Luty już mamy więc na pierwsze dziecko czekamy! Mamcie III-IV 2012

[desia888]

Napisane przez gucia6

to, ze siara ci sama nie leci wcale nie swiadczy o tym, ze nie bedziesz miec pokarmu
ja w pierwszej ciazy nawet kropelki siary nie widzialam, a jak zaczelam karmic, to nie bylo najmniejszych problemow... ba, moglabym nawet i blizniaki wykarmic, tyle tego bylo

takze glowa do gory, na pewno bedzie dobrze


na czym byliscie?

mi sie marzy ostatnio gdzies wyjsc z mezem... i to wlasnie nie do kina, ale do teatru albo do filharmonii...


ooojjjj... to powodzenia
czekamy na wiesci


bedzie dobrze

Dziekuje, ale wiesz jak to my matki mamy ze sie denerwujemy niepotrzebnie w sumie

[Cytrynka_Wawa]

WR bede robic teraz przed wizyta

[desia888]

Napisane przez tynka88

dzien dobry) Tz juz wysłany po pączusie)


dziewczyny wszystkie macie zrobione/bedziecie miec robione WR? to chyba badanie w kierunku kiły...

ja tam zamierzam sie wlasnie prosic o ubranka, bo jezeli babka mówi ze jest ich pod dostatkiem, to wazne zeby byly tylko czyste a tak nie bede miec dodatkowego prania i prasowania po powrocie

ja jutro jeszcze raz przymierze te staniki w H&M chociaz tak rozmiarowo zeby sie zorientowac.

do karmienia nastawiam sie tak ze nasz syn odziedziczy miłości do cyciusiów po tacie i jak złapie cyca to juz nie puści))

poscieli mam dwa komplety , poprana i wyprasowana czeka na lepsze czasy

Lenka zazdroszcze tego wyjścia do teatru.. mój TZ by nie usiedział, on nie rozumie sztuki i dla niego to jakies wygłupy i tak sobie moge isc do teatru

Asika moze sie oczyszczasz przed porodem


dzis na obiad delikatnie jajo sadzone, marchewka, ogórek i ziemniaczki.

smacznych pączusiów

Dobre!

[emigra]

Napisane przez gkatarzynka

To dobrze, że nie tylko ja nastawiam się na nie używanie laktatora... tak sobie myślę, że jakbym go już miała, to łatwiej by mi się było wymówić, że coś nie tak z moim mleczkiem.... a ja naprawdę chcę jak najdłużej karmić piersią... choć zobaczymy jak to będzie, bo rodzice moim przedszkolnych dzieci wojny w przedszkolu toczą, żebym wróciła zaraz po macierzyńskim, bo jak nie, to dzieci do szkoły pójdą no i zobaczymy co mi szefostwo zaproponuje

Ale ja tez chce bardzo karmic cycem a to nie przeszkadza w uzywaniu laktatora, bo np jakbym musiala gdzies wyjsc to sciagne mleczko i mala dostanie moje z butli albo jakby bylo tyle mleka ze mala nie bedzie dawac rady to tez trzeba odciagac zeby sie zastoje nie porobily

Napisane przez Jolkaaa

no właśnie i w tym problem, oczywiście będę kombinować z tym wszystkim jeszcze.
a co do jedzenia i picia - torbke mam dużą, ale nie zmieszcze tam aż tyle
bo wody chyba z 2 butelki 1,5l wezmę + jakieś 2 napoje izotoniczne + jedzenie ale to chyba spokojnie w reklamówke razem z becikiem upchne taką dużą

aaaa ja myslalam ze Ty chcesz tylko wziac jakis batonik i napoj izotoniczny w sumie, a w takim razie to lepiej osobna torbe, rzeczywiscie

Napisane przez koniakonia

Hej
teraz Was zaskoczę, jestem jeszcze w szpitalu, czekałam na tż, no i dojechał , ale 0 19 , 45 km jechał 6 godzin, na drodze sajgon, samochody w rowach, pługi dojechały bardzo późno.Biedny musiał sikać w butle od płynu do spryskiwacza, tak sypało,że nawet na chwilę strach było wyjść,na szczęście miał w razie co te moje ciuchy to by mógł ubrać gdyby miał nocować na drodze, jak już coś drgnęło to mieliśmy postanowione,że albo wróci tż do poznania albo pojedzie w moją stronę....normalnie masakra śnieżna....a ja siedziałam na tym korytarzu, położne i lekarka widziały,ze się martwię , więc szybko mi powiedziały ,że mam zostać na noc w szpitalu,że jak tż nie dojedzie lub dojedzie późno to mnie nie puszczą i że mam do łóżka wracać i się nie martwić.TŻ ostatecznie dojechał ,panie położne zrobiły mu herbatę i pojechał spać do hotelu a ja zostałam,zrobili mi jeszcze ktg , pokazały mi jak zrobić ten zastrzyk z fraxyparyny i poszło mi nieźle to pierwsze ukłucie jutro zmienią wypis i będzie wszystko ok
Tak,że jestem już teraz spokojna, ale łezka mi się pokulała, bo do Niny daleko nadal i się jeszcze o tż martwiłam.
A te Babeczki z oddziału wspaniałe, dobrze ,że to mały szpital , bo jest tak przytulnie i do każdego tak podchodzą z sercem.Oczywiście wmusiły we mnie obiad i kolacje
A ogólnie to stwierdziły,że przecież mnie nie mogą puścić z brzuchem w świat , bo jakby coś się stało to by mi moj lekarz łby pourywał .
Jutro rano sprawdzimy .w gddia stan dróg i pojedziemy do domu na spokojnie.

