Polecamy:

Selfish Girl · 2012-05-23, 12:25

Jestem ze swoim facetem 2 lata - mówię krótko, że jego mama jest moją przyszłą teściową (nie jesteśmy zaręczeni). Jego mama nazywa mnie 'swoją synową'

U mojego TŻ'ta w rodzinie był rozwód to mimo, że była synowa ma nadal kontakt z teściową to raz moja przyszła teściowa została zapytana jak ma do Niej mówić bo sama(synowa) zasugerowała, że nie może już mówić 'mama' ....

asioollka · 2012-05-23, 12:35

Rzeczywiście nazywanie rodziców swojego męża czy żony jest problematyczne. Mama jest jednak w jakiś sposób zarezerwowane dla mojej mamy, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie mówić do rodziców TŻ po imieniu, są ode mnie jednak 40 lat starsi, więc dystans jest oczywisty. Może "teściowo" nie jest takie złe ; p

NibyNic · 2012-05-23, 12:51

ja o mojej tesciowej mowie "mama" do niej tez tak sie zwracam, tak samo moj maz do mojej - mialam z tym problem, ale szybko przeszlam nad tym do porzadku dziennego, zreszta ona ma serce na dloni i jest wspaniala kobieta -miala ciezkie zycie a mimo to od niej matczyna milosc bije na km - mnie traktuje jak corke, swoich zięciów jak synów to i my traktujemy ja jak matke

moja mame kocham bardzo, ale tesciowa tez jest dla mnie wazna tak jak moja mama jest wazna osoba w zyciu mojego meza - dla naszego syna obie babcie zajmuja takie same miejsce w jego zyciu

ciri15 · 2012-05-23, 13:10

Cytat:

Napisane przez Senses Woman

Mnie trochę dziwi nazywanie teściową matki swojego chłopaka który nie jest mężem ani narzeczonym.

Ja tak mówię o teściach do koleżanek i TŻ

.
Do nich na razie na pan, pani, choć ta forma jakoś mi nie leży...
Dodanie imienia już by coś zmieniało, np. pani Małgosiu - to by mi pasowało.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Cytat:

Napisane przez rnm

hmm, coś w tym jest

czasem się śmiejemy z tż, że choć w kontaktach z osobami trzecimi jesteśmy tacy ą, ę, piękne słowa, kulturka, to zdarzają nam się rozmowy (raczej między sobą, albo ze znajomymi) tak rynsztokowe, że ręce opadają

mój wniosek z tego taki, że nie tylko język, ale i wyczucie chwili. bo słownictwo jakie ujdzie przy "kielichu", nie sprawdzi się u cioci na imieninach.

prostując - mój status społeczny nie jest na tyle wysoki, żebym musiała wyzbywać się swojego rynsztokowego pierwiastka

Skąd ja to znam

makeupnotwar · 2012-05-23, 13:19

u mnie sprawa jest jasna

nie powiem do mojej już niedługo teściowej mamo. NEVA EVA. ta okropna kobieta na to nie zasługuje. będę mówiła bezosobowo ewentualnie na pani, może jak będzie wnuk to babciu haha. a nie przy niej matka t. moim zdaniem czasy się zmieniają... nie mam nic przeciwko temu, jeśli rodzica drugiej połówki się lubi/szanuje. u mnie np rodzice nie mają ciśnienia. mój chętnie by im mówił bo bardzo ich lubi, oni okazują mu miłość po prostu. ale co zrobić z jego rodzicami? ech.

moja bratowa wybrnęła - do teściów zwraca się tylko w 3 osobie 'czy mama' 'czy tato' i jest rozróżnienie. za to jej mąż, a mój brat, mówi teśćiu i teściowa hehe, więc co kraj to obyczaj...

**201803111829** · 2012-05-23, 13:34

Cytat:

Napisane przez Senses Woman

Mnie trochę dziwi nazywanie teściową matki swojego chłopaka który nie jest mężem ani narzeczonym.

Hah, ja mówię teściowa i teść na rodziców mojego tż

A oni sami to zapoczątkowali, na jego 19 urodzinach, jego tata mówi "no, a anna to się napije kieliszek za zdrowie Kamila?" wypiłam, tata tż już mi leje drugi, ja odmawiam, podchodzi mama tż i mówi "no co ty, synową mi chcesz rozpijać?!"
No i tak zostali teściami

Ale mówię tak tylko do Kamila i najlepszej przyjaciółki, a tak to są rodzicami tż.

