Idzie raczek nieboraczek jak uszczypnie będzie znaczek! :) Mamy wrzesień-paź 2011

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

Dzięki dziewczyny za te slowa.

Małgosia no my stopniowo po 8 mcu właśnie zaczęliśmy tak jeść. I nie są to duże ilości. Te parówki mnie martwią, ale nie wiem, czym je zastąpić za bardzo, bo akurat parówki mu najlepiej smakują .

Ja pikolę. To u nas niedługo, albo już powoli a ja nic nie wiem.

Skąd wy wszystko wiecie ? Księgi macie jakieś czy z neta

Napisane przez anciaahk

Ja jestem parówkożercą, więc uwielbienie parówek synek ma chyba po mnie . Tylko proszę nie mów mi jak je robią, bo i tak będę je jeść, bo uwielbiam

Parówki też lubię ale właśnie od czasu do czasu ktoś mnie umie obrzydzić

Napisane przez Malgosia1983

Nie eliminuj mu parówek skoro je lubi. A wiadomo że nie je tego codziennie po 4 sztuki Ja mam hopla na punkcie parówek (tak jak i kurczaków) dlatego patrzę na skład i szukam takich gdzie jest najwięcej mięsa w mięsie, to samo jak kupuję kielbasę. Zresztą nie lubię płacić za wypełniacze i inne solanki, czy tłuszcze.


No ja nie ograniam bo gdzieś to mi się obiło o uszy i łazi za mną odkąd Stefko ma zęby. Muszę to poguglować, a mi się nie chce

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------


Ja też lubię parówki. Dobre parowki nie są złe

Jak dobrze, że to mój tż tak te składy bada bo ja oczopląsu od tego dostaję i biorę pierwsze lepsze

Napisane przez anciaahk

Lulla . DObrze, że jesteś. Co tam z Twoim zdrowiem jest nie tak? Pisz szybciutko!!

Mam ogromną prośbę do Cotki - kochana rób więcej takich "dymów", mamusie nam wracają


---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------


No my z cielęcymi jedziemy. Sis mi odradziła te dziecięce, podobno cielęce sa naj, ale nie wiem, bo kupuję "na wagę", więc składów tam nie ma i nie czytam.

Haaaaa, się ma talenta c'nie
I jeszcze wy pomogłyście, więc efekt musiał być!

[lullaby_ml]

Napisane przez anciaahk

Lulla . DObrze, że jesteś. Co tam z Twoim zdrowiem jest nie tak? Pisz szybciutko!!

Mam ogromną prośbę do Cotki - kochana rób więcej takich "dymów", mamusie nam wracają


---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------


No my z cielęcymi jedziemy. Sis mi odradziła te dziecięce, podobno cielęce sa naj, ale nie wiem, bo kupuję "na wagę", więc składów tam nie ma i nie czytam.

Nio hej Ancia Duzo by pisac, generalnie wszystko co mi sie zaczelo dziac niefajnego to komplikacje po cieciu, mam dosyc powazne problemy ginekologiczne, zreszta niedlugo czeka mnie badanie laparoskopowe wiec...

Napisane przez mama zosi

Hallo Lullka
Zośka nauczyła się siedzieć sama bez podpierania się ręką nie dalej jak wczoraj dopiero, a za dwa dni kończy 8 miesięcy, także Ty się nie martw, ewentualnie skonsultuj się z ortopedą innym, bo mam wrażenie że pediatrzy są od wszystkiego, czyli w sumie od niczego!

z Zusem wszystko ok? ja byłam ponad półtora roku na zwolnieniu i też błam się takiej kontroli, ale jakoś się po mnie nie zgłosili

No i dużo zdrowia dla Ciebie!

e tam, wkurzam sie bo widze Mikula caly czas, obserwujemy go i robi mnostwo innych rzeczy, doskonale sobie radzi z przemieszczaniem sie a z tym siadem martwilabym sie w momencie gdyby on nie wykazywalby jakichkolwiek checi siadania natomiast smyk uwielbia jak sie go sadza bo sobie wszystko obserwuje z innej perspektywy i to go cieszy bardzo a to ze sam nie siada-mysle ze kazda dzidziulka wie kiedy poczuje sie na silach i kiedy jest akurat jej moment na pokazanie tego co potrafi w zusie na szczescie trafilam na bardzo fajna pania ginekolog, zbadala mnie, poradzila w pewnych kwestiach i jeszcze sie dowiedzialam paru rzeczy o ktorych powiem w tym tyg swojej gin mialam duzo szczescia ze trafilam na taka babeczke bo slyszalam mnostwo negatywnych opinii o lekarzach orzecznikach

[anciaahk]

Napisane przez anciaahk

Znalazłam - pytałam o mięsko ze słoiczka, jakie to mięsko? Bo moja babcia robi mięsko do słoiczków, może takie bym mogła dawać? Ale ono jest z solą i czosnkiem.

