Kocyki bierzemy i na plażę idziemy!- Dieta Plaż Południowych część XII

[asmenaa]

Napisane przez peggy7

Asmena, zrób muffinki fasolowe! Nie dość, że kakaowe i słodkie, to jeszcze zapychają

nie moge bo zuzylam swoja porcje kakaa na dzis !!!

[Solciuchna]

Znalazłam artykuł na temat odstępstw od diety Może rzuci on nowe światło na to co do tej pory sądziłyśmy na ten temat

http://super-sylwetka.pl/jak-schudna...rawie-wszystko

[peggy7]

Napisane przez asmenaa

nie moge bo zuzylam swoja porcje kakaa na dzis !!!

A można 75 kcal, tak? Wychodzi mi, że to jest 5 łyżeczek, czyli sporo... Coś Ty jadła?

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez Solciuchna

Znalazłam artykuł na temat odstępstw od diety Może rzuci on nowe światło na to co do tej pory sądziłyśmy na ten temat

http://super-sylwetka.pl/jak-schudna...rawie-wszystko

Ten artykuł chyba dotyczy odstępstw przy diecie opartej na ograniczaniu kalorii. Jak się je 1000 kcal dziennie to naprawdę trzeba czasem się nażreć, żeby przyspieszyć przemianę materii. Ale chyba u nas odstępstwa są już przewidziane w książce - 75 kcal słodyczy bez cukru dziennie

[asmenaa]

Napisane przez peggy7

A można 75 kcal, tak? Wychodzi mi, że to jest 5 łyżeczek, czyli sporo... Coś Ty jadła?

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------


Ten artykuł chyba dotyczy odstępstw przy diecie opartej na ograniczaniu kalorii. Jak się je 1000 kcal dziennie to naprawdę trzeba czasem się nażreć, żeby przyspieszyć przemianę materii. Ale chyba u nas odstępstwa są już przewidziane w książce - 75 kcal słodyczy bez cukru dziennie

w ciachu fasolowym są 3 lyzki a zjadlam pol i wypilam kakao i jestem wciaz nienasycona...

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez Solciuchna

Znalazłam artykuł na temat odstępstw od diety Może rzuci on nowe światło na to co do tej pory sądziłyśmy na ten temat

http://super-sylwetka.pl/jak-schudna...rawie-wszystko

Dlugi i nieprzystepnie napisany ale pobieżnie przeczytalam.
Slyszalam juz o tym, ze jak tempo zwalnia to trzeba zgrzeszyc
tylko u mnie jeden grzech ciągnie drugi... i kolejny...

[PrissyGirl]

Nie mogę się przemóc na więcej niż jeden owoc, bo nie przepadam za owocami, jakoś nie mam na nie ochoty. Czasami mi się zachce wieczorem, ale tak późno nie chcę jeść owoców.
Wiem, że na 2. fazie się chudnie, przynajmniej na to liczę Chodziło mi o to, że chudnie się powoli i do pewnego momentu. Samo przejście na zwykłą zdrową dietę, niespożywanie określonych produktów, jednak nie odchudzanie, tylko po prostu zdrowe odżywianie, też spowoduje spadek wagi. Szczególnie jeżeli do tej pory odżywiało się bardzo niezdrowo.
Też jestem przed @ i co chwilę kręcę się po kuchni i ciągle coś jem. Zapchałam się rzodkiewkami ale to pomogło tylko na chwilę. Może sobie ugotuję jajko... Wokół mnie jest pełno słodyczy i strasznie cierpię...

[SzaraLara]

Napisane przez peggy7

Dziewczyny, 3. faza może być odchudzająca - przecież to 2. faza z grzechami, a jak te grzechy są rzadko, to można chudnąć.

A co do 2. fazy - w książce bodajże Turbo było, że trzeba obserwować swój organizm, bo niektórzy po prostu nie chudną już przy 3 owocach i 3 skrobiach i możliwe, że trzeba poprzestać na 2.

A z tym alko Limonki - zależy od organizmu, czy to wpłynie na chudnięcie, czy nie... W sumie na 1. nie powinno się pić alko, bo można się bardzo źle czuć potem (mało węgli się je i można być osłabionym). W ogóle to też zależy od motywacji - ja po zgrzeszeniu (zwłaszcza na początku diety) czułabym się bardzo marnie, więc wolę nie grzeszyć wcale.

