Masze maluchy śliczne, radosne, a my plotkując czekamy na wiosnę :) Mamusie VII-VIII

[SweetAngel1984]

yyy moje dizecko wlasnie przebudzilo sie w lozeczku przeciagnelo przewrocilo na brzuszek dopelzlo na druga strone lozeczka i zaczelo sie bawic swoimi zabawkami

powiedzcie ze to jakis zart

ide bo chyab zapowiada sie dluuuuuga noc

[brumek]

Napisane przez SweetAngel1984

hohoho jakbym slyszalam moja babke tylko ja mam tak na codzien

Ja bym się zastrzeliła Siebie albo ją

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Mamad - czemu Cie dziś nie ma? Jak nastrój?

[telik]

Napisane przez brumek

Jeszcze Wam opowiem o dzisiejszym jedzenie mojego synka. Zjadł pół łyżeczki tej nieszczęsnej dyni z ziemniakiem i to tylko przez swoją nieuwagę Jak się zorientował, to buzia na kłódkę i koniec pieśni
No więc poddałam sie i stwierdziłam, że coś jednak musi zacząć jeść poza mlekiem, to trudno - dam banana. Obrałam, ukroiłam odpowiedni kawałek, dałam w rączkę Bardzo się ucieszył, owszem. Po czym podniósł do buzi, posmakował i ... aż się wzdrygnął Identyczna mina jak przy tej papce Wybitnie oporne dziecię mi się trafiło
Jutro idę więc na zakupy. Nakupię i inne smaki słoiczkowe i warzywa ekologiczne, żeby samej coś upichcić i zobaczymy...

Tymka nie oszukasz
banan to nie mleko i już
może potrzebuje facet czasu
u mnie ziemniak z dynią ze słoiczk ajutro
a pojutrze ugotuje szpinak z ziemniaczkiem na parze

aha mam pytanie czy moge dać mu odrobine makaronu do samego szpinaczku(zmiksuje oczywiście wszystko)?

Napisane przez SweetAngel1984

yyy moje dizecko wlasnie przebudzilo sie w lozeczku przeciagnelo przewrocilo na brzuszek dopelzlo na druga strone lozeczka i zaczelo sie bawic swoimi zabawkami

powiedzcie ze to jakis zart

ide bo chyab zapowiada sie dluuuuuga noc

spryciula z Igiego

[marzena_S]

Witam wieczorowo

Dominik- wszystkiego dobrego przystojniaku!

Napisane przez eveewe

Witam
My juz po szczepieniu - dzieki za kciuki. Marys tylko zaplakala i zaraz ja zabawil TZ i sie uspokoila. Ale za to waga sie pochwale 9470 g
Dziekuje za mile slowa o Marysipani dr powiedziala, ze waga zacna a ona fajna i pogodna dziewczynka, bo caly czas jej sluchawki chciala wyrwac i sie smiala do niej.

Gratulacje dla dzielnej Marysi. Waga faktycznie imponująca, ale wcale jej po Marysi nie widać. Na zdjęciu wystrojona panna prezentuje się bosko.

Napisane przez aania_20

TŻ mi kazał test kupić bo od trzech dni marudzę że mnie mdli cały dzień.... i tak nic nie będzie ale dla świętego spokoju kupię

To co, trzymać kciuki za dwie kreski?

Napisane przez wodaqua

Dziękujemy wszystkim za kciuki!!! Płacz był krótki ale bardzo żalący
Zosia waży 8300 i wg pani dr jest na 6+ (pękamy z dumy). W ogóle ta nasza dr jest cudna, już na korytarzu jak nas zobaczyła to krzyczy "dzień dobry Zosieńko!" Pamięta wszystkich swoich pacjentów, pamięta o czym rozmawialiśmy kilka wizyt temu, wszystko super! Dostałam zaświadczenie do pracy, że karmię - sama wolę im dać, żeby nie było, że ich naciągam na tą godzinkę

Biedna Zosia , waga super i takiej Pani doktor tylko pozazdrościć.
Trzymam kciuki za bezbolesny powrót do pracy.

Napisane przez meszsares

marzenka - tata - super cos takiego uslyszec i widziec zrozumienie z oczach dziecka, nie? gratuluje moja szanowna Klarencja Bambalencja mowila TATA od nie-pamietam-ktorego-miesiaca-zycia, a do mnie per MAMA zaczela zwracac sie dopiero jak miala 14 miesiecy

Oj super, tż cały wieczór chodził dumny jak paw. Z tą mamą to mnie nie strasz . Hania czasami mówi mama tylko nie wiem czy kojarzy to z osobą. Jak wieczorem się przebudzi i tż próbuję ją "ululać" to zaraz słyszę żałosne mamamama i nie ma rady muszę lecieć na ratunek i odpływa w sekundę.

