Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kism

Wszystko po prostu zależy od zaangażowania obydwojga osób w związku i chęci przystosowania się do nowej sytuacji... Stwierdzenie, że poród = mniejsza ochota na seks u kobiety też jest wg mnie jakimś dziwnym stereotypem pewnie z czasów, gdzie po porodzie mąż dalej po pracy zasiadał w fotelu i czekał na obiad, a kobieta miała zająć się wszystkim jak do tej pory i jeszcze dzieckiem...

Zgadzam się z Tobą w 100%. Ja nawet byłam zdziwiona, że po porodzie nie miałam nawet cienia baby bluesa, żadnego obniżenia nastroju, byłam w absolutnym zalewie endorfin, mój mąż też i dla nas dziecko było czymś tak nieprawdopodobnie naturalnym, że aż się sama dziwię poglądy na temat wychowania mamy takie same, więc front w stosunku do malucha jest jednolity, nie ma o co się kłócić. Z brakiem seksu po porodzie to też mit Wszystko zależy od uczucia i dojrzałości, myślę jak jest dobrze w związku, to potem też będzie dobrze, a nawet lepiej, a jeżeli się sypie, to pewnie posypie się jeszcze bardziej, bo dziecko to niestety nie recepta na poprawę sytuacji

A... i muszę powiedzieć, mam nadzieję, że nie chwalę dnia przed zachodem słońca, że chyba jutro skończą się moje problemy ze zwolnieniem! Dzwoniła pani doktor, mam przyjechać do niej jutro do gabinetu po nowe zwolnienie i pojechac z tym do kadr pół dnia w plecy, ale oby to się już skończyło!!!!

[tahito]

hej,ale dajecie czadu nadrobić was nie mogę ja dzisiaj brak energii kompletny mam. Przyszły moje flanelki i jestem mega zadowolona jakość ma się do ceny konkretnie w tym przypadku. Ps. dajcie linka do poczty, bo ciągle coś wrzucacie a ja w tyle. asik@web4u.com.pl

[justys1358]

Napisane przez Gaabbi

Moje pierwsze spotkanie z szydełkiem zakończyło się takim oto tworem
Ten kwiatek wyląduje prawdopodobnie na czapeczce Hani, którą też zrobię na szydełku

pierwsze zdjęcie bez lampy, drugie z lampą.

Piękny, widziałam kiedys dziewczynke w takiej białej czapeczce i do tego taki rózowy kwiatek. Tak słodko wygladała.

Napisane przez rinco

Esz, zapomniałam załącznika

No proszę, swietnie CI to wyszło. Takie maleńkie i urocze.


Ja dzis miałam wizyte u gina i wszystko jest ok. Ale zgłupiłam. Na poprzedniej wizycie straszył mnie szpitalem, a dzis ani słowa o tym. W sobotę na usg jestesmy umowieni i juz nie moge sie doczekac

Jutro idziemy ogladac wózek - ponownie. I ja musze pospr. moja liste czy wszystko jest i w koncu zamówic. A na przyszły tydzien zaplanowałam, ze zajme się ubrankami, poprzegladam, zobacze ile tego jest i co trzeba dokupic

Kurde az normalnie juz nie moge sie doczekac tego wszystkiego.


Tak troszke Was podczytałam iiiii co do seksu, to mi sie nie chce. Przez ostatnie 3 tyg. to i tak wprowadziłam zakaz, bo brzuch mi twardniał i ten mnie straszył szpitalem, ale dzis TZ juz powiedział ze mnie dopadnie, wiec mam sie nastawic psychicznie A mi tak sie nie chce.... A wczesniej to cóz, raz mi sie chciało raz nie.


Obejrzałam fotki na emailu, ja w czwartek zrobie akurat 33 tc bedzie.

[kaśka k]

Napisane przez Gaabbi

Mnie zastanawia, gdzie są wszystkie leżące kaśka? rinco?

_millena, moja bulwinka też kiedyś miała takie dolegliwości i okazało się, że ma jakieś bakterie w brzuszku. Teraz, odpukać, jest już ok. Czasami sobie puści pawika, ale to rzadko
Na wątku bf pisałaś kiedyś, że bardzo Ci chudnie Twój psiak i nie wiesz co się dzieje. To już opanowane? Co się działo?

ladybird_1987, nie uczyłam się wcześniej szydełkowania, od razu zaczęłam od tego kwiatuszka. Oto link do filmiku, na którym się wzorowałam
http://www.youtube.com/watch?v=w1JHJFvKV0k

Gdyby któraś z Was natknęła się na jakiś filmik instruktażowy czapeczki dla dzidziusia (fajnej ), to poproszę.

Mam w zamiarze zrobić na szydełku:
- buciki,
- czapeczkę,
- poszewkę na jasiek,
- kocyk.
ciekawe jak mi pójdzie

witam

przepraszam że milczę, ale mam jakąś beznadzieję. jutro postanowiłam wstać. jadę do pracy i umówiłam się na kawę w mieście. może to pomoże. koniec z leżeniem czas rodzić
lekarz się pewnie w piątek wkurzy, no ale trudno.
jutro zaczynam 39 tydzień.

Napisane przez rinco

Esz, zapomniałam załącznika

cuda

[aga_bre]

Napisane przez begie13

Idę do Pepco, w gazetce widziałam, że są body z krótkim rękawem po 4,99 a z długim po 5,99 i półśpiochy za 7,99. Pewnie zanim dojdę to sto razy zechce mi się siku a tam wc nigdzie nie ma ;/ nie wspominając już, że złapię taką zadyszkę, że ledwo będę szła... no nic idę. Trzeba coś malcowi kupić na wyjście ze szpitala.

beige daj znać czy te półśpiochy są na grubej czy na cienkiej gumce.

Napisane przez Gaabbi

zło!!!!!!!!! fuj!!!!!!!!!

Moje pierwsze spotkanie z szydełkiem zakończyło się takim oto tworem
Ten kwiatek wyląduje prawdopodobnie na czapeczce Hani, którą też zrobię na szydełku

pierwsze zdjęcie bez lampy, drugie z lampą.

Sliczny kwiatek. Ja umiem tylko słupek zrobić.

Napisane przez andzya

jak obejrzysz to pewnie stanie na Kamieńskiego




Boli mnie w krzyżu Jak przy okresie. A zaraz muszę się zbierać i pojechać do babci bo ma dzisiaj urodziny i kolacja jest z tej okazji. A strasznie nie chcę Miszki zostawiać

Fakt. Ponoć kamieńskiego i borowska są na wypasie. Ja mam najbliżej na borowska, ale skoro tam odsyłają to od razu bedziemy z M jechać na brochów, jak nie zdazymy do Walbrzycha.

