Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

[asia665]

Napisane przez Irmusia81

Współczuję to chyba musi być norma w III trym bo coraz więcej nas skarży się na te kłucia Mnie też czasem tak zaboli, że aż się zwijam.

Pewnie tak, bo przecież teraz całe ciało przygotowuje się do porodu

Napisane przez Soleilka

Mały się jakoś dziwnie ustawił, brzuch mam cały twardy, czuję go na dole i do tego cała tam spuchłam

Ciekawe jak w jakiej pozycji się ułożył

[prince_polo]

dziewczyny bola Was kolana? mnie ostatnio tak bola ze po schodach wchodze jak stara babunia masakra. Chyba Niunia na nerw jakis naciska bo posladek mnie starsznie kłuje i boli i krzyz i wlasnie te kolana

[Soleilka]

Ciastek a jakiś model wózka macie już upatrzony?

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez asia665

Ciekawe jak w jakiej pozycji się ułożył

Wczoraj miał główkę z prawej strony I od 21tc siedzi główką w dół, więc może coś tam łapkami gmera

[Irmusia81]

Napisane przez prince_polo

dziewczyny bola Was kolana? mnie ostatnio tak bola ze po schodach wchodze jak stara babunia masakra. Chyba Niunia na nerw jakis naciska bo posladek mnie starsznie kłuje i boli i krzyz i wlasnie te kolana

współczuje mnie jak na razie nie bolą kolana.

[hanjah]

Napisane przez asia665

Haniu napisz później jak poszła kotrola

I już po kontroli
Bardzo miły pan wpadł na parę minut, rzucił okiem na wszystkie pomieszczenia i tyle

No ale przynajmniej mam mieszkanie posprzątane-póki jeszcze mam siłę na to

[Irmusia81]

Napisane przez hanjah

I już po kontroli
Bardzo miły pan wpadł na parę minut, rzucił okiem na wszystkie pomieszczenia i tyle

No ale przynajmniej mam mieszkanie posprzątane-póki jeszcze mam siłę na to

dobrze, że już po

[hanjah]

Napisane przez Irmusia81

dobrze, że już po

I jeszcze depozyt za to mieszkanie odzyskamy już teraz (w listopadzie zmienia się tu prawo), potrącą tylko 100f na cleaning po naszej wyprowadzce (także nie musimy się o to martwić)

[Soleilka]

Ale bym zjadła tort jakiś

[prince_polo]

jadla bym dzis ciągle banany

[Soleilka]

Idę się położyć, bo później do babci i siostra do mnie przychodzi

[Linka25]

Napisane przez hanjah

Przykro bardzo to czytać
Powiem Ci z doświadczenia osoby, która od początku musiała radzić sobie sama (oprócz oczywiście pomocy męża i mamy, która przyjechała do nas na 3 tygodnie). DASZ SOBIE RADĘ!!! Jak będziesz się musiała dzieckiem sama zająć to będziesz mieć większą satysfakcję z tego i kontrolę, że to TY decydujesz o dziecku, a nie jego babcie.
Szkoda, że tż Cię w tym nie wspiera... Ale w końcu to TY będziesz rodzić i to TWÓJ komfort psychiczny jest teraz najważniejszy. Trzymam kciuki, żeby szczera rozmowa z nim pomogła

Moje zdanie jest takie: nasi rodzice i dziadkowie już odchowali swoje dzieci-już mieli swoją szansę. Teraz kolej na nas-matki. Jak mamy się nauczyć opieki nad dziećmi, jak nam inne doświadczone kobiety powtarzają, że nic nie umiemy, nie damy rady. W końcu skądś trzeba nabrać doświadczenia, prawda?
Pomoc i rady babć wskazane, ale to my jesteśmy matkami i to nasze zadanie by zająć się dzieckiem.

Na naukach przedmałżeńskich byliśmy u mojej teściowej. I to ona nam powiedziała, że jak nam coś mama albo teściowa radzą to grzecznie za radę podziękować ale robić po swojemu I na szczęście ona się tego trzyma

Hania zgadzam sie całkowiecie! Bardzo mądra wypowiedź.

