W końcu wiosna wyczekana - cieszy się każdy bobas i jego mama. Mamusie VII - VIII

[Kajool]

Napisane przez brumek

Kupiłam nosidło Nie mogłam się doczekać, wę pojechałam do chusto-sklepu, gdzie można je przymierzyć, ponosiłam trochę Tymcia, zobaczyłam, że nie jest za malutki i wzięłam Więc świąteczny spacer do lasu zaliczmy już w nosidle
Przez chwilę się bał. jak go włożyła, ale parę obrotów i się spodobało I oczarował panią sprzedawczynię Wdzięczył się do niej, a ona do niego

Takie:http://www.pieluszkarnia.pl/product-...onomiczne.html

sliczne jest, mam nadzieje, ze oboje z Tymkiem bedziecie zadowoleni.

Myslalam, ze przyjade, to nie dam rady was nadrobic a tutaj co?? Pustki
Ja bylam u mojej babci i pozniej na zakupach. Ludzie szaleja. Ale moje dziecko bylo mega grzeczne. Troche pod koniec sie zniecierpliwil, bo chcial jesc i spac.

[Stronczek27]

Hej kochane.

My juz w drodze na prom. Jakoś ogarnelam te pakowanie. Także znikam narazie i Odezwe sie w sobotę juz z Polski. Ewentualne zmiany do listy kierujcie mi na PW. jak tylko bede miała dostęp do neta to wszystko zrobię.

Zycze miłej nocki i trzymajcie kciuki za bezpieczna podróż.

[youyou]

Stronczek spokojnej podróży

[iustyna1]

Stronczek spokojnej i bezpiecznej podróży zamelduj nam się jak dojedziesz

[brumek]

Napisane przez youyou

brumek fajne to nosidło tez przymierzam się do sprzedania wysłużonej chusty i kupna nosidła , chyba mei taia, jeszcze muszę się porozglądać, może coś używanego kupię

Choć właśnie wychodzi nam druga jedynka i codziennei wieczorem do północy Lila parę razy wybudza się z wielkim płaczem, kwęka itd. Po północy jednak jakoś dobrze zasypia i śpi już ładnie do rana.

Biedna Lila, oby szybko wylazły Gorzej, że jak wyjdą te, to będą następne, następne i następne....... Aż strach się bać

A nosidło tez początkowo chciałam MT, takie jak ma Babonik. Potem poczytałam, że w zasadzie one się tylko sposobem "zapinania" różnią, reszta taka sama. A tak dla mnie łatwiej, niż się motać dookoła, bo ja nie mam wprawy z chustami, jak Ty.

Napisane przez jacieeeee

No jasne Spacery to złłłoooooo. No chyba, że ma dobry dzień, to do godziny wytrzyma w wózki.
A na rękach może być, ale trzeba co chwilę zmieniać pozycję: przód, tył, na biodrze itp itd. No i grunt to czymś zająć rączki np. firanką, lusterkiem, szczoteczką do zębów.
Ostatnio uwielbia swój leżaczek. Ale nie to żeby w nim leżał Trzymam go na rękach na przeciwko leżaczka, a Dominik łapie i gryzie pasy bezpieczeństwa Super zabawa

No to rzeczywiście wymagający z niego mężczyzna

Napisane przez eveewe

Witam sie z katarkowo-smarkowej krainycala trojka katar a ja w dodatku drapanie w gardleba malo tego codziennie kto inny u nas goscil, wiec dzis zakupy i dopiero mam chwile, ale chcialam dac znak ze zyje. Marys tylko katar, po podlodze smiga przewracajac sie i pelzajac, ze juz za nai nei nadazam. Nadal staje na czworaka i sie buja, ale ani kroku w strone raczkowania, zebow brak jedyny sukces nie ulewa juz przeszlismy na Bebiko i jest OK.

Fajnie że chociaż taką dobra stronę znalazła
Na zęby i raczki jeszcze przyjdzie czas. Na razie szybko pregońcie ten katar

Napisane przez Kajool

sliczne jest, mam nadzieje, ze oboje z Tymkiem bedziecie zadowoleni.

Myslalam, ze przyjade, to nie dam rady was nadrobic a tutaj co?? Pustki
Ja bylam u mojej babci i pozniej na zakupach. Ludzie szaleja. Ale moje dziecko bylo mega grzeczne. Troche pod koniec sie zniecierpliwil, bo chcial jesc i spac.

Dziękuję
Cieszę się, że zakupy wielkie wczoraj załatwiłam, bo jak pomyślę, że teraz bym miała w tym tłumie, to aż się boję

Napisane przez Stronczek27

My juz w drodze na prom. Jakoś ogarnelam te pakowanie. Także znikam narazie i Odezwe sie w sobotę juz z Polski. Ewentualne zmiany do listy kierujcie mi na PW. jak tylko bede miała dostęp do neta to wszystko zrobię.

Zycze miłej nocki i trzymajcie kciuki za bezpieczna podróż.

Szerokiej drogi!!!



Teliczku - a czemu Cie nie ma

.

