Mamusie wrześniowo-październikowe 2012

[m_moni]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;32353839]Podziwiam Cie.Ja bym nie dała rady w domu. Ze strachu bym zeszła na tamten świat[/QUOTE]

hehe, dobre Choco ja Ciebie podziwiam, bo w szpitalu umarłabym ze strachu lekarz, który prowadzi moją ciąże pracuje w ujastku, także jeśli już, to tam bym rodziła muszę sobie wcześniej pooglądać ten szpital, może mnie to jakoś uspokoi

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez lilka00

Ja od dwóch dni wiem o mojej ciąży, sprawa zupełnie świeża, w przyszłym tygodniu idę dopiero do lekarza, bo znalazłam sobie takiego bardzo polecanego. Na razie dwa testy wyszły pozytywne. Ciąża absolutnie nieplanowana i kompletnie z zaskoczenia . Jak wszystko będzie ok, dziecko urodzi się w drugiej połowie października. Jeszcze niedawno nie byłam pewna, czy w ogóle chcę mieć dziecko, na razie nie potrafię się cieszyć, do tego słabo się czuje, mam fatalną cerę i jestem cała napuchnięta, a to dopiero początek... Aż strach się bać.... Mam 26 lat, mój TŻ też, witam .

Gratuluje i radze się już zapisać do szkoły rodzeniaNiestety rzeczywistość jest brutalna i nie pozwala się oswoic z ciążą
Nie martw się.Bedzie dobrze

m_moni ja jestem uodporniona na szpitale i oswojona od malego bo moja matula jest doktorką także stad takie moje podejscie do tego tematu

[weronika_91]

MissMonika hohoho moje są tak bardziej zrozumiale napisane a konsultowałaś się z lekarzem w sprawie tych wyników?

Wy tu o szkołach rodzenia a ja już wiem, że najprawdopodobniej czeka mnie cesarka ...

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez Anusia479

Dotrwałam do końca co nie było łatwe
ciekawe kiedy ja będe mieć ciążowy brzuszekpo pierwszym został całkiem nie zły

Adunia w każdej chwili możesz się wyżalić i podzielić wszystkimpo to jesteśmy,żeby się wspierać

Napisane przez lilka00

Ja od dwóch dni wiem o mojej ciąży, sprawa zupełnie świeża, w przyszłym tygodniu idę dopiero do lekarza, bo znalazłam sobie takiego bardzo polecanego. Na razie dwa testy wyszły pozytywne. Ciąża absolutnie nieplanowana i kompletnie z zaskoczenia . Jak wszystko będzie ok, dziecko urodzi się w drugiej połowie października. Jeszcze niedawno nie byłam pewna, czy w ogóle chcę mieć dziecko, na razie nie potrafię się cieszyć, do tego słabo się czuje, mam fatalną cerę i jestem cała napuchnięta, a to dopiero początek... Aż strach się bać.... Mam 26 lat, mój TŻ też, witam .

i wszytsko się na pewno ułoży nie ma powodów do obaw

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Weronika a dlaczego?Są tez szkoły rodzenia przygotowujące do cesarki

Tamlin A jak tam Twój antybiotyk?Pomógł

[anusia1808]

Hej dziewczyny,
mam pytanie jakie badania zlecił wam ginekolog na pierwszej wizycie jak stwierdził ciąże? Aha i czy mu potrzebne są jakieś zaświadczenia od dentysty czy coś takiego
Przyznam się szczerze że jak myślę o dentyście to aż się trzęsę
Pozdrowienia dla wszystkich przyszłych mam.

[weronika_91]

Choco Mademoiselle a mnie się wydaje, że szkoła rodzenia jest bardziej ukierunkowana pod poród naturalny jednak.
A cesarka ze względu iż mam dość poważną wadę wzroku i od dawna mi okulista powtarzał,że jak poród to tylko cesarskie cięcie. Co prawda gin mi powiedział,że to wcale nie musi tak być ... no ale wiadomo, dla nich to dodatkowe koszty więc tak mówią.

