"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[mik23]

Napisane przez ada32

rozumiem że dzisiejsze czasy sa wprost dołujące jeśli chodzi o finanse..mimo wszystko wybiegać az tak daleko w przyszłość to chyba bez sensu..nigdy nie będziemy wiedzieli co będzie jutro a co dopiero za pare ładnych lat
powiem Ci że przez te lata różnicy moich dzieci nie stałam się ani bogatsza.. ani nie zrobiłam żadnej kariery..
ani nic w czym mogło by mi przeszkodzić dziecko..
i oczywiście nie z wyboru nie miałam od razu drugiego dziecka bo chciałam ale tak wyszło..
mogę teraz jednak powiedziec ze dzieci wcale nie przeszkadzają w dążeniu do sukcesów w życiu..(dom.. spełnienie zawodowe.. itd) a nawet powiem ze są niezłym dopingiem..
my raczej wszystko co robimy w życiu robimy dla naszych dzieci..w małym procencie jest coś tylko dla nas..ale przecież o to chodzi bo szczęśliwe dzieci to i szczęśliwi rodzice..
ciągle zmagamy się z kłopotami różnego rodzaju..
raz na górce raz pod nią..
i tez dziś mamy kryzys w budżecie domowym
ale i przed Wiktorkiem też były potknięcia bo wszystko to zbiegi okoliczności i przypisany los..
rosnące rachunki..(nie z naszej przeciez winy)..zmuszają nas do oszczędności totalnej..
ale to właśnie dzieci trzymają to wszystko w kupie..
to one dają nam siłę do tego żeby coś zmienić ..naprawić..
wyjść z sytuacji niepożądanej
po to żeby jutro było lepiej...
martwisz się bardzo stabilnością finansową w przyszłości..hmmm. racja .. ale pamiętaj że przyszłości nigdy nie przewidzimy..i z wielkim przekonaniem mogę powiedzieć że dzieci to właśnie nasza przyszłość

moja droga oczywiście życzę Ci jednak spełnienia się jako matki a widzę ze chęci masz ogromne..i nie patrz tak bardzo na to czy za parę lat komunia będzie ogromnym obciążeniem finansowym..bo wcale tak nie musi być

dzieki za te słowa, ja wiem ze niepotrzeba tak bardzo wybiegac w przyszlosc...ja tylko starsznie sie boje, bo chcialabym zeby moje dziecko/dzieci mialy jak najlepiej i martwie sie czy damy rade zapewnic nsazym dziciaczkom to czego potrzeba, nie mówie tu o jkais fanaberiach i np laptopach za 2 tys (jak np chrzesnica mojego tz sobie chciala na urodziny- ma 4 lata na szczęscie ja i tz nie jestesmy tacy glupi) ale o zwyklych takich przyziemnych marzeniach jak np fajna kurtka czy upragnionych rolkach, a ja nie chcialabym ciagle odmawiac dzieciom mowiac ze nas nie stac- bo ja to przezywalam jako dziecko i bylo mi strasznie źle ze inne dzieci dostaja czasem jakies prezenty a ja nie...
ale wczoraj rozmawialismy z tż i wstepnie zatwierdzone ze za 2 lata staramy sie o małego braciszka dla naszej krolewny- a reszta sie ulozy tylko to takie plany po cichu- bo jak to sie mowi: "chcesz rozsmieszyc Pana Boga to powiedz mu o swoich planach", wiec ciiiii
a poza tym bede musiala skonsultowac ewentulane plany z moim onkologiem bo przeciez mam tego guzka w piersi, a one podobno pod wplywem hormonow podczas ciazy moga rosnąć...(oby nie)
PS. musze Wam cos powiedziec, moj tż zrobil sobie tatuaz- fajny tez bym sobie zrobila ale boje sie ze mozna sie czyms zarazic, albo bólu- na co tż stwierdzil: ty kobieto urodzilas dziecko a bólu sie boisz?!

[iizabelaa]

Napisane przez kwartalinka

imię jeszcze nie wybrane, czekaliśmy na potwierdzenie płci

propozycji mamy kilka więc trzeba się tylko wczuć w malucha i zdecydować
w ostateczności wybierzemy 2-3 i dostanie imię jak na nią spojrzymy
z Łucją było nieco łatwiej bo ona od początku tak miała na imię i wątpliwości nie było żadnych

Moja siostra teraz w drugiej ciąży jak była, to imię wybrała ostatecznie kilka dni przed porodem
Strasznie długo się wahała.

Napisane przez żurawinka

Witamy
Słuchajcie, czy u Waszych dzieciaczków wystąpiła jakaś reakcja po tygodniu powiedzmy od szczepienia na różyczkę ?
U nas niestety gorączka z rana.

I drugie pytanie odnośnie jedzenia, jak Wasze dzieciaczki jedzą?
Mięsko, warzywa chętnie ?
Moja cos w tatusia poszła i mięsko ależ owszem ale z warzywami gorzej, tylko gotowane, surowe bee poza rzodkiewką i pomidorem.
I jak z nabiałem, co dajecie ?
Proszę mi tu pisać

Czym w upał przepajacie?
Ile butelkowe dzieci Wam piją?

nie wystąpiła,
ale mój siostrzeniec miał po tym szczepieniu bardzo wysoka gorączkę, wręcz drgawek dostał

Odnośnie jedzenia, mięso je bardzo chętnie, w następnej kolejności jest makaron a na końcu warzywa,
z gotowanych warzyw (poza zupą) zjada głównie brokuła,
czasami kalafior nie przepada z marchwią

surowych jej nie daję, bo boje się ze się zakrztusi (ma tylko jedynki) ale jak widzi że ja jem marchew to chce (bo ja lubię jako przękoskę, zawsze ma w lodówce), daję jej wtedy, próbuje gryz ale za duzo nie zdziała

nabiał poza mm to u nas w tej chwili tylko jogurty, czasami chleb posmaruje jej podrobina twarożku

my mamy problemy z piciem, Idi nie chce pić,
wypija przed drzemką 120-150ml soku,

i później juz jest różnie czasami wypije do końca dnia jeszcze raz tyle wody a czasami prawie nic

Napisane przez mik23

dzieki za te słowa,

mik czy ty trochę nie wyolbrzymiasz?
Piszesz, że odkładacie na dom, jeśli jesteście w stanie z jednej wypłaty odkładać na domek to macie chyba fajną sytuację finansową.

[ada32]

Napisane przez żurawinka

Witamy
Słuchajcie, czy u Waszych dzieciaczków wystąpiła jakaś reakcja po tygodniu powiedzmy od szczepienia na różyczkę ?
U nas niestety gorączka z rana.

