Idzie raczek nieboraczek jak uszczypnie będzie znaczek! :) Mamy wrzesień-paź 2011

[Sharifa]

Napisane przez aa2

Acelinka ja tez daje nasze dzis w ogóle poleciałam hehe bo nie zdążyłam nic ugotowac , a miałam nasz rosół to wziełam wyciągłam marchewe, pioetruszke, seler , dałam makaron, wlałam rosół lekko zblenderowałam i wcinał szczęśliwy

Ancia naleśnik powiadasz? jeszcze nie dawałam, muszę zrobić i nakarmie skrzata sasassasa

Martusia brawo za ząbka

Shafira a co tam w tych owockach zmieliłaś? kawałki wydają mi sie ok ale np u nas jak mały se taki kawałek jabłka odgryzł było krztuszenie i musiałam wyciągac, al ebanana se memła

Kiwi i banan lekko zblenderowane, mam wrazenie, ze polykala w calosci Nie no cos tam memlala, ale jakos malo. No i obiadek w takich kawalkach nie przejdzie

I brawo za dentke

Indygo - straszna ta historia, ja teraz mam schize i kolo zadnych balkonow chodzic nie bede.

[aa2]

Napisane przez Sharifa

Kiwi i banan lekko zblenderowane, mam wrazenie, ze polykala w calosci Nie no cos tam memlala, ale jakos malo. No i obiadek w takich kawalkach nie przejdzie

I brawo za dentke

Indygo - straszna ta historia, ja teraz mam schize i kolo zadnych balkonow chodzic nie bede.

no własnei banan sliski to nawet jak dobrze nie pomemłany to sie wślizgnie, ja daje wiksze kawałki ale własnei z tych rzeczy miekkich zeby mu nie staneło w gardełku heh, mój jescze zębów nei ma i dziąsłami sobie radzi

[MalgosiaM8]

Tadam

[aa2]

Napisane przez MalgosiaM8

Tadam

no jak sobie świetnie radzi

teraz mam ochotę na pierogi

Cotka dostałam dres

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

Małgosiu daleko to nie jest, chyba autostradą to godzinka ledwie. Jak już ustalicie konkretny termin to się określę, ale pomysł godny realizacji. Na dniach ma być mój tato i trochę spraw mamy do załatwienia wspólnie, więc jakby nie kolidowało to czemu nie.

Mamy mały kryzys rodzinny ze strony taty dotyczący nierozwiązanych do dziś spraw spadkowych, a że w grę wchodzą spore pieniądze i nieruchomości to obiecałam mu pomóc, bo to nie może się ciągnąc 10 lat

No to licze na to, że Wam się uda dotrzeć do nas I kciuki trzymam za pomyslne rozwiązanie spraw

Napisane przez mama zosi

Przez 40 minut wannę szorowałam, bo dziś Zośka w niej debiutuje

Zrób foty!!!

Napisane przez anciaahk

Franek dzisiaj faktycznie kończy 9 miesięcy . Nie wiem, kiedy to zleciało, jeszcze niedawno był małym groszkiem w brzuszku. Na urodziny zafundował sobie pozycję do raczkowania.

Brawo za przyjęcie pozycji

Napisane przez anciaahk

Tak, na masełku, uwielbia jajecznicę. Placki i naleśniki nie bardzo. Lubi też chlebek i cielaczki, tzn parówki cielęce. Muszę też jakąś dobrą wędlinkę gotowaną mu kupic.

Poka jakie to parowki Ogladałam ostatnio składy różnych firm i sie przeraziłam

Napisane przez danika

jak czytam co wy dajecie do jedzenia to stwierdzam, ze jesteśmy z niuńką daleko za murzynami bo my tylko zupki i kaszki, w dodatku głównie zupy słoikowe bo czas w deficycie wiec gotuje jej w sumie tylko w weekendy... musze chyba sie bardziej postarac

Wielkie wow za KHI
U nas bardzo podobnie, a w domu siedzę
Chciałabym się jakoś bardziej zorganizować ze wszystkim bo póki co to kiepsko jest. No może oprócz stalych godzin jedzenia

Napisane przez thelilah

ancia, ja już nie daję mm w nocy, bo się ostatnio nasłuchałam, że Miśko za duży już jest na mleko w nocy i że to nie głód tylko przyzwyczajenie go budzi więc za "radą" pielęgniarki M dostaje w nocy wodę do picia... i fakt faktem, budzi się dostaje wodę i zasypia i śpi do rana...

i też się pochwalę, że moje leniwe dziecko w końcu zrozumiało jak ma się poruszać do przodu pokracznie ale powoli załapuje jak się raczkuje

Mój wypije butlę herbatki/wody i za 40 minut znowu krzyk...to chyba nie jest gotowy jeszcze co?

za pierwsze posunięcie

Napisane przez Martusiaaa21

wiesz co mamy ale takie z kamerki zrobione i kiepskiej jakości, bo mieliśmy taką małą kamerke i bardziej na nagrywanie się nastawiliśmy. następnym razem wezmę aparat

a nie wiem czy się chwaliłam że mamy pierwszego ząbka

No to czekam na lepsze. No chyba zę coś widać to dawaj
za kła

Napisane przez aa2

no to sie rozpisałam

No. Niby dętka a takie poruszenie
złota rączka

Napisane przez MalgosiaM8

Tadam

O jaaaaaa

[Martusiaaa21]

