kiecki maxi, kiecki mini, odchudzanie do bikini!

[MalaPikanteria]

Winyl jak pracowałam wtedy w tej chłodni to przy rybach, stąd te moje rybki kochane

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

a tak w ogóle to dzwoniłam dziś do UP żeby spytać co z tym szkoleniem i okazało się że rozpoczyna się jutro a oni zapomnieli zadzwonić i powiedzieć, że sie nie zalapałam

[winyl]

Napisane przez MalaPikanteria

Winyl jak pracowałam wtedy w tej chłodni to przy rybach, stąd te moje rybki kochane

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

a tak w ogóle to dzwoniłam dziś do UP żeby spytać co z tym szkoleniem i okazało się że rozpoczyna się jutro a oni zapomnieli zadzwonić i powiedzieć, że sie nie zalapałam

Aaa to było przy rybach, rzeczywiście .
:[ jak można tak "zapomnieć" ?! :/

[moooniaaaa]

Napisane przez MalaPikanteria

No właśnie u mnie jest trochę inaczej, moje kontakty z mamą wolałabym ograniczyć do minimum, bo nigdy się z nią nie dogadywałam, nie miałam w niej wsparcia itd. Szczerze mówiąc to się zastanawiam czy iśc tam, czy zaczekać na tel od "rybek" bo psyhicznie bedzie ciężko - również w domu i wcale nie przesadzam, zawsze mi się wydawało, że mama mnie nie lubi a moi znajomi patrzący na to z boku (również rodzina) zgadzają się z moim zdaniem na ten temat

Z jednej strony fizycznie lepiej będzie Ci u mamy,a psychicznie u rybek i masz babo placek

Napisane przez MalaPikanteria

-
a tak w ogóle to dzwoniłam dziś do UP żeby spytać co z tym szkoleniem i okazało się że rozpoczyna się jutro a oni zapomnieli zadzwonić i powiedzieć, że sie nie zalapałam

UP nawet na telefonach oszczędza


Pomalowałam paznokcie na brąz,a te przedostatnie na turkus i jedna klientka zapytała mnie dzisiaj czy tak pomalowane to mają coś oznaczać/jakiś głębszy sens czy to ot tak

[psyhe666]

Hahaha, Moniaaaa ja miałam tak pomalowane paznokcie, że były wszystkie beżowe i jeden róż, a mój ćwiczeniowiec do mnie (takiiii młody śmieszny, byłam u niego zaliczać kolosa na dyżurze ) 'co ma pani tak dziwnie pomalowane pazury? zabraklo lakieru czy pies pani lakier wypil'

[paczek_w_masle]

Na dziś:
- 1400kcal (60g białka, 50g tłuszczów, 190 węgli, 11 błonnik)
- 20min biegu, TJ, 10 min abs + 8 minut pośladki
- woda 1,5l, 2 zielone herbaty, jedna kawa, woda z cytryna

Jak waga nie spadnie do poniedziałku... To chyba się załamie (

[winyl]

Dziewczyny, która z Was ma ściągnięte wszystkie filmiki z BBL ?

[MalaPikanteria]

Napisane przez winyl

Aaa to było przy rybach, rzeczywiście .
:[ jak można tak "zapomnieć" ?! :/

no
Wiesz urzędy mogą o nas zapomnieć, my o nich nie

Napisane przez moooniaaaa

Z jednej strony fizycznie lepiej będzie Ci u mamy,a psychicznie u rybek i masz babo placek


UP nawet na telefonach oszczędza


Pomalowałam paznokcie na brąz,a te przedostatnie na turkus i jedna klientka zapytała mnie dzisiaj czy tak pomalowane to mają coś oznaczać/jakiś głębszy sens czy to ot tak

No właśnie.... Nie będę ukrywała, że wolałabym iść do ryb, ale nie mogę, bo nie chcę zgrzytów później z mamą, że "ona załatwiła a ja nie jestem wdzięczna". W dodatku wczoraj dowiedziałam się, że ta praca u mamy jest na jakieś 3 tyg może troszkę dłużej, na razie na jedną zmianę + soboty, jakby udało się na dłużej to wtedy na 3 zmiany ale czuję, że odpękam ten miesiąc u mamy, a potem wrócę do moich tęskniących za mną "ludziów" w chłodni
Ej nigdy nie zastanawiałam się czy pomalowane paznokcie mogą mieć głębszy sens

Napisane przez psyhe666

Hahaha, Moniaaaa ja miałam tak pomalowane paznokcie, że były wszystkie beżowe i jeden róż, a mój ćwiczeniowiec do mnie (takiiii młody śmieszny, byłam u niego zaliczać kolosa na dyżurze ) 'co ma pani tak dziwnie pomalowane pazury? zabraklo lakieru czy pies pani lakier wypil'

Napisane przez paczek_w_masle

Na dziś:
- 1400kcal (60g białka, 50g tłuszczów, 190 węgli, 11 błonnik)
- 20min biegu, TJ, 10 min abs + 8 minut pośladki
- woda 1,5l, 2 zielone herbaty, jedna kawa, woda z cytryna

Jak waga nie spadnie do poniedziałku... To chyba się załamie (

Nie załamuj się! czasem organizm złapię taki dołek, że waga nie spada, a potem ruszy jak z bicza strzelił


Wstałam pół godz temu, zjadłam na szybkiego śniadanie - kromka chleba, 2 klosiki rybne z warzywami. Mała jeszcze śpi więc chyba trochę się pouczę. Zabieram ja dziś do kuzynki na weekend, a jutro dzien grozy

Miłego dnia!

[moooniaaaa]

Napisane przez psyhe666

Hahaha, Moniaaaa ja miałam tak pomalowane paznokcie, że były wszystkie beżowe i jeden róż, a mój ćwiczeniowiec do mnie (takiiii młody śmieszny, byłam u niego zaliczać kolosa na dyżurze ) 'co ma pani tak dziwnie pomalowane pazury? zabraklo lakieru czy pies pani lakier wypil'

Nie znają się na modzie i tyle buraki

Napisane przez paczek_w_masle

Na dziś:
- 1400kcal (60g białka, 50g tłuszczów, 190 węgli, 11 błonnik)
- 20min biegu, TJ, 10 min abs + 8 minut pośladki
- woda 1,5l, 2 zielone herbaty, jedna kawa, woda z cytryna

Jak waga nie spadnie do poniedziałku... To chyba się załamie (

Wypie.prz wagę

Ja się ważę na dwóch, elektronicznej i zwykłej. Ta elektroniczna zawyża o 3kg., sprawdzone A jak pierwszy raz na niej stanęłam to przeżyłam szok pt.: przytyłam 3kg. w 2 dni, jak to

Napisane przez MalaPikanteria

No właśnie.... Nie będę ukrywała, że wolałabym iść do ryb, ale nie mogę, bo nie chcę zgrzytów później z mamą, że "ona załatwiła a ja nie jestem wdzięczna". W dodatku wczoraj dowiedziałam się, że ta praca u mamy jest na jakieś 3 tyg może troszkę dłużej, na razie na jedną zmianę + soboty, jakby udało się na dłużej to wtedy na 3 zmiany ale czuję, że odpękam ten miesiąc u mamy, a potem wrócę do moich tęskniących za mną "ludziów" w chłodni

Ej a może u mamy nie będzie tak źle



Na śniadanie kubek mleka+2 placki z brzoskwiniami. Wieczorem wypiję senesa,a jutro rano wyjmuję wagę i centymetr

[MalaPikanteria]

A tak w ogóle...

