Idzie raczek nieboraczek jak uszczypnie będzie znaczek! :) Mamy wrzesień-paź 2011

[Sharifa]

Napisane przez anciaahk

Naleśnika nie chciał zbyt jeść, jeszcze samego, to tak, ale chciałam dać mu z babcinymi malinkami, to dopiero się krzywił.

A jak podajesz nalesnika? kroisz? dajesz calego niech sam gryzie?

Chcialabym, zeby Nadia uczyla sie gryzc, ale dzisiejszy obiad to porazka

[acelinka]

Napisane przez anciaahk

Naleśnika nie chciał zbyt jeść, jeszcze samego, to tak, ale chciałam dać mu z babcinymi malinkami, to dopiero się krzywił.

hehhe
jutro mam w planie robić nalesniki na obiad to zobaczymy czy posmakuje

musze też zaczą jej robić normalne śniadanka, kolacyjki, bo teraz to tylko podjada od nas to i tamto

[anciaahk]

Sharifa naleśnika kroję.

Weźcie ja tu wyglądam na jakiegoś wywrotowca. Myślałam, że wszystkie mamy już tak dają.

Acelinka no daję, bo nie daję za dużo naszych podjadać, więc szykuję specjalnie dla niego. Tzn naleśniki czy placuszki z jabłkami też wsuwam.

[acelinka]

Napisane przez anciaahk

Sharifa naleśnika kroję.

Weźcie ja tu wyglądam na jakiegoś wywrotowca. Myślałam, że wszystkie mamy już tak dają.

Acelinka no daję, bo nie daję za dużo naszych podjadać, więc szykuję specjalnie dla niego. Tzn naleśniki czy placuszki z jabłkami też wsuwam.

hehhe
a ja wole dawać nasze podjadać, bo jestem leń trzeba to zmienić, koniecznie

[danika]

nie nadrobie - jestem bez szans ale to super - jak za starych dobrych czasów piszecie

Ale STO LAT dla Frania oczywiscie, niech nam żyje, niech żyje nam

kochane muszę się pochwalić, no muszę moje dziecko ma swoje pierwsze świadome słowo-dźwięk. Nazywa kota normalnie rozpoznaje naszego sierściucha, kotka na zdjęciu, w książeczce, na klocku narysowanego i bezbłędnie tytułuje kota dźwiękiem KHI wiem, matka wariatka - ale chwale sie dopiero teraz jak jestem pewna że to nie przypadek

troche żal że to nie mama albo chociaż tata - ale i tak jestem z niej dumna


jak czytam co wy dajecie do jedzenia to stwierdzam, ze jesteśmy z niuńką daleko za murzynami bo my tylko zupki i kaszki, w dodatku głównie zupy słoikowe bo czas w deficycie wiec gotuje jej w sumie tylko w weekendy... musze chyba sie bardziej postarac

[anciaahk]

Danika brawa dla Olgi. Też bym dawała słoiczki, ale się wyuczył i nie chce ich jeść.

Franek na mój widok mówi "ma". Nie wiem, czy przypadkowo.

Acelinko ja do gotowania dla nas jestem leń, a dla Frania nigdy .

[mama zosi]

Danika no super z tym kotem u nas w dalszym ciągu "nie" lub bardziej rozbudowana forma czyli "oj, nieeee"

[anciaahk]

Tak myślę, czy to zanikanie pokarmu nie z chudnięcia jest, bo przecież prawie 40 kg schudłam. I cycki też

[acelinka]

anciaa a ja taki ogólny leń jestem, ale to fakt jak coś dla natalci to od razu bardziej się chce

[mama zosi]

Napisane przez anciaahk

Tak myślę, czy to zanikanie pokarmu nie z chudnięcia jest, bo przecież prawie 40 kg schudłam. I cycki też

nie wiem czy to ma związek, ale pewnie tak

[acelinka]

Napisane przez danika

kochane muszę się pochwalić, no muszę moje dziecko ma swoje pierwsze świadome słowo-dźwięk. Nazywa kota normalnie rozpoznaje naszego sierściucha, kotka na zdjęciu, w książeczce, na klocku narysowanego i bezbłędnie tytułuje kota dźwiękiem KHI wiem, matka wariatka - ale chwale sie dopiero teraz jak jestem pewna że to nie przypadek

troche żal że to nie mama albo chociaż tata - ale i tak jestem z niej dumna

[indygo79]

Napisane przez anciaahk

Tak, na masełku, uwielbia jajecznicę. Placki i naleśniki nie bardzo. Lubi też chlebek i cielaczki, tzn parówki cielęce. Muszę też jakąś dobrą wędlinkę gotowaną mu kupic.

