Idzie raczek nieboraczek jak uszczypnie będzie znaczek! :) Mamy wrzesień-paź 2011

[mama zosi]

Napisane przez aa2

eee no tej wody musze spróbowac, ale takiej gazowanej dam mocno co po nalaniu pyrska w nos-mina pewnei bezcenna

kurde a wiecie że ja jak zaczynam coś jesc to mały si ena mnie tak gapi że mi az głupio to zjadac? albo sytuacja z dziś jem a ten siedzi i ma buzie otwarta i czeka-normalnei za niedługo to sie chowac trzeba bedzie

ogólni eju zpoznaje swoja miske , butle czy nawet jak słoiczek wyciągam to on juz siedzi i albo łapie slinki albo otwiera buzie i sie wkurza jak musi czekac

u nas to samo Asia, ja jem a ona tak patrzy mimo, ze dopiero swój obiad pochłonęła... aż mi głupio, że może dalej głodna!

a jak szykuje dla niej to się śmieje czyli rozpoznaje co się święci.

[indygo79]

o dziś jestem pierwsza. dzień dobry wraz ze słońcem

Napisane przez archinta

oby w dobra strone

Ja jakis czas temu to mialam wrazenie ,ze wiekszosc hodowców ma w wszelaką socjalizacje- byleby namnozyc, byleby sprzedac jak ledwo w kalendarzu trzaśnie 6 tydzień

A u nas to samo- ja psa naucze przy nodze itp. - wystarczy ze sie rozchoruje na kilka dni i z nia nie wychodze ti potem jak widze "szkołe" TŻ to mnie krew zalewa, no ale co tam...

faceci, nawet to im nie idzie
no nasza to była u hodowcy do 4 miesięcy, ale za dużo to on jej nie pokazał

Napisane przez acelinka

Kocham Was wszystkie nawet jak mnie tu nie ma

my Ciebie też

Napisane przez anciaahk

Ojej jaka dzielna Agatka . Mój by syrenę na pół przychodni uruchomił.

dzielna, dzielna, dumna byłam

Dziękuję. Mam nadzieję, że mu krzywdy nie robię, od kilku dni tak ma, że tyle pije, nie wiem, co mu się porobiło. Może wraz z ząbkowaniem minie.
Daję to się bardzo uspokaja. Nie wiem, czy tak się powinno robić.

Cała Acelinka .


Gratki za pierwsze zupki. Archi nie było jednak plucia na odległość? Małgosia my gotujemy podobnie, daję jeszcze mrożoną swoją pietruszkę, koperek i ziemniaczki. Ale 2 razy nie gotuję, tylko pod koniec gotowania daję oliwę i cześć a tak chyba nie wolno .
Dzisiaj u nas rządziła cukinia.

ja też drugi raz nie gotuję, bo mieszam ugotowane produkty i to bez sensu znowu gotować. u nas brokuł i cukinia

Napisane przez mama zosi

Osiągnęłam swój pierwszy poważny sukces wychowawczy... Zośka śpi w swoim łóżku! Nie obyło się bez marudzenia, wymuszania, w końcu ryku, przytulania, śpiewania, całowania po brzuszku, ale byłam nie ugięta i cierpliwa i się udało!

zajęło to nam dwie godziny, a normalnie to zasypia w kwadrans to max

za konsekwencję i jej efekt

Napisane przez aa2

też tak robie , ciepłe warzywka wyciągam , wrzucam masło i fruuuu blenderem

w ogóle z nowości to moje dziecko przez swieta wyjadało mi zółtko z jaja -wiec mozna powiedziec ze wprowadziłam żółtko zjadł conajmniej połowe
wczoraj dostał do pokosztowania jajecznicy, jadł az miło aż szkoda było nie dawac, ale na razie musi poczekac, jedynie na pokosztowanie dostaje
na imprezie dostał troche mast z torta i ciasto, dobierał sie do kieliszka z szampanem ale tego to nawet na skosztowanie ode mnie nei dostanie choćby nie wiem co
a dziś wcinał krome chleba taką gdzie wiecej skórki było i woli to niż chrupki zadylał z kromalem az miło , az musiałam w końcu zabrac bo sie przepołowiło i bałam sie że całe do buzi wsadzi
cos tam jescze mu chyba dawałam, ale nei pamiętam
wiecej grzechów nei pamietam

szalejecie, ale jak Młodemu nic nie jest to spoko. moja babcia powtarza, ze jak jej dzieci skończyły pół roku odstawiała od cyca i normalna zupa, taka jak dla wszystkich była