Napisane przez piwnooka77

cha i nie było problemy z rozpoznaniem - dzisiaj w kinie spotkałyśmy się z Marzeną, jej tż oraz Hanią. Hania jest przecudna, ślicznie się do mnie uśmiechała, próbowała nawiązać znajomość z Heleną, niestety Helena jakaś taka mniej towarzyska (wstyd mi za nią). Marzenka bardzo sympatyczna i do tego niezła laska
a film - hm... trochę nudnawy

oj tż Marzeny jest dumny z córki.. jak Marzena przedstawiło go jako swojego męża to on zaraz dopowiedział z dumą "tata Hani"

No i spotkały się dwie mamy na "M" z dwoma córkami na "H". Z tym rozpoznaniem to tak nie do końca, bo ja o mały włos bym do dwóch mam podeszła, myśląc że to Ty i Nataszka. Za Helenkę nie masz się co wstydzić- pogodna , spokojna z niej dziewczynka i jaka dłuuugaśna. Tż był w szoku, że jest młodsza od Hani, bo jest zdecydowanie bardziej mobilna. Mama Helenki przesympatyczna i bardzo zgrabna(to sobie posłodziłyśmy ). Mam nadzieję, że będzie okazja do częstszych spotkań. Film faktycznie nudnawy.
Nataszka, a wiesz że Tobie się lanie należy? Piwnooka pisała, że na sali jest przewijak z pełnym wyposażeniem, więc nas tu kupą nie czaruj.

[marzena_S]

Napisane przez Natka_

Wróciliśmy od teściów, zła jestem! Napiszę tylko, że nagrzali tak "dla Dominika", że było 29 stopni!!


Żanetko dla mnie nuna to cudo, REWELACJA! Prowadzi się bardzo lekko, cztery kółka robią swoje, jest stabilna. Braku pałąka nie odczuwam póki co. Domek jest zachwycony jak nią jedziemy, nie zasnął ani na minutkę
Ja kupiłam ten 2011, ale tylko dlatego że te z 2012 żaden kolor mi się nie podobał (jedynie róż, ale dla Domka niebardzo). A ja chciałam albo czarny albo szary-wzięłam jednak night. W ten 2012 jest niby okienko w budce, kótre jest tak małe że jakbyś chciała przez nie zobaczyć dziecko to musisz się nachylić. W hamulcu różnicy w ogóle nie widzę, a ten podnóżek który niby się robi na stopień to też taki pic na wodę, w sumie różnicy kompletnie nie widzę.
Podnóżek nie jest regulowany.

U nas teście mają to samo w zwyczaju.
Gratuluję zakupu, widzę że jesteś tak samo zadowolona jak ja. Musisz koniecznie wstawić zdjęcie Domka w nowej bryce.

Napisane przez SweetAngel1984

Chociaz kazdy mowi ze po nim nie wiedac bo jest bardzo zbity i nie ma faldek ale jednak 10kg to 10 kg

HELP!!!!!

Ja tu nie widzę problemu. Nie dajesz mu ogromnych porcji jedzenia, więc najwidoczniej taka jego natura. Zacznie więcej się ruszać, chodzić, to zeszczupleje.

Napisane przez Lili 83

Dziewczyny weźcie mi napiszcie go gotujecie dzieciaczkom
Nie musicie dokładnie, tak mniej więcej jakie dania u Was już, co z czym łączycie. Proszę.
Czasami brak mi pomysłów i wydaje mi się, że robię Radkowi jedno i to samo.

U nas na razie same warzywa bez mięsa i do tej pory były: ziemniak+burak, ziemniak+brokuł, ziemniak+szpinak, dynia, marchew+pietruszka+seler, marchewka+ryż, później będę dodawać mięso (indyk/królik/cielęcina/wołowina/kurczak/łosoś), więc przez sam rodzaj mięsa będzie jakaś różnorodność. Z czasem dojdzie makaron, żółtko, jogurt naturalny + przyprawy. Dziewczyny jeszcze pisały o rosole, pomidorówce. W klubie też jest przecież trochę przepisów.

Napisane przez zanetaa88

No to mam klina,
bo mi też zależy na regulowanym podnóżku,
jedna spacerówka go ma druga nie...

Nuna cholernie mi się podoba,
ale nie chce mieć dwóch wózków, chce jeden a porządny...

I co ?!

Jedź do do sklepu pomacać oba. (od nuny się nie odkleisz i wrócisz z nią do domu)

Napisane przez brumek

Hejka

My dziś spędziliśmy miły dzień, choć okraszony licznymi dobrymi radami, których nie znoszę. Ale dziś wyjątkowo spływały po mnie jak po kaczce, za to teraz mam się z czego pośmiać. Bo byłam z Tymkiem i moją mamą u jednej cioci. Ona tylko raz go widziała, jak miał 3 tyg, a że bardzo ją lubię, to zachciało mi się pojechać i pokazać, choć to kilkadziesiąt km od nas.
No i jak mówię było sympatycznie, Tymkiem zachwycali się wszyscy i znowu sie nasłuchałam, że to niemożliwe żeby dziecko było takie grzeczne (chociaż słowa grzeczny/niegrzeczy w odniesiu do niemowląt nie znoszę )
Ale ta ciocia (i druga, co tez tam była) co i rusz udzielały mi delikatnych wskazówek wychowawczych