U mnie dziś:
Ś: owsianka kakaowa
P: nerkowce, kawa mrożona
O: fasola z serkiem wiejskim, suszonymi pomidorami i surówką
P: jabłko pewnie będzie
K: placuszki serowe (bez mąki )

Hmm.. Najadasz się tym? Bo wydaje mi się malutko i wpędzam się w kompleksy obżartucha Dla porównania mój jadłospis: (F1)

Ś: omlet z 2 jajek z brokułem, oliwkami i cebulką, cały pomidor, kawa z mlekiem
2Ś: serek wiejski ze słodzikiem, łyżką kakao i orzechami włoskimi
O: puszka tuńczyka z ogórkiem kiszonym, pomidorem, cebulą, 2łyżkami koncentratu pomidorowego
P: sałatka wiosenna z porem, rzodkiewką, ogórkiem, jajkiem, rzeżuchą
K: szprotki w oleju odsączone, kosteczka gorzkiej czeko

I jak? Nie za dużo?

Aa, jutro mam rodzinną imprezę, już się boję tej posiadówy. Ominęły mnie święta, ale widmo stołów zastawionych żarciem wisi nade mną i kiedy będę musiała się z tym zmierzyć. Jutro.

[peggy7]

Napisane przez SzaraLara

Hmm.. Najadasz się tym? Bo wydaje mi się malutko i wpędzam się w kompleksy obżartucha Dla porównania mój jadłospis: (F1)

Ś: omlet z 2 jajek z brokułem, oliwkami i cebulką, cały pomidor, kawa z mlekiem
2Ś: serek wiejski ze słodzikiem, łyżką kakao i orzechami włoskimi
O: puszka tuńczyka z ogórkiem kiszonym, pomidorem, cebulą, 2łyżkami koncentratu pomidorowego
P: sałatka wiosenna z porem, rzodkiewką, ogórkiem, jajkiem, rzeżuchą
K: szprotki w oleju odsączone, kosteczka gorzkiej czeko

I jak? Nie za dużo?

Aa, jutro mam rodzinną imprezę, już się boję tej posiadówy. Ominęły mnie święta, ale widmo stołów zastawionych żarciem wisi nade mną i kiedy będę musiała się z tym zmierzyć. Jutro.

Ja dziś wstałam o 12 i miałam te posiłki co 2-3 h... A czy mało? Na śniadanie chyba zjadłam więcej niż 3 łyżki płatków, więc dosyć mnie zapchało

A u Ciebie to wręcz jadłospis idealny, tylko uważaj z olejem, bo tu oliwki, tu szprotki w oleju, tu orzechy. Ale ilościowo super
AAA tylko gorzka czeko to chyba nie na 1. fazie ;PP

Oo ja jeszcze zjadłam 1,5 paska gorzkiej czekolady dziś. Z biedronki 60% kakao bardzo mi smakuje, nie jest kwaśna.

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

A na imprezie wiedzą, że jesteś na diecie?? Jeśli przewidujesz, że nic nie będzie dla Ciebie, to może weź sobie jedzenie. Fajny jest taki talerz warzyw (seler naciowy, rzodkiewki/biała rzodkiew, papryka, ogórki itp.) i do tego dip z chudego jogurtu, np. czosnkowy. Ja kiedyś byłam na imprezie organizowanej przez koleżankę dietującą i tak się nawpieprzałam tych warzyw, że w ogóle nie odczułam, że na diecie jestem Oczywiście mogłabyś to zabrać pod pretekstem, że to dla wszystkich

[Limonka1987]

SzaraLara- bardzo fajny jadłospis. Tylko ta gorzka czeko chyba niekoniecznie na I fazie, ale z drugiej strony po dzisiejszej dyskusji jestem ostatnią osobą, która mogłaby rzucić w Ciebie kamieniem

Peggy- jak robisz tą fasolę z serkiem wiejskim i suszonymi pomidorami? Na ciepło jakoś?

U mnie dziś...
Śniadanie: jajecznica z 3 plastrami szynki drobiowej i brokułem
Obiad: połówka tarty z cukinii; surówka z pekińskiej, papryki, ogórka pestek słonecznika
Podwieczorek: pomidor nadziewany sałatką z tuńczyka
Kolacja: wieśniaczek z rzodkiewką i szczypiorkiem.