Karolina - nie daj się, podjęłaś dobrą decyzję. Ja też się trochę obawiam jak to będzie, mam zerowe doświadczenie z dziećmi, ale nie dam sie wyręczać Szczęście, ze TZ mnie uspokaja i twierdzi, ze to nic trudnego, nic nie do zrobienia, przecież nie jesteśmy pierwsi i nie ostatni.

Napisane przez pumas

Wybraliśmy Mamas&Papas model Sola, taki jak w załączniku

piękny!! ile waży to cudo?

[bebe1987]

Pumas, piękny wózek .
Ja jeszcze nie mam swojego typu, planuję kupić w czerwcu. Może od Was coś podpatrzę

Napisane przez KarolinaPW

To masz bardziej profesjonalne narzędzia
ja dostaję tylko ustne porady, a posiłki i pomiary zapisuję w kalendarzu

W tej mojej poradni każda ciężarna dostała indywidualne wyliczenie do diety wg. swojej wagi i tygodnia ciąży, potem pobrali nam krew i przeprowadzili szkolenie z obsługi glukometru i planowania diety. Mam zjeść 7 posiłków w ciągu dnia:
- godz. 8:00 I śniadanie - 2,5 kromki chleba razowego z czym tylko mam ochotę, do tego 2 inne wymienniki węglowodanowe WW - jest to porcja produktu w gramach, która zawiera 10 g węglowodanów przyswajalnych (mleczne, warzywa, owoce, soki),
- godz. 10:30 II śniadanie - 1,5 WW mączne, do tego 1,5 innych wymienników węglowodanowych,
- godz. 13:00 obiad - 3 małe ziemniaki albo 3 WW mączne, do tego 3 inne wymienniki węglowodanowe,
- godz. 15:30 podwieczorek - 1,5 WW mączne, do tego 1,5 innych wymienników węglowodanowych,
- godz. 18:00 I kolacja - 2,5 kromki chleba razowego z czym tylko mam ochotę, do tego 2 inne wymienniki węglowodanowe,
- godz. 20:30 II kolacja - sok lub owoc,
- godz. ok. 22:00 przed snem - 1,5 kromki chleba razowego z czym tylko mam ochotę.

Przy czym nowalijki nie liczą się do WW i powinnam ich zjadać ok. 0,5 kg dziennie. Nie liczę też mięsa, wędlin, ryb, jaj, sera żółtego - to mogę jeść bez liczenia.

Trochę skomplikowana ta dieta i bardzo często trzeba jeść ale wszystko jest do zrobienia - oby cukier się unormował...

[Mandragorrka]

Hej Mamcie
Melduję się po pracy Byliśmy z małżem na zakupach spożywczych bo już bardzo długo nie byliśmy, dzięki temu rachunek był wysoki W sklepie były książeczki dla dzieci - baśnie z różnych stron świta, braci Grimm, Andersena, dla chłopców i dziewczynek. Oczywiście zaraz się nimi zainteresowałam. Małż na to: a po co Ci już, zresztą w domu mamy jakieś baśnie. Ale obejrzał je i wziął... dwie
Na obiad mieliśmy makaron z białym serem na słodko i jeszcze gotuję zupę pomidorową.
Jestem objedzona i najchętniej nic bym nie robiła... oprócz wizażowania.

[natee]

Napisane przez chce_byc_mama

no i wyglada na to ze jeszcze bede musiala pracowac przez 4 tygodnie,...
Jestem niemilosiernie wkur,wiona boli mnie brzuch krzyz i ide spac....

bosh co za przepisy...
ale dasz rade

Napisane przez phdwao

ale dzis dobry dzien-jedziemy po zakupy dla małego i chyba po cos dla mnie

udanych zakupów jak zwykle coś pieknego przytargasz

Napisane przez bebe1987

Cześć kochane Mamuśki!