Napisane przez MalgosiaM8

Tadam

widać że smakuje

Napisane przez Malgosia1983

No to czekam na lepsze. No chyba zę coś widać to dawaj
za kła

to następnym razem, bo nawet jego samego nie mam
Asiu zdolna dziewczyna

[agus1978]

Lo matko...5 stron!!!!jak za starych dobrych czasówdziecię zasypia więc narabiam stopniowo...dzień zalatany, sezon występowo-festynowy w przedszkolach się zaczyna to i wszyscy wariują, a w domu takie kochane małe jest, które pierwszy raz do mnie dziś przyraczkowało, jak szykowałam sie do wyjścia zrobiłam dziś małej deserek - jabłuszko starte i jabłuszko z gruszką z łyżeczką jogurtu naturalnego....teraz będę obserwować, czy nie ma reakcji, ale przynajmniej pomogło jej to na jej problemy z załatwianiem się....oby tak dalej

Napisane przez anciaahk

Agus łososia.
dzięki..też sie powoli przymierzam do ugotowania jej łososia
Mamy karmiące mlekiem sztucznym - ile razy dziennie i nocnie dajecie to mleko? Ile dziecko na 1 raz wypija? U nas tak 130 140 to max.

Misia teraz pije w sumie trzy razy mleko z kaszką lub kleikiem kukurydzianym po 180ml, czasem wypije wszystko czasem nie...a w nocy to już nie pije bo śpi

Napisane przez MalgosiaM8

.
u mnie narazie przyjeły się pierogi ruskie kurczak z ziemniaczkami i marchewką
Rosołek z makaronem
kasza manna z owockami
jutro buraczkowa

ale że takie normalne pierogi?ciasto z nadzieniem? a kaszkę manną robisz na mleku czy na wodzie?

Napisane przez aa2

no ja Ci powiem ze na puszce pisze ze 3 razy po te 180 ma pić , ale ja nei mam kiedy tej 3 butli wcisnąć, mały je tak:
7-8 mleko 180-ok 210 mleka
10-11 kaszka woda 180 plus kasza-na gęsto
14-15 obiadek taki słoik 190, ostatnio był 220
ok 17 z hakiem deserek (tutaj róznie czasem dam jedno jabłko czasem zje jabłko z bananem, danonek alb o co mi sie tam wymysli, truskawki itd) no i po 19 mleko z dodatkiem kleiku wychodzi wszytkiego razem jakies230 ml

to Miśka podobnie pije i je w ciagu dnia, z tym ,że ostatnie mleko to tak po 20

Napisane przez aa2

a dzis z dzieciem uwaga uwaga byłam jednak w mc donaldzie .....................na lodach hehehe mały wcinał mi loda i kradł wafelek-nosz drań z postawą roszczeniowa na moje słodkości

a a potem osmielilismy sie siąść w ogródku na rynku(dla niektórych wizażanek skandal bo jak to z dzieckiem do kawiarni!!!! tak, tak ja si eośmieliłam i dzieć nawet pare razy zrobił głośne aaaaaaaaaaa) i wyjadał mi bita smietane z mrożonej kawy he

czemu zaraz skandal? ja tam często chodzę z małą do kafejek na mieście, w Plazie czy Focusie, a ostatnio to mi wyjadała owoce i bitą smietanę z gofra

Napisane przez anciaahk

Jeszcze to przygotowanie mleka na noc. Jakoś nie ogarniam. Z cyckiem jest prościej.

z czasem robi sie to automatycznie....

Napisane przez aa2

no u mnie w zasadzie z tym snem to mały jest zabójczy, bo jak chce mu sie spać to nie wazne gdzi i jak ale zaśnie....
jak na majówce bylismy i szliśmy na wyccieczke to raz :zasnoł w nosidle. dwa jak go wyjmowałam zeby położyc go na kocu na polanie nawet oka ni eotworzył tylko łapa zamachał jakby mnie odganiał a trzy: jak ju zspał i spał i mineło chyba z 1,5 godz to go w końcu na rece wziełam, a ten dalej spał tak wiec kawałek drogi szlismy a ja młodego niosłam, potem tatuś i tak sie zmienialismy co jakiś czas
w domu to na podłodze zaśnei przy zabawkach, lezy na brzuszku kładzie głowe i mam go poklepac po pupci, klepne 3 razy i on juz spi, ale jakbym go chciała zanieść do pokoju to oczy jak pięć złoty i nie ma spania

miałam isc spac hehe a siedze i klepie i sie rozpisuje

qrcze, nieźle masz z Marcelkiem...u młodej to nie przejdzie zasypianie w trakcie zabawy czy też na rękach, będzie marudzić, jęczeć ale zasnie ejdynie w łózeczku lub w wózku na spacerze....jedynie wczoraj mi zasnęła na rękach, ale miała jakiś problem wiec chcuiała się przytulić

