Jak ten czas szybko leci już dwa latka mają dzieci III-IV 2010

[anakazar]

Napisane przez monka23

Witka

Ana ja wogole w szoku ze dziecko przez tyle nie sika taki okres czasu 3-4 h to dużo , ja sama leje co 1-2 h , dlatego sie tak zdziwiona i pytałam czy mała dużo pije czy nie, ale chyba nie jak tak długo nie siusia. Ja pije dużo to i dużo leje , w sumie to logiczne Hehe .

Ana znasz to? http://www.sklep.salex.com.pl/linia-...yje-30-ml.html .

Ja też dużo piję(2-3 litry dziennie wody+zielona herbata)i też dużo sikamJednak jak wiem,że jedziemy gdzieś lub idziemy na zakupy i mała jest w wózku to zawsze czekam aż zrobi na nocnik,ograniczam jej wtedy picie(bo też se sporo lubi chlapnąć)i wytrzymuję.Jeszcze ani razu mi się w aucie nie zlała albo w wózku.Mi na rękę,że tyle potrafi wytrzymać

Nie znam i pierwszy raz widzę.A masz go czy chcesz kupić?Olej arganowy jak najbardziej polecamCena wskazuję na to,że to dobry olej,ale nie ma podanego składu,więc nie wiem ile oleju jest w oleju.Jak masz opakowanie to sprawdz skład INCI,a jak chcesz kupić to napisz do nich niech skład podają.
Jak ja nie lubię jak na stronach nie ma podanego składu i trzeba specjalnie o to do nich pisać

[monka23]

Ana mam juz, ale pudełko wywalilam. Brałam bo tani I nie żałuje hehe

[sara 85]

Ana Zosia też sika co 3-4 godziny a pije bardzo dużo. Ja też ok 2 litrów wody wypijam + dużo zielonej herbaty. Jak gdzieś jadę to potrafię cały dzień nie sikać

Asiulek- Wercia boska

my też mamy soraje 30 i vichy 50, soraja lepiej się wchłania niż ten z vichy

[monka23]

Ja bym pękła jakbym tyle Piła i nie sikala cały dzień Haha . Zawsze jak gdzieś jadę to mało pije zeby potem nie latać po wc. Pecherz ma tez swoje limity .

Lapek mi sie zepsuł , nic nie zrobiłam , a nie działa hehe . Teraz tz dzwoni i naprawia. Oby mi go nie zabrali bo będę musiała na tele smigac.

[megi-megi]

Moje dziecko jest uparte i nie chce współpracować w dziedzinie sikania. Wczoraj położył się brzuchem na kanapę i puścił siuśka - moja radość bezcenna

Chłodno się robi. Chmury napływają nad Warszawę. Zanosi się na deszcz.

[Baobabek]

Napisane przez megi-megi

Moje dziecko jest uparte i nie chce współpracować w dziedzinie sikania. Wczoraj położył się brzuchem na kanapę i puścił siuśka - moja radość bezcenna

Chłodno się robi. Chmury napływają nad Warszawę. Zanosi się na deszcz.

ehhhh jak ja Cię rozumiem

[madziwnia]

Napisane przez megi-megi

Moje dziecko jest uparte i nie chce współpracować w dziedzinie sikania. Wczoraj położył się brzuchem na kanapę i puścił siuśka - moja radość bezcenna

Chłodno się robi. Chmury napływają nad Warszawę. Zanosi się na deszcz.

Właśnie widziałam w Dzien dobry TVn jakie chmurzyska u Was!!!


witam!!!
nie pamietam kiedy spedziłam taaakis super weekend- dzień majowy.
zjechało sie ok 35 osób z dziecmi wspaniała polana stoliki ławki gralismy w siatke, w noge skoki w worku przeciaganie liny bezcenne i wywrotki panów w workach michalina wpadła do wody i od tamtej pory ciagle krzyczała w chce pływac... była mega grzeczna no ale tyle dzieci i prawie nie wiedziałam że mam dziecko!!

potem wstawie jak8ies fotosy

[megi-megi]

Bao - ja myślę, że nasze chłopaki są z jednej paki Współczuję

Ostatnio wieczorem, jak było ciemno już, Igor wyleciał z klatki schodowej, nie obejrzał się nawet za siebie i poleciał na bazar ok. 300 m od bloku. Adam poleciał za nim, ale nic nie mówił, a mały potwór nawet nie zwracał uwagi czy jest sam czy z kimś.
Takie cyrki robi mi na spacerach ostatnio, że myślę, czy nie wystawić go na allegro

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez madziwnia

Właśnie widziałam w Dzien dobry TVn jakie chmurzyska u Was!!!

Najwyższy klimę włączył.

Daj fotki - masz jakieś w bikini? Swoje ofkors

[madziwnia]

megi ja i bikini?? hahahha az sie oplułam.. jeszcze w miejscu publicznym hahahah jeszcze ktos by pomylił moje uda z pomarańczem
ja to tylko najwiecej bluzka na ramiaczkach jak an załaczonych obrazkach

- ciagnące kobiety line oczywiście
- i nagle ktos woła Mama zobacz gdzie twoje dziecko .. i zawał gdy widze Michaline w pontonie na jeziorze.. facet z obozowiska obok w nagrode za pilnowanie klapek wsadził na ponton Michasie i Marcela ale przy tym była Marcela mama.. tylko całe szczeście ze oni byli mega grzeczni i sie nie ruszali!! bo ja miałam serce w gardle! ale radosc dzieci bezcenna
- i mężczyxni w workach trójka padła w połowie trasy na glebe ale podnieśli sie i do mety doskoczyli.. płakalismy ze smiechu

[izazula]

Witajcie laseczki

Spóźnione życzenia ZDRÓWKA I RADOŚCI DLA NINY I BARTUSIA

Zdrowia też dla chorowitek .

