Wiosenne mamy witają się z pociechami. Rozpakowywanie marcówek i kwietniówek 2012

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez natkulec

jesli chodzi o kupki to mozej ja polozyc na przewijaku i poprzyginac nozki do brzucha, u mnie tak zrobila polozna jak mala nie zrobila kupki caly dzien i jak sie rozwinela w temacie... prawie pampersa braklo
moja Madzia budzi sie srednio co 4 godz ladnie je i zasypia, tylko wieczorami robi akcje przez ok 4 godz, ciagle by wtedy jadla, az musze ja dokarmic mieszanka bo taka glodna, polozna ma byc znowu dzis lub jutro to zapytam czemu tak sie dzieje.

moj dzis w nocy meidzy 2-3 robil jakies cyrki a tez sie budzi co 3h srednio

[tikki85]

Napisane przez koniakonia

ja sie obawiam takich poscieli, bo wiem jak sie dziecko starsze wierci w nocy i boje sie ze wejdzie do tego i nie bedzie sie mogło wydostac

Hmmm...nie wiem. Wydaje mi się, że dziecko nie wejdzie pod kołderkę, bo ona jest mocno przymocowana.

Dziewczyny u mnie lato . Zaczęły mi puchnąć palce u rąk i zdjęłam obrączkę, coby później nie mieć problemów.

[Karo89]

Napisane przez MoniaHan

sms od natki:
''ja po godzinie wrocilam do szpitala z bardzo silnym bolem. Przez 3 godziny mialam straszne skurcze ale gaz troche pomagal.pozniej dali mi epidural i jest super, tylko z jednej strony dziala ale i tak to niesamowita ulga. Mam juz 7cm. Odezwe sie dopiero jak urodze.pozdrawiam''

Dzień dobry

ja mało co się udzielam, wczoraj co chwilę nam się ktoś przewijał przez dom więc nie było kiedy posiedzieć na dłużej na necie.
dzisiaj jakoś weny nie ma

pomalowałam sobie paznokcie na miętowy kolor, zaraz idę obiad nastawić, a później to wyskoczę na miasto bo muszę kupić szlafrok i ze dwie koszule nocne. W sumie jeden sklep mam po drugiej stronie ulicy, ale jakoś ciężko się zebrać, bo to pasuje się ubrać jakoś do ludzi :P no i pomalować więc pewnie po obiedzie wyskoczę na spokojnie

Karolca wczoraj wieczorem nie mogłam usnąć. tak mnie coś ręce zaczęły boleć jakbym wykopała pole ziemniaków a nic przecież nie robiłam. nie mogłam znaleźć sobie miejsca, usnąć, no masakra. nad ranem natomiast ścierpła mi jedna ręka tak więc teraz mogę się domyślać jakie Ty katorgi przeżywasz co noc. współczuję, bo ja pierwszy raz tak miałam, a Ty tak co noc


p.s. Dzisiaj kończymy 38 tydzień

[MoniqW]

Napisane przez lena_mi

dokładnie, trudno nad tym zapanowac, a jednocześnie stukam się w głowę, o co mi chodzi..
Rezcywiście jakoś rzadziej zaglądam ostatnio na forum, pewnie własnie też przez te nastroje, z poza tym kręgosłup trochę mi dokucza i ta niefajna opuchlizna.. i świadomośc że ta moja ciąża chyba nigdy się nie skończy.. no to się wyżaliłam

Mogła bym, zanucić: "mam tak samo jak ty..."

Gratuluję rozpakowanym mamuśkom i z wypiekami na twarzy czytam relacje, tylko do pisania weny brak. A tak przy okazji dziewczyny rozpakowane ile wam zeszło podkładów poporodowych, podkładów na łóżko i pieluch w szpitalu - kompletnie nie wiem ile tego przygotowac

[Mravka]

Napisane przez natkulec

jesli chodzi o kupki to mozej ja polozyc na przewijaku i poprzyginac nozki do brzucha, u mnie tak zrobila polozna jak mala nie zrobila kupki caly dzien i jak sie rozwinela w temacie... prawie pampersa braklo
moja Madzia budzi sie srednio co 4 godz ladnie je i zasypia, tylko wieczorami robi akcje przez ok 4 godz, ciagle by wtedy jadla, az musze ja dokarmic mieszanka bo taka glodna, polozna ma byc znowu dzis lub jutro to zapytam czemu tak sie dzieje.