I drugie pytanie odnośnie jedzenia, jak Wasze dzieciaczki jedzą?
Mięsko, warzywa chętnie ?
Moja cos w tatusia poszła i mięsko ależ owszem ale z warzywami gorzej, tylko gotowane, surowe bee poza rzodkiewką i pomidorem.
I jak z nabiałem, co dajecie ?
Proszę mi tu pisać

Czym w upał przepajacie?
Ile butelkowe dzieci Wam piją?

co do szczepienia to się nie znam bo jeszcze jest to przed nami
ale dziewczyny całkiem niedawno pisały na temat objawów poszczepiennych

co do jedzonka to ostatnio mamy problem od trzech dni mały nic nie chce jeśc .. na wszystko wyciąga język i mówi "nieee"i wisi mi na cysiu całymi dniami i nocami
nie wiem może upały tak na niego działają albo bunt jakiś
ale słodkie jakoś mu nie przeszkadza
co do picia.. to tak.. pije duzo na zmianę.. cyc i herbatka czy woda
z butli to tak około 300ml na dzień ale cyc to sama rozumiesz ..nie mam pojęcia

Napisane przez mik23

dzieki za te słowa, ja wiem ze niepotrzeba tak bardzo wybiegac w przyszlosc...ja tylko starsznie sie boje, bo chcialabym zeby moje dziecko/dzieci mialy jak najlepiej i martwie sie czy damy rade zapewnic nsazym dziciaczkom to czego potrzeba, nie mówie tu o jkais fanaberiach i np laptopach za 2 tys (jak np chrzesnica mojego tz sobie chciala na urodziny- ma 4 lata na szczęscie ja i tz nie jestesmy tacy glupi) ale o zwyklych takich przyziemnych marzeniach jak np fajna kurtka czy upragnionych rolkach, a ja nie chcialabym ciagle odmawiac dzieciom mowiac ze nas nie stac- bo ja to przezywalam jako dziecko i bylo mi strasznie źle ze inne dzieci dostaja czasem jakies prezenty a ja nie...
ale wczoraj rozmawialismy z tż i wstepnie zatwierdzone ze za 2 lata staramy sie o małego braciszka dla naszej krolewny- a reszta sie ulozy tylko to takie plany po cichu- bo jak to sie mowi: "chcesz rozsmieszyc Pana Boga to powiedz mu o swoich planach", wiec ciiiii
a poza tym bede musiala skonsultowac ewentulane plany z moim onkologiem bo przeciez mam tego guzka w piersi, a one podobno pod wplywem hormonow podczas ciazy moga rosnąć...(oby nie)
PS. musze Wam cos powiedziec, moj tż zrobil sobie tatuaz- fajny tez bym sobie zrobila ale boje sie ze mozna sie czyms zarazic, albo bólu- na co tż stwierdzil: ty kobieto urodzilas dziecko a bólu sie boisz?!

cieszę się
fajnie że planujecie to zawsze pierwszy krok...a co do Boga to właśnie miałam Ci napisać że to i tak nie Ty decydujesz..jesli masz mieć drugie dziecko to je będziesz miała w takim okresie Twojego życia w jakim ma się pojawić i tyle

mój też ma zajefajny tatuaż i Ja tez chce miec..ostatnio się czaje na to..
dojrzewałam do tego z 10 lat..jestem pewna i gotowa

[kwartalinka]

hej

my na nogach od 7, mała coraz częściej przesypia noc bez pobudek na jedzenie i mam nadzieję, że już tak zostanie

Napisane przez ada32

kwartalinko dodaj może jakieś nowe zdjęcia swojej królewny...

Ada mówisz i masz
a swoją drogą strasznie nieaktualny miałam ten album

Napisane przez żurawinka

Witamy
Słuchajcie, czy u Waszych dzieciaczków wystąpiła jakaś reakcja po tygodniu powiedzmy od szczepienia na różyczkę ?
U nas niestety gorączka z rana.

I drugie pytanie odnośnie jedzenia, jak Wasze dzieciaczki jedzą?
Mięsko, warzywa chętnie ?
Moja cos w tatusia poszła i mięsko ależ owszem ale z warzywami gorzej, tylko gotowane, surowe bee poza rzodkiewką i pomidorem.
I jak z nabiałem, co dajecie ?
Proszę mi tu pisać

Czym w upał przepajacie?
Ile butelkowe dzieci Wam piją?

reakcji po szczepieniu żadnych
a czym szczepiliście: priorixem czy mmr2?


a co do jedzenia to Łucja za obiadami nie przepada szczególnie
chyba, że jest bardzo głodna

warzywa je nawet chętnie, oprócz ziemniaków bo tych nie tknie w żadnej postaci
aktualnie do obiadu z surowych: sałatę, pomidory, ogórki zielone, kiszone, małosolne
z gotowanych: marchewkę, kalafiora, brokuły, szpinak
mięso tak sobie, musi być dobrze doprawione
wczoraj mnie zdziwiła bo na obiad zjadła zraza wołowego

nabiału za dużo nie je w czystej postaci bo wydaje mi się, że od tego ma suche plamki na ciele
ale od czasu do czasu dostaje trochę jogurtu (zwykłego), mleko w naleśnikach np., śmietanę w sałatkach, czasem odrobinę żółtego sera (nie za bardzo lubi)

no i pije ok.600 ml mleka modyfikowanego

jeśli chodzi o picie to u nas ostatnio króluje woda mineralna
w jakich ilościach nie wiem, jak chce pić to przynosi pusty kubek i jej dolewam nową
myślę, że na pewno 1/2 litra wody wypija przez cały dzień
czasem dostaje soki dla dzieci, ale też rozcieńczone wodą i herbatki rozpuszczalne

Napisane przez mik23

a poza tym bede musiala skonsultowac ewentulane plany z moim onkologiem bo przeciez mam tego guzka w piersi, a one podobno pod wplywem hormonow podczas ciazy moga rosnąć...(oby nie)
PS. musze Wam cos powiedziec, moj tż zrobil sobie tatuaz- fajny tez bym sobie zrobila ale boje sie ze mozna sie czyms zarazic, albo bólu- na co tż stwierdzil: ty kobieto urodzilas dziecko a bólu sie boisz?!

hmm...ja chyba przegapiłam sprawę Twojego guzka
pytam bo sama mam ich zwykle wiele (dysplastyczne piersi) i mnóstwo wizyt u onkologa za sobą
ale jakoś się specjalnie nie przejmuję wpływem ciąży na nie, to chyba kwestia jakiego typu to zmiany
jedyna wytyczna: miałam się skonsultować po pół roku od zupełnego odstawienia od piersi
no ale nie idę bo znów jestem w ciąży i niedługo będę karmić


u mnie dziś znów nie ma ciepłej wody
dwa dni temu też nie było
wtedy robiłam ciągle pranie a dziś to nie wiem co mam zrobić, zresztą i tak mam lenia
aaa to może nic nie będę robić

[tajka88]

Napisane przez mik23

PS. musze Wam cos powiedziec, moj tż zrobil sobie tatuaz- fajny tez bym sobie zrobila ale boje sie ze mozna sie czyms zarazic, albo bólu- na co tż stwierdzil: ty kobieto urodzilas dziecko a bólu sie boisz?!

Ja mam dwa duze tatuaze, mozna powiedziec, ze 3 bo jeden zakryty drugim:P, da sie rpzezyc, nie jest zle. Ja chcialabym jeszcze jeden, ale niestety mam odgorny zakaz

Napisane przez żurawinka

Witamy
Słuchajcie, czy u Waszych dzieciaczków wystąpiła jakaś reakcja po tygodniu powiedzmy od szczepienia na różyczkę ?
Ja w ogole nie wiem kiedy mloda ma jaka szczepionke, pielegniarka daje co tam ma dac a ja sie nie dopytuje, ale jakies mega goraczki po rzadnej szczepionce nie bylo

I drugie pytanie odnośnie jedzenia, jak Wasze dzieciaczki jedzą?
Lenka wciana wszystko, lubi mieso, warzywa, makarony, owoce, ale warzyw raczej surowych nei daje poza pomidorem czy salata:p
I jak z nabiałem, co dajecie ?
Chwilowo nie daje nic bo ma plamki na policzkach, ale jutro wracam do dawania. Je jogurt, kanapka z serkiem cos ala almette, taki okragly zolty serek i chyba tyle
Czym w upał przepajacie? woda/ sok z woda
Ile butelkowe dzieci Wam piją?Lena niestety pije malo 150ml plus wode z normalnej butelki ale nie wiem ile, przez to miala 2 razy zatwardzenie

[coralady]

żurawinka moja w ogóle niechętnie je warzywa i mięsko Obiadki to jest koszmar niestety...Żeby cokoliwek zjadła to często jej dodaje czego słodkiego do obiadu np.deserku lub domowego musu z jabłek.Resztę wcina z apetytem tj.mleko,kaszki,jogurty,d eserki,banana,chrupki,bis zkopty itd.

