Luty już mamy więc na pierwsze dziecko czekamy! Mamcie III-IV 2012

[Aguśkaa83]

Napisane przez lena_mi

ale macie ładne brzuszki! właśnie weszłam na pocztę!
Aguśka jakie sexi majteczki

tylko gdzie ten seks

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

cottonpuma no Ty brzus masz nisko ale moze masz po prostu taki

Monia piekny brzus, ale chyba jeszcze nie opadl

[cottonpuma]

Napisane przez koniakonia

Desia oby to dzieciątko malusie dało radę , ja się dzisiaj wypytam lekarza jak tam ta moja koleżanka z pokoju, ona 34 tydzien i też to ciśnienie strasznie wysokie

I tak jak piszesz u nas dzieci nawet młodsze się ratuje, prawo tego nie zakazuje.

Aguśka ja sobie na sobotę kupię winko bezalkoholowe ( gdzie można kupić? jaki market) zrobię coś do jedzenie i sobie w trzech zjemy, jakoś tak bez Niny nie chcę wybywać nigdzie.

Jejku co chwilę słyszę male dzieciaczki, ale mnie to wzrusza , nieźle się drą , bo to pietro wyżej fiufiu
Pokój porodowy mam nad głową , też sobie slucham odgłosów .

pewnie, że prawo nie zakazuje, ale nie precyzuje nic, żadnej granicy tak naprawdę. więc jeżeli lekarz uzna, że nie ma szans - stadium terminalne- to nie musi ratować. dlatego pisałam o widzimisię...

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez Aguśkaa83

tylko gdzie ten seks

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

cottonpuma no Ty brzus masz nisko ale moze masz po prostu taki

Monia piekny brzus, ale chyba jeszcze nie opadl

ano mam taki od zawsze

[karolca]

Napisane przez Asika21

A i jak tam Walentynki mijają? Może już od rana jakieś niespodzianki Was spotkały? Bo u mnie jak zwykle lipa. Zresztą od roku jakoś tak coraz mniej uwagi sobie przywiązujemy, tylko praca i praca :/ Także w cuda dzisiaj nie uwierzę. Ale oby chociaż Wam ten dzień upłynął baaaardzo miło i romatycznie

Jak każdy inny dzień
Nie robimy sobie walentynek, wystarczy nam czułość na co dzień

Napisane przez cottonpuma

wąchnęłam - nie mocz, trochę jakby kwaskowate (no ale brałam tydzień temu antybiotyk, może i infekcja delikatna? Ale dziwne to, zazwyczaj infekcję mam w towarzystwie gęstego, białego, grudkowatego...

co do ratowania maleństwa - kolejny paradoks naszej ojczyzny - ratować, rejestrować i grzebać można dzieci od 25 tygodnia, ale usuwanie powyżej 3 miesiaca to morderstwo
a co do lekarzy-wiekszość "doświadczonych" to już znieczulica zaawansowana, nawet takiego 22t maleństwa nie uważają za człowieka, ale za płód. nie jest to człowiek-nie obowiązuje przysięga Hipokryta.

Z tego co czytałam, to wody płodowe mają słodkawy zapach.

A co do przysięgi... to chyba o Hipokratesa chodzi?



Dziewczyny, ale spałam
Poszłam spać po 23. Mąż wymasował mi trochę plecy. Spałam jak zabita ale o 6 obudziłam się z tak pełnym pęcherzem, że aż bolał
Mąż wyszedł do pracy o 6.30 a ja spałam jeszcze do 10.40

[lena_mi]

Napisane przez Aguśkaa83

tylko gdzie ten seks

dobra, dobra, teraz pewnie tak kusisz męża, żeby po połogu rzucił się na Ciebie

[koniakonia]

Napisane przez cottonpuma

pewnie, że prawo nie zakazuje, ale nie precyzuje nic, żadnej granicy tak naprawdę. więc jeżeli lekarz uzna, że nie ma szans - stadium terminalne- to nie musi ratować. dlatego pisałam o widzimisię...

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------



ano mam taki od zawsze

ale ostateczną decyzje podejmują rodzice , ale koniec smutnych spraw

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez desia888

Kochana
Wyobrazam sobie jak tesknisz za Nina
Fajnie ze juz jutro do domku!

Cottonpuma, jestes pewna ze u nas ponizej 22 tygodnia nie musza ratowac?
Nawet jesli tak to mimo wszystko wydaje mi sie ze Polscy lekarze sa o niebo bardziej ostrozni niz w szwecji (co wiem z autopsji) i z tego co dziewczyny pisza jak to jest w UK czy Irlandii
U nas wiekszosc dostaje chorobowe aby nalezycie dbac o siebie co jest juz raczej rzadko praktykowanae w Europie zachodniej.
Tak mnie sie wydaje!
Nie wyobrazam sobie szczerze mowiac takiej sytuacji w polskim szpitalu, zeby odmowili proby ratowania 22 tygodniowego malenstwa! mysle ze nie mialo by to miejsca

otóż to, przecież wszystkie luteiny, krążki itd. to jest ratowanie dzieci , w niektorych krajach tego się nie stosuje a jak już jest dzidzius to żaden lekarz nie może sam podjąć decyzji od odłączeniu aparatury
ale koniec koniec, bo aż mam zgagę


Zapomniałam powiedzieć,że brzuszki macie szałowe

[Zia_]