Zdjęcia dzieciaków super

U nas upały kosmiczno-letnie. Nie lubię brrr... Dobrze że mamy balkon od zachodu i z rana można sie tam pobawić, znaczy Zosia.
Wczoraj była pierwsza burza i pewnie dziś będzie następna.
Jutro jedziemy w góry a tam burze są naprawdę okazałe

My stosujemy soraya 30 (w niedzielę świeżo kupiona).

Co do sikania - róznie, raz lepiej raz gorzej. Ostatnio zrobiła Tżowi kupę w pokoju i wymazała sobie nogi, ręce i włosy (zrobiła "o bozie" na główce) . Od wczoraj bierze nocnik i mówi "ciem nocik i cikolatka, Aha ".

Evi - oby Ci przyjemny nastrój szybko wrócił

Lind - tak sobie pomyślałam ze moze Twój nie chce siadać na rowerku bo ma "uraz" z kupą. Jak się tak parę razy porusza i zmęczy to może i perystaltyka będzie lepsza i kupa szybsza i bezproblemowa


Madziwinia - nie wiem jak to jest ze żmijami. Może poczytaj w necie albo weterynarza zapytaj. A może telefon do ZOO ? Kurcze tak nie jestem pewna ale czy przypadkiem żmija zygzakowata nie jest pod ochroną . Może na wszelki wypadek się nie chwal że została ubita.
Przygody nie zazdroszczę i nieważne chroniona czy nie zostałaby ubita jak nic - tym co pod ręką

[Baobabek]

Napisane przez megi-megi

Bao - ja myślę, że nasze chłopaki są z jednej paki Współczuję

Ostatnio wieczorem, jak było ciemno już, Igor wyleciał z klatki schodowej, nie obejrzał się nawet za siebie i poleciał na bazar ok. 300 m od bloku. Adam poleciał za nim, ale nic nie mówił, a mały potwór nawet nie zwracał uwagi czy jest sam czy z kimś.
Takie cyrki robi mi na spacerach ostatnio, że myślę, czy nie wystawić go na allegro

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------



Najwyższy klimę włączył.

Daj fotki - masz jakieś w bikini? Swoje ofkors

bardzo prawdopodobne hehehe
Kubuś też mi zwiewał, ale już się oduczył, na szczęście sam z domu nie wyjdzie, a na spacerach tez ładnie chodzi za rączkę chociaż tyle

Napisane przez madziwnia

megi ja i bikini?? hahahha az sie oplułam.. jeszcze w miejscu publicznym hahahah jeszcze ktos by pomylił moje uda z pomarańczem
ja to tylko najwiecej bluzka na ramiaczkach jak an załaczonych obrazkach

- ciagnące kobiety line oczywiście
- i nagle ktos woła Mama zobacz gdzie twoje dziecko .. i zawał gdy widze Michaline w pontonie na jeziorze.. facet z obozowiska obok w nagrode za pilnowanie klapek wsadził na ponton Michasie i Marcela ale przy tym była Marcela mama.. tylko całe szczeście ze oni byli mega grzeczni i sie nie ruszali!! bo ja miałam serce w gardle! ale radosc dzieci bezcenna
- i mężczyxni w workach trójka padła w połowie trasy na glebe ale podnieśli sie i do mety doskoczyli.. płakalismy ze smiechu

ale super! u Ciebie to zawsze coś się fajnego dzieje a u mnie lipa...mimo, że miasto uzdrowiskowe, tłumy ludzi, a nic sie nie organizuje jedynie jakieś lipne festyny z orkiestrami dętymi - np.wczoraj
a tak w ogóle, to szkoda, ze nie mam Cię w rodzinie, albo chociaż w bliskim sąsiedztwie, mogłabyś mnie zarazić tym swoim optymizmem, radością życia mimo tylu problemów, zawsze masz uśmiechniętego dzioba i potrafisz sie cieszyć z wszystkiego... a ja jedno potknięcie i dołek przez tydzień ehhhh A jak z tą twoją pracą od września??? idziesz do tego przedszkola??masz już coś pewnego nagrane??

[anakazar]

Napisane przez izazula

Madziwinia - nie wiem jak to jest ze żmijami. Może poczytaj w necie albo weterynarza zapytaj. A może telefon do ZOO ? Kurcze tak nie jestem pewna ale czy przypadkiem żmija zygzakowata nie jest pod ochroną . Może na wszelki wypadek się nie chwal że została ubita.
Przygody nie zazdroszczę i nieważne chroniona czy nie zostałaby ubita jak nic - tym co pod ręką

Wydaję mi się,że jest.

Nine przed chwilą pszczoła dziabnęła.Przyszła z rykiem i wbitym tyłkiem i żądłemPierwszy raz już za nami.U mnie pełno tego cholerstwa lata.

Dziękuję za życzenia w imieniu mojego dziecka

[madziwnia]

Bao.. hihi.. oj łapie dołki łapie.. np.. dzis T. nie pojechał do pracy wiec wizja straty 120 zł dniówki mnie boli zawsze ale ma starszne zakwasy od tej gry w piłke..:d wiec od samegpo rana wstalismy, filtrami nakremowalismy i działamy.. posciel scagnieta wstawiona do prania kołdry sie wietrza.. nawet materac na słońcu sie roztoczy pozbywa..
samochód zaraz beda z Michasia myć.. ciuchy biwakowe juz wyprane... nagrzewam wode w CO bo naczyn 3 kosze i micha po biwaku dzis dopiero zmywamy i mamy taki duzy odkurzacz wodnik ona ma takie filtry ktore sie płucze po odkurzaniu piachu tona na dywanie i w aucie.. a ja szukam filtrów!!! wyprałam ostatnio i szukam.. dzwonie do mamy
nic!!!
dzwonie do babci na plebanie bo dzis gotuje ksiedzu - nic!!!

wiec z nerwó sie poryczałam bo robota mi staneła!!!