[telik]

Hi

Ala Radi i Sophie najsłodsze buziole dla was

Stronczku miłej podróży!!
daj znać jak dotrzecie na miejsce

Napisane przez brumek

Kochana jesteś
A jak to u Ciebie było dokładnie? Kiedy się zaczęły te migreny? I przeszły tak same z siebie, już nie masz wcale?

Brumeczku u mnie na szczęcie to był jednorazowy wybryk
tj cały atak trwał kilka tygodni

bóle miałam jeszce gdy mieszkałam na studiach w Poznaniu
zaraz po tym jak wyrobiłam nowe okulary
oczywiście nie one były jedynym powodem ale okazały się tak zwanym prowokatorem

ta moja migrena wykańczała mnie
nie spałam kilka nocy pod rząd
kilka razy wspólokatorka wzywała karetkę jak traciłam przytomność itd

badanie eeg zakonczyło się jakimś tragicznym wynikiem
lekarze podejrzewali naczyniaka w mózgu, ale tomografia wykluczyła to
to było kilka tygodni wyrwanych z zycia
na szcecie od tamtej pory(jakies 6-7 lat) nie miałam ataku- za to mój tato choruje na migrene od lat i średnio raz na rok ma atak trwający kilkanaście dni do kilku tygodnii

a zapisałaś się do kogoś innego?

nosidełko tulu kusi mnie od jakiegoś czasu
daj słońce znać jak się sprawuje

Napisane przez brumek

Z reguły nie, ale czasem się zdarzy , że o 6 np. mnie zawoła... Właściwie to się nigdy nie zdarzało, aż do tego tygodnia Bo teraz jak się w nocy przekręci na brzuszek, to potem wrócić nie może i woła. No i wtedy go też nakarmię przy okazji jak zechce

jestem w głębokim szoku
też che żeby Jasiek przesypiał tak długo

Napisane przez dziubek79

dziewczyny przepraszam ,że nie odnoszę się do postów i nie cytuję
ledwo funkcjonuję... stresu coraz więcej

mało siedzę przy lapku i nie wiem czy jeszcze zdążę więc już dziś chciałam Wam życzyć :

spokojnych radosnych i rodzinnych świąt wielkanocnych !!!!!


Denis bardzo dziękuje ciociom za życzenia i pamięć (udało mi się "przelecieć" pare stron...

zrobił nam prezent na miesięcznicę i zaczął raczkować, do tego staje w łóżeczku i wszędzie go pełno .

Dziubka
a mi Ciebie tu brak
napisz coś więcej

Napisane przez agadus

witam po dłuższej nieobecności
byłam dzisiaj u lekarza z dziewczynami i Oliwka ma ospę, tylko patrzec jak Nati będzie miała, ale tak czy siak każde dziecko choruje, lekarz powiedział Oliwce że będzie wygladała jak niebo pełne gwiazd, ale co chwilke smaruje i wychodzą nowe, tak,że moja biedroneczka w domku siedzi
nie odniosę się do Waszych postó, bo raczej na bierząco nie jestem,
wyczytałam tylko że Tymek ma dużo ząbków ,
więcej nie pamiętam i oczywiście sto lat dla wczorajszych i dizisejszych solenizantów

Biedna Oliwka

mam nadzieje że ospa przejdzie szybko i bez komplikacji

Chorowitkom wszystkim przesyłam zdrówka wirtualnego

a u nas
-noc szlona Jaś nie spał od 23 do 1 (czym starszy Jaś tym gorzej śpi w nocy mimo ze zlikwidowałam juz ostatnią drzemkę w trakcie dnia)
-mieliśmy dziś zajączkową impreze z dziećmi kuzyna, piekliśmy pizze, a Jasio zaczepiał towarzystwo
-sernik w piekarniku i mazurki gotowe

[brumek]

Napisane przez telik

Brumeczku u mnie na szczęcie to był jednorazowy wybryk
tj cały atak trwał kilka tygodni

bóle miałam jeszce gdy mieszkałam na studiach w Poznaniu
zaraz po tym jak wyrobiłam nowe okulary
oczywiście nie one były jedynym powodem ale okazały się tak zwanym prowokatorem

ta moja migrena wykańczała mnie
nie spałam kilka nocy pod rząd
kilka razy wspólokatorka wzywała karetkę jak traciłam przytomność itd

badanie eeg zakonczyło się jakimś tragicznym wynikiem
lekarze podejrzewali naczyniaka w mózgu, ale tomografia wykluczyła to
to było kilka tygodni wyrwanych z zycia
na szcecie od tamtej pory(jakies 6-7 lat) nie miałam ataku- za to mój tato choruje na migrene od lat i średnio raz na rok ma atak trwający kilkanaście dni do kilku tygodnii

Matko, brzmi koszmarnie!!! To u mnie daleko do czegoś takiego.

Napisane przez telik

a zapisałaś się do kogoś innego?

