U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[evvcia_]

Napisane przez Flowerbombka

Hej dziewczynki...ja tylko na chwilę...mam mega doła...Mały od wczoraj strasznie mało się rusza dziś go w ogóle jeszcze nie czułam a w nocy jakies pojedyncze ruchy nie tak jak ostatnio mega wiertolenie.... strasznie się martwię...M pojechał zawieźć mamę moją do brata na Swięta...jak wróci pojedziemy na IP tam gdzie chce rodzić...mam nadzieje że z Małym wszystko ok i nie wygonią mnie w Święta z IP...

czekamy na wieści, mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje. A na Inflanckiej pewnie przygotowani, bo dzieci to sobie wybierają różny czas na rodzenie i im świątek, piątek czy niedziela to bez różnicy

Napisane przez emigra

i jak??? W ogole to ile juz jestes po poroduie?? U nas w srode bedzie 5 tyg ale ja czuje jeszcze szwy w srodku

Mi zaczęły ze środka wychodzić, na razie widziałam 2 na papierze a nie wiem jeszcze ile ich będzie. Na zewnątrz już całkiem, całkiem to wygląda. Ja chyba z pierwszym razem poczekam na wizytę u lekarza, a mam dopiero 8 maja chyba, że nie wytrzymam

Witam panie wielkanocnie
u nas śniadanko już parę chwil po ósmej było, ja oczywiście oszczędnie, żeby Laurce nie zaszkodziło potem, ale zjadłam 3 kawałki babki piaskowej z polewą czekoladową - pierwsza próba słodkościowa

Udanej niedzieli

[gosia261282]

Ale jestem objedzona,pekam normalnie.Ja juz po drugim sniadaniu

Napisane przez Flowerbombka

Hej dziewczynki...ja tylko na chwilę...mam mega doła...Mały od wczoraj strasznie mało się rusza dziś go w ogóle jeszcze nie czułam a w nocy jakies pojedyncze ruchy nie tak jak ostatnio mega wiertolenie.... strasznie się martwię...M pojechał zawieźć mamę moją do brata na Swięta...jak wróci pojedziemy na IP tam gdzie chce rodzić...mam nadzieje że z Małym wszystko ok i nie wygonią mnie w Święta z IP...

Nie denerwuj sie,na pewno bedzie wszystko w porzadku.
Ale masz racje,lepiej sprawdzic skoro sie niepokoisz.Ja tez kilka razy sie juz martwilam,ale teraz juz staram sie wrzucic na luz.Wiem,ze u mojego maluszka to normalne,ze raz rusza sie bardziej,raz mniej,czasem nic nie czuje kilka godzin,a potem nadrabia.Ale spac tez kiedys musi przeciez.Polozna mowila,ze jak rusza sie 10 razy na dzien to jest OK,a kolo 20 razy dziennie to juz rewelacja.Nie na poszczegolne godziny.
Daj znac koniecznie pozniej co ci powiedzieli.

Napisane przez emigra

Nie wiem czy Wam kiedys wspominalam, ale para naszych przyjaciol bardzo dlugo starala sie o bejbolka-cos kolo 2lat. I wczoraj zadzwonili do nas z radosna nowina termin maja fajny bo 12.12.2012

Ja byc moze sprobuje jak mala skonczy te 5tygodni bo chcialabym wrocic do meza do sypialni

No to super wiadomosc,dlugo wyczekiwana dzidzia

I Julka bedzie sama w swojej sypialni spac ,tak?
Ja planuje przynajmniej przez pierwszy rok,zeby maly byl z nami w sypialni.

Napisane przez tikki85

Mój M. wróży mi poród na Titanica . Zastanawiałam się trochę czasu nad tym o co mu chodzi...to mi powiedział, że o 12.04 .

A wiesz,ze moj tez cos mowil o tej dacie,ze mu sie wydaje ze urodze 12-tego?Nie wiem skad mu sie to wzielo

[Flowerbombka]

Ok....juz wracamy...wszystko ok...ufff...ale lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze ze przyjechalam jak nagla z wiertolca zrobil sie taki leniuszek....bardzo fajny lekarz..na IP pusto...zapisali mnie mna ktg na wtorek..a ja pozamykana, szyjka 3 cm, wiec jeszcze nie rodze

[Nikii89]

Witam
My dziś wczesne ptaszki poszliśmy z TŻ do kościoła na 6.45 a tam z 4 razy tak mi brzuch stwardniał że ból niemiłosierny i jeszcze ta pełność tam na dole.
Śniadanko zjedzone po 8 ... a już głodna jestem i czekamy aż teściowa na obiad Nas zawoła
Oczywiście znów dziś pogoniło mnie z nr 2. I boli kręgosłup, uda i twardnieje brzuch.
JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ!!!! wszystko mnie boli

Kwietniówki te Nasze dzieci albo czekają na "po" święta aby dać Nam jeszcze popróbować te smakołyki albo strajkują i nie zamierzają wyjść. Tylko przeciw czemu by strajkowały?? Może przeciw ustawie emerytalnej

