XXV - Kolejne PMki już sączą rum, w czasie swojego honeymoon

[chocolate muffin]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;34388050]na śląsku gdzie niegdzie w przeddzień ślubu tłucze się szkło o drzwi pani młodej [/QUOTE]

Wg tradycji nie szkło tylko skorupy, czyli porcelanę.
Tutaj można poczytać http://www.liveinpoland.pl/trzaskani...lany-id38.html

Ale niektórzy ludzie robią syf tłukąc butelki, słoiki itp. A to cholerstwo się rozpryskuje na całe podwórko i wszędzie potem pełno szkła. To akurat mi się w tym nie podoba, no ale taka tradycja, która sama w sobie mi nie przeszkadza jeżeli wszystko jest z umiarem i można się pośmiać. A niektórzy robią z trzaskania imprezę większą niż wesele, jest zespół, kamerzysta, fotograf itd. Byłam na takim trzaskaniu kiedyś.

[melod_y]

dziewczyny, czy w takich butach dobrze sie chodzi? Zawsze mam wrazenie ze lata mi pieta i stopa jest niestabilna w takich sandalkach..
Sama nie wiem. Posiada ktoras z Was podobne buciki?

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez chocolate muffin

Wg tradycji nie szkło tylko skorupy, czyli porcelanę.
Tutaj można poczytać http://www.liveinpoland.pl/trzaskani...lany-id38.html

Ale niektórzy ludzie robią syf tłukąc butelki, słoiki itp. A to cholerstwo się rozpryskuje na całe podwórko i wszędzie potem pełno szkła. To akurat mi się w tym nie podoba, no ale taka tradycja, która sama w sobie mi nie przeszkadza jeżeli wszystko jest z umiarem i można się pośmiać. A niektórzy robią z trzaskania imprezę większą niż wesele, jest zespół, kamerzysta, fotograf itd. Byłam na takim trzaskaniu kiedyś.

mojego tż ciotka opowiadała jak jej sąsiadce nowe drzwi szkłem obili wkurzyłabym się

[ona8686]

Napisane przez __Paulinka__

heeeeelooo
Bylam dzisiaj na przymiarce, suknia juz jest w 99% gotowa trzeba ją podciąć z przodu o 3 mm zeby byla pewnosc, ze nie zachacze

pieknie

Napisane przez (kicia)

Jadę na egzamin więc proszę o kciuki jak narazie działają zawsze bo przez cały semestr wszystko mam pozaliczane więc dziś też bym poprosiła

spóznione

Napisane przez kindziulindzia

PIĄTEK

ciąg dalszy za 9 miesięcy ....

piekna relacja slicznie wygladałas

[melod_y]

kicia- tez trzymam kciuki

[ona8686]

Napisane przez zubi89

Nie żyje....

[MiciaKicia]

Napisane przez melod_y

dziewczyny, czy w takich butach dobrze sie chodzi? Zawsze mam wrazenie ze lata mi pieta i stopa jest niestabilna w takich sandalkach..
Sama nie wiem. Posiada ktoras z Was podobne buciki?

ja raz kupiłam takie "bez pięty" i przetańczyłam całe weselicho. Świetne był. W innych zaś latala mi stopa.. to chyba zależ jak trafisz..

[ona8686]

Napisane przez MiciaKicia

aha nie no bo myślałam, że właśnie chodzi im o to żeby być zameldowanym we Wro a to spoko... to dzień skupienia będę mieć zaliczony.
Tylko ta poradnia cholerna

o tu zamierzamy się wybrać na dzień skupienia http://www.boromeusz.franciszkanie.pl/?id=134

idz do ksiedza gdzie macie slub i powiedz, ze nie macie poradni. U nas jest np. tak, że pani z poradni współpracuje z ksiedzem i nie ma problemu, gdy ktos potrzebuje szybkiego slubu, wtedy ksiadz podobnież dzwoni do pani i od razu 3 spotkania załatwione.