[ada32]

Napisane przez tajka88

Ja mam dwa duze tatuaze, mozna powiedziec, ze 3 bo jeden zakryty drugim:P, da sie rpzezyc, nie jest zle. Ja chcialabym jeszcze jeden, ale niestety mam odgorny zakaz

tż Ci zakazał?
a na jakiej części ciała masz te tatuaże i co przedstawiają jeśli mogę zapytać??
nie mogę się zdecydować co do miejsca
nie wiem co Ja sobie ubzdurałam ale chce mimo wieku:P

[tajka88]

Napisane przez ada32

tż Ci zakazał?
a na jakiej części ciała masz te tatuaże i co przedstawiają jeśli mogę zapytać??
nie mogę się zdecydować co do miejsca
nie wiem co Ja sobie ubzdurałam ale chce mimo wieku:P

Lydka i lopatka.
Lopatka jaskolka z podpisem mama hehehe
Lydka moj wlasny projekt(mniej wiecej, bo tatuarzysta zrobil troche pos wojemu) dziewczynka z misiem i miasto:p

noge dodalam do albumu:P

[żurawinka]

Dzieki za odpowiedzi, widzę że różnie z tym jedzeniem.
Ada domyślam się że szczepionkach pisałyście ale gdzie tam bym grzebała w starych postach My w opóźnieniu co do szczepień ogólnie.

My tez mieliśmy plamki suche i dziecko na Nutramigenie było ale póki co troszkę łączę ze zwykłym MM, plamki zniknęły no zobaczymy co z tego będzie.

[marta_27]

dzień dobry
my już po spacerze i basenie. Mateusz śpi od 10 a ja na chwilę na wizaż weszłam i zaraz za prasowanie się biorę bo mi sterta urosła wielka mam nadzieję że pośpi dziś tyle co wczoraj i że poprasuję to wszystko bo już mnie wnerwia ta góra ubrań

Napisane przez madalena83

My dzisiaj znowu na dworze - gorąco było, ale wiaterek wiał, więc dało się wytrzymać. Puściliśmy zraszacze na ogrodzie i mały miał frajdę - najpierw oglądał z daleka i biegał dookoła, ale tak żeby go woda nie zmoczyła. Jednak później postanowił wejść pod wodę i jak już się po nim lało, to zamarł i musiałam go "ratować", bo nie mógł się ruszyć w żadną stronę

zazdroszczę zakupów
Ja muszę się wybrać po kilka bluzek i spodenek krótkich dla małego - bo to co ma dosyć szybko schodzi, a nie chce mi się codziennie prać

hehe, fajnie musiał wyglądać jak tak woda się na niego lała radocha dla dziecka niesamowita

u nas też spodenek i bluzek ciągle mało. w kółko upaprane są

Napisane przez mik23

ja wiem, tyle ze my z tz wybiegamy w przyszlosc sporo i tak np potem komunia niemały wydatek i tak wolalabym nie robic rok po roku- tym bardziej ze ja mam starsza o rok od naszej małej chrzesnice, i tz tez ma...szkola-ksiazki, zeszyty to wszystko kosztuje...i takich powodow byloby wiecej, ale jest jeden ktory naprawde przemawia za tym ze narazie nie mozemy miec 2 maluszka- mieszkamy z moimi rodzicami w mieszakniu w bloku, oni w jednym pokoju my w drugim i jest jeszce jeden wolny pokoj i tam ma miec swoje krolestwo nasza mała a jak by byl jeszcze jeden czlonek rodziny to musialby dzielic pokoj z niunia, a nie wyprowadzimy sie od rodzicow bo odkladamy kase na nasz wlasny dom... w ogole jak tak czytam ze juz sie staracie to tak troche mi smutno bo nie wiem czy w ogole kiedykolwiek bedziemy mogli sobie pozwolic na 2 dziecko- ja musze pojsc do pracy zebysmy dostali kredyt na budowe domu a jak pojde to przeciez nie bede mogla zostac na wychowawczym tak jak teraz, bo co misiac niemale raty beda do spłacenia, a czas ucieka i młodsza to ja nie bede tylko z roku na rok coraz starsza... aj...
jednak mam nadzieje ze jakos to sie wszystko ulozy i jeszcze za kilka lat bede mogla na nowo przezyc cud jakim jest malenkie dziecko

o matulu, ty już o komunii myślisz
też bym chciała kiedyś drugie dziecko ale nie mam pojęcia jak byśmy się pomieścili i skąd pieniądze byśmy wzięli, ale patrzę optymistycznie i mam nadzieję że wszystko ułoży się po naszej myśli
a chyba nie tak tragicznie z tą syt.finansową u was skoro w planach macie budowę domu
nie martw się na zapas, życie potrafi człowieka zaskoczyć i napisać taki scenariusz o jakim się nie śniło

Napisane przez Eirene1987

ja kiedyś sobie nie wyobrażałam że chłopca można mieć też jak to - takie ciuchy beznadziejne i w ogóle syn? nie.... musi być córa ale jak się staraliśmy to wiedziałam że chcę synka najpierw takiego starszego brata
teraz bardzo bym córcię chciała


tak będę jak będziemy się starać o dziewuszkę

to u mnie to samo. też chcę córeczkę mieć ale pierwszego chciałam chłopaka

my również skorzystamy z tego przepisu na dziewczynkę ale za jakieś 3-4lata pewnie

Napisane przez Tity

A u nas. Leoś śpi. Ja zrobiłam pomidorową i upiekłam ciacho z rabarbarem i beziki. Leoś wczoraj próbował powtórzyć rabarbar Wychodziło mi ababa Dalej dzielnie ćwiczy mówienie "traktor", co mu wychodzi traktorolololo Bezbłędnie poznaje traktor po dźwięku silnika Motor czasami myli mu się z samolotem, bo pokazuje na niebo zamiast na drogę Mały mądrala się zrobił. Na pytanie czy jest głodny mówi "Nie". Właściwie na większość pytań odpowiada "Nie", ale jak pytam czy kocha mamusię to robi cmok buzią Nauczyliśmy go pokazywać ile ma lat. Bardzo lubi jeździć na swojej drewnianej zebrze. Nauczył się skręcać i już coraz szybciej śmiga po mieszkaniu robiąc donośne "bruuuum!". Wężem ogrodowym też uwielbia się bawić. Niestety uwielbia też z niego pić Ciągle by siedział w samochodzie.
No i ostatnio mu się schudło troszkę, nie ma apetytu, nie wiem czy przez upał, czy przez ząb.

o kurczę, jak on pięknie zaczyna mówić. w szoku jestem że powtarza tak ładnie wszystko.
Mateusz na wszystko tata albo dada. wczoraj ćwiczyliśmy mruczenie takie zalecenie od logopedy. pytam się Mateusza jak misie mruczą a on "mmmmmm" ale żeby powiedział traktor może za 2 lata powie

Napisane przez kasiuni_a

Ale pożalę się też, że po południu Dawid stłukł na płytkach w kuchni buteleczkę wody toaletowej. Wody mi nie żal, bo to nietrafiony prezent i leżała nieużywana od dawna, ale w całym mieszkaniu tak śmierdzi że się wytrzymać nie da

o kurcze, to nieźle narozrabiał. teraz obowiązkowe wietrzenie mieszkania

Napisane przez żurawinka

Witamy
Słuchajcie, czy u Waszych dzieciaczków wystąpiła jakaś reakcja po tygodniu powiedzmy od szczepienia na różyczkę ?
U nas niestety gorączka z rana.

