Brzuchy coraz większe mamy, dzieci kopią, my klikamy :) Mamy wrzesień-październik IV

[Konczita]

melduje że wróciłam ledwo żywa i nie nadrobię Was ... bo padam na pyszczek .. idę na chwilę w kimono i do notatek juro rozrywki ciąg dalszy

[Almariel]

Napisane przez angel166

Hey kochane

My dziś zaczynamy 26 tydzień, wg suwaczka 25
małą kopała mnie do 23 i od 5 rano już buszuje w brzuszku
miłego weekendu Wam życzę, bo będę od dzisiaj rzadziej, bo mężuś ma urlop to trza się nim na cieszyc

Napisane przez katiem

Wiecie pewna rzecz mnie męczy. Wczoraj był dzień dziecka. Od moich rodziców i rodzeństwa mój synek dostał jakieś drobiazgi. Nawet mi i mężowi skapnęło się po czekoladzie. A słuchajcie moi teściowie (mieszkają 80 km od nas więc na prezent nie liczyłam) nie tylko nie zadzwonili do synka - o co zresztą też mi nie chodzi bo ma 1,5 roku i jeszcze nie kuma. Ale zaskoczyło mnie co innego. Pytam Tżta czy dzwonili może do niego, a On na to, że nie ale wysłali po smsy z życzeniami I pytam a dla kogo te życzenia w tych smsach. I On odpowiedział, że dla niego. I pokazał mi i faktycznie tam było "synkowi" I jakoś tak dziwnie się poczułam.
Ja wiem, że bez sensu szukam problemu, ale jakoś mi przykro, że tylko ten synek i synek. Nie wnuczek i pomijam synową. Ale moja mama wychowała mnie w klimacie, że wszystkie synowe i zięć to tak samo już jej dzieci (może nie dosłownie). I tak mi jakoś przykro.
Mam naprawdę bardzo dobre układy z nimi i tak samo pamiętam o dniu matki i ojca.

Nie przejmuj się.
Mi teściowa złożyła życzenia na dzień dziecka, choć ja muszę przyznac, że teściowej na dzień matki życzeń nie składam, składam je mamie tylko. Ale za to pamiętam o wszystkich innych jej świętach typu imieniny.
Trochę dziwne, że nic nie wspomnieli o wnuczku, ale nic nie zrobisz...

Napisane przez tamlin111

Muszę się szykować na ślub i wesele a mi się nie chce.
A tak w ogóle to Paula dziś przytuliła brzuszek i pogłaskała i mówi że kocha dzidzię, a mały wtedy jak zaczął skakać, jakby słyszał swoją starszą siostrę

Jak słodko Trzymam kciuki za Twój kredyt no i udanej zabawy życzę.

Napisane przez LadyBeatta

zaliczylam dzis podstawy mechaniki, mimo niemal zerowej wiedzy o tejze

Napisane przez colds

Jest mi jakoś tak.. przykro.
Mam wrażenie, że nie mogę przeżyć ciąży na swój sposób. Odkąd rodzice, a szczególnie mama, dowiedzieli się to cały czas trują. Inaczej tego określić nie umiem .
Kup to, zrób tamto, tam jest takie, lepiej tak.
Cieszę się, że chcą pomóc - kupują ciuszki, interesują się, chcą zasponsorować łóżeczko. Ale kurczę.
Nawet głupich witamin nie mogę sama wybrać i kupić
Na początku mówiłam, że wybrałam sobie takie i takie, i jeżeli pójdzie to czy mogłaby mi kupić.. Oczywiście, nie ma problemu. Jednak Jej się wydawało, że jakieś inne będą lepsze. I co? Wracam do domu, okazuje się, że kupiła te, co Ona chciała Dzisiaj to samo..
Z ciuszkami im tłumaczyłam, że mamy inny gust i jeżeli chce kupować to RAZEM wybierajmy. Nie dociera .
Co miesiąc słyszę, że mam kupić to, to,to i tamto, bo nie mam, a to przecież takie ważne. Wiem! Tylko może nie mam funduszy? Albo chcę coś innego? Nie takie jak ONA wybrała? :/
Była na stronie miasta, znalazła informację o SR. Przychodzi do mnie, mówi o tym, pokazuje ulotkę, zostawia ją. Fajnie. Cieszy mnie to. I tyle, by starczyło. A nie, że nagle mnie informuje, że Ona zapisała sobie nr do tych położnych, co to organizują.. Po co? Pytam się po co? Skoro ulotkę mi zostawiła
Nie wiem, może się czepiam, może hormony mi buzują.. Ale naprawdę.
Chciałabym wiele rzeczy SAMA robić, a nawet od czasu do czasu, pluć sobie w brodę, że coś robię za późno/za wcześnie/ w ogóle.
Bardzo schlebia mi pomoc, zainteresowanie. Tyle, że tego jest zdecydowanie za dużo..
Normalnie siedzę i ryczę, mam dosyć tej chorej sytuacji..