Hej laseczki,
ostatnio malo mam czasu na pisanie z Wami, bo cale dnie w pracy siedze a wieczorem padam na pyszczek. NA szczescie super sypiam i ostatnio jest to moje ulubione zajecie. Wczoraj zaczelam 33 tc, Ania dostala ksywke Karate Kid bo upodobala sobie moj jeden bok gdzie skora i miesnie sa cienkie i tam mi wypycha swoje stopy (rece) bezlitosnie

Napisane przez evvcia_

Pewnie Ty sobie smacznie spałaś, a dzidzia szalała w brzuszku i stąd takie odczucia
A mi się dziś śniło też, że urodziłam i leżałam na sali razem z Zia ale ona jeszcze nie rodziła tylko rozkręcała się akcja i we śnie rodziłam równiutko w terminie he he

Hehe, Evcia, mam nadzieje ze szybko mi sie ta akcja rozkrecala. U mnie 'zapraszaja' do szpitala dopiero jak ma sie skurcze co 5 min wiec podejrzewam ze to rozkrecanie znacznym stopniu odbedzie sie juz w domu. Jedyne czego sie boje na dzien dzisiejszy to podrozy autem do szpitala, bo mam min 25minut, ale w duzym ruchu moze byc i 50. Moja kolezanka jechala w duzych surczach ok 15 min do szpitala (jej TZ pobil pewnie wszelkie ograniczenia predkosci) a ona mowila ze jej sie to wydawalo jakby to trwalo 2 godziny. Jakos mniej sie moje boli kiedy mozna sie ruszac albo polozyc, ale tak w aucie na siedzaco?

Napisane przez Mravka

Dzis zapuściłam kolejna pralke z dzieciowymi ubrankami i zrobilam zamowienie apteczno-kosmetyczno-higieniczne..w koncu
ps.ponizej kilka fotek Robertowego pokoju

Mravka, cudny pokoik wyszedl. Ja caly czas zwlekam z odmalowywaniem sypialni az bedzie troche cieplej, mam nadzieje ze w te 8 tygodni sie w kocu doczekam A ubranka, kocyki itp mam juz poprane i poprasowane.

[cottonpuma]

Napisane przez karolca

Jak każdy inny dzień
Nie robimy sobie walentynek, wystarczy nam czułość na co dzień
Z tego co czytałam, to wody płodowe mają słodkawy zapach.

A co do przysięgi... to chyba o Hipokratesa chodzi?
Dziewczyny, ale spałam
Poszłam spać po 23. Mąż wymasował mi trochę plecy. Spałam jak zabita ale o 6 obudziłam się z tak pełnym pęcherzem, że aż bolał
Mąż wyszedł do pracy o 6.30 a ja spałam jeszcze do 10.40

właśnie zaliczyłam drugą wizytę w toalecie, znów to samo, ale ujście pochwy było zatkane, więc to na 99% śluz. Będę się dalej obserwować, czy teraz też będzie sucho. Lekarz przyjmuje dziś do 20, więc jakby co-jadę.

powinno być Hipokratesa, najczęściej jest Hipokryta

[Jolkaaa]

noc była ciężka takie sny mi się śnią cały czas, że szok

TŻ na szkoleniu, potem na noc do pracy - też nie mieli kiedy szkolenia dać tylko w Walentynki

Napisane przez Cytrynka_Wawa

dzień dobry z rana
dziś pobiłam swój rekord byłam na siusiu w nocy 4 razy
tz wczoraj miał złota myśl, bo rozmawialiśmy o zabezpieczeniu sie po ciąży i temat spadł na tabletki i mąż stwierdził ze ma dość juz ciąży przynajmniej na razie

ja byłam chyba z 6 razy

po ciąży również mam zamiar brać tabletki, ale nie wiem od kiedy

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Asika21

A i jak tam Walentynki mijają? Może już od rana jakieś niespodzianki Was spotkały? Bo u mnie jak zwykle lipa. Zresztą od roku jakoś tak coraz mniej uwagi sobie przywiązujemy, tylko praca i praca :/ Także w cuda dzisiaj nie uwierzę. Ale oby chociaż Wam ten dzień upłynął baaaardzo miło i romatycznie

Ja na swoją Walentynke jeszcze czekam

[gosia261282]

Dzien dobry!
U nas tylko kartki na walentynki.Moze jeszcze jakies lody i slodkosci sobie zapodamy z tej okazji

Napisane przez Cytrynka_Wawa

dzień dobry z rana
dziś pobiłam swój rekord byłam na siusiu w nocy 4 razy

A ja wcale nie sikam w nocy,przez cala ciaze W dzien tez normalnie,nie wiecej.
No a pije sporo.

Napisane przez Kathi75

gosia ja nei rozumiem nie maja obowiazku , jak ne maja obowiazku jak przysiegaja ratowac zycie ludzkie a co dziecko w 22 tygodniu to nei czlowiek ??? Mam nadzieje ze beknie szpital za to i lekarze

No widzisz takie tu prawo jest,w tym wieku ciazy mozna jeszcze aborcje przeprowadzac,a jest to juz w pelni uksztaltowany czlowiek i czasem udaje sie,ze takie malenstwo przezyje.

Napisane przez Nikii89

A tak w ogóle mam pytanie do tych doświadczonych mamuś. Po porodzie leży się jeszcze jakiś czas na porodówce (u Nas ok 2 godziny), czy przebierałyście się z koszul porodowych do zwykłych po porodzie, przed przejściem na zwykłą salę czy dopiero na sali?? bo nie wiem co brać na samą porodówkę z sobą oprócz wody,jakiegoś balsamu na usta... czy brać też podkłady, majtki i koszulę (mogłam coś minąć więc proszę abyście mnie oświeciły co jest potrzebne na samej porodówce).