Idę Was nadrobić

ps. coś mocno mi siara leci, ale by były jaja jakbym zaczęła rodzić jutro rano

a matuchno, ale dobrze ze jest tam taki super personel !!

Napisane przez agnes99

ja pakuje się w 2 torby - jedna dla mnie, druga dla maluszka

ja tak samo dla siebie walizka - mala a dla malej mam torbe juz spakowana spakowalam te co bede zawieszac na wozku bo maz wczoraj mi przywiozl

[desia888]

Napisane przez emigra

wow to trzymam kciuki kochana za szybka akcje !!!!!

bidulko a jak dzisiaj? troche lepiej chociaz?

dziekuje wlasnie zamowilam sobie

ja mam dwa komplety od mamy (alöe niestety srednio mi sie podobaja bo sa niebiesko zolte...) wiec jak juz bede poscieli uzywac to kupie sobie jeszcze jeden czy dwa komplety



hej dziewczeta, widze ze u Ivonki sie juz zaczelo ja nocke mialam taka sobie, ciezko bylo zasnac, bo wieczorem maz sie zaczal ze mna wyglupiac (chcial mnie gilac po stopach itp) i ucieklam do salonu i tam zaczelam beczec jakby mnie pobil jakos mi sie nazbieralo wszystkiego, bylam zla ze tak ciezklo mi sie ruszac, ze jestem taka nieudolna i juz chcialam rodzic i miec mala po drugiej stronie, te czekanie mnie tak dobija.... maz sie wystraszyl ze cos mi zrobil, poprzytulal, wypytywal dlaczego placze i w ogole... jeszcze dzisiaj rano byl wstrzasniety, a mi sie chyba hormony udzielaja po prostu ...
dzisiaj jestesmy chwile u meza w firmie, tutaj zaczyna sie karnawal i do wtorku tak naprawde miasto tylko imprezuje ... mam zamiar dzisiaj zajsc do polskiego sklepu z nadzieja ze maja polskie paczki


ide dalej nadrabiac

Ja w poprzedniej ciazy pod koniec kazdego ranka ryczalam, bylam juz tak samo jak Ty zmeczona waga, puchnieciem, czekaniem, strachem jak to bedzie itd!
Swietnie Cie rozumiem, ale najwazniejsze ze dzisiaj juz jest lepiej! Czasami dobrz poplakac, jesli to oczysci .
Jeszcze tylko troszke i bedzie nagroda!
A ten olej z wiesiolka moglabym juz lykac? wie ktos?
Bo naczytalam sie o nim duzo dobrego!
Tylko nie wiem czy juz w 32 tygodniu mozna

WR nie mialam i nie wiem czy bede miala robione, w sumie w szwecji mi tego tez nie robili wiec sama nie wiem czy powinno sie zrobic, najgorsze jest dla mnie to ze niektorzy lekarze kieruja inni nie, dla mnie jest to niepojete! Dlazcego nie ma jakiejs listy , ktorej lekarze sie trzymaja i wszytskie ciezarne dostaja skierowania po rowno!

[emigra]

Napisane przez desia888

Ja w poprzedniej ciazy pod koniec kazdego ranka ryczalam, bylam juz tak samo jak Ty zmeczona waga, puchnieciem, czekaniem, strachem jak to bedzie itd!
Swietnie Cie rozumiem, ale najwazniejsze ze dzisiaj juz jest lepiej! Czasami dobrz poplakac, jesli to oczysci .
Jeszcze tylko troszke i bedzie nagroda!
A ten olej z wiesiolka moglabym juz lykac? wie ktos?
Bo naczytalam sie o nim duzo dobrego!
Tylko nie wiem czy juz w 32 tygodniu mozna

WR nie mialam i nie wiem czy bede miala robione, w sumie w szwecji mi tego tez nie robili wiec sama nie wiem czy powinno sie zrobic, najgorsze jest dla mnie to ze niektorzy lekarze kieruja inni nie, dla mnie jest to niepojete! Dlazcego nie ma jakiejs listy , ktorej lekarze sie trzymaja i wszytskie ciezarne dostaja skierowania po rowno!

co do oleju kochana

Olej z wiesiołka zawiera cenny kwas gamma - linolenowy, który w organizmie jest przetwarzany na prostaglandyny. Możesz używać od 34. tygodnia ciąży - dwa razy dziennie po 500 mg.