Tak z tymi bolami brzuszka to nozki do brzuszka, albo wziac na rece..i zblizyc raczki i nozki tak ,ze dupka "wisi" To nic nie boli, a Maluszek czuje sie bezpiecznie.
Natkulec u nas podobnie..wieczorem to siedzi przy cycu,wydaje mi sie,ze sie najadl,a za chwile pakuje łapke do buzi i dalej "walczy"..wiec spowrotem i ssie. Nam powiedziano,ze to normalne,bo Maluszki są bardziej aktywne nocą i musi minac troche czasu zanim sie przestawia.

Napisane przez rybka13

Tez zaluje, ze to nie ja


Ale wspaniale powitanie Zazdroszcze
Fajnie, ze juz w domku i ze sobie radzicie
Nasza kolyska z niunia tez bedzie stala przy lozku


A z ta rybka to chyba sie teraz bede bala przy karmieniu, bo Ivonka pisala, ze jej corcia nie byla zadowolona z mleczka po zjedzeniu ryby
Wiadomo, nie ma reguly, ale ryba ma specyficzny smak i zapach, wiec trzeba byc czujnym

No ja w szpitalu przezylam bol brzuszka Roberta,bo na obiad dali burczaki-doprawione(bylam tak glodna,ze nie pomyslalam, zjadlam)..cala noc się meczył. Plakal, spinał, dostal kropelki..esputikon...mas owalismy brzuszek.Kupa była prawie wieksza od Niego. Myslalam,ze mi serducho peknie jak sie zanosil placzem

[karolca]

Napisane przez Karo89

Karolca wczoraj wieczorem nie mogłam usnąć. tak mnie coś ręce zaczęły boleć jakbym wykopała pole ziemniaków a nic przecież nie robiłam. nie mogłam znaleźć sobie miejsca, usnąć, no masakra. nad ranem natomiast ścierpła mi jedna ręka tak więc teraz mogę się domyślać jakie Ty katorgi przeżywasz co noc. współczuję, bo ja pierwszy raz tak miałam, a Ty tak co noc


p.s. Dzisiaj kończymy 38 tydzień

Tylko mnie nie bolą jakby od "przerobienia" tylko jakby mi ktoś po nerwach jeździł, własnie takie cierpnięcie, drętwienie.
Opuszków palców nie czuję już od kilku dni, śmiesznie się pisze na klawiaturze Cięzko trafia mi się w odpowiednie klawisze, bo ich nie czuję i przez to robię tyyyyyle błędów, że szok (bo na klawiaturę zerkam od czasu do czasu tylko).

[Karo89]

Napisane przez karolca

Tylko mnie nie bolą jakby od "przerobienia" tylko jakby mi ktoś po nerwach jeździł, własnie takie cierpnięcie, drętwienie.
Opuszków palców nie czuję już od kilku dni, śmiesznie się pisze na klawiaturze Cięzko trafia mi się w odpowiednie klawisze, bo ich nie czuję i przez to robię tyyyyyle błędów, że szok (bo na klawiaturę zerkam od czasu do czasu tylko).

o mamo, biednaś!

Błędów nawet nie widać

[tikki85]

za Natkę

Karolca a Ty jeszcze nie urodziłaś ? Masz termin na jutro! Co ta Twoja Ewelinka taka wstydliwa i nie chce nam się pokazać na świecie?

[19claudia91]

Napisane przez karolca

Tylko mnie nie bolą jakby od "przerobienia" tylko jakby mi ktoś po nerwach jeździł, własnie takie cierpnięcie, drętwienie.
Opuszków palców nie czuję już od kilku dni, śmiesznie się pisze na klawiaturze Cięzko trafia mi się w odpowiednie klawisze, bo ich nie czuję i przez to robię tyyyyyle błędów, że szok (bo na klawiaturę zerkam od czasu do czasu tylko).

