Jednym już figurki wracają, inne jeszcze z brzuszkami biegają. Mamusie I-II 2012.

[*Agatek*]

Cześć laski

Chyba ss zaczyna działać, albo to jeden taki dzień był wczoraj
Wczoraj kąpiel przed 19stą, o 19 jedzonko i spokój żadnego stękania i prężenia... przysnęła po jedzeniu, nici z odbicia, to położyłam ją do łóżka, po pół godzinie się obudziła, ładnie odbiła, wsadziłam ją znów do łóżeczka i grzecznie leżała, słuchała muzyczki, patrzyła i ciągnęła smoka.... kurczę oby tak było już zawsze zupełnie inny dzieciak wczoraj był...
Dostała potem jeść o 22 i jak zasnęła to spała do 3.30... znów o 4.00 jedzonko dostała i dalej śpi no ale czas obudzić gada bo mam ją budzić w dzień na jedzenie, a w nocy nie


AgaMili wow, spodziewałam się innych relacji ze ślubu a tu miłe zaskoczenie fajnie, że się wybawiłaś i że się podobało

Napisane przez MissZuzia

u nas tak nie spimy, jest wlaczona jedynie wtedy gdy musze zmienic pieluche abo sprawdzam co u niego

no dziś się wystraszyłam po przeczytaniu na forum i zgasiłam jak zjadła o 4 w nocy

Napisane przez MissZuzia

wow brawo to sobie pospalas!!
my dzis 6h

coraz lepiej kurczaki oby tak dalej!

[neska22]

Napisane przez *Agatek*

Cześć laski

Chyba ss zaczyna działać, albo to jeden taki dzień był wczoraj
Wczoraj kąpiel przed 19stą, o 19 jedzonko i spokój żadnego stękania i prężenia... przysnęła po jedzeniu, nici z odbicia, to położyłam ją do łóżka, po pół godzinie się obudziła, ładnie odbiła, wsadziłam ją znów do łóżeczka i grzecznie leżała, słuchała muzyczki, patrzyła i ciągnęła smoka.... kurczę oby tak było już zawsze zupełnie inny dzieciak wczoraj był...
Dostała potem jeść o 22 i jak zasnęła to spała do 3.30... znów o 4.00 jedzonko dostała i dalej śpi no ale czas obudzić gada bo mam ją budzić w dzień na jedzenie, a w nocy nie


AgaMili wow, spodziewałam się innych relacji ze ślubu a tu miłe zaskoczenie fajnie, że się wybawiłaś i że się podobało


no dziś się wystraszyłam po przeczytaniu na forum i zgasiłam jak zjadła o 4 w nocy

coraz lepiej kurczaki oby tak dalej!

no to super, ze jesyt lepiej po kroplach!!!!


a ja dziś w nocy chwile grozy przezyłam i stwierdzam, ze moj mały ma jakiegos aniołka w niebie który nad nim czuwa...
zakrzytusił sie chyba ślinką i nie mogl złapac oddechu (ale nawet nie płakał tylko tak próbował złapac powietrze). cale szczescie ze sie akurat przebudziłam i szybko go do pionu i klepnełam w plecki i zakasłał i było ok. az sie boje pomyslec co by było jakbym sie akurat nie przebudziła... bo przeciez nie płakał ani nic...

[agawoo]

Hej
Pearl, Czubasku, gratulacje
Obie byłyście dzielne Pearl,współczuję przeżyć po cc, sama wiem jak to boli. Ze mną tz chodził pod prysznic w szpitalu, a malutką pilnowala w tym czasie moja mama

Chciałam tylko zameldować, że żyję i jestem względnie na bieżąco.Nadrabiam na telefonie jak karmię małą,zazwyczaj w nocy, czasem w dzień też Ale jedną ręką nie dam rady pisać, więc tylko czytam

Mam zagwozdkę z kupkami małej - są strasznie śluzowate, boję się, że to skaza Mama była dzisiaj u naszego lekarza, kazał podawać Lakcid, a jak się nie poprawi to przyjść Boże, ja i tak już nic nie jem, niech to nie będzie skaza Trzymajcie kciuki, proszę

Mała kilka dni yła tak marudna, że myślałam, że się wykończę Teraz trochę lepiej (odpukać), ale nie podajemy już Espumisanu - mam wrażenie, że po nim płakała jeszcze bardziej, zanim bąka puściła. Teraz płacze, ale trochę mniej i nie zawsze tak przeraźliwie

Ech, nie pamiętam co miałam komu napisać, musiałabym notatki robić chyba (ale stopą, bo w jednej ręce telefon, w drugiej dziecko no i trzeciej ręki brakuje) ....

Może się wybierzemy dzisiaj na mały spacerek jak się pogoda nie spierniczy ...

Aha - wyżalę się - padł nam samochód (znowu).. Chyba akumulator do wymiany Tz dzisiaj rano wyszedł do pracy a tu doopa - nie zapalił Nawe nie wiedziałam o tym, bo spałam jak kamień ...

[ranula]

Napisane przez raqla

Pewnie masz rację - dzieciaki same zadecydują o łaskawym przejściu na drugą stronę
No to za jutro.

no i tego się będziemy trzymały
ostatnio zauważyłam jakieś takie dłuższe lub krótsze skurcze z bolącymi plecami lub dołem brzucha. Powtarzają się przez jakąś godzinę a potem znikają - to chyba te przepowiadacze?

Napisane przez MartuNiunia87

Ja na temat mojej szyjki póki co nie wiem nic, wiem, że sama czuję tam okropny luz... do tego kość łonowa boli mnie tak, że czasem nie umiem chodzić, najbardziej z lewej strony...w środę idę do Gina ciekawe co mi powiedzą... Normalnie bym chciała już albo wiedzieć jak i co albo urodzić, a nie takie czekanie... a co do wykurzania.. u mnie też już nic nie działa... myłam okna, robiłam porządki, spacerki, sex.. dziś odkurzyłam podłogi i pomyłam w całym mieszkaniu... no po po prostu nie mam innego pomysłu a dziecko się zaparło i dupa...

a widzę, że te same metody wykurzania no może jeszcze nie myłam podłóg i chyba już nie będę, coś muszę zostawić tżtowi

A wiecie może co z tymi dziewczynami, które miały termin na luty jeszcze przed nami?

