seks oralny - jak się kończy?

[pasarolka]

Napisane przez kalincia

Ale po co takie zacietrzewienie. Kto nie chce - nie połyka, kto chce - połyka i spokój. Dla mnie to fajne, lubię, nie zmuszam się, jak któraś sugerowała, ale jak ktoś nie chce, to chyba nie ma obowiązku, co?

ja podobnie na brzuszek tez lubiee

[barbarak76]

Często słyszy się, jak faceci narzekają, że ich kobiety/żony nie chcą brać do buzi, a o połyku nie ma nawet mowy. Tu na forum większość połyka z radością ( radość często oznacza to, że nie trzeba się myć, wycierać lub prać pościeli czy ubrań-tak pisało przynajmniej kilka kobiet w tym wątku). Rozumiem, że każda robi to, co lubi, ale połykać, bo tak jest wygodniej? Bo nie trzeba sprzątać, bo tak jest higienicznie? To mnie dziwi. Albo połykam, bo lubię, albo partner kończy gdziekolwiek...i trzeba wytrzeć, umyć czy wyprać....
A mineta w czasie okresu to chyba dla większości obrzydliwa sprawa, bez względu na głębie uczuć do partnerki...Coś mi się wydaje, że niektórzy trochę fantazjują, ale to tylko moje zdanie.

[InkluzjaOstateczna]

Napisane przez barbarak76

A mineta w czasie okresu to chyba dla większości obrzydliwa sprawa, bez względu na głębie uczuć do partnerki...Coś mi się wydaje, że niektórzy trochę fantazjują, ale to tylko moje zdanie.

Dokładnie, nie mam dziewczyny, nie robię jej dobrze bez względu na czas i okoliczności, nigdy nie uprawiałem seksu i nie czułem zapachu krwi miesięcznej. Rozgryzłaś mnie, tylko fantazjowałem. Gdybym naprawdę miał jakieś doświadczenia, w życiu nie dopuściłbym do obecności śladów krwi na moim podbródku. Chyba, że przy zacięciu się podczas golenia. O!

[chwast]

Napisane przez barbarak76

Często słyszy się, jak faceci narzekają, że ich kobiety/żony nie chcą brać do buzi, a o połyku nie ma nawet mowy. Tu na forum większość połyka z radością ( radość często oznacza to, że nie trzeba się myć, wycierać lub prać pościeli czy ubrań-tak pisało przynajmniej kilka kobiet w tym wątku). Rozumiem, że każda robi to, co lubi, ale połykać, bo tak jest wygodniej? Bo nie trzeba sprzątać, bo tak jest higienicznie? To mnie dziwi. Albo połykam, bo lubię, albo partner kończy gdziekolwiek...i trzeba wytrzeć, umyć czy wyprać....
A mineta w czasie okresu to chyba dla większości obrzydliwa sprawa, bez względu na głębie uczuć do partnerki...Coś mi się wydaje, że niektórzy trochę fantazjują, ale to tylko moje zdanie.

Fantazjuja? Bo nie wierzysz, że są faceci, którym nie przeszkadza okres? Ojojoj ładnie z Tobą, może się obudz.

Sent from my SK17i using Tapatalk

[justi2511]

ja sie np nie brzydze spermy ale i nie polykam, nie wiem czemu ale w momencie gdy poczuje smak spermy tżta to mam odruch wymiotny, raz polknelam i fakt wstrzymalam "cofke" i przezylam, ale nawet gdy baaardzo chce polknac sperme to ten odruch i taak sie pojawia. nie wiem czemu - moze ktos mi to wyjasni ?
za to gdy on juz dochodzi, dokanczam reka i sse jego moszne... ot tak .