Indygo to ja się tylko przypomnę, żeby nie uciekło.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Lulka Franek też bardzo późno zaczął siadać, sam nie siada, nie raczkuje, będzie dobrze .
Jejku co ci się narobiło po cc? jakieś zrosty? Laparo to na szczęście nic strasznego, ale rozumiem, że to będzie diagnostyczne laparo, a nie operacyjne?

[minio1984]

Napisane przez mama zosi

Minio z tymi kawałkami to wydaje mi się, ze musisz cierpliwie próbować. Nie koniecznie od razu na głęboką wodę jak Ancia, ale powolutku Adaś musi nauczyć się, że jedzenie to nie tylko kaszki. Podobno im później się zaczyna, tym trudniej dziecko przestawić. Ale to moje zdanie (poparte podpowiedziami cioci), i nic na siłę.

MamoZo próbuję co jakiś czas i czasami cos tam przełknie, ale to tak na smaka i by sie tym nie najadł, więc daję kaszkę czy owocki ze słoiczka. Ale masz rację, że im później tym gorzej i muszę zacząć częściej próbować

Napisane przez anciaahk

Minio Franio zjada np. 1 małą kromkę bez skóry. I po 2-3 godzinach kolejny posiłek. Lub zje 1 parówkę.

Dzięki Anciu

[anciaahk]

Te obrzydliwie zdolne dziewczyniska z wątku prześcigują naszych małych menścizn na głowę . Ja nie wiem, kiedy nasi faceci ich pogonią i pokażą, kto tu rządzi



---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Minio a próbowałas dać skórkę od chleba? nie jestem zwolennikiem, trzeba bardzo uważać i pilnować, ale może by zaczął ciamkać. I napisz proszę ile ząbków ma Adaś, bo wybacz nie pamiętam

[mama zosi]

w przedszkolu będą im zabawki zabierać i zawarkocze ciągnąć

[anciaahk]

Napisane przez mama zosi

w przedszkolu będą im zabawki zabierać i zawarkocze ciągnąć

Tej wersji się trzymajmy .

A Franek śpi już godzinę, oszalał czy jak. Na spacerach nie chce spać, muszę wyjmować z wózka i lulać, bo się drze, nie wiem już normalnie co się z nim dzieje. Babcia mi go rozregulowała.

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez cotynato

Skąd wy wszystko wiecie ? Księgi macie jakieś czy z neta

Tajemna wiedza ludowa .

[aa2]

hej ja tylko na chwile bo bede po tem
do Anci
kochan robisz jak najbardziej ok jak dla mnei, ja tez daje duzo i powoli wprowadzam wiecej, może masz wrazenie ze u ciebie wiecej bo Franio jest najstarszy, ja mojemu tez tak zamierzałam i zamierzam dawać i parówki cielęce tez juz wcinał): smakowało jak nei wiem
teraz moda na zdrowe , bez cukru najlepiej bez niczego.....każdy robi jak uważa, moje dziecko za nioedługo pewnei pójdzie do żłobka w najlepszym wypadku do przedszkola, ja wole teraz przyzwyczaić go do jedzenia różności bo potem pójdzie dostanie cos co ja mu nei daje i bedzie chory, a w przedszkolach maja w dup....ci to co my chcemy , daja co jest a swojego raczej przynosic nei mozna bo czesto taki wymóg sanepidu

LU huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaa witaj

[anciaahk]

Asia kurcze chyba mają w tych przedszkolach jakieś zdrowe jedzenie, w sensie nie dają tych ociekających tłuszczem kotletów itp, co? Jakoś muszą to chyba dopasowywać do maluszków? Chociaż na mojej wsi pewnie żaden dietetyk itp menu nie układa

[mama zosi]

No wiec jajecznica Zosi nie smakuje, ale za to świetnie się tym pluje. Idę umyć włosy bo całe w jajku

[acelinka]

Napisane przez minio1984

Sharifa , a co Nadia się na smoka budziła?
U nas też okno na noc uchylone, nawilżacz włączony, lekki ramper na noc i cienki kocyk, bo w sypialne 23st i o wiele lepiej się spało i małemu i mnie

Śniadanie zjedzone, zjadł swoją porcję kaszki łyżeczką , chyba dziecko mi się powoli naprawia, ale nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca jak to się mówi
Ale ząbka to ja nie widzę, to już nie wiem co mu przez te dwa dni było

Napisane przez anciaahk

Właśnie Mamo Zo, to samo miałam napisać, u nas wanna też ryk, ale robimy teraz kąpiele w jego wanience w łazience i daje radę, za jakiś czas spróbujemy znowu z wanną.