Super, że Tymek się tak pięknie zachowywał, a te rady... szkoda gadać. I chyba faktycznie najlepiej jednym uchem wpuścić drugim wypuścić, bo wdawanie się w dyskusje nie ma sensu, bo druga strona nie ustąpi i dalej zawzięcie będzie twierdziła, że "jej racja jest bardziej mojsza niż twojsza". (pamięta ktoś Dzień świra? )

Dzisiaj zrobiłam kolejną porcję słoików dla Hani- trochę było pracy, ale teraz przynajmniej mam świadomość, że to zje więc jest sens je robić.
Dzisiaj moje dziecko nauczyło się robić "groźną minę". Pierwsze próby karmienia kończyły się na tym, że Hania marszczyła nos i ciężko wydychała nim powietrze- z taką złością, a ja w tym momencie mówiłam "ale robisz groźną minę!" i dzisiaj wystarczyło, że powiedziałam przed lustrem Hania zrób groźną minę, a ona załapała i robiła- ale miałam ubaw!

[brumek]

Napisane przez telik

Tymka nie oszukasz
banan to nie mleko i już
może potrzebuje facet czasu
u mnie ziemniak z dynią ze słoiczk ajutro
a pojutrze ugotuje szpinak z ziemniaczkiem na parze

aha mam pytanie czy moge dać mu odrobine makaronu do samego szpinaczku(zmiksuje oczywiście wszystko)?

Z makaronem z wiadomych przyczyn nie pomogę

A powiedz mi Teliczku, co Twoje szczęście najbardziej lubi jeść jak dotąd? Tak naj, naj, naj?

Napisane przez marzena_S

zisiaj moje dziecko nauczyło się robić "groźną minę". Pierwsze próby karmienia kończyły się na tym, że Hania marszczyła nos i ciężko wydychała nim powietrze- z taką złością, a ja w tym momencie mówiłam "ale robisz groźną minę!" i dzisiaj wystarczyło, że powiedziałam przed lustrem Hania zrób groźną minę, a ona załapała i robiła- ale miałam ubaw!

[piwnooka77]

a wiecie co ja teraz robię?..... siedzę i lepię pierogi. Babica męża narobiła farszu na ruskie, a ja podobno najlepsze ciasto robię i co i lepię lepię.. już 2 godziny... pierogi dla całej rodziny...

[Natka_]

No mówię Wam, tak nahajcowali w piecu, że termometr pokazywał 29 stopni Dominik był cały spocony, zaczął marudzić i wypił duszkiem 120 ml wody :/
Niby im strasznie głupio było, ale co z tego. Jak można tyle napalić, pozamykać okna, jak na dworze 12 stopni Taka byłam wściekła, że hej.
Pootwierałam okna i siedziałam z nim w pokoju z uchylonym oknem i zamkniętymi drzwiami od tego gorąca. Mąż też ich tak ochrzanił, że chyba już nigdy tego nie zrobią.
Jeszcze przy wyjściu teściowa chciała nakryć Dominikowi twarz pieluchą, żeby go nie przewiało (na dworze 12 stopni na plusie). Mój mąż zabrał małego a mamie powiedział, że lepiej niech się sama nakryje a do dziecka się nie zbliża


A oto nowa miłość mojego syna

[Natka_]

Brumku ale dostałaś wiele cennych rad Jak możesz narzekać? Korzystaj!

[telik]

Napisane przez brumek

Z makaronem z wiadomych przyczyn nie pomogę

A powiedz mi Teliczku, co Twoje szczęście najbardziej lubi jeść jak dotąd? Tak naj, naj, naj?

Odpowiedź brzmi:
wszystko!!!
on sie trzęsie ze szcęścia jak widzi łyżeczkę

ale tak pod względem ilościowym o najwięcej(100ml) zjadł gotowanej przeze mnie papki ziemniak-marchewka(troszkę wiecej ziemniaczka niż marchewki) z drobnymi grudkami

[brumek]

Piwnookoa - szalona kobieto!!!
Podeślij trochę

Napisane przez Natka_

Jeszcze przy wyjściu teściowa chciała nakryć Dominikowi twarz pieluchą, żeby go nie przewiało (na dworze 12 stopni na plusie). Mój mąż zabrał małego a mamie powiedział, że lepiej niech się sama nakryje a do dziecka się nie zbliża

Horror Dla mnie to jakaś paranoja, co z starsze pokolenie wyprawia z przegrzewaniem dzieci

Napisane przez Natka_

Brumku ale dostałaś wiele cennych rad Jak możesz narzekać? Korzystaj!

No chyba zacznę...

