Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[aga_bre]

Napisane przez niunia32

a wiecie jak to jest z tym zaświadczeniem do becikowego?
zapomniałam się zapytać. chodzi o to, który lekarz mi to powinien wystawić. Ten do którego teraz chodzę, czy mam iść do tego co mi potwierdził ciążę. (do tego lekarza chodzę od 15 tyg i wolałabym, żeby to on mi wypisał zaświadczenie, bo do LuxMedu nie mam ochoty iść, przynajmniej do tego pierwszego lekarza

Moze Ci wypisać lekarz prowadzący ciażę no podstawie karty ciąży. Mniemam, że pierwszy wpis masz ok. 10 tc???

Napisane przez kapukat

dziewczyny mam pytanie - usłyszałam dzisiaj że kobieta po porodzie powinna nosić pas elastyczny, bo zostanie jej brzuch! co Wy na ten temat wiecie, bo ja czytałam, że pasy rozlewniwiają mięśnie.... nie chciałabym mieć "zwisu" więc proszę o rady

Napisane przez kapukat

ale chyba brzuszki i inne ćwiczenia mogę wykonywać dopiero po 6 tygodniach?

Pasy są odradzane, a co do ćwiczeń to, to chodzi chyba o jakieś katorżnicze ćwiczenia, ale z drugiej strony połóg to połóg. Odpuść sobie, już niewiele Ci zostało. Fajnie masz, że Maluch taki spokojny i możesz faktycznie przesypiać noce. A powiedz mi jak tam Twoja laktacja??? Dalej dokarmiasz mieszankmi czy już tylko na swoim lecicie??

Napisane przez śliweńka

już 12 stron sorki ale ja tu nigdy nie będę na bieżąco chyba że wszystkie się rozpakują i wątek spowolni

Może jeszcze niech się wszystkie nie rozpakowują .

Napisane przez kaśka k

ja już po wizycie

szyjki już nie ma czekamy na rozwarcie... gin mówi że za dwa tygodnie to my się raczej już nie zobaczymy

No to trzymam kciuki za łatwy poród i obserwuj się uważnie.

Napisane przez izotropia

ja juz chce do domu,plecy od tego lozka mnie bola - ta lekarz powiedzial ze poobserwujemy dalej brzuch i teraz ruchy i ze bez powodu nie beda mnie tu trzymac ale ile obserwowac beda to nie wiem najwazniejsze,ze nic sie nie dzieje. dobranoc

Dobrze, że jest wszystko ok. Może faktycznie Cię szybko wypuszczą.

Napisane przez kism

Ech, wspomniałyście, że Perse jest na forum, więc zaczęłam czytać na AM... Nawet wcześniej nie szukałam, bo ona sama wspominała, że żegna się ogólnie z forum...
I teraz mam taki nastrój znowu, że wiele spraw, o których tu piszemy, jest tak mało istotne... Na pewno rozumiecie dobrze, co mam na myśli... Choć oczywiście wiele z nich też jest bardzo ważnych, bo chcemy przecież jak najlepiej zadbać o zdrowie i szczęście naszych dzieci!
Pewnie doczytam sobie Was tylko do końca i jutro poodpowiadam...

Wiem o czym mówisz, dlatego ja nigdy nie czytałam formu AM, bo się zaczynam raz, że stresować, a dwa to wszystkie jakieś tam moje obowy stają się takie błahe i wydaje mi się, że jestem taka strasznie malostkowa.

Napisane przez kism

U mnie wg tego co pisałam wcześniej na jedną dawkę pójdzie 440 zł. Tzn. 280 pneumokoki i 160 meningokoki. W 1 r.ż. 3 dawki, w 2 r.ż. 1 dawka, czyli w pierwszym roku 1320 zł...

Poza tym postaram się Wam trochę rozjaśnić. Mam już nieco wiedzy po Maksie, a ostatnio też sama dla siebie rozwałkowałam temat... To będzie o pierwszym roku szczepień, potem jest tego o wieeele mniej. Ceny podaję z mojej przychodni. Jak sprawdzałam w necie to ogólnie są zbliżone +/- 20 zł.

Na początek terminy szczepień: 6 tyg. (2 mies.), 12 tyg. (3/4 mies.), 18 tyg. (5 mies.), - to są takie 3 podstawowe terminy, na nfz za każdym razem są 3 wkłucia. I jeszcze 24 tyg. (6/7 mies.) samo wzw b (jeśli nie ma jej w skojarzonej).

Szczepienia obowiązkowe na nfz:
- tzw. DiPerTe (błonica, tężec, krztusiec), ta szczepionka jest taka nazwijmy ją 3w1 zawsze w jednym wkłuciu - 6, 12, 18 tyg.
- Hib - 6, 12, 18 tyg.
- polio - 12, 18 tyg.
- wzw b - 6, 24 tyg.

Teraz w wersji 5w1, cena 120 zł/dawkę obejmuje DTP, Hib, polio.
I wtedy mamy taki harmonogram:
- 5w1 - 6, 12, 18 tyg.
- wzw b - 6, 24 tyg.
czyli 5 wkłuć mniej

Wersja 6w1, cena 200 zł/dawkę, to samo co wyżej i jeszcze w tym wzw b i wtedy tylko:
- 6w1 - 6, 12, 18 tyg.
czyli 7 wkłuć mniej

Czyli do tych szczepień obowiązkowych wybiera się jedną z powyższych wersji, a ponadto są pneumokoki, meningokoki i rotawirus.
Pneumokoki, 280 zł/dawkę - 6, 12, 18 tyg.
Meningokoki, 160 zł/dawkę - 6, 12, 18 tyg.
Rotawirus, 200zł/dawkę przy 3-dawkowej, 320 zł/dawkę przy 2-dawkowej.
Chcąc zaszczepić na wszystko rzeczywiście wychodzi 840 zł na jedną dawkę...

Jesteś niezastąpiona.

Napisane przez ania_85

Czesc Dziewczyny

Witam w znaku zodiaku Byka!!!!

Wczoraj tak mnie mlody skopal,ze dzisiaj nie moge wstac z lozka, chyba mnie cala od srodka porozrywal

8 tyg po cc,jak ja to wytrzymam...tylek mi opada,barków juz nie mam:/ 18 sierpnia musze wygladac na cycus glancus bo bede swiadkowa

milego weekendu, ja dla odmiany poleze sobie w lozku

Spokojnie. Ja uważam, że po porodze będziesz wyglądać tak jak przed albo lepiej i to szybciej niż myślisz.

