U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[Kulkaaga]

Zaszalałam właśnie i kupiłam kosz na zużyte pampki
Cały czas mam wrażenie, że mimo, że poród lada moment to ja nie jestem nawet w połowie gotowa

[gosia261282]

Napisane przez Kulkaaga

Zaszalałam właśnie i kupiłam kosz na zużyte pampki
Cały czas mam wrażenie, że mimo, że poród lada moment to ja nie jestem nawet w połowie gotowa

Ten co zawija w takie kielbachy?Sangenic?

[Mała!]

Czesc dziewczyny
My dzis bylismy z malym u lekarza...ma katarek, ktory mnie martwil i ten wredny
pepek, ktory juz prawie m-c siedzi w dodatku zaczal delikatnie ropiec mam pfikac neomecyna...a na katarek dostalismy krople z antybiotykiem robone recznie... jejku nie jestem przekonana do dawania lekow...ale chyba lekarz wie co robi co? Teraz u mas epidemia normalnie zachorowan na noworodkach wiec wole dmuchac na zinbe i pozbyc sie tego katarku, zeby mu nie splywalo to uszek lub oskrzeli!

**co do lezaczkow- bujaczkow my wlasnie zamowilsmy z FP do 18kg. juz od wczoraj mamy i testujemy chyba jest fajny hihi?, ma wibracje i bujanie i jakies melodyjki i zabawki jak Tymonek podrosnie wydaje mi sie ze malemu tam wygodniej niz w lozeczku

**co do paznokci ja obcinam...

**Jolka...: i powodzenia kochana!

Cos mialal pisac i o cos spytac i zapomnialam!
I wlasnie budzi sie moje male ( wielkie ) szczescie...marudzi wiec lece...

[lena_mi]

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, aż mi wstyd czasem przez te moje nastroje i sama siebie mam dosc;/

Gucia Rita jest słodzinka, i jaka silna!

Trzymam kciuki za Jolkę, ciekawe co u niej..

cottonpuma super, że wyniki ok, zazdroszczę że już niedługo będziesz miałam córcię przy sobie..

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez cziqua

no my po USG

położenie główkowe
masa 3560g
ilośc wód prawidłowa
lekarz powiedział że zajączek jak nic bo takie wielkie jajca ma synek
łożysko 3 stopnia i liczne zwapnienia w lożysku
chyba chcę już rodzic i miec to za sobą bo jak jeszcze urośnie to masakra

moja pewnie też spora.. ciekawe czy urodzimy sn..
a co to są te zwapnienia? coś mówił lekarz?

[adaikaka]

czekam aż mój tata przywiezie mojego starszaka...

i Bogu dziękuje, że go mam bo tak tu pusto i cicho bez niego... strasznie mi się już tęskni
Rozumiem wielkiego doła mamuś które czekają na pierwszą pociechę
mój czas ma już kto zająć... ale Wam to współczuje
idę zadzwonić do mamy kiedy mi syna przywiozą

[lena_mi]

Napisane przez cziqua

kobitki czy każda z was miała prenatalne badania i UKG serduszka? bo ja nie mialam powiedziałam lekarzowi ze nie bylo mnie po prostu na nie stac .

ja nie robiłam..

Nowaken trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez Aguśkaa83

lenka zdjecie dla Ciebie W dzien go przykrywam becikiem albo kocykiem a w nocy w beciku jest zawiniety zeby sie nie nakryl.
Oparty jest pleckami o bok lozeczka a z drugiej strony tak jak Ci pisalam podkladam rogal albo podusie zeby byl "zblokowany" i nie przewrocil sie przypadkiem na brzus.

Dzięki Aguśka pięknie mi Twój synuś zademonstrował!

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez Kulkaaga

U mnie Szymek na ostatnim usg 26.03 miał główkę 305mm, i ważył jakieś 2500

Dziewczyny - muszę w końcu spakować do torby rzeczy dla młodego, bo moje to w sumie spakowane i w związku z tym mam pytanie: brałyście "w razie czego" butelkę? I wygotowywałyście ją, sterylizowałyście czy tylko wyparzałyście?

tam gdzie chcę rodzic każą wziąc na wszelki wypadek swoją butelkę.
Mam zamiar wygotowac, ale zabrac się nie mogę...