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez Flowerbombka

Ok....juz wracamy...wszystko ok...ufff...ale lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze ze przyjechalam jak nagla z wiertolca zrobil sie taki leniuszek....bardzo fajny lekarz..na IP pusto...zapisali mnie mna ktg na wtorek..a ja pozamykana, szyjka 3 cm, wiec jeszcze nie rodze

Dobrze że wszystko OK Pojechałaś i przynajmniej jesteś spokojniejsza

[gosia261282]

Napisane przez Flowerbombka

Ok....juz wracamy...wszystko ok...ufff...ale lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze ze przyjechalam jak nagla z wiertolca zrobil sie taki leniuszek....bardzo fajny lekarz..na IP pusto...zapisali mnie mna ktg na wtorek..a ja pozamykana, szyjka 3 cm, wiec jeszcze nie rodze

Super,ze wszystko ok

Cora mnie namawia na ogladanie z nia jakiegos filmu dla dzieci.
Sprobuje sprostac wyzwaniu,ale cos czuje,ze moge zasnac po tym jej nocnym budzeniu nas jak nie mogla dospac,zeby szukac co zajac przyniosl

[desia888]

Napisane przez Flowerbombka

Ok....juz wracamy...wszystko ok...ufff...ale lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze ze przyjechalam jak nagla z wiertolca zrobil sie taki leniuszek....bardzo fajny lekarz..na IP pusto...zapisali mnie mna ktg na wtorek..a ja pozamykana, szyjka 3 cm, wiec jeszcze nie rodze

Super ze pojechalas i sie uspokoilas
no i brawa dla lekarza

Spojrzalam na maila, Aguska- swietnych masz synkow, jak tak patrze na Szymka to juz nie moge sie doczekac wlasnego bobaska
No a Ty to chyba juz wszystkie ciazowe kg zrzucilas, co? Ladnie wygladasz bardzo!

Kumkura Twoje malenstwa to tez same slodkosci!

[lena_mi]

Napisane przez Flowerbombka

Ok....juz wracamy...wszystko ok...ufff...ale lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze ze przyjechalam jak nagla z wiertolca zrobil sie taki leniuszek....bardzo fajny lekarz..na IP pusto...zapisali mnie mna ktg na wtorek..a ja pozamykana, szyjka 3 cm, wiec jeszcze nie rodze

ojej, jak dobrze, że wszystko w porządku!!! Nastresowałaś się
Byłaś na Inflanckiej? Jaki lekarz był na dyżurze?
Ja też juz raz byłam tam - w podobnej sytuacji jak Twoja.. Mała bardzo mało się ruszała, a ja wpadłam w panikę.
Ale trafiłam na średnio miłą kobitkę..
Szkoda że nie masz w środę ktg to byśmy sie spotkały

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez Nikii89

Witam
My dziś wczesne ptaszki poszliśmy z TŻ do kościoła na 6.45 a tam z 4 razy tak mi brzuch stwardniał że ból niemiłosierny i jeszcze ta pełność tam na dole.
Śniadanko zjedzone po 8 ... a już głodna jestem i czekamy aż teściowa na obiad Nas zawoła
Oczywiście znów dziś pogoniło mnie z nr 2. I boli kręgosłup, uda i twardnieje brzuch.
JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ!!!! wszystko mnie boli

Kwietniówki te Nasze dzieci albo czekają na "po" święta aby dać Nam jeszcze popróbować te smakołyki albo strajkują i nie zamierzają wyjść. Tylko przeciw czemu by strajkowały?? Może przeciw ustawie emerytalnej

hihi


Nikki ja dziś w nocy miałam schizy że urodzę - i że pojadę na IP a tam nikogo nie będzie, bo Święta..
Poza tym w tym najbliższym tygodniu nie chcę rodzić.. Bo będzie małe zamieszanie w najbliższym gronie rodzinnym..
No i dziadek tż w szpitalu jest..

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Kumkura prześliczne zdjęcia na mailu!

Aguśka woow, ale cudnie! Ślicznie wyglądasz! no i chłopcy są rozbrajający!

MoniaHan minka Twojej Hani jest niasamowita!

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

O rany ale się najadłam....

[Nikii89]

Lena ja powiedziałam TŻ że dziś chcę rodzić a on do mnie że lepiej nie bo święta i nie wiadomo jaka opieka wtedy w szpitalach jest itp. Ale szczerze to mi to już wszystko jedno czy święta czy nie .... chcę to mieć za sobą.
Ostatnio tak mi się wydaje że może te moje bóle krzyża i podbrzusza to jakieś przepowiadacze, bo nigdy tak nie miałam, a od 2 dni kręgosłup prawie cały czas doskwiera
Oby w najbliższych dniach się coś rozkręciło ....

A z dziadkiem TŻ to coś poważnego??

[gosia261282]

Napisane przez Nikii89

Ostatnio tak mi się wydaje że może te moje bóle krzyża i podbrzusza to jakieś przepowiadacze, bo nigdy tak nie miałam, a od 2 dni kręgosłup prawie cały czas doskwiera
Oby w najbliższych dniach się coś rozkręciło ....

