Luty już mamy więc na pierwsze dziecko czekamy! Mamcie III-IV 2012

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez emigra

wow u mnie 24 kg na plusie chyba mam najwiecej kg na naszym watku wiec oglaszam sie watkowym wielorybem

nie przesadzaj
ja w szpitalu ważyłam 2 tyg temu 73kg w ubraniu i butach a w domu rano ważyłam sie na czczo 70kg, możliwe ze 3kg to ubranie czy moja waga źle pokazuje

[cottonpuma]

Napisane przez emigra

Juz po wizycie... matko juz wiem dlaczego ich tak rzadko zapraszam te dziecko jest wulkanem energii i w dodatku tak nieusluchane, ze szok Matka moze drzec sie ile wlezie a on i tak swoje ...
jak ona chciala juz isc to poszla szybko jeszcze siku a dzieciak ze on tez chce (w czerwcu skonczy 3 lata) no to posadzila na kibelek (zdjela najpierw pampra bo jeszcze nosi na wszelki wypadek) i potem nie dal sobie nowego pampka zalozyc, caly sie rozebral w salonie i skakal po sofie. Ja tylko siedzialam i patrzylam. Przykrywal sie poduszkami, kocem i niby chcial spac, ale pod kocem bawil sie swoim siusiakiem nie wiedzialam ze 3latkowi zdarza sie juz erekcja byl z tego taki dumny ze szok, a my z jego matka czerwone jak buraki chyba z pol h latal potem goly i nie dal sie ubrac, masakra. A Juleczka biedna chyba sie wystraszyla tych krzykow ich bo spokojnie siedziala w brzuszku dopiero jak poszli to troche pofikala. Modle sie zeby moja corcia byla grzecznym dzieckiem z reszta ja mam inne podejscie do dzieci niz ta kolezanka i napewno nie bedzie dziecko ze mna robilo co bedzie chcialo ...

ŻE CO???
i z ciekawości zapytam, bo rozumiem, że zgodziłaś się na katowanie suszarki i odkurzacza: a co by było, gdybyś postawiła veto? obraza? wychodzą? czy (w to najmniej wierzę) matka zabrania dziecku zabawy niedozwolonymi sprzętami?
Dzieciak koszmarek, teraz się jej może wydaje, że daje mu się realizować, ale jak chłopak pójdzie do gimnazjum, to jej już pokaże. Wychowanie bezstresowe to nie wychowanie bezszacunkowe! Nie każdy się nadaje.

Napisane przez 88natka

po tym co napisałaś aż mi głupio że się żaliłam na swoje dolegliwości. Bo moje z Waszymi to jak leżenie na plaży.. Super że mąż tak dba o Ciebie. A koty to najlepsze zwierzęta, moja kotka jak mnie coś boli to też chodzi za mną jak ostatnio miałam te skurcze to mąż spał a ona przyszła położyć się na wannie(bo brałam kąpiel) siedziała, patrzyła i tuliła się do głowy. Ona jeszcze przychodzi i daje buzi w nos Zdrówka życzę

oj tam, oj tam. ja w sumie należę do twardych osobników, ale nie odmawiam innym prawa do narzekań i cierpienia, bo przecież skąd wiemy, jak kogo boli? może Twoje dolegliwości, były uciążliwe na równi z tą operacją "na żywca"? poza tym wiem, jak terapeutyczne działanie ma nieraz pożalenie się na swój los i uwaga, czułość, współczucie od drugiej osoby. także nie należy sobie odmawiać! choćby to i o śmieszny krwotok z nosa szło.
z kocim leczeniem zgadzam się w 100 procentach. nie dość, że mój kot niwelował mi cierpienia okresowe, w chorobie grzał stopy, kiedyś nawet gdy źle sie czułam zaczął się drzeć tak, że pomoc z góry zbiegła pierwszy wyczuł ciążę - codzień o 10 rano właził na kolana i zasypiał na godzinkę z łapkami na moim brzuchu a 10 rano okazała się ulubioną porą na aerobik Lenki
Często widzę wdzięczność w tym kocim oku, bo choć nie jestem panią idealną, to uratowaliśmy go mrozu, obitego i głodnego, gdy zaginął, w najgorsze ulewy maja 2010, wtedy gdy powodzie się porobiły, zdjęliśmy przemoczonego, wychudzonego z drzewa, znów odratowaliśmy, pozwoliłam wtedy pierwszy raz spać z nami - biedaczek całą noc mruczał i co chwilę dotykał nas delikatnie łapką, żeby utrzymać kontakt. Jest członkiem rodziny.
Nie jest to namolna złośliwa bestia (jak pies teściów, ostatnio znany jako S.raluch-łatwo się domyślić przez co...), ale dobrze wychowany i mądry zwierz, który nie zniszczył mi nic w domu, nic nie zmoczył, a kosztuje mnie dosłownie 20zł miesięcznie. Wliczając w to żarcie, kuwetę, zabawki, wszystkie szczepienia, wścieklizny, odrobaczania.