Czsami taki dorbiazg mnie rozwala totalnie!

z praca bez zmian nic nie wiadomo podanie złozone i tylko czekac trzeba w UP tez czekam az to nowe otworza i zobaczymy...

z kasa bez zmian a nawet gorzej.. i ciagle pogłebiamy pozyczki gdzie sie da...
i zamiast te 2,5 tys co z faktur mamy dostac przeznaczyc na remont bedziemy oddawac... plus komunie mamy brrrrrrrrrrrr
a wesele chyba odpuszczmy to w Czestochowie chodź starsznie mi zalezy... ale cos w aucie nawala i albo ok 2 tys albo wymiana silnika wiec papapa super zabawa do białego rana.. nie widze Michasi w pociagu 10 h.. chyba ze jej fotelik samochodowy wezme i ja przypne hahhha
Mam dobre kolezanki które sie sukienkami rzuciły jak zapytałam i bede miała w czym wybierac )))
wiec ciuch na komunie bedzie
Dodatkowo kolezanka zadzwoniła że robia porzadki w szafie i ma kilka fajnych ciuszków i juz na mnie czekaja u jej rodziców a ona bardzo schudła wiec ja korzytsam teraz .


Bao.. a ten wyjazd... hmmmmm u na stez nic nie organizuja.. wszytsko My sami.. kuzynka rzuciła hasło.. od niej połowa ludzio ja od siebie 15 osób.. i znajomi znjaomych i sie zebral;ismy w jendym miejscu
a konkursy worki itd.. to z domu zabrałam juz te rekwizyty
I bez pieniedzy mozna sie dobrze bawic jak ma sie dobre towarzystwo!!

[gusinek]

witam,
bardzo dziekuje w imieniu mojego łobuziaka za WSZYSTKIE życzenia
i spóznione dla Ninki bo ja ostatnio zakrecona jakas
STO LAT NINKO!!!
DUZO ZDRÓWKA I ROZRABIAJ TROCHE WIECEJ

lind Michas wygląda słodko na tym rowerku, mój sobie jeszcze nie radzi jeszcze z 1-2cm mu brakuje zeby pewnie stał

Napisane przez Baobabek

byłam w rosmannie dzisiaj i nie było (rok temu właśnie w nim kupowałam), same nivea i soraya były i jakieś rosmannowe

te rossmanowe filtry dla dzieci kiedys bardzo chwalili na KWC


asiulek Wercia ja zwylke śliczna duzo zdrówka i oby jej szybko przeszło

Napisane przez tylkooliwka

jejciu jak tu puściutko jak jest ciepło

biegne pochwalić Danielka bo to dla mnie mega sukces,dzisiaj ani razu go nie przebierałam nie wołał,ale dał się wysadzać dość często i w domu i na dworku i u babci i nawet kupe zrobił do kibelka(pierwszy raz w życiu bo tak to uciekał jak poparzony)tak się ciesze mam nadzieję,że to krok milowy w dobrym kierunku
ale na nocke założyłam,umęczony usnął 0 19

dla Danielka

Napisane przez megi-megi

Moje dziecko jest uparte i nie chce współpracować w dziedzinie sikania. Wczoraj położył się brzuchem na kanapę i puścił siuśka - moja radość bezcenna

Napisane przez Baobabek

ehhhh jak ja Cię rozumiem

jak ja Was rozumie u mnie to samo nie nadal pampers i nie gada
ale jest najkochanszy na swiecie i załapie w swoim czasie

Madziwinia super ze az taka ekipa sie zebrała musiała byc swietna zabawa

ja dla swojego mam jeszcze koncówke 50tki kolastyny, wykonczymy ja pod koniec maja nad morzem i zakupie ta soraya skoro polecacie

u nas wczoraj była impreza urodzinowa 16dorosłych 3dzieci, od rana zapierdziel z przygotowaniami, robiłam tez teczowy tort i wyszedł bosko jak go rozkroiłam to normalnie byłam z siebie dumna ale wieczorem normalnie padłam po tym wszytkim

[ASIULEK_23]

A my od rana rozważamy "jechać czy nie jechać do Pleszewa" i chyba decyzja zapadła- nie jedziemy mała przeziębiona. Goraczki niby juz nie ma ale znów mocniejszy katar. Bylam dziś u lekarza i ma lekko zaczerwienione gardło. Jakaś infekcja. Ale nie jest źle.

Teraz pytanie:
Miałam 50 zł w portfelu a babka mi zawołała 86 za dwa syropy. Chciałam zapłacić częśc karta a część gotowką ale nie można było. Poszłam wypłacic (nie mogłam placic kartą bo miałam kartę tż-ta a na swojej malo kasy) i... nie wróciłam. Stwierdzilam, że jesli jest tylko przeziębiona to podlecze ja tym co mam w domu. Tantum Verde do gardła mam- a to kazała podawać. Tylko tam została recepta... myslicie że bedą mnie ścigać czy będą miec to w nosie? Iśc tam dzis i się wykręcić czy nie wracać?? jak myślicie?

monka- Moja pije sporo- około litra dziennie wody (nie licząc mleka 2 lub 3 razy dziennie). Ale rzadko sika częściej niż co 3 godziny.
jak jest na placyku tu szkoda jej czasu a woła zawsze w nieodpowiednim momencie. Kiedyś pisałam jak w ulewę zawołała (chowałam się w nią w sklepie) i musiałam ja natrzymać w tym deszczu. Ostatnio tż-owi w biedrze zawołała i musiał wybiegać dobrze, że w koszyku nic nie miał jeszcze

evi- Lenka ślicznie łączy fakty

A ja dzis mówię do Werci, ze pójdziemy do pani doktor na co ona mówi:
"i będzie żyrafa. Ona płakała bo była chora"... nie wiem kiedy ostatnio z nia byłam u lekarza ale to było na pewno dośc dawno a ona zapamietała, że była na plakacie żyrafa ze smutna miną i katarem ja na początku nie zajarzyłam o co jej chodzi dopiero po czasie sobie przypomniałam

[izazula]

Napisane przez Baobabek

ale super! u Ciebie to zawsze coś się fajnego dzieje a u mnie lipa...mimo, że miasto uzdrowiskowe, tłumy ludzi, a nic sie nie organizuje jedynie jakieś lipne festyny z orkiestrami dętymi - np.wczoraj
a tak w ogóle, to szkoda, ze nie mam Cię w rodzinie, albo chociaż w bliskim sąsiedztwie, mogłabyś mnie zarazić tym swoim optymizmem, radością życia mimo tylu problemów, zawsze masz uśmiechniętego dzioba i potrafisz sie cieszyć z wszystkiego... a ja jedno potknięcie i dołek przez tydzień ehhhh A jak z tą twoją pracą od września??? idziesz do tego przedszkola??masz już coś pewnego nagrane??

