Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

[Fubizka]

Napisane przez Connff

Zabiłybyśmy się . Chociaż nie... pewnie lepiej byśmy na tym wyszły, niż zadając się z facetami...

No właśnie, trzy akordy, darcie mordy a potem spokój

[OtTakaJa]

Napisane przez Fubizka

No właśnie, trzy akordy, darcie mordy a potem spokój

Padłam

Naprodukowałam się, żeby odpisać Malli i elve i mi wszystko wcięło

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Ogólnie rzecz biorąc ja wcale nie mam ogromnej presji na posiadanie dziecka już, teraz, w tym momencie, chociaż nie ukrywam, że bym się cieszyła.

[Flanelka_]

Napisane przez Malla

Flanelka - drzemka i rogi dziwnie mi się kojarzą

Ucz się, ucz, a kandydata i tak wyłonią znajomości A tak serio, to trzymam kciuki, z odpowiednią motywacją dasz radę

No właściwie miały się tak kojarzyć.

Nie wiem jak będzie z tą motywacją, ja bardzo chcę i zależy mi na tej pracy ale mój Misiak tylko powiedział, że nie mam się martwić, jak się nie dostanę bo i tak powinnam znaleźć pracę w jego mieście. Wielka mi różnica na ten moment, i tu i tu mam tyle samo kilosów a w najbliższym czasie i tak nie zamieszkamy razem więc nie mam zamiaru jeszcze rok kręcić nosem na miejsce pracy.

I dziękuję Wam za trzymanie kciuków za mnie bo to też motywacja

[juniorka89]

Ileż wy produkujecie ja odpoczęłam chociaż minimalnie przez 4 dni wolnego ale wróciła niechęć do wszystkiego przez 2 dni pracy
Mam egzamin w sob. a tak mi się chcę że wczoraj robiłam pazury zamiast się edukować

[kimi1000]

Napisane przez elvegirl

A trochę szkoda, bo jednak piszę to nie tylko po to, żeby się wypisać, ale też żeby poznać opinie, które mnie uspokoją/usadzą na ziemi i każą się ogarnąć

A po co masz się ogarniać?

Napisane przez Fubizka

Co o tym sądzicie?

Coś w tym jest, jak bardzo chcę czegoś, nastawiam sie pozytywnie, to to się zdarza, jak się czegoś boję, chcę czegoś uniknąć, to to nieuchronnie przychodzi. Czasami mam przeczucia, które sie sprawdzają, np posyłam kierowcę do Holandii i myślę: O będzie przejeżdżał obok tego serwisu, gdzie miał awarię. A szef mi dzwoni następnego dnia, że auto mu sie zepsuło w Holandii.

Napisane przez Fubizka

Jeśli jesteś z siebie zadowolona, to na 100% inni postrzegają Ciebie lepiej, bo po prostu im to sugerujesz Tylko ja się zastanawiam nad tym, czy snując negatywne scenariusze w głowie ich na siebie nie ściągamy? Bo już kilka razy w życiu odnotowałam, że tak jest.

Też to przeszłam.

Napisane przez Fubizka

Mindfucki - ciąg dalszy. Ciekawe to jest Otóż wg jakichś tam speców od treningu mózgu, jeśli boimy się jakiejś sytuacji (np publicznego wystąpienia), to dlatego, że mózg chce nas uchronić przed negatywnymi konsekwencjami tego (np wyśmianiem, obciachem itd). I że jeśli coś takiego nas stresuje, to sposobem, żeby się tego stresu pozbyć nie jest wmawianie sobie, że nic się nie stanie, tylko pogodzenie się z tym, że może tak się stać. Czyli np że wyjdę na mównicę i się pomylę a cała sala zacznie się śmiać, no i ok, jak tak się stanie, to ja to akceptuję (bo w gruncie rzeczy co z tego? )

To ja przechodziłam ostatnio przez taką racjonalizację.
Pomogło.

Napisane przez Malla

Czemu zakładasz duszenie czegoś w sobie?
Nigdy nie miałam z facetami powodów do kłótni, więc się nie kłóciłam. Może dobrze trafiałam, może to kwestia charakterów, a może umiejętność rozwiązywania problemów w zarodku.

