|
|
#151 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
A już na pewno nie upoważnia cię do wypowiedzi w stylu "jestem matką, pozjadałam wszystkie rozumy". Wyraziłam swoje zdanie, nie mój problem że dziecko zabierasz na spacer do sklepu, a nie do parku ![]() I nie, nie będę swojego dziecka zabierać na kilkugodzinne spacery między półkami w hipermarkecie. Wolę iść na spacer do parku/zoo/lasu niż do hipermarketu. I nie widzę w tym nic interesującego dla dziecka. Bo co innego krótkie zakupy, na które idzie się z dzieckiem, bo trzeba, bo nie ma się go z kim zostawić, a co innego łażenie po wielkim hipermarkecie między wszystkimi półkami tylko po to aby sobie połazić. |
|
|
|
|
|
#152 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 196
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
ups uraziło Cię to , a przyklaskiwanie jak ktoś nazywa dzieci bachorami już nie
|
|
|
|
|
|
#153 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
![]() "Rozrywka" tutaj dla mnie = łażenie kilka godzin po sklepie. Mnóstwo ludzi ciąga za sobą dzieci na takie zakupy. Osobiście gdybym przyszła z dzieckiem d hipermarketu starałabym się ten czas skrócić do minimum, ale jak widać spacer między półkami najwyraźniej jest równie świetny co spacery po parku Nie nazwałam twojego dziecka bachorem, za to ty odniosłaś się personalnie do mnie, widzę między tym różnicę. Poza tym nie mam zamiaru nikomu zwracać uwagi na zwroty typu "bachor" itp. bo nie o tym jest wątek. Edytowane przez visionAM Czas edycji: 2012-04-28 o 13:06 |
|
|
|
|
|
#154 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
Taka prawda, ze niektórym wszystko wszedzie bedzie przeszkadzac. Ja juz z wizazu dowiedziałam sie, ze dzieci do sklepów, supermarketów sie nie zabiera, do restauracji tez nie, do pociągu, ani autobusu nie ma szans, wogole miedzy ludzi sie nie zabiera (trzeba wykupic jakies miejsce w puszczy). Generalnie kazdy patrzy na czybek własnego nosa, do tego wsadza ten nos w cudze sprawy. Jeszcze jedno jest zabawne tutaj na wizazu najpierw prowokuje sie osobę, obraza (oczywiscie nie personalnie ) a potem twierdzi, no jak to tak, przeciez Ty kultury nie masz . I dalej prowokuje sie ile wlezie . Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2012-04-28 o 13:10 |
|
|
|
|
|
#155 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
![]() Tak jakby wszelka krytyka była strasznym wykroczeniem. Bo tak, w naszym pięknym kraju matki trzeba stawiać na piedestale, dawać im medale, a dzieciom pozwalać na wszystko i kochać wszystkie niczym swoje, bo przecież to największy skarb tego świata
|
|
|
|
|
|
#156 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 196
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
dzieci zamknąć, starsi ludzie jak mogą wychodzić i zajmować kolejki, mają tyle czasu a wyłażą zawsze nie w porę wizaz uczy
|
|
|
|
|
|
#157 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Nie, nie trzeba na piedestale stawiać. Ale dawno tylu chamskich, przykrych i żenujących słów o dzieciach i rodzicach nie czytałam, jak w tym wątku. I... to o was świadczy. Przyganiał kocioł garnkowi
Dzieci i matki wam przeszkadzają, ale własnego egoizmu nie widzicie.
|
|
|
|
|
#158 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 196
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
w takich wątkach zawsze są podśmiechujki z matek , ze mamy się za święte krowy , tylko medale nam dać, nie ma jak nadinterpretacja wystarczy odrobina kultury , której ( niektórym)w takich wątkach brakuje |
|
|
|
|
|
#159 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
No bo jak np mozna miec dziecko a nie miec auta albo jak mozna nie wysiąść z autobusu z dzieckiem, które płacze (kto wie, moze zle sie czuje) i nie wedrowac 50 km z buta?