A co do placzu ... ja ogolem dosyc silna jestem, ale w ciazy to masakra... placze z byle powodu czesto .... dobrze ze zdarza mi sie takie podlamanie raz na jakis czas bo inaczej maz by w psychiatryku wyladowal on sie biedny martwi, bo wie ze ja nigdy bez powodu nie beczalam ...

[desia888]

Napisane przez emigra

co do oleju kochana




A co do placzu ... ja ogolem dosyc silna jestem, ale w ciazy to masakra... placze z byle powodu czesto .... dobrze ze zdarza mi sie takie podlamanie raz na jakis czas bo inaczej maz by w psychiatryku wyladowal on sie biedny martwi, bo wie ze ja nigdy bez powodu nie beczalam ...

Dzieki za info, to juz w sumie pomalu bede sie za nim rozgladac gdzie by go kupic!

Co do meza to moj tez sie tak martwil , wiadomo ze to nie jest dla nich proste
A im wiecej on sie pytal dlaczego tym bardziej ja wylam
Ale pociesze Cie, w drugiej ciazy jestem sila spokoju! Wiec jest nadzieja
Mi sie wydaje ze nawet jestem spokojniejsza niz przed ciaza

[gkatarzynka]

Napisane przez emigra

Ale ja tez chce bardzo karmic cycem a to nie przeszkadza w uzywaniu laktatora, bo np jakbym musiala gdzies wyjsc to sciagne mleczko i mala dostanie moje z butli albo jakby bylo tyle mleka ze mala nie bedzie dawac rady to tez trzeba odciagac zeby sie zastoje nie porobily

No tak i ja też sobie tak myślę, że jak będę potrzebowała, to wtedy rzeczywiście kupię laktator...jak wrócę do pracy czy będę szła na uczelnię to pewnie się przyda... ale tyle się naczytałam na wątku polecamy odradzamy o przydatności i nieprzydatności laktatora (wiele mam kupiło i okazał się zbędny, a tyle samo musiało szybko kupić bo był niezbędny), że stwierdziłam, że najpierw sprawdzę czy rzeczywiście będzie mi potrzebny. Zapisałam Mężowi jaki w razie czego ma kupić i pokazałam w sklepie (w zasadzie w dwóch, gdyby w pierwszym akurat nie było) i myślę sobie, że to wystarczające zabezpieczenie w razie "w". Poza tym teraz to dla mnie dość duży wydatek w związku z tym, że wszystkie pieniążki odkładamy na kuchnię...
No i zawsze się może nagle okazać, że któraś z kuzynek czy koleżanek sprezentuje, bo już nie używa
Po prosstu nie chcę wydawać pieniędzy na coś, co może użyję raz czy dwa... bo jeśli rzeczywiście będzie mi niezbędny, to kupię lepszy i co się z tym wiąże - droższy... a jeśli mam go użyć tylko podczas moich dwóch zjazdów, to wystarczy mi jakiś podstawowy tańszy... a i Mąż obiecał, że w razie czego wsadzi Małą do samochodu, weźmie wózek i przywiezie Ją na karmienie.. potem pójdzie na spacer i kolejne karmienie...a potem to do domku, bo moje zajęcia na zjazdach, to takie pięciogodzinne będą akurat...

[gucia6]

Napisane przez MoniaHan

Gucia powodzenia na kontroli!!

dziekuje
ide dopiero na 15.30

Napisane przez tynka88

WR (odczyn Wassermanna)

Badanie służy wykrywaniu kiły, choroby zakaźnej przenoszonej drogą płciową. Wykonuje się je dwukrotnie - na początku i pod koniec ciąży - co pozwala zapobiec kile wrodzonej, która wywołuje u dziecka nieuleczalne zmiany (kiła nabyta matki jest chorobą uleczalną i można ją leczyć nawet w czasie ciąży).

