Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 2012

[88natka]

Napisane przez gosia261282

Czemu we dwie?Na liscie jeszcze sporo jest marcowek.

Bo było nas 7 na 13 marca a teraz we 2 zostałyśmy

[gosia261282]

Napisane przez balbinka20

gosia pytałaś czemu ona miała cc... Zerknij na pocztę jaka to drobniutka dziewczyna jest. tak jak lekarz powiedział-przepołowiłoby ją dziecko jakby sn próbowała...

E no ja mysle,ze z tym ze kobieta drobna,a inna "duza" to nie ma takiego znaczenia.Ja drobna,waskie biodra,a urodzilam szybko.A mam kolezanki grubsze,z szerokimi biodrami i sie meczyly.

[balbinka20]

Napisane przez gosia261282

E no ja mysle,ze z tym ze kobieta drobna,a inna "duza" to nie ma takiego znaczenia.Ja drobna,waskie biodra,a urodzilam szybko.A mam kolezanki grubsze,z szerokimi biodrami i sie meczyly.

Nie chodzi o męczenie się raczej... Dziecko może się przecież zaklinować jak mama ma wąskie boidra i nieszczęście gotowe... Po to właśnie mierzą tym cyrklem,żeby oszacować,czy da radę sn czy cc trzeba. Widocznie u Ciebie mimo wąskich bioder jak piszesz z ich obliczeń wyszło że dasz radę i dlatego normalnie rodziłaś. Na innym wątku mamy taką dziewczynę bardzo szczupłą. Ale z racji tego,ze ma szerokie biodra (które jeszcze się rozrosły podczas ciąży) to jak ją mierzyli wyszło że da radę rodzić sama. no i udało się

[gosia261282]

Napisane przez balbinka20

Nie chodzi o męczenie się raczej... Dziecko może się przecież zaklinować jak mama ma wąskie boidra i nieszczęście gotowe... Po to właśnie mierzą tym cyrklem,żeby oszacować,czy da radę sn czy cc trzeba. Widocznie u Ciebie mimo wąskich bioder jak piszesz z ich obliczeń wyszło że dasz radę i dlatego normalnie rodziłaś. Na innym wątku mamy taką dziewczynę bardzo szczupłą. Ale z racji tego,ze ma szerokie biodra (które jeszcze się rozrosły podczas ciąży) to jak ją mierzyli wyszło że da radę rodzić sama. no i udało się

Wydaje mi sie,ze waskie biodra a waska miednica nie zawsze ida w parze.

[Nikii89]

Napisane przez evvcia_

Żeby nie było tak nudno to mam

wiadomość od Negily:
W dniu 10.03.2012 o godz. 20:35 przyszedł na świat nasz synek 3510g i 55cm

Jeszcze raz gratulacje

Ogromne kciuki za Madziarę! Żeby się ruszyło i dzidziuś szybko wyszedł na świat

Pempek miło, że napisałaś czekamy na fotki Milenki Zdrówka!

GRATULACJE

[desia888]

Napisane przez gosia261282

Wydaje mi sie,ze waskie biodra a waska miednica nie zawsze ida w parze.

Tez mi sie tak wydaje bo ja np pomimo ze swoje waze to budowe mam drobna i moglabym rownie dobrze wazyc 45 kg, czyli moje biodra i wielkosc miednicy nie maja nic wspolnego z iloscia tluszczu na moich biodrach.
Chyba napisalam dosyc jasno o co mi chodzi?
A czesto sie tak mowi ze : bo kobieta drobna, a jesliby 20 kg przytyla to pod tluszczem bylaby tak samo drobna przeciez czego na oko nie byloby widac przeciez!
Oczywiscie zdazaja sie przypadki ze kobiety maja za waska miednice ale to chyba nie jest tak ze mozna to wizualnie stwierdzic tak "na oko"

A ja mam dzisiaj strasznego lenia a mamy w planach z adasiem zasadzic kwiatki, ktore wczoraj kupilismy
Jak sie zmobilizujemy to sie pochwale.