Lolaa87 · 2012-05-23, 13:47

Mnie zdziwiło zachowanie pary obok której siedziałam ostatnio w kinie. Siedziałam w ostatnim rzędzie, między mną a tą parką były 2 miejsca wolne. Przez całe reklamy bardzo głośno rozmawiali, kiedy film się zaczął przestali, no ale za to zabrali się za całowanie i inne pieszczoty. Dziewczyna kładła nogi na tego faceta, siadała na nim, głośno się całowali itp.
Żeby nie było nie patrzyłam się na nich cały seans, byłam zajęta filmem, ale zachowywali się tak głośno, że nie dało się nie spojrzeć

Dziwi mnie takie zachowanie, do kina chyba chodzi się obejrzeć film, a nie przez cały seans się całować i obmacywać

Carame · 2012-05-23, 13:47

Dziwi mnie i denerwuje ekscytacja tym całym EURO. Na Wizażu milion wątków na ten temat, w TV EURO, w gazetach EURO, otworzę lodówkę EURO. Sama uwielbiam piłkę nożną, ale tym komercyjnym "świętem" i wszystkimi porażkami z tym związanymi (drogi, dworce, lotniska, bankructwo firm) pod fasadą sukcesu przedstawianą przez Rząd i media nie mam zamiaru się podniecać...

rickybobby · 2012-05-23, 13:55

Mówie do swoich tesciów na ty.Nie zdrabniam imion,zawsze mówię Krystyna nie Krysia i Stanisław nie Staszek czy Stasiu.

Linaewen · 2012-05-23, 14:02

Cytat:

Napisane przez Lolaa87

Mnie zdziwiło zachowanie pary obok której siedziałam ostatnio w kinie. Siedziałam w ostatnim rzędzie, między mną a tą parką były 2 miejsca wolne. Przez całe reklamy bardzo głośno rozmawiali, kiedy film się zaczął przestali, no ale za to zabrali się za całowanie i inne pieszczoty. Dziewczyna kładła nogi na tego faceta, siadała na nim, głośno się całowali itp.
Żeby nie było nie patrzyłam się na nich cały seans, byłam zajęta filmem, ale zachowywali się tak głośno, że nie dało się nie spojrzeć

Dziwi mnie takie zachowanie, do kina chyba chodzi się obejrzeć film, a nie przez cały seans się całować i obmacywać

Niektórzy chodzą do kina, a inni na film

Bananalama · 2012-05-23, 14:17

Cytat:

Napisane przez Linaewen

Niektórzy chodzą do kina, a inni na film

To proponuję, żeby ci co idą do kina siadali w ostatnim rzędzie, a reszta bliżej. Fajnie, jak ludzie się kochają, ale odgłosy jęzora przepychającego komuś przełyk są niesmaczne

Linaewen · 2012-05-23, 14:34

Cytat:

Napisane przez Bananalama

To proponuję, żeby ci co idą do kina siadali w ostatnim rzędzie, a reszta bliżej. Fajnie, jak ludzie się kochają, ale odgłosy jęzora przepychającego komuś przełyk są niesmaczne

Ja to wiem, ale i tak na mojej prywatnej liście najbardziej obrzydliwych kinowych odgłosów jest rzyganie do kubeczka po popcornie. Tylko żeby to wiedzieć to trza mieć odrobinę kultury... Najlepiej by było jedną salę na kinowe migdalenie udostępniać, co im za różnica co to za film...

Bananalama · 2012-05-23, 14:39

Cytat:

Napisane przez Linaewen

Ja to wiem, ale i tak na mojej prywatnej liście najbardziej obrzydliwych kinowych odgłosów jest rzyganie do kubeczka po popcornie. Tylko żeby to wiedzieć to trza mieć odrobinę kultury... Najlepiej by było jedną salę na kinowe migdalenie udostępniać, co im za różnica co to za film...

o fuj...

