38 albo i wiecej jesli to 3 dniowka to jutro tez bedzie goraczkowac a jesli nie to moze rzeczywiscie zeby
nie to iejst ic groznego tzn zalezy jak na to patrzec bo ogolnie wysoka temp. nie jest za fajna przy 3 dniowce moze do 40 sopni dochodzic trwa 3 di i konczy sie wysypka jak unas ktoraa utrzymyje sie odkilku godzin do kilku dni u nas byla 2 dni ,ale to nie swedzi nei boli nie piecze poprostu wysypka jak sie pojawi to znaczy ze jest koniec choroby zreszta na stronce z linka wszystko pisze ale choroba nie koniecznie musi sie konczyc wysypka dziewczyny tu pisaly ze u nich nei bylo wysypki np. takze roznie moze byc....ale moze to nie 3 dniowka jutro zobaczysz

Igi juz spi.....
bawilismy sie wzielam go na rece bo cos zamarudzil i stanelam i zapatrzylam sie na tv i tak stalam chyba z 5 min patrze a moje dziecie spi na rekach wiec szybko kapiel kacha i do lozia....padl mi bidulek od tych wyglupow

I ja niedlugo sie poloze bo jakas nie wyspana jestem ....

[marzena_S]

Napisane przez telik

Najlepsze życzenia dla

Marysii
Natana
Emila
Filipa
Hani
Jak przyszłam to mój synek wyciągną do mnie rączki: jupi:

ale to było cuuuuudowne

Dziękujemy za życzenia.
Aż serducho rośnie, co?
Pokaż włosy!

Napisane przez zanetaa88

Filipka, Marysi, Emila, Hani i Natana: roza:kla ski:k laski:


My wróciliśmy właśnie z basenu.
Emilie zamiast fiurgać w wodzie to chciała ją pić
Zanurzył ją mąż raz to była w lekkim szoku,
ale na szczęście się nie zraziła.
Teraz śpi jak suseł.
Za tydzień pewnie powtórka z rozrywki.

Dziękujemy.
Widzę, że basen się spodobał. My też byśmy chcieli się znowu wybrać, ale się boję że mała się przeziębi przy takiej dużej różnicy temperatur.

Napisane przez iwonap79

na szybko:
Hani
Marysi
Emila
Natana
Filipa
i zdrówka i miłości
u nas armagedon- mała ma 3dniówkę. był lekarz z medicoveru w czw bo mała miała gorączkę w pupie 40,2!!!

Dziękujemy i dużo zdrówka dla Mai życzymy.

Napisane przez Lili 83

Gdzie Wy wszystkie teraz jesteście???

Ja mam chwilę czasu bo Radzio śpi, Tż w piwnicy porządkuje a tutaj nikogo nie ma

Weekend jest- wszystkie zajmują się swoimi tż.

Napisane przez piwnooka77

Wszystkiego najlepszego dla Marysi, Hani, Emila, Natana i Filipa

Dziękujemy.

[marzena_S]

Napisane przez wodaqua

1. Wieczorem była kolęda i przyszedł nasz ulubiony ksiądz Jest takim dobrym i kochanym człowiekiem, pamięta parafian, dzieciaczki chrzczone, opowiadał o genezie i znaczeniu imienia Zofia, mała dostała od niego karteczkę na pamiątkę jej pierwszej kolędy i lizaka Poza tym rozmowy takie niewymuszone, bez kazań i w ogóle... na taką kolędę warto czekać

2. Widzę, że było o usypianiu trochę mowy: Zosia zawsze w bujaczku usypiała, ostatnio postanowiłam ją kłaść na naszym wyrku, kłade się obok, smok (do zakapslowania buziaka, jak mawia Tż )i pieluszka wokół gowy - jak chce spać, to tuli pieluchę do noska, jak nie - zrywa ją z głowy. Pogłaszczę ją po włoskach, czole i nosku i zazwyczaj zasypia, ostatnio jak widzę, że się wierci to kładę ją na boku i przytulam, głaskanie i śpi - chyba plecki też muszą kiedyś odpocząć.
Wieczorem zazwyczaj przy cycu usypia albo przy karuzelce (projektorze) i pieluszce wokół glowy.