[magda170325]

Napisane przez barbarak76

Często słyszy się, jak faceci narzekają, że ich kobiety/żony nie chcą brać do buzi, a o połyku nie ma nawet mowy. Tu na forum większość połyka z radością ( radość często oznacza to, że nie trzeba się myć, wycierać lub prać pościeli czy ubrań-tak pisało przynajmniej kilka kobiet w tym wątku). Rozumiem, że każda robi to, co lubi, ale połykać, bo tak jest wygodniej? Bo nie trzeba sprzątać, bo tak jest higienicznie? To mnie dziwi. Albo połykam, bo lubię, albo partner kończy gdziekolwiek...i trzeba wytrzeć, umyć czy wyprać....
A mineta w czasie okresu to chyba dla większości obrzydliwa sprawa, bez względu na głębie uczuć do partnerki...Coś mi się wydaje, że niektórzy trochę fantazjują, ale to tylko moje zdanie.

Mój jakoś nie narzeka, tylko sam się do tego garnie i nic go nie obrzydza..

[heartofglass]

.

[ruda3d]

no właśnie mimo wszystko trochę się dziwię minetkom w czasie okresu... no ja rozumiem, że nie obrzydza, ale... sama osobiście czułabym się niekomfortowo
prawdą jest, że mnie trudno było kiedykolwiek zdecydować się na seks w czasie okresu, ale to kwestia samopoczucia
ale argument, że TAM gdzie się robi minetkę, nie ma krwi (a padł tutaj takowy) - to chyba nie do końca prawda - robi sie ją TAM wszędzie, wszęęęęęędzie przecież i trudno omijać jakiekolwiek miejsce

[chwast]

No ja w trakcie okresu nie daje (no może czasem jak on już nie może z tej ochoty) że tak powiem, bo też nie jest to dla mnie samej zbyt komfortowe, troszkę się wstydzę, ale z drugiej strony cieszę się, że zawsze mogę na to liczyć

[overmind]

odpowiadając na pytanie: u nas praktycznie zawsze jest tak, że mój partner kończy w ustach, a zwieńczone to jest połykiem. Nie mam co do tego żadnych uprzedzeń - mój facet dba o swoje zdrowie oraz prowadzi higieniczny tryb życia, a inicjatywa "połknięcia" była moim pomysłem, mój partner niczego nie sugerował. (jak się to czasem zdarza)

[magda170325]

Napisane przez heartofglass

Nie wyobrażam sobie, żeby mój TŻ robił mi dobrze ustami podczas okresu...Dla mnie byłoby to bardzo niekomfortowe doświadczenie...

Ale przecież on nie wylizuje krwi
Poza tym ja mam dość skąpy okres, nie leje się ze mnie jak z fontanny

[201803300917]

Napisane przez heartofglass

Nie wyobrażam sobie, żeby mój TŻ robił mi dobrze ustami podczas okresu...Dla mnie byłoby to bardzo niekomfortowe doświadczenie...

ja tez nie ale dla mnie w ogóle okres zawsze był czasem " bezseksowym" i dotychczasowi partnerzy jakoś zawsze to przyjmowali wiec widocznie tez ich to nie kusiło

[leniwca]

Tak wypytywałam TŻ, co myśli o kończeniu w ustach, czy chciałby spróbować etc., że ciekawość wzięła górę

I do wizażanki, która się dziwiła, jak oral z finałem w buzi może podniecać kobietę- ojjjj, może Nie chodzi o spermę czy jej smak, ale raczej, że partnerowi sprawia się przyjemność i to się udziela Chociaż, to był nasz pierwszy raz, więc to też trochę inne uczucie, podniecenie na coś nowego.

[ewula87]

Napisane przez leniwca

Tak wypytywałam TŻ, co myśli o kończeniu w ustach, czy chciałby spróbować etc., że ciekawość wzięła górę

I do wizażanki, która się dziwiła, jak oral z finałem w buzi może podniecać kobietę- ojjjj, może Nie chodzi o spermę czy jej smak, ale raczej, że partnerowi sprawia się przyjemność i to się udziela Chociaż, to był nasz pierwszy raz, więc to też trochę inne uczucie, podniecenie na coś nowego.

