Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[SzmaragdowyKotek]

No własnie... też to widziałam... a ja nigdy nie zrozumiem, dlaczego po przejściu przez nas na mleko sztuczne, u mojego dziecka NATYCHMIAST skończyły się wszystkie problemy z brzuszkiem...

[moniczka1302]

wlasnie przeczytalam newsa na onecie
niestety ja dalej sie emocjonuje tym tematem (moze dlaego ze u mnie w regionie) - sprawa Madzi - znalezli Katarzyne W. w parku Kosciuszki w Kato prawdopodobnie po probie samobojczej

[Ewunia_1984]

Napisane przez Gaabbi

wyobraziłam sobie kapukat, jak nam pisze "mam rozwarcie na 8cm, skurcze parte, idzie główka, aaaaaaaa.... "

Ty sie Gaabbi nie śmiej bo ja się tak do Was i mojego Iphona przywiązałam, że nie zdziw się jak będę Wam minuta po minucie zdawała relację z mojego porodu

Napisane przez Gaabbi

Pozwolę sobie wrzucić zdjęcia, które miałam wrzucić już kiedyś
Ciuszki od Mamy P i moje ukochane tulipany, które już czwarty dzień cieszą moje oczy

Mam w domu 30 identycznych tulipanów. Też je uwoelbiam i goszczą u mnie często. Jak mam w domu róże to nie wiem czemu, ale zawsze się z moim Tż kłócę.

Napisane przez blueelektron

myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić

Ja wynajęłam pomoc domową jak szyjka zaczęła się skracać.. Pani na razie sprząta, z gotowaniem chyba u niej będzie cienko no i kiedyś była położną więc pomoże przy dziecku. No i Pani mieszka po drugiej stronie ulicy więc jest na każde zawołanie Wolę jakoś ją niż żeby mi się teściowa do domu zwaliła na kilkanaście dni czego pewnie i tak nie unikne

Napisane przez fonn

Dziękuję Kism


Powiedzcie Dziewczyny, bo ja się nie znam a bym bardzo chciała
Mamy łóżeczko dla dziecia, 120x60cm, takie zwykłe w drewnianym "kojcu", z podnoszonym materacem. Czy dla takiego młodocianego należy też kupić kołyskę? I jak się w ogóle ma posiadanie łóżeczka do posiadania kołyski?

Ja mam łóżeczko i kołyskę. Dziecko będzie w nocy spało w kołysce przy nas bo łóżeczko nie mieści mi się do sypialni.

Napisane przez kaśka k

u mnie trochę lipa po wizycie...

z dziecięciem ok, ale szyjka się skróciła, nie mam nawet 20 mm.

muszę nadal leżeć, nie wolno mi nawet siadać. już sobie zdarzyłam popłakać bo nastawiłam się, że skoro już 37 tydzień to pewnie będę już mogła choć trochę pochodzić.
no i ktg teraz co tydzień.

EEE tam, nie ma się już czym martwić. Za tydzień czy dwa możesz urodzić i zatęsknisz za tym leżeniem

Napisane przez loksa

to ja mam przy Was dziewczyny jakas bardzo dluga szyjke, -4 cm.

a do dziewczyn z worclawia nie polecam sklepu baby maxx na bielanach. zero zainteresowania ze strony sprzedajacych, moze z 6 wozkow glebokich no spacerowek troszke wiecej i ceny dosc wysokie.

a co do wozkow to chce po swietach z mezem pojechac do askota i na 90% jestesmy zdecydowani na x landera xQ ten starszy(tanszy )model

A zastanawiałam sie nad tym baby maxx...Dobrze wiedzieć. A Askot to najlepszy na Braniborskiej. Dobrze zaopatrzony, miła obsługa, ale omijać go w weekendy bo wtedy jest tyle ludzi, że kolejka do kasy na cały sklep.

Kapukat...myślałam, że spanikuję jak już któraś zacznie rodzić, a ja się cieszę. Trzymam kciuki za nią żeby poszło szybko.

Dziewczyny, chciałabym bardzo rodzić w prywatnym szpitalu w Warszawie i w sumie nie ma żadnych przeszkód poza jednym. Jak ja mam wracać 7 godzin autem z 5 dniowym dzieckiem??? Przecież nie wsadzę ją na tyle godzin do fotelika??? Macie jakiś pomysł, wyobrażenie jak to może wyglądać??? Chyba będę musiała zrezygnować

A do mnie jutro rodzinka się zjeżdża z tym, że od razu powiedziałam, że każdy sam się obsługuje bo ja mam leżeć Na BN tak się przy nich nalatałam, że przez tydzień dojść do siebie nie mogłam.

Szmaragdowykotku, przypomnij mi jeszcze raz gdzie Ty będziesz rodziła. Mogę zapytać ile kosztuje Twój poród???

[clauudik]

Napisane przez _millena

jejku wiecie co , zaczynam się denerwować ruchami dziecka... pewnie przesadzam, wiadomo z jakich względów, do tego teraz te historie z pępowinami i ciągłe gadanie o liczeniu ruchów dziecka wczoraj na sr....
już normalnie wciełam czekolade ( a jak wiadomo cukrzyca grasuje )... nie wiem coś tam czuję, ale żeby to było takie kopanko jak wcześniej.... mniej więcej od wtorku synek jest bardziej spokojny.... czuję jak sie rozpycha, czasem wypycha chyba pupę.... ale nie czuję kopniaków już wyraźnych.. możliwe żeby w 31 tygodniu nie kopał już intensywnie??
wy też częściej czujecie rozpychanie niż kopanie? Widzę też po brzuchu że się przemieszcza.... więc chyba nie jest źle.... może tak ma być... teraz będę o tym myśleć kurcze... bo wcześniej był mega ruchliwy..... w zeszłym tygodniu chciał wyskoczyć z brzucha ....

nie przejmuj się, moja nie ma nawet 1 cm !
ale ja się teraz zmartwiłam, bo mnie lekarz nie kazal aż tak plackiem leżeć, mam się oszczędzać, być grzeczna i odpoczywać.... a ja placki dwa dzisiaj upiekłam.. proste co prawda... no ale zawsze to troche stania. czasem idę do sklepu np po bułki czy masło, czy jakies warzywo.... czasem jak już nie mogę wytrzymać to nawet chwycę za odkurzacz i szybko przelecę, sama robię pranie.. TO MÓWISZ, ŻE NIE WOLNO TAKICH GADŻETÓW ....
37 tydzień to nie tak źle.. ja jestem w 31 ....ponoć jak się nie rozwiera szyjka to nie ma jakichś powodów do zmartwień w Twoim wieku ciążowym, możesz nawet przenosić ciążę. Zagrożeniem przy skracającej się szyjce jest jej calkowite zgładzenie co może powodować np samoistne pęknięcie pęcherza płodowego - czyli początek porodu - u Ciebie już by się tragedia nie stała, u mnie to trochę za wcześnie....
Oszczędzaj się !! i nie martw - bo stres wpływa negatywnie! przecież wiesz !! odpoczywaj i korzystaj z ostatnich chwil w dwupaku jeszcze zatęsknisz za leżeniem !!!

Nie chcę Cię straszyć, ale ja na Twoim miejscu nie ignorowałabym w taki sposób zaleceń lekarza! Zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach... Ja wiem, że to ciężkie, ale w Twoim tc i przy tak krótkiej szyjce takie szaleństwa jak odkurzanie mogą się skończyć tragicznie... Myśl o maleństwie, ono nie jest jeszcze gotowe na poród

Napisane przez Dasti80

Mówili że karmienie jest lekiem na wiele chorób u noworodka, dzieci karmione piersią mają wyższe iq i mniejsze ryzyko różnych chorób w przyszłości. Mówili też o powstających w Polsce bankach mleka.

Aaaa to już wiem dlaczego taka bystra i zdrowa jestem

[Dasti80]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No własnie... też to widziałam... a ja nigdy nie zrozumiem, dlaczego po przejściu przez nas na mleko sztuczne, u mojego dziecka NATYCHMIAST skończyły się wszystkie problemy z brzuszkiem...

