U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[Nikii89]

Tikki a co to za drugie ciacho pieczesz??
Ja upiekłam babkę i sernik i zrobiłam sałatkę i nic specjalnego już nie szykuje....

Mi też obojętne gdzie jest wątek bo jak co to przeniesiemy się wszystkie

[lena_mi]

Napisane przez desia888

To ile miala Viki?
Fajnie byloby pamietac zeby potem sprawdzic
Fajnie ze samopoczucie lepsze lena!!!
Tikki
Mam nadzieje ze humorek sie poprawil!

My dzisiaj dopiero robilismy zakupy swiateczne , teraz koncze sprzatac i piore, a w miedzyczasie poprasowalam troche Vikusiowych rzeczy

Az sama jestem w szoku, a wieczorem jak zalegne na sofie to chyba nie wstane

desiu Vikunia ważyła 3900 i mierzyła 51 cm
taki sen miałam hihi

[tikki85]

Czarny biszkopt i biszkopt orzechowy przekładany (Czarny, dżem jagodowy, galaretka z pomarańczami, masa budyniowa, czarny, masa budyniowa, orzechowy i polewa z czekolady)
Sałatki też mam jedną z makaronem, tuńczykiem i brokułem, a druga z ananasem i serem feta.

To na tyle, bo jeszcze szwagierka M. ma przynieść jakieś ciasta a resztę przygotowuje ciocia.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Andrea ma czkawkę. W ogóle dziś jest bardzo spokojna. Tylko mi pupę wypina. Ale ona ostatnio jest bardziej aktywna w nocy niż w ciągu dnia.
Dziwnie mi dziś brzuch wypuczyło do przodu.

[Aguśkaa83]

Napisane przez tikki85

Aguśka, no oczywiście dużo zależy od dziecka. Moja mama nie karmiła mojego brata bo był leniuszkiem i nie chciało mu się ciągnąć, za to ja mogłabym wisieć na cycu cały dzień . Ciekawe jak będzie u mnie z karmieniem. Czy będę mieć na tyle cierpliwości co niektóre z Was, ale myślę, że też nie będę się obwiniać za to, że nie dam rady mimo wielkich chęci. Moje 2 bratanice były karmione tylko MM i nie mają żadnych alergii ani nie chorują.

.

Moj Filip tez tylko prze m-c byl karmiony moim mlekiem z butli a potem juz mm i nie ma alergii. Choruje nie jakos bardzo czesto po prostu jak dziecko iles musi sie wychorowac. Moja mama mnie karmila rok piersia i bylam bardzo chorowita, jestem alergiczka i chorowalam dlugo na astme, ale nie mialam alergii pokarmowej, moze dzieki mleczku z piersi nie wiem.
Ale oczywiscie uwazam, ze nic za wszelka cene, starac sie dac z siebie duzo ale najwazniejsze by byc szczesliwym, dac dziecku milosc czas. To jest najwazniejsze!


tikki dziekuje, Twoje zdjecia tez piekne, brzus juz taki fajny, a Ty super wygladasz!

[lena_mi]

Napisane przez nowaken

A ja nawet w tym roku koszyczka nie miałam przez ten szpital nic nie gotowałam nic poprostu nic w ogóle nie czuję tych świątjakaś masakra. Ale myślę że za rok będzie lepiej. Jak długo leżę to nie mogę sie rozchodzić jak chodzę to mnie wszystko boli i tak w kółko

nie martw się, odbijemy sobie w przyszłym roku

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez tikki85

Coś jeszcze miałam powiedzieć...
Aaaa...Nikii mi to w sumie wsio rawno gdzie będzie wątek...

dziewczynki mnie też jest wszystko jedno

[Aguśkaa83]

Napisane przez tynka88

Aguska zazdroszcze Ci, mój syn to istny nerwus i chyba mnie sie to udziela, ja naprawde dostawialam go godzinami przez te dwa tygodnie i juz nie mam sily, nie moge czerpac radosci z tego ze jestem mama przez to karmienie..