Staram się Was nadrobić ale nie jest to taki proste .
Na początku gratuluję rozpoczętych tygodni, miesięcy i udanych wizyt.
Doczytałam, że Muminek była w szpitalu, mam nadzieję, że to nic poważnego... Przeczytałam też incydent z Ivoncią... Przykra sprawa, bo faktycznie niefajnie się jej sytuacja prezentuje. Ja też mieszkałam z moim przyszłym mężem przez 4 lata z jego rodzicami i powiem szczerze, że dobrze się nam mieszkało - na wszystko mieliśmy pieniądze (oboje pracujemy), odkładaliśmy na usamodzielnienie się. Na początku w planach mieliśmy budowę domu - nawet załatwiliśmy wszystkie formalności - ale zmieniliśmy plany i postanowiliśmy kupić nowe mieszkanie, było to dla nas najwygodniejsze rozwiązanie. Zatem wzięliśmy kredyt, kupiliśmy własne mieszkanko i wyprowadziliśmy się. W czerwcu będzie rok jak mieszkamy osobno i jest super. Potem ślub, dzidźka i życie toczy się dalej.
Moja historia brzmi bardzo ładnie i bajkowo ale nie zawsze tak było... Miałam ciężkie życie z moimi rodzicami, w domu ciągłe kłótnie, brakowało pieniędzy... Gdy miałam 20 lat i przyszłam do domu o godz. 22 zamiast o 21 (kiedy wyszłam z domu o 20 i mówiłam, ze będę za 2 h) miałam drzwi zamknięte na łańcuch i miałam sobie radzić sama. Byłam tego wieczoru z moim Radkiem, dzwoniliśmy do drzwi przez 2 h żeby rodzice mnie wpuścili... Byli nieugięci . To było 16 grudnia 2007 roku, czyli tuż przed świętami. Radek podjął decyzję, że przenocuję u niego a jutro zobaczymy co dalej. Szliśmy w mrozie 5 km do domu jego rodziców... Było mi zimno i strasznie wstyd. Jego mama otworzyła nam drzwi i o nic nie pytając powiedziała do mnie: idź się umyj i połóż się spać, jutro pogadamy. Następnego dnia Radek pojechał do pracy, to była sobota (ja byłam na stażu od pn. do pt.), moja przyszła teściowa zrobiła kawę i opowiedziałam jej co sie wydarzyło. Postanowiła, że jak do świąt sytuacja się nie wyjaśni to w 2 święto pojedziemy po moje rzeczy. Niestety rodzicom nie zależało na zgodzie . Byłam załamana, zamieszkałam w domu Radka rodziców. Postanowiłam sobie jedno - dać sobie radę, skończyć studia (byłam na 2 roku), po stażu znaleźć pracę i wspomóc moich przyszłych teściów w miarę możliwości. Nie powiem, że było łatwo ale dałam radę! Zrobiłam inżynierkę, potem magisterkę (zresztą za studia od początku płaciłam sama, nawet jak mieszkałam z moimi rodzicami), miałam i mam nadal dobrą pracę, pomagałam moim teściom jak tylko mogłam (sprzątałam, gotowałam itp.). Kiedyś moja teściowa powiedziała, że nie sztuką jest kogoś odepchnąć, sztuką jest wyciągnąć do kogoś rękę - piękne słowa. 2 lata później kontakty z rodzicami się poprawiły, w kolejnym roku Radek poprosił mnie o rękę - dostał zgodę mojego ojca. Tata mój od roku nie żyje, mama urwała z nami kontakt po tym jak znalazła sobie faceta... Bardzo przykro się stało . Jednak nie poddajemy się, kochamy się z mężem i wiemy, że musimy liczyć na siebie by dalej żyć. Od wielu lat moja teściowa jest moją przyjaciółką i mamą zarazem. To tyle o radzeniu sobie w życiu.

Byłam wczoraj w Bydgoszczy w poradni diabetologicznej, dostałam dietę i glukometr. Dziś od rana wprowadzam dietkę i mierzę cukier. Tylko duzo tego cukru wychodzi... Na czczo 110 a godzinę po śniadaniu 163, cienko to widzę... Jak sie nie ustabilizuje to czeka mnie insulina.

Chciałam się pochwalić, że dziś z Gośką zaczynamy 29 tc!