A to jest akurat bardzo trudna sztuka. Trzeba umieć rozmawiać ze sobą.

Napisane przez Fubizka

No właśnie, trzy akordy, darcie mordy a potem spokój

[Remedios_Buendia]

Napisane przez Fubizka

Co o tym sądzicie?

To może ja się wypowiem
Uważam, że z tym jest jak z karmą. Sprawdza się, jeśli w nią wierzymy. Wtedy podciągamy pozornie przypadkowe sytuacje i komunikaty od innych pod ową energię zwrotną/karmę etc.
Nie zmienia to jednak faktu, że do ludzi ciepłych, dobrych i zadowolonych z życia wszyscy lgną. Bycie fair wobec siebie i świata również daje dużą satysfakcję.

Tak swoją drogą, zabawne jak ludzkość, która niegdyś była związana z wszelkimi zabobonami, naturą i właśnie ogólnie pojętym szamaństwem, teraz ucieka od tego jak oparzona. A przecież ta cała wiara w duchowość, siły przyrody, moc intuicji i snów oraz znaki była zdecydowanie bliższa człowiekowi niż, powiedzmy, katolicyzm

W ogóle jestem teraz w stanie typu: "obogowienikogonigdyniezn ajdę".
I do tego strasznie ciężko z pracą w moim mieście

[Malla]

Napisane przez OtTakaJa

Naprodukowałam się, żeby odpisać Malli i elve i mi wszystko wcięło

Ogólnie rzecz biorąc ja wcale nie mam ogromnej presji na posiadanie dziecka już, teraz, w tym momencie, chociaż nie ukrywam, że bym się cieszyła.

I po co się produkować, skoro zawarłaś cały sens w 1 zdaniu?

Napisane przez juniorka89

Ileż wy produkujecie ja odpoczęłam chociaż minimalnie przez 4 dni wolnego ale wróciła niechęć do wszystkiego przez 2 dni pracy
Mam egzamin w sob. a tak mi się chcę że wczoraj robiłam pazury zamiast się edukować

O, Dżuniora i walenie głową w mur, brakowało mi tego

[OtTakaJa]

Jeeeeejkuuu, jak ja kocham jak mój mężu się do mnie w nocy przez sen przytula i daje buzi Normalnie dzień o 100% lepszy

Wybiera się może któraś z Was do Cieszanowa na Rock Festiwal w tym roku?

[Malla]

Napisane przez OtTakaJa

Jeeeeejkuuu, jak ja kocham jak mój mężu się do mnie w nocy przez sen przytula i daje buzi Normalnie dzień o 100% lepszy

Sweet

Napisane przez OtTakaJa

Wybiera się może któraś z Was do Cieszanowa na Rock Festiwal w tym roku?

Jeszcze żebym miała z kim...

[Connff]

Czemu jest tak pięknie a ja muszę siedzieć w pracy?!?!

[Malla]

Connff - macie już jakiś plan zajęć na weekend?

[OtTakaJa]

Napisane przez Malla

Jeszcze żebym miała z kim...

Jeszcze kawałek czasu, może znajdziesz jeszcze kogoś chętnego

[elvegirl]

Moja matula zapatrzona w Blondyna, w życiu nie była tak pozytywnie nastawiona do żadnego z odwiedzających mnie chłopaków...podejrzane

Napisane przez Fubizka

Ej ale czemu, kogo ja tak depczę?

A co, już jesteś skłonna uwierzyć w facetów i związki?

Napisane przez zjedzmniebejbe

Może dziecko?

Ty też mnie będziesz na ciążę namawiać?

Napisane przez zjedzmniebejbe

Nie rozumiem Ciebie i Connff, co was bawi w takich kłótniach? Chyba że chodzi wam o seks po kłótni, to jestem w stanie zrozumieć

Po kłótni nie mam ochoty na seks.

