Zazdrośnice część 51 :)

[justyna_dt]

Ok, nie ma szans, dzisiaj Was nie nadrobię, jestem na 100. stronie
Miałam bardzo intensywny weekend od soboty po pracy najpierw prawie 3 h spaceru z J., fajnie było go zobaczyć po chyba miesiącu no i zdecydowanie mamy się widywać częściej. A potem... miałam rozmowę z mamą. Sama mówiła kilka dni temu, że chce porozmawiać jak skończę pisać... i nic. W końcu zaczepiłam ją, o czym chciała porozmawiać, a ona, że właściwie to nie ma za bardzo o czym, bo wszystko zostało powiedziane no to ej... W każdym razie porozmawiałyśmy niewiele bardzo, ale zawsze, powiedziałam, że mam do niej żal i będę mieć o to, że na jej mieszkaniu nie mogę mieszkać, bo podnajmuje. I mówię, że powstrzymuje mnie tylko kasa tak naprawdę. Więc - ale to tak ewidentnie złośliwie - powiedziała, że zapłaci mi za meble, które rok temu kupiłam sobie do pokoju (wyremontowałam cały). Aż mnie wbiło w ziemię... I pytam, że jak ona sobie to wyobraża, bo z tego, co mówi, to wnioskuję, że mam się wyprowadzić i to już urwanie kontaktu i finito, a ona do mnie, że jak mogę sobie to wyobrażać inaczej i czemu mi tak zależy na mieszkaniu u nas - powiedziałam, że nowymi meblami i remontami nie mam ochoty sponsorować obcych ludzi. No, długo by pisać, ale pukałam się w czoło na jej tekst o zwrocie kasy za meble, ona za mną chodziła i mi dowalała przeróżnymi tekstami, więc w końcu nie wytrzymałam, odwróciłam się do niej i powiedziałam: "Wiesz co? Daj mi pieniądze za te meble". Zapytała, ile, odpowiedziałam, że nie pamiętam, ile kosztowały, niech sobie sprawdzi. Od tej pory nie było mnie praktycznie w domu do teraz. Byłam podłamana, ale dziś rano się obudziłam i pomyślałam, ze to dobry pomysł, mogę wybrać lepsze mieszkanie i nie główkować, skąd wziąć kasę na kaucję i prezenty na komunię. Akurat w sam raz.

Po rozmowie przyjechał po mnie W., powłóczyliśmy się, potem pojechaliśmy do niego, rodzeństwo akurat poszło na urodziny do sąsiada, więc mieliśmy spokój do 1 dość, że powiem, że ciągnął mnie za nogę po schodach a tak serio, było cudownie zostałam na noc, odwiózł mnie koło 11, a koło 14 przyjechali po mnie i pojechaliśmy na tor motocrossowy pokibicować chłopakom po powrocie zrobiliśmy, uwaga, uwaga... GRILLA!!! i siedzieliśmy całą paką, i było tak fajnie ... gdyby nie to, że o 19 TŻ wrócił do pracy.
I znowu czekam, ale to będzie intensywny tydzień, poniedziałek, wtorek i środa praca, uczelnia i jazdy z instruktorem, dodatkowo wstępnie umówiłam się na jutro popołudniu z kolegą, że nauczy mnie jeździć na crossie.

Ok, litania wyszła, sorki, ale po dwóch lampkach wina jestem, więc wylewnie mi

Stefcia, bo nie doczytałam, Ty po przemyciu buzi tymi płatkami nakładasz jakiś krem? Jeśli tak, to jaki? W ogóle dawaj tu swoją pielęgnację od A do Z

[gothka152]

Napisane przez kkasia007

za tą niedojdę .