My też w końcu spróbowaliśmy

[barbarak76]

Napisane przez magda170325

Ale przecież on nie wylizuje krwi
Poza tym ja mam dość skąpy okres, nie leje się ze mnie jak z fontanny

Nie wylizuje krwi...OK, czyli masz założony tampon wtedy? Jeśli tak, to nie można chyba tego nazwać minetką podczas okresu

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez magda170325

Mój jakoś nie narzeka, tylko sam się do tego garnie i nic go nie obrzydza..

Napisałam, ze moim zdaniem dla większości jest to obrzydliwe. Widocznie Twój facet jest w mniejszości.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez chwast

Fantazjuja? Bo nie wierzysz, że są faceci, którym nie przeszkadza okres? Ojojoj ładnie z Tobą, może się obudz.

Sent from my SK17i using Tapatalk

Znam jednego, który mówi, że to lubi. Mówi, że lubi też piss i scat. Mówić można różne rzeczy.
Napisałam, że wg mnie dla większości mineta podczas okresu jest raczej obrzydliwa...Czyli, że mogą istnieć wyjątki. I wszystkie te wyjątki lub ich partnerki przyszły się pochwalić tym na wizaż. Jakoś nie chce mi sie w to wierzyć, tym bardziej, że temat wątku nie brzmi "mineta podczas okresu" tylko inaczej. Pozdrawiam, jestem obudzona a nawet pobudzona

[magda170325]

Napisane przez barbarak76

Nie wylizuje krwi...OK, czyli masz założony tampon wtedy? Jeśli tak, to nie można chyba tego nazwać minetką podczas okresu

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------



Napisałam, ze moim zdaniem dla większości jest to obrzydliwe. Widocznie Twój facet jest w mniejszości.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------



Znam jednego, który mówi, że to lubi. Mówi, że lubi też piss i scat. Mówić można różne rzeczy.
Napisałam, że wg mnie dla większości mineta podczas okresu jest raczej obrzydliwa...Czyli, że mogą istnieć wyjątki. I wszystkie te wyjątki lub ich partnerki przyszły się pochwalić tym na wizaż. Jakoś nie chce mi sie w to wierzyć, tym bardziej, że temat wątku nie brzmi "mineta podczas okresu" tylko inaczej. Pozdrawiam, jestem obudzona a nawet pobudzona

Chyba jednak można nazwać

Z resztą, zajmij się sobą a nie pieprzysz, że ktoś się tym tu chwali.
My wymieniamy swoje spostrzeżenia, mówimy jak jest u nas, nie musisz w to wierzyć

A Ty przyszłaś się tu "pochwalić", że Tobie chłopak kończy w ustach podczas seksu oralnego? Bo znając Twój niesamowicie inteligentny tok myślenia to dziewczyny przychodzą się tu chwalić, że misio kończy im w ustach a one połykają tę spermę

[overmind]

Napisane przez leniwca

I do wizażanki, która się dziwiła, jak oral z finałem w buzi może podniecać kobietę- ojjjj, może Nie chodzi o spermę czy jej smak, ale raczej, że partnerowi sprawia się przyjemność i to się udziela Chociaż, to był nasz pierwszy raz, więc to też trochę inne uczucie, podniecenie na coś nowego.

Tak, to jest to! mnie baaardzo kręci widok mojego faceta, który cichutko stęka i skręca się z rozkoszy kiedy zadowalam go oralnie a jak po tym wszystkim kończy w ustach, to dla mnie czymś naturalnym, że połykam. Dla mnie to mega kręcące (chociaż uważam, że skończenie na brzuch też jest ciekawe )

Hmm, tak dla porównania, jak powiedziałam przyjaciółce, że tak się bawimy, iż TŻ kończy w moich ustach a ja połykam, to stwierdziła, że to obrzydliwe... Chociaż w życiu nie pieściła faceta oralnie, bo ją to brzydzi. A połyk uważa, ża obrzydliwy do kwadratu. Jak widać często o połykaniu wypowiadają się kobiety, które nigdy tego nie spróbowały.