Byłam też na siłowni i solidnie się zmachałam. Siłowe i aeroby: łącznie ponad 1,5 h.

A teraz właśnie wróciłam z kina. Byłam na "Nietykalnych". Dziewczyny, R-E-W-E-L-A-C-J-A
Serdecznie wszystkim polecam!

[asmenaa]

peggy skromny ten Twoj jadlospis ja to dopiero obżartuch jestem

śniadanko: dwie kromki chleba żytniego z serkiem topionym light, dwoma plasterkami szynki gotowanej + jajecznica z cebula + pol papryki

przekąska: ciacho fasolowe i piec orzechow ziemnych

obiad: pierś z indyka z warzywami i serkiem wiejskim

przekąska: orzechy pistacjowe plus dwie mandarynki i jablko

kolacja: wedzona makrela z 2 ogorkami kwaszonymi i 5 pomidorkow mini

plus woda, lemoniada light, herbata i kakao

zwykle jednak staram sie umieszczac owoce w pierwszej czesci dnia dzisiaj byly okolo 16 a zawsze sa na pierwsza przekąskę

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez SzaraLara

Hmm.. Najadasz się tym? Bo wydaje mi się malutko i wpędzam się w kompleksy obżartucha Dla porównania mój jadłospis: (F1)

Ś: omlet z 2 jajek z brokułem, oliwkami i cebulką, cały pomidor, kawa z mlekiem
2Ś: serek wiejski ze słodzikiem, łyżką kakao i orzechami włoskimi
O: puszka tuńczyka z ogórkiem kiszonym, pomidorem, cebulą, 2łyżkami koncentratu pomidorowego
P: sałatka wiosenna z porem, rzodkiewką, ogórkiem, jajkiem, rzeżuchą
K: szprotki w oleju odsączone, kosteczka gorzkiej czeko

I jak? Nie za dużo?

Aa, jutro mam rodzinną imprezę, już się boję tej posiadówy. Ominęły mnie święta, ale widmo stołów zastawionych żarciem wisi nade mną i kiedy będę musiała się z tym zmierzyć. Jutro.

Nie, nie za duzo chociaz te szprotki w oleju ...

Napisane przez peggy7

Oo ja jeszcze zjadłam 1,5 paska gorzkiej czekolady dziś. Z biedronki 60% kakao bardzo mi smakuje, nie jest kwaśna.

1.5 paska to pewno wiecej niz te 100kcal ja nie umiem zjesc tak malo wiec wole w ogole co to jest jedna kostunia? albo dwie? albo caly rzadek? NIC

[peggy7]

Limonka, tak, na ciepło z patelni - najpierw na patelni smażę fasolę na odrobinie oleju, dodaję trochę koncentratu pomidorowego i przyprawy, a potem dodaję serek wiejski (można odsączyć wcześniej, bo inaczej musi się odparować). No i z tym serkiem to się smaży, aż on się tak roztopi. Niezbyt apetycznie to wygląda, ale mi smakuje

Asmena, czy ja wiem czy tak mało u mnie... Najadam się tym. A wieczorem to w ogóle mam problem, bo jak zjem o 18, to potem już nie mam apetytu wcale, a jak rozsądek podpowiada, żeby zjeść, to już jest 22, a ja o takiej porze nigdy nie jem... Właśnie zaraz może zrobię te placki serowe, bo w końcu ich nie jadłam :/

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

A u Ciebie super jadłospis! Żeby mi się chciało tak gotować

[asmenaa]

Napisane przez peggy7

Limonka, tak, na ciepło z patelni - najpierw na patelni smażę fasolę na odrobinie oleju, dodaję trochę koncentratu pomidorowego i przyprawy, a potem dodaję serek wiejski (można odsączyć wcześniej, bo inaczej musi się odparować). No i z tym serkiem to się smaży, aż on się tak roztopi. Niezbyt apetycznie to wygląda, ale mi smakuje

Asmena, czy ja wiem czy tak mało u mnie... Najadam się tym. A wieczorem to w ogóle mam problem, bo jak zjem o 18, to potem już nie mam apetytu wcale, a jak rozsądek podpowiada, żeby zjeść, to już jest 22, a ja o takiej porze nigdy nie jem... Właśnie zaraz może zrobię te placki serowe, bo w końcu ich nie jadłam :/