**megamag** · 2012-05-23, 14:58

Cytat:

Napisane przez Melanchton

Wszystko ładnie pięknie, ale sęk w tym, że język polski jest bardzo zmaskulinizowany. Kiedy tysiąc kobiet głosuje w wyborach mówimy: "one głosowały", ale jeśli 999 kobiet i jeden mężczyzna - "oni głosowali". Sądzę, że nie jest wielkim nadużyciem, jeśli powiemy, że w innych społeczeństwach pewne procesy społeczne zachodzą nieco szybciej, chociażby właśnie ze względu na brak rodzaju gramatycznego w danym języku....

Postrzegamy świat poprzez język czy tego chcemy czy nie. Dodawanie żeńskich końcówek jest próbą od-maskulinizowania języka, moim zdaniem słuszną. Pewne rzeczy brzmią dla nas śmiesznie, bo są zwyczajnie nowe, ale z czasem staną się powszechne i nikt nie będzie się im dziwił. Weźmy na przykład słowo "kobieta" - czy ktoś już pamięta co pierwotnie znaczyło? Że etymologię wywodzi się od słowa kob - bydło, albo jeszcze lepiej, od kobu - chlewu? Czy to słowo jest dla nas obelżywe? Nie jest, ale pierwotnie było...

A słowo dziewka, kiedyś nie było obraźliwe a już jest.

Gramatyki w języku nie zmienisz, rodzaj męskoosobowy nie zniknie. Wpychanie w te struktury słów, które nie do końca do niej pasują prowadzi do tego o czym już pisałam, czyli że wszyscy psychologowie to jednak psychologowie, a psycholożki to tylko ich część. Rzeczywiście myślimy tak jak mówimy, ale czy koniecznie musimy podkreślać, że ten pedagog czy psycholog jest kobietą? A co za różnica jakiej jest płci? Czy podkreślając to nie utrwalamy sobie przekonania, że to coś niezwykłego, że kobieta jest psychologiem, że aż trzeba to na każdym kroku podkreślać? Według mnie to powinno być naturalne, że kobiety pracują we wszystkich zawodach i nikt nie robi wokół tego szumu, językowego też.

Jestem trochę cięta też na formy żeńskie z innego powodu, zajmujemy się takimi głupotami jak to, jak powinna nazywać się kobieta na danym stanowisku, a jakoś mało kto zajmuje się faktem, że kobieta ma gorszą pozycję na rynku pracy i jak ma dzieci albo choćby jest w odpowiednim wieku na dzieci to nigdy nawet tej pozycji nie zajmie. A jak już ją ktoś zatrudni, to będzie zarabiała mniej niż kolega na tym samym stanowisku. Feministki nie idźcie tą drogą.

Cytat:

Napisane przez Lolaa87

Mnie zdziwiło zachowanie pary obok której siedziałam ostatnio w kinie. Siedziałam w ostatnim rzędzie, między mną a tą parką były 2 miejsca wolne. Przez całe reklamy bardzo głośno rozmawiali, kiedy film się zaczął przestali, no ale za to zabrali się za całowanie i inne pieszczoty. Dziewczyna kładła nogi na tego faceta, siadała na nim, głośno się całowali itp.
Żeby nie było nie patrzyłam się na nich cały seans, byłam zajęta filmem, ale zachowywali się tak głośno, że nie dało się nie spojrzeć

Dziwi mnie takie zachowanie, do kina chyba chodzi się obejrzeć film, a nie przez cały seans się całować i obmacywać

Może domu nie mają? Wiesz on mieszka z bratem w pokoju, ona w akademiku, a gdzieś pościskać się trzeba.

Cytat:

Napisane przez Linaewen

Ja to wiem, ale i tak na mojej prywatnej liście najbardziej obrzydliwych kinowych odgłosów jest rzyganie do kubeczka po popcornie.

Chatul · 2012-05-23, 15:03

megamag, a co sądzisz o formach, które się już przyjęły w języku polskim? Nauczycielka, lekarka, pielęgniarka, manikiurzystka, fryzjerka, makijażystka, stylistka, tancerka?

GoodNight · 2012-05-23, 15:13

Było o tym milion razy, ale musze to napisac.