NAJLEPSZEGO DZIECIACZKI!

[aniabaniaa]

Wszystkiego najlepszego misiaki

Dziś możemy zjeść jakąś słodkość, bo "trzeba tyle energii, żeby być dzieckiem"

No co Wy, nadal Was kocham i uwielbiam i nigdy nie przestanę ciągle wszystko czytam. Nie pochłonął mnie żaden facet z siłowni (a mógłby xD) :P.
Nadal ćwiczę. Nie chudnę, ale mam już coraz fajniejszy brzuch i jakby mniej cellulitu
waga bez zmian, 58. szkoda, najlepiej czuję się ze swiadomością, że waze 57 albo i 56 kg, ale to jest zryte, przeciez tego kilograma nie widac ;p takze nie wkręcam się wżadne doły na tym tle. skoro waga nie spada nawet przy ćwiczeniach - tyle muszę ważyć i już
Wymiary właściwie nie zmieniają mi się, w udzie mam 50 cm i z tym będę walczyła.

Pączek_w_maśle:
Witam nową laseczkę Podobnie jak reszta dziewczyn, również jestem fanką Twojej wizażowej ksywy ;D a lubisz pączki?

Jakie robicie sobie prezenty na DD, lub jakie atrakcje planujecie?

[psyhe666]

Baniakkkkkkk, Ty żyjesz!!!!!!!!!

Ja będę się uczyła, bo zamierzam w niedzielę zaliczyć egzamin chociaż na 3 na szynach
Wy będziecie jeść słodycze, a ja się odchudzam, bo przez ostatnie dni miałam dzień dziecka

Gdzie byłaś jak Cię nie było? Uczing do sesji?

[aniabaniaa]

Napisane przez psyhe666

Baniakkkkkkk, Ty żyjesz!!!!!!!!!

Ja będę się uczyła, bo zamierzam w niedzielę zaliczyć egzamin chociaż na 3 na szynach
Wy będziecie jeść słodycze, a ja się odchudzam, bo przez ostatnie dni miałam dzień dziecka

Gdzie byłaś jak Cię nie było? Uczing do sesji?

żyję
noo uczing, jestem w tak czarnej du.pie że nie wiem czy wybrnę tzn. napewno wybrnę, ale zupelnie ie widze sensu, nie mam ochoty i w ogole mam jakies chwilowe zalamanie psychiczne xD

Dodatkowo moja babcia jest już w tragicznym stanie, od soboty jest w szpitalu, nie kontaktuje, nie poznaje, już tylko oddycha resztkami sił. Wiecie, nie mam z tym problemu, wiem, że taka jest kolej rzeczy, jestem w miarę przygotowana na to, że wkrótce umrze, ale ta niemoc jest okropna, i to, co dzieje się z człowiekiem gdy traci kontrolę nad sobą samym. Wiem, ze powinnam być przy niej, ale te wizyty mnie załamują, chciałabym ją zapamiętać jako tą osobę, która miałam przy sobie przez tyle lat - pełną życia i radości.
także ta sytuacja dodatkowo mnie rozprasza i nie daje mi się uczyć.

Wczoraj też pokłóciłam się z tzem, bo nie do końca chyba rozumie, że w obliczu takich zdarzeń mogę nie mieć ochoty na nic, być marudna i przygaszona.
Oburzył się, że on nie wiedzial, że z babcia jest tak źle, i że mu nic nie mówię. ech wiecie, wściekłam się, bo jednak oczekuję wsparcia. nie to nie, ma wielkiego minusa, nie odzywam się do niego.

[psyhe666]

Napisane przez aniabaniaa

żyję
noo uczing, jestem w tak czarnej du.pie że nie wiem czy wybrnę tzn. napewno wybrnę, ale zupelnie ie widze sensu, nie mam ochoty i w ogole mam jakies chwilowe zalamanie psychiczne xD

Dodatkowo moja babcia jest już w tragicznym stanie, od soboty jest w szpitalu, nie kontaktuje, nie poznaje, już tylko oddycha resztkami sił. Wiecie, nie mam z tym problemu, wiem, że taka jest kolej rzeczy, jestem w miarę przygotowana na to, że wkrótce umrze, ale ta niemoc jest okropna, i to, co dzieje się z człowiekiem gdy traci kontrolę nad sobą samym. Wiem, ze powinnam być przy niej, ale te wizyty mnie załamują, chciałabym ją zapamiętać jako tą osobę, która miałam przy sobie przez tyle lat - pełną życia i radości.
także ta sytuacja dodatkowo mnie rozprasza i nie daje mi się uczyć.

Wczoraj też pokłóciłam się z tzem, bo nie do końca chyba rozumie, że w obliczu takich zdarzeń mogę nie mieć ochoty na nic, być marudna i przygaszona.
Oburzył się, że on nie wiedzial, że z babcia jest tak źle, i że mu nic nie mówię. ech wiecie, wściekłam się, bo jednak oczekuję wsparcia. nie to nie, ma wielkiego minusa, nie odzywam się do niego.

Bania, kurde przykro mi
Teraz masz sesję więc skup się na tym, przy babci tak czy siak ktoś na pewno jest (to jest ta prababcia co ostatnio z siostrą po pogotowie dzwoniłyście?)
Fakt, TŻ powinien Cię teraz wspierać jak nigdy, bo naprawdę masę spraw Ci się zwaliło na głowę
Jakbyś chciała pogadać to wiesz co robić i gdzie pisać

[aniabaniaa]

Napisane przez psyhe666

Bania, kurde przykro mi
Teraz masz sesję więc skup się na tym, przy babci tak czy siak ktoś na pewno jest (to jest ta prababcia co ostatnio z siostrą po pogotowie dzwoniłyście?)
Fakt, TŻ powinien Cię teraz wspierać jak nigdy, bo naprawdę masę spraw Ci się zwaliło na głowę
Jakbyś chciała pogadać to wiesz co robić i gdzie pisać

Wiem! wiem, że mogę liczyć na Was wszystkie, dzięki

si, to ta prababcia . wszystko strasznie szybko się potoczyło, dzień przed szpitalem jeszcze byla na spacerze przed domem, gadała z sasiadami, śmiała się O_O choć wiadomo, była już mega słaba. a teraz jest no masakra, przeraża mnie to, że tak się dzieje !

a co do tza, to nie wiem, pewnie tez jest w tym sporo mojej winy, bo rzeczywiscie, malo mu mowie; no ale to dlatego, bo mam takie przykre wrazenie, ze go to nie obchodzi, a on po prostu przezywa to na swoj sposob. nie mniej jednak moglby byc bardziej wyrozumialy. ja u niego tez mam minusa, bo poczul sie niepotrzebny, i tak w kolko
a moze sam nie wie jak zareagowac? nie wiem sama, w sumie moze to i dobrze, odpoczniemy od siebie, ja będę miała chwile na spokojne kontemplowanie, a on moze przemysli to i owo

[Loriette]

Bania trzymaj się Też mówiłam, że jestem przygotowana na śmierć dziadka, jednak jak do tego doszło - wymiękłam. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej. No i tak jak Ty miałam problemy z chodzeniem do szpitala, bo wolałam Go zapamiętać jako tego, który potrafił przegadać dzień o sporcie.