U mnie nie bylo prywatnych koszul,tylko szpitalne.Wiec rada nie pomoge.Tak samo do dzieci tez dawali szpitalne ubranka,pieluszki.General nie wszystko prawie.

Napisane przez 88natka

dziękuję może to dziwne ale tęsknie za tym durnym krajem, jakoś się nie widzę tutaj na stałe. Cały rok jest szaro, buro a w Polsce jakoś bardziej chce mi się żyć.

Tez czasem tesknie,ale chyba nie umialabym juz tam zyc.Wrocilibysmy zniowu do pracy za jakies smieszne pieniadze,powiedzmy 1000-1500.Mieszkania nie mamy,wiec wynajem.Pewnie z dwa pokoiki max,bo na wiecej by nie starczylo.A ja juz sie przyzwyczailam do wiekszych przestrzeni.No i zycie od wypaty do wyplaty i znowu dylematy czy starczy na rachunki i jedzenie.Zreszta prawie wszyscy moi dobrzy znajomi wyjechali z naszego cudownego kraju.Z rodziny,to tylko tesciowa jest za ktora nie przepadam.Wiec wracac nie chce.No i corka chodzi tu do szkoly,zaaklimatyzowala sie,ma kolezanki,kolegow.I jak ona by sie odnalazla w naszym programie nauczania?

[QUOTE=koniakonia;32293103]Witam z rana,

wczoraj miałam kryzys psychiczny, ale dzisiaj już lepiej, jutro wychodzę na urlop , kiedy wracam dowiem się popołudniu, jestem umówiona z lekarzem dzisiaj,wczoraj mieli tu niezłą lataninę , 2 cc, operacja jakaś, teraz też operują ..../QUOTE]

Dobrze,ze juz po kryzysie,no i tylko jeden dzien i bedziesz w domku z coreczka.Super

Napisane przez desia888

Cottonpuma, jestes pewna ze u nas ponizej 22 tygodnia nie musza ratowac?
Nawet jesli tak to mimo wszystko wydaje mi sie ze Polscy lekarze sa o niebo bardziej ostrozni niz w szwecji (co wiem z autopsji) i z tego co dziewczyny pisza jak to jest w UK czy Irlandii
U nas wiekszosc dostaje chorobowe aby nalezycie dbac o siebie co jest juz raczej rzadko praktykowanae w Europie zachodniej.
Tak mnie sie wydaje!
Nie wyobrazam sobie szczerze mowiac takiej sytuacji w polskim szpitalu, zeby odmowili proby ratowania 22 tygodniowego malenstwa! mysle ze nie mialo by to miejsca

Ja tez jestem pewna,ze gdyby byla szansa uratowania,to lekarze w Polsce by sie nie wahali.Dletego bedac tutaj ulzylo mi bardzo,kiedy przekroczylam ta granice od ktorej w razie czego ratowaliby moje dziecko.

[Nikii89]

Napisane przez Aguśkaa83

Jak lezalam 2 godziny po porodzie na lozku to jeszcze lezalam w tej brudnej koszuli, dopiero jak polozne zawiozly mnie na poloznictwo na jezdzacym wozku to po przejsciu na sali na swoje lozko, usiadlam, zjadlam kanapke, wstalam pomalu, poszlam sie wykapac i dopiero przebralam w czysta koszule.
Krecilo mi sie w glowie jak nie wiem, ale pierwsze o czym myslalam to zeby sie wysikac, a pod prysznicem najlepiej i na szczescie sie udalo wiec pierwszy sik mialam za soba
Na porodowke mam naszykowana koszule, wode mineralna, jakas przekaske, podpaski te duze, lewatywe no i pomadke na usta. Na wierzchu torby mam recznik kapielowy gdyby udalo sie rodzic w wodzie i podklady na lozko, bo zaraz jak sie przechodzi na lozko po porodzie to trzeba wylozyc podklad zeby nie zabrudzic na dzien dobry przescieradla

Dzięki za informacje to chyba i tak wszystko potem zależy jak się po porodzie kobieta czuje.

Napisane przez cottonpuma

właśnie zaliczyłam drugą wizytę w toalecie, znów to samo, ale ujście pochwy było zatkane, więc to na 99% śluz. Będę się dalej obserwować, czy teraz też będzie sucho. Lekarz przyjmuje dziś do 20, więc jakby co-jadę.

powinno być Hipokratesa, najczęściej jest Hipokryta

No to obserwuj i jak co to zaraz szybko do lekarza

Napisane przez Jolkaaa

noc była ciężka takie sny mi się śnią cały czas, że szok

TŻ na szkoleniu, potem na noc do pracy - też nie mieli kiedy szkolenia dać tylko w Walentynki



ja byłam chyba z 6 razy

po ciąży również mam zamiar brać tabletki, ale nie wiem od kiedy

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------



Ja na swoją Walentynke jeszcze czekam

Mój jest przeciwny tabletką, od początku powiedział że mam nie brać a zabezpieczanie to będzie jego zadanie.