Napisane przez madzialena-lublin

Miałam pytać jak poszło, ale doczytałam że git. Super
A naprawdę zjadacie tylko pół słoiczka? Kamilka cały wciąga i czasem mam wrażenie że jakby było więcej to też by poszło

Agacia potrafi cały duży słoik wciagnąć


Hmmm, tak o sobie nie myślałam Ale w sumie ja zawsze taka techniczna byłam, po tacie
A nosidło Bondolino z tej stronki. Tylko widzę nie ma coś naszego koloru. Mamy czerwone (strasznie podobał mi się piaskowy kolor, ale tż słusznie zauważył, że niepraktyczne. Czytam i czytam to co napisałam i oczom nie wierze, ale on naprawdę na to zwrócił uwagę

ale ten kolor co napisali schwarz/rot a to są jakieś modele różne tego nosidła, czy uniwersalny?


Jedziemy do Lublany, do Słowenii.
Nie wiem jak ja to przeżyje, szczególnie podróż.

znaczy jedziecie, autem konkretnie czy lecicie?

Napisane przez aa2

Minio ja mieska daje na oko i na razie staram sie niewiele, na takie 3 dnioew to ostatnio dałam polowe piersi z kuraka , ale to raczej sie Ci nei przyda bo z tego co pamietam kuraka wiekszośc dziewczyn nie daje
ogólnie innego miesa to róznie-u nas na oko

ale pół całej piersi, czy pół połowy?

Napisane przez anciaahk

U nas akurat odwrotnie. Jak dam smoka, pogłaszczę itp a nie dam cycka, to zaczyna głośniej, głośniej, głośniej, wierci się w łóżku, kręci, popłakuje i muszę ustąpić. Czasem z pół godziny próbuję ale to nic nie daje. Więc już jak się obudzi to daję i cześć.
U nas są 3 karmienia.
Chciałabym w lipcu odstawić Frania.

Ancia tak w ogóle odstawić?

Napisane przez mama zosi

Minio piszą żeby mięsko gotować osobno, minimum 20 minut, 20 gram, tak żeby po ugotowaniu zostało 10 gram. Potem każą miksować to z warzywami i oliwą, a no końcu jeszcze raz gotować. I tak jest właściwie w każdym przepisie, na porcję 180 ml zupki.

kurczę to chyba ja za mało mięska daję, bo mam tyle na dwie porcje zupki. ale nawet jak aptrzyłam na te skąldy sloiczkowych zupek, to tego miesa z 10%

Napisane przez aa2

też nie gotujesz raz jeszcze?? uffffff
kochana a jak buraka gotujesz to jak? razem z warzywami wszystkimi czy osobno? bo mój dziś kolor zgubił

burak zawsze kolor zgubi. no chyba, ze w skórce gotowany jak pisałaś wcześniej.

[martunia_199]

Hejka no dzisiaj to mi się pogoda nawet podoba - ledwo oko otworzyłam a tu piękne słoneczko mnie przywitało

Zuza właśnie siedzi w huśtawce i kwiczy bo ją w tyłek szczypie ale co tam niech sobie troszkę pokwiczy - będzie miała ładniejszy głosik wredota ze mnie

Napisane przez aa2

eee no tej wody musze spróbowac, ale takiej gazowanej dam mocno co po nalaniu pyrska w nos-mina pewnei bezcenna

kurde a wiecie że ja jak zaczynam coś jesc to mały si ena mnie tak gapi że mi az głupio to zjadac? albo sytuacja z dziś jem a ten siedzi i ma buzie otwarta i czeka-normalnei za niedługo to sie chowac trzeba bedzie

ogólni eju zpoznaje swoja miske , butle czy nawet jak słoiczek wyciągam to on juz siedzi i albo łapie slinki albo otwiera buzie i sie wkurza jak musi czekac

U nas to samo jest - jak tylko coś dla Zuzi niosę do jedzenia to od razu jej się pyszczek cieszy i jak to trwa za długo to jest wrzask

Boże jak mnie wkurzyła baba z allegro. Do dzisiaj nie dostałam sweterka (tego co wygrałam w wielki piątek) a babsztyl cały czas mi pisze że jestem nienormalna bo były święta a w święta poczta nie czynna. Tylko że święta się skończyły w poniedziałek a dzisiaj mamy już kolejny wtorek - no idiotka i tyle - zagotowałam się normalnie od samego rana