Rozumiem Cię. Moja teściowa, jakby się zapędziła, to też by tak robiła. Na pewno Twoja mama też robi to z troski i serdeczności, ale mam takie odczucie, jak Ty, że trochę przesadza... Mimo wszystko rób po swojemu, to Twój czas i Twoje dziecko masz do tego prawo.


A ja byłam dzisiaj z mamą na zakupach. W ramach dnia dziecka ufundowała mi śliczną koszulę do karmienia i szlafroczek taki bawełniany słodki w serduszka. Chciałam sobie właśnie taki bawełniany kupic, bo nie miałam takiego.

[zielona1911]

Napisane przez colds

Jest mi jakoś tak.. przykro.
Mam wrażenie, że nie mogę przeżyć ciąży na swój sposób. Odkąd rodzice, a szczególnie mama, dowiedzieli się to cały czas trują. Inaczej tego określić nie umiem .
Kup to, zrób tamto, tam jest takie, lepiej tak.
Cieszę się, że chcą pomóc - kupują ciuszki, interesują się, chcą zasponsorować łóżeczko. Ale kurczę.
Nawet głupich witamin nie mogę sama wybrać i kupić
Na początku mówiłam, że wybrałam sobie takie i takie, i jeżeli pójdzie to czy mogłaby mi kupić.. Oczywiście, nie ma problemu. Jednak Jej się wydawało, że jakieś inne będą lepsze. I co? Wracam do domu, okazuje się, że kupiła te, co Ona chciała Dzisiaj to samo..
Z ciuszkami im tłumaczyłam, że mamy inny gust i jeżeli chce kupować to RAZEM wybierajmy. Nie dociera .
Co miesiąc słyszę, że mam kupić to, to,to i tamto, bo nie mam, a to przecież takie ważne. Wiem! Tylko może nie mam funduszy? Albo chcę coś innego? Nie takie jak ONA wybrała? :/
Była na stronie miasta, znalazła informację o SR. Przychodzi do mnie, mówi o tym, pokazuje ulotkę, zostawia ją. Fajnie. Cieszy mnie to. I tyle, by starczyło. A nie, że nagle mnie informuje, że Ona zapisała sobie nr do tych położnych, co to organizują.. Po co? Pytam się po co? Skoro ulotkę mi zostawiła
Nie wiem, może się czepiam, może hormony mi buzują.. Ale naprawdę.
Chciałabym wiele rzeczy SAMA robić, a nawet od czasu do czasu, pluć sobie w brodę, że coś robię za późno/za wcześnie/ w ogóle.
Bardzo schlebia mi pomoc, zainteresowanie. Tyle, że tego jest zdecydowanie za dużo..
Normalnie siedzę i ryczę, mam dosyć tej chorej sytuacji..

moze mnie zlinczujesz ale ja marze,zeby ktos mi pomagal,zeby sie intersowal.naprawde bylabym szczesliwa teraz to nawet pol skarpetki nie dostalam od nikogo dla tego w brzuszku;( i jest mi smutno. Tesciowie nawet nie pytaja sie jak sie czuje,nawet jak kiedys wyszlam ze szpitala (z odklejajaca sie kosmowka) to nikt sie nie zapytal czy wogole ciaza utrzymana
Ja niemam kasy jak lodu niestety i mi ciezko czasami,nie moge miec tego co chce.przy Oskarze pomaga mi dziewczyna mojego taty (lat 32) daje mi ubrania po swoim synku i zabawki i jak widzi na ciuchach cos fajnego to zaraz kupi,nawet jezeli cos mi sie nie spodoba to jestem naprawde szczesliwa,ze ktos o mnie mysli,ze ktos chce pomoc mi i mojemu synkowi Wczoraj byl dzien dziecka moj tata z dziewczyna kupili Oskarowi zabawke,moja babcia,ktora niema pieniedzy niestety ptasie mleczko,chrzestna a moja przyjaciolka przyniosla mu sweterek,zabawki i slodycze i z kazdego cieszylam sie jak glupia,moze nawet bardziej niz sam obdarowany

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

katiem moi tesciowie tez nie napisali smsa malemu,no trudno.Ja jestem dobrze wychowana i na dzien matki zanioslam jej od mojego tz(jest w trasie) i ode mnie symboliczna różę. Przynajmniej pamietalam,ona nie -no trudno.

[anesh_]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;34453119]
ja nie wiem.nie umiem buszowac po sh
[/QUOTE]

Umiesz, tylko o tym nie wiesz.