Dziwią mnie matki, które chodzą po dworze w letnich sukienkach i klapkach a wożą dzieci w wózkach, które są ubrane w długi rękaw, mają czapki na głowach i o zgrozo! (widze własnie na placu z balkonu) pod grubym kocem. Nie potrafie tego pojac, no nie umiem.

Dovahkiin · 2012-05-23, 15:23

Cytat:

Napisane przez GoodNight

Było o tym milion razy, ale musze to napisac.

Dziwią mnie matki, które chodzą po dworze w letnich sukienkach i klapkach a wożą dzieci w wózkach, które są ubrane w długi rękaw, mają czapki na głowach i o zgrozo! (widze własnie na placu z balkonu) pod grubym kocem. Nie potrafie tego pojac, no nie umiem.

Ja byłam takim dzieckiem. Tylko ubierała mnie w ten sposób nie mama a babcia. Efekt? Ponad połowa dzieciństwa w łóżku, tak gdzieś do 8 roku życia chorowałam non stop. Wniosek mojej babci?

Za lekko mnie ubiera...
A wydawałoby się, że przedszkolanka to powinna mieć jakąś wiedzę na ten temat. Ale nie. Załóż sweterek, jest 29 stopni i wiaterek, przeziębisz się. Nie biegaj, bo się spocisz!

TheKey · 2012-05-23, 15:27

Cytat:

Napisane przez megamag

Może domu nie mają? Wiesz on mieszka z bratem w pokoju, ona w akademiku, a gdzieś pościskać się trzeba.

To zamiast wydać na bilety zainwestowaliby w wynajęcie pokoju na godzinę, nawet taniej by wyszło

**201706190936** · 2012-05-23, 16:06

Cytat:

Napisane przez Linaewen

Ja to wiem, ale i tak na mojej prywatnej liście najbardziej obrzydliwych kinowych odgłosów jest rzyganie do kubeczka po popcornie. Tylko żeby to wiedzieć to trza mieć odrobinę kultury... Najlepiej by było jedną salę na kinowe migdalenie udostępniać, co im za różnica co to za film...

Kurde jadłam i to przeczytałam...

Asji · 2012-05-23, 16:21

Cytat:

Napisane przez Linaewen

Ja to wiem, ale i tak na mojej prywatnej liście najbardziej obrzydliwych kinowych odgłosów jest rzyganie do kubeczka po popcornie. Tylko żeby to wiedzieć to trza mieć odrobinę kultury... Najlepiej by było jedną salę na kinowe migdalenie udostępniać, co im za różnica co to za film...

O boziu

Cytat:

Napisane przez GoodNight

Było o tym milion razy, ale musze to napisac.

Dziwią mnie matki, które chodzą po dworze w letnich sukienkach i klapkach a wożą dzieci w wózkach, które są ubrane w długi rękaw, mają czapki na głowach i o zgrozo! (widze własnie na placu z balkonu) pod grubym kocem. Nie potrafie tego pojac, no nie umiem.

I jeszcze się dziwią całą drogę dlaczego dziecko takie marudne...niewygodnie mu czy co

Przed chwilą spojrzałam na termometr (jest wystawiony do słońca): 37 stopni...

karolca · 2012-05-23, 16:49

Cytat:

Napisane przez GoodNight

Było o tym milion razy, ale musze to napisac.

Dziwią mnie matki, które chodzą po dworze w letnich sukienkach i klapkach a wożą dzieci w wózkach, które są ubrane w długi rękaw, mają czapki na głowach i o zgrozo! (widze własnie na placu z balkonu) pod grubym kocem. Nie potrafie tego pojac, no nie umiem.

o nie! też widziałam takie dziecko w wieku mojej córki (wtedy miała 5 tygodni). Moja mała ubrana tylko w body i skarpetki okryta tetrową pieluszką od słońca. a tamto nie dość, że wystawione na pełne słońce buźką to w grubych, wełnianych ciuszkach, przykryte po pachy kocem, do tego gruba czapka. Drugie dziecko tych państwa było ubrane leciutko, sami rodzice/opiekunowie również.