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

A też się muszę pochwalić z ugotowanego pierwszego obiadku dla mojej myszki małej
zrobiłam zupkę z marchewki i ziemniaka i kaszy jaglanej wg przepisu Anci - faktycznie ta kasza ma taki jakby klej w sobie bo wyszło to takie gęstawe - ugotowałam, zblenderowałam i do gorącego dodałam oliwę i gotowe. Zuzia zjadła z chęcią, wczoraj do drugiej porcji dodałam żółtko a do dzisiejszej myślałam żeby mięsko dogotować, tylko nie wiem jak to później połączyć bo ta zupka to taka gęsta już jest, więc pewnie skończy się na tym że pójdzie do śmieci a nową zrobię już z mięskiem i już

[MalgosiaM8]

Napisane przez acelinka

mięska na oko gotuje, jak wszystkiego

też na oko daję, w ogóle gotuje mieso i warzywa razem, małemu smakuje to jak tatala

Napisane przez aa2

kurde a wiecie że ja jak zaczynam coś jesc to mały si ena mnie tak gapi że mi az głupio to zjadac? albo sytuacja z dziś jem a ten siedzi i ma buzie otwarta i czeka-normalnei za niedługo to sie chowac trzeba bedzie

ogólni eju zpoznaje swoja miske , butle czy nawet jak słoiczek wyciągam to on juz siedzi i albo łapie slinki albo otwiera buzie i sie wkurza jak musi czekac

mój też się na mnie lampi więc mus dać spróbować, albo ratuje się chrupkiem , piętką z chleba

mój też poznaje jak już miseczka jest szykowana , już się wierci i piszczy


Dziękuje za odpowiedzi co do garnuszka klocuszka
chyba juz zakupie, zanim przyjdzie to bedzie następny tydzień

Planujecie zakup chodzika ?

Jak ubieracie dzieci do snu ?
Wcześniej ubierałam w pajaca, ale teraz w bodziak z długim rękawem i skarpetki i mały nie rozkopuje mi się w nocy i jak by mu wygodniej było, nie wrzeszczy w nocy tylko budzi sie i bawi chyba wcześniej za bardzo go opatulałam

[indygo79]

Napisane przez martunia_199

Hejka no dzisiaj to mi się pogoda nawet podoba - ledwo oko otworzyłam a tu piękne słoneczko mnie przywitało

Zuza właśnie siedzi w huśtawce i kwiczy bo ją w tyłek szczypie ale co tam niech sobie troszkę pokwiczy - będzie miała ładniejszy głosik wredota ze mnie



U nas to samo jest - jak tylko coś dla Zuzi niosę do jedzenia to od razu jej się pyszczek cieszy i jak to trwa za długo to jest wrzask

Boże jak mnie wkurzyła baba z allegro. Do dzisiaj nie dostałam sweterka (tego co wygrałam w wielki piątek) a babsztyl cały czas mi pisze że jestem nienormalna bo były święta a w święta poczta nie czynna. Tylko że święta się skończyły w poniedziałek a dzisiaj mamy już kolejny wtorek - no idiotka i tyle - zagotowałam się normalnie od samego rana

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

A też się muszę pochwalić z ugotowanego pierwszego obiadku dla mojej myszki małej
zrobiłam zupkę z marchewki i ziemniaka i kaszy jaglanej wg przepisu Anci - faktycznie ta kasza ma taki jakby klej w sobie bo wyszło to takie gęstawe - ugotowałam, zblenderowałam i do gorącego dodałam oliwę i gotowe. Zuzia zjadła z chęcią, wczoraj do drugiej porcji dodałam żółtko a do dzisiejszej myślałam żeby mięsko dogotować, tylko nie wiem jak to później połączyć bo ta zupka to taka gęsta już jest, więc pewnie skończy się na tym że pójdzie do śmieci a nową zrobię już z mięskiem i już

a nie ma wpisane ta baba w ile dni po wpłynięciu kaski wysyła towar? faktycznie przesada. to ona jeszcze w ogóle nie wysłała?

[anciaahk]

Chodzika nie planuję. Mam takiego jakby "pchacza" z fp. Ale to i tak daleko nam do chodzenia.

Franek śpi albo w pajacu, albo body+śpiochy. Strasznie się rozkopuje w nocy i jest zimny jak lód, dlatego wolę go lepiej ubrać niż mam wstawać i przykrywać.



---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Indygo no planuję tak całkowicie odstawić, w sumie będzie miał 11 miesięcy, a wydaje mi się, że lepiej przestać do roku, bo potem to ciężko. No i taki 3-latek wołający cyca to już by śmiesznie wyglądało (to tylko moja opinia).