Napisane przez telik

Odpowiedź brzmi:
wszystko!!!
on sie trzęsie ze szcęścia jak widzi łyżeczkę

Rozumiem, źle zaadresowałam pytanie

[telik]

Napisane przez Natka_

No mówię Wam, tak nahajcowali w piecu, że termometr pokazywał 29 stopni Dominik był cały spocony, zaczął marudzić i wypił duszkiem 120 ml wody :/
Niby im strasznie głupio było, ale co z tego. Jak można tyle napalić, pozamykać okna, jak na dworze 12 stopni Taka byłam wściekła, że hej.
Pootwierałam okna i siedziałam z nim w pokoju z uchylonym oknem i zamkniętymi drzwiami od tego gorąca. Mąż też ich tak ochrzanił, że chyba już nigdy tego nie zrobią.
Jeszcze przy wyjściu teściowa chciała nakryć Dominikowi twarz pieluchą, żeby go nie przewiało (na dworze 12 stopni na plusie). Mój mąż zabrał małego a mamie powiedział, że lepiej niech się sama nakryje a do dziecka się nie zbliża


A oto nowa miłość mojego syna

Natka nieżli ci Twoi teście

a domek
ja też tak che huśtać już jasia, ale on jeszce nie siedzi
(hmm chyba kupie mu chodzik żeby lepiej się rozwijał)

[brumek]

Napisane przez telik

Natka nieżli ci Twoi teście

a domek
ja też tak che huśtać już jasia, ale on jeszce nie siedzi
(hmm chyba kupie mu chodzik żeby lepiej się rozwijał)

Wreszcie zaczynasz rozumować, jak dobra matka!

[marzena_S]

Napisane przez youyou

to mój gust wózkowy jest jakiś inny i ta nuna mi się jakoś nie podoba

Gdyby wszystkim podobało się to samo, to by nudno na tym świecie było.

Napisane przez brumek

Jeszcze Wam opowiem o dzisiejszym jedzenie mojego synka. Zjadł pół łyżeczki tej nieszczęsnej dyni z ziemniakiem i to tylko przez swoją nieuwagę Jak się zorientował, to buzia na kłódkę i koniec pieśni
No więc poddałam sie i stwierdziłam, że coś jednak musi zacząć jeść poza mlekiem, to trudno - dam banana. Obrałam, ukroiłam odpowiedni kawałek, dałam w rączkę Bardzo się ucieszył, owszem. Po czym podniósł do buzi, posmakował i ... aż się wzdrygnął Identyczna mina jak przy tej papce Wybitnie oporne dziecię mi się trafiło
Jutro idę więc na zakupy. Nakupię i inne smaki słoiczkowe i warzywa ekologiczne, żeby samej coś upichcić i zobaczymy...

Może spróbuj od jabłka i to takiego skrobanego łyżeczką? U nas tak właściwie od tego zaczęły się pierwsze przełknięte łyżki. Jeśli Tymkowi nie zasmakuje, to przynajmniej nie napocisz się przy tarkowaniu i sama je zjesz.

Napisane przez piwnooka77

a wiecie co ja teraz robię?..... siedzę i lepię pierogi. Babica męża narobiła farszu na ruskie, a ja podobno najlepsze ciasto robię i co i lepię lepię.. już 2 godziny... pierogi dla całej rodziny...

Mmmmm.... to już wiem gdzie się jutro na obiad kierować.

Napisane przez telik

1. torcika już brak
a robiłam z kwestiiSmaku:
http://www.kwestiasmaku.com/desery/t...i/przepis.html
tyle że w kształcie serce

2. Jasio szarmancki jak zwykle

1. Oj, nie dziwię się, że torcik zniknął- wygląda kapitalnie!
2. A gdzie filmik z szarmanckim pełzającym Jasiem?

Napisane przez Natka_

A oto nowa miłość mojego syna

Mały gangster z niego.

[Natka_]

Mało tego, jak go rozebrałam do samej pieluchy, bo nie mogłam patrzeć jak się męczy, to już leciała po koc bo "przecież mu zimno" Nigdy, przenigdy nie widzia łam tak zgrzanego Domka, nawet w lato jeździł w gondoli w samym pampersie i takich rzeczy nie było. Miał włoski mokre, plecy, kark no wszystko

Napisane przez marzena_S

1.Gratuluję zakupu, widzę że jesteś tak samo zadowolona jak ja. Musisz koniecznie wstawić zdjęcie Domka w nowej bryce.
2.Dzisiaj zrobiłam kolejną porcję słoików dla Hani- trochę było pracy, ale teraz przynajmniej mam świadomość, że to zje więc jest sens je robić.
Dzisiaj moje dziecko nauczyło się robić "groźną minę". Pierwsze próby karmienia kończyły się na tym, że Hania marszczyła nos i ciężko wydychała nim powietrze- z taką złością, a ja w tym momencie mówiłam "ale robisz groźną minę!" i dzisiaj wystarczyło, że powiedziałam przed lustrem Hania zrób groźną minę, a ona załapała i robiła- ale miałam ubaw!

1. Jutro zrobię
2. Domek tak samo robi! To jednak musi być przeznaczenie Jak się złości to marszczy nosek i pociąga nim i jak się cieszy to też marszczy nosek i zaczyna tak się śmiać pociągając tym noskiem, a my mamy z niego ubaw po pachy

Brumku może Tymcio się wdał w tatusia?

Teliczku niebawem siądzie, zobaczysz

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Ale wiecie co, Domek też się zrobił wybredny, kiedyś tak ładnie mi jadł, zdarzało mu się nawet zjeść cały słoiczek. A teraz? Ledwo wcisnę pół słoiczka... I to obojętnie czy ja ugotuję czy kupię gotowy. Najlepiej jak daję mu go rączki to wtedy ładnie wcina

Youyou jak gotujesz Lilce rosołek?

