Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 2012

[ewelajna25]

Napisane przez agnes99

Aguśka sama nie wiem, może dlatego, że szyjka mimo centymetrowej długości i miękkości jest zamknięta na 4 spusty
choć wczoraj lekarka sugerowała, że te bóle mogą się w poród rozkręcić
sam już zaczynam być skołowana, a to już 40 tc się właśnie zaczął
wiesz problem jest chyba taki, że oni tak naprawdę nie do końca wiedzą co ze mną zrobić, bo mimo cukrzycy sprzed ciąży to ja mam ją w ryzach dietą, nawet ostatnio wyniki mi się poprawiły, nie puchnę, ciśnienie mam stosunkowo niskie, dziecko nie jest duże, dopiero od tygodnia mam różne objawy zbliżającego się porodu więc jestem jakimś cholernym chodzącym ewenementem

Melduję, że właśnie jestem po wizycie. 2h zeszły na to wszystko, ale już załatwione. Za tydż kolejna wizyta u GP, za 2-w szpitalu. Będą mi wtedy robić badanie sprawdzajace rozwarcie i ktg. Dziś miałam nawet 2 razy skan-jeden taki szybki kilkusekundowy, drugi normalny-mierzyli dzidzię, by sprawdzić szacunkową wagę. Wychodzi na to, że w 37+4 tc, dzidziol waży 3100g. Ale kobieta wykonująca skan od razu zastrzegła, że waga może być niższa lub wyższa, bo jest tylko szacunkowa.

I powiedziała właśnie, że jak na cukrzycę ciążową to waga dziecka jest normalna, nie za wysoka. A właśnie agnes, bo mam pytanie, może będziesz umiaął mi odpowiedzieć? Co do poziomu cukru, już ostanio zauważyłam, że mi spada tj w 1 h po jedzonku wyniki są zadziwiajaco niskie, aż za niskie....Nawet jak zjadłam coś słodkiego. I w końcu raz zmierzyłam cukier także w 2 h po jedzeniu i kiedyś w 2,5 (gdy chciałam zjeść coś znowu), i okazało się, ze przez ten czas cukier mi wzrosnął. A więc 1h po posiłku był niby niski, więc sobie folgowałam, a nie wiedziałm, że po tej godz cukier wzrasta i nieraz 2 h po posiłku przekraczał normę! Nie zapisaąłm tego w dzienniczku, lecz zgłosiłam połoznej. Ta wzięła ode mnie zeszycik, przejżała, stwierdziła że ok i tyle było rozmowy. Jednak sądzę, ze chyba nie powinno tak byc...

Idę robić obiadek ale za nim co to na chwilę się położyć, bo od rana na nogach jestem. Dziś u nas będzie pomidorówka

[karolca]

Ewelajna a czy w tej drugiej, trzeciej godzinie po posiłku nie czujesz już lekkiego głodu?
Przy cukrzycy jest tak, że jak organizm domaga się jedzenia, cukier mimo wszystko wzrasta (korzysta z zapasów). Ja coś takiego u siebie zaobserwowałam.

[Capsta]

Napisane przez cziqua

Godula mój lekarz prowadzący tam jest ale w razie zmiany zdania do Mikołowa mam taką samą drogę

ja jeszcze nawet koszul nocnych nie mam kupionych ani podkładów itd i całej tej kosmetycznej reszty ani torby nie mam kupionej za to kocyków będe miała w ciu... bo robie drugi a koncepcję na trzeci już mam

Zazdroszczę talentu Ja kupiłam jeden kocyk bawełniany i upatrzyłam sobie jeszcze 2 inne, ale moja lista zakupów jest bardzo długa, kocyki są pod koniec, a fundusze wyczerpią się zanim dojdę do połowy

Napisane przez 19claudia91

Ale czuje napieranie aż boli i kluje aż muszę się zgiac bo wyprostowana chodzić nie umiem wtedy .. :-( siedziałam i coś mi lekko poleciało i zastanawiam się co to było narazie nic nie leci ale mała plamka została na tapczanie i po tym zaczęło się klucie spojenia.

Ja mam dziś podobnie. Co prawda bóle są raczej jelitowe (chociaż kto to wie), ale wkładki mi się już skończyły i muszę zakładać podpaski.