Bao mi się wydaje że Madziwinia i znajomi sami sobie czas organizują i nie czekają na "władze" miejscowości żeby im życie umiliły . U nas na osiedlu właściciele sklepu dzieciowego ze swoimi znajomymi i "przyjaciółmi" sklepu organizują podobne zloty. To takie typy w rodzaju Libry i Madzi no i Madziwini też. Podobają mi się

Napisane przez anakazar

Wydaję mi się,że jest.

Nine przed chwilą pszczoła dziabnęła.Przyszła z rykiem i wbitym tyłkiem i żądłemPierwszy raz już za nami.U mnie pełno tego cholerstwa lata.

Biedne dziecko . Jak mnie podobny owadł użarł to kazali mi w skelpie przyłożyć przekrojona cytrynę albo cebulę. Podziałało, nie miałam obrzęku i dość szybko przestało boleć.


Madziwinia - sprawdziłam te żmije i są pod ochroną ale nic nie piszą czy żyją stadnie. Marnie szukam

Brawa dla organizatorów Waszego wypadu nad jezioro . Super.
Oczywiście faceta co zabrał dzieci do pontonu bym udusiła ale ja schizolka jestem

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Asia zadzwoń do apteki i powiedz w czym rzecz i po sprawie. Powinni anulować całą operację. A swoją drogą to dlaczego nie dało się tak zapłacić - część gotówka a częsć kartą ? Ja nie raz tak płacę

[lindsley]

Napisane przez libra777

Lind ,pewnie weź sobie tą sokowirówkę ,na pewno się przyda tym bardziej że macie swój ogród i warzywa,owoce, a może owoce by bardziej lubił? maliny tez dobrze działają , porzeczki ,a co do soków to nie wiem ,marchewkowy na pewno rozluźnia ale np., słyszałam taką opinię ,że jabłka zapierają a sok z jabłek rozluźnia i to z ust lekarki,nie wiem co o tym mysleć.
Albo winogrona ze skórką mu może dawaj.

Dzięki za pomysły... Ja już z mrożonek mam tylko mus z malin i trochę jeżyn... Musze mu zmieszać z jakimś jogurtem może zje?
Niedługo się zaczną świeże owoce to myślę że będzie lepiej - jak sobie u babci truskawki z krzaczka zje albo maliny, poziomki... U mnie trochę malin tylko jest i na jesień małą jeżynę posadziłam, nie sprawdziłam jeszcze czy nie zmarzła Poza tym mam tylko drzewka owocowe. Ale dostawę warzyw i owoców zawsze od mamy czy siostry mam
A na balkonie posiałam koperek, pietruszkę, szczypiorek już dziś ścięłam. Co mi jeszcze w doniczkach urośnie? Rzodkiewka da radę? Rok temu pomidorki koktajlowe miałam ale to był kiepski pomysł...

Napisane przez Baobabek

ehhhh ale wam dobrze z tym sikaniem my walczymy ale z przerwami

Bo te przerwy sa najgorsze Sprawdziłam! Misiek odkąd ma pieluchę tylko do spania mniej sika i rzadziej. A wgl to walczymy już od Nowego Roku więc musisz być cierpliwa bo nie wszystkie maluchy łapią w 3dni

A na basen chodzisz? Macie w centrum nie? Stół bilardowy, salon masażu (jest jeszcze? kiedyś mój kuzyn tam miał ale on się wyprowadził) Jakbym miała tak blisko basen to bym chyba karnet wykupiła i często chodziła... Trochę mnie wkurza dojazd na drugi koniec miasta...

A chodzi któraś z was na basen taki normalny głęboki z dzieckiem? Bo taki szkolny to mam niedaleko domu, tańszy jest połowę tylko się trochę boję no i te szatnie Gdzie ja niby mam zostawić dokumenty i kluczyki od auta (ciuchy pal diabli mogę postraszyć ludzi w stroju kąpielowym) jak szatania jest otwarta i są w niej tylko ławeczki i wieszaczki

Madziwnia fajne fotki, widać że zabawa udana... Na tym pontonie... też bym miała serce w gardle. A nie mieli kapoków dla dzieci? Ja bym się nie zgodziła zeby Misiek pływał bez kapoku pontonem po jeziorze. Chwila nieuwagi i...

Fajnie że masz taką ekipę, u mnie to by nie było szans zebrać grupy osób i żeby na takie zabawy dali się namówić... Jakieś ponuraki i ciężkie do ruszenia osoby nas otaczają. Nawet grilla ze znajomymi nie da się zorganizować

Napisane przez izazula

Lind - tak sobie pomyślałam ze moze Twój nie chce siadać na rowerku bo ma "uraz" z kupą. Jak się tak parę razy porusza i zmęczy to może i perystaltyka będzie lepsza i kupa szybsza i bezproblemowa

Ja myślę że mało ruchu to on ostatnio nie ma Lata z kuzynem w tę i z powrotem. Na rowerku też trochę pochodzi... Nie siada bo mówi że sie boi że się przewróci (no swoimi słowami) Kilka dni temu kupa była 2 dni pod rząd, nie wiem-może to i zasługa tego sporego spaceru z rowerkiem a może co innego- u niego trudne do przewidzenia to wszystko

My za godzinkę uciekamy, będę musiała Michała budzić pewnie bo nie chciał iść spać a teraz będzie problem się wyrobić na 15 po tz... Wracamy jutro wieczorem Miłego popołudnia i dnia jutrzejszego