Anciu, szalejesz z tym jadłospisem . wiecie, ja boje sie tego dorosłego jedzenia . znaczy ja wiem, ze robisz to specjalnie dla Frania. ale w tje kwestii to ja jestem strachliwa i przewrażliwiona. ale u mnie to wynika z jednej rzeczy - jak pokażę teściowej i babci już teraz że mała je dorosłe rzeczy to będą jej pchać. ostatnio babcia się prawie obraziła bo nie chciałam małej dać rosołu z wiejskiej kury. więc wolę na razie uważać bo wg nich jak zupka to najlepiej zagęszczany makąkapusniak i smażone kotlety

[minio1984]

Moje dziecko odmawia całkowicie jedzenia i nawet picia, jedynie mógłby jeść cycka, i niestety ugiełam się i dałam. a już tak pięknie było. Ale to chyba przez ząbka bo chyba wychodzi druga dwójka. Więc czekam cierpliwie Oby jak najszybciej, bo nie zamierzam wracać do karmienia tylko cyckiem
No to pomarudziłam i nieco nadrobię

Napisane przez MalgosiaM8

mama mi zrobiła kilka pierogów dla niuńka, bez cebuli i bez przypraw. Normalnie daje w ręke i maly se mamla, wysysa najlepiej to środek wiadomo.
dziś go sfotografuje z pierogiem
u nas spanie obywa się bez cyca w dzień, trwało to 3 dni i mały załapał o co kaman, ba nawet udaje mi się żeby sam zasypiał w łóżeczku.
Mąż mi w tym pomaga, bo kilka razy uspiał małego tak żeby cycka nie chciał do snu, albo karmił butelką
a w nocy hm, mam jeszcze dużo pokarmu, sama mu daję, ale chyba czas odciągaczką podziałać, tak żeby młodego odzywczaić jedzenia w nocy. Albo spróbować butle a tego się boje, czy bedzie ryczał. Dziś wkońcu spróbuje


oczywiście zaznaczyłam ful cyctatów a jeden wszedł a poszłam sobie tylko obiad zrobić

Małgosia to czekamy na zdjęcie
A mój to by pewnie tylko rozmemłał i tyle, ale może jak będize teściówka robiła to powiem, żeby odłożyła ze 2 na próbę, może mu jednak posmakuje
To fajnie, że tz Ci pomaga w usypianiu, i że Staś się ładnie oduczyłl cycka. Ja w nocy to chyba do 18-stki będę karmić

Napisane przez MalgosiaM8

Odniosę się jeszcze do tego co pisała AA2 na temat zabierania ze sobą dzieci.
Ja zabieram gdzie się da.
Ludzie patrzą na mnie jak na oszołoma bo dziecko wziełam do tego koszyczka w wózku w hipermarkecie.
Żeby Stasiek ryczał, a ten się cały czas chichra i jeszcze na głos się śmieje.
A ludzie się oglądają na nas jak idziemy , a młody się chichra, kilka osób juz mnie zaczepiło i pytało się czy się tak nie boję młodego brać, albo wręcz odwrotnie gratulowali takiego wesołka.

My tez zabieramy małego wszędzie ze sobą, bo jak chcemy razem wyjść to nie ma innej opcji.
Ja u siebie dużo widzę dzieciaczków w tych koszach i nikt się nie oburzał z tego powodu.
Ja na razie go nie wsadza, bo myślałam, że jeszcze za mały jest. Noszony jest jak król na rękach

Napisane przez mama zosi

Ancia Franek dziś 9 miesięcy kończy?! Sto lat !

I ja się do życzeń dołączam. Sto lat dla najstarszego forumowicza

Napisane przez Malgosia1983

Dotarliśmy do dziadka na obiad i co? Zamiast obiadu jest drzemka I czekam aż się obudzi.