No i co u pearl, jest jeszcze w szpitalu czy już ją wypuścili do domu?

[paulaLbn]

witam, przyznaje sie szzcerze, ze nawet nie próbuje nadrabiac, bo chyba do jutra bym tylko siedziala i czytala

Gratuluje nowym mamusiom

Melduje, ze u nas wszystko w porzadku, od pietku jestesmy jzu na swoim w Gliwicach Tz juz pracuje, a my z Nikosiem sami w domu i nawet jakos sobie radzimy I musze sie wam pochwalic, ze sama z małym przemierzyłam trase Lublin- Gliwice, strasznie sie bałam, ze bedziemy jechac bardzo dlugo, ze niunius bedzie plakal, a tu niespodzianka, bo przespal cala droge
Jak narazie mamy tylko jeden problem CIEMIENIUCHA, ma ktoras jakis sprawdzony sposob, na to jak bozbyc sie tego dziadostwa

Pozdrawiamy i miłego dnia

[LoczeK83]

Cześć dziewczyny.. Czy stosowała któraś z Was czopki Vibrucol?? Ja juz nie mam siły.. Mała cały czas się pręży.. potrafi praktycznie cały dzień nie spać.. a jak juz usnie to na poł godziny :/ przetestowałam juz różne krople.. ale nie widze wcale poprawy własnie wysyłam męza po te czopki.. bo coraz bardziej mam wrażenie, że ona ma to na tle nerwowym.. cały czas sie gniecie.. macha rączkami i nóżkami.. i jest niespokojna..

[*Agatek*]

Ktoś mi podmienił dzieciaka Dostała jeść o 9.30 i se odbekła, położyłam i ładnie spała, ale oczywiście musiałam ja mądra ją obudzić, bo mi spadła myszka od laptopa na kafelki i zaczyna płakać wrr

Paula a Ty już na stałe w PL??

Napisane przez neska22

no to super, ze jesyt lepiej po kroplach!!!!


a ja dziś w nocy chwile grozy przezyłam i stwierdzam, ze moj mały ma jakiegos aniołka w niebie który nad nim czuwa...
zakrzytusił sie chyba ślinką i nie mogl złapac oddechu (ale nawet nie płakał tylko tak próbował złapac powietrze). cale szczescie ze sie akurat przebudziłam i szybko go do pionu i klepnełam w plecki i zakasłał i było ok. az sie boje pomyslec co by było jakbym sie akurat nie przebudziła... bo przeciez nie płakał ani nic...

mam nadzieję, że to te krople a nie jednorazowy wybryk natury

Ojej to się najadłaś strachu!!!!!!! masakra... dobrze, że czuwasz i się przebudziłaś

Napisane przez ranula

No i co u pearl, jest jeszcze w szpitalu czy już ją wypuścili do domu?

nie mam pojęcia, pisałam do niej już dwa razy, a ona nic... nie chcę się już narzucać, bo może chce odpocząć

[ranula]

Napisane przez *Agatek*

nie mam pojęcia, pisałam do niej już dwa razy, a ona nic... nie chcę się już narzucać, bo może chce odpocząć

no właśnie tak po ostatnich informacjach, że jej ciężko po cc ucichła, więc może faktycznie musi oidpoczywać, oby wszystko było ok i szybko wyszła do domku!

[nawojka8583]

Napisane przez AgaMili

Czesc,
Powiem wam że ślub siostry był bajeczny. Ja ryczałam jak bóbr jak ją zobaczyłam. Na weselu byłam do końca i wszystko super się udało. Goście z Polski byli, babcia też. Smiechu też nie zabrakło jak babcia po polsku rozmawiała z tamtą rodziną a oni udawali że ją rozumieją. Ja nawet popiłam z mężem siostry i mu powiedziałam że jak ją skrzywdzi to go zabiję. Siostra do mikrofonu podziękowała rodzicom za wychowanie i wesele, jej tż mojemu tacie. Było powitanie chlebem i solą, pierwszy taniec pary młodej, "goszko gorzko" a od tamtych taniec brzucha

Zdj będą w klubie

Aga zdjęcia świetne. Bardzo ładnie wyglądałas, Marcelek uroczy i Mili również, na każdym zdjęciu taka roześmiana, widać, że wesole z niej dziecko no i ładna para młodaoby siostrze ułożyło sie jak najlepiej. A babcie podziwiam nie bała się przylecieć???

[MissZuzia]

Napisane przez *Agatek*

no dziś się wystraszyłam po przeczytaniu na forum i zgasiłam jak zjadła o 4 w nocy

coraz lepiej kurczaki oby tak dalej!

trzymam kciuki

Napisane przez neska22

no to super, ze jesyt lepiej po kroplach!!!!


a ja dziś w nocy chwile grozy przezyłam i stwierdzam, ze moj mały ma jakiegos aniołka w niebie który nad nim czuwa...
zakrzytusił sie chyba ślinką i nie mogl złapac oddechu (ale nawet nie płakał tylko tak próbował złapac powietrze). cale szczescie ze sie akurat przebudziłam i szybko go do pionu i klepnełam w plecki i zakasłał i było ok. az sie boje pomyslec co by było jakbym sie akurat nie przebudziła... bo przeciez nie płakał ani nic...

o boze wspolczuje ci takich przezyc

Napisane przez agawoo

Chciałam tylko zameldować, że żyję i jestem względnie na bieżąco.Nadrabiam na telefonie jak karmię małą,zazwyczaj w nocy, czasem w dzień też Ale jedną ręką nie dam rady pisać, więc tylko czytam

Mam zagwozdkę z kupkami małej - są strasznie śluzowate, boję się, że to skaza Mama była dzisiaj u naszego lekarza, kazał podawać Lakcid, a jak się nie poprawi to przyjść Boże, ja i tak już nic nie jem, niech to nie będzie skaza Trzymajcie kciuki, proszę

Mała kilka dni yła tak marudna, że myślałam, że się wykończę Teraz trochę lepiej (odpukać), ale nie podajemy już Espumisanu - mam wrażenie, że po nim płakała jeszcze bardziej, zanim bąka puściła. Teraz płacze, ale trochę mniej i nie zawsze tak przeraźliwie

Ech, nie pamiętam co miałam komu napisać, musiałabym notatki robić chyba (ale stopą, bo w jednej ręce telefon, w drugiej dziecko no i trzeciej ręki brakuje) ....