Ale na 29 maja dopiero

Napisane przez telik

nosidełko tulu kusi mnie od jakiegoś czasu
daj słońce znać jak się sprawuje

dam, dam Nae mogę doczekać się jutra, może już gdzieś się wybierzemy
Ja też się na nie patrzyłam od kilku dni, bo są cudne po prostu. Mają piękne wzory. Choć w necie miałam zupełnie innych faworytów, jednak na żywo te sówki mnie oczarowały. Są dużo ładniejsze niż na zdjęciu

Napisane przez telik

jestem w głębokim szoku
też che żeby Jasiek przesypiał tak długo

No popatrz,a ja narzekam, że to krótko
A tak serio to wiem, że mam wielkie szczęście, że moje dziecko jest takim nocnym śpioszkiem

Napisane przez telik

a u nas
-noc szlona Jaś nie spał od 23 do 1 (czym starszy Jaś tym gorzej śpi w nocy mimo ze zlikwidowałam juz ostatnią drzemkę w trakcie dnia)
-mieliśmy dziś zajączkową impreze z dziećmi kuzyna, piekliśmy pizze, a Jasio zaczepiał towarzystwo
-sernik w piekarniku i mazurki gotowe

- Może to naprawdę te zęby No bo co innego by mu tak nagle przestawiło rytm snu?

- Te Wasze różne, okazjonalne imprezy są super. Zawsze jak czytam to zazdroszczę

- U mnie keks się skończył piec pół godzinki temu W domu pachnie tak, że .... mmmm

[83monia]

dobranoc, głowa mnie boli, szukam spolecznej podstawowki juz dla syna bo jakos nie wierze juz ze mozna cos panstwowo otrzymac za free... kinga postekuje przez sen - ząb czy kupa? jutro ide do fryzjera zrobic porzadek z wlosami w dwóch kolorach - gora moja naturalna, koncowki blond

[brunetka2000]

[brumek]

Napisane przez brunetka2000

Oho, Ala nie śpi

[Lili 83]

Halooo


Dajcie sprawdzony (łatwy) przepis na mazurka
Muszę się przyznać, że nigdy nie piekłam jeszcze


Mięso by mi dziś przez gardło nie przeszło....
Ale jednego roku w wigilię jadłam kanapki z szynką bo się zapomniałam Pyszne były jak nigdy. Mama mnie dorwała i musiałam odłożyć
Nic nie mam przygotowane na święta.
Nawet u spowiedzi jeszcze nie byłam.

[agni82]

Napisane przez Madziulka_17

Nie mam humoru Na chwilę obecną nasze święta stoją pod znakiem zapytania, bo NIGDZIE nie mogę znaleźć w sklepach koszyczka do święconki... I co ja mam zrobić

W polskim sklepie znajdziesz. ja kupiłam i baranka i serwetke, bo w tamtym roku znalazłam kawałek płtna i wyszyłam a la żonkile (prowizorka). Ale serio w polskim sklepie znajdziesz wszystko.

Napisane przez Stronczek27

Hej kochane.

My juz w drodze na prom. Jakoś ogarnelam te pakowanie. Także znikam narazie i Odezwe sie w sobotę juz z Polski. Ewentualne zmiany do listy kierujcie mi na PW. jak tylko bede miała dostęp do neta to wszystko zrobię.

Zycze miłej nocki i trzymajcie kciuki za bezpieczna podróż.

szerokiej drogi Stronczku i miłych rodzinnych swiąt

Napisane przez zanetaa88

A mi się chce polecieć gdzieś samolotem,
ale ceny przerażające
gdzie te tanie linie lotnicze są, Ja się pytam




krokusy
A gdzie jest RAJ tulipanów ?

choć do mnie.
tanie linie litnicze nie istnieja w święta
a raj tulipanów jest w Holandii.
ale zapraszam do siebie , koło pałacu Buckingham są piekne żonkile - a ja mieszkam po sąsiedzku z królową


Przeprowadziliśmy się jak wiecie, teraz tylko rozpakowanie zostało, ale jakoś brak czasu. w związku z tym na wizaż też

dziś jedziemy z Emilem do pediatry - zobaczyłam na oczku, na tęczówce małą plamkę (szaro-białą) i nie wiem co to jest: confused:

mam nadzieję, że nic groźnego, bo ja przez to ciągłe martwienie się o niego zmarszczek większych dostanę. Na tym polega macierzyństwo???

[aania_20]

dzien dobry
Moje dziecko jakimś cudem wstało dopiero 15 minut temu teraz się bawi w łóżeczku. Ale nie bez pobudek, tak dobrze to nie ma

Napisane przez Kolina

a dziękuję że pytasz
powoli nabiera kolorów, akurat na święta będzie jak pisanka

Napisane przez Lili 83

My jedziemy 20 kwietnia do Bukowiny Tatrzańskiej na weekend.
Głównie do Doliny Chochołowskiej na krokusy Coś pięknego.
Była któraś? Widziała?

super!

Napisane przez Stronczek27

My juz w drodze na prom. Jakoś ogarnelam te pakowanie. Także znikam narazie i Odezwe sie w sobotę juz z Polski. Ewentualne zmiany do listy kierujcie mi na PW. jak tylko bede miała dostęp do neta to wszystko zrobię.

szczęśliwej podróży!