Napisane przez emigra

Dlatego ich zwyczajnie nie zapraszam wole pojsc do nich na godzine i miec spokoj a i tak zawsze wracam z bolem glowy

Spróbuj zaryzykować wprost-babie w ciąży więcej na sucho ujdzie-i powiedz wprost: przyjdz ale bez dziecka, bo sie koszmarnie zachowuje, albo przyjdzcie ale prosze o ladne zachowanie i nie ruszanie moich rzeczy bez pozwolenia.

Napisane przez ona10101

Tez sie powinnam tak nastawic ale wszyscy mi wmawiaja ze łatwo urodze bo jestem szeroka w biodrach... i troche zaczelam w to wierzyc - pewnie niepotrzebnie

szeroka w biodrach ok, ale jak ciasna TAM, to przecież nie wystrzeli jak popkorn...

[88natka]

Napisane przez cziqua

a oto i moja robótka
kocyś kremowo- pistacjowy ( na fot. bledssze kolorki wyszły ale robione telefonem) to na razie początek a wzoru naumiałam się wczoraj

też bym tak chciała super Ci to wychodzi, może nam zrobisz krótki kurs na wizażu?

[cottonpuma]

Napisane przez cziqua

a oto i moja robótka
kocyś kremowo- pistacjowy ( na fot. bledssze kolorki wyszły ale robione telefonem) to na razie początek a wzoru naumiałam się wczoraj

masz talent... i cierpliwość...
takie kocyki są nie dość, że piękne, to i zostają piękną pamiątką.

[rybka13]

Napisane przez cziqua

a oto i moja robótka
kocyś kremowo- pistacjowy ( na fot. bledssze kolorki wyszły ale robione telefonem) to na razie początek a wzoru naumiałam się wczoraj

wow super Pochwal sie jak skonczysz

[Karo89]

Napisane przez karolca

Blisko 30 lat już ma a trzyma się lepiej niż ja

Ewelinka będzie dzieckiem numer 13, które się w niej "wychowa"

piękna kołyska, i ile wspomnień kryje super

Napisane przez karolca

jak Ci się nie chce, to nie prasuj
Ja od trzech dni zabieram się za prasowanie... i ciężko mi to idzie

ja ostatnio ostro zabrałam się za prasowanie. Wyprasowałam dżinsy i 3 koszulki Tżta, więcej już nie miałam siły
Konia super, że już nie długo będziesz tulić swoją dzidzię
trzymam

emigra o matko, co za dziecko


Dzień dobry
ja od 6 na nogach, byłam na uczelni zaliczać egzamin, zaliczyłam tylko ćwiczenia, babka miała dziwny humor, bo zadawała pytania wręcz z kosmosu. za tydzień mam drugie podejście.
niestety jutro też muszę jechać, i to też tak wcześnie, bo na badania jadę- mocz i morfologię muszę zrobić przed wizytą.
teraz odpoczywam, bo padam po dzisiejszym maratonie...

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez cottonpuma

szeroka w biodrach ok, ale jak ciasna TAM, to przecież nie wystrzeli jak popkorn...

[cziqua]

Napisane przez 88natka

też bym tak chciała super Ci to wychodzi, może nam zrobisz krótki kurs na wizażu?

Napisane przez cottonpuma

masz talent... i cierpliwość...
takie kocyki są nie dość, że piękne, to i zostają piękną pamiątką.

Napisane przez rybka13

wow super Pochwal sie jak skonczysz

A dziękuję bardzo tak mnie własnie jakoś wzięło po fazie na puzzle
i właśnie chodzi nie tylko o w sumie tani ale i niepowtarzalny kocyk ale i o to że to będzie za lata fajną pamiątką - dziecko zobacz a ten kocyk mamusia zrobiła dla Ciebie jak jeszcze byłeś w brzuszku jeśli się uchowa to do wnuka będzie mamuś właśnie powiedziała że znalazła mój kocyk jak byłam dzidziusiem i wypierze i mi go da

[88natka]

Napisane przez emigra

wow u mnie 24 kg na plusie chyba mam najwiecej kg na naszym watku wiec oglaszam sie watkowym wielorybem

po porodzie przyciśniemy pasa i zrzucimy wszystko

Napisane przez Cytrynka_Wawa

nie przesadzaj
ja w szpitalu ważyłam 2 tyg temu 73kg w ubraniu i butach a w domu rano ważyłam sie na czczo 70kg, możliwe ze 3kg to ubranie czy moja waga źle pokazuje

ja jakieś 3 tygodnie temu ważyłam 64kg po czym w następnym tygodniu 62 i później kg tygodniowo przybierałam. Cały czas jem tyle samo, ale podobno w końcówce ciąży tak się może zdarzyć. Więc Twoja waga może dobrze pokazywać.

