W końcu wiosna wyczekana - cieszy się każdy bobas i jego mama. Mamusie VII - VIII

[ellika]

Napisane przez youyou

dzień dobry

chciałam się pochwalić że dziś po raz pierwszy Lila przespała całą noc bez jedzenia
Zjadła o 20 a potem dopiero o 8 kaszkę rano

Napisane przez isiaok

Dziekujemy za gratulacje-biały potwór juz na wolności!

Łeb mi pęka....
Mam katar i tż też, żeby tylko małej nie złapało.
Nie wiem co pisać...

Acha, no przecież...

Mamy pierwszego zęba w końcu

dla dzisiejszych solenizantów: Hania, Szymek i Igor

[jacieeeee]

Hello.

Buźka dla solenizantów:
Hania, Szymek i Igor

Ellika gratuluję ząbka

[alibany]

Kinga i Zuza zaległe wczorajsze życzonka!

I dla dzisiejszych solenizantów : Hania, Szymek, Igor klask i:

ellika gratulacje pierwszego ząbka!!

A ja się witam, od rana jestem smarkata
Fajnie obudzić się o 6.20 (chociaż łudziłam się, że to będzie 7.20 bo Ala wczoraj poszła ponad godzinę później spać niż zwykle) Jednak ten godzinny poślizg nie zrobił na niej większego wrażenia.
Po całym wczorajszym dniu poza domem, wróciłam taka zmęczona, myślałam, że zasnę w mig. A tu klops, pół nocy męczyłam się ze spaniem i od razu miałam myśli jak to nasze dzieci czasami naprawde mimo szczerych chęci nie mogą zasnąć, nie mogą spać. Dorosłemu się to zdarza, a co dopiero takiemu maluszkowi.
Z milszych rzeczy tej nocy śniła mi się Stronczek debatowałyśmy nt. wózków espiro magic (jest taki? ) pytałam się Stronczka co o nim sądzi i tak sobie gadałyśmy przez tel.

Piję własnie pierwszą kawusię dzisiaj i zajadam ciasto od teściowej a po wczorajszej wyżerce u teściowej, śmiało mogłam dołączyć do oliweczki z moim wielkim na co najmniej 5ty miesiąc ciąży brzuchem

[isiaok]

Ellika
za ząbka-czyli mamy tą samą date
brumek
Też ostatnio się zastanawiałam jak to jest z drugim dzieeckiem...Ewcia-wyczekana, wytęskniona, nie wiem czy potrafiłabym podzielić tą miłość na 2 Moja kuzynka zaszła w drugą ciąże po 6 miesiącach i siłą rzeczy pierwsze dziecko odeszło ciutke na drugi plan...chociaż to wszystko to pewnie kwestia dobrej organizacji i umiejętne dzielenie czasu na 2. Najbardziej zazdrosny o czas to chyba byłby mój mąż

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

No tak...nie przywitałyśmy sieDzień doberek!!!!
Córa wstała o 5,a własciwe o 6 więc jej sie upiekła ta wczesna pora
Dla solenizantów: cmok:

[Scio]

Napisane przez isiaok

Nie wiem czy dobrze ale też coraz częściej daje z mojego talerzadzisiaj o mało nie weszła mi w ten obiad
U nas też tylko trampki na dwór a tak to skarpeciochy i bose syrki

U nas jest tak samo, o co ja jem to chętnie zajada, a niemowlęce jedzenie bleee. Ziemniaki jadła w kawałku, fakt troche solone ja jej często daje swoje jedzonko, ale gotuje raczej zdrowo więc nie mam jakiś strasznych wyrzutów

[isiaok]

Napisane przez Scio

U nas jest tak samo, o co ja jem to chętnie zajada, a niemowlęce jedzenie bleee. Ziemniaki jadła w kawałku, fakt troche solone ja jej często daje swoje jedzonko, ale gotuje raczej zdrowo więc nie mam jakiś strasznych wyrzutów

Ja teraz zaczęłam gotować bez soli i dosalamy na talerzua masz jakiś widelec???Muszę poczytać czy lepiej dalej łyżeczką czy już próbować widelcem-wie któraśśśśśśś???????