Martunia cieszę się, że się zupka udała. Mi pierwszym razem też wyszła za gęsta, ale już teraz opanowałam proporcje i wychodzi w sam raz. A wczoraj cukiniowa wyszła najlepsiejsza, bo rzadsza, więcej wody dałam i jest git.

Małgosia też tak myślę, czy nie zacząć razem gotować, bo chyba już można. A to chyba Ty coś krzyczałaś, że szukasz zawsze w jakimś poradniku co i kiedy można i że wywaru mięsnego jeszcze nie?

[gerda]

witajcie

[anciaahk]

Coś Wam napiszę. Widzę efekty swojej siłowni po tych kilku razach. Brzuch jest bardziej napięty (robię z reguły 60 brzuszków na wizycie), nie ma luźnego obwisającego sadełka, oponki. . Waga dramatycznie nie spada, ale ciało nabiera większej sprężystości .

[cotynato]

Napisane przez gerda

witajcie

hej

Filip śpi w pajacu lub rampersie ( z długimi rękawkami i nóżkami) bez skarpetek lub z - ale częściej bez, bo śpi z nami, pod moją zmarźluchową kołdrą i przeważnie mi gorąco a co dopiero jemu kiedy się zaraz poci pod lekkim przykryciem. Jednak mniej ubrać nie mam odwagi

Chodzika nie planuję. To wygodne przy dużych mieszkaniach, ale niezdrowe mocno i tż by się nie zgodził, ale nie ma się go zgadzać bo u nas takim czymś to by Filip mógł 50cm przejść hahah.

[Sharifa]

Dzien dobry, dzisiaj pobudka o 5:20 , marudzenia 10 minut i dziecko poszlo spac do 6:15, a matka juz nie mogla zasnac

Napisane przez mama zosi

to jej pierwszy raz kiedy nie zasypia z mamusią obok, także na początku była ciekawość potem lekki nerw, wymuszanie, ale się nie dałam: śpiewałam jej, całowałam ją po brzuszku, głaskałam i w końcu zasnęła! tylko raz w międzyczasie wzięłam ją na ręce bo się już rozryczała dokumentnie, aż kot wstał z łóżka i poszedł sobie bo nie mógł tego znieść.

i

Napisane przez aa2

też tak robie , ciepłe warzywka wyciągam , wrzucam masło i fruuuu blenderem

w ogóle z nowości to moje dziecko przez swieta wyjadało mi zółtko z jaja -wiec mozna powiedziec ze wprowadziłam żółtko zjadł conajmniej połowe
wczoraj dostał do pokosztowania jajecznicy, jadł az miło aż szkoda było nie dawac, ale na razie musi poczekac, jedynie na pokosztowanie dostaje
na imprezie dostał troche mast z torta i ciasto, dobierał sie do kieliszka z szampanem ale tego to nawet na skosztowanie ode mnie nei dostanie choćby nie wiem co
a dziś wcinał krome chleba taką gdzie wiecej skórki było i woli to niż chrupki zadylał z kromalem az miło , az musiałam w końcu zabrac bo sie przepołowiło i bałam sie że całe do buzi wsadzi
cos tam jescze mu chyba dawałam, ale nei pamiętam
wiecej grzechów nei pamietam

Moja dostaje jedynie skorke od chleba do pociumkania i ciasteczka dla niemowlat czasem, chrupek nie mam, bo nie znalazlam takich zwyklych kukurydzianych.
Jak cos jem to patrzy i nawet czasem daje jej sprobowac, ale wtedy patrzy na mnie jak na wariatke - co ty mi tu dajesz Chociaz wczoraj dostala kawalatek nalesnika na palcu i cos tam pomlaskala.

Napisane przez aa2

no bo nadaje tylko trzeba pilnowac i odpowiednio szybko wlać, ale dziecku przeciez nei zakwasze-przynajmniej na razie
no a ja dl anas tak robie jak pisałam bo kiedyś mi sie barszcz wigilijny tak odbarwił i teraz staram sie to robic tak bo przynajmniej nei przegapie odpowiedniego koloru

Ja buraka gotowalam tak jak Asia - osobno (bo cale zycie sie tak u nas gotowalo i nie wiedzialam jak sie zabrac inaczej do surowego ), a na koniec zupka byla jak na moj gust za slodka to wcisnelam troche soku z cytryny.

Napisane przez mama zosi

ja też przed spaniem film jakiś muszę włączyć sobie, mój lekarz uważa to za straszny nawyk, ale inaczej już zasnąć nie potrafię, a przy Zo tabletki nie wchodzą w rachubę!