Napisane przez aa2

a oto przykład padniecia podczas zabawy

[Sharifa]

Napisane przez MalgosiaM8

Tadam

O rany jaki on juz duzy facet, jak sobie swietnie radzi

[MalgosiaM8]

Napisane przez agus1978

ale że takie normalne pierogi?ciasto z nadzieniem? a kaszkę manną robisz na mleku czy na wodzie?

pierogi robione przez babcie, bez cebulki i przypraw
kasza manna na wodzie

dziekuje w imieniu Stasia

[aa2]

Napisane przez MalgosiaM8

pierogi robione przez babcie, bez cebulki i przypraw
kasza manna na wodzie

dziekuje w imieniu Stasia

a ta kasza manna to jakas spacjalna ze na wodzie? czy jaka? bo ja zawsze to taka z mlekiem robiłam i teraz mnie zastrzeliłas

[MalgosiaM8]

Napisane przez aa2

a ta kasza manna to jakas spacjalna ze na wodzie? czy jaka? bo ja zawsze to taka z mlekiem robiłam i teraz mnie zastrzeliłas

normalna kasza, na opakowaniu nawet pisze że mozna albo na mleku albo na wodzie
mogłam na mm robić faktycznie, bo zwykłego mleka jeszcze nie dam
ważne że wcina

[anciaahk]

Napisane przez Sharifa

Rany, ja w kolko o jedzeniu pisze No to jako matka-wariatka macie tu obrazkowe pytanie - czy takie kawalki nie sa za male na nauke jedzenia? Z obiadem w podobnych kawalkach nam nie wyszlo, czego nie dalo sie rozmemlac w 2 gryzach ladowalo poza buzia, obiad sie konczyl po pierwszym zaksztuszeniu, po poludniu juz tez nie chciala. Za to takie owoce ladnie pojadla

wg mnie ok, wcale większych nie daję

Napisane przez indygo79

z tym nockami to wiesz lepiej nie chwalić

Przeczytałam cyckami

Napisane przez indygo79

aha, a odnośnie kanapek dla maluszków jak nasze - w programie jakimś dla dzieci było, ze np można zrobić kanapeczkę z tym mięskiem ze słoiczka- to jakby pasztecik

Jakie mięsko? Moja babcia robi mięsko w słoikach, ale mocno przyprawione, myślisz, że się nadaje?? Gotowane jest.

A z gazetką dziekuję, że napisałaś, ja tak nie gotuję, to i dziecko tak jeść nie będzie. Mięsa raczej pieczone, smażone to kotleciki, ale i tak robię dużo gotowanych - pulpetów itp. Zdrowo trzeba się odzywiac, ale nie lubię przesady w jedną stronę. Jakoś to wszystko trzeba wypośrodkować. Nie wiem, czy mi się uda .

Napisane przez MalgosiaM8

Tadam

Stanisław jest nieziemski, a jak pieroga wcina - mam nie oddam.

Napisane przez Malgosia1983

Poka jakie to parowki Ogladałam ostatnio składy różnych firm i sie przeraziłam

Małgoś nie wiem , takie jakie są w sklepie.

Napisane przez agus1978

Misia teraz pije w sumie trzy razy mleko z kaszką lub kleikiem kukurydzianym po 180ml, czasem wypije wszystko czasem nie...a w nocy to już nie pije bo śpi

Dziękować.

Ja już po siłce , przez sesję dawno nie byłam.

[agus1978]

Napisane przez MoniaZ82

Hej

Witamy sie po chrzcinach
Mala dzielnie to zniosla i jako jedyna z czworki dzieci nie plakala. Wyobrazcie sobie ze bylo dwoje dzieci - 4lata i 5 , ktore przyjmowaly chrzest.... a darly sie w nieboglosy

Impreza robilam w domu .... i nigdy wiecej juz takiej nie zrobie. Jestem padnieta i zniesmaczona zachowaniem rodziny tz-a.

to już macie za sobą chrzciny i fajnie, że się udały no i dla Olivki za dzielność, a rodzina to czasem potrafi porządnie wkurzyć

Napisane przez minio1984

Dziś nocka armagedon, gorzej niż wczoraj i od rana też marudzenie masakra!!!!!!
Nie wiem o co cho? Może kolejny ząbek idzie?
I kolejny bunt łyżeczkowy, kaszki zjadł tylko parę łyżek i uśpiłam go w wózku
a próbowałas mu podać kaszkę z butelki ale tak, jak sie pije z kubeczka? ja tak czasem daje młodej, tzn wlewam jej do buźki i jakoś to idzie
u nas jedzenie z większymi grudkami nie przejdzie, cofa go, i w większości potem zwróci niestety musze miksować, może nie na gładziutką papkę,ale na mini grudki inaczej nic nie zje i nie wiem jak go oduczyć takiego jedzenia
a rozdrobnione jedzonko widelcem też nie chce?
a powiedzcie mi czy musi dzieć wypijać w dzień czyste mm jak nie dostaje cycka? Bo u nas butelka jest na nie i wszystko daję łyżeczką i mm podaje z kaszką inaczej nie zje

na schematach żywienia jest mleko z kaszką lub kleikiem, czystego mleka już nie ma w tym wieku....młoda tez nie pije już samego mleka tylko z czymś...