[Madziulka_17]

Napisane przez isiaok

Dziekujemy za gratulacje-biały potwór juz na wolności!

Cześć,

Dziewczyny ja z szybkim pytaniem: Jak zrobię tego szejka bananowego co Marzenka polecała to przejdzie mi to przez smoczek 4, czy muszę mieć ten trójprzepływowy do kaszek?

[isiaok]

Pewnie kazda z Was czyta oseska ale taki mi sie akurat trafiło w temacie papek

http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...iemowlaka.html

[telik]

Igor
Szymek
Hania

buziaki dla was Kochani

Napisane przez brumek

1. To może wkurzył się po prostu, że rodzice sobie znajomych zaprosili, a jego spać posyłają. A tam impreza bez niego
A tak serio, to może nasze dzieci wchodzą w ten wiek, kiedy już nie jest tak wszystko jedno, co, jak i z kim i dlatego lekkie odstępstwa od codziennej normy, choćby w postaci znajomych piętro niżej, tak wyłażą? [/COLOR])



:[COLOR="Silver"]

jak zwykle pewnie Brumeczku masz racje
z jednej strony nie chciałabym zostać odludkiem bez znajomych
ale z drugiej strony spokój Jasia i jego dobry sen jest dla mnie ważniejszy

postanowiliśmy wiec z tymi znajomymi spotykać sie w weekendy w porach popołudniowych-kiedy Jasiu nie śpi

Napisane przez jacieeeee

Dziewczyny poradźcie. Mój TŻ ma dziś iść na kawalerski. Pytał się mnie w czwartek czy nie mam nic przeciwko i się zgodziłam. Wiem, że będzie tam striptizerka.

i jak był na kawalerskim?
ja bym tam puściła Tzta

Napisane przez isiaok

Mamy pierwszego zęba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:j upi:aż się popłakałam-dolna jedynka

Gratuluje
Vaniliowa
Patik jak tam wasze katarki

Napisane przez ellika

Łeb mi pęka....
Mam katar i tż też, żeby tylko małej nie złapało.
Nie wiem co pisać...

Acha, no przecież...

Mamy pierwszego zęba w końcu

brawa za ząbki
a kataru współczuje
wiosna choć przyjemna to niestety wredna pora dla naszego zdrowia

Brumeczku za te kaczki to już w ogole uwielbiam Cie bezgranicznie. Co do 2 dzieciaczka to mam podobne odczucia że Jaś byłby jakby zdradzony. Ale z drugiej strony jak napistałaś iustynie relacje które dziecko buduje z tym młodszym dają wiecej korzyści dziecku.

uff nadrobiłam Kobitki
i witam się oficjalnie
dzisiaj mamy gosci
upiekłam wczoraj szarlotke w nocy
a będąc przy temacie nocy Janek budził się 123 razy
ale mam silne postanowienie niemarudzenia
Jakbym cos narzekała to poproszę o

miłego dnia mamolki

[AgaGuernsey]

Napisane przez Scio

A u nas mimo, ze Agat miała cos na oskrzelach (jakieś charczenie), więc i kaszel i katar i antybiotyk, pediara kazała nam iść na spacer (ale tylko przy nprawde ładnej słonecznej pogodzie)

No widzisz, co lekarz, to inna opinia. Choc fakt fakte u nas prawdziwie slonecznej pogody nie ma, do tego wiatr. A zreszta u nas sie to juz ciagnie ponad 3 tyg i mam dosc!

Napisane przez isiaok

Mamy pierwszego zęba

Napisane przez brunetka2000

No i mamy antybiotyk

Oj bidule, kurujcie sie!

Napisane przez Natka_

Adrij buciki Domkowi kupiłam z elephanta. Podobno polecane sa od nich buciki własnie do nauki chodzenia Domek w nich śmiga jak wsciekły

Potwierdzam!