Moja maz tak ma, a mnie to wybudza, bo najczesciej zasnie ze sluchawkami i jak sie przewraca to te sluchawki wyrwie z kompa i ja wszystko slysze i sie budze A jak oglada tv to najczesciej do rana spi na sofie w salonie

Napisane przez MalgosiaM8

1. Planujecie zakup chodzika ?

2. Jak ubieracie dzieci do snu ?
Wcześniej ubierałam w pajaca, ale teraz w bodziak z długim rękawem i skarpetki i mały nie rozkopuje mi się w nocy i jak by mu wygodniej było, nie wrzeszczy w nocy tylko budzi sie i bawi chyba wcześniej za bardzo go opatulałam

1. Nie
2. Do snu tak jak po domu nastepnego dnia. Tzn po kapieli czyste ciuszki - bodziak z dlugim i polspiochy albo spodenki bez skarpet i nastepnego dnia normalnie w tym chodzi.

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

Coś Wam napiszę. Widzę efekty swojej siłowni po tych kilku razach. Brzuch jest bardziej napięty (robię z reguły 60 brzuszków na wizycie), nie ma luźnego obwisającego sadełka, oponki. . Waga dramatycznie nie spada, ale ciało nabiera większej sprężystości .

Aż idę zrobię sobie kilka brzuszków

[anciaahk]

Sharifa a Franek po cytrynie dostał plamek na buzi, tzn chyba po cytrynie, bo zjadł kawalek torcika nasączonego cytryną.

Cotka jak wrócę do formy to wam normalnie zdjęcie brzucha wkleję jak za starych dobrych czasów .

[gerda]

weszłam poczytać bo moje dziecię odstawia strajk głodowy dobrze, że chociaż picia nie odmawia mam nadzieje, że to już w końcu zebol idzie bo jak nie teraz już nie wiem kiedy, może wszystkie na raz

ale się tu pozmieniało

[indygo79]

Napisane przez anciaahk

Chodzika nie planuję. Mam takiego jakby "pchacza" z fp. Ale to i tak daleko nam do chodzenia.

Franek śpi albo w pajacu, albo body+śpiochy. Strasznie się rozkopuje w nocy i jest zimny jak lód, dlatego wolę go lepiej ubrać niż mam wstawać i przykrywać.



---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

Indygo no planuję tak całkowicie odstawić, w sumie będzie miał 11 miesięcy, a wydaje mi się, że lepiej przestać do roku, bo potem to ciężko. No i taki 3-latek wołający cyca to już by śmiesznie wyglądało (to tylko moja opinia).

Martunia cieszę się, że się zupka udała. Mi pierwszym razem też wyszła za gęsta, ale już teraz opanowałam proporcje i wychodzi w sam raz. A wczoraj cukiniowa wyszła najlepsiejsza, bo rzadsza, więcej wody dałam i jest git.

Małgosia też tak myślę, czy nie zacząć razem gotować, bo chyba już można. A to chyba Ty coś krzyczałaś, że szukasz zawsze w jakimś poradniku co i kiedy można i że wywaru mięsnego jeszcze nie?

Anciu, to i moja opinia

a mój schemat pisze, ze zupka na wywarze jak skończy 9 miesięcy ale to tylko mój schemat, znaczy Hippa

[anciaahk]

Napisane przez gerda

weszłam poczytać bo moje dziecię odstawia strajk głodowy dobrze, że chociaż picia nie odmawia mam nadzieje, że to już w końcu zebol idzie bo jak nie teraz już nie wiem kiedy, może wszystkie na raz

ale się tu pozmieniało

A widzisz, to chyba większość dzieci. Mój też głównie pije. A że słuszną wagę ma i nie wygląda na zabiedzonego, to staram się tym mocno nie przejmować.

Indygo to dobrze, że nie jestem osamotniona w tym odstawieniu. Najpierw jednak muszę nauczyć pić Frania mm. Skończyło nam się humana, dodawane do kaszek, jego pić nie chciał. Mamy więc przetestowanego Hippa, Nana i Humanę. Teraz spróbuję gerbera i zobaczymy.
Franek za 4 dni skończy 8 miesięcy (), więc niby jeszcze czas do tego wywaru, ale zobaczymy, może zacznę szybciej gotować. W sumie co to za znaczenie? Chodzi o tłuszcz zwierzęcy??

[bianeczkaa]

Witam

U nas było takie piękne słońce a teraz niestety zaszło

Tylko mama siadła do kompa a Malwa już wstała

[anciaahk]

U nas dizisaj też słoneczko, ale zimny wiatr wieje i chyba nie założę Franiowi wiosennej kurtki tylko cieplejszą troszkę.