I drugie pytanie odnośnie jedzenia, jak Wasze dzieciaczki jedzą?
Mięsko, warzywa chętnie ?
Moja cos w tatusia poszła i mięsko ależ owszem ale z warzywami gorzej, tylko gotowane, surowe bee poza rzodkiewką i pomidorem.
I jak z nabiałem, co dajecie ?
Proszę mi tu pisać

Czym w upał przepajacie?
Ile butelkowe dzieci Wam piją?

nie było żadnej reakcji. szczepiliśmy priorixem

Mateusz je wszystko jak leci. nieważne czy mięso, czy warzywa czy owoce. z surowych to pomidor, ogórek zielony lub kiszony, rzodkiewka. wszystko wcina i to w takich ilościach że aż mnie zadziwia

z nabiału: jajka na twardo, jajecznica, twarożek, jogurty, serek śmietanowy piątnicy na chleb, żółty ser, no i 2xdziennie mm. twarożek i jogurt zje ale bez zachwytów

pije sok z wodą: 50ml soku i 100ml wody, czasem samą wodę.
wypija dziennie od 150-300ml, najczęściej ok. 150

Napisane przez kwartalinka

warzywa je nawet chętnie, oprócz ziemniaków bo tych nie tknie w żadnej postaci

myślę, że na pewno 1/2 litra wody wypija przez cały dzień
czasem dostaje soki dla dzieci, ale też rozcieńczone wodą i herbatki rozpuszczalne

a Mati za ziemniaka odda wszystko

fajnie że tak dużo ci pije. Mateusz ostatnio dorwał się do mojej butli z wodą i popijał sobie z niej

a właśnie jaką wodę piją wasze dzieci? kranówę gotowaną czy mineralną. jak mineralną to jaką, specjalną dla dzieci? trzeba mineralną gotować? patrzycie czy posiadają ten certyfikat Instytutu Matki i Dziecka?

[coralady]

Ach zapomniałam wam napisać z czego się śmiałam ostatnie kilka dni i każdemu to opowiadałam,więc napisze i tu

Była u rodziców w weekend moja ciocia i opowiadała o synku znajomej,który chodzi do żłobka.Mama musi daleko dojeżdżać do pracy,w związku z czym przywozi go zaraz po otwarciu.On jest zaspany,zazwyczaj drzemie cała drogę i jest nieprzytomny jak go prowadza do żłobka.

Pani przedszkolanka jest dosyc puszysta i charakteryzuje ją duuuży biust Mały chłopczyk wykorzystuje więc fakt,że jest sam w żłobku i przytula sie do pani przedszkolanki,zwłaszcza w jej górne rejony Bardzo to ponoc lubi!Przysypia na biuście i jak schodzą się pozostałe dzieci to dopiero budzi siĘ do życia.

Pewnego razu pani zachorowała i na jej miejsce przyszła inna.Szczupła raczej!Wytłumaczyła małemu chłopczykowi,ze pani zachorowała i nie będzie jej kilka dni.On z przyzwyczajenia przytulił się do niej,ale cos mu cały czas nie pasowało,więc nie mógł zasnąć.

Popatrzył wymownie na nią i zapytał: "A ma pani cycki?"
Zmieszana kobiecina wymamrotała,że owszem ma!Na co on "A PRZYNIESIE PANI JUTRO???"

[marta_27]

cora padłam:ha haha:

[coralady]

Napisane przez marta_27

cora padłam:ha haha:

No ja też Wyobraziłam sobie to i po prostu leżałam i kwiczałam

Tity brawa dla Leosia,ale ona mądry i jak ładnie mówi.W szoku jestem!

[ada32]

Napisane przez marta_27

dzień dobry
my już po spacerze i basenie. Mateusz śpi od 10 a ja na chwilę na wizaż weszłam i zaraz za prasowanie się biorę bo mi sterta urosła wielka mam nadzieję że pośpi dziś tyle co wczoraj i że poprasuję to wszystko bo już mnie wnerwia ta góra ubrań




hehe, fajnie musiał wyglądać jak tak woda się na niego lała radocha dla dziecka niesamowita

u nas też spodenek i bluzek ciągle mało. w kółko upaprane są



o matulu, ty już o komunii myślisz
też bym chciała kiedyś drugie dziecko ale nie mam pojęcia jak byśmy się pomieścili i skąd pieniądze byśmy wzięli, ale patrzę optymistycznie i mam nadzieję że wszystko ułoży się po naszej myśli
a chyba nie tak tragicznie z tą syt.finansową u was skoro w planach macie budowę domu
nie martw się na zapas, życie potrafi człowieka zaskoczyć i napisać taki scenariusz o jakim się nie śniło



to u mnie to samo. też chcę córeczkę mieć ale pierwszego chciałam chłopaka

my również skorzystamy z tego przepisu na dziewczynkę ale za jakieś 3-4lata pewnie



o kurczę, jak on pięknie zaczyna mówić. w szoku jestem że powtarza tak ładnie wszystko.
Mateusz na wszystko tata albo dada. wczoraj ćwiczyliśmy mruczenie takie zalecenie od logopedy. pytam się Mateusza jak misie mruczą a on "mmmmmm" ale żeby powiedział traktor może za 2 lata powie



o kurcze, to nieźle narozrabiał. teraz obowiązkowe wietrzenie mieszkania



nie było żadnej reakcji. szczepiliśmy priorixem

Mateusz je wszystko jak leci. nieważne czy mięso, czy warzywa czy owoce. z surowych to pomidor, ogórek zielony lub kiszony, rzodkiewka. wszystko wcina i to w takich ilościach że aż mnie zadziwia

z nabiału: jajka na twardo, jajecznica, twarożek, jogurty, serek śmietanowy piątnicy na chleb, żółty ser, no i 2xdziennie mm. twarożek i jogurt zje ale bez zachwytów

pije sok z wodą: 50ml soku i 100ml wody, czasem samą wodę.
wypija dziennie od 150-300ml, najczęściej ok. 150



a Mati za ziemniaka odda wszystko

fajnie że tak dużo ci pije. Mateusz ostatnio dorwał się do mojej butli z wodą i popijał sobie z niej

a właśnie jaką wodę piją wasze dzieci? kranówę gotowaną czy mineralną. jak mineralną to jaką, specjalną dla dzieci? trzeba mineralną gotować? patrzycie czy posiadają ten certyfikat Instytutu Matki i Dziecka?

mały pije najczęściej gotowaną a mineralną czasami też i taką co akurat jest w domu bo Ja pije bardzo dużo..przeważnie to kupuję zgrzewkami z biedronki lub lidla te tańsze albo cisowianke ..czasami krople Beskidu .. prawie wszystkie te wody mają taki certyfikat ..raczej nie patrze aż tak na to..

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez coralady

Ach zapomniałam wam napisać z czego się śmiałam ostatnie kilka dni i każdemu to opowiadałam,więc napisze i tu

Była u rodziców w weekend moja ciocia i opowiadała o synku znajomej,który chodzi do żłobka.Mama musi daleko dojeżdżać do pracy,w związku z czym przywozi go zaraz po otwarciu.On jest zaspany,zazwyczaj drzemie cała drogę i jest nieprzytomny jak go prowadza do żłobka.

Pani przedszkolanka jest dosyc puszysta i charakteryzuje ją duuuży biust Mały chłopczyk wykorzystuje więc fakt,że jest sam w żłobku i przytula sie do pani przedszkolanki,zwłaszcza w jej górne rejony Bardzo to ponoc lubi!Przysypia na biuście i jak schodzą się pozostałe dzieci to dopiero budzi siĘ do życia.