Asia ale ze mną możesz jechać. Zamienię się autem z tż i się zmieścimy


Zdrowiej szybko


To może zamiast jogurtu daj owoców z odrobiną kleiku. Takie coś lekkie żeby zgłodniała do obiadu. A nuż się uda


Prawda. Jak rodzice nie reagują, to nawet mnie wkurza


Konsekwentnie powoli do celu
A wiesz, że z ciekawości zapytam Ona ma te swoje teorie o lizaniu czoła, urokach, przelaniem wosku itp.
Tego się trzymam
No zapytaj, zapytaj, choć ja w takie zabobony nie wierzę, no ale może jednak

ale to chyba w ramach zapicia, popicia co? A jak u niego z herbatkami i sokami?

Małgoś u mnie też kaszka cała zjedzona i cycek potem Chyba mam głodomora

Czekamy na zdjęcie z PIRÓGIEM


Buziaki dla Franka

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------


A może i wy byście dojechały do Rybnika? Z Op. nie jest aż tak daleko

Napisane przez mama zosi

Mam pytanie do mam gotujących. Chce ugotować dziś pomidorówkę dla Zośki i zastanawiam się, czy po ugotowaniu wywaru z jarzyn mogę dodać cielęcinkę, ale ze słoika? Bo nie mam w domu nic innego, a zakupy to u nas cała wyprawa. I jeszcze pytanie czy dodawałyście jogurt naturalny na koniec? Bo znalazłam taki przepis w sieci, ale się waham jak to zwykle ja

pewnie już po obiadku, ale odpowiem. Ja bym dała, bez problemu. a z tym jogurtem to pierwszy raz słyszę taki przepis, ale może smaczne to wychodzi? Może kiedyś spróbuję

Musiałam wyjść na dłuższy spacer z domu , bo cały dzień koszą trawę pod blokiem i hałas nie do wytrzymania, i do tej pory koszą więc poszłam do pracy swojej odwiedzić i oczywiście po drodze Adasiowi się znudziło w wózku, więc włączył syrenę na pół miasta a mama prawie sprintem biegła no ale jakoś dał sie uspokoić zabawką i jakoś dotarliśmy. a w pracy wszystkich oczarował, wyrwałam od mamy kapelusik, dżokejkę i koszulę w krateczkę na kr rękaw, podciągnęłam prezent na dzień dziecka

Lecę nadrobić dalej...

[thelilah]

ehh...
miałam pozaznaczane cytaty, już odpisywałam, ale goście wpadli na 10minut ja na szybko zamknęłam lapka i tyle widzieli moje odpowiedzi... wszystko zniknęło

na szybko tyle co pamiętam...

ancia, ja już nie daję mm w nocy, bo się ostatnio nasłuchałam, że Miśko za duży już jest na mleko w nocy i że to nie głód tylko przyzwyczajenie go budzi więc za "radą" pielęgniarki M dostaje w nocy wodę do picia... i fakt faktem, budzi się dostaje wodę i zasypia i śpi do rana... tak sobie myślę, że jakby był głodny to by go woda nie zaspokoiła, a on śpi więc coś musi być na rzeczy
(ale jak pił mleko to miałam termos z wodą na nocnej szafce, butlę i mm. wszystko zajmowało minutę )

aa2 ale Marcel przesłodko wygląda taki padnięty
mój nigdy nie padł przy zabawie, przy jedzeniu też nie... jak już chce spać to się robi mega marudny wtedy zanoszę go do sypialki i tam w 3sekundy odpływa...

archi załatwiliśmy, egzorcyzmy odprawiamy 30 maja w południe

danika khi


aaa i sto lat Franeczku nasz kochany!


i też się pochwalę, że moje leniwe dziecko w końcu zrozumiało jak ma się poruszać do przodu pokracznie ale powoli załapuje jak się raczkuje

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Weźcie ja tu wyglądam na jakiegoś wywrotowca. Myślałam, że wszystkie mamy już tak dają.