A z tych rzeczy przyziemnych - stanęłam na wagę. Zero zmian. Jestem strasznie załamana. Wyżyłam się na tż i w rezultacie jestem pępkiem świata. Postanowiłam, że od dzisiaj jedynie podczytuje wątek, a odezwać będę się mogła, gdy spadnie ze mnie 2 kg.

No i dostałam dużą torbę słodyczy...

[aniabaniaa]

Napisane przez Loriette

Bania trzymaj się Też mówiłam, że jestem przygotowana na śmierć dziadka, jednak jak do tego doszło - wymiękłam. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej. No i tak jak Ty miałam problemy z chodzeniem do szpitala, bo wolałam Go zapamiętać jako tego, który potrafił przegadać dzień o sporcie.

A z tych rzeczy przyziemnych - stanęłam na wagę. Zero zmian. Jestem strasznie załamana. Wyżyłam się na tż i w rezultacie jestem pępkiem świata. Postanowiłam, że od dzisiaj jedynie podczytuje wątek, a odezwać będę się mogła, gdy spadnie ze mnie 2 kg.

No i dostałam dużą torbę słodyczy...

a widzisz zmiany w lustrze? waga niekoniecznie jest wiarygodna! nie załamuj się. Tyle biegasz- nie wierzę, że nie jest lepiej! glowa do góry.

dostałaś łakocie, aaa !
kochają Cię a co tam masz w środku?
ja jeszcze nic nie dostałam liczę na kasę

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

w sumie to wiem co zrobie. pojde kupic cos pysznego dla moich dzieci mleko i kitiket junior i kupie im jakies diamentowe obrozki, a co ! niech będą księzniczkami

no i idę do koleżanki umowic sie na aerobik. dzis moglabym wykupic karnet. muszę jednak dostac ta kase na dzien dziecka przeciez nie jest powiedziane do ilu lat sie obchodzi to swieto

[MalaPikanteria]

Napisane przez aniabaniaa

Wszystkiego najlepszego misiaki

Dziś możemy zjeść jakąś słodkość, bo "trzeba tyle energii, żeby być dzieckiem"

No co Wy, nadal Was kocham i uwielbiam i nigdy nie przestanę ciągle wszystko czytam. Nie pochłonął mnie żaden facet z siłowni (a mógłby xD) :P.
Nadal ćwiczę. Nie chudnę, ale mam już coraz fajniejszy brzuch i jakby mniej cellulitu
waga bez zmian, 58. szkoda, najlepiej czuję się ze swiadomością, że waze 57 albo i 56 kg, ale to jest zryte, przeciez tego kilograma nie widac ;p takze nie wkręcam się wżadne doły na tym tle. skoro waga nie spada nawet przy ćwiczeniach - tyle muszę ważyć i już
Wymiary właściwie nie zmieniają mi się, w udzie mam 50 cm i z tym będę walczyła.

Powiem Ci, że ja też mam problem ze zbiciem niżej 56. Na razie mam 57 ale sflaczałe cielsko
Od poniedziałku wezmę się za siebie

Napisane przez aniabaniaa

żyję
noo uczing, jestem w tak czarnej du.pie że nie wiem czy wybrnę tzn. napewno wybrnę, ale zupelnie ie widze sensu, nie mam ochoty i w ogole mam jakies chwilowe zalamanie psychiczne xD

Dodatkowo moja babcia jest już w tragicznym stanie, od soboty jest w szpitalu, nie kontaktuje, nie poznaje, już tylko oddycha resztkami sił. Wiecie, nie mam z tym problemu, wiem, że taka jest kolej rzeczy, jestem w miarę przygotowana na to, że wkrótce umrze, ale ta niemoc jest okropna, i to, co dzieje się z człowiekiem gdy traci kontrolę nad sobą samym. Wiem, ze powinnam być przy niej, ale te wizyty mnie załamują, chciałabym ją zapamiętać jako tą osobę, która miałam przy sobie przez tyle lat - pełną życia i radości.
także ta sytuacja dodatkowo mnie rozprasza i nie daje mi się uczyć.

Wczoraj też pokłóciłam się z tzem, bo nie do końca chyba rozumie, że w obliczu takich zdarzeń mogę nie mieć ochoty na nic, być marudna i przygaszona.
Oburzył się, że on nie wiedzial, że z babcia jest tak źle, i że mu nic nie mówię. ech wiecie, wściekłam się, bo jednak oczekuję wsparcia. nie to nie, ma wielkiego minusa, nie odzywam się do niego.

Kurcze nie wiem co powiedzieć. Przykro mi A TZ może przechodzi to na swoj sposób chociaż nie dziwię się że liczysz na wsparcie. Jesteś silną kobietką i moim zdaniem dasz radę przez to przebrnąć

Napisane przez Loriette

Bania trzymaj się Też mówiłam, że jestem przygotowana na śmierć dziadka, jednak jak do tego doszło - wymiękłam. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej. No i tak jak Ty miałam problemy z chodzeniem do szpitala, bo wolałam Go zapamiętać jako tego, który potrafił przegadać dzień o sporcie.

A z tych rzeczy przyziemnych - stanęłam na wagę. Zero zmian. Jestem strasznie załamana. Wyżyłam się na tż i w rezultacie jestem pępkiem świata. Postanowiłam, że od dzisiaj jedynie podczytuje wątek, a odezwać będę się mogła, gdy spadnie ze mnie 2 kg.

No i dostałam dużą torbę słodyczy...

Bo śmierć kogoś bliskiego to straszne przeżycie, ja pochowalam ojca i dziadka jak byłam w ciązy - masakryczne przeżycie. Na to tak naprawdę nie da się przygotować
Pisz i nigdzie nie uciekaj! Ja jestem na wagowym plusie a tez tu się udzielam!
Ja nie dostałam nic

Napisane przez aniabaniaa

przeciez nie jest powiedziane do ilu lat sie obchodzi to swieto

Dzieckiem jest się zawsze!


