Luty już mamy więc na pierwsze dziecko czekamy! Mamcie III-IV 2012

[rybka13]

Napisane przez Asika21

No ja też bym tak chciała Niestety mój mąż liczy się ze zdaniem swojej babci - głowy rodziny, więc co ja mogę. A że jedne chrzciny jak u nich w rodzinie były to zrobiono w taki sposób, że była tylko rodzina mojego męża, a z drugiej strony strony tylko rodzice. To trochę to dla mnie dziwnie wyglądało. Tymbardziej, że moi rodzice będą się do chrzcin dorzucać i mają jeszcze za nich płacić...? O nieee :/ Wystarczy, że wesele było na głowie moich rodziców i gdyby nie oni to byłaby straszna lipa. Bo jakoś rodzina męża zainteresowana ślubem i wszystkimi organizacyjnymi sprawami nie była.

Ale z Twoim zdaniem powinien sie liczyc bardziej.
A jak jeszcze Twoi rodzice mieliby placic za jego gosci... to wybilabym mu to z glowy... Moze jego babcia za nich zaplaci, skoro jest taka wspanialomyslna...
Chyba wredna jestem, ale nie zgodzilabym sie na taki uklad

[joanaros]

U mnie też tylko obiad, ciasto, kawa, herbata.
Ja już nie patrzę na to czy ktoś się obrazi czy nie. Robię tak jak mi wygodnie. Trudno

[rybka13]

Napisane przez cottonpuma

Wróciłam z Krakowa :/

INSULINA. szlag by to jasny...
w związku z insuliną, nie mam wyjścia - Kraków, Kopernika.
poszłam tam nawet dziś. ciężka komuna ze ścian odpada, nikt nic nie wie
mam się pojawić w poniedziałek zapisać do poradni patologii ciąży, która powie kiedy mam się pojawić na poród. będą też już może wyniki z prób wątrobowych żeby wykluczyć tą cholestazę.
w domu niespodzianka, w tym miesiącu na opłaty trzeba wyłożyć 5x tyle, co w zeszłym.
moja niefajna matka zaskoczyła mnie mówiąc, że funduje wózek (WOW!!!) ale mam się nie wygłupiać i zamknąć w tysiącu. lepszy rydz niż nic, choć tyle odpadło...

GRATULACJE DLA NOWYCH MAMUSIEK!!!

Wszystko dobrze bedzie
Milo, ze dla rownowagi zlych wiesci chociaz mama ci niespodzianke zrobila

[Aguśkaa83]

Niki ty tez masz z tymi tesciami

Rybko tesciowa ma miec ponoc jakies badania ale kto wie jak jest naprawde


Desiu zazdroszcze odleglosci i spokoju

[Asika21]

Napisane przez joanaros

Dlaczego twoi rodzice płacić mają za gości z drugiej strony Skoro tyle osób się nazbiera to raczej pewnie w jakimś lokalu zrobicie więc można zrobic tak żeby każda strona płaciła za swoich gości. Ja bym finansowo nie wyrobiła na chrzciny na 50 osób

Ja nie chcę zapraszać ciotek, wujów i ich dzieci z dziećmi, bo ja bym finansowo nie wyrobiła... A nie pozwolę na to żeby z mojej strony było 6 osób a ze strony męża 25 I jeszcze rodzice mieliby się do tego dokładać??? O niee!!! Stwierdziłam, że albo jest po mojemu albo wcale. A nikt mi narzucać nic nie będzie, bo to moje dziecko jest a nie teściowej czy babci męża. Zresztą po ilości jedzenia jaka jest zawsze w święta u rodziny męża, to stwierdzam że musiałabym stać 5 dni przed w garach i 2 dni po - przy zmywaniu. A tam nie jedzą jak kanarki, tylko lubią sobie pojeść porządnie.

[MoniaHan]

Asika dlatego my aby uniknac kosztow i calego zamieszania (bo my w uk a cala rodzina w Polsce) zrobimy po swojemu i chcemy ochrzcic Malutka tutaj w UK bez zadnego zbednego zamieszania i imprezy i planujemy pobrac sie tutaj w UK i ochrzcic Malutka najlepiej w ten sam dzien, tylko swiadkowie i chrzestni Malutkiej. a dla Rodziny w Polsce jak sie juz tam w koncu wybierzemy z Malutka (nie wiem czy w tym roku) to zrobimy jakis obiad w jakiejs knajpie i to by bylo na tyle.