My chyba za młodzi na aż tyle rarytasów

Napisane przez danika

kochane muszę się pochwalić, no muszę moje dziecko ma swoje pierwsze świadome słowo-dźwięk. Nazywa kota normalnie rozpoznaje naszego sierściucha, kotka na zdjęciu, w książeczce, na klocku narysowanego i bezbłędnie tytułuje kota dźwiękiem KHI wiem, matka wariatka - ale chwale sie dopiero teraz jak jestem pewna że to nie przypadek

A z jedzeniem my tez za murzynami

Napisane przez mama zosi

u nas w dalszym ciągu "nie" lub bardziej rozbudowana forma czyli "oj, nieeee"

Napisane przez minio1984

Moje dziecko odmawia całkowicie jedzenia i nawet picia, jedynie mógłby jeść cycka, i niestety ugiełam się i dałam. a już tak pięknie było. Ale to chyba przez ząbka bo chyba wychodzi druga dwójka. Więc czekam cierpliwie Oby jak najszybciej, bo nie zamierzam wracać do karmienia tylko cyckiem
No to pomarudziłam i nieco nadrobię

łączę się w bólu

Napisane przez thelilah

ancia, ja już nie daję mm w nocy, bo się ostatnio nasłuchałam, że Miśko za duży już jest na mleko w nocy i że to nie głód tylko przyzwyczajenie go budzi więc za "radą" pielęgniarki M dostaje w nocy wodę do picia... i fakt faktem, budzi się dostaje wodę i zasypia i śpi do rana... tak sobie myślę, że jakby był głodny to by go woda nie zaspokoiła, a on śpi więc coś musi być na rzeczy
(ale jak pił mleko to miałam termos z wodą na nocnej szafce, butlę i mm. wszystko zajmowało minutę )
dobry patent- tylko jak wycyrklować by ta woda w termosie była w odpowiedniej temp

archi załatwiliśmy, egzorcyzmy odprawiamy 30 maja w południe

no to muszą się "udać"


i też się pochwalę, że moje leniwe dziecko w końcu zrozumiało jak ma się poruszać do przodu pokracznie ale powoli załapuje jak się raczkuje

enooooooooooooooo

[minio1984]

Napisane przez anciaahk

Franek dzisiaj faktycznie kończy 9 miesięcy . Nie wiem, kiedy to zleciało, jeszcze niedawno był małym groszkiem w brzuszku. Na urodziny zafundował sobie pozycję do raczkowania.
Brawa dla Frania, zaraz zacznie raczkować
Nie ma co ojejć, to już czas na odstawianie i lepiej, że natura zdecydowała za mnie, bo samej trudno byłoby mi się zdecydować.
My w nocy nie obędziemy się bez mleka, nawet 150 wciągnie . Nie wiem, kiedy się odzwyczai.
Mi ciągle teściówka wmawia, że nie powiniem już od dawna nic jeść w nocy, jedynie wodę, i nawet nie przyjmuje do wiadomości, że |Adaś nie pije z butli, mam nie karmić i koniec, ale nie powie jak odzwyczaić

Dzięki Martusia. A czemu nie dajesz samego mm tylko zawsze z kleikiem? Żeby dłużej wytrzymał?
Co do mikrofali to nie używam, nie mam przekonania, chociaż wszędzie czytam, że mamy podgrzewają.
Ja czasami używam, a to jakieś przeciwskazania są?
O 22 je na śpiąco? Czy jeszcze nie śpi o tej porze? czy się przebudza akurat?
Jak to w nocy woda? mineralna czy przegotowana?? z cukrem czy bez?? U nas pewnie nie przejdzie, teściowa mi każe dawać herbatkę, a mama mleko i bądż tu mądry.


Gniotę widelcem. Ale u nas obiady słabo łyżeczką wchodzą, muszę ręką karmić
U mnie by to nie przeszło, maskakrycznie go cofa jak ma coś pogryźć albo wypluwa. wszystko jadę blenderem niestety

Ja pisałam Ci, że zamiast tej kaszki rano daję normalne śniadania - -chlebek z masełkiem, jajecznica, cielaczki, placuszki itp. I herbatka do tego.
Może za wcześnie i lepiej dawać kaszę??
No ja też jestem pod wrażeniem śniadań. U mnie nic by nie zjadł z tych rzeczy, bo są kawałki
I naczytałąm się w gazetach dzieciowych żeby takich właśnie naleśników czy parówek nie dawać przed 1 rokiem i jakoś na razie się wstrzymam. Najwżej jak załapie to chlebek z wędlinką dobrą będę dawać

Wiesz sama nie wiem, czy chcę się zamienić. Niby czas na odstawianie, ale serce mnie boli .
Franek na początku też tak mało wypijał, ale rozkręca się i nawet 150 wypije.