[Almariel]

Napisane przez lilka00

Ja od dwóch dni wiem o mojej ciąży, sprawa zupełnie świeża, w przyszłym tygodniu idę dopiero do lekarza, bo znalazłam sobie takiego bardzo polecanego. Na razie dwa testy wyszły pozytywne. Ciąża absolutnie nieplanowana i kompletnie z zaskoczenia . Jak wszystko będzie ok, dziecko urodzi się w drugiej połowie października. Jeszcze niedawno nie byłam pewna, czy w ogóle chcę mieć dziecko, na razie nie potrafię się cieszyć, do tego słabo się czuje, mam fatalną cerę i jestem cała napuchnięta, a to dopiero początek... Aż strach się bać.... Mam 26 lat, mój TŻ też, witam .

Witam i gratuluję

Ja właśnie się męczę... Mąż zrobił pizzę na kolację, pięknie pachniało w całym mieszkaniu... co poskutkowało bliskim spotkaniem z kibelkiem.

[weronika_91]

Kobietki, a będzie któraś z Was rodziła w Poznaniu może? bo chciałam zapytać jaki szpital ma na oku

[tamlin111]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;32355290]
Tamlin A jak tam Twój antybiotyk?Pomógł[/QUOTE]
No powiem Ci że mniej boli. Ale boli nadal. I dziś raz taka kropeleczka maleńka krwi na papierze była. Ale ogólnie jest lepiej. W przyszłym tygodniu powtórzę badania.

Napisane przez Almariel

Ja właśnie się męczę... Mąż zrobił pizzę na kolację, pięknie pachniało w całym mieszkaniu... co poskutkowało bliskim spotkaniem z kibelkiem.

A mnie mdli. Zawsze wieczorem. Nie lubię tego. Chyba znów czeka mnie spotkanie z szuwarkiem

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Weronika ale chodziło i o to że istnieją zajęcia przeznaczone tylko dla kobiet które będą rodzić przez cc.Ale co racja to racja.Ja mam ograniczone zaufanie do ginekologów

anusia1808 mi co prawda po drugiej wizycie dopiero zleciła ale morfologia,mocz,grupa krwi,toxo,różyczka,CMV,gl ukoza.już nie pamiętam.mogłam coś pominąć.O żadnych zaświadczeniach o dentyscie nie słyszałam,nic mi nie mówił

Ide lulu.Dobranoc

Tamlin to moze lepiej zmienić.powinno już przestać boleć.daj znać jak będziesz miała wyniki
A tak w ogóle mi też coś kiepsko,niedobrze mi i w ogóle blee.

No to dobrej nocki

[tamlin111]

Napisane przez weronika_91

Kobietki, a będzie któraś z Was rodziła w Poznaniu może? bo chciałam zapytać jaki szpital ma na oku

Ja rodziłam na Lutyckiej. I tam pracowałam wcześniej. Polecam, najlepsza porodówka w Poznaniu. Może sprzęt trochę przestarzały, ale personel pierwsza klasa. Oddział położniczy piękny. Na niowordkach dobry sprzęt i doświadczeni lekarze.
Polnej nie polecam nikomu. Też tam miałam okazję pracować, ale uciekłam na Lutycką.
Św. Rodzina ma wygląd klasztoru. Małe klitki. Lekarza często nie ma przy porodzie, bo położne robią wszystko. Dziecko nie leży z matką. Tata jak nie trafi na karmienie, ogląda dziecko przez szybkę.
Raszeja - dobre opinie słyszałam ale nie pamiętam już co dokładnie.

[colds]

Napisane przez tamlin111

Ja rodziłam na Lutyckiej. I tam pracowałam wcześniej. Polecam, najlepsza porodówka w Poznaniu. Może sprzęt trochę przestarzały, ale personel pierwsza klasa. Oddział położniczy piękny. Na niowordkach dobry sprzęt i doświadczeni lekarze.
Polnej nie polecam nikomu. Też tam miałam okazję pracować, ale uciekłam na Lutycką.
Św. Rodzina ma wygląd klasztoru. Małe klitki. Lekarza często nie ma przy porodzie, bo położne robią wszystko. Dziecko nie leży z matką. Tata jak nie trafi na karmienie, ogląda dziecko przez szybkę.
Raszeja - dobre opinie słyszałam ale nie pamiętam już co dokładnie.