Tez myślałam, że nie umiem, aż do momentu, kiedy nie zaczęłam. Przyjedź do mnie to Cię nauczę.

[zielona1911]

tak wogole jutro zaczynam 23 tydz wedlug suwaczka wiec^^ 6^^ miesiac
i w poniedzialek wizyta w koncu kurde 6 tygodni czekalam zeby zobaczyc tego malego oszołomka pozniej tylko oczekiwanie na meza i znowu love story bedzie przez tydzien,znowy lozko bedzie skrzypiec,o ile wogole je kupimy

[Almariel]

Napisane przez anesh_

Umiesz, tylko o tym nie wiesz.

Tez myślałam, że nie umiem, aż do momentu, kiedy nie zaczęłam. Przyjedź do mnie to Cię nauczę.

Ja tak samo, mnie tym zaraziła szwagierka która ubiera się TYLKO w sh

[katiem]

Napisane przez zielona1911

moze mnie zlinczujesz ale ja marze,zeby ktos mi pomagal,zeby sie intersowal.naprawde bylabym szczesliwa teraz to nawet pol skarpetki nie dostalam od nikogo dla tego w brzuszku;( i jest mi smutno. Tesciowie nawet nie pytaja sie jak sie czuje,nawet jak kiedys wyszlam ze szpitala (z odklejajaca sie kosmowka) to nikt sie nie zapytal czy wogole ciaza utrzymana
Ja niemam kasy jak lodu niestety i mi ciezko czasami,nie moge miec tego co chce.przy Oskarze pomaga mi dziewczyna mojego taty (lat 32) daje mi ubrania po swoim synku i zabawki i jak widzi na ciuchach cos fajnego to zaraz kupi,nawet jezeli cos mi sie nie spodoba to jestem naprawde szczesliwa,ze ktos o mnie mysli,ze ktos chce pomoc mi i mojemu synkowi Wczoraj byl dzien dziecka moj tata z dziewczyna kupili Oskarowi zabawke,moja babcia,ktora niema pieniedzy niestety ptasie mleczko,chrzestna a moja przyjaciolka przyniosla mu sweterek,zabawki i slodycze i z kazdego cieszylam sie jak glupia,moze nawet bardziej niz sam obdarowany

katiem moi tesciowie tez nie napisali smsa malemu,no trudno.Ja jestem dobrze wychowana i na dzien matki zanioslam jej od mojego tz(jest w trasie) i ode mnie symboliczna różę. Przynajmniej pamietalam,ona nie -no trudno.

Zielona to niech Ci wszyscy teściowie idą do diabła

Ale tak jak napisała lukrecja - przydałby się w tym wszystkim kompromis

[kraven]

Wróciliśmy z Torunia. Wypad się udał, chociaż troche padało. Akurat był piknik ekologiczny i fiesta na rynku więc sie załapaliśmy.
I przy okazji kupiłam sobie spodnie ciążowe, takie lekki na lato

[anesh_]

Napisane przez tamlin111

A to nie wiedziałam. Ciekawe czy to o to chodzi, bo babka z banku wie że mam partnera, tylko że nie mamy ślubu, wie że pracuję u mamy i mam zapewniony stały wysoki dochód. Zapytam jej w poniedziałek czy to o to chodzi. Z drugiej strony przy "Rodzina na swoim" jest opcja dla samotnych rodziców... Już sama niewiem o co chodzi...



Masz rację, ale nie chcę rodziców wiązać z sobą kredytem, bo oni planują kupić lokal na działalność i w razie jakby im oszczędności brakło, musieliby poratować się kredytem a wtedy lipa bo już mój by mieli w papierach. Dlatego nawet na poręczyciela nie chcę żadnego z nich. No nic zostaje czekać do poniedziałku, zobaczymy co z tego wyjdzie...


Bardzo fajny

Tylko proszę nie przejmuj się tym kredytem. Wiadomo może się nie udać, ale skoro początkowo miałaś zdolność to najprawdopodobniej się uda. My załatwialiśmy mega dużo formalności jak braliśmy, załatwialiśmy je ponad miesiąc zanim staliśmy się właścicielami działki. Poza tym dużo zależy od tego pracownika banku, który ma Wam udzielac ten kredyt. W ilu bankach się dowiadywaliście o kredyt? Uwierz mi mam w tym spore doświadczenie, bo najpierw załatwialiśmy kredyt hipoteczny w jednym banku, a potem sprzedawaliśmy go innemu bankowi i też było mega dużo załatwiania. JEsteś z moich okolic, więc jakby co to mogę Ci kogoś dobrego polecić, kto nam pomógł.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez aga_ton

nie chodzę do tych na wagę, nic tam ciekawego znaleźć nie mogę

A ja zawsze do takich na wagę chodzę - ja lumpeks mama jestem:O:P

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez Kalpana

Które fajniejsze? Oczywiście mam na myśli, żeby się nadawało i dla chłopca i dla dziewczynki
http://img03.allegroimg.pl/photos/or.../83/2381658362
http://img17.allegroimg.pl/photos/or...2/2375637211_1

białe

[colds]