z tą klawiaturą mam tak samo, mam całe palce zdrętwiałe jak by mi mrowiły, ręce jak bym trzymała w śniegu bez rękawiczek.. jak by mi przemarzły, czasami pieką i strasznie mnie to wkurza, ręce już mi minęły ale dla dłoni nie ma ulgi i tak od 2 miesięcy :/

[karolca]

Napisane przez tikki85

za Natkę

Karolca a Ty jeszcze nie urodziłaś ? Masz termin na jutro! Co ta Twoja Ewelinka taka wstydliwa i nie chce nam się pokazać na świecie?

no widzisz, wstydliwa po mamusi chyba... zawsze zasłaniała buźkę pokazując pupcię i to, co ma między nóżkami... Nie wiem, chyba jest jej zbyt dobrze w brzuszku?
Umyłam jedno z luster, zasapałam sie tylko.
Mam jeszcze dwa
Jak do wieczora nic mnie nie złapie, to idąc na wieczorny spacer z psem zamiast schodzić ze schodów trochę poskaczę

[tikki85]

Napisane przez karolca

no widzisz, wstydliwa po mamusi chyba... zawsze zasłaniała buźkę pokazując pupcię i to, co ma między nóżkami... Nie wiem, chyba jest jej zbyt dobrze w brzuszku?
Umyłam jedno z luster, zasapałam sie tylko.
Mam jeszcze dwa
Jak do wieczora nic mnie nie złapie, to idąc na wieczorny spacer z psem zamiast schodzić ze schodów trochę poskaczę

Może chce poczekać na lepszą pogodę?

Mi się wydaje, że to mało daje. Ja ze schodów przeważnie zbiegam, bo mnie Pelusa na ostatnich schodkach ciągnie, a Andrea czeka grzecznie na termin.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Jutro mam USG. Ciekawe ile Mała przybrała na wadze.
Przez mamę nie mieszczę się już w kurtkę . Nakupiła mi słodyczy a ja tylko siedzę i jem

[natkulec]

Napisane przez Mravka

Tak z tymi bolami brzuszka to nozki do brzuszka, albo wziac na rece..i zblizyc raczki i nozki tak ,ze dupka "wisi" To nic nie boli, a Maluszek czuje sie bezpiecznie.
Natkulec u nas podobnie..wieczorem to siedzi przy cycu,wydaje mi sie,ze sie najadl,a za chwile pakuje łapke do buzi i dalej "walczy"..wiec spowrotem i ssie. Nam powiedziano,ze to normalne,bo Maluszki są bardziej aktywne nocą i musi minac troche czasu zanim sie przestawia.

Dokładnie tak samo się zachowuje sprawia wrażenie jakby cały dzień nie jadła w dzień i w nocy ślicznie spi po zjedzeniu i budzi się prawie jak w zegarku co 4godz (położna mówiła żeby budzić co 3 ale tego nie robię ) a wieczorem jak się obudzi ok 17 to najpierw zje z 2 cyców po czym nie spi wiec oczekujemy i ją kąpiemy, potem znowu je, pokrzyczy trochę i w końcu ok 23 idzie spać wczoraj obie usnęłyśmy przy karmieniu na leżąco ale od takiego długiego noszenia to bolą ręce i plecy, nie tylko mnie ale i męża bo nosimy na zmianę. W ogóle to jestem bardzo mile zaskoczona jak mąż mi pomaga, nosi małą, przynosi mi picie, przewija, nawet gotuje obiady jest super, dobrze że ma wolnego miesiąc bo inaczej sama nie dałabym rady.

[gosia261282]

Napisane przez natkulec

raczej nie, kolki występują ok 3 tygodnia życia i częściej u chłopców, a co się dzieje z Twoją kruszynką???

Tu sie nie zgodze.Ja z praktyki wiem,ze moga wystapic.Moja corka miala od chyba 5 dnia zycia kolki!Towarzyszyly nam prawie kazdego dnia przez kilka miesiecy.

Napisane przez MoniqW

A tak przy okazji dziewczyny rozpakowane ile wam zeszło podkładów poporodowych, podkładów na łóżko i pieluch w szpitalu - kompletnie nie wiem ile tego przygotowac

O to ja tez bym prosila o odpowiedz!
Spakowalam sobie paczke podkladow poporodowych w ktorej sa 24 szt,tu sie krotko lezy chyba starczy?