Może się wybierzemy dzisiaj na mały spacerek jak się pogoda nie spierniczy ...

Aha - wyżalę się - padł nam samochód (znowu).. Chyba akumulator do wymiany Tz dzisiaj rano wyszedł do pracy a tu doopa - nie zapalił Nawe nie wiedziałam o tym, bo spałam jak kamień ...

kciuki
my tez idziemy i chyba bede go brac na spiocha bo po porannych przezyciach - pobieranie krwi z paluszka spi jak aniolek

Napisane przez paulaLbn

witam, przyznaje sie szzcerze, ze nawet nie próbuje nadrabiac, bo chyba do jutra bym tylko siedziala i czytala

Gratuluje nowym mamusiom

Melduje, ze u nas wszystko w porzadku, od pietku jestesmy jzu na swoim w Gliwicach Tz juz pracuje, a my z Nikosiem sami w domu i nawet jakos sobie radzimy I musze sie wam pochwalic, ze sama z małym przemierzyłam trase Lublin- Gliwice, strasznie sie bałam, ze bedziemy jechac bardzo dlugo, ze niunius bedzie plakal, a tu niespodzianka, bo przespal cala droge
Jak narazie mamy tylko jeden problem CIEMIENIUCHA, ma ktoras jakis sprawdzony sposob, na to jak bozbyc sie tego dziadostwa

Pozdrawiamy i miłego dnia

wow brawo za odwage rozumiem ze ty prowadzilas

Napisane przez *Agatek*

nie mam pojęcia, pisałam do niej już dwa razy, a ona nic... nie chcę się już narzucać, bo może chce odpocząć

szkoda ze nie odp

[czubasek20]

Chyba z mała jutro wychodzimy do domu bo nie robi się bardziej żółta

w nocy mieliśmy kryzys tzn ja miałam. Karmiłań mała od 1 do 3. A potem wyła z pół godz a ja razem z nia bo pokarmu zabrakło. A ja nie mam siły chodzić bo od razu słabo więc na rękach jej nie położę. W końcu położoa się ulitowala i ja dolarmiły. Dziś jadła ładnie o 9 i zaraz mam ja wzbudzić jeśli sama nie wstanie.
Poruszamy był temat włosków. Moja to kudlacz ma włoski na małzowinie, barkach i pleckach

[ranula]

Napisane przez czubasek20

Chyba z mała jutro wychodzimy do domu bo nie robi się bardziej żółta

w nocy mieliśmy kryzys tzn ja miałam. Karmiłań mała od 1 do 3. A potem wyła z pół godz a ja razem z nia bo pokarmu zabrakło. A ja nie mam siły chodzić bo od razu słabo więc na rękach jej nie położę. W końcu położoa się ulitowala i ja dolarmiły. Dziś jadła ładnie o 9 i zaraz mam ja wzbudzić jeśli sama nie wstanie.
Poruszamy był temat włosków. Moja to kudlacz ma włoski na małzowinie, barkach i pleckach

no to super, w domu chyba najlepiej
a kryzysy to chwilowa sprawa, chyba każdy musi swoje przejść z tego co dziewczyny pisały. Grunt to się nie poddawać!

[NataliaM1103]

Napisane przez LoczeK83

Cześć dziewczyny.. Czy stosowała któraś z Was czopki Vibrucol?? Ja juz nie mam siły.. Mała cały czas się pręży.. potrafi praktycznie cały dzień nie spać.. a jak juz usnie to na poł godziny :/ przetestowałam juz różne krople.. ale nie widze wcale poprawy własnie wysyłam męza po te czopki.. bo coraz bardziej mam wrażenie, że ona ma to na tle nerwowym.. cały czas sie gniecie.. macha rączkami i nóżkami.. i jest niespokojna..

Kochana chyba wszystkie maluszki machaja rączkami i nózkami - mój Bartuś czasami pedałuje jak szalony!!
Tych czopkow nie miałam,raz tylko zastosowalam glicerynowe

[MissZuzia]

Napisane przez czubasek20

Chyba z mała jutro wychodzimy do domu bo nie robi się bardziej żółta

w nocy mieliśmy kryzys tzn ja miałam. Karmiłań mała od 1 do 3. A potem wyła z pół godz a ja razem z nia bo pokarmu zabrakło. A ja nie mam siły chodzić bo od razu słabo więc na rękach jej nie położę. W końcu położoa się ulitowala i ja dolarmiły. Dziś jadła ładnie o 9 i zaraz mam ja wzbudzić jeśli sama nie wstanie.
Poruszamy był temat włosków. Moja to kudlacz ma włoski na małzowinie, barkach i pleckach

jak to 'ulitowala' nie chcialy ci dac pokarmu czy przyjsc pomoc
u mnie w szpitalu to nie do pomyslenia na kazdy dzwonek przyszly szybciutko i nie bylo krecenia nosem jak sie prosilo o pokarm zwlaszcza gdy dzieck plakalo z glodu

[nawojka8583]

Napisane przez MissZuzia

my dzis 6h

Fajnie masz ja od 7 tygodni nie przespałam ciągłym snem więcej niż 3,5h

[NataliaM1103]

Napisane przez neska22

no to super, ze jesyt lepiej po kroplach!!!!


a ja dziś w nocy chwile grozy przezyłam i stwierdzam, ze moj mały ma jakiegos aniołka w niebie który nad nim czuwa...
zakrzytusił sie chyba ślinką i nie mogl złapac oddechu (ale nawet nie płakał tylko tak próbował złapac powietrze). cale szczescie ze sie akurat przebudziłam i szybko go do pionu i klepnełam w plecki i zakasłał i było ok. az sie boje pomyslec co by było jakbym sie akurat nie przebudziła... bo przeciez nie płakał ani nic...

o kurde współczuję ,ale dobrze ,że akurat się przebudziłas

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

zapomniałam się przywitac
Dzień doberek

My śpimy przy zapoalonej lampce,nie wyobrazam sobie nie widziec Bobasa

Kobitki czy jak Wy sadzacie Bobasy na leżaczkach to mają brodę przyduszona do klaty???czy tylko moj bujaczek taki jest????? i na ile czasu sadzanie dzidziole na tym fotelikach?