[emigra]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

nie przesadzaj
ja w szpitalu ważyłam 2 tyg temu 73kg w ubraniu i butach a w domu rano ważyłam sie na czczo 70kg, możliwe ze 3kg to ubranie czy moja waga źle pokazuje

zalezy czy cos jadlas i pilas, jak mialas kozaki, jeansy i gruby swetr to mozliwe...
ja sie waze w domu na czczo z rana zawsze, mozliwie po toalecie i taki przyrost sobie zanotowalam. .... wg karty ciazy prowadzonej przez gina mam 25,5 kg na pusie... ale to dlatego ze mi wage wpisali sprzed ciazy (a wtedy jeszcze babka kilo na ubrania odjela) a odkad zaszlam to jak mnie waza to w ciuchach i nic nie odejmuja wiec roznie to wychodzi bo wystarczylo ze mialam kozaki i jeansy i juz poltora kg wiecej na wadze, a w adidasach i dresie np 800-900 gram wiecej pokazuje. Ja sobie czasme sprawdzam przed ubraniem sie i po ubraniu jak duzo ubrania waza

Napisane przez cottonpuma

ŻE CO???
i z ciekawości zapytam, bo rozumiem, że zgodziłaś się na katowanie suszarki i odkurzacza: a co by było, gdybyś postawiła veto? obraza? wychodzą? czy (w to najmniej wierzę) matka zabrania dziecku zabawy niedozwolonymi sprzętami?
Dzieciak koszmarek, teraz się jej może wydaje, że daje mu się realizować, ale jak chłopak pójdzie do gimnazjum, to jej już pokaże. Wychowanie bezstresowe to nie wychowanie bezszacunkowe! Nie każdy się nadaje.


[...]


Spróbuj zaryzykować wprost-babie w ciąży więcej na sucho ujdzie-i powiedz wprost: przyjdz ale bez dziecka, bo sie koszmarnie zachowuje, albo przyjdzcie ale prosze o ladne zachowanie i nie ruszanie moich rzeczy bez pozwolenia.

Jakbym powiedziala ze ma to zostawic to by zostawili na 5 minut, dziecko by poszlo znowu do lazienki i sobie wzielo co chce. Ona wie ze Julek nie moze dotykac u mnie dekoderow, bawic sie pralka czy suszarka, ale nic sobie z tego nie robi. Owszem zwroci mu uwage ze nie wolno mu tego ruszac, ale jak dalej rusza to ona mnie zajmuje rozmowa a ja nie mam nerwow zeby sie z czyims dzieckiem uzerac no chyba ze jestem z nim sama i wiem, ze wtedy sie slucha to co innego, ale przy jego matce nie.


No i nie powiem jej ze bez dziecka ma przyjsc, bo ona sama te dziecko wychowuje i sama mieszka

Naprawde najlepiej jest jak ja do nich pojde na chwile bo jak nawet gdzies sie razem wybieramy - np na zakupy to jest katastrofa, dziecko chce na kazde samochodziki i karuzelki isc - norma w koncu, ale najgorsze jest to ze jak mu sie powie ze juz dosyc to on zaczyna sie drzec, plakac, kopac i bic matke... ja nie umiem zniesc jak on do mnie krzyczy ''weg'' (w rozumieniu odejdz) Dostaje wtedy bialej goraczki normalnie. Bo robi to w roznych sytuacjach, jak cos chce mu sie powiedziec, albo zabrac (np telefon jak wezmie) A jak widzi ze mu sie bedzie czegos zabraniac to ucieka i dalej robi swoje ...

[monika_krk]

Co do potworka to ja też odebrałam pieszczotliwie, zwłaszcza, że Karolca mówiła w perspektywie o swoim dziecku ja do małej jak mnie kopnie i zaboli mówię mała mendo wiadomo co innego jakby ktoś obcy się wyraził tak o dziecku to wtedy

A co porodu z TZ to zgadzam się z Gucią i Agusią, choć one więcej wiedzą w temacie ze względu na doświadczenie oczywiście. Ja się męża pytałam czy chce być, powiedział, że tak i bardzo mnie to cieszy tak naprawdę... oczywiście z nakazem stania obok mojej głowy przecież dziecko to wspólny cud i nie wyobrażam sobie, żeby go nie było obok. Taka chwila nigdy więcej się nie powtórzy i nic jej nie zastąpi... Oczywiście nie należy nikogo do niczego zmuszać i jakby nie chciał to też bym się nie obraziła, ale wiem, że mógłby sobie tego nie wybaczyć choć generalnie powiedziałam mu, że jakby się okazało, że nie daje rady to wyjdzie w II fazie i tyle siła wyższa.
A jeśli chodzi o tą całą seksualność po porodzie, to znam kilka par, które rodziły razem i nikt nie narzekał a kiedyś oglądałam program jakiś z seksuologiem, który wypowiadał się na ten temat i mówił, że owszem jest jakaś taka teoria o obrzydzeniu do seksu potem, ale on tego, nie może potwierdzić, bo nikt nigdy się z takim problemem nie zgłosił do niego i jemu się wydaje, że to ludzie i media wyolbrzymiają ten aspekt...