[MoniqW]

Napisane przez Flowerbombka

Co do gotowości do porodu...to ja ostatnio się nie bałam i mogłam iść i rodzić, ale teraz im bliżej terminu tym mam większy strach i najchętniej to bym to odłożyła na bliżej nieokreśloną przyszłość

Mam podobne odczucia

Napisane przez gosia261282

Tak do konca to chyba jajko na miekko surowe nie jest.
Teraz to mam dylemat,moze zle zrobilam,ze zjadlam to jajko

W sumie nie wiem czy zupełnie surowe ale zawsze mnie przestrzegali to nie jem jeszcze chwilke wytrzymam

Napisane przez Kulkaaga

U mnie Szymek na ostatnim usg 26.03 miał główkę 305mm, i ważył jakieś 2500

Dziewczyny - muszę w końcu spakować do torby rzeczy dla młodego, bo moje to w sumie spakowane i w związku z tym mam pytanie: brałyście "w razie czego" butelkę? I wygotowywałyście ją, sterylizowałyście czy tylko wyparzałyście?

Ja mam butelkę do laktatora to spakowałam komplet, umyte i wysterylizowane w mikrofalowym sterylizatorze, wygotowywałam tylko smoczki które zreszta pozniej tez wrzucilam do sterylizatora.

Jakiś tydzien nie mogłam się zabrać do gotowania, nie chciało mi sie jadlam co było pod reka, dzis juz nie wytrzymalam zrobiłam klopsiki z sosem grzybowym i makaronem. TAK sie najadłam, że teraz leże wlewam w siebie juz 2 herbatę.

[emigra]

ktoras z Was pisala o czerwonej pupci- chyba Cytrynka
my zasypujemy maka ziemniaczana i pupa jak ta lala

co do pieluszek to probowalysmy z babydream ale po kilku h pupa byla podrazniona wiec nie kombinuje i uzywamy pampersow

[tikki85]

Byłam na spacerze z psem...dalej nie mam żadnych skurczy mimo coraz szybszego biegania (już się przyzwyczaiłam), ale tak sobie myślę, że niech jeszcze Andrea wytrzyma kilka h aż mąż przywiezie łóżeczko i będzie w domu .
Kurka...tak sobie myślę czego jeszcze nie mam w torbie no i nie wiem...chyba już wszystko mam a ciągle myślę, że jednak nie.
Ubrania na wyjście przywiezie mi mąż, bo nie wiem w co ja się zmieszczę. Czy będzie mógł przywieźć moje rurki, czy jeszcze jakieś ciążówki. No i jaka będzie temperatura. No i najwyżej jakby coś to wziąłby coś cieplejszego dla Małej...

ciekawe co u Jolki. Nic nie pisze...znowu zaczynam się martwić o nią.

[adaikaka]

Napisane przez tikki85

Byłam na spacerze z psem...dalej nie mam żadnych skurczy mimo coraz szybszego biegania (już się przyzwyczaiłam), ale tak sobie myślę, że niech jeszcze Andrea wytrzyma kilka h aż mąż przywiezie łóżeczko i będzie w domu .
Kurka...tak sobie myślę czego jeszcze nie mam w torbie no i nie wiem...chyba już wszystko mam a ciągle myślę, że jednak nie.
Ubrania na wyjście przywiezie mi mąż, bo nie wiem w co ja się zmieszczę. Czy będzie mógł przywieźć moje rurki, czy jeszcze jakieś ciążówki. No i jaka będzie temperatura. No i najwyżej jakby coś to wziąłby coś cieplejszego dla Małej...

ciekawe co u Jolki. Nic nie pisze...znowu zaczynam się martwić o nią.

he he chciałabym Cię zobaczyć taką biegającą dobrze, przynajmniej podłapiesz już troszkę formy
ja mam trudności z chodzeniem, o bieganiu nie marzę nawet tak mi mały uciska na dół

też jestem ciekawa co u Jolki... zwłaszcza, że boję się, że ją wymęczy po całości

Synuś wrócił do mamusi

[iw32]