Na Polnej urodziłam się ja i tam właśnie pracuje mój ginekolog..
Hm, jeszcze troszkę czasu, ale powoli trzeba robić rozeznanie

[pszczolka87]

Hej dziewczyny! Mogę dołączyć? Spodziewam się maluszka, termin mam na 29 września.. A w domku mam małego 1,5 rocznego szkraba.. Nie planowaliśmy rodzeństwa dla Marcinka jeszcze teraz, ale tak jakoś wyszło Ze względu na to, że poprzedni poród zakończył się cesarskim cięciem i tak szybko zaszłam w kolejną ciążę tym razem również będę miała cesarkę.. Trochę się boję tego jak to u nas będzie z dwoma maluchami, a głównie tego jak mój synek przeżyje fakt, że nie będzie już sam w centrum uwagi..

Co do szkoły rodzenia to ja chodziłam w poprzedniej ciąży i uczą tam tego jak się przygotować do porodu naturalnego, jak oddychać przy porodzie itd, ale nie tylko.. przede wszystkim mowa jest o tym jak pielęgnować i zajmować się maluszkiem po porodzie, o karmieniu piersią, są ćwiczenia które też są dla tych które nie będą rodzić naturalnie.. także śmiało polecam nawet tym mamom które z góry wiedzą że będą miały cesarskie cięcie..

[weronika_91]

Napisane przez tamlin111

Ja rodziłam na Lutyckiej. I tam pracowałam wcześniej. Polecam, najlepsza porodówka w Poznaniu. Może sprzęt trochę przestarzały, ale personel pierwsza klasa. Oddział położniczy piękny. Na niowordkach dobry sprzęt i doświadczeni lekarze.
Polnej nie polecam nikomu. Też tam miałam okazję pracować, ale uciekłam na Lutycką.
Św. Rodzina ma wygląd klasztoru. Małe klitki. Lekarza często nie ma przy porodzie, bo położne robią wszystko. Dziecko nie leży z matką. Tata jak nie trafi na karmienie, ogląda dziecko przez szybkę.
Raszeja - dobre opinie słyszałam ale nie pamiętam już co dokładnie.

Dziękuję za opinie też właśnie czytałam że lutycka jest na pierwszym miejscu. Ja natomiast chodzę do gina do szpitala Raszei i tak się zastanawiam czy to właśnie tam nie rodzić ...

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez pszczolka87

Hej dziewczyny! Mogę dołączyć? Spodziewam się maluszka, termin mam na 29 września.. A w domku mam małego 1,5 rocznego szkraba.. Nie planowaliśmy rodzeństwa dla Marcinka jeszcze teraz, ale tak jakoś wyszło Ze względu na to, że poprzedni poród zakończył się cesarskim cięciem i tak szybko zaszłam w kolejną ciążę tym razem również będę miała cesarkę.. Trochę się boję tego jak to u nas będzie z dwoma maluchami, a głównie tego jak mój synek przeżyje fakt, że nie będzie już sam w centrum uwagi..

Co do szkoły rodzenia to ja chodziłam w poprzedniej ciąży i uczą tam tego jak się przygotować do porodu naturalnego, jak oddychać przy porodzie itd, ale nie tylko.. przede wszystkim mowa jest o tym jak pielęgnować i zajmować się maluszkiem po porodzie, o karmieniu piersią, są ćwiczenia które też są dla tych które nie będą rodzić naturalnie.. także śmiało polecam nawet tym mamom które z góry wiedzą że będą miały cesarskie cięcie..