Emigra - julcia to maly slodziak

[ewelajna25]

Napisane przez emigra

Dzien dobry probowalam w nocy cos skrobnac, ale niunia nie pozwolila teraz najedzona lezy z tatusiem w lozku a ja chadzam po mieszkaniu niczym duch i probuje odrobina ogarnac....

Nie wiem kiedy dostalyscie cynk ze sie zaczelo - napisalam do Juliczki (myslalam ze mam wiecej nr spisanych a tu zonk) we wtorek wieczorem ze odeszly mi wody co najsmieszniejsze chwile wczesniej opierniczylam kolezanke ze pisze mi z pytaniem czy rodze, a ona mi odpisala z usmiechem zebym sie nie denerwowala bo jeszcze zaczne ale miala ubaw jak jej chwile pozniej napisalam ze wody mi odeszly
No wiec kolo 20 poszlam pod prysznic, ciagle mialam w glowie jak u Ewelajny sie zaczelo i bylam taka wrecz zla ze u nas cisza. Wyprysznicowalam sie, wycieram sie recznikiem i czuje jak mi cos wycieka - to byl czop, u mnie wygladal jak zwykla mleczna wydzielina ale bylo go mega duzo naraz. Wytarlam sie wiec, myslac ze to tylko sluz, i jak wytarlam to polecialy wody - myslalam ze zemdleje zaczelam sie trzasc, poszlam do meza i stoje jak wryta a on ''co sie dzieje??'' jak uslyszal ze wody to takiego pedu dostal ze szok zebralismy sie, ruszylismy do szpitala. Musialam chwile poczekac na przyjecie, wiec im zalalam wodami poczekalnie - tez mi pomysl kazac czekac jak sie wody sacza
Wzieli mnie na porodowke, zrobili ktg- skurczy brak. Zbadaly mnie dwie lekarki dowcipnie, zrobily usg i stwierdzily obie ze mam zakaz wstawania. Wywiezli mnie na oddzial i kazali dac znac jak beda skurcze. Meza wyslalam do domu, bo biedny nic nie jadl (akurat piekl sie dla niego kurak ) i byl zmeczony a i tak nic sie nie dzialo. W srode rano znowu ktg, badania, nic sie nie dzieje, wiec o 10 decyzja ze dostane kroplowke, a o 11 tabletki na wywolanie skurczy. Jak wzielam te tabletke (pierwsza dawke) to zaczely sie jakies skurczybyki, ale nieregularne. Maz przyjechal przed 13, poszlismy na ktg i bylo juz tych skurczy wiecej i mocniejsze, a rozwarcie od rana na palec. Po 16 juz mnie tak bolalo ze gryzlam lozko a maz po scianach chodzil bo nie wiedzial jak mi pomoc - liczyl skurcze i odstepy i czas ich trwania. Zawolalismy polozna i mowie ze juz nie wytrzymuje i zeby mnie zbadali i sprawdzili. Kazali pojsc na porodowke, rozwarcie nadal na palec, szyjka minimalnie skrocona, skurcze do 30% zapadla decyzja o drugiej dawce tabletek, wiec wzielam. I sie zaczelo ... Jak tabletke dostalam kolo 17 tak o 19 mialam juz 8 cm rozwarcia i skurcze co minute chyba. Myslalam ze umre - niestety mimo ze nastawialam sie na mega bol to i tak mnie zaskoczyl bylam juz nieprzytomna z bolu, mialam ciagle zamkniete oczy, odplywalam miedzy skurczami, blagalam ich o cc - doslownie ... przy 8 cm mialam juz potrzebe parcia - najgorsze co moze byc, jak zabraniaja jeszcze przec
Mialam wytrwac jeszcze gora 20 minut zeby dostac znieczulenie - anestezjolog mial nagla cc i musial tam byc. No ale ja za 10 minut zaczelam przec i takim cudem znieczulenie mnie ominelo (jak sie okazalo 3 inne rodzace w tym samym czasie tak samo) Parlam moze z 30 minut ...mala po kazdym skurczu cofala sie w kanale wiec w koncu zalozyly vakuum na jej glowke i naciskajac na brzuch ja wyjely.... i o 20.35 mialam juz Juleczke w ramionach co za uczucie ..... nie plakalam - a ogladajac porody zawsze w tej chwili beczalam
Maz byl ciagle z nami, mimo ze mial powiedziane ze przy parciu wychodzi to wyszedl i wrocil za minute. Widzial wszystko - cale moje krocze, nawet pozniej jak lozysko wyciagali ale twierdzi ze nic to nie zmienia miedzy nami... Byl przekochany, jak pilnowal mojego oddychanai, dopingowal mnie, przy parciu powtarzal ''jeszcze troszke kochanie jeszcze troszeczke i mamy Julcie''.... mial lzy w oczkach jak mala juz wyskoczyla jest jego kopia normalnie ...
Bez niego nie dalabym rady, dziewczyny jestem tego pewna ...
Zabrali mi mala na badania i wazenie.Maz pojechal do domu, a mnie szyli bo musialam byc nacieta (Jula ulozyla sie tak jak Guci Sandra) i dodatkowo popekalam. Przyniesli mala na rece i tak sobie lezalysmy 1,5 h podczas szycia ...