No, to tyle o mnie, trochę się rozpisałam
Idę Was dalej nadrabiać.

poruszające to co napisałaś, ale ile w tym radości, ze masz tak kochającego męża i wsparcie w jego rodzinie

Napisane przez Soleilka

Zjadłam już 2 twarde jabłka Jakoś dziś miałam smaka na nie

ja od kilku tyg mam jazdy na twarde i kwaśne jabłka

Napisane przez KarolinaPW

Ja też, już podjęłam decyzję, że rodzę tu, tylko rodzina (mama i mąż, bo teście się nie wtrącają) mnie w tym nie wspiera W sumie po mojej mamie mogłam sie tego spodziewać, bo jest ona osobą która zawsze potrafiła mnie "wdeptać w ziemię" i zdołować, zabić poczucie własnej wartości i wiary we własne siły itp. ale po mężu bym sie tego nie spodziewała. On wie jakie jest moje zdanie a mimo to mnie nie popiera...muszę z nim jeszcze raz szczerze porozmawiać.

przykro mi z powodu mamy... wiem coś o tym, bo moja tez nie jest idealna... najgorsze tylko to, że TŻ nie jest po Twojej stronie w takich chwilach, musicie trzymać sie razem, oby rozmowa pomogła

Napisane przez Soleilka

Byłam dzisiaj w Pepco tak zajrzeć ile pieluchy flanelowe kosztują... 5 zł sztuka

no chyba ich porąba.ło
mój znajomy właśnie leciał na tydzien do PL i kazałam mu przywieźć pieluszki, mówił, ze takie fajne kolorowe są po 3.50zł gdzieś na hali targowej.

Napisane przez Balbinka1983

Ale te wisienki to już takie bardziej dziewczyńskie poza tym na straży męskości naszego synka stoi mój Małżon, który decyduje czy coś nie jest wg niego zbyt hmmm g..ejowskie

mój tż też ma takie jazdy
ostatnio widziałam taką ładną maskotke kubusia puchatka (mój motyw przewodni to tygrysek i puchatek )w przebraniu żabki to powiedział, ze to zbyt pedal.skie myślałam, że pękne przy tym stoisku
ciągle powtarza, ze musi kontrolować moje zakupy, zeby z Jego syna nie zrobiła cio.ty
przepraszam, jesli brzmi to wulgarnie, ale w ustach mojego TŻ to brzmi jak jakiś kawał

Napisane przez Norniczka

Hej. Poczytałam Was, ale niestety nie mam czasu poodpisywać. Bedę się zbierać właśnie do tego banku i na stacje po bilet. Później czeka mnie grzanie wody w garnkach i czajniku do kąpieli a wieczorem obiecałam koleżance że zaglądne do niej na chociaż godzinkę przed wyjazdem. W międzyczasie pakowanie. Buziaki i do chyba do soboty

Spokojnej podróży

Napisane przez Soleilka

Ale bym zjadła tort jakiś

ja wczoraj w jednym filmie zobaczyłam takie smakowite ciasta i torty, ze nie moge przestać o nich myśleć
brakuje mi polskich wypieków

[prince_polo]

ale dobrami wyszła lazania pojadłam se

zaraz se zjem jeszcze loda

[KarolinaPW]

Napisane przez Linka25

Hania zgadzam sie całkowiecie! Bardzo mądra wypowiedź.

Karolina - nie daj się, podjęłaś dobrą decyzję. Ja też się trochę obawiam jak to będzie, mam zerowe doświadczenie z dziećmi, ale nie dam sie wyręczać Szczęście, ze TZ mnie uspokaja i twierdzi, ze to nic trudnego, nic nie do zrobienia, przecież nie jesteśmy pierwsi i nie ostatni.

Napisane przez blueberry88

Dasz sobie radę! Tylko z mężem pogadaj, żeby Cię w tym wspierał - to ważniejsze niż słowa mamy. Choć na pewno jest Ci przykro, że ona tak myśli.