Ja w pierwszej ciazy wcale nie mialam boli,a teraz tez mam takie jak ty,czasem bardzo mocne.I tez ciagle wydaje mi sie,ze cos sie zaczyna.Tyle,ze ja te bole mam juz kilka tygodni

A dzis moj termin porodu,a Eryczek nic

Obejrzalam z Wiki film,ale troche mi sie przy nim podrzemalo.
Teraz pora na obiadek

[lena_mi]

Napisane przez Nikii89

Lena ja powiedziałam TŻ że dziś chcę rodzić a on do mnie że lepiej nie bo święta i nie wiadomo jaka opieka wtedy w szpitalach jest itp. Ale szczerze to mi to już wszystko jedno czy święta czy nie .... chcę to mieć za sobą.
Ostatnio tak mi się wydaje że może te moje bóle krzyża i podbrzusza to jakieś przepowiadacze, bo nigdy tak nie miałam, a od 2 dni kręgosłup prawie cały czas doskwiera
Oby w najbliższych dniach się coś rozkręciło ....

A z dziadkiem TŻ to coś poważnego??

mnie w nocy straszny ból podbrzusza dopadł.. Już myślałam, że coś się dzieje, stąd te "schizy".. Trzymam kciuki za Ciebie, ja przez ten tydzień zaciskam nóżki. W środę ktg zobaczymy co lekarz powie..
A z dziadkiem nie wiadomo do końca, właśnie przez to że teraz święta i nie wszystkie badania mogą przeprowadzić. No ale niestety jest dość ciężko..

[gosia261282]

Nadrobilam maila.
Aguska swietne zdjecia.Super masz dzieciaczki.I bardzo ladnie wygladasz,widac ze szczesliwa mamusia!
Kumkura jakie slodkie zdjecia,dzieci wystrojone wielkanocnie.Super wygladaja te twoje kurczaczki

[Aguśkaa83]

Hej dziewczynki

Szymon dzis obudzil sie raz na karmienie nocne, ale wieczorem 4 razy napadł mi na cyca i nie moglam spokojnie upiec serniczka.
W koncu po 23 zasnal i ok. 3 bylo karmienie a potem dopiero po 8 rano
Ja tez zasypiam karmiac go w lozku w nocy (bo w nocy karmie na lezaco tylko) i budze sie po jakims czasie, cyc juz wypluty hihi a obok mokra plama z mleka a Mały zadowolony bo przy cycu spi

A Filip ma etap pytan-100 pytan do...co to jest? a dlaczego, a po co...? itd....
Mamusiu co masz w cycusiach?: mowie: mleczko...
A sałatki już nie masz? hihi (chodzilo mu o kapuste, bo jak mialam zastoj pokarmu to widzial jak wkladalam do stanika)
No i kontynuujemy nauke sikania i jest coraz fajniej
Ale moja mama go pilnuje z sikaniem, bo ja nie mialabym jak z ssakiem na cycu i w domku nie nosi juz pieluchy (no nareszcie w koncu ma juz prawie 3 lata) i woła i sika na muszle albo do nocnika, czasem tylko zdarzy mu sie zapomniec i siknie w majtki i spodnie ale jest coraz lepiej.

Napisane przez Cytrynka_Wawa

i niestety w nocy karmie malego w lozku w nocy i zdarza mi sie zasnac z nim :/ czasem daje cyrki do 12 wieczorem ale z dwojga zlego pozniej sie budzi 4-5 nad ranem szok!!! tylko moje piersi biedne haha!! dzis zamowilam laktator reczny TT i spiwoczek dla mlodego bo z drugiego rozka mi wyrasta chlopisko zobaczymy

Kochana ja tez zasypiam karmiąc małego w nocy, z początku czuwałam, patrzalam na czas ile minut je, a teraz juz nie mam sily. Oczy mi sie same zamykaja. Mozesz pokazac jaki spiworek zamowilas małemu? Bo ja tez planowalam zakupic, moj Filip wogole w spiworkach nie spal a to fajna rzecz.

Napisane przez evvcia_

To mi lekarze wmawiają taki problem już od pobytu w szpitalu, ale nie we mnie tylko w Laurze, że niby ona śpioch i jej się nie chce jeść. Ja już to olewam. Karmię tak jak karmiłam, widzę, że mleko leci. Dziś przy karmieniu jak jej zabrałam pierś na chwilę i przycisnęłam to tryskało na wszystkie strony, a było już 20min jedzenia intensywnego przez małą i jeszcze parę minut i zasnęła smacznie. Chyba wczorajsze przemyślenia dobrze wpłynęły na mnie a co do doradcy laktacyjnego to tu na Mazurach w moim mieście nie ma nic/nikogo takiego, a w Warszawie mam adres tylko na Żelazną, która jest oblegana i podobno mało pomocna. Babka ze szpitala w którym leżałam była beznadziejna, przyniosła mi tylko herbatkę na laktację i powiedziała, żebym wybudzała dziecko jak nie ssie - ale mi to pomoc

Oj Ewcia brawa dla Ciebie ze sie nie poddalas i tak pieknie dajesz rade, bo ja wiem jakie to trudne wybudzic takiego spiocha.
Ewcia jesli mała bedzie Ci dobrze przybierala na wadze to nie musisz sie martwic.