Napisane przez tikki85

Byłam na spacerze z psem...dalej nie mam żadnych skurczy mimo coraz szybszego biegania (już się przyzwyczaiłam), ale tak sobie myślę, że niech jeszcze Andrea wytrzyma kilka h aż mąż przywiezie łóżeczko i będzie w domu .
Kurka...tak sobie myślę czego jeszcze nie mam w torbie no i nie wiem...chyba już wszystko mam a ciągle myślę, że jednak nie.
Ubrania na wyjście przywiezie mi mąż, bo nie wiem w co ja się zmieszczę. Czy będzie mógł przywieźć moje rurki, czy jeszcze jakieś ciążówki. No i jaka będzie temperatura. No i najwyżej jakby coś to wziąłby coś cieplejszego dla Małej...

ciekawe co u Jolki. Nic nie pisze...znowu zaczynam się martwić o nią.

Ja też nadal w dwupaku Coraz bardziej czuję się jak inwalidka. Od czwartku nie wychodzę z domu, coś mi weszło w prawą nogę i chodzę jak babcia, chyba balkonik mi potrzebny.

A miałam urodzić wczoraj, no mówi się trudno. Do świąt nawet nie mam ochoty się szykować bo nie mam na to siły. Moi rodzice przyjeżdżają w sobotę a ja najchętniej bym im powiedziała, żeby zostali w domu.

mam tak humor zryty, że jestem na forum codziennie ale nie chce mi się pisać z tego wszystkiego

[tikki85]

Adaikaka sama chciałabym zobaczyć jak to wygląda . Chociaż mój brzuch wcale nie wygląda na końcówkę ciąży . Ale nie biegam płynnie jak przystało na człowieka . Pewnie trochę jak moja mama a jak mama biegnie za Peluską to ja pokładam się na ziemi i muszę krzyżować nogi, żeby nie popuścić .

Mama dalej mnie tuczy. Zrobiła jabłka w cieście

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Iw32 każda z nas z bliskiego terminu ma zryty humor. Nie jesteś sama.

[19claudia91]

Ten mój mały brzdac je śpi je śpi i wali kupki i siuski jaki on kochany.dziewczyny życzę wam żebyście się jak najszybciej rozpakowały u nas jutro pierwsza wizyta położnej przez telefon wydawała się bardzo miła babką 11 mamy się stawić w usc we wrocławiu spisać akt urodzenia. później zostanie aby przemeldowanie maleńkiego w naszej miejscowości i finish
dzisiaj byłam na ściągnięciu szwów i już dochodzę do siebie po cc choć nie dźwigam ani nic nie robię więcej bo mam wrażenie że skóra może mi pęknąć po malu nieszczę się w spodnie choć brzuszek jeszcze jest ale jak dojde do siebie w całości to się za niego wezmę :p

[pempek]

Hej!

Przede wszystkim gratulacje dla nowej mamusi i powodzenia dla Jolki

Ja swojej małej paznokcie obcięłam jak miała niecały tydzień, bo jej niedrapki ewidentnie nie pasowały

Jeśli chodzi o huśtawki i leżaczki to ja mam taką huśtawkę:
http://www.brightstarts.com.pl/index...-bright-starts
i taki leżaczek:
http://www.babystyle.pl/Leaczek+Macl...agne_p334.html
tylko niebiesko-granatowy
Huśtawki będę używać teraz, póki Milka malutka, a później leżaczek.

Ja też posiadam kosz na zużyte pampki, o taki:
http://www.mumnme.net/shop/index.php...oducts_id=1373
i mogę powiedzieć, że się sprawdza, tzn. nie czuć pieluch, a stoi w sypialni...

Moja myszka, odpukać, problemów z brzuszkiem nie ma, ale i tak nocy nie przesypia. Jakieś ma pomylone pory dnia i do 3 w nocy nie bardzo chce spać no, ale nic nie poradzę, odsypiam rano, jak M. idzie do pracy

Koty moje się trochę zazdrosne o Milcię zrobiły i strasznie zabiegają o moją uwagę - Baters (kocur) ciągle by mi na kolanach siedział, Migotka zresztą też się łasi strasznie, szczególnie jak ja się muszę zająć małą

Kciuki dziewczyny w dwupakach za jak najszybsze rozpakowanie, bo jak sobie przypomne moje ostatnie dni ciąży, to mi się Was szkoda robi...