Napisane przez MoniqW

Dziewczyny czy Wy kupujecie nianie elektroniczną ? A jezeli tak to jaką bo ogladam i nie moge sie zdecydowac a u mnie by sie przydała zebym mogla spokojnie po ogrodzie sie przejsc.

ja chcę kupić, choć do siebie, do mieszkania nie potrzebuje, ale często jestem u rodziców (blisko mieszkają) a z dzieckiem pewnie jeszcze częściej, bo mają ogród, więc tam na pewno mi się przyda

Napisane przez koniakonia

Hej hej,ja juz zamontowana na wyrku.Jutro cięcie coś koło 8.
Pokój mam do dyspozycji tylko mojej.Obok mam kolezanki ze starego pobytu, jest ok.
Lezkę w domu puściłam przy papa z Niną, ale przeciez za pare dni wracam.

trzymam kciuki jutrochoć pewnie przez sen

Napisane przez Mravka

j
monia_krk z tymi 4h to wlasciwie nie wiem dokladnie od ktorego momentu sie liczy,ale jak bede z Nia rozmawiala to podpytam

ja mam wizytę we wtorek (28.02) to też wypytam o wszystko

Napisane przez Aguśkaa83

Dziewczyny kolezanka mi oddala ksiazke: "Język dwulatka" Tracy Hogg.
Juz ja kiedys cala przeczytalam, ale teraz skupiam sie na rozdziale o pojawieniu sie rodzenstwa, bo wtedy gdy ja czytalam, to ten rozdzial przeczytalam tak na szybko i swietne rady sa tam opisane, wogole ta ksiazka jest cudna i bardzo bardzo ja Wam polecam!
To jest kolejna czesc znanej ksiazki: "Język niemowląt".
Powiem Wam, ze niektore rady do tej pory stosuje przy małym i naprawde sa skuteczne. Oczywiscie wiadomo, ze nie zawsze wszystko da sie zastosowac, bo dzieci sa rozne ale ksiazka bardzo bardzo madrze napisana!

ja czytam właśnie język niemowląt i mam nadzieję, że pomoże podoba mi się podejście np. zaznajomienie i oprowadzenie dziecka po domu po przyjeździe

[Mravka]

Napisane przez gkatarzynka

aaaa... i wrzuciłam zdjęcia mojego brzuszka - i mam wrażenie, że w porównaniu z niektórymi bardziej zaawansowanymi brzuszkami, mój jest całkiem spory....ale może to przez tego 7cm mięsniaka, który też gdzieś się musi mieścic

Dziś miałam fajną sytuację w nocy... mój Mąż coś tam zaczął pochrapywać, no i się obudziłam...więc mówię, do Niego takim dość głośnym szeptem: "Maaaarcin".... a On podniósł się, usiadł i pyta taki spanikowany "to już??!! rodzisz?? a spakowałaś rzeczy do szpitala??!!!" a ja zachodząc się od śmiechu, powiedziałam, żeby położył się na boku, bo chrapie i spać nie mogę... a On pokiwał głową, powiedział "tak, tak" i poszedł spać.... Dziś rano nic nie pamiętał i mi nie wierzy, myśli, że robię sobie z Niego jaja

ładny brzusio bardzo podoba mi sie Twoj kolor wlosow, ale nigdy nie miałam odwagi przefarbowac się na rudo
Z meza niezły agent, najwazniejsze,ze czujny!

Napisane przez gucia6

fajna


moja cora ma teraz 2 latka i 3 miesiace i nosi juz rozmiar 104
ale przeciez wszystko zalezy od tego jak dziecko rosnie i jakie ma geny... u nas niestety mloda poszla w slady pradziadkow


kochana, 4 kg, to naprawde nie jest straszne... (urodzilam jedna corke, pewnie i druga tez do najmniejszych nalezec nie bedzie )

zreszta, co za roznica jesli dziecko urodzi sie 3800, czy 4200?
Tak naprawde wszystko zalezy od budowy, bo mozna urodzic 4,5 kg malenstwo, ktore jest dlugie, a mozna 3,5kg klopsika (i prosze sie nie obrazac, bo to wyrazam w sposob pieszczotliwy). A kobieta musi i tak wlozyc wysilek w urodzenie zarowno jednego jak i drugiego...

Wg mnie tylko sie utarla jakas taka dziwna granica strachu i te magiczne 4 kg


A ja dzis tez bylam na wizycie i z malenka wszystko ok, glowka juz jest bardzo nisko, szyjka sie jeszcze troche skrocila i jest male rozwarcie. Poza tym moje zelazo jak nigdy dobre i.... na 100% nie ma opryszczki
takze teraz nic innego tylko rodzic

to teraz droga wolna sytuacja opanowana, Malutka moze przychodzic na swiat
Moja teściowa mnie pociesza, ze T.mial 4300g przy porodzie i poszło Jej łatwiej niz z poprzednim synem. Wiec tj piszesz nie ma zasady.
Z kolei polozna mowiła, ze większe dzieci się łatwiej rodzi ,bo mniej kombinuja(przez to, że maja mniej miejsca).
Wazne ,zeby zdrowe bylo,a urodzimy tyle ile będzie!

Napisane przez ania20m

Spotkał mnie zaszczyt otwarcia listy mamuś rozpakowanych, ale fajnie
Kubuniek jest bardzo grzeczny mały aniołek tata jest zakochany po uszy w swoim synusiu, ja z resztą też już sie powoli przyzwyczajamy do pobytu w domu, Kuba śpi grzecznie w swoim łóżeczku. I najważniejsze że nauczył sie pić z piersi. Jedna pierś już mi sie przyzwyczaiła do ssania i prawie nie boli a drugą prawą mam jeszcze obolałą ale mam nadzieje że powoli też sie przyzwyczai.

oj Ania...jak czytam Twoj opis to jeszcze bardziej chce aby to bylo juz. Dzis ukladajac pieluchy i reszte dzieciowych rzeczy, az mnie rozczulilo to wszystko. Bo przeciez za niedlugo bedziemy tam Małego ukladać i chodzic..patrzec...