[Stronczek27]

Hej. Jestem, żyje ale Cos nie moge sie ogarnąć. Nadrobilam i moge chwile popisac.

A wiec:
Najwazniejsze DOMINIK wszystkiego naj naj z okazji 7 miesięcy

JustPi dziękujemy za zyczonka.

Eveewe Marys jest taka urocza co do wagi. Moja Wiki jest tylko 2 tygodnie młodsza i w tej chwili waży pewnie Troche ponad 9 kg. Wiec gabarytami podobnie. Ubranka na 75 są akurat. I wcale nie uważam ze jest gruba czy kluskowata. Zdrowa i silna dziewczynka. Do tego strasznie ruchliwa. Nie ulezy spokojnie dłużej jak 2 minuty. I tak było od urodzenia.

Natka Domek swietnie wyglada w tej hustawce. Widać ze sprawia mu to przyjemnosc.

No i news dnia. Moja mama przylatuje do mnie na 10 dni. Dzis zalatwialysmy bilety i wszystko dogrywalysmy. Ale sie Ciesze Moj maz mniej

[Brida]

Napisane przez JustPi

słońce świeci, dzieć do przedszkola odprowadzony, Hania śpi (mam nadzieję) a ja mam kawkę

karolinee miałam już wczoraj Ci pisać, mam nadzieję, że nie wszystkie Majki mają wczesne wstawanie we krwii, bo niestety moja ma i nieważne o której ją położymy wieczorem. Czasami jest promocja i dziecko pośpi do 8. Za to wieczorem o 20 czasami z wielkim ociąganiem do 21 mamy już ją z głowy. Szukając pozytywów - wolę mieć spokojny wieczór dla siebie i tżta i wstać wcześniej, niż biegające dziecko do 24. Oczywiście od kąd jest Hania to już tak różowo nie jest ale żyję myślą, że jeszcze trochę i się nauczą przesypiać noce (wiem naiwna jestem )

Jak zaczną chodzić do przedszkola wszystkie będziemy Wam zazdrościć. Wy dotrzecie bez problemu a mój Filutek raczy wstać na obiad

Napisane przez Bartessa

Witam po mojej dość dlugiej nieobecności na wizazu

Nieobecność została wielokrotnie zauważona a Ty wywoływana

Napisane przez patik87

No to wychyliłam łeb zza krzaków, wracam do nich z powrotem

Tylko nie na długo

Napisane przez Naataaszkaa

Dzień doobry
A ja wzięłam jeszcze 5 dni urlopu, żeby zobaczyć jak Hania będzie sobie w żłobku radzić i w razie co do niej lecieć


Pobieżnie nadrobiłam bo dużo piszecie.. ja mam dzisiaj niezłego stresa przed tym jutrzejszym żłobkiem.. powiedzcie, że będzie doobrze

Będzie dobrze

Napisane przez Bartessa

Tż sie smieje ze ze pedantka sie zrobilam. codziennie myje wszysciutkie podlogi w domu. nawet kiedy tego nie wymagają. A muszę tu napisac ze mamy dom duzy, 8 poki 2 lazienki i korytarze i kuchnia. no i ogolnie ogarniam chalupe pędem blyskawicy. Ale polubilam to. A kiedys to przymus byl :/
Duzo pije, i jem polowe mniej. bez jakichs agresywnych diet

Mam 5 miesiecy zeby dojsc do normalnej wagi. chce jeszcze 15 kg. wiec sie uda. tylko zebym sie nie poddala

Gratki za zgubione kg
A dom faktycznie jak pałac

Napisane przez 83monia

kurcze, ja we wrzesniu ide na wesele, chcialabym tez ekstra wygladac a tu jeszcze 6 kg i waga magicznie stoi w miejscu... najgorsze ze licze ze schudne (w biuscie) bo sukienke sobie juz kupila na wyprzedarzy, ale nie dopinam sie w UU

Też mam na koncie kilka takich "przyszłościowych" zakupów

Napisane przez eveewe

pochwale sie i ja moja mala

Napisane przez wodaqua

Dobra Dziewczynki, muszę się spakować, wyszykować i idę spać.
Jutro zdam relację chociaż krótkim zdaniem.
Dobranoc!

Bądź dzielna!

[brumek]

Napisane przez marzena_S

Może spróbuj od jabłka i to takiego skrobanego łyżeczką? U nas tak właściwie od tego zaczęły się pierwsze przełknięte łyżki. Jeśli Tymkowi nie zasmakuje, to przynajmniej nie napocisz się przy tarkowaniu i sama je zjesz.

Dzięki, pewnie spróbuję niedługo

Napisane przez Natka_

Brumku może Tymcio się wdał w tatusia?

NIEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!! !!!!!!!!!!! Tylko nie to!

Napisane przez Stronczek27

No i news dnia. Moja mama przylatuje do mnie na 10 dni. Dzis zalatwialysmy bilety i wszystko dogrywalysmy. Ale sie Ciesze Moj maz mniej

Ale fajnie
A co do pogrubionego, to

[Natka_]

Wodaqua za jutro

Napisane przez Stronczek27

1.Natka Domek swietnie wyglada w tej hustawce. Widać ze sprawia mu to przyjemnosc.