Napisane przez ellika

Mamy pierwszego zęba w końcu

Napisane przez telik

Igor

Szymek
Hania

buziaki dla was Kochani

To ja jak zwykle podepne sie do zyczen.



Nadrobilam po lebkach

[eveewe]

Napisane przez editka2022

Szymek, Hania,Igor wszystkiego najlepszego!!!!!!

dołączam się do życzeń.

Napisane przez ellika

Mamy pierwszego zęba w końcu

gratki za ząbka

Witajcie. Marys ma katar. U nas wieje i nie wiem czy isc z nia na spacer czy sobie darowac.??Ponadto do wczoraj rana jest "obrazona" na mleko, nie ma mowy zeby zjadla. Nawet w nocy wolala herbatke niz mleko. Dzis tylko pol porcji kaszki mleczno ryzowej i herbatke, nie chce jesc. TZ wymyslil rowery a ta zasmarkana i nie wiem co z nia robic. Musze zawiezc do mamy jakby co, choc nie mam ochoty na rowery - sterta prania do prasowania mnie czeka.
telik jutro mija 1 tydzien II fazy i nei schudlam nawet kg mozliwe to? Dodalam do jadlospisu tylko jablko i jedna kromke chleba i nic.

[brumek]

Witam się niedzielnie

najlepsze życzenia dla Igorka, Hani i Szymka

Napisane przez ellika

Mamy pierwszego zęba w końcu

Braaaaawooooo

Napisane przez isiaok

Pewnie kazda z Was czyta oseska ale taki mi sie akurat trafiło w temacie papek

http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...iemowlaka.html

Ale, szczerze mówiąc, trochę to moim zdaniem przestarzałe poglądy Bo jak czytam najnowsze wypowiedzi pediatrów (oczywiście nie pań z przychodni ) i dietetyków, to piszą że idealnie gładkie papki nie sa niezbędnym etapem, a już na pewno nie ma ram czasowych, że do 7 miesiąca to gładko, do 9 małe grudki, a po 9 kawałki

Napisane przez telik

1. jak zwykle pewnie Brumeczku masz racje
z jednej strony nie chciałabym zostać odludkiem bez znajomych
ale z drugiej strony spokój Jasia i jego dobry sen jest dla mnie ważniejszy
postanowiliśmy wiec z tymi znajomymi spotykać sie w weekendy w porach popołudniowych-kiedy Jasiu nie śpi

2. Brumeczku za te kaczki to już w ogole uwielbiam Cie bezgranicznie. Co do 2 dzieciaczka to mam podobne odczucia że Jaś byłby jakby zdradzony. Ale z drugiej strony jak napistałaś iustynie relacje które dziecko buduje z tym młodszym dają wiecej korzyści dziecku.

3. dzisiaj mamy gosci
upiekłam wczoraj szarlotke w nocy
a będąc przy temacie nocy Janek budził się 123 razy
ale mam silne postanowienie niemarudzenia

1. Mam podobne dylematy Czasem chcemy gdzieś wyjść i niby nie ma problemu, bierze się go w fotelik i już. Ale widzę, że niekiedy go to jednak męczy, a nawet jeśli nie jest jakoś super dokuczliwe, to że najlepiej czuje się w domu... I dylemat

2.
No właśnie! Ja zawsze wiedziałam że chcę co najmniej dwójkę dzieci, a raczej trójkę, przy czym to nie tyle dla mnie będzie, nie moja silna wewnętrzna potrzeba, tak jak przy tm pierwszym, co dla tych dzieci. Żeby miały siebie nawzajem

3. Pracowity z Cibie ludź!
A Jasiowi co? Zęby?
MI miłego popołudnia ze znajomymi

[83monia]

Napisane przez brumek

Ja nie myślę że kocha się tak samo, ale że tak samo mocno
A to są takie moje teoretyczne rozważania, bo oczy się przejmuję czy nie, to od lata biorę się za robotę i nie ma zmiłuj