Napisane przez emigra

Ja juz przestalam zwracac jej uwage...
calkiem niedawno jak mieli do mnie przyjsc to napisalam jej sms zeby wziela mu wiecej zabawek zeby nie bawil sie dekoderami to odpisala ze ok. Przyszli, wyjela dwa samochodziki i mu dala- pobawil sie 10 minut po czym wszedl sobie do lazienki i przyniosl suszarke do wlosow - do konca wizyty zabawka byla suszarka, podlaczona i wlaczona

Innym razem byl odkurzacz ...


Dlatego ich zwyczajnie nie zapraszam wole pojsc do nich na godzine i miec spokoj a i tak zawsze wracam z bolem glowy


A wyobrazcie sobie ze jak byl malutki to byl takim kochanym maluszkiem bo ja go od urodzenia znam ... i mial przeswity, ze mnie sluchal itp ale co ja moge, jak nie jestem jego matka, przeciez nie wychowam jej dziecka...

;/ nie lubie takich "gosci"..Ale znam sytuacje podobnego "wychowania" i okazuje się tj piszesz,ze takie dziecko przy innych jest całkiem do ogarnięcia a jak na horyzoncie pojawiaja sie rodzice to szał.
Swoja droga syn mojej kuzynki masakrycznie rozpuszczony przez babcie i matke na kazdym spotkaniu rodzinnym dostawal od wszystkich tel.komorkowe- bo chcial. Jakiez bylo Jego zdziwienie jak wyciągnał reke po moj i nie dostał slyszac, ze to nie jest do zabawy. Zlosc niemiłosierna i tupanie nogami. Jednak nie zamierzam ponosic konsekwencji czyjegos luznego wychowania. Od zabawy są zabawki.


Tez chciałabym byc konsekwentnym rodzicem umiejącym zachowac równowage we wszystkim. Chciałabym mądrze wychować syna na naprawde wartościowego człowieka, który umie docenić wszystko.
Chciałabym aby moj Syn był taki jak mąż, bo myślę, że to wielkie szczęscie, że idziemy przez życie razem


z przyziemnych spraw to wlasnie skonczyłam prasowanie! ha jestem z siebie dumna..wszystko poukładane.

[karolca]

Napisane przez ona10101

Oglądała któraś wczoraj Pierwsza Milosc? bo byla fajna scena - jedna z bohaterek-Kinga zaczela rodzic, a ze jej partner i ojciec byli po alkoholu, to wsiadla sama za kierownice i zawiozla sie do szpitala na porodowke.
I zastanawiam sie czy majac skurcze w rzeczywistosci ktorejs by sie to udalo

Ja się śmieję ostatnio, że jak mąż będzie pracował tak jak pracuje, to mając skurcze co 5 minut sama będę musiała do szpitala jechać autem W 15 minut powinnam spokojnie zdążyć, zwłaszcza, że ostatnio jakoś bardziej "piracę" za kierownicą

Napisane przez cziqua

a oto i moja robótka
kocyś kremowo- pistacjowy ( na fot. bledssze kolorki wyszły ale robione telefonem) to na razie początek a wzoru naumiałam się wczoraj

Super kocyk będzie


Co do męża na porodówce ja już mówiłam, że na początku jest jak najbardziej miło widziany - aby mi pomóc, ulżyć i inne takie. Przy samym porodzie być nie musi, nie wymagam tego, może zaczekać za drzwiami (kiedyś same stwierdziłyście, że nie rozumiecie jak facet może być wrażliwy na widok krwi i innch takich). Mój jest wrażliwcem, nie może patrzeć jak ja czy ktoś bliski cierpi z bólu a on sam nie może w żaden sposób pomóc.
Ważne dla mnie jest, aby był blisko.


Wyprasowałam dwie poszewki na poduszki i aż jedno prześcieradło. Złapała mnie migrena, wzięłam paracetamol i leżałam kilka godzin. Jest jakby lepiej, nie przechodzę jej tak jak ostatnio, ale boję się tego, co może czekać mnie w nocy. Nie mam żadnego kierowcy w razie, gdybym musiała podjechać do lekarza/szpitala.

[rybka13]

Jutro zaczniemy pewnie 9. czesc watku Zdaje mi sie, ze to ta czesc w ktorej urodze mam nadzieje

[Mravka]

Napisane przez cziqua

a oto i moja robótka
kocyś kremowo- pistacjowy ( na fot. bledssze kolorki wyszły ale robione telefonem) to na razie początek a wzoru naumiałam się wczoraj

super! to kiedy mozna zamowienie skladac?