U mojej koleżanki też tak było, mały miał straszne kolki i się nie najadał. Był ciągle niespokojny i płaczliwy, karmiła ze 3 miesiące i dała sobie spokój

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Kaśka spoko loko w 37 tc nie ma powodu do zmartwień jeżeli masz krótszą szyjkę.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Napisane przez clauudik

Aaaa to już wiem dlaczego taka bystra i zdrowa jestem

No.... ba....

[_millena]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Millena - u mnie dzieć strasznie spokojny cały czas. Najpierw się bardzo denerwowałam tym, ale gin mówiła, że on chyba po prostu taki spokojny, bo na USG zawsze wszystko jest dobrze. Spodziewałam się takiego pokopania, jak w pierwszej ciąży, a tu nic z tego. Mój drugi synek jest tak spokojny, że nawet jak coś tam się troszkę ruszy, to wystarczy przyłożyć dłoń do brzucha i od razu jest spokój. Ja tak naprawdę bardzo mocno to go czułam chyba z 3 razy w czasie całej ciąży... mąż poczuł delikatnie raz,, synek wcale... poza tym ja mam tę ciążę strasznie nisko, jeszcze niżej, niż poprzednią - taka moja budowa. Stąd też ruchy czuję tylko bardzo nisko, w okolicach pępka najwyżej - ale w pierwszej ciąży też nigdy nie czułam wyżej. Dla mnie kopanie po żebrach czy opadnięcie brzucha przed porodem to totalna utopia - w obu ciążach mam wrażenie, że brzuch mam na kolanach od samego początku, a w tej jeszcze niżej, niż poprzednio Teraz nie istnieje dla mnie problem, że nie mogę spać, bo dziecko mi się rusza w brzuchu. Coś tam plumka, plumka, położę rękę na brzuchu i śpimy dalej, a z Michałkiem to często bezsenne noce miałam Więc to chyba sprawa indywidualna

a ciekawa jestem jak to się przekłada na życie i funkcjonowanie takiego dzieciaka. Czy Twój Michałek jest teraz spokojny czy raczej rozrabiaka jak w brzuchu ? Mój był baaaardzo aktywny odkąd tylko zaczełam rozpoznawać ze to co bulgota w brzuchu to właśnie synek. Teraz jakoś tak coś ucichło, ale ruszył się z godzinę temu i zaczał mnie bić rączkami po ... hmm.. chyba jelitach dwa dni temu cierpiał pęcherz, zastanawiałam sie czy to coś złego wówczas, ale to chyba on mnie tak klepał. Muszę go przyobserwować przez te święta i w razie co zgłosić lekarzowi swoje obawy, bo po co się denerwować i stresować , a wizytę mam dopiero za 2 tygodnie. Byłam w miniony poniedziałek i wszystko było ok. Waga, wzrost, pozostałe parametry . On po prostu rano ruszy się raz jakoś tak delikatnie, daje znać że wstał, potem spokój przez pół dnia, po południu czuję albo widzę wypinki, raz po jednej raz po drugiej stronie, ale główie po prawej ( chyba to pupa... ale nie jestem pewna, jak podrapię to miejsce wypięte to się chowa ), ale nie liczę tego wszystkiego do ruchów, bo nie wychodzi 10 na godzinę ... Ehhh te dzieci

Napisane przez moniczka1302

wlasnie przeczytalam newsa na onecie
niestety ja dalej sie emocjonuje tym tematem (moze dlaego ze u mnie w regionie) - sprawa Madzi - znalezli Katarzyne W. w parku Kosciuszki w Kato prawdopodobnie po probie samobojczej

wiesz co .... ta dziewczyna dla mnie to jakas psychopatka i histeryczka. na prawdę szczerze się dziwię, że biegli stwierdzili brak problemów psychicznych u tej kobiety.... juz jestem potwornie zmęczona tymi wszystkimi rewelacjami w mediach odnośnie tej rodziny. Co sprawa ucichnie chociaż troszkę to oni znowu podsycają ogień.... dla mnie to zakrawa nie tylko o tragedie rodzinna ale i społeczną.... żeby aż tak się afiszować - nie do pomyślenia!

Napisane przez clauudik

Nie chcę Cię straszyć, ale ja na Twoim miejscu nie ignorowałabym w taki sposób zaleceń lekarza! Zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach... Ja wiem, że to ciężkie, ale w Twoim tc i przy tak krótkiej szyjce takie szaleństwa jak odkurzanie mogą się skończyć tragicznie... Myśl o maleństwie, ono nie jest jeszcze gotowe na poród

nie straszysz mnie... ja po prostu myślałam, że skoro lekarz nie każe mi leżec plackiem i mówi że głównie mam odpoczywać i się nie przemęczać to rzeczy , które mnie nie męczą są dozwolone. W gruncie rzeczy to ja bardzo lubię odkurzać ,bo lubię jak jest odkurzone Do tej pory małam od mamy pożyczonego IRobota, ale musiałam oddać może po świętach znów do mnie powróci na chwilkę a z kolei mój odkurzacz ma dośc wysoką rurę, a ja nie jestem jakoś mega wysoka i w zasadzie to nawet się nie schylam tylko ruszam sobie ręką w przód i w tył i zdecydowanie wolę to sto razy bardziej niż np prasowanie
od tego tygodnia już w większości obowiązków wyręcza mnie tż. Ale wiecie jak to jest.... on pracuje, wraca dość poźno, wychodzi rano dość wcześnie, no to jak chce mieć świeże bułeczki to raczej sama sobie muszę po nie iść, bo mnie to nie męczy, a i przy okazji zaczerpnę świeżego powietrza.

Tymczasem - WESOŁYCH ŚWIĄT LASECZKI ,A DLA KAPUKAT PODWÓJNIE WESOŁYCH SMACZNEGO JAJECZKA , KOLOROWYCH PISANEK I BIEGAJĄCYCH ZAJĄCZKÓW CZY TAM KURCZACZKÓW TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO, JUTRO WYJEŻDŻAM DO RODZINY WIĘC MNIE TU NIE BĘDZIE PRZEZ DWA, TRZY DNI. MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEZ TEN CZAS WSZYSTKO BĘDZIE Z WAMI I WASZYMI MALEŃSTWAMI W PORZĄDKU - CZEGO WAM ŻYCZĘ !!!!

[Dasti80]

Ciekawe jak tam Kapukat, czy już ma Adasia na rękach

[Michalowa79]

Udało mi się Was doczytać. Bardzo się zmartwiłam Perse i Dawidkiem [*] aż brakuje mi słów. Kapukat zaczęła się rozpakowywać trzymam kciuki żeby miała już swoje Dziecię z tej strony brzucha

Mam nadzieję że teraz będę mieć więcej czasu na pisanie z Wami chociaż na święta jedziemy do mojej Mamy więc zaś zniknę na kilka dni.

Wesołych Świąt póki co i Miłej nocy

[begie13]

Kolejna bezsenna noc... tym razem z mojej głupoty i obżarstwa i to jeszcze w ścisły post nie ma to jak zjeść pół czekolady przed snem... piję mleko i gotuję jajka, bo zamierzam wyskrobać jakąś pisankę, chociaż trochę świątecznego klimatu stworzyć...

Byłam w kościele wczoraj i całą mszę stałam! Nikt nie ustąpił mi miejsca... berety pozajmowały wszystkie ławki, młodsi też nic z tego sobie nie robili, że koło nich stoi kobieta w 8 ms ciąży w pewnym momencie myślałam, że już naprawdę nie dam rady, kręgosłup wysiadał i stopy strasznie piekły, ale okazało się, że jeszcze komunia i koniec...ale prosto po komunii wymaszerowałam z kościoła chociaż spotkaliśmy teściową i ona powiedziała, że zaraz koniec i żebym wytrzymała.

Potem pojechaliśmy na zakupy. Ludzi multum, półki puste, wszystko wybrane...
Jak wróciliśmy od razu padłam na twarz uprzednio zjadając czekoladę... i od 2 godz się męczę...takiej zgagi jeszcze nie miałam

Napisane przez 8ewus8

W ogóle wyobrażacie sobie, że następne święta, BN, będą już z maluchami?