U nas się rozwył, za wolna byłam, ale dojdę do wprawy i będę szybciej po schodach biegać

Napisane przez danika

nie nadrobie - jestem bez szans ale to super - jak za starych dobrych czasów piszecie

Ale STO LAT dla Frania oczywiscie, niech nam żyje, niech żyje nam

kochane muszę się pochwalić, no muszę moje dziecko ma swoje pierwsze świadome słowo-dźwięk. Nazywa kota normalnie rozpoznaje naszego sierściucha, kotka na zdjęciu, w książeczce, na klocku narysowanego i bezbłędnie tytułuje kota dźwiękiem KHI wiem, matka wariatka - ale chwale sie dopiero teraz jak jestem pewna że to nie przypadek

troche żal że to nie mama albo chociaż tata - ale i tak jestem z niej dumna
Brawa dla Olguni A mama chodzi dumna jak paw, co?


jak czytam co wy dajecie do jedzenia to stwierdzam, ze jesteśmy z niuńką daleko za murzynami bo my tylko zupki i kaszki, w dodatku głównie zupy słoikowe bo czas w deficycie wiec gotuje jej w sumie tylko w weekendy... musze chyba sie bardziej postarac

My tez zupki i kaszki i czasami jogurcik

Napisane przez indygo79

Anciu, szalejesz z tym jadłospisem . wiecie, ja boje sie tego dorosłego jedzenia . znaczy ja wiem, ze robisz to specjalnie dla Frania. ale w tje kwestii to ja jestem strachliwa i przewrażliwiona. ale u mnie to wynika z jednej rzeczy - jak pokażę teściowej i babci już teraz że mała je dorosłe rzeczy to będą jej pchać. ostatnio babcia się prawie obraziła bo nie chciałam małej dać rosołu z wiejskiej kury. więc wolę na razie uważać bo wg nich jak zupka to najlepiej zagęszczany makąkapusniak i smażone kotlety

Indygo ja też się tego boję, że babcie będą wciskać Adasiowi takie "smakołyki" i za każdym razem mówię, ze jest za mały i teraz się nie daje i koniec, a wciskałyby cały czas i muszę pilnować

Teliah brawa dla Miśka za raczkowanie

Moje dziecko czały czas marudzi, chyba oszaleje!!!! Już się nocki boję, bo od 2 dni nocki mam wyjęte z życia

[Martusiaaa21]

Napisane przez MoniaZ82

Hej

Witamy sie po chrzcinach
Mala dzielnie to zniosla i jako jedyna z czworki dzieci nie plakala. Wyobrazcie sobie ze bylo dwoje dzieci - 4lata i 5 , ktore przyjmowaly chrzest.... a darly sie w nieboglosy

Impreza robilam w domu .... i nigdy wiecej juz takiej nie zrobie. Jestem padnieta i zniesmaczona zachowaniem rodziny tz-a.

Olivka zuch dziewczyna
a co do rodzinki Tż to współczuję

Napisane przez Malgosia1983

za basen Macie fotki ?
U nas też wieczorny rytuał jest stały i jak mu go zaburzymy (co się ostanio dość często zdarzalo), to jest gniew

wiesz co mamy ale takie z kamerki zrobione i kiepskiej jakości, bo mieliśmy taką małą kamerke i bardziej na nagrywanie się nastawiliśmy. następnym razem wezmę aparat

Napisane przez aa2

moje dziecko wypełzło? z dywanu na panele coraz lepiej mu to idzie i szybciej tylko przewracac nadal sie nei chce
i zamecza mnei wszytkim co gra ręką włancza kubusia, druga grającego motyla, a nogami kopie po kuli ruszajacej i garnuszku i wszytko na raz gra próbowałam powyłanczac , ale sie wkurzył

klask i:

Napisane przez archinta

Płacze po obudzeniu czy jak ???

wiesz co przeważnie się budzi na mleko o 5-5:30 i jeszcze zasypia, także jak go przebudzam to już nie jest głodny i nie płacze, wręcz przeciwnie uśmiecha się ładnie

Napisane przez anciaahk

Franek dzisiaj faktycznie kończy 9 miesięcy . Nie wiem, kiedy to zleciało, jeszcze niedawno był małym groszkiem w brzuszku. Na urodziny zafundował sobie pozycję do raczkowania.