Napisane przez Flowerbombka

Ok....juz wracamy...wszystko ok...ufff...ale lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze ze przyjechalam jak nagla z wiertolca zrobil sie taki leniuszek....bardzo fajny lekarz..na IP pusto...zapisali mnie mna ktg na wtorek..a ja pozamykana, szyjka 3 cm, wiec jeszcze nie rodze

To dobrze ze wszystko w porzadku, dobrze ze pojechalas skontrolowac sytuacje.

Napisane przez Nikii89

Oczywiście znów dziś pogoniło mnie z nr 2. I boli kręgosłup, uda i twardnieje brzuch.
JA CHCĘ JUŻ URODZIĆ!!!! wszystko mnie boli

Napisane przez desia888

Spojrzalam na maila, Aguska- swietnych masz synkow, jak tak patrze na Szymka to juz nie moge sie doczekac wlasnego bobaska
No a Ty to chyba juz wszystkie ciazowe kg zrzucilas, co? Ladnie wygladasz bardzo!

Dzieki desiu Biegam praktycznie caly dzien wiec biegi te na pewno nie ida na marne hihi
Ale zostalo mi jeszcze 3,5 kg. A gdybym chciala jeszcze zrzucic te kg co pozostaly po Filipie to w sumie uzbieraloby sie ich 8,5
Jeszcze troszke i bedziesz swoja Maleńką tuliła w ramionach

Napisane przez lena_mi

Aguśka woow, ale cudnie! Ślicznie wyglądasz! no i chłopcy są rozbrajający!.

dzieki kochana. Podmalowalam sie troche zeby wygladac jak czlowiek, ubralam (bo tak to ciagle w koszuli nocnej chodze hihi tak wygodnie mi sie karmi...)a jestem bardzo zmeczona, na zdjeciach tego nie widac, ale tak jest..ale jestem bardzo szczesliwa i to mi daje powera
A chłopcy mnie rozbrajaja tak, ze jak juz oboje spią to zasypiam w sekunde

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez gosia261282

Ja w pierwszej ciazy wcale nie mialam boli,a teraz tez mam takie jak ty,czasem bardzo mocne.I tez ciagle wydaje mi sie,ze cos sie zaczyna.Tyle,ze ja te bole mam juz kilka tygodni

Ja tez pierwsza ciaze lepiej znosilam. Mialam bole kregoslupa bardzo duze ale teraz mialam duzo wieksze i do tego ten bol pachwin, ud, bioder, ledwo sie pod koniec ruszalam, duzo gorzej znosilam drugą ciąże.

Napisane przez gosia261282

Nadrobilam maila.
Aguska swietne zdjecia.Super masz dzieciaczki.I bardzo ladnie wygladasz,widac ze szczesliwa mamusia!
Kumkura jakie slodkie zdjecia,dzieci wystrojone wielkanocnie.Super wygladaja te twoje kurczaczki

Dzieki Szczesliwa ale jak juz wczesniej napisalam, bardzo zmeczona...
Gdyby nie moja mama, nie dalabym rady ogarnac tego wszystkiego.

[gosia261282]

Zostalam sama w domu.Babcia i Wiki poszly do kosciola.Ja sobie podarowalam,bo to 45 min w jedna strone.
Troche nie takie te Swieta.Anglicy tak Wielkanocy jak my nie obchodza,wiec Radek dzisiaj pracuje i to od 12:30 do 22:00,wiec tylko do 11:30 byl w domu.Smutno jakos

[Aguśkaa83]

Obejrzalam zdjecia na mailu.

MoniqW super sesja, bedzie swietna pamiatka.

MoniaHan swietnie wygladasz, a Hania przeslodka!

kumkura masz cudownych synow! Jeden słodszy od drugiego
A jak wogole ten starszy, daje popalić?

karo89 Emilka jest przepiekna! Tylko całusiac

alamig, cziqua piekne brzuszki! Ciagle jak widze kobiete z brzuszkiem to mnie to rozczula mimo iz taki brzus mialam juz dwa razy

[gosia261282]

A czy wiadomo cos co z Jolka?Czy jeszcze jest w szpitalu i jak sobie radzi?Ja bym napisala,ale nie chce jej narazac na koszty odpisywania na ang numer...

[Aguśkaa83]

Napisane przez gosia261282

Zostalam sama w domu.Babcia i Wiki poszly do kosciola.Ja sobie podarowalam,bo to 45 min w jedna strone.
Troche nie takie te Swieta.Anglicy tak Wielkanocy jak my nie obchodza,wiec Radek dzisiaj pracuje i to od 12:30 do 22:00,wiec tylko do 11:30 byl w domu.Smutno jakos

Małgosiu wspolczuje Ci, ani wyjsc bo juz sily nie ma ani nic porobic w domku zeby sie czyms zajac...Mnie bylo tak smutno, jak mąż zabierał Filipa a ja z nimi nie moglam jezdzic bo do 5 m-ca ciagle mdlosci i wymioty (umeczyly mnie bardzo), potem nakaz lezenia i odpoczynku a potem jak juz moglam szalec nie mialam juz sily bo dolegliwosci dawaly w kosc. Jeszcze troszke a Twoje mysli zajmie Eryki zacznie sie nowy etap w Twoim zyciu

[gosia261282]