TZ kupił wczoraj taką mała zabawkową gitarę i mam już dosyc tego brzdękania
Pogoda zrobiła się okropna, pada cały czas, normalnie masakra. Biorę Małą do kuzynki, myslałam, że pochodzimy po placach zabaw a tu Wrócimy dopiero w niedzielę, a ja już tęsknię za TZtem - OMG! jaka ja ostatnio rodzinna jestem
A w poniedziałek idę już do pracy - mam nadzieję, że schudnę trochę

[psyhe666]

Bania, też czekam na pieniądze z okazji dnia dziecka.

[aniabaniaa]

Napisane przez MalaPikanteria

Powiem Ci, że ja też mam problem ze zbiciem niżej 56. Na razie mam 57 ale sflaczałe cielsko
Od poniedziałku wezmę się za siebie

Kurcze nie wiem co powiedzieć. Przykro mi A TZ może przechodzi to na swoj sposób chociaż nie dziwię się że liczysz na wsparcie. Jesteś silną kobietką i moim zdaniem dasz radę przez to przebrnąć

1. bierz się ! nie bądź obibok. możesz nie zejść poniżej, z tym tez trzeba się liczyć, ale możesz uzyskać super efekty

a TZ tak, on jakoś tak po swojemu przezywa takie rzeczy, ale nie powinien mi dostarczac smutku mam nadzieje ze nie taki byl jego zamiar. a nwet jesli, to mu sie nie udalo, bo jakos nie mysle teraz o naszych klotniach, bardziej mam rozkminy typu zycie przemija, szkoda czasu na klotnie, i takie tam. wiecie jak to jest
w sumie tak sobie mysle ze nie mam do niego zalu. nie moge od niego wymagac konkretnych rekacji. powinnismy sie oboje wyciszyc i chwilowo zmienic priorytety.

Bo śmierć kogoś bliskiego to straszne przeżycie, ja pochowalam ojca i dziadka jak byłam w ciązy - masakryczne przeżycie. Na to tak naprawdę nie da się przygotować

A w poniedziałek idę już do pracy - mam nadzieję, że schudnę trochę

jezu domyslam sie :| nikomu nie zycze, przykro mi ze musialas przez to przechodzic!

a wlasnie - nie pogratulowalam Ci jeszcze! mam nadzieje, ze bedzie super i praca przyniesie wiele profitow na roznych plaszczyznach. od wagi ( zachowajmy czasami tematyke watku xD), przez kase, az po kariere. - jakoakolwiek praca by to nie byla, zawsze jest szansa na jakis tam rozwoj

Napisane przez psyhe666

Bania, też czekam na pieniądze z okazji dnia dziecka.

takie nasze dziecięce prawo, należy nam się
mnie tatuś pytał juz o numer konta ale sprawdzam konto i nic tam nei ma! pusto



aa! a wiecie co? bo ja kilka dni temu dostałam jeden prezent z okazji dnia dziecka, ale nie miałam za bardzo okazji go uzywac. jak mnie coś najdzie, to momentami becze i mam chwile zalamania (choc tak jest nawet jak nikt nie umiera ), wiec nie byloby sensu, bo tym prezentem jest maskara.
tylko ona ma tą szczoteczkę w formie takiej kulki raz sie nią malowałam i jest mega dziwnie, trochę jakby sklejała rzęsy. miałyście okazję takiej używać, zdradzicie jakieś patenty?

[MalaPikanteria]

Napisane przez aniabaniaa

a wlasnie - nie pogratulowalam Ci jeszcze! mam nadzieje, ze bedzie super i praca przyniesie wiele profitow na roznych plaszczyznach. od wagi ( zachowajmy czasami tematyke watku xD), przez kase, az po kariere. - jakoakolwiek praca by to nie byla, zawsze jest szansa na jakis tam rozwoj



aa! a wiecie co? bo ja kilka dni temu dostałam jeden prezent z okazji dnia dziecka, ale nie miałam za bardzo okazji go uzywac. jak mnie coś najdzie, to momentami becze i mam chwile zalamania (choc tak jest nawet jak nikt nie umiera ), wiec nie byloby sensu, bo tym prezentem jest maskara.
tylko ona ma tą szczoteczkę w formie takiej kulki raz sie nią malowałam i jest mega dziwnie, trochę jakby sklejała rzęsy. miałyście okazję takiej używać, zdradzicie jakieś patenty?

Na szansę rozwoju to nie liczę to firma produkująca plastykowe doniczki i skrzynki do pieczarek, będąc na produkcji marnie widzę rozwój/awans ale poźniej spytam szefa (nie mamę ) czy mogłabym tam praktyki odklepać.....
Nigdy takiej nie miałam ale znajoma miała taka "kulkę" i mówiła że super sie maluje

[moooniaaaa]

Napisane przez aniabaniaa

Jakie robicie sobie prezenty na DD, lub jakie atrakcje planujecie?

Ja już rano wysepiłam kasę
I chyba odezwało się moje dobre serduszko bo mam ochotę wszystkim coś kupić, rodzicom, bratu, tż, psu, kupię im coś słodkiego

Napisane przez aniabaniaa

żyję
noo uczing, jestem w tak czarnej du.pie że nie wiem czy wybrnę tzn. napewno wybrnę, ale zupelnie ie widze sensu, nie mam ochoty i w ogole mam jakies chwilowe zalamanie psychiczne xD

Pamiętaj,że masz tutaj nas
Ajj człowiek wie,że taka jest kolej rzeczy, niby psychicznie się z tym oswaja,a jak przychodzi co do czego to załamka
Pamiętam jak mój dziadek zmarł rok temu, był środek nocy, ja brałam prysznic, zadzwoniła ojca komórka i od razu wiedzialam co się stało ... I chociaż byliśmy na to przygotowani (dziadek miał 94lata) to normalnie rozwyłam się pod tym prysznicem,ryczałam,woda się lała,chyba z 15minut. Ważne jest mieć w tym czasie kogoś obok, dlatego rozumiem twoją złość na tż

Napisane przez Loriette

A z tych rzeczy przyziemnych - stanęłam na wagę. Zero zmian. Jestem strasznie załamana. Wyżyłam się na tż i w rezultacie jestem pępkiem świata. Postanowiłam, że od dzisiaj jedynie podczytuje wątek, a odezwać będę się mogła, gdy spadnie ze mnie 2 kg.

No i dostałam dużą torbę słodyczy...