Witaj w naszym gronie
Na na początku to synek będzie pewnie mega zazdrosny

I dziękuję za drobne streszczenie szkoły rodzenia

[tamlin111]

Napisane przez colds

Na Polnej urodziłam się ja i tam właśnie pracuje mój ginekolog..
Hm, jeszcze troszkę czasu, ale powoli trzeba robić rozeznanie

Ja mam straszną awesję do Polnej. Jak to wszystko się widzi od drugiej strony to Sama leżałam tam na Onkologii i akurat ten oddział dobrze wspominam, jedno położnictwo jest też super, bodajże IV. Noworodki intensywna super sprzęt, na pośredniej kiedyś mogło dojść do tragedii ale na szczęście w porę zauważyłam że dzieciak nie oddycha ( w czasie praktyk ). Jakoś nie mogę przekonać się do tego szpitala. No i te zakażenia. W tamtym czasie jak miałam praktyki to praktycznie każde dziecko miało zakażenie jakieś, oczywiście wszystko było zganiane na matki, że nie dbały o siebie i miały zakażenia układu moczowego. Brrr odrzuca mnie od Polnej. No ale każdy oczywiście ma swoje zdanie. Ja wyraziłąm tylko swoje

Napisane przez pszczolka87

Hej dziewczyny! Mogę dołączyć? Spodziewam się maluszka, termin mam na 29 września.. A w domku mam małego 1,5 rocznego szkraba.. Nie planowaliśmy rodzeństwa dla Marcinka jeszcze teraz, ale tak jakoś wyszło Ze względu na to, że poprzedni poród zakończył się cesarskim cięciem i tak szybko zaszłam w kolejną ciążę tym razem również będę miała cesarkę.. Trochę się boję tego jak to u nas będzie z dwoma maluchami, a głównie tego jak mój synek przeżyje fakt, że nie będzie już sam w centrum uwagi..

Gratuluję. A synuś pewnie będzie zachwycony

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez weronika_91

Dziękuję za opinie też właśnie czytałam że lutycka jest na pierwszym miejscu. Ja natomiast chodzę do gina do szpitala Raszei i tak się zastanawiam czy to właśnie tam nie rodzić ...

Prawda jest taka że lekarz nie za dużo przy porodzie robi. Poza tym z reguły jak lekarz nie ma dyżuru a Ty akurat będziesz rodzić to jak nie zapłacisz to nie przyjedzie. Moim zdaniem lepiej postawić na położną. Na Lutyckiej jedna była super, miała szkołę rodzenia. I była na telefon. Cały poród przy pacjentce, komfort niesamowity. No i koszty mniejsze.

[pszczolka87]

Napisane przez weronika_91

[/COLOR]

Witaj w naszym gronie
Na na początku to synek będzie pewnie mega zazdrosny
I dziękuję za drobne streszczenie szkoły rodzenia

Napisane przez tamlin111

Gratuluję. A synuś pewnie będzie zachwycony [COLOR="Silver"]

dzięki za ciepłe przyjęcie
Z radością u mojego synka może być ciężko, bo jest zazdrosny o każde dziecko które zblizy się do jego mamusi, a teraz pojawi się takie, które będzie zajmować mame na początku 24h na dobę ale damy radę.. staram się myśleć o samych pozytywach zaistniałej sytuacji i mimo, ze to totalne zaskoczenie i moment najmniej odpowiedni (byłam w trakcie zmiany pracy na lepszą, w której zarabiałabym 2 razy więcej, już miałam podpisywać umowę w nowej firmie) to cieszę się.. dziecko to największy skarb..

[colds]

Dziewczyny..
Tak mi głupio, tak mi wstyd.. Tak przykro
Niesamowicie pokłóciłam się z TŻem..
W pewnym momencie prawie zemdlałam, a On mimo wszystko wyszedł..
Usłyszał złe słowa, ale nie dał mi dokończyć.. A to typ, któremu nie przemówisz.. Zresztą, ja też usłyszałam jaka to nie jestem..
Nie mam siły..

[anusiaaniaanusia]

Napisane przez colds

Dziewczyny..
Tak mi głupio, tak mi wstyd.. Tak przykro
Niesamowicie pokłóciłam się z TŻem..
W pewnym momencie prawie zemdlałam, a On mimo wszystko wyszedł..
Usłyszał złe słowa, ale nie dał mi dokończyć.. A to typ, któremu nie przemówisz.. Zresztą, ja też usłyszałam jaka to nie jestem..
Nie mam siły..