Natomiast wydaje mi się że to całkiem naturalne dylematy, bo człowiek czuje zawsze jakiś lęk, czy może lepiej nazwać to niepewnością, przed nieznanym. Tak samo czułam będąc w ciąży z Tymkiem. Bo choć był wystarany (nie mylić z podobnym słowem ), wyczekany itp, to zastanawiałam się w chwilach refleksji (), czy mam miejsce w sercu, żeby pokochać jeszcze jedną osobę I trudno było mi sobie wyobrazić, że kocham kogoś równie mocno, jak męża. Potem czary mary i stało się Samo. Teraz wiem, że miejsce mam i że się da Ale ponieważ drugie dziecko to moje kolejne "nieznane", to te same rozterki wróciły. ALe to tylko w chwilach refleksji, jak mówię, a przy niemowlaku na szczęście za dużo takich chwil nie ma

A tak w ogóle to co Ty tu, Moniu, o tej nieludzkiej porze robisz?

masz rację ze człowiek nieznanego sie boi. ale powiem ci jedno - serce matczyne jest jak z gumy i 20 dzieci by kochało równie mocno co jedno!!!

co do wyboldowanego - zabijam (grałam sobie w gierke dla rozładowania emocji itd. i mi zeszło)

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

asiaok - bo to nie ma byc dzielenie milosci na 2 tylko jej mnożenie przez 2 wtedy jest ok

[isiaok]

Napisane przez eveewe

dołączam się do życzeń.



gratki za ząbka

Witajcie. Marys ma katar. U nas wieje i nie wiem czy isc z nia na spacer czy sobie darowac.??Ponadto do wczoraj rana jest "obrazona" na mleko, nie ma mowy zeby zjadla. Nawet w nocy wolala herbatke niz mleko. Dzis tylko pol porcji kaszki mleczno ryzowej i herbatke, nie chce jesc. TZ wymyslil rowery a ta zasmarkana i nie wiem co z nia robic. Musze zawiezc do mamy jakby co, choc nie mam ochoty na rowery - sterta prania do prasowania mnie czeka.
telik jutro mija 1 tydzien II fazy i nei schudlam nawet kg mozliwe to? Dodalam do jadlospisu tylko jablko i jedna kromke chleba i nic.

to trzymam kciuki zeby sprawcą okazał sie wyzynający ząb a nie choróbsko...

a co do diety, dobrze, ze waga stoi w miejscu a nie rośniepewnie chwilowy przestuj i niedługo ruszy-i za wytrwałość

[marzena_S]

No i już wiem o czym wczoraj zapomniałam.
Kinga, Zuziak- sto lat dziewczyny !
I dla dzisiejszych solenizantów Hania , Szymek, Igor.

Madziulka, ja podawałam szejka przez smoczek od kaszki, ale to przez to, że Hania nie potrafi pić przez inne, a przez niego właściwie samo leci. Szymek pewnie poradzi sobie z normalnym smoczkiem.

[iustyna1]

A ja tak na szybko Wam napiszę, że Wy wszystkie na spacerach a ja właśnie wstałam, bo z Zuzą spałam 2,5h!
Kto jest leń, pytam się, kto jest leń?!

A tak serio to Zuz już nie chce spać na spacerach i pójdziemy po obiedzie. Tż nie ma (jest na trening), Kubę zabrał teść do wesołego miasteczka więc my poszłyśmy spać . Myślałam, że to będzie tylko godzinka a tu niespodzianka .

Jaki piękny dzień dziś mamy !

[Madziulka_17]

Napisane przez marzena_S

Madziulka, ja podawałam szejka przez smoczek od kaszki, ale to przez to, że Hania nie potrafi pić przez inne, a przez niego właściwie samo leci. Szymek pewnie poradzi sobie z normalnym smoczkiem.

Dzięki Marzenko za odpowiedź

Dziękuję również dla Was wszystkich za życzenia dla Szymona Nie wiem kiedy minęło te 8 miesięcy

I najlepsze życzonka ode mnie dla Hani i Igorka!