Napisane przez blueelektron

ja się w nocy budzę i czuje ten ból, szybko przechodzi ale jednak budzi u mnie niepokój

Dziś jak prasowalam reszte ubranek, to maly chyba uderzal glowka w szyjkę, dziwne uczucie, az sie przestraszylam

Generalnie dzien do d..y ze 4 razy juz pawia puscilam, taka jakas zgaga nagle sie pojawia i leci porazka wam powiem, brzuch duzy i czuje, ze malemu to sie nie podoba, gniecie go wtedy



naprawdę śliczny kwiatek


zabcia super Ci wyszy te literki


Dziewczyny mam pytanie, tesciowa wziela ode mnie posciele dla malego i zaniosla do magla, czy krochmal go nie uczyli??, wczesniej wyprala je pewnie w zwyklym proszku. Ja wszystko dla dziecka pralam w loveli i prasowalam i boje sie ze przez ta posciel moze dostac jakiegos uczulenia

Kurde a na co ten krochmal?? Tzn. ogólnie wiem po co tylko po co dzidziusiowi krochmalić pościel???

Napisane przez _millena

jezu umieram... chyba dzisiaj urodzę normalnie
tzn to chyba nie jest śmieszne, bo mnie ten brzuch tak napieprza

u nas normalnie jakiś pogrom ... ja leże, tż leży, pies



no właśnie... ja mam tak od 3 dni, boli mnie po parę godzin dziennie.....


a co do seksu..... hmm... niechże sobie przypomnę.... ostatni raz chyba w okolicach sylwestra bo pamiętam ze wtedy się dobrze czułam i byliśmy w zakopcu. A tak.... to , mnie tam do 3 trymestru nie było to potrzebne, teraz mam chcice i śnią mi się normalnie pornole nocami ale starego mi szkoda więc ze tak powiem radzimy sobie z jego chucią inaczej

rano wstałam , czułam się rewelacyjnie !!! i co sie stało, że sie zesrało.... a no chyba to, że musialam wylec z domu po ten cholerny stanik.... Tż jechal do lekarza , wiec mnie podrzucil do galerii, weszłam dosłownie do dwóch sklepów. W mothercare hmm... kurcze jakoś mi nie pasowały te staniki, a kapukat ten twój jest świetny, ale nie da mnie mam za ciężki biust do nich, a szkoda, bo stanik faktycznie fajny!!! Stamtad do Triumpha , ale oni mają tylko 2 modele staników karmników .... jak tż przyjechal stwierdziłam, ze nie ma sie co zastanawiać trzeba jechać do brafiterki, i w koncu kupiłam nawet nie taki drogi jak na te moje staniki, bo za 130 zł. Jestem spokojna teraz... moge rodzić Musze tylko jeszcze kupić ze 2 takie tańsze szmatkowate i już będzie gites.

No i po prostu po tej akcji ledwie żyję tak mnie brzuch napieprza. Ale musiałam to zrobić sama, bo tż by mi nie kupił, przez neta też bym nie kupiła sobie dobrego rozmiaru, a ja to wiem co sie wydarzy w poniedziałek na wizycie? jak mnie położy w szpitalu ... także musiałam to zalatwić przed wizytą....


my z cukrzycą jemy dzisiaj zupę krem z brokułów , ryż i kuraka z wody ..... niestety nie wiele więcej możemy tęsknie za normalnym jedzeniem.
za to tż wcina cannelloni z nadzieniem serowym, bo robilam w niedziele i zostało jeszcze do dzisiaj...



a ja chyba nie bede malować sama pojde na łatwiznę...
http://allegro.pl/kolorowe-literki-3...283763567.html
http://allegro.pl/drewniane-ozdoby-d...253717323.html


na kocyk mam wełnę akrylową. robię szydełkiem metalowym nr 3.5. paputki są z tej samej wełny, sznurówki zrobiłam tylko z łańcuszka na szydełku nr 2.



dziękuję
ja nie pamiętam gdzie jest moje łożysko....
u mnie to na pewno nie żołądek, chyba że obecnie znajduje się nieco ponad spojeniem łonowym po prawej stronie (cholera go wie ;-) )...

My z m radzimy sobie inaczej tak od 3 miesicy, bo on sie boi, ze dzidziusia skrzywdzi, jakby, ze tak powiem miał zaganiacza, że hohho. Ale dla jego zdrowia psychicznego nie naciskam i też jest dobrze.

Napisane przez missmalezji

ehh biedna..rozumiem twój stres,bo dla mnie zawsze jak mojemu psiakowi coś jest,to się bardziej stresuję niż jak sama jestem chora... trzymam kciuki żeby wszystko się unormowało

Wiem, że to głupie porównanie, ale z tym cierpieniem zwierząt jest jak z cierpieniem malutkich dzieciaczków i wynika to z ich bezbronności. Zarowno zwierzatko, jak i dzidziuś nie powiedza co im jest tylko cierpią i płaczą. Wiem co to znaczy, bo miałam psiaka przez 13 lat, a z drugiej strony jak córka mojej koleżanki płacze (ma 7 miesięcy) to ja już bym na ręce brał i tuliła.

Napisane przez rinco

Esz, zapomniałam załącznika

Normalnie Wy szalone jesteście z tymi robótkami.

Napisane przez Tacca

Hej...
Jak dziś strasznie depresyjnie u mnie... Cały dzień siedziałam nad pracą, którą powinnam oddać w niedzielę, a dowiedziałam się o niej w sobotę, więc przez jeden wieczór i tak bym nie napisała...
Już mi od tego niedobrze... Doła złapałam jakiegoś i w ogóle nie mam na nic ochoty...
Powinnam do taty zadzwonić i zapytać czy dostał skierowanie do szpitala.... Aż się boję...
Zaczynam się czuć jakoś tak jakbym traciła kontrolę nad własnym życiem, za dużo spraw mam na głowie chyba. I znikąd zrozumienia czy pomocy.
Nie będę Was dłużej zasmęcać swoimi wynurzeniami. Może jutro będzie lepiej.
Przyjemnego wieczoru!
Pa!

kochana uszy do góry.

Dziewczyny te co pytaly o te podkłady po porodzie. Nie kupujcie seni sen maxi, bo to jak pieluchy prawie. Ja nie wiedziałam, ze to takie wielkie lepiej rozejrzyjcie się za za może normal. Ewentualnie możecie się jeszcze rozejrzeć za seni lady plus czy coś takiego.