Mój lekarz mówił ze decyzje pozostawia mnie, ale chyba zrobie.

dziekuje dziewczyny za mile słowa

a tak z drugiej strony to skad bym niby ta kiłe miala miec...

dzieki za info...

ja chyba mialam to robione na poczatku, a teraz to juz chyba nie... nie wiem sama... zreszta teraz juz chyba wlasnie zadnychinnych badan mi gin robic nie bedzie

Napisane przez emigra

hej dziewczeta, widze ze u Ivonki sie juz zaczelo ja nocke mialam taka sobie, ciezko bylo zasnac, bo wieczorem maz sie zaczal ze mna wyglupiac (chcial mnie gilac po stopach itp) i ucieklam do salonu i tam zaczelam beczec jakby mnie pobil jakos mi sie nazbieralo wszystkiego, bylam zla ze tak ciezklo mi sie ruszac, ze jestem taka nieudolna i juz chcialam rodzic i miec mala po drugiej stronie, te czekanie mnie tak dobija.... maz sie wystraszyl ze cos mi zrobil, poprzytulal, wypytywal dlaczego placze i w ogole... jeszcze dzisiaj rano byl wstrzasniety, a mi sie chyba hormony udzielaja po prostu ...
dzisiaj jestesmy chwile u meza w firmie, tutaj zaczyna sie karnawal i do wtorku tak naprawde miasto tylko imprezuje ... mam zamiar dzisiaj zajsc do polskiego sklepu z nadzieja ze maja polskie paczki

juz niedlugo

Napisane przez desia888

Dziekuje, ale wiesz jak to my matki mamy ze sie denerwujemy niepotrzebnie w sumie

wiem o tym doskonale

Napisane przez desia888

A ten olej z wiesiolka moglabym juz lykac? wie ktos?
Bo naczytalam sie o nim duzo dobrego!
Tylko nie wiem czy juz w 32 tygodniu mozna

raczej nie powinno sie brac przed 36 tc... podobnie jak z piciem lisci malin...

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez gkatarzynka

No tak i ja też sobie tak myślę, że jak będę potrzebowała, to wtedy rzeczywiście kupię laktator..

ja kupilam laktator dopiero jak Sandra miala jakies 3-4 tygodnie... wtedy widzialam ile mam mleka i jedno karmienie nocne zawsze robilismy z butli... potem tez wlasnie zaczelam kurs i potrzebowalam laktator, zeby odciagac melko w ciagu dnia...

moze faktycznie wstrzymaj sie i jak juz bedzie wiadomo co i jak, to kupic zawsze mozna

[tynka88]

ja dołączam sie do tych płaczliwych, ostatnio mi sie nazbierało i wybuchłam przy myciu naczyn,jestem wysoka i jak zmywam to musze sie lekko pochylic do przodu i bola mnie plecy i denerwuje ta pozycja, TZ wrócil i tak stoi nade mna i patrzy i jakies tam rady daje( bo on niby expert w zmywaniu) i nie dałam rady ryczałam dobra godzine, a on zmywał.

Emigra bylismy z TZ w Kolonii, mamy tam znajomych troszke , taki karnawał super sprawa szkoda ze u nas nie ma czegos takiego

[gkatarzynka]

Napisane przez gucia6

dziekuje
ide dopiero na 15.30


dzieki za info...

ja chyba mialam to robione na poczatku, a teraz to juz chyba nie... nie wiem sama... zreszta teraz juz chyba wlasnie zadnychinnych badan mi gin robic nie bedzie


juz niedlugo


wiem o tym doskonale


raczej nie powinno sie brac przed 36 tc... podobnie jak z piciem lisci malin...

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------


ja kupilam laktator dopiero jak Sandra miala jakies 3-4 tygodnie... wtedy widzialam ile mam mleka i jedno karmienie nocne zawsze robilismy z butli... potem tez wlasnie zaczelam kurs i potrzebowalam laktator, zeby odciagac melko w ciagu dnia...

moze faktycznie wstrzymaj sie i jak juz bedzie wiadomo co i jak, to kupic zawsze mozna

No właśnie jak robiłam pierwszą listę wyprawkową było na niej mnóstwo rzeczy, które (jak napisały bardziej doświadczone mamusie) kupuje się tylko w razie potrzeby i nie ma sensu kupować na zaś, bo potem leżą i się kurzą. Po prostu każda z nas jest inna i ma inne potrzeby... a tu jeszcze dochodzą Maluszki, które mogą mieć jeszcze inne potrzeby i wtedy trzeba jakoś wypośrodkować to, co nam się wydawało, a to co jest. No i akurat laktator to dość duży wydatek, żeby kupić go ot tak - przynajmniej dla mnie
Dobra, to ja idę zrobić jakieś porządki, bo wizyta teściów coraz bliżej i wstyd mi, że mam taki bałagan

[agnes99]

ufff... u mnie połowa mieszkania ogarnięta
tylko nie wiem co z 2 połówką, bo się tak zmęczyłam jakbym worki z ziemniakami przerzucała

[gucia6]

Napisane przez agnes99

ufff... u mnie połowa mieszkania ogarnięta
tylko nie wiem co z 2 połówką, bo się tak zmęczyłam jakbym worki z ziemniakami przerzucała

to moze na razie odpocznij... znam takie, co po wielkich porzadkach zaczely rodzic, a ty masz jeszcze chwilke

[gosia261282]

Napisane przez Kathi75

Ja wczoraj caly dzien poza domem , bylismy u dentysty , syn byl dzielny wiec w nagrode wymyslil sobie running sushi, objedlismy sie , odebralismy mala i wrocilismy do domu , no i sie zaczelo . Max zaczal tak wymiotowac ze zastanawialam sie czy nei wzywac pogotownia ale do wieczora sie uspokoilo
Chyba cos wymieszal za duzo , bo pojadl sobie za 5

Oj biedaczek!Najgorzej jak dziecku cos dolega.