Nie dziwie Ci sie, ze masz nerwy, jestes zmaeczona na pewno a to poglebia stres i w pewnym momecie ma sie dosc.
Wiem, co to znaczy nie móc czerpac radosci z karmienia.
Przy Filipie odciagalam sie przez miesiac, miesiac czasu zamiast z dzieckiem spedzic spedzilam z laktatorem, (piersi ciagle bolaly jak nie wiem, bo laktator to nie dziecko), w koncu sie poddalam ale dopiero jak zaczelam karmic mm zaczelam cieszyc sie z macierzynstwa.
Bo mialam czas dla malucha, nie musialam sie juz odciagac, zaczelo byc pieknie mimo iz juz nie dawalam swojego mleczka a sztuczne.
Wiec nic za wszelka cene.
Ale starac sie dac z siebie ile mozemy

[tikki85]

M. wczoraj czy przed wczoraj przyszedł do domu i opowiada, że ciągle ktoś pyta go czy jest już tatusiem, na co on: "słuchajcie, moja córka nie jest głupia, czeka aż będzie miała swoje własne łóżeczko". Może faktycznie coś w tym jest? .

[Cytrynka_Wawa]

czesc dziewczyny
przede wszystkim zdrowych i wesolych swiat od naszej trojki
a z takim przyziemnych spraw to troche klucilam sie z mezem ale mam nadzieje ze juz kryzys zażegnany znow mamy problem ze wpaniem Wiktorka i niestety w nocy karmie malego w lozku w nocy i zdarza mi sie zasnac z nim :/ czasem daje cyrki do 12 wieczorem ale z dwojga zlego pozniej sie budzi 4-5 nad ranem szok!!! tylko moje piersi biedne haha!! dzis zamowilam laktator reczny TT i spiwoczek dla mlodego bo z drugiego rozka mi wyrasta chlopisko zobaczymy
jutro sniadanie u tesciow i obiad u rodzicow

[Aguśkaa83]

Napisane przez nowaken

A mi się zaczął 37 tydzień i w środę chyba zapadną decyzje ale jutro na śniadanie do mamy jadę z walizką

Napisane przez nowaken

A ja nawet w tym roku koszyczka nie miałam przez ten szpital nic nie gotowałam nic poprostu nic w ogóle nie czuję tych świątjakaś masakra. Ale myślę że za rok będzie lepiej. Jak długo leżę to nie mogę sie rozchodzić jak chodzę to mnie wszystko boli i tak w kółko

kochana odbijecie sobie, trzymam kciuki za dobra decyzje

[gosia261282]

Napisane przez Nikii89

Co do wątku to może taka propozycja abyśmy jednak przeniosły się już do "odchowalni" ?? Bo w sumie czy jesteśmy wszystkie razem tu czy tam to wszystko jedno. Można tam prowadzić wątek odchowalniowy i pociągnąć rozpakowywanie.... to tylko moja propozycja

W sumie to faktycznie wszystko jedno.I tak bedziemy razem czy tu czy tam.
Tylko wlasnie,kto watek zalozy

Napisane przez tikki85

M. wczoraj czy przed wczoraj przyszedł do domu i opowiada, że ciągle ktoś pyta go czy jest już tatusiem, na co on: "słuchajcie, moja córka nie jest głupia, czeka aż będzie miała swoje własne łóżeczko". Może faktycznie coś w tym jest? .

Moze i tak
A Eryk ma wszystko juz od dawna i mu sie nie spieszy

[kumkura]

hej mamuśki
Wpadam z życzeniami ZDROWYCH, BEZSTRESOWYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH, smacznych jajeczek i uśmiechu w ten radosny czas, buziaczki od Dagi, Agi i Adasia

[Aguśkaa83]

