Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 2012 - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-03-12, 00:41   #4321
ewelajna25
Zadomowienie
 
Avatar ewelajna25
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: To stąd, to stamtąd, a czasem jeszcze skąd indziej;-)
Wiadomości: 1 200
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez balbinka20 Pokaż wiadomość
Ewelajna nawet nie wiesz jak czekałam na Twój opis!!! /dziękuję tak jakoś to wszystko opisałaś,że wcale mnie nie przeraził ten poród i jakoś Ci powiem,że tez bym chciała żeby mój był podobny...
tylko mam parę pytań..
-czyli po 23 jeśli oni twierdzą że nic się nie wydarzy do rana (choć widać że nie mają racji) to Tż nie może być z nami?? a w tych durnych książeczkach piszą,że ten birth partner może z nami cały czas być czyli jak to w końcu jest? przecież jak będą Tomkowi kazali wyjść to ja tam ich poroznoszę! no chyba że jeśli się uprzemy oboje i powiemy,że chcemy być razem to przecież nie wypędzą go siłą?? zmartwiłam się tym bardzo.. jutro rano zadzwonię i się dopytam bo przecież obiecują a widać,że w praktyce inaczej jest ja sobie zaplanowałam,że on będzie mnie masował, piciu dawał itd...
-a jak było z kwestią obecności Tż na poporodowej sali? też jakieś limity były?że np 2h max i do domu,albo że na korytarzu widzenia jak w Pl?
-a jak z dostępem do prysznica w czasie porodu,tzn 1-szej fazy? nie wiesz może?
-ten dolargan Ci coś pomógł,czy bardziej otumanił? Matyldzie nic nie było po nim? bo mówią,że on negatywnie na dziecko wpływa...
-TENS miałaś swoje czy ze szpitala brałaś?
-pozwolili Ci rodzić na czterech? koleżance kazali wejść na to łóżko i tak na półleżąco rodzić musiała... bo ponoć dziecku mogło się coś stać
-za ile godzin Ci kazali wstać żeby iść się umyć itd?
Przepraszam że tyloma pytaniami Cię męczę,ale ciekawa jestem strasznie..Wybacz mi.. Odpisz kiedy Ci się będzie podobało,kiedy będziesz mieć czas na to...
Postaram się odpisać teraz, bo i tak jeszcze nie śpimy, w zasadzie jem kolację...Przez laktację, ciągle jestem głodna i mega dużo piję!

Także Balbinko, TŻ nie mógł zostać dłużej niż do 23 na sali przedporodwej, gdyż takie mieli tam widać zasady...Za to mógl ogólnie przebywać na terenie szpitala lecz na korytarzu przed wejściem...I tak w praktyce był na sali, jak już się zjawił i nikt go nie wyrzucił. Trafiłam na salę, gdzie lerzały 2 inne dziewczyny, jedną pózniej dowiezli-nie każda oczekiwała na poród, niektóre miały inne ciążowe dolegliwości...

Prysznic i łazienka były na sali, nikogo nie musiałam prosić o pozwolenie, by skorzystać, w zasadzie mogłam robić co mi się żywnie podobało. Dali mi pić i jesć, proponowali co jakiś czas herbatę czy wodę, często zaglądali i kazali wołać jakby co! Cały personel mega miły, lecz zdziwiło mnie, że nawet przy 5 cm rozwarcia musiały się upewnić, czy można mnie wieżć na porodówkę, więc z ulgą przyjęłam wieść, że to 5 zmieniło się zaraz w 8, bo obawiałam się już kryzysu 7 cm

I tu gdybym prosiła o epidural-to bym dostała tylko na porodówce, a wiadomo, że robi się tylko do pewnego momentu! To było dla mnie dziwne, nie wiem, jak w Pl kiedy biorą na sale porodowa, przy jakim rozwarciu?

Na sali porodwej takze pozycje mogłam wybrac swobodna, nikt sie nie burzył i nie zmuszal do czegokolwiek, za to proponowali mi, czy chce zmienic, czy mam ochote polozyc sie inaczej?Tz caly czas byl ze mna, bez ograniczen mogl stac przy lozku, obok mnie, trzymac za reke, podawac wode, masowac plecy etc Polozna takze poklepywala po plecach, dopingowaly mnie, przypominaly o oddechu albo zeby nie przec, proponowaly wode...Były 2 polozne na sali, sala 1-osobowa. Po porodzie, 2 h spedzialm na tym lozku cala we krwi z dzidzia. Przyniesli jedzenie dla mnie i Tz! Po 2h wozkiem zawiezli na sale po porodowa, gdzie dzielilam pokoj z jeszcze jedna kobieta-Irlandka-miala juz 5 dziecko, bardzo mila. Byla tam lazienka i prysznic. Pod prysznic poszlam wtedy, gdy chcialm, dzidzie wykapali nastepnego dnia dopiero. Tz zostal ze mna, rozpakowal walizki i po 9 pojechal do domu spac. Odwiedziny byly do godz 21.30, ale jak tz zostal do 22 to nikt nic nie mowil...Posilki dobre, chco czesto jak chodzili i zbierali "zamowienie" w ramach tego, co oferowali np na obiad to dostawalm np wieprzowine zamiast kurczaka, ale nie narzekam to tylko taki szczegol. W sumie dzidzia trzeba bylo opiekowac sie samemu, ale przychodzili pomagac, doradzac. Ale najlepij wspominam polozne z porodowki-a najbardziej wzruszylo mnie, jak jedna z nich zyczyla nam powodzenia i do tego, wychodzac juz z sali popordowej po przewiezieniu nas tam, mocno mnie usciskala!