Napisane przez telik

bóle miałam jeszce gdy mieszkałam na studiach w Poznaniu
zaraz po tym jak wyrobiłam nowe okulary
oczywiście nie one były jedynym powodem ale okazały się tak zwanym prowokatorem

brzmi strasznie

Napisane przez Lili 83

Nic nie mam przygotowane na święta.
Nawet u spowiedzi jeszcze nie byłam.

ja się zaraz wezmę za upieczenie babki i sernika, dom w miarę posprzątany, w zasadzie niewiele mi zostało do zrobienia

[patik87]

Joł.


Brumek cudowne nosidło,ale cena Oby się spradziło, i spacery w wózku by były nadal numero uno dla Tymka.

Telik Ty jesteś rodzinną osobą, zazdroszczę takich ciepłych relacji i spotkań w kuchni.

Kolina ile zaśpiewali za nocleg w długi weekend? pewnie sporo..

Ja się Wam muszę wyspowiadac.
Pół roku nie byłam w kościele ( od chrztu sary)
Źle mi z tym, muszę coś zmienić.
Świąt nie robię.
Żadnych zakupów w związku z tym, święconki, pieczenia i gotowania....
Eh. Chcę już wtorku.

p.s. ale dzisiaj poszczę.

[Scio]

Ja tez świąt nie robie, wkurzyłam się i powiedziałam ze nie (ale to nie temat na główny), kupie może kawałek mięska i upieczemy sobie. W pierwszy dzień pójdziemy do moich rodziców, a w drugi tez gdzies sie wybierzemy, a nawet jeśli nie to ugotuje sie co na obiad i bedziemy sie relaksować. Powody napisze w K.

U nas leje Agatul poszedł spać o 21 popłakiwała kilka razy w nocy (bez budzenia się)m wstała 7.40 i właśnie demoluje dom

Stronczku szczęśliwej podróży

[Oliweczka1985]

Napisane przez Madziulka_17

Nie mam humoru Na chwilę obecną nasze święta stoją pod znakiem zapytania, bo NIGDZIE nie mogę znaleźć w sklepach koszyczka do święconki... I co ja mam zrobić

Ale to nie jest absolutnie tragedia Najbardziej spodobał mi się pomysł Brumka z fantazyjnie zawiązaną serwetą

Napisane przez aania_20

Ale jajo. Przyszedł mi wózek z allegro. Tzn moi rodzice kupili, bo powiedzieli że zrobią wcześniejszy prezent na roczek. Kupiony był TAKI a dostałam TAKI. Niczym się nie różnią poza ceną. A sprzedawca mi napisał że się pomylił ale to korzystna dla mnie pomyłka. Nic nie napisał o wymianie itp no to sama nie będę oferować

no to nieźle się pomylił sprzedawca, co?

Napisane przez iustyna1

Madziulka w akcie desperacji - http://www.cafeart.pl/20060131164/mi...j_wikliny.html

plus gratis: http://zszywka.pl/p/wielkanocne-jaja-83171.html

Oho, trzeba by nie mieć dzieci, żeby robic samemu koszyki na świeta

Napisane przez Madziulka_17

Chyba dopadła mnie przedświąteczna depresja. Nie mam koszyczka, nie mam zrobionych zakupów świątecznych, w domu bałagan no i tęsknie za rodzicami, za prawdziwymi rodzinnymi świętami. Wiem, że teraz moją najbliższą rodziną jest mąż i Szymon, ale wiecie jakoś tak smutno...

Rozumie Cię doskonale. Ja też bardzo tęsknię za rodzicami-już nie pamiętam, kiedy ostatni raz spędziliśmy razem święta
Ale u mnie sytuacja ta przedstawia się bardziej optymistycznie, bo jeszcze w tym roku zjeżdżają już na stałe, więc kolejne święta już razem(w II dzień planuję chrzest fasolinki- nie ma to jak miec już wszystko zaplanowane, nie?)

Napisane przez Marina1

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

A, i trochę zła jestem, bo wczoraj nałożyłam farbę do włosów taki średnio ciemny brąz. I co? Wyszedł mi granatowy czarny i wyglądam Jak Morticia z Rodziny Adamsów ( serio, identyko ). Mogłabym spokojnie iść śpiewać do zespołu heavymetalowego ze swoją białą gębą i kruczymi włosami

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

O, a ja myślałam, że masz czarne włoski na zdjęciach tak wyglądały.

Śniłaś mi się dzisiaj kochana
Byłyśmy w jakimś klubie na dyskotece i do naszego stolika dosiadł sie jakiś koleś, zapytał czy może z nami zatańczyć( we dwie), a Ty wtedy pokazałaś mu swoja i moją obrączkę, no i czar prysł

Napisane przez Kolina

juz nie bylo jak wtrącić to nie pisałma
dzięki że pytasz
kilka dni temu mieliśmy kontrolne usg głowki (ciągle po tym niedotlenieniu) i neurologa, mały u neurologa płakał, wiele z nim nie zrobiła, powiedziała że rozwój psychoruchowy postępuje i to jest najważniejsze
mamy kontrolę za dwa miesiące

byliśmy też u dermatologa, to też kontrola była, 2 tygodnie temu z nim byliśmy bo mial plamkę czerwoną na plecach, utrzymywała sie jakiś czas i powiększała - dostaliśmy maść i polecenie kąpania w krochmalu
po tych 2tyg leczenia przestało sie powiększać i pojaśniało

To dobre wieści
Jak to nie było jak wtrącić Zawsze jest jak!