Jesli liczyc czas porodu od odejscia wod to zajelo nam to 24 h ... najgorsze 24h w moim zyciu, ale mowie Wam ze nie zaluje - gdybym wiedziala ze tak bedzie to i tak bym chciala urodzic Juleczke


Niestety nie karmie cycem ... nie mam pokarmu trzy dni stymulacji laktatorem, masazy poloznych, przystawiania malej nic nie daly - cycki miekkie i leci z nich po kropelce. Mala w koncu zaczynala sie zanosic jak tylko cycka widziala wiec odpuscilam sobie. Na butli jest szczesliwa a i ja nie placze razem z nia Maz jest zakochany po uszy - robi przy niej wszystko, przewija, ubiera, nosi, karmi, ciagle sie w nia wpatrujemy, glaskamy, tulimy - niesamowite




Jak sie domyslacie nie nadrobie zaleglosci watkowych ale chcialam pogratulowac wszystkim rozpakowanym mamusiom a tym nierozpakowanym powiedziec ze mimo ze porod to nie glaskanie to warto - warto dla tej malej istotki, ktora sie ''wyhodowalo''

Emigra, no aż się popłakałam jak przeczytałam Twój opis porodu, dosłownie. Miałyśmy dość podobne porody pod niektórymi względami, swój opis dodam zaraz jak zjem śniadanie! Wczoraj na maila wrzuciłam kilka zdjatek, nie najlepszej jakości ale zawsze coś. I tak sobie myślę, że choć tuż po porodzie orzekłam, że to sport ekstremalny i więcej rodzić nie chcę, to chyba jednak faktycznie po kilku dniach już się zapomina o bólu i na pewno będziemy chcieli mieć jeszcze jedno dziecko-za jakiś czas oczywiście

Kciuki za madziarę i inne rodzące
Aaalegna, mam nadzieję, że w krótce urodzisz i obejdzie się bez wywoływania!

[MoniaHan]

ojej w koncu poodkurzalam i troche ogarnelam bo zawsze leze o tej porze i sobie leniuchuje, ale dzis taka piekna pogoda ze sie lezec nie chce, wiec zabieram sie dalej do sprzatania, a Tz dzwonil ze nad morze chcialby podjechac, bo Ivorek jeszcze morza nie widzial, ale powiedzialam ze moze nad morze to lepiej nie, bo jakby nie bylo jak cos by sie zaczelo dziac to wtedy 2 godz do szpitala mamy tak wiec chyba podjedziemy z Ivorkiem na obiad do pubu gdzie mozna przychodzic z psami

[tynka88]

Dzien dobry

Emigra wzruszajacy opis porodu, naprawde piekne to wszystko co napisalas.