Napisane przez desia888

Jolka ja mam 2 komplety poscieli pomimo ze na poczatek mam spiworek to bede miala kolderka ubrana w lozeczku bo inaczej to tak golo mi sie wydaje a predzej czy pozniej i tak trzeba kupic!
I oczywiscie wszystko piore!

Martwie sie bo Adas jedzie dzisiaj z przedszkolem do takiego placu zabaw w centrum handlowym a pogoda za oknem okropna i w taka pogode pojada jakims autobusem te biedne dzieci, najchetniej bym go nie puscila ale chyba by mi sie zaplakal!

No wlasnie ja chce w rozku miec na poczatku,moze na lato jakis lekki spiworek kupie,ale tez mi sie wydaje,ze takie puste to lozeczko bedzie.Pewnie zaloze kolorowy ochraniacz,chociaz na poczatku tez nie jest potrzebny.

Ja tez czesto sie martwie,ze moje biedne dziecko gra np w pilke na dworze jak zimno i wieje,a nawet pada.Ale z reguly jest tak,ze dzieci sie tym nie przejmuja i jak sa w ruchu i dobrze sie bawia,to zadna pogoda im nie straszna

Napisane przez aalegna

Po porodzie jest od 4 do 6 wizyt. Pierwsza jest na drugi dzień po wyjściu ze szpitala i trwa od godz nawet do dwóch bo wtedy będzie wszystko tłumaczyła o pielęgnacji i jak będziemy chcieli to zrobimy z nią kąpiel. Zawiezie nam papiery do becikowego i deklaracje do pediatry o jego wyborze. Pozatym zdejmie ew. szwy po nacięciu krocza, pomoże w karmieniu jak będą problemy, ogólnie dla mnie mnóstwo pomocy bo to moje pierwsze dziecko będzie i nie wszystko jest dla mnie jasne, a mama i teściowa rodziły już dawno temu i dużo rzeczy od tego czasu się przecież zmieniło w pielęgnacji niemowląt

Ja bardzo docenialam pomoc poloznej po porodzie.Tym bardziej,ze ani mama ani tesciowa nie wiedzialy nic na temat karmienia piersia,bo karmily z butelki.No i tak jak mowisz duzo sie zmienilo przez te lata,wiele zapomnialy itd.

Napisane przez Asika21

Co za fatalna noc i dzień :/ Cały wieczór wymiotowałam na przemian z siedzeniem na kibelku i strasznie mnie bolał brzuszek. Po wielkich bólach zasnęłam w pozycji półsiedzącej, bo jak tylko położyłam się na płasko to znów wymiotowałam. Dzisiaj już mnie tak nie mdli, ale czuję się nieciekawie. Wogóle jakaś osłabiona jestem i opuchnięta cała. Dziś dzień przywitałam jogurtem i ciepłą herbatką, bo nic innego nie jestem w stanie strawić. Pięknie się zapowiada tłusty czwartek

Oj to fatalnie,przykro mi ze sie tak czujesz.
W razie czego chyba smecte mozna pic,ja przynajmniej pilam.Ale lepiej spytac lekarza.No i duzo wody,zeby sie nie odwodnic!

Napisane przez gkatarzynka

tak was czytam i zazdroszczę tego, że już lada dzień wasze dzieciaczki będą z wami... a ja pewnie dopiero za tydzień na wizycie się dowiem czy nie wyląduję w szpitalu aż do porodu...choć w sumie czuję się dobrze i szczerze mówiąc mam więcej siły niż do tej pory - nie mówiąc już o pierwszym trymestrze, kiedy mogłam spać 24h/dobę

A dlaczego w szpitalu bys miala byc do porodu?Nie wiem czy pisalas na ten temat.Moze nie doczytalam.Cos sie dzieje?

Napisane przez tynka88

do karmienia nastawiam sie tak ze nasz syn odziedziczy miłości do cyciusiów po tacie i jak złapie cyca to juz nie puści))

Dobre!
No i nastawienie prawidlowe.Musi byc dobrze,damy rade ze wszystkim!