Zostaw sobie 2 batony,a resztę oddaj bratu, okaż mu swoje dobre serduszko A żeby każda z nas miała pójść i wrócić jak schudnie 2kg. to wątek dawno by zamknęli

Napisane przez aniabaniaa

w sumie to wiem co zrobie. pojde kupic cos pysznego dla moich dzieci mleko i kitiket junior i kupie im jakies diamentowe obrozki, a co ! niech będą księzniczkami

Zawsze chciałam dla mojej diamentową obróżkę Ale jest za puchata,nie byłoby widać, zaczepiałaby o sierść Pocieszałam się robiąc jej słodką kitkę na czubku głowy Teraz czekam aż trochę sierść jej podrośnie i będą kucyczki

Napisane przez aniabaniaa

aa! a wiecie co? bo ja kilka dni temu dostałam jeden prezent z okazji dnia dziecka, ale nie miałam za bardzo okazji go uzywac. jak mnie coś najdzie, to momentami becze i mam chwile zalamania (choc tak jest nawet jak nikt nie umiera ), wiec nie byloby sensu, bo tym prezentem jest maskara.
tylko ona ma tą szczoteczkę w formie takiej kulki raz sie nią malowałam i jest mega dziwnie, trochę jakby sklejała rzęsy. miałyście okazję takiej używać, zdradzicie jakieś patenty?

Nie miałam, jakoś nie zachęciła mnie ta szczoteczka Ja lubię duże i grube szczoty

A ostatnio trafiłam na perełkę Zapomniałam tuszu,musiałam kupić nowy,był mi potrzebny na 2 dni, więc chwyciłam byle jaki za 6zł. w sklepie z duperelami. Aktualnie używam srebrnego Diora, który poszedł w odstawkę bo ten tani badziew jest booossski W domu napiszę Wam co to za tusz


Deszcz leje,a ja tryskam energią
Bo jest piątek, bo jest Dzień Dziecka, bo jestem po wypłacie, weekend czas zacząć

[aniabaniaa]

Napisane przez MalaPikanteria

Na szansę rozwoju to nie liczę to firma produkująca plastykowe doniczki i skrzynki do pieczarek, będąc na produkcji marnie widzę rozwój/awans ale poźniej spytam szefa (nie mamę ) czy mogłabym tam praktyki odklepać.....

hehe no to ważne, żebyś chociaż sobie dobrze zarobiła, miała fajnych współpracowników, nie za wiele stresów i w ogóle. no i chyba ta praca jest bardziej korzystna ze względów zdowotnych , hm?

Napisane przez moooniaaaa

Ja już rano wysepiłam kasę
I chyba odezwało się moje dobre serduszko bo mam ochotę wszystkim coś kupić, rodzicom, bratu, tż, psu, kupię im coś słodkiego


Pamiętaj,że masz tutaj nas
Ajj człowiek wie,że taka jest kolej rzeczy, niby psychicznie się z tym oswaja,a jak przychodzi co do czego to załamka
Pamiętam jak mój dziadek zmarł rok temu, był środek nocy, ja brałam prysznic, zadzwoniła ojca komórka i od razu wiedzialam co się stało ... I chociaż byliśmy na to przygotowani (dziadek miał 94lata) to normalnie rozwyłam się pod tym prysznicem,ryczałam,woda się lała,chyba z 15minut. Ważne jest mieć w tym czasie kogoś obok, dlatego rozumiem twoją złość na tż

tak, i wiem, ze Wy mnie najlepiej zrozumiecie! Załuję teraz, że częściej z nią nie przebywałam, że zawsze odkładałam wizyty "na później", że nie chciałam do niej chodzić, bo zawsze wiedziałam co mi opowie, bo już setki razy wysłuchiwalam tych samych opowieści.
Przed chwilą wróciłam ze szpitala, moja sisotra chyba będzie miała masakrę, kiedy bedzie już po wszystkim, kompletnie do niej nie dociera, że babci już nie można pomoc, zawsze była dla niej ukochaną wnuczką i spędzala z nią dużo czasu.
Sorry że Wam tu nudzę same oczywiste rzeczy, ale same oferowałyście swoją wątkową pomoc!
hehe pomagaja mi takie żale.

Ja sprowokowałam tate, bo dałam mu ulubione krowki i wafelki, zyczylam wszystkiego najl. z okazji dnia dziecka glupio mu sie zrobilo i dal nam po stowie. bedzie na karnet

Zawsze chciałam dla mojej diamentową obróżkę Ale jest za puchata,nie byłoby widać, zaczepiałaby o sierść Pocieszałam się robiąc jej słodką kitkę na czubku głowy Teraz czekam aż trochę sierść jej podrośnie i będą kucyczki


Nie miałam, jakoś nie zachęciła mnie ta szczoteczka Ja lubię duże i grube szczoty

A ostatnio trafiłam na perełkę Zapomniałam tuszu,musiałam kupić nowy,był mi potrzebny na 2 dni, więc chwyciłam byle jaki za 6zł. w sklepie z duperelami. Aktualnie używam srebrnego Diora, który poszedł w odstawkę bo ten tani badziew jest booossski W domu napiszę Wam co to za tusz


Deszcz leje,a ja tryskam energią
Bo jest piątek, bo jest Dzień Dziecka, bo jestem po wypłacie, weekend czas zacząć

ja tez wlasnie lubie grube szczoty, w ogole paradoksem jest to, ze efekt koncowy poprawiam maskara z rossmana za dyche a ta maskara ktora dostalam w prezencie jest givenchy. do tego byl blyszczyk, ekstra. ale nie dalabym tyle siana za ten tusz do rzes o wiele bardziej lubie maybelline :P ost. nie mialam kasy, wiec kupilam ten za dyche z rossmana i cierpialam, bo mialam jakos tak malo rzes

ja kocham meeeeeega długie rzęsy

pisz koniecznie jaki to tusz!

dobra, ja sie zbieram i nie zdaze napisac nic o obrozkach i kokardkach u zwierzat ;(( bo spozniej sie na aeroooobiiikk - musze sie wyzyc. i ogolic nogi zanim kolezanka po mnei przyjedzie

aaaaaaaaaaaa w ogole! kupilam kolejna welurowa kiecke! bylam w lumpie no i kupilam, nie umialam inaczej

[aniabaniaa]

no, gdzie Was wcięło pewnie wcinacie czekolady i różne łakocie

ja natomiast byłam na aerobiku dziś było już lepiej, albo uklady były mniej skomplikowane, albo ja już jestem super sposrtwoman

i mimo że miałam ochotkę na piwo - nie kupiłam! w lodówce mam pierogi ze szpinakiem i też ich nie zjem dziś zjadłam 3 serki wiejskie z owocami, i nie wiem. jeść jeszcze coś czy nie jeść kolejnego serka nie zjem, bo 4 serki/dzień to już schiza ;p

[_Ewelka___]

Napisane przez aniabaniaa

pewnie wcinacie czekolady i różne łakocie

o nie, to napewno nie ja grzeczna jestem cały tydzien

gratuluje Wam spadkow chudzinki i witam nowe twarzyczki

Witam Was po cieżkim tygodniu, sporo pracy mialam, byl kryzys. Juz mialam napisane wypowiedzenie i jak zwykle w takim momencie mam super dzien w pracy Ogólnie jest akcja, bo lece na Majorke sama w to nie wierze. Siostra z meżem sie wybiera, i tak wpadlismy na pomysl ze ja z bratem tez sie zabiore. Ale potem dopadla mnie rzeczywistość , że przeciez urlopu nie dostane. I sluchajcie, takie jaja, ze dostalam urlop. Za 10 dni chyba lece, tzn jeszcze nie wiem bo to na last minute jak cos schudnac nie schudłam ale ujedrniłam troche nogi wiec mam nadzieje że nie bede czuc sie jak pasztet.