Miłej niedzieli dziewczyny

[Mravka]

Witamy w tę piękną niedziele
Chwilowo jeszcze nadajemy za szpitala, ale dziś juz wychodzimy!
na początek jednak ważna informacja

Agnes urodziła 10.03.2011
"Basia 55cm , 3680g , 17:05.Mama i córka czują się dobrze, tata zaraz wykituje z głodu"

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, które już rodziły.... mam pytanie... ile zużywacie średnio pieluszek dziennie?? Bo mój Mąż właśnie stwierdził, że kupimy jedno opakowanie, bo nie wiadomo czy Mała nie będzie uczulona... ale tak sobie myślę, że jedno opakowanie (42 szt) to nawet do szpitala może nie wystarczyć - zwłaszcza, że możemy tam być ok 5 dni po porodzie....

ja wzielam paczke 42 szt i na tydzien mi nie starczylo, maz mi dowozil wiec spokojnie

Napisane przez nowaken

Hej,

przekazuję wiadomość od Madziary26 pisała o 05.03:

"o 3 odeszły mi wody proszę Was o kciuki jestem na sali przedporodowej."


Trzymamy kciuki

super oby latwo poszlo

Napisane przez evvcia_

Żeby nie było tak nudno to mam

wiadomość od Negily:
W dniu 10.03.2012 o godz. 20:35 przyszedł na świat nasz synek 3510g i 55cm

Jeszcze raz gratulacje

!

gratulacje


emigra, pempek wzruszajace opisy porodu dzielne dziewczyny jestescie

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez Mravka

Witamy w tę piękną niedziele
Chwilowo jeszcze nadajemy za szpitala, ale dziś juz wychodzimy!
na początek jednak ważna informacja

Agnes urodziła 10.03.2011
"Basia 55cm , 3680g , 17:05.Mama i córka czują się dobrze, tata zaraz wykituje z głodu"

wooow!! gratki wielkie!

[MoniaHan]

AGNES GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!! i niech Tata szybko coz zje))

[gosia261282]

Napisane przez Mravka

Witamy w tę piękną niedziele
Chwilowo jeszcze nadajemy za szpitala, ale dziś juz wychodzimy!
na początek jednak ważna informacja

Agnes urodziła 10.03.2011
"Basia 55cm , 3680g , 17:05.Mama i córka czują się dobrze, tata zaraz wykituje z głodu"

Super,ze wychodzicie do domku


Agnes gratulacje!!

To jednak dzieciaczkow nam troche wczoraj przybylo

[Cytrynka_Wawa]

emigra moj maz tez wszystko widzial, jak glowka wychodzila i lozysko :/ cala ciaze mu mowilam ze moze wyjsc jak bedzie tylko chcial ale jednak zostal teraz codziennie mi mowi ze nic to miedzy nami nie zmienilo itp

[Mravka]

Mamusiom nowo rozpakowanym bardzo gratulujemy Emigra i Negila, dzielne jestescie
Julcia i Matylda to urocze Małe Kobietki

dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa . Zgadza sie ,że czuwają nad Nami i oby to trwało jak najdłużej!
Robert pięknie przybiera na wadze i dlatego dziś już wychodzimy
Karmimy się tylko piersią, a "po" Mały odpada najedzony jak bąk po same uszy. Rozkosznie przy tym mruczy i postękuje. Mogłabym się patrzeć godzinami.
Mimo niewielkiej ilości snu(częste karmienia) za każdym razem jak do Niego wstaje mam uśmiech na ustach i czuję się jak nowo narodzona. Macierzynstwo to jakiś cud natury. Dzis w nocy zafundował mi pierwszy "prysznic" strzał był celny i koszula do przebrania...zabrakło sekundy aby zakryć sikajacego

Co do odczuć po CC, ja muszę powiedzieć, że oprócz godzin zaraz po gdzie trzeba leżeć i pierwszego spionizowania to naprawde swietnie. Szew w ogole nie ciągnie, ja śmigałam po korytarzu bardzo szybko, zajmowałam się Malcem. Teraz niestety wyszła opuchlizna na stopach(w ciazy w oogole nie miałam), która jest rzekomo po znieczuleniu i ma zejsc w ciagu 2 tyg. Wlasciwie to T.zauwazyl, bo ja jakos nie zwrocilam na swoje stopy uwagi

