Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3

[201604190949]

Napisane przez Sondrina

Dziwi mnie przekonanie niektórych facetów i kobiet, że są ciągle podrywani. Nawet zwykłe czynności są w stanie pod to podciągnąć. Najlepszy przykład to mój kolega, który wrzucił zdjęcie swojego kumpla z meczu, które bierze udział w plebiscycie najlepszych akcji. Akcja ciekawa, warta przyuważenia. Jako fanka piłki nożnej nie mogłam przejść koło niej obojętnie, bo czegoś takiego nie widuje się na co dzień. A kolega, który to zamieścił uznał to za wyrafinowaną wersję podrywu Ale to nie tylko facetów dotyczy. Mam tę bardzo rozrywaną koleżankę, dla której każdy uśmiech to zaproszenie do czegoś więcej... I potem chwali się, ilu ma adoratorów, co przekłada się na liczbę uśmiechów

To ja mam odwrotnie, trzeba być wobec mnie bardzo bezpośrednim, żebym załapała, że to podryw.
Chociaż od dwóch dni zastanawiam się czy moja rozmowa z kolegą o urynoterapii jest już jakąś formą flirtu czy jednak nie Ale to dlatego, że zwyczajnie mam ochotę zaprosić go na piwo

[Chatul]

Napisane przez Sondrina

Dziwi mnie przekonanie niektórych facetów i kobiet, że są ciągle podrywani. Nawet zwykłe czynności są w stanie pod to podciągnąć. Najlepszy przykład to mój kolega, który wrzucił zdjęcie swojego kumpla z meczu, które bierze udział w plebiscycie najlepszych akcji. Akcja ciekawa, warta przyuważenia. Jako fanka piłki nożnej nie mogłam przejść koło niej obojętnie, bo czegoś takiego nie widuje się na co dzień. A kolega, który to zamieścił uznał to za wyrafinowaną wersję podrywu Ale to nie tylko facetów dotyczy. Mam tę bardzo rozrywaną koleżankę, dla której każdy uśmiech to zaproszenie do czegoś więcej... I potem chwali się, ilu ma adoratorów, co przekłada się na liczbę uśmiechów

Też mnie to dziwi... Ale w sumie to czasem trudno ocenić czy coś jest podrywem, czy nie jest

I w kwestii podrywów jeszcze, dziwi mnie, że niektórzy faceci uważają, że jak zagwiżdżą za dziewczyną (tak jak się gwiżdże na psa), to ona już będzie ich Ja naprawdę wiele rozumiem, nawet bardzo nieudane podrywy, nie każdy jest mistrzem w tej dziedzinie, ale chamstwo jest już przesadą
Z drugiej strony, są dziewczyny, które na takie gwizdanie reagują...

[Suvia]

Jak ja nienawidzę facetów w grupach. Nagle się czują odważni i cały świat jest ich. Idę sobie spokojnie na spacer, zatrzymuje się koło mnie samochód pełen młodych gniewnych i zaczyna się glupie gadanie do mnie. I jadą sobie tak powolutku, aż wreszcie po jakimś czasie mogłam skręcić w polną dróżkę i mieć święty spokój. Naprawdę czy oni nie widzą, że robią z siebie matołów?


I jeszcze odnośnie wrzucania zdjęć/filmików swoich niemal nagich pociech. Podlinkowano mi to dzisiaj: http://www.papilot.pl/ludzie/18028/S...-pedofili.html, i jakkolwiek poziom dziennikarstwa sięga Faktu, ale ja jak najbardziej wierze, że takie sytuacje to norma. Ktoś (z wiadomym odchyłem) dostaje na fejbuniu/nk/itd., prawie gołego bobasa na talerzu, nic tylko przesłać kolegom.

[candiess]

Dziwi mnie to, że wczoraj na egzaminie ustnym z angielskiego moja klasa miała mężczyznę, który ma wadę wymowy, a dokładnie - seplenił. Naprawdę ciężko było go zrozumieć... Na dodatek zdarzyła jeszcze się taka sytuacja, iż pani dyrektor weszła w połowie egzaminu mojej koleżanki i siedziała tam do końca. Czy taka sytuacja w ogóle może się zdarzyć?