Wczoraj wieszaliśmy z mężem firanki (stare, bo te które spodobały nam się w sklepie kosztują majątek). Jedna z firanek ma wszytą taśmę marszczącą, którą za mocno zmarszczyłam. Na nieszczęście zawiązałam mocne supełki, nitki ściągające są tam liche i rozwalają się przy próbie rozsupłania, a jeden z supłów ani drgnie... Kombinowałam z podwiązaniem nitek przed supłem i obcięciem go, ale wtedy dodatkowe nitki ześlizgnęły mi się, a te marszczące wyjechały... Eh, jakoś tam je przyblokowałam w końcu, ale ostatecznie mamy w dziecięcym taką niedorobioną firankę z rozmarszoną końcówką. Nie polubiłyśmy się z nią zbytnio już na etapie prasowania: mimo, że jest krótka i jej szerokość użytkowa to 2 metry - zabrała mi 2h (nie wiem co to za materiał, ale przypomina mi bardzo organzę).
No dobra, nie będę już narzekać (na ten moment ). Zrobię sobie herbatę i popakuję do waliz trochę ciuchów z szafy. Dziś przy dobrych wiatrach kupimy trochę chemii do mieszkania, suszarkę do prania i może nawet szczotkę do wc

[agnes99]

Napisane przez ewelajna25

Melduję, że właśnie jestem po wizycie. 2h zeszły na to wszystko, ale już załatwione. Za tydż kolejna wizyta u GP, za 2-w szpitalu. Będą mi wtedy robić badanie sprawdzajace rozwarcie i ktg. Dziś miałam nawet 2 razy skan-jeden taki szybki kilkusekundowy, drugi normalny-mierzyli dzidzię, by sprawdzić szacunkową wagę. Wychodzi na to, że w 37+4 tc, dzidziol waży 3100g. Ale kobieta wykonująca skan od razu zastrzegła, że waga może być niższa lub wyższa, bo jest tylko szacunkowa.

I powiedziała właśnie, że jak na cukrzycę ciążową to waga dziecka jest normalna, nie za wysoka. A właśnie agnes, bo mam pytanie, może będziesz umiaął mi odpowiedzieć? Co do poziomu cukru, już ostanio zauważyłam, że mi spada tj w 1 h po jedzonku wyniki są zadziwiajaco niskie, aż za niskie....Nawet jak zjadłam coś słodkiego. I w końcu raz zmierzyłam cukier także w 2 h po jedzeniu i kiedyś w 2,5 (gdy chciałam zjeść coś znowu), i okazało się, ze przez ten czas cukier mi wzrosnął. A więc 1h po posiłku był niby niski, więc sobie folgowałam, a nie wiedziałm, że po tej godz cukier wzrasta i nieraz 2 h po posiłku przekraczał normę! Nie zapisaąłm tego w dzienniczku, lecz zgłosiłam połoznej. Ta wzięła ode mnie zeszycik, przejżała, stwierdziła że ok i tyle było rozmowy. Jednak sądzę, ze chyba nie powinno tak byc...

Idę robić obiadek ale za nim co to na chwilę się położyć, bo od rana na nogach jestem. Dziś u nas będzie pomidorówka

szczerze mówiąc nie wiem, czasem sobie zmierzę cukier 2 - 2,5 godz. po posiłku też, ale tylko w tedy jak się źle czuję i z reguły mam wtedy bardzo niski coś ok. 60, a tak to sobie nie mierzyłam
zgłaszałam to w poradni diabetologicznej i dodatkowo innemu lekarzowi i dostałam rewelacyjna odpowiedź - to proszę coś zjeść, żeby poziom glikemii jeszcze bardziej nie spadł... noż rewelacja
myślę, że cukrzyca cukrzycy nierówna, moja ma podłoże hormonalne i bardzo możliwe, że 3-4 miesiące po porodzie może się w ogóle cofnąć (to dość skomplikowana sprawa i za długo o tym pisać w tej chwili)

[Aguśkaa83]

Napisane przez lena_mi

Agusia, wizytę mam znów bardzo późnym wieczorem, ale pojadę chyba wcześniej (koło 14) i poprosze moją ginkę żeby mnie wcześniej przyjęła, bo te wieczorne wizyty mi nie zawsze pasują (tzn. mojemu TŻ, który mnie zawozi na nie ) Pojechałabym sama, ale coś mnie w zatokach pobolewa i wolę unikac zimna, a dziś tak nieprzyjemnie na dworze i od kilku dni wieje, pewnie jutro będzie podobnie..
Mam nadzieję, że się uda, bo jeśli nie to wieczorem będę jednak musiała sama tam pomykac.
Ja też trzymam mocno kciuki za Was o której Twoja wizyta?

Acha to zycze by udalo sie zalatwic wizyte wczesniej. Tez lubie miec wczesniej bo tak to caly dzien stracony, skupic sie nie mozna na niczym bo mysli sie o wizycie.
Ja mam o 14:30 Wiec moze bedziemy w jednym momencie na wizytkach

Napisane przez Mała!

HI Mąż uruchomił jakimś ostatnim cudem kompa ale w trybie awaryjnym! ...no ale net działa zobaczymy jak długo???

Mąż wyprawiony do pracy... mieszkanie ogarnięte... i została nuda no i muszę jeszcze zjeść obiadek...bo ja tak zawsze ok 14 lubię

Aguśka jestem ciekawa czy to był czop ja ciągle wypatruje u siebie czegoś-czegokolwiek...nie żeby mi się śpieszyło ale nie chcę nic przegapić
też mam jutro wizytę...ale chyba będzie tylko Ktg ...