[MissChievousTess]

Różnie z tym seksem oralnym bywa bo ludzie różnie smakują i dbają o higienę.
U mnie nie ma zahamowań u żadnej ze stron ale oboje dbamy o to co jemy i jak smakujemy i o higienę, szczególnie przed stosunkiem.

[InkluzjaOstateczna]

Napisane przez barbarak76

Nie wylizuje krwi...OK, czyli masz założony tampon wtedy? Jeśli tak, to nie można chyba tego nazwać minetką podczas okresu [COLOR="Silver"]

Nie, kiedy dotykam językiem łechtaczki, nie wylizuję krwi z pochwy.
I zupełnie nie mam pojęcia, co w tym jest dla Ciebie trudnego do zrozumienia.

[justi2511]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Nie, kiedy dotykam językiem łechtaczki, nie wylizuję krwi z pochwy.
I zupełnie nie mam pojęcia, co w tym jest dla Ciebie trudnego do zrozumienia.

pisane bylo o minetce podczas okresu - a minetka to nie tylko pobudzanie lechtaczki, bo samo bawienie sie tylko lechtaczko to hmmm... no.

ja widze roznice miedzy minetka podczas okresu a dotykaniem jezykiem samej lechtaczki.

minetka to pobudzanie jezykiem generalnie calego sromu, czyli lechatczki, napletka lechtaczki, warg sromowych mniejszych i wiekszych i wejscia pochwy.


aczkolwiek moja kolezanka mi kiedys mowila ze znajomej dziewczynie facet chce robic minetke tylko podczas okresu. Kazdy ma jakis tam swoj fetysz, wszystko jest dla ludzi ;D .

[InkluzjaOstateczna]

Napisane przez justi2511

pisane bylo o minetce podczas okresu - a minetka to nie tylko pobudzanie lechtaczki, bo samo bawienie sie tylko lechtaczko to hmmm... no.

ja widze roznice miedzy minetka podczas okresu a dotykaniem jezykiem samej lechtaczki.

minetka to pobudzanie jezykiem generalnie calego sromu, czyli lechatczki, napletka lechtaczki, warg sromowych mniejszych i wiekszych i wejscia pochwy.


aczkolwiek moja kolezanka mi kiedys mowila ze znajomej dziewczynie facet chce robic minetke tylko podczas okresu. Kazdy ma jakis tam swoj fetysz, wszystko jest dla ludzi ;D .

Dzięki, znawczyni. Jasne, że na początku zajmuję się wszystkim. Ale jeśli chcę doprowadzic kobietę do orgazmu, nie miotam się po całym sromie, tylko skupiam na jednym punkcie. Odpuszczę sobie tłumaczenie Ci, że ja mogę robić "minetkę" w inny sposób niż Ty sobie wymyślasz. I odpuść sobie pisanie, że "bo samo bawienie sie tylko lechtaczko to hmmm... no.", bo z pewnością nie narzekałabyś. Poza tym miałaś już ze mną nie dyskutować po wątku o seksie analnym. Trzymaj się tego.

[barbarak76]

Napisane przez magda170325

Chyba jednak można nazwać

Z resztą, zajmij się sobą a nie pieprzysz, że ktoś się tym tu chwali.
My wymieniamy swoje spostrzeżenia, mówimy jak jest u nas, nie musisz w to wierzyć

A Ty przyszłaś się tu "pochwalić", że Tobie chłopak kończy w ustach podczas seksu oralnego? Bo znając Twój niesamowicie inteligentny tok myślenia to dziewczyny przychodzą się tu chwalić, że misio kończy im w ustach a one połykają tę spermę

Nie przyszłam się niczym chwalić. Mam prawo jak każdy wyrazić swoje zdanie. Tobie się ono nie podoba, więc mnie atakujesz. Jeżeli nie potrafisz kulturalnie dyskutować, to może nie zabieraj w ogóle głosu??
Widzę, ze niektórych ten temat po prostu przerasta. A jeśli interesuje Cię, gdzie mój facet kończy po seksie oralnym, to zaspokoję Twoją ciekawość. Czasem w ustach, czasem na twarzy a czasem na biuście. I nie będę się denerwować jak niektóre osoby tutaj, jeśli mi nie wierzysz. Wystarczy, że ja wiem jak jest. Pozdrawiam serdecznie.