[MiciaKicia]

lecę się szykować i do TŻ

[e s]

Napisane przez melod_y

dziewczyny, czy w takich butach dobrze sie chodzi? Zawsze mam wrazenie ze lata mi pieta i stopa jest niestabilna w takich sandalkach..
Sama nie wiem. Posiada ktoras z Was podobne buciki?

kupiłam w takim stylu ślubne właśnie i szczerze powiem nie bardzo byłam do nich przekonana. Ale ostatnio paradowałam w nich po domu dobre 2 godz. i przyznam, że próbę przeszły na piątkę stopa jest stabilna, but ma koturnę dość wysoką i wygodniej mi w takich, niż z obcasem a bez koturny.
Zaznaczę, że rzadko chodzę na obcasach

[MiciaKicia]

Napisane przez ona8686

idz do ksiedza gdzie macie slub i powiedz, ze nie macie poradni. U nas jest np. tak, że pani z poradni współpracuje z ksiedzem i nie ma problemy, gdy ktos potrzebuje szybkiego slubu aby załatwił poradnie.

No właśnie moja mama sie wybierze w sobote i pogada z księdzem jaka jest sytuacja.
Nauki mamy, spowiedź pierwszą zrobimy po dniu skupienia. Może przymknie oko na poradnię...

[justyna_g4]

Ja nadrabiam od ostaniej strony wiec tak też odpisuję :P

Napisane przez kindziulindzia

relację już tworzę więc bez pał proszę i na jednym zdjęciu widać jak mi nerwy puściły i przy życzeniach z mamą znowu się popłakałam (wiecie jakie mam z nią relacje)

Napisane przez kindziulindzia

emocji było wiele i furorę zrobiły moje doniczki z kwiatkami

Wyglądałaś wprost oszałamiająco!!

[melod_y]

dzieki dziewczyny.
Wlasnie nie wiem czy nie zwracac wiekszej uwagi na takie... Osttanio kupilam szilki na platformie bez palcow i mi leca.. Inne szpilki z zakrytymi palcami nigdy min nie spadaly.. Sama nie wie. Dlatego szukam opini



wiecie jaki mam problem? moja makijazystaka ma do malowania mnie i jeszcze 3 osoby.. i za nic nie potrafie grafiku dobrze sporzadzic :/ bo wychodzi na to ze ktos musialby isc na 8 do fryzjera albo malowac sie juz o 8 i pozniej isc sie czesac


czarna_kawo- ile trwa zrobienie makijażu np. mojej mamie albo siostrom? Zwykly lekki zadne widzimi sie. ?



8:50 wyjazd do fryzjera (30 km, liczę maksymalnie 40 minut drogi)
9:30-11:00 fryzjer
(powrot do domu masymalnie 40 min drogi)
11.40-13:00- makijaż
luzne 30 minut
13:30-14:00- ubieranie
14:00 przyjazd D. do mnie.
14:40 wyjazd ode mnie do kosciola
15:00 Msza.

i jak tu wcisnac 2 siostry i mame ( do fryzjera one raczej pojda w naszej miejscowosci wiec maja 2 km)

[justyna_g4]

Napisane przez __Paulinka__

heeeeelooo

jejku zniknelam na kilka dni, bo w Pl jestem pewnie i tak nikt nie zauwazyl, ze mnie nie ma
Oczywiscie nie mam szans na nadrobienie wątku wiec napisze co u mnie:

Bylam dzisiaj na przymiarce, suknia juz jest w 99% gotowa trzeba ją podciąć z przodu o 3 mm zeby byla pewnosc, ze nie zachacze

Odebralismy akt rodzenia TZ, potem papiery z USC Jutro idziemy dp ksiedza doniesc te papierki. Jutro mam tez fryz probny i makijaż steresuję sie bedą foty jak bedziecie grzeczne narazie macie te z przymiarki troche niewyrazne, bo zapomnialam aparatu, ale pani zrobila mi telefonem, choc nie umiala go zbytnio obslugiwac i co chwile cs naciskala przz przypadek ale cos tam widac

paadam na ryjek, bo jeszcze dokanczamy nasze mieszkanko, ciagle wieczorem goscie przychodzą, wczoraj bylismy na przyjęciu i przybylo mi pare kilo chyba

ide sie myć i spac... jutro wpadne z relacją z fryzury i mejkapu oby bylo OK! trzymajcie kciuki!

sciskam mocno

Cudnie wygląda, a ostateczny efekt będzie na pewno super. Sama się nad tą suknią zastanawiałam i wiem, że w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej.