Napisane przez Gaabbi

kaśka, dzisiaj jeszcze baw się na chrzcinach, ale obawiam się, że dotrzymać do 26 kwietnia będzie ciężko Jakby nie było, to będzie dobrze

Co do _millena, tak jak wyżej, proszę napisz lub zadzwoń do niej


Trzymaj się. Pewnie długo Cię trzymać nie będą, ale najgorszy jest chyba weekend, co? Ja leżałam od wtorku wieczór do czwartku i to dla mnie optymalny czas na szpital No może do piątku jeszcze bym zniosła. Ale później weekend pewnie bym przepłakała cały

moniczka, pytałaś o koszty szydełkowania. Ciężko to tak na prawdę policzyć, ale napiszę Ci tak orientacyjnie. Szydełko kosztowało mnie 5,50 (wiadomo, że nie na jeden raz), motek włóczki kosztował 4,50 a zużyłam mniej więcej połowę.

W ogóle, to tak mnie to szydełkowanie wciągnęło, że szok Do wieczora szydełkuję, rano wstaję i biorę szydełko do ręki. Dzisiaj P robił dla mnie śniadanie, a ja leżąc w łóżku już szydełkowałam Robię teraz poszewkę na poduszkę do pokoju Hani. Poduszka będzie na fotel bujany, żeby było mi wygodniej siedzieć

Wczoraj nastąpił jakiś przełom w moim samopoczuciu psychicznym. Cały dzień wkurzałam się niemiłosiernie na wszystko. Wieczorem wyżyłam się ciut na P. On odpuścił, poszedł się kąpać, a jak wyszedł z łazienki, to we mnie nastąpiła jakaś przemiana Chyba dałam ujście emocjom i zrobiło mi się lepiej. P dał się udobruchać i z lekkim sercem poszłam spać. Dzisiaj od rana też mam mega pozytywne nastawienie do życia. Czuję taki wewnętrzny spokój Mam nadzieję, że się to nie zmieni.
Ja ogólnie należę do osób, którym się mordka i dusza cieszy z różnych drobnych rzeczy. Dzisiaj od rana np. bardzo mnie cieszy, że muchy latają mi po pokoju To takie szczęście, że wiosna nastała na dobre, życie się budzi

Już nie zanudzam.
Życzę wszystkim dobrego nastroju i miłego dnia.

za samopoczucie. W końcu to Twój najpiekniejszy czas i powinnaś się cieszy, a nie ciągle zlościć.

Ja wczoraj padłam. Zrobiłam sobie 5kilometrowy spacer i myslałam, ze mi brzuch, nogi i ogólnie wszystko eksploduje. Już jednak się nie nadaję na takie wojarze. Kupiłam balonik epino. Babeczka super miła, wszystko mi wyjaśniła i można do niej pisać i dzwonić w razie wątpliwości.
Mam już za sobą pierwsze ćwiczenia. Najgorzej dla mnie wykonuje się te pierwsze, czyli zaciskanie, bo nie jestem w stanie 10 sekund zacisnąć kegla i maksymalnie wskzówka podskakuje o jakieś 1. Co do rozciągajacych to wczoraj za pierwszym razem bez problemu doszlam do 5cm - mam nadzieję, że nie jestem jakaś mega rozjechana. Troszkę dziwne uczucie przy wypieraniu - i chce się powstrzymać ten balonik, przynajmniej ja miałam takie uczucie. Szmaragdowykotku to normalne??

Dzisiaj już skręciliśmy łóżeczko i zaczynamy przemeblowanie robić w pokoju dzidziusiowym.

Alfa faktycznie była burza i to dośc długo, ale później uż nie padało tylko się błyskało.

[kapukat]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Zjawisko całkowicie mi nieznane, jestem zielona z zazdrości! Skąd to się biorą takie spokojne dzieci??? Ale masz fajnie! Nasza pediatra i moja gin to się śmiały, że dziwią się, że zdecydowaliśmy się na drugie dziecko! To ja też poproszę takie jedno!

nie oddam to moje najpierw zwalali winę na to że jest wcześniakiem, potem że ma żółtaczkę, a teraz ciekawe na co zwalą - a on po prostu taki jest...cichutki <odpukać> tylko jak jest głodny albo ma mokro jak krzyknie to aż włosy stają dęba... ma głos ta dziecina

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Perse pozdrowiona i wyściskana już wczoraj! Jak tylko będzie coś wiedziała, to powiedziała,że się odezwie do nas na forum. Kazała Was również pozdrowić i uściskać!

to dobrze, że uściskana. Fajnie że macie kontakt, oby spełniło jej się marzenie

Napisane przez SzmaragdowyKotek

.
Kapukat - jestem w szoku.. jak niby lekarz ma coś stwierdzić, jak nie zrobi USG...nie rozumiem tego... przecież nie prześwietli dziecka oczami...

ja też, bym bardziej, że tutaj prywatnie też za bardzo nie ma gdzie zrobić - trzeba by jechać do Dublina....

za to szczepionki wszystkie są 6 w 1 za darmo

Napisane przez ladybird_1987

Hej dziewczyny!!
Ja jak zwykle witam się z kubkiem kawy, ale zaraz idę jeszcze poleżeć- niech się mała wyszaleje. I już chyba nie będę pisać o córeczce -mała. Mój M. zdecydował się na imię. Będzie Hanna.
..

brawa! imię śliczne, teraz tylko czekać na właścicielkę


dziewczyny ja wiem, że to pytanie wyda się głupie, ale jeśli w książeczce szczepień mam szczepienie kolejne - 2 miesiąc - to znaczy że dziecko ma mieć skończone dwa miesiące czy zaczęte?