2,No i news dnia. Moja mama przylatuje do mnie na 10 dni. Dzis zalatwialysmy bilety i wszystko dogrywalysmy. Ale sie Ciesze Moj maz mniej

1.Dziękujemy Tak, piszczał z radości jak tylko go ktoś rozhuśtał
2. A mąż? No cóż, będzie musiał wytrzymać

[Brida]

Napisane przez brumek

Hejka

My dziś spędziliśmy miły dzień, choć okraszony licznymi dobrymi radami, których nie znoszę.
Ale ta ciocia (i druga, co tez tam była) co i rusz udzielały mi delikatnych wskazówek wychowawczych I tak:
- powinnam wsadzić go do chodzika za jakiś 1-2 miesiące, bo się będzie ładniej rozwijał ruchowo,
- mam mu zacząć gotować, bo te kupne rzeczy się dla nikogo nie nadają do jedzenia, a sama to lekko dosolę, popieprzę i od razu dziecku zasmakuje,
- nie mogę nie dawać pić! Najlepiej wodę zagotowaną z cukrem, bo to ładnie dzieciom "wchodzi". Albo są takie PYSZNE herbatki granulowane, słodziutkie, smakowe to mogę kupić.
- fajnie jakbym dawała kaszki, bo dłużej pośpi. Ale nie te bez smaku, tylko te smakowe, bo lepsze,
- muszę go sadzać, bo tak jak go trzymam na półleżąco na kolanach, to mu niewygodnie,
- jak go tak kładę na podłogę cały czas to tez mu niewygodnie, lepiej mu na rękach,
- wyciąga łapki do jedzenia, więc mam mu dać wafelka,
- a przede wszystkim: to co na niego zakładam jest za cienkie, nawet kurteczką tego nazwać nie można, tylko jakiąś lekką narzutką + czemu ja mu zdejmuję rajstopki i pozwalam leżeć z gołymi nóżkami + mam lecieć zamknąć uchylone okno, bo go zawieje + GDZIE ONA MA BUTY?!?!?! (a on bidulek nie ma butów wcale )

Gdyby nie to, ze moja mama nigdzie dziś nie wychodziła......
To niestety strategie wychowawcze sprzed 30 lat i też codziennie się z nimi konfrontuję

Napisane przez zanetaa88

A swoją drogą TELIK pierwsze co zrobiłam, to co ?? zapisałam link z tortem

Bo na diecie miło chcociaż pooglądać

Napisane przez youyou

z tego przepisu:
http://www.osesek.pl/ksiazka-kuchars...-miesiacu.html

Fajne przepisy tam można znależć

Napisane przez marzena_S

Dzisiaj moje dziecko nauczyło się robić "groźną minę". Pierwsze próby karmienia kończyły się na tym, że Hania marszczyła nos i ciężko wydychała nim powietrze- z taką złością, a ja w tym momencie mówiłam "ale robisz groźną minę!" i dzisiaj wystarczyło, że powiedziałam przed lustrem Hania zrób groźną minę, a ona załapała i robiła- ale miałam ubaw!

Kurcze, ale fajnie się czyta o takich postępach

Napisane przez telik

Odpowiedź brzmi:
wszystko!!!
on sie trzęsie ze szcęścia jak widzi łyżeczkę

ale tak pod względem ilościowym o najwięcej(100ml) zjadł gotowanej przeze mnie papki ziemniak-marchewka(troszkę wiecej ziemniaczka niż marchewki) z drobnymi grudkami

U mnie to samo!
Dla pewności wyłączyłam wibracje w leżaczku

Napisane przez Stronczek27

No i news dnia. Moja mama przylatuje do mnie na 10 dni. Dzis zalatwialysmy bilety i wszystko dogrywalysmy. Ale sie Ciesze Moj maz mniej

Ale fajnie! A kiedy przylatuje?


Jacieee - cały dzień pamiętam i wstyd mi, że dopiero teraz piszę:
Sto lat dla Dominika!

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

Napisane przez Natka_

A oto nowa miłość mojego syna

Natka, ale Wam super
Dzisiaj właśnie wyjełam Filipa z wózka i oglądaliśmy jak dzieci się huśtają.
Biedak z wrażenia usnął dopiero po spacerze

[Stronczek27]

Mama Bedzie 8 marca. Za tydzien

[brumek]

Napisane przez Brida

1. Gdyby nie to, ze moja mama nigdzie dziś nie wychodziła......

2. U mnie to samo!
Dla pewności wyłączyłam wibracje w leżaczku

Brida, jesteś boska z tymi tekstami

Napisane przez Stronczek27

Mama Bedzie 8 marca. Za tydzien

Na dzień kobiet Szok, że to już



I gdzie, do diabła, podziewa się Babonik To już chyba ponad tydzień jak jej nie ma
Babonik - gdzie się chowasz? Jak Nadia, jak ąż? Odezwij się!!!




.

