Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3

[mm444]

Treść usunięta

[201604190949]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

To niech kierowca nie myśli. Niech kierowca stanie, da znak ręką, jak pieszy powie 'o sorry sorry' i się cofnie to niech dopiero jedzie.

[mm444]

Treść usunięta

[Candy_lips]

Rozumiem Was, ale według kodeksu drogowego z tego co wiem, to jednak zawsze pieszy jest uprzywilejowany, dlatego trzeba bardzo uważać.

[201604190949]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Ja nie mówię o zatrzymywaniu się przed każdym przejściem przez każdego kierowcę i to bez potrzeby. Ja mówię o zwalnianiu (nie od razu hamulec ale noga z gazu lekko) i zatrzymywaniu się kiedy ktoś chce przejść. Drogi nie są tylko dla kierowców...

[mm444]

Treść usunięta

[karolca]

Napisane przez 1000days

Pasy, czyli raczej teren zabudowany a ty mówisz o 90km/h?

Jechałaś kiedyś DK-1 a dokładniej S-1 koło Świecia?
Na końcówce w stronę Gdańska - przed końcem drogi ekspresowej - jest postawiony znak z ograniczeniem do 70 km/h, przejście dla pieszych, zwężenie z dwoch pasów do jednego i dopiero potem jest koniec drogi szybkiego ruchu. Fajnie - przejście dla pieszych na drodze ekspresowej... bo postawili tam przystanek!
U mnie w mieście są przejścia dla pieszych na drodze o dopuszczalnej maksymalnej prędkości do 80 i 70 km/h
Niektóre są ze światłami, ale niektóre nie.

[201604190949]

Nie wypuszczam się poza Warszawę, sorry

[ciri15]

Napisane przez Dromeda

Ja się zastanawiam, dlaczego niektórzy rodzice nie mogą nauczyć dziecka, co wolno, a czego nie wolno w zabawie z psem . Bo wiadomo, że to, co dla dziecka jest super fajne (np. szarpnięcie za ucho) psa może nieźle wkurzyć. A potem lament, że pies zły i niedobry. Mój pies, mimo, że jest mały, to zaszczekać potrafi i zęby też ma spore, do tego nie cierpi dzieci. Raz pozwoliłam się dziecku kuzynki pobawić z nim, ale pod nadzorem, to skończyło się tylko ostrzegawczym szczeknięciem - kuzyn na mnie wyskoczył z pretensjami "jak ty tego psa wychowałaś?! Rex pozwala Bartusiowi na sobie siedzieć!". Rex to beagle, chyba najspokojniejszy pies na świecie.

Kiedyś to już chyba gdzieś na jakimś wątku opisywałam.
Mój TŻ miał małe kotki. Przyszła do niego ciotka z wnuczkiem(2 lata niecałe). Ciotka do brata TŻ (9 lat, straszny kociarz- brat, nie TŻ, żeby nie było że jestem pedofilką) żeby małemu pokazał kotka. Dzieciak ze łzami w oczach, bo czuł co się święci, przyniósł tego jednego kotka. Tamten oczywiście zaczął kota męczyć, złapał go za szyję i mało nie udusił. Oczywiście brat TŻa i ja ruszyliśmy na ratunek, a mały się rozpłakał, gdy kota mu wyrwaliśmy. Leży taki wymęczony u jego stóp, podeszła ciotka i chcąc małego pocieszyć wsadza mu kota w łapę i "Duś kota!". Nosz kur... jak można.

[iamsolucky]

Napisane przez _czarny_kot

Ty naprawdę nie widzisz różnicy między psem z rodowodem, a bez?

To takim w wielkim skrócie:

Pies z rodowodem zazwyczaj jest rozmnażany przez doświadczonego hodowcę. Psy posiadające wady zarówno fizyczne, jak i psychiczne nie są dalej rozmnażane, żeby nie przekazały tych wad potomstwu. Hodowca stara się, by pies był jak najbardziej zbliżony do wzorca - zarówno z wyglądu, jak i z charakteru. Psy niezrównoważone, rozchwiane emocjonalnie, agresywne są niepożądane i na pewno nie są dalej rozmnażane. Masz dostęp do informacji o pochodzeniu swojego psa najczęściej kilka pokoleń wstecz. Więc kupując psa rodowodowego masz psa zbliżonego do wzorca i z w miarę normalną psychiką. Jak go ułożysz Twoja sprawa.