Napisane przez cotynato

Kurde własnie niestety nie da rady.
Filip butli nie chce. A jak chce to wtrąbi i oczekuje smoczka-mamy.
Muszę coś zrobić z tym usypianiem. Moze faktycznie dam tż przymus znalezienia sposobu.
Bo oczywiście ja chcę odstawić małego a on już marudzi, nie rozumie, rozpacza... Ja zaraz mam wyrzuty , ale myślę, że on nie bez przyczyny tak nad tym lamentuje. Wieczory ma wolne. Bo to ja kwitnę w łóżku po trylion godzin. W ciągu dnia też ma czas dla siebie jak mały cyca.

Wkurza mnie, ale on mnie ogólnie wkurza. Jakiś się taki rozlazły i ciemnawy się robi. Ja mu tłumaczę, że muszę odstawić bo już mnie katar wykańcza , bo muszę brać leki a on nie rozumie. Bo przecież Filipek przy cycku taki słodki.

no dobrze, ale to ty karmisz Filipka, ty z nim siedziałas i siedzisz, gdy marudzi przy cycu, ty sie męczyłaś, gdy cos było nie tak z karmieniem...to ty sie teraz męczysz z alergią a nie tż....mama powinna być szczęśliwa i zadowolona i mieć zawsze czas i energię dla dzieciatka a nie wykończona....poza tym faceci mają jakieś inne wyobrażenie o karmieniu piersią...ojciec Michasi też miała jakieś ale, jak nie wychodzilo mi karmienie piersią...ale szybko mi sie udało ten temat zakończyć....

Napisane przez acelinka

jak taki mądry to niech kupi sobie sztucznego cycka i sam karmi
dobrze powiedziane
a wiecie oglądałam ostatnio na tvn style program o karmieniu piersią - "obsesja karmieia piersią" się nazywał czy jakoś podobnie. Była tam babka która miała małe dziecko, tzn. trzyletnie i karmiła je piersią, adoptowali taką małą dziewczynke i chciała ją tez do tej piersi przystawiać, ale mała nie chciała i jej dawała butelke w kształcie cycka
a jedna babka karmiła ośmiolatka

czytałam o tym i dla mnie to jest zleksza niezdrowe jest i takie....nieapetyczne...c o innego karmienie niemowlaczka a co innego dziecka, które już jest świadome, a poza tym jaka jest wartość mleka?bleee...

Napisane przez cotynato

A co do butli to Filip ciągnie aż miło. Umie jeść, ale wieczorej głośno wyraża swoje rozczarowanie, kiedy jest sylikonowy sutek a nie tradycyjny
No nic. Odstawiam powoli i kropka. Tż będzie musiał się ogarnąć

to będziemy trzymać z Michaśką kciuki, żeby siue udało

Napisane przez Malgosia1983

Dziewczyny śląskie, to może ten w piątek spotkanie?

ja prawdopodobnie jadę w piątek z mamą do rodzinki, ale to nie jest jeszcze pewne....

Napisane przez aa2

dzien dobry
dziec lezy i meczy mnei piosenkami z kubusia puchatka-dobrze ze ma to regulacje głosnosci

co do tego bywania w kawiarniach itd to mni etak natchneło, wiecie na wizażu jest watek wrzeszczace dzieci i z tegoż watku mozna wyniesc ze jako matka z dzieckiem: autobusy nei -bo jak to tyle ludzi a my z wózkami sie pchamy, markety nie bo przeciez dziecko tam zawadza, restauracje kawiarnei tez nie, wyjazdy na wakacje nie bo...uwaga uwaga nei tylko meczace dla sasiadów bezdzietnych ale i dla rodziców to dramat taki wyjazd to tak w pobieznym skrócie
ogólni eżyje chyba na innej planecie bo na razie nei spotkałam sie ze złym spojrzeniem czy cos, wrecz przeciwnie , albo mi ktos do młodego zagaduje , albo jak widza jak sei smieje to sie tez usmiechaja itd, chyba szczesliwie na swej drodze nei spotkałam jeszcze wizażanki

wieci ej arozumiem ze wrzeszczace dziecko moze przeszkadzac, ni ekazdy musi lubiec, al ejak poczytałam calość to az sie włos na głowie jeży bo wychodzi ze mozemy tylko do lokali typu mamacafe (jakby wszędzie byłyale to tez nasza wina bo jakbysmy w takich bywały to byłby popyt i powstałoby ich wiecejtak wiec koło macieja)
ja podobnie jak ty..gdziekolwiek z młodą idziemy to z reguły ludzie sie do niej usmiechają, zagadują..a że czasem pomarudzi czy pogada po swojemu...to jest normalne a uciszyć dziecko w tym wieku to jest sztuką
to powiedz mu ze to wcale nei skuteczne, dzieci na piersi czy mm w chorowaniu i łapaniu czegokolwiek-żadna róznica baaaaa nawet inaczej u moich koleżanek dzieci na piersi choruja bardziej niz te które karmiły butlą to taki zbieg okolicznosci oczywiście al enei ma co łapać sie na te teksty reklamowe
po prostu reguły nie ma i juz