[czarna_kawa80]

Napisane przez melod_y

dzieki dziewczyny.
Wlasnie nie wiem czy nie zwracac wiekszej uwagi na takie... Osttanio kupilam szilki na platformie bez palcow i mi leca.. Inne szpilki z zakrytymi palcami nigdy min nie spadaly.. Sama nie wie. Dlatego szukam opini



wiecie jaki mam problem? moja makijazystaka ma do malowania mnie i jeszcze 3 osoby.. i za nic nie potrafie grafiku dobrze sporzadzic :/ bo wychodzi na to ze ktos musialby isc na 8 do fryzjera albo malowac sie juz o 8 i pozniej isc sie czesac


czarna_kawo- ile trwa zrobienie makijażu np. mojej mamie albo siostrom? Zwykly lekki zadne widzimi sie. ?



8:50 wyjazd do fryzjera (30 km, liczę maksymalnie 40 minut drogi)
9:30-11:00 fryzjer
(powrot do domu masymalnie 40 min drogi)
11.40-13:00- makijaż
luzne 30 minut
13:30-14:00- ubieranie
14:00 przyjazd D. do mnie.
14:40 wyjazd ode mnie do kosciola
15:00 Msza.

i jak tu wcisnac 2 siostry i mame ( do fryzjera one raczej pojda w naszej miejscowosci wiec maja 2 km)

makijaz cery dojrzałej to jakie 30 minut, makijaz siostry etc. 40 minut juz z klejeniem kepek


a dziewczyny jesli nie macie stanika pod suknie polecam te http://www.ewa-michalak.pl/pol_m_Biu...aczek-127.html poniezej wstawiam na chwilke zdjecie w takim ktory mam w tejj chwili na slub zamowilam mleczny i troche wiekszy to jedyny stanik (bardotka) ktory ma niski mostek i nie wystaje z serduszka

[melod_y]

Napisane przez czarna_kawa80

makijaz cery dojrzałej to jakie 30 minut, makijaz siostry etc. 40 minut juz z klejeniem kepek


a dziewczyny jesli nie macie stanika pod suknie polecam te http://www.ewa-michalak.pl/pol_m_Biu...aczek-127.html poniezej wstawiam na chwilke zdjecie w takim ktory mam w tejj chwili na slub zamowilam mleczny i troche wiekszy to jedyny stanik (bardotka) ktory ma niski mostek i nie wystaje z serduszka

dzieki czyli licze im tak po 40 minut (raczej na rzesy sie nie beda decydowac)

czyli najpier bedzie malowana siostra nr 1. / mama bedzie u fryzjera
potem bedzie malowana mama / siostra n 1 u fryzjera
potem bede malowana ja/ siostra nr 2 u fryzjera
i potem bede miala przerwe / siostra nr 2 malowana


musze jeszcze to czasowo przeliczyc

[fablous]

Kawo ten strapless dobrze spełnia swoje zadanie? Trzyma biust tak jak trzeba?

[czarna_kawa80]

Napisane przez fablous

Kawo ten strapless dobrze spełnia swoje zadanie? Trzyma biust tak jak trzeba?

super nic nie wypada w żadnej pozycji i podczas tanca np

[melod_y]

ale mnie wnerwily siostry
nagle kazdej odwidzialo sie malowac. bo szkoda im kasy na to (chyba ze im zaplace )
ja pierdziele... brak mi slow.. tym bardziej ze przez to moze do mnie nie przyjechac wizazystka.

ich argumenty:
nie ufam jakims babom,
widzialam jak XX wymalowali na wesele
szkoda mi kasy
zrobie sobie sama makijaz
zreszta nie potrzebuje
Ty masz byc najpiekniejsza

z fryzjerem to samo..


oslabiaja mnie...

po prostu chcialam aby ladnie wygladaly.. tym bardziej ze u TZ wszystkie sie siostry maluja i zawsze slicznie wygladaly.. Nie mowiac o tym ze chcialam aby ta siostra byla naszym swiadkiem i chcialam aby tez szczegolnie ladnie wygladala.. a tu taka olewka

[anusia-girl]

Napisane przez MiciaKicia

to nie mam szans już przed ślubem się wyrobić ?

Na pewno jakoś się do da załatwić... tylko kwestia pogadania z księdzem a na pewno kogoś wam wykombinuje albo odpuści

Napisane przez melod_y

dzieki dziewczyny.
wiecie jaki mam problem? moja makijazystaka ma do malowania mnie i jeszcze 3 osoby.. i za nic nie potrafie grafiku dobrze sporzadzic :/ bo wychodzi na to ze ktos musialby isc na 8 do fryzjera albo malowac sie juz o 8 i pozniej isc sie czesac


czarna_kawo- ile trwa zrobienie makijażu np. mojej mamie albo siostrom? Zwykly lekki zadne widzimi sie. ?