[MissZuzia]

Napisane przez nawojka8583

Fajnie masz ja od 7 tygodni nie przespałam ciągłym snem więcej niż 3,5h

mojego snu z tego zawsze z godzinke mniej bo musze umyc sprzet i butelki i sciagnac pokarm bo bedzie potop

a w ogole mam pytanie do Mam karmiących - czy wasze piersi są juz miekkie bo moje od wczoraj jakby zmiekły ale pokarmu mam tyle co zawsze wiec zastanawiam sie czy to nie to ze juz mi sie normuje laktacja

choc skonczylismy 6tydz wiec moze to ten kryzys 6tego tyg cos slyszalam o tym ale dokladnie nie pamietam

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez NataliaM1103

Kobitki czy jak Wy sadzacie Bobasy na leżaczkach to mają brodę przyduszona do klaty???czy tylko moj bujaczek taki jest?????

ma przyduszona

[nawojka8583]

Napisane przez kropeczka1984

U mnie dzisiaj przerwa w spaniu była 2,5-godzinna Mały zjadł, kupa, znowu trochę zjadł i zaczął się denerwować. Oddałam go tatusiowi, troszkę się uspokoił i znowu nerw :/ No to znowu do cyca, ale on cały czas nerw... Mąż podpowiedział, żebym się z nim położyła i dała mu cyca. Dopiero po tym usnął. Za to przy następnej pobudce to nie pomogło, bo ulało mu się chyba całe mleko Co jeszcze mogę zrobić, żeby go uspokoić?

Też bym chciała mieć jakiś patent

Napisane przez *Agatek*

Cześć laski

Chyba ss zaczyna działać, albo to jeden taki dzień był wczoraj
Wczoraj kąpiel przed 19stą, o 19 jedzonko i spokój żadnego stękania i prężenia... przysnęła po jedzeniu, nici z odbicia, to położyłam ją do łóżka, po pół godzinie się obudziła, ładnie odbiła, wsadziłam ją znów do łóżeczka i grzecznie leżała, słuchała muzyczki, patrzyła i ciągnęła smoka.... kurczę oby tak było już zawsze zupełnie inny dzieciak wczoraj był...
Dostała potem jeść o 22 i jak zasnęła to spała do 3.30... znów o 4.00 jedzonko dostała i dalej śpi no ale czas obudzić gada bo mam ją budzić w dzień na jedzenie, a w nocy nie

Ale masz grzeczną dziewczynkę

Napisane przez neska22

a ja dziś w nocy chwile grozy przezyłam i stwierdzam, ze moj mały ma jakiegos aniołka w niebie który nad nim czuwa...
zakrzytusił sie chyba ślinką i nie mogl złapac oddechu (ale nawet nie płakał tylko tak próbował złapac powietrze). cale szczescie ze sie akurat przebudziłam i szybko go do pionu i klepnełam w plecki i zakasłał i było ok. az sie boje pomyslec co by było jakbym sie akurat nie przebudziła... bo przeciez nie płakał ani nic...

Ojej współczuje strach, którego się najadlaś.

Napisane przez agawoo

Mam zagwozdkę z kupkami małej - są strasznie śluzowate, boję się, że to skaza Mama była dzisiaj u naszego lekarza, kazał podawać Lakcid, a jak się nie poprawi to przyjść Boże, ja i tak już nic nie jem, niech to nie będzie skaza Trzymajcie kciuki, proszę

Mała kilka dni yła tak marudna, że myślałam, że się wykończę Teraz trochę lepiej (odpukać), ale nie podajemy już Espumisanu - mam wrażenie, że po nim płakała jeszcze bardziej, zanim bąka puściła. Teraz płacze, ale trochę mniej i nie zawsze tak przeraźliwie

Ech, nie pamiętam co miałam komu napisać, musiałabym notatki robić chyba (ale stopą, bo w jednej ręce telefon, w drugiej dziecko no i trzeciej ręki brakuje) ....

Może się wybierzemy dzisiaj na mały spacerek jak się pogoda nie spierniczy ...

Aha - wyżalę się - padł nam samochód (znowu).. Chyba akumulator do wymiany Tz dzisiaj rano wyszedł do pracy a tu doopa - nie zapalił Nawe nie wiedziałam o tym, bo spałam jak kamień ...

My też mamy ten sam problem z kupkami, w czwartek idziemy do lekarza. Szkoda, ze autko nawaliło.

Napisane przez paulaLbn

witam, przyznaje sie szzcerze, ze nawet nie próbuje nadrabiac, bo chyba do jutra bym tylko siedziala i czytala

Gratuluje nowym mamusiom

Melduje, ze u nas wszystko w porzadku, od pietku jestesmy jzu na swoim w Gliwicach Tz juz pracuje, a my z Nikosiem sami w domu i nawet jakos sobie radzimy I musze sie wam pochwalic, ze sama z małym przemierzyłam trase Lublin- Gliwice, strasznie sie bałam, ze bedziemy jechac bardzo dlugo, ze niunius bedzie plakal, a tu niespodzianka, bo przespal cala droge
Jak narazie mamy tylko jeden problem CIEMIENIUCHA, ma ktoras jakis sprawdzony sposob, na to jak bozbyc sie tego dziadostwa

Pozdrawiamy i miłego dnia

A smarowanie oliwka i wyczesywanie nie pomaga??? za przebyta trase, odwazna jestes

Napisane przez MissZuzia

my tez idziemy i chyba bede go brac na spiocha bo po porannych przezyciach - pobieranie krwi z paluszka spi jak aniolek

oj i jak Alexs zniósł pobieranie krwi? płakał bardzo???