[tikki85]

Napisane przez pempek

Kciuki dziewczyny w dwupakach za jak najszybsze rozpakowanie, bo jak sobie przypomne moje ostatnie dni ciąży, to mi się Was szkoda robi...

O jak miło ...eh...no ciężko ciężko...jeszcze jakby się dokładnie wiedziało ile trzeba się jeszcze męczyć to byłoby fajniej. A tak niby jestem w pełni sił a nerwica bierze jak pomyślę, że muszę być jeszcze taka ciężka x czasu.
CHCĘ NA PORODÓWKĘ!
Karolca...jak Ty przetrwałaś?

Claudia fajnie, że Twój Maluch taki grzeczniutki! I super, że dochodzisz już do siebie po CC.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Jolkaaaa odezwij się

[iw32]

Napisane przez tikki85

O jak miło ...eh...no ciężko ciężko...jeszcze jakby się dokładnie wiedziało ile trzeba się jeszcze męczyć to byłoby fajniej. A tak niby jestem w pełni sił a nerwica bierze jak pomyślę, że muszę być jeszcze taka ciężka x czasu.
CHCĘ NA PORODÓWKĘ!
Karolca...jak Ty przetrwałaś?

Claudia fajnie, że Twój Maluch taki grzeczniutki! I super, że dochodzisz już do siebie po CC.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Jolkaaaa odezwij się

Mnie najgorzej męczy to, ze nie wiem jak się zacznie. Czy odejdą mi wody, czy zaczną się skurcze? Czy je rozpoznam, czy będę wiedziała kiedy jechać do szpitala ? Chciałabym zapaść chyba w jakiś sen i obudzić się jak będzie po wszystkim.

[Aguśkaa83]

Byla wczesniej mowa o sztucznym mleczku, ja przy Filipie mialam ciepla wode w termosie i kiedy byl glodny to wsypywalam mleczko i mieszalam z ciepla woda, nigdy wczesniej nie szykowalam porcji mleczka...a jesli nie wypil wszystkiego to wylewalam resztki.

Napisane przez Kulkaaga

Dziewczyny - muszę w końcu spakować do torby rzeczy dla młodego, bo moje to w sumie spakowane i w związku z tym mam pytanie: brałyście "w razie czego" butelkę? I wygotowywałyście ją, sterylizowałyście czy tylko wyparzałyście?

ja bralam taka wygotowana butlke ale jej nie uzylam bo w szpitalu dawano mi swoje buteleczki z gotowym mleczkiem enfamil.

Napisane przez Mała!

Czesc dziewczyny
My dzis bylismy z malym u lekarza...ma katarek, ktory mnie martwil i ten wredny
pepek, ktory juz prawie m-c siedzi w dodatku zaczal delikatnie ropiec

Oj biedny Tymonek, duzo zdroweczka dla niego!

Napisane przez iw32

mam tak humor zryty, że jestem na forum codziennie ale nie chce mi się pisać z tego wszystkiego

[pempek]

Napisane przez tikki85

O jak miło ...eh...no ciężko ciężko...jeszcze jakby się dokładnie wiedziało ile trzeba się jeszcze męczyć to byłoby fajniej. A tak niby jestem w pełni sił a nerwica bierze jak pomyślę, że muszę być jeszcze taka ciężka x czasu.
CHCĘ NA PORODÓWKĘ!
Karolca...jak Ty przetrwałaś?

Claudia fajnie, że Twój Maluch taki grzeczniutki! I super, że dochodzisz już do siebie po CC.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Jolkaaaa odezwij się

Naprawdę Cię rozumiem, ja urodziłam dzień po terminie z OM, ale gdyby nie to, że mieli mi wywoływać poród ze wzgledu na cukrzycę, to bym pewnie się bujała nie wiem ile, bo porodu ani widu ani słychu...

claudia super, że synuś grzeczniutki, moja też na początku tylko spała i jadła cały czas ja bardzo szybko doszłam do siebie po cc i teraz po 4 tygodniach już mam straszną chęć iść na jakiś aerobik czy coś. Sprawy łóżkowe też już zaliczyłam i to w zeszłym tygodniu także trzymam kciuki, zebyś miała podobnie

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

mała! moja Milenka też ma jeszcze pępuszek, a w niedzielę miesiąc skończy czasem mi się wydaje, że on już taki zostanie na zawsze

[tikki85]

Napisane przez iw32

Mnie najgorzej męczy to, ze nie wiem jak się zacznie. Czy odejdą mi wody, czy zaczną się skurcze? Czy je rozpoznam, czy będę wiedziała kiedy jechać do szpitala ? Chciałabym zapaść chyba w jakiś sen i obudzić się jak będzie po wszystkim.