Mój wraca zawsze po 2 godzinach - jak zimno na dworze. Jak ciepło to czasem dłużej go nie ma. Facet powinien zrozumieć, że kobietami w ciąży kierują hormony. Mówimy rzeczy, które sprawiają ból i same nie wiemy po co to powiedziałyśmy. Mój już wie, że nie bierze się pod uwagę tego co mówię. Wszystko wpuszcza jednym uchem, drugim wypuszcza. Poczytał na ten temat i jakoś mnie teraz nie wkurza.
W pewnym momencie prawie zemdlałam- nie denerwuj się, teraz Ci naprawdę nie wolno. Niedługo pewnie wróci, porozmawiaj z nim. Mam nadzieję, że nie pójdziecie spać skłóceni. Powodzenia

[m_moni]

Napisane przez tamlin111

Prawda jest taka że lekarz nie za dużo przy porodzie robi. Poza tym z reguły jak lekarz nie ma dyżuru a Ty akurat będziesz rodzić to jak nie zapłacisz to nie przyjedzie. Moim zdaniem lepiej postawić na położną. Na Lutyckiej jedna była super, miała szkołę rodzenia. I była na telefon. Cały poród przy pacjentce, komfort niesamowity. No i koszty mniejsze.

Dla mnie też położna jest najważniejsza.

Witaj pszczolka87

Ja już zmykam spać! Dobrej nocki wszystkim mamusiom

[weronika_91]

tamlin111 tylko, że ja będę miała cesarkę, a ten mój gin właśnie robi cc w tym szpitalu więc może akurat na niego bym trafiła. Chociaż wiadomo, oni tylko patrzą na kase :/ niestety taka to już nasza cała Polska.

colds oj biedna Ty faceci powinni zrozumieć nasze wybuchy w tym czasie i aż tak nie reagować, żeby to odrazu wychodzić...na pewno niebawem wróci o ile już nie wrócił i wszystko będzie dobrze.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Nadszedł i na mnie czas pójścia nyny tak więc dobranoc i spokojnych, kolorowych snów!!!! do jutra

[Anusia479]

Dzień dobryto ja się pierwsza melduje przy kawusi z mleczkiem
Ja ostatnio chodze spać o 20.30 nie jestem w stanie dłuzej wytrzymać,ale to pewnie dlatego,że mój synuś wstaje po 5a wiadomo,że w ciąży chciałoby sie pospać,a w dzień też na to czasu nie znajduje,bo ciągle coś robie heh.
Colds mam nadzieję,że już się pogodziłaś z Tż,tak się mówi,że faceci powinni Nas zrozumieć,ale im nie jest czasami łatwo heh,wczoraj też się pokłóciłam z mężem,ale jak potem się do niego nie odzywałam wcale(bo przeciez to nie ja zawiniłam tylko on,bo powinien mieć do mnie cierpliwość)to sam przyszedł i przepraszał,że już będzie cierpliwy hehe,ciekawe jak długo.
A Ty mimo wszystko dbaj o siebie i uważaj na siebie,nie możesz tak się aż denerwowac bo na dobre Wam nie wyjdzie.
Pszczółka witam,na pewno nie będzie tak źle z przyjęciem przez synka drugiej dzidzi w domkuja sama mam synka(w kwietniu będzie miał dwa latka)i nie obawiam się aż tak bardzo,ale tłumacze mu cały czas,że w brzuszku jest dzidzia i,że będzie miał siostrzyczke(mam nadzieje). I teraz sam biega i to powtarza hehe.Na pewno będzie dobrze.
Co do porodów to myslę,że zazwyczaj przy porodzie to jest tylko położna,a lekarza ciężko uświadczyćale tak jest u Nas.
Jak rodziłam pierwszego synka to raz na oczy na porodówce lekarza widziałam.
A jesli chodzi o szkoły rodzenia to ja nie pomogę bo nie chodziłam do szkoły rodzenia i teraz też się nie wybieram.
Weronika nom jak masz wade wzroku to może bezpieczniej mieć cc,chociaż moja bratowa,ma dużą wade wzroku,ale pierwsze dziecko urodziła naturalnie mimo wszystko,ale już drugie miała cc,bo juz było za duże ryzyko,więc nie martw sie na zapas,bo nigdy nic nie wiadomo
No to się napisałam,a teraz miłego dnia kochane i radosnego