Napisane przez Aguśkaa83

Małgosiu wspolczuje Ci, ani wyjsc bo juz sily nie ma ani nic porobic w domku zeby sie czyms zajac...Mnie bylo tak smutno, jak mąż zabierał Filipa a ja z nimi nie moglam jezdzic bo do 5 m-ca ciagle mdlosci i wymioty (umeczyly mnie bardzo), potem nakaz lezenia i odpoczynku a potem jak juz moglam szalec nie mialam juz sily bo dolegliwosci dawaly w kosc. Jeszcze troszke a Twoje mysli zajmie Eryki zacznie sie nowy etap w Twoim zyciu

Dzieki kochana za twoje slowa
Pociesza mnie to ze juz naprawde blisko,jutro zaczynam 41 tc.
Juz czas witac synka

[emigra]

Napisane przez tikki85

Emigra...wielkie 0 objawów

Takie coś było KLIK

Hehe

Napisane przez evvcia_

czekamy na wieści, mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje. A na Inflanckiej pewnie przygotowani, bo dzieci to sobie wybierają różny czas na rodzenie i im świątek, piątek czy niedziela to bez różnicy



Mi zaczęły ze środka wychodzić, na razie widziałam 2 na papierze a nie wiem jeszcze ile ich będzie. Na zewnątrz już całkiem, całkiem to wygląda. Ja chyba z pierwszym razem poczekam na wizytę u lekarza, a mam dopiero 8 maja chyba, że nie wytrzymam

Witam panie wielkanocnie
u nas śniadanko już parę chwil po ósmej było, ja oczywiście oszczędnie, żeby Laurce nie zaszkodziło potem, ale zjadłam 3 kawałki babki piaskowej z polewą czekoladową - pierwsza próba słodkościowa

Udanej niedzieli

ja mam wizyte w przyszly wtorek .. A jak te szwy wygladaly, bo ja nawrt nie wiem...

Napisane przez gosia261282

Ale jestem objedzona,pekam normalnie.Ja juz po drugim sniadaniu




Nie denerwuj sie,na pewno bedzie wszystko w porzadku.
Ale masz racje,lepiej sprawdzic skoro sie niepokoisz.Ja tez kilka razy sie juz martwilam,ale teraz juz staram sie wrzucic na luz.Wiem,ze u mojego maluszka to normalne,ze raz rusza sie bardziej,raz mniej,czasem nic nie czuje kilka godzin,a potem nadrabia.Ale spac tez kiedys musi przeciez.Polozna mowila,ze jak rusza sie 10 razy na dzien to jest OK,a kolo 20 razy dziennie to juz rewelacja.Nie na poszczegolne godziny.
Daj znac koniecznie pozniej co ci powiedzieli.





No to super wiadomosc,dlugo wyczekiwana dzidzia

I Julka bedzie sama w swojej sypialni spac ,tak?
Ja planuje przynajmniej przez pierwszy rok,zeby maly byl z nami w sypialni.





A wiesz,ze moj tez cos mowil o tej dacie,ze mu sie wydaje ze urodze 12-tego?Nie wiem skad mu sie to wzielo

Nie, bedzie dalej z nami ... Conajmniej do jesieni ale wole zeby przesypiala nocki, bo inaczej maz nie bedzie sie wysypial a tak to wszyscy bedziemy sobie razem spac



Flower super ze wszystko ok!

[adaikaka]

a ja przeszłam dzisiaj samą siebie

wstałam o 8... zjedliśmy śniadanie i przygotowałam sobie ciuchy bo chciałam sobie wejść pod prysznic... do tej pory chodzę w piżamie i szlafroku Obiad miałam gotowy ze wczoraj i tak cały dzień chodzę podjadam (w większości ciasto) i leżę i przysypiam totalny leń dzisiaj ze mnie
Śmieje się do meża, że teraz to sobie czystą piżamę przyniosę a ubranie schowam

a mój brzuch przybiera dzisiaj przedziwne kształty... mały już naprawde ledwo się w moim brzuchu mieści... czasem wyraźnie widzę np. jego nogę, całą.. czuje każdą kostkę...

idę... moze w końcu dotrę pod ten prysznic...
co ciekawsze... prawie sie dzisiaj nie ruszam a skurcze są bardziej bolesne niż przy całodziennym ruchu

[Karo89]

Hej!
ja mam chwilkę to wpadłam. co się zabierałam, żeby poczytać, albo coś napisać to Malutka się budziła.

u nas dobrze, na cycusiu jesteśmy cały czas. W szpitalu raptem 3 razy ją dokarmiałam mm, raz to Małej nie mogliśmy dobudzić na karmienie 1,5h nawet pomoc doświadczonych nie pomogła, bo mała się obudziła na moment, possała chwilkę i dawaj dalej spać więc trzeba było nakarmić sztucznym. musiała jakoś w tedy potrzebować więcej snu, bo w tedy noc była ciężka bo nie spała.
Ale jest już ok. Malutka przesypia 2-3h, potem karmienie, zmiana pieluszki, i dalej spanie, albo chwilę "podziwiania" świata
Polubiłyśmy kompanie na początku to był krzyk okropny, ale od kilku dni uspokaja się w wodzie
pokarmu mam sporo, muszę odciągać z jednej piersi, bo doprowadzam brodawkę do stanu używalności. cieknie strasznie, czasem mam chwilę załamania, ale tak jak pisała Aguśka (jak dobrze pamiętam bo czytałam oczywiście w ratach) biję się po głowie, i mówię, trzeba przetrzymać.