[eveewe]

Napisane przez isiaok

to trzymam kciuki zeby sprawcą okazał sie wyzynający ząb a nie choróbsko...

a co do diety, dobrze, ze waga stoi w miejscu a nie rośniepewnie chwilowy przestuj i niedługo ruszy-i za wytrwałość

ja tez mam taka nadzieje ze to zab. Ale watpie, bo przez dziaslo nic nie widac. A maruda jest.
Co do diety - zalamka.

[jacieeeee]

Napisane przez telik

i jak był na kawalerskim?
ja bym tam puściła Tzta

Był Dobrze się bawił, wrócił już po północy bo towarzystwo zebrało się na dyskotekę, a on nie chciał Przed wyjściem udzieliłam mu rady zapożyczonej od Justyny i powiedziałam mu, żeby nie płacił za to co ma za free w domu. No i rano jak wstał to stwierdził, że dobrze pamięta moje rady i dopomina się o swoje

Napisane przez iustyna1

A ja tak na szybko Wam napiszę, że Wy wszystkie na spacerach a ja właśnie wstałam, bo z Zuzą spałam 2,5h!
Kto jest leń, pytam się, kto jest leń?!

Iustyna jest leń !!!

Napisane przez eveewe

Co do diety - zalamka.

Nie poddawaj się Kochana. Taki przestój jest normalny w diecie. Trzeba go przeczekać. Dasz radę.
U mnie dziś rano już 11,5 kg mniej Trochę dziś pofolgowałam z tego tytułu


Jacieeeee zrobiła Brumkowe piersi. I co? I przypaliła je od spodu Zdolna jestem. Poza tym smakowały

[Scio]

Eve przeczekaj
U mnie od trzech dni załamka diety - mam okres i mogłabym wchłonąć pół świata.

Isiok Agata jadła normalnym moim widelcem Muszę jej kupić taki dziecięcy.

Czym samrujecie buźki w taką pogodę?

[eveewe]

Napisane przez jacieeeee

1) Był Dobrze się bawił, wrócił już po północy bo towarzystwo zebrało się na dyskotekę, a on nie chciał Przed wyjściem udzieliłam mu rady zapożyczonej od Justyny i powiedziałam mu, żeby nie płacił za to co ma za free w domu. No i rano jak wstał to stwierdził, że dobrze pamięta moje rady i dopomina się o swoje
2) Nie poddawaj się Kochana. Taki przestój jest normalny w diecie. Trzeba go przeczekać. Dasz radę.
U mnie dziś rano już 11,5 kg mniej Trochę dziś pofolgowałam z tego tytułu


Jacieeeee zrobiła Brumkowe piersi. I co? I przypaliła je od spodu Zdolna jestem. Poza tym smakowały

1. ha ha ha Jak znam mojego jakbym mojemu tak powiedziala, tez by mnei z rana "meczyl"
2) czekam czekam, jestem przed okresem i bym konia z kopytami zjadla, ale nie szaleje, jem to co moge i musze cie dogonic

Napisane przez Scio

Eve przeczekaj
U mnie od trzech dni załamka diety - mam okres i mogłabym wchłonąć pół świata.

Isiok Agata jadła normalnym moim widelcem Muszę jej kupić taki dziecięcy.

Czym samrujecie buźki w taką pogodę?

musze kupic Marys krem z filtrem bo mi sie opalila na buzi i jest czerwona. Smarowalam nivea dla dzieci. Ale pierwsze sloneczko mocne i ja zlapalo - a mnie nie
Scio ja tez przed okresem i mam wnerwy takie i lodowke bym pochlonela jak bym mogla, ale patrze na wage i czekam az choc 1 kg zejdzie w dol. Jak ja pojde na wesele taka slonica wielka

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

ponadto mielismy jechac na rowery a ja mialam zostawic mamie mojej ale moja maruda spi juz 3 h, ale niech spi i nie wiem co z tym jej jedzeniem, rosolku tez nie chciala, mleka tez nie o coo kaman

[jacieeeee]

Scio właśnie mi przypomniałaś, że zapomniałam o smarowaniu buzi Dominikowi na spacer
Ja mam mustele z filtrem i nivea na każdą pogodę, ale ten drugi dość tłusty. Chyba zacznę Mustelą smarować. Używałam jej w lato i jest ok.