Napisane przez czubasek20

Chyba z mała jutro wychodzimy do domu bo nie robi się bardziej żółta

w nocy mieliśmy kryzys tzn ja miałam. Karmiłań mała od 1 do 3. A potem wyła z pół godz a ja razem z nia bo pokarmu zabrakło. A ja nie mam siły chodzić bo od razu słabo więc na rękach jej nie położę. W końcu położoa się ulitowala i ja dolarmiły. Dziś jadła ładnie o 9 i zaraz mam ja wzbudzić jeśli sama nie wstanie.
Poruszamy był temat włosków. Moja to kudlacz ma włoski na małzowinie, barkach i pleckach

fajnie, ze jutro wychodzicie.

[nawojka8583]

Napisane przez MissZuzia

mojego snu z tego zawsze z godzinke mniej bo musze umyc sprzet i butelki i sciagnac pokarm bo bedzie potop

a w ogole mam pytanie do Mam karmiących - czy wasze piersi są juz miekkie bo moje od wczoraj jakby zmiekły ale pokarmu mam tyle co zawsze wiec zastanawiam sie czy to nie to ze juz mi sie normuje laktacja

choc skonczylismy 6tydz wiec moze to ten kryzys 6tego tyg cos slyszalam o tym ale dokladnie nie pamietam

Moje też są miekkie od wczoraj i wydawalo mi sie ze mam malo pokarmu wiec sprobowalam odciagnac i bylo tylko niecale 30 z jednej i nie wiem co sie dzieje mam nadzieje, ze to chwilowe
czytalam, ze ten kryzys 6 tygodnia to raczej dotyczy dziecka a nie matki. dziecko w tym czasie szybko rosnie i rozwija sie i jest bardzo czule na wszelkie bodzce zewnetrzne dlatego wydaje sie byc ciagle nienajedzone, rozdraznione.

[renata:)]

Napisane przez siobhan1

Hej Dziewczyny,

Maciej w środę kończy 1 miesiąc a już od tygodnia jesteśmy rozdzieleni - ma zapalenie płuc i lezy w inkubatorze. nie życzę nikomu takich infekcji :/
Dzis pytałam lekarza i najgorsze nie jest jeszcze za nami. Laktator już jest znienawidzony, mleka co raz mniej a końca pobytu w szpitalu nie widać. Najgorsze jest to, ze nie moge byc tam z nim....

Zdrówka dla wszystkich bąbelków, tych narodzonych i tych nie.

S

współczuję kochana i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

Napisane przez *Agatek*

C
kiedy Wy macie czas pisać? moja mała wczoraj dostała jeść o 21.20, z godzinkę zasypiała, a jak zasnęła to.... spała do 4 rano!! dopiero 4.50 dostała jeść, bo zanim ją oporządziłam itp itd... kolki ją wymęczyły i o

Renata moja zaczęła też dość szybko podnosić główkę i coraz dłużej ma w górze, ale nic z tym nie robię, teściówka mówi, że silna kobiecina z niej Trzymam kciuki za przyzwyczajenie do butli!!!
Chciałam zobaczyć jak się sprawy mają 'w środku' i wymacałam 2 szwy no grzecznie czekam aż same wyjdą...



idę odbić małą... budziłam ją bo zasnęła po stękaniu, zjadła 60 ml, a potem zasnęła ale odbiłam ją bo się po chwili obudziła, teściowa poszła odgrzać mleko a ta znów usnęła podziamgała jeszcze 20 ml i zasnęła, odłożyłam do łóżka no i teraz czas na odbicie...

ciekawi mnie Agatku to wasze odbijanie po poł godz albo po15minutach ja jak mojej nie odbije od razu po jedzeniu to jak spi to jej wole nie ruszac bo zaraz by sie przebudzila i koniec snu- jak ty to robisz?

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny czy Wasze dzieci śpią przy zapalonym świetle? Właśnie wyczytałam, że spanie przy zapalonym świetle niekorzystnie wpływa na rozwój gałki ocznej. Nasze dziecko śpi przy lampce nocnej.
W sumie dopiero teraz zaczęłam czegoś szukać na ten temat jak teściowa napomknęła coś na ten temat. W końcu nie wiem, czy zapalać lampkę czy nie.

moj skarbek śpi przy lampce

Napisane przez czubasek20

Za to ja jestem padnieta. Jeszcze babka tz gada że mała przeze mnie ma znamię. Rozdrapałam krostke pod brodą kiedyś w jej obecności i mała ma przy ustach takie znamię a'la pieprzyk tzn nie wiadomo jeszcze czy to znamię czy jakieś naczynko które się wchłonie.

ee tam nawet jak ma znamie to będzie bardziej interesującana pewno jest sliczna więc żadne znamie jej nie straszne

Napisane przez uska000

a u pediatry sama nie wiem.. mamusie co maja dzieci w naszym wieku 2 mc albo starsze czy Wasze dzieci w tym wieku lapane zaraczki podnosily same glowki czy odchylaly do tylu?? nasz odchyla i pediatra twierdzi ze powinien juz ciagnac za soba.. jak lezy na brzuchu podnosi do gory i trzyma tylko jak go tak podnosi to nie;/ mowi ze ma slabe miesnie plecow.. co mysliscie??

kurcze musze popatrzec ale pamietam ze w szpitalu i pozniej jak byl pediatra to ciagnela główkę...musze sprawdzic jeszcze raz

Napisane przez paulaLbn

Melduje, ze u nas wszystko w porzadku, od pietku jestesmy jzu na swoim w Gliwicach Tz juz pracuje, a my z Nikosiem sami w domu i nawet jakos sobie radzimy I musze sie wam pochwalic, ze sama z małym przemierzyłam trase Lublin- Gliwice, strasznie sie bałam, ze bedziemy jechac bardzo dlugo, ze niunius bedzie plakal, a tu niespodzianka, bo przespal cala droge
Jak narazie mamy tylko jeden problem CIEMIENIUCHA, ma ktoras jakis sprawdzony sposob, na to jak bozbyc sie tego dziadostwa

Pozdrawiamy i miłego dnia

oprócz oliwkowania to mi nic do głowy nie przychodzi....