8:50 wyjazd do fryzjera (30 km, liczę maksymalnie 40 minut drogi)
9:30-11:00 fryzjer
(powrot do domu masymalnie 40 min drogi)
11.40-13:00- makijaż
luzne 30 minut
13:30-14:00- ubieranie
14:00 przyjazd D. do mnie.
14:40 wyjazd ode mnie do kosciola
15:00 Msza.

i jak tu wcisnac 2 siostry i mame ( do fryzjera one raczej pojda w naszej miejscowosci wiec maja 2 km)

U mnie tak samo makijażystka ma do pomalowania 3 osoby i ślub mam o 15 zaplanowane mam to tak że:

10:00- wyjście do fryzjera ( ja, siostra i szwagierka) z tym, że będą nas czesać 3 fryzjerki, więc od razu każda będzie w trakcie przygotowania
11:00- przyjazd wizażystki do domu
11:00-11:30 podejrzewam, że na 11 wróci siostra od fryzjera, bo ma stosunkowo krótkie włosy, więc długo u fryzjera nie będzie.
11:30 - powrót szwagierki od fryzjera i jej makijaż (myślę, że siorka będzie już pomalowana)
12:00- 13:00 - mama wychodzi do fryzjera, już ma fryz sprawdzony więc szybko pójdzie
12:00-13:00 Mój powrót i moje malowanie
od: 13: 00- 13:30 malowanie mamy

14:00 przyjazd TŻ i błogosławieństwo
15:00 msza

Tak ja to mam mniej więcej zaplanowane w głowie i mam nadzieję, że nic nie zaburzy tego planu
Może Cię to jakoś zainspiruję...

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez melod_y

ale mnie wnerwily siostry
nagle kazdej odwidzialo sie malowac. bo szkoda im kasy na to (chyba ze im zaplace )
ja pierdziele... brak mi slow.. tym bardziej ze przez to moze do mnie nie przyjechac wizazystka.

ich argumenty:
nie ufam jakims babom,
widzialam jak XX wymalowali na wesele
szkoda mi kasy
zrobie sobie sama makijaz
zreszta nie potrzebuje
Ty masz byc najpiekniejsza

z fryzjerem to samo..


oslabiaja mnie...

po prostu chcialam aby ladnie wygladaly.. tym bardziej ze u TZ wszystkie sie siostry maluja i zawsze slicznie wygladaly.. Nie mowiac o tym ze chcialam aby ta siostra byla naszym swiadkiem i chcialam aby tez szczegolnie ladnie wygladala.. a tu taka olewka

Ja i tak uważam, że zmienią zdanie i jutro będą zupełnie inaczej do tego podchodzić. No kurde bez przesady na ślub siostry szkoda im kasy, raz na taka wyjątkową chwilę mogą. Druga sprawa powiedz im stanowczo, że teraz niech już nie kombinują bo wszystko jest zarezerwowane,Trzeba było się wcześniej zastanawiać! A teraz takie odwoływanie może wpłynąc na to, że może do ciebie nie przyjechać wizażystka. Ja bym przynajmniej sprawę postawiła jasno!

[czarna_kawa80]

Napisane przez melod_y

ale mnie wnerwily siostry
nagle kazdej odwidzialo sie malowac. bo szkoda im kasy na to (chyba ze im zaplace )
ja pierdziele... brak mi slow.. tym bardziej ze przez to moze do mnie nie przyjechac wizazystka.

ich argumenty:
nie ufam jakims babom,
widzialam jak XX wymalowali na wesele
szkoda mi kasy
zrobie sobie sama makijaz
zreszta nie potrzebuje
Ty masz byc najpiekniejsza

z fryzjerem to samo..


oslabiaja mnie...

po prostu chcialam aby ladnie wygladaly.. tym bardziej ze u TZ wszystkie sie siostry maluja i zawsze slicznie wygladaly.. Nie mowiac o tym ze chcialam aby ta siostra byla naszym swiadkiem i chcialam aby tez szczegolnie ladnie wygladala.. a tu taka olewka

z mojej perspektywy przez takie wlasnie sytuacje zastanawiam sie nad pobieraniem zaliczek