We wtorek idziemy na wizytę kontrolną do pediatry. W piątek tata zapisał córcię, więc oficjalnie Emilka jest pełnoprawnym obywatelem
coś miałam jeszcze pisać, ale zapomniałam


Straszny zastój coś nastał, kwietniowe dzieciaczki to chyba uparciuchy

[gosia261282]

Adaikaka Swieta sa wiec jestes rozgrzeszona z lenistwa
Karo89 super,ze u was w porzadku i ze tak dobrze radzisz sobie z karmieniem.

Wiki wrocila z babcia z kosciola,wiec ide z nia pogarac w jakies planszowki.

[lena_mi]

Napisane przez adaikaka

a ja przeszłam dzisiaj samą siebie

wstałam o 8... zjedliśmy śniadanie i przygotowałam sobie ciuchy bo chciałam sobie wejść pod prysznic... do tej pory chodzę w piżamie i szlafroku Obiad miałam gotowy ze wczoraj i tak cały dzień chodzę podjadam (w większości ciasto) i leżę i przysypiam totalny leń dzisiaj ze mnie
Śmieje się do meża, że teraz to sobie czystą piżamę przyniosę a ubranie schowam

a mój brzuch przybiera dzisiaj przedziwne kształty... mały już naprawde ledwo się w moim brzuchu mieści... czasem wyraźnie widzę np. jego nogę, całą.. czuje każdą kostkę...

idę... moze w końcu dotrę pod ten prysznic...
co ciekawsze... prawie sie dzisiaj nie ruszam a skurcze są bardziej bolesne niż przy całodziennym ruchu

adaikaka mam dokładne tak samo mała rusza się niesamowicie i brzuch przybiera przedziwne kształty (mąż aż się śmieje co ta córa wyprawia jak obserwuje brzuch), a ja czuję czasem małe kosteczki wręcz tuż przy żebrach z prawej strony (pewnie to stópka, albo kolanko..)

[karolca]

My byliśmy u moich rodziców na obiedzie. Ewelinka była bardzo grzeczna (tfu tfu)... i zrobiła tak spektakularną kupę po przebraniu, że szok
Potrafi zwrócić na siebie uwagę

[evvcia_]

Napisane przez Flowerbombka

Ok....juz wracamy...wszystko ok...ufff...ale lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze ze przyjechalam jak nagla z wiertolca zrobil sie taki leniuszek....bardzo fajny lekarz..na IP pusto...zapisali mnie mna ktg na wtorek..a ja pozamykana, szyjka 3 cm, wiec jeszcze nie rodze

Uff do terminu jeszcze troszkę, więc dobre wiadomości Ciekawe co tam na KTG wyjdzie

Napisane przez emigra

ja mam wizyte w przyszly wtorek .. A jak te szwy wygladaly, bo ja nawrt nie wiem...

Taka grubsza nitka ok. 1 cm z supełkiem na jednym końcu - przynajmniej u mnie to tak wyglądało. Miałam na papierze toaletowym to sobie obejrzałam a wcześniej czułam lekkie swędzenie. Ile takich szwów może być w środku?

U mnie dziś z karmieniem znów słabo w nocy i nad ranem Laura ładnie jadła (21.30, 2.00, 5.00, 7.30) i czułam po piersiach że pełne, a w dzień znów nie chce ciągać piersi, odciągałam laktatorem a tam z dwóch piersi ledwo ponad 30ml i już mam flaki na noc chyba muszę dać mm, bo będziemy kąpać za 30-40min, a na pewno mi się nie nazbiera pokarmu, bo jadła malutka godzinę temu... Chyba nic z tego naszego karmienia nie będzie. Jeszcze będę próbowała przystawiać, bo bardzo mi na tym zależało... I nie panikuję już tylko tak Wam piszę żeby się wygadać w domu mnie nie zrozumieją, a TŻ łatwo się poddaje i ciągle mówi no to przestawiamy, nie męcz się itp.

[emigra]

Evciu, nie mam pojecia ile tych szwow moze byc ... Ja u siebie nie zauwazylam ... A ciagle czuje jeden przy wejsciu...
A powiedz mi czujesz tez nacisk na pochwe?? Ja jak np na wc siedze to czasem ciezko siusiu zrobic bo czue nacisk nawet na lechtaczke

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

W ogole to nie wiem co sie dzisiaj z Julka dzieje ... Dwa razy nam zwymiotowala takie fontanny puscila .... Teraz dostala zageszczone i czekam na efekty... Naszczescie ani biegunki ani temp.podwyzszonej nie ma ... Moze ja przekarmiam?? Bo je coraz wiecej -do 170ml czasem. Odbijam ja po 3-4razy w trakcie karmienia...