[rybka13]

Napisane przez koniakonia

Hej
Cziqua mam nadzieję,że to coś niegroźnego u Mamy, trzymam kciuki za i zdrowia dla Mamy życzę

Jolka na bank można prać rożki, bez sensu byłyby rożki, których nie idzie prać , bo wiadomo ,że dziecko ulewa, brudzi to itd.no chyba że ktoś produkuje takie rożki, ale to by było dziwne

Madziara to się tż popisał,oby się nawrócił na właściwą drogę

mój tż już sobie zaklepał opiekę , tzn. poinformował,że na trochę zniknie

Moje ktg ok, gorzej z chodzeniem, coś mi się porobiło i się ruszać za bardzo nie mogę

Wazne ze ktg ok
Konia a moze kosci Ci sie zastaly? Za dlugo siedzialas lub lezalas...
Jakby nie patrzec jeszcze tylko tydzien, wiec na pewno dasz rade

[gucia6]

Napisane przez monika_krk

przedłużkę też kupiłam, mi w obwodzie wzrosło 0 10cm prawie, a jeszcze mąż mi kupił na walentynki koszulkę do karmienia i jest teraz trochę obcisła w obwodzie i nie wiem czy odsyłać, czy obwód pod piersiami się zmniejszy?
Może doświadczone mamki podpowiedzą jak to jest

niestety niewiele pomoge, bo mi sie obwod niewiele zmienil... chociaz po pierwszej ciazy nosze staniki o obwodzie takim jak wczesniej

Napisane przez MoniaHan

Gucia czy Ty rodzilas w wodzie?do samego konca - tzn urodzilas w wodzie?

tak... Sandra przyszla na swiat w wodzie

Napisane przez lena_mi

gucia skąd Ty to wszystko wiesz? z tego co pamiętam to jakieś wyształcenie masz w tym kierunku?

akurat zielarstwo to moje hobby, ale tez skonczylam kurs zielarstwa i ziololecznictwa

Napisane przez MoniaHan

Gucia mam do Ciebie kolejne pytanie wybacz, ale pisalas ze olejek lawendowy jest uzyteczny. tak wiec nabylam i polozne mowily na spotkaniu w sobote w szpitalu ze moze tez byc wykorzystywane na gojenie rany ''tam'' po porodzie, to tak normalnie samym olejkiem mozna smarowc krocze jak sie popeka albo po zszyciu?

zgadza sie, olejek lawendowy mozna bezposrednio na rane/szycie dawac... jednak w przypadku porodu zastosowalabym go w wersji rozcienczonej, bo moze troche piec na podraznionej skorze
kiedys pisalam, ze najlepiej do siusiania, albo nawet juz po podmyciu sie miec butelke z ciepla woda zmieszana z kilkoma kroplami tego olejku i ta woda polewac obolale miejsce
ja zwykle na sesje zuzywalam ok 0,25 - 0,5 l wody, a na butelke 0,5 litrowa to dawac jakies 4-5 kropli olejku

[negila]

Napisane przez emigra

Dermatix Ultra zamowilam .. ponoc mozna go i w ciazy i podczas karmienia stosowac

ulala a jaka cena ciekawe czy razem z nią idzie skuteczność

Napisane przez Jolkaaa

ogólnie wszystko piorę poza kocykiem i rożkiem bo wydaję mi się, że nie ma takiej styczności
sama nie wiem, kocyki w sumie mogę wyprać ale rożek?? On po praniu zrobi się do du...

rożka narazie nie prałam wyprasowałam w wyższej temp z parą wodną. nie wiem czy to wystarczy ale narazie nie piorę
kocyki prałam mimo że wyglądają jak nowe ale po siostrzenicach.

Napisane przez Cytrynka_Wawa

a zmieniajac temat liczylam z mezem gosci na chrzciny i wyszlo nam 60 osob :O najblizsza rodzina.... masakra

u nas najbliższa rodzina to rodzeństwo rodzice i 2 babcie a i tak wyjdzie 19 os,i nie pozostaje nam nic innego jak szukać w miarę przystępny lokal co nas nie zrujnuje finansowo
o dalszej rodzinie nawet nie myślę bo się zrobi z tego małe wesele

Cytrynka Ty z Lbl jesteś?