[melod_y]

Napisane przez czarna_kawa80

z mojej perspektywy przez takie wlasnie sytuacje zastanawiam sie nad pobieraniem zaliczek

dla mnie jasnym jest ze jak cos zaplace tej pani za te osoby.. niestety i tak sie wysila i przyjezdza do mnie 100 km i powiedziała ze musza byc 2 osoby i ja.. tak wiec na pewno jej nie wyroluje...



anusia-girl- no widzisz.. takie mam siostry. jedna namowilam, ale ta druga

najzabawniejsze jest to ze ja zawsze je malowalam i juz jej powiedzialam zeby przypadkiem jej do glowy nie przyszlo zebym jej kreske na powiece robila
no ale stwierdzila ze ona tylko sie majdnie cieniami, puder na twarz plus roz i jest lala

[fablous]

Napisane przez melod_y

ale mnie wnerwily siostry
nagle kazdej odwidzialo sie malowac. bo szkoda im kasy na to (chyba ze im zaplace )
ja pierdziele... brak mi slow.. tym bardziej ze przez to moze do mnie nie przyjechac wizazystka.

ich argumenty:
nie ufam jakims babom,
widzialam jak XX wymalowali na wesele
szkoda mi kasy
zrobie sobie sama makijaz
zreszta nie potrzebuje
Ty masz byc najpiekniejsza

z fryzjerem to samo..


oslabiaja mnie...

po prostu chcialam aby ladnie wygladaly.. tym bardziej ze u TZ wszystkie sie siostry maluja i zawsze slicznie wygladaly.. Nie mowiac o tym ze chcialam aby ta siostra byla naszym swiadkiem i chcialam aby tez szczegolnie ladnie wygladala.. a tu taka olewka

A moim zdaniem nie powinnaś im narzucać tego czy mają się malować bądź czesać. To jest ich sprawa, dla mnie nie jest ważne czy ktoś na przygotowanie się do mojego ślubu wywali mnóstwo kasy na paznokcie, zabiegi, kosmetyczki itp. Ważne, żeby był ze mną w tym dniu.
Poza tym ja na przykład zawsze wolałam sama się umalować (czyt. jedynie delikatnie mocniejszy makijaż niż na co dzień) czy uczesać (najczęściej rozpuszczone, lekko wymodelowane włosy). Dobrze się czuję wyglądając naturalnie.
Nie bierz tego do siebie kochana ale ja troszkę głupio bym się poczuła jakby ktoś, a tym bardziej siostra, sugerowała mi, że powinnam coś ze sobą zrobić na jej ślub. Tak jakbym nie pasowała do jej ślubu w swoim naturalnym wydaniu. Nie obraź się kochana, być może źle to odbieram ale takie mam odczucia.

[niusia_87]

TŻ nie może nosić w pracy obrączki, zaraz po przyjściu do domu ją zakłada i nawet w niej śpi

[maruda80]

U mnie była taka sytuacja że mnie na ślub malowała moja świadkowa- kuzynka (robiła kiedyś kurs wizażu i niejeden raz mnie malowała- zawsze z super efektem. Byłam na próbnym u wizażystki która miała mnie malować na ślub ale dobrze nie wyszedł i z niej ostatecznie zrezygnowałam).

Natomiast moje siostry i mama zamówiły sobie inną wizażystkę która malowała je na moje wesele.

Wiec to różnie bywa, ale nic na siłę, grunt by im odpowiadało.

[melod_y]

Napisane przez fablous

A moim zdaniem nie powinnaś im narzucać tego czy mają się malować bądź czesać. To jest ich sprawa, dla mnie nie jest ważne czy ktoś na przygotowanie się do mojego ślubu wywali mnóstwo kasy na paznokcie, zabiegi, kosmetyczki itp. Ważne, żeby był ze mną w tym dniu.
Poza tym ja na przykład zawsze wolałam sama się umalować (czyt. jedynie delikatnie mocniejszy makijaż niż na co dzień) czy uczesać (najczęściej rozpuszczone, lekko wymodelowane włosy). Dobrze się czuję wyglądając naturalnie.
Nie bierz tego do siebie kochana ale ja troszkę głupio bym się poczuła jakby ktoś, a tym bardziej siostra, sugerowała mi, że powinnam coś ze sobą zrobić na jej ślub. Tak jakbym nie pasowała do jej ślubu w swoim naturalnym wydaniu. Nie obraź się kochana, być może źle to odbieram ale takie mam odczucia.