Napisane przez martunia_199

tyle że ja nie nadrobię - coś na początku zaznaczyłam ale potem było już za dużo i przestałam cytować - wiem nie dobra jestem ale dopadła mnie grypa, ból ucha, kaszel więc umieram - o wybaczenie proszę

wybaczamy i kuruj się bidoku

Napisane przez aa2

moje dziecko wypełzło? z dywanu na panele coraz lepiej mu to idzie i szybciej tylko przewracac nadal sie nei chce
i zamecza mnei wszytkim co gra ręką włancza kubusia, druga grającego motyla, a nogami kopie po kuli ruszajacej i garnuszku i wszytko na raz gra próbowałam powyłanczac , ale sie wkurzył

dla Marcelitka..rozwija ci się chłopaczek

[mama zosi]

Kąpiel w normalnej wannie skończyła się wielkimi z przerażenia oczyma i rykiem. Także zostajemy póki co w sypialni i chyba basen dmuchany zakupię

[aa2]

Napisane przez MalgosiaM8

normalna kasza, na opakowaniu nawet pisze że mozna albo na mleku albo na wodzie
mogłam na mm robić faktycznie, bo zwykłego mleka jeszcze nie dam
ważne że wcina

a widzisz nigdy na tych kaszkach nie czytałam z czym hehe i jakos tak ze mleko
chyba ugotuje młodemu, ale raczej na normalnym mleku)
e końcu jogurty i taki etam na mm nie sa co nie a wcina i jest ok

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez mama zosi

Kąpiel w normalnej wannie skończyła się wielkimi z przerażenia oczyma i rykiem. Także zostajemy póki co w sypialni i chyba basen dmuchany zakupię

hehehehe
u nas dzis młody miał radoche bo włożyłam do wanny bez recznik ai co kopał i sie ruszłą to sie slizgał radoche miał jak nei wiem

[mama zosi]

Asia, ona zrobiła takie wielkie oczy z przerażenia, wstrzymała oddech, a potem rozryczała się jak przy szczepieniu z takim żalem "co Ty mi mamusiu robisz, no co?!"

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

Kąpiel w normalnej wannie skończyła się wielkimi z przerażenia oczyma i rykiem. Także zostajemy póki co w sypialni i chyba basen dmuchany zakupię

Próbuj.Stefek chyba za 3 razem się nie rozpłakał

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez agus1978

ja prawdopodobnie jadę w piątek z mamą do rodzinki, ale to nie jest jeszcze pewne....

eeeee no to gupioooo

[minio1984]

Nareszcie Adanio padł po camilli, Ibum i cycku, bo oczywiście kaszki nawet nie tknął i marudził, płakał całe popołudnie i wieczórnormalnie wróciłam do czasów noworodka, tylko cyc przez cały dzień, oby szybko wróciło do normy jego jedzenie bo nie uśmiecha mi się karmic znów cyckiem

Napisane przez thelilah

ehh...
miałam pozaznaczane cytaty, już odpisywałam, ale goście wpadli na 10minut ja na szybko zamknęłam lapka i tyle widzieli moje odpowiedzi... wszystko zniknęło

na szybko tyle co pamiętam...

ancia, ja już nie daję mm w nocy, bo się ostatnio nasłuchałam, że Miśko za duży już jest na mleko w nocy i że to nie głód tylko przyzwyczajenie go budzi więc za "radą" pielęgniarki M dostaje w nocy wodę do picia... i fakt faktem, budzi się dostaje wodę i zasypia i śpi do rana... tak sobie myślę, że jakby był głodny to by go woda nie zaspokoiła, a on śpi więc coś musi być na rzeczy
(ale jak pił mleko to miałam termos z wodą na nocnej szafce, butlę i mm. wszystko zajmowało minutę )

aa2 ale Marcel przesłodko wygląda taki padnięty
mój nigdy nie padł przy zabawie, przy jedzeniu też nie... jak już chce spać to się robi mega marudny wtedy zanoszę go do sypialki i tam w 3sekundy odpływa...

archi załatwiliśmy, egzorcyzmy odprawiamy 30 maja w południe

danika khi


aaa i sto lat Franeczku nasz kochany!


i też się pochwalę, że moje leniwe dziecko w końcu zrozumiało jak ma się poruszać do przodu pokracznie ale powoli załapuje jak się raczkuje

30 maj to super data, ( data naszego ślubu)

Napisane przez Martusiaaa21

Olivka zuch dziewczyna
a co do rodzinki Tż to współczuję

wiesz co mamy ale takie z kamerki zrobione i kiepskiej jakości, bo mieliśmy taką małą kamerke i bardziej na nagrywanie się nastawiliśmy. następnym razem wezmę aparat



wiesz co przeważnie się budzi na mleko o 5-5:30 i jeszcze zasypia, także jak go przebudzam to już nie jest głodny i nie płacze, wręcz przeciwnie uśmiecha się ładnie

dla Franusia na 9 miesięcy

a co do jedzenia to w sumie przeczytałam w jakiś schematach że tak się daje i tak jakoś to przyjęłam do wiadomości i tak daje


a nie wiem czy się chwaliłam że mamy pierwszego ząbka

Brawa za pierwszego ząbka

Napisane przez anciaahk

E tam, rosołek taki bym dała, ale bez soli. Kilka łyżeczek i jeszcze kura wiejska.