[cottonpuma]

Napisane przez emigra

zalezy czy cos jadlas i pilas, jak mialas kozaki, jeansy i gruby swetr to mozliwe...
ja sie waze w domu na czczo z rana zawsze, mozliwie po toalecie i taki przyrost sobie zanotowalam. .... wg karty ciazy prowadzonej przez gina mam 25,5 kg na pusie... ale to dlatego ze mi wage wpisali sprzed ciazy (a wtedy jeszcze babka kilo na ubrania odjela) a odkad zaszlam to jak mnie waza to w ciuchach i nic nie odejmuja wiec roznie to wychodzi bo wystarczylo ze mialam kozaki i jeansy i juz poltora kg wiecej na wadze, a w adidasach i dresie np 800-900 gram wiecej pokazuje. Ja sobie czasme sprawdzam przed ubraniem sie i po ubraniu jak duzo ubrania waza

Jakbym powiedziala ze ma to zostawic to by zostawili na 5 minut, dziecko by poszlo znowu do lazienki i sobie wzielo co chce. Ona wie ze Julek nie moze dotykac u mnie dekoderow, bawic sie pralka czy suszarka, ale nic sobie z tego nie robi. Owszem zwroci mu uwage ze nie wolno mu tego ruszac, ale jak dalej rusza to ona mnie zajmuje rozmowa a ja nie mam nerwow zeby sie z czyims dzieckiem uzerac no chyba ze jestem z nim sama i wiem, ze wtedy sie slucha to co innego, ale przy jego matce nie.


No i nie powiem jej ze bez dziecka ma przyjsc, bo ona sama te dziecko wychowuje i sama mieszka

Naprawde najlepiej jest jak ja do nich pojde na chwile bo jak nawet gdzies sie razem wybieramy - np na zakupy to jest katastrofa, dziecko chce na kazde samochodziki i karuzelki isc - norma w koncu, ale najgorsze jest to ze jak mu sie powie ze juz dosyc to on zaczyna sie drzec, plakac, kopac i bic matke... ja nie umiem zniesc jak on do mnie krzyczy ''weg'' (w rozumieniu odejdz) Dostaje wtedy bialej goraczki normalnie. Bo robi to w roznych sytuacjach, jak cos chce mu sie powiedziec, albo zabrac (np telefon jak wezmie) A jak widzi ze mu sie bedzie czegos zabraniac to ucieka i dalej robi swoje ...

ja bym z takim dzieckiem do ludzi nie szła. albo karciła, a ona jeszcze dywersję robi.. pięknie.
może jej spróbuj podpowiedzieć starą nauczycielską metodę: jak zrobić, żeby nie było buntu.
Idziecie koło placu zabaw-drze się, że na karuzelę. I daje wybór "dobra, 10 minut teraz, czy pół godizny jak będziemy wracali do domu?"
dziecko czuje,ze decyduje, a tak naprawdę, to tylko akceptuje decyzję i wybiera mniejsze zło. tak samo robi się z testami:
łatwy test za tydzień czy mega trudny za dwa - biorą łatwiejszy, i nie odważą się przyjść przekładać


w kwestii wagowej. puma ma tylko 2,5-3 kilo na plusie
nie, żebym sobie odmawiała, bo wręcz mi głupio, że mało tyję, ale na starcie miałam 77,2kg, więc i tak całkiem pokaźnie. no i zaczęłam brać leki na tarczycę... dobrze,że mała wychodzi na usg wzorowo w 50 centylu.

[Mravka]

Napisane przez rybka13

Jutro zaczniemy pewnie 9. czesc watku Zdaje mi sie, ze to ta czesc w ktorej urodze mam nadzieje

ja też mam taką nadzieję(ze i ja urodze), także trzymam za Ciebie kciuki

[joanaros]

Napisane przez cottonpuma

jtak samo robi się z testami:
łatwy test za tydzień czy mega trudny za dwa - biorą łatwiejszy, i nie odważą się przyjść przekładać

Dobre

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Mnie coraz częściej brzuch pobolewa w dole i mam nadzieję że rozpakuję się już w następnej części

[88natka]

Napisane przez rybka13

Jutro zaczniemy pewnie 9. czesc watku Zdaje mi sie, ze to ta czesc w ktorej urodze mam nadzieje

szczerze mówiąc na początku tego wątku myślałam że ja i połowa marcówek zdążą w tej częściale jak tak pójdzie to nawet w następnej możemy się nie wyrobić

[Jolkaaa]

Wykąpałam się, włosy umyte ale nie prostowałam i mam siano na głowie, ale co tam ważne, że czuję się świeżo

Zaraz zabieram się za ogarnięcie szafy i dopakowanie torby, ale jeszcze nie do końca.


Co do dzieci - w listopadzie byłam u dentysty i przyszła tam taka Pani z dzieckiem z wózkiem, chłopczyk w spacerówce ja wiem może 2-3lata nie wiem dokładnie i oczywiście nie siedział w wózku tylko latał po korytarzyku masakra co za dziecko zaczepiał każdego mnie i innych, rzucał jakimiś małymi zabaweczkami, krzyczał, darł się jak szalony siedziałam tam z 30min - 40min a on nawet na sekunde nie usiadł i nie był spokojny co ta matka się tam z nim miała istny szok, do tego cały czas rozlewał tą wode do picia co jest dla wszystkich w takim baniaku. Rzeź dziecko fatalne ja nie wiem czy ona tak je wychowała czy co. Bo rzadko kiedy spotykam takie dzieci.