Napisane przez alibany

U nas wszystko ok, tż na zmianę z teściową zajmują się małą pod moją nieobecnośc. Nie powiem teściowa kilka razy bardzo mnie z irytowała, ale jestem w stanie to przetrzymać już nie wiele do końca kursu.
Co do świąt zaprosiłam troszkę rodzinki do nas na poniedziałek świąteczny i co..okazało się wczoraj, że tż w poniedziałek rano musi wyjechać więc zostanę z tym wszytskim sama Już głupio odmawiać, jakoś muszę się sprężyć i ogarnąć tę gościnę....Oby pogoda dopisała, to większość czasu spędzimy w ogrodzie, ale na to nie mogę za bardzo liczyć oglądając prognozy na święta

Ja też bez męża w pon. więc łączę się w bólu

Napisane przez brumek

Kupiłam nosidło Nie mogłam się doczekać, wę pojechałam do chusto-sklepu, gdzie można je przymierzyć, ponosiłam trochę Tymcia, zobaczyłam, że nie jest za malutki i wzięłam Więc świąteczny spacer do lasu zaliczmy już w nosidle
Przez chwilę się bał. jak go włożyła, ale parę obrotów i się spodobało I oczarował panią sprzedawczynię Wdzięczył się do niej, a ona do niego

Takie:http://www.pieluszkarnia.pl/product-...onomiczne.html

Fajne, Tymcio napewo będzie zachwycony
Julcia uwielbia ,,chodzenie" w nosidełku, ale teraz już niestety z wiadomych powodów nie będe mogła tego robić.

Napisane przez Stronczek27

Hej kochane.

My juz w drodze na prom. Jakoś ogarnelam te pakowanie. Także znikam narazie i Odezwe sie w sobotę juz z Polski. Ewentualne zmiany do listy kierujcie mi na PW. jak tylko bede miała dostęp do neta to wszystko zrobię.

Zycze miłej nocki i trzymajcie kciuki za bezpieczna podróż.

i czekamy na opis podrózy.

Napisane przez telik

bóle miałam jeszce gdy mieszkałam na studiach w Poznaniu
zaraz po tym jak wyrobiłam nowe okulary
oczywiście nie one były jedynym powodem ale okazały się tak zwanym prowokatorem

ta moja migrena wykańczała mnie
nie spałam kilka nocy pod rząd
kilka razy wspólokatorka wzywała karetkę jak traciłam przytomność itd

badanie eeg zakonczyło się jakimś tragicznym wynikiem
lekarze podejrzewali naczyniaka w mózgu, ale tomografia wykluczyła to
to było kilka tygodni wyrwanych z zycia
na szcecie od tamtej pory(jakies 6-7 lat) nie miałam ataku- za to mój tato choruje na migrene od lat i średnio raz na rok ma atak trwający kilkanaście dni do kilku tygodnii


-mieliśmy dziś zajączkową impreze z dziećmi kuzyna, piekliśmy pizze, a Jasio zaczepiał towarzystwo
-sernik w piekarniku i mazurki gotowe

O kurcze, nieciekawie miałaś z tymi bólami....jeszcze takie diagnozy..

Ale fajnie Wy to zawsze fajnie się bawicie

Sernik a w Twoim wykonaniu napewno przepyszny


Witam piatkowo
Nie zgadniecie- chora jestem mam katar, ale na szczęście bez bólu gardła, czy gorączki. Temperaturka jakaś podwyższona leciutko moze jest, bo czuję się jakby walec po mnie przejechał.....Wszystko przez mycie okien
W pierwszym trymestrze widać jestem bardzo podatna na infekcje, bo z Julcią tez chorowałam na początku( antybiotyki były).
Teraz się tylko modlę, żeby Julci nie zarazić
Z leków moge tylko wit.C i cerutin, herbata malinowa z sokiem malinowym i tyle. Na noc P. mnie natarł...mam nadzieję, że szybko mi przejdzie.
Jeszcze na dodatek jestem w pracy, ale dzisiaj do 11( prezent z okazji świąt) , ale w domu wiadomo Julcia czeka i zamierzam dzisiaj porobić sałatki( jutro aby majonez dodam). Mam nadzieję, że znajdę na to wszystko siły, bo sama będę(jak zwykle).
A! Jeszcze kluczyki zatrzasnęłam w aucie ale Julcia przyjedzie z tatą mnie uratować

Jacieee doczytałam, że Ci ksiądz rośnie, no no

Gdybym się już jutro nie pojawiła, to:

ZDROWYCH, POGODNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH DLA WA KOCHANE FORUMOWICZKI, DLA WASZYCH CUDOWNYCH DZIECI, MĘŻÓW I CAŁYCH RODZINEK. OBY TE ŚWIĘTA BYŁY RADOSNE, MIŁE, CIEPŁE, ŻEBY BYŁ CZAS NA ODPOCZYNEK I OSOBISTE PRZEMYŚLENIA, WSZYSTKIEGO, WSZYSTKIEGO DOBREGO

[Marina1]

Hejo!