[sloOoneczkoOooo]

Ja jestem chyba taka nie teges. Bo mi nie jest jakoś suuuper przyjemnie kiedy chłopak zadowala mnie językiem. Nie wiem czy to kwestia psychiki, organizmu czy on coś robi nie tak.

[justi2511]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Dzięki, znawczyni. Jasne, że na początku zajmuję się wszystkim. Ale jeśli chcę doprowadzic kobietę do orgazmu, nie miotam się po całym sromie, tylko skupiam na jednym punkcie. Odpuszczę sobie tłumaczenie Ci, że ja mogę robić "minetkę" w inny sposób niż Ty sobie wymyślasz. I odpuść sobie pisanie, że "bo samo bawienie sie tylko lechtaczko to hmmm... no.", bo z pewnością nie narzekałabyś. Poza tym miałaś już ze mną nie dyskutować po wątku o seksie analnym. Trzymaj się tego.

no tak oczywiscie ze lechatczka to punkt kulminacyjny i najwazniejszy, aczkolwiek chyba jestem tak malo doswiadczona i ograniczona ze nie wyobrazam sobie calego pelnego rytualu robienia minetki podczas okresu ( aczkolwiek powiedzialam co kto lubi - kazdy ma jakis tam swoj nawet maciupki fetysz .)... chodzilo mi o to ze chyba nie da sie robic "pelnej" minetki podczas okresu nie "smakujac" krwi... jednakze ja niedoswiadczona akurat jestem w tym procederze, bo ani mnie to nie kreci ani mojego tż.

a pogrubione... sprawilo usmiech na mojej twarzy, w dobrym sensie oczywiscie .
z reszta jezeli tobie i twojej partnerce nie przeszkadza okres podczas takich "zabaw" to super, nic tylko sie cieszyc i korzystac .

Czlowiek powienien sprobowac danej rzeczy nim ja oceni.

p.s. nawet nie zauwazylam ze to akurat ty piszesz :P

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez barbarak76

Nie przyszłam się niczym chwalić. Mam prawo jak każdy wyrazić swoje zdanie. Tobie się ono nie podoba, więc mnie atakujesz. Jeżeli nie potrafisz kulturalnie dyskutować, to może nie zabieraj w ogóle głosu??

zgodzam sie w 100 % z twoja wypowiedzia.
Jeszcze nie pojelas ze na wizazu ludż ludziowi nie rowny, innym wolno wiecej innym mniej wg tych ktorym niby wolno wiecej .

Napisane przez sloOoneczkoOooo

Ja jestem chyba taka nie teges. Bo mi nie jest jakoś suuuper przyjemnie kiedy chłopak zadowala mnie językiem. Nie wiem czy to kwestia psychiki, organizmu czy on coś robi nie tak.

a zadowalalas sie kiedys sama?... dochodzilas kiedykolwiek podczas minetki z innymi partnerami?
Moze byc to kazda z rzeczy ktore wymienilas.

[magda170325]

Napisane przez justi2511

no tak oczywiscie ze lechatczka to punkt kulminacyjny i najwazniejszy, aczkolwiek chyba jestem tak malo doswiadczona i ograniczona ze nie wyobrazam sobie calego pelnego rytualu robienia minetki podczas okresu ( aczkolwiek powiedzialam co kto lubi - kazdy ma jakis tam swoj nawet maciupki fetysz .)... chodzilo mi o to ze chyba nie da sie robic "pelnej" minetki podczas okresu nie "smakujac" krwi... jednakze ja niedoswiadczona akurat jestem w tym procederze, bo ani mnie to nie kreci ani mojego tż.

a pogrubione... sprawilo usmiech na mojej twarzy, w dobrym sensie oczywiscie .
z reszta jezeli tobie i twojej partnerce nie przeszkadza okres podczas takich "zabaw" to super, nic tylko sie cieszyc i korzystac .