Napisane przez Asika21

Ale sobie pospałam Kochana Twojemu mężusiowi przysługuje 2 tyg zwolnienia na opiekę nad żoną, dodatkowo 2 tyg tacierzyńskiego i 2 dodatkowe dni okolicznościowego za urodzenie dziecka. Powinien to sobie wykorzystać, w końcu mu się należy.

o opiekę nad żoną lepiej się zapytać zawczasu lekarza gdyż nie każdy takie zwolnienie wystawi i tak samo spotkałam się i z tym że przysługuje tylko w sytuacjii cc

[Asika21]

Napisane przez rybka13

Ale z Twoim zdaniem powinien sie liczyc bardziej.
A jak jeszcze Twoi rodzice mieliby placic za jego gosci... to wybilabym mu to z glowy... Moze jego babcia za nich zaplaci, skoro jest taka wspanialomyslna...
Chyba wredna jestem, ale nie zgodzilabym sie na taki uklad

Ja mężowi powiedziałam, że nawet jak jego babcia będzie chciała zapłacić za swoją stronę to się nie zgodzę, bo jak to będzie wyglądać i jak się będą czuć moi, skoro moich będzie parę osób a od nich cala armia. Zresztą u mnie nikt nie pije alkoholu, może tak okazjonalnie lampkę wina, a u męża jest troszkę inaczej. Nie chcę żeby ktoś z moich bliskich czuł się niekomfortowo... Tymbardziej, że znacznie różnią ich poglądy na niektóre tematy niestety

[Jolkaaa]

U Nas na chrzcinach będzie ok 20-25osób chrzciny planujemy na czerwiec jakoś ale co z tego wyjdzie zobaczymy

[Asika21]

Napisane przez negila

o opiekę nad żoną lepiej się zapytać zawczasu lekarza gdyż nie każdy takie zwolnienie wystawi i tak samo spotkałam się i z tym że przysługuje tylko w sytuacjii cc

Ja chodzę do tego samego lekarza co moja starsza siostra i ona rodziła siłami natury w maju 2009 i pamiętam, że mąż dostał zwolnienie na opiekę nad żoną, także chyba nic się nie zmieniło raczej pod tym względem. Zresztą księgowa mężowi mojemu coś mówiła o tym, że takie coś mu się należy. Ale jeszcze się dopytam we wtorek na wizycie o to.

[gucia6]

a my chrzcin robic nie bedziemy... Sandra zreszta tez jest nie ochrzczona

ale gdybysmy cos w tym kierunku mieli robic, to zamkneloby sie to tylko w nas, dziadkach i chrzestnych (z partnerami)... o ile nawet dziadkowie byliby w stanie sie zjawic

[koniakonia]

Napisane przez rybka13

Wazne ze ktg ok
Konia a moze kosci Ci sie zastaly? Za dlugo siedzialas lub lezalas...
Jakby nie patrzec jeszcze tylko tydzien, wiec na pewno dasz rade

no spojenie się odezwało, bo szłam z laczka na to ktg i chyba za mocno sie rozruszało, chociaż szłam powolutku , bo ślisko jest, ktg robiłam leżąc na boku i jak usiadłam to się zaczęło,pewnie za długo był nacisk na to miejsce, na szczęście tż po mnie przyjechał i jakoś do domu dotarłam, wszystko robię teraz na siedząco, tylko do kibelka idę , dobrze że czwartek tak blisko ( ten lekarz też o tym mówił jak termin ustalał,że o tym spojeniu tez pamięta i nie ma co dłużej tego nadwyrężac), ciekawe jak będę dzisiaj spać na boku nie dam rady

[Asika21]

Napisane przez Jolkaaa

U Nas na chrzcinach będzie ok 20-25osób chrzciny planujemy na czerwiec jakoś ale co z tego wyjdzie zobaczymy

Mi zależy na tym, żeby nikt nie poczuł się pokrzywdzony, bo jeśli mąż zaprosi swoich chrzestnych z dziećmi to moi chrzestni oglądając zdjęcia napewno poczują się niezaciekawie. W mojej rodzince na chrzest zaprasza się rodziców i rodzeństwo plus chrzestni dziecka. Więc raptem wychodzi 15-20 osób. No ale jak ja podliczam tak jak mąż mi mówił to drugie wesele musiałabym zrobić.. I tak chciałam w jakiejś restauracji zrobić jeśli już, bo oczywiście samej ciężko będzie mi przy dzidzi robić jedzonko nawet na tyle osób, a nie chcę też wykorzystywać dobroci mojej mamy, która znając życie całą imprezę by szykowała. Więc mam na oku jeden niedrogi lokal i przypuszczam, że tam zamówię jakiś obiadzik dla tych paru osób.