[andzya]

hej

Jadę zaraz do szpitala na spotkanie ze swoją położną. Mam się dowiedzieć od niej różnych ważnych rzeczy.
Dzisiejszą noc przespałam jak zabita po prostu - musiałam odespać ten swój fałszywy alarm Co nie zmienia faktu, że dzisiaj jakoś tak lekko jestem nieprzytomna.
Czuję się do dupy, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Antoś się pcha na świat, ale nic się nie dzieję. Mówiłam Wam, jak znam życie to pociągnę tak do 10 maja
Podczytuje Was, ale nie mam siły na pisanie, zwłaszcza, że tak mnie czyści, że aż brzuchol mnie pobolewa od tego.
Całuję

[rinco]

Napisane przez Gaabbi

Timii, super że masz to zwolnienie
rinco, no to nas dopadło


No to witamy kolejną Hanię
Zapisać imię Waszej córki w pierwszym poście?

Tą rozpiskę szczepionek może chcecie na pierwszą stronę?

Dostałam potwierdzenie, że mebelki dla Hani przyjadą do nas w środę

Ano dopadło - wszystko przez Michalową Pochwal się potem swoimi dziełami

Napisane przez clauudik

Cześć dziewczyny, melduję się jeszcze w dwupaku, mam nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas. Jakaś depresja mnie dopadła, więc pewnie trochę ciszej posiedzę. Też wczoraj byłam na AM... Ale to nie jedyny powód mojego podłego nastroju. Nie będę Wam psuć tego słonecznego dnia. Idę wyłożyć kości do słońca, może jakoś pomoże. Gdybym się zaczęła sypać na pewno napiszę smska, rinco mogę do Ciebie?

Miłego weekendu mamusie

Jasne, że możesz Ja się na razie nie ruszam sprzed kompa, więc w razie czego od razu puszczę niusa na wątek

[kism]

Jeszcze gratki za wczorajsze wizyty...
aga, Gatta, niunia, diablica

Napisane przez clauudik

kism gratki dla Kaja, faktycznie duży chłopiec, ale i tak chyba trochę mniejszy od mojego chociaż z drugiej strony te pomiary z usg nie dają przecież 100% pewności. Eh no właśnie skąd te dzieciaki takie duże teraz? Ja wagę urodzeniową miałam 3200, a moje dziecko w brzuchu tyle ważyło w 36 tc!

Wiesz, przez te dwa pomiary, które mi gin zrobiła, mam nadzieję, że są one bardziej wiarygodne... Ale znowu z drugiej strony, to naprawdę przeróżnie bywa, bo np. bierze się taki parametr jak długość kości udowej, ale tego jak te nóżynki pulchne są to już nie Myślę, że podobne te nasze chłopaki mogą być, moje usg jest z końca 37tc. Poza tym dzieci do końca miewają różne tempo rośnięcia, no ogólnie ciężko powiedzieć jak to będzie

Napisane przez begie13

To mi wypada w 2 dniu po skończeniu 40 tygodnia
ja nie wiem... najważniejsze, że już niedługo

Pewnie dzień w tą czy w tamtą nie ma różnicy ale sądzę, że "błąd" wynika z tego, że Twój gin nie wziął pod uwagę, że ten rok jest przestępny...

Napisane przez _agata

kism, a jakie wymiary Kajetan ma?

A już piszę
brzuszek 33,2 cm
obwód główki 33,5 cm..... (Maks miał 38, więc to jeszcze nie tak dużo )
szerokość główki 9,3 cm
długość kości udowej 7,5 cm
A czemu pytasz?
A jak tam Henryczek? Dalej jet Henryczkiem, tzn. zapadły jakieś decyzje w sprawie imienia czy zdecydujecie po porodzie?

Napisane przez clauudik

No właśnie, na usg zawsze jest napisane +/- 500g. Ja liczę jednak na ten minus. Chociaż oczywiście najważniejsze żeby był zdrowy, ja jakoś przeżyję, nawet jak mi d.u.pe rozerwie
_agata dobrze pamiętam, że Ty zdecydowałaś się na wiaderko?? Kupiłaś już? Ono faktycznie jest jakoś specjalnie profilowane? A może ktoś inny już wypróbował? Bo ja ciągle nie wiem w czym będziemy kąpać myśleliśmy o czymś takim jak komoda kąpielowa klik, ale jak zobaczyłam jaka mała ta wanienka jest to i tak starczy pewnie max na 3-4 miesiące... Zdecydowała się któraś z Was na takie rozwiązanie??

Taaak... to +/- to kolejna kwestia Maks na 2 ostatnich usg wyszedł mi 3750 i 3500 (dwóch różnych ginów) i oczywiście te +/- 0,5 kg, więc ja na luzie powiedzmy spodziewałam sie dziecka raczej powyżej 3,5 kg, ale 4 z przodu mnie naprawdę zdziwiła... czyli u mnie zadziałał wtedy ten +...
A co do wanienki, to właśnie moją "pomaksową" zmierzyłam... ma 82 cm. Maks kąpał się w niej do 2 lub 3 lat i nie kojarzę, żeby był jakiś problem z wielkości. Powyżej pół roku, to dziecko już siedzi raczej w wanience, chce chlapać i się bawić. Kąpaliśmy cały czas na stojaku do roku, potem już nie, ale wstawialiśmy małą wanienkę do dużej, Maksiu sobie w niej siedział i się chlapał czy potem już początki samodzielnego mycia uskuteczniał a oszczędność wody moim zdaniem jest spora przy takiej codziennej kąpieli 2-latka, który to lubi

Napisane przez ladybird_1987

Ja też to brałam pod uwagę ale jednak postawiłam na zwykłą wanienkę. Myślę że taka wanienka jest dla maluszka, a jak już będzie siadało to odpada. Nawet stojaka do wanienki nie kupiłam- postanowienie jest na razie takie że to M. będzie kąpał córeczkę- zobaczymy. Chociaż chętnych do kąpania to ja mam tylu że ho ho. Każda kuzynka, ciotka, ba nawet sąsiedzi mi mówią że przyjdą wykąpać maluszka- zwłaszcza moja mama.

Ale dlaczego tż nie zasłużył na zadbanie o kręgosłup?

Napisane przez blueelektron

większość lekarzy pobrala sobie wolne w ten dlugi weekend i ogólnie jest k.pa, jak komuś tak jak mi zwolnienie kończy się w jednym z tych dni majowych, pech chcial, że mój gin nie przyjmuje w poniedzialki, tylko od wtorku do piątki, przecież nie wytrzepie sobie wizyty

Hmm... U mnie jakoś nie ma z tym problemu. Gin po prostu zawsze ustala najpierw termin kolejnej wizyty, a potem wypisuje zwolnienie do tego dnia.