Brzuszek mi troszkę opadł ale i tak maluszek potrafi sprzedać mi kopniaka w żebra

* co do porodu z TŻ. to mój mąż od początku nastawiał się, że rodzi ze mną...ale po tych szpitalnych przeżyciach, po tym jak widział, że się już męczę z tymi twardnieniami...jak boli i jak mi ciężko...to widzę, że lekko go to co mam być przerasta i ostatnio mi powiedział, że nie obiecuje, że da radę ze mną być do końca...bo sam nie wie jak to będzie... ale na pewno będzie przy mnie na początku i jak będzie akcja też i jak będzie chciał wyjść to wyjdzie Ja od razu mówiłam mu, że to mam być jego decyzja i jego poczucie, że On chce tam teraz być...zresztą ja sama nie wiem czy na okres parcia chcę żeby był...więc zobaczymy w praniu

Dziewczyny co powinnam mieć w apteczce w domu dla maluszka...???

Ja juz nie wiem, chcialabym zeby to bylo to, jutro wogole lekarza dorwe i wypytam o wszystko, mam tysiac pytan
Co do apteczki: spirytus 70% do przemywania pepka, badz jakis srodek dezynfekcyjny np. Octenisept, jałowe gaziki kilka opakowań, oraz gaziki niesterylne 1 oapkowanie, sól fizjologiczna w małych ampułkach po 5 ml i koniecznie termometr. Mysle, ze na razie tyle Ci wystarczy. Pozniej jak juz dzieciatko jest wieksze, to syrop p/goraczkowy (wg mnie najlepszy jest Nurofen lepszy od paracetamolu ktory dziala tylko p/bolowo i p/goraczkowo a Nurofen procz tego ma tez ma dzialanie p/zapalne). Dobrze jest tez miec zawsze cos na oparzenia, ukaszenia itd.

Napisane przez agnes99

Aguśka sama nie wiem, może dlatego, że szyjka mimo centymetrowej długości i miękkości jest zamknięta na 4 spusty
choć wczoraj lekarka sugerowała, że te bóle mogą się w poród rozkręcić
sam już zaczynam być skołowana, a to już 40 tc się właśnie zaczął
wiesz problem jest chyba taki, że oni tak naprawdę nie do końca wiedzą co ze mną zrobić, bo mimo cukrzycy sprzed ciąży to ja mam ją w ryzach dietą, nawet ostatnio wyniki mi się poprawiły, nie puchnę, ciśnienie mam stosunkowo niskie, dziecko nie jest duże, dopiero od tygodnia mam różne objawy zbliżającego się porodu więc jestem jakimś cholernym chodzącym ewenementem

hmm ale Ty bedziesz rodzic sn czy cc?
Bo wiesz mysle dlaczego leki p/skurczowe Ci na sile podaja w 40tc??

[mag_99]

Napisane przez Jolkaaa

nie wiem czy się różni, ale wydaje mi się, że sala rodzinna to osobna z jednym łóżkiem a w innych pewnie jest po kilka łóżek oddzielonych - zrobione takie bloki osobne

no u mnie dokładnie tym się różnią - są 2 sale do porodów rodzinnych - jednoosobowe i jedna sala 6 osobowa - takie boksy, ale zapytaj bo np. u mnie nawet na tej 6 osobowej sali może być TŻ przy porodzie

a joannaros może kup sobie olejek do inhalacji eukaliptusowy np. Olbas oil i zrób sobie parówkę pod ręcznikiem z olejkiem - przyda się potem przy maluchu

[joanaros]

Napisane przez mag_99

a joannaros może kup sobie olejek do inhalacji eukaliptusowy np. Olbas oil i zrób sobie parówkę pod ręcznikiem z olejkiem - przyda się potem przy maluchu

Zadzwoniłam do gina i powiedział że na tym etapie ciaży mogę doraźnie zastosować krople do nosa. Odetkało co za ulga

[Aguśkaa83]

Napisane przez mag_99

Aguśka ja też obstawiam, że to był czop, więc szykuj się powoli

ja juz jestem naszykowana od paru dni


Monia wspolczuje Ci ze jeszcze teraz musisz miec takie problemy i wiadomo, ze wolalabys tego nie zostawiac nikomu, szczegolnie osobie ktora chce swoje rzadze wprowadzic. Poza tym ja widze, ze ta praca jest dla Ciebie satysfakcjonujaca i Ty lubisz to robic, to jest fajne i nie dziwie Ci sie ze czulas sie dobrze u siebie w biurze
Ja tez nie lubie jak sobie cos poukladam, a ktos mi bajzel w tym zrobi, bo potem jak sie odnalezc

[Mała!]