A pies nierodowodowy? Rozmnażany przez przypadkowe osoby, często tylko z chęci zarobku (chociaż obecna ustawa trochę to ograniczyła), często zdarzają się przypadkowe pokrycia. Psy nie są dobierane pod żadnym względem, ani wyglądu ani charakteru. Mieszane są różne rasy. Wychodzą najdziwniejsze mieszanki. Nie wiesz jak wyglądali rodzice/dziadkowe Twojego psa i jaki mieli charakter. Np. często pitbulle są pokrywane amstaffami i odwrotnie, wychodzi z tego mieszanka wybuchowa. Krzyżowane są psy agresywne, niestabilne emocjonalnie. Nikt nie przykłada do tego żadnej uwagi. Kupując takiego psa nie wiesz o nim nic - no może uda Ci się zobaczyć rodziców (ale jaką masz pewność, że to akurat jego rodzice?). Nie wiesz na co wyrośnie Twój pies, jak będzie wyglądał w przyszłości, jaką będzie miał psychikę itp. Nie wiesz nic. Loteria.

Widzisz różnicę?

dla głupich dziennikarzy i osób które nie siedzą w temacie, czyli z grubsza laików- pies który wygląda jak amstaff będzie amstaffem- i nie będą mu robić drzewa genealogicznego. Sama napisałaś że kundle to są psy bez rodowodu (posiadające różne negatywne cechy)- wiec taka mieszanka pitbulla i amstaffa tworzy wybuchowego kundla.
na pewno z tych wielu spraw różnych pogryzień w przeciągu lat jakies znalazły się w sądzie- masz wgląd do ich akt z dowodem że były z nieuczciwej hodowli? tak tylko pytam z ciekawości
nie sądziłam że znowu jakaś wojenka wybuchnie o pomylenie amstaffa z kundlem(czyli jak dla mnie "gupiego laika" amstaffa który nie ma zaświadczenia że jest dobrym 100% amstaffem)

[beastofmisery]

Napisane przez Laurelindorenan

A ja widziałam kiedyś niezwykły widok. Do miejskiego autobusu wsiadł kiedyś mężczyzna z .... kotem siedzącym na ramieniu. Bez transportera, bez szelek, ale o dziwo, kot nie uciekał, w co trudno byłoby mi uwierzyć, gdybym tego nie widziała (wolę nie myśleć, jak moje koty by się zachowywały w takiej sytuacji). Ludzie obserwowali z ciekawością, ale reakcje były raczej pozytywne. Po kilku przystankach mężczyzna wysiadł i poszedł sobie chodnikiem, a kot nadal siedział tam gdzie przedtem. Tresowany jakiś? Dziwię się, że ten mężczyzna się nie bał, że kot zwieje do kabiny kierowcy albo prosto na ulicę...

A może to Korowiew z Behemotem? Woland postanowił tym razem odwiedzić Polskę. (Dla niewtajemniczonych - Mistrz i Małgorzata).

[ciri15]

Napisane przez mbamboo

Widzę, że jak wszędzie w internecie, jest tutaj lobby anty-psie.

Zdaje Ci się.

Ja nie rozumiem opozycji: kociarze - psiarze.

[mm444]

Treść usunięta

[201604190949]

Napisane przez 1000days

Ja nie mówię o zatrzymywaniu się przed każdym przejściem przez każdego kierowcę i to bez potrzeby. Ja mówię o zwalnianiu (nie od razu hamulec ale noga z gazu lekko) i zatrzymywaniu się kiedy ktoś chce przejść. Drogi nie są tylko dla kierowców...

mm444 czy takie coś jest dla ciebie realne?

[iamsolucky]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

nie tylko te przykłady- w moim mieście jest np takie miejsce ( często piesi są tam potrącani) na ruchliwej drodze zapala się dla samochodów zielone, zaraz potem jest zakręt i praktycznie za samym zakrętem jest przejscie dla pieszych którzy w tym czasie również mają zielone- samochody sie w tym miejscu nie zatrzymują bo cięzko żeby nagle na zakręcie się zatrzymywały- a ludzie nie patrzą że jeżdzą i przechodzą bo w końcu maja zielone. Też nieco źle pomyślane

[dawidowskasia]

Napisane przez ciri15

Kiedyś to już chyba gdzieś na jakimś wątku opisywałam.
Mój TŻ miał małe kotki. Przyszła do niego ciotka z wnuczkiem(2 lata niecałe). Ciotka do brata TŻ (9 lat, straszny kociarz- brat, nie TŻ, żeby nie było że jestem pedofilką) żeby małemu pokazał kotka. Dzieciak ze łzami w oczach, bo czuł co się święci, przyniósł tego jednego kotka. Tamten oczywiście zaczął kota męczyć, złapał go za szyję i mało nie udusił. Oczywiście brat TŻa i ja ruszyliśmy na ratunek, a mały się rozpłakał, gdy kota mu wyrwaliśmy. Leży taki wymęczony u jego stóp, podeszła ciotka i chcąc małego pocieszyć wsadza mu kota w łapę i "Duś kota!". Nosz kur... jak można.