[Ewunia_1984]

Jestem już w domku. Zacznę najpierw od spraw zdrowotnych.
Ordynator powiedział, że krążek to największa głupota jaką lekarz mógł mi zrobić i mi go ściągnął. Zrobił to tak niedelikatnie, że chyba cały szpital mnie usłyszał Teraz muszę brać globulki, robić napary z kory dębu i podmywać sie od środka Tantum Rosa ponieważ krążek mógł spowodować jakieś mega infekcje, może byc powodem jakiś mięśniaków itp

A teraz najlepsze
Moja dzidzia ma mega długie nogi, jak na 41tc, wszystkie narządy bardzo rozwinięte, wygląda jak na 39tc i waży już 3680g
Lekarz powiedział, że na pewno będzie miała powyżej 60cm
Hehe a chciałam jutro dokupić ubranka rozmiar 56

Co do samego szpitala i lekarza to: lekarz konkretny, szpital mały wręcz kameralny, robi dobre wrażenie. Sal niestety nie obejrzałam bo było wszystko zajęte.

Przeciwskazań do CC nie ma, termin mam na 7 maja .

Koszty to 7tys CC i 800zl pokój rodzinny, gdzie mąż też może spać

Dziewczyny, co do sexu to ja już z tego głodu mam same erotyczne sny. Jak po połogu dorwę mojego męża to sąsiedzi będą musieli z domu powychodzić!!!

[agatka661]

rinco mi sie marzy doslowanie taka czapeczka! chcialanbym sesje zrobic malemu w takiej, ehhhhh ale z Ciebie zdoilniachaaaaaaa, zazdroszcze )

ewunia, mamy ten sam termin porodu, nie chce nawet myslec ile moj brzdac juz wazy;/
Nie rozpisuje sie, bo robimy z mezem domowego kebaba:P

[anulka4771]

Napisane przez onething

CUDO ! Wy mnie "wykończycie", najpierw zaczęłam piec chleb,a teraz zacznę szydełkować, mój mąż będzie was wielbił za znajdowanie mi zajęć

o ja oplułam monitor

Napisane przez Tacca

Hej...
Jak dziś strasznie depresyjnie u mnie... Cały dzień siedziałam nad pracą, którą powinnam oddać w niedzielę, a dowiedziałam się o niej w sobotę, więc przez jeden wieczór i tak bym nie napisała...
Już mi od tego niedobrze... Doła złapałam jakiegoś i w ogóle nie mam na nic ochoty...
Powinnam do taty zadzwonić i zapytać czy dostał skierowanie do szpitala.... Aż się boję...
Zaczynam się czuć jakoś tak jakbym traciła kontrolę nad własnym życiem, za dużo spraw mam na głowie chyba. I znikąd zrozumienia czy pomocy.
Nie będę Was dłużej zasmęcać swoimi wynurzeniami. Może jutro będzie lepiej.
Przyjemnego wieczoru!
Pa!

Nic się nie martw Napewno będzie lepiej

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Zgadzam się z Tobą w 100%. Ja nawet byłam zdziwiona, że po porodzie nie miałam nawet cienia baby bluesa, żadnego obniżenia nastroju, byłam w absolutnym zalewie endorfin, mój mąż też i dla nas dziecko było czymś tak nieprawdopodobnie naturalnym, że aż się sama dziwię poglądy na temat wychowania mamy takie same, więc front w stosunku do malucha jest jednolity, nie ma o co się kłócić. Z brakiem seksu po porodzie to też mit Wszystko zależy od uczucia i dojrzałości, myślę jak jest dobrze w związku, to potem też będzie dobrze, a nawet lepiej, a jeżeli się sypie, to pewnie posypie się jeszcze bardziej, bo dziecko to niestety nie recepta na poprawę sytuacji

A... i muszę powiedzieć, mam nadzieję, że nie chwalę dnia przed zachodem słońca, że chyba jutro skończą się moje problemy ze zwolnieniem! Dzwoniła pani doktor, mam przyjechać do niej jutro do gabinetu po nowe zwolnienie i pojechac z tym do kadr pół dnia w plecy, ale oby to się już skończyło!!!!

No widzisz problem z głowy

Napisane przez justys1358

Piękny, widziałam kiedys dziewczynke w takiej białej czapeczce i do tego taki rózowy kwiatek. Tak słodko wygladała.

No proszę, swietnie CI to wyszło. Takie maleńkie i urocze.


Ja dzis miałam wizyte u gina i wszystko jest ok. Ale zgłupiłam. Na poprzedniej wizycie straszył mnie szpitalem, a dzis ani słowa o tym. W sobotę na usg jestesmy umowieni i juz nie moge sie doczekac

Jutro idziemy ogladac wózek - ponownie. I ja musze pospr. moja liste czy wszystko jest i w koncu zamówic. A na przyszły tydzien zaplanowałam, ze zajme się ubrankami, poprzegladam, zobacze ile tego jest i co trzeba dokupic

Kurde az normalnie juz nie moge sie doczekac tego wszystkiego.


Tak troszke Was podczytałam iiiii co do seksu, to mi sie nie chce. Przez ostatnie 3 tyg. to i tak wprowadziłam zakaz, bo brzuch mi twardniał i ten mnie straszył szpitalem, ale dzis TZ juz powiedział ze mnie dopadnie, wiec mam sie nastawic psychicznie A mi tak sie nie chce.... A wczesniej to cóz, raz mi sie chciało raz nie.


Obejrzałam fotki na emailu, ja w czwartek zrobie akurat 33 tc bedzie.

za wiztę.Dasz radę przypomnij sobie jak to było kiedyś wspaniale

Napisane przez Ewunia_1984

Jestem już w domku. Zacznę najpierw od spraw zdrowotnych.
Ordynator powiedział, że krążek to największa głupota jaką lekarz mógł mi zrobić i mi go ściągnął. Zrobił to tak niedelikatnie, że chyba cały szpital mnie usłyszał Teraz muszę brać globulki, robić napary z kory dębu i podmywać sie od środka Tantum Rosa ponieważ krążek mógł spowodować jakieś mega infekcje, może byc powodem jakiś mięśniaków itp

A teraz najlepsze
Moja dzidzia ma mega długie nogi, jak na 41tc, wszystkie narządy bardzo rozwinięte, wygląda jak na 39tc i waży już 3680g
Lekarz powiedział, że na pewno będzie miała powyżej 60cm
Hehe a chciałam jutro dokupić ubranka rozmiar 56

Co do samego szpitala i lekarza to: lekarz konkretny, szpital mały wręcz kameralny, robi dobre wrażenie. Sal niestety nie obejrzałam bo było wszystko zajęte.

Przeciwskazań do CC nie ma, termin mam na 7 maja .