Aga dzięki no to na razie wszystko mamy
Kupiłam tą sól fizjologiczna właśnie w tych małych ampułkach ...i zastanawiam się bo do noska ona będzie ok ale jak mam zakropić nosek a może po prostu lekko zwilżyć jakby miał za sucho? i do czego jeszcze ona będzie dobra???

a właśnie dziewczyny od kilu dni mam dziwny ból tuż nad pępkiem tak jakby coś mnie piekło, ciągnęło skórę lub mocno wypychało od środka nie wiem??? ... głównie przy wstawaniu...

[MoniaHan]

Flower Syneczek przepiekny

Gucia wygladasz slicznie!!

a w biurze sie dowiedzialam, bo przyszla menagera zona w odwiedziny do babsztyla, ze naszego sasiada wnuczka, bo one ja znaja, chyba ich dzieci chodza razem do przedszkola, urodzila w piatek w nocy (w 38 tc, w dzien jeszcze ja widzialy) no a pozniej w niedziele menagera zona widziala ja w kosciele

co do porodu z Tz, bo Nikki pytalas, moj ze mna chce byc, juz nawet probowalismy pozycje jak zwiedzalismy porodowke, najbardziej spodobalo mu sie to siedzisko z lina z gory, ze on siedzi, ja do niego siedze plecami przy skurczach zapieram sie o line a on mnie trzyma albo masuje plecy
tez mnie lapie taki staly bol na okres, w nocy i dzis jak gotowalam obiad.

[agnes99]

Aguska na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, żeby miało być cc, ale jak wiesz rożnie to się dzieje w trakcie
wczoraj to mnie te skurcze najprawdopodobniej dopadły min. z tego powodu, że przez 2,5 godziny siedziałam na krzesełku niezbyt wygodnym bez możliwości wyprostowania nóg
dzisiaj nic mnie nie boli, nawet brzuch mało się stawia, a dziecko mw. tak samo aktywne jak wczoraj.... a nie zapomniałam pośladek mnie napierdziela po tym wczorajszym zastrzyku
powiem Ci szczerze, że wczoraj to ja myślałam tylko o jednym pod koniec pobytu na IP - wyjść z tego cholernego szpitala do domu i się położyć na godzinkę
mam tylko nadzieję, że jak oni mnie na tej patologii położą to nie będą mnie tam długo trzymali bo inaczej kota dostanę

[gucia6]

Napisane przez emigra

ubzduralam sobie jakos w glowie, ze jak zrobie sobie manicure to urodze boze jaki czlowiek jest glupi ale na wszelki wypadek nie piluje dzisiaj ani jutro pazurkow

ja tak sobie ubzduralam, ze jak pomaluje paznokcie, to pewnie sie zacznie...
zaryzykowalam tydzien temu... nic sie nie zaczelo ... takze teraz sobie pazurki robie... a jak sie zacznie, to trudno, trzeba bedzie szybko zmyc

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny mam pytanie ile z Was będzie rodziło z TŻ-tami?? ;>
Mój się cały czas zastanawia czy być przy porodzie czy nie... a ja nie naciskam bo chcę aby to była jego decyzja.

my bysmy chcieli razem, ale to zalezy o ktorej zacznie sie przedstawienie... bo jesli w srodku nocy, tonie mamy z kim Sandry zostawic.... wtedy ide sama...

zreszta jestem przygotowana na to, ze bede rodzic sama

Napisane przez lena_mi

gucia ale masz zgrabiutki brzuszek! Piękności!

Napisane przez MoniaHan

Gucia wygladasz slicznie!!

co sie natomiast tyczy jazdy z malenstwem w samochodzie...

my jezdzilismy z Sandra tak, ze byla po przekatnej do kierowcy... jesli chcielibysmy wozic ja z przodu, to musielibysmy za kazdym razem jezdzic do serwisu, zeby nam poduszki wylaczali/wlaczali...
ale jesli ktora ma mozliwosc zrobienia tego samodzielnie i manualnie, to mysle, ze to fajny pomysl wozic maluszka z przodu..

tylko zawsze tylem do kierunku jazdy!!!!


No i dzien dobry.
Ja dzis tak pozno, bo mam Sandre w domu... zreszta bylysmy tez na spaczerze w miescie, wiec nam zeszlo... teraz mloda jeszcze spi, ale zaraz musze ja budzic
wpadne pewnie wieczorkiem

[diablica071086]

witam was kobitki mam pytanko rodzę w połowie czerwca i zastanawiam się czy macie jakieś opinie o szpitalu w Oławie lub wrocław brochów bo ciągle się zastanawiam na wyborem szpitala

[MoniaHan]

Dziewczyny a czy macie zamiar nosic dziecko na szelkach, tzn takim nosidelko przy swojej klatce piersiowej?