No właśnie...dokładnie mam to samo. Czy rozpoznam skurcze...czy będzie bolało wystarczająco mocno, że będę wiedziała, że to skurcze porodowe a nie przepowiadające.
No i fajnie by było jakby najpierw odeszły mi wody z wielkim chlustem, żebym też wiedziała, że to wody a nie siusiu .

[adaikaka]

Napisane przez tikki85

No właśnie...dokładnie mam to samo. Czy rozpoznam skurcze...czy będzie bolało wystarczająco mocno, że będę wiedziała, że to skurcze porodowe a nie przepowiadające.
No i fajnie by było jakby najpierw odeszły mi wody z wielkim chlustem, żebym też wiedziała, że to wody a nie siusiu .

dajecie czadu dziewczyny

[cottonpuma]

Napisane przez lena_mi

cottonpuma super, że wyniki ok, zazdroszczę że już niedługo będziesz miałam córcię przy sobie..

nie zazdrość, Ty też już niedługo... a wiesz skąd wiem?
poprzedni tydzień miałam taki, że gotowało mnie ze złości i nerwów w środku (jak przez całą ciążę tylko raz hormony mnie zdominowały i się popłakałam nad kiszonymi ogórkami... )

i mało nie udusiłam męża za to, że, UWAGA, je biszkopty.
Nie, że je moje biszkopty, nie że je głośno, ale że JE.



także u mnie się zaczęło od nerwów, potem doszły kłucia w środku (pewnie stąd rozwarcie...) a dziś, w drodze do Krakowa regularne skurczybyki co 10-8 minutek (na ktg się potwierdziły, ale mocne tylko na 30-40 procent).

Tak więc nastrój to wstęp. Zobaczysz, majówkę już będziesz spędzać na zewnątrz z dzieckiem na długich słonecznych spacerkach.

A u mnie pęd do toalety (oczyszczanie?) i brązowawe plamienia (efekt dość bolesnego badania?)

[tikki85]

Napisane przez cottonpuma

A u mnie pęd do toalety (oczyszczanie?) i brązowawe plamienia (efekt dość bolesnego badania?)

To samo co u mnie wczoraj. Możliwe że to efekt badania. Bo dziś ani widu ani słychu plamień . Ale mój humor "bez kija nie podchodź" utrzymuje się dalej.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Adaikaka, ale to wcale nie jest śmieszne . Bo mnie ciągle coś kuje i boli, ale nie sądzę, żeby skurcze tak mało bolały . Jeszcze urodzę w domu w wannie

[alamig]

Ja też bym chciała, żeby mi wody odeszły

Póki co boli mnie brzuch jak na okres. Najgorzej jest w nocy, bo nie mogę przez to spać.

[tikki85]

Alamig...brzuch jak na okres to boli mnie już chyba od 3 tygodni . Ale co to daje...niewielkie rozwarcie i brak akcji porodowej. Myślę, że trzeba się przyzwyczajać powoli do opcji 6.04 .

[iw32]

Napisane przez tikki85

Alamig...brzuch jak na okres to boli mnie już chyba od 3 tygodni . Ale co to daje...niewielkie rozwarcie i brak akcji porodowej. Myślę, że trzeba się przyzwyczajać powoli do opcji 6.04 .

Pewnie ten piątek będzie jakoś znaczący. ja mam wizytę wtedy i już się zastanawiam co lekarz mi powie.


Ostatnio w okolicy dziewczyna miała tylko bóle krzyżowe, na które nie zareagowała i w efekcie urodziła w domu bo już było za późno a w szpitalu miała mieć cc. Ja też się boję, że nie rozpoznam symptomów zbyt wcześnie a nie chcę wyjść na panikarę, która będzie jeździć bez powodu na IP, tym bardziej, że do szpitala mam jakieś 20 km.