Koszty to 7tys CC i 800zl pokój rodzinny, gdzie mąż też może spać

Dziewczyny, co do sexu to ja już z tego głodu mam same erotyczne sny. Jak po połogu dorwę mojego męża to sąsiedzi będą musieli z domu powychodzić!!!

Super że wszystko dobrze,dzidzia duża,zdrowa najważniejsze.
Kurna przepraszam Cię ale ja bym wolała samochód kupic,zwłaszcza że mój się sypie.Przecież to jest ogromna kwota i tylko dlatego że ty tak chcesz?Chcesz bo boisz się porodu czy masz przeciwskazania do sn?Przepraszam jeśli Cię uraziłam ale dla mnie to głupota.

[asiula_n]

Napisane przez Ewunia_1984

Jestem już w domku. Zacznę najpierw od spraw zdrowotnych.
Ordynator powiedział, że krążek to największa głupota jaką lekarz mógł mi zrobić i mi go ściągnął. Zrobił to tak niedelikatnie, że chyba cały szpital mnie usłyszał Teraz muszę brać globulki, robić napary z kory dębu i podmywać sie od środka Tantum Rosa ponieważ krążek mógł spowodować jakieś mega infekcje, może byc powodem jakiś mięśniaków itp

A teraz najlepsze
Moja dzidzia ma mega długie nogi, jak na 41tc, wszystkie narządy bardzo rozwinięte, wygląda jak na 39tc i waży już 3680g
Lekarz powiedział, że na pewno będzie miała powyżej 60cm
Hehe a chciałam jutro dokupić ubranka rozmiar 56

Co do samego szpitala i lekarza to: lekarz konkretny, szpital mały wręcz kameralny, robi dobre wrażenie. Sal niestety nie obejrzałam bo było wszystko zajęte.

Przeciwskazań do CC nie ma, termin mam na 7 maja .

Koszty to 7tys CC i 800zl pokój rodzinny, gdzie mąż też może spać

Dziewczyny, co do sexu to ja już z tego głodu mam same erotyczne sny. Jak po połogu dorwę mojego męża to sąsiedzi będą musieli z domu powychodzić!!!

Gratuluję dobrych wieści

Natomiast cena cc mnie powaliła

[Alfahelisa]

Napisane przez aga_bre

Fakt. Ponoć kamieńskiego i borowska są na wypasie. Ja mam najbliżej na borowska, ale skoro tam odsyłają to od razu bedziemy z M jechać na brochów, jak nie zdazymy do Walbrzycha.

eee czy ja dobrze kojarze, że na Borowskiej poza salami do porodu rodzinnego, są też takie coś ala boksy? gdzieś mi się to o uszy obiło...
a co jak te do rodzinnego będą zajęte?

Ja na Borowską mam najbliżej, z IP też już miałam styczność (ale miejsc na oddziale nie mieli i mnie odesłali) - ale jakoś mnie się tam nie "widzi" rodzić nie wiem w sumie jakoś średnie opinie o personelu słyszałam. Choć jakbym miała mieć cc to bym chyba tam poszła.

Poznałam za to oddział ginekologiczny na Chałubińskiego (przy okazji poronienia), tu nie mam żadnych zastrzeżeń do funkcjonowania czy personelu i lekarzy, tylko sam budynek i warunki panujące w środku- średnie wrażenie sprawia

Pozostałych nawet na oczy nie widziałam i bez gps nie trafię


ale ale ja mam tp własciwie jako ostatnia, więc o ile dziec mi psikusa nie zrobi to od was wywiad zbiorę

[Gaabbi]

Napisane przez Ewunia_1984

Przeciwskazań do CC nie ma, termin mam na 7 maja .

Koszty to 7tys CC i 800zl pokój rodzinny, gdzie mąż też może spać

Dziewczyny, co do sexu to ja już z tego głodu mam same erotyczne sny. Jak po połogu dorwę mojego męża to sąsiedzi będą musieli z domu powychodzić!!!

Czyli zdecydowane?
Powiedziałaś lekarzowi o endometriozie? Co on na to?
Termin na 7 maja, a jak zacznie się wcześniej akcja porodowa?
Duuuuużo pieniążków będzie kosztował Twój poród Najważniejsze, żebyś czuła się dobrze.
Szybko do nas wracaj po porodzie i o p o w i a d a j

Napisane przez anulka4771

Kurna przepraszam Cię ale ja bym wolała samochód kupic,zwłaszcza że mój się sypie.Przecież to jest ogromna kwota i tylko dlatego że ty tak chcesz?Chcesz bo boisz się porodu czy masz przeciwskazania do sn?Przepraszam jeśli Cię uraziłam ale dla mnie to głupota.

Ale przecież to każdego indywidualna sprawa na co wydaje swoje pieniądze Kogoś stać na taki poród, koś nie stać i tyle. Ewunia pewnie jeździ samochodem za 150tys. i takie grosze na poród, to dla Niej pestka Mnie akurat takie rzeczy nie kłują w oczy. Zazdraszczam (w pozytywnym sensie) takich możliwości

[Ewunia_1984]

Anulka, jeżeli mnie na to stać to w czym problem? Nasz budżet z tego powodu nie ucierpi. W końcu rodzi się dwa razy w życiu, przynajmniej w moim przypadku


Ja pitole, i teraz jakieś akcje dzieją mi się po ściągnięciu tego krążka, ale zgaduje, że to normalna reakcja. Leci mi jakby krew, ale to jest bardziej brązowe niż czerwone.

[pola_m]

cześć dziewczyny, ja tylko na chwilę, chciałam się przywitać i zameldować że jeszcze w dwupaku (termin równo za dwa tygodnie)

Widzę, że szydełkomania prawdziwa Dziewczyny, piękne Wasze dzieła!! Ja też dzisiaj dokupiłam włóczkę i będę dziergać trampki

Ewunia, super że z małą wszystko ok

trzymajcie się, ja spadam do książki

[anulka4771]

Napisane przez Ewunia_1984

Anulka, jeżeli mnie na to stać to w czym problem? Nasz budżet z tego powodu nie ucierpi. W końcu rodzi się dwa razy w życiu, przynajmniej w moim przypadku


Ja pitole, i teraz jakieś akcje dzieją mi się po ściągnięciu tego krążka, ale zgaduje, że to normalna reakcja. Leci mi jakby krew, ale to jest bardziej brązowe niż czerwone.

Ja się tylko zapytałam i tyle.