Napisane przez bebe1987

W tej mojej poradni każda ciężarna dostała indywidualne wyliczenie do diety wg. swojej wagi i tygodnia ciąży, potem pobrali nam krew i przeprowadzili szkolenie z obsługi glukometru i planowania diety. Mam zjeść 7 posiłków w ciągu dnia:
- godz. 8:00 I śniadanie - 2,5 kromki chleba razowego z czym tylko mam ochotę, do tego 2 inne wymienniki węglowodanowe WW - jest to porcja produktu w gramach, która zawiera 10 g węglowodanów przyswajalnych (mleczne, warzywa, owoce, soki),
- godz. 10:30 II śniadanie - 1,5 WW mączne, do tego 1,5 innych wymienników węglowodanowych,
- godz. 13:00 obiad - 3 małe ziemniaki albo 3 WW mączne, do tego 3 inne wymienniki węglowodanowe,
- godz. 15:30 podwieczorek - 1,5 WW mączne, do tego 1,5 innych wymienników węglowodanowych,
- godz. 18:00 I kolacja - 2,5 kromki chleba razowego z czym tylko mam ochotę, do tego 2 inne wymienniki węglowodanowe,
- godz. 20:30 II kolacja - sok lub owoc,
- godz. ok. 22:00 przed snem - 1,5 kromki chleba razowego z czym tylko mam ochotę.

Przy czym nowalijki nie liczą się do WW i powinnam ich zjadać ok. 0,5 kg dziennie. Nie liczę też mięsa, wędlin, ryb, jaj, sera żółtego - to mogę jeść bez liczenia.

Trochę skomplikowana ta dieta i bardzo często trzeba jeść ale wszystko jest do zrobienia - oby cukier się unormował...

Spisałam sobie ten plan od Ciebie, ślicznie dziękuję
Rzeczywiście trochę to skomplikowane, moja diabetolog nic mi nie mówiła o tych wymiennikach węglowodanowych, szczerze mówiąc to od Ciebie słyszę pierwszy raz. Owoce mam dozwolone do max. 16tej, soków nie mogę pić

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez natee

przykro mi z powodu mamy... wiem coś o tym, bo moja tez nie jest idealna... najgorsze tylko to, że TŻ nie jest po Twojej stronie w takich chwilach, musicie trzymać sie razem, oby rozmowa pomogła

Dziękuję

[natee]

Napisane przez prince_polo

ale dobrami wyszła lazania pojadłam se

zaraz se zjem jeszcze loda

nie kuś

jutro mam ważenie u położnej a przez ostatnie 3 tyg nieźle wszystko pałaszowałam

[bebe1987]

Napisane przez KarolinaPW

Spisałam sobie ten plan od Ciebie, ślicznie dziękuję
Rzeczywiście trochę to skomplikowane, moja diabetolog nic mi nie mówiła o tych wymiennikach węglowodanowych, szczerze mówiąc to od Ciebie słyszę pierwszy raz. Owoce mam dozwolone do max. 16tej, soków nie mogę pić

W załączeniu zestawienie tych wymienników, każda pozycja to jeden wymiennik. Nie wiem czy zdjęcia czytelne ale nie mam skanera, więc muszą wystarczyć.
Z jadłospisu wypada wszystko co zawiera cukier (lody..., czekolada, słodycze, słodkie jogurty - chyba, że słodzone owocami, słodkie napoje itp.)

[pumas]

Linka, wózek waży 10 kg. Podnosiłam go jedną ręką, wydaje się być lekki

[prince_polo]

Napisane przez natee

nie kuś

jutro mam ważenie u położnej a przez ostatnie 3 tyg nieźle wszystko pałaszowałam

etam ja sie juz tym nie przejmuje. fakt bialego chleba dalej nie jem i slodyczy, ale jakos juz nie swiruje.....
Dzis mierzylam sie to w tylku/biodrach ubyło mi 1 cm w udach sie trzymają a brzuch mi sie zwiekszyl o 2 cm juz mam 108 Teraz dzidzi bedzie przybierała na wadze, trzeba Ja karmic

to juz tak blisko ze trzeba sie cieszyc z tych kragłosci

[pumas]

Napisane przez prince_polo

etam ja sie juz tym nie przejmuje. fakt bialego chleba dalej nie jem i slodyczy, ale jakos juz nie swiruje.....
Dzis mierzylam sie to w tylku/biodrach ubyło mi 1 cm w udach sie trzymają a brzuch mi sie zwiekszyl o 2 cm juz mam 108 Teraz dzidzi bedzie przybierała na wadze, trzeba Ja karmic

to juz tak blisko ze trzeba sie cieszyc z tych kragłosci

Też jestem tego zdania, przestałam świrować, choć staram się nie objadać. Jem standardowo.