Spróbuję z wodą. Dziękuję.

Nie wiem jakie przeciwwskazania, jakieś promieniowanie czy coś .
A co się naczytałas w tych gazetkach?

W sumie chyba dobrze, że ja nie czytam. Przychodzą do mnie, ale oddaję mamie, ona mi potem mówi co ważniejsze rzeczy - selekcję stosuje haha.

Ancia też jakoś gazet namiętnie nie czytam, ale jakoś utknęło mi w pamięci, żeby nie podawać parówek, nawet do 2-3 r życia( ale dla mnie to juz przegięcie) i naleśników do 1 rż, ale uzasadnienia to nie pamiętam czemu

Napisane przez Sharifa

Po prostu Franek najstarszy. Moja nie chce obiadkow, moze jakbym ladnie zblenderowala to by przeszlo


Rany, ja w kolko o jedzeniu pisze No to jako matka-wariatka macie tu obrazkowe pytanie - czy takie kawalki nie sa za male na nauke jedzenia? Z obiadem w podobnych kawalkach nam nie wyszlo, czego nie dalo sie rozmemlac w 2 gryzach ladowalo poza buzia, obiad sie konczyl po pierwszym zaksztuszeniu, po poludniu juz tez nie chciala. Za to takie owoce ladnie pojadla

U nas by takie kawałki w ogóle nie przeszły, nawet w owockach, więc nie poradze. ale wygląda smakowicie.
Napisz co tam wrzuciłaś?

Tego posta próbuje napisać od ponad 3 godz, pewnie naskrobałyście dużo nowych ale nie dam rady na bieżąco nadrobić, bo padam na pyszczek

[agus1978]

uff..nadrobiłam reszte i ciekawe ile mi cytatów ucieło..i juz widze że połowę...wrrrr
dla naszego pierworodnego Frania - sto lat, i a także dla Mikiego Lullaby
Ancia podziwiam za dania dla Franka..ja mam zawsze wielkie chęci, ale jakoś ciężko przenieść je do realizacji....i wciąż czekam na wielkie natchnienie...ech...:pros i: no i za pozycję do raczkowania
I gratki za pierwsze słowa...u nas to dalej jakieś nie do określenia dźwięki są...

Napisane przez MalgosiaM8

Ania padłam z wywrotowca

jutro jajecznica! Mnie tu mąż hamuje że za wcześno, nad pierogiem też dumał, a teściowa to wogóle że za duże kawałki w zupce itpitd
a to trzeba robić po swojemu ooo

ano....najgorsze jest, jak każdy dookoła ci mowi, co masz robić a czego nie, co dawać a czego nie....a ty biedna pośrodku skołowana..dlatego własna intuicja jest the best

Napisane przez Sharifa

Rany, ja w kolko o jedzeniu pisze No to jako matka-wariatka macie tu obrazkowe pytanie - czy takie kawalki nie sa za male na nauke jedzenia? Z obiadem w podobnych kawalkach nam nie wyszlo, czego nie dalo sie rozmemlac w 2 gryzach ladowalo poza buzia, obiad sie konczyl po pierwszym zaksztuszeniu, po poludniu juz tez nie chciala. Za to takie owoce ladnie pojadla

mnie sie wydaje, że nie...kiwi jest śliskie i łatwiej maluszkowi przełknąć niz np grudki w obiedzie...Miśce też czasem ciężko przechodzą grudki, zamyka buzię i koniec...

Napisane przez martunia_199

wow mamuśki ale szalejecie z jedzonkiem dla dzieciaczków Zuzia jeszcze nic dorosłego nie dostała ja nie wiem jak mam jej dać rosół np albo jajecznicę ona ma tą skazę i nic jej jeszcze nie daję ehh a może to i błąd

wiesz, młoda tez ponoć ma skazę, ale ja powoli zaczynam jej dawać nabiałowe rzeczy i będę obserwować, słoiczkowe dania też wcina, jedynie nie dałam jeszcze z cielęciny nic, ale może w końcu sie przełamię i dam...