[Ewunia_1984]

Napisane przez Gaabbi

Czyli zdecydowane?
Powiedziałaś lekarzowi o endometriozie? Co on na to?
Termin na 7 maja, a jak zacznie się wcześniej akcja porodowa?
Duuuuużo pieniążków będzie kosztował Twój poród Najważniejsze, żebyś czuła się dobrze.
Szybko do nas wracaj po porodzie i o p o w i a d a j
:

Opowiedziałam o tym i powiedzial, że jest ryzyko, że będę miała z tym znowu problemy, ale ja już mniej więcej mam plan bo mamy zaprzyjaźnionych, bardzo dobrych lekarzy w Warszawie i będę to u nich kontrolować. Powiedział jeszcze, że hemoroidy po CC i tak na pewno mi wyjdą. Na samą myśl już mnie dupka boli

Hehe ja już nieraz pisałam, że pewnie będę Wam zdawała relacje z sali minuta po minucie

A jeżeli akcja porodowa zacznie się wcześniej to lekarz powiedział, że nie panikować i spokojnie przyjechać. W ciągu 2 godzin na pewno nie urodze, a do szpitala mam 1h40m.

[ania_85]

Czesc dziewczyny

Tez mialam dzisiaj wizyte
Z malym ok, wazy juz 2kg, a moja pojemnosc macicy to nadal jest max 2,8kg i pekne Caly czas jest ulozony miednicowo, widzialam jego stopy i sa centralnie ulozone do wyjscia, juz sie nie przekreci i bedzie cc. Wizyte mialam w szpitalu i znowu by mnie zostawili,bo oczywiscie jak to ja- mialam skurcze,ale nowosc....Na szczescie tym razem byla moja gin i powiedziala,zeby dali mi spokoj,bo u mnie to normalka
Co nowego to nadal mam lezec Jeny jak narzekacie na lezenie,to wlasnie mija 30sty tydzien jak leze i dostaje na glowe!!!!!!!!!!!!! Gin powiedziala mi,ze mam wytrzymac 2 tyg,dzwonilam zeby prywatnie sie do niej zapisac,ale za 2 tyg sa "majowe"i jej nie ma, wiec umowilam sie na 7maja, ciekawe czy do tego czasu przypadkiem nie urodze
Co mnie zawstydzilo to to,ze maluch wielkoscia odpowiada 33,4t a glowe ma na 37t

[Timii]

ufff, doczytalam was gaduły wy jedne niestety nie mam kiedy udzielac sie intensywnie bo weekend się skończył i kibluję w pracy. ale mam nadzieję że to już ostatni tydzień wczoraj byłam na sr a rano w pracy i jak wróciłam to padłam. dobrze że przynajmniej dziś jestem na bieżąco
widzę że wzięłyście się za szydełkowanie chciałabym mieć czas na takie rozrywki no ale muszę powiedzieć że jestem pod wrażeniem!! aż trudno uwierzyć że to pierwszy raz z szydełkiem! macie talent dziewczyny!!

Napisane przez stokroteczka777

Ja, ja http://server.activeweb.pl/wwwpulsme...k_becikowe.pdf

dziękuje

Napisane przez kapukat

wstawiłam Wam na maila zdięcie ciągle się ogarniam....

a jak wasze wyprawki? wszystkie gotowe?

Kism kiedy zdięcia pokoju Kaja?

kapukat Twój Adaś jest słodki

Napisane przez _millena

dla poprawienia humoru bo mnie cały dzień napieprza ten brzuch z małymi przerwami, uskuteczniłam szydełkomanię ( kocyk mi coś mozolnie idzie, postanowiłam zrobić coś szybkiego) .... popatrzcie na foto. nieskromnie powiem, że jak na pierwsze buciki w życiu to jestem zadowolona

ślicznie!!

Napisane przez Ewunia_1984

Zgadza się. Wiesz coś więcej

I żeby nie było, że gapa jestem i nie potrafię wkleić zdjęcia daje swój brzuchol

Ewunia śliczny brzuszek i super że masz dobre wieści od gina ja też będę mieć cc, razem może jakoś przez to przejdziemy

Napisane przez Gaabbi

zło!!!!!!!!! fuj!!!!!!!!!

Moje pierwsze spotkanie z szydełkiem zakończyło się takim oto tworem
Ten kwiatek wyląduje prawdopodobnie na czapeczce Hani, którą też zrobię na szydełku

pierwsze zdjęcie bez lampy, drugie z lampą.

Gabi co za talent! super!

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Zgadzam się z Tobą w 100%. Ja nawet byłam zdziwiona, że po porodzie nie miałam nawet cienia baby bluesa, żadnego obniżenia nastroju, byłam w absolutnym zalewie endorfin, mój mąż też i dla nas dziecko było czymś tak nieprawdopodobnie naturalnym, że aż się sama dziwię poglądy na temat wychowania mamy takie same, więc front w stosunku do malucha jest jednolity, nie ma o co się kłócić. Z brakiem seksu po porodzie to też mit Wszystko zależy od uczucia i dojrzałości, myślę jak jest dobrze w związku, to potem też będzie dobrze, a nawet lepiej, a jeżeli się sypie, to pewnie posypie się jeszcze bardziej, bo dziecko to niestety nie recepta na poprawę sytuacji

A... i muszę powiedzieć, mam nadzieję, że nie chwalę dnia przed zachodem słońca, że chyba jutro skończą się moje problemy ze zwolnieniem! Dzwoniła pani doktor, mam przyjechać do niej jutro do gabinetu po nowe zwolnienie i pojechac z tym do kadr pół dnia w plecy, ale oby to się już skończyło!!!!

kotku a nie mówiłam żeby się nie martwić!! będzie dobrze

[Ewunia_1984]

Napisane przez Alfahelisa

eee czy ja dobrze kojarze, że na Borowskiej poza salami do porodu rodzinnego, są też takie coś ala boksy? gdzieś mi się to o uszy obiło...
a co jak te do rodzinnego będą zajęte?

Ja na Borowską mam najbliżej, z IP też już miałam styczność (ale miejsc na oddziale nie mieli i mnie odesłali) - ale jakoś mnie się tam nie "widzi" rodzić nie wiem w sumie jakoś średnie opinie o personelu słyszałam. Choć jakbym miała mieć cc to bym chyba tam poszła.

Poznałam za to oddział ginekologiczny na Chałubińskiego (przy okazji poronienia), tu nie mam żadnych zastrzeżeń do funkcjonowania czy personelu i lekarzy, tylko sam budynek i warunki panujące w środku- średnie wrażenie sprawia

Pozostałych nawet na oczy nie widziałam i bez gps nie trafię


ale ale ja mam tp własciwie jako ostatnia, więc o ile dziec mi psikusa nie zrobi to od was wywiad zbiorę

Ja we Wrocławiu mieszkam niecały rok, ale wypytałam się o te szpitale i Brochów kazano mi omijać, a najlepsze opinie ma Kamieńskiego. Mi Kamieńskiego bardzo się podobał tzn. sale są jednoosobowe, ładne, porody odbywają się tam sprawnie, jest tez wanna i cały potrzebny sprzęt do ratowania dziecka. Minus to opieka poporodowa. Dziewczyny mówiły, że położne nie pomagają, nie reagują na Twoje wołanie i dziećmi praktycznie się nie zajmują. Jednak z tych wszystkich ten szpital ma najlepsze opinie.