Napisane przez emigra

hej dziewczeta, widze ze u Ivonki sie juz zaczelo ja nocke mialam taka sobie, ciezko bylo zasnac, bo wieczorem maz sie zaczal ze mna wyglupiac (chcial mnie gilac po stopach itp) i ucieklam do salonu i tam zaczelam beczec jakby mnie pobil jakos mi sie nazbieralo wszystkiego, bylam zla ze tak ciezklo mi sie ruszac, ze jestem taka nieudolna i juz chcialam rodzic i miec mala po drugiej stronie, te czekanie mnie tak dobija.... maz sie wystraszyl ze cos mi zrobil, poprzytulal, wypytywal dlaczego placze i w ogole... jeszcze dzisiaj rano byl wstrzasniety, a mi sie chyba hormony udzielaja po prostu ...
dzisiaj jestesmy chwile u meza w firmie, tutaj zaczyna sie karnawal i do wtorku tak naprawde miasto tylko imprezuje ... mam zamiar dzisiaj zajsc do polskiego sklepu z nadzieja ze maja polskie paczki

Wahania nastrojow sa normalne w ciazy.Ale jeszcze troszeczke i to minie.Juz niewiele ci pozostalo do porodu.Jestes wspaniala kobieta uwierz w to.A do formy wrocisz bardzo szybko po porodzie.Zobaczysz.Zjedz paczusia,slodycze zawsze poprawiaja humor

Napisane przez emigra

co do oleju kochana

Dzieki za info o oleju.Tylko tak mysle czy zamiast 2x 500,mozna raz 1000?Bo tu w sklepach widzialam kapsulki tylko po 1000.Ale dziennie ta sama dawka wychodzi,wiec chyba mozna?
I wtedy co i liscie i olej,czy albo jedno albo drugie?

Ivonka szybkiego i bezbolesnego porodu !!

[mag_99]

hej! czytam Was cały czas ale nie mam weny by pisać

co do pakowania toreb... ja pakuję 2 i to spore mi wyszły - jedną zabiorę ze sobą (w tym rzeczy typowo na porodówkę spakowane w reklamówce) a drugą taką na potem po porodzie - TŻ wniesie jak już będzie po wszystkim

co do jedzenia na porodówkę (bo przeczytałam, że Jolkaaa chce brać 2 napoje izotoniczne, 2 wody i jeszcze coś tam) - dziewczyny zorientujcie się czy w ogóle jest sens coś brać na porodówkę do Waszego szpitala - u mnie z racji tego, że każdy poród może skończyć się cesarką przed porodem można "pić" tylko i wyłącznie wodę, a nawet piciem tego nie można nazwać - można po prostu zwilżać usta i nie można nic jeść - jak byłam w szpitalu to była ze mną dziewczyna, która przed śniadaniem o 9 miała rozwarcie na 4 cm i już nie kazali jej jeść (gdyby wyszło cc to miałaby płukanie żołądka), a na porodówkę zabrali ją dopiero po 14...

[agnes99]

Napisane przez gucia6

to moze na razie odpocznij... znam takie, co po wielkich porzadkach zaczely rodzic, a ty masz jeszcze chwilke

to nie jakieś wielkie porządki - tylko latanie na odkurzaczu i mopowanie podłogi w całym mieszkaniu

no trochę ponad 2 tyg. mi zostały

[Asika21]

Napisane przez gosia261282

Oj biedaczek!Najgorzej jak dziecku cos dolega.

Oj to fatalnie,przykro mi ze sie tak czujesz.
W razie czego chyba smecte mozna pic,ja przynajmniej pilam.Ale lepiej spytac lekarza.No i duzo wody,zeby sie nie odwodnic!

Już mi troszkę lepiej, także chyba jednak za dużo tych słodkości i za tłusto pojadłam. Teraz sobie odpoczywam i myślę cały czas jak tam z Ivonka, czy dzidziolek już się pcha na świat Cały czas milczy, więc chyba naprawdę coś się dzieje i to raczej fałszywy alarm nie był

[Cytrynka_Wawa]

gusia kciuki trzymam
agnes podziwiam cie mnie teraz zwykla kapiel strasznie meczy ale za to opuchlizna mi z nog odeszla

[mag_99]

no no ivonka

a u mnie według suwaczka zostało 15 dni... ale coś się nie zapowiada na szybki poród - brzuszysko dalej wysoko, skurczy brak chyba nic z tego, żeby coś się zaczęło dziać przed terminem :/

[Aguśkaa83]

Hej!

Ja dzis mialam ciezka noc, pol nocy bylo mi niedobrze mimo iz na kolacje zjadlam niewiele.
Zauwazylam, ze juz niewiele mieszcze i naprawde jem malusio bo juz mam przez tego mojego dlugonogiego synka coraz mniej miejsca w brzuszku.
Wogole wczoraj jak sie wazylam przed wizyta, to przytylam tylko 1kg od wizyty kiedy maly wazyl 1500 gr, wiec wlasciwie dzidzius tylko przytyl
W sumie przybylo mi 14 kg (tyle co przy Filipku, no ale do konca ciazy jeszcze z 1 kg moze dojsc)


ivonka trzymam kciuki za szybki porod!