Torba spakowana!!
Zaczelam sie bac

[natkulec]

Napisane przez gosia261282

Tu sie nie zgodze.Ja z praktyki wiem,ze moga wystapic.Moja corka miala od chyba 5 dnia zycia kolki!Towarzyszyly nam prawie kazdego dnia przez kilka miesiecy.

Ja tylko mówię z tego co słyszałam i czytałam

[lena_mi]

Napisane przez gosia261282

Moj mial to zapowiedziane juz dawno,ze na miesiac przed tp nie pije.
Musi mnie zawiezc do szpitala i byc tam ze mna,wiec pic mu nie wolno.
Wcale mi go nie zal,odbije sobie jak bedzie mogl.Zreszta kobiety maja o wiele wiecej wyrzeczen jak chlopy.

dokładnie!
mój sam nawet wpadł na ten pomysł, że miesiąc przed koniec z alko,
ale tak szczerze to przez całą moją (naszą!) ciążę pił niewiele, co by mnie nie draznić

koniakonia dzięki też mam nadzieję, ze szybko zleci, choć jakoś dłużą mi się te dni..

[pempek]

Hej!!

natka tryzmam kciuki!!!

Dziewczyny, wrzuciłam zdjecia mojego skarba na maila

Mi podkładów zeszło półtorej paczki, ale ja miałam cc, a wtedy się chyba mniej krwawi (??)

[MoniqW]

Napisane przez Mravka

Natkulec u nas podobnie..wieczorem to siedzi przy cycu,wydaje mi sie,ze sie najadl,a za chwile pakuje łapke do buzi i dalej "walczy"..wiec spowrotem i ssie. Nam powiedziano,ze to normalne,bo Maluszki są bardziej aktywne nocą i musi minac troche czasu zanim sie przestawia.

Czytałam gdzieś, że wieczorne mleko jest mniej wartościowe i poleca się ściagnięcie mleka ok godzinę po porannym karmieniu i odłożenie na wieczorne karmienie ... może to pomoże i maluchy będą spokojniej spać.

[rybka13]

Napisane przez pempek

Hej!!

natka tryzmam kciuki!!!

Dziewczyny, wrzuciłam zdjecia mojego skarba na maila

Mi podkładów zeszło półtorej paczki, ale ja miałam cc, a wtedy się chyba mniej krwawi (??)

Jaka ona urocza Cukiereczek

[ivonka7]

Napisane przez natkulec

jesli chodzi o kupki to mozej ja polozyc na przewijaku i poprzyginac nozki do brzucha, u mnie tak zrobila polozna jak mala nie zrobila kupki caly dzien i jak sie rozwinela w temacie... prawie pampersa braklo
moja Madzia budzi sie srednio co 4 godz ladnie je i zasypia, tylko wieczorami robi akcje przez ok 4 godz, ciagle by wtedy jadla, az musze ja dokarmic mieszanka bo taka glodna, polozna ma byc znowu dzis lub jutro to zapytam czemu tak sie dzieje.

Nie jestem zwolenniczką smoczków i sama go nie stosuje, ale może warto spróbować u was? może ma silną potrzebę ssania+bliskości. Spróbuj położyć ją na swoich piersiach na brzuszku i podać smoczek, przykryjcie się kocykiem i może to jej wystarczy

Napisane przez rybka13

A z ta rybka to chyba sie teraz bede bala przy karmieniu, bo Ivonka pisala, ze jej corcia nie byla zadowolona z mleczka po zjedzeniu ryby
Wiadomo, nie ma reguly, ale ryba ma specyficzny smak i zapach, wiec trzeba byc czujnym

Myślę że dziecko tez musi przyzwyczaić się do wszystkiego, ale powolutku. W piątek pałaszowałam łososia i było super

Napisane przez gosia261282

O to ja tez bym prosila o odpowiedz!
Spakowalam sobie paczke podkladow poporodowych w ktorej sa 24 szt,tu sie krotko lezy chyba starczy?

Podkładów na łóżko zużyłam 4 szt. (2 podczas porodu) i 2 po- nic nam nie wyciekło więc nie było potrzeby. A wielgaśnych podpach poszło mi ok. 15 sztuk. Potem przeszłam na zwykłe podpaski "nocne", teraz cienka wkładka wystarcza.