Napisane przez lukrecja_25

no jak widac rodzice popadają w skrajności tak źle i tak nie deobrze.... jedni(moi) zerowe zainteresowanie okazują, inni np Twoi az za bardzo sie interesują nie mogą jakoiegos złotego sroidka znaleźć???? Biedna jestes rozumiem cie i chyba wolę jak moi wcale sie nie wtrącają niz jak by mieli w takiej mierze sie angażować Powiedz jej moze jakos delikatnie ze za dużo sie wtrąca...

Chciałabym korzystać z czasu sama, sama poznawać swoją ciąże. Czasem mam wrażenie, że to nie ja noszę Małą pod serduchem tylko Ona..

Napisane przez katiem

Słońce to postaw już dzisiaj granice. Albo może nie angażuj jej w to wszystko. Bo po porodzie lepiej nie będzie.
A wręcz przeciwnie.
Na mnie też patrzyli dziwnie kiedy oznajmiłam, że zabawki chcę kupować z atestem - drewniane, ekologiczne a nie śmierdzące plastikowe chińczyki - to moje dziecko ma do buzi brać?
Dziwna reakcja, że nie daję dziecku słodyczy i chcę, żeby to uszanowano. Jak babcia już chce coś dać to niech to będzie gorzka czekoladka.
I każdy wszystko wiedział lepiej. W końcu mąż się odezwał, że Oni swoje wychowali i teraz niech nam dadzą to zrobić.
Na początku patrzyli dziwnie, ale jakoś się wszyscy dostosowali.

Może daj do zrozumienia, że to przede wszystkim Wasze dziecko.

I nie płacz kochana.

No właśnie o pewnych sprawach po prostu już nie mówię.. Nie chcę i wydaje mi się, że to jedyne wyjście aby w to nie wchodziła z butami.
Boję się tego jak to będzie gdy pojawi się Maleńka.. Tym bardziej, że to będzie jedyna osoba, którą będę mogła poprosić o pomoc gdy będę na uczelni, a TŻ w pracy.
Rozumiem, że Ona bardzo cieszy się, bo ja też. Tylko czasami to Jej zachowanie jest ponad mnie.

Napisane przez Almariel

Rozumiem Cię. Moja teściowa, jakby się zapędziła, to też by tak robiła. Na pewno Twoja mama też robi to z troski i serdeczności, ale mam takie odczucie, jak Ty, że trochę przesadza... Mimo wszystko rób po swojemu, to Twój czas i Twoje dziecko masz do tego prawo.

Nie wątpię, że robi to tylko z takich odruchów, jak napisałaś. Bo to widać, że się cieszy, nie może doczekać, że to Jej pierwszy wnuk.. Tylko czasem już nie mam siły wyznaczać granic i powtarzać o nich kolejny raz..

Napisane przez zielona1911

moze mnie zlinczujesz ale ja marze,zeby ktos mi pomagal,zeby sie intersowal.naprawde bylabym szczesliwa teraz to nawet pol skarpetki nie dostalam od nikogo dla tego w brzuszku;( i jest mi smutno. Tesciowie nawet nie pytaja sie jak sie czuje,nawet jak kiedys wyszlam ze szpitala (z odklejajaca sie kosmowka) to nikt sie nie zapytal czy wogole ciaza utrzymana
Ja niemam kasy jak lodu niestety i mi ciezko czasami,nie moge miec tego co chce.przy Oskarze pomaga mi dziewczyna mojego taty (lat 32) daje mi ubrania po swoim synku i zabawki i jak widzi na ciuchach cos fajnego to zaraz kupi,nawet jezeli cos mi sie nie spodoba to jestem naprawde szczesliwa,ze ktos o mnie mysli,ze ktos chce pomoc mi i mojemu synkowi Wczoraj byl dzien dziecka moj tata z dziewczyna kupili Oskarowi zabawke,moja babcia,ktora niema pieniedzy niestety ptasie mleczko,chrzestna a moja przyjaciolka przyniosla mu sweterek,zabawki i slodycze i z kazdego cieszylam sie jak glupia,moze nawet bardziej niz sam obdarowany

Ja doceniam zainteresowanie, chęć pomocy, samą pomoc również. Cieszy mnie to, że mam takie osoby wokół siebie, które chcą być blisko już wcześniej. Wszystko to, co dla mnie robią jest wspaniałe. Tylko właśnie, czasem mam wrażenie, że tego jest za dużo, że nie dają możliwości wykazania się mnie samej. Mnie jako matce.
I staram się zrozumieć też Twoją sytuacje, Twoje odczucia. Bo pewnie gdyby nikt się nie interesował to byłoby mi zwyczajnie przykro.