Evcia szkoda ze tak marnie Wam idie, ale nie poddawahj sie calkiem, dostawiaj nadal, moze sie samo jeszcze rozkreci
Ja zaluje ze nam sie nie udalo ...;(

[Nikii89]

Napisane przez gosia261282

Ja w pierwszej ciazy wcale nie mialam boli,a teraz tez mam takie jak ty,czasem bardzo mocne.I tez ciagle wydaje mi sie,ze cos sie zaczyna.Tyle,ze ja te bole mam juz kilka tygodni

A dzis moj termin porodu,a Eryczek nic

Obejrzalam z Wiki film,ale troche mi sie przy nim podrzemalo.
Teraz pora na obiadek

No to ja mam tak od 3 dni ;/ jeszcze czasem wydaje mi się jakbym zaraz miała biec wymiotować ale po minucie to uczucie odchodzi.
Może Eryk czeka na "po" święta??

Napisane przez lena_mi

mnie w nocy straszny ból podbrzusza dopadł.. Już myślałam, że coś się dzieje, stąd te "schizy".. Trzymam kciuki za Ciebie, ja przez ten tydzień zaciskam nóżki. W środę ktg zobaczymy co lekarz powie..
A z dziadkiem nie wiadomo do końca, właśnie przez to że teraz święta i nie wszystkie badania mogą przeprowadzić. No ale niestety jest dość ciężko..

a co nie chcesz jeszcze rodzić??
Oby dziadek jak najszybciej wyzdrowiał

Wiecie co mam wrażenie że marcowe dzieci jakieś chętniejsze były do wychodzenia

Od 16 siedzimy na górze u teściowej pierw kawa teraz kolacja ... ale już miałam dość tej szopki i zeszłam na dół. Sztywna atmosfera tak to jest jak bracia się pokłócili (TŻ z bratem) i od 2 miesięcy ze sobą nie gadają.
Na dodatek jestem zła na TŻ bo pije a obiecał że w kwietniu alkoholu nie ruszy aż do porodu Jeszcze głupie pytanie "będziesz dzisiaj rodzić bo bym się napił" a ja mu na to że skąd ja to mam wiedzieć czy to dzisiaj czy jutro czy za tydzień i że obiecał że nie będzie pił itp. a on "a tam dziś nie urodzisz" i pije
Tak sobie pomyślałam ciekawe jak ja do szpitala pojadę jak wszyscy już po alkoholu , a np. Oskar zrobi na złość i zdecyduje że jak wszyscy piją to on wychodzi tak dla zabawy..... Chyba sama usiądę za kierownicą jako jedyny trzeźwy kierowca.

[gosia261282]

Napisane przez evvcia_

U mnie dziś z karmieniem znów słabo w nocy i nad ranem Laura ładnie jadła (21.30, 2.00, 5.00, 7.30) i czułam po piersiach że pełne, a w dzień znów nie chce ciągać piersi, odciągałam laktatorem a tam z dwóch piersi ledwo ponad 30ml i już mam flaki na noc chyba muszę dać mm, bo będziemy kąpać za 30-40min, a na pewno mi się nie nazbiera pokarmu, bo jadła malutka godzinę temu... Chyba nic z tego naszego karmienia nie będzie. Jeszcze będę próbowała przystawiać, bo bardzo mi na tym zależało... I nie panikuję już tylko tak Wam piszę żeby się wygadać w domu mnie nie zrozumieją, a TŻ łatwo się poddaje i ciągle mówi no to przestawiamy, nie męcz się itp.

Nie wiem co ci napisac.Jak tak mysle co bym zrobila to wydaje mi sie,ze nie dawalabym mm i przystawiala i karmila i ze musi byc dobrze.Ale z drugiej strony,to ja nie mialam problemow z karmieniem i w sumie latwo mi mowic,bo nie bylam na twoim miejscu.Kurcze,ze tez nie moze zawsze byc tak jak sie chce.
Pamietaj,ze obojetnie jak bedziesz karmic to jestes dla Laury najlepsza mama na swiecie.

Napisane przez emigra

W ogole to nie wiem co sie dzisiaj z Julka dzieje ... Dwa razy nam zwymiotowala takie fontanny puscila .... Teraz dostala zageszczone i czekam na efekty... Naszczescie ani biegunki ani temp.podwyzszonej nie ma ... Moze ja przekarmiam?? Bo je coraz wiecej -do 170ml czasem. Odbijam ja po 3-4razy w trakcie karmienia...

Moja Wiki ulewala sytrasznie,bo wlasnie jadla duzo,ja mialam duzo pokarmu,ktory za szybko lecial.Moze sprobuj robic troche mniej tego mleka np 150 ml?Sama nie wiem.

Napisane przez Nikii89

Na dodatek jestem zła na TŻ bo pije a obiecał że w kwietniu alkoholu nie ruszy aż do porodu Jeszcze głupie pytanie "będziesz dzisiaj rodzić bo bym się napił" a ja mu na to że skąd ja to mam wiedzieć czy to dzisiaj czy jutro czy za tydzień i że obiecał że nie będzie pił itp. a on "a tam dziś nie urodzisz" i pije
Tak sobie pomyślałam ciekawe jak ja do szpitala pojadę jak wszyscy już po alkoholu , a np. Oskar zrobi na złość i zdecyduje że jak wszyscy piją to on wychodzi tak dla zabawy..... Chyba sama usiądę za kierownicą jako jedyny trzeźwy kierowca.