Wszystko przyjdzie z czasem kochana, co dziś jest czarne jutro moze być zielone

Otóż to

[BYou]

Got
trzymam kciuki za rozwiazanie problemow

[patuska18]

Kurcze, zapomniałam o filmie na TVP1

[gothka152]

Napisane przez BYou

Got
trzymam kciuki za rozwiazanie problemow

Dziękuję

Jusia Żeby wszystko dobrze było i tak, jak być powinno

[patuska18]

A mnie któraś przytuli i trzepnie mojego M.?

[justyna_dt]

A, jeszcze Wam powiem o jednym nieprzyjemnym wydarzeniu. Dzisiaj na torze kolega jechał, wjechał na hopkę, gdzieś się kiepsko ustawił, stopy mu się ześlizgnęły i opadł na siedzenie, ale nie wyrżnął. Za to plecy go strasznie bolały, po jeździe chłopaki zawieźli go na pogotowie, okazało się, że ma pęknięty kręg...

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Gothka, dopatrzyłam brokat cudownie, że Cię tak wspiera i dziękuję za kciuki
Pati dla Ciebie i dla niedobrego TŻa

[patuska18]

Napisane przez justyna_dt

A, jeszcze Wam powiem o jednym nieprzyjemnym wydarzeniu. Dzisiaj na torze kolega jechał, wjechał na hopkę, gdzieś się kiepsko ustawił, stopy mu się ześlizgnęły i opadł na siedzenie, ale nie wyrżnął. Za to plecy go strasznie bolały, po jeździe chłopaki zawieźli go na pogotowie, okazało się, że ma pęknięty kręg...

O kurcze.... Dobrze, że to tylko tak się skończyło.






Dziękuję

[gothka152]

Napisane przez patuska18

A mnie któraś przytuli i trzepnie mojego M.?

To dla Ciebie:
A to dla tżta:

Ułoży się, musi.

[patuska18]

Napisane przez gothka152

To dla Ciebie:
A to dla tżta:

Ułoży się, musi.

Jakoś tracę w to nadzieję.... Ale zobaczymy. Może powinnam się odezwać, nie wiem

[kkasia007]

PAT

[BYou]

Tysia nie rozumiem tych fragmentów:

Napisane przez justyna_dt

i czemu mi tak zależy na mieszkaniu u nas - powiedziałam, że nowymi meblami i remontami nie mam ochoty sponsorować obcych ludzi.

kogo sponsorowac

i

Napisane przez justyna_dt

Byłam podłamana, ale dziś rano się obudziłam i pomyślałam, ze to dobry pomysł, mogę wybrać lepsze mieszkanie i nie główkować, skąd wziąć kasę na kaucję i prezenty na komunię. Akurat w sam raz.
)

jakie inne?w sensie ze wynajmowac? no ale wtedy moze byc problem z kasa

a grilla zazdroszczę

Aleks Ty tez sie doczekasz

[arrakis]

Napisane przez gothka152

Brokacę bo mi już to całe serce zajmuje...
Ostatnio miałam trochę poważniejsze problemy w domu przez co chodziłam podłamana i zdarzało się popłakać w poduszkę. Smutno mi było i źle ale tż miał dużo obowiązków związanych z powrotem na uczelnię więc nie chciałam mu za dużo mówić. Chciałam, żeby się skupił na nauce a nie lataniem do mnie po nocach.
W piątek sobie pogadaliśmy... Ze 4 godziny leżeliśmy razem w łóżku, przytuliliśmy się do siebie i czułam się taka ,,zaopiekowana". Leżeliśmy, rozmawialiśmy i nic poza tym. Miałam go obok, czułam, jak bije mu serce, jak oddycha a cała reszta wraz z problemami momentalnie odpłynęła. Ważne było tu i teraz.
Tż powiedział, że mnie podziwia, że jestem najsilniejszą dziewczyną, jaką zna. Jego prywatnym cudem. Powiedział też, że wie, że nie zachowuje się czasem tak, jak powinien i żałuje tego ale że zawsze mam pamiętać, że jestem największą miłością jego życia. Obojętnie, co się dzieje...
Popłakałam sobie ale wtedy ze szczęścia Niby to takie oczywiste, że jak jest się razem to wspieramy się we wszystkim ale jednocześnie to niesamowite, jak bardzo można kochać tą drugą osobę i ile ona może znaczyć... To tak, jakby każdy dzień łączył nas na nowo i za każdym razem używał mocniejszej nici.
Kurczę, jestem przeszczęśliwa, że go mam...