[agabi]

hej

cottonpuma-trzymam kciuki, żeby było suchutko
ja wczoraj strasznie się wystraszyłam-Maluch zaczął strasznie szaleć.bardzo gwałtowne ruchy, cały brzuch mi latał, jedno wielkie kotłowanie i to przez ponad godzinę.ogólnie Gabryś jest bardzo aktywny, ale tak jak wczoraj jeszcze nie było. już się zaczęlam wybierać na ip ale się uspokoił.na razie jest ok. rusza się, ale nie tak gwałtownie.jutro mam ktg, nie mogę się doczekać

co do walentynek- ja nic nie mam dla męża...głupio mi...i nigdzie nie pójdziemy bo nie dam rady a darek proponował mi teatr, knajpkę jakąś, a ja wszystko na nie. za rok sobie odbijemy. otwieram dzisiaj rano lodówkę a tak wielka kartka z napisem Kocham Cię. podnoszę klapkę laptopa, kolejna kartka.otwieram szafkę z moimi ubraniami-kolejnamilusio

mravka-pokoik cudoooo

[Mravka]

Dzien dobry,a raczej dzien poludnie
Ja już po porannej wizytacji pana z banku,ktory musial wykonac zdjecia naszego wykonczenie(to tak,aby sie upewnic,ze nie przewalilismy kasy na remont)...
Zrobilam wlasnie kolejne zamowienie- eh ten internet jest zbawienny,licze,ze wszystko w tym tyg dotrze i bede mogła odznaczyc MUST na mojej liscie.

Dziękuje Kobietki za wszystkie komplementy odnosnie pokoju Roberta ,tez się ciesze ,że udalo sie to zrobić i dalismy jakoś rade. Moze Mlody bedzie mial dobry sen dzieki temu w koncu tyle "kolezanek" i "kolegow" na scianach

i jeszcze oczywiscie akcent jedzeniowy dzis na obiad żurek mniaaam

Napisane przez Capsta

Zasiadłam do podczytywania po 3 dniach, więc zaległości mam dużo. Byłam dziś na pierwszych zajęciach szkoły rodzenia: 6 par i ja sama
No cóż, dobrze że chociaż ja mogę trochę się podszkolić w dzieciowo-porodowej dziedzinie (mąż układa nam w mieszkaniu podłogę). Popatrzyłam sobie na film o porodach... wszystkie rodzinne. Zmartwiło mnie też, że na część ćwiczeniową należałoby wziąć jakiś dres i "kapcie", podczas gdy moje dresy są dla mnie już niewygodne. Podejrzewam, że te zajęcia niewiele mi dadzą, no ale może się mylę.

Ah, muszę dodać, że zdążyłam rzucić okiem na fotki Mravki - super malunki Dzieciątko będzie miało na czym zawiesić oko kiedy już zacznie dostrzegać odleglejsze obiekty i barwy.

Kochana myslę, że SR przyda Ci sie..niezaleznie czy chodzisz sama czy nie. Ja tez nie zawsze bylam z TZ,a bardzo sobie chwale. Jesli wiec jest mozliwosc korzystaj
No wlasnie,zeby Mu sie oczy nie zaczely rozbiegac od tych kolorow

Napisane przez cziqua

dzień dobry mamuśki

ja dzisiaj lecę na badanie krwi za niedługo a potem wbijam się do mamci na sniadanie miłego dzionka a i wzieło mnie znowu na szydełkowanie i mam w planach zrobic kocyk dla dzidzi do wózka i czapeczkę wczoraj dla siebie ukulałam już czapkę dzisiaj kupię wełnę i będę tworzyc dla JAsia

hmm czyzby male uzaleznienie od dziergania?
a tak serio to podziwiam,bo ja nigdy nie mialam cierpliwosci...mimo prob. Raz jeden szalik zrobilam,ale to na drutach i nie wygladal zachecajaco

Napisane przez Kathi75

Cottopuma , moja rada powachaj wkladke ijesli ni pachnei ci moczem jedz do lekarza , moze byc ze wdy ci sie sacza a moze byc ze masz infekcje. Ja mialam dokladnie taki objaw przy infekcji , dostalam na 3 dni antybiotyk dowcipny i wszystko sie unormowalo

cziqua kciukasy za badania krwi , ja mam dzis ostatnie USG u mojego lekarza

gosia ja nei rozumiem nie maja obowiazku , jak ne maja obowiazku jak przysiegaja ratowac zycie ludzkie a co dziecko w 22 tygodniu to nei czlowiek ??? Mam nadzieje ze beknie szpital za to i lekarze

gucia6 brakuje ci wapnia to na 100 % z tym wdychaniem to nie wiem hihihi


Ja ostanio mam ogromna chec na Cole , nigdy nie pilam bo nie uznaje tego swinstwa a teraz jak nie wypije szcklanki dziennie to mnie nosi

Zaraz zbieram sie na badania , ciekawe czy mloda mi sie przekrecila
Buziaki do popoludnia

trzymam kciuki za Malutka i badanie!

Napisane przez emigra

boziu ....




Mravka, pokoik przepiekny





Ja sie szykuje powoli na wizyte ...

za wizyte! daj koniecznie znac co tam ciekawego u Was

Napisane przez desia888

Dzien Dobry, u mnie lenia ciag dalszy, chyba cos mi sie zaczyna jakis katar bo z nosa leci i jakos tak generalnie czuje sie rozbita!

Emigra, tryzmam kciuki za wizyte!

Mravka, bardzo ladny pokoik, a czyzbym widziala tam kawalek kolyski coneco?

Cottonpuma, mam nadzieje ze to jednak nie wody sie sacza!


Cottonpuma, ale artykul o tym dziecku w 22 tygodniu to chodzi o UK, u nas to przeciez wlasnie dmuchaja na zimne

Aalegna, nie przejmuj sie, adas wprawdzie urodzil sie z waga ksiazkowa ale chyba cale swoje 6-o letnie zycie oscyluje kolo 10 centyla
Taka jego uroda, lekarze zwsze mowia ze najwazniejsze ze regularnie przybiera i tego sie trzymam i jest ok!