Tak sobie myślę o tych waszych wpisach nt moich wariacji jedzeniowych. Pytałam innych mam, które mają starsze dzieci i przeważnie właśnie okolice 9-10 mca to był czas, gdy dawały chlebek z masełkiem, potem wędlinką i inne te posiłki wymienione. I czy uważacie, że lepsze jest dawanie 2x dziennie kaszki? Bo ja to robię, by tego uniknąć. Ale jestem w mniejszości, więc może źle robię.

moim zdaniem robisz very dobrze i
jestem w mniejszości z Tobą, fajnie bo Cie lubie

Napisane przez anciaahk

Dzięki dziewczyny za te slowa.

Małgosia no my stopniowo po 8 mcu właśnie zaczęliśmy tak jeść. I nie są to duże ilości. Te parówki mnie martwią, ale nie wiem, czym je zastąpić za bardzo, bo akurat parówki mu najlepiej smakują .

oj tam, chyba wystarczy wybierać takie lepsze parówki no i wiadomo że jakby je dziecko jadło codziennie to można się martwić, ale co kilka dni why not

natalcia też uwielbia, i jeszcze sa takie kiełbaski cielaczki to nie są typowe parówki, musze ściągać z nich skóre ale pyszniutkie są

Napisane przez lullaby_ml

Dzien dobry wszystkim chcialam napisac wczesniej, pozniej stwierdzilam ze moze lepiej nie a teraz cos mnie tknelo i postanowilam ze napisze, a co najpierw napisze bez nadrabiania co u nas a pozniej przelece was wzdluz i wszerz i postaram sie nadrobic chociaz 1/50 tego co naprodukowalyscie:brzydal : Mikul skonczyl 8 mc dwa dni temu i zaczal raczkowac dokladnie w swoje urodziny nie siada sam, posadzony siedzi chwile ale po jakims czasie sie wywraca co wg pediatry jest czyms "nienormalnym" bo dziecko w tym wieku powinno siadac samo odkad skonczy 6-7 mc no i powiedziala ze Mikul powinien byc rehabilitowany. Szkoda opowiadac i sie nad tym rozkminiac bo nam jak to slyszymy otwiera sie nóż w kieszeni. Ogolnie wagowo u nas jest narazie 8900, i az sie zdziwilam bo mikul tak wciąga obiadki i owoce ze myslalam ze waga bedzie o wiele wieksza ja wczoraj wrocilam z kontroli zus wiedzialam ze to w koncu nastapi będąc na L4, ale jakos mialam nadzieje ze skoro jestem naprawde chora a nigdy nie bylam na dlugim zwolnieniu to mi daruje, ale nie. ogolnie stan mojego zdrowia jest niefajny, troche sie boje tego wszystkiego ale mysle sobie ze jakos dam rade, najwazniejsze ze moje chlopaki sa zdrowe i ze wszystko w domu jest w porzadku. Zaczelam "mini" gotowac wiec brokuly i kalafiory sa u nas w bardzo duzej czestotliwosci a bomby smyka po takim jedzeniu sa, hmm same wiecie jakie moga byc okis, postaram sie zaraz was nadrobic, dosyc juz o nas

klasi: dla mikulka

a co do rehabilitacji to też sądze że Miki ma czas, ale przecież chyba takie ćwiczenia nie zaszkodzą, niech sobie Mikuś poćwiczy

oni zawsze się doczepią tych którzy sumiennie pracują, a tych co lewe L4 ciągną to oczywiście nie
zdrówka kochana