Napisane przez aalegna

witam ja jestem padnięta, mamy mega kryzys jest coraz gorzej z tymi kolkami małego... jak jestem sama do południa to brakuje mi cierpliwości i mam ochote przeklinać i nawrzeszczeć na małego bo nie moge go uspokoić ;( wieczorem jakoś lepiej znosze ten płacz bo jest mąż i na zmianę go uspokajamy ale i tak jest ciężko
położna dała nam próbke kropli delicol ale naszym zdaniem nie zadziałało, było wręcz gorzej, Seba jakiś pobudzony był nie mógł spać, najdłużej w ciągu dnia spał 40 min, dostaliśmy od szwagierki te niemiecki krople sab simplex i jutro je zaczniemy podawać.... oby pomogło bo się wykończe psychicznie
któraś z was je podaje? ile razy dziennie je się daje?

wspolczuje Ci bidulko ze sie tak meczycie.
Moge tylko poradzic, ze jak meczy brzuszek maluszka, jest jakas kolka, to lek np espumisan i do tego inne dzialania jak masowanie brzuszka cieple pieluchy itd stosowac nie raz kiedy dziecko ma kolke ale systematycznie przez jakis czas nawet jesli dziecku przeszla kolka. Tak mi mowil pediatra a jest "sprawdzonym" doktorem, bo z Filipem do niego chodzimy.

[gkatarzynka]

ufff.... właśnie zakończyłam przygotowania świąteczne... upiekłam mazurka cudo, serniczka i babki drożdżowe, zrobiłam sos tatarski do jajek, sałatkę witaminową i ugotowałam żurek...poza tym moja kuchnia w końcu wygląda jak kuchnia a nie pobojowisko i nawet przygotowałam z rana koszyczek do święcenia i Marcin poszedł poświęcić....
Normalnie padam, ale nie mogłam sobie odpuścić dopóki nie było wszystko gotowe. Jutro przyjeżdżają teściowie więc przywiozą zapasy jedzeniowe od siebie i od mojej mamy więc więcej nie ma potrzeby przygotowywać.
W między czasie Was podczytywałam, ale już nie wiem co miałam napisać, bo normalnie padam. Pięty czuję w pośladkach, a kręgosłup to mi tak trzeszczy jak stare, nienaoliwione drzwi...
Ehh....

To ja Wam Dzieweczki chciałam najlepsze życzenia świąteczne złożyć: dla rozpakowanych Mamuś przede wszystkim spokojnych i rodzinnych Świąt, a dla tych w dwupaku jak najszybszych i niebolesnych porodów. Oby nasze pisklaczki wykluwały się szybko i nie były takie uparte

Aaa... pisałyście o pełni... rzeczywiście jakaś podrobiona ta kwietniowa pełnia... Marcowa jakaś taka bardziej dzieciodajna była

[mag_99]

Dziewczyny!

Zdrowych, pogodnych i rodzinnych świąt, oby spełniły się wszystkie Wasze marzenia.

[koniakonia]

Witam Babeczki ( o jak to świątecznie zabrzmiało )

Wpadam życzyć Wam wesołych Świąt , rodzinnej atmosfery i wielu miłych chwil.
Oczekującym na Swoje Skarby życzę , aby się rozkręciły akcje .

Na temat karmienia mam podobne zdanie jak Aguśka, nic na siłę , ale warto powalczyć , bo ma to dużo zalet. ale nie dać się też zwariować, jedzenie to nie wszystko, niestety karmienie zaczyna się w głowie, więc jak są kłopoty to raczej marnie się to może skończyć , ale trzeba pamiętać ,że to nie koniec świata jak się mm da dziecku


U nas intensywne dwa dni, wczoraj popełniłam babkę, sernik, dzisiaj mięsa się piekły, dokończyłam dwie sałatki i mogę czekać na teściów i Babcię tż .

Dzisiaj malowaliśmy pisanki z Niną, było super , oczywiście Nina do kąpania się nadawała po malowaniu,ale tak prawdę mówiąc największą frajdę mieliśmy my -starzy .Nie wyszły nam piękne te pisanki, ale nie o to w tym wszystkim przecież szło .
Potem wyrzeźbiłam barana z masła , miał nawet rogi z ogorka konserwowego , ale kurna w kościele na święceniu już mu odpadły

Było oczywiście rodzinne wyjście ze święconką.Jak mam teraz dzieci to święta nabrały jeszcze większej "mocy". Człowiek sobie wraca wspomnieniami do swoich świąt z dzieciństwa itd.