**201803111829** · 2012-05-23, 17:12

Moja sąsiadka tak wozi dzieciaka. ma jakieś 4-5 miesięcy, w głębokim wózku, w czapeczce, pod kocem. nie wiem co dzieciak miał na sobie pod kocem, no ale skoro gruby koc i czapka na głowie, to pewnie jakies śpiochy z długim rękawem -.- tym bardziej ze sama dziewczyna ma na sobie krótkie spodenki i jakąś tam bluzeczkę. Jak widzę takie osoby, to mm ochote krzyknąc "heloł, te dzieci to ludzie!"

Linaewen · 2012-05-23, 17:34

Cytat:

Napisane przez Senses Woman

Kurde jadłam i to przeczytałam...

I to kilka razy w czasie seansu

Że też oni nie wyleźli z tej sali...

oh Mandy · 2012-05-23, 17:43

Cytat:

Napisane przez TheKey

To zamiast wydać na bilety zainwestowaliby w wynajęcie pokoju na godzinę, nawet taniej by wyszło

to samo pomyślałam

**201803111829** · 2012-05-23, 18:13

No to jeszcze ze dwie historie z dzieciakami w roli głównej. Pierwsza, o Amelce, ładne imię swoją drogą

Amelka ma może z 3 latka, i biega. Jak każde dziecko. i słyszę "Amelka, nie biegnij. Amelka poczekaj na mamusię. Amelka, wolniej. Amelka, zrobisz bach. Amelka, stój". A Amelka biegnie dalej. Mija 10 sekund, i Amelka upada na kolanka, i ryk.
Ja myślałam, że jak dziecko biegnie pomiędzy ludźmi, to się je bierze za rękę, i prowadzi, a nie woła się miliard razy.
A druga, dosłownie sprzed chwili. Poszłam do lewiatana, kupić picie. Jest podjazd dla wózków, a z drugiej strony schody. I dwie dziewczynki, wydaje mi się że tak 10 lat może trochę więcej, na rowerach, stoją jedna na podjeździe dla wózków, druga przed samymi drzwiami. z rowerami. Mówię, że ludzie chodzą z wózkami, i czy mogły by się przenieść gdzieś dalej.
"nie, bo tu jest cień".
I jak wychodziłam, to jedna mi język pokazała. Cóż, "dzieci są urocze"

Melanchton · 2012-05-23, 20:18

Cytat:

Napisane przez megamag

Wpychanie w te struktury słów, które nie do końca do niej pasują prowadzi do tego o czym już pisałam, czyli że wszyscy psychologowie to jednak psychologowie, a psycholożki to tylko ich część. Rzeczywiście myślimy tak jak mówimy, ale czy koniecznie musimy podkreślać, że ten pedagog czy psycholog jest kobietą? A co za różnica jakiej jest płci?

No, ale czy kobieta mówi: jestem fryzjerem? Jestem kucharzem? Jestem nauczycielem? Jestem sprzątaczem? Jestem sekretarzem? Nie mówi tak. Skąd żeńskie formy? Ano stąd, że są to zawody dostępne dla kobiet od dawna. Natomiast profesorka, ministerka, prezydentka (heh

) wydają się brzmieć śmiesznie, bo kobiety dopiero od stosunkowo niedawna mają w ogóle dostęp do takich stanowisk. Jest ten minister, ten prezydent, ten profesor, bo tylko mężczyźni uprawiali te zawody. Ale to się zmieniło i język sam powoli się do tej sytuacji dostosowuje. I nie, tworzenie żeńskich form nie jest tutaj "sztucznym wpychaniem do języka" (jakim byłoby np. odgórne uchwalenie przez Radę Języka Polskiego nowych, nie popartych żadnym uzusem reguł ) tylko naturalną konsekwencją jego rozwoju, jak to miało miejsce w przypadku nazw innych zawodów, które całkiem naturalnie funkcjonują w swojej żeńskiej formie nikogo nie dziwiąc.

Ba, są nawet takie zawody, które mają formę tylko i wyłącznie żeńską, ponieważ od zawsze były i wciąż są postrzegane jako zawody kobiece np. przedszkolanka. I prostytutka.

Cytat:

Napisane przez megamag

Jestem trochę cięta też na formy żeńskie z innego powodu, zajmujemy się takimi głupotami jak to, jak powinna nazywać się kobieta na danym stanowisku, a jakoś mało kto zajmuje się faktem, że kobieta ma gorszą pozycję na rynku pracy i jak ma dzieci albo choćby jest w odpowiednim wieku na dzieci to nigdy nawet tej pozycji nie zajmie. A jak już ją ktoś zatrudni, to będzie zarabiała mniej niż kolega na tym samym stanowisku. Feministki nie idźcie tą drogą.