no co Ty nie obrazam sie.. tylko na tyle ja znam, ze nie zdziwie sie jak jej w dzien wesela sie odwidzi i powie ze ma ja nagle wymalowac wizazystka.. Serio :/
Dlatego juz teraz wolalabym to zaklepac i miec spokoj..
Albo inny scenariusz- ze to mi kaze siebie wymalowac.. Bo zawsze ja ja malowalam na wesela, imprezy i nigdy nie malowala sie sama na takie wyjscia....
Po prostu chcialam aby wygladaly ladnie nic wiecej. i nie chce aby pozniej zalowaly.. *bo z nikad sie nie wzial tez ten tekst, ze jak jej zaplace to moze sie malowac)

no trudno. nie to nie. jej wybor.
tylko poprostu troche mi zle z tym bo wystarczajaco olewacko podchodzi do mojego wesela

[gosiulka22]

Napisane przez kindziulindzia

emocji było wiele i furorę zrobiły moje doniczki z kwiatkami

Napisane przez kindziulindzia

PIĄTEK

od rana woziliśmy alkohol i moje doniczki na salę, stresu nie było jeszcze wcale trenowaliśmy pierwszy taniec i poszliśmy do kościoła podpisać dokumenty i zaliczyć ostatnią spowiedź, po załatwieniu wszystkich pierdół TŻ jak przystało na przyszłego męża pojechał grzecznie do siebie

SOBOTA

wstałam o 8 rano bo nie mogłam już dłużej spać bo w nocy przewracałam się z boku na bok - MASAKRA, pierwsze moje kroki poczyniłam do okna by zobaczyć jaka pogoda a tu maksymalnie zachmurzone niebo ale ciepło - powiedziałam sobie będzie co być ale humor miałam już zepsuty, wzięłam prysznic ogarnęłam się tam i ówdzie i zrobiłam sobie śniadanie jedną kanapkę jadłam z pół godziny taki miałam ściśnięty żołądek i robiąc sobie kawę wylałam na siebie gorące mleko , na 10 poszłam do pazurki miałam robionego frencza, zaraz potem makijaż i fryzura, telefony mi się urywały a to mama, a to siostra z Olsztyna a to TŻ - miałam już dosyć i wyłączyłam telefon , wróciłam do domu po 13 zjadłam jeszcze jedną kanapkę, którą jadłam kolejne pół godziny i łyknęłam tabletę na uspokojenie bo czułam się jak galareta wszystko się we mnie trzęsło, przyjechał TŻ ze świadkiem niedługo potem świadkowa, ubrałam się mina TŻ bezcenna no i zaczęło się błogosławieństwo jak podszedł do mnie ojciec to we dwoje wpadliśmy w taki płacz że była fontanna łez nigdy nie sądziłam, że mojego papę tak to wszystko poruszy nie byłam w stanie wypowiedzieć żadnego słowa ah dziewczyny nie jestem w stanie Wam tego nawet opisać jak będę miała zdjęcia od fotografa to same zobaczycie, wyszliśmy z domu i musiałam się wpakować w samochód po prostu mnie tam wepchnęli i pojechaliśmy do kościoła no i najważniejsze była piękna pogoda słońce małe chmurki po prostu idealnie, msza nawet nie zauważyłam jak mamy przystrojony kościół bo ciągle się wpatrywałam w TŻ a przysięga czułam jak jego oczy mnie przeszywają on zresztą miał tak samo mówiliśmy głośno i wyraźnie później się dowiedziałąm , że mój tata wyszedł z kościoła bo płakał jak bóbr, pojechaliśmy na salę przywitanie pierwszy posiłek, który ledwie dziubnęłam i pierwszy taniec wyszło tak chcieliśmy bylo pięknie a salsy to najstarsi górale by się po nas nie spodziewali ale nie ukrywam, że suknia trochę mi krępowała ruchy, zabawa się udało zbieralismy pochwały, że wyszko sami tak zorganizowaliśmy no i lampiony gwiaździste niebo zero wiatru goście się domagali jeszcze i jeszcze ale lampionów zbrakło no i powiem Wam dziewczyny, że barman to dobra rzecz drinki szły na potęgę i byłam bardzo zadowolona że mielismy barmana o 5 nad ranem zakończyła się impreza poszliśmy do pokoju a tam czekały na nas prezenty i jacuzzi siedzieliśmy w nim z dobrą godzinę było bąbelkowo i kolorowo bo w środku "wanny" zmieniały się kolory i noc poślubna zostało bardzoooooooo dobrze skonsumowana (szczegóły zostawię dla siebie) było wiele łez wiele śmiechu nic bym nie zmieniła nic bym nie dodała miało być tak jak było