[emememsik]

Napisane przez emelie

Narzekanie zainspirowane przepychankami na Filmwebie - jakiś współczesny film ma lepszą ocenę od "x" (wstaw uwielbiany przez snobów tytuł)? Zjedźmy go, jego fanów i w ogóle, popiszmy się swoim świetnym gustem.

Bo Nietykalni mają lepszą ocenę od Pulp Fiction, no tragedia.

[Karaluszysko]

Mnie ostatnio zastanawia, skąd się w ludziach bierze jakieś szalone przekonanie, że przed obejrzeniem filmu/przeczytaniem książki ktoś może chcieć znać połowę fabuły (albo jeszcze gorzej - zakończenie).
Ostatnio tak się "wkopałam" - moja koleżanka zaczęła mi opowiadać o pewnej książce, którą niedawno czytała. I opowiada mi o niej, że och, ach, piękna i że mi ją pożyczy i tak się rozkręciła, że opowiedziała mi całą fabułę
No dobra, trochę było w tym mojej winy, że jej nie zatrzymałam, ale to byłam już świadkiem kilku takich sytuacji i kurczę to jest naprawdę niefajne. Tak ciężko komuś zrozumieć że ktoś inny nie chce znać spojlerów

[szakal165]

dziwi mnie to:
http://www.youtube.com/watch?v=avMwy...eature=related

[perfect_beauty]

Napisane przez szakal165

dziwi mnie to:
http://www.youtube.com/watch?v=avMwy...eature=related

znam to a ja w jej wieku to się jeszcze lalkami bawiłam

[iamsolucky]

Napisane przez szakal165

dziwi mnie to:
http://www.youtube.com/watch?v=avMwy...eature=related

kiedyś to widziałam córka znajomej mojej znajomej maluje się od 9 roku życia a matka sama jej kupuje kolorówkę i wyzywające stroje
bardzo mnie wkurza jak ludzie przywiązują swoje psy łańcuchem lub sznurem do roweru i w drogę

[Suvia]

Napisane przez szakal165

dziwi mnie to:
http://www.youtube.com/watch?v=avMwy...eature=related

Ta dziewczynka chyba niechcący stała się sławna, wiele osób ją kojarzy z tych filmików.

Ale na zachodzie to jak widac norma:http://www.youtube.com/watch?v=zHhy9...feature=fvwrel, 9-latka i jej własny tutorial makijazowy

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Suvia

Jak ja nienawidzę facetów w grupach. Nagle się czują odważni i cały świat jest ich. Idę sobie spokojnie na spacer, zatrzymuje się koło mnie samochód pełen młodych gniewnych i zaczyna się glupie gadanie do mnie. I jadą sobie tak powolutku, aż wreszcie po jakimś czasie mogłam skręcić w polną dróżkę i mieć święty spokój. Naprawdę czy oni nie widzą, że robią z siebie matołów?

Niektórzy faceci w grupach to jest w ogóle temat na dłuższą rozmowę Osobiście najbardziej mnie rozbrajają tacy, co w grupie na widok atrakcyjnej kobiety zaczynają się drzeć jak idioci "Patrzcie jaka s*ka, 10/10 punktów!!!", a potem jak staną z kobietą twarzą w twarz to kończy się na "Eee, yyy"

[Suvia]

Napisane przez Fela Von Helvete

Niektórzy faceci w grupach to jest w ogóle temat na dłuższą rozmowę Osobiście najbardziej mnie rozbrajają tacy, co w grupie na widok atrakcyjnej kobiety zaczynają się drzeć jak idioci "Patrzcie jaka s*ka, 10/10 punktów!!!", a potem jak staną z kobietą twarzą w twarz to kończy się na "Eee, yyy"

no dokładnie

"Ruch**iby", w grupie i przez internet, w cztery oczy nagle już im się nie chce

[Aninek]