Napisane przez czubasek20

w nocy mieliśmy kryzys tzn ja miałam. Karmiłań mała od 1 do 3. A potem wyła z pół godz a ja razem z nia bo pokarmu zabrakło. A ja nie mam siły chodzić bo od razu słabo więc na rękach jej nie położę. W końcu położoa się ulitowala i ja dolarmiły. Dziś jadła ładnie o 9 i zaraz mam ja wzbudzić jeśli sama nie wstanie.
Poruszamy był temat włosków. Moja to kudlacz ma włoski na małzowinie, barkach i pleckach

i tak dobrze ze sie ulitowała...ja karmiłam w drugiej dobie od 16popołudniu do 7 rano następnego dnia- non stop- na przemian każda pierś- czasami nic nie leciało i sutki porwawione od gryzienia(ała nawet nie chce sobie przypominac o tym)bo u nas w szpitalu polityka jest taka że trzeba karmić piersią i już! a jak dałam małej smoczka o 7 bo juz nie miałam siły to jeszcze opieprz dostałam

Napisane przez NataliaM1103

Kobitki czy jak Wy sadzacie Bobasy na leżaczkach to mają brodę przyduszona do klaty???czy tylko moj bujaczek taki jest????? i na ile czasu sadzanie dzidziole na tym fotelikach?

moja nie ma..

Napisane przez MissZuzia

a w ogole mam pytanie do Mam karmiących - czy wasze piersi są juz miekkie bo moje od wczoraj jakby zmiekły ale pokarmu mam tyle co zawsze wiec zastanawiam sie czy to nie to ze juz mi sie normuje laktacja

choc skonczylismy 6tydz wiec moze to ten kryzys 6tego tyg cos slyszalam o tym ale dokladnie nie pamietam

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Zuzia ja mam miękkie piersi a mleka ok w sam raz nawet więcej bo karmie i odciągam "na później" także się nie martw...a co do kryzysu to to tez może to być bo wtedy ponoć dzidzi więcej chce jeść a fabryka nie nadąrza albo (druga teoria) mleko się zmienia i mniej trochę produkuje - ponoc to trwa 2-3 dni

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

MissZuzia w mojej "mądrej " książce piszą że to skok wzrostu w 6 tyg jest i dziecko chce więcej jeść sprawdziłam- za jakies 2-3 dni się piersi dostosują

[MartuNiunia87]

Witam ja nadal w II paku :/... dziś mija 2 termin... jutro mam wizytę u gina w szpitalu... zobaczymy.. ;/ już mnie to męczy ...boję się, że mała jest duża, albo, że coś się stanie... tzn jakieś zatrucie czy coś..

Napisane przez paulaLbn

witam, przyznaje sie szzcerze, ze nawet nie próbuje nadrabiac, bo chyba do jutra bym tylko siedziala i czytala

Gratuluje nowym mamusiom

Melduje, ze u nas wszystko w porzadku, od pietku jestesmy jzu na swoim w Gliwicach Tz juz pracuje, a my z Nikosiem sami w domu i nawet jakos sobie radzimy I musze sie wam pochwalic, ze sama z małym przemierzyłam trase Lublin- Gliwice, strasznie sie bałam, ze bedziemy jechac bardzo dlugo, ze niunius bedzie plakal, a tu niespodzianka, bo przespal cala droge
Jak narazie mamy tylko jeden problem CIEMIENIUCHA, ma ktoras jakis sprawdzony sposob, na to jak bozbyc sie tego dziadostwa

Pozdrawiamy i miłego dnia

OOO to jesteśmy sąsiadkami, my też mieszkamy w Gliwicach

Co do ciemieniuchy... jak mój synek miał to pomogło nam Emolium szampon + oliwka (albo olejek) ale powiem,że dość walczyliśmy z tym bo miał dużą tą ciemieniuchę.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez ranula

no właśnie tak po ostatnich informacjach, że jej ciężko po cc ucichła, więc może faktycznie musi oidpoczywać, oby wszystko było ok i szybko wyszła do domku!

Hmmm.. może po protu źle się czuje i jej ciężko odp.. oby tylko to i szybko doszła do siebie. Miejmy nadzieję, że nic złego się nie dzieje... pewnie nie ma jak odp i odezwie się jak będzie w domku

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez czubasek20

Za to ja jestem padnieta. Jeszcze babka tz gada że mała przeze mnie ma znamię. Rozdrapałam krostke pod brodą kiedyś w jej obecności i mała ma przy ustach takie znamię a'la pieprzyk tzn nie wiadomo jeszcze czy to znamię czy jakieś naczynko które się wchłonie.

noo ja inteligentnie odcedzałam w sobotę ziemniaki i mi wrzątek wyprysnął na brzuch i mam taki placek po prawej stronie (mniej więcej w miejscu wyrostka)... i mi też już powiedzieli, że pewnie będzie mieć tam znamię...a ja mówię, że:

po 1 - to musiała by być cała w znamionach bo ja w czasie ciąży oparzyłam się chyba więcej razy niż w całym życiu...
po 2 - z przesądu wynika, że znamię pojawia się kiedy kobiera wystraszy się ognia i złapie za jakąś część ciała (a ja ani ognia się nie wystraszyłam, ani się nie złapałam..)
po 3 - gdybyśmy miały brać pod uwagę wszystkie przesądy.... to chyba byśmy oszalały w tej ciąży... :/

[inutil]

Dzień dobry!

Ale daliśmy do pieca dzisiaj Julek zasnął wczoraj o 23.20 zaraz po jedzeniu, spał do 7 nakarmiłam go i spaliśmy jeszcze do 10, znowu karmienie i śpi teraz.