Sprawy zdrowotne odłożyłam na po świętach...dermatolog widzi potrzebę ,żebym przeszła kurację izotretyoniną ( Axotretem ), nie wiem czy się zdecyduję , bo skutki uboczne i działania niepożądane są dość mocne, będę to jeszcze konsultować z innym lekarzem, choć ten moim zdaniem wiedział co mówi, bo spojrzał na zmianę, a reszte obajwów które wymieniał to w sumie jakby czytał mi w głowie.Mam zapalenie gruczołów apokrynowych.

[karolca]

konia, trzymam kciuki aby - jesli zdecydujesz się na to leczenie - skutków ubocznych było jak najmniej, w końcu zdrowie jest ważne!

Jeśli chodzi o magię świąt, czekam w tym roku na Boże Narodzenie.

[evvcia_]

Napisane przez lena_mi

evvciu ja też chcę, by to były ostatnie chwile!

Lenka jakże mogłam o Tobie zapomnieć kochana! Wybacz

Napisane przez Nikii89

Dzięki oby faktycznie były to ostatnie chwile.....
No to teście i rodzeństwo będzie zachwycone Laurą
Szkoda tylko że nie udał się ten spacer ze święconką.

Wszyscy się w małą wpatrywali jak w obrazek miałaś rację

Napisane przez karolca

Przy regularnym karmieniu tez mam miękkie piersi. Wiem, że pokarmu mam wystarczającą ilość. Gdyby tak nie było, Ewelinka na pewno nie zasypiałaby po jedzeniu
Nie szukaj na siłę problemów związanych z karmieniem i ilością pokarmu. A jeśli masz wątpliwości wybierz się do poradni laktacyjnej

To mi lekarze wmawiają taki problem już od pobytu w szpitalu, ale nie we mnie tylko w Laurze, że niby ona śpioch i jej się nie chce jeść. Ja już to olewam. Karmię tak jak karmiłam, widzę, że mleko leci. Dziś przy karmieniu jak jej zabrałam pierś na chwilę i przycisnęłam to tryskało na wszystkie strony, a było już 20min jedzenia intensywnego przez małą i jeszcze parę minut i zasnęła smacznie. Chyba wczorajsze przemyślenia dobrze wpłynęły na mnie a co do doradcy laktacyjnego to tu na Mazurach w moim mieście nie ma nic/nikogo takiego, a w Warszawie mam adres tylko na Żelazną, która jest oblegana i podobno mało pomocna. Babka ze szpitala w którym leżałam była beznadziejna, przyniosła mi tylko herbatkę na laktację i powiedziała, żebym wybudzała dziecko jak nie ssie - ale mi to pomoc

Tynka ja też miewam nocne schizy wczoraj w nocy mała zaczęła kwilić i TŻ mnie budzi "Ewa włącz lampkę", bo mam na wyciągnięcie ręki, a ja przez sen do niego: "Nie mogę, bo karmię!". Ten zszokowany myślał, że naprawdę po ciemku wzięłam dziecko i przystawiam do piersi jakoś nieumiejętnie, że Laura pojękuje, a ja spałam w najlepsze

[koniakonia]

Napisane przez karolca

konia, trzymam kciuki aby - jesli zdecydujesz się na to leczenie - skutków ubocznych było jak najmniej, w końcu zdrowie jest ważne!

Jeśli chodzi o magię świąt, czekam w tym roku na Boże Narodzenie.

Oj tak , warto czekać, wzruszen jest tyle ,że koniec świata


Karolca skutki uboczne czy działania niepożądane dla mnie bym zniosła ,ale te leki bardzo moga uszkadzać płód, sa teratogenne bardzo, trzeba koniecznie przed serią leków robić testy ciążowe i ogólnie się zabezpieczać, ale wiadomo jak to z zabezpieczeniami.U mnie tabsy odpadają przez te zaburzenia krzepliwości , więc będzie kłopot, chyba jedynie celibat wchodzi w grę, a to leczenie trwa minimum pół roku ,aaaa i kosztuje dla mojej wagi 1500 zł ta kuracja.
Boję się też ,że mi na psychę zadziałają , bo mogą powodować depresje , mysli samobojcze itp. a ja w rodzinie miałam takie sprawy, więc mogę być podatna.Ech będzie nad czym myśleć ...mam czas do końca karmienia.