[anusiaaniaanusia]

Witam, wszystkie mamusie jeszcze śpią. Tylko Anki na nogach.
Życze miłego dnia, do usłyszenia wieczorkiem

[lukrecja_25]

Napisane przez Anusia479

Lukrecja ale od wczoraj już się nie martwie jakoś samo mi przeszło
Mój mąż poszedł rano do sklepu i przychodzi z pączkiem,ja się go pytam po co mu to,a on:daj Karince,niech zje pierwszego pączka.
Pączków nasmażyłam,nawet sie udały nie które,bo smazyłam pierwszy raz. A mężulek na obiad zrobił pomidorową,ale ja dzisiaj nic jeść nie mogę,cos delikatnie mnie mdli.
A teraz zmykam do nadrabiania Was kochane

zjadłam 10 pąków noo.... pomidorowa u mnie stoi juz 4 dzien w lodówce chyba jest juz do wylania ale tak nie mam ochoty a przecież kocham pomidorowa
[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;32351752]Dziewczyny troche się załamałam.
Czytałam sobie na innym forum o porodzie w szpitalu w którym wstępnie chce rodzić i okazało się że trzeba szybko rezerwować miejsca do szkoły rodzenia tam bo jest duże zainteresowanie.No więc dzwonie do szpitala,pytam sie mówie co i jak i pani położna do mnie że teraz trwają zapisy na wrzesień Kumacie?Na wrzesień.No to ja do niej że na wrzesień to ja mam termin i że dziękuje.Masakra.Tak chciałam chodzic tam gdzie chce rodzić.Przecież dopiero jutro zaczynam 11 tydzień a juz własciwie wygląda na to że powinnam mieć wszystko przemyślane,zaplanowane i obgadane.Do diaska,nie tak dawno dopiero się dowiedziałam ze jestem w ciąży.Wychodzi na to że powinnam się tam zapisac jak w tej ciąży jeszcze nie byłam.Echh[/QUOTE]
bosze.... ja zapisana jestem do szkoły rodzenia w szpitalu co mam rodzić na kwiecień. Fajna podobno bo na zajęciach jest tylko 5 par i położna czyli bliski kontakt z położną jest i to jest super w tym szpitalu rodzić nie chciałąm ale kolezanka zasięgnęła opini p kuleżanki swej która jest ginekologiem w przychodni i tammta twierdzi ze szpital bardzo dobry bo małe oblężenie nowy oddział położniczy po remoncie i ze fajnie ogólnie małe salki 2 - 3 osobowe takze juz jestem spokojna aaa chociaz u mnie tez prawdopodobieństwo cc bo mam niby nadciśnienie (chociaz ostatnio ciśnienie mam 105/67 no to kuwa chyba nadciśnieniem nazwac sie tego nie da niech mi głupot nie pitolą )

Napisane przez m_moni

Nienawidzę szpitali jak to już wcześniej tu pisałam, ale gdybym musiała, to myślałam o ujastku lub narutowiczu. Marzy mi się poród domowy lub co najmniej rodzinny lub w wodzie

no w wodzie to i mi się marzy ale chyba nie realne to

Napisane przez lilka00

Ja od dwóch dni wiem o mojej ciąży, sprawa zupełnie świeża, w przyszłym tygodniu idę dopiero do lekarza, bo znalazłam sobie takiego bardzo polecanego. Na razie dwa testy wyszły pozytywne. Ciąża absolutnie nieplanowana i kompletnie z zaskoczenia . Jak wszystko będzie ok, dziecko urodzi się w drugiej połowie października. Jeszcze niedawno nie byłam pewna, czy w ogóle chcę mieć dziecko, na razie nie potrafię się cieszyć, do tego słabo się czuje, mam fatalną cerę i jestem cała napuchnięta, a to dopiero początek... Aż strach się bać.... Mam 26 lat, mój TŻ też, witam .