Dzięki Martusia. A czemu nie dajesz samego mm tylko zawsze z kleikiem? Żeby dłużej wytrzymał?
Co do mikrofali to nie używam, nie mam przekonania, chociaż wszędzie czytam, że mamy podgrzewają.

dla Franusia na 9 miesięcy

a co do jedzenia to w sumie przeczytałam w jakiś schematach że tak się daje i tak jakoś to przyjęłam do wiadomości i tak daje


a nie wiem czy się chwaliłam że mamy pierwszego ząbka

[MalgosiaM8]

Ania padłam z wywrotowca

jutro jajecznica! Mnie tu mąż hamuje że za wcześno, nad pierogiem też dumał, a teściowa to wogóle że za duże kawałki w zupce itpitd
a to trzeba robić po swojemu ooo

[anciaahk]

Napisane przez indygo79

Anciu, szalejesz z tym jadłospisem . wiecie, ja boje sie tego dorosłego jedzenia . znaczy ja wiem, ze robisz to specjalnie dla Frania. ale w tje kwestii to ja jestem strachliwa i przewrażliwiona. ale u mnie to wynika z jednej rzeczy - jak pokażę teściowej i babci już teraz że mała je dorosłe rzeczy to będą jej pchać. ostatnio babcia się prawie obraziła bo nie chciałam małej dać rosołu z wiejskiej kury. więc wolę na razie uważać bo wg nich jak zupka to najlepiej zagęszczany makąkapusniak i smażone kotlety

E tam, rosołek taki bym dała, ale bez soli. Kilka łyżeczek i jeszcze kura wiejska.

Napisane przez thelilah

ancia, ja już nie daję mm w nocy, bo się ostatnio nasłuchałam, że Miśko za duży już jest na mleko w nocy i że to nie głód tylko przyzwyczajenie go budzi więc za "radą" pielęgniarki M dostaje w nocy wodę do picia... i fakt faktem, budzi się dostaje wodę i zasypia i śpi do rana... tak sobie myślę, że jakby był głodny to by go woda nie zaspokoiła, a on śpi więc coś musi być na rzeczy
(ale jak pił mleko to miałam termos z wodą na nocnej szafce, butlę i mm. wszystko zajmowało minutę )

Spróbuję z wodą. Dziękuję.

Napisane przez minio1984

Ja czasami używam, a to jakieś przeciwskazania są?

No ja też jestem pod wrażeniem śniadań. U mnie nic by nie zjadł z tych rzeczy, bo są kawałki
I naczytałąm się w gazetach dzieciowych żeby takich właśnie naleśników czy parówek nie dawać przed 1 rokiem i jakoś na razie się wstrzymam. Najwżej jak załapie to chlebek z wędlinką dobrą będę dawać

Nie wiem jakie przeciwwskazania, jakieś promieniowanie czy coś .
A co się naczytałas w tych gazetkach?

W sumie chyba dobrze, że ja nie czytam. Przychodzą do mnie, ale oddaję mamie, ona mi potem mówi co ważniejsze rzeczy - selekcję stosuje haha.

Napisane przez MalgosiaM8

Ania padłam z wywrotowca

jutro jajecznica! Mnie tu mąż hamuje że za wcześno, nad pierogiem też dumał, a teściowa to wogóle że za duże kawałki w zupce itpitd
a to trzeba robić po swojemu ooo

[Sharifa]

Napisane przez thelilah

i też się pochwalę, że moje leniwe dziecko w końcu zrozumiało jak ma się poruszać do przodu pokracznie ale powoli załapuje jak się raczkuje

Napisane przez anciaahk

Sharifa naleśnika kroję.

Weźcie ja tu wyglądam na jakiegoś wywrotowca. Myślałam, że wszystkie mamy już tak dają.

Acelinka no daję, bo nie daję za dużo naszych podjadać, więc szykuję specjalnie dla niego. Tzn naleśniki czy placuszki z jabłkami też wsuwam.

Po prostu Franek najstarszy. Moja nie chce obiadkow, moze jakbym ladnie zblenderowala to by przeszlo


Rany, ja w kolko o jedzeniu pisze No to jako matka-wariatka macie tu obrazkowe pytanie - czy takie kawalki nie sa za male na nauke jedzenia? Z obiadem w podobnych kawalkach nam nie wyszlo, czego nie dalo sie rozmemlac w 2 gryzach ladowalo poza buzia, obiad sie konczyl po pierwszym zaksztuszeniu, po poludniu juz tez nie chciala. Za to takie owoce ladnie pojadla

[martunia_199]

wow mamuśki ale szalejecie z jedzonkiem dla dzieciaczków Zuzia jeszcze nic dorosłego nie dostała ja nie wiem jak mam jej dać rosół np albo jajecznicę ona ma tą skazę i nic jej jeszcze nie daję ehh a może to i błąd

[mama zosi]

Zośka padła znienacka bez kąpieli, bez kolacji. No zobaczymy co to będzie.