ahhhh jak fajnie sie to czyta - oprocz tych problemow w domu oczywiscie

Napisane przez BYou

Arra musisz szafę wymienić

tak, zdecydowanie - na wieksza a kolejna przeprowadzka to chyba TIRem

Napisane przez patuska18

A mnie któraś przytuli i trzepnie mojego M.?

dla ciebie i dla TZta

[Hawwa87]

Hej, udało mi się nadrobić I w końcu dotarłam

Przytulam potrzebujące

[justyna_dt]

By, no bo ja muszę tak czy siak wynająć mieszkanie od kogoś obcego. Moja mama zapytała mnie, jaką mi robi różnicę to, że wynajmę od niej zamiast od kogoś tam (bo mam do niej o to żal, że ona mi nie wynajmie mieszkania, w którym mieszkałam 17 lat...), więc jej odpowiedziałam, że dla mnie problemem jest remontowanie i meblowanie cudzego mieszkania, bo nie stać mnie na to. A co innego jak mam umeblować i wyremontować mieszkanie, które należy do matki, wtedy wszystko "zostaje w rodzinie".

Ogólnie mam do wyboru dwa mieszkania (tzn. w swojej głowie mam dwa, jedno jest aktualne, a drugie to nie wiem): jedno u mnie w mieście, a drugie w Tarnowie. Pierwsze jest blisko pracy, mogę dojść na piechotkę w 5 minut. Ale w ogłoszeniu jest napisane, że jest "częściowo umeblowane", a nie ma zdjęć kuchni i łazienki, co jest najważniejsze dla mnie. Drugie jest cudowne, nowe meble, świeżo po remoncie, ale musiałabym prawie codziennie dojeżdżać 30 km (chyba że pracowałabym w filii, to rzut beretem właściwie, ale pewnie brat się nie zgodzi), paliwo niby mam za free (w sensie tankuję na firmę), ale podejrzewam, że w tej sytuacji musiałabym już się opłacać, a to dodatkowe koszty. Oba mieszkania cenowo wychodzą niemal identycznie.

[BYou]

aaaa to teraz rozumiem
nie ogarniam Twojej mamy

[Ilsa Lund]

Napisane przez aleksandrettaa

Bry, jestem ijana. wróciliśmy włąsnie od brata ciotecnego tż-ta. Mają nowe 80metowe 3 okojowe cudne mieszkanie moich marzeń i dziecko w drodze. Ja też chcę. No ale A jest kobietą ze świetna pracą w korporacji gdzie dorze płacą a ja bezrobotną niedojadą bez szans na kredyt i dziecko.
Idę nadrabiać choć nie wiem co zrozumiem tym stanie.

zabraniam Ci tak myśleć, słyszysz ? Nigdy tak o sobie nie mów bo przekazujesz innym ludziom co mają o Tobie uważać

[justyna_dt]

ZUZIK!!!!!!!! Nie wiem, na ile masz taką możliwość, ale jak masz, to zgłoś w Onecie, że są niedojdy straszne, bo to: http://poznajpolske.onet.pl/gallery/...6,image,9.html nie jest dworzec!!!!!! no masakra... to na drugim końcu miasta, sala lustrzana

[Ilsa Lund]