NIEDZIELA

nocy poślubnej ciąg dalszy poszliśmy na śniadanie był z nami świadek i jego dziewczyna zabraliśmy wszystko co mieliśmy do zabrania i pojechaliśmy do mnie na obiad

ciąg dalszy za 9 miesięcy ....

piękna relacja cudownie wyglądaliście
miałaś piekną fryzurkę
trzymam za fasolkę

Napisane przez zubi89

Nie żyje....

bardzo mi przykro...

[ladystar]

Co za koszmarny dzien

Na pocieszenie zarezerwowalam noclegi na dlugi weekend czerwcowy w Zakopanem

Pozostaje tylko trzymac kciuki za pogode, zeby nasza sesja narzeczenska wyszla bosko

[a u d r e y]

Napisane przez melod_y

dziewczyny, czy w takich butach dobrze sie chodzi? Zawsze mam wrazenie ze lata mi pieta i stopa jest niestabilna w takich sandalkach..
Sama nie wiem. Posiada ktoras z Was podobne buciki?

ja mam takie na ślub, z piętą na takim pasku i wg mnie są stabilne

Zubi... Żadne słowa nie poprawią Twojego samopoczucia w tym momencie, więc powiem jedynie że jestem z Tobą myślami i modlę się za Twojego chrzestnego, który na pewno już jest tam gdzie jest lepiej


Kindzia super relacja !


A ja za radą Melody udałam się na Tomasza do ECHO. Sukienki faktycznie są cudne, wiele wariantów kolorystycznych. Mami kupiła jedną, aa miała smaka i na drugą. Melody zapewne kojarzysz te sukienki z czarnymi pasami po bokach, które tak pięknie modeują sylwetkę (a'la Kate Winslet, miała taką kiedyś no po prostu mega). Wygląda w niej jakby miała 30 lat a nie 50tke na karku. Jest w kolorze latte z tymi czarnymi pasami po bokach, kupi lakierowane nude sandałki i będzie wyglądać pięknie.

A ja kupiłam mojej chrześnicy piękne balerinki w H&M i TŻtowi kupiłam trampki PUMY przecenione z 250 na 139, na allegro śmigają po 150 więc jestem zadowolona.
A salomony poszły na gwarancję i będą za 14 dni więc musi mieć inne, a się trafiło

[czarna_kawa80]

Napisane przez a u d r e y

ja mam takie na ślub, z piętą na takim pasku i wg mnie są stabilne

Zubi... Żadne słowa nie poprawią Twojego samopoczucia w tym momencie, więc powiem jedynie że jestem z Tobą myślami i modlę się za Twojego chrzestnego, który na pewno już jest tam gdzie jest lepiej


Kindzia super relacja !


A ja za radą Melody udałam się na Tomasza do ECHO. Sukienki faktycznie są cudne, wiele wariantów kolorystycznych. Mami kupiła jedną, aa miała smaka i na drugą. Melody zapewne kojarzysz te sukienki z czarnymi pasami po bokach, które tak pięknie modeują sylwetkę (a'la Kate Winslet, miała taką kiedyś no po prostu mega). Wygląda w niej jakby miała 30 lat a nie 50tke na karku. Jest w kolorze latte z tymi czarnymi pasami po bokach, kupi lakierowane nude sandałki i będzie wyglądać pięknie.

A ja kupiłam mojej chrześnicy piękne balerinki w H&M i TŻtowi kupiłam trampki PUMY przecenione z 250 na 139, na allegro śmigają po 150 więc jestem zadowolona.
A salomony poszły na gwarancję i będą za 14 dni więc musi mieć inne, a się trafiło

jakiej firmy te kiecki ?? jak myslisz mozna kupic w sieci ??