Pewnego razu pani zachorowała i na jej miejsce przyszła inna.Szczupła raczej!Wytłumaczyła małemu chłopczykowi,ze pani zachorowała i nie będzie jej kilka dni.On z przyzwyczajenia przytulił się do niej,ale cos mu cały czas nie pasowało,więc nie mógł zasnąć.

Popatrzył wymownie na nią i zapytał: "A ma pani cycki?"
Zmieszana kobiecina wymamrotała,że owszem ma!Na co on "A PRZYNIESIE PANI JUTRO???"

: rotfl:

[kasiuni_a]

Cześć

Pospaliśmy dziś do 7 czyli całkiem nieźle, a teraz młody już zasypia, bo strasznie marudził.
Wczoraj po południu już zauważyłam i dziś nadal ma zaczerwienione prawe oko Nie trze go, nie rusza, nie jest też bardziej płaczliwy w czy marudny, więc chyba go nie boli. Ale zastanawiam się od czego i czy iść do lekarza? Wczzoraj zanurkował buzią w piachu i może wtey coś tam mu się dostało? Przemywam solą fizjologiczną, ale nie wiem czy to coś pomoże.

Napisane przez marta_27

hej
my spotkaliśmy się dziś z moimi koleżankami z pracy. Mateusz miał towarzystwo do zabawy w postaci 6letniego chłopca i 12m-cznej dziewczynki. koleżankę trochę olał i latał za kolegą cały czas. powiem wam że ten mój ancymon to faktycznie wiercidupka straszna. wpadł do mieszkania koleżanki i od razu zwiedzanie z ciocią, latanie i gadanie, zero speszenia. w szoku byłam chłopaki takiego bajzlu zrobili i ciągle coś krzyczeli a ta dziewuszka taka spokojna że aż pozazdrościłam jej mamie. siedziała sobie i bawiła się tym co jej się dało do rączki, chodziła sobie spokojnie, przytulała się do mamy ale potrzebowała chyba z pół godziny na oswojenie no i płakała jak tylko mama z oczu zniknęła. całkiem różne temperamenty mają nasze dzieci, aż w oczy raziła ta różnica

a dziś Mateusz zrobił sobie tylko jedną drzemkę zamiast standardowych dwóch. ale za to drzemka trwała od 10:00-14:00 4h snu, chyba nigdy tak mu się nie zdarzyło, także kasiunia wiem co czułaś wczoraj jak poszłaś po 3h sprawdzić czy z Dawidkiem ok, bo ja miałam dziś to samo

no to mój syn ten sam typ co i Twój i choć mi to nie przeszkadza to czasem chciałabym żeby tak umiał się czymś zająć i zabawić sam jak ta dziewczynka

ale się chłopaki zmówili na długie drzemki, dzisiaj w takim razie mojego kolej

Napisane przez ada32

a z tym zapachem w domu to współczuję ..też takie coś przeszłam ..tyle ze sama stłukłam .."pachniało" przez dwa miesiące albo i dłużej .. nie szło tego niczym zatuszować .. mdliło i wkurzało

a nawet mnie nie strasz, śmierdzi dalej okropnie, jedynie w łazience jest ok

Napisane przez żurawinka

Witamy
Słuchajcie, czy u Waszych dzieciaczków wystąpiła jakaś reakcja po tygodniu powiedzmy od szczepienia na różyczkę ?
U nas niestety gorączka z rana.

nie, nie wystąpiła żadna reakcja po szczepieniu

I drugie pytanie odnośnie jedzenia, jak Wasze dzieciaczki jedzą?
Mięsko, warzywa chętnie ?
Moja cos w tatusia poszła i mięsko ależ owszem ale z warzywami gorzej, tylko gotowane, surowe bee poza rzodkiewką i pomidorem.

jeśli pytasz o rzeczy obiadowe to najchętniej różne kluchy np. kopytka, makaron, ryż z warzywami, drugie danie w postaci ziemniaki+mięso+warzywa to raczej słabo, trochę podłubie ale zje niewiele
za to praktycznie co dzień jak mu gotuję zupę to drobię do niej trochę mięsa i wtedy zje
choć wczoraj zjadł naprawdę dużo pieczonych ziemniaków z duszoną karkówką i zielonym ogórkiem
warzywa ogólnie też niechętnie, kiedyś lubił gotowane brokuły, fasolę, kalafiora czy groszek, a teraz nie ruszy w innej postaci niż wdrobione do ryżu jedynie marchew jako tako i to co w zupie
z surowych warzyw to trochę marchwi, trochę zielonego ogórka, sałaty, pomiora i rzodkiewki nie zje

I jak z nabiałem, co dajecie ?
Proszę mi tu pisać

jogurt naturalny, czasem jogurcik dla dzieci nestle, twarożek do smarowania pieczywa (sera białego niestety nie chce w żadnej postaci), ser żółty, jajko gotowane, jajecznica, budyń na mleku krowim, manna na mleku (też krowim, ale chyba dopiero 3 razy próbowałam), sernik, je też mleko w naleśnikach czy sosie szpinakowym do makaronu
te produkty podaję na zmianę (plus jeszcze kasza na mm), ale tak żeby jadł nabiał 2 razy w ciągu dnia, bo nie pije już z piersi i nie toleruje mm

Czym w upał przepajacie?
Ile butelkowe dzieci Wam piją?

Dawid pije sok rozcieńczony wodą albo samą wodę ale to akurat w niewielkiej ilości
w sumie to pije w ogóle mało, ok. 250ml na dobę

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez marta_27

dzień dobry
my już po spacerze i basenie. Mateusz śpi od 10 a ja na chwilę na wizaż weszłam i zaraz za prasowanie się biorę bo mi sterta urosła wielka mam nadzieję że pośpi dziś tyle co wczoraj i że poprasuję to wszystko bo już mnie wnerwia ta góra ubrań

Mateusz je wszystko jak leci. nieważne czy mięso, czy warzywa czy owoce. z surowych to pomidor, ogórek zielony lub kiszony, rzodkiewka. wszystko wcina i to w takich ilościach że aż mnie zadziwia

a właśnie jaką wodę piją wasze dzieci? kranówę gotowaną czy mineralną. jak mineralną to jaką, specjalną dla dzieci? trzeba mineralną gotować? patrzycie czy posiadają ten certyfikat Instytutu Matki i Dziecka?

u mnie sterta leży już ponad tydzień i chyba się nie wezmę za nią

zazdroszczę, że Mati tak pięknie je nie mogę powiedzieć że Dawid jest niejadkiem, ale ma już swoje smaki i potrafi wybrzydzać
jak ma taki dobry dzień z jedzeniem jak wczoraj to i ja od razu psychicznie inaczej się czuję

gotowaną przefiltrowaną kranówę albo czasem cisowiankę nieprzegotowaną

Napisane przez coralady

Popatrzył wymownie na nią i zapytał: "A ma pani cycki?"
Zmieszana kobiecina wymamrotała,że owszem ma!Na co on "A PRZYNIESIE PANI JUTRO???"

boskie
od małego ma chłopak cięte riposty

[mik23]

Napisane przez iizabelaa

mik czy ty trochę nie wyolbrzymiasz?
Piszesz, że odkładacie na dom, jeśli jesteście w stanie z jednej wypłaty odkładać na domek to macie chyba fajną sytuację finansową.

źle sie wyrazilam... CHCEMY odkładac na dom, bo narazie to nie ma zczego... mamy 2 kredyty do spłaty i tz konczy wlasnie studia zaoczne za ktore tez trzeba zaplacic, a awiadomo ze małej a to pikleuchy a to kasze a to cos tam i tak w kolko wiec rozowo nie jest, ale staram sie nie narzekac i zyc tak jak najlepiej sie da. Tylko strasznie przykro mi sie robi jak jedziemy do tesciow i tam mieszka siostra tż i ciagle tylko ze jadą tam albo tam i jest wielkie zachwycanie się, i ich mała ciagle cos przynosi i pokazuje naszej ( na szczęscie nasza niunia jest mała i narazie jeszcze nie ma "ja tez chce") a mi troche przykro ze my naszej małej niezbyt czesto mozemy cos sprawic, ale trudno...