Czlowiek powienien sprobowac danej rzeczy nim ja oceni.

p.s. nawet nie zauwazylam ze to akurat ty piszesz :P

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

zgodzam sie w 100 % z twoja wypowiedzia.
Jeszcze nie pojelas ze na wizazu ludż ludziowi nie rowny, innym wolno wiecej innym mniej wg tych ktorym niby wolno wiecej .


a zadowalalas sie kiedys sama?... dochodzilas kiedykolwiek podczas minetki z innymi partnerami?
Moze byc to kazda z rzeczy ktore wymienilas.

z innego wątku przylazłaś tutaj i od nowa zaczynasz mnie oczerniać?
Dziewczyno, czego nie rozumiesz w tym co piszesz?
Skoro zgodziłaś się z którąś użytkowniczek, że jak ktoś nie potrafi kulturalnie rozmawiać to niech się nie udziela, to może łaskawie zamknij buzię, skoro się na to zgadzasz - troche konsekwencji...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez barbarak76

Nie przyszłam się niczym chwalić. Mam prawo jak każdy wyrazić swoje zdanie. Tobie się ono nie podoba, więc mnie atakujesz. Jeżeli nie potrafisz kulturalnie dyskutować, to może nie zabieraj w ogóle głosu??
Widzę, ze niektórych ten temat po prostu przerasta. A jeśli interesuje Cię, gdzie mój facet kończy po seksie oralnym, to zaspokoję Twoją ciekawość. Czasem w ustach, czasem na twarzy a czasem na biuście. I nie będę się denerwować jak niektóre osoby tutaj, jeśli mi nie wierzysz. Wystarczy, że ja wiem jak jest. Pozdrawiam serdecznie.

yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy.
A co ma mnie obchodzić, gdzie Twój facet kończy?
Wasza sprawa.
Ja jakoś nie zamierzam pisać (chwalić się ) gdzie mój facet kończy, to jest dla mnie zbyt intymne, by to roztrząsywać chociażby w Internecie.

W poprzednim swoim poście przesadziłam, przyznaję rację. Zrobiłam to, bo poniosły mnie emocje i tyle, bo to jest głupie jak ktoś pisze "faceci albo ich partnerki przyszli chwalić się na wizaż, że lubią minetki w czasie okresu" (oczywiście napisałam to tak aby zrozumieć o co chodzi)

[InkluzjaOstateczna]

Napisane przez justi2511

jednakze ja niedoswiadczona akurat jestem w tym procederze, bo ani mnie to nie kreci ani mojego tż.

I na tym zakończmy dyskusję.

[barbarak76]

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Nie, kiedy dotykam językiem łechtaczki, nie wylizuję krwi z pochwy.
I zupełnie nie mam pojęcia, co w tym jest dla Ciebie trudnego do zrozumienia.

Hmm...Z tego co kojarzę, to łechtaczka jest bardzo blisko pochwy. Jeśli kobieta ma okres, to chyba musiałaby stać na rękach, żeby nic jej nie kapnęło...Jak dla mnie nie wiesz o czym piszesz i tyle.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Napisane przez justi2511

no tak oczywiscie ze lechatczka to punkt kulminacyjny i najwazniejszy, aczkolwiek chyba jestem tak malo doswiadczona i ograniczona ze nie wyobrazam sobie calego pelnego rytualu robienia minetki podczas okresu ( aczkolwiek powiedzialam co kto lubi - kazdy ma jakis tam swoj nawet maciupki fetysz .)... chodzilo mi o to ze chyba nie da sie robic "pelnej" minetki podczas okresu nie "smakujac" krwi... jednakze ja niedoswiadczona akurat jestem w tym procederze, bo ani mnie to nie kreci ani mojego tż.

a pogrubione... sprawilo usmiech na mojej twarzy, w dobrym sensie oczywiscie .
z reszta jezeli tobie i twojej partnerce nie przeszkadza okres podczas takich "zabaw" to super, nic tylko sie cieszyc i korzystac .