[eveewe]

zapomnialam wam opowiedziec - mowie wczoraj do TZ. Wiesz ze z watku mamusiowego, jedna dziewczyna jest wlasnie w ciazy. A on tak patrzy na mnie powaznie i mowi, co tez chcesz??

[agadus]

witam, przepraszam ale nie odniosę się do Waszych postów, pszyszłam tylko złożyć życzenia solenizantom wczorajszym i dzisiejszym

Kinga, Zuzia, Szymon,Hania, Igor

[AgaGuernsey]

Scio my smarujemy na razie Hippem na wiatr i niepogode, ale trzeba sie za czyms rozejrzec na slonce.

Agadus jak tam u Was, lepiej cos?

Eveewe jak jestes przed @, to pewnie woda sie zatrzymuje w organizmie, dlatego waga nie rusza. Zobaczysz, ze po @ bedzie mniej.


Moj maly ma dzien do spania. Jak nigdy spal do poludnia 2 godz., teraz 1,5, wlasnie sie obudzil...ide do niego

[eveewe]

Napisane przez AgaGuernsey

Scio my smarujemy na razie Hippem na wiatr i niepogode, ale trzeba sie za czyms rozejrzec na slonce.

Agadus jak tam u Was, lepiej cos?

Eveewe jak jestes przed @, to pewnie woda sie zatrzymuje w organizmie, dlatego waga nie rusza. Zobaczysz, ze po @ bedzie mniej.


Moj maly ma dzien do spania. Jak nigdy spal do poludnia 2 godz., teraz 1,5, wlasnie sie obudzil...ide do niego

mam nadzieje ze to wina @ bo inaczej sie chyba zamorduje marys spi nadal

[madzia1k1]

Witam się niedzielnie!!!

Dominik na spacerze z dziadkami a rodzice odpoczywają, bo żuczek miał gdzieś zmianę czasu i obudził się o 5:30 nowego czasu(czyli 4:30) i nie dało rady mu przemówić, że jeszcze nie pora na figlowanie

Za to wczoraj spędzilismy super dzionek. Najpierw przed południem mamusia na spacerku 2godzinnym na ławeczce czytała sobie "Jeźdźca Miedzianego"(już 3 raz) a Domek się opalał i drzemał w najlepsze. Potem powrót do domku na obiadek, który TŻ przygotował (kurczak w cieście po chińsku i warzywa A po obiadku pojechaliśmy do Ogrodu Dendrologicznego na spacerek, cudnie było, cisza, spokój, ptaszki ćwierkały, szkoda tylko, że wiosna jeszcze nie w pełni i drzewa, kwiaty jeszcze nie rozkwitły.

Brumku co do Twojego przemyślenia nt drugiego dzieciaczka. Ja też bardzo bym chciała drugie maleństwo, ale tez jakoś sobie teraz to ciężko wyobrazić jak z tą miłością będzie... Wiadomo, że to pierwsze dziecko już nie jest tym jedynym najwspanialszym stworzeniem na ziemii i troszkę idzie w odstawkę. Ale nie myślę o tym jak o "zdradzie" Dominika... uważam, że to tylko taki chwilowy kryzys będzie (dla nas i dla pierworodnego synka), kiedy to na początku to drugie dzieciątko będzie wymagało od nas więcej czasu i uwagi. Ale potem jak już zacznie się bawić i być bardziej kontaktowym to na pewno się to zmieni(doświadczone mamy w tym względzie mogą mnie z błędu wyprowadzić) Dla mnie pięknym obrazem w wyobraźni jest Dominik bawiący się ze swoim młodszym rodzeństwem. A miłości pewnie nam starczy dla dwójki, trójki (czy więcej
Ale i tak doskonale rozumiem twoje "zaoczne poczucie winy wobec tego pierwszego dziecka?"