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez izazula

Bao mi się wydaje że Madziwinia i znajomi sami sobie czas organizują i nie czekają na "władze" miejscowości żeby im życie umiliły . U nas na osiedlu właściciele sklepu dzieciowego ze swoimi znajomymi i "przyjaciółmi" sklepu organizują podobne zloty. To takie typy w rodzaju Libry i Madzi no i Madziwini też. Podobają mi się

U mnie za młodych lat teść podobno organizował różne sportowe atrakcje dla dzieciaków tu na miejscu - jakieś zawody w siatkę, w piłkę, w tenisa. Latem co niedzielę teraz jeszcze grają w siatkę... Szkoda że sami faceci Ja nie daję rady z nimi... Może kiedyś się skuszę jak nie będzie chętnych ale ktoś by musiał Michałka przypilnować (tz przeważnie gra)

[Baobabek]

Napisane przez madziwnia

Bao.. hihi.. oj łapie dołki łapie.. np.. dzis T. nie pojechał do pracy wiec wizja straty 120 zł dniówki mnie boli zawsze ale ma starszne zakwasy od tej gry w piłke..:d wiec od samegpo rana wstalismy, filtrami nakremowalismy i działamy.. posciel scagnieta wstawiona do prania kołdry sie wietrza.. nawet materac na słońcu sie roztoczy pozbywa..
samochód zaraz beda z Michasia myć.. ciuchy biwakowe juz wyprane... nagrzewam wode w CO bo naczyn 3 kosze i micha po biwaku dzis dopiero zmywamy i mamy taki duzy odkurzacz wodnik ona ma takie filtry ktore sie płucze po odkurzaniu piachu tona na dywanie i w aucie.. a ja szukam filtrów!!! wyprałam ostatnio i szukam.. dzwonie do mamy
nic!!!
dzwonie do babci na plebanie bo dzis gotuje ksiedzu - nic!!!

wiec z nerwó sie poryczałam bo robota mi staneła!!!

Czsami taki dorbiazg mnie rozwala totalnie!

z praca bez zmian nic nie wiadomo podanie złozone i tylko czekac trzeba w UP tez czekam az to nowe otworza i zobaczymy...

z kasa bez zmian a nawet gorzej.. i ciagle pogłebiamy pozyczki gdzie sie da...
i zamiast te 2,5 tys co z faktur mamy dostac przeznaczyc na remont bedziemy oddawac... plus komunie mamy brrrrrrrrrrrr
a wesele chyba odpuszczmy to w Czestochowie chodź starsznie mi zalezy... ale cos w aucie nawala i albo ok 2 tys albo wymiana silnika wiec papapa super zabawa do białego rana.. nie widze Michasi w pociagu 10 h.. chyba ze jej fotelik samochodowy wezme i ja przypne hahhha
Mam dobre kolezanki które sie sukienkami rzuciły jak zapytałam i bede miała w czym wybierac )))
wiec ciuch na komunie bedzie
Dodatkowo kolezanka zadzwoniła że robia porzadki w szafie i ma kilka fajnych ciuszków i juz na mnie czekaja u jej rodziców a ona bardzo schudła wiec ja korzytsam teraz .


Bao.. a ten wyjazd... hmmmmm u na stez nic nie organizuja.. wszytsko My sami.. kuzynka rzuciła hasło.. od niej połowa ludzio ja od siebie 15 osób.. i znajomi znjaomych i sie zebral;ismy w jendym miejscu
a konkursy worki itd.. to z domu zabrałam juz te rekwizyty
I bez pieniedzy mozna sie dobrze bawic jak ma sie dobre towarzystwo!!

i nadal optymizm z Twojego posta bije wiesz, u nas nie ma możliwości, żeby fajnego grilla zorganizować w większym gronie, a co dopiero jakąś fajną imprezę w plenerze każdy goni za swoimi sprawami, wiecznie nie ma czasu... ja jestem ewenement wśród znajomych, ze dziecko na plac zabaw ciągam, po parku, gdzie się da, zeby sie nie nudził, a większość wystawia na balkon, albo wysyła z babcią na spacer, a ja dziwoląg jestem, bo kocham spędzać czas z moim dzieckiem i tż bardzo dużo znajomych sie od nas odwróciło właśnie jak małego urodziłam, moje koleżanki to już wogóle powyjeżdżały, dzieci nie mają, mężów nie mają, tylko picie i balangi, więc nawet przez tel baaaardzo rzadko rozmawiamy...jedna przyjaciółka co mi została i co ma męża i pół roku starszą córkę, jest też związana z dzieckiem i tż, z rodzicami swoimi,więć wolne chwile spędza na wsi u rodziców...w sumie widzimy się kilka razy w tyg., ale żeby gdzieś coś razem zorganizować to od wielkiego dzwonu tż znajomi mają w głowie też balangi i tak jak pisałam, wolą pozbyć się dziecka na jak najdłużej niż gdzieś iść z nim...szkoda ja nie jestem domatorem i lubię gdzieś jechać, coś fajnego porobić, ale zwyczajnie nie mamy z kim, no mielibyśmy, ale warunek: bez dziecka, a dla mnie to żadna frajda, po to mam dziecko, żeby z nim być, a nie żeby podrzucać dziadkom

Napisane przez ASIULEK_23

A my od rana rozważamy "jechać czy nie jechać do Pleszewa" i chyba decyzja zapadła- nie jedziemy mała przeziębiona. Goraczki niby juz nie ma ale znów mocniejszy katar. Bylam dziś u lekarza i ma lekko zaczerwienione gardło. Jakaś infekcja. Ale nie jest źle.