Super nie mogę się doczekać

Napisane przez ladybird_1987

Jeszcze się Wam pochwalę że przyszła do mnie pościel. O taka: http://allegro.pl/ala-i-as-10el-serc...240215562.html
Zamówiłam pomarańczowe paseczki/krem. Jestem póki co zadowolona. Ekspresowa przesyłka! W środę wieczorem zamówiłam, dziś już jest.
Jakościowo wydaje się bardzo dobra, zobaczymy co będzie po praniu. Kołderki i podusi i tak póki co nie będę używać, ale chciałam mieć wszystko w te same wzory. Ot, taka fanaberia!

Bardzo ładna

Napisane przez Dasti80

Dziewczyny radosnych i spokojnych świąt Wam życzę i mokrego dyngusa

Napisane przez Efijy

Ja tu tylko na chwilę bo chciałam Wam dziewczyny życzyć Radosnych Świąt Wielkanocnych niech upłyną one Wam w miłej i rodzinnej atmosferze.

Napisane przez Gaabbi

Zdrowych i Wesołych
Świąt Wielkanocnych!
Duuużo spokoju Wam życzę

Napisane przez anulka4771

Dziewczyny i chłopaki zdrowych i Wesołych Świąt,smacznego jajca i mokrego dyngusa

Dzięki i wzajemnie

Napisane przez missmalezji

http://pinterest.com/pin/15762667415976488/?timeline=1 patrzcie jaka cudaśna!

Napisane przez blueelektron

Niech Wam jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje,
mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.

Napisane przez andzya

Ja jestem po wizycie, gin zrobił wymaz na paciorkowca, nawet nie zdążyłam go o niego zapytać a sam zaczął o nim mówić. Szyjka zamknięta, miękka, ale trzyma dobrze Antoś dostał ksywę Sznurówka Bo jest długi i chudy Waży niecałe 2,5 kg a stopę ma długości 8 cm Na usg akurat spał intensywnie przeżuwając Śliczne pućki mu się zrobiły
Kolejna wizyta 25 kwietnia razem z ktg.

za wizytę
Może Antoś będzie trenował skok o tyczce

---------- Dopisano o 05:09 ---------- Poprzedni post napisano o 04:46 ----------

Napisane przez kaśka k

u mnie trochę lipa po wizycie...

z dziecięciem ok, ale szyjka się skróciła, nie mam nawet 20 mm.

muszę nadal leżeć, nie wolno mi nawet siadać. już sobie zdarzyłam popłakać bo nastawiłam się, że skoro już 37 tydzień to pewnie będę już mogła choć trochę pochodzić.
no i ktg teraz co tydzień.

będzie dobrze, to już końcówka

Napisane przez onething

Czekam na recenzję odnośnie kolorów (czy są takie jak powinny) i jakości, bo jestem w trakcie zamawiania i nie wiem od kogo kupić


Hah, mnie bardziej rozbroiło to dziecię http://pinterest.com/pin/15762667415976497/

Kolory póki co bardzo ładne, żywe, zobaczymy jakie będą po praniu, ale to po świętach ( chyba stokroteczka prała już tę samą co ja mam i pisała, że po praniu kolory są takie same jak przed) materiał też w porządku wg mnie. Zamówiłam żółte Dinusie. Mojemu mężowi się nawet bardzo podoba i jak spojrzał to powiedział, że to jest takie właśnie Beatkowe i że ja sama jak ten dinuś jestem

Napisane przez kism

kapukat, trzymaj się tam mocno i spokojnej nocy może już z Adasiem po drugiej stronie brzucha!

Ach, ale jestem ciekawa, co tam u nich... Już mija prawie 10h, jak jej odeszły wody. Myślę, że do jutro do południa najpóźniej będzie po...

Ja też jestem strasznie ciekawa, czy już jest po może tak, może kapukat już tuli swojego maluszka

Napisane przez moniczka1302

gratki!!!

dziękuję

Napisane przez moniczka1302

a co myslicie o poscieli flanelowej dla maluchow?

Ja jakoś nie jestem przekonana, pomacaliśmy raz w sklepie takową i oboje rzuciliśmy od razu, że nie chcielibyśmy pod czymś takim spać, jakieś nieprzyjemne to mi się wydało... ale wiadomo jak kto lubi.

Napisane przez Dasti80

Mówili że karmienie jest lekiem na wiele chorób u noworodka, dzieci karmione piersią mają wyższe iq i mniejsze ryzyko różnych chorób w przyszłości. Mówili też o powstających w Polsce bankach mleka.

Taak, też już gdzieś czytałam o tych bankach mleka.

Napisane przez moniczka1302

wlasnie przeczytalam newsa na onecie
niestety ja dalej sie emocjonuje tym tematem (moze dlaego ze u mnie w regionie) - sprawa Madzi - znalezli Katarzyne W. w parku Kosciuszki w Kato prawdopodobnie po probie samobojczej

O kurde.. ta sprawa mnie już wnerwia, nie wiadomo w co wierzyć... robią jakiś show, zarabiają pieniądze na śmierci dziecka...ciekawe czy i kiedy to wszystko się wyjaśni... ta Katarzyna musi być jakaś szurnięta, że się tak wyrażę, zdrowa psychicznie to ona na pewno nie jest...

[Gaabbi]

Witam Świątecznie w Wielką Sobotę

Zapowiada się dzisiaj niezła pogoda...przynajmniej tak zapowiadają

Wchodzę z rana na forum, z nadzieją, że są jakieś wiadomości od kapukat. No cóż, czekamy dalej

Napisane przez pola_m

Gaabbi, masz jeszcze chwilkę z tymi pieluchami.
Można iść w same kieszonki np i wtedy nie masz tyle do ogarnięcia, ale to rozwiązanie podobno się gorzej sprawdza przy całkiem malutkich dzieciach.
W uporządkowaniu wiedzy mi pomogła strona pieluszkarni, tam jest dział "informacje i porady" i masz fajnie wyjaśnione od czego zacząć, jakie są rodzaje wielorazówek, jakie są wady i zalety, chłonność, schnięcie, łatwość użytkowania cena i inne Mają też filmiki na youtubie, które też fajnie pokazują co i jak.

No i są jeszcze fora, czyli kopalnia wiedzy praktycznej Tylko przez to się najtrudniej przebić. Ja polecam chustoforum i np ten wątek o pieluchach dla noworodka.

Ja już jestem jako tako obczajona (oczywiście teoretycznie ), na początek mam wszystko zakupione, jeszcze czekam na dwie przesyłki. No i będziemy próbować, mam nadzieję, że się sprawdzi.

Próbowałam przebrnąć przez forum na wizazu, ale jakoś ciężko mi to idzie.
Skorzystam z Twoich rad
A mogłabyś jeszcze napisać (wkleić linki, zdjęcia) jakie Ty pieluszki wybrałaś i w jakiej ilości?

Napisane przez 8ewus8

my wózek zamówiliśmy z 2 tyg temu i musimy czekać do końca kwietnia na niego, więc jak masz jakiś nowy model, który nie jest dostępny od ręki, to radzę się wziąć za to.

W sumie racja

Napisane przez doris888

Gratuluje wyboru mebli- są sliczne i będzie piękny pokoik
powiem Ci że ja też na początku ciąży to przejrzałam chyba miliony stron z wózkami a teraz utkneliśmy w martwym punkcie... byliśmy zdecydowani na Tutek Grander ale teraz sama nie wiem. Kiedys pewnie pójdziemy do sklepu i zdecydujemy na szybko bo juz nie chce mi sie o tym mysleć

Dzięki
My też zastanawiamy się nad Tutek Grander, ale nie wiem gdzie możemy go obejrzeć Pewnie w końcu zrobimy tak jak Wy, czyli pojedziemy do sklepu i na gorąco jakiś wybierzemy

Napisane przez clauudik

Spodnie to nie problem, gorzej z butami :P

Dziewczyny wie któraś co takiego strasznego/oburzającego/ciekawego było w tych dzisiejszych faktach??