Czlowiek powienien sprobowac danej rzeczy nim ja oceni.

p.s. nawet nie zauwazylam ze to akurat ty piszesz :P

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

zgodzam sie w 100 % z twoja wypowiedzia.
Jeszcze nie pojelas ze na wizazu ludż ludziowi nie rowny, innym wolno wiecej innym mniej wg tych ktorym niby wolno wiecej .


a zadowalalas sie kiedys sama?... dochodzilas kiedykolwiek podczas minetki z innymi partnerami?
Moze byc to kazda z rzeczy ktore wymienilas.

No właśnie widzę, że warszawka rządzi i nie ma co się odzywać....ehhh

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez magda170325

z innego wątku przylazłaś tutaj i od nowa zaczynasz mnie oczerniać?
Dziewczyno, czego nie rozumiesz w tym co piszesz?
Skoro zgodziłaś się z którąś użytkowniczek, że jak ktoś nie potrafi kulturalnie rozmawiać to niech się nie udziela, to może łaskawie zamknij buzię, skoro się na to zgadzasz - troche konsekwencji...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------



yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy.
A co ma mnie obchodzić, gdzie Twój facet kończy?
Wasza sprawa.
Ja jakoś nie zamierzam pisać (chwalić się ) gdzie mój facet kończy, to jest dla mnie zbyt intymne, by to roztrząsywać chociażby w Internecie.

W poprzednim swoim poście przesadziłam, przyznaję rację. Zrobiłam to, bo poniosły mnie emocje i tyle, bo to jest głupie jak ktoś pisze "faceci albo ich partnerki przyszli chwalić się na wizaż, że lubią minetki w czasie okresu" (oczywiście napisałam to tak aby zrozumieć o co chodzi)

Ja się zastanawiam, czy Ty magda170325 jesteś normalna...
przecież sama pisałaś, że Twój facet sam się garnie do minety podczas okresu, a teraz piszesz, że nie zamierzasz pisać gdzie Twój facet kończy bo to zbyt intymne? może nie pij tyle?

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez InkluzjaOstateczna

Dzięki, znawczyni. Jasne, że na początku zajmuję się wszystkim. Ale jeśli chcę doprowadzic kobietę do orgazmu, nie miotam się po całym sromie, tylko skupiam na jednym punkcie. Odpuszczę sobie tłumaczenie Ci, że ja mogę robić "minetkę" w inny sposób niż Ty sobie wymyślasz. I odpuść sobie pisanie, że "bo samo bawienie sie tylko lechtaczko to hmmm... no.", bo z pewnością nie narzekałabyś. Poza tym miałaś już ze mną nie dyskutować po wątku o seksie analnym. Trzymaj się tego.

Ale doprowadzasz tym kobietę do orgazmu, czy tylko chcesz ją doprowadzić??
A jeśli kobieta potrzebuje włożenia języka do pochwy, żeby dojść? Co wtedy?Albo lizania nie tylko łechtaczki, ale całego sromu? wtedy chyba jest problem, bo Twój język może napotkać na swej drodze krew menstruacyjną.....Przeżyj esz to znawco kobiecych orgazmów?

[chwast]

łechtaczka jest bardzo blisko pochwy? wow. A nie odbyt?

[InkluzjaOstateczna]

Napisane przez barbarak76

Hmm...Z tego co kojarzę, to łechtaczka jest bardzo blisko pochwy. Jeśli kobieta ma okres, to chyba musiałaby stać na rękach, żeby nic jej nie kapnęło...Jak dla mnie nie wiesz o czym piszesz i tyle.

Eeeee. Odpisując na twój pierwszy post, użyłem stwierdzenia o krwi na podbródku. Powinnaś z niego wywnioskować, że nie jest to problemem. Miło, że dla ciebie nie wiem o czym piszę. Przyjmijmy twoje zdanie, czyli tezę, że krew z pochwy kapie w kierunku łechtaczki. Tak, to robi sens. LOL.