[joanaros]

Rety brzuch mnie pobolewa

[19claudia91]

Kochane ja już po wizycie wszystko dobrze, tylko lekarz pierdzielnął się z tygodniami bo mam końcówkę 35 już =p więc jeszcze tylko gdyby nie patrzeć 4 tygodnie!

Ogólnie z wizyty - przytyłam w czasie ciąży (a został miesiąc 20 kg)
Jestem zakwalifikowana na dzień dzisiejszy do porodu SN, waga mojego synka to 2650, przewidywana na 3500 ogólnie wszystko w porządku! za 2 tygodnie wizyta już nie odpłatna bo dodatkowa Gdybym przez ten czas zdążyła urodzić czyli 2 tygodni.. Mam jechać do Wrocławia na Chałubińskiego mam czas na przejazd 4 godziny, tak liczył. Stwierdził że do terminu na pewno nie dotrwam i mam sobie odpoczywać i czekać na dzidzię grzecznie

[Asika21]

Napisane przez joanaros

Rety brzuch mnie pobolewa

Oj ale to coś zjadłaś czy skurcze? Bo Ty już chyba na dniach rodzisz?

[karolca]

Spojenie też zaczyna mi dokuczać. Ale to dlatego, że dziecko jest nisko główką ułożone. Najgorzej jest jak dlugo leżę na bokach i chcę wstać. Wtedy odzywa się wszystko spojenie, biodra, krzyż. Idę wtedy jak kaleka, trzymając się szafek, ścian, bo ciężko się utrzymać na nogach. A, i rwa też potrafi dokuczyć.
Dziś po południu sobie poleżałam i zrobiłam sobie okład na plecy z psa i trochę mi pomogło. Zadziałało lepiej jak termofor.

No i miałam drugie w całej ciąży twardnienie/skurcz. Byłam w sklepie i tak mnie zabolał brzuch, zrobił się prawie płaski, pępek wrócił do środka

I "spotkałam" koleżankę z podstawówki. Ja ją poznałam, ona mnie raczej nie

[joanaros]

Napisane przez Asika21

Oj ale to coś zjadłaś czy skurcze? Bo Ty już chyba na dniach rodzisz?

To raczej nie oo jedzenia
Może to jakieś przepowiadacze, bo ja torby nie mam spakowanej do końca

[karolca]

Napisane przez joanaros

To raczej nie oo jedzenia
Może to jakieś przepowiadacze, bo ja torby nie mam spakowanej do końca

Dziecko ma w nosie czy torba spakowana czy nie

Weź sobie ciepłą kąpiel, zrelaksuj się Może meliska.
W pierwszym poście jest rada jak "sprawdzić" czy to już

[Asika21]

Napisane przez joanaros

To raczej nie oo jedzenia
Może to jakieś przepowiadacze, bo ja torby nie mam spakowanej do końca

Oj to musisz spakować... Ja w sumie też kilka rzeczy muszę dopakować do torby, ale żadnych przepowiadających skurczy nie mam więc luzik jak na razie

[iw32]

przepraszam dziewczyny, że nie piszę Wchodzę czasami na chwileczkę, żeby zobaczyć co się u Was dzieje. GRATULUJĘ WSZYSTKIM MAMUSIOM ICH NOWONARODZONYCH POCIECH

Ja jestem akurat w trakcie przeprowadzki, żeby zdążyć jeszcze przez chwilkę pomieszkać samemu bez dzidziusia i przyzwyczaić się do nowego miejsca. W nowym domu nie mam jeszcze netu więc jak jestem w Poznaniu w starym mieszkaniu to przez chwilę wchodzę na Wizaż i czytam co tam u Was

U mnie dziś początek 34 tygodnia. Dziś umówiłam się z położną środowiskową na mojej nowej wsi, aby spotkać się jeszcze ze dwa razy przed porodem. Poza tym strzeliła nam rura od wody i od paru dni żyjemy w stresie czekając na hydraulika. Nie mogę więc ani umyć tam podłóg ani wyprać ubranek i tak czekamy do poniedziałku bo wtedy prawdopodobnie zostanie wszystko naprawione. Od jutra pakuję torbę do szpitala bo widzę, że na wątku już zaczynają się porody więc wolę być przygotowana

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Może jutro zdołam coś więcej napisać