[Stronczek27]

Szybko ten czas leci... Dopiero co były swieta a tu juz dzien kobiet za pasem.
Zauwazylam ze ta nowa MonikaZ z Londynu zniknęła. Czyżby następna co była i sie znudziło?

Lece spać. Spokojnej nocy

[brumek]

Napisane przez Stronczek27

Zauwazylam ze ta nowa MonikaZ z Londynu zniknęła. Czyżby następna co była i sie znudziło?

Też dzisiaj o niej myślałam.

[piwnooka77]

pierogi ulepione - chyba ich z milion wyszło... teraz niech wystygną, wyschną i będę je mrozić

Napisane przez brumek

Jeszcze Wam opowiem o dzisiejszym jedzenie mojego synka. Zjadł pół łyżeczki tej nieszczęsnej dyni z ziemniakiem i to tylko przez swoją nieuwagę Jak się zorientował, to buzia na kłódkę i koniec pieśni
No więc poddałam sie i stwierdziłam, że coś jednak musi zacząć jeść poza mlekiem, to trudno - dam banana. Obrałam, ukroiłam odpowiedni kawałek, dałam w rączkę Bardzo się ucieszył, owszem. Po czym podniósł do buzi, posmakował i ... aż się wzdrygnął Identyczna mina jak przy tej papce Wybitnie oporne dziecię mi się trafiło
Jutro idę więc na zakupy. Nakupię i inne smaki słoiczkowe i warzywa ekologiczne, żeby samej coś upichcić i zobaczymy...

Helena tak samo reaguje na jedzenie, jeżeli nawet uda się jej włożyć łyżeczkę do buzi to i tak wszystko, no prawie wszystko wypluwa, a miny przy tym robi nieziemskie - siedzę przy niej w jednej ręce mam łyżeczkę w drugie aparat przygotowany do pstryknięcia

Napisane przez marzena_S

No i spotkały się dwie mamy na "M" z dwoma córkami na "H". Z tym rozpoznaniem to tak nie do końca, bo ja o mały włos bym do dwóch mam podeszła, myśląc że to Ty i Nataszka. Za Helenkę nie masz się co wstydzić- pogodna , spokojna z niej dziewczynka i jaka dłuuugaśna. Tż był w szoku, że jest młodsza od Hani, bo jest zdecydowanie bardziej mobilna. Mama Helenki przesympatyczna i bardzo zgrabna(to sobie posłodziłyśmy ). Mam nadzieję, że będzie okazja do częstszych spotkań. Film faktycznie nudnawy.

a co będziemy sobie żałować i ja też mam nadzieję, na częstsze spotkania (oprócz seansów dla rodziców z dziećmi są jeszcze knajpy specjalnie przygotowane dla rodziców z małymi dziećmi - może trzeba by było to zbadać? )

Napisane przez marzena_S

Dzisiaj moje dziecko nauczyło się robić "groźną minę". Pierwsze próby karmienia kończyły się na tym, że Hania marszczyła nos i ciężko wydychała nim powietrze- z taką złością, a ja w tym momencie mówiłam "ale robisz groźną minę!" i dzisiaj wystarczyło, że powiedziałam przed lustrem Hania zrób groźną minę, a ona załapała i robiła- ale miałam ubaw!

Helena też robi taką minę

Napisane przez marzena_S

Mmmmm.... to już wiem gdzie się jutro na obiad kierować.

zapraszam
chociaż jutro u nas nie będzie tych pierogów, tylko tarta (odgrzewana z dzisiaj)

A my jutro jedziemy na 4 dni do Karpacza. Mąż miał się uczyć na nartach jeździć ale nie wiem jak będzie ze śniegiem w taką pogodę. Najwyżej pochodzimy sobie na spacerki

---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

Napisane przez Stronczek27

Zauwazylam ze ta nowa MonikaZ z Londynu zniknęła. Czyżby następna co była i sie znudziło?
:

ona chyba jeszcze na wątku mam wrześniowo-październikowych się udziela... a tu to chyba bardziej gościnnie

[brumek]

Napisane przez piwnooka77

1. pierogi ulepione - chyba ich z milion wyszło... teraz niech wystygną, wyschną i będę je mrozić

2. Helena tak samo reaguje na jedzenie, jeżeli nawet uda się jej włożyć łyżeczkę do buzi to i tak wszystko, no prawie wszystko wypluwa, a miny przy tym robi nieziemskie - siedzę przy niej w jednej ręce mam łyżeczkę w drugie aparat przygotowany do pstryknięcia

3. A my jutro jedziemy na 4 dni do Karpacza. Mąż miał się uczyć na nartach jeździć ale nie wiem jak będzie ze śniegiem w taką pogodę. Najwyżej pochodzimy sobie na spacerki

1.

2. Uff, to nie jesteśmy z Tymciem sami

3. Karpacz to moje absolutnie najukochańsze miejsce na Ziemi!!! Pozdrów go ode mnie

[karolinee1983]

Witam. Dziś my zapalamy światło. Nie śpimy od piątej... Mała budziła się co godzinę:-/ jestem psychicznie zmęczona już tym jej nedzym spaniem:-(

[eveewe]

Witam

Napisane przez Madziulka_17

Chce Ci się w nocy myć butelkę?

chce mi sie. Nie znosze pozniej zaschnietego czegos i myje od razu - zboczenie. Zreszta co do butelki lubie miec pozniej czysciutka jak wstane.