W sumie nic takiego tzn. żadnych nowości. Mówili o dobrym działaniu na dzidziusia siary/mleka matki. Wspominali również o oddawaniu mleka dla innych dzieci.

Napisane przez _millena

jejku wiecie co , zaczynam się denerwować ruchami dziecka... pewnie przesadzam, wiadomo z jakich względów, do tego teraz te historie z pępowinami i ciągłe gadanie o liczeniu ruchów dziecka wczoraj na sr....
już normalnie wciełam czekolade ( a jak wiadomo cukrzyca grasuje )... nie wiem coś tam czuję, ale żeby to było takie kopanko jak wcześniej.... mniej więcej od wtorku synek jest bardziej spokojny.... czuję jak sie rozpycha, czasem wypycha chyba pupę.... ale nie czuję kopniaków już wyraźnych.. możliwe żeby w 31 tygodniu nie kopał już intensywnie??
wy też częściej czujecie rozpychanie niż kopanie? Widzę też po brzuchu że się przemieszcza.... więc chyba nie jest źle.... może tak ma być... teraz będę o tym myśleć kurcze... bo wcześniej był mega ruchliwy..... w zeszłym tygodniu chciał wyskoczyć z brzucha ....

Ja też się trochę stresuję mniejszą ruchliwością Hani. Rusza się, ale nie tak jak wcześniej Mój P mówi, żebym się nie dziwiła, bo może naszej córce się po prostu nie chce
W nocy kilka razy się budziłam i nie zarejestrowałam żadnego kopnięcia. Za to miałam jeden skurcz macicy Chyba muszę wyluzować, bo ten stres nic dobrego mi nie daje. Teraz np. żołądek mnie gniecie

Napisane przez Dasti80

Mówili że karmienie jest lekiem na wiele chorób u noworodka, dzieci karmione piersią mają wyższe iq i mniejsze ryzyko różnych chorób w przyszłości. Mówili też o powstających w Polsce bankach mleka.

właśnie

[anulka4771]

Napisane przez Dasti80

Mówili że karmienie jest lekiem na wiele chorób u noworodka, dzieci karmione piersią mają wyższe iq i mniejsze ryzyko różnych chorób w przyszłości. Mówili też o powstających w Polsce bankach mleka.

Mówią a ja się z tym nie zgadzam.Mój Filip od małego choruję a karmiłam piersią i miał zapalenie oskrzeli,wylądował w szpitalu miał 4 m-ce.Problemy z brzuszkiem.Choruje do tej pory więc mi się wydaję że to jakieś statystyki nie wiadomo skąd bo do mnie nie zaszli ankiety robić


Biegiem otworzyłam lapka ledwo oczy otworzyłam żeby zobaczyć co z Kapukat a tu cisza

[moniczka1302]

witam w ten "piekny i sloneczny" dzien

tez mialam nadzieje, ze jakies info od kapukat dostaniemy

nie ukrywam, ze az mi sie ciezko spalo - to wogole niewiarygodne ze czlowiek potrafi tak zzyc sie z ludzmi w swiecie wirtualnym,

nie przezywalam tak porodow i innych spraw moich kolezanek w realu, no po prostu szly do szpitala i tyle moze to przez to, ze jestesmy na tym samym etapie i to nas zbliza w jakis sposob

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Napisane przez Gaabbi

Dzięki
My też zastanawiamy się nad Tutek Grander, ale nie wiem gdzie możemy go obejrzeć Pewnie w końcu zrobimy tak jak Wy, czyli pojedziemy do sklepu i na gorąco jakiś wybierzemy

wiesz co, w Bedzinie jest jakis super sklep z wozkami - podpytam kolezanki na jakiej ulicy dokladnie - moze tam bedzie.

[aga_bre]

Napisane przez kism

k


Uf... Ale mnie przestraszyłaś Po przeczytaniu Twojego posta pobiegłam rozpakować materacyk, bo przecież zamówiłam z opcją zdejmowanego pokrowca! I mam zdejmowany Wyszukiwałam tylko wśród materaców z taką opcją, więc się trochę zaniepokoiłam, ale ściąga się pokrowiec, zostaje tylko pianka i mata kokosowa, a pokrowiec z gryką można wrzucić do prania. Ja zamawiałam dokładnie z tej aukcji http://allegro.pl/materac-120x60-cm-...243977196.html
A Ty nie z tej samej? A Twój już dotarł?


!

No właśnie mój się ściąga identycznie i zastanawiałam się czy tę grykę mozna prać w pralce??

Napisane przez _millena

faaajne ! a ja siedzę od godziny i bawię się ich konfiguratorem, gdzie można zaprojektować sobie własną pościel maja bardzo duży wariant kolorystyczny ! fajne!

jejku wiecie co , zaczynam się denerwować ruchami dziecka... pewnie przesadzam, wiadomo z jakich względów, do tego teraz te historie z pępowinami i ciągłe gadanie o liczeniu ruchów dziecka wczoraj na sr....
już normalnie wciełam czekolade ( a jak wiadomo cukrzyca grasuje )... nie wiem coś tam czuję, ale żeby to było takie kopanko jak wcześniej.... mniej więcej od wtorku synek jest bardziej spokojny.... czuję jak sie rozpycha, czasem wypycha chyba pupę.... ale nie czuję kopniaków już wyraźnych.. możliwe żeby w 31 tygodniu nie kopał już intensywnie??
wy też częściej czujecie rozpychanie niż kopanie? Widzę też po brzuchu że się przemieszcza.... więc chyba nie jest źle.... może tak ma być... teraz będę o tym myśleć kurcze... bo wcześniej był mega ruchliwy..... w zeszłym tygodniu chciał wyskoczyć z brzucha ....

nie przejmuj się, moja nie ma nawet 1 cm !
ale ja się teraz zmartwiłam, bo mnie lekarz nie kazal aż tak plackiem leżeć, mam się oszczędzać, być grzeczna i odpoczywać.... a ja placki dwa dzisiaj upiekłam.. proste co prawda... no ale zawsze to troche stania. czasem idę do sklepu np po bułki czy masło, czy jakies warzywo.... czasem jak już nie mogę wytrzymać to nawet chwycę za odkurzacz i szybko przelecę, sama robię pranie.. TO MÓWISZ, ŻE NIE WOLNO TAKICH GADŻETÓW ....
37 tydzień to nie tak źle.. ja jestem w 31 ....ponoć jak się nie rozwiera szyjka to nie ma jakichś powodów do zmartwień w Twoim wieku ciążowym, możesz nawet przenosić ciążę. Zagrożeniem przy skracającej się szyjce jest jej calkowite zgładzenie co może powodować np samoistne pęknięcie pęcherza płodowego - czyli początek porodu - u Ciebie już by się tragedia nie stała, u mnie to trochę za wcześnie....
Oszczędzaj się !! i nie martw - bo stres wpływa negatywnie! przecież wiesz !! odpoczywaj i korzystaj z ostatnich chwil w dwupaku jeszcze zatęsknisz za leżeniem !!!

Spokojnie. Mój dzidziuś też już raczej nie kopie tzn. nie są to takie gwałtowne uderzenia, tylko raczej takie wypychanie i przeciąganie. Czasami zdarzy mu się kopniak co już nie jest przyjemne.

Napisane przez moniczka1302

andzya, aga_bre - super ! gratulacje za udane wizyty i Wasze dzieciatka
ladybird_1987 - posciel bardzo ladna - wyglada naprawde porzadnie

a'propos poscieli - ostatnio mialam okazje pomacac kilka rodzajow poscieli - pani mnie zapewniala ze wszyskie sa bawelniane, ale jak dla mnie to czesc byla a czesc nie byla 100% bawelniana... - takie troche grube i lekko sliskie... moze to byla satyna bawelniana? my bynajmniej nie cierpimy spac w czyms takim bo d..psko i cala reszta sie poci w tym (w naszym przypadku) i mamy albo kore albo zwykle bawelniane, lub dla meza flanela

a co myslicie o poscieli flanelowej dla maluchow?

Dla mnie super ja ogólnie uwielbiam flanelkę bo ona taka mięciutka i przyjemna w dotyku, ale to raczej na zimę/jesień zakupię. teraz zwykłą bawełnianą.