Zawsze wolałam nawałnicę, raz a dobrze, niż ciche dni. Taki mam charakter, jestem ogólnie głośna, krzykliwa, siedzi we mnie odrobina włoskiego temperamentu

Napisane przez Malla

Czemu zakładasz duszenie czegoś w sobie?
Nigdy nie miałam z facetami powodów do kłótni, więc się nie kłóciłam.

Za to na przykład w przypadku Słodziaka, wiele razy dusiłaś w sobie emocje.

Napisane przez plu

nigdy się nie pokłóciliśmy i wcale tego nie potrzebuje.

My mamy oboje dość trudne charaktery, ale jakoś...nie wiem, może to kwestia dojrzewania, o którym wspomniała Królowa ...wystarczy jedno zdanie, żeby druga strona się ogarnęła, zastanowiła i przyznała rację. Albo przekonała do swojej

Napisane przez Connff

E, to widzisz. Wszystko zależy od człowieka. Ja się tym bardziej przykładam, im trudniej coś wygląda . Im gorzej, tym większa motywacja .

Ale ja nie pisałam o tym, jak poziom trudności wpływa na moją motywację, tylko jak motywacja wpływa na wynik działania

Napisane przez OtTakaJa

Jeeeeejkuuu, jak ja kocham jak mój mężu się do mnie w nocy przez sen przytula i daje buzi Normalnie dzień o 100% lepszy

Też mnie to rozczula, aczkolwiek mój jest niemąż Tak samo totalnie mnie rozbraja jak sobie jeszcze przysypiam porannie, a on przechodzi obok wyrka i daje mi w locie dziuba w czółko

Napisane przez OtTakaJa

Wybiera się może któraś z Was do Cieszanowa na Rock Festiwal w tym roku?

Ja nie.

Napisane przez Remedios_Buendia

W ogóle jestem teraz w stanie typu: "obogowienikogonigdyniezn ajdę".

Uważaj, uważaj, bo usłyszą

Napisane przez kimi1000

A po co masz się ogarniać?

Nie wiem, mam czasem wrażenie, że mi taka zakochaniowa głupawka nie przystoi

[Malla]

Napisane przez elvegirl

Moja matula zapatrzona w Blondyna, w życiu nie była tak pozytywnie nastawiona do żadnego z odwiedzających mnie chłopaków...podejrzane

Jak spadać, to z wysoka...

Napisane przez elvegirl

Za to na przykład w przypadku Słodziaka, wiele razy dusiłaś w sobie emocje.

Żeby nie wybiec za daleko, nie poczuć za dużo.
Nie boję się z nim rozmawiać. Szkoda, że wygląda to, jakbym była wredna i czepialska

[plu]

Napisane przez Connff

Hehe... Tak pytam, bo wiesz, w temacie jestem . Ale sympatycznie wyszło . I ile to już czasu?

pół roku właśnie dzisiaj mija

wczoraj usłyszałam: "nie mogę się doczekać aż będziemy wybierać meble do naszego wspólnego mieszkania"

[grzechuwartka]

Napisane przez plu

pół roku właśnie dzisiaj mija

wczoraj usłyszałam: "nie mogę się doczekać aż będziemy wybierać meble do naszego wspólnego mieszkania"

6 lat temu u mnie też niedługo, by mijało pół roku i tak samo to wspominam, rozczulało mnie wszystko w sumie obecnie też mnie dużo rozczula, ale to ja taka już jestem ah te piękne pierwsze latka

[elvegirl]

Napisane przez Malla

Jak spadać, to z wysoka...

Napisane przez Malla

Żeby nie wybiec za daleko, nie poczuć za dużo.

On prezentował chłód, więc Ty dusiłaś w sobie zapędy przytulaszcze. Ja tego nie robię i nie umiem na dłuższą metę, wybucham i wywalam co i czemu mi nie pasuje

Napisane przez Malla

Nie boję się z nim rozmawiać. Szkoda, że wygląda to, jakbym była wredna i czepialska

A on? Nie boi się rozmawiać z Tobą?