Napisane przez zielona1911

tak wogole jutro zaczynam 23 tydz wedlug suwaczka wiec^^ 6^^ miesiac
i w poniedzialek wizyta w koncu kurde 6 tygodni czekalam zeby zobaczyc tego malego oszołomka pozniej tylko oczekiwanie na meza i znowu love story bedzie przez tydzien,znowy lozko bedzie skrzypiec,o ile wogole je kupimy

. Ten czas tak szybko leci.. Obłęd

Napisane przez katiem

Ale tak jak napisała lukrecja - przydałby się w tym wszystkim kompromis

.

[anesh_]

Napisane przez kasiam187

przy mm 2 to za malo, ze 3 chociaz, zeby miec wysteryzlizowane i gotowe na noc i rano, zeby nie musiesc strylizowac w nocy

czy butelkę sterylizuje się za każdym razem po użyciu? Bo aj nie wiem....

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez elena_100

A wogóle to dla dzidzi dziś zjadłam kawałek torcika i pączka. Zaszalała

Wczoraj byłam dziewczynkom coś zakupić na dzień dziecka i mówię do męża: za niedługo trzeba będzie śpioszki kupować. A on mi pokazuje, że niebieskie. A ja mu na to, żeby raczej przyzwyczajał się do różowego. A on na to: A co w niebieskich dziewczynka chodzić nie może?

Poza tym mam dziś doła. Szefowa wogóle nie zareagowała na moją ciążę. Jakby nigdy nic kazała mi dziś dać listę firm, które księguję, że w razie jak się rozchoruję to musi rozdzielić pracę a na dłuższą przerwę znaleźć jakieś rozwiązanie. Ani nie zapyta do kiedy mam zamiar pracować ani kiedy rodzę, nic. Nie rozumiem tego, w końcu chyba ja do nie nie pójdę. Obawiam się, że jeszcze mi teraz po pensji poleci

Poza tym nie mam nic dla dzidzi, ilość tych rzeczy mnie przeraża A tu ciągle na coś kasę trzeba. Jeszcze wesele na dodatek. Mąż chce zatrudnić kogo do tego poddasza bo sam nie da rady zbyt szybko tego zrobić, tylko się zastanawiam,czy to ma sens. Kasę na poddasze mamy, ale jak mam umowę do końca roku to raczej potem zostanę bez kasy. Jak nie znajdę szybko pracy to nie będzie lekko. I już sama nie wiem czy się na to poddasze upierać.

Ku... mam dziś doła

Nie przejmuj się - z reguły szefowie tak reagują..... Nic na to nie poradzimy.
Jak masz umowę do końca roku, a będziesz na L4 lub macierzyńskim to kasę automatycznie będziesz miała do końca macierzyńskiego z Zusu. No ale szefowa nie jest upoważniona do tego, żeby Ci umowę przedłużyć jak Ci sie kończy kiedy jesteś na macierzyńskim...

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez Kalpana

Dzięki kochane Te ciemniejsze mi się podobają, ale właśnie tak bardziej chyba dla chłopca.... Jak ja bym chciała już wiedzieć co będzie To wezmę te jasne. Te ciemne 13zł z przesyłką jakby któraś była zainteresowana.
A te? https://lh4.googleusercontent.com/-V...2/DSC_0800.jpg

ale superasne

i te brązowe za 13 zeta.... wow.... też masz talent do wynajdowania

[kraven]

Tamlin trzymam kciuki za kredyt

Za 13 zł to super okazja

[katiem]

Napisane przez anesh_

czy butelkę sterylizuje się za każdym razem po użyciu? Bo aj nie wiem....[COLOR="Silver"]

Przed każdym użyciem musi być czysta. Wiadomo, że w naszych płynach do mycia naczyń nie bardzo. Dlatego ja wyparzałam wrzątkiem. nie mam sterylizatora. I chyba rzeczywiście robiłam to za każdym razem.


colds a rozmawiałaś na spokojnie i na poważnie już na ten temat z mamą? Tak, żeby dotarło.