Napisane przez aa2

no jestem
dzieć śpi to mam chwile dla siebie
co do opony z wózka nigdy nie myslalam ze to bedzie problem: maz od rana po wulkanizatorach naginał i lipa nie chcieli zrobic, potem po sklepach rowerowych , tam gdzie wiedzieliśmy ze sa i lipa hehe zamknięte albo nei mieli dentki w koncu pojechał do praktikera z nadzieja ze tam cos znajdzie i co? nico hehe , przyjechał do domu i ja zaczełam dzwonic po sklepach dzieciowych, w jednym dentki mieli ale nei dadza bo wózka u nich nie kupiłam(to nic ze kupuje tam inne rzeczy, chciałam tam kupic fotelik itd-teraz o nie juz nigdy tam nic nie kupie , stracili klienta) no i na szczescie w drugim pani powiedziała ze dentki maja i nawet obiecała pomoc magazynieraz w montowaniu
pojechałam, kup[iłam, ale pan magazynier własnei dostawe dostał wiec podziekowałam za pomoc , zabrałam zdobycz i przybyłam do domku, mąz własnei do pracy sie szykował wiec umówiliśmy sie ze wieczorem zrobi koło
ale jak poszedł sama sie do tego zabrałam z myślą o spacerku i taaaaaaaaaaadaaaaaaaaaaam mmm udało sie sama sobie to zamontowałam i szczesliwa do meza dzwonie a on do mnie:
ale przecież wózek jest w aucie a auto stoi przed jego firma
no ale co tam i tak nie umiem teraz tego koła napompowac bo pompuj epompuje a tam dalej za mało a ju zmnie łapki bolą hehe-pewnei sie usmieje ze dentke zmieniłam a pompowac nie potrafie

no to sie rozpisałam

w pierwszym sklepie "gratulacje" za podejście do klienta...dziwne, ze jeszcze stoi....no i za zdobycz i próby montowania koła, ja to wolę powędrować do sklepu i niech mi tam wszystko zrobią hihi...

Napisane przez indygo79

aha, a odnośnie kanapek dla maluszków jak nasze - w programie jakimś dla dzieci było, ze np można zrobić kanapeczkę z tym mięskiem ze słoiczka- to jakby pasztecik

ooo..nie wiedziałam..ale zapamiętam

Napisane przez indygo79

http://www.tvn24.pl/-1,1745222,0,1,t...wiadomosc.html

czytałyście to ?
ja miewam takie schizy, jak idę koło drzewa czy jakiś budynków, że coś spadnie, uderzy
ta historia to jakaś masakra

czytałam..masakra...nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji i naprawdę współczuję tym rodzicom...ja mam największe schizy jak ide wzdłuż ulicy, no i koło starych budynków i uginających się drzew....

Napisane przez mama zosi

ja mam to samo, nauczyłam się już że nie idę wzdłuż budynków, tylko bliżej ulicy, ale tak też źle, bo myślę, że jakieś auto w nas wjedzie. No i weź tu bądź mądry

a dziś jeszcze tez w Łodzi jakiś daszek przed klatka spadł i dwóch robotników zginęło.

a słyszałaś o tej kjobiecie, co wieszała kwiatki na balkonie na 9p, straciła równowagę i wypadła?...brrr

Napisane przez MalgosiaM8

Tadam

Napisane przez MalgosiaM8

pierogi robione przez babcie, bez cebulki i przypraw
kasza manna na wodzie

aha

Napisane przez mama zosi

Kąpiel w normalnej wannie skończyła się wielkimi z przerażenia oczyma i rykiem. Także zostajemy póki co w sypialni i chyba basen dmuchany zakupię

próbuj jeszcze...może sie przekona...my sie kąpiemy w wanience a wyprawia w niej młoda niesamowicie

[mama zosi]

Napisane przez Malgosia1983

Próbuj.Stefek chyba za 3 razem się nie rozpłakał [COLOR="Silver"]

no nie mam innego wyjścia jak próbowanie (chyba że serio ten basen kupię) bo ona już tak chlapie i się wygina w tej wannie małej, że to się kiedyś źle skończy

[Malgosia1983]

Napisane przez minio1984

Nareszcie Adanio padł po camilli, Ibum i cycku, bo oczywiście kaszki nawet nie tknął i marudził, płakał całe popołudnie i wieczórnormalnie wróciłam do czasów noworodka, tylko cyc przez cały dzień, oby szybko wróciło do normy jego jedzenie bo nie uśmiecha mi się karmic znów cyckiem

A i nie pytałam mamy bo się Stefek znowu popsul

[agus1978]

Napisane przez mama zosi

Asia, ona zrobiła takie wielkie oczy z przerażenia, wstrzymała oddech, a potem rozryczała się jak przy szczepieniu z takim żalem "co Ty mi mamusiu robisz, no co?!"

może ją przestrzeń przeraziła?

Napisane przez Malgosia1983

eeeee no to gupioooo

to się jeszcze wyjaśni...ale nadzieja jeszcze jest

[Malgosia1983]

Napisane przez agus1978

może ją przestrzeń przeraziła?

to się jeszcze wyjaśni...ale nadzieja jeszcze jest

nadzieja umiera ostatnia

[mama zosi]

Aguś, ta historia z wypadnięciem z 9 pietra to jakiś horror nie słyszałam, ale na pewno na fakt.pl jest na pierwszej stronie oni lubią takie klimaty

[agus1978]

Napisane przez Malgosia1983

nadzieja umiera ostatnia

no ponoć

mykam bom padnięta...słodkich i kolorowych maminki i udanego wtorku

[mama zosi]

Myślę że przeraziła ją biel wyszorowannej wanny

[agus1978]

Napisane przez mama zosi

Aguś, ta historia z wypadnięciem z 9 pietra to jakiś horror nie słyszałam, ale na pewno na fakt.pl jest na pierwszej stronie oni lubią takie klimaty

podawali na rmf w wiadomościach...ale przyznam sie bez bicia, że jak myje okna (a mieszkam na 5p) to zawsze mam stracha, tak samo jak mama myje...jakby nei było to trochę wysoko jest....