Kwestia zarabiania na tych samych stanowiskach jest nieco bardziej skomplikowana, jeśli zaś chodzi o równą pozycję na rynku pracy to nigdy jej nie osiągniemy, póki polityka prorodzinna będzie oznaczała specjalne traktowanie matek, a nie rodziców...

Kwestie symboliczne to nie są głupoty, bo one w nieuświadomiony sposób wpływają na nasze postrzeganie świata, a póki ono się nie zmieni to i "sytuacja na rynku pracy" zmianom nie ulegnie.

Chatul · 2012-05-23, 20:25

Cytat:

Napisane przez Melanchton

No, ale czy kobieta mówi: jestem fryzjerem? Jestem kucharzem? Jestem nauczycielem? Jestem sprzątaczem? Jestem sekretarzem? Nie mówi tak. Skąd żeńskie formy? Ano stąd, że są to zawody dostępne dla kobiet od dawna. Natomiast profesorka, ministerka, prezydentka (heh

) wydają się brzmieć śmiesznie, bo kobiety dopiero od stosunkowo niedawna mają w ogóle dostęp do takich stanowisk. I nie, tworzenie żeńskich form nie jest tutaj "sztucznym wpychaniem do języka" (jakim byłoby np. odgórne uchwalenie przez Radę Języka Polskiego nowych, nie popartych żadnym uzusem reguł ) tylko naturalną konsekwencją jego rozwoju, jak to miało miejsce w przypadku nazw innych zawodów, które całkiem naturalnie funkcjonują w swojej żeńskiej formie nikogo nie dziwiąc.

A co jak kobieta pracuje na stanowisku chirurga, jak ją wtedy nazwać? Chirurżka?

Nie jestem przeciwniczką kobiecych odpowiedników nazw zawodów, ale też nie jestem ich zwolenniczką. Często męskie odpowiedniki są dla mnie zwyczajnie ładniejsze, dlatego o wiele chętniej mówiłabym, że jestem prezydentem/kucharzem/piekarzem (jest w ogóle taki twór jak „piekarka”?

)/sportowcem

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Cytat:

Napisane przez Melanchton

Ba, jest nawet taki zawód, który ma formę tylko i wyłącznie żeńską, ponieważ od zawsze był zawodem kobiecym: prostytutka.

Przedszkolanka i kosmetyczka też zdaje się, nie występują w rodzaju męskim.

Whim · 2012-05-23, 20:33

Cytat:

Napisane przez Chatul

Przedszkolanka i kosmetyczka też zdaje się, nie występują w rodzaju męskim.

Mój kolega jest sekretarką.
Sekretarz to zupełnie inny zawód...

Lolaa87 · 2012-05-23, 20:40

Cytat:

Napisane przez Linaewen

Niektórzy chodzą do kina, a inni na film

Cytat:

Napisane przez Bananalama

To proponuję, żeby ci co idą do kina siadali w ostatnim rzędzie, a reszta bliżej. Fajnie, jak ludzie się kochają, ale odgłosy jęzora przepychającego komuś przełyk są niesmaczne

No właśnie takie dziamganie jęzorem jest najgorsze

Cytat:

Napisane przez Linaewen

Ja to wiem, ale i tak na mojej prywatnej liście najbardziej obrzydliwych kinowych odgłosów jest rzyganie do kubeczka po popcornie. Tylko żeby to wiedzieć to trza mieć odrobinę kultury... Najlepiej by było jedną salę na kinowe migdalenie udostępniać, co im za różnica co to za film...

Fuuu...

Cytat:

Napisane przez megamag

Może domu nie mają? Wiesz on mieszka z bratem w pokoju, ona w akademiku, a gdzieś pościskać się trzeba.