Oliweczka ale boski sen Tylko, że to nie mogłam być ja, bo ja nasze obrączki schowałabym pod stół i poszła w tany z tajemniczym nieznajomym A tak serio to ;*
I oba katarzysko przeszło.
Ja pamiętam, w I trymestrze też chorowałam i na MEGA katar kazał mi gin wdychać przez nos startą cebulę włożoną do woreczka foliowego. Oj, pomagało!

A włosy to czarne mam Oliweczko, ale takie naturalne ( znaczy miałam ), a teraz granartowa czerń... Nie podoba mi się, muszę czekać aż zmyje mi się to granatowe paskudztwo ( chodzi mi o odcień )


Mówiłac już cześć?

A ja to żywcem nic nie robię związanego ze świętami... Nawet nie wiem, czy pójdę święcić, bo w lodówce pustki. Żadnego placka, żadnej sałatki, żywcem nic.
I tak nikt do nas nie przyjedzie ( jak zawsze zresztą ), tak że po co mi to?
M. i tak nie je jajek, majonezu i placków. Ja też nie bardzo.
I post też nie obowiązuje u mnie w domu Znaczy ja i tak nie wcinam mięsa, ale M. zje dziś chłopski garnek.
Ja to generalnie nie jestem rodzinna, w sumie introwertyczna osobowość.
I w ogóle targają mną emocje, bo chciałabym i nie chcę jechać do mojego rodzinnego domu, bo niby mama i Kamil, ale jednak alkoholik ciągle na rauszu ( cały czas ). I nie wiem...Zle mi tak z tym, że Wam mówię. M. nie chce tam jeździć, nie dziwię się mu, bo alkoholik jest najmądrzejszy i agresywny. A mama nie przyjedzie znając życie, bo ma niby wielce roboty w domu.
Ehhhh...

Brumek ale czadowe nosidło. A sówki to już magia Bardzo mi się podoba.

Igor nad ranem dziś się obudził i patrzę, a ten leży i dopija sam mleko z nocy. Coraz częściej mu się zdarza samemu pić.

I miałam pisać coś jeszcze.

[mamad1]

Ja też się witam. Mały już ma pierwszą drzemkę. im lepiej on śpi w nocy, tym gorzej ja śpię.
Widzę, że nie ja jedna nie lubię świąt... Jeśli chodzi o wymiar religijny, to uważam je za najpiękniejsze, ale tej całęj oprawy nie lubię. Wcześniej zwykle spędzałąm je w pracy - najwięcej pracy wtedy mieliśmy. Teraz czeka mnie siedzenie przez te dni w domu, bo tutaj nikogo się nie odwiedza i nikt ich nie odwiedza. Może chociaż na jaki spacer wyskoczymy...

Ja też chcę złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia.
Zdrowych, szczęśliwych, wymarzonych Świąt Wielkiej Nocy. Smacznej święconki, mokrego dyngusa. Aby dzieci pozwoliły Wam wypocząć...

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Karol, Maja i Maja sto lat!

[Lili 83]

Przebrałam pościel


Też nie robię świąt. Chciałam tylko sałatkę jakąś zrobić i jedno ciasto jakby ktoś do nas przyszedł.

Muszę parę rzeczy kupic ale jak pomyślę o tych tłumach ludzi szalejących w sklepach to nie mam ochoty nigdzie jechać.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

mamad1 u nas też pierwsza drzemka właśnie A ja jem, pije, sprawdzam wizaż i grzeje prostownice bo włosy trzeba trochę przyklepać.

A skąd Ty jesteś mamad? Krk? (skleroza, no nie kojarzę w ogóle)

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Ja się Wam muszę wyspowiadac.
Pół roku nie byłam w kościele ( od chrztu sary)
Źle mi z tym, muszę coś zmienić.
Świąt nie robię.
Żadnych zakupów w związku z tym, święconki, pieczenia i gotowania....
Eh. Chcę już wtorku.

p.s. ale dzisiaj poszczę.

Ja też od chrzcin nie byłam w kościele wogóle to szczerze mówiąc nie znoszę chodzenia do koscioła

Napisane przez Marina1

Hejo!

Oliweczka ale boski sen Tylko, że to nie mogłam być ja, bo ja nasze obrączki schowałabym pod stół i poszła w tany z tajemniczym nieznajomym A tak serio to ;*
I oba katarzysko przeszło.
Ja pamiętam, w I trymestrze też chorowałam i na MEGA katar kazał mi gin wdychać przez nos startą cebulę włożoną do woreczka foliowego. Oj, pomagało!

A włosy to czarne mam Oliweczko, ale takie naturalne ( znaczy miałam ), a teraz granartowa czerń... Nie podoba mi się, muszę czekać aż zmyje mi się to granatowe paskudztwo ( chodzi mi o odcień )


Mówiłac już cześć?