Napisane przez cotynato

Skąd wy wszystko wiecie ? Księgi macie jakieś czy z neta

księgi tajemne

Napisane przez anciaahk

Te obrzydliwie zdolne dziewczyniska z wątku prześcigują naszych małych menścizn na głowę . Ja nie wiem, kiedy nasi faceci ich pogonią i pokażą, kto tu rządzi

po ślubie



U mnie dziś skwar jak nie wiem Natalcia oddelegowana na spacer z babcią i potem u babci zostaje a ja się biore za co się mam brać mam czas do 16 bo potem musze jakos ogarnąć i obiadek na szybko zrobić bo po 17 wpadną koleżanki


haha i mam truskawki Natalci jakoś truskawka nie podeszła, nawet z cukrem podejrzewam że konsystencja jej nie pasi, może koktajl zasmakuje

[minio1984]

Napisane przez anciaahk

Te obrzydliwie zdolne dziewczyniska z wątku prześcigują naszych małych menścizn na głowę . Ja nie wiem, kiedy nasi faceci ich pogonią i pokażą, kto tu rządzi



---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Minio a próbowałas dać skórkę od chleba? nie jestem zwolennikiem, trzeba bardzo uważać i pilnować, ale może by zaczął ciamkać. I napisz proszę ile ząbków ma Adaś, bo wybacz nie pamiętam

Ancia dokładnie te dziewyniska przeginają i niech przystopują, ale jeszcze nasze meńszczyzny pokażą na co ich stać... i to nie jeden raz
Ancia Adaś ma jednego ząbka tylko. Skórkę już dawałam parę razy, ale tylko się bawił, nie jadł, ale co raz lepiej mu idzie, musze się tylko bardziej do tego uczenia przyłożyć, bo ostatnio olałam trochę temat

[acelinka]

Napisane przez aa2

hej ja tylko na chwile bo bede po tem
do Anci
kochan robisz jak najbardziej ok jak dla mnei, ja tez daje duzo i powoli wprowadzam wiecej, może masz wrazenie ze u ciebie wiecej bo Franio jest najstarszy, ja mojemu tez tak zamierzałam i zamierzam dawać i parówki cielęce tez juz wcinał): smakowało jak nei wiem
teraz moda na zdrowe , bez cukru najlepiej bez niczego.....każdy robi jak uważa, moje dziecko za nioedługo pewnei pójdzie do żłobka w najlepszym wypadku do przedszkola, ja wole teraz przyzwyczaić go do jedzenia różności bo potem pójdzie dostanie cos co ja mu nei daje i bedzie chory, a w przedszkolach maja w dup....ci to co my chcemy , daja co jest a swojego raczej przynosic nei mozna bo czesto taki wymóg sanepidu

LU huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaa witaj

no w przedszkolach niby jest w miare zdrowe jedzenie, ale też takie normalne, domowe, są i rybki i kotlety, takie normalne jak się w domu robi - a dzieci wielu rzeczy nie jedzą, bo na śniadanie to najlepiej chleb z nutellą albo płatki, na obiad też najlepiej coś słodkiego, na podwieczorek batonik

w żłobkach normalnych nie wiem jak karmią, ale wiem że w klubie maluszka w którym miałam pracować np. rodzicom się mówi że daje się słoiczki, a gotowali normalne jedzenie nie mówie że normalne jedzenie jest złe bo sama przecież gotuje dla natalci, ale nabijają rodziców w balona i zdzierają kase.

Kochana o której w piątek?

Napisane przez anciaahk

Asia kurcze chyba mają w tych przedszkolach jakieś zdrowe jedzenie, w sensie nie dają tych ociekających tłuszczem kotletów itp, co? Jakoś muszą to chyba dopasowywać do maluszków? Chociaż na mojej wsi pewnie żaden dietetyk itp menu nie układa

kotlety dają ale tłuszczem nie ociekają o ile pamiętam to chyba w każdym przedszkolu musi być dietetyk, albo przynajmniej menu ułożone wg jakiś wytycznych no hamburgerów sobie na pewno zamówić nie mogą

Napisane przez mama zosi

No wiec jajecznica Zosi nie smakuje, ale za to świetnie się tym pluje. Idę umyć włosy bo całe w jajku

przynajmniej masz odżywke!


a w lidlu sa ubrania ciążowe ja chcem brzusio

[aa2]

Napisane przez anciaahk

Asia kurcze chyba mają w tych przedszkolach jakieś zdrowe jedzenie, w sensie nie dają tych ociekających tłuszczem kotletów itp, co? Jakoś muszą to chyba dopasowywać do maluszków? Chociaż na mojej wsi pewnie żaden dietetyk itp menu nie układa

no az tak to pewnei nei , al enei wierze ze jakos mega trzymaja si ejakis schematów czy czego równei innnego

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Acelinka jakos sie z Gosia dogadam i bedziemy, moze cos chwile po 12?