Dlatego, choc nie mam porownania do PL, to chetnie znow bym rodzila w ie, bo mialam swobode wyboru, a o to mi wlasnie chodzilo
Mam nadzieje, ze udzielilam wyczerpujacych informacji
Aha, co do dolarganu to tego nie wziełam jednak i cale szczescie, a nie wzielam bo nie zdazylam. To rozwarcie z 5 na 8 to chyba ze strachu tak szybko poszlo na przod

Co do TENS, to zakupiłam swój własny, gdyz kosztowo wychodzilo podobnie za wynajem. Takze bede miec na przyszlosc a takze zawsze moge pozyczyc przyjaciolce czy siostrze. Nikt mi nie mowil, w jakiej jestem fazie, ale twierdzili, ze pierwszy porod zawsze idzie wolno...Choc w praktyce roznie bywa!I dodam, ze byli bardzo delikatni podczas sprawdzania rozwarcia, zawsze pytali, czy boli, czy moga juz przystapic do badania itp.

Doczytałam, że Natce odeszły wody! Trzymam kciuki, zeby szybko poszlo!!!

Edytowane przez ewelajna25
Czas edycji: 2012-03-12 o 00:56
ewelajna25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 01:10   #4322
88natka
Zadomowienie
 
Avatar 88natka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Belfast
Wiadomości: 1 591
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

odesłali mnie do domu, mam sie stawic jutro o 14.. Powiedziała że raczej nie wytrzymam i ze rano sie zobaczymy. Mam rozwarcie na 1cm Dziewczyny ktore rodzily. Gratuluje WAm jeszcze raz, nie wiem jak dam rade.. Tak strasznie boli że ja już nie daje rady.. masakra
__________________
Olivia

niespodzianka
88natka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 05:12   #4323
19claudia91
Rozeznanie
 
Avatar 19claudia91
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 962
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Natka!! - jesteśmy silne babki tyle już urodziło, to i my wszystkie damy radę! A ból ? Na pewno szybko zapomnimy. 3maj się kochana i informuj w miarę możliwości. Choć wiem że na pewno przy takich bólach nic się nie chce. =*

dziewczynki nie spać nie spać nowy dzień nastał trzeba zacząć rodzic nie ma opierdzielania sie
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ce0d3873d8.png

Fabianek

Edytowane przez 19claudia91
Czas edycji: 2012-03-12 o 05:44
19claudia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 06:27   #4324
Jolkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Jolkaaa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 11 683
GG do Jolkaaa
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20



całą noc prawie nie spałam, położyłam się po 12 i spałam do ok 2:30 i już zasnąć nie mogłam, do 4:20 leżałam w łóżku potem na nogach to TŻ śniadanie do pracy, to pogawędka z TŻtem, to śniadanie i ciągle coś.
Ogólnie mam w domu dużo schodów nie wiem ile ale z 40stopni będzie jak nic nawet więcej bo to z dołu na 1piętro i z 1piętra na drugie i latałam dzisiaj po nich chyba z 30razy czuję się jak bym przebiegła maraton, a leciało ze mnie ciurkiem

nogi dalej opuchnięte jak nie wiem co wygląda to obleśnie...

trzeba zaraz ogarnąć się, zabrać za porządki, pranie i obiadek bo TŻ wraca po 14 wkońcu od pół roku czasu ma znowu dniówki po 8h ale tylko ten tydzień.

na obiadek planuje rybke w sosie śmietanowo-koperkowym ale co z tego wyjdzie zobaczymy


A jeszcze o 8 muszę brata do szkoły wyszykować.


Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość

(mąz wrócił z zakupów, wzięłam od niego zgrzewkę wody, podniosłam wysoko na szafkę... mała mnie tylko kopnęła w bok i spokój nadal. Chyba sobie poćwiczę trochę tą zgrzewką )

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------


jak się połozysz połóż nogi powyżej linii głowy i serca. Pomocz w chłodnej lub zimnej wodzie.
ja mam do wniesienia 3 zgrzewki ale nie dam rady i brata poprosze


zimna woda mi nie pomaga, a z nogami spróbuje a mogę tak spać np z poduszką pod nogami ?


Cytat:
Napisane przez evvcia_ Pokaż wiadomość
Ja też czuję się jak mega grubas, a tylko ciągle jem pocieszam się tym, że po porodzie nie będę jeść tyle i że dieta będzie. Ja już na pewno przekroczyłam +20kg.
Miałam tak samo, że jedna była bardziej opuchnięta, to może zależeć od ułożenia dzidziusia. Puchnięcie może być spowodowane uciskiem na nerki lub moczowody stąd te nierówności.
a ja właśnie nie jem i jestem grubasem, tzn jem ale normalnie bez żadnego obżerania się.

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

Cytat:
Napisane przez cottonpuma Pokaż wiadomość
gratulacje wszystkim noworozpakowanym.
no, to pumo-magia w sumie prawie celna pierwsza urodziła ta na "A"
to co Karolca, jutro Ty?

u mnie dzis lekki kryzys, nie w sosie jestem...
dobija mnie stan finansow, braki w wyprawce, bezsenność. eeeeeeeeeeeeeeh.
kogo nie dobija stan finansowy - masakra

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Cytat:
Napisane przez cottonpuma Pokaż wiadomość
u nas to samo. auto w rozsypce, jezdzi na slowo honoru, bo trzeba wymienic pasek rozrzadu czy cos (200zl) wydech (?zl) opony (masakra) zaplacic 2 rate OC, kupic komode na ciuszki małej, dla mnie paski gluko, insuliny, leki... jak to przezyc z jednej wyplaty w wysokosci minimalnej krajowej? no jak? w dodatku bylam dzis u matki, i ona mi sie zas zalila, ze zyja od 1 do 1, ledwo wiaza koniec z koncem, a co miesiac wyplywa im na konto 8000 minus podatek. na 4 osoby. LUDZIE...