A ja to żywcem nic nie robię związanego ze świętami... Nawet nie wiem, czy pójdę święcić, bo w lodówce pustki. Żadnego placka, żadnej sałatki, żywcem nic.
I tak nikt do nas nie przyjedzie ( jak zawsze zresztą ), tak że po co mi to?
M. i tak nie je jajek, majonezu i placków. Ja też nie bardzo.
I post też nie obowiązuje u mnie w domu Znaczy ja i tak nie wcinam mięsa, ale M. zje dziś chłopski garnek.
Ja to generalnie nie jestem rodzinna, w sumie introwertyczna osobowość.
I w ogóle targają mną emocje, bo chciałabym i nie chcę jechać do mojego rodzinnego domu, bo niby mama i Kamil, ale jednak alkoholik ciągle na rauszu ( cały czas ). I nie wiem...Zle mi tak z tym, że Wam mówię. M. nie chce tam jeździć, nie dziwię się mu, bo alkoholik jest najmądrzejszy i agresywny. A mama nie przyjedzie znając życie, bo ma niby wielce roboty w domu.
Ehhhh...



Igor nad ranem dziś się obudził i patrzę, a ten leży i dopija sam mleko z nocy. Coraz częściej mu się zdarza samemu pić.

I miałam pisać coś jeszcze.

No własnie Marinka, ja też byłam rozczarowana, ze pokazałaś mu nasze obrączki
Wcale Ci się nie dziwię, że targają Tobą różne emocje związane ze świętami Szkoda mi Cię bardzo.
A do M. nie możecie pojechać?


Jak to sam pił mleko?? Sam wziął butlę i pił?


My w święta do teściów idziemy, ale nie mam ochoty za bardzo-takie to wszystko sztuczne...teść z teściową prawie się rozwodza, a tu wielkie rodzinne święta...taa....babcia idzie na chrzciny, więc tym razem tylko do teściów.
Szkoda, że święta nie są jutro, to P. sam by poszedł z Julcią, a ja bym się wylegiwała pod ciepłą kołderką z tym swoim katarem, a tak to pewnie do niedzieli mi przejdzie i nici z leniuchowania

Ostatnio dużo rozmawiałyśmy na temat sorterów, no i Julcia właśnie dostała Fajny nawet.

[Lili 83]

A i chciałam Radkowi na śniadanie kaszę jaglaną zrobić, ale jak zobaczyłam ile trzeba gotować to dałam sobie spokój

[Oliweczka1985]

Napisane przez Lili 83

A i chciałam Radkowi na śniadanie kaszę jaglaną zrobić, ale jak zobaczyłam ile trzeba gotować to dałam sobie spokój

[Lili 83]

Też bardzo mało chodzę to kościoła. Dawniej latałam co niedzielę, wszystkie majówki, drogi krzyżowe i różańce były moje.
Teraz to wiecznie mam problem co na siebie założyć, nie mogę się z niczym wyrobić. Ludzie mnie wkurzają, bo niby głośno się modlą a oczami świdrują na wszystkie strony. Oglądają innych, opatrują. Aż mi się rzygać od tego chce.

[Oliweczka1985]

Napisane przez Lili 83

Też bardzo mało chodzę to kościoła. Dawniej latałam co niedzielę, wszystkie majówki, drogi krzyżowe i różańce były moje.
Teraz to wiecznie mam problem co na siebie założyć, nie mogę się z niczym wyrobić. Ludzie mnie wkurzają, bo niby głośno się modlą a oczami świdrują na wszystkie strony. Oglądają innych, opatrują. Aż mi się rzygać od tego chce.

No własnie...a jak jeszcze pomyślę o tych ,,pobożnych" księżulkach, co robią poza godzinami pracy, to aż

[patik87]

Oliweczka zawsze możesz posymulować jeden dzień
Tak wogóle to zdrówka.
Znam tą sztuczność w święta ( u teściowej) wrrrrrrrrr.
Po co ten cyrk?

Marina myślałam wczoraj wieczorem o Tobie i sytuacji rodzinnej...

Sara w trakcie pierwsze drzemki.. wstała o 6, no jakże by mogło być inaczej. Pobudki od 12 co 2 h, ale 3 noc żyje bez mm w nocy. Jakiś progress jest..
Za oknem szaro i pada, wczoraj na spacerze nie byłyśmy - bo mi się nie chciało..ale dzisiaj muszę wyjść, dobrze mi zrobi świeże powietrze.

[Marina1]

Napisane przez Oliweczka1985

Jak to sam pił mleko?? Sam wziął butlę i pił?


My w święta do teściów idziemy, ale nie mam ochoty za bardzo-takie to wszystko sztuczne...teść z teściową prawie się rozwodza, a tu wielkie rodzinne święta...taa....babcia idzie na chrzciny, więc tym razem tylko do teściów.
Szkoda, że święta nie są jutro, to P. sam by poszedł z Julcią, a ja bym się wylegiwała pod ciepłą kołderką z tym swoim katarem, a tak to pewnie do niedzieli mi przejdzie i nici z leniuchowania

Ostatnio dużo rozmawiałyśmy na temat sorterów, no i Julcia właśnie dostała Fajny nawet.