[Malgosia1983]

Na dietetyka bym nei liczyła.
Ciekawe jak to jest jak dzieci mają alergie lub skazy? Co wtedy?
U Alicji w przedszkolu daja domowe jedzenie, ale robione "pod dzieci" czyli malo przyprawione itp.
To samo u mojej koleżanki, która pracuje w przedszkolu.
Aguś i Acelinka będą wiedzialy jak karmią w przedszkolach.

[cotynato]

aa2 spokojnie zdążysz ze wszystkim widzę że niecierpliwa jesteś w tych nowościach Poza tym mimo wszystko dziecku podobno nie powinno się jeszcze dawać smażonego i niektórych rzeczy

Nie mogę się napatrzeć na tego mojego chłopaczka. Jak się zmienił Czas zapitala jednak.

Mój też sam nie siada. Potrafi się już prawie podnieść, tak jakby dobrego brzuszka robił w trakcie ćwiczeń, ale bez podpórki albo kogoś za czyje fraki można pociągnąć to nie da rady. Coś powoli kombinuje z raczkowaniem, ale bez szału
Bardziej kręci go wstawanie. I już sam coś kombinuje. Najlepiej za moje włosy się podciąga

[acelinka]

Napisane przez minio1984

Ancia dokładnie te dziewyniska przeginają i niech przystopują, ale jeszcze nasze meńszczyzny pokażą na co ich stać... i to nie jeden raz
Ancia Adaś ma jednego ząbka tylko. Skórkę już dawałam parę razy, ale tylko się bawił, nie jadł, ale co raz lepiej mu idzie, musze się tylko bardziej do tego uczenia przyłożyć, bo ostatnio olałam trochę temat

jo tak pokażą

Napisane przez aa2

no az tak to pewnei nei , al enei wierze ze jakos mega trzymaja si ejakis schematów czy czego równei innnego


Acelinka jakos sie z Gosia dogadam i bedziemy, moze cos chwile po 12?

mnie tam predszkolne jedzenie w większości smakuje takie domowe, tylko dzieciaki w większości nie nauczone żeby takie rzeczy jeść.

dużo tez zależy do przedszkola, sa np. takie w których w ogóle się nie je słodyczy, jak dziecko am urodziny to cukierków przynieśc nie może, to dla mnie przesadyzm.

okej, pasi po 12 tylko Aga nam nie pasuje czy jej i Michasi pasuje

[lullaby_ml]

Napisane przez spray

ojej, jaki kochany
Kawał chłopa już.

Dzień dobry. My już od 5.30 na nogach
Tak sobie nawet pomyślałam, że jakbym trafiła do szpitala z czymkolwiek to bym CAAAŁYY dzień leżała w łóżku i spała :

Biedna Ty

Napisane przez acelinka

cotko - co do koszulek, to tak - w domu wole jak ma bodziaki lub bodziaki i koszulke czy sukienke, bo mi ciągle chodzi po zimnych panelach
a na spacerki jak jest upał to zakładam bez bodziaków

My tez w upaly zakladamy trykotki ala pudzianowski mikuliński i albo zostajemy w samym pampku albo zakladamy krociótkie spodenki

Napisane przez MoniaZ82

Hej

Witamy sie po chrzcinach
Mala dzielnie to zniosla i jako jedyna z czworki dzieci nie plakala. Wyobrazcie sobie ze bylo dwoje dzieci - 4lata i 5 , ktore przyjmowaly chrzest.... a darly sie w nieboglosy

Impreza robilam w domu .... i nigdy wiecej juz takiej nie zrobie. Jestem padnieta i zniesmaczona zachowaniem rodziny tz-a.


Ancia moja pije czasem raz lub 2 razy mleko w nocy po 150 ml
Zauwazylam ze teraz przy duzej ilosci gosci i calodziennych spacerach mala spi duzo lepiej w nocy i tylko raz pije mleko

Malgos1983 dobrze ze mnie widzisz
Buziaki dla Stefcia ..... jest przeslodki

super ze juz po Ty mi sie tam nie smiej z wieku chrzczonych dzieci bo moje dziecie tez za malutkie to nie bedzie

Napisane przez Malgosia1983

Dziewczyny śląskie, to może ten w piątek spotkanie?