juz nawet nie oczekuje pomocy czy wsparcia, mimo, ze ona przez kilka pierwszych lat miala regularne wplywy od swojej matki na zycie, ale niech mnie nei denerwuje, ze jej mało, PLIS!
u mnie tak samo moje auto w rozsypce trzeba w nim sporo zrobić i to koniecznie !! a na początku maja OC które jest nie małe oraz przegląd ja nie wiem czy to ogarnę no bo jak ? a nie wspomnę o innych rzeczach
__________________
01.10.2011r. - Nasz Ślub

MICHAŁEK



WYMIANA
Jolkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 06:34   #4325
Cytrynka_Wawa
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynka_Wawa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
SMS OD NATKI ''WLASNIE ODESZLY MI WODY I JADE DO SZPITALA!!!!!!!!!!!

kciuki!!!!!
ojej a mi az ciarki przeszly i sie rozryczalam
Cytat:
Napisane przez 88natka Pokaż wiadomość
odesłali mnie do domu, mam sie stawic jutro o 14.. Powiedziała że raczej nie wytrzymam i ze rano sie zobaczymy. Mam rozwarcie na 1cm Dziewczyny ktore rodzily. Gratuluje WAm jeszcze raz, nie wiem jak dam rade.. Tak strasznie boli że ja już nie daje rady.. masakra
trzymam kciuki aby szybko poszlo i bezbolesnie
Cytat:
Napisane przez Jolkaaa Pokaż wiadomość


całą noc prawie nie spałam,
ja tez nie spalam mały mial ciężką noc, jak nie jesc to pielucha itp teściowie byly i pochwalili jaki on grzeczny pepek nam juz odchodzi
__________________
Cytrynka_Wawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 06:37   #4326
nowaken
Zakorzenienie
 
Avatar nowaken
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 4 388
GG do nowaken
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Ja już na nogach od 6.20 Antek przeziębiony jadę z nim na 14 do lekarza tak czuję że cały tydzień przesiedzi w domu

Cytat:
Napisane przez 88natka Pokaż wiadomość
odesłali mnie do domu, mam sie stawic jutro o 14.. Powiedziała że raczej nie wytrzymam i ze rano sie zobaczymy. Mam rozwarcie na 1cm Dziewczyny ktore rodzily. Gratuluje WAm jeszcze raz, nie wiem jak dam rade.. Tak strasznie boli że ja już nie daje rady.. masakra
To trzymamy kciuki Natka żeby poszło pięknie i gładko
__________________
MÓJ BLOG KULINARNY

nowaken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 06:41   #4327
Jolkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Jolkaaa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 11 683
GG do Jolkaaa
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Ewelajna wspaniały opis porodu

88natka kciuki
__________________
01.10.2011r. - Nasz Ślub

MICHAŁEK



WYMIANA
Jolkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-12, 06:47   #4328
Cytrynka_Wawa
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynka_Wawa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez Jolkaaa Pokaż wiadomość
Ewelajna wspaniały opis porodu
zapomialam dodac super to opisalas
__________________
Cytrynka_Wawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 06:51   #4329
nowaken
Zakorzenienie
 
Avatar nowaken
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 4 388
GG do nowaken
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
trzymam kciuki aby szybko poszlo i bezbolesnie

ja tez nie spalam mały mial ciężką noc, jak nie jesc to pielucha itp teściowie byly i pochwalili jaki on grzeczny pepek nam juz odchodzi
Nie martw się przyjdzie czas że będziesz się śmiała z nie przespanych nocy.
Teraz mi się tak przypomniało jak mojemu znajomemu urodziło się dziecko to mówi do mnie "wiesz co dzieci to kupa szczęścia z przewagą kupy" tak jakoś mi się to przypomniało a propo pieluch.
__________________
MÓJ BLOG KULINARNY

nowaken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 07:01   #4330
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

sms od natki:
''ja po godzinie wrocilam do szpitala z bardzo silnym bolem. Przez 3 godziny mialam straszne skurcze ale gaz troche pomagal.pozniej dali mi epidural i jest super, tylko z jednej strony dziala ale i tak to niesamowita ulga. Mam juz 7cm. Odezwe sie dopiero jak urodze.pozdrawiam''
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 07:04   #4331
Cytrynka_Wawa
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynka_Wawa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
sms od natki:
''ja po godzinie wrocilam do szpitala z bardzo silnym bolem. Przez 3 godziny mialam straszne skurcze ale gaz troche pomagal.pozniej dali mi epidural i jest super, tylko z jednej strony dziala ale i tak to niesamowita ulga. Mam juz 7cm. Odezwe sie dopiero jak urodze.pozdrawiam''
czyli sie ruszylo!!!
__________________
Cytrynka_Wawa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-12, 07:07   #4332
cziqua
Zadomowienie
 
Avatar cziqua
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 371
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
sms od natki:
''ja po godzinie wrocilam do szpitala z bardzo silnym bolem. Przez 3 godziny mialam straszne skurcze ale gaz troche pomagal.pozniej dali mi epidural i jest super, tylko z jednej strony dziala ale i tak to niesamowita ulga. Mam juz 7cm. Odezwe sie dopiero jak urodze.pozdrawiam''



ajjjjjjjjj
__________________

Filip Jan


16.04.2012
godzina 16:30
najszczęśliwszy dzień w moim życiu
narodziny syna Filipa!!!

cziqua jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 07:27   #4333
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

to ja wroce do wczorajszych postow jeszcze
Ewelajna swietnie opisalas swoj porod i super ze tak milo wspominasz obsluge szpitalna.