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez kwartalinka

hmm...ja chyba przegapiłam sprawę Twojego guzka
pytam bo sama mam ich zwykle wiele (dysplastyczne piersi) i mnóstwo wizyt u onkologa za sobą
ale jakoś się specjalnie nie przejmuję wpływem ciąży na nie, to chyba kwestia jakiego typu to zmiany
jedyna wytyczna: miałam się skonsultować po pół roku od zupełnego odstawienia od piersi
no ale nie idę bo znów jestem w ciąży i niedługo będę karmić

ja po porodzie robilam kontrolne usg i wyszlo ze mam guzka w lewej piersi, oczywiscie placz i myslenie o najgorszym... potem wizyta u onkologa-oczywiscie prywatnie bo na NFZ to musialabym czekac i czekac bo nie bylo miejsc... potem biopsja i wyszlo ze to nic takiego -wlasciwie do tej pory nie wiem co to, bo bylam tak przerazona ze tylko zrozumialam ze narazie nic z tym nie robimy, robie kontrolne usg co pol roku zeby sprawdzac czy sie powieksza czy nie..
szczerze to troche sie boje przed tym kazdym usg ale bardziej bym sie bala chyba to usunąc, bo jak mowi moja babcia lepiej tego nie ruszac...

[Tity]

cora padłam Dzieci są czasami słodkie
Agatha Leoś też czasami stuka w coś głową.
A nagminnie przy karmieniu wsadza sobie palec w oko
żurawinko u nas też różnie z tym jedzeniem. Z warzyms urowych to tylko pomidor idzie. Czasami kawałeczek papryki. Gotowane raczej wcina, ale też jak ma humor. Mięsko jak jest mięciutki to zje. Czasami szynkę. Ostatnio ma bunt, na moje wypieki mięsne. Z nabiału to lubi ser żółty, ale też nie zawsze. Białego nie tknie, chyba, że taki typu Almette. Czasami mu robię coś na krowim mleku, owsiankę, albo koktajl owocowy.Z obiadów najlepiej wchodzą mu zupy.

Co do mówienia Leosia, to aż tak pięknie nie mówi i mówi jak mu się podoba raczej No ale stara się z tym traktorem przynajmniej Na lampę mówi pampa A jak widzi mężczyznę mówi pam. Dzisiaj mieliśmy rano mini rozmowę przy śniadaniu. Budują u nas budynek gospodarczy i Leoś nagle mówi "tam", ja "gdzie tam", pokazał i powiedział tam, zapytałam co tam , "pam"

[madalena83]

Napisane przez żurawinka

Witamy
Słuchajcie, czy u Waszych dzieciaczków wystąpiła jakaś reakcja po tygodniu powiedzmy od szczepienia na różyczkę ?
U nas niestety gorączka z rana.

I drugie pytanie odnośnie jedzenia, jak Wasze dzieciaczki jedzą?
Mięsko, warzywa chętnie ?
Moja cos w tatusia poszła i mięsko ależ owszem ale z warzywami gorzej, tylko gotowane, surowe bee poza rzodkiewką i pomidorem.
I jak z nabiałem, co dajecie ?
Proszę mi tu pisać

Czym w upał przepajacie?
Ile butelkowe dzieci Wam piją?

hej hej

ja tak na szybko - akurat mały usnął, ale w domu tyyyle do zrobienia, że nie wiem za co pierwsze złapać. Ale podczytuję między sprzątaniem lodówki, a odkurzaniem


My jeszcze nie szczepiliśmy, ale pzredwczoraj dzwoniła mama, że u wnuczki znajomej 3 dni po szczepieniu wystąpiły biegunka, silne wymioty i podwyższona temperatura. Byli u lekarza, coś tam pzrepisała, kazała duuużo nawadniać i po prostu czekać.

co do jedzonka, to mięsko chętnie je w zupie i wszelkie warzywa również. Teraz jest na etapie, że typowego drugiego dania, czyli osobno mięso, ziemniaki i warzywa nie zje. Musi być wszystko wymieszane jak np. risotto.
Z gotowanych warzyw je sporo, a z surowych to pomidora chyba tylko. Wczoraj dałam kawałek papryki to pogardził.
Owoców je dużo- ostatnio zajada się bananem, truskawkami, arbuzem i winogronem. Czasami kiwi, pomarańcz. Za jabłkiem surowym nie przepada, ale je musy jabłkowe.

Z nabiału je często jajecznicę - z pomidorem lub szyneczką, biały ser wymieszany z minimalną ilością dżemu, jogurt naturalny z owocami, czasami zje serek almette czy philadelfia- ogólnie coś do smarowania chlebka, kasza manna. Sera żółtego nie za bardzo.


co do picia to mały wypija między 150, a 300 ml picia w ciągu dnia. Jak było gorąco to wypijał więcej niż 300 ml. DO tego je dwie butelki mleka (rano i na noc), czasami w ciągu dnia zdaży się jeszcze trzecia (od kilku dni znowu wróciła, bo w zeszłym tygodniu nie było jej).

dobra, lecę obiad gotować

[żurawinka]

Napisane przez marta_27

cora padłam:ha haha:

U mnie też by ten chłopiec tak spytał chyba


Widzę że dzieciaki robią postępy w mówieniu.
U nas standardowo mama, tat, baba, cycy ( oj, cycy lubi mówić i jeszcze pokazuje palcem ) , ampa na lampę i pokazuje też, hau na psa.Robi też odgłos kota i krowy Jak cos chce mówi "tata" zamiast to a jak się pyta mówi " co to" .
U nas też zmieniły się nawyki żywieniowe, mięsko zawsze na tak, rybka jest dziś be, warzywa be, kluski już też be Oby ta temp. spadła bo już nie wiem czy to od tego.
Szczepiłam mmr coś tam, nigdy nie miała rzadnych objawów poszczepiennych

[agus235]

Witam i melduje się z Igorkiem w nowym wątku pare dni mnie nie było i już tyle stron
Gratuluje wszystkim dzieciaczkom kolejnych ząbków
U nas ciągle 6 i dziąsełka spuchnięte strasznie
pozdrawiam i biegnę nadrabiać

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Widzę że nie tylko ja jeszcze karmię piersią i też narazie nie zanosi się na odstawienie.
Mój Igor oststnio budzi się w nocy na jedzenie czy wasze maluchy też jeszcze jedzą w nocy?

[kasiuni_a]

hej
Widzę, że macie ciekawsze zajęcia na wieczór niż siedzenie na wizażu
Dawid spał dziś w dzień tylko 1h20min, wstał o 12.30 i jestem w szoku że tak bez problemu dotrzymał do wieczora. Jadł dziś znów bardzo ładnie. Oko jest dalej zaczerwienione i jak wstał z drzemki to postanowiłam iść do przychodni, ale okazało się że nie ma po południu pediatry Zaopatrzyłam się więc w sól fizjologiczną i zakraplamy.
Prawie dostałam dziś zawału. Ubrałam młodego na dwór, zostawiłam w sypialni i poszłam na chwilę dosłownie do łazienki, wracam do pokoju a ten stoi na takim stoliku-szafce nocnej i się śmieje już oczami wyobraźni widziałam jak wspina się stamtąd na parapet i zlatuje na kaloryfer Okazało się, że podsunął sobie jeździk samochód i po nim wszedł. Później też dał niezły popis bo wlazł na stolik edukacyjny i na nim stanął. Musiałam nogi powyjmować, bo dalej próbował Kombinuje też jak wejśćna stolik w salonie. Masakra jakaś się zaczyna, znów go nie mogą z oka spuścić.