Jutro wizyta
I powiem Wam ze ostatnie 3 tygodnie tyje znowu po kg na tydzien
I wcale nie jem wiecej i cwicze sobie
I tak jak na poczatku zakladalam ze 15 kg max chce przytyc to jak dzisiaj zaczynam 32 tydzien i mam juz te cholerne 15 kg
No chyba taki moj urok

Acha i wiecie co, wczoraj na sr polozna nam zdradzila ze jedna z dziewczyn z kursu urodzila w 32 tygodniu bidulka, zaczelo jej skakac cisnienie, polozyli ja na oddziale, pojawilo sie bialko w moczu i rozne komplikacje i byli zmuszeni wykonac cesarke, i mamusia i dzidzius czuja sie dobrze i mam nadzieje ze tak zostanie!
Dziecko ok, 1600 g

nie daj sie chorobsku! zdrowka zycze
trzymam kciuki za jutrzejsza wizyte!
Kurcze ale malutkie dzieciątko....1600gr, ale nawazniejsze,ze oboje czuja się dobrze
Tak to kolyska coneco sama jestem ciekawa jak duzo bedziemy z niej korzystac- udalo sie odkupic w pakiecie z innymi dzieciowymi gadzetami.


Konia mam nadzieje,ze dzisiaj uslyszysz dobre wiesci i szybko bedziesz mogla wrocic do domku i wysciskac Ninke

[aaagga]

no to się nacieszyłam prostaglandynami i masażami: tż dzwoni że chyba mu się tam zaczyna jakaś infekcja i żebym coś profilaktycznie sobie włożyła. no to tż będzie miał co najmniej tydzień wolny. i tak się posypał mój piękny plan ......................... ....

[MoniqW]

Napisane przez gucia6

I musze troche pomarudzic ... od wczoraj makabrycznie puchna mi nogi... normlanie na wieczor sa jak balony
[/FONT][/SIZE][/COLOR]

Gucia moze ogranicz sol u mnie baaardzo pomoglo, waga przestała tak skakac i juz nie puchna mi nogi. I okazalo sie ze mozna jesc prawie bez soli

Napisane przez Asika21

[/COLOR]A i jak tam Walentynki mijają? Może już od rana jakieś niespodzianki Was spotkały? Bo u mnie jak zwykle lipa. Zresztą od roku jakoś tak coraz mniej uwagi sobie przywiązujemy, tylko praca i praca :/ Także w cuda dzisiaj nie uwierzę. Ale oby chociaż Wam ten dzień upłynął baaaardzo miło i romatycznie

A ja zrobiłam drożdzówki walentynkowe, wypisałam kartke i zrobiłam TZ zamiast samych kanapek, pyszną sałatke z brokułami i jajem na sniadanko.
A w rewanzu zostałam zaproszona na obiadek i juz dzis nic nie robie w kuchni !

Napisane przez pempek

Co do walentynek to wczoraj do prawie drugiej w nocy siedziałam u sąsiadów i robiliśmy torty i muffinki. Oni mają taką małą działalność, więc zamiast kartki mój M. dostanie torcik czekoladowo - wiśniowy ozdabiany prawie () w całości przeze mnie

Piekny torcik i pokoik dla malucha ślicznie urzadzony. U nas na razie musi wystarczec kocic w sypialni rodziców ... jeszcze nie urzadzony, nawet lozeczka nie mam bo nieustannie zmieniam zdanie jakie

Mój organizm chyba zaczyna sie przystosowywac do warunków poporodowych, chodze spać o 9, miedzy 12-1 wstaje pierwszy raz, potem okolo 2 i 2 godziny jestem na chodzie a pozniej spie do 6 jak TZ wstaje to sie budze i pozniej do 9 ... troche to męczące nie powiem ale powoli zaczynam sie przyzwyczajac

[Asika21]

Dziewczyny ja to się chyba zastrzelę Ogarniam się na wizytę do lekarza i poszłam zobaczyć tą moją zmianę hehe, a po krostce prawie ani śladu Zaczęła jakaś ropka z niej lecieć, delikatnie nacisnęłam i wyleciało prawie wszystko razem z krwią :/ I teraz nawet nie mam po co do lekarza iść Pewnie jakaś krostka od zimna się zrobiła albo pryszcz i bolało dlatego. Teraz już praktycznie nie boli no i się sama wyleczyłam chyba Haha A głupa z siebie robić nie będę bo lekarz powie że przyszła do niego spanikowana kobitka z pryszczem Ach co za dzień zwariowany Poczekam i zobaczę co dalej będzie się działo, jak zniknie to poczekam do wizyty za tydzień - bo mam 21.02. Więc już chyba panikować nie będę

[pempek]

MoniqW ja też nie mam pokoiku osobnego, tylko kącik w naszej miniaturowej sypialni, w naszym miniaturowym mieszkanku... ale maluneczek skończony, więc jeszcze raz się pochwale
No i super drożdżówki
Ja tego torcika nawet nie spróbuję przez tą zakichaną cukrzycę...

Asika, ja tak myślałam, że to syfek zwykły, bo mi się często takie robią, szczególnie teraz w ciąży... włoski mi wrastają i właśnie taki pryszczyk się robi, tylko ja to cisnę od razu, do bólu

[Asika21]

Napisane przez pempek

MoniqW ja też nie mam pokoiku osobnego, tylko kącik w naszej miniaturowej sypialni, w naszym miniaturowym mieszkanku... ale maluneczek skończony, więc jeszcze raz się pochwale
No i super drożdżówki
Ja tego torcika nawet nie spróbuję przez tą zakichaną cukrzycę...