[gosia261282]

Napisane przez koniakonia

Sprawy zdrowotne odłożyłam na po świętach...dermatolog widzi potrzebę ,żebym przeszła kurację izotretyoniną ( Axotretem ), nie wiem czy się zdecyduję , bo skutki uboczne i działania niepożądane są dość mocne, będę to jeszcze konsultować z innym lekarzem, choć ten moim zdaniem wiedział co mówi, bo spojrzał na zmianę, a reszte obajwów które wymieniał to w sumie jakby czytał mi w głowie.Mam zapalenie gruczołów apokrynowych.

Oby wszystko ci sie ulozylo i dalo sie wyleczyc bez komplikacji!
Po raz kolejny pomyslalam sobie jak to sie nie docenia zdrowia dopoki jest ono dobre.Trzymam kciuki za ciebie!


No i dziewczyny WESOLYCH SWIAT!

[tikki85]

Gosia ja Ci mowie, ze Eryczek czeka na Andree . Wczesniej niz Andrea nie wyjdzie . Wiecie co...jutro Andrea moze sobie podarowac, bo chce jechac na impreze, dzis nie wyszla, wszystko przygotowane wiec trzeba poprobowac dobroci ale w poniedzialek dalej zaczynam ja namawiac.
Pewnie dlatego, ze jutro nie chce to bedzie moj porod .

Zaraz zaraz...to juz jest jutro...a ja jeszcze nie spie

[gosia261282]

Napisane przez tikki85

Gosia ja Ci mowie, ze Eryczek czeka na Andree . Wczesniej niz Andrea nie wyjdzie . Wiecie co...jutro Andrea moze sobie podarowac, bo chce jechac na impreze, dzis nie wyszla, wszystko przygotowane wiec trzeba poprobowac dobroci ale w poniedzialek dalej zaczynam ja namawiac.
Pewnie dlatego, ze jutro nie chce to bedzie moj porod .

Zaraz zaraz...to juz jest jutro...a ja jeszcze nie spie

No skoro tak mowisz,to nie pozostaje nam nic innego jak czekac kiedy Andrea sie zdecyduje wyjsc
Tylko od razu pisz jakby co to dam znac Erykowi,ze teraz jego kolej

Wlasnie zabawilam sie w zajaczka,porozkladalam po domu prezenty dla Wiki,no i jeden (hustawka) jest dla Eryczka,ktory olal Swieta i stwierdzil,ze wyjdzie czy nie prezent bedzie na niego czekal

Dobrej nocy!

[adaikaka]

Dzień Dobry

wpadłam sie porannie przywitać i idę robić śniadanie...
Samopoczucie jak zwykle

Taki zastój z tymi porodami tutaj że ...
Człowiek pocieszyłby się z cudzego szczęscia chociaż a tu d**a
Jak tak dalej będzie to wszystkie kwietniowe dzieci wyjdą w jednej dobie gdzieś tak po środku miesiąca

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez karolca

Muszę wam coś powiedzieć.
Dziś po kąpaniu połozyłyśmy z moją mamą Ewelinkę na brzuszku. I obie zrobiłyśmy wielkie oczy jak malutka trzymała główkę!!!
3-miesięcznie dziecko trzyma główkę tak mocno, wysoko i stabilnie a nie 2-tygodniowy noworodek. Silna kobieta będzie z Ewelinki.