Rybka a o wozku powiedzialam wczoraj ze sprzedany a fotelik ze zostawilismy, bo moj Tz to odwlekal poinformowanie ich o sprzedazy wozka.

co do nieprzespanych nocy, to przypomnialo mi sie jak jakis czas temu kolega z pracy (zajmuje sie ptactwem na naszym estate, jezdzi po naszych lasach, dokarmia bazanty i przepiorki,zabija lisy jesli sa itd.)no i teren estate nie jest ogrodzony, tylko gdzie niegdzie sa znaki ze teren prywatny. no i kolega na porannym objezdzie ok godz 6 rano wypatrzyl jakis samochod podjezdza do tego samochodu a tam mlody facet zaspany. kolega go pyta czy wszystko ok i co on tu robi, a on ze dziecko mu sie urodzilo, i on juz nie daje rady w domu bo dziecko ciagle placze - a do pracy musi chodzic i byc wyspany

Balbinka ja w nocy sie nie opierdzielalam nie spalam cala noc. mialam bolace skurcze, nie byly regularne, wiec nawet Tz nie budzilam, bolaly - ale nie jakos strasznie, ale spac tez sie nie dalo, a jak juz zaczelam drzemac to kolejny skurcz wybudzal mnie. 4x siku chodzilam. oddychac dosc trudno bylo przy bolacym skurczu ale oddychalam. Tz wstawal o 6 bo wczesniej dzis wyszedl do pracy, wiec wstalam z nim i od tamtej pory tylko jeden skurcz mialam.
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 07:35   #4334
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Dzien dobry!
Ciezka noc,glupoty mi sie snily.Nie bede opisywac,bo takie durne i przerazajace sny mialam,ze szok.

I wiecie co tak sobie na luzie podchodzilam do ciazy i porodu,a dzis obudzilam sie z mieszanina strachu i euforii,ze to juz za chwile!


Cytat:
Napisane przez julliczka Pokaż wiadomość

A co do cc - to nie pisałam tutaj o tym, bo w zasadzie od początku ciąży żyłam z myślą, że będę sn rodzić, bo tak chciałam. Ale jednak muszę kierować się rozsądkiem i trochę o sobie pomyśleć. Może to Wam się wydawać kretyńskie, ale dostanę skierowanie na cc ze względu na duże prawdopodobieństwo utraty słuchu z powodu zmian ciśnienia w uchu w trakcie porodu sn. Najgorsze jest to, że nie ma na to badań i to jest w zasadzie domniemanie. Albo zaryzykuję albo nie.. a lekarze to różnie mówią, jedna babka to wręcz mi zarzuciła, że ja chcę mieć na życzenie cc, to aż doprowadziła mnie do histerii tym tekstem. Bardzo bym chciała rodzić sn, ale ja chcę słyszeć swoje dziecko.. dlatego strasznie ale to strasznie miałam dylemat co do cc Generalnie dwóch lekarzy stwierdziło że to loteria, mogę rodzić szybko i nic złego się nie wydarzy, a mogę mieć cholernie ciężki poród i wtedy do widzenia ze słuchem, a może być jeszcze odwrotnie. cc zdecydowanie zmniejsza ryzyko większej utraty słuchu.. w zasadzie go minimalizuje. No i to takie problemiki i dylematy właśnie.. heh.
A jak mozesz to napisz mi jeszcze dlaczego wystepuje u ciebie takie prawdopodobienstwo?Pierws zy raz sie z tym spotykam i ciekawa jestem.I troche dziwne to,ze nie robia badan,a wiedza?
Nie dziwie sie decyzji,gdyby tak mi powiedzieli,tez nie wahalabym sie z cc.


Cytat:
Napisane przez ewelajna25 Pokaż wiadomość
Postaram się odpisać teraz, bo i tak jeszcze nie śpimy, w zasadzie jem kolację...
A jak mozesz to napisz jeszcze czy jak urodzilas i oni nie myli zaraz dziecka,to jak to zrobili,ubrali takie brudne?W ogole to oni ubierali czy zawineli tylko,a ty musialas ubrac sama?
I po porodzie jak zawiezli cie na sale i moglas juz sie umyc,ubrac to chyba przyszli zmienic posciel na czysta?
Sorry za takie pytania,ale jak rodzilam w Polsce lata temu,to inaczej to wygladalo.Dzieci nie bylo z nami na sali.Ubranka,wszystko szpitalne bylo,oni kapali,ubierali i przewijali,a przynosili dzieci na karmienie tylko.Wiec jestem w tych sprawach zielona.



Cytat:
Napisane przez 88natka Pokaż wiadomość
odesłali mnie do domu, mam sie stawic jutro o 14.. Powiedziała że raczej nie wytrzymam i ze rano sie zobaczymy. Mam rozwarcie na 1cm Dziewczyny ktore rodzily. Gratuluje WAm jeszcze raz, nie wiem jak dam rade.. Tak strasznie boli że ja już nie daje rady.. masakra
Slyszalam wlasnie,ze tak tu robia,ze czesto odsylaja do domu.Kolezanka trzy razy jezdzila w ta i z powrotem.Ja mam najpierw dzwonic jak cos sie zacznie,pewnie po to zeby nie odsylali.To beda sie pytac co i jak i stwierdza czy mam jechac juz czy jeszcze nie.



Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość

ja tez nie spalam mały mial ciężką noc, jak nie jesc to pielucha itp teściowie byly i pochwalili jaki on grzeczny pepek nam juz odchodzi
To przechwalili ci dziecko,a dziecko pokazalo ze wcale takie grzeczne nie jest
za pepuszek!


Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
sms od natki:
''ja po godzinie wrocilam do szpitala z bardzo silnym bolem. Przez 3 godziny mialam straszne skurcze ale gaz troche pomagal.pozniej dali mi epidural i jest super, tylko z jednej strony dziala ale i tak to niesamowita ulga. Mam juz 7cm. Odezwe sie dopiero jak urodze.pozdrawiam''
Oj to zeby juz teraz szybko poszlo!
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 07:41   #4335
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Dzien dobry!
Ciezka noc,glupoty mi sie snily.Nie bede opisywac,bo takie durne i przerazajace sny mialam,ze szok.