Asika, ja tak myślałam, że to syfek zwykły, bo mi się często takie robią, szczególnie teraz w ciąży... włoski mi wrastają i właśnie taki pryszczyk się robi, tylko ja to cisnę od razu, do bólu

Jejku jak ślicznie wygląda ten malunek Pięknie

[agabi]

pempek- ale cudooorewelacyjnie to wygląda

[desia888]

Napisane przez agabi

hej

cottonpuma-trzymam kciuki, żeby było suchutko
ja wczoraj strasznie się wystraszyłam-Maluch zaczął strasznie szaleć.bardzo gwałtowne ruchy, cały brzuch mi latał, jedno wielkie kotłowanie i to przez ponad godzinę.ogólnie Gabryś jest bardzo aktywny, ale tak jak wczoraj jeszcze nie było. już się zaczęlam wybierać na ip ale się uspokoił.na razie jest ok. rusza się, ale nie tak gwałtownie.jutro mam ktg, nie mogę się doczekać

co do walentynek- ja nic nie mam dla męża...głupio mi...i nigdzie nie pójdziemy bo nie dam rady a darek proponował mi teatr, knajpkę jakąś, a ja wszystko na nie. za rok sobie odbijemy. otwieram dzisiaj rano lodówkę a tak wielka kartka z napisem Kocham Cię. podnoszę klapkę laptopa, kolejna kartka.otwieram szafkę z moimi ubraniami-kolejnamilusio

mravka-pokoik cudoooo

A Gabrys byl juz obrocony glowka w dol?
Bo moze sie akurat przekrecil
A Tz rewelacja!

Mravka, ja wlansie czekam tez na moja kolyske bo w sumie wyszukala ja i pokazala karolca a ja sie w niej zakochalam, chcialam i tak miec jakis koszyk wiklinowy czy cos zeby Viki mogla na poczatku z nami spac w dzien na dole albo wieczorem zanim my sie polozymy bo nawet jesli ma sie podsluch to ja tam wole miec na oku niz zostawiac mala sama te pierwsze tygodnie, a druga sprawa to uwazam ze jesli dziecko jest z rodzicami i w normalnych warunkach tzn tv wlaczony i normalne rozmowy, dzwonek do drzwi i tak dalej to o wiele lepiej, tak robilismy z adasiem i tak bedziemy robic z Viki. W naszym brzuchu dziecko slyszy wszytskie normlane odglosy i spi wiec uwazam ze tak samo powinno miec po urodzeniu. W szwecji jak mieszkalismy przy duzym skrzyzowaniu to adasia nie byla w stanie obudzic karetka pod nasyzm oknem na sygnale w srodku nocy ani petardy w sylwestra, spal jak aniolek

Asika, no koniec koncow dobrze ze sytuacja sama sie rozwiazala

[Jolkaaa]

Napisane przez desia888

Dzien Dobry, u mnie lenia ciag dalszy, chyba cos mi sie zaczyna jakis katar bo z nosa leci i jakos tak generalnie czuje sie rozbita!

Mi od paru dni leci z nosa cholerny katar i głowa czasami pobolewa

a wczoraj przed spaniem tak mnie zgaga męczyła, że bez Reni się nie obeszło.


Udało mi się dorzucić do prezentu TŻ kartke Walentynkową, ale wczoraj rozwaliłam sobie palucha i te moje dzisiejsze pismo wyszło troszkę fatalnie no, ale chyba liczy się wierszyk a nie pismo :P

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez Nikii89

Mój jest przeciwny tabletką, od początku powiedział że mam nie brać a zabezpieczanie to będzie jego zadanie.

Mój też był dopóki nie pojawiły się 2 kreseczki, ale u mnie to była inna historia ja przestałam brać bo lekarz stwierdził, że TŻ jest w 99,9% bezpłodny więc Nasze dziecie to CUD

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez MoniqW

A ja zrobiłam drożdzówki walentynkowe, wypisałam kartke i zrobiłam TZ zamiast samych kanapek, pyszną sałatke z brokułami i jajem na sniadanko.
A w rewanzu zostałam zaproszona na obiadek i juz dzis nic nie robie w kuchni !

Jakie piękne jak się robi takie cuda ja też chcę

[emigra]

Napisane przez aaagga

P.S. Ponieważ mi najbardziej zależy, żeby szybko urodzić to zobaczycie że przenoszę. Jeszcze będziecie się ze mnie śmiać że cuda robiłam a i tak nic nie pomogło (tfu, tfu)

Kochana mam takie samo wrazenie co do mnie mysle, ze im bardziej sie chce tym dziecko oporniejsze wiec ja daje na luzik

Napisane przez aalegna

no to ściskamy : kciuki:

dziekuje i wszystkim innym trzymajacym

Napisane przez gosia261282

A ja wcale nie sikam w nocy,przez cala ciaze W dzien tez normalnie,nie wiecej.
No a pije sporo.

Gosiu, ja tez tak mialam - dopiero od jakis 2 tygodni czesciej siusiam (od kilku dni co chwila po kropelce ) i zdarza sie ze musze wstac w nocy, ale to najczesciej jak za pozno jeszcze cos wypije

Napisane przez Nikii89

Mój jest przeciwny tabletką, od początku powiedział że mam nie brać a zabezpieczanie to będzie jego zadanie.

a ja sama sie zajme antykoncepcjha, bo moj maz jakby mial tego pilnowac to za chwile bede znowu w ciazy zapowiedzial mi ze bedzie chcial mnie szybko znowu zaplodnic

Napisane przez aaagga

no to się nacieszyłam prostaglandynami i masażami: tż dzwoni że chyba mu się tam zaczyna jakaś infekcja i żebym coś profilaktycznie sobie włożyła. no to tż będzie miał co najmniej tydzień wolny. i tak się posypał mój piękny plan ......................... ....

oj kurcze moze t6o jednak ie infekcja?