[gerda]

Napisane przez anciaahk

A widzisz, to chyba większość dzieci. Mój też głównie pije. A że słuszną wagę ma i nie wygląda na zabiedzonego, to staram się tym mocno nie przejmować.

to pocieszające, choc moja mała to raczej z tych drobnych, ael mam nadzieje, że jak już wykiełkuje się ząb to jej apetyt wróci,

Małgosia ja chodzika nie planuje, tylko jeździka-pchacza, a młoda spi w body i pajacu bo się w nocy rozkopuje

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Małgosia też tak myślę, czy nie zacząć razem gotować, bo chyba już można. A to chyba Ty coś krzyczałaś, że szukasz zawsze w jakimś poradniku co i kiedy można i że wywaru mięsnego jeszcze nie?

no co ty :P ja to wogóle z poza schemtau jestem ani nie przestrzegałam glutenu ani żółtka, jak sobie przypomne a jak sobie przypomne to mały już krzyczy jeść
A pamietam jak byłam u pediatry to już mówiła że moge, dla pewności poczekałam trochę, ale młodemu nic a nic się nie dzieje zjada ze smakiem także chyba wszystko git jest
Jadł już wiele różnych rzeczy i problemów z brzuszkiem zero

Napisane przez cotynato

hej

Chodzika nie planuję. To wygodne przy dużych mieszkaniach, ale niezdrowe mocno i tż by się nie zgodził, ale nie ma się go zgadzać bo u nas takim czymś to by Filip mógł 50cm przejść hahah.

też słyszałam opinie że nie zdrowe.. moi dwaj bratnakowie chodzili w chodziku i żadnych skutków ubocznych nie mieli , ba nawet jeden spadł ze schodów z chodzikiem i nic sie nie stało
Wogóle większosć moich znajomych używało chodzika, ani razu nie słyszałam o skutkach ubocznych , a jakaś tam opinia krąży o chodziku

[anciaahk]

Małgosia no jakoś mi utkwiło w głowie, że mi schemat podsyłałaś . E to ja Franiowi też zacznę razem gotować, mniej zabawy z tym będzie.

[Malgosia1983]

Dzień dobry wreszcie słoneczny

Napisane przez kaileight

E tam chamstwo. Ja czasem jak przy komputerze siedzę to mu nogą przesuwam takie plastikowe kółeczka i on się po nie czołga lub na czwrorakach pomyka. A że jest ślisko bo mamy parkiet to mu to chwilę zajmuje, a ja sobie siedzę np na wizażu

Napisane przez danika

dzien dobry

za tydzien do pracy....ta myśl mi przesłania wszystko inne wiem, ze powinnam miec bardziej pozytywne nastawienie, ale jakos nie moge....

Napisane przez tusia872

Małgoś a Stefcio zajadał sie ze smakiem??

Taaa z odruchem wymiotnym, ale zjadł

Napisane przez archinta

no dokłądnie jak u mnie tez czekam na krzesełko

ja mam to samo
Ale o dziwo smakowało mu- zjadł swoją przepisową ilość- pół małego słoiczka

Pochwal się jak przyjdzie
Eeee to brawa! a jaką gotowałaś?

[Sharifa]

Napisane przez anciaahk

Sharifa a Franek po cytrynie dostał plamek na buzi, tzn chyba po cytrynie, bo zjadł kawalek torcika nasączonego cytryną.

Cotka jak wrócę do formy to wam normalnie zdjęcie brzucha wkleję jak za starych dobrych czasów .

Dalam, bo w niektorych sloiczkach tez chyba jest sok z cytryny. Wydaje mi sie, ze nic jej po tym nie bylo. Ale my w soczkach i sloiczkach z owocami mamy cytrusy tzn glownie troche pomaranczy.

[anciaahk]

No u Was inaczej, u nas chyba w sałatce z owoców egzotycznych są cytrusy. Składów nie czytam, więc nie wiem, czy jest sok z cytryny

[danika]

dzien dobry

do wczorajszej zagorzałej dyskusji o gotowaniu sie nie odniosę bo nie wzniosłam się póki co ponad słoiczki
ale widze, ze będzie się kogo radzić

Napisane przez mama zosi

Zo własnie przy kolacji wychylała się do mnie jak tylko mogła i patrzyła mi prosto w oczy tymi swoimi wielkimi oczętami, i mamusia prawie się popłakała ze wzruszenia

no super są takie momenty

Napisane przez archinta

i jak Cię nie uwielbiać

Staffik mało wymagający- serio- super pies dla rodziny- polecam

serio..ja jakos nie lubie tych psów, bałabym sie chyba takiego

Napisane przez anciaahk

Asia też dajemy tak na spróbowanie po troszku wszystkiego. Chlebka jeszcze nie próbowałam .