Napisane przez justyna_dt

Ogólnie mam do wyboru dwa mieszkania (tzn. w swojej głowie mam dwa, jedno jest aktualne, a drugie to nie wiem): jedno u mnie w mieście, a drugie w Tarnowie. Pierwsze jest blisko pracy, mogę dojść na piechotkę w 5 minut. Ale w ogłoszeniu jest napisane, że jest "częściowo umeblowane", a nie ma zdjęć kuchni i łazienki, co jest najważniejsze dla mnie. Drugie jest cudowne, nowe meble, świeżo po remoncie, ale musiałabym prawie codziennie dojeżdżać 30 km (chyba że pracowałabym w filii, to rzut beretem właściwie, ale pewnie brat się nie zgodzi), paliwo niby mam za free (w sensie tankuję na firmę), ale podejrzewam, że w tej sytuacji musiałabym już się opłacać, a to dodatkowe koszty. Oba mieszkania cenowo wychodzą niemal identycznie.

jak częściowo umeblowane to już ktoś tam pewnie mieszkał a przecież nie wyrwą prysznica czy szafek kuchennych ze ściany, będzie ok. Przykro mi tylko że relacje z Twoją mamą masz takie napięte

z moją się dogadujemy, z tatą też, chyba doceniają zmianę we mnie i że staram się na studiach

[justyna_dt]

Napisane przez Ilsa Lund

jak częściowo umeblowane to już ktoś tam pewnie mieszkał a przecież nie wyrwą prysznica czy szafek kuchennych ze ściany, będzie ok. Przykro mi tylko że relacje z Twoją mamą masz takie napięte

z moją się dogadujemy, z tatą też, chyba doceniają zmianę we mnie i że staram się na studiach

Wiesz, ja ogólnie z mamą się super dogaduję, ale jak przychodzi do spraw bytowych to już gorzej, a temat mojej wyprowadzki ogólnie sprawia, że jest dramat. Ale nie było żadnego krzyku, wrzasków itp., teraz to już takie wyrafinowane ciachanie nożem i posypywanie ran solą ale może i dobrze, bo już przeszedł mi etap durnych wyrzutów sumienia i kombinowania, że może się ułoży.
A pamiętam Twoje relacje z rodzicami, tym bardziej się cieszę, że się Wam układa

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

O, a jutro na tym motorze będę jeździć: https://www.facebook.com/photo.php?f...1&l=5d3d9f8577

[Hawwa87]

Chyba się niebawem położę, bo coś strasznie mi się spać chce, jak nigdy o tej porze...

Podsumuję tylko moje dzisiejsze przemyślenia

Chcę storczyka, choć mam słabą rękę do kwiatów
Chcę psa, ale nie chcę wszechobecnych kłaków i chyba średnio rozsądne jest wydawać teraz 2 tys. na szczeniaka...

A najbardziej chcę bobasa Ze wszystkimi tego plusami i minusami...

[Ilsa Lund]

Napisane przez justyna_dt

Wiesz, ja ogólnie z mamą się super dogaduję, ale jak przychodzi do spraw bytowych to już gorzej, a temat mojej wyprowadzki ogólnie sprawia, że jest dramat. Ale nie było żadnego krzyku, wrzasków itp., teraz to już takie wyrafinowane ciachanie nożem i posypywanie ran solą ale może i dobrze, bo już przeszedł mi etap durnych wyrzutów sumienia i kombinowania, że może się ułoży.
A pamiętam Twoje relacje z rodzicami, tym bardziej się cieszę, że się Wam układa

bo to tak jest że żalimy się z tych gorszych rzeczy a nie opowiemy o pozytywach i potem ma się zakrzywione spojrzenie
no ja też się cieszę, oni też wyluzowali i wspierają mnie tak jak potrzebuję

Napisane przez Hawwa87

Chcę psa, ale nie chcę wszechobecnych kłaków i chyba średnio rozsądne jest wydawać teraz 2 tys. na szczeniaka...