[natkulec]

Napisane przez MoniqW

Czytałam gdzieś, że wieczorne mleko jest mniej wartościowe i poleca się ściagnięcie mleka ok godzinę po porannym karmieniu i odłożenie na wieczorne karmienie ... może to pomoże i maluchy będą spokojniej spać.

właśnie od dziś zaczęłam ściągać pokarm po każdym karmieniu, tak doradziła położna w szpitalu wczoraj jak byłam na zdjęciu szwów. Po każdym karmieniu odciągam ok 30ml więc mam nadzieję że na wieczór wystarczy, bo bardzo nie chcę jej dokarmiać mieszanką, ale wole to niż żeby była głodna...

[19claudia91]

Napisane przez pempek

Hej!!

natka tryzmam kciuki!!!

Dziewczyny, wrzuciłam zdjecia mojego skarba na maila

Mi podkładów zeszło półtorej paczki, ale ja miałam cc, a wtedy się chyba mniej krwawi (??)

CUDOWNA!!!!

[ivonka7]

Napisane przez MoniqW

Czytałam gdzieś, że wieczorne mleko jest mniej wartościowe i poleca się ściagnięcie mleka ok godzinę po porannym karmieniu i odłożenie na wieczorne karmienie ... może to pomoże i maluchy będą spokojniej spać.

Uważam że to totalna bzdura na dodatek mogąca zaszkodzić-bo podawanie dziecku butelki może skutecznie zaburzyć odruch ssania, a potem pogryzione brodawki gotowe. Skoro dziecko lubi ssać to trzeba mu to umożliwić, to naturalna potrzeba. Wszędzie zalecają jak najczęstsze karmienie "po zmroku"bo wtedy organizm produkuje wtedy więcej oksytocyny i to wspaniale pobudza laktacje.

[cottonpuma]

Karolca, a Ty co? w kulki lecisz babo a sio na porodówkę, bo mi plan porodów psujesz ale może faktycznie, dzień się nie skończył, a pójdzie jak z płatka

19claudai91 Ty też się już pakuj

a ja wracam z badań i drzemki
niestety niejaka fostataza alkaliczna jest przekroczona 3x. z poziomu do 240U/L mam 682. noooo, to ciekawe co z takimi wynikami zrobi Kraków. Czyżbym jednak miała się wymarcować z brzucha?

[natkulec]

Napisane przez ivonka7

Uważam że to totalna bzdura na dodatek mogąca zaszkodzić-bo podawanie dziecku butelki może skutecznie zaburzyć odruch ssania, a potem pogryzione brodawki gotowe. Skoro dziecko lubi ssać to trzeba mu to umożliwić, to naturalna potrzeba. Wszędzie zalecają jak najczęstsze karmienie "po zmroku"bo wtedy organizm produkuje wtedy więcej oksytocyny i to wspaniale pobudza laktacje.

Ja odciągam przede wszystkim dlatego żeby opróżnić piersi żeby właśnie wspomóc laktację no i przechowuję pokarm po to żeby w razie czego móc dokarmić moim mlekiem a nie mieszanką. a używam butelki lovi ze smoczkiem aktywne ssanie więc myślę że wybrałam jedną z lepszych zresztą zapytam położną jak będzie.

[gosia261282]

Napisane przez pempek

Mi podkładów zeszło półtorej paczki, ale ja miałam cc, a wtedy się chyba mniej krwawi (??)

Dzieki za odpowiedz
Milenka jest sliczna!!

Napisane przez ivonka7

Podkładów na łóżko zużyłam 4 szt. (2 podczas porodu) i 2 po- nic nam nie wyciekło więc nie było potrzeby. A wielgaśnych podpach poszło mi ok. 15 sztuk. Potem przeszłam na zwykłe podpaski "nocne", teraz cienka wkładka wystarcza.

Dzieki kochana,wiec ja nie bede wiecej brac jak ta paczke duza.