[tynka88]

ta pogoda jest dobijajaca.. ja nie rodze dopoki wiosny na całego nie bedzie

[agnes99]

Napisane przez tynka88

ta pogoda jest dobijajaca.. ja nie rodze dopoki wiosny na całego nie bedzie

ja dzisiaj wiosny nie widzę nawet odrobinki, u mnie śnieg pada

[gucia6]

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny a czy macie zamiar nosic dziecko na szelkach, tzn takim nosidelko przy swojej klatce piersiowej?

nie, tylko w chuscie

[gosia261282]

[QUOTE=MoniaHan;32605073]

bylam w biurze i wdrazalam tego babsztyla na moim miejscu, o rany jaka ona jest....upierdliwa/QUOTE]

Wspolczuje.
I jeszcze na koniec ciazy musialas sie denerwowac.
Ja co zauwazylam u wielu Anglikow,to ze sa strasznie leniwi.I chocby z tego powodu nie dziwie sie,ze zatrudniaja chetnie Polakow.

Napisane przez Capsta

Zazdroszczę talentu Ja kupiłam jeden kocyk bawełniany i upatrzyłam sobie jeszcze 2 inne, ale moja lista zakupów jest bardzo długa, kocyki są pod koniec, a fundusze wyczerpią się zanim dojdę do połowy

A moze niektore rzeczy z listy kupic uzywane,by ograniczyc koszty?
Czytalam ostatnio o ubrankach uzywanych,ze sa zdrowsze od nowych dla dziecka.No ogolnie dla kazdego.Raz,ze sa delikatniejsze jak po wielu praniach.Bawelna ponoc po 16 praniach traci sztuczne substancje.No i nie dosc,ze bedzie tanio to jeszcze zdrowo

[lena_mi]

Napisane przez Aguśkaa83

Acha to zycze by udalo sie zalatwic wizyte wczesniej. Tez lubie miec wczesniej bo tak to caly dzien stracony, skupic sie nie mozna na niczym bo mysli sie o wizycie.
Ja mam o 14:30 Wiec moze bedziemy w jednym momencie na wizytkach

Ja juz nie wiem, chcialabym zeby to bylo to, jutro wogole lekarza dorwe i wypytam o wszystko, mam tysiac pytan
Co do apteczki: spirytus 70% do przemywania pepka, badz jakis srodek dezynfekcyjny np. Octenisept, jałowe gaziki kilka opakowań, oraz gaziki niesterylne 1 oapkowanie, sól fizjologiczna w małych ampułkach po 5 ml i koniecznie termometr. Mysle, ze na razie tyle Ci wystarczy. Pozniej jak juz dzieciatko jest wieksze, to syrop p/goraczkowy (wg mnie najlepszy jest Nurofen lepszy od paracetamolu ktory dziala tylko p/bolowo i p/goraczkowo a Nurofen procz tego ma tez ma dzialanie p/zapalne). Dobrze jest tez miec zawsze cos na oparzenia, ukaszenia itd.

hmm ale Ty bedziesz rodzic sn czy cc?
Bo wiesz mysle dlaczego leki p/skurczowe Ci na sile podaja w 40tc??

Agusia a do czego używa się gazików jałowych, a do czego niejałowych?

[MoniaHan]

od 3 dni dodaje taka sama salatke do obiadu bo musialam zuzyc male pomidorki made in Peru Tz mi przypomnial ze kiedys ja robil, robie jej malo bo jest dosc ''tresciwa'' tak aby po stolowej lyzce maks dwie lyzki dolozyc do obiadku.
-pomidory,
- czosnek ja wkrajam 1 zabek,
- starty zolty ser,
- wymieszac wszystko z majonezem.
jest gesta i smaczna i dobra na przeziebienie bo jest czosnek.

[gosia261282]

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny a czy macie zamiar nosic dziecko na szelkach, tzn takim nosidelko przy swojej klatce piersiowej?

Zastanawiam sie nad chusta.
Nosidelko nie bardzo dla noworodka.

[MoniaHan]

[QUOTE=gosia261282;3260608 4]

Napisane przez MoniaHan

bylam w biurze i wdrazalam tego babsztyla na moim miejscu, o rany jaka ona jest....upierdliwa/QUOTE]

Wspolczuje.
I jeszcze na koniec ciazy musialas sie denerwowac.
Ja co zauwazylam u wielu Anglikow,to ze sa strasznie leniwi.I chocby z tego powodu nie dziwie sie,ze zatrudniaja chetnie Polakow.



A moze niektore rzeczy z listy kupic uzywane,by ograniczyc koszty?
Czytalam ostatnio o ubrankach uzywanych,ze sa zdrowsze od nowych dla dziecka.No ogolnie dla kazdego.Raz,ze sa delikatniejsze jak po wielu praniach.Bawelna ponoc po 16 praniach traci sztuczne substancje.No i nie dosc,ze bedzie tanio to jeszcze zdrowo

ale ja sie nie zdenerwowalam, tylko smiac mi sie chce z jej podejscia do pracy. no ale menager twierdzi ze ona jest super, bo to jego kolezanka, czy jest ja ocenie po powrocie do pracy

ja mam tylko 2 pary ciuszkow nowych (dostalam w prezencie od znajomych z pracy i znajomej z wioski) a reszta uzywane mam. zreszta nie mam duzo ciuszkow. chyba tylko 2-3 reklamowki, na wszystko wydalam £10, kupilam na car bootsie.niektore z cenami jeszcze.