Napisane przez lena_mi

Ja byłam dziś z mężem w teatrze na super komedii, niedawno wróciliśmy, uśmiałam się po pachy i humor mi się poprawił znacznie

zmykam spac, bo zaraz padnę na klawiaturę, dobrej nocki Mamusie

Ja tez z checia bym poszla do teatru ale fajny mialas dzien

Napisane przez Asika21

Co za fatalna noc i dzień :/ Cały wieczór wymiotowałam na przemian z siedzeniem na kibelku i strasznie mnie bolał brzuszek. Po wielkich bólach zasnęłam w pozycji półsiedzącej, bo jak tylko położyłam się na płasko to znów wymiotowałam. Dzisiaj już mnie tak nie mdli, ale czuję się nieciekawie. Wogóle jakaś osłabiona jestem i opuchnięta cała. Dziś dzień przywitałam jogurtem i ciepłą herbatką, bo nic innego nie jestem w stanie strawić. Pięknie się zapowiada tłusty czwartek

no widzisz toja tez sie fatalnie czulam na zoladku, na szczescie nie wymiotowalam, ale odbijalo mi sie mocno.
Ale wypilam krople na zoladek z mieta bo juz nie dalam rady. Niby miety nie mozna ale tak sie zle czulam ze musialam.

Napisane przez Mała!

Dziendobry

konia. Super, ze wszystko juz jest jak należy ale mialas nerwowy dzien wczoraj, zjedz ściśle w nagrodę pysznego paczucia

Aguska. Ja czekam jak to sie u Ciebie potoczy, bądź grzeczna to synek jeszcze posiedzi

Ivonka. Kurcze super! Ja troszkę żyje Twoim przypadkiem, bo za tydzien odstawiam powoli fenoterol... życzę szczęśliwego, szybkiego porodu, zdrowego i pięknego maluszka i aby bolało jak najmniej!!!

***mój mąż chory...rozłożylo go wczoraj i nie poszedł do pracy... masakra Ja sie ruszamy jak w smole bol towarzyszy mi od 26 tyg! Skurcz za skurczem a tego gardlo boli i juz mam przerabane... bo on jest chory przecież!!

Dzis chyba nie zjem paczka nie mam smaka...

Mała a aplikujesz sobie jeszcze luteine?

Napisane przez tynka88

dziewczyny wszystkie macie zrobione/bedziecie miec robione WR? to chyba badanie w kierunku kiły...

Tak, mialam robione na poczatku ciazy i teraz przed porodem tez mam zrobic.

[joanaros]

Hej
Ale mam nadrabiania

Dziś kończę 38 tydz
Torba jeszcze nie całkiem spakowana jakoś mozolnie mi to idzie.
W poniedziałek byłam na KTG. Zapis ok ale nic nie wskazuje żeby córa wybierała się wcześniej

[evvcia_]

Napisane przez ivonka7

Moge tylko napisac ze u nas cos sie ruszylo,skurcze od 1 w nocy srednio co 5 do 9minut. Boli masakrycznie juz teraz... Jestesmy dobrej musli i dam znac jesli cos sie wykluje pozdrawiam!

No to czekamy

Napisane przez Asika21

Co za fatalna noc i dzień :/ Cały wieczór wymiotowałam na przemian z siedzeniem na kibelku i strasznie mnie bolał brzuszek. Po wielkich bólach zasnęłam w pozycji półsiedzącej, bo jak tylko położyłam się na płasko to znów wymiotowałam. Dzisiaj już mnie tak nie mdli, ale czuję się nieciekawie. Wogóle jakaś osłabiona jestem i opuchnięta cała. Dziś dzień przywitałam jogurtem i ciepłą herbatką, bo nic innego nie jestem w stanie strawić. Pięknie się zapowiada tłusty czwartek

Biedna mam nadzieję, że poprawi się samopoczucie. Pij dużo koniecznie.

Tynka ja też miałam WR robione na początku ciąży i pewnie pod koniec też mi lekarz zleci, bo coś wspominał

Dzień dobry
ja już wczoraj objadłam się faworków, a dziś jeszcze trzy pączki (ale małe) wchłonęłam do kawki wyspana dzisiaj nareszcie. Wczoraj usnęłam TŻtowi na ramieniu jak oglądaliśmy filmiki na laptopie
On wczoraj wrócił z meczu i śpiewał do brzuszka:
"Bo przecież kocham cię i nigdy nie przestanę, kocham cię i zjem cię na śniadanie, kocham cię i tylko ty kochanie aniołem w niebie, ja wierzę w ciebie". Usłyszał gdzieś w radio jakąś piosenkę disco polo

Dziś wieczorem wychodzimy z jego znajomymi z pracy na kręgle - ja oczywiście tylko popatrzeć nie chce mi się, ale jest dla mnie tak kochany, że nie mam serca mu odmówić. Jakoś przecierpię

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Aguśkaa83

Hej!