Napisane przez Scio

U nas wagowo w drugą strone. Agata ma 8 i pół miesiąca i 8,300 waży
Dziewczyny myślace o diecie z całego serca polecam SB, nie ma zadych wyrzeczen, jest zdrowo, pysznie, można i węgle i owoce,a waga ładnie spada. U mnie dziś 4 tydzień. Na dukanie byłam, wytrzymałam chyba ze 2 tygodnie, ciągle myslac o jedzeniu,a tu nic a nic, jakbym nie była na diecie

Mysle ze i ja sie na SB przerzuce - 15 kg musze schudnac

Napisane przez marzena_S

Gratulacje dla dzielnej Marysi. Waga faktycznie imponująca, ale wcale jej po Marysi nie widać. Na zdjęciu wystrojona panna prezentuje się bosko.

dziekujemywaga imponujaca, ale ja sie ciesze, ze jest zdrowa, grzeczna, ruchliwa (podloga cala jej - wlasnie znowu pod sciana wyladowala)A to ze ktos mowi ze jest gruba, tlusciutka czy "przy kosci" mnie smieszy.

Napisane przez Natka_

No mówię Wam, tak nahajcowali w piecu, że termometr pokazywał 29 stopni Dominik był cały spocony, zaczął marudzić i wypił duszkiem 120 ml wody :/
Niby im strasznie głupio było, ale co z tego. Jak można tyle napalić, pozamykać okna, jak na dworze 12 stopni Taka byłam wściekła, że hej.
Pootwierałam okna i siedziałam z nim w pokoju z uchylonym oknem i zamkniętymi drzwiami od tego gorąca. Mąż też ich tak ochrzanił, że chyba już nigdy tego nie zrobią.
Jeszcze przy wyjściu teściowa chciała nakryć Dominikowi twarz pieluchą, żeby go nie przewiało (na dworze 12 stopni na plusie). Mój mąż zabrał małego a mamie powiedział, że lepiej niech się sama nakryje a do dziecka się nie zbliża


A oto nowa miłość mojego syna

masakra z ta temp. Troszke bezmyslni. Mojego TZ babcia tez ostatnio tak napalila w piecu jak mielismy przyjsc, ze Marys tez wyrozbieralam i mowie, zeby przestala tak palic. A jak Marys zaczela marudzic, poszlismy do siebie i odzyla.
A synus

Napisane przez Natka_

Brumku ale dostałaś wiele cennych rad Jak możesz narzekać? Korzystaj!

korzystaj korzystaj uwielbiam cenne i dobre rady. to ciekawe co by powiedzialy jak Marys poszla wczoraj na szczepienie w rajstopkach, bucikach, body z krotkim, sukience i na to polarowej bluzie. Bez czapki i rkawicze - bo to tylko do samochodu.

Napisane przez Stronczek27

Hej. Jestem, żyje ale Cos nie moge sie ogarnąć. Nadrobilam i moge chwile popisac.

A wiec:
Najwazniejsze DOMINIK wszystkiego naj naj z okazji 7 miesięcy

JustPi dziękujemy za zyczonka.

Eveewe Marys jest taka urocza co do wagi. Moja Wiki jest tylko 2 tygodnie młodsza i w tej chwili waży pewnie Troche ponad 9 kg. Wiec gabarytami podobnie. Ubranka na 75 są akurat. I wcale nie uważam ze jest gruba czy kluskowata. Zdrowa i silna dziewczynka. Do tego strasznie ruchliwa. Nie ulezy spokojnie dłużej jak 2 minuty. I tak było od urodzenia.

Natka Domek swietnie wyglada w tej hustawce. Widać ze sprawia mu to przyjemnosc.

No i news dnia. Moja mama przylatuje do mnie na 10 dni. Dzis zalatwialysmy bilety i wszystko dogrywalysmy. Ale sie Ciesze Moj maz mniej

Podobne wagowo te nasze cory powiadasz ale jakie slodkie i ruchliwe. Super ze mama cie odwiedza

Moja wlasnie ładuje nozki pod pupke - chyba sie szykuje do raczkowania, ale nie wie co z raczkami ma zrobic i tak smiesznie to wyglada pupa w gorze, a raczki w buzi.

Marys w zwiazku z tym, ze nie obudzila sie na nocne karmienie a poszla spac o 20 obudzila mnie o 6 rano i tak od 6 sobie siedzimy.

[AgaGuernsey]

Witajcie!

My jeszcze dogorywamy w lozku.
Milego dnia! Szkoda, ze nie ma slonca jak wczoraj.

[eveewe]

co do wozkow NUNA ja tez jestem inna, bo mnie one nie pasuja i nie podobaja sie. Jedyny plus to to ze waga jego jest lekka - bo widze ze model 2012 ma 7,90 kg.
I tez uwazam, ze regulowany podnozek podstawa, bo dziecko jak spi to mu te nozki nie zwisaja.