Napisane przez moniczka1302

wlasnie przeczytalam newsa na onecie
niestety ja dalej sie emocjonuje tym tematem (moze dlaego ze u mnie w regionie) - sprawa Madzi - znalezli Katarzyne W. w parku Kosciuszki w Kato prawdopodobnie po probie samobojczej

Mnie też ta sprawa zajmuję, nie powiem, a ta kobieta no cóż - niby sąd ma ją osoądzić, ale moim zdaniem ona ma coś na sumieniu.

Napisane przez begie13

Kolejna bezsenna noc... tym razem z mojej głupoty i obżarstwa i to jeszcze w ścisły post nie ma to jak zjeść pół czekolady przed snem... piję mleko i gotuję jajka, bo zamierzam wyskrobać jakąś pisankę, chociaż trochę świątecznego klimatu stworzyć...

Byłam w kościele wczoraj i całą mszę stałam! Nikt nie ustąpił mi miejsca... berety pozajmowały wszystkie ławki, młodsi też nic z tego sobie nie robili, że koło nich stoi kobieta w 8 ms ciąży w pewnym momencie myślałam, że już naprawdę nie dam rady, kręgosłup wysiadał i stopy strasznie piekły, ale okazało się, że jeszcze komunia i koniec...ale prosto po komunii wymaszerowałam z kościoła chociaż spotkaliśmy teściową i ona powiedziała, że zaraz koniec i żebym wytrzymała.

Potem pojechaliśmy na zakupy. Ludzi multum, półki puste, wszystko wybrane...
Jak wróciliśmy od razu padłam na twarz uprzednio zjadając czekoladę... i od 2 godz się męczę...takiej zgagi jeszcze nie miałam




Super nie mogę się doczekać



Bardzo ładna









Dzięki i wzajemnie











za wizytę
Może Antoś będzie trenował skok o tyczce

---------- Dopisano o 05:09 ---------- Poprzedni post napisano o 04:46 ----------



będzie dobrze, to już końcówka



Kolory póki co bardzo ładne, żywe, zobaczymy jakie będą po praniu, ale to po świętach ( chyba stokroteczka prała już tę samą co ja mam i pisała, że po praniu kolory są takie same jak przed) materiał też w porządku wg mnie. Zamówiłam żółte Dinusie. Mojemu mężowi się nawet bardzo podoba i jak spojrzał to powiedział, że to jest takie właśnie Beatkowe i że ja sama jak ten dinuś jestem



Ja też jestem strasznie ciekawa, czy już jest po może tak, może kapukat już tuli swojego maluszka



dziękuję





Ja jakoś nie jestem przekonana, pomacaliśmy raz w sklepie takową i oboje rzuciliśmy od razu, że nie chcielibyśmy pod czymś takim spać, jakieś nieprzyjemne to mi się wydało... ale wiadomo jak kto lubi.



Taak, też już gdzieś czytałam o tych bankach mleka.



O kurde.. ta sprawa mnie już wnerwia, nie wiadomo w co wierzyć... robią jakiś show, zarabiają pieniądze na śmierci dziecka...ciekawe czy i kiedy to wszystko się wyjaśni... ta Katarzyna musi być jakaś szurnięta, że się tak wyrażę, zdrowa psychicznie to ona na pewno nie jest...

Widzisz - cierpisz, bo obżarstwo to grzech. A tak na poważnie to ja też tak sobie zrobiłam jednego razu przed snem i miałam z glowy całą noc.

Co do kościoła to ja sobie odpuściłam całe triduum. W niedzielę pójdę do kościoła. A co do uprzejmości w stosunku do kobiet w ciaży to ja się nie wypowiadam, bo nie mówię, że mają mnie na rękach nośić i płatki rozy sypać, ale czasami chamstwo ludzi przekracza wszelkie granice. ostatnio miałam spięcie z moherem w przychodni. Babeczka za mną mówi, a czemu pani tak stoi w takiej wysokiej ciaży- proszę bez kolejki podejść a moher przede mną - ta pani nie jest w ciaz tylko dobrze wygląda. Nosz kufffa musiałbyście mnie widzieć. Miała szczęście, że bylo mega dużo ludzi i nie poleciały niecenzuralne, ale co jej nawtykalam to moje - łacznie z tekstem, że nie muszę jej pokazywać zaświadczenia od lekarza. Uuuuu, aż mi teraz się ciśnienie podniosło.

[moniczka1302]

Napisane przez aga_bre

Co do kościoła to ja sobie odpuściłam całe triduum. W niedzielę pójdę do kościoła. A co do uprzejmości w stosunku do kobiet w ciaży to ja się nie wypowiadam, bo nie mówię, że mają mnie na rękach nośić i płatki rozy sypać, ale czasami chamstwo ludzi przekracza wszelkie granice. ostatnio miałam spięcie z moherem w przychodni. Babeczka za mną mówi, a czemu pani tak stoi w takiej wysokiej ciaży- proszę bez kolejki podejść a moher przede mną - ta pani nie jest w ciaz tylko dobrze wygląda. Nosz kufffa musiałbyście mnie widzieć. Miała szczęście, że bylo mega dużo ludzi i nie poleciały niecenzuralne, ale co jej nawtykalam to moje - łacznie z tekstem, że nie muszę jej pokazywać zaświadczenia od lekarza. Uuuuu, aż mi teraz się ciśnienie podniosło.

ja juz na temat tych moherow nie chce sie wypowiadac
to sa wlasnie te najbardziej "kosciolkowe" - modla sie pod figura a diabla maja za skora - a obgadywanie i obrabianie tylka za plecami - moj maz ostatnio spotkal mohera z naszego bloku to zaczela cos tam na sasiadow nadawac i ze teraz to sa rekoleckje itp ale po tym czasie to ona im pokaze...

[Gaabbi]

Napisane przez anulka4771

Mówią a ja się z tym nie zgadzam.Mój Filip od małego choruję a karmiłam piersią i miał zapalenie oskrzeli,wylądował w szpitalu miał 4 m-ce.Problemy z brzuszkiem.Choruje do tej pory więc mi się wydaję że to jakieś statystyki nie wiadomo skąd bo do mnie nie zaszli ankiety robić


Biegiem otworzyłam lapka ledwo oczy otworzyłam żeby zobaczyć co z Kapukat a tu cisza

No na pewno to nie dotyczy 100% populacji Jak od wszystkiego są wyjątki. Od dawien dawna mówi się, że mleko matki jest dobre dla dziecka i działa na jego odporność. Dzisiejsze badania to potwierdzają więc czemu w to nie wierzyć? A może jest tak, że gdyby Filip był karmiony sztucznym mlekiem, to chorowałby jeszcze bardziej

Napisane przez moniczka1302

witam w ten "piekny i sloneczny" dzien

wiesz co, w Bedzinie jest jakis super sklep z wozkami - podpytam kolezanki na jakiej ulicy dokladnie - moze tam bedzie.

Byłam w tym sklepie w będzienie Rzeczywiście mają dużo wózków i fajna jest obsługa (sami faceci ), ale Tutka nigdy nie mieli i nie mają Tam nastawiłam się na Navingtona.

[onething]

Napisane przez kism

Zamówiłam w nd wieczorem i w śr przyszła mi jedna, a dziś druga.
Ale kurcze jak to non stop twardnieje? U Ciebie to jeszcze za wcześnie Spokojnej nocki!

Hmm.. To moje tez juz powinno dojść, a jeszcze nie ma. Powiem Ci, że wieczorami najczęściej właśnie mały daje mi taki wycisk i tak się wierci, że brzuch nie ma ani chwili spokoju i cały czas twardy, ja nie wiem czy on się tam wściekł czy wiosna go tak pobudza, ale masakra, do tego te kłucia w miejscu intymnym W nocy za to ani drgnie, tylko żeby mamusia na wznak leżała (czego nienawidzę). Za to chyba mleko go uspokaja, bo wieczorem zjadłam ogromny jogurt i był cichutko, póxniej chrupnęłam garść orzeszków w skorupkach i było szaleństwo, po czym michę płatków kukurydzianych z mlekiem i znów cisza, aż do pójścia spać. Ogólnie juz sama nie wiem co robić, żeby było dobrze i do tego czkawki ma 2-3 razy dzienne

[olla83]

mam pytanie o taki kosz na zużyte pieluchy. miała/ma któraś z Was to? przyda się? warto kupić? jak nie, to w jaki sposób utylizować te pieluchy, żeby nie smierdziało w całym domu.