[Mała!]

Ja mam nosidełko...ale czy będę używać hymmm raczej tylko na rodzinnych wycieczkach i to raczej mąż będzie małego nosił

Kurcze ale się objadłam zupka, rodzynki, krówki i miętowa czekoladka... a kg. lecą w górę jak szalone!!!

i wiecie co mam kłopot z ogarnięciem miejsca w domu...gdzie przewijać małego...jak przygotować to miejsce aby było wszystko pod ręką? gdzie trzymać kosmetyki i wanienkę? masakra nie mogę tego ogarnąć...
łóżeczko stoi w sypialni... mamy przewijak na łóżeczko ale wszystkie akcesoria, (pieluszki, kosmetyki, ciuszki ) są w innym pokoju!?? i nie wiem jak to zrobić by było dobrze...

[ewelajna25]

Napisane przez karolca

Ewelajna a czy w tej drugiej, trzeciej godzinie po posiłku nie czujesz już lekkiego głodu?
Przy cukrzycy jest tak, że jak organizm domaga się jedzenia, cukier mimo wszystko wzrasta (korzysta z zapasów). Ja coś takiego u siebie zaobserwowałam.

No właśnie czuję się lekko głodna, dlatego mierzyłam tak jak przed posiłkiem, sądziłam, że na czczo...W ile godzin po posiłku zresztą mogę uznać, że już jestem na czczo Tylko pal szesć, jakby wzrastal mi niewiele, bo raz w 2h po posiłku(z małym udziałem słodyczy, ale nie zawsze) było ok 150a raz i 180, podczas gdy w 1h po-105....Więc właśnie jakbym nie wiedziała i miała się opierać tylko na tym pierwszym pomiarze, uznałabym, że już mam po cukrzycy i wolno mi jeść słodkie....no i tak w sumie robiłam nieraz, zachęcona niskim cukrem w godż po...Teraz mam tylko nadzieję, że był to precedensowy przypadek, a nie ze cos mi sie poprzestawialo. A sprawdzilam to na 2 glukometrach, wiec nie ma mowy o pomylce. Raz tez mi sie zdarzylo ze w 1 h po posilku cukier mi zmienil sie tylko o 5m/g, choc zjadlam solidne danie!!! Coz, zglosze to w Polsce jak bede, bo tam mialm konkretna pania diabetolog...

Mam takze nadzieje, ze po ciazy ta cala cukrzyca minie...

A dowiedzialm sie od lekarza, ze zaleca sie siedzenie i skakanie na pilce tuz przed porodem na rozwarcie szyjki. Ale nie 5 czy 10 min, tylko konkretnie-2-3 h i dluzej zeby na niej siedziec, skakac, krecic biodrami itp. Dlatego wlasnie siedze na pilce, skoro juz i tak spedzam tyle czasu przed komputerkiem, to akurat wyrobie dzienna norme hihi

[mag_99]

Napisane przez diablica071086

witam was kobitki mam pytanko rodzę w połowie czerwca i zastanawiam się czy macie jakieś opinie o szpitalu w Oławie lub wrocław brochów bo ciągle się zastanawiam na wyborem szpitala

a co chcesz konkretnego wiedzieć? ja rodzę na Brochowie bo jest znieczulenie, jest gaz i mam lekarza z tego szpitala, na Brochowie jak chce się mieć poród rodzinny to trzeba odwiedzić ordynatora i otrzymać wpis w kartę ciąży a także zapłacić "dobrowolną" cegiełkę na szpital w wysokości 200 zł

a Oławie słyszałam, że sympatyczne położne, pomagają bardzo przy porodzie, ale problem jest podobno jak się dzieje coś z maluszkiem - wtedy dziecko podobno jest wiezione na Borowską - no a mama zostaje w Oławie (to samo dotyczy Trzebnicy) no chyba, że wypisze się na żądanie sama

poza tym opinie o każdym szpitalu są różne - zazwyczaj na necie można znaleźć te negatywne bo mamy po problemach chcą się wyżalić, a te co są zadowolone zajmują się innymi rzeczami

[Nikii89]

Napisane przez cziqua

Godula mój lekarz prowadzący tam jest ale w razie zmiany zdania do Mikołowa mam taką samą drogę

ja jeszcze nawet koszul nocnych nie mam kupionych ani podkładów itd i całej tej kosmetycznej reszty ani torby nie mam kupionej za to kocyków będe miała w ciu... bo robie drugi a koncepcję na trzeci już mam

no ja mam podkłady i do maluszka wszystko... ale nie mam nawet torby i muszę ją kupić lub pożyczyć bo nie wiem do czego spakuję


idę się położyć coś mi dziś często brzuch twardnieje (1 raz tak mam ) do tej pory twardnień nie miałam ....