Wiktorek tez trzyma glowke juz niezle

Napisane przez evvcia_

Tynka ja też miewam nocne schizy wczoraj w nocy mała zaczęła kwilić i TŻ mnie budzi "Ewa włącz lampkę", bo mam na wyciągnięcie ręki, a ja przez sen do niego: "Nie mogę, bo karmię!". Ten zszokowany myślał, że naprawdę po ciemku wzięłam dziecko i przystawiam do piersi jakoś nieumiejętnie, że Laura pojękuje, a ja spałam w najlepsze

ja tak miałam na początku ze budziłam sie z przerażeniem ze dziecka nie ma przy mnie moze dlatego ze w szpitalu mialam go zaraz przy łóżku

wczoraj Wiktorek zasnął o 23 i obudził sie o 5.30 ja sie obudziłam bo spalam na mokrym prześcieradle efekt spania bez stanika i wkładek
wczoraj z mężem mieliśmy swój pierwszy raz po porodzie

[gosia261282]

Dzien dobry!

U nas rodzina nie bardzo wyspana,bo Wiki o 1 i 3 przyszla zameldowac,ze spac nie moze,a o 6 wstala juz na dobre i szukala zajaca co przyniosl.
Z prezentow bardzo jest zadowolona

[Flowerbombka]

Hej dziewczynki...ja tylko na chwilę...mam mega doła...Mały od wczoraj strasznie mało się rusza dziś go w ogóle jeszcze nie czułam a w nocy jakies pojedyncze ruchy nie tak jak ostatnio mega wiertolenie.... strasznie się martwię...M pojechał zawieźć mamę moją do brata na Swięta...jak wróci pojedziemy na IP tam gdzie chce rodzić...mam nadzieje że z Małym wszystko ok i nie wygonią mnie w Święta z IP...

[tikki85]

Czesc Dziewczeta!
Ja tez niewyspana bo w nocy mielismy problem z rozwolnieniem. Niestety nie moim (co oznaczaloby oczyszczanie) a Peluski . Budzilam meza 4 razy w nocy bo oczywiscie tylko ja Pelke rozumiem.

Zurek na sniadanie dopiero sie gotuje a ja juz jestem taka glooooodna

[emigra]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

wczoraj z mężem mieliśmy swój pierwszy raz po porodzie

i jak??? W ogole to ile juz jestes po poroduie?? U nas w srode bedzie 5 tyg ale ja czuje jeszcze szwy w srodku



Flower daj znac !!!



Witam sie swiatecznie! Nadal z ipada :/ chcialam zyczyc Wam wesolych swiat, kwietniowkom szybkich i bezbolesnych porodowa a mamuskom pociechy z maluszkow

Nie wiem czy Wam kiedys wspominalam, ale para naszych przyjaciol bardzo dlugo starala sie o bejbolka-cos kolo 2lat. I wczoraj zadzwonili do nas z radosna nowina termin maja fajny bo 12.12.2012


Nie pamietam ktora z Was pytala o rezygnacje z nocnego karmienia, ale wladnie czytam sobie ksiazke o nauce zasypiania i przesypiania nocek i tam jest napisane, ze dziecko musi miec co najmbiej 5tygodni, byc calkowicie zdrowe i wazyc co najmniej 5kilo. A ze sposobow to pozne karmienie (mozna dziecko wybudzac np codziennie o 22 jesli spi i karmic, po kilku dniach samo befzie sie o tej prze domagac jesc), wydluzaj rano godzine karmienia czyli jesli dziecko budzi sie o 4-5 to kazdego dnia craz pozniej dawac cyca/flaszke, no i w nocy jak sie budzi na mleczko to oszukiwac woda/herbatka. Ja byc moze sprobuje jak mala skonczy te 5tygodni bo chcialabym wrocic do meza do sypialni
A mala budzi sie i tak tylko raz w nocy wiec moze nam sie uda

[tikki85]

Emigra ostatnio czytałam demotywator na temat daty 12.12.12. Właśnie odnośnie porodu .

Flower...miejmy nadzieję, że to chwilowe lenistwo Maluszka.

Mój M. wróży mi poród na Titanica . Zastanawiałam się trochę czasu nad tym o co mu chodzi...to mi powiedział, że o 12.04 .

[emigra]

Tikki rzuc linka do tego demota
A Ty nie wybrzydzaj - teraz kazda data jest dobra, moze byc i titanic objawy porodowe jakies sa??

[tikki85]

Emigra...wielkie 0 objawów

Takie coś było KLIK