Teraz pytanie:
Miałam 50 zł w portfelu a babka mi zawołała 86 za dwa syropy. Chciałam zapłacić częśc karta a część gotowką ale nie można było. Poszłam wypłacic (nie mogłam placic kartą bo miałam kartę tż-ta a na swojej malo kasy) i... nie wróciłam. Stwierdzilam, że jesli jest tylko przeziębiona to podlecze ja tym co mam w domu. Tantum Verde do gardła mam- a to kazała podawać. Tylko tam została recepta... myslicie że bedą mnie ścigać czy będą miec to w nosie? Iśc tam dzis i się wykręcić czy nie wracać?? jak myślicie?

monka- Moja pije sporo- około litra dziennie wody (nie licząc mleka 2 lub 3 razy dziennie). Ale rzadko sika częściej niż co 3 godziny.
jak jest na placyku tu szkoda jej czasu a woła zawsze w nieodpowiednim momencie. Kiedyś pisałam jak w ulewę zawołała (chowałam się w nią w sklepie) i musiałam ja natrzymać w tym deszczu. Ostatnio tż-owi w biedrze zawołała i musiał wybiegać dobrze, że w koszyku nic nie miał jeszcze

evi- Lenka ślicznie łączy fakty

A ja dzis mówię do Werci, ze pójdziemy do pani doktor na co ona mówi:
"i będzie żyrafa. Ona płakała bo była chora"... nie wiem kiedy ostatnio z nia byłam u lekarza ale to było na pewno dośc dawno a ona zapamietała, że była na plakacie żyrafa ze smutna miną i katarem ja na początku nie zajarzyłam o co jej chodzi dopiero po czasie sobie przypomniałam

ja bym wysłała mojego tż, niech idzie po te receptę sama bym nie poszła, ze wstydu heheheh ale to ja

uwaga!!!!!! właśnie mi listonosz przyniósł zwrot ze skarbówki będzie na dokładkę do robocizny a sprzątając przed chwilą u góry w pokoju (tzn. pakuję nas) znalazłam 200 dolarów US i 100 kanadyjskich i 100 zł te 200 dol. mnie ucieszyło, wymienimy i będzie na robotkę hurra dzwonię do tż, i mówię o znalezisku, a on mi na to, ze wiedział, bo to z podróży poślubnej z Turcji nam zostało baran, mógł mi powiedzieć...

[Baobabek]

Napisane przez lindsley

Bo te przerwy sa najgorsze Sprawdziłam! Misiek odkąd ma pieluchę tylko do spania mniej sika i rzadziej. A wgl to walczymy już od Nowego Roku więc musisz być cierpliwa bo nie wszystkie maluchy łapią w 3dni

A na basen chodzisz? Macie w centrum nie? Stół bilardowy, salon masażu (jest jeszcze? kiedyś mój kuzyn tam miał ale on się wyprowadził) Jakbym miała tak blisko basen to bym chyba karnet wykupiła i często chodziła... Trochę mnie wkurza dojazd na drugi koniec miasta...

A chodzi któraś z was na basen taki normalny głęboki z dzieckiem? Bo taki szkolny to mam niedaleko domu, tańszy jest połowę tylko się trochę boję no i te szatnie Gdzie ja niby mam zostawić dokumenty i kluczyki od auta (ciuchy pal diabli mogę postraszyć ludzi w stroju kąpielowym) jak szatania jest otwarta i są w niej tylko ławeczki i wieszaczki

Lind basen jest miejski, ale w większości korzystają z niego szkoły z całej gminy...jest straszny syf chodziłam na niego do momentu aż nie zaczęłam w szkole pracować, jak zobaczyłam jakie elementy tam się "myją" koleżanka złapała tam paciorkowca, przez rok nogę leczyła z niego...zwyczajnie się brzydzę i boję choróbsk stamtąd wybieramy sie do jednego z sanatoriów na basen, ale godzina kosztuje prawie 18 zł, więc za naszą 3kę to niezła suma....ale woda - kryształ

[izazula]

Napisane przez lindsley

Ja myślę że mało ruchu to on ostatnio nie ma Lata z kuzynem w tę i z powrotem. Na rowerku też trochę pochodzi... Nie siada bo mówi że sie boi że się przewróci (no swoimi słowami) Kilka dni temu kupa była 2 dni pod rząd, nie wiem-może to i zasługa tego sporego spaceru z rowerkiem a może co innego- u niego trudne do przewidzenia to wszystko

Ja nasze dzieciaki o brak ruchu nie podejrzewam tylko na rowerze (bez względu na to czy ma pedały czy nie) pracują trochę inne mięśnie. Super że mieliscie tę kupę 2 dni pod rząd. Ja się stresuję jak czasem Zosia cały dzień nie robi bo ona zwykle to kilka razy opróżnia jelitka z czego się bardzo cieszę.

Z rowerkiem to się kiedyś zapomni i usiądzie. Spokojnie

Na głęboki basen chodzimy z Zosią ale nie byłam jeszcze na takim z taką szatnią, która szatnią nie jest. Muszę gdzieś te wszystkie manatki zostawić no i jak mówisz dokumenty i kluczyki z auta.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Bao - za Kubusia tez musisz płacić ?

Wiesz ja też lubię spędzać czas z moim dzieckiem i Tz ale przy temp. powyżej 30 st. wolimy wszyscy zostać właśnie na balkonie. Chodzimy na spacery rano albo popołudniu i wieczorem. Siedzenie na patelni placykowej mnie nie bawi. Zosia robi się purpurowa i osowiała. My musimy mieć słońce ale i cień w pobliżu, wtedy można żyć . Mojej mamy też w południe z Zosią nie wypuszczam z domu.
Co do znajomych to mmay podobnie. Niektórzy owszem by i chcieli się spotkać z dzieciakami ale trzeba im wszystko na tacy podać, czyli wyznaczyć termin (żeby wszystkim pasował), zapewnić żarcie, picie i atrakcje. I tak zawsze się później jaka niezadowolona menda znajdzie więc mam wszystkich w dupie i wolę sama. Często organizujemy naszym dzieciakom atrakcje piknikowe, wyjazdowe bo by inaczej chałupę rozniosły

[anakazar]