Napisane przez iamsolucky

bardzo mnie wkurza jak ludzie przywiązują swoje psy łańcuchem lub sznurem do roweru i w drogę

Spotkałam raz taką parkę-pies na smyczy,oni na rowerach...moja sunia poleciała do pieska, który nagle zawrócił,a właściciel wylądował na glebie

[mylady21]

Napisane przez Aninek

Spotkałam raz taką parkę-pies na smyczy,oni na rowerach...moja sunia poleciała do pieska, który nagle zawrócił,a właściciel wylądował na glebie

Biłabym takich po mordzie tak długo, ażby potrzebowali zamówić zamówić protezę całkowitą u mojego ojca

[emelie]

Napisane przez mylady21

Biłabym takich po mordzie tak długo, ażby potrzebowali zamówić zamówić protezę całkowitą u mojego ojca

Niezły pomysł na rozkręcenie biznesu

[mylady21]

Napisane przez emelie

Niezły pomysł na rozkręcenie biznesu

też tak myślę poza tym nic tak nie resocjalizuje jak bicie

[Aninek]

Napisane przez mylady21

Biłabym takich po mordzie tak długo, ażby potrzebowali zamówić zamówić protezę całkowitą u mojego ojca

Mam nadzieję,że chodzi o właściciela przywiązującego psa do roweru,a nie o mnie
Ale to nic,proboszcz w moim rodzinnym mieście przywiązywał psa do samochodu ja rozumiem,że duży pies i musiał się wybiegać,no ale... To mnie właśnie dziwi-ludzie biorą psa,który wymaga dużo ruchu i mają to gdzieś...

[mylady21]

Oczywiście, że o ludzi. Proboszcza trzeba ukrzyżować

[Aninek]

Napisane przez mylady21

Oczywiście, że o ludzi. Proboszcza trzeba ukrzyżować

Aż się zadławiłam

[Damayanti]

ale właściwie to co jest nie tak w jeździe na rowerze z psem? do tej pory sądziłam że to świetny sposób na "wybieganie" np takiego huskiego...

[Candy_lips]

Ja często widuję faceta, który jedzie na rolkach, a jego owczarek niemiecki biegnie za nim. Myślę, że jest to świetny sposób, by pies się wybiegał, zwłaszcza, gdy jest rasą, która szczególnie potrzebuje dużo ruchu.

[iamsolucky]

Napisane przez Damayanti

ale właściwie to co jest nie tak w jeździe na rowerze z psem? do tej pory sądziłam że to świetny sposób na "wybieganie" np takiego huskiego...

a chciałabyś żeby Ciebie ktoś przywiązał do roweru i musiałabyś bez wytchnienia biec pies tak samo się meczy i dla niego to żadna przyjemność biec nie wiadomo jak szybko bez odpoczynku będąc przywiązanym żeby pies się wybiegał nie trzeba go przywiązywać do samochodów czy rowerów

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez Candy_lips

Ja często widuję faceta, który jedzie na rolkach, a jego owczarek niemiecki biegnie za nim. Myślę, że jest to świetny sposób, by pies się wybiegał, zwłaszcza, gdy jest rasą, która szczególnie potrzebuje dużo ruchu.

pisałam o ludziach którzy przywiązują psy łańcuchami do roweru

[Damayanti]

co ty gadasz, że pies się tak samo męczy.
to co powiesz na tworzenie psich zaprzęgów?
nie mówię, żeby przywiązywać jakiegoś jorka czy ratlerka o krótkich łapkach ale boksery,owczarki niemieckie itd potrzebują bardzo dużo ruchu.

[mbamboo]

Jakiś czas temu w odpowiednim sezonie jeździłam codziennie na rolkach i kiedy jeszcze mój pies nie był taki leniwy, brałam go ze sobą. Na początku wyjścia jechałam powoli, żeby mógł załatwić swoje potrzeby, a potem już oboje przyspieszaliśmy, żeby trochę się zmęczyć. Zawsze bardzo to lubił, mógł się porządnie wybiegać, więc nie czuję się dręczycielką zwierząt
Co do roweru, to myślę, że chodzi właśnie o przywiązywanie. Bo przecież chyba nie o samą aktywność? Jeśli pies jest ruchliwy, nauczony chodzenia przy rowerze i wcześniej się załatwił, osobiście nie widzę problemu.