3. Jejku, ilu mamy dziś Solenizantów!!! Sto lat Maluszki!!!

1. Taka kolęda to ja rozumiem, niestety nie zawsze jest tak miło..
2. U nas też smok, pielucha na głowie i dziecka nie ma.
3. Dziękujemy

Napisane przez blondynkapoznan

dziewczyny dziekuje kuruję się pomalutku dzisiaj zjadłam rosołek
M kupił mi syrop ale on jest z alko a ja nie mogę spozywać alko nawet w małych ilościach więc nie wiem jak mam kaszel zlikwidować

Na przeziębienie polecam cytrynę+czosnek+miód, albo syrop Prenalen dla kobiet ciężarnych i karmiących (patrząc na Twoje problemy zdrowotne).

Napisane przez iustyna1

Dołączam się do życzeń dla dzieciaczków!!!!
Marysia, Filip, Emilek, Hania, Natanek - sto lat!!!!

Brumek ja się boję Zuziakowi dać kawałek jabłka czy marchewki, boję się zakrztuszenia, zadławienia. Ona może i jest gotowa na takie jedzenie, ja nie . Jakoś ten sposób jedzenia nie przemawia do mnie przy takich maluchach . Jak będzie trochę starsza, to czemu nie..

Dziękujemy , a co do jedzenia mam takie samo podejście.

Napisane przez Naataaszkaa

U nas niedobrze Hania cały czas gorączkuje.. raz ma ponad 38.. trochę spadnie do 37 z hakiem.. i tak w kółko.. widać, że się męczy strasznie.. marudna, łzy jej lecą same.. spać nie chce.. mam nadzieję, że to naprawdę od tego zęba ale na wszelki wypadek umówiłam nas do lekarza.. co prawda dopiero na wtorek bo wcześniej nie było miejsc

Biedna Hania , a podawałaś jej coś przeciwgorączkowego?

Hania dzisiaj świętuje pół roku i z tej okazji zamówiłam jej doidy cup i gryzak nuby. Mnie z kolei dopadło przeziębienie. Nos zapchany, katar się leje i gardło boli- mam nadzieję, że jej nie zarażę.

[zanetaa88]

Napisane przez mamad1

Sto lat dla Filipka, Marysi, Emila, Hani i Natana!!!

Dziękuję za kciuki. Jest lepiej, ale do sedna sprawy nie doszliśmy.
Patryk znowu dał popis w nocy, bo łóżeczko go parzyło

Aania ja też miałam Cię pytać, jak karmisz Adasia, ale Brumek mnie uprzedziła Chodzi o to, że moja mama nigdy nie gotowała typowych specjalnych zupek dla dzieci. Po prostu dawała rozdrobnione warzywa, mięsko. Zadnych papek. Nie chciałam nic pisać, bo bałam się, że mnie wysmiejecie.

Czemu mielibyśmy wyśmiać?
Ja podziwiam za odwagę, boję się tych dużych kawałków jak ognia
Nawet przez przypadek kupiłam słoiczek od 8 miesięcy, patrzę skład warzywa i pomidor i kurczak,myślę sobie normalne danie a rozkręcam słoiczek a tam takie kawałki marchewki przeraziłam się okropnie.

Napisane przez zapałeczka

Ja nie daje w ogóle rozdrobnionych rzeczy, bo po prostu sądzę, że moje dziecko jest jeszcze za małe, ledwo sobie radzi z papkami jedzonymi łyżeczką Jak robię zupę to ją miksuje, ani kawałka większego w niej nie ma. Z resztą Natan niev ma jeszcze ani jednego zęba
Teściowa mi wmawiała, że nie mogę małemu dawać papek, bo potem nie będzie umiał jeść normalnie że od razu muszę tylko troszkę rozdrobniać pokarmy Ona i jej mądre rady...
Jak miałabym dać takiemu maleństwu np. zupę z całymi kawałkami marchewki, ziemniaków itd....