W sumie przybylo mi 14 kg (tyle co przy Filipku, no ale do konca ciazy jeszcze z 1 kg moze dojsc)

ja mam juz 16kg na plusie

[agnes99]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

gusia kciuki trzymam
agnes podziwiam cie mnie teraz zwykla kapiel strasznie meczy ale za to opuchlizna mi z nog odeszla

my mamy 2 spore psy, które wnoszą tony piachu do mieszkania i już nie mogłam na to spokojnie patrzeć i słuchać jak przy każdym kroku słychać piach pod kapciami
a poza tym ja do tego sprzątania od poniedziałku się zabierałam, więc czas najwyższy to zrobić

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez agnes99

my mamy 2 spore psy, które wnoszą tony piachu do mieszkania i już nie mogłam na to spokojnie patrzeć i słuchać jak przy każdym kroku słychać piach pod kapciami
a poza tym ja do tego sprzątania od poniedziałku się zabierałam, więc czas najwyższy to zrobić

ja codziennie zamiatam przedpokój bo mam tam piaskownice tez mialam psa wiec wiem co to znaczy ale on czy lato czy zima maszerowal do lazienki umyc/wytrzec lapy tak go nauczylismy ze sam siedzial pod lazienka jak sie zapomialo o nim

[gosica502]

Hej Wam

co do badania WR ja miałam wcześniej robione, gdzięś chyba w II trymestrze i teraz już raczej nie będzie ono powtarzane.

Ivonka trzymamy kciukasy

A u mnie dzisiejsza noc gorsza od wczorajsze, tak mnie kaszel męczył, poza tym wymiotowałam w nocy, wszystko mnie bolało, no okropnośc no. Miałam jutro jechac na studia na zaliczenie ale chyba nic z tego nie będzie :/

[gkatarzynka]

Napisane przez gosia261282

A dlaczego w szpitalu bys miala byc do porodu?Nie wiem czy pisalas na ten temat.Moze nie doczytalam.Cos sie dzieje?

ehh... moja ginka powiedziała, że woli mnie położyć do szpitala niż przyjmować ze skurczami i na szybko ciąć... mam mięśniaka wychodzącego z szyjki...jest dokładnie na drodze, którą Malutka musiałaby przebyć,żeby się urodzić sn...a mięśniak jest duży i dziecko już się nie zmieści... no i powoduje skurcze, co jest niewskazane za wcześnie. Na szczęśćie szyjka narazie długa i zamknięta
Zobaczę co mi powie za tydzień, ale kazała się nastawiać na pobyt w szpitalu, chyba, że wszystko będzie jak ostatnio to mamy być na telefonie w razie czego.

[evvcia_]

Napisane przez joanaros

Hej
Ale mam nadrabiania

Dziś kończę 38 tydz
Torba jeszcze nie całkiem spakowana jakoś mozolnie mi to idzie.
W poniedziałek byłam na KTG. Zapis ok ale nic nie wskazuje żeby córa wybierała się wcześniej

To już lada moment
a ja dzisiaj 33 tydzień skończony dopiero i wrzuciłam fotki na e-mail.

Napisane przez gosica502

A u mnie dzisiejsza noc gorsza od wczorajsze, tak mnie kaszel męczył, poza tym wymiotowałam w nocy, wszystko mnie bolało, no okropnośc no. Miałam jutro jechac na studia na zaliczenie ale chyba nic z tego nie będzie :/

To chyba jakaś epidemia Współczuję Wam. Odpoczywaj

[agnes99]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja codziennie zamiatam przedpokój bo mam tam piaskownice tez mialam psa wiec wiem co to znaczy ale on czy lato czy zima maszerowal do lazienki umyc/wytrzec lapy tak go nauczylismy ze sam siedzial pod lazienka jak sie zapomialo o nim

z tym mniejszym to żaden problem z myciem łap, on sam się często dopomina szczekając z brodzika żeby mu łapki i podwozie umyć
ale ten duży wychodzi z założenia, że "mycie nóg - życia wróg", a do tego nie wiem jakim cudem to tego jego gładkiego i krótkiego futra na brzuchu piach się czepia okropecznie

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez agnes99

z tym mniejszym to żaden problem z myciem łap, on sam się często dopomina szczekając z brodzika żeby mu łapki i podwozie umyć
ale ten duży wychodzi z założenia, że "mycie nóg - życia wróg", a do tego nie wiem jakim cudem to tego jego gładkiego i krótkiego futra na brzuchu piach się czepia okropecznie

to jakieś rasowce?