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

A u Ciebie super jadłospis! Żeby mi się chciało tak gotować

gotowac? u mnie obiad to zwykle wstawienie kurczaka z warzywami lub indyka z warzywami do piekarnika, zrobienie surówki i dodanie serka wiejskiego

nie mam ani czasu ani kreatywna nie jestem ani kombinowac mi sie nie chce a to mi smakuje sera bialego mam malo bo nie mam gdzie kupic wiec jak go juz zdobede to jem naleśniory

ja mam zawsze mega apetyt... czy stres, czy wypije 10 litrow wody czy choroba...- nic nie dziala u mnie na jego brak

[Ineso]

Limonko - to Ty w poprzdniej części podawałaś przepis na tartę z cukinii? Czy możesz na przepisowy też wrzucić? Bo już mi zginął.

[peggy7]

Asmena, zapomniałam odpisać na Twój zarzut! 1,5 paska czeko miało 110 kalorii

Fak, dziś mam taki imprezowy nastrój, że tylko chodzę, śpiewam i tańczę! Do nauki nie mam głowy zupełnie :/

A co do diety, to stwierdziłam, że chyba się pożegnam na razie z fasolą... Ostatnio ciągle jem, a dopiero przed chwilą rozszyfrowałam zagadkę mojego wzdętego brzucha :/ Tylko dla muffinek zrobię wyjątek!

[Solciuchna]

Napisane przez peggy7

Ten artykuł chyba dotyczy odstępstw przy diecie opartej na ograniczaniu kalorii. Jak się je 1000 kcal dziennie to naprawdę trzeba czasem się nażreć, żeby przyspieszyć przemianę materii. Ale chyba u nas odstępstwa są już przewidziane w książce - 75 kcal słodyczy bez cukru dziennie

No tam jest wszystko napisane, odpowiedź na Twoje wątpliwości również

A swoją drogą to na I fazie jemy przecież w przedziale 1000-1200 kcal Ale po Twoim jadłospisie to widzę, że tych kalorii jest u Ciebie chyba 500 Jedz trochę więcej, bo Ci metabolizm ustanie

Wiesz, moja psiapsiółka (też na SB) również sądziła, że je spoko, najada się... I dziwiła się, że nie chudnie A potem policzyłyśmy ile tego jest. Oprócz tego, że kompozycja BTW masakryczna, to wychodziło zaledwie 700 kcal - do tego dołóż aeroby, które zaczęła ćwiczyć i metabolizm ustał

Napisane przez Limonka1987

(...)A teraz właśnie wróciłam z kina. Byłam na "Nietykalnych". Dziewczyny, R-E-W-E-L-A-C-J-A
Serdecznie wszystkim polecam!

Ha! Widziałam już ten film (wygrałam bilety ). Potwierdzam, super!

[Limonka1987]

Dzień dobrrrry

Napisane przez peggy7

Limonka, tak, na ciepło z patelni - najpierw na patelni smażę fasolę na odrobinie oleju, dodaję trochę koncentratu pomidorowego i przyprawy, a potem dodaję serek wiejski (można odsączyć wcześniej, bo inaczej musi się odparować). No i z tym serkiem to się smaży, aż on się tak roztopi. Niezbyt apetycznie to wygląda, ale mi smakuje

Brzmi bardzo fajnie, muszę spróbować. Ostatnio jestem fanką serka wiejskiego na ciepło.
Muszę kupić fasolkę szparagową- bo ta mi jakoś najbardziej pasuje do tego połączenia- i jazda, jazda

Napisane przez peggy7

A u Ciebie super jadłospis! Żeby mi się chciało tak gotować

Ja bardzo lubię gotować, tylko często trudno mi wygospodarować na to czas.
Poza tym mieszkam jeszcze z rodzicami, a oni są fanami tradycyjnej polskiej kuchni i moje "eksperymenty" starają się omijać szerokim łukiem. A gotować tylko dla siebie to też dużo mniejsza frajda.

Napisane przez Ineso

Limonko - to Ty w poprzdniej części podawałaś przepis na tartę z cukinii? Czy możesz na przepisowy też wrzucić? Bo już mi zginął.