[evvcia_]

Napisane przez MoniqW

Dziewczyny czy Wy kupujecie nianie elektroniczną ? A jezeli tak to jaką bo ogladam i nie moge sie zdecydowac a u mnie by sie przydała zebym mogla spokojnie po ogrodzie sie przejsc.

Ja kupię, ale dopiero na lato, bo teraz w kawalerce to żaden szmer mi nie umknie

Napisane przez koniakonia

Hej hej,ja juz zamontowana na wyrku.Jutro cięcie coś koło 8.
Pokój mam do dyspozycji tylko mojej.Obok mam kolezanki ze starego pobytu, jest ok.
Lezkę w domu puściłam przy papa z Niną, ale przeciez za pare dni wracam.

i już jestem podekscytowana

Napisane przez lena_mi

Ale wyniki moczu ok, nawet te bakterie które miałam wypędziłam
ale już kurcze nie wiem o co chodzi z tym rannym puchnięciem...

To superaśnie, że z moczem już oki a co do puchnięcia ja ostatnio mam to samo i dziś mi gin powiedział: normalne

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny jestem w 33t i jeszcze nie miałam KTG czy powinnam się upomnieć?? bo z tego co piszecie to większość z Was już miała i czasem po kilka razy

Ja też nie miałam i pewnie dopiero w szpitalu jak akcja będzie to zrobią

Napisane przez gucia6

A ja dzis tez bylam na wizycie i z malenka wszystko ok, glowka juz jest bardzo nisko, szyjka sie jeszcze troche skrocila i jest male rozwarcie. Poza tym moje zelazo jak nigdy dobre i.... na 100% nie ma opryszczki
takze teraz nic innego tylko rodzic

No to czekamy na rozpakowanie

Napisane przez Cytrynka_Wawa

odebralam wyniki moczu
mam bialko 22 mg/dl
krwinki biale usiane w polu widzenia
krwinki czerwone 2-4 w polu widzenia
wszelkie zrodla mowia o zapaleniu pecherza i babka ktora mi wyniki dawala to samo powiedziala
jutro dzwonie do przychodni na wczesniejsza wizyte sie zapisac

jeszcze musiało się przyczepić. Mam nadzieję, że szybko podleczysz

Wróciłam szybciej z uczelni, bo nie dałam rady tam wysiedzieć. Chyba strasznie spada ciśnienie jestem nie do życia.

Co do wizyty to niestety gin podejrzewa infekcję (po wynikach moczu) i muszę przez 12 dni aplikować sobie Clotrimazol i 6 marca robię wymaz w kierunku paciorkowca - dostałam skierowanie. W poniedziałek o 9.15 USG, a przed kolejną wizytą 22 marca mam zrobić wyniki krwi (w tym hbs i wr) oraz mocz. Zbadał mnie ginekolgicznie i stwierdził, że mała jest bardzo nisko główką, ale szyjka trzyma mocno i ma ok. 3 cm. Zalecał sporo leżeć z poduszką pod pupą, a jak coś boli mocno w spojeniu to apap (ale ja chyba nie mam aż takich bóli na razie) no i zapowiedział, że do najbliższej wizyty nie powinnam urodzić ale jak powiedział zdanie: "No to powoli szykujemy się do porodu, jak ten czas leci..." to aż mnie ciarki przeszły
A no i waga pokazała 80,3 kg ale po śniadaniu, z zapełnionym pęcherzem i w ubraniach, więc liczę, że jednak dwa kilo mniej, bo ostatnio jak się ważyłam na czczo i po siku to miałam 77kg z hakiem. Co by wskazywało, że przytyłam ok. 15 kg

Chyba muszę się położyć.

[Jolkaaa]

Wiecie co ja cały czas mam dziwne przeczucie, że poród zbliża się i będzie to szybciej niż mi się wydaję ;( ale może to tylko moje dziwne schizy.

po prostu czuję takie gwałtowne ruchy dziecka czasami, że zastanawiam się czy to normalne. Czuję go tak jak by chciał już mi wyskoczyć

[rybka13]

Napisane przez Mravka

ja też mam taką nadzieję(ze i ja urodze), także trzymam za Ciebie kciuki

To ja za Ciebie

Napisane przez joanaros

Dobre

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Mnie coraz częściej brzuch pobolewa w dole i mam nadzieję że rozpakuję się już w następnej części

No Ty, to obowiazkowo, moze bedziesz pierwsza nawet

Napisane przez 88natka

szczerze mówiąc na początku tego wątku myślałam że ja i połowa marcówek zdążą w tej częściale jak tak pójdzie to nawet w następnej możemy się nie wyrobić

A ja przeciwnie, zastanawialam sie czy ktores dziecie uratuje honor i sie urodzi, zeby tytul pasowal A tu prosze, az czworeczka sie pojawila
Ta czesc wystarczyla na 3tyg, wiec jesli teraz tak bedzie, no to moge ale nie musze sie zmiescic

[joanaros]