jeszcze się bedziesz cieszyła Witaj kochana będziesz szczęśliwa jak ci dzidziol łapką pomacha na USG

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

lukrecja ja też mam nadciśnienie ale na cc się na razie nie zapowiada..nie wiem od czego to zależy musze się gina wypytać

[lukrecja_25]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;32362470]lukrecja ja też mam nadciśnienie ale na cc się na razie nie zapowiada..nie wiem od czego to zależy musze się gina wypytać[/QUOTE]

ale u mnie jeszcze nikt nie stwierdził nadciśnienia tak naprawdę... raz miałam ciśnienie 180/120 ( bo mam nerwicę lękową ) jak miałąm atak lękowy bo sie wynikami badan stresowałam no i lekarz po wywiadzie powiedział ze nadciśnienie mam bo ojciec mój ma... no i kazał mierzyć ciśnienie mierzę więc od listopada co dzień rano i wieczorem oraz jak źle się czuję i mam zawsze 124/70 120/60 no to książkowe niby a ginka mói ze to wydokie.... ze w ciąży 90/60 mam miec... no mam 105/67 no to chyba bez przesady zeby to nadciśnieniem nazywać??? ja nie wiem nie znam sie bosze... wszystko mnie dzisiaj irytuje...
wczoraj u teściowej byliśmy oznajmić wesołą nowinę i .. nie takiej reakcji się spodziewałam myślałąm ze skakac bedzie z radości bo w koncu cinęła nas o tego wnuka juz od dawna... a ona powiedziała ze fajnie i ze sie cieszy i nic wiecej.... no i przykro mi było bo tak naprawdę oprócz jednej przyjacióki mojej to nikt sie jakoś bardzo nie ucieszył z tej wiadomości... mam kolezanki co są w podobnych wiekowo ciążach i one jak naszym znajomym o tym mówiły to kazdy je ściskał i sie cieszył a jak ja powiedziałam to kazdy z miną zdziwioną i tak jak by to jakieś dziwne było ze jestem w ciąży .... zero jakiejś radości... nie traktują mnie jak bym w ciązy była . Ostatnio na imprezie byłą tez kolezanka włąsnie taka co jest teraz w 10 tc i kazdy koło niej skakał bo ona w ciazy a moze chcesz to a moze tamto bo ty w ciąży to jedz i w ogóle a na mnie niekt uwagi nie zwracał... moze to moje odczucie jakieś jest no ... raczej nie oczekiwałam zeby wokół mnie kazdy skakał ale myślałąm ze sie chociaz ucieszy ktoś z tej wiadomości pomyliłam się

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

lukrecja nie przejmuj sie.zobaczysz że jak zacznie Ci widać brzuszek to każdy będzie się uśmiechał,dopytywał...moż e Ci się wydaje i zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz.w ciąży troche odbija.ja ostatnio się strasznie wkurzyłam na kolegów mojego Tżeta bo każdy się dopytywał,wszystko chcieli wiedziec i beszczelnie zaczeli wymyślać imie dla dzidzi.A ja na razie nie chce takiego szumu koło siebie,chce się oswić i poznać z moim zmienijącym się ciałem i dzidzią.Moge rozmawiąc o tym tylko z Tżetem i rodziną.Tak więc nie dogodzisz
A jeszzce co do ciśnienia to masz normalne całkiem.Ja kiedyś zemdlałam i okazało się że mam 220/160 ale to przez moje chore nerki i od tego czasu biore leki i jest ok

Wszystko się ułoży.Nie martw sięZa niedługo będziesz inaczej na to wszystko patrzeć

[Konczita]

dzień dobry ... wpadam się przywitać z mamusiami ...
u mnie śnieżno od wczoraj ... chciałabym już wiosnę ...
mam męża w domku temu też mało mnie ale podczytuję Was

[gda]

Cześć wszystkim!

colds przykro mi z powodu kłótni... Z jednej strony faceci powinni być bardziej wyrozumiali dla swoich kobiet w ciąży, a z drugiej uważam, że my też powinnyśmy się powstrzymywać przed wybuchami złości... Dla faceta, to też jest jakieś przeżycie, że ma zostać ojcem - nieważne czy pierwszy czy kolejny raz