i tak bede ciagle jesc i pic to bede miec brzuch wypchany. Nie mam stroju kapielowego, letnich ciuchow - bo czekalam na wyprzedaż! Wydam wszytskie oszczednosci na ten wyjazd, ale to bedzie tydzien tylko dla mnie TZ zostaje w domu bo nie ma odlozonych pieniazkow, troche mi buczy zazdrosnik ale nie zrezygnuje

[winyl]

Napisane przez _Ewelka___

o nie, to napewno nie ja grzeczna jestem cały tydzien

gratuluje Wam spadkow chudzinki i witam nowe twarzyczki

Witam Was po cieżkim tygodniu, sporo pracy mialam, byl kryzys. Juz mialam napisane wypowiedzenie i jak zwykle w takim momencie mam super dzien w pracy Ogólnie jest akcja, bo lece na Majorke sama w to nie wierze. Siostra z meżem sie wybiera, i tak wpadlismy na pomysl ze ja z bratem tez sie zabiore. Ale potem dopadla mnie rzeczywistość , że przeciez urlopu nie dostane. I sluchajcie, takie jaja, ze dostalam urlop. Za 10 dni chyba lece, tzn jeszcze nie wiem bo to na last minute jak cos schudnac nie schudłam ale ujedrniłam troche nogi wiec mam nadzieje że nie bede czuc sie jak pasztet.

i tak bede ciagle jesc i pic to bede miec brzuch wypchany. Nie mam stroju kapielowego, letnich ciuchow - bo czekalam na wyprzedaż! Wydam wszytskie oszczednosci na ten wyjazd, ale to bedzie tydzien tylko dla mnie TZ zostaje w domu bo nie ma odlozonych pieniazkow, troche mi buczy zazdrosnik ale nie zrezygnuje

Super! należy Ci się .

Ja dzisiaj nie jadłam żadnych słodyczy, postanowiłam ten miesiąc zrobić harkorowym miesiącem i naprawdę trzymać się postanowień

[agnesuk]

hej wszystkiego naj naj dzieciaaaaczki

u mnie chwilowy kryzys psychiczny,także może mnie nie być...

poza tym jem ładnie, od dzisiaj przestaje jeść słodycze i pić napoje gazowane.
przez te świństwa, nigdy nie poprawie wyglądu moich nóg.

na wadze cały czas 49/50kg. w udach ubyło 1cm także jest lepiej

Napisane przez MalaPikanteria

A tak w ogóle.... Dzwoniłam do moich rybek.... Kierowniczka mówiła, że pogada z szefem i da znać. A zaraz potem zadzwonił telefon i.... w poniedziałek idę na szkolenie BHP a jakoś potem idę do pracy... do mojej mamy też na produkcję ale jest ciepło i stawka godzinowa chyba trochę wyższa niż w chłodni. Tylko nie wiem jak wytrzymam mając mame kierowniczkę

oj mam nadzieje,ze bedzie w miare ok

Napisane przez MalaPikanteria

No właśnie u mnie jest trochę inaczej, moje kontakty z mamą wolałabym ograniczyć do minimum, bo nigdy się z nią nie dogadywałam, nie miałam w niej wsparcia itd. Szczerze mówiąc to się zastanawiam czy iśc tam, czy zaczekać na tel od "rybek" bo psyhicznie bedzie ciężko - również w domu i wcale nie przesadzam, zawsze mi się wydawało, że mama mnie nie lubi a moi znajomi patrzący na to z boku (również rodzina) zgadzają się z moim zdaniem na ten temat

u mnie całe zycie było dokładnie to samo...

Napisane przez MalaPikanteria

a tak w ogóle to dzwoniłam dziś do UP żeby spytać co z tym szkoleniem i okazało się że rozpoczyna się jutro a oni zapomnieli zadzwonić i powiedzieć, że sie nie zalapałam

ah te nasze kochane urzedy...

Napisane przez paczek_w_masle

Na dziś:
- 1400kcal (60g białka, 50g tłuszczów, 190 węgli, 11 błonnik)
- 20min biegu, TJ, 10 min abs + 8 minut pośladki
- woda 1,5l, 2 zielone herbaty, jedna kawa, woda z cytryna
Jak waga nie spadnie do poniedziałku... To chyba się załamie (

spokojnie, im bardziej sie bedziesz na tym skupiac, tym bedzie gorzej... cierpliwości
ładnie, duzo pijesz

Napisane przez aniabaniaa

Nadal ćwiczę. Nie chudnę, ale mam już coraz fajniejszy brzuch i jakby mniej cellulitu
waga bez zmian, 58. szkoda, najlepiej czuję się ze swiadomością, że waze 57 albo i 56 kg, ale to jest zryte, przeciez tego kilograma nie widac ;p takze nie wkręcam się wżadne doły na tym tle. skoro waga nie spada nawet przy ćwiczeniach - tyle muszę ważyć i już
Wymiary właściwie nie zmieniają mi się, w udzie mam 50 cm i z tym będę walczyła.

super, trzymaj tak dalej
o mamo...

Napisane przez aniabaniaa

Dodatkowo moja babcia jest już w tragicznym stanie, od soboty jest w szpitalu, nie kontaktuje, nie poznaje, już tylko oddycha resztkami sił. Wiecie, nie mam z tym problemu, wiem, że taka jest kolej rzeczy, jestem w miarę przygotowana na to, że wkrótce umrze, ale ta niemoc jest okropna, i to, co dzieje się z człowiekiem gdy traci kontrolę nad sobą samym. Wiem, ze powinnam być przy niej, ale te wizyty mnie załamują, chciałabym ją zapamiętać jako tą osobę, która miałam przy sobie przez tyle lat - pełną życia i radości.
także ta sytuacja dodatkowo mnie rozprasza i nie daje mi się uczyć.

Wczoraj też pokłóciłam się z tzem, bo nie do końca chyba rozumie, że w obliczu takich zdarzeń mogę nie mieć ochoty na nic, być marudna i przygaszona.
Oburzył się, że on nie wiedzial, że z babcia jest tak źle, i że mu nic nie mówię. ech wiecie, wściekłam się, bo jednak oczekuję wsparcia. nie to nie, ma wielkiego minusa, nie odzywam się do niego.

eh... doskonale rozumiem co czujesz
ja tez nie chcialam odwiedzac babci,bo byla w strasznym stanie.. wolałam ja zapamietac jak była radosna i usmiechnieta.

Napisane przez Loriette

No i dostałam dużą torbę słodyczy...

o jaaaaa.... schowaj ja!