[Michalowa79]

Jestem dopiero co za koszmarny dzień dzisiaj miałam ryczałam chyba ze 3 razy. Rano lekarz bo zwolnienie mi się skończyło ale wszystko bardzo pozytywnie tylko zaś anemia i wracam do łykania żelaza bo na poród to muszę wyrównać. No i kolejna wizyta za 3 tyg. i do tego czasu mam grzecznie zaciskać nóżki i nie kombinować

Ale za to w domu problem bo chciałam tylko odświeżyć kuchnię ale przyszły 2 firmy na pomiar i się okazało ze chyba skonczy się na nowej kuchni a nie planowałam jej teraz - więc znów się wszystko przeciągnie
Jestem tak zła ze nie mam siły.

no i najgorsze że musze robić na szybko projekt bo inaczej zamontują mi jakiś badziew i będę kląć jeszcze bardziej.
A miałam taką ochotę poplotkowac z Wami i doczytać co robiłyście przez cały dzień.

[blueelektron]

a z tym krochmaleniem pościeli jest tak, że moja teściowa daje do magla wszystko co można, więc i moja dzidziusiowa pościel tam trafila, i nie wiem czy nie wyprac tego czasem

[anulka4771]

Napisane przez ania_85

Czesc dziewczyny

Tez mialam dzisiaj wizyte
Z malym ok, wazy juz 2kg, a moja pojemnosc macicy to nadal jest max 2,8kg i pekne Caly czas jest ulozony miednicowo, widzialam jego stopy i sa centralnie ulozone do wyjscia, juz sie nie przekreci i bedzie cc. Wizyte mialam w szpitalu i znowu by mnie zostawili,bo oczywiscie jak to ja- mialam skurcze,ale nowosc....Na szczescie tym razem byla moja gin i powiedziala,zeby dali mi spokoj,bo u mnie to normalka
Co nowego to nadal mam lezec Jeny jak narzekacie na lezenie,to wlasnie mija 30sty tydzien jak leze i dostaje na glowe!!!!!!!!!!!!! Gin powiedziala mi,ze mam wytrzymac 2 tyg,dzwonilam zeby prywatnie sie do niej zapisac,ale za 2 tyg sa "majowe"i jej nie ma, wiec umowilam sie na 7maja, ciekawe czy do tego czasu przypadkiem nie urodze
Co mnie zawstydzilo to to,ze maluch wielkoscia odpowiada 33,4t a glowe ma na 37t

Już coraz bliżej

Napisane przez Michalowa79

Jestem dopiero co za koszmarny dzień dzisiaj miałam ryczałam chyba ze 3 razy. Rano lekarz bo zwolnienie mi się skończyło ale wszystko bardzo pozytywnie tylko zaś anemia i wracam do łykania żelaza bo na poród to muszę wyrównać. No i kolejna wizyta za 3 tyg. i do tego czasu mam grzecznie zaciskać nóżki i nie kombinować

Ale za to w domu problem bo chciałam tylko odświeżyć kuchnię ale przyszły 2 firmy na pomiar i się okazało ze chyba skonczy się na nowej kuchni a nie planowałam jej teraz - więc znów się wszystko przeciągnie
Jestem tak zła ze nie mam siły.

no i najgorsze że musze robić na szybko projekt bo inaczej zamontują mi jakiś badziew i będę kląć jeszcze bardziej.
A miałam taką ochotę poplotkowac z Wami i doczytać co robiłyście przez cały dzień.

[rozowa1987]

Napisane przez doris888

jesteś z Kielc? gdzie będziesz rodzić?

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

możecie mnie oświecić z tymi szydełkami może bym spróbowała ale nawet nie wiem co kupić... czy te szydełka to jakiś konkretny rodzaj/ rozmiar? powiedzmy że chciałabym spróbować kocyk- to wełna jakaś konkretna?

nie niestety, z Tarnowa jestem

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez Gaabbi

zło!!!!!!!!! fuj!!!!!!!!!

Moje pierwsze spotkanie z szydełkiem zakończyło się takim oto tworem
Ten kwiatek wyląduje prawdopodobnie na czapeczce Hani, którą też zrobię na szydełku

pierwsze zdjęcie bez lampy, drugie z lampą.

piękne szkoda że ja wogóle nie czaje tego szydełkowania

[kapukat]

Napisane przez zaaaabcia

Wymalowalam dzisiaj literki do pokoju Dominika .. Jak Wam sie podobaja?

sliczne upał? a u nas wieje tak że z domu nie wychodź...

Napisane przez _millena

jutro wybieram sie do mothercare, może mnie uraczą dużym rozmiarem, dziekuję
co do porodu - pocieszające

jako , że nie posiadam waszego adresu mailowego wiec nie mogę Ci bobasa pochwalić, ale na pewno jest boski !


dla poprawienia humoru bo mnie cały dzień napieprza ten brzuch z małymi przerwami, uskuteczniłam szydełkomanię ( kocyk mi coś mozolnie idzie, postanowiłam zrobić coś szybkiego) .... popatrzcie na foto. nieskromnie powiem, że jak na pierwsze buciki w życiu to jestem zadowolona

no to mam nadzieję że coś upolujesz - a po adres pisz do _Agaty, na pewno Ci już da

co do bucików - są boskie!

Napisane przez anulka4771

Tutaj niestety bywa różnie,jednym jest lepiej po porodzie a inni nie udzwigają ciężaru tego że już nie zawsze żona ma ochote na seks,że jest zmęczona,nie wyspana.Trzeba się przyzwyczaic do nowej roli.Ja pamiętam jaka chodziłam nie ogarnięta,nie umalowana,w byle czym dobrze że M wtedy jeżdził i mnie nie widział bo co by pomyślałTeraz mam zamiar dbac o siebie chocby się paliło

to mój chyba nie udźwignie ciężaru że ja mam ochotę na seks non stop ale nie mogę bo szwy nadal się goją
Mój R jest cudownym rodzicem i wyrozumiałym partenerem, w takich sytuacjach tak naprawdę można poznać ludzi, nie dość że dzielnie zniósł poród na sali, potem codziennie przychodził do szpitala, budzi się ze mną na karmienia - bo jak dokarmialiśmy, on karmił butelką, podgrzewał pokarm i przygotowywał laktator a ja karmiłam piersią, raze myjemy Adama ja mam czas dla siebie, on dla siebie - a do tego, niewątpliwie czujemy się jakby to dziecko było od zawsze z nami a nie 10 dni... mam nadzieję, że tak zostanie