no dobra a ktoś jakoś zareagował ?
ja bym ciotkę zaczeła dusić

[201604190949]

Napisane przez iamsolucky

nie tylko te przykłady- w moim mieście jest np takie miejsce ( często piesi są tam potrącani) na ruchliwej drodze zapala się dla samochodów zielone, zaraz potem jest zakręt i praktycznie za samym zakrętem jest przejscie dla pieszych którzy w tym czasie również mają zielone- samochody sie w tym miejscu nie zatrzymują bo cięzko żeby nagle na zakręcie się zatrzymywały- a ludzie nie patrzą że jeżdzą i przechodzą bo w końcu maja zielone. Też nieco źle pomyślane

No ale piesi mają zielone!

[iamsolucky]

Napisane przez 1000days

No ale piesi mają zielone!

tak ale to miejsce i pasy są felerne, nieżyciowo zorganizowane. Ja tam wole nie ryzykować i ustępuje kierowcom

[mm444]

Treść usunięta

[Vivienne]

Napisane przez iamsolucky

nie tylko te przykłady- w moim mieście jest np takie miejsce ( często piesi są tam potrącani) na ruchliwej drodze zapala się dla samochodów zielone, zaraz potem jest zakręt i praktycznie za samym zakrętem jest przejscie dla pieszych którzy w tym czasie również mają zielone- samochody sie w tym miejscu nie zatrzymują bo cięzko żeby nagle na zakręcie się zatrzymywały- a ludzie nie patrzą że jeżdzą i przechodzą bo w końcu maja zielone. Też nieco źle pomyślane

Tak jest skonstruowana większość świateł, że przy skręcie w prawo/ w lewo jest zielone dla pieszych. Więc można się tego spodziewać..

[201604190949]

No tak ale to kierowcy debile, że na pełnym gazie wjeżdżają w ten zakręt nie widząc co jest za nim. A jeszcze jak wiedzą, że zaraz są pasy bo znają to miejsce to już w ogóle.
A wszystko mi opadnie jeśli powiesz, że jest to po prostu droga z 'zieloną strzałką'.

[ciri15]

Napisane przez beastofmisery

A może to Korowiew z Behemotem? Woland postanowił tym razem odwiedzić Polskę. (Dla niewtajemniczonych - Mistrz i Małgorzata).

[mm444]

Treść usunięta

[201604190949]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Ale to właśnie do kierowcy należy oszacowanie sytuacji i dostosowanie się do niej...

[mm444]

Treść usunięta

[ciri15]

Napisane przez iamsolucky

dla głupich dziennikarzy i osób które nie siedzą w temacie, czyli z grubsza laików- pies który wygląda jak amstaff będzie amstaffem- i nie będą mu robić drzewa genealogicznego. Sama napisałaś że kundle to są psy bez rodowodu (posiadające różne negatywne cechy)- wiec taka mieszanka pitbulla i amstaffa tworzy wybuchowego kundla.

Z tego co zrozumiałam z wywodu koleżanki szczeniak po matce i ojcu amstafach może nie być amstafem
Jak agresywny - to nie amstaff, bo można mu nie dać rodowodu? Czy rodowód jest "z automatu" po matce i ojcu? A co wtedy jak ich szczenię będzie jednak agresywne?

[201604190949]

A ja wcale tego nie twierdzę.

Co do wjechania na pełnym gazie to primo, nie raz widziałam, niestety, a secundo to z opisu mi nie wychodzi skrzyżowanie z 'zieloną strzałką' tylko coś trochę innego dlatego tak napisałam.

[ciri15]

Napisane przez dawidowskasia

no dobra a ktoś jakoś zareagował ?
ja bym ciotkę zaczeła dusić

Na ciotkę nie (chyba że tylko brat TŻ, nie pamiętam), ale mały już nie był zainteresowany kotem, zajął się płakaniem.

[mm444]

Treść usunięta

[iamsolucky]

Napisane przez 1000days

No tak ale to kierowcy debile, że na pełnym gazie wjeżdżają w ten zakręt nie widząc co jest za nim. A jeszcze jak wiedzą, że zaraz są pasy bo znają to miejsce to już w ogóle.
A wszystko mi opadnie jeśli powiesz, że jest to po prostu droga z 'zieloną strzałką'.

nie się nie poradzi że kierowcy pędzą i rzadko który się zatrzyma, nam jako pieszym pozostaje uważać nawet na chodniku bo i sytuacji takich że gościu nagle z całym impetem wjechał na chodnik w gromadę ludzi wiedziałam ze trzy razy