|
|
|
|
|
|
#160 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
I tak jak pisałam - nadinterpretujecie wypowiedzi i strasznie demonizujecie. Nikt tu nikomu nie karze dzieci zamykać w domu pod kluczem.[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33815856]Nie, nie trzeba na piedestale stawiać. Ale dawno tylu chamskich, przykrych i żenujących słów o dzieciach i rodzicach nie czytałam, jak w tym wątku. I... to o was świadczy. Przyganiał kocioł garnkowi Dzieci i matki wam przeszkadzają, ale własnego egoizmu nie widzicie.[/QUOTE] Wyrażanie własnego zdania jest egoizmem? To, że dziwne jest wg mnie łażenie z dzieckiem kilka godzin po hipermarkecie to egoizm? Czy coś innego masz na myśli?Ja tu jakiś strasznie chamskich wypowiedzi nie zauważyłam, tylko historie z życia wzięte
|
|
|
|
|
|
#161 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#162 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
Sytuacja sprzed kilku dni - siedzę w pracy, rozmawiam z klientem, obok mnie około 5 metrów dalej są ławki plastikowe puste w środku, siedzi na nich dwójka dzieci, drą się wniebogłosy i kopią w ławkę, przez co unosi się straszne dudnienie. Nie słyszę swoich myśli ani tego co mówi do mnie klient, on obraca się wkurzony i patrzy na te dzieci, bo autentycznie nie da się przez nie rozmawiać. W końcu kończę rozmowę z klientem, dzieci dalej napierniczają w ławkę, zaczynają się szarpać między sobą i bić. Koło nich stoi napakowany na full wózek zakupowy, patrzę - jakieś kilka metrów dalej ich mama przegląda z zainteresowaniem witrynę Apartu, na dzieci uwagi nie zwraca. Mijaja kolejne minuty, ja już nie mogę w tym dudnieniu wytrzymać, biorę dwa balony firmowe, podchodzę do dzieci z uśmiechem, daję im te balony i mówię miło żeby nie stukały nóżkami w ławkę, bo jest bardzo głośno. Matka zero reakcji, przesuwa się tylko wzdłuż szyby przy jubilerze. Dzieci kopać w ławkę przestały, naparzają się po głowach balonami ode mnie W końcu jedno spada z łąwki i jest wielki pisk i płacz, no bo sie uderzyło. Dopiero wtedy matka podchodzi do niego, szarpie za rękę, podnosi z podłogi, drze się na te dzieci, bierze mniejsze na rękę, pcha wózek i krzyczy na większe dziecko żeby szło za nią i przestało marudzić.Widzę podobne rzeczy codziennie ![]() Czasami bywa gorzej. Czasami jak jestem 9 godzin w pracy to jedną rodzinę widzę przez cały czas, bo mijają mnie co chwilę. Widzę te coraz bardziej znudzone i zmęczone dzieci. I na prawdę w świetle takich sytuacji uważam, że mam prawo krytykować takie zachowania. Mimo, że nie jestem matką. Edytowane przez visionAM Czas edycji: 2012-04-28 o 13:29 |
|
|
|
|
|
#163 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#164 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
__________________
If you're out on the road Feeling lonely and so cold All you have to do is call my name And I'll be there on the next train |
|
|
|
|
|
#165 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
![]() Sytuacja z ostatniej chwili: moja grzeczniutka 4 letnia córcia dostała dzisiaj szału, bo jej nie pozwoliłam sie bawic koło ulicy. Zabrałam do domu, skoro upomnienia nie skutkowały, prosby tez nie, wsciekła sie, skopała mnie, chciała pogryzc, dostało mi sie: niedobra matka, stara baba, i matka siurak , musiałam przeczekac atak wsciekłosci i za chwile słodkie urocze dziecko ze łzami w oczach przeprasza: przepraszam mamusiu, ja nie chciałam, wiecej nie bede, to pusciłam znowu i juz grzecznie sie bawiła. No bywa, bratu tez sie dostało za jej krzywde, brat tez był brat siurak Cóz i otoz dzieci tez maja prawa do emocji, o czy wiele osob zdaje sie zapominac.
Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2012-04-28 o 13:50 |
|
|
|
|
|
#166 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 29
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Nie żebym krytykowała zabieranie dzieci do supermarketów, restauracji itd. Ale tak jak napisała wyżej visionAM, często nie zachowanie dzieci jest "złe", tylko samych rodziców. Sytuacja opisana przez koleżankę wyżej, to wypisz, wymaluj to samo co najczęściej zdarza mi się oglądać. Dziecko się awanturuje, rzuca albo krzyczy, a mama albo tatuś wolą sobie pooglądać produkty na wystawie. Skoro w ten sposób olewają dziecko, równie dobrze mogliby go tam nie zabierać. Zero zainteresowania. Masakra.