I wiecie co tak sobie na luzie podchodzilam do ciazy i porodu,a dzis obudzilam sie z mieszanina strachu i euforii,ze to juz za chwile!




A jak mozesz to napisz mi jeszcze dlaczego wystepuje u ciebie takie prawdopodobienstwo?Pierws zy raz sie z tym spotykam i ciekawa jestem.I troche dziwne to,ze nie robia badan,a wiedza?
Nie dziwie sie decyzji,gdyby tak mi powiedzieli,tez nie wahalabym sie z cc.




A jak mozesz to napisz jeszcze czy jak urodzilas i oni nie myli zaraz dziecka,to jak to zrobili,ubrali takie brudne?W ogole to oni ubierali czy zawineli tylko,a ty musialas ubrac sama?
I po porodzie jak zawiezli cie na sale i moglas juz sie umyc,ubrac to chyba przyszli zmienic posciel na czysta?
Sorry za takie pytania,ale jak rodzilam w Polsce lata temu,to inaczej to wygladalo.Dzieci nie bylo z nami na sali.Ubranka,wszystko szpitalne bylo,oni kapali,ubierali i przewijali,a przynosili dzieci na karmienie tylko.Wiec jestem w tych sprawach zielona.





Slyszalam wlasnie,ze tak tu robia,ze czesto odsylaja do domu.Kolezanka trzy razy jezdzila w ta i z powrotem.Ja mam najpierw dzwonic jak cos sie zacznie,pewnie po to zeby nie odsylali.To beda sie pytac co i jak i stwierdza czy mam jechac juz czy jeszcze nie.





To przechwalili ci dziecko,a dziecko pokazalo ze wcale takie grzeczne nie jest
za pepuszek!




Oj to zeby juz teraz szybko poszlo!
mi powiedzieli jeszcze ze jak bede miala regularne skurcze i bedzie to w ciagu dnia, to moge zadzwonic do swojej poloznej i ona przyjedzie do domu i mnie zbada w domu czy jest sens jechac juz do szpitala, czy rozwarcie jest wystarczajace.
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 07:57   #4336
Cytrynka_Wawa
Zakorzenienie
 
Avatar Cytrynka_Wawa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

gosia261282 u mnie w szpitalu do porodu kazali dac tetre i recznik dla dziecka, po porodzie wytarli malego tetra i przykryli recznikiem na moim brzuchu, tetra poszla do kosza wiadomo.... malego kapali nastepnego dnia wieczorem, dalam wczesniej ubranko wiec go ubrali od razu, nie byl taki brudny, ja sie umylam nastepnego dnia popoludniu bo bylam strasznie slaba
__________________
Cytrynka_Wawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 07:57   #4337
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

natka trzymam kciuki za dzisiaj, żeby poszło w miarę sprawnie!!! bedzie kolejna dzidzia na wątku już dziś


a mi się dziś śniło że już na wywołanie porodu do szpitala jechałam, ale i mama i tata ze mną jechali, nie wiem po co
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:00   #4338
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Hej kobitki
Przyszlam zobaczyc co z natka i widze, ze wszystko na dobrej drodze
No to trzymam kciuki, moze juz po bolu

Milego dzionka
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:04   #4339
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
gosia261282 u mnie w szpitalu do porodu kazali dac tetre i recznik dla dziecka, po porodzie wytarli malego tetra i przykryli recznikiem na moim brzuchu, tetra poszla do kosza wiadomo.... malego kapali nastepnego dnia wieczorem, dalam wczesniej ubranko wiec go ubrali od razu, nie byl taki brudny, ja sie umylam nastepnego dnia popoludniu bo bylam strasznie slaba
O dzieki za odpowiedz
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-12, 08:09   #4340
lena_mi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 187
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Gratula cje dla Madziary!

Kciuki za NAtkę!

Julliczka, Kochana troszkę musisz zwolnic! Trzymaj się ciepło i daj sobie odpocząc!

ewelajna super opis porodu!

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Jolka z opuchlizną u mnie podobnie, po prostu masakra, dłonie i stopy, na twarzy też jestem spuchnięta..
Nic nie pomaga
__________________
lena_mi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:10   #4341
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez nowaken Pokaż wiadomość
Ja już na nogach od 6.20 Antek przeziębiony jadę z nim na 14 do lekarza tak czuję że cały tydzień przesiedzi w domu



To trzymamy kciuki Natka żeby poszło pięknie i gładko
Biedni!
Ja mialam Adasia lacznie 3 tygodnie w domu, dzisiaj na szczescie idze juz do przedszkola - na szczescie bo juz mi uszy szwankuja

Natka, mam nadzieje ze juz urodzilas

Monia, a od jakiego rozwarcia przyjmuja wogole do szpitala?

Juliczka milo uslyszec wiesci od Ciebie!
Nie martw sie ze nie masz czasu przezywac ciazy, przy drugiej ciazy sobie odbijesz
A cc sie nie przejmuj. najwazniejsze ze dzidzia bedzie zdfrowa, nic innego sie nie liczy!

Ewelajna, fajny opis, pomimo ze to opis porodu to bardzo pozytywny i wyczerpujacy

Gosiu , pytalas o ryby, wielu ryb w ciazy nie powinno sie jesc, szczegolnie ryb z jezior, ktore moga byc skazone rtecia i rowniez duzych drapieznych ryb, ktore sa wieloletnie.
No i generalnie mi np gin polecal rybe 2-3 razy w tygodniu max i w internecie tez tak wyczytalam
A widzisz nawet nie wiedzialam ze rowniez trzeba tych samych rzeczy co w ciazy unikac podczas karmienia!
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:13   #4342
lena_mi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 187
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Ah, i mam wieści od Aguśki, że jeszcze są w szpitalu - dziś prawdopodobnie wraca z Szymonkiem do domku, ale wszystko zależy od wagi, bo Synek Agi ma troszkę za duży spadek wagi, także musi dokarmiac Go mlekiem z butli.
__________________
lena_mi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:13   #4343
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez lena_mi Pokaż wiadomość
Gratula cje dla Madziary!