Napisane przez begie13

kiedyś jeszcze pytałam ( ale chyba nikt tego nie dostrzegł ) jak dogrzać pokój do kąpieli dziecka jeśli będzie zbyt zimo ( mam za małą łazienkę, żeby tam kąpać dzieciaka)? ile ma być stopni w pokoju?

Wg moich danych dobra temperatura do kąpieli to 23-25 st. Metoda dogrzewania dowolna, na rynku wszelakich piecyków jest multum do wyboru.

Napisane przez izotropia

witam. Od poniedzialku jestem w szpitalu na obserwacji bo brzuc mi sie stawial, ale nic zlego sie nie dzieje wiec moze niedlugo wyjde. Net mam w tel. Prosze o zaznaczenie na liscie na niebiesko bede miec synka. Ciekawa jestem co u was dobrego,doczytam w domu.pozdrawiam

Trzymaj się i szybkiego powrotu do domu życzę!

Napisane przez anulka4771

Chodzi o te linki np z wyprawka,polecani sprzedawcy itp?

Tak, tak, właśnie o te Całość tego podpisanego "przydatne linki".
Gabi, co Ty na to? Może anulka na tą część przejmie opiekę na tymi linkami i zrobi tym samym więcej miejsca w pierwszym poście. Potem do następnej części ktokolwiek będzie ją zaczynał, to równie dobrze może skopiować z pierwszego, jak i z drugiego posta.

Napisane przez kaśka k

ja już po wizycie
szyjki już nie ma czekamy na rozwarcie... gin mówi że za dwa tygodnie to my się raczej już nie zobaczymy

To tylko do tych chrzcin musisz doczekać, jeśli chcesz na nich być, a potem sobie hasaj, ile chcesz

[Alfahelisa]

Napisane przez aga_bre

Alfa faktycznie była burza i to dośc długo, ale później uż nie padało tylko się błyskało.

najlepsze, że u mnie właśnie nie padało tż wracał później rowerem z treningu to mówił, że były miejsca gdzie było mokro, a w innych zupełnie sucho

za to teraz to chyba wszędzie mokro noo ale i tak sama jestem bo tż na służbie więc na spacerki nie mam ochoty
ooo przepraszam kota mam właśnie załapał akcję "przytulaj kotka" (hmm on chyba o laptopa zazdrosny jest )

więc co by tu dziś robić pewnie posprzątam trochę i pogrzebię na allegro

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez aga_bre

Ja wczoraj padłam. Zrobiłam sobie 5kilometrowy spacer i myslałam, ze mi brzuch, nogi i ogólnie wszystko eksploduje. Już jednak się nie nadaję na takie wojarze. Kupiłam balonik epino. Babeczka super miła, wszystko mi wyjaśniła i można do niej pisać i dzwonić w razie wątpliwości.
Mam już za sobą pierwsze ćwiczenia. Najgorzej dla mnie wykonuje się te pierwsze, czyli zaciskanie, bo nie jestem w stanie 10 sekund zacisnąć kegla i maksymalnie wskzówka podskakuje o jakieś 1. Co do rozciągajacych to wczoraj za pierwszym razem bez problemu doszlam do 5cm - mam nadzieję, że nie jestem jakaś mega rozjechana. Troszkę dziwne uczucie przy wypieraniu - i chce się powstrzymać ten balonik, przynajmniej ja miałam takie uczucie. Szmaragdowykotku to normalne??

Dzisiaj już skręciliśmy łóżeczko i zaczynamy przemeblowanie robić w pokoju dzidziusiowym.

Alfa faktycznie była burza i to dośc długo, ale później uż nie padało tylko się błyskało.

Normalne, normalne Jak najbardziej. Nie katuj swojego biednego Kegla, jak nie masz siły - tylko tyle rób, żeby się nie zmęczyć. Ja już nie pamiętam, ile mi skakało, ale to też zależy od tego, na jakiej objętości zaczynasz... jak za 2 tygodnie wyciągnę balonik z szuflady, to dokładnie Ci powiem matko jedyna, to już za 2 tygodnie!!! To uczucie, że zaciskają Ci się mięśnie jest zupełnie normalne - właśnie dlatego pękamy przy porodzie. Zamiast rozluźnić mięśnie mimowolnie je zaciskamy, więc pękają. Stopniowo nauczysz się mimo oporu je rozluźniać. Przy większej objętości do rozpierania jeszcze dojdzie uczucie pieczenia, ale nie może być to ból! Ja właśnie stawiałam najbardziej na to leżenie z balonikiem w środku, dopompowywanie, zmienianie pozycji i umiejętność rozluźniania przy tym nieprzyjemnym nacisku ze środka. I nie musisz zaciskać Kegla na 10 sek, bo to masakra, zaciskaj sobie na 3-4, puść, rozluźnij się, poprzekładaj w różnych pozycjach), dopompuj, znów rozluźnij, potem mięśnie Kegla, rozluźnienie, masażyk, wszystko spokojnie i leniwie. Jak nie masz siły, czujesz zmęczenie mięśni, to po prostu spokojnie sobie leż z tym balonikiem, rozluźniaj się, wypychaj go, znów włóż, napompuj, rozluźnij się, wypychaj... to nie aerobic! najważniejsza jest ta umiejętnośc rozluźniania - czujesz spięcie mięśni - to musisz je rozluźnić, widzisz, że masz więcej miejsca, to znów pompujesz i rozluźniasz... To po to, że jak położna Ci powie, że nie wolno przeć, to nie będziesz parła, a podczas parcia będziesz umiała rozluźnić mięśnie mimo nacisku i bólu.