[Asika21]

Zuzia w końcu zasnęła, a mama chwilę odpoczywa. Nie wiem na jak długo mi się to uda. Jak mąż wrócił z pracy to tak krzyczała że nie byłam w stanie nad nią zapanować i sama się popłakałam z tego wszystkiego, a biedactwo nie mogło się wypróżnić. Pomogliśmy jej delikatnie czopeczkiem i dziecina tyle kupki zrobiła, że byłam przerażona ile tego w niej było, dodatkowo na przemian szły bąki i kupka. Znów z wysiłku blada się zrobiła przez chwilę, ale teraz jest spokojna, po kąpieli dostała kropelki i butlę, mąż ją chwilę ponosił żeby się odbiło i poszła spaciu. Już jej więcej czopków nie podam, bo się do nich przyzwyczai i będę mieć dopiero problemy z jej kupkaniem. Teraz zobaczymy jak te krople zadziałają na nią i jeśli się poprawi to będę chyba na kolanach do Częstochowy szła w podziękowaniu za taki cud.
Jolka trzymaj się, bądź dzielna

[cziqua]

Napisane przez lena_mi

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, aż mi wstyd czasem przez te moje nastroje i sama siebie mam dosc;/

Gucia Rita jest słodzinka, i jaka silna!

Trzymam kciuki za Jolkę, ciekawe co u niej..

cottonpuma super, że wyniki ok, zazdroszczę że już niedługo będziesz miałam córcię przy sobie..

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------


moja pewnie też spora.. ciekawe czy urodzimy sn..
a co to są te zwapnienia? coś mówił lekarz?

właściwie nic nie powiedział tylko tyle że łożysko już stare tzn 3 stopnia i liczne zwapnienia w łożysku potem zapytał tylko czy robiłam prenatalne badania i UKG serca powiedziałam ze nie no i nic wiecej na ten temat nie mówił myślę że jeśli by cos bylo nie w porządku to chyba by mi powiedzial albo zlecil jakies badania czy wizytę na IP ? mam taka nadzieję ze chyba by nie ukrywał przede mną jakiś zlych informacji ? ale powiedział jeden płód żywy w położeniu glówkowym wspomniał o tych jajcach ze wazy te 3560g potem to na temat łożyska i na koniec pytal o prenatalne i ukg nic wiecej w sumie no i na koniec do zobaczenia

a no i na każdym poprzednim usg zawsze mówił że serduszko zbudowane i pracujące prawidlowo i ze kręgosłup prawidłowy

[gosia261282]

Moje bole ostatnio przesladuja mnie nie tylko w nocy ale tez w dzien.
Bola mnie strasznie pachwiny,brzuch twardnieje i krzyze tez mnie bola.
Polozylam sie na troche i to byl blad,bo jak leze to jest gorzej.

Napisane przez adaikaka

dajecie czadu dziewczyny

Co sie smiejesz?Ja drugi porod bede miec i tez mam takie obawy.
W pierwszej ciazy nic mnie nie bolalo,pierwsze co to byly skurcze.A teraz od kilku tyg ciagle mam jakies bole,nieraz bardzo mocne i tez sie przez to boje,ze cos przegapie

Napisane przez Asika21

Zuzia w końcu zasnęła, a mama chwilę odpoczywa. Nie wiem na jak długo mi się to uda. Jak mąż wrócił z pracy to tak krzyczała że nie byłam w stanie nad nią zapanować i sama się popłakałam z tego wszystkiego, a biedactwo nie mogło się wypróżnić. Pomogliśmy jej delikatnie czopeczkiem i dziecina tyle kupki zrobiła, że byłam przerażona ile tego w niej było, dodatkowo na przemian szły bąki i kupka. Znów z wysiłku blada się zrobiła przez chwilę, ale teraz jest spokojna, po kąpieli dostała kropelki i butlę, mąż ją chwilę ponosił żeby się odbiło i poszła spaciu. Już jej więcej czopków nie podam, bo się do nich przyzwyczai i będę mieć dopiero problemy z jej kupkaniem. Teraz zobaczymy jak te krople zadziałają na nią i jeśli się poprawi to będę chyba na kolanach do Częstochowy szła w podziękowaniu za taki cud.
Jolka trzymaj się, bądź dzielna

Biedna Zuzia,oby kropelki pomogly


Tez mysle jak tam Jolka...