Kciuki za NAtkę!

Julliczka, Kochana troszkę musisz zwolnic! Trzymaj się ciepło i daj sobie odpocząc!

ewelajna super opis porodu!

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Jolka z opuchlizną u mnie podobnie, po prostu masakra, dłonie i stopy, na twarzy też jestem spuchnięta..
Nic nie pomaga
Jeszcze tylko troszke! Damy rade
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:16   #4344
Jolkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Jolkaaa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 11 683
GG do Jolkaaa
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez lena_mi Pokaż wiadomość


Jolka z opuchlizną u mnie podobnie, po prostu masakra, dłonie i stopy, na twarzy też jestem spuchnięta..
Nic nie pomaga
no to tak samo jak ja - dłonie, stopy, twarz...szok.
__________________
01.10.2011r. - Nasz Ślub

MICHAŁEK



WYMIANA
Jolkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:17   #4345
nowaken
Zakorzenienie
 
Avatar nowaken
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 4 388
GG do nowaken
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez lena_mi Pokaż wiadomość


Jolka z opuchlizną u mnie podobnie, po prostu masakra, dłonie i stopy, na twarzy też jestem spuchnięta..
Nic nie pomaga
U mnie to samo no ale cóż taki urok ciąży

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Biedni!
Ja mialam Adasia lacznie 3 tygodnie w domu, dzisiaj na szczescie idze juz do przedszkola - na szczescie bo juz mi uszy szwankuja
Wyjdę na matkę wyrodną ale będąc z nim od świtu do wieczora sama to jestem tak umęczona że mnie czasami denerwuje bo tż znowu pracuje na dwa etaty ale nie mogę narzekać bo dodatkowa kasa się przyda
__________________
MÓJ BLOG KULINARNY

nowaken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:17   #4346
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez lena_mi Pokaż wiadomość
Ah, i mam wieści od Aguśki, że jeszcze są w szpitalu - dziś prawdopodobnie wraca z Szymonkiem do domku, ale wszystko zależy od wagi, bo Synek Agi ma troszkę za duży spadek wagi, także musi dokarmiac Go mlekiem z butli.
Biedni, tez sie nasiedza w tym szpitalu!
Kciuki za wage Szymka
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:18   #4347
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość

Gosiu , pytalas o ryby, wielu ryb w ciazy nie powinno sie jesc, szczegolnie ryb z jezior, ktore moga byc skazone rtecia i rowniez duzych drapieznych ryb, ktore sa wieloletnie.
No i generalnie mi np gin polecal rybe 2-3 razy w tygodniu max i w internecie tez tak wyczytalam
A widzisz nawet nie wiedzialam ze rowniez trzeba tych samych rzeczy co w ciazy unikac podczas karmienia!
No widzisz,a ja o tych rybach mialam tyle sprzecznych informacji,ze juz sie pogubilam.Tak mniej wiecej jem 2-3 razy w tyg.Raz w tyg jem z puszki,bo tak mialam napisane w ksiazce dla ciezarnych,ze nie czesciej.Raz w tyg jakas smazona rybke i czasem zdarzy sie makrela na chleb,a czasem sledz w smietanie np.Wiec chyba nie za czesto.



Cytat:
Napisane przez lena_mi Pokaż wiadomość
Ah, i mam wieści od Aguśki, że jeszcze są w szpitalu - dziś prawdopodobnie wraca z Szymonkiem do domku, ale wszystko zależy od wagi, bo Synek Agi ma troszkę za duży spadek wagi, także musi dokarmiac Go mlekiem z butli.

To zyby udalo im sie wyjsc do domku!
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:22   #4348
emigra
Zakorzenienie
 
Avatar emigra
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nordrhein Westfalen
Wiadomości: 9 332
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez ewelajna25 Pokaż wiadomość
U mnie właśnie był taki ciągnący się, gęsty śluz podbarwiony niteczkami krwii...



Jest jak najbardziej obniżony!