A najbardziej chcę bobasa Ze wszystkimi tego plusami i minusami...

będziesz to wszystko miała

[BYou]

Hawwuś pewnie już niedługo

[capriola_87]

Napisane przez karola991

capri nie smutaj mogę jutro po pracy do Ciebie przyjść

taaaaaaaaaaaaaaaaaaak!!!

Albo nie, jesteś chora i MASZ leżeć!!!

Napisane przez osz rety

Capri tulę mocno nawet nie wiedziałam, że Tż tyle dni już milczy... należą mu się solidne kopniaki mam nadzieję, że taka sytuacja nie potrwa za długo

Napisane przez elizka773

j

Capri tak mi przykro przez tą sytuację

Napisane przez kasia0912

Capri Kochana trzymaj się cieplutko kurcze faktycznie gópi Narzut.

Napisane przez zuken

Dobranoc Trzymaj się, będzie dobrze Mam nadzieję, że jutro się wkońcu odezwie i wszystko sobie wyjaśnicie! Trzymam kciuki

Napisane przez majasn

Napisane przez Lady Marmalade

dobranoc caprioszku trzymaj sie cieplo, trzymamy kciuki

Napisane przez BYou

Caprioszku spokojnej nocy

Dziewczyny, dziękuję Wam za wszystkie słowa otuchy Jesteście nieocenione i ładujecie mnie taką ilością pozytywnej energii, że dzięki Wam wszystko wydaje się ciut prostsze...dziękuję
i nie mogę się doczekać zlotu!!!!!!!!!!!

[peach_passion]

mam 12 stron do nadrobienia
przeginacie pałę!!


byłam dzisiaj caaaały dzien na zakupach, ale mam za to prawie całe mieszkanie umeblowane kupiłam kanapę-narożnik, meble do salonu, wielką szafę do przedpokoju i komodę do sypialni i jetem hepi

[Hawwa87]

Napisane przez Ilsa Lund

będziesz to wszystko miała

Napisane przez BYou

Hawwuś pewnie już niedługo

Dziękuję

Jeszcze chcę żakiet By Ale to akurat jest najłatwiejsze do realizacji, chyba sobie jutro zamówię
Choć P. uznał, że jemu się żakiety (żadne) nie podobają i że po co mi

Napisane przez peach_passion

mam 12 stron do nadrobienia
przeginacie pałę!!


byłam dzisiaj caaaały dzien na zakupach, ale mam za to prawie całe mieszkanie umeblowane kupiłam kanapę-narożnik, meble do salonu, wielką szafę do przedpokoju i komodę do sypialni i jetem hepi

Ja miałam 13 stron do nadrobienia

A teraz pokazuj meble


Capri, tulę mocno

[zuken]

Napisane przez peach_passion

byłam dzisiaj caaaały dzien na zakupach, ale mam za to prawie całe mieszkanie umeblowane kupiłam kanapę-narożnik, meble do salonu, wielką szafę do przedpokoju i komodę do sypialni i jetem hepi

Ale Ci zazdroszczę tego kupowania i planowania mieszkania!!! Maksymalnie Ci zazdroszczę

Jaki narożnik?? Bo moja mama chce jakiś kupić właśnie

[BYou]

Caprioszku po to nas masz

Picz pokazuj zakupy

Hawwuś zmieni zdanie jak Cię zobaczy przecież to nie żakiet babcinyktóry kolor Ci sie podoba? ja bym Cię chabrowym widziała

[Hawwa87]

Napisane przez BYou

Hawwuś zmieni zdanie jak Cię zobaczy przecież to nie żakiet babcinyktóry kolor Ci sie podoba? ja bym Cię chabrowym widziała

Chabrowy to ten opisany jako szafir?
Chyba wezmę fuksję, bo kupiłam ostatnio niebieskie spodnie i nie chciałabym wszystkiego tak w jednym kolorze A P. wybrał różowy

A Ty jaki czwarty wybrałaś?

[sanrioo]

oznajmiam iż nadejszła chwila i jam jest zaręczona