[kapukat]

Napisane przez aga_bre

Pasy są odradzane, a co do ćwiczeń to, to chodzi chyba o jakieś katorżnicze ćwiczenia, ale z drugiej strony połóg to połóg. Odpuść sobie, już niewiele Ci zostało. Fajnie masz, że Maluch taki spokojny i możesz faktycznie przesypiać noce. A powiedz mi jak tam Twoja laktacja??? Dalej dokarmiasz mieszankmi czy już tylko na swoim lecicie??
.

dzięki dziewczyny za odpowiedź, zawsze można na was liczyć
no tylko ten połóg mnie wkurza straszliwie, bo czuję się jak piąte koło u wozu, taka beznadziejnie rozlazła

Laktacja - uratowana! dzięki wielkie za wszystkie rady. Teraz karmie go tylko piersią, walczyliśmy walczyliśmy no i się udało, odsawiliśmy butelkę kilka dni temu i teraz tylko Cyc został

[ladybird_1987]

Kism nie kupiliśmy stojaka bo M. nie chciał. Jak byliśmy w hurtowni i kupowaliśmy wanienkę to ja chciałam kupić i foczkę (takie coś do przytrzymywania maleństwa) i stojak. A wtedy M. mówi że on potrzebuje tylko wanienkę bo on będzie kąpał. Jak pójdzie po rozum do głowy to kupię mu stojak. A swoją drogą strasznie drogie są te stojaki w porównaniu z wanienką (za wanienkę zapłaciliśmy 18 zł ).

[Dasti80]

Hej
Od znajomych wróciliśmy o 2 w nocy, imprezka udana


Też mam kontakt z Perse i wiem że ma różne nastroje (wzloty i upadki) takie zachowania są normalne dla AM. To nie jest objaw siły bo w obliczu takiej tragedii żadna z nas nie byłaby silna, uwierzcie mi. Pisanie że Perse jest silną kobietą wcale jej nie pomaga, jej zawalił się cały świat i takie teksty ma w dupie bo wolałaby mieć dziecko. Długo udzielałam się na tym forum i wiem że AM mają zupełnie inny tok myślenia i podchodzą do pewnych kwestii inaczej.

[ania_85]

moj maz tez mial byc od kapania i nie chcial stojaka,ale jak widze o ktorej on czasem wraca do domu,a czasem wyjezdza,to ja juz wole miec stojak i wszystko co MI bedzie potrzebne,ehhh faceci, dziewczyny kompletujcie pod siebie,bo mimo ze sa kochani to na nich liczyc nie mozna (pewnie sa tacy ale nie w moim otoczeniu,wiec temat dla mnie calkowicie obcy)

Timii odpoczynek dla Ciebie w pelni zasluzony

Kaska k, Andzya i Claudik dbajcie o siebie

jeszcze cos mialam napisac,ale mam leb jak sklep tylko polek brak i ide sie kapac

[Efijy]

Witam!

Na wstępie gratulacje za wszystkie udane wizyty

Jeden dzień i trudno za Wami nadążyć więc lecę Was doczytać
Powiem Wam że u mnie to faza wicia gniazda tak zwana doszła już krytycznego momentu aż się sam z tego śmieję, nie mogąc znaleźć poduszek które pasowały by mi do pokoju to kupiłam materiał i sam je uszyłam nie byłoby nic dziwnego ale ja nie cierpię szyć to do mnie normalnie nie podobne to chyba znak że Staś musi się szybko pojawić bo mi odbija

Jeśli chodzi o gaz to powiem Wam że po wczorajszej rozmowie na SR z gin. która była tam zaproszona na pogadankę o połogu i nie tylko to powiem Wam że chyba zainwestuję w ten gaz rozweselający ponoć nie tyle otumania co osłabia doznania bólowe w pewien sposób ale pewnie to też zależy od kobiety na każdą inaczej zadziała.

[kism]

Napisane przez izotropia

no to zostaje na weekend ordynator powiedzial ze w pn mnie zbada i wtedy zobaczymy narazie biore luteine bo odstawili mi cos przeciwskurczowego,licze ruchy 3x dziennie i mam nadzieje ze nic nie bedzie sie dzialo i w pn wroce do domu

Napisane przez ladybird_1987

I już chyba nie będę pisać o córeczce -mała. Mój M. zdecydował się na imię. Będzie Hanna.

Ślicznie

Napisane przez ladybird_1987

Kism dzięki za tą rozpiskę. Skopiowana. Też muszę porozmawiać na ten temat z M. Ciekawe co on na to powie...

Napisane przez begie13

muszę sobie gdzieś zapisać tę rozpiskę...
dzięki za info

Napisane przez doris888

zapisałam sobie- pewno jak pokaże mężowi to chyba się za głowę złapie, ale myślę że będę sięstarać jak Ty żeby znaleźć kasę na Menigo i Pneumokoki... skojarzone chyba raczej nie, tak jak już któraś tu pisała nas kłuli wiele razy i żyjemy...

Napisane przez aga_bre

Jesteś niezastąpiona.

Napisane przez SzmaragdowyKotek

rozpiski nie musisz pamiętać właściwie, bo po pierwszej wizycie i szczepieniach lekarz z wizyty na wizytę będzie pilnował, jakie szczepienia masz przygotować (da Ci receptę) na kolejny raz i jakie badania zrobić i dziewczyny, chciałam Wam powiedzieć, że większość z tych szczepionek trzeba przechowywać w lodówce po kupieniu!!! jak będzie gorąco, to w aptece są takie specjalne foliowe torebki - termosy na szczepionki! bo jak przegrzejecie, to mozna wyrzucić do śmieci... w sumie myślę, że spokojnie można je włożyć do takiej torby na mrożonki, porządnie zwinąć kilka razy i dokładnie zamknąć, jeżeli będziecie je nieść z apteki do domu, czy jechały do przychodni z własnymi szczepionkami.

Owszem, rozpiskę w każdej przychodni na tablicy się znajdzie czy w necie, ale mamom po raz pierwszy, które już teraz chciałaby się w tym rozeznać, to pewnie trochę ciężko się w tym połapać. Ja sama musiałam sobie to przypomnieć i zastanowić się, co te 5w1 i 6w1 dają Dają oczywiście bez dyskusji mniej wkłuć, a to czy są lepsze... Kurcze, skąd zwykły szary człowiek ma wiedzieć, ile w tym prawdy, a ile marketingu i działalności przedstawicieli medycznych
Ja szczepionki kupuję po prostu w przychodni na miejscu, wydawało mi się, że takie rozwiązanie jest bardziej powszechne Nie ma problemu z ich transportem.