Napisane przez gusinek

witam,
bardzo dziekuje w imieniu mojego łobuziaka za WSZYSTKIE życzenia
i spóznione dla Ninki bo ja ostatnio zakrecona jakas
STO LAT NINKO!!!
DUZO ZDRÓWKA I ROZRABIAJ TROCHE WIECEJ

u nas wczoraj była impreza urodzinowa 16dorosłych 3dzieci, od rana zapierdziel z przygotowaniami, robiłam tez teczowy tort i wyszedł bosko jak go rozkroiłam to normalnie byłam z siebie dumna ale wieczorem normalnie padłam po tym wszytkim

Lepiej niech nie rozrabia

My impreze urodzinową robimy po 20 maja,ale ja tort kupuję,bo lubię Niny gości,więc swojego im robić nie zamierzam

Napisane przez izazula

Biedne dziecko . Jak mnie podobny owadł użarł to kazali mi w skelpie przyłożyć przekrojona cytrynę albo cebulę. Podziałało, nie miałam obrzęku i dość szybko przestało boleć.

O cebuli i cytrynie nie słyszałam-dobrze wiedzieć.
Ja octem oblałam paluszka-tak mi babcie kazały i nawet opuchlizny nie ma.Boleć też chyba nie boli,bo poszła do piachu baby walić.Tylko co jakiś czas przychodziła do mnie,żebym podmuchałaTeraz śpi mała,jak wstanie to zobaczę jak paluszek wygląda.

Napisane przez Baobabek

uwaga!!!!!! właśnie mi listonosz przyniósł zwrot ze skarbówki będzie na dokładkę do robocizny a sprzątając przed chwilą u góry w pokoju (tzn. pakuję nas) znalazłam 200 dolarów US i 100 kanadyjskich i 100 zł te 200 dol. mnie ucieszyło, wymienimy i będzie na robotkę hurra dzwonię do tż, i mówię o znalezisku, a on mi na to, ze wiedział, bo to z podróży poślubnej z Turcji nam zostało baran, mógł mi powiedzieć...

Jak ja lubię takie znaleziska.Zawsze coś znajdę w swoich torebkach,bo mam ich kilka i co jakiś czas wymieniam.Zawsze kasiora o której nie pamiętam jest

Rano zapowiadało się na dzień 20 stopniowy,a tu upał takie,że żyć się nie chcę

[lindsley]

Napisane przez Baobabek

Lind basen jest miejski, ale w większości korzystają z niego szkoły z całej gminy...jest straszny syf chodziłam na niego do momentu aż nie zaczęłam w szkole pracować, jak zobaczyłam jakie elementy tam się "myją" koleżanka złapała tam paciorkowca, przez rok nogę leczyła z niego...zwyczajnie się brzydzę i boję choróbsk stamtąd wybieramy sie do jednego z sanatoriów na basen, ale godzina kosztuje prawie 18 zł, więc za naszą 3kę to niezła suma....ale woda - kryształ

O właśnie zapomniałam o sanatorium... Wasze miasteczko to takie nastawione pewnie na atrakcje dla babć i dziadków z sanatoriów...
A w Pacanowie to tylko raz w roku robią imprezę?
Kurcze jak uzbieramy w tym roku żeby jechać do babci w bieszczady to może byśmy wjechali do Buska do Ciebie i do mojej kuzynki niedaleko Połańca Daleko z Połańca do Ciebie?

[Darusiaaaa]

jeszcze co do filtrow ja siebie nie smarowalam nigdy i nie smaruje,nie nawidze kremow zadnych na sobie ,ewentualnie balsam po kapieli i w nosie mam czy to zdrowe czy nie,nie lubie i juz;p

tz powiedzial ze buzie Oliwce husteczkami wycieral,moze odtego jej wylazlo cos na paszczy,jeszcze raz dzisiaj ta soraya sprobuje....

[Baobabek]

Napisane przez izazula

Ja nasze dzieciaki o brak ruchu nie podejrzewam tylko na rowerze (bez względu na to czy ma pedały czy nie) pracują trochę inne mięśnie. Super że mieliscie tę kupę 2 dni pod rząd. Ja się stresuję jak czasem Zosia cały dzień nie robi bo ona zwykle to kilka razy opróżnia jelitka z czego się bardzo cieszę.

Z rowerkiem to się kiedyś zapomni i usiądzie. Spokojnie

Na głęboki basen chodzimy z Zosią ale nie byłam jeszcze na takim z taką szatnią, która szatnią nie jest. Muszę gdzieś te wszystkie manatki zostawić no i jak mówisz dokumenty i kluczyki z auta.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Bao - za Kubusia tez musisz płacić ?

Wiesz ja też lubię spędzać czas z moim dzieckiem i Tz ale przy temp. powyżej 30 st. wolimy wszyscy zostać właśnie na balkonie. Chodzimy na spacery rano albo popołudniu i wieczorem. Siedzenie na patelni placykowej mnie nie bawi. Zosia robi się purpurowa i osowiała. My musimy mieć słońce ale i cień w pobliżu, wtedy można żyć . Mojej mamy też w południe z Zosią nie wypuszczam z domu.
Co do znajomych to mmay podobnie. Niektórzy owszem by i chcieli się spotkać z dzieciakami ale trzeba im wszystko na tacy podać, czyli wyznaczyć termin (żeby wszystkim pasował), zapewnić żarcie, picie i atrakcje. I tak zawsze się później jaka niezadowolona menda znajdzie więc mam wszystkich w dupie i wolę sama. Często organizujemy naszym dzieciakom atrakcje piknikowe, wyjazdowe bo by inaczej chałupę rozniosły

ale ja w upał do południa też w domu lub na zacienionym tarasie siedzę...chodziło mi ogólnie...ja przychodząc z pracy od razu do dziecka, a znajomi dziecko w odstawkę i czas dla siebie - ich wybór, dlatego nie mamy sposobności nic zorganizować