Btw dziękujemy za życzenia dla mojego 6-miesięcznego skarba !!!

Moja mam mnie namówiła właśnie na ta ala ciapkę zrobioną przez widelec, powiedziała że lepiej przez to smaki czuć. Myślę sobie no też prawda, idę do kuchni biorę ugotowaną marchewkę miętolę ją widelcem długo jak mogę, aby zaspokoić siebie żeby nie było dużych kawałków podaję Emi, a jej nie smakuje, kwasi sie za raz zaczęła mi się dławić
powiedziałam sobie, że JA musze być też gotowana na podanie takich kawałków... natomiast kasze jaglaną normalnie zje myślę, że wpływ na zadławienie miało też to że jej zwyczajnie nie smakowało.

Napisane przez marzena_S

Dziękujemy.
Widzę, że basen się spodobał. My też byśmy chcieli się znowu wybrać, ale się boję że mała się przeziębi przy takiej dużej różnicy temperatur.

Też się tego bałam.
Ale z basenu do auta mamy kawałek, więc sobie myślę nie może być źle.
Ja chyba jeszcze psychicznie nie jestem gotowana na basen z mała,
co chwile piła mi wodę do tego się krztusiła ją.
Nie wiedziałam jak dobrze ją trzymać aby mi wody nie połykała
Chlapała, szalała ale cały czas tą wodę mi zlizywała.
Chyba za bardzo panikowałam.
Na początku to nie wiedziała jak zareagować, obserwowała tak inaczej, ale potem jak się wyluzowała to było ok

Telik tak dzisiaj pierwszy raz

Brumek podoba mi się przesłanie BLW.Ja pewnie pozwolę Emilie poznawać w taki sposób nowe smaki, aby gryzła po swojemu.Tylko, że Ja muszę do tego dorosnąć Na pewno będzie tak, żę dostanie nowe produkty i będzie uciaprana wszędzie, doczekać się tego nie mogę
Natomiast wolę wprowadzać papki, a potem powolutku robić co raz to większe kawałki...za bardzo się stresuję zadławieniem. Dziubek mi też siedzi cały czas w głowie córką kogoś tam - pisałaś o niej, która zadławiła się marchewką.Mimo, że stało się to tak dawno, kiedyś to usłyszałam i do dziś to pamiętam..

Ja dzisiaj zrobiłam bananowca,
chodził za mną a wy jeszcze nim kusiłyście.
Tylko, że Ja zrobiłam tego mojego

[Scio]

Brumku ja niestosuje BLW w czystej postaci, ale dawałam Agacie w misce różne warzywai ona coś tam mlaskała, ale ostatnio prawie mi się zadławiła bananem i troche się sparzyłam. Z tym, ze Agata od początku dostaje zupki zmiksowane na oko. Teraz juz w ogóle nie blenderuje tylko ciapie widelcem. Zęby nie są potrzebne, bo człowiek przecierz jedynkami nie przeżuwa tylko trzonowymi, dziąsła wystarczą.

Wiecej nie napisze. Padam na ryjek. Nie lubie studiować zaocznie

[zanetaa88]

Natka co z ankietą?

[Naataaszkaa]

Napisane przez SweetAngel1984

szkoda ze nie moglyscie spotkac sie z dziadkiem
no u nas goraczka raz spadala raz 38 albo i wiecej jesli to 3 dniowka to jutro tez bedzie goraczkowac a jesli nie to moze rzeczywiscie zeby
nie to iejst ic groznego tzn zalezy jak na to patrzec bo ogolnie wysoka temp. nie jest za fajna przy 3 dniowce moze do 40 sopni dochodzic trwa 3 di i konczy sie wysypka jak unas ktoraa utrzymyje sie odkilku godzin do kilku dni u nas byla 2 dni ,ale to nie swedzi nei boli nie piecze poprostu wysypka jak sie pojawi to znaczy ze jest koniec choroby zreszta na stronce z linka wszystko pisze ale choroba nie koniecznie musi sie konczyc wysypka dziewczyny tu pisaly ze u nich nei bylo wysypki np. takze roznie moze byc....ale moze to nie 3 dniowka jutro zobaczysz