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez lukrecja_25

wczoraj u teściowej byliśmy oznajmić wesołą nowinę i .. nie takiej reakcji się spodziewałam myślałąm ze skakac bedzie z radości bo w koncu cinęła nas o tego wnuka juz od dawna... a ona powiedziała ze fajnie i ze sie cieszy i nic wiecej.... no i przykro mi było bo tak naprawdę oprócz jednej przyjacióki mojej to nikt sie jakoś bardzo nie ucieszył z tej wiadomości... mam kolezanki co są w podobnych wiekowo ciążach i one jak naszym znajomym o tym mówiły to kazdy je ściskał i sie cieszył a jak ja powiedziałam to kazdy z miną zdziwioną i tak jak by to jakieś dziwne było ze jestem w ciąży .... zero jakiejś radości... nie traktują mnie jak bym w ciązy była . Ostatnio na imprezie byłą tez kolezanka włąsnie taka co jest teraz w 10 tc i kazdy koło niej skakał bo ona w ciazy a moze chcesz to a moze tamto bo ty w ciąży to jedz i w ogóle a na mnie niekt uwagi nie zwracał... moze to moje odczucie jakieś jest no ... raczej nie oczekiwałam zeby wokół mnie kazdy skakał ale myślałąm ze sie chociaz ucieszy ktoś z tej wiadomości pomyliłam się

Może faktycznie jak brzuszek już się pokaże, to będą bardziej reagować na Twoją ciążę. Mi też by było przykro w takiej sytuacji... Mi się podoba cały ten szum wokół mojej osoby Mamusia co chwilę zaprasza na obiadki, teściowa szykuje zawsze zapas prowiantu "na wynos" i wszyscy każą mi nic nie robić, tylko leżeć. Przyjaciółki głaszczą brzuszek i wszyscy jakoś tak uśmiechem reagują na mnie i się cieszą cały czas - to jest baaaardzo miły element ciąży. Moja przyjaciółka, która urodziła w październiku mówi mi ciągle, że tęskni za byciem w ciąży i że chce już kolejną


Myślicie, że wszystko jest w porządku, jeśli jeszcze nie przytyłam?? W kalendarzykach ciąży jest napisane, że już powinna waga ruszyć lekko, a u mnie nic...

[Konczita]

Napisane przez colds

Dziewczyny..
Tak mi głupio, tak mi wstyd.. Tak przykro
Niesamowicie pokłóciłam się z TŻem..
W pewnym momencie prawie zemdlałam, a On mimo wszystko wyszedł..
Usłyszał złe słowa, ale nie dał mi dokończyć.. A to typ, któremu nie przemówisz.. Zresztą, ja też usłyszałam jaka to nie jestem..
Nie mam siły..

kochana niefajnie się zachował ale On też w nowej sytuacji jest i sam nie wie co i jak ... porozmawiaj z nim ... wytłumacz mu ...

[Agnus21]

Ciężki poranek co, dziewczyny?
Ja mam ochotę popłakać, ale wszędzie kamery... Nienawidzę dzisiaj swojej pracy. Podróże do pracy w dusznej komunikacji są co raz trudniejsze.
Tak bym chciała się dzisiaj schować w swoim małym mieszkanku.

Colds współczuje kłótni. W ciąży są one jeszcze bardziej stresujące, bo przy okazji się martwisz czy to nie szkodzi maleństwu.
Do tego ten brak wyrozumiałości ze strony partnera, straszne.
Niech facet ochłonie. Ty też. Zajmij się czymś przyjemnym. Szkoda nerwów.
Chociaż łatwo powiedzieć... mnie by takie czekanie na zdenerwowanego faceta zabiło... Na szczęście to prędzej ja wychodzę niż on.

Lukrecja no do bani. Niestety ciąża największą radością i szokiem na samym początku jest chyba tylko dla przyszłej mamusi, ew tatusia. Do reszty to dociera dopiero po jakimś czasie.
Pewnie jeszcze pokażą swoją radość. Będą rozpieszczać i wspierać.
To jest nam teraz bardzo potrzebne.