Cytat:

Napisane przez TheKey

To zamiast wydać na bilety zainwestowaliby w wynajęcie pokoju na godzinę, nawet taniej by wyszło

No za bilety do kina to by już mieli chyba dobę w motelu

Madziaq · 2012-05-23, 23:08

Mi, mówiąc szczerze, średnio się podoba to skobiecanie zawodów, zresztą zanim się zrobiło o tym głośno nigdy by mi nie przyszło do głowy, że dla kogoś może mieć znaczenie to czy jest psycholożką czy panią psycholog

Nie jestem za, ale to osobista sprawa jak ktoś będzie nazywał dany zawód.

Swoją drogą - mężczyzna kosmetyczka to byłby kosmetyk, no nie?

2012-05-23, 12:25	#4771
Selfish Girl Life is a drink ... Zarejestrowany: 2012-04 Lokalizacja: Ontario Wiadomości: 10 182	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 Jestem ze swoim facetem 2 lata - mówię krótko, że jego mama jest moją przyszłą teściową (nie jesteśmy zaręczeni). Jego mama nazywa mnie 'swoją synową' U mojego TŻ'ta w rodzinie był rozwód to mimo, że była synowa ma nadal kontakt z teściową to raz moja przyszła teściowa została zapytana jak ma do Niej mówić bo sama(synowa) zasugerowała, że nie może już mówić 'mama' .... Edytowane przez Selfish Girl Czas edycji: 2012-05-23 o 12:27

2012-05-23, 12:35	#4772
asioollka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 3 425	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 Rzeczywiście nazywanie rodziców swojego męża czy żony jest problematyczne. Mama jest jednak w jakiś sposób zarezerwowane dla mojej mamy, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie mówić do rodziców TŻ po imieniu, są ode mnie jednak 40 lat starsi, więc dystans jest oczywisty. Może "teściowo" nie jest takie złe ; p __________________ Be an advocate of joy, find your little heart's desire and follow it. [/LEFT] Pielęgnacja twarzy, włosów, ciała - naturalnie!

2012-05-23, 12:51	#4773
NibyNic Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: III piętro Wiadomości: 17 137	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 ja o mojej tesciowej mowie "mama" do niej tez tak sie zwracam, tak samo moj maz do mojej - mialam z tym problem, ale szybko przeszlam nad tym do porzadku dziennego, zreszta ona ma serce na dloni i jest wspaniala kobieta -miala ciezkie zycie a mimo to od niej matczyna milosc bije na km - mnie traktuje jak corke, swoich zięciów jak synów to i my traktujemy ja jak matke moja mame kocham bardzo, ale tesciowa tez jest dla mnie wazna tak jak moja mama jest wazna osoba w zyciu mojego meza - dla naszego syna obie babcie zajmuja takie same miejsce w jego zyciu __________________ Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.

2012-05-23, 13:19	#4775
makeupnotwar Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 2 665	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 u mnie sprawa jest jasna nie powiem do mojej już niedługo teściowej mamo. NEVA EVA. ta okropna kobieta na to nie zasługuje. będę mówiła bezosobowo ewentualnie na pani, może jak będzie wnuk to babciu haha. a nie przy niej matka t. moim zdaniem czasy się zmieniają... nie mam nic przeciwko temu, jeśli rodzica drugiej połówki się lubi/szanuje. u mnie np rodzice nie mają ciśnienia. mój chętnie by im mówił bo bardzo ich lubi, oni okazują mu miłość po prostu. ale co zrobić z jego rodzicami? ech. moja bratowa wybrnęła - do teściów zwraca się tylko w 3 osobie 'czy mama' 'czy tato' i jest rozróżnienie. za to jej mąż, a mój brat, mówi teśćiu i teściowa hehe, więc co kraj to obyczaj... __________________

2012-05-23, 13:47	#4777
Lolaa87 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 1 868	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 Mnie zdziwiło zachowanie pary obok której siedziałam ostatnio w kinie. Siedziałam w ostatnim rzędzie, między mną a tą parką były 2 miejsca wolne. Przez całe reklamy bardzo głośno rozmawiali, kiedy film się zaczął przestali, no ale za to zabrali się za całowanie i inne pieszczoty. Dziewczyna kładła nogi na tego faceta, siadała na nim, głośno się całowali itp. Żeby nie było nie patrzyłam się na nich cały seans, byłam zajęta filmem, ale zachowywali się tak głośno, że nie dało się nie spojrzeć Dziwi mnie takie zachowanie, do kina chyba chodzi się obejrzeć film, a nie przez cały seans się całować i obmacywać __________________