Napisane przez rinco

Śniło mi się dzisiaj, że przyjechali po mnie jacyś ludzie ze szpitala, żebym już jechała rodzić, bo już mój termin był, a ja torby nie miałam spakowanej i czekali na mnie, a ja się w pośpiechu pakowałam, prasowałam koszule itd. No i trochę się tym snem przestraszyłam i postanowiłam się dziś spakować (przynajmniej częściowo)

Myślałam, że końcówka będzie "...a ja dalej szydełkowałam"

Napisane przez Gaabbi

Dostałam potwierdzenie, że mebelki dla Hani przyjadą do nas w środę

Napisane przez aga_bre

Wiem o czym mówisz, dlatego ja nigdy nie czytałam formu AM, bo się zaczynam raz, że stresować, a dwa to wszystkie jakieś tam moje obowy stają się takie błahe i wydaje mi się, że jestem taka strasznie malostkowa.
Dzisiaj już skręciliśmy łóżeczko i zaczynamy przemeblowanie robić w pokoju dzidziusiowym.

Ja tam bywam od samego początku z innych przyczyn... z uwagi na moje 2 #. Jeszcze długo przed założeniem naszego wątku tam bywałam i znam kilka dziewczyn
Ale pewnie, że nie ma co się nakręcać i stresować...
Brawo za łóżeczko!
Ja jeszcze chwilę poleżę i idę kończyć u Kaja

Napisane przez kapukat

dziewczyny ja wiem, że to pytanie wyda się głupie, ale jeśli w książeczce szczepień mam szczepienie kolejne - 2 miesiąc - to znaczy że dziecko ma mieć skończone dwa miesiące czy zaczęte?

Nie ma głupich pytań!
Jeśli u was jest tak samo jak w Polsce, to u nas nazywa się to "drugi miesiąc", dziecko powinno mieć skończone 6 tyg. i tak co 6 tyg. kolejne dawki, jeśli nic się nie poprzesuwa (np. z powodu choroby dziecka), a jak by sie przesunęło, to po prostu jak już dziecko będzie zdrowe, to idziemy do szczepienia, a następna dawka po 6 tyg. od poprzedniej.

Napisane przez ladybird_1987

Kism nie kupiliśmy stojaka bo M. nie chciał. Jak byliśmy w hurtowni i kupowaliśmy wanienkę to ja chciałam kupić i foczkę (takie coś do przytrzymywania maleństwa) i stojak. A wtedy M. mówi że on potrzebuje tylko wanienkę bo on będzie kąpał. Jak pójdzie po rozum do głowy to kupię mu stojak. A swoją drogą strasznie drogie są te stojaki w porównaniu z wanienką (za wanienkę zapłaciliśmy 18 zł ).

A to jak sam chce, to niech ma
Niestety, racja, że stojak kilka razy więcej kosztuje niż wanienka, ale ulga dla kręgosłupa bezcenna...

[Dasti80]

Dzisiaj o 7 rano obudził mnie ból brzucha taki jak na @ tylko że ciągły a nie w formie skurczów i już miałam nadzieję że może coś się zaczyna (po wczorajszym intensywnym dniu), ale zasnęłam i obudziłam się bez bólu

[Efijy]

Napisane przez kapukat

dzięki dziewczyny za odpowiedź, zawsze można na was liczyć
no tylko ten połóg mnie wkurza straszliwie, bo czuję się jak piąte koło u wozu, taka beznadziejnie rozlazła

Laktacja - uratowana! dzięki wielkie za wszystkie rady. Teraz karmie go tylko piersią, walczyliśmy walczyliśmy no i się udało, odsawiliśmy butelkę kilka dni temu i teraz tylko Cyc został

Kochana ja świeżo po rozmowie z gin o połogu i trochę się nasłuchałam powiem Ci tylko ze ona powiedziała że to co piszesz to normalne odczucia że przychodzą zazwyczaj po 7 dobie czasem później kiedy adrenalina opada powiedziała coś banalnego niby ale żeby dać sobie czas tak samo mówiła o powrocie do formy z przed ciąży i że do ok 6 tyg. organizm pomału wraca do formy a psychicznie dochodzić można jeszcze dłużej. Wiem że to może brzmieć jak gadka dziewczyny która nie ma pojęcia co czujesz ale każdą z nas czeka jakieś osłabienie po tylu emocjach daj sobie czas

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kism

Owszem, rozpiskę w każdej przychodni na tablicy się znajdzie czy w necie, ale mamom po raz pierwszy, które już teraz chciałaby się w tym rozeznać, to pewnie trochę ciężko się w tym połapać. Ja sama musiałam sobie to przypomnieć i zastanowić się, co te 5w1 i 6w1 dają Dają oczywiście bez dyskusji mniej wkłuć, a to czy są lepsze... Kurcze, skąd zwykły szary człowiek ma wiedzieć, ile w tym prawdy, a ile marketingu i działalności przedstawicieli medycznych
Ja szczepionki kupuję po prostu w przychodni na miejscu, wydawało mi się, że takie rozwiązanie jest bardziej powszechne Nie ma problemu z ich transportem.

Być może, wiem, że nie wszystkie szczepionki czasami są na miejscu w każdej przychodni i wtedy jest problem. Tych mniej chodliwych niektóre przychodnie nie mają. Poza tym ja miałam tak załatwione, że Michaś miał wszystkie szczepienia w domu więc musiałam te szczepionki najpierw przytargać do domu tak samo było np. ze szczepieniem dla mnie na ospę i żółtaczkę - ospę miałam w domu, żóltaczkę przy okazji wizyty u gin w przychodzni, ale musiałam przynieść swoją szczepionkę to chyba zależy od przychodni, jaki mają system i jakimi szczepieniami dysponują Pewnie, że jak dadzą od razu w przychodni, to jest najlepiej

[Gaabbi]

Napisane przez kism

Tak, tak, właśnie o te Całość tego podpisanego "przydatne linki".
Gabi, co Ty na to? Może anulka na tą część przejmie opiekę na tymi linkami i zrobi tym samym więcej miejsca w pierwszym poście. Potem do następnej części ktokolwiek będzie ją zaczynał, to równie dobrze może skopiować z pierwszego, jak i z drugiego posta.

Ja się zgadzam na wszystko

Napisane przez Dasti80

Hej
Od znajomych wróciliśmy o 2 w nocy, imprezka udana


Też mam kontakt z Perse i wiem że ma różne nastroje (wzloty i upadki) takie zachowania są normalne dla AM. To nie jest objaw siły bo w obliczu takiej tragedii żadna z nas nie byłaby silna, uwierzcie mi. Pisanie że Perse jest silną kobietą wcale jej nie pomaga, jej zawalił się cały świat i takie teksty ma w dupie bo wolałaby mieć dziecko. Długo udzielałam się na tym forum i wiem że AM mają zupełnie inny tok myślenia i podchodzą do pewnych kwestii inaczej.