Jestem za

Napisane przez aa2

co do tego bywania w kawiarniach itd to mni etak natchneło, wiecie na wizażu jest watek wrzeszczace dzieci i z tegoż watku mozna wyniesc ze jako matka z dzieckiem: autobusy nei -bo jak to tyle ludzi a my z wózkami sie pchamy, markety nie bo przeciez dziecko tam zawadza, restauracje kawiarnei tez nie, wyjazdy na wakacje nie bo...uwaga uwaga nei tylko meczace dla sasiadów bezdzietnych ale i dla rodziców to dramat taki wyjazd to tak w pobieznym skrócie
ogólni eżyje chyba na innej planecie bo na razie nei spotkałam sie ze złym spojrzeniem czy cos, wrecz przeciwnie , albo mi ktos do młodego zagaduje , albo jak widza jak sei smieje to sie tez usmiechaja itd, chyba szczesliwie na swej drodze nei spotkałam jeszcze wizażanki

wieci ej arozumiem ze wrzeszczace dziecko moze przeszkadzac, ni ekazdy musi lubiec, al ejak poczytałam calość to az sie włos na głowie jeży bo wychodzi ze mozemy tylko do lokali typu mamacafe (jakby wszędzie były ale to tez nasza wina bo jakbysmy w takich bywały to byłby popyt i powstałoby ich wiecej-tak wiec koło macieja)

matko alem sie rozpisała, zabierzcie mi lapka

JAKO ślaska dziołcha chciałabym spotkanie al eteraz to nie wiem jak to ugryzc bo maż ma popołudniówki a to sie równa brak auta

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------



to powiedz mu ze to wcale nei skuteczne, dzieci na piersi czy mm w chorowaniu i łapaniu czegokolwiek-żadna róznica baaaaa nawet inaczej u moich koleżanek dzieci na piersi choruja bardziej niz te które karmiły butlą to taki zbieg okolicznosci oczywiście al enei ma co łapać sie na te teksty reklamowe
po prostu reguły nie ma i juz

Jaaaa, ja uwielbiam jezdzic gdzies z Mikulińskim i w ogole lubimy go zabierac do znajomych ale np wspolczuje rodzicom ktorych maluszki sa np caly czas marudne bo wiadomo ze kazde iinne a wtedy to moze byc rzeczywiscie maly klopocik no bo co tu zrobic zeby maly czlowieczek sie nie meczyl?

[Malgosia1983]

Napisane przez acelinka

no w przedszkolach niby jest w miare zdrowe jedzenie, ale też takie normalne, domowe, są i rybki i kotlety, takie normalne jak się w domu robi - a dzieci wielu rzeczy nie jedzą, bo na śniadanie to najlepiej chleb z nutellą albo płatki, na obiad też najlepiej coś słodkiego, na podwieczorek batonik

Tak mi też siostra mówiła.
No i gdzieś się te dzieci tą nutelle nauczyły jeść.

[anciaahk]

Jaki macie smoczek do butelki do kleików?

[indygo79]

tak

Napisane przez anciaahk

Znalazłam - pytałam o mięsko ze słoiczka, jakie to mięsko? Bo moja babcia robi mięsko do słoiczków, może takie bym mogła dawać? Ale ono jest z solą i czosnkiem.

Anciu to chyba gerber ma takie sloiczki z smaym mięsem - indyk, królik, cielęcinka, kurczak. to ma konsystencję paszteciku i ponoć to można dwać na chlebek. no ale w składzie 55% mięsa, woda, skrobia.

http://www.gerber.pl/produkty/posilk...uctid/338.aspx

Napisane przez anciaahk

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Indygo chyba się Ciebie o coś pytałam, ale zapomniałam , zaraz poszukam. A te menu z hippa to jakieś oszukane, wszystko to słoiczki.

no dlatego ja mówię, ze mam to poglądowo - chodzi o sam rodzaj dania, bo np kisiel, budyń sama już robiłam i Mała wcinała

Lulla, to Ciebie ktoś w zusie zbadał..... fajnie a tak BTW jaq już dwa razy u nich byłam

[acelinka]

Napisane przez Malgosia1983

Na dietetyka bym nei liczyła.
Ciekawe jak to jest jak dzieci mają alergie lub skazy? Co wtedy?
U Alicji w przedszkolu daja domowe jedzenie, ale robione "pod dzieci" czyli malo przyprawione itp.
To samo u mojej koleżanki, która pracuje w przedszkolu.
Aguś i Acelinka będą wiedzialy jak karmią w przedszkolach.