Tak, to byłam ja. Postaram się wrzucić jeszcze dzisiaj

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------

Napisane przez Solciuchna

Ha! Widziałam już ten film (wygrałam bilety ). Potwierdzam, super!

Robi wrażenie, prawda?

[Solciuchna]

Napisane przez Limonka1987

Robi wrażenie, prawda?

W ogóle jak przeczytałam gatunek "dramat/komedia" to pomyślałam, o nie, pewnie jakiś trochę żyłochlast A tu takie pozytywne zaskoczenie

Dziewczyny, mam książkę poskanowaną! Byle jak, ale jakoś jest Do pobrania tutaj : http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/solciuchna/south+beach,1589703660.PD F

Może wrzućcie linka do niej w 1 poście?

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Kurde, nie da się wrzucić linka

Dobra, wpiszcie bez spacji :
chomikuj .pl /solciuchna/south+beach,1589703660.PD F

[peggy7]

Limonka, ja też lubię gotować, ale sama mieszkam, więc nie ma takiej przyjemności z tego gotowania dla siebie... A tak najbardziej to lubię piec ciasta, a na diecie co najwyżej fasolowe.

W ogóle to za 2 tyg przyjeżdża do mnie na 5 dni koleżanka z chłopakiem i nie wiem co będziemy jeść. Ja na diecie i w ogóle. Do knajp raczej nie będziemy chodzić, bo oni zawsze oszczędzają... Sama nie wiem :/ Muszę chyba jakiś wielki gar chili con carne ugotować ...

[PrissyGirl]

Dzisiaj się zważyłam i stwierdzam, że od ponad miesiąca nic nie schudłam. W sumie wcale mnie to nie dziwi, bo po zakończeniu pierwszej fazy nie zauważyłam zmian w swoim wyglądzie. Nie wiem co jest tego powodem, może święta, w które nie zważałam specjalnie na dietę... W sumie były to 3 dni, to nie tak dużo... A może całkowity brak ruchu... W zeszłym tygodniu zaczęłam chodzić na fitness, mam nadzieję, że coś ruszy A jak nie to może po prostu te 3 porcje skrobi to dla mnie za dużo?? Czy ktoś ma podobny problem do mojego?

[asmenaa]

Napisane przez peggy7

Asmena, zapomniałam odpisać na Twój zarzut! 1,5 paska czeko miało 110 kalorii

Fak, dziś mam taki imprezowy nastrój, że tylko chodzę, śpiewam i tańczę! Do nauki nie mam głowy zupełnie :/

A co do diety, to stwierdziłam, że chyba się pożegnam na razie z fasolą... Ostatnio ciągle jem, a dopiero przed chwilą rozszyfrowałam zagadkę mojego wzdętego brzucha :/ Tylko dla muffinek zrobię wyjątek!

To fajna masz tą czekoladę bo moja ma wiecej kcal
W mojej, 85% kakao w dwóch kostuniach (tak- kostuniach, bo maja okolo 1cm na 1.5cm) jest coś okolo 100kcal

Ja od fasoli, brokula i kalafiora mam MASAKRĘ. Unikam ich no ale ciasto fasolowe jem

Napisane przez Solciuchna

Dobra, wpiszcie bez spacji :
chomikuj .pl /solciuchna/south+beach,1589703660.PD F

dzieki

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez PrissyGirl

Dzisiaj się zważyłam i stwierdzam, że od ponad miesiąca nic nie schudłam. W sumie wcale mnie to nie dziwi, bo po zakończeniu pierwszej fazy nie zauważyłam zmian w swoim wyglądzie. Nie wiem co jest tego powodem, może święta, w które nie zważałam specjalnie na dietę... W sumie były to 3 dni, to nie tak dużo... A może całkowity brak ruchu... W zeszłym tygodniu zaczęłam chodzić na fitness, mam nadzieję, że coś ruszy A jak nie to może po prostu te 3 porcje skrobi to dla mnie za dużo?? Czy ktoś ma podobny problem do mojego?

brak ruchu na pewno moze byc przyczyną

[Limonka1987]

Napisane przez Solciuchna

Dobra, wpiszcie bez spacji :
chomikuj .pl /solciuchna/south+beach,1589703660.PD F

Super, na pewno sobie ściągnę
Dzięki

Napisane przez peggy7

Limonka, ja też lubię gotować, ale sama mieszkam, więc nie ma takiej przyjemności z tego gotowania dla siebie... A tak najbardziej to lubię piec ciasta, a na diecie co najwyżej fasolowe.