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

ach i zapomniałam o najważniejszym, oficjalnie mogę się pochwalić, że Dominik pełza, czołga się na całego Śmiga po całym pokoju. W końcu coś się ruszyło, siedzieć już coraz lepiej siedzi, ale często leci do tyłu, więc muszę być za nim, no i jak ma zabawkę między nóżkami to fajnie się nią podpiera i bawi. Tak bez zabawek to na boki się rzuca, więc stabilnie jeszcze nie siedzi
Patik, zobaczysz, że w pewnym dniu i Sarcia ruszy, czołgać Dominik bardzo długo się uczył, aż pewnego dnia widząc w zasięgu oka mojego laczka przeczołgał pół pokoju. Także cierpliwości, na pewno lada dzień Sarka ruszy

[alibany]

madzia brawa dla Dominika za postępy!

Dziewczyny, które wróciły już do pracy, dopiero teraz wiem co czułyście, czujecie!! Przeraża mnie perspektywa, że od jutra bite 4tygodnie nie będę z małą co najmniej 7godzin dziennie!! Mam nadzieje, że te 4 tygodnie zlecą jak z bicza strzelił, do tej pory czas zapierdzielał jak szalony więc niech teraz nie spowalnia! Smutno mi......

Moja gwiazda poszła spać o "nowej" 18tej czyli stara 17 A miałam taką nadzieje, że z 18tej zrobi się 19ta!! Ale jutro mogłaby się obudzić o 5tej jak zawsze, bo wtedy spokojnie się wyrobię, a tak nie wiem o której mogłabym najpóźniej wstać (jeśli Ala o dziwo by dłużej spała), żeby ze wszystkim się wyrobić. Do tej pory nic nas z rana nie goniło, a jutro daje głowę, że będzie wszystko na opak, bo małej udzieli się moje zdenerwowanie!!

[piwnooka77]

Witam,
przez dwa dni podglądałam tylko (i nie zza krzaków, tylko prosto z ulicy), jakoś nie miałam weny twórczej

wszystkim jubilatom piątkowym - Szymuś, Krzyś, Malwinka, Kornelcia, sobotnim - Kinga i Zuzia oraz dzisiejszym - Szymuś, Hania i Igorek

Brumek mnie też w piątek Helenka ugryzła podczas karmienia, dziury może nie zrobiła, ale bolało ch.... (ja krzyknęłam, ona się wystraszyła i rozpłakała) i właściwie do tej pory mnie boli, szczególnie jak karmię ją tą piersią...

Ellika za pierwszego ząbka

Isiaok już miałam wcześniej napisać, że imię Ewa mi się bardzo podoba i gdyby nie to, że moja teściowa ma tak na imię to niewykluczone, że Helena nie byłaby teraz Heleną a Ewą..
i za pierwszy ząbek

Brumek kaczki super

i oczywiście miałam jeszcze dużo pisać ale zapomniałam co..

[Kajool]

Napisane przez brumek

My antybiotyk? Nie, to chyba do Brunetki miało być

no jasne, ze mialo byc brunetko.
a tak jeszcze odnosnie zwierzat trzymanych w celach konsumpcyjnych. moj tz jak byl w szkole kupil sobie parke krolikow. tez nie wcelach spozywczych, chociaz do tego byly przeznaczone. po jakims czasie caly pokoj mial w krolikach, bo sie mnozyly i mnozyly a on oczywiscie ich nie zjadal, bo trzymal je ot tak dla samego kroliczego zywota. jednak po pewnym czasie byl zmuszony je zaczac oddawac, bo miejsca mu brakowalo :P