[begie13]

Napisane przez aga_bre

Co do kościoła to ja sobie odpuściłam całe triduum. W niedzielę pójdę do kościoła. A co do uprzejmości w stosunku do kobiet w ciaży to ja się nie wypowiadam, bo nie mówię, że mają mnie na rękach nośić i płatki rozy sypać, ale czasami chamstwo ludzi przekracza wszelkie granice. ostatnio miałam spięcie z moherem w przychodni. Babeczka za mną mówi, a czemu pani tak stoi w takiej wysokiej ciaży- proszę bez kolejki podejść a moher przede mną - ta pani nie jest w ciaz tylko dobrze wygląda. Nosz kufffa musiałbyście mnie widzieć. Miała szczęście, że bylo mega dużo ludzi i nie poleciały niecenzuralne, ale co jej nawtykalam to moje - łacznie z tekstem, że nie muszę jej pokazywać zaświadczenia od lekarza. Uuuuu, aż mi teraz się ciśnienie podniosło.

No ja dzisiaj już na wieczorną mszę nie idę ani na rezurekcję też nie bo normalnie nie wytrzymam...

Napisane przez moniczka1302

ja juz na temat tych moherow nie chce sie wypowiadac
to sa wlasnie te najbardziej "kosciolkowe" - modla sie pod figura a diabla maja za skora - a obgadywanie i obrabianie tylka za plecami - moj maz ostatnio spotkal mohera z naszego bloku to zaczela cos tam na sasiadow nadawac i ze teraz to sa rekoleckje itp ale po tym czasie to ona im pokaze...

ach te berety... mój mąż też nieźle się wczoraj wkurzył na te wszystkie stare dziadki i babki, idziemy do komunii, nie dość, że masa ludzi, ścisk, to dookoła nas same staruchy i przyciskają nas swoimi brzucholami od tyłu, pchają się, cisną, jakby nie mogli stać 5 cm za nami, jakby te 5 cm robiło jakąś różnicę widziałam, że P. już był czerwony ze złości i bałam się że zaraz coś im powie potem ja się nasłuchałam o moherach ale lżej się jemu zrobiło

maluję jajca czuję się jak na mega kacu

[Michalowa79]

Napisane przez Gaabbi

Próbowałam przebrnąć przez forum na wizazu, ale jakoś ciężko mi to idzie.
Skorzystam z Twoich rad
A mogłabyś jeszcze napisać (wkleić linki, zdjęcia) jakie Ty pieluszki wybrałaś i w jakiej ilości?

Podłączam się pod pytanie też zastanawiam się nad wielorazówkami więc chętnie oglądnę co wybrałaś

Napisane przez onething

Hmm.. To moje tez juz powinno dojść, a jeszcze nie ma. Powiem Ci, że wieczorami najczęściej właśnie mały daje mi taki wycisk i tak się wierci, że brzuch nie ma ani chwili spokoju i cały czas twardy, ja nie wiem czy on się tam wściekł czy wiosna go tak pobudza, ale masakra, do tego te kłucia w miejscu intymnym W nocy za to ani drgnie, tylko żeby mamusia na wznak leżała (czego nienawidzę). Za to chyba mleko go uspokaja, bo wieczorem zjadłam ogromny jogurt i był cichutko, póxniej chrupnęłam garść orzeszków w skorupkach i było szaleństwo, po czym michę płatków kukurydzianych z mlekiem i znów cisza, aż do pójścia spać. Ogólnie juz sama nie wiem co robić, żeby było dobrze i do tego czkawki ma 2-3 razy dzienne

Mój też się wierci strasznie - ale lekarz mówi że najwidoczniej taki temperament Ty przynajmniej wiesz że mleko go uspokaja.
A mój uspokaja się wyłącznie jak go proszę żeby kopnął ciocię albo kogoś kto koniecznie musi zobaczyć jak to jest jak się rusza Wtedy znika i nic nie działa nawet ulubione żelki

[aga_bre]

Mężowe czy może takie do święconki???

[ladybird_1987]

Witam! Ja też ledwie otworzyłam oczy i już jestem tu żeby zobaczyć co u kapukat. Mam nadzieję że maluszek już po drugiej stronie.

Napisane przez _millena

faaajne ! a ja siedzę od godziny i bawię się ich konfiguratorem, gdzie można zaprojektować sobie własną pościel maja bardzo duży wariant kolorystyczny ! fajne!

jejku wiecie co , zaczynam się denerwować ruchami dziecka... pewnie przesadzam, wiadomo z jakich względów, do tego teraz te historie z pępowinami i ciągłe gadanie o liczeniu ruchów dziecka wczoraj na sr....
już normalnie wciełam czekolade ( a jak wiadomo cukrzyca grasuje )... nie wiem coś tam czuję, ale żeby to było takie kopanko jak wcześniej.... mniej więcej od wtorku synek jest bardziej spokojny.... czuję jak sie rozpycha, czasem wypycha chyba pupę.... ale nie czuję kopniaków już wyraźnych.. możliwe żeby w 31 tygodniu nie kopał już intensywnie??
wy też częściej czujecie rozpychanie niż kopanie? Widzę też po brzuchu że się przemieszcza.... więc chyba nie jest źle.... może tak ma być... teraz będę o tym myśleć kurcze... bo wcześniej był mega ruchliwy..... w zeszłym tygodniu chciał wyskoczyć z brzucha ....

Ja też bawiłam się najpierw tym konfiguratorem. Później pokazałam to mojemu M., a on stwierdził że to dla niego za duży wybór. Zaproponowałam mu dwie opcje i wtedy mógł dopiero decydować. Żeby on wiedział że ja mam takie dylematy na co dzień. Nad wszystkim po 10 razy się zastanawiam. On się śmieje z tych moich tabelek i przemyśleń. Ale to przecież tylko facet.

Ja też inaczej czułam ostatnio ruchy. Jak byłam u lekarza to on powiedział, że mała jest ułożona główką w dół, ale "patrzy" na moje plecy. Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. Teraz jak się rusza to M. mówi że robi pompki.

[andzya]

Napisane przez Gaabbi

andzya za wizytę. No to Twoje dziecko będzie miało dużą stopę życiową

dziękuję No będzie miało ps. Gaaabi, jako, że masz termin na czerwiec pozwoliłam sobie wziąć Twój numer telefonu w razie czego

Napisane przez kaśka k

u mnie trochę lipa po wizycie...

z dziecięciem ok, ale szyjka się skróciła, nie mam nawet 20 mm.

muszę nadal leżeć, nie wolno mi nawet siadać. już sobie zdarzyłam popłakać bo nastawiłam się, że skoro już 37 tydzień to pewnie będę już mogła choć trochę pochodzić.
no i ktg teraz co tydzień.

nie martw się najważniejsze, że z maluszkiem okej ! Poza tym już nie dużo Ci zostało

Napisane przez pola_m

gratki Kurczę, stopa 8cm... A pamiętam jeszcze niedawno cały dzieciak tyle miał...

strasznie szybko to zleciało.... A jakie pućki mu się zrobiły I usta ma duże, na pewno nie po mnie, bo ja mam wąskie

Napisane przez clauudik

ciekawe jak tam mój maluch, 2 i pół ważył na poprzedniej wizycie ponad 2 tyg temu, aż się boję

mój dostał ksywę Sznurówka od ginekologa Duży nie będzie, powiedział, że maksymalnie do 3,5 kg dociągnie, ale ja jakoś tego nie widzę.

Napisane przez anulka4771

Wow gdzie ty będziesz jemu buty kupować?Gratki

Dziękuję Wydawało mi się, że wcześniej o spodniach napisałaś, ale chyba edytowałaś post

Napisane przez kism

Super!