[Jolkaaa]

Napisane przez Asika21

Mi zależy na tym, żeby nikt nie poczuł się pokrzywdzony, bo jeśli mąż zaprosi swoich chrzestnych z dziećmi to moi chrzestni oglądając zdjęcia napewno poczują się niezaciekawie. W mojej rodzince na chrzest zaprasza się rodziców i rodzeństwo plus chrzestni dziecka. Więc raptem wychodzi 15-20 osób. No ale jak ja podliczam tak jak mąż mi mówił to drugie wesele musiałabym zrobić.. I tak chciałam w jakiejś restauracji zrobić jeśli już, bo oczywiście samej ciężko będzie mi przy dzidzi robić jedzonko nawet na tyle osób, a nie chcę też wykorzystywać dobroci mojej mamy, która znając życie całą imprezę by szykowała. Więc mam na oku jeden niedrogi lokal i przypuszczam, że tam zamówię jakiś obiadzik dla tych paru osób.

U Nas będziemy My, chrzestni z osobami tow. + moi rodzice, teściowie, babcia i dziadek moi, tż babcia, mój brat z dziewczyną, siostra tż z mężem o ile będzie w stanie bo ma poród na czerwiec. i wsio swoich chrzestnych nie zapraszamy raczej. - choć nie wiem no i mój młodszy brat jeszcze do tego.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez joanaros

Rety brzuch mnie pobolewa

mnie też wczoraj i dziś, ale troszeczkę

[Aguśkaa83]

konia super ze ktg wyszlo dobrze!!!
A te bole to pewnie od chodzenia. Ja dzis tylko na badaniach krwi bylam i chodze jakbym byla po 24 godz. ciezkiej harowki.

Napisane przez joanaros

Rety brzuch mnie pobolewa

Napisane przez 19claudia91

Kochane ja już po wizycie wszystko dobrze, tylko lekarz pierdzielnął się z tygodniami bo mam końcówkę 35 już =p więc jeszcze tylko gdyby nie patrzeć 4 tygodnie!

Ogólnie z wizyty - przytyłam w czasie ciąży (a został miesiąc 20 kg)
Jestem zakwalifikowana na dzień dzisiejszy do porodu SN, waga mojego synka to 2650, przewidywana na 3500 ogólnie wszystko w porządku! za 2 tygodnie wizyta już nie odpłatna bo dodatkowa Gdybym przez ten czas zdążyła urodzić czyli 2 tygodni.. Mam jechać do Wrocławia na Chałubińskiego mam czas na przejazd 4 godziny, tak liczył. Stwierdził że do terminu na pewno nie dotrwam i mam sobie odpoczywać i czekać na dzidzię grzecznie

super wiesci!

Napisane przez karolca

Spojenie też zaczyna mi dokuczać. Ale to dlatego, że dziecko jest nisko główką ułożone. Najgorzej jest jak dlugo leżę na bokach i chcę wstać. Wtedy odzywa się wszystko spojenie, biodra, krzyż. Idę wtedy jak kaleka, trzymając się szafek, ścian, bo ciężko się utrzymać na nogach. A, i rwa też potrafi dokuczyć.
Dziś po południu sobie poleżałam i zrobiłam sobie okład na plecy z psa i trochę mi pomogło. Zadziałało lepiej jak termofor.

No i miałam drugie w całej ciąży twardnienie/skurcz. Byłam w sklepie i tak mnie zabolał brzuch, zrobił się prawie płaski, pępek wrócił do środka

I "spotkałam" koleżankę z podstawówki. Ja ją poznałam, ona mnie raczej nie

Mam dokladnie to samo

[Jolkaaa]

Napisane przez 19claudia91

Kochane ja już po wizycie wszystko dobrze, tylko lekarz pierdzielnął się z tygodniami bo mam końcówkę 35 już =p więc jeszcze tylko gdyby nie patrzeć 4 tygodnie!