Martusia brawa za pierwszego zęba!

Sharifa jak na moje oko to kawałki w sam raz.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Thelilah brawa za raczkowanie! Moja też niedawno załapała, że do przodu też się jednak da

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Minio trzymaj się tam!

[aa2]

no jestem
dzieć śpi to mam chwile dla siebie
co do opony z wózka nigdy nie myslalam ze to bedzie problem: maz od rana po wulkanizatorach naginał i lipa nie chcieli zrobic, potem po sklepach rowerowych , tam gdzie wiedzieliśmy ze sa i lipa hehe zamknięte albo nei mieli dentki w koncu pojechał do praktikera z nadzieja ze tam cos znajdzie i co? nico hehe , przyjechał do domu i ja zaczełam dzwonic po sklepach dzieciowych, w jednym dentki mieli ale nei dadza bo wózka u nich nie kupiłam(to nic ze kupuje tam inne rzeczy, chciałam tam kupic fotelik itd-teraz o nie juz nigdy tam nic nie kupie , stracili klienta) no i na szczescie w drugim pani powiedziała ze dentki maja i nawet obiecała pomoc magazynieraz w montowaniu
pojechałam, kup[iłam, ale pan magazynier własnei dostawe dostał wiec podziekowałam za pomoc , zabrałam zdobycz i przybyłam do domku, mąz własnei do pracy sie szykował wiec umówiliśmy sie ze wieczorem zrobi koło
ale jak poszedł sama sie do tego zabrałam z myślą o spacerku i taaaaaaaaaaadaaaaaaaaaaam mmm udało sie sama sobie to zamontowałam i szczesliwa do meza dzwonie a on do mnie:
ale przecież wózek jest w aucie a auto stoi przed jego firma
no ale co tam i tak nie umiem teraz tego koła napompowac bo pompuj epompuje a tam dalej za mało a ju zmnie łapki bolą hehe-pewnei sie usmieje ze dentke zmieniłam a pompowac nie potrafie

no to sie rozpisałam

[indygo79]

Anciu, jak Franio będzie mieć 18 lat to wody to on na pewno pic nie będzie

Napisane przez acelinka

no i dobrze
tak mysle w sumie że przecierz ile takiego nalesnika nacia zje, a np. budyń na krowin mleku tez od nas podjada i nic się nie dzieje

indygo ale nocki

z tym nockami to wiesz lepiej nie chwalić

Napisane przez danika

nie nadrobie - jestem bez szans ale to super - jak za starych dobrych czasów piszecie

Ale STO LAT dla Frania oczywiscie, niech nam żyje, niech żyje nam

kochane muszę się pochwalić, no muszę moje dziecko ma swoje pierwsze świadome słowo-dźwięk. Nazywa kota normalnie rozpoznaje naszego sierściucha, kotka na zdjęciu, w książeczce, na klocku narysowanego i bezbłędnie tytułuje kota dźwiękiem KHI wiem, matka wariatka - ale chwale sie dopiero teraz jak jestem pewna że to nie przypadek

troche żal że to nie mama albo chociaż tata - ale i tak jestem z niej dumna


jak czytam co wy dajecie do jedzenia to stwierdzam, ze jesteśmy z niuńką daleko za murzynami bo my tylko zupki i kaszki, w dodatku głównie zupy słoikowe bo czas w deficycie wiec gotuje jej w sumie tylko w weekendy... musze chyba sie bardziej postarac

wow jesli chodzi o rozpoznawanie kota wielki szacun dla Guni

Napisane przez archinta

My chyba za młodzi na aż tyle rarytasów



łączę się w bólu

enooooooooooooooo

pytasz się Archi jak wodę wycyrklować? ja w termosie mam gorąca a w butelce zimną przegotowaną, 1/3 gorącej, 2/3 zimnej i gites

Napisane przez anciaahk

E tam, rosołek taki bym dała, ale bez soli. Kilka łyżeczek i jeszcze kura wiejska.

no właśnie ta kura wiejska spowodowała tonę tłuszczu na wierzchu i sól, pieprz itp. rosołek tak, ale ja sama ugotuję dla Małej

Nie wiem jakie przeciwwskazania, jakieś promieniowanie czy coś .
A co się naczytałas w tych gazetkach?