Napisane przez winyl

Ja dzisiaj nie jadłam żadnych słodyczy, postanowiłam ten miesiąc zrobić harkorowym miesiącem i naprawdę trzymać się postanowień

ja teeeeeż!

[karola_plm]

Napisane przez aniabaniaa

wlaśnie, i jak tam na absolutorium, wywołałaś szal? Twoja sukienka ma świetny kolor, przez Ciebie też chcę jakąś super rzecz !
Zapomnialam napisać o filmikach, obejrzałam w dzień dodania linku - super, musiałaś się nieźle napracować, w sumie nigdy nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo absorbujące jest odpowiednie zmontownaie tego wszystkiego, dobór odpowiedniej muzyki
W kocie się zakochałam, maleńka budzi instynkty ()Barcelona marzy mi się jeszcze bardziej, no i chcę się z Wami napić wódki film ze znajomymi mega, nie wiedziałam że lubisz takie klimaty myślalam że jesteś opanowana i spokojna, film mnie przekonał ze jednak nie. Widać, że kochacie śpiewać i tańczyć a! my z TŻem tez spiewamy w samochodzie! musialabym to uwiecznic

jakością zdjęć sie nie przejmuj, wiem wlasnie, ze wizaz zre jakosc a Ty jako osoba wyposazona w dobry sprzet jestes przeczulona na tym punkcie heh ;p my wiemy, ze zdjecia sa dobre

Bania królową recenzji! Dziękuję kochana Cieszę się, że się podobają... wymagają sporo pracy, ale uwielbiam to!
A Ty kiedy się w końcu przekonasz, że nie jestem nudziarą? :P

Bardzo mi przykro z powodu tej sytuacji z babcią.... sama rozumiesz, że taka jest kolej rzeczy, ale to boli, nie da się tego uniknąć. Bądź silna

Napisane przez Loriette

Od poniedziałku zaczynam pracę

Gratulacje, moja krew! Łap każdą okazję, im szybciej zdobędziesz doświadczenie, tym lepiej ))

Napisane przez winyl

Ale to skraca nogi ...
Przez Ciebie obczaiłam Grycanki (bo w sumie jako największa ignorantka tego świata, nawet nie wiem kim są i jak wyglądają) i powiem Ci, że mam stanowczo grubsze i krótsze nogi niż one, także brawa dla mnie

A w to to już na bank nie uwierzę!

Napisane przez bita smietana

]

Pączek_w_maśle witaj
jestem niegrzeczna i się nie przywitałam

Ja teeeeeeeeeeeeż! Jak taki cham, Witaj!!!!

Napisane przez MalaPikanteria

a tak w ogóle to dzwoniłam dziś do UP żeby spytać co z tym szkoleniem i okazało się że rozpoczyna się jutro a oni zapomnieli zadzwonić i powiedzieć, że sie nie zalapałam

Bez komentarza, żenujące podejście do człowieka :/

Napisane przez paczek_w_masle

Na dziś:
- 1400kcal (60g białka, 50g tłuszczów, 190 węgli, 11 błonnik)
- 20min biegu, TJ, 10 min abs + 8 minut pośladki
- woda 1,5l, 2 zielone herbaty, jedna kawa, woda z cytryna

Jak waga nie spadnie do poniedziałku... To chyba się załamie (

Słońce! Nie patrz na wagę! Pomierz się porządnie i zmierz się za miesiąc. Waga nie ma znaczenia - ćwicząć budujesz mięśnie które ważą więcej niż tłuszcz!

Napisane przez _Ewelka___

Witam Was po cieżkim tygodniu, sporo pracy mialam, byl kryzys. Juz mialam napisane wypowiedzenie i jak zwykle w takim momencie mam super dzien w pracy Ogólnie jest akcja, bo lece na Majorke sama w to nie wierze. Siostra z meżem sie wybiera, i tak wpadlismy na pomysl ze ja z bratem tez sie zabiore. Ale potem dopadla mnie rzeczywistość , że przeciez urlopu nie dostane. I sluchajcie, takie jaja, ze dostalam urlop. Za 10 dni chyba lece, tzn jeszcze nie wiem bo to na last minute jak cos schudnac nie schudłam ale ujedrniłam troche nogi wiec mam nadzieje że nie bede czuc sie jak pasztet.

i tak bede ciagle jesc i pic to bede miec brzuch wypchany. Nie mam stroju kapielowego, letnich ciuchow - bo czekalam na wyprzedaż! Wydam wszytskie oszczednosci na ten wyjazd, ale to bedzie tydzien tylko dla mnie TZ zostaje w domu bo nie ma odlozonych pieniazkow, troche mi buczy zazdrosnik ale nie zrezygnuje

Aaaaaaaale zazdroszczę , należy Ci się!


Nie było mnie tu z Wami kilka dni, staram się jeść grzecznie, ale nie ćwiczę, bo mam @... ale w poniedziałek wracam ostro! Jutro panieński kumpeli, a rano jadę sobie na małe zakupy, zrobić sobie jakiś mały prezent z okazji dnia dziecka ;D

Dochodzi 3.00, idę spać, jutro czeka mnie dłuuuuuuuuuuugi dzień!

[moooniaaaa]

Napisane przez aniabaniaa

tak, i wiem, ze Wy mnie najlepiej zrozumiecie! Załuję teraz, że częściej z nią nie przebywałam, że zawsze odkładałam wizyty "na później", że nie chciałam do niej chodzić, bo zawsze wiedziałam co mi opowie, bo już setki razy wysłuchiwalam tych samych opowieści.
Przed chwilą wróciłam ze szpitala, moja sisotra chyba będzie miała masakrę, kiedy bedzie już po wszystkim, kompletnie do niej nie dociera, że babci już nie można pomoc, zawsze była dla niej ukochaną wnuczką i spędzala z nią dużo czasu.
Sorry że Wam tu nudzę same oczywiste rzeczy, ale same oferowałyście swoją wątkową pomoc!
hehe pomagaja mi takie żale.

ja kocham meeeeeega długie rzęsy

aaaaaaaaaaaa w ogole! kupilam kolejna welurowa kiecke! bylam w lumpie no i kupilam, nie umialam inaczej

Pogadaj sama z siostrą o tym co się dzieje, może taka rozmowa coś jej uświadomi, chociaż i tak będzie ciężko ...