Napisane przez brumek

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

A wracając do tego, co napisała Mamad o drugim dziecku - dziewczyny planujące ciąże: myślicie o ty?
Pytam, bo ja mam tak, że chcę tego dziecka i wiem że niedługo zaczniemy się o nie starać. Ale jednocześnie, w obecnym momencie swojego życia, myśl o drugim dziecku jawi mi się jako sweogo rodzaju zdrada Tymonka... Bo kocham go nad wszystko inne, ma całą moją i męża uwagę, czas, miłość, uczę go przecież od pół roku, że jest najważniejszy na świecie. A chcę mu sprowadzić na głowę kogoś, kto mu część czasu i uwagi rodziców odbierze
Oczywiście wiem, że to wszystko się samo ułoży itp, a chodzi mi o to, że w TEJ chwili, nie mając tego drugiego dziecka, a więc nie kochając go jeszcze i nawet nie potrafiąc sobie tej miłości wyobrazić (zresztą tak samo, jak było przed narodzeniem Tymka - tej miłości też nie umiałam sobie wyobrazić), tak to trochę odbieram.
Wy tak nie macie?
I nie chodzi mi o racjonalne argumenty, że kocha się tak samo itp, itd, bo to jest jasne i naturalne! Ale teraz, gdy się jeszcze nie kocha, bo nie ma kogo nawet (oprócz Oliweczki ), to czy nie macie takiego zaocznego poczucia winy wobec tego pierwszego dziecka?

mysle i dlatego plany o drugim potomku sa odlozone na za jakis czas, aby maly szymek mial troche mame tylko dla siebie. chociaz ja i tak twierdze, ze pierwsze dziecko ma lepiej niz drugie, bo drugie od zawsze musi sie dzielic.

Napisane przez jacieeeee

Dominik miał dziś ciężki wieczór, a ja razem z nim. Płakał, jęczał, żalił się Zwaliłabym na zęby chętnie, ale dziąsła raczej niezmienione, choć ślini się nawet przez sen.

Brumku ja wczoraj "byłam zmuszona" dać Domkowi trochę ryżu ode mnie z talerza, bo prosił jak ten kot ze Shreka. I też był solony. Trochę mu nie zaszkodzi, za to mama była dumna, że tak ładnie sobie poradził i się nie krztusił

sporadycznie nic mu sie nie stanie

Napisane przez brumek

Ja nie myślę że kocha się tak samo, ale że tak samo mocno
A to są takie moje teoretyczne rozważania, bo oczy się przejmuję czy nie, to od lata biorę się za robotę i nie ma zmiłuj

Natomiast wydaje mi się że to całkiem naturalne dylematy, bo człowiek czuje zawsze jakiś lęk, czy może lepiej nazwać to niepewnością, przed nieznanym. Tak samo czułam będąc w ciąży z Tymkiem. Bo choć był wystarany (nie mylić z podobnym słowem ), wyczekany itp, to zastanawiałam się w chwilach refleksji (), czy mam miejsce w sercu, żeby pokochać jeszcze jedną osobę I trudno było mi sobie wyobrazić, że kocham kogoś równie mocno, jak męża. Potem czary mary i stało się Samo. Teraz wiem, że miejsce mam i że się da Ale ponieważ drugie dziecko to moje kolejne "nieznane", to te same rozterki wróciły. ALe to tylko w chwilach refleksji, jak mówię, a przy niemowlaku na szczęście za dużo takich chwil nie ma

A tak w ogóle to co Ty tu, Moniu, o tej nieludzkiej porze robisz?

a wiesz, ze jak rodzila sie moja mlodsza siostra, mama mojamyslala, o jej jak ja pokocham to dziecko, peciez mam mala madziunie i chyba juz nie znajde miejsca na milosc do trzeciego dziecka. znalazla

a w ogole tak sobie jeszcze myslalam dzisiaj o rodzenstwie i doszlam do wniosku, ze teraz super, ze o tym mowia, ze trzeba z dzieckiem rozmawiac, ze pojawi sie brat lub siostra. moja mama tego nie uczynila i chociaz mialam 6 lat jak pojawila sie siostra, spadlo to na mnie dosc nieoczekiwanie. nagle przestalam byc number one i poszlam w odstawke. dlugo nie moglam sobie sama z tym poradzic i chyba do dzisiaj pozostalo to gdzies we mnie ale w sensie, ze jestem gorsza, mniej kochana.