[88natka]

Napisane przez Jolkaaa

to takie ciasto na biszkoptach?

tak, czasem zamiast biszkoptów piekę sama ciasto- biszkopt i też jest dobre

Monia współczuję że musiałaś się użerać z ta babą, nie potrzebnie Cie tylko denerwowała.
Flowerbombka piękny synuś
Gucia ślicznie wyglądasz z brzuszkiem
Ja właśnie umyłam wszystkie okna, uf ale się zmęczyłam

[MoniaHan]

Napisane przez Mała!

Ja mam nosidełko...ale czy będę używać hymmm raczej tylko na rodzinnych wycieczkach i to raczej mąż będzie małego nosił

Kurcze ale się objadłam zupka, rodzynki, krówki i miętowa czekoladka... a kg. lecą w górę jak szalone!!!

i wiecie co mam kłopot z ogarnięciem miejsca w domu...gdzie przewijać małego...jak przygotować to miejsce aby było wszystko pod ręką? gdzie trzymać kosmetyki i wanienkę? masakra nie mogę tego ogarnąć...
łóżeczko stoi w sypialni... mamy przewijak na łóżeczko ale wszystkie akcesoria, (pieluszki, kosmetyki, ciuszki ) są w innym pokoju!?? i nie wiem jak to zrobić by było dobrze...

Mala mam dokladnie ten sam dylemat jak Ty. mam lozeczko w sypiialni, a wszystko inen na dole w innym pokoju. i chyba zrobie w ten sposob, ze czesc rzeczy bede miala na gorze i na dole, tak aby nie latac z dolu na gore i przewijac, wiec kupie jeszcze jeden przewijak. czesc pieluch i chusteczek nawilzajacych bedzie na gorze a czesc na dole i tak samo z ubrankami. bo gdybym miala wszystkie pokoje na jednym pietrze to chyba trzymalabym w jednym pokoju, ale schody mam dosc strome i nie chce biegac z dzidzia na rekach z gory na dol.

[emigra]

Napisane przez 88natka

Ja dziś miałam wizytę u lekarza, ciśnienie w normie, serduszko dzidzi bije perfekcyjnie. Pan doktor powiedział że dzidzia już jest bardzo nisko. I znów mam infekcję tym razem, powiedział że mam pić sok żurawinowy

Ty to sie masz z tymi infekcjami ale juz niedlugo kochana i wszystko wroci do normy super ze z maluszkiem wszystko dobrze

Napisane przez karolca

Jeśli chodzi o poród rodzinny lub osobę towarzyszącą to w "moim" szpitalu jest tak - są 4 sale porodowe i jedna sala do porodu rodzinnego. Sale są raczej małe, więc z racji wygody personelu może tam być jedna osoba towarzysząca, reszta może czekać na korytarzu za drzwiami. Sala do porodu rodzinnego jest duża i jakby dwuczęściowa. Ale łóżko porodowe usytuowane jest tak, że każdy z rodziny może zaglądać między nogi rodzącej
Pielęgniarka w czasie jak odwiedzałam szpital sama mówiła, że zachęcają tatusiów aby towarzyszyli żonom w czasie porodu. Ale jasno powiedziała, że nie ma tak, że osoba towarzysząca zmienia się co 5 minut. I ja to rozumiem i szanuję.

Ja tez to szanuje. Jak ogladam na tlc porodowke to tam zawsze kilka osob jest z rodzaca - w usa to chyba standard ale nie wyobrazam sobie zebym chciala w takiej sytuacji miec w jednym pomieszczeniu mame, tate, dziadkow, tesciow i kilka kolezanek maz i koniec, moze gdybym nie miala meza,a byla sama to wtedy kolezanka czy mama ale napewno nie obie wiadomo ze im mniej osob tym lepiej, w koncu to bardzo intymne wydarzenie.


Ja sie zastanawiam jak zareaguje kumpela (ta od niegrzecznego synka) jak jej powiem po porodzie ze nie zycze sobie ich odwiedzin jeszcze chyba sie spali ze zlosci ale nie obchodzi mnie to, nie bedzie mi ten dzieciak Julki straszyl i koniec... on potrafi byc grzeczny i ona mnie zapewniala ostatnio ze do dziecka jakiejs kolezanki byl taki czuly i wogole ale mnie to nie interesuje... wole spotkac sie z nimi na neutralnym gruncie, czyli moze jak mala bedzie miala 2 tygodnie i zaczniemy na spacery chodzic to sie umowie z nimi na spacer... ale do domu nie zaprosze