Cotton, dobrze ze to nie wody, ale i tak sie obserwuj i jak cos to do ginka


My po wizycie, na ktg moje dziecie sobie smacznie spalo bo ani razu sie leniuch nie ruszyl :mdeleje: ale przed ktg i po owszem, szalala co nie miara nie mialysmy usg, ginek zbadal tylko manualnie i twierdzi ze ''wszystko w porzadku'' cokolwiek to oznacza. Ten wymaz co mi bral ostatnio wyszedl dobrze, on nadal nazywal to ''rakowy'' wiec spytalam co to konkretnie i powiedzial ze taki cytologiczny wymaz, czyli chyba zwykla cytologia Mialam tez badania hbs i jest negatywne, nadal bialko w moczu, spadla mi hemoglobina na 10.5 (ostatnio bylo 11.3) ale nie kazali nic brac. Nastepna wizyta w przyszly czwartek, nie wiem czemu tak szybko. A jakby cos sie dzialo to mam jechac do szpitala, bo gin do przyszlej srody ma urlop, ale stwierdzil ze nie powinnam urodzic do przyszlego czwartku tez mi nowosc wypowiedzial

[Karo89]

Dzień dobry

[Mravka]

Napisane przez pempek

MoniqW ja też nie mam pokoiku osobnego, tylko kącik w naszej miniaturowej sypialni, w naszym miniaturowym mieszkanku... ale maluneczek skończony, więc jeszcze raz się pochwale
No i super drożdżówki
Ja tego torcika nawet nie spróbuję przez tą zakichaną cukrzycę...

Asika, ja tak myślałam, że to syfek zwykły, bo mi się często takie robią, szczególnie teraz w ciąży... włoski mi wrastają i właśnie taki pryszczyk się robi, tylko ja to cisnę od razu, do bólu

o kurcze,ale talent! super malunek!!klask i:

Napisane przez desia888

A Gabrys byl juz obrocony glowka w dol?
Bo moze sie akurat przekrecil
A Tz rewelacja!

Mravka, ja wlansie czekam tez na moja kolyske bo w sumie wyszukala ja i pokazala karolca a ja sie w niej zakochalam, chcialam i tak miec jakis koszyk wiklinowy czy cos zeby Viki mogla na poczatku z nami spac w dzien na dole albo wieczorem zanim my sie polozymy bo nawet jesli ma sie podsluch to ja tam wole miec na oku niz zostawiac mala sama te pierwsze tygodnie, a druga sprawa to uwazam ze jesli dziecko jest z rodzicami i w normalnych warunkach tzn tv wlaczony i normalne rozmowy, dzwonek do drzwi i tak dalej to o wiele lepiej, tak robilismy z adasiem i tak bedziemy robic z Viki. W naszym brzuchu dziecko slyszy wszytskie normlane odglosy i spi wiec uwazam ze tak samo powinno miec po urodzeniu. W szwecji jak mieszkalismy przy duzym skrzyzowaniu to adasia nie byla w stanie obudzic karetka pod nasyzm oknem na sygnale w srodku nocy ani petardy w sylwestra, spal jak aniolek

Asika, no koniec koncow dobrze ze sytuacja sama sie rozwiazala

Powiem Ci, ze na zywo wyglada korzystniej niz na zdjeciach a jaki zakupilas kolor? My tez nie chcemy Małego chronic przed "dzwiekami dnia" tym bardziej,ze tu sie chyba nie bedzie dalo..Ludzie wykanczaja mieszkania wiec nie unikniemy rozgardiaszu. Wlasnie opcja kolyski i tego,ze mozna sobie nia przyjechac obok lozka i nie biegac jest wygodna. Mam niecny plan, aby spal u siebie, ale wiem,ze na poczatku czesciej bedzie "przyjezdzal" pewnie do nas. Ta kolyska ma duzo jakichs bajerow;] wibracje,swiatelka,muzycz ka...owieczki sie kreca...fajne. Koniecznie daj znac jak Twoje wrazenie, gdy juz dostaniesz

Napisane przez MoniqW

Gucia moze ogranicz sol u mnie baaardzo pomoglo, waga przestała tak skakac i juz nie puchna mi nogi. I okazalo sie ze mozna jesc prawie bez soli



A ja zrobiłam drożdzówki walentynkowe, wypisałam kartke i zrobiłam TZ zamiast samych kanapek, pyszną sałatke z brokułami i jajem na sniadanko.
A w rewanzu zostałam zaproszona na obiadek i juz dzis nic nie robie w kuchni !


Piekny torcik i pokoik dla malucha ślicznie urzadzony. U nas na razie musi wystarczec kocic w sypialni rodziców ... jeszcze nie urzadzony, nawet lozeczka nie mam bo nieustannie zmieniam zdanie jakie

Mój organizm chyba zaczyna sie przystosowywac do warunków poporodowych, chodze spać o 9, miedzy 12-1 wstaje pierwszy raz, potem okolo 2 i 2 godziny jestem na chodzie a pozniej spie do 6 jak TZ wstaje to sie budze i pozniej do 9 ... troche to męczące nie powiem ale powoli zaczynam sie przyzwyczajac

ooo ja jakie pysznosci..no ja Cie prosze..sliczne! niezłą wyprawke dzis Twoj TZ dostał

[agabi]

emigra - fajnie, że wszystko ok

desia-tak, jest odwrócony glówką a dół już od 34 tygodnia...

karo-dzień dobry

[emigra]

Dziewczyny na ktg sa dwa takie wykresy, jeden jest z tetnem dzidzi w drugi (procentuwalny) to czynnosc skurczowa?????