Będę obserwować.. mam nadzieję, że to jednak przez zęba dzisiaj było.. Dziękuję Ci za wszystkie informacje

Napisane przez marzena_S

Biedna Hania , a podawałaś jej coś przeciwgorączkowego?

Hania dzisiaj świętuje pół roku i z tej okazji zamówiłam jej doidy cup i gryzak nuby. Mnie z kolei dopadło przeziębienie. Nos zapchany, katar się leje i gardło boli- mam nadzieję, że jej nie zarażę.

Tak, dałam jej syropek.. teraz jest ok, śpi od 19 ładnie więc może noc będzie spokojna..

A Tobie dużo zdrówka życzę.. coś się Poznanianki pochorowały

Napisane przez zanetaa88

Czemu mielibyśmy wyśmiać?
Ja podziwiam za odwagę, boję się tych dużych kawałków jak ognia
Nawet przez przypadek kupiłam słoiczek od 8 miesięcy, patrzę skład warzywa i pomidor i kurczak,myślę sobie normalne danie a rozkręcam słoiczek a tam takie kawałki marchewki przeraziłam się okropnie.

Ja też się strasznie boję zadławienia.. uraz przez tatę mam.. a Hania chętnie by już pomiętoliła normalne jedzonko, a nie papkę.. nic to.. poczeka


Oglądała któraś z Was "Paranormal activity"?

[patik87]

Sara usnęła sama w łóżeczku. Ale była padnięta, po butli odłożyłam ją i odpłynęła

Moje gluty ( ten stary i mały) śpią, ja czekam aż mi włosy podeschną i sączę winko

Ja na temat BLW mam takie zdanie:
Ta metoda zawsze była, tylko zebrali to do kupy i jakoś nazwali.
Stosowanie jej od początku przygody z rozpoczynaniem jedzenia czegoś innego niż mleko jest wg. mnie robienie na siłę z dziecka trochę dorosłego dziecka. Chodzi mi głównie o to, ze maluch dostaje od początku pokarm w kawałeczkach, kiedy jeszcze nie zna papek.
Albo inaczej: rodzic zastępuje papki owymi kawałkami w zupie uważając że papki to zło. ( chodzi mi głównie o to)
Po 1 primo: dziecko stopniowo powinno poznawać nowe konsystencje.
Po 2 primo: zbyt duże ryzyko zakrztuszenia.
Dziecko nie jest gotowe, bo nie kontroluje tego co ma w buzi.
Oczywiście, niektóre jej zasady np. dziecko bawi się jedzeniem, samo "dotyka" tego co wędruje do buzi jest jak najbardziej ok.

To się trochę powymądrzałam

[ellika]

Napisane przez patik87

Elika nie smakowało wyrzuciłam. Ale ja coś źle musiałam zrobić. A i nie dałam cynamonu i rodzynków

szkoda, że Ci nie smakowało może, że bez cynamonu

spaaaać...jutro może coś popisze
papa

[brumek]

Bry wieczór
U nas dzień dwojaki: z jednej strony przemiły, bo pierwszy raz chyba od porodu cały dzień spędziłam z mężem (tzn. mąż spędził go z nami), była u nas moja koleżanka, z którą nie widziałam się 3 lata, potem byliśmy na sushi i na szybkich zakupach
Ale z drugiej strony Tymek dziś jadł DWA RAZY I to tylko po 8 minut Więcj się wił niż jadł Nie martwię się za bardzo, bo od jednego dnia głodówki nic mu się nie stanie, ale marzę, żeby to był jednorazowy wyskok, bo to jednak męczące dla mnie i psychicznie i fizycznie No i jego przede wszystkim szkoda...