Ja też bardzo lubię wypieki. Na II fazie planuję od czasu do czasu poszaleć z ciastami z mąką pełnoziarnistą i fruktozą/słodzikiem. To chyba zgodne z zasadami diety?
Do fasolowego przymierzam się od x czasu, ale zawsze coś mi staje na przeszkodzie. Miałam dziś je w końcu poczynić, ale brat podrzucił mi maluchy do pilnowania, a teraz już do końca dnia nie będę mieć czasu.
No jakieś fatum wisi nad tym ciastem

Napisane przez peggy7

W ogóle to za 2 tyg przyjeżdża do mnie na 5 dni koleżanka z chłopakiem i nie wiem co będziemy jeść. Ja na diecie i w ogóle. Do knajp raczej nie będziemy chodzić, bo oni zawsze oszczędzają... Sama nie wiem :/ Muszę chyba jakiś wielki gar chili con carne ugotować ...

Peggy, Ty już jesteś na II fazie, prawda? Może jakiś makaron pełnoziarnisty z fajnymi dodatkami? Na przykład tuńczykiem, kurczakiem i brokułami, mozzarellą light i pomidorami?
Może zawijaski z kurczaka (np. z chudą wędliną i serem light albo szpinakiem, fetą i suszonymi pomidorami; z resztą wybór nadzienia ogranicza tylko Twoja wyobraźnia ) z jakąś surówką? Albo naleśniki z mąki pełnoziarnistej z jakimś fajnym farszem: słodkim lub pikantnym?
Może pizza na spodzie z mąki pp?
To raczej szybkie rzeczy, więc nie nastoisz się przy garach, a na pewno zabłyśniesz jako doskonała pani domu

Napisane przez PrissyGirl

Dzisiaj się zważyłam i stwierdzam, że od ponad miesiąca nic nie schudłam. W sumie wcale mnie to nie dziwi, bo po zakończeniu pierwszej fazy nie zauważyłam zmian w swoim wyglądzie. Nie wiem co jest tego powodem, może święta, w które nie zważałam specjalnie na dietę... W sumie były to 3 dni, to nie tak dużo... A może całkowity brak ruchu... W zeszłym tygodniu zaczęłam chodzić na fitness, mam nadzieję, że coś ruszy A jak nie to może po prostu te 3 porcje skrobi to dla mnie za dużo?? Czy ktoś ma podobny problem do mojego?

Ja bym jako winnego wskazała jednak brak ruchu. Jestem pewna, że przy regularnym fitnessie waga poleci w dół

Ja dziś mam już za sobą pół godziny ćwiczeń z Ewą Chodakowską (na płycie dołączonej do ostatniego Shape'a). Pierwszy raz robiłam ten zestaw i muszę powiedzieć, że nieźle dał mi w kość.
Teraz zmykam pojeździć trochę na rowerze stacjonarnym, a później prosto do kuchni, robić fasolkę szparagową z suszonymi pomidorami i wieśniaczkiem

[asmenaa]

Napisane przez peggy7

Limonka, ja też lubię gotować, ale sama mieszkam, więc nie ma takiej przyjemności z tego gotowania dla siebie... A tak najbardziej to lubię piec ciasta, a na diecie co najwyżej fasolowe.

W ogóle to za 2 tyg przyjeżdża do mnie na 5 dni koleżanka z chłopakiem i nie wiem co będziemy jeść. Ja na diecie i w ogóle. Do knajp raczej nie będziemy chodzić, bo oni zawsze oszczędzają... Sama nie wiem :/ Muszę chyba jakiś wielki gar chili con carne ugotować ...

Ja mieszkam z TŻ i gotuje dwa obiady wiec nie wiem co jest gorsze
patrzec jak on zajada pyszne i pachnace spaghetti czy gotowac tylko dla siebie

Co do kolezanki i chlopaka dla mnie to nie bylby problem ja dietetycznie a oni "normalnie".