[lukrecja_25]

chyba jednak kupie jeden rożek bo mi sie strasznie podobają te http://allegro.pl/becik-rozek-produc...8.html zresztą dziadek(mój tata) nie weźmie dzidka na rece bez rozka

[lourose]

Napisane przez lukrecja_25

chyba jednak kupie jeden rożek bo mi sie strasznie podobają te http://allegro.pl/becik-rozek-produc...78.htmlzresztą dziadek(mój tata) nie weźmie dzidka na rece bez rozka

Fajne, fajne
My przyjęliśmy plan kupowania najpierw grubych rzeczy, tj. wózka, łózka, fotelika, pościeli, a pierdółki na końcu choć trochę ubranek mam ale nie mogłam się połapac ile czego mam wiec musiałam spisać więc małych rzeczy typu rożki odkładam na później

[lukrecja_25]

no ja wozek i lozeczko juz mam od dawna, musze kupic jeszcze fotelik, materacyk i zostajapierdółki ubranka juz wszystkie mam a

[anesh_]

Napisane przez kasiam187

możemy na rate przeznaczyc te 3000 tys., cena mieszkania to 795 tys, wiec cos pod 30 lat by wyszło. sama juz nie wiem, bo i tak kiedys bedziemy w stanie kupic bez kredytu mieszkanie, bo tz dostanie po rodzicach. ale z drugiej strony czekac, tulac sie na wynajmie, i wydawac te 3000 na czyjs kredyt...takie marnotrastwo troche
poszukamy chyba jakiegos posrednika, zorientujemy sie co i jak i zobaczymy.

O to faktycznie dużo - nasz domek 400 tys. A w jakim mieście jeśli mogę zapytać?

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez Almariel

Ja tak samo, mnie tym zaraziła szwagierka która ubiera się TYLKO w sh

No właśnie... tam po prostu nie masz poukładanych rzeczy rozmiarami i kilka takich samych obok siebie tylko każdy ciuszek jest inny, potrzeba po prostu wiele cierpliwości, żeby coś ciekawego wynaleźć

A moja siorka.... ona tez tylko tam, a ciuchy lepsze ode mnie ma.... cud miód dosłownie.

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez katiem

Przed każdym użyciem musi być czysta. Wiadomo, że w naszych płynach do mycia naczyń nie bardzo. Dlatego ja wyparzałam wrzątkiem. nie mam sterylizatora. I chyba rzeczywiście robiłam to za każdym razem.


colds a rozmawiałaś na spokojnie i na poważnie już na ten temat z mamą? Tak, żeby dotarło.

Ale najpierw umyć normalnie płynem, a później zalać wrzątkiem, tak? Nie trzeba np. w garneczku wody gotować razem z butelką? Zresztą nie wiem czy by się wtedy nie odkształcała.

[Kalpana]

Napisane przez anesh_

ale superasne

i te brązowe za 13 zeta.... wow.... też masz talent do wynajdowania

Gdybym jeszcze wiedziała co dzidzia ma między nóżkami, to bym się cieszyła, bo bym mogła te ciuszki kupować, a tak to się głowię, żeby uniwersalne były :/

Dziewczyny ta siara z cyców to jest przezroczysta i gęsta? Bo mi coś takiego leci, poprzedzając piekielnym swędzeniem sutków....

[katiem]

Napisane przez anesh_

O to faktycznie dużo - nasz domek 400 tys. A w jakim mieście jeśli mogę zapytać?[COLOR="Silver"]


No właśnie... tam po prostu nie masz poukładanych rzeczy rozmiarami i kilka takich samych obok siebie tylko każdy ciuszek jest inny, potrzeba po prostu wiele cierpliwości, żeby coś ciekawego wynaleźć

A moja siorka.... ona tez tylko tam, a ciuchy lepsze ode mnie ma.... cud miód dosłownie.[COLOR="Silver"]


Ale najpierw umyć normalnie płynem, a później zalać wrzątkiem, tak? Nie trzeba np. w garneczku wody gotować razem z butelką? Zresztą nie wiem czy by się wtedy nie odkształcała.

w garnku gotowałam za pierwszym razem - fabrycznie nowe - smoczki, butelki itp. Przez 5 minut.
potem już tylko zalewałam wrzątkiem.
płynu używam, ale ja kupuję takie eko - poza tym zdania na temat używania płynu są podzielone
Chyba NUK wypuścił płyn taki bezpieczny.

[Konczita]

Napisane przez zielona1911

tak wogole jutro zaczynam 23 tydz wedlug suwaczka wiec^^ 6^^ miesiac
i w poniedzialek wizyta w koncu kurde 6 tygodni czekalam zeby zobaczyc tego malego oszołomka pozniej tylko oczekiwanie na meza i znowu love story bedzie przez tydzien,znowy lozko bedzie skrzypiec,o ile wogole je kupimy

gratki za kolejny tydzień

Napisane przez lukrecja_25

chyba jednak kupie jeden rożek bo mi sie strasznie podobają te http://allegro.pl/becik-rozek-produc...78.htmlzresztą dziadek(mój tata) nie weźmie dzidka na rece bez rozka

eee Agatko nie działa mi ton link pokaż

mam dość, wierzycie mi ? nawet moje dziecię zamilkło ... chyba nie bardzo lubi te klimaty ekonomiczne bleeee

babeczkinie przejmujcie się że rodzice nie pamiętali o dniu dziecka ... zabiegani sa i trzeba ich zrozumieć zresztą Oni już czekają na to dziecię wasze i spostrzegają często inaczej ten dzień ... no .. ale mój tatuś pamiętał ... mimo że z pamięcią kiepsko ... jednak to co dostaliśmy przeznaczyliśmy na niunię