No to teraz, korzystając z okazji że malutka wykąpana i śpi, szybko opiszę swój poród.
Już dzien wcześniej miałam dziwne uczucie...Cały dzień spędziłam w biegu, ciągle coś robiąc-byłam na 2 spacerach, i to długich. Na wieczornym czułam się jakoś inaczej-podekscytowana, i nic mnie nie łapały żadne bóle pachwin i mogłam iśc na serio tak szybko jak chodziłam przed ciążą. Wieczorem poczułam dużo twardien macicy, lecz były to bezbolesne skurcze, dzidzia się dużo wyginała. Czułam, że brzuch obniżony i porobiłam parę fotek z Tż. W nocy czy też nad ranem, wstając siusiu przy podcieraniu wyczułam śluz, ale nie zapalam w nocy światła, więć nie sprawdzałam, a wkładka była sucha. Rano wstałam znów siusiu, i zobaczyłam że faktycznie, jest znów śluz-dużo gęstego śluzu, podbarwiony krwią lekko. Poczułam, że może to już tuż-tuż! Dzwoniłam więc do siostry i pisałam na naszym wątku, by się upewnić. Oczywiście, wiedziłam, że to może nic nie oznaczać jeszcze, bo akcja może zacząć się nawet po 2 tyg. choć wyczytałam, że jeśłi czop z krwią to raczej w ciągu 24h!!! Ale poszłam do toalety ponownie, i już nie było śluzu tym razem....Wdałam się więc w rozmowę z koleżanką i drugą siostrą, naszykowałąm śniadanko....Potem nagle w łazience, gdy miałam brać prysznic, poczułam pyk, i poleciały wody z krwią....Więc wiedziałam-wybiła godzina zero i przyszła na mnie kolej do rodzenia, prawie 2 tyg przed czasem a miałam robić pierogi i w sobotę iść na mały wieczorek panienski koleżanki i z tż do kina!!! Złapałam za telefon, poinformowałam siostry, mamę i akurat tą koleżankę z którą toczyłam rozmowę przez gg no i was na wątku Oczywiście, dałam znać tż, z którym byłam w kontakcie już od jego wyjścia do pracy, bo zaraz jak on wyszedł, to ja zorientowałąm się, że nie mam czopu. Chyba był z lekka oszołomiony rozwojem wydarzeń! Oczywiście, zaraz jak się dowiedział o wodach, to wyszedł z pracy! Zadzwoniliśmy do szpitala, kazali wykąpać się, spakować i zjeść coś. Zajeło nam to sporo czasu, wody ze mnie ciągle leciały-raz tylko sączyły, raz leciało ich dużo na raz. Na izbę przyjęć dotarliśmy przed 16, podłączyli mnie do ktg na jakieś 20 minut, potem czekałam na lekarza, żeby mnie zbadał i założył wenflon(na antybiotyk).Wszystko to razem zajęło 2 h, skurczy nie miałam żadnych. Powiedzieli mi, że jeśłi nie wystąpią do 6 rano, to wówczas będą zmuszeni wywołac mi poród, bo tak długo nie można czekać. Dodatkowo, mam tą bakterię. Zabrali mnie na salę przedporodową, gdzie miałam czekać, czy się coś rozkręci czy nie. Zaproponowali mi coś do jedzenia, i dostałam suty posiłek-powiedzieli, że muszę mieć teraz siłę na czekający mnie wysiłek i żebym się wyspała, a tż może jechać do domu bo i tak do 23 musi wyjść a akcja raczej nie ruszy tak szybko. Zjadłam, poprosiłam o piłkę, wtenczas zaczęłam odczuwać pierwsze, bardzo delikatne skurcze, dużo mniejsze niż na okres, co mnie zniecierpliwiło, że co tak wolno?! Poprosiłam o piłke, i zaczęłam na niej skakać i kręcić biodrami, ale nic specjalnie to nie pomogło. Ok 20-21 bóle zaczęły się powoli nasilać, uruchomiłam masznę tens, wtedy kompletnie przysłaniała skurcze na najsłabszym ustawieniu, co nawet mnie bawiło. O 22 już gorzej, ale ciągle nie tak żle-najwyżej bóle jak na okres....O 23-skurcze częste, już co 10-7-5 minut, nieregularne, trwajace ok 20 do 40 sekund. Rozwarcie bodaj na 1 cm, wiec na porodowa sale mnie nie wezma. Po 23, jak wzielam prysznic Tż musial jechac. Juz wtedy skonczyla sie moja wesolosc, skurcze zaczely byc bolesne, gdy nadchodzily, musialm sie czegos zlapac. Jednak robilam dobra mine. Tż mial wrocic gdy sie cos zacznie. Polozylam si ena lozku, poczytalm ksiazke w oczekiwaniu na dziecko, chcialm sluchac mp3, lecz nie potrafilam skupic sie na niczym, bo bol robil sie nie do zniesienia. Nie potrafilam lerzec, czulam, ze musze to rozchodzic. Wedrowalm wiec korytarzem z nietega mina, maszyne tens mialm caly czas ze sona i co chwile dawlam wieksza moc i bust na skurczu. Calkiem sie spisywalo, bez tego bylo gorzej-sprawdzialm-bo wylaczylam dla porownania haha W miedzy czasie musialm podtrzymywac sie scian...Polozna przyszla i zaproponowala mi cos na bol. Powiedzialm, ze chcialabym jak cos gaz, a ona ze to dopiero na porodowce, teraz moze mi zaproponowac petydyne-czyli dolagran. Nie chcialam tego, bo ogolnie nie lubie brac lekow i zastrzykow gdy nie sa naprawde konieczne. Skontaktowalam sie z tz i poprosilam go by sprawdzil dokladnie w necie, bo pamietam zle opinie o tym srodku. Tz to potwierdzil, ale powiedzial, bym robila jak uwazam, ze to mnie boli i jelsi nie wytrzymuje powinnam sie zgodzic. Polozne kusily, ze bede zrelaksowana i moze zasne, chco potwierdzaly, ze bolu to nie odejmie. Wiedzialm, ze moge zrobic sie raczej jak nacpana a tak juz sie z bolu czulam, wiec odmaiwlam konsekwentnie. Zadzwonilam po tz zeby przyjechal, chco nie mogl wejsc na oddzial przedporodowy, tylko czekac w korytarzu. Potzrebowalm by byl blisko, a on nie mogl i tak zasnac! Czulam, ze przy nim bedzie mi lepiej. Szybko sie ubral i przyjechal. Wyszlam do niego na korytarz, juz prawie mdlejac z bolu, polozna powiedzial ze moze masowac mi krzyz, pokazala jak, pokazal jak lepiej oddychac, pochwalila, ze radze sobie swietnie. W miedyczasie zbadali mnie, i orzekli, ze tylko 2 czy 3 cm i dalej za wczesnie na sale porodowa a to moze potrwac...po pol godz mojego i tz pobytu na korytarzu, gdzie ja kleczalm przy krzesle a on mi masowal krzyz i wciskal bust na tens machine, bylam juz u granicy..w tym czasie przyszla polozna i znow wyszla z propozycja tego dolagranu. Z oporem zgodzialm sie, bo powiedzialy, ze jescze to potrwa. Juz wtedy czulam momentami cos jak lekkie skurcze parte...Wrocilismy do sali przedporodwej, i tz ze mna(nie protestowali), i orzekli ze musza mnie znow zbadac zanim podadza lek. W czasie tej pol godz od przyjazdu tz i pobytu na korytarzu juz mialm rozwarcie na 5cm!! Polozna pozla po druga polozna by podjac decyzje, ta zbadala mnie ponownie, bo powiedzialm, ze czuje ze bede przec-w ciagu minuty doslownie rozwarcie z 5 cm poszlo na 8 a ja czulam, ze rodze!!!! Na gwalt wiezli mnie na tym lozku na sale porodowa, a ja odetchnelam z ulga, ze wkrotce bedzie juz po wszystkim! i Dostane gaz a chcialm go wyprobowac. Na porodowce przelozyli mnie na lozko porodwoe, od razu zajelam swoja najwygodniejsza pozycje tj. w kleku podpartym z wypietymi posladkami, i tak juz prawie do konca, czasem w kucki-ale za mocno czulam wtedy napor dziecka i wracalm do poprzedniej pozycji. Njagorsze bylo powstrzymywanie parcia, ale udawalo sie to- z pmocna tz i poloznych i gazu i tensa i zaciskanai kolan. Oddychalm i to tez pomagalo, rurki z gazem nie wypuiszczalm z ust prawie haha. W koncu powiedzialy, ze moge robic jak mi podpowiada instynt, jelsi czuje, ze dluzje nei umie sie powstrzymac to mam przec, zreszta i tak dzail agrawitacja. Powiedzialy, ze juz widac glowke, czy chce dotkac ja oczywiscie chciala. Potem jeden wiekszy skurcz i uczucie pieczenia i palenia-kurde, sadzilam, ze mnie nacinaja a to ja po prostu lekko peklam. Dziecko rodzilo sie z raczka przy glowce...Nagle pojawilo sie takie male cos krzyczcae miedzy moimi udami, niesamowite uczucie-dali mi do potrzymania malutka-tzn jedna reka trzymalm ja a druga polozna. Potem obrocilam sie na brzuch i wyladowala mi na brzuchu a tz przecial pepowine...Nie myli jej, zanim to zrobili, pozwolili jej ogrzac si ena moim brzuchu-potem szybko na wage, na nasza prosbe sprawdzili dlugosc i oddali z powrotem do mamusi. Od razu przystawialm do piersi, potem przyszedl lekarz na szycie. Nie czulam bolu, moze lekki dyskomfort, i dalej moglam uzywac gazu. Na koniec przesadzialm z tym, i zwymiotowalam swoja kolacje