Ogólnie z wizyty - przytyłam w czasie ciąży (a został miesiąc 20 kg)
Jestem zakwalifikowana na dzień dzisiejszy do porodu SN, waga mojego synka to 2650, przewidywana na 3500 ogólnie wszystko w porządku! za 2 tygodnie wizyta już nie odpłatna bo dodatkowa Gdybym przez ten czas zdążyła urodzić czyli 2 tygodni.. Mam jechać do Wrocławia na Chałubińskiego mam czas na przejazd 4 godziny, tak liczył. Stwierdził że do terminu na pewno nie dotrwam i mam sobie odpoczywać i czekać na dzidzię grzecznie

No to super, że wizyta udana

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez Asika21

Oj to musisz spakować... Ja w sumie też kilka rzeczy muszę dopakować do torby, ale żadnych przepowiadających skurczy nie mam więc luzik jak na razie

ja też muszę kilka rzeczy dorzucić do torby

jutro pojadę na zakupy więc chyba kupie wszystko czego mi brak

[joanaros]

Napisane przez Asika21

Oj to musisz spakować... Ja w sumie też kilka rzeczy muszę dopakować do torby, ale żadnych przepowiadających skurczy nie mam więc luzik jak na razie

Na szczęście mam przygotowane wszystko w domu tylko wrzucić do torby ale mam nadzieję że jeszcze poczeka przez weekend

[karolca]

Napisane przez Aguśkaa83

Mam dokladnie to samo

i najgorsze w tym wszystkim jest to, że odzywa się "instynkt wicia gniazdka" i chcesz wszystko uporżadkowac, poprać, poprasować a sił brak
Jak już się rozruszam to nie jest najgorzej, ale bolą inne miejsca i trzeba odpocząć...

[koniakonia]

Napisane przez karolca

Spojenie też zaczyna mi dokuczać. Ale to dlatego, że dziecko jest nisko główką ułożone. Najgorzej jest jak dlugo leżę na bokach i chcę wstać. Wtedy odzywa się wszystko spojenie, biodra, krzyż. Idę wtedy jak kaleka, trzymając się szafek, ścian, bo ciężko się utrzymać na nogach. A, i rwa też potrafi dokuczyć.
Dziś po południu sobie poleżałam i zrobiłam sobie okład na plecy z psa i trochę mi pomogło. Zadziałało lepiej jak termofor.

No i miałam drugie w całej ciąży twardnienie/skurcz. Byłam w sklepie i tak mnie zabolał brzuch, zrobił się prawie płaski, pępek wrócił do środka

I "spotkałam" koleżankę z podstawówki. Ja ją poznałam, ona mnie raczej nie

U mnie to spojenie to mnie już od czwartego miesiąca niepierdziela, ale dzisiaj przeszło samo siebie, pozostałe kości spoko, tylko to miejsce na górce, nie cała gorka nawet, tylko ten przedziałek, mi to nawet strzyka jak leżę na boku i ruszę nogą, tzn przeskoki tam czuję

[Aguśkaa83]

Napisane przez iw32

przepraszam dziewczyny, że nie piszę Wchodzę czasami na chwileczkę, żeby zobaczyć co się u Was dzieje. GRATULUJĘ WSZYSTKIM MAMUSIOM ICH NOWONARODZONYCH POCIECH

Ja jestem akurat w trakcie przeprowadzki, żeby zdążyć jeszcze przez chwilkę pomieszkać samemu bez dzidziusia i przyzwyczaić się do nowego miejsca. W nowym domu nie mam jeszcze netu więc jak jestem w Poznaniu w starym mieszkaniu to przez chwilę wchodzę na Wizaż i czytam co tam u Was

U mnie dziś początek 34 tygodnia. Dziś umówiłam się z położną środowiskową na mojej nowej wsi, aby spotkać się jeszcze ze dwa razy przed porodem. Poza tym strzeliła nam rura od wody i od paru dni żyjemy w stresie czekając na hydraulika. Nie mogę więc ani umyć tam podłóg ani wyprać ubranek i tak czekamy do poniedziałku bo wtedy prawdopodobnie zostanie wszystko naprawione. Od jutra pakuję torbę do szpitala bo widzę, że na wątku już zaczynają się porody więc wolę być przygotowana

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie. Może jutro zdołam coś więcej napisać

Najwazniejsze ze wszystko u Ciebie dobrze
Zycze by Ci sie wszystko ulozylo jak nalezy zebys na spokojne mogla sie szykowac na przyjscie maluszka!

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez karolca

i najgorsze w tym wszystkim jest to, że odzywa się "instynkt wicia gniazdka" i chcesz wszystko uporżadkowac, poprać, poprasować a sił brak
Jak już się rozruszam to nie jest najgorzej, ale bolą inne miejsca i trzeba odpocząć...

dokladnie! Ja mowie sobie ciagle ze jak nie urodze do marca to biore sie za porzadki ale ciekawe ciekawe jak ledwo juz chodze