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

ah i zapomniałam odpowiedziec na pytanie o szpital. Ja rodziłam na Żelaznej.
Przeżyliśmy już nawał pokarmu i przebudzenie pt "ooo pamela anderson" . Dzięki pomocy poloznych przeszło w miare szybko..bo praktycznie po jednym dniu. Jestem bardzo zadowolona z pobytu,bo naprawde bardzo dużo życzliwych osob tutaj ułatwiało pierwszą, nową codzienność. Panie są bardzo pomocne i sluza rada. Pomagały się Małemu przystawić i doradzały jak "przetrwać " nawał pokarmu i "uwalniać" piersi z zastojów.
Kolejne dziecko napewno też tu urodzimy

[desia888]

Napisane przez Mravka

Witamy w tę piękną niedziele
Chwilowo jeszcze nadajemy za szpitala, ale dziś juz wychodzimy!
na początek jednak ważna informacja

Agnes urodziła 10.03.2011
"Basia 55cm , 3680g , 17:05.Mama i córka czują się dobrze, tata zaraz wykituje z głodu"

GRATULUJEklask i:
Brawa rowniez dla dzielnego meza

[gosia261282]

Napisane przez Mravka

Mamusiom nowo rozpakowanym bardzo gratulujemy Emigra i Negila, dzielne jestescie
Julcia i Matylda to urocze Małe Kobietki

dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa . Zgadza sie ,że czuwają nad Nami i oby to trwało jak najdłużej!
Robert pięknie przybiera na wadze i dlatego dziś już wychodzimy
Karmimy się tylko piersią, a "po" Mały odpada najedzony jak bąk po same uszy. Rozkosznie przy tym mruczy i postękuje. Mogłabym się patrzeć godzinami.
Mimo niewielkiej ilości snu(częste karmienia) za każdym razem jak do Niego wstaje mam uśmiech na ustach i czuję się jak nowo narodzona. Macierzynstwo to jakiś cud natury. Dzis w nocy zafundował mi pierwszy "prysznic" strzał był celny i koszula do przebrania...zabrakło sekundy aby zakryć sikajacego

Co do odczuć po CC, ja muszę powiedzieć, że oprócz godzin zaraz po gdzie trzeba leżeć i pierwszego spionizowania to naprawde swietnie. Szew w ogole nie ciągnie, ja śmigałam po korytarzu bardzo szybko, zajmowałam się Malcem. Teraz niestety wyszła opuchlizna na stopach(w ciazy w oogole nie miałam), która jest rzekomo po znieczuleniu i ma zejsc w ciagu 2 tyg. Wlasciwie to T.zauwazyl, bo ja jakos nie zwrocilam na swoje stopy uwagi

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

ah i zapomniałam odpowiedziec na pytanie o szpital. Ja rodziłam na Żelaznej.
Przeżyliśmy już nawał pokarmu i przebudzenie pt "ooo pamela anderson" . Dzięki pomocy poloznych przeszło w miare szybko..bo praktycznie po jednym dniu. Jestem bardzo zadowolona z pobytu,bo naprawde bardzo dużo życzliwych osob tutaj ułatwiało pierwszą, nową codzienność. Panie są bardzo pomocne i sluza rada. Pomagały się Małemu przystawić i doradzały jak "przetrwać " nawał pokarmu i "uwalniać" piersi z zastojów.
Kolejne dziecko napewno też tu urodzimy

Ale cudownie sie czyta sie takie optymistyczne wiadomosci!!
Super,ze dzielisz sie z nami swoim szczesciem.Dzieki!

[rybka13]

Napisane przez nowaken

Hej,

przekazuję wiadomość od Madziary26 pisała o 05.03:

"o 3 odeszły mi wody proszę Was o kciuki jestem na sali przedporodowej."


Trzymamy kciuki

Wow kciuki zeby poszlo szybko i bezbolesnie

Napisane przez evvcia_

Żeby nie było tak nudno to mam

wiadomość od Negily:
W dniu 10.03.2012 o godz. 20:35 przyszedł na świat nasz synek 3510g i 55cm

Jeszcze raz gratulacje

Ogromne kciuki za Madziarę! Żeby się ruszyło i dzidziuś szybko wyszedł na świat

Pempek miło, że napisałaś czekamy na fotki Milenki Zdrówka!