Napisane przez kism

Nie tratkowałabym tego absolutnie jako regułę! Wszystko po prostu zależy od zaangażowania obydwojga osób w związku i chęci przystosowania się do nowej sytuacji... Stwierdzenie, że poród = mniejsza ochota na seks u kobiety też jest wg mnie jakimś dziwnym stereotypem pewnie z czasów, gdzie po porodzie mąż dalej po pracy zasiadał w fotelu i czekał na obiad, a kobieta miała zająć się wszystkim jak do tej pory i jeszcze dzieckiem...
Życzę, żeby u Was się jednak ułożyło, a jeśli nie to ja twierdzę, że lepiej, żeby dziecko miało dwoje niebędących w związku, ale szczęśliwych i potrafiących się dogadać ze sobą rodziców niż takich na siłę trwających w nieszczęśliwym związku...

zgadzam się - wszystko zależy od ludzi, ja nie wyobrażam sobie, że robie wszystko od a do z sama - sama tego dziecka sobie nie zrobiłam
co do bycia w związku lub nie - Kism ma absolutną rację, dziecko czuje co sie dzieje nawet jak nie jest tego świadome i jest to dla niego gorsze, niż dwójka rodziców nie mieszkających ze sobą niż dwójka ciągle kłócących się lub udających że wszystko jest ok

Napisane przez Gaabbi

Moje pierwsze spotkanie z szydełkiem zakończyło się takim oto tworem
Ten kwiatek wyląduje prawdopodobnie na czapeczce Hani, którą też zrobię na szydełku

pierwsze zdjęcie bez lampy, drugie z lampą.

w zyciu nie powiedziałabym że to pierwsze! boskie!

Napisane przez _millena

a co do seksu..... hmm... niechże sobie przypomnę.... ostatni raz chyba w okolicach sylwestra bo pamiętam ze wtedy się dobrze czułam i byliśmy w zakopcu. A tak.... to , mnie tam do 3 trymestru nie było to potrzebne, teraz mam chcice i śnią mi się normalnie pornole nocami ale starego mi szkoda więc ze tak powiem radzimy sobie z jego chucią inaczej
kapukat ten twój jest świetny, ale nie da mnie mam za ciężki biust do nich, a szkoda, bo stanik faktycznie fajny!!! Stamtad do Triumpha , ale oni mają tylko 2 modele staników karmników... jak tż przyjechal stwierdziłam, ze nie ma sie co zastanawiać trzeba jechać do brafiterki, i w koncu kupiłam nawet nie taki drogi jak na te moje staniki, bo za 130 zł. Jestem spokojna teraz... moge rodzić Musze tylko jeszcze kupić ze 2 takie tańsze szmatkowate i już będzie gites.

)...

szkoda że Ci nie pasowały - mi się sprawdzają rewelacyjnie a jak już mówiłam nie mam maleńkich piersi...mam wielkie mleczarnie, chociaż chętnie też kupiłabym normalny, tylko że u nas nie ma brafiterek, więc niczego nie mogłam sobie dopasować!

Napisane przez rinco

Esz, zapomniałam załącznika

ajć ja też takie chcę!

Napisane przez Tacca

Hej...
Jak dziś strasznie depresyjnie u mnie... Cały dzień siedziałam nad pracą, którą powinnam oddać w niedzielę, a dowiedziałam się o niej w sobotę, więc przez jeden wieczór i tak bym nie napisała...
Już mi od tego niedobrze... Doła złapałam jakiegoś i w ogóle nie mam na nic ochoty...
Powinnam do taty zadzwonić i zapytać czy dostał skierowanie do szpitala.... Aż się boję...
Zaczynam się czuć jakoś tak jakbym traciła kontrolę nad własnym życiem, za dużo spraw mam na głowie chyba. I znikąd zrozumienia czy pomocy.
Nie będę Was dłużej zasmęcać swoimi wynurzeniami. Może jutro będzie lepiej.
Przyjemnego wieczoru!
Pa!

Tacca = oby bo stresu Ci nie potrzeba

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Zgadzam się z Tobą w 100Ja nawet byłam zdziwiona, że po porodzie nie miałam nawet cienia baby bluesa, żadnego obniżenia nastroju, byłam w absolutnym zalewie endorfin, mój mąż też i dla nas dziecko było czymś tak nieprawdopodobnie naturalnym, że aż się sama dziwię poglądy na temat wychowania mamy takie same, więc front w stosunku do malucha jest jednolity, nie ma o co się kłócić Z brakiem seksu po porodzie to też mit Wszystko zależy od uczucia i dojrzałości, myślęjak jest dobrze w związku, to potem też będzie dobrze, a nawet lepiej, a jeżeli się sypie, to pewnie posypie się jeszcze bardziej, bo dziecko to niestety nie recepta na poprawę sytuacji

A... i muszę powiedzieć, mam nadzieję, że nie chwalę dnia przed zachodem słońca, że chyba jutro skończą się moje problemy ze zwolnieniem! Dzwoniła pani doktor, mam przyjechać do niej jutro do gabinetu po nowe zwolnienie i pojechac z tym do kadr pół dnia w plecy, ale oby to się już skończyło!!!!

podpisuje się obiema rękami pod tym - u mnie też nie było depresji, wręcz przeciwnie, ADHD...no dobrze, może się popłakałam przez chwilę jak okazało się że Adaś ze mną nie wychodzi, tylko zostaje w szpitalu, ale dlatego że psychicznie byłam już w domu.
U nas wygląd to tak jakby dziecko było u nas od zawsze i niech tak pozostanie


Mismalezja - proszę o radę - mianowicie zaczęła boleć mnie prawa pierś z prawej strony, wczoraj rozmasowywałam, bo taki guz mi się zrobił, dzisiaj poszła kapusta schłodzona i Adam częściej do cyca - ale może Ty masz jeszcze jakieś rady w związku z zapaleniem piersi albo zastojem mleka? bo ja nie chce żeby wdało mi się coś i musiała brać antybiotyki - walczyłam o karmienie piersią i chcę żeby tak zostało - POMOCY!