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez lindsley

O właśnie zapomniałam o sanatorium... Wasze miasteczko to takie nastawione pewnie na atrakcje dla babć i dziadków z sanatoriów...
A w Pacanowie to tylko raz w roku robią imprezę?
Kurcze jak uzbieramy w tym roku żeby jechać do babci w bieszczady to może byśmy wjechali do Buska do Ciebie i do mojej kuzynki niedaleko Połańca Daleko z Połańca do Ciebie?

nie, czasem robią częściej, jak jakieś dni pacanowa, czy jakiś piknik, ale w większości jest tak, że chołota chlająca piwo wszędzie się szwęda i oczy w du.pie trzeba mieć żeby ktoś nie okradł teraz na dzień dziecka jak będę jeszcze ruchawa to pojedziemy
Ode mnie do pacanowa ok 30 km, tam właśnie ta moja przyjaciółka mieszka, więc bywam, ale ona w busku pracuje, więc częściej się tu widujemy. Zbieraj kaskę i zapraszam!! Może już na nowe mieszkanie byście wpadli

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

izz - nie dopisałam, tak, za kubusia też muszę płącić, pełną stawkę, bo to basen dla dorosłych i żadnych zniżek nie mają

[izazula]

Bao a już myślałam że tak się rozochociłaś wolnym że cały dzień na dworze nawet w upał. Znam też takich co chętnie się dzieciaków pozbywają u dziadków żeby mieć wolne na imprezy. Nawet dzisiaj mamy iść na małego grilla ale już usłyszeliśmy że może lepiej bez Zosi bo żadne "znowu" nie będzie piło . Jakoś trodno im pojąć że można się bawić z dzieckiem i nie pić i że to nie jest najważniejsze. Mi akurat chodzi tylko o to żeby wyjść z domu i się z ludźmi spotkać.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

To kijowo z tym basenem. Moze pogadaj z władną osobą na temat opłaty dla dziecka. Przecież to trochę bez sensu

[Baobabek]

lindsay - źle ci napisałam, pytałaś ile ode mnie do Połańca, a ja Ci napisałam ile do Pacanowa do Połańca ok 45 km, tą samą drogą w sumie się jedzie
Iza - tam się nikt nie bawi w zniżki, czy w oferty dla dzieci oni mają klientelę, więc dziecko mniej, jeśli kogoś nie stać im absolutnie różnicy nie robi szkoda, bo ja bym sobie chętnie pochodziła na basen z małym z i tż, Kubuś uwielbia wodę! z kąpieli go wyjąć nie można, wody ma zawsze tyle, ze ledwo mu głowa wystaje, sam nurkuje w wannie.... no ale za taką kasę na basen to mnie nie stać

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez izazula

Bao a już myślałam że tak się rozochociłaś wolnym że cały dzień na dworze nawet w upał. Znam też takich co chętnie się dzieciaków pozbywają u dziadków żeby mieć wolne na imprezy. Nawet dzisiaj mamy iść na małego grilla ale już usłyszeliśmy że może lepiej bez Zosi bo żadne "znowu" nie będzie piło . Jakoś trodno im pojąć że można się bawić z dzieckiem i nie pić i że to nie jest najważniejsze. Mi akurat chodzi tylko o to żeby wyjść z domu i się z ludźmi spotkać.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

To kijowo z tym basenem. Moze pogadaj z władną osobą na temat opłaty dla dziecka. Przecież to trochę bez sensu

otóż to

wiecie co...cycki mi już ciekną wodniste kleiste żółtawe fuuuuj po niedzieli idę do specjalisty radiologa na dokładne oględziny małej, mam nadzieję, ze płećka się nie zmieniła bo padnę

Madzia - mozesz wrzucić linka do tego zielonego dywanu co kupowałaś chłopakom?? bo ostatnio na żywca widziałąm i strasznie mi się to "włosie" spodobało a mały będzie miał ściany 2 na zielono i dwie na lila i akurat by mi pasował ten dywan

[anakazar]

Napisane przez izazula

Bao a już myślałam że tak się rozochociłaś wolnym że cały dzień na dworze nawet w upał. Znam też takich co chętnie się dzieciaków pozbywają u dziadków żeby mieć wolne na imprezy. Nawet dzisiaj mamy iść na małego grilla ale już usłyszeliśmy że może lepiej bez Zosi bo żadne "znowu" nie będzie piło . Jakoś trodno im pojąć że można się bawić z dzieckiem i nie pić i że to nie jest najważniejsze. Mi akurat chodzi tylko o to żeby wyjść z domu i się z ludźmi spotkać.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

To kijowo z tym basenem. Moze pogadaj z władną osobą na temat opłaty dla dziecka. Przecież to trochę bez sensu

Święta racja

[izazula]

U nas ceny podobne na baseny z tym ze dzieciaki do 4 rż nie płacą a szkolne mają zniżkę (ciekawe co z tymi między nie płaceniem a szkołą). My chodzimy tylko jak Tz czasem kupi trochę taniej w pracy ale to i tak niezła kwota wychodzi a też na baseny nie mamy . Beznadzieja żeby takie atrakcje były takie drogie. Znam fajny basen w Suchej Beskidzkiej za 7,5 za godz.. To można przeżyc. Oczywiście tylko jak jesteśmy u teściów

[Darusiaaaa]

moi bezdzietni znajomi pozareczani prawie wszyscy albo juz po slubie ale niektorym tez ciezko pojac ,ale mam znajome wieloletnie ktore nas odwiedzaja 1-2 razy w tygodniu i z dzieciarnia sie bawia przepieknie mimo ze siebie z dzieciakiem sobnie nie wyobrazaja i mowia ze 24h by swira dostaly;p Oliwka za nimi szaleje
generalnie tu mam pod tym wzgledem fajnie,ze sa dziewczyny z dzieciarnia wiec nawet wczoraj na glupi popoludniowy wyhpad na plac zabaw szlismy we 4 plus 4 dzieciakow potem lody dzieciaki sie pod fontanna popluskaly i spierdzielalismy bo burza sie zbierala.

[izazula]

Nie wiem jak u Was ale u nas idzie burza. Słychać już ją w oddali i piękne czarne chmury wiszą