GRATULACJE!!!Zdr owka dla was

Napisane przez Mravka

Witamy w tę piękną niedziele
Chwilowo jeszcze nadajemy za szpitala, ale dziś juz wychodzimy!
na początek jednak ważna informacja

Agnes urodziła 10.03.2011
"Basia 55cm , 3680g , 17:05.Mama i córka czują się dobrze, tata zaraz wykituje z głodu"

GRATULACJE!!! I dla was zdrowka

Natkulec, ewelajna i emigra sliczne sa wasze corcie
Niech sie zdrowo chowaja

Dziewczyny dziekujemy za opisy porodow
Nie wszystko jak widac jest kolorowe, ale ja nadal nie boje sie porodu... gdyz nadal nie jestem w stanie wyobrazic sobie bolu porodowego, ale to chyba akurat lepiej

Ja dzis w nocy wstalam z bolem brzucha... ale nic to- skonczylo sie toaleta i dalej poszlam spac...

[pempek]

Dziewczyny, ja nie jestem lekarzem, mam wąskie i źle ustawione biodra, poza ty lekarz stwierdzil po badaniu ginekologicznym, że nie dam rady. Nie wiem gosia czy jak by Tobie lekarz powiedział, że nie dasz rady sn, to i tak byś się przy tym upierała... ja uznałam, że on się zna na rzeczy... No i trochę się też bałam, w końcu to mój pierwszy poród...

A co do tatuaży, to chodziło o to, żeby nie wprowadzić barwnika w kręgosłup, taki problem miała pani anestezjolog. Natomiast pani gin i reszta po prosta chciała sobie pokomentować.

[desia888]

Napisane przez pempek

Dziewczyny, ja nie jestem lekarzem, mam wąskie i źle ustawione biodra, poza ty lekarz stwierdzil po badaniu ginekologicznym, że nie dam rady. Nie wiem gosia czy jak by Tobie lekarz powiedział, że nie dasz rady sn, to i tak byś się przy tym upierała... ja uznałam, że on się zna na rzeczy... No i trochę się też bałam, w końcu to mój pierwszy poród...

A co do tatuaży, to chodziło o to, żeby nie wprowadzić barwnika w kręgosłup, taki problem miała pani anestezjolog. Natomiast pani gin i reszta po prosta chciała sobie pokomentować.

Jasna sprawa, jesli lekarz tak mowi to ja bym nawet sekundy sie nie wachala i nie sprzeciwiala cc!
Mam nadzieje ze nie odebralas mojej wypowiedzi pod tym katem, mi chodzilo glownie o to ze pierwsza lepsza osoba nie jest w stanie ocenic jakie kto ma biodra jesli na przyklad ma nadwage jak ja
A lekarz potrafi i zna sie na tym oczywiscie

[aalegna]

agnes gratulacje

a ja zaczęłam się fatalnie czuć, mdli mnie, brzuch boli jak na @ cały czas twardnieje i każdy ruch małego sprawia mi mega ból i parcie na kupke
chyba się powinnam cieszyć że coś się dzieje ale póki co czuje się źle....

[mag_99]

Napisane przez gosia261282

Super,ze wytrwalas w karmieniu.
A na kolki dajesz cos malemu?


Czemu we dwie?Na liscie jeszcze sporo jest marcowek.

Tez sobie pomyslalam,ze zaczyna sie u kwietniowek.
A to oznacza,ze ja chyba w koncu spakuje torbe.
Bo caly czas odkladam to

Na razie próbuję tylko masować brzuszek po około 10 min mu przechodzi, witaminę D dostaje zawsze rano i zawsze po karmieniu i spaniu jest kolka, więc to na pewno to. Jutro dzwonię do położnej aby umówić się na wizytę więc podpytam jak mu pomóc.

Acha ja rurki u mnie w ogóle się nie sprawdziły -mały niby zassysał jak cyca ale się nie njadał

[lena_mi]

Negila, Agnes , wielkie gratulacje!!!

Emigra, Pempek, piękne opisy! aż się łezka kręci..


Pempek gdzie rodziłaś jeśli można wiedziec?