Napisane przez rybka13

No Ty, to obowiazkowo, moze bedziesz pierwsza nawet

Ale muszę przyznać że ogarnia mnie lekkie przerażenie na te nadchodzące zmiany

[Cytrynka_Wawa]

evvcia kuruj sie

Napisane przez Jolkaaa

Wiecie co ja cały czas mam dziwne przeczucie, że poród zbliża się i będzie to szybciej niż mi się wydaję ;( ale może to tylko moje dziwne schizy.

po prostu czuję takie gwałtowne ruchy dziecka czasami, że zastanawiam się czy to normalne. Czuję go tak jak by chciał już mi wyskoczyć

ja o niczym innym teraz nie myślę szczególnie jak mam skurcze tym bardziej ze z mężem od paru dni rozmawiam służbowo tylko

[Jolkaaa]

Napisane przez gosia261282

Tak ladnie napisalas,ze tylko dolacze sie,ze moj mial takie same odczucia i nastawienie.
Poczulam sie naprawde doceniona po tym jak byl ze mna.Bardzo byl dumny z tego,ze byl przy mnie,przecial pepowine.
Zreszta on nie nalezy do osob,ktore sie czegos brzydza,czy uwazaja rzeczy naturalne za niesmaczne.I chyba nie chcialabym byc z kims takim.Tak samo na starosc mysle,ze bedziemy mogli na siebie liczyc.Nie wiem ktore z nas bedzie pierwsze potrzebowalo pomocy drugiego,ale wiem ze zadne z nas sie nie zawaha,zeby drugie obmyc czy zmienic pieluche.Bo milosc to nie tylko sex i wspolne spedzanie romantycznych wieczorow,ale przede wszystkim to trwanie ze soba na dobe i na zle,w kazdych okolicznosciach.

Mój Mąż też nie należy do osób, które się czegoś brzydzą.
On za każdym razem jak jedziemy do teściów zajmuję się tam swoją babcią, babka jest po 90tce i On to jej ukochany wnuczek - zawsze jak przyjeżdża to sprząta jej cały pokój, myje głowe, obcina paznokcie itp. Bo ona nie chce aby nikt inny to robił tylko on
Więc skoro takie rzeczy robi to chyba dla niego wszystko jest normalne.
I poród też go nie obrzydzi


gosia a mam do Ciebie takie pytanie, w jakim wieku była Twoja córka jak wyjechałaś z Nią zagranice ??


emigra ja bym nie wytrzymała z takim dzieciakiem od razu coś bym powiedziała swojej koleżance, ale ja to taki mały cham

[rybka13]

Napisane przez joanaros

Ale muszę przyznać że ogarnia mnie lekkie przerażenie na te nadchodzące zmiany

Pewnie dlatego, ze juz masz termin i z dnia na dzien wszystko moze sie zmienic
A mi choc czas szybko leci, to te 2-3 tyg wydaja mi sie takie odlegle... i prawie zadnych symptomow porodu, wydaje mi sie wiec ze na razie mnie to nie dotyczy

[MoniaHan]

MoniqW co do wozka to fajny jest, ja swoj podobnego typu (ale o wiele brzydszy i trojkolowiec)bede sprzedawac bo spacerowka nie rozklada sie na plasko i nie byloby gondoli, a spacerowac mam zamiar jak najszybciej to mozliwe.
nianie elektroniczna bedziemy jednak kupowac (ale uzywana) bo lozeczko jest w sypialni na gorze a wieczory pewnie bedziemy spedzac na dole, takze bedzie dobrze aby slyszec Malutka.

no ja nie wiem jakbym jechala ze skurczami na porodowke, bo mam 25 km i duzo rond po drodze

chalierka jasna pojechalam i sie zwazylam na tej maszynie do pomiarow i cos z nia nie tak zawyza wage a zaniza wzrost no bo niby jakim cudem mam 70kg!!! i 156cm wzrostu (zawsze myslalam ze mam 158, jak sie waze po toalecie i przed sniadaniem i nago to moja waga pokazuje 66kg. to wedlug tej maszyny mam 18kg na plusie..a ja w ogole tego nie czuje

gosia a jaka Ty ta herbatke malinowa kupilas?

[Jolkaaa]

Napisane przez ona10101

No wiadomo ale są jakies granice, ja bym sie bała dziecku dac włączoną suszarke!!
Moj siostrzeniec lubil sie bawic np słoikami, miskami, garczkami tylko do szafki do kuchni w chodziku lecial i zabawa

Tak poza tym wracajac do tematu wagi - rzeczywiscie w ostatnich tygodniach ciazy sie nie tyje. 2 tygodnie temu u gina wazylam 72.5 kg i wczoraj bylo tyle samo, takze moge powiedziec ze w calej ciazy przytylam ogolem 6.5 kg wiec nie jest zle!!

wow tylko 6,5kg ja już mam z 12kg



a co do urlopu tego dla ojca z pracy 2tyg - to ponoć jeszcze w czerwcu był tylko tydzień, a teraz zmienili na 2tyg.

[Cytrynka_Wawa]

Jolka ja jestem 16kg na plusie dla pocieszenia

[lena_mi]

evvcia zdrówka życzę, kuruj się Kobietko