Dzisiaj będę robić czekoladowe naleśniki z truskawkami i śmietaną, pyyyychaaaa, powiem wam, jak wyszły

W ogóle wypogodziło się, jutro ma być pełne słońce i 16 stopni, nie jest źle

[Linka25]

Pumcia zaraziłaś mnie tym wózkiem. Czytam o nim w necie i juz chyba jestem zdecydowana. Przede wszystkim jest lekki i .. ładny

[ajka89]

Napisane przez Soleilka

Aż tak mu się to podoba?

Jak przyjdzie materacyk to fotki fotki
Ja jestem ciekawa jak to moje będzie wyglądać

Nie wiem, nie wnikam

Napisane przez chce_byc_mama

no i wyglada na to ze jeszcze bede musiala pracowac przez 4 tygodnie,...
Jestem niemilosiernie wkur,wiona boli mnie brzuch krzyz i ide spac....

A czemu musisz pracować jeszcze tyle czasu?

[prince_polo]

Napisane przez pumas

Też jestem tego zdania, przestałam świrować, choć staram się nie objadać. Jem standardowo.

Dzisiaj będę robić czekoladowe naleśniki z truskawkami i śmietaną, pyyyychaaaa, powiem wam, jak wyszły

W ogóle wypogodziło się, jutro ma być pełne słońce i 16 stopni, nie jest źle

daj znac jak wyszło


chyba ide zjesc porcje loda tz a Jemu jakos wynagrodze

[KarolinaPW]

Napisane przez bebe1987

W załączeniu zestawienie tych wymienników, każda pozycja to jeden wymiennik. Nie wiem czy zdjęcia czytelne ale nie mam skanera, więc muszą wystarczyć.
Z jadłospisu wypada wszystko co zawiera cukier (lody..., czekolada, słodycze, słodkie jogurty - chyba, że słodzone owocami, słodkie napoje itp.)

Czytelne, zapisałam i zrobię wydruki, dziękuję Ci bardzo

[Linka25]

Napisane przez prince_polo

daj znac jak wyszło


chyba ide zjesc porcje loda tz a Jemu jakos wynagrodze

hehe ale miałam skojarzenie: tym samym?

[ajka89]

Dziewczyny, ile płaciliście za badanie glukozy w laboratorium? Bo nie wiem na ile mam sobie wybrać kasy.

[pumas]

Napisane przez Linka25

Pumcia zaraziłaś mnie tym wózkiem. Czytam o nim w necie i juz chyba jestem zdecydowana. Przede wszystkim jest lekki i .. ładny

Taaak, jest śliczny, na zywo jeszcze lepszy, gwarantuję. Dzisiaj może go odbierzemy, to Ci wrzucę fotki, żebyś się upewniła - bo jak mniemam, nie masz gdzie go zobaczyć (jedynym polskim dystrybutorem jest firma krakowska właśnie). Jak przeczytałam opinie na ich angielskiej stronie, to się upewniłam na 100%, że to jest to, czego szukamy

[Irmusia81]

Napisane przez hanjah

I jeszcze depozyt za to mieszkanie odzyskamy już teraz (w listopadzie zmienia się tu prawo), potrącą tylko 100f na cleaning po naszej wyprowadzce (także nie musimy się o to martwić)

super!

[bebe1987]

Napisane przez ajka89

Dziewczyny, ile płaciliście za badanie glukozy w laboratorium? Bo nie wiem na ile mam sobie wybrać kasy.

Glukozę kupujesz sama (ok. 4 zł) a badanie kosztowało 16 zł.