Nie dziwie sie,ze jestes zla.Jakby to od nas zalezalo kiedy urodzimy.
Mojemu zdarzy sie wypic jedno piwo dziennie,bo to piwko bardzo lubi i trudno mu sobie odmowic,tyle ze tutaj mozna po piwie jechac.Tak,ze bardzo sie nie wkurzam,bo wiem ze transport bede miec w razie czego.

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez emigra

i jak??? W ogole to ile juz jestes po poroduie?? U nas w srode bedzie 5 tyg ale ja czuje jeszcze szwy w srodku

nie bylo tak zle jak myslalam tzn bałam sie będzie bolało nie wiem czemu jestem 5tyg po porodzie i juz od 2 tyg nie czuje szwów w srodku

Napisane przez Aguśkaa83

Kochana ja tez zasypiam karmiąc małego w nocy, z początku czuwałam, patrzalam na czas ile minut je, a teraz juz nie mam sily. Oczy mi sie same zamykaja. Mozesz pokazac jaki spiworek zamowilas małemu? Bo ja tez planowalam zakupic, moj Filip wogole w spiworkach nie spal a to fajna rzecz.

na poczatku patrzylam na zegarek ile maly czasu ja teraz nie mam sily szczegolnie w nocy
to spiworek
http://allegro.pl/spiworek-kombinezo...239973713.html
mam nadzieje ze sie sprawdzi

[lena_mi]

Napisane przez Nikii89

No to ja mam tak od 3 dni ;/ jeszcze czasem wydaje mi się jakbym zaraz miała biec wymiotować ale po minucie to uczucie odchodzi.
Może Eryk czeka na "po" święta??


a co nie chcesz jeszcze rodzić??
Oby dziadek jak najszybciej wyzdrowiał

Wiecie co mam wrażenie że marcowe dzieci jakieś chętniejsze były do wychodzenia

Od 16 siedzimy na górze u teściowej pierw kawa teraz kolacja ... ale już miałam dość tej szopki i zeszłam na dół. Sztywna atmosfera tak to jest jak bracia się pokłócili (TŻ z bratem) i od 2 miesięcy ze sobą nie gadają.
Na dodatek jestem zła na TŻ bo pije a obiecał że w kwietniu alkoholu nie ruszy aż do porodu Jeszcze głupie pytanie "będziesz dzisiaj rodzić bo bym się napił" a ja mu na to że skąd ja to mam wiedzieć czy to dzisiaj czy jutro czy za tydzień i że obiecał że nie będzie pił itp. a on "a tam dziś nie urodzisz" i pije
Tak sobie pomyślałam ciekawe jak ja do szpitala pojadę jak wszyscy już po alkoholu , a np. Oskar zrobi na złość i zdecyduje że jak wszyscy piją to on wychodzi tak dla zabawy..... Chyba sama usiądę za kierownicą jako jedyny trzeźwy kierowca.

Oj bacik dla tż się należy
my mamy problem z samochodem (a w mechanika dopiero w piątek), więc w razie czego pojedziemy taksówką do szpitala, ale mąż i tak nie pije, na szczęscie, tak jak obiecał. Inaczej pewnie bym mu tak marudziła (ostatnio jestem w tym specjalistką ) że i tak by przestał pic
A co do rodzenia, to w tym tygodniu wolałabym nie, dlatego że będzie trochę zamieszania w rodzinie tż, taka trochę specyficzna sytuacja.. Także jak coś to po 14tym kwietnia

Ale dziś mi coś brzuszek twardnieje.. i czuję że Córa majstruje przy szyjce, że hoho, bardzo niemiłe uczucie..
no nic, będzie co będzie..

dziękuję, mam nadzieję, że dziadek wydobrzeje, choc to już taki wiek, że nic nie wiadomo..
---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

nie bylo tak zle jak myslalam tzn bałam sie będzie bolało nie wiem czemu jestem 5tyg po porodzie i juz od 2 tyg nie czuje szwów w srodku

na poczatku patrzylam na zegarek ile maly czasu ja teraz nie mam sily szczegolnie w nocy
to spiworek
http://allegro.pl/spiworek-kombinezo...239973713.html
mam nadzieje ze sie sprawdzi

oo mam podobny po chrześniaczku, właśnie planowałam, by moja Córcia w tym spała, ciekawe czy się sprawdzi

Fajnie że udał się "pierwszy raz"

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

evvcia trzymam kciuki żeby udało się z tym karmieniem ja też bardzo bym chciała ale mam duże obawy jak to będzie, tym bardziej, że w mama i siostra nie karmiły długo.. No i trzymam kciuki za wyniki badań o których pisałaś (te z bibułki)

[emigra]

Cytrynka zazdroszcze Ja sie boje jak cholerka.. Nie wiem kiedy sie zdecydujemy bo raz ze te durne szwy czuje a dwa jeszcze leci ze mnie


Gosiu narazie dajemy jej po 90 ml gestego i poki co nie wyrzygala... Bo ona nie ulala tylko zwymiotowala wszystko co wypila jakis czas po jedzeniu.... Ulewanie tak nie wyglada ..

Ide szykowac kapiel malej ..