2012-05-23, 13:47	#4778
Carame Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 572	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 Dziwi mnie i denerwuje ekscytacja tym całym EURO. Na Wizażu milion wątków na ten temat, w TV EURO, w gazetach EURO, otworzę lodówkę EURO. Sama uwielbiam piłkę nożną, ale tym komercyjnym "świętem" i wszystkimi porażkami z tym związanymi (drogi, dworce, lotniska, bankructwo firm) pod fasadą sukcesu przedstawianą przez Rząd i media nie mam zamiaru się podniecać... __________________ Ćwiczenia na brzuch NIE istnieją!

2012-05-23, 13:55	#4779
rickybobby Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 2 656	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 Mówie do swoich tesciów na ty.Nie zdrabniam imion,zawsze mówię Krystyna nie Krysia i Stanisław nie Staszek czy Stasiu.

2012-05-23, 15:03	#4785
Chatul ma zielone pojęcie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan) Wiadomości: 40 388	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 megamag, a co sądzisz o formach, które się już przyjęły w języku polskim? Nauczycielka, lekarka, pielęgniarka, manikiurzystka, fryzjerka, makijażystka, stylistka, tancerka? __________________ „*Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans*”. Spock („Star Trek”)

2012-05-23, 15:13	#4786
GoodNight Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Kozi Gród Wiadomości: 1 623	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 Było o tym milion razy, ale musze to napisac. Dziwią mnie matki, które chodzą po dworze w letnich sukienkach i klapkach a wożą dzieci w wózkach, które są ubrane w długi rękaw, mają czapki na głowach i o zgrozo! (widze własnie na placu z balkonu) pod grubym kocem. Nie potrafie tego pojac, no nie umiem.

2012-05-23, 17:12	#4792
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 945	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 Moja sąsiadka tak wozi dzieciaka. ma jakieś 4-5 miesięcy, w głębokim wózku, w czapeczce, pod kocem. nie wiem co dzieciak miał na sobie pod kocem, no ale skoro gruby koc i czapka na głowie, to pewnie jakies śpiochy z długim rękawem -.- tym bardziej ze sama dziewczyna ma na sobie krótkie spodenki i jakąś tam bluzeczkę. Jak widzę takie osoby, to mm ochote krzyknąc "heloł, te dzieci to ludzie!"

2012-05-23, 18:13	#4795
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 945	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 No to jeszcze ze dwie historie z dzieciakami w roli głównej. Pierwsza, o Amelce, ładne imię swoją drogą Amelka ma może z 3 latka, i biega. Jak każde dziecko. i słyszę "Amelka, nie biegnij. Amelka poczekaj na mamusię. Amelka, wolniej. Amelka, zrobisz bach. Amelka, stój". A Amelka biegnie dalej. Mija 10 sekund, i Amelka upada na kolanka, i ryk. Ja myślałam, że jak dziecko biegnie pomiędzy ludźmi, to się je bierze za rękę, i prowadzi, a nie woła się miliard razy. A druga, dosłownie sprzed chwili. Poszłam do lewiatana, kupić picie. Jest podjazd dla wózków, a z drugiej strony schody. I dwie dziewczynki, wydaje mi się że tak 10 lat może trochę więcej, na rowerach, stoją jedna na podjeździe dla wózków, druga przed samymi drzwiami. z rowerami. Mówię, że ludzie chodzą z wózkami, i czy mogły by się przenieść gdzieś dalej. "nie, bo tu jest cień". I jak wychodziłam, to jedna mi język pokazała. Cóż, "dzieci są urocze"

2012-05-23, 23:08	#4800
Madziaq Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-07 Wiadomości: 89	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3 Mi, mówiąc szczerze, średnio się podoba to skobiecanie zawodów, zresztą zanim się zrobiło o tym głośno nigdy by mi nie przyszło do głowy, że dla kogoś może mieć znaczenie to czy jest psycholożką czy panią psycholog Nie jestem za, ale to osobista sprawa jak ktoś będzie nazywał dany zawód. Swoją drogą - mężczyzna kosmetyczka to byłby kosmetyk, no nie?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)