Tusz mam ten http://4.bp.blogspot.com/-ak6_bx6GP1.../s640/page.jpg
Poka kieckę! Ja dzisiaj jadę do lumpa

Napisane przez aniabaniaa

no, gdzie Was wcięło pewnie wcinacie czekolady i różne łakocie

E tam czekolady,są lepsze rzeczy

Napisane przez _Ewelka___

o nie, to napewno nie ja grzeczna jestem cały tydzien

gratuluje Wam spadkow chudzinki i witam nowe twarzyczki

Witam Was po cieżkim tygodniu, sporo pracy mialam, byl kryzys. Juz mialam napisane wypowiedzenie i jak zwykle w takim momencie mam super dzien w pracy Ogólnie jest akcja, bo lece na Majorke sama w to nie wierze. Siostra z meżem sie wybiera, i tak wpadlismy na pomysl ze ja z bratem tez sie zabiore. Ale potem dopadla mnie rzeczywistość , że przeciez urlopu nie dostane. I sluchajcie, takie jaja, ze dostalam urlop. Za 10 dni chyba lece, tzn jeszcze nie wiem bo to na last minute jak cos schudnac nie schudłam ale ujedrniłam troche nogi wiec mam nadzieje że nie bede czuc sie jak pasztet.

i tak bede ciagle jesc i pic to bede miec brzuch wypchany. Nie mam stroju kapielowego, letnich ciuchow - bo czekalam na wyprzedaż! Wydam wszytskie oszczednosci na ten wyjazd, ale to bedzie tydzien tylko dla mnie TZ zostaje w domu bo nie ma odlozonych pieniazkow, troche mi buczy zazdrosnik ale nie zrezygnuje

O jaaa weź mnie ze sobą Mam kasę i urlop, spełniam warunki?
Szalej kochana, przepuść kasę na ciuchy, super wyjazd, należy Ci się to A do wyjazdu korzystaj z uroków swojej pracy i rób sobie jakieś fajne zabiegi
Tż się nie przejmuj i na pewno nie rezygnuj z wyjazdu dla niego, w związku trzeba być czasami egoistą

Napisane przez agnesuk

u mnie chwilowy kryzys psychiczny,także może mnie nie być...

Nigdzie nam nie znikaj co się dzieje?



Właśnie dowiedziałam się,że mam tydzień urlopu
Wolałabym wcześniej się dowiedzieć bo mogłabym go sobie zaplanować,ale i tak się cieszę

Wypiłam kawę, czekam na qpę bo chcę się zważyć i mam nadzieję na jeszcze jedną dobrą wiadomość

[aniabaniaa]

Napisane przez _Ewelka___

o nie, to napewno nie ja
grzeczna jestem cały tydzien

no co Ty, i zero piwa, ani jednego ciastka, nic?!

Napisane przez Ewelka

Witam Was po cieżkim tygodniu, sporo pracy mialam, byl kryzys. Juz mialam napisane wypowiedzenie i jak zwykle w takim momencie mam super dzien w pracy Ogólnie jest akcja, bo lece na Majorke sama w to nie wierze. Siostra z meżem sie wybiera, i tak wpadlismy na pomysl ze ja z bratem tez sie zabiore. Ale potem dopadla mnie rzeczywistość , że przeciez urlopu nie dostane. I sluchajcie, takie jaja, ze dostalam urlop. Za 10 dni chyba lece, tzn jeszcze nie wiem bo to na last minute jak cos schudnac nie schudłam ale ujedrniłam troche nogi wiec mam nadzieje że nie bede czuc sie jak pasztet.

Zaaaaaaaaaaaartujesz, na Majorke?! aaaaa! ale ekstra ! i z tym urlopem jakie jaja no widzisz, jak wszystko fajnie się ułożylo

tez bym chciala na Majorke, ale jest mega drogo ;\ wyhaczyłaś jakąś okazję?

Napisane przez Ewelka

i tak bede ciagle jesc i pic to bede miec brzuch wypchany. Nie mam stroju kapielowego, letnich ciuchow - bo czekalam na wyprzedaż! Wydam wszytskie oszczednosci na ten wyjazd, ale to bedzie tydzien tylko dla mnie TZ zostaje w domu bo nie ma odlozonych pieniazkow, troche mi buczy zazdrosnik ale nie zrezygnuje

no co Ty, i puści Cię samą?! wiesz co, fajnie ze lecisz sama, odpoczniesz troche od niego ;p

kuurcze moj by mnie samej nie puscil, tak jak i ja jego. bylam sama we wloszech, ale to bylo raczej na poczatku zwiazku, pozniej za duzo sie wydarzylo

Napisane przez agnesuk

u mnie chwilowy kryzys psychiczny,także może mnie nie być...

poza tym jem ładnie, od dzisiaj przestaje jeść słodycze i pić napoje gazowane.
przez te świństwa, nigdy nie poprawie wyglądu moich nóg.

na wadze cały czas 49/50kg. w udach ubyło 1cm także jest lepiej

no co Ty, co się dzieje?

a pijesz dużo gazowanego? ja strasznie lubie lodowate zimne gazowane napoje

- 1 cm =

Napisane przez moooniaaaa

Pogadaj sama z siostrą o tym co się dzieje, może taka rozmowa coś jej uświadomi, chociaż i tak będzie ciężko ...

Tusz mam ten http://4.bp.blogspot.com/-ak6_bx6GP1.../s640/page.jpg
Poka kieckę! Ja dzisiaj jadę do lumpa

dopoki jest w domu, to jest ok, ona teraz zyje finalem miss a w szpitalu jest ciezko, widzac cierpienie babci ciezko jest zachowac spokoj, tata z nia troche pogadal; staramy sie jej aranzowac wiele zajec, zeby nie miala czasu na rozkminy. kupilam jej karnet na aero i zajecia troche ja podbudowaly, w sensie - zapomniala na chwile o tym wszystkim

nigdzie nie widzialam tego tuszu bede polowala, takie szczoteczki lubie najbardziej
a! wlasnie. apropo mejkapu :P masz pędzle z zsephory, dobrze pmietam? masz je juz sporo czasu, jak sie spisuja?
jestem przed kupnem jakis lepszych, mysle nad seph. ; inglotem lub douglasem. w sumie jeszcze sie na tym nie znam, wiec bede sie cieszyla z pedzli z polki nizszej niz srednia ;p

bardzo chcialabym wam pokazac, zebyscie oceniły kiecki, które ostatnio kupilam w lumpie :P kosztowały mnie 16 zł
ale to pozniej. teraz musze posprzatac chate, bo jak mama wroci to padnie, tak zasyfilismy dom przez jej nieobecnosc

Właśnie dowiedziałam się,że mam tydzień urlopu
Wolałabym wcześniej się dowiedzieć bo mogłabym go sobie zaplanować,ale i tak się cieszę

Wypiłam kawę, czekam na qpę bo chcę się zważyć i mam nadzieję na jeszcze jedną dobrą wiadomość

aaaaaaaaaaaaaale fajnie! zgra Ci się ten urlop z tzowym wolnym? teraz jest jakies swieto, wiec moze uda Wam sie spedzic troche wiecej czasu razem

ja tez wlasnie czekam
ciekawa jestem ile wazysz! pochwal sie
u mnie spadek -0,5

[aniabaniaa]

i w ogole teraz po tych ćwiczeniach mam taaaaaki zaje.bisty brzuch! jak staje bokiem przed lustrem, to jestem już linią prostą, brzuchol mi nie wystaje
polecam wszystkim duuużo ruchu