W sumie chyba dobrze, że ja nie czytam. Przychodzą do mnie, ale oddaję mamie, ona mi potem mówi co ważniejsze rzeczy - selekcję stosuje haha.

Anciu, to ja ci napisze co wyczytałam w gazetkach - ja nie jestem jakimś ortodoksem jeśli chodzi o jedzenie, ale jest to dla mnie ważne. w tych dzieciowych gazetkach przytaczają raporty o zywieniu dzieci w Europie. dzieci w Polsce do 1 roku sa żywione najlepiej- bo dużo Polek długo piersią karmi. po 1 roku spadamy na dalekie miejsce, bo wiele osób daje dzieciom dorosłe jedzenie. znaczy nie takie jak Ty - dla dziecka specjalnie przygotowane, ale wiesz żarełko typu gęste zawiesiste mączne sosy, smażone na tłuszczu zwierzęcym mięsa itp, itd. ja chciałbym by Agatka jadła nie tak typowo jak w naszym regionie - pierogi, kluchy, ziemniory. ale więcej warzyw, owoców, ryby, ogólnie białe mięso itp. mam w rodzinie kilka otyłych osób ( w tym teściowa) i chciałabym uniknąć takiego zagrożenia. wiecie to oczywiście moje zdanie i nic nikomu nie narzucam, ale niestety rodzina tz'ta to tacy terrorysci jedzeniowi - wciskają jak mogą i mnie to wkurza, bo to jak tuczenie tych biednych gęsi na fois gras dlatego mam zamiar pilnować żywienia Agaci


aha, a odnośnie kanapek dla maluszków jak nasze - w programie jakimś dla dzieci było, ze np można zrobić kanapeczkę z tym mięskiem ze słoiczka- to jakby pasztecik

[mama zosi]

Aśka, jaka Ty zaradna babka jesteś! Ja nie znoszę czekać i sama bym się też pewnie za to zabrała, bo ja to mogę liczyć tylko na brata, a on ma dla mnie czs raz na miesiąc a teraz to już pewnie wcale.

no i przynajmniej już wiesz, gdzie nie robić zakupów, patafiany no!

[aa2]

Acelinka ja tez daje nasze dzis w ogóle poleciałam hehe bo nie zdążyłam nic ugotowac , a miałam nasz rosół to wziełam wyciągłam marchewe, pioetruszke, seler , dałam makaron, wlałam rosół lekko zblenderowałam i wcinał szczęśliwy

Ancia naleśnik powiadasz? jeszcze nie dawałam, muszę zrobić i nakarmie skrzata sasassasa

Martusia brawo za ząbka

Shafira a co tam w tych owockach zmieliłaś? kawałki wydają mi sie ok ale np u nas jak mały se taki kawałek jabłka odgryzł było krztuszenie i musiałam wyciągac, al ebanana se memła

[indygo79]

http://www.tvn24.pl/-1,1745222,0,1,t...wiadomosc.html

czytałyście to ?
ja miewam takie schizy, jak idę koło drzewa czy jakiś budynków, że coś spadnie, uderzy
ta historia to jakaś masakra

[aa2]

Małgosia pokaż pieroga tzn Stasia z pierogiem

[mama zosi]

Napisane przez indygo79

http://www.tvn24.pl/-1,1745222,0,1,t...wiadomosc.html

czytałyście to ?
ja miewam takie schizy, jak idę koło drzewa czy jakiś budynków, że coś spadnie, uderzy
ta historia to jakaś masakra

ja mam to samo, nauczyłam się już że nie idę wzdłuż budynków, tylko bliżej ulicy, ale tak też źle, bo myślę, że jakieś auto w nas wjedzie. No i weź tu bądź mądry

a dziś jeszcze tez w Łodzi jakiś daszek przed klatka spadł i dwóch robotników zginęło.

[MalgosiaM8]

Napisane przez aa2

Małgosia pokaż pieroga tzn Stasia z pierogiem

lece po kabelek i zaraz będzie