ja dałam, ciamkała ale dążyła do wpakowania sobie całej skórki na raz do paszczaka i sie bałam ze sie zadławi i jej zabrałam

Napisane przez aa2

u nas albo sam pada zaraz po przeczytaniu bajki, a czasem jak nas woła czyt krzyczy piszczy i sie cieszy to ide stoje koło niego i też ciiiiiiśśś mówie, ostatnio staram sie śpiewac albo głaszcze po poliku i tak mu dobrze

moja uśnie w łózeczku po wielkich bojach ale potem i tak musi isc do nas do łóżka

Napisane przez madzialena-lublin

Miałam pytać jak poszło, ale doczytałam że git. Super
A naprawdę zjadacie tylko pół słoiczka? Kamilka cały wciąga i czasem mam wrażenie że jakby było więcej to też by poszło

moja też żarłoczek


A nosidło Bondolino z tej stronki. Tylko widzę nie ma coś naszego koloru. Mamy czerwone (strasznie podobał mi się piaskowy kolor, ale tż słusznie zauważył, że niepraktyczne. Czytam i czytam to co napisałam i oczom nie wierze, ale on naprawdę na to zwrócił uwagę

to tak jak mój z fotelikiem - stwierdził, ze beżowy niepraktyczny i co racja to racja
my Bondolino mamy oliwkowe


Jedziemy do Lublany, do Słowenii.
Nie wiem jak ja to przeżyje, szczególnie podróż.

bedzie git my we wrzesniu jedziemy do chorwacji

Napisane przez martunia_199

Hejka no dzisiaj to mi się pogoda nawet podoba - ledwo oko otworzyłam a tu piękne słoneczko mnie przywitało

a u nas zima, śnieg przed chwilą padał i zimno, wstrętnie, chyba ze spacerku kicha


Boże jak mnie wkurzyła baba z allegro. Do dzisiaj nie dostałam sweterka (tego co wygrałam w wielki piątek) a babsztyl cały czas mi pisze że jestem nienormalna bo były święta a w święta poczta nie czynna. Tylko że święta się skończyły w poniedziałek a dzisiaj mamy już kolejny wtorek - no idiotka i tyle - zagotowałam się normalnie od samego rana

brawo za zupe dzielna jestes

a baba bezczelna faktycznie

Napisane przez gerda

witajcie

ello!

co u Was?

Napisane przez cotynato

Aż idę zrobię sobie kilka brzuszków

tez mnie natchnęło

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez gerda

to pocieszające, choc moja mała to raczej z tych drobnych, ael mam nadzieje, że jak już wykiełkuje się ząb to jej apetyt wróci,

Małgosia ja chodzika nie planuje, tylko jeździka-pchacza, a młoda spi w body i pajacu bo się w nocy rozkopuje

moja tez spi w takim zestawie, pajac polarkowy i wogóle jej nie przykrywam bo to sie mija z celem

a ile Kaja waży?

Napisane przez Sharifa

Dalam, bo w niektorych sloiczkach tez chyba jest sok z cytryny. Wydaje mi sie, ze nic jej po tym nie bylo. Ale my w soczkach i sloiczkach z owocami mamy cytrusy tzn glownie troche pomaranczy.

u Was inny klimat to i inne owoce i prawidłowo

[anciaahk]

Franek śpi już godzinę. Oszalał czy jak .
Dam mu dzisiaj tej skórki do chleba, dawno mnie kusiło.

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

Sharifa a Franek po cytrynie dostał plamek na buzi, tzn chyba po cytrynie, bo zjadł kawalek torcika nasączonego cytryną.

Cotka jak wrócę do formy to wam normalnie zdjęcie brzucha wkleję jak za starych dobrych czasów .

Oooo taaak

Małgosia wydaje mi się, że to nie jakaś wybujała plota, ale coś podparte obserwacją i badaniami. Oczywiście to nie zrobi wielkiej krzywdy, ale o wiele lepsze jest nie używanie i tyle Taka jest moja opinia I na moje nieszczęście ( choć w tym wypadku szczęście)mam tak małą powierznię do dyspozycji, że nie mam nawet co dumać i jeden problem mniej

[gerda]

Danika tego nie wiem bo ostatnie raz ważona była w styczniu na szczenieniu (6200) ogólnie jest długa i chuda

Anciah u nas piętki są the best

[bianeczkaa]