Piszecie co już Wasze dzieci mówią, to i ja się pochwalę, że Dawid mówi: tata, mama, dada (dziadzia), nie ma, kto tam, nie, naśladuje odgłosy kota, psa, krowy, świnki, kozy, kury i owieczki. Za to jak chce nazwać jakieś zwierze to każde jest dla niego koko

aguś mój Dawid już nie je w nocy, przestał jak miał niecałe 11m-cy, a dwa tygodnie później już całkiem pierś odrzucił.

[agaaga89]

Napisane przez ada32

tż Ci zakazał?
a na jakiej części ciała masz te tatuaże i co przedstawiają jeśli mogę zapytać??
nie mogę się zdecydować co do miejsca
nie wiem co Ja sobie ubzdurałam ale chce mimo wieku:P

Czy wiek ma znaczenie? jesteś świeżo upieczoną mamuśką, odżywasz i możesz wszystko osobiście polecam tatuaż jak tylko jesteś zdecydowana jaki i gdzie sama mam dwa i w czerwcu robię kolejny

[Tity]

Napisane przez agus235

Widzę że nie tylko ja jeszcze karmię piersią i też narazie nie zanosi się na odstawienie.
Mój Igor oststnio budzi się w nocy na jedzenie czy wasze maluchy też jeszcze jedzą w nocy?

Oj je....i to kilka razy. Niestety przespane noce chyba nie są mi pisane...
"cycy" musi być i już...

[Eirene1987]

Napisane przez kasiuni_a

Prawie dostałam dziś zawału. Ubrałam młodego na dwór, zostawiłam w sypialni i poszłam na chwilę dosłownie do łazienki, wracam do pokoju a ten stoi na takim stoliku-szafce nocnej i się śmieje już oczami wyobraźni widziałam jak wspina się stamtąd na parapet i zlatuje na kaloryfer Okazało się, że podsunął sobie jeździk samochód i po nim wszedł. Później też dał niezły popis bo wlazł na stolik edukacyjny i na nim stanął. Musiałam nogi powyjmować, bo dalej próbował Kombinuje też jak wejśćna stolik w salonie. Masakra jakaś się zaczyna, znów go nie mogą z oka spuścić.

ło matko to faktycznie zawał.

mój też spuszczony z oka staje na takich fotelach co się giboczą i staje na nich a z tyłu ma podłogę... zawał też na miejscu.

ale na stolik jeszcze nie wchodzi jeszcze

[marta_27]

dzień dobry
my wczoraj byliśmy na dniu mamy u mojej mamy a dziś do teściowej i do ogrodu jedziemy na cały dzień. tylko najpierw muszę mieszkanie posprzątać bo syf taki że aż strach

Napisane przez kasiuni_a

Napisane przez kasiuni_a

Wczoraj po południu już zauważyłam i dziś nadal ma zaczerwienione prawe oko Nie trze go, nie rusza, nie jest też bardziej płaczliwy w czy marudny, więc chyba go nie boli. Ale zastanawiam się od czego i czy iść do lekarza? Wczzoraj zanurkował buzią w piachu i może wtey coś tam mu się dostało? Przemywam solą fizjologiczną, ale nie wiem czy to coś pomoże.

no to mój syn ten sam typ co i Twój i choć mi to nie przeszkadza to czasem chciałabym żeby tak umiał się czymś zająć i zabawić sam jak ta dziewczynka

to może faktycznie od tego piachu

oj, ja też bym czasem chciała żeby posiedział w spokoju a nie latał jak szarlatan

Napisane przez Tity

Co do mówienia Leosia, to aż tak pięknie nie mówi i mówi jak mu się podoba raczej No ale stara się z tym traktorem przynajmniej Na lampę mówi pampa A jak widzi mężczyznę mówi pam. Dzisiaj mieliśmy rano mini rozmowę przy śniadaniu. Budują u nas budynek gospodarczy i Leoś nagle mówi "tam", ja "gdzie tam", pokazał i powiedział tam, zapytałam co tam , "pam"

fajna rozmowa, hehe

Napisane przez żurawinka

U mnie też by ten chłopiec tak spytał chyba

u mnie niestety też, hehe

Napisane przez kasiuni_a

hej

Dawid spał dziś w dzień tylko 1h20min, wstał o 12.30 i jestem w szoku że tak bez problemu dotrzymał do wieczora.

Prawie dostałam dziś zawału. Ubrałam młodego na dwór, zostawiłam w sypialni i poszłam na chwilę dosłownie do łazienki, wracam do pokoju a ten stoi na takim stoliku-szafce nocnej i się śmieje już oczami wyobraźni widziałam jak wspina się stamtąd na parapet i zlatuje na kaloryfer Okazało się, że podsunął sobie jeździk samochód i po nim wszedł. Później też dał niezły popis bo wlazł na stolik edukacyjny i na nim stanął. Musiałam nogi powyjmować, bo dalej próbował Kombinuje też jak wejśćna stolik w salonie. Masakra jakaś się zaczyna, znów go nie mogą z oka spuścić.

Piszecie co już Wasze dzieci mówią, to i ja się pochwalę, że Dawid mówi: tata, mama, dada (dziadzia), nie ma, kto tam, nie, naśladuje odgłosy kota, psa, krowy, świnki, kozy, kury i owieczki. Za to jak chce nazwać jakieś zwierze to każde jest dla niego koko

Mateusz wczoraj też krócej spał, raz 2h a później jeszcze 40min

no to zaczęła się wspinaczka po meblach ja to przerabiam od kilku tyg już i codziennie go z parapetu zdejmuję.

ale pięknie odgłosy naśladuje Mati umie tylko psa i kurę a jak pytam o krowę to zaczyna pluć

[żurawinka]

Witamy, u nas ciągle gorączka w nocy, wstawanie, tulenie, rano nie mogłam powiek otworzyć. Oby ta cholera juz przeszła.

Kasiuni_a nieźle mówi, ja najpierw swojej pokazuję jej zwierzaka na żywca a potem uczę. Ale pieski to mogłaby "jeść łyżkami"
Fajnie pokazuje juz gdzie ma brzuszek, uszy, zęby, włosy, nogi, nos , widać że wszystko rozumie ale jeszcze nie nazywa.
U nas jest jeszcze "dzidzia" , daje buziaki i przytula się, jak się powie" zanieś tacie" to zaniesie, albo daj piłeczkę, rzuca i kopie piłkę - uwielbia to. Wypełnia polecenia ale na dworze to niekoniecznie się słucha.
I też włazi, na kolana do mnie, wchodzi na stół i juz siedzi na stole przy laptopie.
Acha, mówię też" włącz telewizor" który stoi w drugim pokoju i leci włączać, ale my go nie oglądamy, czasem tylko ale rzadko.
Coraz sprytniejsze te dzieciaczki, trzeba uważać.

Marta 27 ale masz pracy od rana, u nas w czasie remontu wszystko pokryte białym pyłem, wczoraj sprzątałam kuchnię a jeszcze roboty a roboty, jednak sobie odpuszczę na rzecz leniuchowania


Ostatnio kupiłam dla małej zwykłe realowskie legginsy a ostatnio patrzę a tam pod metką wszywka H&M

[kasiuni_a]

Dzień dobry

Mamusie - najlepsze życzenia dla nas wszystykich!! Obyśmy dostały od naszych dzieciaków choć słodkie buziaczki

Dawid zasnął pół godziny temu, czyli dwa razy dziś będzie spał, co się już jakiś czas nie zdażało. Lubię jak ma jedną drzemkę, bo wtedy wieczorem zasypia błyskawicznie. No ale dziś na nogach od 5.55, więc w sumie się nie dziwię.