Napisane przez ivonka7

Uważam że to totalna bzdura na dodatek mogąca zaszkodzić-bo podawanie dziecku butelki może skutecznie zaburzyć odruch ssania, a potem pogryzione brodawki gotowe. Skoro dziecko lubi ssać to trzeba mu to umożliwić, to naturalna potrzeba. Wszędzie zalecają jak najczęstsze karmienie "po zmroku"bo wtedy organizm produkuje wtedy więcej oksytocyny i to wspaniale pobudza laktacje.

Ja sie z tym zgadzam.
Przez pierwszy miesiac karmilam czesto co godzine,takze w nocy,bo dziecko tak chcialo!(i mloda urodzona z waga 2700,w ciagu miesiaca przybrala prawie 2 kg )
Po miesiacu mloda juz przesypiala po 6-8 godz w nocy!
Tu akurat trzeba sluchac sie dziecka.Przystawiac jak czesto sobie zyczy,jak jest glodne to nawet co godzine.

[MoniaHan]

ojej jakie malutkie slicznosci na mailu

Desia pytalas z jakim rozwarciem przyjmuja tutaj do szpitala....nie wiem powiem szczerze.

Lena glowa do gory, juz niedlugo (mimo ze moze sie dluzyc) bedziesz szczeliwa mamuska.

do mnie dotarl rozek, juz uprany i sie suszy, wozek trojkolowiec wlasnie odjechal z kurierem w sina dal

ciekawe jak Natka

MoniqW a jak Ty sie czujesz?

u nas po obiadku, dzis zupa ogorkowa byla i pizza.

[Mała!]

Czesc dziewczyny My z Tymonkiem jestesmy w domu od wczoraj... odwiedzili Nas dziadkowie i bylam mega zmeczona wiec nawet nie zagladnelam do kompa!
chyba juz migdy Was nie nadrobie...

Tymonek wlasnie spi i czekam az wstanie na cycorka karmienie idzie nie najgorzej...estaje srednio co 3h...przrwijanie, karmienie, czkawka...i znowu lulu...jest grzecznym i kochanym maluszkiem brodawki bola...piersi dwa dni w szpitatu bolaly jak diabli i byly twarde teraz jest juz normalnie!

Ciagle sie zastanawiam co moge zjesc a czego nie!
Brzuszek troszke ciagnie, no i jeszcze pobolewa...chodze jeszcze powoli...no i kregoslup okropnie mnie boli czasami nie moge sie schylic nad lozeczkiem!

Dziewczyny bardzo sie ciesze, ze co raz wiecej Nas sie rozpakowuje...zycze Was powodzenia i wiele radosci z maciezynstwa a nierozpakowanym mamusim zycze szczesliwego rozwiazania!

Pisze z tel. ale zasiade potem do kompa nadrobie troszke i opisze moj porod!
Buzka dziewczyny!

[lena_mi]

Napisane przez Flowerbombka

Ech...ja właśnie przez takie rzeczy przestałam chodzic do Kościoła....jestem wierząca ale pomysły i wymagania księży skutecznie mnie odtrącają...
Tż jest nie wierzący i nie mamy ślubu, a jak już będzie to cywilny, ale dziecko chcemy ochrzcić...a wiem że problem będzie w mojej parafii...wkurzające jest to bo byłam uczona że Bóg czeka na każdego z otwartymi rękami i co ma do tego czy my jesteśmy małżeństwem czy nie...grr....


Ja wczoraj wylądowałam na IP bo Mały od wieczora dnia poprzedniego nie bardzo się ruszac chciał, a w nocy zawsze wariował....przeczekałam noc, rano po sniadaniu tylko czkawkę miał ale ruchów praktycznie 0 po południu pojechaliśmy i jak tylko podpięli mnie pod ktg to tak kopał w te elektrody czy co to tam jest że szok a dzis w nocy nadrabiał za cały wczorajszy dzień....ale stracha nam trochę napędził...w każdym razie utwierdziłam sie w przekonaniu że nie chcę rodzićw tym moim podwarszawskim miasteczku i musze zdążyć na ta Inflancką dojechać..

oj mi też nastawienie do kościoła bardzo się zmieniło..

A co do ruchów dzidzi - dobrze, że pojechałaś na IP i upewniłaś się. Ja miałam taką samą sytuację jakis czas temu i tez zdecydowałam się pojechać i sprawdzić czy coś się dzieje.
'
A na Inflancką musisz zdążyć Bo ja tam na Ciebie będe czekała!