no ja już napisałam

o alergiach jeżeli są duże i absolutnie dziecko tego jeśc nie może to oczywiście się informuje i panie muszą tego pilnować
np. chrześniaczka tż jest uczulona na orzechy i nie może ich, 2 tygodnie temu się o tym dowiedzieli bo zjadła lody w których były orzechy i zaczęła się im dusić dobrze że bratowa ma mame pielęgniarke i się orientuje, bo oni mają kawałek do szpitala a tak mama była na dyżurze dała lekarke do telefonu i mówiła co mają robić. I babka w aptece dala im lek chociaż nie mieli recepty i Anka sama robiła zastrzyk, no ja bym zjechała, mówie Wam.

Napisane przez cotynato

Nie mogę się napatrzeć na tego mojego chłopaczka. Jak się zmienił Czas zapitala jednak.

Mój też sam nie siada. Potrafi się już prawie podnieść, tak jakby dobrego brzuszka robił w trakcie ćwiczeń, ale bez podpórki albo kogoś za czyje fraki można pociągnąć to nie da rady. Coś powoli kombinuje z raczkowaniem, ale bez szału
Bardziej kręci go wstawanie. I już sam coś kombinuje. Najlepiej za moje włosy się podciąga

oj zpaitala ten czas niesamowicie

[indygo79]

Napisane przez anciaahk

Jaki macie smoczek do butelki do kleików?

TT kaszka
używany prawie raz tzn wzięty do buzi i tfuuuuuu


moje dziecko chce całować psa i odgania mi ręce jak jej w tym przeszkadzam

[lullaby_ml]

Napisane przez MalgosiaM8

Odniosę się jeszcze do tego co pisała AA2 na temat zabierania ze sobą dzieci.
Ja zabieram gdzie się da.
Ludzie patrzą na mnie jak na oszołoma bo dziecko wziełam do tego koszyczka w wózku w hipermarkecie.
Żeby Stasiek ryczał, a ten się cały czas chichra i jeszcze na głos się śmieje.
A ludzie się oglądają na nas jak idziemy , a młody się chichra, kilka osób juz mnie zaczepiło i pytało się czy się tak nie boję młodego brać, albo wręcz odwrotnie gratulowali takiego wesołka.

Malgos Ty jestes boska po prostu!

Napisane przez mama zosi

Ja zabieram bo w sumie nie mam innego wyjścia. I krzywo nikt na mnie jeszcze nie spojrzał. Tamten watek to chyba tworzą jakieś nastolatki. Jest też inny, pt. nie chcę mieć dzieci i jak czytam te ich wywody, że nigdy w życiu, za nic, jak to się świat kończy jak pojawia się dziecko to się tylko pod nosem uśmiecham

Na mnie raz krzywo spojrzal pan w klinice jak Mikul plakal bo zobaczyl pania doktor i wyszlam z nim na korytarz, byl tak zniesmaczony ze koniec, ale mialam to autentycznie w

Napisane przez martunia_199

sto lat dl Frania 9 miesięcy

Sto lat dla Franusia!

Napisane przez anciaahk

Tak myślę, czy to zanikanie pokarmu nie z chudnięcia jest, bo przecież prawie 40 kg schudłam. I cycki też

ze ile Ty schudlas???????

[mama zosi]

Ancia my mamy tommee tippee specjalny do kaszek.

[acelinka]

Napisane przez lullaby_ml

My tez w upaly zakladamy trykotki ala pudzianowski mikuliński i albo zostajemy w samym pampku albo zakladamy krociótkie spodenki


Jaaaa, ja uwielbiam jezdzic gdzies z Mikulińskim i w ogole lubimy go zabierac do znajomych ale np wspolczuje rodzicom ktorych maluszki sa np caly czas marudne bo wiadomo ze kazde iinne a wtedy to moze byc rzeczywiscie maly klopocik no bo co tu zrobic zeby maly czlowieczek sie nie meczyl?

natalcia na szczęście też towarzska dziewczyna z gęsią skórka wspominam okres kiedy każde wyjście kończyło się rykiem bo za dużo osób dookoła, ale to było dawno na szczęście

pudzianwski lulkowski

Napisane przez Malgosia1983

Tak mi też siostra mówiła.
No i gdzieś się te dzieci tą nutelle nauczyły jeść.