Dokładnie. Od początku, jak ktoś pisał "jesteś silna", "zazdroszczę siły", to sobie myślałam, ale głupoty Przepraszam, ale w takich sytuacjach zdania typu "będzie dobrze", czy właśnie "jesteś taka silna" nie mają żadnego odniesienia, bo życie nie ma żadnego sensu, a wygadanie się jest rzeczą naturalną, która nie wynika wcale z siły. Jeden się zamyka w sobie, a drugi mówi. I najważniejsze jest słuchać, nie oceniać, nie doradzać...
Ja tak z własnego doświadczenia piszę, innego niż doświadczenie Perse, czy Dasti, ale dla mnie również tragiczne

[stokroteczka777]

Dzień dobry
Doczytałam i jestem

moniczka1302 moja kuchnia nie jest biała. Na zdjęciu może tak wyszła. Ja mam modrzew biały, ale biały tylko z nazwy
Mam spirytus jeszcze sprzed ciąży kiedy robiłam nalewki. Byliśmy raz w Cieszynie i poszliśmy do Czech po spirytus bo miałam super przepis na nalewkę. W sumie nalewki zrobiłam dwie i więcej mi się nie chciało i zostal mi litr
Nie wracaj do palenia bo
Poproszę o przepis na bułeczki z kruszonką

begie13 kocyk ładny? Naprawdę? Im dłużej na niego patrzę, tym mi się brzydszy wydaje.
Ja też nie lubię prac w ogródku i dlatego nie mam ogródka

kism duży chłopak

aga_bre Scheridans i Baileys mniam. Ale jakoś nie mam na to teraz smaku.

mala77 dzięki za ostrzeżenie

pola_m „zooooostańmy razem, zooooostańmy razem
ja i tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy” ale się ubawiłam Do mnie też wczoraj jakaś nawiedzona baba dzwoniła. O 19,45 !!

diablica071086 ja jestem w 33tyg i też ma 12kg na plusie i nic lekarz nie mówił że za dużo przytyłam no to jem dalej

izotropia i gratuluję syna

anulka4771 dostałaś zwrot z podatku z Pita rocznego czy z remontu?? my czekamy na zwrot podatku z remontu



Wy tu o tym byku i byku a ja chcę bliźniaka i nie mogę urodzić wcześniej niż 22maja

Co do prasowania to ja nie wyobrażam sobie nie prasować. Prasować muszę choć nienawidzę

Zjedliśmy wczoraj ten tort szwarcwaldzki polecam, bo pyszny a był to eksperyment na szczęście udany

Dziś jedziemy na urodziny do chrzestnej tża, a nie mamy jeszcze prezentu. Pomysłów brak

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez Dasti80

Też mam kontakt z Perse i wiem że ma różne nastroje (wzloty i upadki) takie zachowania są normalne dla AM. To nie jest objaw siły bo w obliczu takiej tragedii żadna z nas nie byłaby silna, uwierzcie mi. Pisanie że Perse jest silną kobietą wcale jej nie pomaga, jej zawalił się cały świat i takie teksty ma w dupie bo wolałaby mieć dziecko. Długo udzielałam się na tym forum i wiem że AM mają zupełnie inny tok myślenia i podchodzą do pewnych kwestii inaczej.

Dasti, wiemy... tylko że jest nam strasznie smutno, myślę, że wszystkie z całego serca chciałybyśmy jakoś podnieść Perse na duchu, ale nie zawsze wiemy jak... nigdy nie przeżyłyśmy takiej tragedii, nie bardzo umiemy pomóc, nie wiemy, co można zrobić dla Aniołkowej Mamy, żeby jakoś ulżyć Jej w cierpieniu...prócz wspólnego popłakania się i przytulenia... Moja przyjaciółka 4 lata temu straciła dziecko, ale przyznam się, że tak do końca to nie wiem, co robiłam w tym czasie dobrze, a co źle...co z rzeczy, które powiedziałam chciałaby usłyszeć, a czego nie.. chociaż nasze relacje już jakiś czas temu wróciły na normalne tory...Na pewno wszystkie mamy szczere intencje i chęć pomocy...ale popełniamy błędy, bo jest to dla nas też wstrząsająca sytuacja... Aniołkowe Mamusie, zrozumcie nas też, bardzo proszę! To nie jest banalne stwierdzenie, że chciałybyśmy pomóc, ale nie wiemy, co powiedzieć, bo czasami naprawdę nie wiemy...
Dobrze, że nam uświadamiasz pewne kwestie. Proszę, podziel się z nami informacjami, które uważasz za istotne, żebyśmy niepotrzebnie nie dołowały Perse i nie smuciły jej dodatkowo słowami, których nie chciałaby słyszeć Aniołkowa Mama...bo dla większości dziewczyn to sytuacja zupełnie nowa... dla mnie nie z powodu przyjaciółki, ale też nie jestem pewna, czy dobrze się zachowuję w konkretnych sytuacjach...i czy nieświadomie nie ranię

[stokroteczka777]

Która to wstawiła ? http://galeriamisz-masz.blogspot.com/
Ja też tak chcę a przecież nigdy się nie nauczę

[kism]

Co do Perse to rozumiem, że dziewczyny które piszą "jesteś silna", chciały po prostu ją jakimś dobrym słowem wesprzeć, nic innego... Nie od dziś wiadomo, że komuś kto czegoś takiego nie przeżył trudno sobie taką sytuację wybrazić i znaleźć odpowiednie słowa...

Napisane przez Dasti80

Dzisiaj o 7 rano obudził mnie ból brzucha taki jak na @ tylko że ciągły a nie w formie skurczów i już miałam nadzieję że może coś się zaczyna (po wczorajszym intensywnym dniu), ale zasnęłam i obudziłam się bez bólu

Wszystko przed Tobą

Napisane przez SzmaragdowyKotek

to chyba zależy od przychodni, jaki mają system i jakimi szczepieniami dysponują Pewnie, że jak dadzą od razu w przychodni, to jest najlepiej

Właśnie! Dlatego warto wcześniej się w tym zorientować.