Tz takze byl przy mnie przez caly czas, wszystko widzial, glowke wystajaca , moje rozciagniete krocze co zatem, lozysko itp i niczego sie nie brzydzil, byl ze mnie dumny i dumny z siebie, a w coreczce zakochal sie po uszy od 1 wejzenia. Wszystko robi kolo niej, a my mozemy wpatrywac sie w nia godzinami, jest taka slodka. Moj tz roztapia sie przy niej jak maslo, to samo tesc, ktory wczesniej zaklinal, ze on czeka na wnuka

No to dodalam mega dlugasny opis, o bolu juz zapomnialam, tzn pamietam, ze bolalo bardzo oj bardzo, ale nie potrafie juz sobie przypomniec. To chyba tak to natura wymyslila, by kobiety decydowaly sie na kolejne dziecko
ja tak samo
dzielna bylas rzeczywiscie kilka podobienstw bylo
Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
SMS OD NATKI ''WLASNIE ODESZLY MI WODY I JADE DO SZPITALA!!!!!!!!!!!

kciuki!!!!!
ojej a mi az ciarki przeszly i sie rozryczalam
Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
sms od natki:
''ja po godzinie wrocilam do szpitala z bardzo silnym bolem. Przez 3 godziny mialam straszne skurcze ale gaz troche pomagal.pozniej dali mi epidural i jest super, tylko z jednej strony dziala ale i tak to niesamowita ulga. Mam juz 7cm. Odezwe sie dopiero jak urodze.pozdrawiam''
trzymam kciuki mocno


Madziara, gratulacje



dziewczyny, mozliwe sa kolki u kilkudniowego noworodka????
__________________
Julia Wiktoria
07.03.2012, 20:35
3270g, 47 cm
emigra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:22   #4349
lena_mi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 187
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Jeszcze tylko troszke! Damy rade

Ja mam wrażenie że to cała wiecznośc jeszcze..
Eh, w ogóle jakiś dołek mnie dopadł od kilku dni płaczę bez większych powodów, hormony mi szaleją..
Chcę już maj!!!

desia życzę zdrówka Adasiowi, fajnie że już z Nim lepiej
__________________

Edytowane przez lena_mi
Czas edycji: 2012-03-12 o 08:23
lena_mi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-03-12, 08:24   #4350
desia888
Wtajemniczenie
 
Avatar desia888
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznan
Wiadomości: 2 649
Dot.: Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 20

Cytat:
Napisane przez nowaken Pokaż wiadomość
U mnie to samo no ale cóż taki urok ciąży



Wyjdę na matkę wyrodną ale będąc z nim od świtu do wieczora sama to jestem tak umęczona że mnie czasami denerwuje bo tż znowu pracuje na dwa etaty ale nie mogę narzekać bo dodatkowa kasa się przyda
Nie no, cos Ty!
Ja tez mam czasami powyzej uszu
Tym bardziej ze Adas ma gadane ze szok
Nie znaczy to ze Go nie kocham nad zycie
__________________
Adas 23.08.2005


Viki 28.04.2012
desia888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.