[iamsolucky]

Napisane przez mbamboo

Jakiś czas temu w odpowiednim sezonie jeździłam codziennie na rolkach i kiedy jeszcze mój pies nie był taki leniwy, brałam go ze sobą. Na początku wyjścia jechałam powoli, żeby mógł załatwić swoje potrzeby, a potem już oboje przyspieszaliśmy, żeby trochę się zmęczyć. Zawsze bardzo to lubił, mógł się porządnie wybiegać, więc nie czuję się dręczycielką zwierząt
Co do roweru, to myślę, że chodzi właśnie o przywiązywanie. Bo przecież chyba nie o samą aktywność? Jeśli pies jest ruchliwy, nauczony chodzenia przy rowerze i wcześniej się załatwił, osobiście nie widzę problemu.

sama mam psy i owszem czegoś takiego nie nazwałabym dręczeniem niech sobie pies pobiega. Ale jak widzę że psina jest wręcz wleczona przy rowerze po jezdni i widać że ledwo zipie to tak- jest to dla mnie maltretowanie psa. Niedawno nawet, przed moim domem byłam świadkiem jak kundelek odczepił się od smyczy i wpadł prosto pod samochód który jechał za rowerzystą nie mówiąc juz ze takie coś zakłóca ruch- bo jedzie taki prawie środkiem ruchliwej ulicy- pies jeszcze metr za nim a wokół trąbiące samochody

[emememsik]

http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/art...ECIN/650784909
To mnie dziwi.

[Stace]

Napisane przez Suvia

no dokładnie

"Ruch**iby", w grupie i przez internet, w cztery oczy nagle już im się nie chce

O jeny, jak ja nienawidzę tego słowa, a ostatnio stało się nagminnie używane przez osobników płci przeciwnej

[Cherry Blossom Girl]

A mnie dziwią niektóre tradycje weselne, takie jak np. "sprzedaż" Panny Młodej za wódkę. Nie lubię estetyki weselnej.

[Stace]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

A mnie dziwią niektóre tradycje weselne, takie jak np. "sprzedaż" Panny Młodej za wódkę. Nie lubię estetyki weselnej.

Mi się w ogóle nie podobają polskie wesela z tymi wszystkimi 'ciotkami' i 'wujkami'

[Sondrina]

Napisane przez 1000days

To ja mam odwrotnie, trzeba być wobec mnie bardzo bezpośrednim, żebym załapała, że to podryw.
Chociaż od dwóch dni zastanawiam się czy moja rozmowa z kolegą o urynoterapii jest już jakąś formą flirtu czy jednak nie Ale to dlatego, że zwyczajnie mam ochotę zaprosić go na piwo

Ja też wolę jasne przekazy, ale ja jestem szczególnym przypadkiem, bo mnie nie kręcą romantyczne teksty i zachowania. Wręcz odstraszają, bo to nie moja estetyka. Od pójścia do kina na jakąś komedię, wolę pójść na mecz albo kręgle...

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez Chatul

Też mnie to dziwi... Ale w sumie to czasem trudno ocenić czy coś jest podrywem, czy nie jest

I w kwestii podrywów jeszcze, dziwi mnie, że niektórzy faceci uważają, że jak zagwiżdżą za dziewczyną (tak jak się gwiżdże na psa), to ona już będzie ich Ja naprawdę wiele rozumiem, nawet bardzo nieudane podrywy, nie każdy jest mistrzem w tej dziedzinie, ale chamstwo jest już przesadą
Z drugiej strony, są dziewczyny, które na takie gwizdanie reagują...

Ja też nienawidzę takiego idiotycznego gwizdania, wyzywania od s*czek. Za takie "komplementy" to mam ochotę zdzielić czymś delikwenta. Wyzwala się we mnie agresja...