Napisane przez Ewunia_1984

Jestem już w domku. Zacznę najpierw od spraw zdrowotnych.
Ordynator powiedział, że krążek to największa głupota jaką lekarz mógł mi zrobić i mi go ściągnął. Zrobił to tak niedelikatnie, że chyba cały szpital mnie usłyszał Teraz muszę brać globulki, robić napary z kory dębu i podmywać sie od środka Tantum Rosa ponieważ krążek mógł spowodować jakieś mega infekcje, może byc powodem jakiś mięśniaków itp

A teraz najlepsze
Moja dzidzia ma mega długie nogi, jak na 41tc, wszystkie narządy bardzo rozwinięte, wygląda jak na 39tc i waży już 3680g
Lekarz powiedział, że na pewno będzie miała powyżej 60cm
Hehe a chciałam jutro dokupić ubranka rozmiar 56

Co do samego szpitala i lekarza to: lekarz konkretny, szpital mały wręcz kameralny, robi dobre wrażenie. Sal niestety nie obejrzałam bo było wszystko zajęte.

Przeciwskazań do CC nie ma, termin mam na 7 maja .

Koszty to 7tys CC i 800zl pokój rodzinny, gdzie mąż też może spać

Dziewczyny, co do sexu to ja już z tego głodu mam same erotyczne sny. Jak po połogu dorwę mojego męża to sąsiedzi będą musieli z domu powychodzić!!!

gratulacje!

[rozowa1987]

Napisane przez rinco

Esz, zapomniałam załącznika

czapeczka przecudna też taką chce

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

buciki tak samo fajowe mam takie tylko ze białe ze szmateksu za 0.50 gr hehe

[kaśka k]

mąż odebrał dziś wczorajsze wyniki badań i coś na sam koniec musiałam się sypnąć

najciekawsze, że poleciała mi glukoza od lutego jestem na diecie bo wyszła mi nietolerancja, a teraz mi wyszedł za niski cukier
ciekawe co na to gin

[rozowa1987]

Napisane przez justys1358

Piękny, widziałam kiedys dziewczynke w takiej białej czapeczce i do tego taki rózowy kwiatek. Tak słodko wygladała.

No proszę, swietnie CI to wyszło. Takie maleńkie i urocze.


Ja dzis miałam wizyte u gina i wszystko jest ok. Ale zgłupiłam. Na poprzedniej wizycie straszył mnie szpitalem, a dzis ani słowa o tym. W sobotę na usg jestesmy umowieni i juz nie moge sie doczekac

Jutro idziemy ogladac wózek - ponownie. I ja musze pospr. moja liste czy wszystko jest i w koncu zamówic. A na przyszły tydzien zaplanowałam, ze zajme się ubrankami, poprzegladam, zobacze ile tego jest i co trzeba dokupic

Kurde az normalnie juz nie moge sie doczekac tego wszystkiego.


Tak troszke Was podczytałam iiiii co do seksu, to mi sie nie chce. Przez ostatnie 3 tyg. to i tak wprowadziłam zakaz, bo brzuch mi twardniał i ten mnie straszył szpitalem, ale dzis TZ juz powiedział ze mnie dopadnie, wiec mam sie nastawic psychicznie A mi tak sie nie chce.... A wczesniej to cóz, raz mi sie chciało raz nie.


Obejrzałam fotki na emailu, ja w czwartek zrobie akurat 33 tc bedzie.

za udana wizyte

[Gaabbi]

Napisane przez Ewunia_1984

Opowiedziałam o tym i powiedzial, że jest ryzyko, że będę miała z tym znowu problemy, ale ja już mniej więcej mam plan bo mamy zaprzyjaźnionych, bardzo dobrych lekarzy w Warszawie i będę to u nich kontrolować. Powiedział jeszcze, że hemoroidy po CC i tak na pewno mi wyjdą. Na samą myśl już mnie dupka boli

Hehe ja już nieraz pisałam, że pewnie będę Wam zdawała relacje z sali minuta po minucie

A jeżeli akcja porodowa zacznie się wcześniej to lekarz powiedział, że nie panikować i spokojnie przyjechać. W ciągu 2 godzin na pewno nie urodze, a do szpitala mam 1h40m.

Proszę, napisz mi na pw nazwiska tych lekarzy z Warszawy i gdzie przyjmują. Ja zaraz po porodzie i połogu muszę się poddać operacji, bo mam już dwa guzy endo w pochwie

Napisane przez ania_85

Tez mialam dzisiaj wizyte
Z malym ok, wazy juz 2kg, a moja pojemnosc macicy to nadal jest max 2,8kg i pekne Caly czas jest ulozony miednicowo, widzialam jego stopy i sa centralnie ulozone do wyjscia, juz sie nie przekreci i bedzie cc. Wizyte mialam w szpitalu i znowu by mnie zostawili,bo oczywiscie jak to ja- mialam skurcze,ale nowosc....Na szczescie tym razem byla moja gin i powiedziala,zeby dali mi spokoj,bo u mnie to normalka
Co nowego to nadal mam lezec Jeny jak narzekacie na lezenie,to wlasnie mija 30sty tydzien jak leze i dostaje na glowe!!!!!!!!!!!!! Gin powiedziala mi,ze mam wytrzymac 2 tyg,dzwonilam zeby prywatnie sie do niej zapisac,ale za 2 tyg sa "majowe"i jej nie ma, wiec umowilam sie na 7maja, ciekawe czy do tego czasu przypadkiem nie urodze
Co mnie zawstydzilo to to,ze maluch wielkoscia odpowiada 33,4t a glowe ma na 37t

Super, że z dzidziusiem ok.
Ty to masz przeboje z tą ciążą Ja leżę dopiero 6 dni, a już mam dosyć Trzymaj się dzielnie, już niedużo zostało A napisz mi, czy Twoja ginka zalecała Ci leżenie z nogami do góry???

Dziewczyny, muszę Wam się pochwalić cudaśnymi prezentami od mojej Teściowej I jak tu na Nią narzekać??? Na obiad przygotowała dla nas zupę ogórkową (przepyszną) i kaszę z sosem Jeszcze te ciuszki...normalnie się wzruszyłam, jak je zobaczyłam Niby nic takiego, ale jak się samemu nie może...

[Ewunia_1984]

Gaabbi, to naprawdę pierwsze Twoje doświadczenie z szydełkowaniem???

no no...

[Michalowa79]

Napisane przez rinco

Esz, zapomniałam załącznika

No piękne

Mogę prosić o przepis ?? zrobię takie Stasiowi zostało mi troszkę włóczki a lepsze to niż rozwalenie kompa przy projektowaniu - chyba musze dzisiaj odpuścić bo już sił nie mam:-(
Czemuż ja nie jestem milionerką

[Gaabbi]

Napisane przez Ewunia_1984

Gaabbi, to naprawdę pierwsze Twoje doświadczenie z szydełkowaniem???

no no...

Na prawdę Słowo
Tak w tym filmiku jest wszystko łopatologicznie wyłożone, że nie da się nie zrobić
Polecam.