Napisane przez clauudik

Spodnie to nie problem, gorzej z butami :P

no właśnie

Napisane przez moniczka1302

wlasnie przeczytalam newsa na onecie
niestety ja dalej sie emocjonuje tym tematem (moze dlaego ze u mnie w regionie) - sprawa Madzi - znalezli Katarzyne W. w parku Kosciuszki w Kato prawdopodobnie po probie samobojczej

jejku, ja nie mogę we mnie też dalej wzbudza emocje ta sprawa... Chciałabym, żeby wsadzili ją wreszcie do pierdla i problem się by skończył. Gwiazda zasrana.

Napisane przez begie13

za wizytę
Może Antoś będzie trenował skok o tyczce

kto go tam wie? Ja trenowałam biegi długodystansowe a jego tata capoeire


I jak tam, wiadomo co z kapukat? kurczę, zazdoszczę jej

Ja się zabieram za drobne porządki i lecę święcić jaja Mam do zrobienia jeszcze jaja faszerowane, co najmniej napawa mnie optymizmem, ale cóż. Szkoda, że pogoda taka niepewna, ale trudno

Wesołych Świąt kochane, ostatnie takie nasze w końcu w życiu Smacznego jajeczka i nie tylko

[anulka4771]

Napisane przez Gaabbi

No na pewno to nie dotyczy 100% populacji Jak od wszystkiego są wyjątki. Od dawien dawna mówi się, że mleko matki jest dobre dla dziecka i działa na jego odporność. Dzisiejsze badania to potwierdzają więc czemu w to nie wierzyć? A może jest tak, że gdyby Filip był karmiony sztucznym mlekiem, to chorowałby jeszcze bardziej


Byłam w tym sklepie w będzienie Rzeczywiście mają dużo wózków i fajna jest obsługa (sami faceci ), ale Tutka nigdy nie mieli i nie mają Tam nastawiłam się na Navingtona.

O raju nawet nie chcę o tym myśleć

Andzya masz rację najpierw napisałam,pózniej pomyślałam że to co napisałam nie trzyma się kupy

[Gaabbi]

Napisane przez andzya

dziękuję No będzie miało ps. Gaaabi, jako, że masz termin na czerwiec pozwoliłam sobie wziąć Twój numer telefonu w razie czego

Nie ma sprawy Podałam swój nr tel właśnie w tym celu, żebyście mogły z niego skorzystać

Wzięliśmy się z P za ogarnięcie mieszkania Ruszam się jak mucha w smole Paweł robi praktycznie wszystko za mnie, czuję się jak ułomna Posprzątałam w dwóch szufladach i mi się słabo zrobiło. A przecież ciąża, to nie choroba

[Timii]

Witam Was w Wielka Sobotę

żadnych wieści od kapukat?? mam nadzieję że szybko im poszło i że Adaś już na świecie

ja biegnę szykować święconkę i jedziemy do kościoła.

moja córcia też bardzo spokojna, nie wiem co to kopanie po żebrach. jej ruchy są bardzo delikatne i nigdy mnie nie zabolały, raczej takie smeranie fajnie popatrzeć jak brzuch mi faluje, chciałam to nawet nagrać ale nie za często się zdarza więc nie jest łatwo. każda ciąża i każde dziecko jest inne więc ja się nie martwię

[_millena]

Napisane przez moniczka1302

ja juz na temat tych moherow nie chce sie wypowiadac
to sa wlasnie te najbardziej "kosciolkowe" - modla sie pod figura a diabla maja za skora - a obgadywanie i obrabianie tylka za plecami - moj maz ostatnio spotkal mohera z naszego bloku to zaczela cos tam na sasiadow nadawac i ze teraz to sa rekoleckje itp ale po tym czasie to ona im pokaze...

ale wiecie co .. z drugiej strony byłam 3 tygodnie temu z babcią i z mamą w szpitalu ( nie powinno mnie tam być, ale musiałam z pewnych względów, o których długo by pisać), bo babcia miała sie położyć i czekałyśmy na izbie przyjęć która była połączona z poczekalnią przychodni, więc generalnie tłok. Było 1 wolne miejsce. Moja babcia, generalnie jakby tak popatrzeć to nie wygląda na umierającą, ale ja wiem, że ma nogi tak opuchnięte że jej ciężko chodzić, że jest słaba bo nie może jeść, że ledwo co chodzi. Było mi cholernie ciężko , na prawdę, przestać tam te 30 min opierając się o ścianę, ale nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy to moja babcia miałaby stać a ja siedzieć mimo iż mam problemy w ciąży. I tak sobie teraz myślę, że na pewno połowa z moherów też mogłaby chwilę postać, a ja posiedzieć. I pewnie jakby taka moherowa babcia chciała mi oddać swoje miejsce to bym powiedziała że dziękuję, albo że są młodsi , którzy mogą ustąpić.... tylko chodzi o sam fakt tego że one się tak awanturują strasznie i każdą ciężarną wytykają palcami, jaka to zdzira za przeproszeniem , bo zabiera im miejsce

Napisane przez onething

Hmm.. To moje tez juz powinno dojść, a jeszcze nie ma. Powiem Ci, że wieczorami najczęściej właśnie mały daje mi taki wycisk i tak się wierci, że brzuch nie ma ani chwili spokoju i cały czas twardy, ja nie wiem czy on się tam wściekł czy wiosna go tak pobudza, ale masakra, do tego te kłucia w miejscu intymnym W nocy za to ani drgnie, tylko żeby mamusia na wznak leżała (czego nienawidzę). Za to chyba mleko go uspokaja, bo wieczorem zjadłam ogromny jogurt i był cichutko, póxniej chrupnęłam garść orzeszków w skorupkach i było szaleństwo, po czym michę płatków kukurydzianych z mlekiem i znów cisza, aż do pójścia spać. Ogólnie juz sama nie wiem co robić, żeby było dobrze i do tego czkawki ma 2-3 razy dzienne

dziwne .. po jedzeniu powinien buszować a tu proszę.. taki mały obżartuszek i trenuje mamusię jak dostanie co chce mama ma spokój.
ja myślałam początkowo, że to co mi się dzieje to twardnienie brzucha, ale potem doszłam do wniosku, że zbyt często łączy się to z momentami kiedy on się wypycha. I stwierdzam, że to nie twardnienie macicy, tylko mały się tak rozciąga, przechodzi mi np na jedną połowę, albo wypycha się do przodu i wówczas czuję takie mega napięcie, ale to chyba jest związane z naciąganiem się brzucha po prostu ... a nie stawianiem macicy. Zresztą, na tyle leków co ja łykam, to ona NA PRAWDĘ nie powinna sie juz stawiać.....

Napisane przez ladybird_1987

Ja też bawiłam się najpierw tym konfiguratorem. Później pokazałam to mojemu M., a on stwierdził że to dla niego za duży wybór. Zaproponowałam mu dwie opcje i wtedy mógł dopiero decydować. Żeby on wiedział że ja mam takie dylematy na co dzień. Nad wszystkim po 10 razy się zastanawiam. On się śmieje z tych moich tabelek i przemyśleń. Ale to przecież tylko facet.

Ja też inaczej czułam ostatnio ruchy. Jak byłam u lekarza to on powiedział, że mała jest ułożona główką w dół, ale "patrzy" na moje plecy. Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. Teraz jak się rusza to M. mówi że robi pompki.

haha ja też robię listy i analizy.. a mój się tylko puka w głowę
Mój synek tak samo jest ułożony, o ile dobrze pamiętam. Lekarz mi powiedział, że powinien się obrócić kręgosłupem o 180stopni, bo tak się łatwiej rodzi. Dlatego sądzę, że to co wypina tak często to właśnie pupa taka mała i fajniusia... ehhh..