[tikki85]

Asika, oby w końcu coś Malutkiej pomogło

Kurde...ale mnie kilka razy zabolało w szyjce i w boku. Brrr

[lena_mi]

Napisane przez tikki85

No właśnie...dokładnie mam to samo. Czy rozpoznam skurcze...czy będzie bolało wystarczająco mocno, że będę wiedziała, że to skurcze porodowe a nie przepowiadające.
No i fajnie by było jakby najpierw odeszły mi wody z wielkim chlustem, żebym też wiedziała, że to wody a nie siusiu .

też bym chciała wyraźny znak! boję się że coś przeoczę.. a muszę do szpitala w miare szybko ze względu na paciora

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez cottonpuma

nie zazdrość, Ty też już niedługo... a wiesz skąd wiem?
poprzedni tydzień miałam taki, że gotowało mnie ze złości i nerwów w środku (jak przez całą ciążę tylko raz hormony mnie zdominowały i się popłakałam nad kiszonymi ogórkami... )

i mało nie udusiłam męża za to, że, UWAGA, je biszkopty.
Nie, że je moje biszkopty, nie że je głośno, ale że JE.



także u mnie się zaczęło od nerwów, potem doszły kłucia w środku (pewnie stąd rozwarcie...) a dziś, w drodze do Krakowa regularne skurczybyki co 10-8 minutek (na ktg się potwierdziły, ale mocne tylko na 30-40 procent).

Tak więc nastrój to wstęp. Zobaczysz, majówkę już będziesz spędzać na zewnątrz z dzieckiem na długich słonecznych spacerkach.

A u mnie pęd do toalety (oczyszczanie?) i brązowawe plamienia (efekt dość bolesnego badania?)

no własnie ja chciałam wcześniej niż w majówkę.. do maja to ja zwariuję..
najgorsze że te ostatnie dni strasznie mi sie wleką..
pogoda do niczego, nawet wyjść ciężko, bo wieje i pada co chwila.
no i zaczęły się telefony kiedy urodzę...

takie plamienia też miałam przez 2 dni po badaniu.. Tylko mnie "rozochociły"

a jak to z tym ktg..? Ile procent muszą mieć skurcze by można się cieszyć?

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez alamig

Ja też bym chciała, żeby mi wody odeszły

Póki co boli mnie brzuch jak na okres. Najgorzej jest w nocy, bo nie mogę przez to spać.

ja mam dokładnie to samo - ból jak na okres, szczególnie w nocy.
W ostatnią noc zaczęły mnie boleć też biodra..
I straszne parcie na pęcherz i szyjkę, jakby ktoś mi tam majstrował

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez cziqua

właściwie nic nie powiedział tylko tyle że łożysko już stare tzn 3 stopnia i liczne zwapnienia w łożysku potem zapytał tylko czy robiłam prenatalne badania i UKG serca powiedziałam ze nie no i nic wiecej na ten temat nie mówił myślę że jeśli by cos bylo nie w porządku to chyba by mi powiedzial albo zlecil jakies badania czy wizytę na IP ? mam taka nadzieję ze chyba by nie ukrywał przede mną jakiś zlych informacji ? ale powiedział jeden płód żywy w położeniu glówkowym wspomniał o tych jajcach ze wazy te 3560g potem to na temat łożyska i na koniec pytal o prenatalne i ukg nic wiecej w sumie no i na koniec do zobaczenia

a no i na każdym poprzednim usg zawsze mówił że serduszko zbudowane i pracujące prawidlowo i ze kręgosłup prawidłowy

na pewno wszystko w porządku, fajnie że wiesz ile waży, ciekawa jestem ile moja ma.. Ale usg jeśli w ogóle to w 40 tygodniu będe miała.. Mam nadzieję jednak że wcześniej urodzę..

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Asika biedna ta Twoja Zuzinka, współczuję Was strasznie.. Oby jak najszybciej przeszły te problemy!

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

desia jak tam wizyta u okulisty?

tikki pisałaś do Jolki?