Napisane przez plu

pół roku właśnie dzisiaj mija

Napisane przez plu

wczoraj usłyszałam: "nie mogę się doczekać aż będziemy wybierać meble do naszego wspólnego mieszkania"

No...robi wrażenie
Chociaż ja jestem już (z racji wieku?) bardziej rozczulająca się konkretami

[juniorka89]

Napisane przez Malla

O, Dżuniora i walenie głową w mur, brakowało mi tego

Dzięki Malla :P

[Connff]

Napisane przez Malla

Connff - macie już jakiś plan zajęć na weekend?

Na razie absolutnie nic nie wiem, oprócz tego, że udało mi się fajnie dogadać w robocie. Jak będę wiedzieć, dam znać .

Napisane przez elvegirl

Ale ja nie pisałam o tym, jak poziom trudności wpływa na moją motywację, tylko jak motywacja wpływa na wynik działania

Nie zrozumiałam nic, mea culpa, jestem zawieszona .

Napisane przez plu

pół roku właśnie dzisiaj mija

wczoraj usłyszałam: "nie mogę się doczekać aż będziemy wybierać meble do naszego wspólnego mieszkania"

Ech... To ja chcę więcej pozytywnych historii . A nuż widelec się podbuduję troszkę .

[Malla]

Napisane przez elvegirl

A on? Nie boi się rozmawiać z Tobą?

Chyba nie ma o czym rozmawiać, bo przyjmuje z pokorą swój los...

[elvegirl]

Napisane przez Malla

Chyba nie ma o czym rozmawiać, bo przyjmuje z pokorą swój los...

Szlag by mnie trafił

[Fubizka]

[elvegirl]

OKUWA.

Nie zapytałaś co to za choroba?

[Malla]

Fubi - to niech Ci powie, co ma, to najważniejsze.

[Connff]

Fubi... spokojnie. Po pierwsze, może ściemniać. Wiem, brzmi kretyńsko, ale to taki sam psychol jak i mój eks-eks, więc mógłby pewnie to zrobić, żeby zwrócić Twoją uwagę. Po drugie - SPOKOJNIE. Idź i się przebadaj szybko. Jutro jakoś. Ja sobie na weneryczne nie robiłam, tylko na HIVa, ale naprawdę nie ma się czego bać. U nas było bardzo miło (wiem, brzmi dziwnie i nie na miejscu, ale tak właśnie było). Po prostu jak najszybciej idź i się zbadaj. Jeśli chodzi o HIV, to pozytywny wynik wychodzi i tak najwcześniej 3 miesiące po zakażeniu zazwyczaj.

[OtTakaJa]

Fubi - nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że ten Twój eks ściemnia, bo dawno nie zawracał Ci gitary, pomysł znalazł to zadzwonił. Ale na wszelki wypadek się przebadaj.

[Malla]

Napisane przez OtTakaJa

Fubi - nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że ten Twój eks ściemnia, bo dawno nie zawracał Ci gitary, pomysł znalazł to zadzwonił. Ale na wszelki wypadek się przebadaj.

Dlatego zapytałabym konkretnie, jaką chorobę złapał i jaki test wykonywał. Może to opryszczka i spanikował, bo mu pryszcze na ptaku wyskoczyły.

[Fubizka]

Napisane przez elvegirl

OKUWA.

Nie zapytałaś co to za choroba?

Zapytałam. Ale i tak muszę zrobić na wszystko, bo uj wie, czy nie zapomniał np jeszcze o czymś.


Dzięki dziewczyny za otuchę, już się trochę uspokoiłam, ale do jutra to raczej będę siedzieć na szpilkach

[kimi1000]

Napisane przez Connff

Ech... To ja chcę więcej pozytywnych historii . A nuż widelec się podbuduję troszkę .

Napisane przez Malla

Chyba nie ma o czym rozmawiać, bo przyjmuje z pokorą swój los...

On Ci wyznał, co czuje?

Fubi - OMG
współczuję.

Elve od kiedy sie przejmujesz, czy coś wypada.Jest Wam dobrze i już.

[Malla]

Fubi - z krwi, ale nie wiem, czy przy okazji nie zlecą testu na rzeżączkę. Oł je, wesoło :/

Kimi - w sumie to nic nie wyznawał, czasem coś przebąkuje