Napisane przez Naataaszkaa

A ja na obiad zrobiłam dzisiaj piersi z kurczaka w kostkach rosołowych z tej reklamy knorra.. wyszły obłędne.. chrupiąca skórka i soczyste w środku.. szybko i naprawdę jak dla mnie pychota! Polecam Wam

Jak się to cudo robi?

edit: doczytałam

Napisane przez aania_20

postaram się, obiecuję, choć będzie cięzko I mam nadzieję że nie zostanę skrytykowana doszczętnie
A teraz zmykam bo jadę z mężem na lody

Dziękuję Ale dlaczego krytykowana? Mi się zdaje że to godne pochwały
Wychodzę z założenia, że do ok. roku całe jedzenie poza mlekiem mamy to tylko taki dodatek i przygoda dla dziecka z nowymi smakami, konsystencjami. Taka zabawa w jedzenie. A jak zabawa, to niech będzie fajnie i poznawczo, a nie na siłę, podstępem itp
Marzy mi się żeby Tymcio miał w życiu swobodne, naturalne podejście do jedzenia. I wydaje mi się że takie metody, jakie proponuje BLW (tylko oczywiście dostosowane do siebie, a nie jakieś fanatyczne ), mogą pomóc wychować dziecko, które nie będzie niejadkiem.

Napisane przez wodaqua

Wczoraj byliśmy u teściów - mieli ponad 27 stopni w mieszkaniu i mała cały czas marudziła, więc latała na golasa... My mamy w domu max 22 stopnie, więc była to dla niej ogromna różnica! Ja też ledwo żywa byłam, ufff...

27 stopni Matko, to diabelnie niezdrowe w gruncie rzeczy...

Napisane przez iustyna1

Brumek ja się boję Zuziakowi dać kawałek jabłka czy marchewki, boję się zakrztuszenia, zadławienia. Ona może i jest gotowa na takie jedzenie, ja nie . Jakoś ten sposób jedzenia nie przemawia do mnie przy takich maluchach . Jak będzie trochę starsza, to czemu nie.

A do mnie przemawia Dlatego chcę spróbować. Ale tak jak mówię, nie będę ani papko-filką, ani BLW-filką. Wszystkiego po trochu, tak żeby było zdrowo i wesoło

Napisane przez Lili 83

Ja upiekłam to ciasto:
http://dodajiwymieszaj.blox.pl/2007/...rykanskie.html

Bardzo lubię to ciasto, mama mnie nauczyła Jest błyskawiczne a smaczne. Jeśli ktoś lubi takie korzenno, cynamonowe smaki

Napisane przez marzena_S

Widzę, że basen się spodobał. My też byśmy chcieli się znowu wybrać, ale się boję że mała się przeziębi przy takiej dużej różnicy temperatur.

Nas to samo powstrzymuje Więc byle do wiosny

Napisane przez Scio

Brumku ja niestosuje BLW w czystej postaci, ale dawałam Agacie w misce różne warzywai ona coś tam mlaskała, ale ostatnio prawie mi się zadławiła bananem i troche się sparzyłam. Z tym, ze Agata od początku dostaje zupki zmiksowane na oko. Teraz juz w ogóle nie blenderuje tylko ciapie widelcem. Zęby nie są potrzebne, bo człowiek przecierz jedynkami nie przeżuwa tylko trzonowymi, dziąsła wystarczą.