no gdzie, no gdzie, wiadomo

mój bratanek to nie wiem co od września w przedszkolu będzie jadł, on to chlebek najczęściej ble, tylko te mleczne bułeczki słodkie i to wlaśnie jeszcze z nutelką na obiad ziemniaki ble, surówka ble, kiedyś jeszcze jadł kluski z sosem teraz też nie bardzo, jak już to samego kotleta albo same pulpety.
Na kolacje parówke albo jajecznice ewentualnie.

jak sobie nauczyli, tak mają, o

Napisane przez anciaahk

Jaki macie smoczek do butelki do kleików?

natalcia wszystko oprócz herbatki pije ze smoczka nr 3 z canpola, bo ten typowy do kaszek jej nie spasił

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Tak sobie myślę o tych waszych wpisach nt moich wariacji jedzeniowych. Pytałam innych mam, które mają starsze dzieci i przeważnie właśnie okolice 9-10 mca to był czas, gdy dawały chlebek z masełkiem, potem wędlinką i inne te posiłki wymienione. I czy uważacie, że lepsze jest dawanie 2x dziennie kaszki? Bo ja to robię, by tego uniknąć. Ale jestem w mniejszości, więc może źle robię.

TEŻ Wolę dawać jedzenie niż kaszkę 2x dziennie.
Dziś dałam chlebek z masełkiem, a raczej taką więszką piętkę, to najpierw zlizał masło
potem dawałam mu ręcznie ode mnie kanapkę z wędliną i serem i jadł aż mu się uszy trzęsły, popił herbatą i git
i tak do snu godzine potem wciągnał setke

Napisane przez anciaahk

Te obrzydliwie zdolne dziewczyniska z wątku prześcigują naszych małych menścizn na głowę . Ja nie wiem, kiedy nasi faceci ich pogonią i pokażą, kto tu rządzi

haha dokładnie

hej Lula trzymam kciuki za wyzdrowienie
aa Miki MA czas na wszystko, ta Twoja pediatra to jakaś przewrażliwiona


młody jak chce to raczkuje do przodu, do laptopa to przyraczkuje a tak to do tyłu pocina

[cotynato]

U nas kaszka przechodzi Przez Tomee Tipee 3, mam też taką butelkę campola przypadkiem nabyłam ze smoczkiem ale nie pamiętam numerku i przez to też kaszka leci aż miło

[thelilah]

tak na szybko tylko odpiszę mamie zosi, jak się uda nadrobię resztę wieczorem, bo to już 1o.oo u mnie i obowiązki wzywają...

apropo kąpania w dużej wannie... może trzeba Zosię do łazienki przyzwyczaić?
bo my najpierw braliśmy Miśka na ręce i robiliśmy pielgrzymkę do łazienki, tam oglądaliśmy co tam mama ma na półeczkach poustawiane, gdzie ręczniki wiszą, robiliśmy minki do lusterka (a mam bardzo duże i baaaaardzo mu się podobało), pokazywaliśmy wannę, jego kaczuszki poustawialiśmy na niej i tak go oswajaliśmy... i powiem szczerze, że nie było żadnych problemów z kąpielą... może tez tak spróbuj?

poza tym dzień dobry
i miłego wtorku

[acelinka]

Napisane przez MalgosiaM8

TEŻ Wolę dawać jedzenie niż kaszkę 2x dziennie.
Dziś dałam chlebek z masełkiem, a raczej taką więszką piętkę, to najpierw zlizał masło
potem dawałam mu ręcznie ode mnie kanapkę z wędliną i serem i jadł aż mu się uszy trzęsły, popił herbatą i git
i tak do snu godzine potem wciągnał setke

młody jak chce to raczkuje do przodu, do laptopa to przyraczkuje a tak to do tyłu pocina

no tak, do tego co nie wolno to oczywiście raz dwa!

za jedzenie

Talcia bezzębna a z zapałem wcina piętki nie wiem jak sobie z nimi radzi, ale wcina

Napisane przez cotynato

U nas kaszka przechodzi Przez Tomee Tipee 3, mam też taką butelkę campola przypadkiem nabyłam ze smoczkiem ale nie pamiętam numerku i przez to też kaszka leci aż miło

z canpola to przez 2 i 3 kaszka leci, bo te dziurki sa identyczne

ja też kupiłam tą butelke przypadkiem bo w realu były za 8,99 i druga za grosz to grzech nie wziąć i natalcia bardzo bardzo lubi z niej pić

kurrrrrrde miałam iść