Napisane przez Eirene1987

ło matko to faktycznie zawał.

mój też spuszczony z oka staje na takich fotelach co się giboczą i staje na nich a z tyłu ma podłogę... zawał też na miejscu.

ale na stolik jeszcze nie wchodzi jeszcze

no to też nieźle z tym fotelem, przecież jakby tak rypnął do tyłu to nawet lepiej nie mysleć...
na stolik też pewnie niedługo da radę, mój młody jednego dnia nawet nie próbował, a kolejnego już samochód podsuwał żeby po nim wejść... a teraz kombinuje jakby tu z podłogi

Napisane przez marta_27

to może faktycznie od tego piachu

no to zaczęła się wspinaczka po meblach ja to przerabiam od kilku tyg już i codziennie go z parapetu zdejmuję.

ale pięknie odgłosy naśladuje Mati umie tylko psa i kurę a jak pytam o krowę to zaczyna pluć

nie wiem już czy od piachu, nie jest dziś nic lepiej, a nawet mam wrażenie że drugie oko się zaczerwieniło jestem na siebie strasznie zła że wczoraj rano z nim nie poszłam do pediatry

a ja nadal jestem w szoku, bo mój to lata samopas po mieszkaniu i choć wtedy mam chwilę żeby usiaść, a tu znów chyba muszę krok w krok za nim

pewnie krowa bardzo pluje jak tę tarwę przeżuwa i to dlatego

[Eirene1987]

Napisane przez żurawinka

Witamy, u nas ciągle gorączka w nocy, wstawanie, tulenie, rano nie mogłam powiek otworzyć. Oby ta cholera juz przeszła.

Ostatnio kupiłam dla małej zwykłe realowskie legginsy a ostatnio patrzę a tam pod metką wszywka H&M

oj współczuję

o ja cię kręcę dobre z tym h m

Napisane przez kasiuni_a

no to też nieźle z tym fotelem, przecież jakby tak rypnął do tyłu to nawet lepiej nie mysleć...
na stolik też pewnie niedługo da radę, mój młody jednego dnia nawet nie próbował, a kolejnego już samochód podsuwał żeby po nim wejść... a teraz kombinuje jakby tu z podłogi

no masakra jakie to cwane bestie


oj niedobrze z tym oczkiem faktycznie pediatra obowiązkowo tylko teraz weekend nie

[ada32]

ja tylko na chwilke teraz ..może później dokładniej się wczytam

kasiunia o matko ..dobrze że Dawidek opanowany facet i nie spada z byle czego

kochane!!!
z okazji naszego wspólnego święta..DZIEŃ MAM
życzę Wam ..
dużo radości i szczęścia ..
zdrowia i sił wiele..
miłości i beztroskiego życia ..
z serca i naprawdę szczerze

moje starsze sprezentowało mi dzis całą paczke duplo (mniam)
i różyczki z ogródka zerwało ( ekonomicznie myśli)
a małe dzis grzeczne jak nigdy przedtem i spi już drugą godzine...


byłam rano koło 9 w pepko i kupiłam małemu koszulkę i spodenki na euro.. napis to "kibicuję razem z tatą" oczywiście biało czerwone a na spodenkach w rogu nogawki piłka nożna ( koszt 14,99)
i takie jeszcze dodatkowo zielone spodeneczki za 5 zł bo mało ich mamy

Napisane przez agus235

Witam i melduje się z Igorkiem w nowym wątku pare dni mnie nie było i już tyle stron
Gratuluje wszystkim dzieciaczkom kolejnych ząbków
U nas ciągle 6 i dziąsełka spuchnięte strasznie
pozdrawiam i biegnę nadrabiać

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Widzę że nie tylko ja jeszcze karmię piersią i też narazie nie zanosi się na odstawienie.
Mój Igor oststnio budzi się w nocy na jedzenie czy wasze maluchy też jeszcze jedzą w nocy?

moje dziecko to nocny łakomczuch..cyc to można powiedzieć średnio 5 razy na noctak było.. jest.. i pewnie dłuuuugoooo jeszcze będzie!

Napisane przez agaaga89

Czy wiek ma znaczenie? jesteś świeżo upieczoną mamuśką, odżywasz i możesz wszystko osobiście polecam tatuaż jak tylko jesteś zdecydowana jaki i gdzie sama mam dwa i w czerwcu robię kolejny

święte słowa !!!
absolutnie nie ma znaczenia ..
właśnie teraz wiem czego chce tak naprawdę w życiu..

a nawet powiem szczerze ze jestem całkowicie wyzwolona i zwariowana właśnie teraz w wieku po....trzydziestce
teraz wiem ze świat należy do mnie ...i wykorzystam to co powinnam wykorzystać..
i czuje ze swiat tez "leci" na mnie właśnie teraz
ZROBIE TEN TATUAZ! aaaa coooo....mi tez wolno...

[kasiuni_a]

Młody spał do 11, potem zjadł zupę, chwilę polatał po mieszkaniu i zaczęłam nas szykować na dwór. Ale jakiś taki śpiacy był, więc wsadziłam go do łóżeczka, żeby zobaczyć czy chce poleżeć, a on znów poszedł spać

Izabela jeśli dobrze pamiętam to Idalka dostała na roczek stolik i krzesełko mammut, a ja właśnie przymierzam się do zakupu jakiegoś zestawu, więc napisz mi proszę czy to już tak na teraz się nadaje? Nie za duże to jeszcze dla naszych dzieci?

Napisane przez żurawinka

Kasiuni_a nieźle mówi, ja najpierw swojej pokazuję jej zwierzaka na żywca a potem uczę. Ale pieski to mogłaby "jeść łyżkami"

ja też pokazuję i jak widzi zwierzaka i zapytam jak on mówi, to wtedy odpowiada prawidłowo, ale "koko" to chyba po prostu zbiorcza nazwa wszystkich zwierzątek

Napisane przez ada32

moje starsze sprezentowało mi dzis całą paczke duplo (mniam)
i różyczki z ogródka zerwało ( ekonomicznie myśli)
a małe dzis grzeczne jak nigdy przedtem i spi już drugą godzine...

byłam rano koło 9 w pepko i kupiłam małemu koszulkę i spodenki na euro.. napis to "kibicuję razem z tatą" oczywiście biało czerwone a na spodenkach w rogu nogawki piłka nożna ( koszt 14,99)
i takie jeszcze dodatkowo zielone spodeneczki za 5 zł bo mało ich mamy

a nawet powiem szczerze ze jestem całkowicie wyzwolona i zwariowana właśnie teraz w wieku po....trzydziestce
teraz wiem ze świat należy do mnie ...i wykorzystam to co powinnam wykorzystać..
i czuje ze swiat tez "leci" na mnie właśnie teraz
ZROBIE TEN TATUAZ! aaaa coooo....mi tez wolno...

my też zawsze dawałyśmy mamie kwiatki zerwane w ogrodzie jak jest możliwość to po co przepłacać

u nas pepco brak, czasem jak jestem w rodziców to zajrzę, ale dla chłopców to straszna tam bieda, za to dla dziewczynek są super rzeczy chciałam coś kupić siostrzenicy męża i nie mogłam się zdecydować, a dla Dawida wzięłam tylko koszulę w biało-zieloną kratę
te ubranka małego kibica widziałam, ale u nas przydałby się napis "kibicuję razem z mamą", bo akurat tata nie kibicuje

jaki entuzjazm... przestań, bo się trzydziestki nie będę mogła doczekać