I takie podejście mi się chyba najbardziej podoba. Wszystkiego po trochu, żeby i dziecku i rodzicom było dobrze

Napisane przez patik87

Ja na temat BLW mam takie zdanie:
Ta metoda zawsze była, tylko zebrali to do kupy i jakoś nazwali.
Stosowanie jej od początku przygody z rozpoczynaniem jedzenia czegoś innego niż mleko jest wg. mnie robienie na siłę z dziecka trochę dorosłego dziecka. Chodzi mi głównie o to, ze maluch dostaje od początku pokarm w kawałeczkach, kiedy jeszcze nie zna papek.
Albo inaczej: rodzic zastępuje papki owymi kawałkami w zupie uważając że papki to zło. ( chodzi mi głównie o to)
Po 1 primo: dziecko stopniowo powinno poznawać nowe konsystencje.
Po 2 primo: zbyt duże ryzyko zakrztuszenia.
Dziecko nie jest gotowe, bo nie kontroluje tego co ma w buzi.
Oczywiście, niektóre jej zasady np. dziecko bawi się jedzeniem, samo "dotyka" tego co wędruje do buzi jest jak najbardziej ok.

Ja mam trochę inne zdanie. Na pewno nie uważam że to robienie z dziecka na siłę dorosłego. To właśnie jak najbardziej dziecięcy sposób jedzenia - przez zabawę, poznawanie jedzenia buzią, ale też dotykiem Bo tak samo można stwierdzić że jedzenie łyżeczką, jest "dorosłe"
Ale, broń Boże, ja nie krytykuję papek i nie wychwalam pod niebiosa BLW, tym bardziej że na razie mądra jestem tylko w teorii, bo w praktyce nie mam pojęcia jak to wyjdzie Po prostu szukam czegoś fajnego.

[iustyna1]

Napisane przez brumek

Ja mam trochę inne zdanie. Na pewno nie uważam że to robienie z dziecka na siłę dorosłego. To właśnie jak najbardziej dziecięcy sposób jedzenia - przez zabawę, poznawanie jedzenia buzią, ale też dotykiem Bo tak samo można stwierdzić że jedzenie łyżeczką, jest "dorosłe"
Ale, broń Boże, ja nie krytykuję papek i nie wychwalam pod niebiosa BLW, tym bardziej że na razie mądra jestem tylko w teorii, bo w praktyce nie mam pojęcia jak to wyjdzie Po prostu szukam czegoś fajnego.

Podoba mi się założenie BLW, nie podoba mi się wiek dziecka, od którego podaje mu się takie kawałki jedzenia. Jak będzie już umiała przeżuwać, to jej zrobię taki talerz rozmaitości.

Próbowałam jej dzisiaj dać kawałek jabłka, ale odgryzła za duży i zaczęła się krztusić. Chociaż nie, odgryzła mały, ale sobie z nim poradzić nie mogła i w gardle jej stanął. Takie "jedzenie" to nie na moje nerwy . Wielkie gratulacje dla Adasia, jeżeli on sobie tak ładnie z kawałkami jedzenia radzi. Gdyby Zuziak sobie radziła, nie miałabym nic przeciwko takiemu karmieniu.

Poza tym, to chyba nie jest sposób jedzenia dla dzieci na MM, bo na MM nowe smaki wprowadza się po skończonym 4 miesiącu a jedno z założeń BLW jest takie, że dziecko musi stabilnie siedzieć. (dobrze myślę, czy się mylę ) Raczej wtedy nie da się uniknąć papek.

Jakby co, nie jestem fanką papek a przeciwniczką BLW .

[piwnooka77]

Napisane przez Naataaszkaa

A Tobie dużo zdrówka życzę.. coś się Poznanianki pochorowały

Oglądała któraś z Was "Paranormal activity"?

Ja się dzielnie trzymam i na razie nic mi nie dolega (ale złego licho nie bierze. Dziewczyny kurować się, bo coś czuję, że i w tę środę pójdę sama z Heleną do kina...

A tak na poważnie - wszystkim dużo zdrowia życzę

Nie oglądałam ale chętnie bym obejrzała

Helena śpi, mąż u kolegi (wróci jutro - powiedziałam mu, żeby poszedł spać do mamy - nie będzie mi nikt dzisiaj chrapać - jestem okropną żoną ) a ja się obijam

[iustyna1]

Zostawmy ten sam temat, bo jest aktualny . Te ankiety mnie dobijają, bo zawsze mnie wyrzuca na koniec