Tak, sam wziął w obydwie ręce i pił. Słodko to wyglądało.

O, to u Twoich teściów też święta na pokaz. Eh, smutne to na swój sposób.
Sorter to to do wyciągania klocków, tak ?

Napisane przez patik87

[

Marina myślałam wczoraj wieczorem o Tobie i sytuacji rodzinnej...

patiku i coś wymyśliłaś ? Eh, beznadzieja z tą moją sytuacją domową.

U nas pogoda gorsza niż zła.

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

I się pokłóciłam właśnie z tym moim tępym tżtem.

[Lili 83]

U ns też pogoda tragiczna


Klikacie nam w banerki? Przypominam

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez Marina1

I się pokłóciłam właśnie z tym moim tępym tżtem.

Dlaczego? Czym podpadł ?

[Marina1]

Lili powiedziałam mu, że wczoraj przeszłam się do sklepu, w którym pracuje moja kuzynka z Igorkiem, bo nie widziała go już pół roku ( jakoś tam miałam po drodze, gdy byłam na spacerze ). I zaprosiła nas na wtorek. A ten wykonał gest jakby strzelał z pistoletu i zaczął ją obczerniać. Dodam, że nie ma najmniejszych powodów do tego, ot tak jej nie lubi ( myślę, że jet po porstu zazdrosny, bo ona i mąż mają w ciul kasy )... No i zdenerwowałam się bardzo, bo dlaczego ja mam niby okazywac, że lubię jego rodzinę itp? Powiedziałam, że ja też nie lubię jego siostry, ale nie przyszło by mi do głowy takie zachowanie.
szybko napisałam i byle jak bo mały się obudził

[Lili 83]

youyou Ty dodawałaś w K przepis na krówkę. Wierzch placka posmarować mlekiem skondensowanym- trzeba to mleko ubijać/miksować? Czy takim prosto z puszki posmarować?

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez Marina1

Lili powiedziałam mu, że wczoraj przeszłam się do sklepu, w którym pracuje moja kuzynka z Igorkiem, bo nie widziała go już pół roku ( jakoś tam miałam po drodze, gdy byłam na spacerze ). I zaprosiła nas na wtorek. A ten wykonał gest jakby strzelał z pistoletu i zaczął ją obczerniać. Dodam, że nie ma najmniejszych powodów do tego, ot tak jej nie lubi ( myślę, że jet po porstu zazdrosny, bo ona i mąż mają w ciul kasy )... No i zdenerwowałam się bardzo, bo dlaczego ja mam niby okazywac, że lubię jego rodzinę itp? Powiedziałam, że ja też nie lubię jego siostry, ale nie przyszło by mi do głowy takie zachowanie.
szybko napisałam i byle jak bo mały się obudził

Też sobie znalazł powód (jeśli rzeczywiście chodzi mu o ich kasę) Zamiast cieszyć się, że ktoś zaprasza i jest gdzieś wyjśc to wydziwia.

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Za oknem szaro i pada, wczoraj na spacerze nie byłyśmy - bo mi się nie chciało..ale dzisiaj muszę wyjść, dobrze mi zrobi świeże powietrze.

u mnie też pada.
To gdzie Ty się wybierasz w taką pogodę...jeszcze się doprawisz i bedziesz chorować

Napisane przez Marina1

Tak, sam wziął w obydwie ręce i pił. Słodko to wyglądało.


Sorter to to do wyciągania klocków, tak ?




I się pokłóciłam właśnie z tym moim tępym tżtem.

Napewno słodki widok
Sorter, tak ale my mamy pluszowy, o taki http://www.smyk.com/smiki-kostka-plu...y-dla-dzieci-p

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez Marina1

Lili powiedziałam mu, że wczoraj przeszłam się do sklepu, w którym pracuje moja kuzynka z Igorkiem, bo nie widziała go już pół roku ( jakoś tam miałam po drodze, gdy byłam na spacerze ). I zaprosiła nas na wtorek. A ten wykonał gest jakby strzelał z pistoletu i zaczął ją obczerniać. Dodam, że nie ma najmniejszych powodów do tego, ot tak jej nie lubi ( myślę, że jet po porstu zazdrosny, bo ona i mąż mają w ciul kasy )... No i zdenerwowałam się bardzo, bo dlaczego ja mam niby okazywac, że lubię jego rodzinę itp? Powiedziałam, że ja też nie lubię jego siostry, ale nie przyszło by mi do głowy takie zachowanie.
szybko napisałam i byle jak bo mały się obudził

No faktycznie, niewiadomo o co mu chodzi

Napisane przez Lili 83

youyou Ty dodawałaś w K przepis na krówkę. Wierzch placka posmarować mlekiem skondensowanym- trzeba to mleko ubijać/miksować? Czy takim prosto z puszki posmarować?

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

ja nie youyou, ale jak na moje oko, to powinnaś posmarować prosto z puszki


No i uratowali mniemam kluczyki