Napisane przez Gaabbi

Ja się zgadzam na wszystko

anulka, to do dzieła

A jeszcze taki mały dreszczyk od siebie dołożę
Zapomniałam Wam wcześniej wspomnieć, że odstawienie Fenka było już wczoraj zauważalne Skurczy duuużo więcej niż wcześniej, choć nic z takich regularnych czasowo jeszcze, ale zaczynam powolutku wierzyć w ten niedługi poród u mnie

[stokroteczka777]

Napisane przez kism

A jeszcze taki mały dreszczyk od siebie dołożę
Zapomniałam Wam wcześniej wspomnieć, że odstawienie Fenka było już wczoraj zauważalne Skurczy duuużo więcej niż wcześniej, choć nic z takim regularnych czasowo jeszcze, ale zaczynam powolutku wierzyć w ten niedługi poród u mnie

No to trzymam kciuki

[blueelektron]

Napisane przez Dasti80

Dzisiaj o 7 rano obudził mnie ból brzucha taki jak na @ tylko że ciągły a nie w formie skurczów i już miałam nadzieję że może coś się zaczyna (po wczorajszym intensywnym dniu), ale zasnęłam i obudziłam się bez bólu

mnie kolo 3 obudzil identyczny ból, wzielam nospe i przeszlo

kism mi mój lekarz nie może wyznaczyć dokladnej wizyty, chodze to luxmedu i sama musze pilnować, żeby wbić się w date zbliżającego się końca zwolnienia. Zapisuje się przez internet lub proszę w recepcji o dodatkowe usg<w przypadku wizyt co tydzień lub dwa-gdyż mój lekarz jest zajęty na dwa tygodnie do przodu w przypadku zapisów internetowych>, które z resztą nie zawsze są dostępne, dzień w przód dzień w tyl

[stokroteczka777]

Ja uciekam. Dziś mnie już nie będzie. Lecimy na zakupy a o 16na urodziny cioteczki. Wy tu tyle o paleniu pisałyście a ja się wczoraj śmiałam że kupimy jej papierosy, bo ona niczego innego do życia nie potrzebuje

Pa, pa

[Dasti80]

Napisane przez Gaabbi

Ja się zgadzam na wszystko

Dokładnie. Od początku, jak ktoś pisał "jesteś silna", "zazdroszczę siły", to sobie myślałam, ale głupoty Przepraszam, ale w takich sytuacjach zdania typu "będzie dobrze", czy właśnie "jesteś taka silna" nie mają żadnego odniesienia, bo życie nie ma żadnego sensu, a wygadanie się jest rzeczą naturalną, która nie wynika wcale z siły. Jeden się zamyka w sobie, a drugi mówi. I najważniejsze jest słuchać, nie oceniać, nie doradzać...
Ja tak z własnego doświadczenia piszę, innego niż doświadczenie Perse, czy Dasti, ale dla mnie również tragiczne

Dla Perse najważniejsze są teraz wyniki sekcji, chce wiedzieć co było przyczyną śmierci jej dziecka. Gnębi ją również pytanie czy gdyby lekarz nie zlekceważył jej odczucia braku ruchów to czy dałoby sie uratować Dawidka. To są jej myśli na dzień dzisiejszy i nic innego nie jest ważne. Jeszcze trochę czasu musi upłynąć zanim pogodzi się z tym, przeżyje żałobę i poczuje się lepiej.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kism

A jeszcze taki mały dreszczyk od siebie dołożę
Zapomniałam Wam wcześniej wspomnieć, że odstawienie Fenka było już wczoraj zauważalne Skurczy duuużo więcej niż wcześniej, choć nic z takim regularnych czasowo jeszcze, ale zaczynam powolutku wierzyć w ten niedługi poród u mnie

To czekamy na wieści z porodówki!
Ja też mam nadzieję, że jak odstawię Luteinę, to się rozkurczę, tylko żeby Wojtek nie był tak uparty jak Michał, że się trzymał prawie do samego końca

[kism]

Napisane przez stokroteczka777

No to trzymam kciuki

Napisane przez SzmaragdowyKotek

To czekamy na wieści z porodówki!

Dziękuję, ale miałam na myśli, że może w ciągu tygodnia urodzę, a nie dziś czy jutro
Ale o wieści na bieżąco możecie być spokojne

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez Dasti80

Dla Perse najważniejsze są teraz wyniki sekcji, chce wiedzieć co było przyczyną śmierci jej dziecka. Gnębi ją również pytanie czy gdyby lekarz nie zlekceważył jej odczucia braku ruchów to czy dałoby sie uratować Dawidka. To są jej myśli na dzień dzisiejszy i nic innego nie jest ważne. Jeszcze trochę czasu musi upłynąć zanim pogodzi się z tym, przeżyje żałobę i poczuje się lepiej.

Tak, też tak myślę.. Perse pytała, więc napisałam Jej od siebie, jakie wg mojej gin są przyczyny utraty dziecka w tak późnej ciąży, na co wskazują objawy, które opisała...własnie miałam wrażenie, ze najbardziej ucieszyły ją konkrety, mówiła, że jestem pierwszą osobą, która jej coś konkretnego podsunęła, bo wszyscy tylko jakieś bzdety jej opowiadali i zero konkretów...

[_millena]

witajcie, nie mam siły was nadrobić, chciałam tylko napisać, że ze mną i z dzieciakiem wszystko ok, ale mam bardzo chorego psiaka, którym się trzeba opiekować całodobowo i moje ostatnie dwa dni polegały na odciązeniu chwilowym tż, albo odsypianiu , nawet nie miałam siły otworzyć kompa.
mam nadzieje, że do poniedziałku ( do wizyty) jakos wytrzymam bo ledwie zyje i niestety czuję się też coraz gorzej, wierzę jednak ze wszystko się jakoś ułoży. emocje ktore mi zafundowano w ciągu ostatnich dni przerosły mnie o stokroć
trzymajcie się i trzymajcie kciuki !!!
pozdrawiam was ciepło!

gaabbi - pamiętam o mailu do Ciebie, w wolnej chwili odpiszę!

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kism

Dziękuję, ale miałam na myśli, że może w ciągu tygodnia urodzę, a nie dziś czy jutro

A kto Cię tam wie?! zresztą nawet jak za tydzień to i tak super!