U nas już kurteczka wiosenna była parę razy, ale dzisiaj ta pogoda taka nijaka. My i tak siedzimy w domu bo przyplątał się katar Płuca czyste, wszystko ok a w nosie furgocze i spływa na gardło i przez to pokasłuje I nawet glutofonem nie idzie tego odciągnąć

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

Postanowiłam jutro zadebiutować i ugotuję jej zupkę brokułową! Przepis nie skomplikowany, więc na debiut w sam raz!

czekamy na efekty

Napisane przez anciaahk

Bardzo dobry pomysł , u nas brokuły to jedno z bardziej ulubionych dań Franka. Ja gotuję z marchwią, ziemniakiem i co tam jeszcze mam pod ręką. I obowiązkowo zagęszczam kaszą jaglaną.
A Ty masz jaki przepis z tej mundrej książki?

Co jestem w sklepie, to zapominam o tej kaszy. Albo jak pamiętam, to nie widze.

Napisane przez MalgosiaM8

Planujecie zakup chodzika ?

Jak ubieracie dzieci do snu ?
Wcześniej ubierałam w pajaca, ale teraz w bodziak z długim rękawem i skarpetki i mały nie rozkopuje mi się w nocy i jak by mu wygodniej było, nie wrzeszczy w nocy tylko budzi sie i bawi chyba wcześniej za bardzo go opatulałam

Ja nie planuję z tego powodu co Cotka. Brak miejsca.
Stefek śpi w pajacu albo w body na długi i półśpiochach. Tylko, że okno uchylone. Spróbuję dzisiaj położyć go w samym bodziaku na dlugi i skarpetkach. Zamknę okno. Może i u nas będzie lepiej spał.

Napisane przez anciaahk

Coś Wam napiszę. Widzę efekty swojej siłowni po tych kilku razach. Brzuch jest bardziej napięty (robię z reguły 60 brzuszków na wizycie), nie ma luźnego obwisającego sadełka, oponki. . Waga dramatycznie nie spada, ale ciało nabiera większej sprężystości .

Brawa oby tak dalej!
Ja nie mam tyle samozaparcia...Nie wiem brak mobilizacji. Jak już mam chwilę, to siedze przed komputerem zamiast poćwiczyć. ale ja zawsze byłam antywysiłek

Napisane przez cotynato

Chodzika nie planuję. To wygodne przy dużych mieszkaniach, ale niezdrowe mocno i tż by się nie zgodził, ale nie ma się go zgadzać bo u nas takim czymś to by Filip mógł 50cm przejść hahah.

U nas to samo. W przedpokoju rowery, w pokoju dywan, a w kuchni to on by se mógł co najwyżej postać w tym chodziku
Cotka...czekam na krzesełko. Zamówiłam Dotty green. Już się nie mogę doczekać

Napisane przez gerda

weszłam poczytać bo moje dziecię odstawia strajk głodowy dobrze, że chociaż picia nie odmawia mam nadzieje, że to już w końcu zebol idzie bo jak nie teraz już nie wiem kiedy, może wszystkie na raz

ale się tu pozmieniało

Napisane przez danika

dzien dobry
bedzie git my we wrzesniu jedziemy do chorwacji

My też my też

[MalgosiaM8]

Napisane przez cotynato

Oooo taaak

Małgosia wydaje mi się, że to nie jakaś wybujała plota, ale coś podparte obserwacją i badaniami. Oczywiście to nie zrobi wielkiej krzywdy, ale o wiele lepsze jest nie używanie i tyle Taka jest moja opinia I na moje nieszczęście mam tak małą powierznię do dyspozycji, że nie mam nawet co dumać i jeden problem mniej

Czytałam wiele opinie na temat ogólnie jestem na nie, a szczególnie gdy ktoś wkłada dziecko jeszcze nie raczkujące mija się to z celem :/
Moja bratowa wkładała dzieciaczki koło 11 mc , kiedy już raczkowały super, stawały na nogach, chodzik był przejściowy około 1mc a mały już go nie potrzebował.
Ja mam dużą powierzchnię do dyspozycji i pchacz zakupiłam nie powiem że nie ale wiem że bedą wieczne wędrówki więc zastanawiam się jak już dziecko bedzie dobrze stało a będzie bało sie ruszyć do przodu

Napisane przez anciaahk

Franek śpi już godzinę. Oszalał czy jak .
Dam mu dzisiaj tej skórki do chleba, dawno mnie kusiło.

a mój spał 40 minut obudził się i gadał do poduszki

a spróbuj dać skórkę ale taką twardszą bo zaraz zmemla ze śliną i się rozklei