Napisane przez agnes99

Aguśka sama nie wiem, może dlatego, że szyjka mimo centymetrowej długości i miękkości jest zamknięta na 4 spusty
choć wczoraj lekarka sugerowała, że te bóle mogą się w poród rozkręcić
sam już zaczynam być skołowana, a to już 40 tc się właśnie zaczął
wiesz problem jest chyba taki, że oni tak naprawdę nie do końca wiedzą co ze mną zrobić, bo mimo cukrzycy sprzed ciąży to ja mam ją w ryzach dietą, nawet ostatnio wyniki mi się poprawiły, nie puchnę, ciśnienie mam stosunkowo niskie, dziecko nie jest duże, dopiero od tygodnia mam różne objawy zbliżającego się porodu więc jestem jakimś cholernym chodzącym ewenementem

mnie tez dziwi ze blokuja Ci skurcze nospa w 40 tc ... moze im sie cos pomylilo?

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny a czy macie zamiar nosic dziecko na szelkach, tzn takim nosidelko przy swojej klatce piersiowej?

masz na mysli nosidelko?
Ja mam nosidelko z BabyBjörn od znajomych i mysle ze uzyjemy.. np jakbym musiala szybko skoczyc na zakupy do polaka (przez droge) czy aldi - tam mam juz 10 min spacerku to pewnie sie przyda, a tak to jednak wozek




przyszedl aparat - jest boski a jaki malusi w porownaniu z tym naszym wczesniejszym

[Aguśkaa83]

Napisane przez Mała!

Aga dzięki no to na razie wszystko mamy
Kupiłam tą sól fizjologiczna właśnie w tych małych ampułkach ...i zastanawiam się bo do noska ona będzie ok ale jak mam zakropić nosek a może po prostu lekko zwilżyć jakby miał za sucho? i do czego jeszcze ona będzie dobra???

a właśnie dziewczyny od kilu dni mam dziwny ból tuż nad pępkiem tak jakby coś mnie piekło, ciągnęło skórę lub mocno wypychało od środka nie wiem??? ... głównie przy wstawaniu...

Solą fizjologiczna mozna kropic nosek w celu nawilzenia śluzówki noska, chociaz ja kupowalam od poczatku dla malego wode morska w aerozolu do psikania do noska to jest taka delikatna mgielka.
Sól fizjologiczna moze Ci sie przydac do przemywania oczek (toaleta oczek po spanku, czy jak jakas wydzielina sie gromadzi), ale mozna tez woda przegotowana. Sól fizj. moze sie jeszcze przydac do inhalacji.

Napisane przez agnes99

Aguska na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, żeby miało być cc, ale jak wiesz rożnie to się dzieje w trakcie
wczoraj to mnie te skurcze najprawdopodobniej dopadły min. z tego powodu, że przez 2,5 godziny siedziałam na krzesełku niezbyt wygodnym bez możliwości wyprostowania nóg
dzisiaj nic mnie nie boli, nawet brzuch mało się stawia, a dziecko mw. tak samo aktywne jak wczoraj.... a nie zapomniałam pośladek mnie napierdziela po tym wczorajszym zastrzyku
powiem Ci szczerze, że wczoraj to ja myślałam tylko o jednym pod koniec pobytu na IP - wyjść z tego cholernego szpitala do domu i się położyć na godzinkę
mam tylko nadzieję, że jak oni mnie na tej patologii położą to nie będą mnie tam długo trzymali bo inaczej kota dostanę

Oj bidulko, mam nadzieje ze nie bedziesz musiala lezec dlugo a kiedy idziesz do szpitala?

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny a czy macie zamiar nosic dziecko na szelkach, tzn takim nosidelko przy swojej klatce piersiowej?

Ja nosilam Filipka w chuscie takiej ze 100% bawelny dluga chyba 5 metrowa chusta juz kiedys wklejalam zdjecia.
To jest taka chusta:http://allegro.pl/natibaby-najwyzej-...156528826.html
I teraz tez bede malenstwo od urodzenia w tym nosic, juz mam wyprana ta chuste.
Do tego jest instrukcja jak wiazac malenstwo w niej, mozna jej uzywac od urodzenia, jest bezpieczna (bezpieczniejsza od niektorych nosidelek w ktorych dziecko nie ma dobrze odwiedzionych bioderek i kregoslup nie jest dobrze usztywniony).
Jak szlam na zakupy z malym, to wolalam go oplec w chuste i mialam dwie rece wolne, nigdy mi w takiej chuscie nie plakal tylko spal sobie a ja spokojnie moglam zrobic zakupy na pobliskim bazarku.
Bo w wozku to zawsze bylo jeczenie ze na rece i w efekcie musialam pchac wozek i malego na rekach niesc

Napisane przez lena_mi

Agusia a do czego używa się gazików jałowych, a do czego niejałowych?

Jalowe np do przemywania pepuszka, a niejałowe np do oczek