[karolca]

Napisane przez cottonpuma

Karolca, a Ty co? w kulki lecisz babo a sio na porodówkę, bo mi plan porodów psujesz ale może faktycznie, dzień się nie skończył, a pójdzie jak z płatka

19claudai91 Ty też się już pakuj

a ja wracam z badań i drzemki
niestety niejaka fostataza alkaliczna jest przekroczona 3x. z poziomu do 240U/L mam 682. noooo, to ciekawe co z takimi wynikami zrobi Kraków. Czyżbym jednak miała się wymarcować z brzucha?

już lecę... kiepsko czarujesz

[cziqua]

Napisane przez Nikii89

Dzięki Karolca za informacje



Mamy bardzo podobny narożnik tylko że koloru szarego. Jak dla mnie wygodny Jak nie mieliśmy sypialni to spaliśmy na Nim dla mnie super a TŻ narzekał że za twardy







to dzisiaj powitamy maluszka pewnie



Oby wyszli już do domku I Aguśka mogła mieć dwóch synów przy sobie już


Mnie dziś obudził straszny ból brzucha jak na @ i do tego ból kręgosłupa, na szczęście po 5 min przeszło.
Tak w ogóle mam wrażenie że Oskar już coraz mniej się rusza....
Wczoraj już spakowałam torbę dzisiaj tylko muszę jeszcze parę rzeczy dorzucić i będzie gotowa

ja uwielbiam spac na twardym

Napisane przez Mravka

Dzien dobry
My już od wczoraj w domu ...Pierwsza noc za nami, pierwsza samodzielna kąpiel(oj był krzyk). T. mnie zaskoczyl...na drzwiach wisiała kartka "Witamy w domu" i balony...piękny bukiet kwiatów i kartka która wycisnęła łzy . Oczywiście kołyska wylądowała w naszej sypialni (heh pamiętam jak pisałam, że bedzie spał u siebie , jaaaassssnneee).
Powiem Wam dziewczyny ,ze pierwszy dzien w domu jest cudny,ale i specyficzny,bo wychodzi się ze szpitala ,gdzie są położne i mozna w każdej chwili o coś zapytac. Są pod ręką lekarze. W domu jest sie samemu z tym wszystkim. Do tego hormony, ktore

no zgodze się w 100%


bardzo fajny naroznik! daj znac jak sie sprawuje na zywo jak dotrze bo ja też się od dłuższego czasu rozglądam



mysle, ze najmniej istotny jest "sposób" w jaki Malutka przyjdzie na świat, a najważniejsze, że będzie to zdrowe i bezpieczne dla Was obu. Nie przejmuj się w ogole jakimis komentarzami w tym temacie. Wasze wspolne zycie zaczyna się, a nie konczy na porodzie i trzeba zadbać o to, aby było jak najcudowniejsze

Gratulacje!!!!! Widzę, że też taka Kruszyna jak Robert..

Lenka pomysl, ze już za czas jakiś będziesz tulila córcie i wierz mi, że to wynagrodzi wszystko..Nastroje złe odejdą w zapomnienie

Dam znac napewno w piątek będzie pioerwsza nocka na tym gigancie

Napisane przez tynka88

no ja caly czas czekam ,az ktos mnie zaskoczy ryba i stwierdze ze bylo pyszne

dziewczyny mój TZ wczoraj sam z siebie, powiedział ze ogranicza picie piwa ciekawe jak mu sie to uda

mnie od wczoraj dziwnie kręci w miednicy

oj mój tak mi mówi od pół roku już mu mówię że uwierze jak zobaczę

a zresztą powiedziałam mu że będę miała z niego niezłą polewkę jak zacznę rodzic a on nie będzie mógł mnie zawiezc bo bedzie po browarku że chcę widziec jego minę i stresa. i tak pierwsze co to bede dzwonila do mamy jak wybije godzina zero bo chce zeby mamuś była ze mną przy porodzie a mieszka 5 min pieszo ode mnie więc mamka zdąży i ze mną pojedzie a tz po piwie w szpitalu widziec nie chcę