Zaraz zabieram się za ciasto marchewkowe, bo wczorajsze poszło a dziś gości mamy

Jedziemy na bioderka dzisiaj, prosimy o kciuki

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny czy Wasze dzieci śpią przy zapalonym świetle? Właśnie wyczytałam, że spanie przy zapalonym świetle niekorzystnie wpływa na rozwój gałki ocznej. Nasze dziecko śpi przy lampce nocnej.
W sumie dopiero teraz zaczęłam czegoś szukać na ten temat jak teściowa napomknęła coś na ten temat. W końcu nie wiem, czy zapalać lampkę czy nie.

hmm, my czasem zostawiamy takie delikatne światełko, a czasem nie

Napisane przez zoskasamoska

Mi znowu zalezy zeby mała miała pochodzenie po TŻcie, ale to chyba nazwisko nie ma nic do tego.

a może podwójne?

Napisane przez czubasek20

Za to ja jestem padnieta. Jeszcze babka tz gada że mała przeze mnie ma znamię. Rozdrapałam krostke pod brodą kiedyś w jej obecności i mała ma przy ustach takie znamię a'la pieprzyk tzn nie wiadomo jeszcze czy to znamię czy jakieś naczynko które się wchłonie.

super, że pokarm jest
Ojjj Ty wyrodna, jak mogłaś krostkę rozdrapać

Napisane przez uska000

a u pediatry sama nie wiem.. mamusie co maja dzieci w naszym wieku 2 mc albo starsze czy Wasze dzieci w tym wieku lapane zaraczki podnosily same glowki czy odchylaly do tylu?? nasz odchyla i pediatra twierdzi ze powinien juz ciagnac za soba.. jak lezy na brzuchu podnosi do gory i trzyma tylko jak go tak podnosi to nie;/ mowi ze ma slabe miesnie plecow.. co mysliscie??

Hmm, chyba trochę na wyrost to wszystko. Dzieci rozwijają się w różnym tempie i chyba trzeba im dać czas... ale obserwować po prostu.

Napisane przez *Agatek*

Cześć laski

Chyba ss zaczyna działać, albo to jeden taki dzień był wczoraj
Wczoraj kąpiel przed 19stą, o 19 jedzonko i spokój żadnego stękania i prężenia... przysnęła po jedzeniu, nici z odbicia, to położyłam ją do łóżka, po pół godzinie się obudziła, ładnie odbiła, wsadziłam ją znów do łóżeczka i grzecznie leżała, słuchała muzyczki, patrzyła i ciągnęła smoka.... kurczę oby tak było już zawsze zupełnie inny dzieciak wczoraj był..

super

Napisane przez neska22

a ja dziś w nocy chwile grozy przezyłam i stwierdzam, ze moj mały ma jakiegos aniołka w niebie który nad nim czuwa...
zakrzytusił sie chyba ślinką i nie mogl złapac oddechu (ale nawet nie płakał tylko tak próbował złapac powietrze). cale szczescie ze sie akurat przebudziłam i szybko go do pionu i klepnełam w plecki i zakasłał i było ok. az sie boje pomyslec co by było jakbym sie akurat nie przebudziła... bo przeciez nie płakał ani nic...

o kurcze masakra, dobrze, że się wybudziłaś. Ja się tego boję, bo sen mam mocny

Napisane przez agawoo

Chciałam tylko zameldować, że żyję i jestem względnie na bieżąco.Nadrabiam na telefonie jak karmię małą,zazwyczaj w nocy, czasem w dzień też Ale jedną ręką nie dam rady pisać, więc tylko czytam

Mam zagwozdkę z kupkami małej - są strasznie śluzowate, boję się, że to skaza Mama była dzisiaj u naszego lekarza, kazał podawać Lakcid, a jak się nie poprawi to przyjść Boże, ja i tak już nic nie jem, niech to nie będzie skaza Trzymajcie kciuki, proszę

hmm, Julek też miał śluzowate kupy trochę, jak przestałam jeść mleko i nabiał to teraz normalne, grudkowate robi
oby to nie skaza

Napisane przez paulaLbn

Jak narazie mamy tylko jeden problem CIEMIENIUCHA, ma ktoras jakis sprawdzony sposob, na to jak bozbyc sie tego dziadostwa

podobno dobra jest ta oliwka http://www.skarbmatki.pl/produkty/my...wke/olejuszka/
ja chcę ją kupić, bo wydaje mi się, że Julkowi zaczyna się ciemieniuszka. Skóra na głowie się łuszczy

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Kurde, nadrabiam, odpisuję, jak odpisze to juz pelno nowych postow

Julek jak lezy w bujaczku to ma głowe zwieszona albo na bok

no i (.)(.) moje w dzien to flaczki i Julek sie nie najada. wczoraj ciagnal z jednego i drugiego, dopił 60ml, potem znowu cycka i dopiero sie uspokoil i najedzony był...
a rano jak cycki nabrzmiale to w 20 minut sie najada i zasypia...
tez tak macie?

musze dzis w czasie karmienia odciagnac i sprawdzic ile tego bedzie...

[eliza1984]

Witam

Napisane przez neska22

a co do tesco to kombinezon ten misiowy jest BEZNADZIEJNY- niby na długosc za duzy a wsadzic dziecka w niego nie moge....

Beznajdziejny jak nic,jak wkładam Nikolcię to nie wkładam jej rączek do rękawków tylko przy niej zostawiam i zasuwam to dziadostwo

Napisane przez siobhan1

Hej Dziewczyny,

Maciej w środę kończy 1 miesiąc a już od tygodnia jesteśmy rozdzieleni - ma zapalenie płuc i lezy w inkubatorze. nie życzę nikomu takich infekcji :/
Dzis pytałam lekarza i najgorsze nie jest jeszcze za nami. Laktator już jest znienawidzony, mleka co raz mniej a końca pobytu w szpitalu nie widać. Najgorsze jest to, ze nie moge byc tam z nim....

Zdrówka dla wszystkich bąbelków, tych narodzonych i tych nie.