[MoniqW]

Napisane przez Jolkaaa

Jakie piękne jak się robi takie cuda ja też chcę

Przepis znalazlam na tej stronie
Czasowo do 3 godzin trzeba liczyc, bo dosc dlugo ciasto rosnie a pozniej jeszcze buleczki zostawiasz do wyrosniecia samo pieczenie to juz 15 minut.

I oczywiscie u mnie bez rumu

[agabi]

Napisane przez emigra

Dziewczyny na ktg sa dwa takie wykresy, jeden jest z tetnem dzidzi w drugi (procentuwalny) to czynnosc skurczowa?????

i pośrodku, między tymi wykresami są takie czarne punkciki/ kreseczki- to ruchy malucha

[Flowerbombka]

hej dziewczynki....zaraziłam się od Tż i zalegam w łóżku od wczoraj i niestety do kompa daleko ale jak sie lepiej poczuje to postaram sie nadrobic

Narazie z tego co widziałam to gratuluję rozpakowanym: Gizm i Ani...

[Aguśkaa83]

Napisane przez lena_mi

dobra, dobra, teraz pewnie tak kusisz męża, żeby po połogu rzucił się na Ciebie

hahah zebym miala jeszcze czym go kusic
Ale po porodzie moze wskocze w cos sexownego wtedy pokusze ale wczesniej pas cnoty coby trzeciego maluszka nie splodzic

Napisane przez Asika21

Dziewczyny ja to się chyba zastrzelę Ogarniam się na wizytę do lekarza i poszłam zobaczyć tą moją zmianę hehe, a po krostce prawie ani śladu Zaczęła jakaś ropka z niej lecieć, delikatnie nacisnęłam i wyleciało prawie wszystko razem z krwią :/ I teraz nawet nie mam po co do lekarza iść Pewnie jakaś krostka od zimna się zrobiła albo pryszcz i bolało dlatego. Teraz już praktycznie nie boli no i się sama wyleczyłam chyba Haha A głupa z siebie robić nie będę bo lekarz powie że przyszła do niego spanikowana kobitka z pryszczem Ach co za dzień zwariowany Poczekam i zobaczę co dalej będzie się działo, jak zniknie to poczekam do wizyty za tydzień - bo mam 21.02. Więc już chyba panikować nie będę

To super ze sprawa sie rozwiazala

Napisane przez pempek

MoniqW ja też nie mam pokoiku osobnego, tylko kącik w naszej miniaturowej sypialni, w naszym miniaturowym mieszkanku... ale maluneczek skończony, więc jeszcze raz się pochwale
No i super drożdżówki
Ja tego torcika nawet nie spróbuję przez tą zakichaną cukrzycę...

Asika, ja tak myślałam, że to syfek zwykły, bo mi się często takie robią, szczególnie teraz w ciąży... włoski mi wrastają i właśnie taki pryszczyk się robi, tylko ja to cisnę od razu, do bólu

przepieknie to wyglada

Napisane przez emigra

Kochana mam takie samo wrazenie co do mnie mysle, ze im bardziej sie chce tym dziecko oporniejsze wiec ja daje na luzik

dziekuje i wszystkim innym trzymajacym

Gosiu, ja tez tak mialam - dopiero od jakis 2 tygodni czesciej siusiam (od kilku dni co chwila po kropelce ) i zdarza sie ze musze wstac w nocy, ale to najczesciej jak za pozno jeszcze cos wypije



a ja sama sie zajme antykoncepcjha, bo moj maz jakby mial tego pilnowac to za chwile bede znowu w ciazy zapowiedzial mi ze bedzie chcial mnie szybko znowu zaplodnic


oj kurcze moze t6o jednak ie infekcja?



Cotton, dobrze ze to nie wody, ale i tak sie obserwuj i jak cos to do ginka


My po wizycie, na ktg moje dziecie sobie smacznie spalo bo ani razu sie leniuch nie ruszyl :mdeleje: ale przed ktg i po owszem, szalala co nie miara nie mialysmy usg, ginek zbadal tylko manualnie i twierdzi ze ''wszystko w porzadku'' cokolwiek to oznacza. Ten wymaz co mi bral ostatnio wyszedl dobrze, on nadal nazywal to ''rakowy'' wiec spytalam co to konkretnie i powiedzial ze taki cytologiczny wymaz, czyli chyba zwykla cytologia Mialam tez badania hbs i jest negatywne, nadal bialko w moczu, spadla mi hemoglobina na 10.5 (ostatnio bylo 11.3) ale nie kazali nic brac. Nastepna wizyta w przyszly czwartek, nie wiem czemu tak szybko. A jakby cos sie dzialo to mam jechac do szpitala, bo gin do przyszlej srody ma urlop, ale stwierdzil ze nie powinnam urodzic do przyszlego czwartku tez mi nowosc wypowiedzial

super ze na wizycie wszystko dobrze!

[emigra]

Napisane przez agabi

i pośrodku, między tymi wykresami są takie czarne punkciki/ kreseczki- to ruchy malucha

to u mnie zapisuje z boku

kurcze, to wychodzi na to ze mialam prawie 3 minutowy skurcz o sile 97-99% a nic nie czulam... potem mialam w wiekszosci na poziomie 10-20% i wtedy chwilami czulam lekki bol podobny do @ ....