[aga_ton]

cześć dziewczyny

melduję się tylko i zmykam zaraz do łóżka. cały dzień spędziłam na nogach i padam na twarz.

zwieźliśmy sporo gratów ze starego mieszkania i trzeba było je gdzieś rozłożyć. matko, ile tego się nazbierało przez 5 lat gdzie my to zmieściliśmy na 38 m?

nie mam tylko pomysłu, co zrobić z pozostałymi meblami, które nie są nam potrzebne. są dosyć nowe, więc szkoda ich wyrzucić na śmietnik. może podpytam rodziców i teściów, czy nic im się nie przyda a resztę zostawię nowym właścicielom mieszkania.

a małżonek właśnie testuje maszynę do wypieku chleba zaangażował się chłopina niesamowicie coś czuję, że nawet jeśli wyjdzie wielki zakalec będę zmuszona go spróbować i jeszcze przytakiwać, że jeszcze nigdy tak dobrego chleba nie jadłam

[lukrecja_25]

http://allegro.pl/becik-rozek-produc...8.html

teraz powinien iść

[zielona1911]

kurde ale sobie pojadlam zrobilam sobie udka z piekarnika z woreczka i warzywa na patelnie wloskie z biedronki-w tej postaci warzywa mi smakuja,wiec poki mi nie zbrzydnie bede je jesc.
A jutro znowu szkola

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez aga_ton

cześć dziewczyny

melduję się tylko i zmykam zaraz do łóżka. cały dzień spędziłam na nogach i padam na twarz.

zwieźliśmy sporo gratów ze starego mieszkania i trzeba było je gdzieś rozłożyć. matko, ile tego się nazbierało przez 5 lat gdzie my to zmieściliśmy na 38 m?

nie mam tylko pomysłu, co zrobić z pozostałymi meblami, które nie są nam potrzebne. są dosyć nowe, więc szkoda ich wyrzucić na śmietnik. może podpytam rodziców i teściów, czy nic im się nie przyda a resztę zostawię nowym właścicielom mieszkania.

a małżonek właśnie testuje maszynę do wypieku chleba zaangażował się chłopina niesamowicie coś czuję, że nawet jeśli wyjdzie wielki zakalec będę zmuszona go spróbować i jeszcze przytakiwać, że jeszcze nigdy tak dobrego chleba nie jadłam

jak mieszkasz blisko gdzies to chetnie przyjme meble

[aga_ton]

Napisane przez lourose

Fajne, fajne
My przyjęliśmy plan kupowania najpierw grubych rzeczy, tj. wózka, łózka, fotelika, pościeli, a pierdółki na końcu choć trochę ubranek mam ale nie mogłam się połapac ile czego mam wiec musiałam spisać więc małych rzeczy typu rożki odkładam na później

Napisane przez lukrecja_25

no ja wozek i lozeczko juz mam od dawna, musze kupic jeszcze fotelik, materacyk i zostajapierdółki ubranka juz wszystkie mam a

ja znowu na odwrót, tzn, najpierw wszystkie pierdółki a na końcu łóżeczko i wózek

[Almariel]

Napisane przez aga_ton

ja znowu na odwrót, tzn, najpierw wszystkie pierdółki a na końcu łóżeczko i wózek

Ja również.

[Dearlie]

Kobitki, żeby Was nadrobić to spędziłam tutaj tyyyyyle czasu. A ja nadal wpadam do Was sporadycznie, bo naprawdę w ciągu tygodnia nie mam czasami czasu nawet na to, żeby komputer włączyć. Jednak lubię sobie tutaj do Was zajrzeć i poczytać co u Was.

U nas wszystko ok, wizytę mam dopiero 20 czerwca, więc trenuję cierpliwości. Dzidzia pięknie kopie, nadal częściej aktywna jest od rana. Z gorszych rzeczy, to ostatnio mam problemy ze snem. W każdej pozycji mi niewygodnie Poza tym nadal mam wieczorami paskudne bóle kręgosłupa, co jeszcze bardziej utrudnia mi ułożenie się w dogodnej pozycji do snu. Zastanawiam się nawet nad kupnem tej poduchy do snu, ale nie wiem czy warto w nią inwestować. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z nią związane? Warto kupić?