S

Współczuje,a jakie miał objawy bo moja czasmi pokasłuje ,byłam z ty u lekarza ale było wszystko niby czysto,ale to było ze 1,5 tyg temu

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny czy Wasze dzieci śpią przy zapalonym świetle? Właśnie wyczytałam, że spanie przy zapalonym świetle niekorzystnie wpływa na rozwój gałki ocznej. Nasze dziecko śpi przy lampce nocnej.
W sumie dopiero teraz zaczęłam czegoś szukać na ten temat jak teściowa napomknęła coś na ten temat. W końcu nie wiem, czy zapalać lampkę czy nie.

My na początku spaliśmy przy zapalonym,ale stwierdziłam ,ze mała musi odrózniać dzien od nocy i śpi przy zgaszonym,pod poduszką mamy latarkę ,zeby jak coś sprawdzic czy wszystko ok.To taka latarka na głowę ,wiec jak cos mogę nawe przy niej przewijać,ale zapalam mała lampkę i przy niej przewijam

Napisane przez czubasek20

Za to ja jestem padnieta. Jeszcze babka tz gada że mała przeze mnie ma znamię. Rozdrapałam krostke pod brodą kiedyś w jej obecności i mała ma przy ustach takie znamię a'la pieprzyk tzn nie wiadomo jeszcze czy to znamię czy jakieś naczynko które się wchłonie.

Nasz córcia ma naczyniaczka przy usteczkachi mówili ,że powinien sie wchłonac do 2 lat,a teściówka mówiła czy czasem się nie dotknęłam tam jak widziałam pożar(bo 2 razy zdarzyło mi sie w ciazy) ale z tego co pamietam jak je widzialam to nie dotykałam twarzy

Napisane przez uska000

czesc mamuski ja dzis bylam u gina i potem u pediatry.

u gina ok.

a u pediatry sama nie wiem.. mamusie co maja dzieci w naszym wieku 2 mc albo starsze czy Wasze dzieci w tym wieku lapane zaraczki podnosily same glowki czy odchylaly do tylu?? nasz odchyla i pediatra twierdzi ze powinien juz ciagnac za soba.. jak lezy na brzuchu podnosi do gory i trzyma tylko jak go tak podnosi to nie;/ mowi ze ma slabe miesnie plecow.. co mysliscie??

Nasza jak miała 2 tyg czy nawe mniej to chciała dzwigać tak główkę,ale nie udaje jej sie jeszcze podnosić ,ale ona ma dopiero miesiąc ,wiec nie wiem

Nasza malucha też ma włoski na uszach,tzn taki meszek ,a nad pupcia nie zauważyłam.Lecę bo już stęka

[raqla]

Dzień dobry!

inutil za bioderka
ranula dzisiaj chyba Twoja kolej na konsultację po przeterminowaniu - napisz, co Ci powiedzieli
MartuNiunia za jutrzejszą wizytę i więcej pozytywnego myślenia. Mi też dzisiaj mija drugi termin (z USG), więc uzbrajam się w cierpliwość i nadzieję, że coś w końcu ruszy

[zoskasamoska]

Wróciłam z USC, nazwisko dałam po ojcu, tak jak od początku było planowane i mam nadzieję, że tej decyzji nie pożałuje.

Dałam jej na drugie imie ,imie po mojej babci. Zdecydowałam to w poczekalni w USC, a teraz sobie tak myslę, że mogłam nie dawać oczywiscie, wiem, można zmienić jeszcze, ale to znowu tyle zachodu z tym. Było wybrane Liliana Julia, a nagle sobie pomyslalam, ze moze dam po babci, bo duzo ludzi daje po babciach i wpisałam Liliana Helena , hmmm

Nabiegałam sie dzis po tym urzędach i ośrodkach zdrowia, że mi nogi do d*py wchodzą. Jutro jadę do ośrodka patologii noworodka

[agacia_cz]

Dziewczyny potrzebuje pomocy!!! Mała ma strasznie odparzona dupke a ja nie potrafię się tego pozbyć ;( czego uzywacie? HELP!!!!

[zoskasamoska]

Agacia może Sudocrem ?

[inutil]

Napisane przez zoskasamoska

Wróciłam z USC, nazwisko dałam po ojcu, tak jak od początku było planowane i mam nadzieję, że tej decyzji nie pożałuje.

Dałam jej na drugie imie ,imie po mojej babci. Zdecydowałam to w poczekalni w USC, a teraz sobie tak myslę, że mogłam nie dawać oczywiscie, wiem, można zmienić jeszcze, ale to znowu tyle zachodu z tym. Było wybrane Liliana Julia, a nagle sobie pomyslalam, ze moze dam po babci, bo duzo ludzi daje po babciach i wpisałam Liliana Helena , hmmm

Nabiegałam sie dzis po tym urzędach i ośrodkach zdrowia, że mi nogi do d*py wchodzą. Jutro jadę do ośrodka patologii noworodka

Liliana Helena brzmi bardzo fajnie. Mam nadzieję, że decyzji o nazwisku nie będziesz żałować

Napisane przez agacia_cz

Dziewczyny potrzebuje pomocy!!! Mała ma strasznie odparzona dupke a ja nie potrafię się tego pozbyć ;( czego uzywacie? HELP!!!!

ja mam maść robioną przepisaną przez pediatrę. Ale dużego odparzenia nie mieliśmy. Nie pomogę, bo nie wiem co robić

[kropeczka1984]

Napisane przez agacia_cz

Dziewczyny potrzebuje pomocy!!! Mała ma strasznie odparzona dupke a ja nie potrafię się tego pozbyć ;( czego uzywacie? HELP!!!!

Sudocrem, chyba Termentiol czy coś takiego i wietrzenie pupy przy zmianie pieluszki.

[zoskasamoska]

Bez wzgledu na to jakie nazwisko ma Lilka kochać ją będę tak samo. Troche sie pogmatwało z tym wszystkim, ale mimo ,żę ojciec Lilki to dupek wierzę, nie bedzie potem robił problemów jeśli chodzi o jakieś formalności. Dzis usłyszałam, że mnie może mieć kiedys gdzieś , ale dla małej zrobi wszystko.


Leżę teraz z Lilą w łózku i aż ze szczescia chce mi sie plakac jak widze moja kruszynke, jakie słodkie minki strzela przez sen