|
|
|
|
|
#167 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
. Rany jak to czytam to sobie uświadomiłam że ja i rodzeństwo złotymi dziećmi byliśmy w kościele, sklepie, u znajomych nawet nie pisnęliśmy, ba! my byliśmy jak aniołki nawet na placu zabaw![]() Kiedyś byłam świadkiem w dłuugaśnej kolejce w markecie, dziewczynka i chłopiec darli twarze wniebogłosy- ile sił mieli, rodzice nawet na swoje dzieci nie spojrzeli |
|
|
|
|
|
#168 |
|
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 296
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#169 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 29
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
No tak, akurat przypadek dziecka z którym miałam styczność wtedy, w pociągu to już fenomen. Zresztą, tego nie da się opisać, bo myślę, że połowa z was będąc świadkami tego zdarzenia by nie wytrzymała nerwowo. -.- |
|
|
|
|
|
#170 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
|
|
|
|
|
#171 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
Jaja sobie robisz? Jak nie pójdę do pracy to zdechniemy z głodu z jednej pensji. I na moje oko w takiej sytuacji jest jakieś 80% społeczeństwa. I zero reflskesji z waszej strony, że to może być sytuacja wyjątkowa, że dziecko może być zwyczajnie chore, że cokolwiek. Wszystkich też do jednego wora wrzucacie Mój autobus do pracy jest co godzinę, czasem co półtorej. Bywa, że musiałam córkę wziąć ze sobą - już widzę jak każda z was wysiadłaby w takiej sytuacji
|
|
|
|
|
|
#172 |
|
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 296
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#173 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 542
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
Bo ja wspominam te czasy miło, potworem nie jestem i nie byłam. Czas z rodziną po 16 i w dni wolne też był miły i owocny, a przynajmniej socjalizacja z dzieciarnią na dobre mi wyszła, bo żadnego malucha w moim wieku obok siebie nie miałam. Odkąd poszłam do szkoły miałam sam dobre oceny, bo przedszkole dało podstawy, a rodzice w domu gonili do książek bardzo wcześnie. Może wyjdę na egoistkę, ale nie mam zamiaru poświęcać dziecku całych 5 lat, siedząc z nim w domu. Patrzyłam na mamę, która zawodowo się przy mnie rozwijała, patrzyłam an siostrę, która robiła to samo i mam zamiar kontynuować tradycję. Już nie mówiąc, że dodatkowa pensja jest chyba obowiązkowa w dziesiejszych czasach, no chyba, że małżonek zarabia krocie. Niech zarabia, nie zamknę się w domu.
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody Edytowane przez Suvia Czas edycji: 2012-04-28 o 14:05 |
|
|
|
|
|
#174 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
to gratuluję pełnego zabezpieczenia ratunkowego w samochodzie ![]() Teraz nowym wyznacznikiem posiadania dziecka jest - samochód boże, co za czasy. Niedługo trzeba będzie przestać oddychać, bo komuś w autobusie może przeszkadzać podmuch.Byście się żulami - śmierdziuchami zajęły bo z dziećmi jest mniejszy problem.
|
|
|
|
|
|
#175 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33816350]
Jaja sobie robisz? Jak nie pójdę do pracy to zdechniemy z głodu z jednej pensji. I na moje oko w takiej sytuacji jest jakieś 80% społeczeństwa. I zero reflskesji z waszej strony, że to może być sytuacja wyjątkowa, że dziecko może być zwyczajnie chore, że cokolwiek. Wszystkich też do jednego wora wrzucacie Mój autobus do pracy jest co godzinę, czasem co półtorej. Bywa, że musiałam córkę wziąć ze sobą - już widzę jak każda z was wysiadłaby w takiej sytuacji [/QUOTE]wiem jaki jest standard życia teraz i że tak żyje wiekszość społeczeństwa co nie znaczy że jest to dobre dla dzieckatakie mam zdanie i właśnie z takich przekonań jeszcze się na nie nie zdecydowałam bo z jednej pensji nie byłoby stać , jest to te parę najwcześniejszych i najważniejszych w życiu dziecka lat. I tak jestem widocznie niedzisiejsza bo dla mnie chęć posiadania dziecka łączy sie z jego późniejszym wychowaniem a nie oddawaniem innym do wychowania ale to nie o tym watek zresztą tutaj chyba chodzi o ekstremy- czyli wyżej przytoczona historia z pociągu i brak reakcji rodzica- a nie to że dziecko, piśnie, wrzaśnie, pierdnie, zapłacze jak każdy normalny człowiek nie demonizujmy tego
|
|
|
|
|
#176 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
|
|
|
|
|
#177 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Jak też i nie demonizujmy oddania dziecka do żłobka
|
|
|
|
|
#178 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
|
|
|
|
|
#179 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
Cytat:
szanuje to , są mamy które z powodzeniem łączą pracę z wychowanie dziecka, są i takie które krótko po narodzeniu oddają do wychowania i nawet nigdy nie usłyszą pierwszego słowa dziecka bo robią na trzy zmiany a te pare godzin odsypiają -podałam tu przykład ekstremalny, który znam z otoczenia ale jest na szczęście odosobniony. Każdy wychowuje dziecko i zyje jak chce- najbardziej wkurzające dla matek jest słuchanie "dobrych rad" od osób nie posiadających dzieci |
|
|
|
|
|
#180 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Wrzeszczcące dzieci....
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:54.




oj ale jesteśmy z mężem strasznymi rodzicami . 




najpierw prowokuje sie osobę, obraza (oczywiscie nie personalnie






to gratuluję pełnego zabezpieczenia ratunkowego w samochodzie
, jest to te parę najwcześniejszych i najważniejszych w życiu dziecka lat. I tak jestem widocznie niedzisiejsza bo dla mnie chęć posiadania dziecka łączy sie z jego późniejszym wychowaniem a nie oddawaniem innym do wychowania