[gosia261282]

Napisane przez pempek

Dziewczyny, ja nie jestem lekarzem, mam wąskie i źle ustawione biodra, poza ty lekarz stwierdzil po badaniu ginekologicznym, że nie dam rady. Nie wiem gosia czy jak by Tobie lekarz powiedział, że nie dasz rady sn, to i tak byś się przy tym upierała... ja uznałam, że on się zna na rzeczy... No i trochę się też bałam, w końcu to mój pierwszy poród...

A co do tatuaży, to chodziło o to, żeby nie wprowadzić barwnika w kręgosłup, taki problem miała pani anestezjolog. Natomiast pani gin i reszta po prosta chciała sobie pokomentować.

Przeciez ja nic takiego nie napisalam!Jasne,ze bym sie nie upierala przy sn,dobro dziecka najwazniejsze.
Napisalam tylko,ze zaobserwowalam,ze teraz jest wiecej cesarek jak kiedys.

Napisane przez aalegna

agnes gratulacje

a ja zaczęłam się fatalnie czuć, mdli mnie, brzuch boli jak na @ cały czas twardnieje i każdy ruch małego sprawia mi mega ból i parcie na kupke
chyba się powinnam cieszyć że coś się dzieje ale póki co czuje się źle....

To trzymam
Zeby sie rozkrecilo,poszlo szybko i sprawnie!

[88natka]

Napisane przez Mravka

Witamy w tę piękną niedziele
Chwilowo jeszcze nadajemy za szpitala, ale dziś juz wychodzimy!
na początek jednak ważna informacja

Agnes urodziła 10.03.2011
"Basia 55cm , 3680g , 17:05.Mama i córka czują się dobrze, tata zaraz wykituje z głodu"

gratulacje

Napisane przez aalegna

agnes gratulacje

a ja zaczęłam się fatalnie czuć, mdli mnie, brzuch boli jak na @ cały czas twardnieje i każdy ruch małego sprawia mi mega ból i parcie na kupke
chyba się powinnam cieszyć że coś się dzieje ale póki co czuje się źle....

może w końcu coś ruszy

[nowaken]

Napisane przez evvcia_

Żeby nie było tak nudno to mam

wiadomość od Negily:
W dniu 10.03.2012 o godz. 20:35 przyszedł na świat nasz synek 3510g i 55cm

Jeszcze raz gratulacje

Ogromne kciuki za Madziarę! Żeby się ruszyło i dzidziuś szybko wyszedł na świat

Pempek miło, że napisałaś czekamy na fotki Milenki Zdrówka!

Madziara szykowana jest do cc bo akcja idzie za wolno.

Negily gratulacje:ro za:

[gosia261282]

Napisane przez mag_99

Acha ja rurki u mnie w ogóle się nie sprawdziły -mały niby zassysał jak cyca ale się nie njadał

Co za rurki?

Napisane przez nowaken

Madziara szykowana jest do cc bo akcja idzie za wolno.

To niedlugo usciska juz maluszka!

[nowaken]

Napisane przez Mravka

Witamy w tę piękną niedziele
Chwilowo jeszcze nadajemy za szpitala, ale dziś juz wychodzimy!
na początek jednak ważna informacja

Agnes urodziła 10.03.2011
"Basia 55cm , 3680g , 17:05.Mama i córka czują się dobrze, tata zaraz wykituje z głodu"

Gratulacje Agnes Biedny tatuś

[pempek]

gosia tak jakoś to odebrałam jak bym się prosiła o tą cesarkę, a ja chciałam rodzić sn, jak najbardziej naturalnie, bez znieczulenia... hormony mi buzują i niepotrzebnie się unoszę

Lena_mi rodziłam na Karowej w wawie.

dziewczyny, zdjęcia dodam z domku, bo tatuś robił i aparat w domku jest, ale musicie mi wierzyć na słowo, że Milka jest najpiękniejsza i największa na oddziale

[ZacpanaRapem]

kobitki przepraszam, że się tak wcinam, ale może wy będziecie w stanie mi pomóc..
rabat dla mamy i maleństwa w aptekach dbam o zdrowie jest naliczany tylko gdy zamówi się w necie, a potem odbierze w aptece dany produkt czy jeśli pójdę do apteki bez wcześniejszego zamówienia w necie to też dostane ten rabat?