[andzya]

Napisane przez anulka4771

Andzya masz rację najpierw napisałam,pózniej pomyślałam że to co napisałam nie trzyma się kupy

Wczoraj weszłam wieczorem z telefonu na forum i to przeczytałam, ale nie lubię z niego tu pisać, więc dzisiaj się zdziwiłam

Napisane przez Gaabbi

Nie ma sprawy Podałam swój nr tel właśnie w tym celu, żebyście mogły z niego skorzystać

cieszę się

[niunia32]

Napisane przez andzya

Ja jestem po wizycie, gin zrobił wymaz na paciorkowca, nawet nie zdążyłam go o niego zapytać a sam zaczął o nim mówić. Szyjka zamknięta, miękka, ale trzyma dobrze Antoś dostał ksywę Sznurówka Bo jest długi i chudy Waży niecałe 2,5 kg a stopę ma długości 8 cm Na usg akurat spał intensywnie przeżuwając Śliczne pućki mu się zrobiły
Kolejna wizyta 25 kwietnia razem z ktg.

DUży chłopak

Napisane przez kaśka k

u mnie trochę lipa po wizycie...

z dziecięciem ok, ale szyjka się skróciła, nie mam nawet 20 mm.

muszę nadal leżeć, nie wolno mi nawet siadać. już sobie zdarzyłam popłakać bo nastawiłam się, że skoro już 37 tydzień to pewnie będę już mogła choć trochę pochodzić.
no i ktg teraz co tydzień.

no to leż i odpoczywaj.

Napisane przez anulka4771

Biegiem otworzyłam lapka ledwo oczy otworzyłam żeby zobaczyć co z Kapukat a tu cisza

chyba każda tak ma.

Mąż rozkłada szafkę. koszyczek przygotowany.

Dziewczyny życzę Wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych!!!

[loksa]

8ewus8 zielony forest. tylko zastanawiam sie czy do spacerowki (ta kladka na jasniejszy odcien zieleni) nie beda latem leciec muszki ,ale wsumie ciezko teraz dostac inny kolor z tego starszego modelu i ten mi sie najbardziej podoba jak dla dziewczynki

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez olla83

mam pytanie o taki kosz na zużyte pieluchy. miała/ma któraś z Was to? przyda się? warto kupić? jak nie, to w jaki sposób utylizować te pieluchy, żeby nie smierdziało w całym domu.

tez sie zastanawialam czy nie kupic jakiegos takiego malego kubelka z ikei np. to takie specjalne do pieluch to juz troche kosztuja...

Zdrowych,Spokojnych i Wesołych Świąt

[agatka661]

Napisane przez Dasti80

Tak pytam dla porównania bo wydaje mi się że mój też będzie duży. W 30tc ważył 1637g i też miał większą główkę, a ostatnio mi go nie ważył no nic dowiem się za tydzień

No to pewnie bedzie podobnie, moj w 31 wazyl neicale 2, zobaczymy pj co ma byc to bedzie, damy rade!

Napisane przez kism

Toż to kawał chłopaka! Lepiej chyba dla Ciebie, żeby gin miał rację faktycznie i żebyś niedługo urodziła, bo jak pochodzisz jeszcze trochę w ciąży, to 4 kilo Leoś na pewno przekroczy. Może będą u Ciebie rozważać cc ze względu na wagę...
Nie bój się na zapas Kobiety przecież rodzą dzieci po 4, 4,5 (ja i anulka ) czy nawet 5 kg się zdarza... Będzie co ma być. A wspominał ten Twój gin o cc? Przypomnij, proszę.

nic mi gin nie mowil, bo on mowi, ze usg nie ejst miaroajne, bedzie mi pewnie kazal probowac rodzic samodzielnie, wiec wole urodzic przedwczesnie za tydzien, dwa niz przenosic;/ tak po 20styk wietnia byloby dobrze.z tym, ze nie wiem... czy to mozliwe ze przez rowniutki miesiac przybral z 2 do 3.5 kilo czyli na miesiac 1.5 kilo... Jak go ponosze jeszcze z miesiac i kilo mu przybedzie to bedzie ok 4.5?!;/

Napisane przez anulka4771

Nic się nie bój,nawet nie masz pojęcia jak kobieta jest silna,umie poradzić sobie z bólem.Nie ważne jak ważne abyś mogła utulić tego małego szkraba na którego czekałaś długie 9 m-cy.

Sądząc po wadze Szymona duży nie będzie więc musze jakieś małe ciuchy kupić,bo ja kupowałam wszystko większe.Filip w 35tc ważył 3500 a Szymon w 34tc waży 2243.



---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Kism gratki za wizytę

Damy rade , ciuszki zawsze mozna dokupic )

Napisane przez fonn

O rany.
Ja mam lekki niepokój związany z wagą dziecka.
Jak byłam na ostatnim usg, trudno lekarzowi było jednoznacznie określić TP właśnie ze względu na wagę. Chłopak ma dobre rozmiary, tylko jest leciutki. Według poprzednich badań i ustalonego na ich podstawie tp na17.06 zaczynał się wtedy chyba 27tc, a podczas usg pomiary wskazały że owszem, przełom 26/27tc, ale waga dla 24tc i termin przesunięto na 26.06. Mały ważył wtedy niecałe 750g
Teraz, kierując się cały czas tym pierwszym terminem porodu (17.06) kończyłby się już teoretycznie 30 tydzień (29t 5d) i wg rozpisek wagowych młody powinien ważyć już prawie dwa razy tyle, co wtedy, ale nie wiem, czy to możliwe po nieco ponad 3 tygodniach

Dziś o 12 mam usg, więc zaraz się wszystko wyjaśni
Ale ciągle się nad tym zastanawiam i chciałam się wygadać.

trzymam kciuki! niewazne ile wazyl wtedy, moze szybko przybierze...

Napisane przez aga_bre

Witam sie z Wami dzisiaj. Byłam na wizycie. Dzdziuś z usg jest w 34tci 1 d. Waży 2370g i jest raz owinięty pępowiną.
.

Napisane przez kapukat

ja chyba rodzę - właśnie odeszły mi wody....bo nie sądzę, żebym tyle sikała! zaraz przyjedzie kolega i zabiera mnie do szpitala

łałłłłł łłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł !!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez fonn

O rany, tak się spodziewałam, że Kapukat po tych szalonych porządkach wyląduje pierwsza na sali p., ale JUŻ??!


Byłam na usg i uwaga uwaga, mój mały rozrabiaka waży 1500g
i co będę opowiadać, jest śliczny

Gratuluje wizyty! eh ciagle jakies usg, niedlugo rozpakowywanki, ciekawe co u Kapukat!

Napisane przez kaśka k

u mnie trochę lipa po wizycie...

z dziecięciem ok, ale szyjka się skróciła, nie mam nawet 20 mm.

muszę nadal leżeć, nie wolno mi nawet siadać. już sobie zdarzyłam popłakać bo nastawiłam się, że skoro już 37 tydzień to pewnie będę już mogła choć trochę pochodzić.
no i ktg teraz co tydzień.

nie martw sie, to juz 37 tydz, niektore dziewuszki maja duzo krotsze szyjki, nawet jak teraz urodzisz to juz spoko dla dzidzi) No ale potrzymaj go jeszcze troszke/) trzymam kciuki!



Nie bylo mnie wczoraj caly dzien, wkidze ze Kapukat sie rpzpakowywuje, super! zycze szybkiego porodu, choc juz pewnie po porodzie :P
Wczoraj z tz caly dzien gotowalismy i sprzatalismy, zreszta bardzo ejsytem jakos zmeczona, moglabym dlugo spac...
no i sutki tez mnie bardzo czesto bola, bo ktos mial ten problem. Bol ejst bardzo silny, sutki gorace jakby mialy goraczke i pomarszczone. Najgorzej jest jak przyjde np ze spaceru a jest zimno i do cieplego mieszkania.



CO DO Okresu po porodzie bardzo chcialabym by rodzina sie nie wtracala, tz bedzie z miesiac mial wolnego i chcialabaym by babcia zza sciany nie przychodzila dwadziescia razy dziennie, mysle ze tz bedzie dla mnie wsparciem i damy rade we dwojke oczywiscie odwiedziny ok, ale wolalabym by byly zapowiedziane.


TRZYMAJCIE SIE DZIEWUSZKI, ZYCZE WAM WESOLYCH I SZCZESLIWYCH SWIAT! )