Napisane przez katiem

Dearlie urodziny 31 maja? A które? Bo ja też dzisiaj/ Magiczna 3 z przodu.

Tak, ja także jestem z 31 maja. Ja mam już ćwierć wieku. Spóźnione wszystkiego najlepszego!!!

Napisane przez angel166

dearlie super prezent, tylko pozazdrościc W ogóle to wszystkiego naj naj najlepszego z okazji urodzinek

Dziękuję za życzenia!!!

Napisane przez maggie123

A my jutro zaczynamy III trymestr

Uuuaaaa mnie też przeraża, że ten czas tak pędzi i część z nas wskakuje już w III trymestr.

Gratuluję

Gratuluję również całej reszcie rozpoczętych tygodni!

Napisane przez muminek88

Są już obie nerki i obu dzidzi....ale sie ciesze!!!!!!!!!!!!!!! I będą córeczki wiec w domu bede miala dwie parki.a czulam jakoś ze bedą chłopcy znów,juz nawet imiona mielismy wybrane a teraz jakos nic mi sie nie nasówa, nic nie pasuje...Dzidzie kopią jak szalone,ja wymiotuję i mam biegunke wiec musz emiec kroplowki bo jestem słaba jak mucha bo moje dziewuszki to bardzo duze babki!!!

Super! Gratuluję kobitek z całego serducha

Napisane przez aga_ton

zakupów ciąg dalszy

gruby kombinezon na zimę, szlafroczek dla małej, grubsze sukieneczki do rajstopek i oczywiście dużo różu... róż też musi być

Aga zaszalałaś na całego! Przepiękne te Twoje zdobycze.

Napisane przez elena_100

A Dearlie i Katiem spóźnione ale od serca wszystkiego najlepszego

Dziękuję.

Napisane przez anesh_

----------


Dziewczyny obchodzące urodziny 31.05. - wszystkiego najlepszego - spóźnione, ale szczere

Dziękuję.

Napisane przez Konczita

witam i o kciuki proszę dzisiaj się przydadzą tak jak jutro ...
pogoda jest do du^y totalnie ... ale cóż mamy wiosnę nie ?

gratuluję tygodni nowych ...
i miłego week Wam życzę

Dzisiaj już pewnie za późno, ale jutro będę trzymała.

Napisane przez LadyBeatta

zaliczylam dzis podstawy mechaniki, mimo niemal zerowej wiedzy o tejze

[aga_ton]

Napisane przez lukrecja_25

http://allegro.pl/becik-rozek-produc...8.html

teraz powinien iść

niestety, nie poszło

Napisane przez zielona1911

kurde ale sobie pojadlam zrobilam sobie udka z piekarnika z woreczka i warzywa na patelnie wloskie z biedronki-w tej postaci warzywa mi smakuja,wiec poki mi nie zbrzydnie bede je jesc.
A jutro znowu szkola

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------



jak mieszkasz blisko gdzies to chetnie przyjme meble

wschód polski

[zielona1911]

Napisane przez aga_ton

niestety, nie poszło


wschód polski

o to daleko ja południe

[Kalpana]

Aga_ton może spróbuj wystawić na allegro? Albo na gumtree? Na tej drugiej ogłoszenia są bezpłatne i sporo moich znajomych chwaliło tę stronę.

[aga_ton]

Napisane przez Almariel

Ja również.

almariel, a jak Ci idzie kompletowanie wyprawki?

Napisane przez Dearlie

U nas wszystko ok, wizytę mam dopiero 20 czerwca, więc trenuję cierpliwości. Dzidzia pięknie kopie, nadal częściej aktywna jest od rana. Z gorszych rzeczy, to ostatnio mam problemy ze snem. W każdej pozycji mi niewygodnie Poza tym nadal mam wieczorami paskudne bóle kręgosłupa, co jeszcze bardziej utrudnia mi ułożenie się w dogodnej pozycji do snu. Zastanawiam się nawet nad kupnem tej poduchy do snu, ale nie wiem czy warto w nią inwestować. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z nią związane? Warto kupić?

a ja 19-tego i też doczekać się nie mogę na dodatek zaraz po ginekologu mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia

Dearlie, ja również mam straszne bóle kręgosłupa
najgorzej przy samym tyłku mnie boli

z ułożeniem do snu też miałam swego czasu problemy ale zauważyłam,że gdy położę się na boku i między nogi włożę grubszą poduchę to zasypiam momentalnie. może wypróbuj

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez Kalpana

Aga_ton może spróbuj wystawić na allegro? Albo na gumtree? Na tej drugiej ogłoszenia są bezpłatne i sporo moich znajomych chwaliło tę stronę.

a wiesz masz rację, może spróbuję