Napisane przez barbarak76

Ale doprowadzasz tym kobietę do orgazmu, czy tylko chcesz ją doprowadzić??
A jeśli kobieta potrzebuje włożenia języka do pochwy, żeby dojść? Co wtedy?Albo lizania nie tylko łechtaczki, ale całego sromu? wtedy chyba jest problem, bo Twój język może napotkać na swej drodze krew menstruacyjną.....Przeżyjesz to znawco kobiecych orgazmów?

Żadna z moich kobiet nie potrzebowała wkładania języka do pochwy. Oczywiście, może to być element minetki, jednak dla mnie jest absolutnie nieobowiązkowy. Jeśli chcę sprawić przyjemność poprzez penetrację, to zaufaj mi, dwa zręczne paluszki nadają się do tego o wiele lepiej od języka. Chyba, że Twój wielokrotnie znajdował się w różnych pochwach i wiesz lepiej co można nim zdziałać i jaka jest tego efektywność, ale nie sądzę. I tak, przeżyję to, tak jak i z przyjemnością przeżywam aktywny rimming.

I daruj sobie takie sarkastyczne określenia jak "znawca kobiecych orgazmów". Już w pierwszym poście oskarżyłaś innych o jakieś fantazje, brak doświadczeń itp. Nie, nie jesteś jedyną która uprawia seks. Nie wiesz wszystkiego najlepiej. A świat i inni ludzie nie są tacy jak ty, więc nie patrz na nich przez pryzmat swojej osoby. Znawczyni minetki, której facet wpycha jęzor do cipki, bo myśli, że na tym polega cunnilingus, nie mogąc zlokalizować łechtaczki. Nic zresztą dziwnego, skoro ma kobietę, która sama lokalizuje ją gdzieś między pochwą a odbytem, sugerując, że krew miesięczna "skapuje" na osobę wykonującą minetkę.
Ze względu na ton w jakim prowadzisz dyskusje i w ogóle twoje wejście smoka tutaj, proponuję zająć się swoim seksem i darować sobie przytyki w stronę innych, bo rozmawiać o tych sprawach z obcymi nie umiesz i nawet nie chcesz.

[magda170325]

Napisane przez barbarak76

Hmm...Z tego co kojarzę, to łechtaczka jest bardzo blisko pochwy. Jeśli kobieta ma okres, to chyba musiałaby stać na rękach, żeby nic jej nie kapnęło...Jak dla mnie nie wiesz o czym piszesz i tyle.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------



No właśnie widzę, że warszawka rządzi i nie ma co się odzywać....ehhh

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------


Ja się zastanawiam, czy Ty magda170325 jesteś normalna...
przecież sama pisałaś, że Twój facet sam się garnie do minety podczas okresu, a teraz piszesz, że nie zamierzasz pisać gdzie Twój facet kończy bo to zbyt intymne? może nie pij tyle?

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------



Ale doprowadzasz tym kobietę do orgazmu, czy tylko chcesz ją doprowadzić??
A jeśli kobieta potrzebuje włożenia języka do pochwy, żeby dojść? Co wtedy?Albo lizania nie tylko łechtaczki, ale całego sromu? wtedy chyba jest problem, bo Twój język może napotkać na swej drodze krew menstruacyjną.....Przeżyj esz to znawco kobiecych orgazmów?

Jeżeli ktoś tu z nas dwóch jest nienormalny to na pewno nie ja
Także daruj sobie te swoje komentarze, bo nic mądrego nie wnoszą
Ostatni raz ci wytłumaczę, może TYM RAZEM WRESZCIE zrozumiesz.
To gdzie mój chłopak kończy jest ZBYT INTYMNE żebym tu o tym pisała. O reszcie mogę się wypowiadać, nie widzę w tym nic złego.

Kończę dyskusję z tobą, bo nawet mi sie nie chce odpisywać komuś kto nic nie rozumie. zegnam.