[Solciuchna]

Napisane przez PrissyGirl

Dzisiaj się zważyłam i stwierdzam, że od ponad miesiąca nic nie schudłam. W sumie wcale mnie to nie dziwi, bo po zakończeniu pierwszej fazy nie zauważyłam zmian w swoim wyglądzie. Nie wiem co jest tego powodem, może święta, w które nie zważałam specjalnie na dietę... W sumie były to 3 dni, to nie tak dużo... A może całkowity brak ruchu... W zeszłym tygodniu zaczęłam chodzić na fitness, mam nadzieję, że coś ruszy A jak nie to może po prostu te 3 porcje skrobi to dla mnie za dużo?? Czy ktoś ma podobny problem do mojego?

Brak ruchu albo zła kompozycja BTW.

[adqua]

Ja jestem na 4 dniu I fazy jak narazie dość dobrze sie trzymam, grzechów mało...mam pytanie co z serkami homogenizowamyni dzisiaj zjadlam na sniadanie Danio które ma tylko 5g węgli na 100g serka to niewiele wiecej niz w wiejskim wydaje mi sie ze to nic zlego a co wy o tym myslicie?

[asmenaa]

Jak mozna jesc serek wiejski na slodko? Fu, moj wlasnie ląduje w koszu.

Za godzinę zmierzam na aqua fitness, potem zrobię chili con carnejak o nim pomysle to od razu chce mi sie jesc

Zwazę się dopiero po miesiącu cwiczen Niby powinnam regularnie ale nie chcę.
Wizualnie widzę i czuję, że kg albo cm spadają

[thisriveriswild]

przyjmijcie mnie, zaczynam od jutra i juz placze za chlebem
bylam na SB w czerwcu 2011, tydzien If bo wychodzilam z IIf dukana. nie jem jakos tragicznie (warzywa,owoce,pelnoziarn iste makarony,nie pije gazowanych i sokow owocowych juz 1,5roku),ale ostatnio pochlaniam tony pieczywa i to czesto bialego, wiec koniec z tym.

[alime601]

Hej hej
Dołączam do Was
Dzisiaj dzień 3 z SB
Śniadanko - pomidor i jajko na twardo
Przekąska-2łyżeczki słonecznika+plasterek szyneczki z piersi z indyka
Obiad - gotowana pierś z kurczaka (dokładniej to pół piersi, bo szybko mnie zatkała ) kalafior i mizeria z ogórka zielonego, jogurtu nat. i cebulką

Zaraz zbieram się do pracy... Wziełam 3 różyczki kalafiora i trochę pozostałej piersi z kurczaka Wiem... monotonnie... :P Ale nie mam dzisiaj koncepcji na gotowanie/tworzenie

Moim największym utrapieniem są słodycze... Jestem od nich uzależniona.. Mam nadzieję, że po przejściu Ifazy (już tylko 11 dni!)w IIfazie wystarczą mi owoce
W tym wszystkim najgorsze jest to, że pracuje (kilka razy w tyg.+w weekendy) w kawiarni z lodami i goframi...
Trudno jest się oprzeć, nie tyle gofrom, co lodom... Zwłaszcza teraz, gdy przyszły nowe smaki na wiosnę, mam mega ochotę ich spróbować... Po czym patrze na zdjęcie w telefonie - ochota mija raz-dwa!

Marzę o powrocie do wagi sprzed 3 lat... 60kg... Mmm...
Mam nadzieję, że podołam!

[dygotka8]

witam i ja w nowej kolejnej już części

zastanawiam co sie dzieje ze Scio????????

[asmenaa]

chili= pysznosci ale sie objadlam, az wstyd

[kuleczka18]

Witajcie
Od jutra zaczynam I fazę byłam już wcześniej kiedyś na SB, ale nie wytrwałam pełnych 2 tyg na I fazie Na razie celem jest utrzymanie I fazy od 16 do 23! Mam nadzieję, że mi się uda
Można ćwiczyć podczas Sb?

[Becia 1973]

Napisane przez kuleczka18

Witajcie
Od jutra zaczynam I fazę byłam już wcześniej kiedyś na SB, ale nie wytrwałam pełnych 2 tyg na I fazie Na razie celem jest utrzymanie I fazy od 16 do 23! Mam nadzieję, że mi się uda
Można ćwiczyć podczas Sb?

Na SB ćwiczenia są bardzo wskazane,a nawet obowiązkowe