no to mykam juz...by by

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

Myślę że przeraziła ją biel wyszorowannej wanny

[minio1984]

Napisane przez indygo79

Anciu, jak Franio będzie mieć 18 lat to wody to on na pewno pic nie będzie


z tym nockami to wiesz lepiej nie chwalić



wow jesli chodzi o rozpoznawanie kota wielki szacun dla Guni



pytasz się Archi jak wodę wycyrklować? ja w termosie mam gorąca a w butelce zimną przegotowaną, 1/3 gorącej, 2/3 zimnej i gites



Anciu, to ja ci napisze co wyczytałam w gazetkach - ja nie jestem jakimś ortodoksem jeśli chodzi o jedzenie, ale jest to dla mnie ważne. w tych dzieciowych gazetkach przytaczają raporty o zywieniu dzieci w Europie. dzieci w Polsce do 1 roku sa żywione najlepiej- bo dużo Polek długo piersią karmi. po 1 roku spadamy na dalekie miejsce, bo wiele osób daje dzieciom dorosłe jedzenie. znaczy nie takie jak Ty - dla dziecka specjalnie przygotowane, ale wiesz żarełko typu gęste zawiesiste mączne sosy, smażone na tłuszczu zwierzęcym mięsa itp, itd. ja chciałbym by Agatka jadła nie tak typowo jak w naszym regionie - pierogi, kluchy, ziemniory. ale więcej warzyw, owoców, ryby, ogólnie białe mięso itp. mam w rodzinie kilka otyłych osób ( w tym teściowa) i chciałabym uniknąć takiego zagrożenia. wiecie to oczywiście moje zdanie i nic nikomu nie narzucam, ale niestety rodzina tz'ta to tacy terrorysci jedzeniowi - wciskają jak mogą i mnie to wkurza, bo to jak tuczenie tych biednych gęsi na fois gras dlatego mam zamiar pilnować żywienia Agaci


aha, a odnośnie kanapek dla maluszków jak nasze - w programie jakimś dla dzieci było, ze np można zrobić kanapeczkę z tym mięskiem ze słoiczka- to jakby pasztecik

Indygo mam podobne podejście na temat jedzenia. Właśnie często czytałam i słyszałam, że jak dziecko kończy rok to za szybko dostaje "dorosłe"jedzenie i ja też będę starać sie gotować raczej zdrowo dla Adasia.

Napisane przez agus1978

to już macie za sobą chrzciny i fajnie, że się udały no i dla Olivki za dzielność, a rodzina to czasem potrafi porządnie wkurzyć

na schematach żywienia jest mleko z kaszką lub kleikiem, czystego mleka już nie ma w tym wieku....młoda tez nie pije już samego mleka tylko z czymś...

no dobrze, ale to ty karmisz Filipka, ty z nim siedziałas i siedzisz, gdy marudzi przy cycu, ty sie męczyłaś, gdy cos było nie tak z karmieniem...to ty sie teraz męczysz z alergią a nie tż....mama powinna być szczęśliwa i zadowolona i mieć zawsze czas i energię dla dzieciatka a nie wykończona....poza tym faceci mają jakieś inne wyobrażenie o karmieniu piersią...ojciec Michasi też miała jakieś ale, jak nie wychodzilo mi karmienie piersią...ale szybko mi sie udało ten temat zakończyć....

czytałam o tym i dla mnie to jest zleksza niezdrowe jest i takie....nieapetyczne...c o innego karmienie niemowlaczka a co innego dziecka, które już jest świadome, a poza tym jaka jest wartość mleka?bleee...

to będziemy trzymać z Michaśką kciuki, żeby siue udało

ja prawdopodobnie jadę w piątek z mamą do rodzinki, ale to nie jest jeszcze pewne....



wybaczamy i kuruj się bidoku

dla Marcelitka..rozwija ci się chłopaczek

Aguś niestety też takie picie z kubeczka nie przejdzie, nie da sobie nic do ust nawet dotchnąć, ile było krzyku, żeby ten Ibum dać chyba muszę to przeczekać
A jedzenie rozgniecione widelcem też nie przejdzie ehhh

Napisane przez mama zosi

Kąpiel w normalnej wannie skończyła się wielkimi z przerażenia oczyma i rykiem. Także zostajemy póki co w sypialni i chyba basen dmuchany zakupię

A może na początek wsadź małą wanienkę do dużej wanny, żeby się przyzwyczaiła do większej przestrzeni?

Napisane przez Malgosia1983

A i nie pytałam mamy bo się Stefek znowu popsul

Oj a co się stało?
MałgosiaM8 Staś superowy z tym pierogiem i jak super sobie radzi
Asia gratki za naprawienie koła, ja to w takich sprawach sierota jestem i pewnie bym na tz czekała
Mykam spać mamuśki, bo nie wiadomo jaka nocka mnie czeka, pewnie znów połowę nie prześpię
Dobranoc

[mama zosi]

Moje dziecko dalej walczy chyba za dużo stresów z ta wanną